Czapliński, Władysław
O tomie II "Historii Pomorza"
Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 3-4, 473-480
W ła d y s ła w Czapliński
O TOMIE II „HISTORII POMORZA” *
S ied em l a t p o w y d a n iu p ierw szeg o to m u H istorii P o m o rza u k a z a ła się w 1976 ro k u p ierw sz a część d ru g ieg o to m u , k tó ry — j a k w idać z ty tu łu — m a o b jąć dzieje P o m o rza po ro k 1815. W g ru n c ie rzeczy z re ce n zją m ożna by poczekać aż do u k a z a n ia się części d ru g iej, pon iew aż je d n a k n ie w iadom o, k ie d y to n a s tą p i — pon iew aż poza ty m te n obszern y (1058 stro n te k s tu liczą cy) to m o b e jm u je w ła śn ie o k re s m n ie in te re s u ją c y , nie c zek ając n a u k a za n ie się d ru g ie j części zajm ę się tą obecnie w y d a n ą .
O m a w ian ą część o p ra co w a ł zespół au to ró w . M a rian B isk u p p rz ed s ta w ił dzieje P r u s K ró le w sk ic h i K rz y ża c k ic h od r o k u 1466 do ro k u 1525 (ss. 24— 186), A n to n i M ączak om ów ił dzieje P r u s K ró le w sk ic h i K siążęcy ch w la ta c h 1526— 1657 (ss. 187—525), M a ria B o gucka z aję ła się k u ltu r ą P o m o rz a W schodniego w dobie re n e s a n s u i b a ro k u (ss. 526— 650), B o g d a n W ac h o w iak p rz ed s ta w ił dzieje P o m o rza Z ach o d n ieg o w la ta c h 1464— 1648 (ss. 651— 1058). W reszcie całość dzieła p o p rzed z ił w s tę p n y m i ro z w aż a n ia m i re d a k to r to m u , G e ra rd L a b u d a (ss. 5—23).
P rz y s tę p u ją c do om ów ienia p ra c y trz e b a — podobnie j a k to uczyniono z o k azji o m a w ia n ia pierw szego to m u 1 — z całą o d p ow iedzialnością stw ierdzić, że m a m y tu do czy n ien ia z d ziełem w y b itn y m , w zorcow ym , z ro b o tą su m ien n ą i rz eteln ą . W szyscy przecież b io rąc y u d z ia ł w o p ra c o w y w a n iu k siążk i to n ie ty lk o z n a n i h isto ry c y , ale ró w n ież praco w n icy , k tó rzy m a ją n a sw y m koncie w ie le ro z p raw , do ty cz ący ch ró żn y ch z ag a d n ień p o ru sz a n y ch w ty m tom ie.
K a ż d a część książki je s t po p rzed zo n a o b szern y m rozdziałem , o m a w ia ją cym k ry ty c z n ie zaró w n o w y d a w n ic tw a źródłow e, ja k i l it e r a tu r ę p rz ed m io tu . N a tu ra ln ie tr u d n o t u m ów ić o k o m p le tn y m w y c z erp a n iu p rzed m io tu , t a k j a k n ie sposób om ów ić k ry ty cz n ie w szy stk ich w chodzących w ra c h u b ę i c y to w a n y c h t u p u b lik a c ji. W zw iązk u z ty m je d n a k ła tw o t u o zgłaszan ie p re te n s ji. T a k w ięc w y d a je m i się, że poszczególni a u to rz y p o w in n i b y li uw zg lęd n ić p e w n e to m y E l e m e n t ó w 2. Z o pracow ań, dotyczących l it e r a tu r y P o m o rz a W schodniego m oże n a le ż ało uw zg lęd n ić d o b rą m o n o g rafię M a ria n a S zyrockie- go M a rtin O pitz, B e rlin 1956. W zes ta w ien iu l ite r a tu r y i źró d eł do dziejów P o m o rza Z ach o d n ieg o n ależało c h y b a uw zg lęd n ić p e w n e to m y zn an e g o w y
* H i s t o r i a P o m o r z a , t . 2 d o r o k u 1815, c z ę ś ć 1 (1464/66— 1648/57) p o d r e d a k c j ą i z e w s t ę p e m G e r a r d a L a b u d y , P o z n a ń 1976, W y d a w n i c t w o P o z n a ń s k i e , s s . 1098. 1 M y ś l ę t u p r z e d e w s z y s t k i m o a r t y k u l e r e c e n z y j n y m H . S a m s o n o w i c z a , P o m o r z e w ś r e d n i o w i e c z u , K w a r t a l n i k H i s t o r y c z n y , R . 76, 1970, n r 2, s s . 447—1452. 2 E l e m e n t a a d f o n t i u m e d i t i o n e s , w y d a w a n e w R z y m i e p r z e z I n s t y t u t H i s t o r y c z n y P o l s k i . K o m u n ik a ty M a z u r s k o — W a r m i ń s k i e , 1977, nr 3— 4
4 7 4 W ładysław Czapliński
d a w n ic tw a k o re sp o n d e n cji A x e la O x e n s tie r n y s. C zasam i w spisie l ite r a tu r y zn alazły się p ra ce p o p u la rn e o zb y t m ałej w arto ści. W reszcie p re z e n tu ją c czy te ln ik o w i lite r a tu r ę n ależało m oże b a rd ziej k o n se k w e n tn ie p o d aw ać k ry ty c z n e re ce n zje J.
