O
T O W A R Z Y S T W I E L I T E R A C K I E M
P R Z Y J A C I Ó Ł P O L S K I
W A N G L I IODEZWA DO RODAKÓW
p r z e zM A J O R A K A R O L A S Z U L C Z E W S K I E G O
S E K R E T A R Z A T O W A R Z Y S T W Apoparta l i s t e m
J . 0 . X IE C IA C ZA R T O R Y S KIE G O
___________
-^if---P A R Y Ż
W K SIĘG AR N I PO LSK IE J : RUE DE SEIN E-SAINT-GERM AJN, 50. I W B IB LIO TE C E P O L S K IE J : QUAI D 'O R L £ A N S t 6.
O
T O W A R Z Y S T W I E L I T E R A C K I E M
P R Z Y J A C I Ó Ł P O L S K I
W A N G L I IODEZWA
D O
R O
D A K O
W
p rz e zM A J O R A K A R O L A S Z U L C Z E W S K I E G O
S E K R E T A R Z A T O W A R Z Y S T W Ap o p a r t a listem
J . 0 . \IKCIA CZA R TO R YS KIEG O
P A R Y Ż
W K SIĘG AR N I P O L S K IE J : RUE DE SEIN E -SA IN T-G E R M A IN , 20. I W B IBLIO TE C E P O L S K IE J : QUAI D ’O R L Ę A N S , 6.
B U M 9IO * e ^ 9 ) < n iq !S
(3
4 2 4 3 9 4
A
3
t< lZ &
S ? < rD O
PANA MAJORA SZ U E C Z E W SK IE G O
SEKRETARZA TOWARZYSTWA LITERACKIEGO PRZYJACIÓŁ POLSKI W ANGLII.
P a r y i, dnia 1 L istopada 1857 r
P r z y s ła n y mi przez
pana projekt
odezwy do
Polaków w celu otrzymania od nich pomocy na
wydatki biurowe
Assocyacy i przyjaciół Polski w An
g l i i ,
odczytałem , i zupełnie go z mojej strony
potwierdzam. Cel jest ważny, potrzeba istotna ,
pożytki oczyw iste, nadzieja otrzymania zasilłków
z tego źrzódła ugruntowana na szlachetnych uczu
ciach polskich. Nikt też niemógł w tych czasach
wystawić dokładniej oddanych zasług sprawie poi*
skiej przez Assocyacyą londyńską, i być tłómaczem
tych potrzeb przyzwoiciej od pana, który od lat
— u —
tylu lak gorliwie i statecznie pracujesz w celach
Towarzystwa , dla dobra Polski i Polaków
w y
chodźców w Angl i i ; dawniej pod kierunkiem, przy
zupełnem zaufaniu i przyjaźni ś. p. Lorda Dudley
Stuarta,
teraz pozbawiony
jeg o dobroczynnego
zwierzchnictwa i przemożnego wpływu.
Miło mi jest przy lej zręczności oddać należną
sprawiedliwość Jego gorliwej pracy, poświęceniu i
wytrwałym w Łych stronach dla kraju i dla ziomków
zasługom.
ODEZWA DO RODAKÓW
Jakkolw iek obostrzenia p olicy jn e rozdzielają P olskę od reszty E u ropy, niernasz m niem ani Polaka, którem uby znane nie b y ło
T o ila rz y stw o Literackie, p rzy / a n ó l P olsk i w A n g lii; niernasz
Polaka do k tóregob y niedoszła w ieść o instytucyi założon ej, przez w spaniałych , szlachetnych, w o ln ość i sp ra w ied liw ość m i łu ją cy ch A n g lik ó w , w ciągu ostatniej w alki naszej, dla p o d a nia ręki tym , c o dla O jczyzny k rew , m ienie, i słod y cz r o d z in n ych stosunków p o ś w ię c ili; niernasz Polaka co b y nieslyszał o T ow arzystw ie, które przez lat 26 bu dzących się coraz i u p a dających nadziei n a s z y c h , z niezachwianą w ia r ą , trzym ało rozw iniętą ch orąg iew n iepodległości Polski i skupiało o k o ło niej sym patią ty c h , którzy w ierzyli i w ierzą w niezatarte praw a odw iecznej sp ra w ied liw ości.
