• Nie Znaleziono Wyników

Problem pochodzenia dusz ludzkich Refleksje na temat artykułu Stanisława Ziemiańskiego pt. Jedna czy wiele dusz?

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Problem pochodzenia dusz ludzkich Refleksje na temat artykułu Stanisława Ziemiańskiego pt. Jedna czy wiele dusz?"

Copied!
15
0
0

Pełen tekst

(1)

Cracovia - Krakow, 9: 2004, 93-106

J o l a n t a K O S Z T E Y N *

PROBLEM POCHODZENLA. DUSZ LUDZKICH

Refleksje n a temat a r t y k u l u Stanislawa Ziemianskiego

pt. Jedna czy wiele dusz?

D w a podstawowe pogl^tdy n a genezQ duszy ludzkiej

W a r t y k u l e Jedna czy wiele dusz? S t a n i s l a w Z i e m i a n s k i S J o m a w i a d w a s t a n o w i s k a dotyczyce problemu ^e^e^y duszy ludzkiej - kreaejonizm i t r a d u e j a n i z m .

W e d l u g n a u k i K o s c i o l a K a t o l i c k i e g o „kazda dusza duchowa^ jest bezposrednio stwarzana przez Boga (por. P i u s X I I , enc. Humani generis: D S 3896; P a w e l V I , W y z n a n i e w i a r y L u d u Bozego, 8.) nie jest ona 'produktem' rodzicöw - i jest niesmiertelna (Por. S o b ö r L a t e r a n s k i V (1513): D S 1440.), nie ginie wi^c po jej oddzieleniu si^ od data w chwili smierci i potqczy si^ na nowo z ciatem w chwili ostatecznego zmartwychwstania" (KE3C 366). J e s t to stanowisko kreacjonizmu osobowych, ind3rwidualnych dusz l u d z k i c h .

N a t o m i a s t traduejanizm stoi n a s t a n o w i s k u , ze d u s z a l u d z k a jest przekazywana d z i e c k u przez rodzicöw. P a n B ö g stworzyl dusz^ ludzks^ t y l k o j e d e n r a z w momencie powolania do i s t n i e n i a naszych P r a r o d z i -cöw (wg t r a d y c j i biblijnej A d a m a i E w y ) . I t a ,Jedna j e d y n a " d u s z a p r z e k a z y w a n a jest w procesie biologicznego r o z m n a z a n i a s i ^ osöb l u d z k i c h (por. D u b r a y 1912)1

* Instytut Oceanologii PAN, ul. Powstahcöw Warszawy 55, PL 81-712 Sopot e-mail: sagitta@iopan.gda.pl

^ W odröznieniu od dusz roslin („wegetatywnych") i dusz zwierzyt („animalnych") ^ Traduejanizm nalezy jednoczesnie odröznic od generacjonizmu. „When a distinction is made between the terms Traducianism and Generationism, the former denotes the materiaHstic doctrine of the transmission of the soul by the organic process of generation, while the latter applies to the doctrine according to which the soul of the offspring originates from the parental soul in some mysterious way analogous to that in which the organism originates from the parent's organism" (Dubray 1912).

(2)

O m a w i a j ^ c oba s t a n o w i s k a , Z i e m i a n s k i n i e p o m i j a f i l o z o f i c z n o teolo-g i c z n y c h a s p e k t ö w tocz^cej s i ^ od w i e k ö w dyskusji^, j e d n a k decyduj^ce - c z y w r ^ c z rozstrzygaj^ce - wydajg^ s i ^ byc d l a N i e g o r e z u l t a t y b a d a n z d z i e d z i n y b i o l o g i i r o z w o j u (embriologii) c z l o w i e k a oraz i n n y c h istot z y w y c h . O d w o l u j ^ c s i ^ do tej n i e z m i e r n i e w a z n e j , ale - co n a l e z y pod-k r e s l i c - fragmentarycznej e m p i r i i , Z i e m i a n s pod-k i zdaje s i ^ p r z y c h y l n i e odnosic do t r a d u c j a n i z m u , choc n i e s t a w i a k r o p k i n a d „i".

S w i a d c z y o t y m ponizsze cytaty:

,/.../ calosc, w ktörej cz^sci s£^ selektywnie dopasowane, nie moze byc zwyklym aglomeratem, ale stanowi jednosc, ktöra da si^ wyjasnic obecnosci^ formy zwanej dusz£^ lub /.../ genomem. Ten to genom obecny w calosci i w kazdej cz^sci daje si^ dzielic i lyczyc i do tego nie potrzeba specjalnego aktu stworzenia. Wystarczy, ze Bög raz stworzyl okreslone idealne struktury, ktöre wyznaczajy dynamik^ budowania i odbudowywania organizmu, a dzi^ki autokatalizie namnazajs^ si^. Na potwierdzenie niesprzecznosci tej hipotezy mozemy si^ odwolac do nowych dokumentöw Kosciola, w ktörych nie spotyka si^ juz pot^pienia traducjanizmu. I tak encyklika Humani generis Piusa XII z 1950 r. nie rozstrzygn^la kwestii sposobu, w jaki powstaje dusza ludzka."

Z i e m i a n s k i - odwoluja^c s i ^ (we wczesniej s z y c h a k a p i t a c h ) do e m p i r i i embriologicznej i f i l o z o f i i arystotelesowskiej - sugeruje, ze skoro f o r m a s u b s t a n c j a l n a z w i e r z y t c z y r o s l i n j e s t przekazywana z p o k o l e n i a n a pokolenie o s o b n i k ö w , to n i e n i e stoi n a przeszkodzie, b y t a k i s a m „ s c e n a r i u s z " o b o w i ^ z y w a l w p r z y p a d k u o s ö b l u d z k i c h . A l e t a k i „ s c e n a -r i u s z " (w p -r z y p a d k u l u d z i ) j e s t n i e t y l e wnioskiem, wyplywajE^cym z tego r o d z a j u r o z w a z a n biologiczno-filozoficznych, i l e j e s t w l a s n i e hipotezq, k t ö r ^ n a l e z y s t a r a n n i e zbadac w k o n t e k s c i e calosciowej d y n a m i k i c z l o w i e k a . R ö w n i e z b r a k „ p o t ^ p i e n i a t r a d u c j a n i z m u " w n o w s z y c h doku¬ m e n t a c h K o s c i o l a , n i e s t a n o w i „ p o t w i e r d z e n i a " - j a k to s u g e r u j e Z i e m i a n s k i - „ n i e s p r z e c z n o s c i tej hipotezy". W Podsumowaniu Z i e m i a n s k i pisze:

Jiipoteza traducjanizmu, tj. jakby poszerzania si^ duszy na coraz to nowe jednostki, podkreslalaby jednosc ludzkiej rodziny, braterstwo wszystkich ludzi, ktöre zalezaloby nie tylko od czysto biologicznych warunköw, ale si^galoby gl^biej w sam£^ form^ czlowieka, czyli dusz^, ktöra wraz z materis^ decydiye o naturze czlowieka. Hipoteza

^ Nalezy w tym miejscu zauwazyc, ze w3T)owiedz Ziemianskiego, iz: „Sw. Augustyn przyjmowal tzw. traduejanizm, tzn. poglE^d, wedlug ktörego dusza przenosi si^ z rodzicöw na dzieci" nie jest precyzyjna. Stanowisko sw. Augustyna w sprawie pochodzenia duszy ludzkiej nie bylo jednoznaczne. Przyjs^l on ostatecznie 4 hipotezy (traduejanizm, kreaejonizm, rationes seminales, preegzystencji), opowiadajg^c si^ raz za jedn£^, raz za inng^. Wjqjada tez nadmieniö, ze traduejonizm sw. Augustyna byl tzw. traduejanizmem duehowym czyli spirytuahstycznym (generaejonizmem), a nie cielesnym (biologieznym) czyli traduejanizmem sensu stricto (por. m.in. Kr£Q)iec 2001, Lydka, Ölaga 2002). Mozna na marginesie dodac, ze przekazywanie zycia (tej samej natury) u roslin i zwierzE^t wydaje si^ - pod pewn)nn wzgl^dem - bardziej modelem „rodzenia" w lonie Tröjey Öwi^tej, niz prokreaeja u ludzi.