P rz ech o d ząc do u w a g ogólnych, w p ierw sz y m rzędzie c h cia łb y m zw rócić u w a g ę n a tru d n o ści, w y n ik a ją c e z ró w n o rzęd n eg o o m aw ia n ia dziejów trze ch p ro w in c ji, k tó ry c h losy b y ły t a k różne. W szak P r u s y K ró lew sk ie tw o rz y ły część R zeczypospolitej szlacheckiej, P r u s y K siążęce — n a jp ie r w len n e p a ń stw o Polski, p o tem część sk ła d o w a p a ń stw a b ra n d e n b u rsk ie g o , b y ły coraz luźniej zw iązan e z R zecząpospolitą. W reszcie P o m o rze Z ach o d n ie b y ło n a d a l częścią Rzeszy N iem ieckiej, b y po w y m a rc iu k sią żą t p o m o rsk ich w ejść rów nież w sk ła d k sięstw a b ra n d e n b u rsk ie g o , a w p ew n ej części tw o rz y ć część s k ła d o w ą m o n a rc h ii szw edzkiej. N a tru d n o śc i zw iązan e z ty m sta n e m rzeczy z w r a cał u w a g ę już re ce n ze n t p ierw szeg o tom u, a w y d a je m i się, że w czasach n o w o ż y tn y ch p ro b le m te n s ta ł się jeszcze tru d n ie js z y . U w id aczn ia się to chociaż b y w ty m , że cezu ry czasow e d la poszczególnych p ro w in c ji są różne. S koro b o w iem isto tn ie d la P o m o rza ro k 1648 tw o rz y ja k ą ś cezurę, to n ie tw o rz y on r a m czasow ych a n i d la P ru s K ró lew sk ich , an i d la P r u s K siążęcych. P o za ty m różnice m ięd z y o m a w ia n y m i p ro w in c ja m i o b s e rw u je m y w ś w ie tle ro zw ażań a u to ró w n ie m a l w e w szy stk ich dziedzinach. W y starczy w spom nieć, że jeśli szlach ta tw o rz y ła w P ru s a c h K ró le w sk ic h około 3 proc. ogółu ludności, to w P ru s a c h K siążęcych było jej znacznie m n iej, b o około 0,67 p r o c .5
W g ru n c ie rzeczy w szyscy a u to rz y czują to d o skonale i k siążka ro z p ad a się w y ra ź n ie n a trz y części: h isto rię P r u s K ró lew sk ich , K siążęcych i P o m o rz a Z achodniego. J e d y n ie k u ltu r a została om ów iona łącznie d la całego P o m o rza W schodniego. S k o ro je d n a k t a k się sp ra w a p rz ed s ta w ia, czy n ie by ło b y p r a k ty czn iej H istorię P o m o rza podzielić n a trz y to m y i w k a żd y m z n ic h om ówić dzieje poszczególnych p ro w in cji. Może p rz y te j sposobności p o w s ta ły b y to m y poręczniejsze, w yg o d n iejsze w uży ciu niż t e n to m zaró w n o s k u tk ie m sw ego fo rm a tu , j a k i cię ż aru w g ru n c ie rzeczy dość n iew y g o d n y do czytania.
R e ce n zen t p ierw szeg o to m u H istorii P o m o rz a w y tk n ą ł p o p rz ed n iem u zes połow i a u to rs k ie m u , że z b y t m ało u w z g lęd n ił s p ra w y h isto rii in n y ch k ra jó w bliżej czy d a le j od B a łty k u położonych a zw iązan y ch z ty m regionem . Sądzę, że podobnego z a rz u tu n ie m ożna postaw ić a u to ro m , o p ra co w y w u ją c y m obecną książkę, k tó rzy sw obodnie p o ru sz a ją się w p ro b lem a ty c e ogó ln o eu ro p ejsk iej i są o b ezn an i dobrze z o d p o w ied n ią lite ra tu rą . Z aznacza się jed y n ie p e w n a różnica m ięd zy a u to re m , z a jm u ją c y m się d ziejam i P r u s K ró le w sk ic h i K siążę cych, k o rz y stają cy m c h ętn ie z l ite r a tu r y w jęz y k u szw edzkim i duńskim , a a u to re m piszącym dzieje P o m o rza Zachodniego, dość w y ra źn ie p o m ija ją cym sk a n d y n a w s k ą lite r a tu r ę h istoryczną.
P ró b u ją c należy cie ocenić w a rto ść i o siągnięcia o m aw ian ej k sią żk i w a rto n ie w ą tp liw ie w skazać, co w tej dziedzinie stw orzono w la ta c h m ię d z y w o jen n y c h i bezp o śred n io po w ojnie. W g rę w chodzą t u p rzed e w szy stk im dw ie
3 R i k s k a n s l e r e n A x e l O x e n s t i e r n a s s k r i f t e r o c h b r e v v ä x l i n g .
4 Т а к В . W a c h o w i a k , s . 683 w s p o m i n a , ż e p u b l i k a c j a Z . B o r a s a , K s i ą ż ę t a P o m o r z a Z a
c h o d n i e g o , d o c z e k a ł a s i ę o s t r e j k r y t y k i , n i e w s p o m i n a j e d n a k , ż e i d r u g a j e g o k s i ą ż k a , S t o
s u n k i p o i s k o - p o m o r s k i e . . . , ( w s p o m n i a n a n a s . 686) s p o t k a ł a s i ę t e ż z s u r o w ą k r y t y k ą . 5 s . 433.
książki. Z b io ro w e dzieło: P om orze i Z ie m ia C h e łm iń s k a w przeszłości o raz K a zim ierza P iw a rsk ie g o Dzieje p o lity cz n e P ru s W sc h o d n ich w latach 1621—· 1772 o raz poszerzone w y d an ie p o w o je n n e D zieje P ru s W sc h o d n ich w czasach
n o w o ż y tn y c h 6.
