• Nie Znaleziono Wyników

RECENZJE J. ZALASIEWICZ – The Earth After Us. What legacy will humans leave in the rocks?

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "RECENZJE J. ZALASIEWICZ – The Earth After Us. What legacy will humans leave in the rocks?"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

J. ZALASIEWICZ – The Earth After Us. What legacy will humans leave in the rocks? Paperback ed., Oxford University Press, Oxford 2009, 256 s.

Publikacja Jana Zalasiewicza – brytyjskiego stratygrafa o polskich korzeniach – ukaza³a siê dwa lata temu i choæ by³o o niej na œwiecie g³oœno, w rodzimym œrodowisku geologów przesz³a trochê niezauwa¿ona. Warto j¹ tu sze-rzej odnotowaæ, bo to ksi¹¿ka ciekawa i b³yskotliwie napi-sana. Najkrócej mówi¹c, jest to eksperyment myœlowy polegaj¹cy na próbie wyobra¿enia sobie, jak bêdzie wygl¹-da³ zapis geologiczny zwi¹zany z cz³owiekiem. Autor zasta-nawia siê wiêc, jaki jest nasz potencja³ fosylizacyjny, ale nie tyle w odniesieniu do poszczególnych jednostek, co raczej do ca³ego rodzaju ludzkiego.

Ksi¹¿ka zak³ada nag³e a niespodziewane znikniêcie ludzkoœci w nieodleg³ym czasie, ale zajmuje siê analiz¹ zapisu jej bytowania na ziemskim padole odczytywanego za 100 mln lat. Dla celów narracji autor przyjmuje, ¿e Zie-mia zostanie wówczas odwiedzona przez miêdzyplanetar-nych odkrywców, którzy bêd¹ stopniowo ods³aniaæ sfosyli-zowan¹ prawdê o cz³owieku i jego materialnych dokona-niach. Jak pisze Zalasiewicz, rozwa¿ymy H. sapiens z

punk-tu widzenia przysz³ego paleoekologa badaj¹cego tê cz¹stkê

naszego dziedzictwa, która stanie siê geologi¹. Za³o¿enie nieco ryzykowne: ³atwiej sobie wybraziæ, ¿e kosmiczni eksploratorzy bêd¹ siê kierowaæ bardziej prozaicznymi motywami wszystkich zdobywców, a wiêc rozpoznaniem i eksploatacj¹ zasobów na cele doraŸne. Ale przypisanie im ciekawoœci poznawczej i dociekliwoœci prawdziwych naukowców jest konieczne, by w ogóle zajêli siê niewiel-kim, byæ mo¿e bezu¿ytecznym z ich punktu widzenia, frag-mentem zapisu osadowego, jakim bêdzie „warstwa ludzka” (Human Event Stratum). Ponadto autor stawia sobie rów-nie¿ zadanie dydaktyczne – popularne wyjaœnienie zasad

stratygrafii przez odwo³anie siê do przysz³oœci rodzaju ludzkiego i œladów przezeñ zostawionych. Dokonuje przy

tym swoistego odwrócenia w czasie zasady aktualizmu: obecne i dawne procesy geologiczne s¹ opisywane w celu prognozowania przysz³oœci.

W pierwszych rozdzia³ach ksi¹¿ki omówione s¹ pod-stawy kszta³towania siê zapisu osadowego, dynamika pro-cesów erozji i sedymentacji, uwarunkowania tektoniczne, eustatyczne i klimatyczne. W kontekœcie tych ostatnich pojawiaj¹ siê rozwa¿ania o przysz³oœci ziemskiego klimatu, globalnym ociepleniu i zwi¹zanej z nim transgresji, która bêdzie szans¹ na utrwalenie œladów ludzkoœci na dzisiej-szych obszarach nadmorskich. Krótki wyk³ad metod stra-tygrafii koñczy siê rozwa¿aniami o wielkich wymieraniach i pytaniem o skalê zmian w zapisie osadowym towarzy-sz¹cych rozwojowi i wymarciu ludzkoœci. Ten temat jest nastêpnie rozwijany w osobnym rozdziale pt. Echoes, w któ-rym postawiono tezê, ¿e po naszym znikniêciu z planety œwiat nie bêdzie ju¿ nigdy taki sam. Cz³owiek ju¿ dziœ radykalnie przekszta³ci³ zapis roœlinny i zwierzêcy, dopro-wadzi³ do kryzysu w rozwoju budowli rafowych, zakwa-szenia oceanów i transgresji eustatycznej. Wszystko to uzasadnia wyró¿nianie osobnej jednostki stratygraficznej – antropocenu, zapocz¹tkowanego gwa³townymi zmianami œrodowiskowymi u zarania rewolucji przemys³owej. Tê czêœæ ksi¹¿ki zamyka sugestywna wizja „miastonoœnej” delty ods³oniêtej po stu milionach lat niczym cmentarzy-sko skamienia³oœci w rodzaju Burgess Shale.