(3)

0 kazdorazowym stwarzaniu duszy, zwiyzana z niepoprawny embriologiy sw. Tomasza, jest zb}^ skomplikowana i nie wnosi zbyt wiele do problemu niematerialnosci 1 niesmiertelnosci duszy ludzkiej. Moze bowiem byc ona uznawana za niematerialny i niesmiertelny takze przy zalozeniu, ze dusza ludzka zostala raz stworzona specjalnym aktem, a nast^pnie przekazuje si^ z pokolenia na pokolenie, mnozyc simper accidens dzi^ki materii."

T e n C3^at p o r u s z a k i l k a zagadnien w y m a g a j ^ c y c h rozwazenia. P r a w -d a jest, ze sw. T o m a s z m i a l bl^-dne poj^cie n a temat pocz^cia i embrioge-nezy czlowieka. J e d n a k to wcale nie oznacza, ze m i a l bl^dne poj^cie n a temat osoby ludzkiej, tym bardziej, ze „Status ontyczny" czlowieka r o z w a z a l w znacznie szerszym kontekscie, n i z jego embriologia. Stwier-dzenie Ziemianskiego: „ P o s z e r z a n i e s i ^ duszy (w domysle l u d z k i e j - J K ) n a coraz to nowe j e d n o s t k i " m i m o n^c^cej perspektywy latwego u z a -s a d n i e n i a ,jedno-sci" i „ b r a t e r -s t w a w -s z y -s t k i c h l u d z i " - f u n d a m e n t a l n i e z m i e n i a status c z l o w i e k a z osoby, n a osobnika. „ B r a t e r s t w a l u d z i " nalezaloby poszukiwac n a poziomie znacznie w y z s z y m , n i z czysto biolo-giczny. W y d a j e s i ^ , ze w k t o r y m s momencie tego r o d z a j u rozwazan, odwolanie do Stworcy staje s i ^ n i e u n i k n i o n e .

W k o n c u , czytaj^c ostatnie zdanie przytoczonego tekstu, odnosi s i ^ wrazenie, ze skoro l u d z i e r o z m n a z a j y s i ^ per accidens to osoby ludzkie r ö z n i y s i ^ per accidens i sy de facto t y l k o „ o s o b n i k a m i " .

Fragmentarycznosc przywolywanej e m p i r i i - k t ö r a w d y s k u s j i n a d genezy duszy l u d z k i e j nie moze siq ograniczac do embriologii, ale m u s i u w z g l ^ d n i a c d y n a m i k ^ zyciowy czlowieka w jej niepodzielnej caloscio-wosci - powoduje, ze dochodzi m i ^ d z y i n n y m i do:

a) zatarcia istotnej (substancjalnej) röznicy mi^dzy czlowiekiem (z wlasciwy mu dynamikq biologiczno-intelektualnq) i np. zwierz^tami (z wlasciwy im dynamikq hiologicznq),

b) zaprzepaszczenia szansy dostrzezenia istotnych (substancjalnych) röznic mi^dzy osobami ludzkimi.

W s p ö l c z e s n a biologia jest w a z n y m z r ö d l e m wiedzy o z y c i u , ale nalezy zdawac sobie spraw^ z jej metodycznych i metodologicznych ograniczen w odpowiedzi n a szereg p y t a n , dotyczycych ontologicznego s t a t u s u Homo sapiens.

E m p i r y c z n y (biologiczny) f u n d a m e n t t r a d u c j a n i z m u

F a k t y dotyczyce d y n a m i k i rozwoju s t r u k t u r ciala, regeneracji, totipotencjalnosci, przytoczone przez Ziemianskiego, swiadczy o niemate-r i a l n o s c i d y n a m i k i biologicznej w ogöle. I n n y m i slowy k a z d a selektywna, zintegrowana d y n a m i k a rozwoj owa - wbrew m n i e m a n i o m m a t e r i a l i s t ö w i r e d u k c j o n i s t ö w - jest w y r a z e m i s t n i e n i a i d z i a l a n i a niematerialnej, zywej formy substancjalnej.

W f i l o z o f i i arystotelesowsko-tomistycznej (AT) z y w a f o r m a substan-c j a l n a b y l a n a z y w a n a duszq: wegetatywnq w p r z y p a d k u r o s l i n ,

(4)

zmysto-ivq w p r z y p a d k u z w i e r z y t oraz rozumnq (intelektualnq) u l u d z i . W swie-tle e m p i r i i w s p ö l c z e s n e j biologii, ten t r a d y c y j n y p o d z i a l w y m a g a - j a k sydz^ - pewnej k o r e k t y ( K o s z t e y n 2003). O k a z u j e s i ^ b o w i e m , ze nie t y l k o z w i e r z ^ t a i l u d z i e p o s i a d a j y zdolnosc i n a r z y d y orientacji, ale p o s i a d a j y je r ö w n i e z r o s l i n y , grzyby, m i k r o o r g a n i z m y (Protista). Z a t e m i m m a n e n t n a d y n a m i k a orientacji w otoczeniu (jak r ö w n i e z w struktu¬ r a c h wlasnego ciala) jest cechy w s z y s t k i c h z n a n y c h istot z y w y c h - od b a k t e r i i poczywszy, n a c z l o w i e k u konczyc.

D z i a l a n i e f o r m y substancjalnej istot z y w y c h m a charakterystyczne cechy actio immanens: niepodzielnosc d y n a m i k i rozwojowej, orientacja w otoczeniu oraz m a n i p u l a c j a t y m otoczeniem. J e d n a k , o i l e d y n a m i k a biologiczna we w s z y s t k i c h s w y c h d z i a l a n i a c h u w a r u n k o w a n a jest i s t n i e n i e m m a t e r i a l n y c h s t r u k t u r c i a l a , o tyle d y n a m i k a biologiczno-i n t e l e k t u a l n a c z l o w biologiczno-i e k a nbiologiczno-ie zawsze w y m a g a tego r o d z a j u materbiologiczno-ialnego f u n d a m e n t u . W f i l o z o f i i A T w i y z a n o to z poj^ciem „forma subsistens'\ co oznaczalo, ze po z n i s z c z e n i u s t r u k t u r c i a l a i u s t a n i u p r o c e s ö w fizjolo-gicznych (czyli po s m i e r c i biologicznej), k o n k r e t n y czlowiek n a d a l w y k a z u j e p e w n y d y n a m i k q - a c z k o l w i e k w bardzo ograniczonej sferze - CO potocznie naz3rwa s i ^ „ i n d y w i d u a l n y , osobowy niesmiertelnosciy". Z i e m i a n s k i zdaje s i ^ zgadzac z t y m arystotelesowsko-tomistycznym poglydem. J e d n a k referuje go m a l o precyzyjnie. P i s z e bowiem:

„Forma substancjalna w zwierz^tach i roslinach nie jest zdolna do samodzielnego istnienia bez materii, natomiast w czlowieku dzi^ki pewnemu zakresowi czjninosci zwiyzanych z poznaniem refleksyjnym i abstrakcyjnym na mocy dzialania umyslu czjrnnego forma moze istniec niezaleznie (xcopiaxöv) od materii. Nauk^ Arystotele-sa przejyl i kontynuowal sw. Tomasz z Akwinu." [pogrubienie JK]

W f i l o z o f i i A T to substancja decyduje o d y n a m i z m a c h b y t u , choc -oczywiscie - d y n a m i z m y b y t u p o z w a l a j y rozpoznac n a t u r y substancji. T r u d n o zgodzic s i ^ z sugestiy, ze f o r m a substancjalna z a w d z i ^ c z a swoje i s t n i e n i e u m y s l o w i c z y n n e m u z d o l n e m u do p o z n a n i a refleksyjnego i abstrakcyjnego. W p r o s t przeciwnie, to f o r m a s u b s t a n c j a l n a jest z r ö d l e m tego r o d z a j u d y n a m i k i .