T ow arzystw o to (*) zawiązane w początku jed yn ie dla utrzy mania w spółczu cia przez p u bliczn ość angielską dla sprawy polskiej ob ja w io n e g o i dla rozkrzew iania w iad om ości o tym p rzedm iocie n ietylko w A nglii ale w całej E u ropie, uznało w k rótce potrzebę rozszerzyć granice swej działalności i p o s u nąć je d o ce ló w d ob roczy n n y ch ; a w o ln e o d stron n iczych w i d o k ó w , tak angielskich jak polskich p od a w a ło rękę każdem u nieszczęśliw em u P ola k ow i, którego los nieprzyjazny rzucił na brzegi angielskie.
Gdy jednak p ojed y n czy ch osób ja k k ok olw iek h ojna d o b r o czy n n ość niew ystarczała w ielk ości potrzeb i nędzy w y c h o d ź c ó w , L ord D udley-S tu art, ten najszlachetniejszy i najslalszy przyjaciel Polski, który w jej usługach, na ostatku życie p o łoży ł w ostatniej swp podróży do S zw ecyi, a b y ł kam ieniem w ęgieln ym T ow arzystw a, zrobił w roku 1834 w niosek w P arla m en cie angielskim , aby pew ną sum m ę w p o m o c p olsk im w y ch o d źco m przezn aczono. W niosek ten jed n om yśln ie b y ł przy jęty. Odtąd Parlam ent angielski w yznaczał roczn ie pew ną sum m ę na złagodzenie niedostatku polskich w y g n a ń c ó w . Czyim to działo się w p ły w e m ? czyjem u siłow a n iem ? jeżeli nie w p ły w em i usiłow aniem T ow arzystw a L iterackiego Przyjaciół Polski, (Z o b a c z D odatek Nr 5 i 6 ).
(*) Pierw szym Prezesem Tow arzystw a byt Tom asz C a m p b e ll, znam ienity poeta, a w ów czas ju ż znany ze szlachetnych swych uczu ć dla P o ls k i, i pełnych zapału pism w tym przed m iocie. P o kilkom lesięcznóm urzędow aniu, pan Cam p bell, oddalając się za gran icę, zrzekł się p rezesostw a, ale nie przestał b y ć cz ło n kiem aż d o śm ierci swćj w 18śĄ roku . P o nim nastąpił pan Tom asz W e n t - wortli B e a u m o n t, pozosta ją c Prezesem d o zgonu sw ego w 4 848 roku . Po śm ierci je g o obranym został najgorliw szy ob roń ca i najszlachetniejszy p rzyja ciel nasz L ord D u dley-C ou tts-S tuart, zm arły w Sztokolm ie dnia 17 listopada 185ft roku . O d le g o czasu jest Prezesem Tow arzystw a M argrabia B readalbane, P od k om orz y dw oru Jćj K rolew skićj M ości W ielkiej Brytanii. W roku 1839 J. K. W . książę Sussex zaszczycił Tow arzystw o przyjm ując tytuł opiekuna i biorą c największy udział w czynnościach Tow arzystw a, dop ók i śm ierć nie w y darła światu tego św iatłego i szlachetnego księcia.
Zaraz po u kończon ej w alce o n iep od leg łość Polski w r. 1831, pism o m iesięczne P o lon ia a później przez w iele lat pism o k w a r talne B ritish and fo reig n rerAew p o św ięcon e b y ło g łów n ie przedm iotom zblizka lu b z daleka dotyczącym Polski. Ostatnie zyskało w ysok ie w zięcie w A n g lii, N iem czech i A m eryce. W y d a w n ictw o b y ło pokryte w ielkim nakładem Prezesa na ów cza s T ow arzystw a literackiego P rzyjaciół Polski, zacnego W en tw o rth Beaum ont. N ajw iększa liczba w ia d om ości o Polsce przez pism a codzien n e ty g od n iow e i m iesięczne tak polityczn e jak i lite ra ck ie pu bliczn ości angielskiej przedstaw ianych p och od z iła od T ow a rzy stw a ; w szystkie p u b liczn e dem onstracye na k orzyść Polski czy w Izbach Parlam entu czyli na zgrom adzen iach p u b licz n y ch (m eelings) w stolicy lu b p ro w in c y i, a b y w a ły częste i liczn e, m iały sw ój poczętek i p op ęd od T ow arzystw a Literackiego P rzyjaciół P olski. (Z o b a cz Dodatek Nr 1 i 2).