Różnic je s t sporo, p rz y czym rz u ca się w oczy p rzed e w szy stk im objętość p rz ed s ta w ien ia . W p ierw szej książce o k re s o m aw ia n y w re ce n zo w an y m tom ie je s t p rz ed s ta w io n y n a 100 stro n ach , podczas g d y te n sam o k re s p rz ed s ta w ił P iw a r s k i w sw y ch D ziejach P r u s W sc h o d n ich n a 140 stro n icach m ałego fo r m a tu . W sum ie w ięc om ów iono tę p ro b le m a ty k ę n a 240 stro n ica ch , podczas g d y obecnie te sam e z ag ad n ien ia om ów iono n a 650 du ż y ch stro n icach , co o d p o w iad ało b y co n a jm n ie j 1200 stro n ico m w s p o m n ia n y ch p rz ed w o je n n y ch k sią że k
J u ż to sam o d a je pojęcie, o ile szerzej om ów iono w Historii P om orza o k re s m ięd zy połow ą X V a po ło w ą X V II w iek u , ja k i k ro k n a p rzó d uczyniono w s to s u n k u do o p ra co w a ń p rzed w o jen n y ch . D otyczy to sp ecjaln ie h is to rii spo łecznej i gospodarczej, p rz ed s ta w io n ej szeroko p rzez a u to ró w n a p o d staw ie bo g a te j lite r a tu r y polskiej i obcej. W a rto t u d la p rz y k ła d u zw rócić u w a g ę n a ze w szech m ia r c ie k a w e u w a g i A nto n ieg o M ączak a o sk ład zie społecznym szlach ty P r u s K ró lew sk ich , ty m ciekaw sze, że przecież re p re z e n ta n c i P r u s o d g ry w a li dość p o w ażn ą rolę w sejm ie polskim . S p e c ja ln ie in te re s u ją c e są też da n e o m a g n a te rii p ru sk ie j, o d g ry w a jąc ej p o w ażn ą rolę w życiu p o lity c zn y m p ro w in c ji p o p rzez o p a n o w a n ie nie ty lk o n a jw aż n iejsz y ch urzęd ó w , ale ró w n o cześnie zajęcie n a jw aż n iejsz y ch królew szczyzn. T a k w ięc o k azu je się, że ród D zialy ń sk ich trz y m a ł sta ro stw o B r a tia n w ty m czasie przez 131 lat. Ciż sam i D ziałyńscy p iasto w ali godność w o jew o d y c h ełm iń sk ieg o przez 51, a w o jew o d y po m o rsk ieg o przez 37 lat. C iek aw e są późniejsze u w a g i tegoż a u to ra o p o w o l n e j in filtra c ji ro d ó w m a g n a te rii k o ro n n e j n a te re n y P o m o rza 7.
N a w si po m o rsk iej, m im o pow olnego w z ro stu pańszczyzny, sięgano w fo l w a r k a c h w w ięk szy m niż gdzieindziej sto p n iu po siłę n a je m n ą.
R ó w n ie in te re s u ją c e je s t om ów ienie h a n d lu P r u s K ró lew sk ich , a sp e c ja l n ie h a n d lu gdańskiego. W p raw d z ie s p ra w y te są dość dobrze z n an e dzięki p ra c y M a rii B oguckiej, n iem n iej A n to n i M ączak d a je t u n a p o d sta w ie sw y ch w cześniejszych p ra c n o w e z estaw ien ia tab e lary c zn e , o b ra zu jąc e te n h a n d el. W idzim y tu, ja k ą rolę o d g ry w a ł w cało k ształcie teg o h a n d lu e k sp o rt zboża (65— 84 proc. w a rto śc i g lobalnej), w im porcie zaś przyw óz s u k n a (w r. 1646 55,7 proc. ogólnej w a r to ś c i) 8. W y b ie ra m tu n a ch y b ił tr a f ił te z ag ad n ien ia, k tó re m n ie sp ec ja ln ie zain tereso w ały , jes te m je d n a k p rz ek o n a n y , że c z y teln ik o in n y c h z a in tere so w a n iac h znajdzie t u rów nież d la siebie m oc in fo rm a c ji. W ogóle g d y chodzi zwłaszcza o życie gospodarcze, to w a rto zestaw ić zasób in fo rm a c ji p o d a n y ch w H istorii P o m o rz a z ty m , co p isa ł w ro k u 1927 M a ria n K n ia t o ty c h s p ra w a ch , b y móc ocenić postęp, ja k i w te j dziedzinie osiąg n ęła nasza h is to rio g ra fia.
6 P o m o r z e i Z i e m i a C h e ł m i ń s k a г о p r z e s z ł o ś c i , P o z n a ń 1927, n a k ł a d e m T o w . M i ł o ś n i k ó w H i s t o r i i w P o z n a n i u ; K . P i w a r s k i , D z i e j e p o l i t y c z n e P r u s W s c h o d n i c h (1621— 1772), G d y n i a 1938; t e n ż e , D z i e j e P r u s W s c h o d n i c h w c z a s a c h n o w o ż y t n y c h , G d a ń s k 1946. K s i ą ż k a t a j e s t s w o i s t ą p r z e r ó b k ą p o p r z e d n i e j ; w y d a n a p o w o j n i e — p i s a n a b y ł a j e s z c z e w c z a s i e w o j n y . 7 s s . 202— 220. 8 SS. 274—275. ‘
4 7 6 W ładysław Czapliński
P o ró w n y w a n ie je d n a k H istorii P o m o rza z p ra c a m i p rz ed w o je n n y m i na te n te m a t p o zw ala n a m n ie ty lk o poznać po stęp i rozw ój n aszej h isto rii, ale rów nocześnie uchw ycić różnice w u jęciu p ro b lem u , w p rz e d s ta w ie n iu dziejów ty c h p ro w in cji.