O s o b n i k j a k o c y k l z y c i o w y

N a gruncie n a u k biologicznych nie m a r o z r ö z n i e n i a m i ^ d z y osobni-kiem i osobq. T e r m i n „ o s o b n i k " u z y w a n y jest z a r ö w n o w o d n i e s i e n i u do c z l o w i e k a , j a k i kazdej i n n e j istoty zywej (konia, zaby, s l e d z i a , sosny, p a l e c z k i okr^znicy, itd.). „ O s o b n i k " jest w biologii t e r m i n e m „ t e c h n i c z -n y m " , oz-naczajycym „zywy orga-nizm, odrqb-ny od i-n-nych pod wzgl^dem budowy i funkcji" ( J u r a 1999).

„ S t r u k t u r a l n o - f u n k c j o n a l n e " r o z u m i e n i e t e r m i n u „ o s o b n i k " W3n:aznie k o n t r a s t u j e z biologiczny rzeczywistosciy kazdej konkretnej istoty zywej, k t ö r a - o c z y m w nauce wiadomo co n a j m n i e j od H i p o k r a t e s a ( N e e d h a m

(5)

s t a l e j , n i e z m i e n n e j postaci'^. O s o b n i k nie p o w i n i e n byc w i ^ c k o j a r z o n y z j a k y k o l w i e k a k t u a l n y ( w i d z i a n y „ t u i teraz") postaciy, ale p o w i n i e n byc k o j a r z o n y z cyklem zyciowym, u podstaw k t ö r e g o l e z y dynamika

rozwojowa, w n i e a r b i t r a l n y s p o s ö b w y z n a c z a j y c a „ g r a n i c e " k o n k r e t n e j

istoty zywej (por. m . i n . L e n a r t o w i c z 1980, L e n a r t o w i c z , K o s z t e y n 2002a). N i e m o z n a p r z y t y m zapominac, ze k a z d y osobniczy c y k l zyciowy j e s t w o c z y w i s t y s p o s ö b p o d p o r z y d k o w a n y r o d z i c i e l s k i m c y k l o m zycio-W3nn i p o w i y z a n y z p o t o m n y m i c y k l a m i z y c i o w y m i . Te „ d w u s t r o n n e " relacje t w o r z y n i e a r b i t r a l n e w i ^ z i - zwane p o k r e w i e n s t w e m - m i ^ d z y o s o b n i k a m i danego g a t u n k u istot z y w y c h .

R o z m n a z a n i e si^ istot z y w y c h

W b i o l o g i i t e r m i n rozmnazanie odnosi s i ^ zasadniczo do p o s z c z e g ö l -n y c h o s o b -n i k ö w (a -nie do g a t u -n k ö w , czy k o m ö r e k w t k a -n k a c h ) . B e z w z g l ^ d u n a to, czy r o z m n a z a n i e polyczone jest z procesem p l c i o w y m , czy n i e , j e s t to d y n a m i k a osobniköw, p r o w a d z y c a do p o w s t a n i a potomnego,

odr^bnego (od rodzicielskiego) c y k l u zyciowego^. N a j k r ö c e j m ö w i y c ,

r o z m n a z a n i e to:

1) przekazywanie czynnego potencjalu rozwojowego (w aspekcie biosyntetycznym, cytologiczn5m[i, anatomicznym, behawioralnym, itd.)^,

2) wraz z odpowiednio uksztaltowanym (przez organizmy rodzicielskie) „posagiem" czyli materialami pokarmowymi, enzymami, DNA, RNA, rybosomami, itp. (por. Lenartowicz et al. 1999),

„Klasyczne zastosowanie izotopow w biochemii ... wykazalo, ze wszystkie skladniki organizmu uczestniczy w ciyglych przemianach. Bialka, lipidy i kwasy nukleinowe sy stale odnawiane, stare ulegajy rozkladowi, a na ich miejsce powstajy ciygle nowe. Okazalo si^ nawet, ze w takich stabilnych tkankach jak chrz^stna i kostna, ktore uwazano za pozbawione wszelkiej aktywnosci metabolicznej, czas zycia tworzycych si^ czysteczek jest bardzo krotki. W calym naszjnn organizmie, czysteczka zdolna przetrwac bez wymiany wi^cej niz kilka dni jest raczej wyjytkiem niz reguly/.../. Odkrycie tych ciyglych przemian czysteczek zrewolucjonizowalo myslenie biochemikow. Zdali sobie spraw^, ze jedny z glöwnych (jesli nie podstawowy) funkcjy organizmu jest stale odtwarzanie swojej struktury" (Rose, Bullock 1993/91-92).

^ „Rozmnazanie - wytwarzanie nowych organizmöw przez organizmy rodzicielskie. Jedna z podstawowych cech organizmöw zywych, zapewniajyca ciyglosc istnienia gatunku" (Jura 1999/198). Wprawdzie Jura uzywa terminu organizm, to termin cykl zyciowy -w tym kontekscie - -wydaje si^ bardziej uzsadniony.

® Ziemianski kilkukrotnie sugeruje, ze czynny potencjal rozwojowy (forma substancjal-na zywa, dusza) - w wyniku rozmsubstancjal-nazania si^ osobniköw - „dzieZi si^" (np. zadaje pj^anie: „Czy w takim razie nie nalezy przyjyc podzialu per accidens duszy zarodka?"). Takie sformulowanie jest bardzo nieprecyzyjne i mylyce. Czynny potencjal rozwojowy nie dzieh si^ - nie ma on cech materii czy materialu. O tym wlasnie swiadczy doswiadczenia nad totipotencjalnosciy i klonowaniem. Forma substancjalna Z3^a jest niepodzielna i cala w kazdej komörce i w calym osobniku. Jest ona w tej „calosciowej niepodzielnosci" przekazywana osobnikowi potomnemu.

(6)

3) w odpowiednich warunkach srodowiska zewn^trznego, tworzonych przez organiz-my rodzicielskie (we wn^trzu wlasnego ciala, gniazdach, norach, itp.) lub przez nie dobieranych (wn^trze kwiatu, zagl^bienie w ziemi, okreslona warstwa toni wodnej, itp.).

K s z t a l t o w a n i e (haploidalnych) gamet (np. k o m ö r e k j a j owych i plem-n i k ö w ) jest tworzeplem-niem przez osobplem-niki rodzicielskie „posagu" d l a osobnika potomnego. U w i e l u g a t u n k ö w istot z y w y c h (zwierzyt, r o s l i n , g r z y b ö w , itd.) do prawidlowego rozwoju osobnika potomnego (a t y m s a m y m t r w a n i a g a t u n k u ) konieczne jest polyczenie s i ^ „posagöw"^. W w y n i k u w n i k n i ^ c i a p l e m n i k a do k o m ö r k i jajowej - c z y l i procesu plciowego zwanego zaptodnieniem - dochodzi do p o w s t a n i a optymalnego

srodowiska, w k t ö r y m moze rozpoczyc s i ^ osobnicza actio immanens. PoczQcie osobnika

O rozmnozeniu si^ osobnika m ö w i m y wtedy, gdy rozpoczyna s i ^ odr^bny od rodzicielskiego, c z y l i potomny c y k l zyciowy^. M o m e n t w k t ö -r y m t e n c y k l s i ^ zaczyna, jest m o m e n t e m pocz^cia si^ osobnika.