Nieprzestajęc na sum m ie w yzn aczon ej przez Parlam ent ani na składkach roczn ych lu b je d n o ra zow y ch sw y ch w łasnych C złon k ów , T ow arzystw o przy w ielkim n apływ ie polskich e m i gra n tów zgłaszało się d o p u bliczn ości nie bez skutku, przez bale w G uild-H all za zezw oleniem i p od op iek ę rady m u n icy palnej lon dyńsk iej, przez zabaw y w iejskie, koncerta lu b p rzed staw ienia dram atyczne, zawsze p od godłem i za szczególnem staraniem C złon k ów Tow arzystw a i ich m ałżonek, k tórych w ła sne d om y na ten cel by ły otw arte. O dpow iadała serdecznie p u bliczn ość angielska tym za b ieg om ; tak że przez w iele lat T o w a rzystw o m o g ło się p oszczy cić d och od e m roczn ym z tego źródła o k o ło 2,000 fun. szterl. W jed n y m roku zb iory doszły do 4,0 0 0 fun. szt. O gólna sum m a w interesie P ola k ów zebrana, sum m a która była niejako dopełnien iem rzędow ej zapom ogi, a której rozd a w n ictw o przez pierw sze lat sześć T ow arzystw u poru czon e b y ło , doszła w przecięgu lat 26 do Ł . 37,000 . 6 . 2 .
czyli złotycli polskich 1,4 8 0 ,3 7 2 . (Zobacz. Dodatek Nr 3 i U). Z tej to sum m y T ow arzystw o, m iędzy innem i zapom ogam i d a w a ło na edn kacyę dzieci, których rod zice byli rodem z P o l
ski, dzieci, które dziś położeniem i u kształceniem sw em zaszczyt im ien iow i połskiem u robią, ja k rów n ież op ła ca ło p od ró ż P ola k om udającym się do A m e ry k i, gdzie łatw iejsze zn ajdow ali utrzym anie.
W p ły w o w i n ieodżałow anej pam ięci L orda Dudley Stuarta i u siłow a n iom j e g o , n ieprzyjaciele nasi zw yk li p rzyp isyw a ć przedłu żon e istnienie T ow arzystw a. Dziś jednak w trzy lata blizk o p o śm ierci tego męża, po sk oń czonej w ojn ie, która tyle obu dziła i tyle zaw iod ła nadziei w sercach P ola k ów i p rzyja ciół Polski, po załatwieniu kw estyi tu reck iej, bez w zględu na kraj k tórego byt n iepodległy jedyną da ć m oże stałą dla Tu rcyi i dla sp ok oju E u ro p y g w a ra n cy ą , po kon feren cyi i traktacie p a - ryzk im , na k tórych nieupom niał się śm iało żaden g łos u rzę d ow y o praw a Polski, kiedy najgorętsi naw et patryoci, z sercem obolałem i pełn em gory czy , zaledw ie śmią p om yśleć o nadzie ja ch wskrzeszenia O jczyzny, T ow arzystw o literackie przyjaciół
Polski n ieprzeryw a sw y ch pu bliczn y ch posiedzeń , nieprzestaje głosić słów pokrzepienia i z a c h ę ty , i z niezw ruszoną w iarą w ostateczny tryum f słuszności nad przem ocą, zw raca zawsze w zrok sw ój ku w olnej i n iepodległej P olsce, zawsze okazuje g o to w o ść d o n o w y ch dla naszej sp raw y pośw ięceń .
Ć w ierć wieku zasoby przyjaciół naszych w Anglii w ytrw ale zapom agały spraw ę p ols k ą ; sym patya ku nam narodu tego przy gorącem je g o za m iłow aniu n iep od leg łości i w oln o ści, zapew ne i nadal nas n ieod stąp i; przecież jako Polak, ja k o bliższy św ia dek, b io rą c o d lat w ielu osobisty udział, w pracach T o w a r z y stwa L iterackiego P rzyjaciół P olski, ośm ielam się, i mam sobie za obow ią zek zapytać w sp ółrod a k ó w , czyli jest spraw ied liw em , czyli n ak on iec jest politycznem zdaw ać w yłą czn ie na c u d z o z ie m c ó w , na A n g lik ó w ciężar u trzy m a n ia , naw et w A n g lii, w spom n ień o P olsce i jej p r a w a c h ?