P rz e d e w szy stk im u d e rza m n iejsze z ain tere so w a n ie d la s p r a w n a ro d o w y c h u a u to ró w H istorii P o m o rz a niż u h isto ry k ó w o k re su m ię d zy w o jen n eg o i w ojennego. N ie oznacza to n a tu ra ln ie , by h isto ry cy P o m o rza n ie d o strzeg ali teg o zag ad n ien ia, p rzeciw nie, piszą o n im , ale sto su n k o w o m n ie j niż ich po p rz ed n icy . Sądzę, że je s t to do p ew nego sto p n ia zrozum iałe. P isząc w ro k u 1927, a w ięc n ies p ełn a dziesięć la t po o d z y sk a n iu P o m o rza G dańskiego, k siążkę o przeszłości P o m o rza, ów cześni h isto ry cy , dziś ju ż n ieży jący , o rie n tu ją c się d o sk o n ale w p re te n sja c h , zg łaszanych bez p rz e rw y ze s tro n y niem ieck iej do t y c h rzekom o n ie m iec k ich ziem, m u sieli z s p e c ja ln y m n a c isk ie m p o d k reślać ich polskość, a w zw iązk u z ty m zajm o w ać się tak że zag a d n ien iam i n a ro d o w ościow ym i. N a w ia sem m ów iąc, czynili to n a p ra w d ę uczciw ie i o tw arcie. Dziś n iew ą tp liw ie p ro b le m te n s tr a c ił n a ostrości, stą d też z ro zu m iały u obecnych h isto ry k ó w s p a d e k z ain te re so w a n ia d la te j sp ra w y . W y d aje m i się jed n a k , że p rz y ty m w szy stk im n ie n a le ż y jej bag atelizo w ać. Może dlatego, że je d n a k je s te m w y c h o w a n k iem in n e j epoki, g otów jes te m co do ty c h z ag a d n ień p ole m izow ać z a u to ra m i i zgłaszać p re te n sje .
T a k w ięc p e w n e zastrzeżen ia m ożna m ieć co d o u w ag , w y p o w ied zian y ch p rzez M a ria n a B isk u p a n a te m a t poczucia n a ro d o w eg o w X V I w iek u . W p r a w dzie b o w ie m m ożna się zgodzić, że tr u d n o m ów ić o „ c h a ra k te rz e n a cjo n a li sty c zn y m ” teg o poczucia, to je d n a k o n o istn iało . J e ś li zaś a u to r pisze, że p o czucie p e w n e j o d rę b n o ści P ru s a k ó w „sp o w o d o w an e by ło niech ę cią do p rz y b y szów o d m ie n n y c h języ k iem i o b y czajem ” s, to n ie w ą tp liw ie m a rację, je d n a k n a p o d sta w ie teg o odczucia b u d z i się przecież poczucie n a ro d o w e. M ożna się zgodzić, że u n ie k tó ry c h P ru s a k ó w niechęć do P o la k ó w z K o ro n y b y ła p o d y k to w a n a o b a w ą o godności, sta ro s tw a po m o rsk ie, u in n y c h jed n a k , m ó w iący ch po n iem ieck u , po zy sk an y ch n a stę p n ie d la w y z n a n ia p ro testan ck ieg o , w y r a sta ła z poczucia naro d o w eg o . S koro też u ro d z o n y w połow ie X V I w ie k u F a b ia n v o n D ohna pisze w sw ej a u to b io g rafii, że „od dzieciństw a, p rzez całe życie — czu łem ta k ą serd eczn ą trw o g ę, w s tr ę t i s tra c h p rz ed n a ro d e m pol skim , że n ie p o tra fię teg o d o stateczn ie w y razić w sło w a c h ” 10, to c h y b a m am y t u do czy n ie n ia z poczuciem n a ro d o w y m i to ju ż dość m ocno z aa k ce n to w a n y m . U w aż am też, że P ru s a c y n iem ieck ieg o pochodzenia, zw łaszcza m ieszcza n ie w ięk sz y ch m iast, czuli się w p ra w d z ie w ie rn y m i o b y w a te la m i R zeczypos p o lite j, ale ró w nocześnie N iem cam i, o czym św iadczą dość liczne w ypow iedzi źró d eł gdań sk ich . N ie w idzę też żad n eg o pow odu, b y m ie li m n ie j w y ro b io n e poczucie n a ro d o w e niż n a p rz y k ła d R usini, ty m b a rd ziej że ich poczucie n a rodow e, podobnie j a k i u R usinów , w s p ie ra ło się n a odrębności w y z n an io w ej
9 s . 121. 10 C y t o w a n a z a F . M i n c e r e m n a s. 458. C y t a t p o c h o d z i z s. 13 D i e S e l b s t b i o g r a p h i e d . B u r g g r a f e n F a b i a n z u D o h n a , L e i p z i g 1905, S ł o w o w s t r ę t u ż y t e w m i e j s c e s ł o w a n i e m i e c k i e g o „ W i d e r w i l l e n ” w y d a j e m i s i ę t u z a s i l n e , c h o d z i r a c z e j t u o n i e c h ę ć . D o d a j m y , ż e D o h n a u r o d z i ł s i ę w r . 1550, s p o t y k a ł s i ę o d w c z e s n e j m ł o d o ś c i z P o l a k a m i i b y ł s p o k r e w n i o n y z e s p o l s z c z o n y m i r o d z i n a m i p r u s k i m i , m o ż e w i ę c u c h o d z i ć z a d o ś ć t y p o w e g o P r u s a k a . N i e c o p ó ź n i e j p i s z e , ż e b y ł z n a t u r y P o l a k o m n i e c h ę t n y (s. 32).
i k u ltu ro w e j. To, że n ie ży w ili o n i w ięk szej s y m p a tii dla e le k to ró w b r a n d e n b u rsk ic h , że n ie chcieli się pod d ać często m ó w iąc y m po n iem iec k u Szw edom , je s t o zn ak ą c h y b a je d y n ie tego, że czuli się d o brze w w ielo narodow ościow ej R zeczypospolitej. Z a ta k im u jęc iem p rz e m a w ia ła b y też c y to w an a przez M ą czak a w y p o w ied ź P fe n n ig a z pierw szej p o ło w y X V II w ie k u u .