O k r e s l e n i e tego „ m o m e n t u " budzilo i n a d a l b u d z i najwi^cej kontro-w e r s j i m i ^ d z y i n n y m i dlatego, ze n i e kontro-w i e m y do k o n c a , a n i j a k dochodzi do „ w y o d r ^ b n i e n i a s i ^ " nowego c y k l u zyciowego, a n i , co jest w a r u n k i e m czy tez sygnalem do tego „ w y o d r ^ b n i e n i a s i ^ " .

N i e u l e g a w y t p l i w o s c i , ze p r ö b a o k r e s l e n i a tego m o m e n t u w i y z e s i ^ z dostrzezeniem z j a w i s k , k t ö r e bylyby wjrraznynai p r z e j a w a m i immanentnej dynamiki osobnika potomnego. W p r z y p a d k u o s o b n i k ö w r o z m n a -zajycych s i ^ n a drodze p r o c e s ö w plciowych s y to n i e w y t p l i w i e z j a w i s k a z w i y z a n e z polyczeniem s i ^ gamet^, p r o w a d z y c y m do p o w s t a n i a zygoty.

Nawet u gatunköw rozmnazajycych si^ najcz^sciej aseksualnie (np. przez podzial lub pyczkowanie), co jaki§ czas dochodzi do rozrodu na drodze plciowej, co niewytpliwie wiyze si^ z usuwaniem uszkodzen w materiale genetycznym.

® Zdeponowanie komörek jajowych oraz plemniköw przez samic^ i samca sledzia nie jest jeszcze rozmnozeniem si^ osobniköw tego gatunku ryby. Dopiero wnikni^cie plemniköw do komörek jajowych (zaplodnienie), inicjujyce cykl zyciowy ich potomköw, jest rozmnozeniem si^ tych osobniköw. Dlatego stwierdzenie Ziemianskiego, ze „momentem przekazywania duszy bylby moment produkcji gamet" jest z punktu widzenia biologii tnidne do zaakceptowania.

^ W procesie zaplodnienia, rozpoczynajycego si^ od kontaktu plemnika z komörky jyjowy, zachodzi rozpoznanie si^ gamet. Potem nast^puje szereg skoord5niowanych procesöw biochemiczno-fizjologicznych (m.in. fuzja blon komörkowych obu gamet, tworzenie tzw. wzgörka przyj^cia, polyczenie jyder obu gamet, ksztaltowanie wrzeciona podzialowego), b^dycych wyraznym przejawem zintegrowanej, immanentnej djmamiki biologicznej osobnika potomnego. Ta dynamika - jak latwo zauwazyc - „przygotowuje", a wi^c poprzedza pierwszy podzial diploidalnej zygoty. Zatem - wbrew dose rozpowszech-nionym przekonaniom - ani „gotowa" zygota, ani powstanie drugiej komörki, nie wydajy si^ najwczesniejszjnni symptomami actio immanens osobnika potomnego. Natomiast bar-dziej dokladne wskazanie, w chwili obecnej, najwczesniejszego momentu zycia nowego osobnika lest niemozliwe.

(7)

Zaptodnienie jest procesem. W r a m a c h tego procesu dokonuje siq -z reguiy - poc-z^cie nowego osobnika k o n i a , psa, k o t a (jak r ö w n i e -z czlowieka). J e d n a k n i e r z a d k i e sy odst^pstwa od tej „reguly", czego p r z y k l a d e m sy np. b l i z n i ^ t a monozygotyczne (jednojajowe). Dochodzi t u do (aseksualnego) r o z m n o z e n i a s i ^ osobnika (lub osoby) n a bardzo w c z e s n y m etapie jego c y k l u rozwojowego^®. R o d z i c a m i „pierwszego", wczesniejszego b l i z n i a k a sy osobniki dojrzale plciowo, k t ö r y c h gamety polyczyly s i ^ w zygoty. ,J)rugi", p ö z n i e j s z y b l i z n i a k m a t y l k o jednego rodzica ~ p o t o m k a o s o b n i k ö w doroslych. Z a t e m „ p i e r w s z y " z b l i z n i a k ö w nie bylby - sensu stricto - „ b r a t e m " l u b „ s i o s t r y " „ d r u g i e g o " b l i z n i a k a , ale jego rodzicem. Co sprowokowalo „ p i e r w s z e g o " b l i z n i a k a do rozmnoze-n i a si^? J a k i momerozmnoze-nt uzrozmnoze-nac za momerozmnoze-nt pocz^cia „ d r u g i e g o " b l i z rozmnoze-n i a k a ? Odpowiedz n a te p y t a n i a jest t r u d n a . A l e nie u l e g a wytpliwosci, ze d r u g i b l i z n i a k poczyl s i ^ , choc nie r ö w n o c z e s n i e z pierwszym.

O d obserwaeji d z i a l a n i a do potencjalu

„ P o t e n c j a l u j a w n i a s i ^ w d z i a l a n i u , dzialanie zas jest okreslone przez jego przedmiot biologiczny." To stwierdzenie jest mod3rfikacjy tomistycz-nej tezy „Potentiae specificantur per actus, actus autem per obiecta" (Si-w e k 1965/103nn). Tresc tej tezy odnosi s i ^ do istot zjr(Si-wych. „Obiecta" c z y l i „ p r z e d m i o t y " nie oznaczajy t u p r z e d m i o t ö w fizycznych, ale pewne cele do r e a l i z a c j i poprzez d z i a l a n i a (np. budowanie g n i a z d a , zapewnienie j a j o m odpowiedniej t e m p e r a t u r y , budowanie o r g a n ö w ciala). Z a t e m ter-m i n „ d z i a l a n i e " oznacza t u bardzo zlozony, s e l e k t y w n y i zintegrowany d y n a m i k q danego osobnika. Konsekwentnie t e r m i n „ p o t e n c j a l " odnosi s i ^ do z r ö d l a owych r ö z n o r o d n y c h i w e w n ^ t r z n i e zlozonych d y n a m i z m ö w . Samego potencjalu zyciowego o s o b n i k ö w danego g a t u n k u naturalnego nie w i d z i m y . T e n potencjal u j a w n i a s i ^ - i przez to staje s i ^ obserwowal-n y — w dziataobserwowal-niach (actio) o s o b obserwowal-n i k ö w :

1) stopniowo - w miar^ indywidualnego rozwoju (cyklu zyciowego), oraz

2) fragmentarycznie - zaleznie od warunköw zycia danego, konkretnego osobnika. Möwiyc innymi slowy, tylko poprzez obserwacj^ osobniczy ch cykli zyciowy ch mozemy poznac:

1) istnienie, oraz

2) wewn^trzne bogactwo potencjalu zyciowego danego gatunku istot z)wych. W ten s p o s ö b poznajemy bogactwo potencjalu k o n i , p s ö w , gol^bi czy r ö z . P r z e j a w e m tego bogactwa jest rozmaitosc ras ekologicznych (ekoty-p ö w ) i hodowlanych. T e n (ekoty-potencjal decyduje r ö w n o c z e s n i e o naturalnej odr^bnosci p o s z c z e g ö l n y c h g a t u n k ö w istot zywych^^ Dlatego - m i m o

Do wyodr^bnienia si^ blizniaczego cyklu zyciowego najcz^sciej dochodzi: (1) w sta-dium zygoty, (2) w^zla zarodkowego, lub (3) tarczy zarodkowej (por. m.in. Bartel 1995/150¬ 153, 156, Ostrowski 1985/176-177).