Póki są polscy r o ln ic y , polscy ku pcy i polscy rękodzieln icy, p ók i ich praca, przem ysł i przedsiębiorstw o prow a dzą do d o sta tk ów , pók i są m iędzy Polaka mi panow ie, którzy w przepychu
pąnom Anglii w y rów n y w a ją , godziż się, aby na A n g lik ó w spa dał cały ciężar utrzym ania T ow arzystw a, które d o b og actw ma- teryalnych naszych w ła ścicieli, k u p ców i p rzed sięb iorców , usi łu je d od a ć szacow niejszy n ierów n ie skarb : s w o b o d y m yśli, czynu i n arod ow eg o życia. Maż cały ciężar, pow ta rza m , s p o cz y w ać na tycłi, którzy tak słuszne, tak niezaprzeczone zyskali p ra w o do naszej w d zięczn ości i do naszego zaufania ?
W ch w ila ch k iedy w yjarzm ienie Polski zdaje się b y ć o d le - glejszem , kiedy szeregi em igracyjne zm niejszają s ię , kiedy li czba g łośn ych i p ra cow ity ch przyjaciół Polski znacznie się u szczupla, nie należyż się ob a w ia ć, aby w śró d tak sm utnych o k o lic z n o ś c i, starania i usilności T ow arzystw a literackiego, złożon ego jed yn ie z c u d zo z ie m có w , ja k k olw iek szlachetnych, w y trw a ły ch i pośw ięcen ia p e łn y c h , n ie u s ta ły , n iew yczerp ały się n ieja k o? Możnaż spuszczać się na jed n a k ow ą zawsze h ojn ość A n g lik ó w dla spraw y n arodu, k tóregob y w ich oczach w sp ó ł działanie u sta ło?
Dzisiejszy stan interesów E u ropy zabrania nam w szelkiego otw artego ru ch u , ch o ćb y śm y n adludzkie w ysilenia, i z n ad - ludzkiem g oto w i byli w yp ełn ia ć pośw ięcen iem . Niesłysząe ju ż głosu n a szego, protestacyj n aszych, E uropa m oże przyjść do w n iosk u , żeśm y nareszcie sm utnem u w y ro k o w i u le g li; m oże przyb ra ć sama cech ę obojętn ości i zapom nienia w zględem sp ra w y, w której świat dotąd uznawał i w ielką zbrodn ie wieku i w ielki dla siebie uszczerbek.
Z tych p o w o d ó w i w ielu in n y c h , które pom ijam , dalsze istnienie T ow arzystw a Literackiego P rzyjaciół Polski w A nglii jest dla nas rzeczą w ielkiej w a g i, jest o n o żyw em św iade
ctw em , że im ie Polski w śród n a rod ów n iezapom niane, a czynny udział P ola k ów w utrzym aniu T ow arzystw a (który w y w o ła ć jest celem tej od ezw y ), będzie dotykalnym przed o b cy m i d o w o dem , że n iezw ątpili o w łasnej spraw ie P o la cy , ow szem , że
7 sercem pełn em w iary i nadziei w yg ląd ają dnia, w którym zajmą sw e m iejsce m iędzy n arodam i E u rop y, że spotwarza P ol
s k ę , kto m ó w i, m nie ma już P ola k ów , p rócz w jed n ej tylko E m igracyi.
1 ou )arzystw o Literackie P r z y ja c ió ł P olsk i jest ciałem u org a -
n izow an em , ciałem g otow em przy każdej sp osobn ości p od n osić kwestya Polską. Jest dla nas istotną w a row n ią n arodow ą. Przez T ow arzystw o m am y przystęp do w o ln e g o n iepodległego dzien nikarstwa A n g ielsk ie g o; przez to ostatnie stykam y się z opinią pu bliczn ą tego lu d u ; przez nie w śród naszego naw et narodu m ożem y u p ow szech n ić w iele p o jęć, które inaczej n igd yb y doń przystępu nieznalazły.