P ro b le m p o w o ln ej p olonizacji P o m o rz a d o czek ał się om ów ienia w H istorii
P om orza, ale n a p rz y k ła d k w e stia w a lk i o ję z y k polski n a te re n ie se jm ik u
g e n era ln e g o ziem p ru s k ic h została d o k ład n ie j om ów iona w zw ięzłym a rty k u le W ła d y sła w a K o n opczyńskiego w e w s p o m n ia n ej książce 12 n iż w części o p ra co w anej p rzez A n to n ieg o M ączaka. R o zu m iem d alej, że w y k re śle n ie te r y to rió w z p rz ew a g ą n iem ieck o ści w P ru s a c h K ró le w sk ic h a z p rz ew a g ą polskości n a te re n ie P r u s K siążęcych n a p o ty k a n a w iększe m oże tru d n o śc i n iż przy w y k re ś la n iu m a p n aro d o w o ścio w y ch n a Ś ląsk u , ty m n iem n ie j b r a k m i ta k ic h m a p e k d la ty c h d w u p ro w in c ji. P o d o b n ie b r a k u je m i m ap k i, n a k tó rej za- k re sk o w a n o b y o b szary, gdzie p rzy p u szczaln ie ro z b rzm iew a ł ję z y k sło w iań sk i n a te re n ie P o m o rza Zachodniego.
P rzech o d ząc do dalszych k w estii, n a s u w a ją c y c h się w zw iąz k u z p o ró w n a n ie m H isto rii P o m o rza z p ra c a m i p rz ed w o je n n y m i, to w y d a je m i się, że a u to rz y — zw łaszcza w ty m w y p a d k u M ączak — z b y t po w ierzch o w n ie po tr a k to w a li p rz ed s ta w ien ie sp ra w y , o k tó rą słusznie u p o m in a ł się H e n ry k S a m sonow icz, m ian o w icie o p isan ie „ro li P o m o rz a w p a ń stw ie p o lsk im ” . M ączak om ów ił w p ra w d z ie w a lk ę P ru s a k ó w z te n d e n c ja m i c e n tra lis ty c z n y m i rz ąd u polskiego w X V I w iek u , p rz e d s ta w ił u d ział P o m o rza w w alce o d o m in iu m m a
ris B altici, a le p o m in ą ł s p ra w y ta k ie , j a k u s to su n k o w a n ie się P ru s a k ó w do
s p r a w o gólnopaństw ow ych, zw łaszcza s p r a w p o lity k i z ag ran iczn ej, o raz w aż n iejszy c h z ag a d n ień w e w n ę trz n y c h , j a k n a p rz y k ła d ro k o szu sandom ierskiego, nie z a ją ł się ic h ro lą w sejm ie polskim . A u to r — j a k m i się z d aje — nie w s p o m n ia ł n a w e t o ty m , ilu posłów w y b ie ra n o w ty m czasie do s e jm u w a r szaw skiego i trz e b a d opiero zajrzeć do K onopczyńskiego, a b y dow iedzieć się, że do p o ło w y X V II w ie k u b y w a ło ich p rz ec ię tn ie 13 IS. N ie z n ajd zie też z ain te re so w a n y c z y te ln ik w te j książce d a n y c h n a p rz y k ła d o u d z ia le p ro w in c ji w pon o szen iu cięż aró w p o d a tk o w y ch n a rzecz p a ń stw a , a czk o lw iek m ożna b y to p rz y n a jm n ie j w p rz y b liż en iu uczynić.
T ru d n o w reszcie n ie stw ierd zić, że a u to rz y n ie z d ra d z a ją sp ecjaln eg o za in te re so w a n ia d la s p r a w p a rla m e n ta r n y c h o m aw ia n y c h p ro w in cji.
S to su n k o w o n a jd o k ła d n ie j p rz ed s ta w io n o sposób o b ra d g e n e r a łu p ru sk ie go, ju ż je d n a k sy stem o b ra d zaró w n o se jm u P o m o rz a Z achodniego, j a k i P r u s K siążęcy ch je s t p rz ed staw io n y , m oim zdaniem , zbyt pobieżnie. T rze b a też, ja k niże j p o d p isan y , m ieć do czynienia w d a w n y m a rc h iw u m k ró lew ie ck im z o b ra d a m i teg o sejm u , z ty m i n iekończącym i się p isa n y m i d u p lik am i, try p lik a m i, k w a d ru p lik a m i, b y z o rien to w ać się, że w g ru n c ie rzeczy sy stem o b ra d na sz e go s e jm u s ta ł znacznie w yżej niż s e jm u p ru sk ie g o . P o d o b n ie , m o im zdaniem , zb y t p o w ie rzch o w n ie p rzed staw io n o dzieje w a lk i sta n ó w p ru sk ic h z e le k to r a m i i rolę, ja k ą p rz y ty m o d g ry w a li kom isarze, w y s y ła n i n a se jm p r u s k i
11 S. 370.
12 P o m o r z e i Z i e m i a C h e ł m i ń s k a , s . 133. 13 I b i d e m .
4 7 8 Władysław Czapliński
p rzez w ład có w polskich. U d e rza jąc e jes t też, że M ączak w y m ien ił w śró d k sią żek p o św ięconych te m u z a g a d n ien iu p ra cę W ischhöfera, z resztą zap isu jąc b łę d n ie jej ty tu ł, co w p ew n ej m ierze m oże zdezo rien to w ać c zy teln ik a, p o m in ą ł zaś fu n d a m e n ta ln ą p racę K u r ta B r e y s i g a u . Szerzej nieco p rz e d s ta w ił a u to r sto su n e k sta n ó w P r u s K siążęcych do P olski, chociaż i t u p rz y k ro o dczuw am pom inięcie w s p an ia łe j m o w y G rö b e n a z ro k u 1609 p rz ed se jm e m polskim , rz u ca ją c ej w iele św ia tła n a u sto su n k o w an ie się P ru s a k ó w do R zeczypospo lite j lä.