(8)

pewnego r o d z a j u J e d n o s c i " s w i a t a istot zjrwych^^ - n a l e z y byc ostrozn y m w e k s t r a p o l o w a ostrozn i u prawidlowosci obserwowaostroznych w r a m a c h j e d -nego g a t u n k u n a d y n a m i k q i n n y c h g a t u n k ö w .

R u c h lokalny, z m i a n a i k r e a c j a

Arystoteles, k t ö r y obserwowal m . i n . r o z w ö j k u r c z a k a (wg zalecenia Hipokratesa^^) dostrzegl stopniowy, epigenetyczny, skoordynowany roz-w ö j s t r u k t u r c i a l a tego zroz-wierz^cia. D o s t r z e g l roz-w i ^ c , ze roz-w j a k i s z a g a d k o roz-w y s p o s ö b b i a l k o i z ö l t k o (widoczne przez pierwsze 3 dni) zamienia si^ w s k o m p l i k o w a n e , anatomicznie i f u n k c j o n a l n i e z r ö z n i c o w a n e organy (por. A i y s t o t e l e s Zoologia, V I , 561a 4 - 561b 28).

M o z n a powiedziec, ze Arystoteles dostrzegl, ze do rozwoju o s o b n i k a k o n i e c z n y jest „nie byle j a k i " m a t e r i a l budulcowy (potencjat bierny) oraz c z y n n i k k s z t a l t u j y c y (potencjat czynny dusza). O b a te „ p o t e n c j a l y " w y -s t ^ p u j y w j a j u k u r z y m jednocze-snie i nieoddzielnie. A l e t y l k o potencjal c z y n n y (forma s u b s t a n c j a l n a zywa) jest aktualny. M a t e r i a l podlega (w procesie metabolic turn-over) n i e u s t a n n y m z m i a n o m - jego postac^^ jest aktualizowana (urzeczywistniana) z s e k u n d y n a s e k u n d ^ i z m i n u t y n a minut^^^.

O b s e r w u j y c embriogenezy m o z e m y bezposrednio - choc intelektual-nie^^ - dostrzec i s t n i e n i e aktualnego potencjalu czynnego (formy substancjalnej zywej), urzeczywistniajycego w m a t e r i a l e okreslony, c h w i -l o w y postac osobnika.

mogy obejmowac szereg gatunköw taksonomicznych (por. Wasmann 1910/128-299, Koszteyn 2004).

„Jednosc" - w tym wypadku - oznacza powszechnosc wyst^powania niektörych zjawisk i d3niamizmöw biologicznych (np. powszechnosc szj^öw molekularnych na nici DNA, wykorzyst5rwanie ograniczonej liczby rodzaj öw aminokwasöw do budowania bialek, djniamika orientacji czy modjrfikowania struktur ciala w obliczu zmian srodowiska).

„wez 20 lub wi^cej jaj, daj je dwom lub trzem kwokom do wysiadania, a potem kazdego dnia, az do momentu wykluwania, bierz jedno z nich, stlucz je i zbadaj zawartosc" (cyt. za Needhaml93y57)

Zaktualizowana (urzeczjrwistniona) postac materialu (struktury molekularnej, cytologicznej lub anatomicznej) bj^a bardzo czysto nazywana „/orm^", w sensie ksztaltu, postaci. Jednak gdy möwimy o formie substancjalnej, mamy na mysli czynnik formujqcy, potencjal aktywny decydujycy o ksztaltach i postaciach.

Aktualizacja to prawdziwa zmiana, a nie ruch lokalny, jakim jest np. przemieszcza-nie figur szachowych z pola na pole (por. Ziemianski 1990, 1995/78-79).

Lenartowicz wskazywal na niejako „podwöjny empirycznosc" zjawisk biologicznych, zwiyzany ze zmyslowo-intelektualny oraz intelektualny dynamiky procesöw poznawczych u czlowieka (por. Lenartowicz 1986). Wczesniej D^bowski (1984), analizujyc teksty Arystotelesa, przypomnial jego doktryn^ epagoge, czyli obserwaeji intelektualnej, zwanej przez Wesolego (1981) intelekcjq (por. tez Lenartowicz, Koszteyn 2002b).

(9)

To, CO obserwujy embriolodzy to zmiany, k t ö r e p o s t u l u j y istnienie c z y n n i k a ksztattujycego. B i o l o d z y nie obserwujy bezposrednio kreacji, k t ö r a nie jest z m i a n y , ale jest powolaniem do i s t n i e n i a „czegos", co nie istnieje a n i w moznosci biernej (materiale), a n i w moznosci czynnej (formie substancjalnej istoty zywej). P o s t u l a t „ k r e a c j i " f o r m y substan-cjalnej jest r e z u l t a t e m bardzo zlozonej („wielopiytrowej") r e f l e k s j i n a d s z e r o k i m w a c h l a r z e m obserwaeji biologicznych, nie ograniczajycych siy jedynie do embriogenezy.

Podstawowy w a r u n e k dostrzezenia w istocie zywej osoby E m b r i o g e n e z a jest d y n a m i k y z y w y , ale nie wyczerpuje ona pojycia zycia (cyklu zyciowego, d y n a m i k i zyciowej) a n i w w y p a d k u b a k t e r i i , a n i t y m bardziej czlowieka.

O t y m , ze czlowiek posiada „osobowosc" (a nie t y l k o „osobniczosc"), nie s p o s ö b domyslic siy z w y n i k ö w b a d a n n a d embriogenezy z w i e r z y t (czy nawet l u d z i ) , a n i z doswiadczen n a d totipotencjalnosciy j e z o w c ö w i traszek, a n i z k l o n o w a n i a p o m i d o r ö w , zab, s w i n czy owiec. N a podsta-w i e podsta-w y n i k ö podsta-w t y c h b a d a n nie m o z n a bopodsta-wiem dostrzec istotnej (substan-cjalnej) r ö z n i c y m i y d z y i s t o t a m i p o s i a d a j y c y m i zycie biologiczne^^ a i s t o t a m i p r z e j a w i a j y c y m i zycie biologiczno-intelektualne.

Osobowosc czlowieka u j a w n i a siy stopniowo, po w y b u d o w a n i u wszyst-k i c h o r g a n ö w c i a l a i w rezultacie w i e l o r a wszyst-k i c h wszyst-k o n t a wszyst-k t ö w z otaczajycym s w i a t e m . Osobowosc to pewien bardzo zlozony, w e w n y t r z n i e zintegro-w a n y z e s p ö l d 3 n i a m i z m ö zintegro-w , decydujycych m i y d z y i n n y m i o:

a) poszukiwaniu ostatecznych przyczyn istnienia,

b) poszukiwaniu obiektjrwnych, najwyzszych wartosci i sensu zycia, c) indywidualnej hierarchii dyzen,

d) poczuciu odpowiedzialnosci moralnej wobec siebie, innych stworzeh i samego Stworcy,

e) ind3rwidualnej, autonomicznej formie kontaktu ze Stworcy.