Jakie bêd¹ materialne œlady rodzaju ludzkiego w zapi-sie kopalnym? Autor optymistycznie zauwa¿a, ¿e nasza zdolnoœæ do produkowania skamienia³oœci znacznie wykra-cza poza zwyk³e mno¿enie materia³u kostnego. Na przyk³a-dzie jednego dnia z ¿ycia Robinsona Cruzoe pokazuje, jakiego typu skamienia³oœci œladowych mo¿na oczekiwaæ po cz³owieku. Po tym popularnym wyk³adzie zasad ichno-logii nastêpuje opis „warstwy miejskiej” (Urban Stratum) – g³ównego materialnego wk³adu ludzkoœci w przysz³y zapis kopalny. Skamienia³e miasta, przez analogiê do budowli rafowych, oka¿¹ siê obiektami o najwiêkszym potencjale fosylizacyjnym. Ich przeobra¿enia bêd¹ przebiegaæ wed³ug ró¿nych scenariuszy – od p³ytkiego pogrzebania po meta-morfizm regionalny. Od stopnia tych przeobra¿eñ bêdzie zale¿a³a kompletnoœæ zapisu i mo¿liwoœci jego rekonstrukcji.

A co z ludzkimi szcz¹tkami doczesnymi? Jak stwierdza Zalasiewicz, fosylizacja jest gr¹ losow¹, a nasze szanse nie s¹

najwiêksze. Wprawdzie zwiêkszaj¹ je nieco rozmiary

ludz-kiej populacji, jej szerokie rozprzestrzenienie (paleo)geo-graficzne i niektóre praktyki grzebalne, ale ogólnie nie mo¿emy raczej liczyæ na tak spektakularne zaistnienie w roli przysz³ych skamienia³oœci, jak np. dinozaury. Pewn¹ nadziej¹ na przekazanie naszych wizerunków przysz³ym odkrywcom s¹ dzie³a sztuki, tyle ¿e nie wszystkie: rzeŸby abstrakcjonistów, konceptualistów albo minimalistów nieko-niecznie, natomiast monumenty socrealistyczne – owszem. W zakoñczeniu ksi¹¿ki autor zastanawia siê, jak mogliby zinterpretowaæ kosmiczni eksploratorzy zapis „warstwy zdarzenia ludzkiego”. Trudne bêd¹ odpowiedzi nawet na najbardziej elementarne pytania, takie jak czy ta niezwyk³a

ma³pa by³a besti¹ czy anio³em? Zalasiewicz jest wiêc tym

wiêkszym pesymist¹ co do mo¿liwoœci odcyfrowania istot-nych aspektów cywilizacji – ca³ego bogactwa kultury, zw³aszcza w jej duchowych wymiarach. Jak s³usznie pisze, istota cz³owieczeñstwa nie poddaje siê fosylizacji. Z dru-198

Przegl¹d Geologiczny, vol. 59, nr 3, 2011

(2)

giej strony uwa¿a, ¿e skala perturbacji zapisu osadowego pozwoli na odcyfrowanie przypuszczalnych katastroficz-nych, autodestrukcyjnych przyczyn koñca ludzkoœci, zwi¹-zanych z zaburzeniem cyklu wêglowego, globalnym ocie-pleniem, przeludnieniem i podniesieniem siê poziomu morza. Silny akcent ekologistyczny pojawia siê w koñco-wym apelu autora o rezygnacjê z tworzenia przez ludzkoœæ jeszcze bardziej wyrazistego zapisu antropoceñskiego. Brzmi on nieco patetycznie, zwa¿ywszy na ogólnie lekki ton ksi¹¿ki w jej czêœciach „dydaktycznych”.