N a tu ra ln ie zgłaszając te p re te n s je pod a d res em a u to ró w liczę się z odpo w iedzią, że u w zg lęd n ien ie w y m ien io n y ch w yżej u w a g spo w o d o w ało b y n a d m ie rn e poszerzenie objętości książki. W y d aje m i się jed n a k , że m ożna b y u n ik nąć te j e w e n tu a ln o ści streszczając b a rd ziej p e w n e p a rtie książki, re fe ru ją c e zbyt, m o im zdaniem , o bszernie w y n ik i, z n a n e z p ra c n ied a w n y c h , sto su n k o w o łatw o do stęp n y ch . W y d aje m i się n a p rz y k ła d , że n iep o trz eb n ie zb y t d o k ład n ie z refe ro w a n o w o jn ę A lb re c h ta z P olską, p rz eb ieg p o w s ta n ia chłopskiego, s p ra w ę floty, k tó ra przecież ju ż po w o jn ie b y ła o m aw ia n a w ty lu i dziś jeszcze do stę p n y ch op raco w an iach . U w aż am też, że n a w e t p ew n e ustęp y , dotyczące sp ra w gospodarczych, m o żn a by ło p o trak to w a ć zw ięźlej i krócej.
Z głosiłem w ięc pod a d re s e m a u to ró w dość p re te n sji, z d ając sobie n a tu r a l nie sp ra w ę z tego, że są one d y sk u s y jn e i w g ru n c ie rzeczy n ie m a ją n a celu po m n iejsz an ia w a rto śc i dzieła, k tó re cenię wysoko.
P rzech o d ząc do s p ra w szczegółow ych i d y sk u s y jn y c h , ch ciałb y m zgłosić p e w n e w ątp liw o ści co do o cen y t r a k t a t u k ra k o w sk ie g o z r o k u 1525 przez M a ria n a B iskupa. A u to r n a p ew no słusznie w s k az ał fa ta ln e s k u tk i tego p o su nięcia, lo ja ln ie przy zn ał, że „n ie n a le ż y obciążać tw ó rc ó w a k tu w in ą za dalsze b łęd y p o lity k i p o lsk iej” 1β. N ie p o ru sz y ł je d n a k jed n e j s tro n y zag ad n ien ia, o k tó rej zb y t często się zapom ina. C hodzi m ian o w icie o to, że w cielenie P ru s K siążęcych d o w ielonarodow ościow ej R zeczypospolitej w zm ocniłoby silnie żyw ioł n iem ieck i w p a ń stw ie, z k tó reg o m ieszcza ń sk im o d łam e m P o lsk a i ta k później z tr u d e m d a w a ła sobie rad ę.
O ceniając z kolei dzieło G o tfry d a L en g n ic h a A n to n i M ączak w p ra w d z ie słusznie zauw ażył, że L en g n ic h b y ł „je d n o stro n n ie zaan g ażo w an y ” , je d n a k c h y ba nie docenił w a rto śc i jego dzieła 17. S ądzę też, że b a rd zie j s p ra w ie d liw ie oce n ił go jego b io g raf z P olskiego s ło w n ika biograficznego.
M ia łb y m dalej p o w ażne zastrzeżen ia co do sfo rm u ło w an ia, że B a to ry „w ik ła jąc się w k o n flik t n a w schodzie, u tr u d n ił sobie ro zw iązan ie s p ra w y g d a ń s k ie j” 1S. C h y b a je d n a k kto in n y n a rzu c ił B a to re m u konieczność z aa n g a
14 A u t o r p o d a j e , ż e t y t u ł p r a c y W i s c h h ö f e r a b r z m i : D i e o s t p r e u s s i s c h e n S t ä n d e i m l e t z t e m J a h r h u n d e r t v . d . R e g i e r u n g s a n t r i t t d . G r o s s e n K u r f ü r s t e n , r ó ż n i c a p o l e g a j e d n a k n a t y m , ż e t o „ i m l e t z t e n J a r z e h n t ” , n i e „ J a h r h u n d e r t ” . G d y c h o d z i o o p u s z c z o n ą p r a c ę t o m y ś l ę o d z i e l e D i e E n t w i c k l u n g d e s p r e u s s i s c h e n S t ä n d e t u m s v o n s e i n e n A n f ä n g e n . . . w X V t o m i e w y d a w n i c t w a „ U r k u n d e n u n d A k t e n s t ü c k e z u r G e s c h i c h t e d . K u r f ü r s t e n F r i e d r i c h W i l h e l m ” . 15 C y t o w a n a n i e j e d n o k r o t n i e p r z e z h i s t o r y k ó w p o l s k i c h , n a j o b s z e r n i e j u A . V e t u l a n i e g o , W ł a d z t w o p o l s k i e w P r u s i e c h Z a k o n n y c h i K s i ą ż ę c y c h (1454— 1657), W r o c ł a w 1953, s s . 224—227. 16 s s . 169— 171. 17 S. 191. 18 s . 396. W g r u n c i e r z e c z y t e ż k a m p a n i a B a t o r e g o , p o z a o d z y s k a n i e m t e r e n ó w d a w n i e j j e s z c z e z a b r a n y c h R z e c z y p o s p o l i t e j , j e d n a k w p i e r w s z y m r z ę d z i e m i a ł a z a c e l o d z y s k a n i e z a j ę t y c h p r z e z w o j s k a c a r s k i e I n f l a n t .