T a poznawcza, etyczna i r e l i g i j n a d y n a m i k a osöb l u d z k i c h jest e m p i r y c z n y m p u n k t e m w y j s c i a dociekan n a d bytowy n a t u r y substancji czlowieka. Z tej w l a s n i e d y n a m i k i i z t y c h dociekan w y n i k a , ze osoby l u d z k i e nie mogy byc opisane w kategoriach jednej i tej samej f o r m y substancjalnej, rozmnozonej per accidens. O s o b n i k i substancji psa r ö z n i y siy t y l k o akcydentalnie (w s z e r o k i m znaczeniu tego slowa). N a t o m i a s t osoby r o d z a j u ludzkiego r ö z n i y siy od siebie autonomiy, k t ö r a siyga samej f o r m y substancjalnej i jej najglybszych, dobrowolnych tendencji.

Nalezy z naciskiem podkreslic, ze termin „biologiczny" - w fundamentaln)^! znaczeniu - dotyczy trzech, absolutnie nierozerwalnych elementow: morfologii, fizjologii i behawioru, opartego na orientacji w otoczeniu i strukturach wlasnego ciala. Ten behawior dostrzegalny jest nie tylko w poszukiwaniu lub budowaniu gniazda, ale röwniez w procesach regeneracji, adaptacji i rozwoju (budowy struktur ciala).

(10)

D z i y k i i n d y w i d u a l n e j f o r m i e substancjalnej, k a z d y czlowiek jest odrybny, autonomiczny, n i e p o w t a r z a l n y , , j e d y n y w s w o i m r o d z a j u " sub-stancjy z y w y . Sugerowanie jedynie akcydentalnej r ö z n i c y m i y d z y oso-b a m i l u d z k i m i , oznaczalooso-by powazne zuoso-bozenie naszej w i e d z y o czlo-w i e k u - j e g o d z i a l a l n o s c i i dzielach. P o s z c z e g ö l n e osoby l u d z k i e p o czlo-w i n n y byc opisywane w kategoriach f o r m substancjalnych, c z y l i „ d u s z intele-k t u a l n y c h " („duchowych"), istotnie od siebie r ö z n y c h z a r ö w n o w genezie, d z i a l a n i u , j a k i w przeznaczeniu. Dlatego powstawanie t a k i e j osobowej f o r m y substancjalnej w y m a g a - zgodnie z metodologiy A T - aktu bez-posredniej, indywidualnej kreacji.

T y m c z a s e m Z i e m i a n s k i w s w o i m a r t y k u l e pisze: „Rodzice przeciez m a j y dusze rozumne, m o g l i b y wiyc w y t w o r z y c duszy dziecka". O i l e w i n n y c h f r a g m e n t a c h swego t e k s t u Z i e m i a n s k i p i s a l o „ r o z s z e r z a n i u siy" duszy n a i n n e j e d n o s t k i (ludzkie) c z y l i „ p r z e k a z y w a n i u " tej samej d u s z y z p o k o l e n i a n a pokolenie, o tyle teraz pisze o „ w y t w a r z a n i u " n o w y c h dusz r o z u m n y c h przez r o d z i c ö w . T r u d n o ty wypowiedz pogodzic z filozofiy arystotelesowsko-tomistyczny. D u s z a i n t e l e k t u a l n a (mimo, ze osobowa, a nie t y l k o osobnicza) nie posiada b o w i e m potencjalu do k r e a c j i . D o tego k o n i e c z n a jest moc nieskonczona - S t w ö r c y . T a moc nie moze byc p r z e k a z a n a z a d n e m u s t w o r z e n i u , bo nie m a ono odpowiednie-go potencjalu, b y t a k y moc p r z y j y c .

J e s l i m a m y uzasadnione powody, by postulowac substancjalne (a n i e t y l k o akcydentalne) r ö z n i c e m i y d z y osobami, w ö w c z a s nie m a m o w y 0 przekazywaniu potomkowi rodzicielskiej f o r m y substancjalnej. R o z -m n a z a n i e - w p r z y p a d k u osöb (i w o d r ö z n i e n i u od o s o b n i k ö w z w i e r z y t czy roslin) - oznaczaloby nie tyle „ p r z e k a z 3 r w a n i e " zycia (formy substancjalnej), i l e tworzenie warunköw d l a poczycia siy d z i e c k a i jego p r a w i d l o -wego rozwoju. W t y c h d z i a l a n i a c h w y r a z a l b y siy zaszczjrt bezposredniej „ w s p ö l p r a c y " r o d z i c ö w z D a w c y i P a n e m zycia ludzkiego.

W n i o s k i

Z a r t y k u l u Z i e m i a n s k i e g o w y n i k a , ze t r a d u e j a n i z m z r ö w n a l d j n i a m i -k y biologiczny ( o s o b n i -k ö w ) z d y n a m i -k y biologiczno-intele-ktualny (osöb). O g r a n i c z a j y c siy do z j a w i s k embriologicznych, t r a d u e j a n i z m w y e l i m i -n o w a l sza-nsy dostrzeze-nia istot-nej (substa-ncjal-nej) r ö z -n i c y m i y d z y l u d z m i a z w i e r z y t a m i .

Z i e m i a n s k i calkowicie slusznie o d r z u c i l tezy o „odwleczonej a n i m a c j i " , 1 opowiedzial siy z a tezy, ze od m o m e n t u poczycia r o z w ö j c z l o w i e k a i n t e g r o w a n y jest przez l u d z k y , intelektualnq (duchowq) form§ substan-cjalnq. J e d n a k a n i ten f a k t , a n i f a k t , ze rodzice k s z t a l t u j y k o m ö r k i rozrodcze, k t ö r e z a s p r a w y i c h d y n a m i k i m a j y sz£uisy polyczenia siy ze soby, nie dowodzi, ze potomek o t r z y m u j e r o d z i c i e l s k y formy substancjal-n y (i to w d o d a t k u j e d substancjal-n a k y w kazdej osobie, z kazdego pokolesubstancjal-nia, od w i e l u tysiycy a najprawdopodobniej od 4 m i n lat).

(11)

To p r a w d a , ze l u d z k a f o r m a s u b s t a n c j a l n a k s z t a l t u j e w t o k u embrio-genezy s t r u k t u r y ciala. A l e te s t r u k t u r y sy n a r z y d z i a m i d y n a m i k i , k t ö r a p o z w a l a k o n k r e t n e m u czlowiekowi rozpoznawac dobro i zlo w jego najglybszych p r z y c z y n a c h , oraz p o z w a l a opowiedziec siy z a P r z y c z y n y D o b r a l u b z a P r z y c z y n y Z l a . W t y m p u n k c i e zachodzi w i y z pomiydzy e t y k y a r e l i g i y n a t u r a l n y .

W y n i k i b a d a n z dziedziny biologii rozwoju mogy dostarczyc argumen-t ö w n a rzecz isargumen-tnienia n i e m a argumen-t e r i a l n e j f o r m y subsargumen-tancjalnej (i argumen-to od momentu poczycia) u w s z y s t k i c h istot zywych. A l e nie r o z s t r z y g a j y problemu, czy k a z d y czlowiek m a swojy i n d y w i d u a l n y , n i e p o w t a r z a l n y formy substancjalny, czy nie.

A b y siy przekonac o slusznosci l u b nieslusznosci t r a d u c j a n i z m u , n a l e z y przede w s z y s t k i m odpowiedziec n a pytanie: C z y mozemy dostrzec u l u d z i osobowo niepowtarzalne cechy „ d u c h o w e " (tzn. niezalezne od „ p o s a g u " , s t r u k t u r c i a l a , d y n a m i k i „ n a r z y d z i o - z a l e z n e j " ) ?

J e s l i t a k i e cechy i s t n i e j y (a wiele w s k a z u j e n a to, ze istniejy), to j a k w y j a s n i c i c h genezy?