Przedstawione w ksi¹¿ce podejœcie „antropostratygra-ficzne”, upatruj¹ce w ludzkoœci wa¿ny czynnik geologicz-nej ewolucji planety, ma swoje implikacje naukowe. Paul Crutzen, wybitny chemik i noblista, zaproponowa³ wpro-wadzenie nowej jednostki stratygraficznej, antropocenu, zaczynaj¹cej siê od rewolucji przemys³owej u schy³ku XVIII w. (Crutzen, 2002). Sam Zalasiewicz wraz z licznym gronem znanych brytyjskich stratygrafów postulowali w 2008 r. formalne wyró¿nienie antropocenu w randze epoki. Przedyskutowali kryteria wydzielania tej jednostki i mo¿li-woœci zdefiniowania jej pocz¹tku, albo za poœrednictwem „z³otego gwoŸdzia” (GSSP – Global Stratotype Section

and Point) albo te¿ przez przyjêcie okreœlonej daty, np.

1800 r. n.e. Trwa dyskusja nad ustaleniem pocz¹tku zna-cz¹cego wp³ywu ludzkoœci na zapis kopalny. Znany badacz klimatu Ruddiman dowodzi (2003), ¿e wczesne cywilacje rolnicze ju¿ tysi¹ce lat temu mia³y zauwa¿alny udzia³ w

wylesianiu, a tak¿e przyczynia³y siê do zwiêkszonej erozji gleb i emisji gazów cieplarnianych. Antropocen, jeœli zostanie przyjêty przez ICS (International Commission on

Strati-graphy) jako nowa jednostka stratygraficzna, stanie siê dla

stratygrafów nie lada wyzwaniem. Bêdzie to bowiem pierwsza jednostka stratygraficzna, ktorej zapis geologicz-ny mo¿emy dok³adnie kalibrowaæ w latach pos³uguj¹c siê chronologi¹ historyczn¹. Ponadto jednostka ta bêdzie jesz-cze wyraŸniej przywi¹zana do teraŸniejszoœci i zwrócona w przysz³oœæ ni¿ holocen (zapocz¹tkowany 11 700 lat temu). Przecie¿, zgodnie z definicj¹, ma to byæ epoka, któr¹ my, ludzie, na bie¿¹co kszta³tujemy. To zwrócenie siê w przysz³oœæ ma jednak pewien aspekt doœæ dla nas ponury: koniec antropocenu to – znowu na mocy definicji – koniec ludzkoœci. I dopiero po milionach lat, kosmiczni zdobywcy... itd., itd.

Literatura

CRUTZEN P.J. 2002 – Geology of mankind. Nature, 415: 23. RUDDIMAN W.F. 2003 – The Anthropogenic greenhouse era began thousands of years ago. Climatic Change, 61: 261–293.

ZALASIEWICZ J., WILLIAMS M., SMITH A., BARRY T.L., COE A.L., BOWN P.R., BRENCHLEY P.J., CANTRILL D., GALE A., GIBBARD P., GREGORY F.J., HOUNSLOW M.W., KERR A.C., PEARSON P., KNOX R., POWELL J., WATERS C., MARSHALL J., OATES M., RAWSON P. & STONE P. 2008 – Are we now living in the Anthropocene? GSA Today, 18(2): 4–8.

Marek Narkiewicz

L. DZIEWIÑSKA, S. MAREK, R. TARKOWSKI & B. ULIASZ-MISIAK – Potencjalne struktury geolo-giczne do sk³adowania CO2w utworach mezozoiku Ni¿u Polskiego (charakterystyka oraz ranking).

IGSMiE PAN, Kraków 2010, Studia–Rozprawy– Monografie nr 164, 138 s.