żow ania się n a w schodzie, gdzie przyszło m u zgodnie z p o lską ra c ją s ta n u b ro n ić n ie d a w n y c h n a b y tk ó w R zeczypospolitej, z a ję ty c h przez sąsiad a.
W ątp liw e w y d a je się n a stę p n ie tw ierd z en ie , że Z y g m u n t III o d d a ł k u r a te lę p r u s k ą w rę ce J a n a Z y g m u n ta ze w zg lęd u n a to, że an g ażo w ał się „p rze ciw S z w e cji” 10, skoro k ról polski w y s tę p o w a ł w ów czas nie p rz ec iw Szw ecji, ale p rzeciw G u s ta w o w i II A dolfow i i w rzeczyw istości w z y w a ł n a w e t C h ry stian a IV k ró la duńskiego, b y z ap rz es ta ł w alczyć ze S zw ecją.
N ie w ie m dlaczego o m aw ia jąc r e sp o n s u m cracoviense z r o k u 1633 20 a u to r n ie w sp o m n iał, że W ła d y sła w IV w y ra z ił w ów czas zgodę, a b y e le k to r zło ży ł m u h o łd przez posła, A d a m a S c h w a rze n b e rg a.
C h y b a też n iesłu szn ie pisze a u to r, o m aw ia jąc w o jn ę p o lsk o -szw ed zk ą w la ta c h dw u d z iesty ch , że pom orskie p o sp o lite ru sz e n ie n ie p o d jęło w a lk i z że laz n y m i re g im e n ta m i G u s ta w a A dolfa. Z in fo rm a c ji zaś J a n a S e re d y k i do w ia d u je m y się, że to pospolite ru sz e n ie w sile 1290 osób p rzy łączy ło się n a s tę p nie do w ojska, pro w ad zo n eg o przez k ró la 21.
Nie p rz y w iąz y w a łb y m też zb y t w ielk iej w a g i do tego, że garść d ro b n e j sz la c h ty p o m o rsk iej w o b aw ie o sw e d o b ra p rzy łączy ła się do w o jsk szw edz kich. J a k się zdaje, chodziło t u rzeczyw iście o d ro b iazg szlachecki, w d o d a tk u n ie w iadom o, czy n ie w y z n a n ia p ro testan ck ieg o . P o d o b n ie n ie w y d a je m i się, że n a le ży w cza m b u ł p o tępiać m a g n a te r ię polską, że d a ła się p rz y z a ła tw ia n iu s p ra w e le k to rsk ic h p rz ek o n y w a ć „zło ty m i” a rg u m e n ta m i H o h en zo llern a. Is to t nie, p o jed y n czy m ag n a c i b ra li w ów czas pieniądze, n ie je d n o k ro tn ie je d n a k za tech n iczn e z ała tw ia n ie sp ra w y , t a k j a k b ra li p ien iąd ze od sw y ch k o m p a trio - tów p rz y w y s ta w ia n iu d o k u m en tó w z k a n c e la rii k ró lew sk iej. P o za ty m po szczególni m ag n aci, j a k R a fa ł L eszczyński czy K rzy szto f R a d z iw iłł sp rz y jali elek to ro w i ze w zględów b a rd ziej id ealn y ch , poczu w ając się z n im do w spólno ty w y z n an io w ej. N ie m o żn a też jak ieg o ś H o v e rb e c k a czy K n e se b ec k a zesta w iać z O ssolińskim czy G em bickim , ty m o sta tn im zresztą — j a k p rz y zn a je a u to r — dość tw a r d y m w obec e le k to ra 22.
T w ierd z e n ie , że w czasie ro k o w a ń w S ztu m sk iej W si W ła d y sła w IV w ra z z R zecząpospolitą p ra g n ą ł pokoju, polega n a n iep o ro z u m ie n iu i je s t w y n ik ie m c h y b a n ie dość uw ażn eg o o d czy ta n ia m ego stu d iu m 23. R zeczpospolita w ów czas n a p e w n o p ra g n ę ła p o k o ju i o statecznie w y m o g ła n a k rólu, że zgo dził się n a d łu g i rozejm , ale W ła d y sła w IV m a rz y ł o w o jn ie i g d y w o statn iej c h w ili Z ad zik u n iem o żliw ił m u z erw a n ie ro k o w a ń szalał z g n ie w u i p o d d a w a ł w w ątp liw o ść m o raln o ść jego m atk i.
Co do ciek aw eg o stu d iu m o k u ltu rz e Pom orza, to zgłosiłbym jed y n ie pod a d re s e m a u to rk i p re te n sję , że sto su n k o w o za m ało p o w ied ziała o sam y ch dzie
19 s. 495. 20 s . 466. 21 s. 491; J . S e r e d y k a , S e j m w T o r u n i u z 1626 r o k u , " W r o c l a w (1966), s. 23. 22 s s . 470—471. N i e n a l e ż y t e ż z a p o m i n a ć o t y m , ż e w k r ó t c e , m i a n o w i c i e w w i e k u X V I I I , m i n i s t r o w i e t a k i e g o F r y d e r y k a W i l h e l m a I b ę d ą b r a l i s p o k o j n i e p i e n i ą d z e o d o b c y c h w ł a d c ó w . T o z a ś , ż e w p o l s k i c h ź r ó d ł a c h n i e z a c h o w a ł y s i ę w i a d o m o ś c i o p r z e k u p y w a n i u p o s ł ó w b r a n d e n b u r s k i c h , n i e ś w i a d c z y j e s z c z e o i c h n i e p r z e k u p n o ś c i . S w o i s t y m s p o s o b e m c z ę ś c i o w e g o p o z y s k a n i a s o b i e ż y c z l i w o ś c i H o v e r b e c k a b y ł o p r z y z n a n i e m u i n d y g e n a t u . 23 N a m a r g i n e s i e r o k o w a ń s z t u m s d o r f s k i c h 1635, P r z e g l ą d W s p ó ł c z e s n y , 1938, t . 66, s s . 98— 119.