P r z y zalozeniu, ze ludzie:

a) rözniy si^ (w mniejszym lub wi^kszym stopniu) „posagiem" (np. szyframi molekulamymi zapisanymi na niciach DNA), strukturami ciala oraz behawiorem (dynamiky „narz^dzio-zalezny"), ale

2) nie rözniy si^ formy substancjalny (bo istnieje tylko jedna, wspölna, niezmienna ludzka forma substancjalna, ktöry Bög kiedys stworzyl, powolujyc do istnienia Prarodzicöw),

nie m o z n a w y j a s n i c miydzyosobowych r ö z n i c w cechach „ d u c h o w y c h " . W t r a d u c j a n i z m i e , wystypowanie t a k i c h r ö z n i c wydaje siy w ogöle nie-mozliwe ( p o s z c z e g ö l n e osoby r ö z n i l y b y siy t y l k o przypadlosciowo).

P y t a n i e o genezy duszy l u d z k i e j , a zatem r o z w i y z a n i e d y l e m a t u k r e a e j o n i z m czy t r a d u e j a n i z m , w y m a g a - bioryc pod uwagy „biologiczne" aspekty r o z w a z a n Ziemianskiego - zastanowienia siy n a d k i l k o m a p r o b l e m a m i :

(1) Czy czlowiek posiada dusz^ intelektualny (duchowy)? Rozwiyzanie tego problemu wiyze si^ z ustaleniem kryteriöw, na podstawie ktörych mozemy wnioskowac, ze czlowiek rzecz)rwiscie posiada dusz^ istotnie rözny od dusz innych istot zywych. Takiego „rozpoznania" nie mozna dokonac na etapie zaplodnienia oraz rozwoju embrionalnego (powstawania zygoty, blastuli, gastruli, neuruli, itd.). We wczesnych stadiach cyklu zyciowego czlowieka nie rozpoznamy, czy ludzka forma substancjalna jest duszy intelektualny, czy nie.

(2) Czy dusza kazdego jest bezposrednio stwarzana przez Pana Boga, czy przekazywana przez rodzicöw (tak, jak u innych istot zywych w ramach tego samego gatunku naturalnego)? Rozstrzygni^cie tego problemu wymaga ukazania istotnej, nieakcyden-talnej „niepowtarzalnosci" osoby ludzkiej, swiadczycej o posiadaniu przez kazdego czlowieka indywidualnej duszy intelektualnej. Tego problemu nie rozwiyze embriologia (biologia rozwoju), badajyca i opisujyca etapy i mechanizmy ksztaltowania si^ struktur ciala czlowieka.

(3) Kiedy dochodzi do kreacji duszy ludzkiej? Ten problem wiyze si^ z okresleniem momentu poczycia, w czjon mogy pomöc wyniki badan biologicznych. Wiele faktöw

(12)

wskazuje na to, ze w przypadku rozmnazania na drodze plciowej, dusza ludzka zostaje stworzona w momencie zaplodnienia.

(4) Jaki jest „los" duszy ludzkiej po smierci (bez wzgl^du na to, czy smierc nast^puje we wczesnym etapie rozwoju embrionalnego, czy w wieku 90 lat)? Tego biologia nie potrafi rozstrzygnyc.

(5) Jaki jest „los" formy substancjalnej w przypadku hodowli oraz transplantacji tkanek i organöw (ludzkich lub zwierz^cych)? Jest to niezmiernie trudne i zlozone zagadnienie (szczegölnie, gdy rozwazamy je w odniesieniu do czlowieka). Nie ulega wytpliwosci, ze w rozwazaniach nad tym zagadnieniem nalezy czerpac z wyniköw badan biologicznych. Jednak ograniczenie si^ do metod czysto biologicznych byloby blödem redukcjonizmu. Filozofia - szczegölnie antropologia filozoficzna - ma tu wiele do powiedzenia.

BiBLIOGRAFIA

Bartel H. (1995) Embriologia. Wyd. Lekarskie PZWL, Warszawa

D^bowski J. (1984) Idea bezzalozeniowosci w filozofii Arystotelesa. Studia Filozoficzne, 1(218): 3-18

Dubray C A . (1912) Traducianism. The Catholic Encyclopedia. Vol. XV, Robert Appleton Company (transcribed by Tomas Hancil and Joseph P. Thomas; Online Edition K. Knight, 2003)

Jura C. (1999) Osobnik. p. 396; w: Encyklopedia Biologiczna. T. VII, OPRES, Kraköw Jura C. (1999) Rozmnazanie. p. 198; w: Encyklopedia Biologiczna. T. IX, OPRES,

Kraköw

Koszteyn J. (2003) Ac^io immanens - a fundamental concept of biological investigation. Forum Philosophicum. Fac. Philos. Ignatianum Cracovia - Kraköw, t. 8: 81-120 Koszte}^! J . (2004) On some taxonomical problems of the Plio-Pleistocene hominids.

Forum Philosophicum. Fac. Philos. Ignatianum Cracovia - Kraköw (biezycy tom) Krypiec M.A. {2001) Dusza ludzka. pp. 758-760; W: Powszechna Encyklopedia Filozofii.

Polskie Tow. Tomasza z Akwinu, Lublin

Lenartowicz P. (1986) Wiarygodnosc twierdzen przyrodniczych. pp. 73-100; w: Janik J.A., Lenartowicz P. (red.) Nauka-Religia-Dzieje. Ill Interdyscyplinarne Semina-rium w Castelgandolfo, 1984, Wydz. Filoz. Tow. Jezusowego, Kraköw.

Lenartowicz P. (1980) Poj^cie calosci i przyczyny w dziejach embriologii. pp. 207-244; W: Darowski R. (ed.) Studia z historii filozofii. Ksi^ga pamiqtkowa z okazji 50-lecia pracy naukowej ks. Pawla Siwka SJ., Wydz. Filoz. Tow. Jezusowego, Kraköw Lenartowicz P., Koszteyn J., Janik P. (1999) Rola zjawisk zintegrowanych w

argu-mentacji za istnieniem Stworcy. pp. 120-144; w: A. Latawiec (red.) Mi^dzy filozofiq przyrody a ekofilozofiq. Wyd. Uniwersytetu Kardynala Wyszynskiego, Warszawa Lenartowicz P., Koszte)m J. (2002a) Descriptive foundations of the metaphysics of life.

pp. 513-518; in: Proceedings of the Metaphysics for the Third Millennium Conference, September 5-8, 2000. Vol. I, Editorial de la Universidad Tecnica Particular de Loja (Ecuador), Roma

Lenartowicz P., Kosztejni J. (2002b) On Paley, epagoge, technical mind and a fortiory argumentation. Forum Philosophicum. Fac. Philos. SJ, Cracovia, t. 7: 49-83 Lydka W., Ölaga S. (2002) Generacjonizm. p. 735; w: Powszechna Encyklopedia

Filozofii. Polskie Tow. Tomasza z Akwinu, Lublin

Needham J. (1931) Chemical embryology. Cambridge Univ. Press, London Ostrowski K. (1985) Embriologia czlowieka. PZWL, Warszawa

Rose S., Bullock S. (1993) Chemia zycia. Wyd. Nauk.-Techn., Warszwa (The chemistry of life. Penguin Books, London, 1991)

(13)

Wasmann E. (1910) Modern biology and the theory of evolution. Kegan Paul, Trench, Trübner and Co. Ltd. London

Wesoly M. (1981) Z rozwazan nad podstawami prawdziwosci przestanek nauki wedtug Arystotelesa. pp. 11-57; W: Z badan nad filozoficznymi podstawami nauk. Poznan Ziemianski S. (1990) Problem ruchu lokalnego u Arystotelesa. pp. 125-135; Rocznik

Wydz. Filoz. Tow. Jezusowego, Krakow

Ziemianski S. (1992) Teologia naturalna. Filozoficzna problematyka Boga. WAM, Krakow.