Praca pod tytu³em Potencjalne struktury geologiczne

do sk³adowania CO2w utworach mezozoiku Ni¿u Polskiego (charakterystyka oraz ranking) zosta³a wykonana w

Insty-tucie Gospodarki Surowcami Mineralnymi i Energi¹ PAN przez zespó³ czterech autorów (L. Dziewiñska, S. Marek, R. Tarkowski & B. Uliasz-Misiak) pod redakcj¹ Rados³awa Tarkowskiego. Jej celem by³a charakterystyka struktur geo-logicznych do podziemnego sk³adowania dwutlenku wêgla w utworach mezozoiku Ni¿u Polskiego. Prezentowana tematyka jest aktualna i dotyczy unieszkodliwiania antropo-genicznego CO2(jego wychwytywania i podziemnego

sk³a-dowania) pochodz¹cego od du¿ych przemys³owych emiten-tów w celu ograniczenia emisji tego gazu do atmosfery.

Prezentowana monografia o objêtoœci 138 stron sk³ada siê z czterech zasadniczych rozdzia³ów. W pierwszym – wprowadzaj¹cym – przedstawiono dotychczasowe wyniki badañ nad podziemnym sk³adowaniem CO2w Polsce. W

ko-lejnym omówiono zarys budowy tektonicznej i poziomy zbiornikowe kompleksu cechsztyñsko-mezozoicznego w pomorskim i kujawskim segmencie bruzdy œródpolskiej. W trzecim, zasadniczym rozdziale zaprezentowano cha-rakterystykê wybranych przez autorów potencjalnych struktur do podziemnego sk³adowania dwutlenku wêgla. Ostatni rozdzia³ zawiera ranking rozwa¿anych struktur oraz ich lokalizacjê w stosunku do najwiêkszych, najbli¿szych im emitentów.

W pracy scharakteryzowano dotychczasowe wyniki badañ dotycz¹cych problematyki podziemnego sk³adowa-nia CO2w Polsce. Zwrócono uwagê na ocenê potencja³u

geologicznego sk³adowania CO2w z³o¿ach wêglowodorów

z obszaru Ni¿u Polskiego i Przedgórza Karpat, w g³êbokich nieeksploatowanych pok³adach wêgla Górnoœl¹skiego Zag³êbia Wêglowego. Szerzej omówiono wyniki dotych-czasowych prac nad mo¿liwoœci¹ sk³adowania CO2w

g³ê-bokich mezozoicznych poziomach wodonoœnych (solan-kowych) Ni¿u Polskiego, g³ównego przedmiotu badañ zespo³u autorskiego.

199 Przegl¹d Geologiczny, vol. 59, nr 3, 2011

Cytaty

Powiązane dokumenty

Dla wybranych 22 interwa³ów miocenu z rejonu Dêbicy uzyskano zadowalaj¹c¹ korelacjê pomiêdzy: wy- datkiem wody z³o¿owej a logarytmem naturalnym ilorazu: ciœnienia

Ranking was based upon the following criteria: storage capacity, reservoir parameters, storage safety, storage, location of structures in relation to the emitter and the number

Dwutlenek wêgla mo¿e byæ sk³adowany w kopalni jako gaz wolny, gaz rozpuszczony oraz jako gaz zaadsorbowany w pozosta³ych pok³adach wêglowych.. Oszacowano pojemnoœæ

Pierwszoplanowym poziomem zbiornikowym dla pod- ziemnego sk³adowania CO 2 s¹ utwory formacji mogileñskiej barremu-albu œrodkowego, o mi¹¿szoœci œrednio 170 metrów, œrednim

Drugoplanowy poziom zbiornikowy formacji komorowskiej posiada lepsze parametry petrofizyczne ska³ pod k¹tem sk³adowania CO 2 , ma odpowiedni¹ g³êbo- koœæ zalegania, a jego

Sometimes, in the case of severely ill people, we're able to look inside the brain and to put a net of electrodes onto, for example, the auditory cortex.. On the basis of the

* This article is a revised version of the introductory part of my PhD dissertation published as: The Human Being in Social and Cosmic Orders: Categories of Traditional Culture

W artykule przedstawiono wyniki obliczeń jednostkowego potencjału zasobowego metanu w pokładach węgla kamien- nego niecki GZW (coalbed methane) oraz ocenę możliwości