4 8 0 W ładysław Czapliński
łach, u k a z u ją c y c h się w ów czas n a P om orzu. Może te ż nieco w ięcej m ożna było pow iedzieć o m e n ta ln o ś ci m ieszczan w ięk szy ch m ia st pom orskich.
N ie dość ścisłe w y d a je m i się też sfo rm u ło w an ie, że „ju ż co n a jm n ie j od ro k u 1624” G u s ta w A dolf m y śla ł o p o d jęciu w a lk i z H a b sb u rg a m i. P la n y tak ie ro d ziły się u n ieg o już w la ta c h 1619— 1620 24.
W reszcie p a rę d ro b n iejsz y c h p re te n sji. W książce k o n se k w e n tn ie pisze się o S trz a ło w ie a n ie o S tra ls u n d zie . N ie je s t d la m n ie ja s n e ta k ie stan o w isk o a u to ró w , skoro — j a k w iad o m o — p rzez k ilk a s e t lat, aż do d n ia dzisiejszego, m ia sto to n osi n a z w ę S tra ls u n d . Przecież n ie n a z y w a m y B ra n d e n b u r g u B ra n i- bo rem , j a k się n ieg d y ś n a zy w ał. D la teg o sam eg o po w o d u n ie ro zu m iem , d la czego w je d n y m w y p a d k u je s t m o w a o C o n sta n tin ie F e rb e rze , z am iast o K o n sta n ty n ie . N ależało b y też w y ja śn ić lu b też spolszczyć ta k ie słow a j a k „ p ry z a ” , „p ry z o n ”, k tó ry c h c zy te ln ik n ie zn ajd zie n a w e t w sło w n ik a ch w y ra zó w ob cy ch 25.
N a g ro m ad z iłem , ja k c zy te ln ik w idzi, pod a d res em a u to ró w szereg p r e te n sji. Ż ału ję, że n ie m ia łem o k azji do zgłoszenia ich w cześniej, w ów czas gdy jeszcze k siążka n ie b y ła w y d ru k o w a n a , być m oże au to rz y p rz y n a jm n ie j część ich u z n a lib y za słuszne.
Z kolei p a rę u w a g i p o p ra w ek . A k t w sp ra w ie a d m in is tra c ji K s ię stw a P ru s k ie g o b y ł isto tn ie d a to w a n y 11 m a rc a 1605 ro k u , je d n a k w y sta w io n o go d o p iero w l i p c u 2δ. R ozejm w S z tu m sk iej W si z a w a rto n ie 16, a 12 w rześnia, k ró l zaś po d p isał go ju ż 14 w rześnia. S e jm r o k u 1626 zw ołano n a 13 p a źd z ier n ik a, n ie listopada, o tw a r to go zaś 19 lis to p a d a 27. K o n w en c ję w N ow ym D w o rze w r o k u 1630 p o d p isan o n ie 18 m arca, ale 28 l u te g o 28. O czyw istym „p rze p isan ie m się” je s t tw ierd z en ie , że t r a k t a t p o lsk o -d u ń sk i w ro k u 1563 z aw arto p a rę m iesięcy po Pozw olu.
P rzy p u szczam , że b a rd ziej u w a ż n y re ce n ze n t zn alazłb y jeszęze p a rę d a l szych p otknięć. N ie n a ru sz ało b y to je d n a k stw ie rd ze n ia, że m a m y t u do czy n ien ia z k sią żk ą ciek a w ą i dobrą.
24 P a t r z A x e l N o r b e r g , P o l e n i s v e n s k p o l i t i k 1617—26, S t o c k h o l m (1974) s . 91, o r a z J . L e s z c z y ń s k i , Ś l ą s k w p o l i t y c e e u r o p e j s k i e j 1618— 2649, S o b ó t k a , 1971, n r 4, s . 533. 25 s s . 393 i 419. 26 A . V e t u l a n i , P o l s k i e w p ł y w y p o l i t y c z n e w P r u s i e c h K s i ą ż ę c y c h , G d y n i a 1939; W . C z a p l i ń s k i , P o l s k a a D a n i a X V I — X X го .. W a r s z a w a 1976, s . 168. R z e c z o n e s t u d i u m d r u k o w a ł e m j e d n a k j u ż w c z e ś n i e j , m i a n o w i c i e w r . 1970. 27 J , S e r e d y k a , o p . c i t . , s . 29. 28 B ł ę d n i e p o d a j ą h i s t o r y c y p o l s c y w w i ę k s z o ś c i t ę d a t ę . W y s t a r c z y j e d n a k z a j r z e ć d o G . L e n g n i c h a , G e s c h i c h t e d e r p r e u s s i s c h e n L a n d e , b y p r z e k o n a ć s i ę , ż e t r a k t a t t e n p o d p i s a n o 2 8 I I n o w e g o s t y l u . S z w e d z k a l i t e r a t u r a , j a k z a w s z e , p o d a j e t ę d a t ę w g s t a r e g o s t y l u .