J o l a n t a K O S Z T E Y N

P R O B L E M O F T H E O R I G I N O F H U M A N S O U L S Comments o n the p a p e r

Single or many souls?

by Stanislaw Z i e m i a n s k i S u m m a r y

In the paper Single or many souls? Stanislaw Ziemianski claims that the modern discoveries of embryology confirm the old traducianism doctrine. According to it, the human soul was created by God just once, at the beginning of the human species. This unique soul is transmitted from generation to generation in the processes of biological reproduction.

Ziemianski is aware that modern biology recognizes the necessity of an integrative agency guiding the multiform dynamisms of the living body. He mentions numerous experiments on cloning, regeneration, transplantation and polyembryony. These data indicate the plausibility of a Jiving substantial form" (an ancient Aristotelian concept), and the plausibility of traducianism within the limits of a plant's and animal's living forms. This would mean that, for instance, all cats are just accidentally different „copies", informed by the same and unique „substantial form" of „cat". The „individuality" of a given, concrete cat is limited to some secondary traits, while its essential dynamism is common with all the other specimens of this natural species. Multiplication, i. e. the reproduction of cats, therefore, consists in the transmission (latin \,traductio") of the same, unique substantial form between parents and progeny. The parental organisms do not „produce" a new substantial form, but just „transmit" the same form to another specimen of the same kind.

From the Aristotelian point of view multiplication within a biological species depends on the „informative" capacity of the substantial form of this species. Animals or plants multiply per materiam (selectively absorbed from the environment) and not by the substantial form. That means that the inner

(14)

Wasmann E. (1910) Modern biology and the theory of evolution. Kegan Paul, Trench, Trübner and Co. Ltd. London

Wesoly M. (1981) Z rozwazan nad podstawami prawdziwosci przestanek nauki wedtug Arystotelesa. pp. 11-57; W: Z badan nad filozoficznymi podstawami nauk. Poznan Ziemianski S. (1990) Problem ruchu lokalnego u Arystotelesa. pp. 125-135; Rocznik

Wydz. Filoz. Tow. Jezusowego, Krakow

Ziemianski S. (1992) Teologia naturalna. Filozoficzna problematyka Boga. WAM, Krakow.

J o l a n t a K O S Z T E Y N

P R O B L E M O F T H E O R I G I N O F H U M A N S O U L S Comments o n the p a p e r

Single or many souls?

by Stanislaw Z i e m i a n s k i S u m m a r y

In the paper Single or many souls? Stanislaw Ziemianski claims that the modern discoveries of embryology confirm the old traducianism doctrine. According to it, the human soul was created by God just once, at the beginning of the human species. This unique soul is transmitted from generation to generation in the processes of biological reproduction.

Ziemianski is aware that modern biology recognizes the necessity of an integrative agency guiding the multiform dynamisms of the living body. He mentions numerous experiments on cloning, regeneration, transplantation and polyembryony. These data indicate the plausibility of a Jiving substantial form" (an ancient Aristotelian concept), and the plausibility of traducianism within the limits of a plant's and animal's living forms. This would mean that, for instance, all cats are just accidentally different „copies", informed by the same and unique „substantial form" of „cat". The „individuality" of a given, concrete cat is limited to some secondary traits, while its essential dynamism is common with all the other specimens of this natural species. Multiplication, i. e. the reproduction of cats, therefore, consists in the transmission (latin \,traductio") of the same, unique substantial form between parents and progeny. The parental organisms do not „produce" a new substantial form, but just „transmit" the same form to another specimen of the same kind.

From the Aristotelian point of view multiplication within a biological species depends on the „informative" capacity of the substantial form of this species. Animals or plants multiply per materiam (selectively absorbed from the environment) and not by the substantial form. That means that the inner

(15)

Consequently no biological substantial form is multiplying sensu stricto. Material structures on the biochemical, cytological, anatomical level are constructed de novo i. e. multiplied, but not the formative principle (forma

substantialis) responsible for their construction and integration. It also means

that no substantial living form is produced by a parental substantial form. Parents just help to grasp a new part of matter (a dowry, called seed or germ cell) and to submit it to the constraining activity of the substantial form.

In this aspect Ziemianski's statement: „Parents, having the rational souls might produce the soul of their child" is questionable in several ways. First, this statement does not follow the biological evidence. It does not fit to the system of Aristotelian concepts. Above all it does not fit to the idea of the personal human intellectual soul. There is no doubt that biological knowledge can help us to understand our own, human biology. The arguable element of Ziemianski's paper appears when he claims that the results of modern embryological research seem to favor the hypothesis of a direct transmission of the human soul from parents to progeny.

However, human dynamism is not limited to purely animal behavior. Man is capable of understanding the hidden, invisible mechanisms of the Universe, and to discover the ultimate sources of it. In other words human cognitive, technological, cultural and religious activities form a kind of perfect unity together with his specific biological dynamism. The purely biological (animal) substantial form gives no proper explanation for these intellectual and intrinsi-cally free activities. Consequently the concept of the principle of human life (meaning „human soul" or „human substantial form") should not be imprudently and hastily reduced to the level of the principles of purely biological life.

There is another side to this problem. Do we recognize an essential difference between the concept of an individual (in the biological sense of the word) and a person. Is the difference between human individuals just accidental or rather is it rooted in the inner dynamism of a unique, irreplaceable substance. Is human individual responsibility, creativity, religiosity common to all humanity, since our Progenitors? If tradutionism is correct and the human soul is just one, then the concept of a human „person" is void.

Ziemianski acknowledges the superiority of the human soul. He uses the word „rational" to denote an essential difference between the human and the animal soul. But he does not seem to follow the consequences of this essential difference.

Let us turn back to the research on human embryogenesis. Superficially the results of such research are indistinguishable from the data concerning higher animals. However, it has to be remembered that embryogenesis constitutes just a stage in the development of a human person. From the methodological point of view it is not right to pronounce general statements starting with the empi-rical data concerning a firagmentary element of the dynamism under investi-gation. Human intellectuality, human creativity, human freedom, human reli-giosity cannot be detected during the early stages of an individual human life.

Cytaty

Powiązane dokumenty

nych wyżej rozważań: skoro uwikłane w swój kontekst słowo nie- uchronnie pozostaje dla odbiorcy słowem Innego, a zatem także wytworem wyobraźni owego Innego, to

Śpiew

Dwa miesiące po sporządzeniu sprawozdania mjr Szystowski, jako szef Wydziału Broni Pancernej Oddziału III Sztabu Naczelnego Wodza, sporządził dokument na temat szyków bojowych

на объединенном пленуме Казкрай- кома и Краевой КК Голощекин заявил, что „ликвидация округов, не- сомненно, дала огромные плюсы”, но приведенные им тут

MP: W latach 1984–2013 uczestniczyła Pani Profesor w pracach ministerialnej Komisji Egzaminacyjnej do przeprowadzania postępowania kwalifikacyjnego dla kandydatów na dyplomowanego

One of the them (very theoretical or meta- theoretical) describes groups of institutions in modern adult education systems, the other analyses behavior in the organizational

Bouwplaats Merwehaven Rotterdam, Noordelijk gedeelte, met traversen Foto Tom Kroeze 5.. Bouwplaats Merwehaven Rotterdam, Zuidelijk gedeelte, met torenkraan Foto Tom Kroeze

Współczesne koncepcje zarządzania zakładają bowiem, że tak jak organizmy żywe składają się z się genów, a ich podstawowym budulcem jest cząsteczka DNA, którego