W cierp liw ein oczek iw an iu ok o liczn o ści, któreby zn ow u nam poda ły sposób do skruszenia kajdan n iew oli, sp odziew am y się, że cała energia pa tryotów p olsk ich , zw rócon ą będzie, o ile m o żności ku rozw in ięciu w kraju du ch a przedsiębierstw a i stow a rzyszenia, który prow adząc do poznania w sp óln eg o klas w szy stkich interesu, nietylko jest źródłem dostatku i zam ożn ości, ale prow adzi pew ną c h o ć p ow oln ą d rogą do sw o b ó d w szel kich. Jeżelibyśm y n ic m ieli organu , któryby o takim postppie z w łaściw em objaśnieniem d on osił E u rop ie ; przyczynialibyśm y się tylko do wzrostu potęgi n ieprzyjaciół n a sz y ch ; a tak cnoty naw et nasze, ścieśniałyby nasze ok ow y. Jeżeli przeciw n ie za bezpieczym y sobie środ e k , za p om ocą k tórego polskie nauki, polska literatura, polskie p rzed sięb io rstw o , polskie w y ro b y , znane będą św iatu ja k o p o lsk ie , a niejako m oskiew skie lub n iem ie ck ie; jeżeli przezeń zb ić będziem y m og li potw arze rzu cane na naród nasz w ucisku, okażem y nasze w y trw a łość, n ie - przestaniem y w oczach świata m ieć w sobie ży w ioły narodu d z ie ln e g o , zasługującego na w zgląd i szacun ek ; a w godzinę w yzw olen ia naszego, w szystkie n arody będą p rzyg otow an e chę tnie nas przyjąć do grona sw ego.
Środkiem ta k im , organ em takim dla nas jest w A n g lii T o -
icarzystw o literackie P r z y ja c ió ł Polski. A by zabezpieczyć nadal
istnienie je g o , kon iecznem się staje dzisiaj zapew nienie prat R ady T ow a rzystw a ; godzi się sp odziew ać, iż m ożniejsi Polacy
— H —
przyjm ą na siebie, część stałego w ydatku na utrzym anie biura Tow arzystw a, i p otoczn ych je g o w y d a tk ó w , pu blik acyi i k o - respon den cyi, i t. p. — Niesienie p o m o cy cierp iącym i n ieszczę śliw ym w A n g lii rodak om naszym m ożnaby w takim razie z o staw ić zach odom szlachetnych a w y p ró b o w a n y ch P rzyjaciół Polski A n g lik ów . Taki podział w y d a tk ó w , nadałby T ow a rzy stw u charakter n arodow ej polskiej In sty tu cy i; a część d o b r o czynna instytucyi, w spieranie P ola k ów zostających w A n glii, nieprzestałoby św ia d czyć o w sp ółczu ciu angielskiej p u b lic z n o ści dla Polski.
G dyb y plan ten otrzym ał zatw ierdzenie i p o m o c rod ak ów i został w y k o n a n y , b łag ałb ym tych którzy są w stanie dać mu p o p a rc ie , aby w dodatku d o pieniężnych oliar, u siłow ali zb ie rać w ia d om ości w e w szystkich przedm iotach , dotyczących o b e cn e g o stanu Polski, m ian ow icie zaś o u siłow aniach pojed yn czo lu b przez kom panie p od e jm ow a n y ch , dla rozw inięcia za sobów k ra jo w y ch , lu b ulepszenia bytu ludu, i aby w iad om ości takow e, przesyłali T ow arzystw u Literackiem u Przyjaciół P olski do L o n dynu , pod N° 10 Duke Street St James’s. Um ieszczenie ta k ow ych w eu ropejsk ich dziennikach, zaprzeczy potw arzom , stanie się w ęzłem m iędzy Polską a resztą E u rop y, i bod źcem do krzepie nia i podnoszenia n arod ow eg o ducha w kraju.
.leżeli środki takie, lu b p o d o b n e nie będą przyjęte, T ow a rzy stw o Literackie P rzyjaciół Polski w L on d yn ie, przeciągnie j e szcze czas jakiś sw oje trw a n ie; ale w k oń cu m usi się rozw iąza ć, a z niem zniknie ostatnie m iedzy Anglikam i św ia dectw o praw i k rzyw d P o ls k i; p olegn ie ostatnia w A n glii ch orą g iew polska : a spraw a nasza niebędzie m ieć in nego przytułku, p rócz jed n y ch tylko serc cierp iących sy n ów Polski.
Ka r o l Sz u l c z e w s k i
S e k r e t a r z T o r c a r z y s tw a L ite r a c k ie g o P r z y j a c i ó ł P o ls k i w A n tjlii. L o n d y n , dnia 1 lipca ISf>7 roku.
;
< •
•
D O D A T E K M°
i.
S P R A W A POLSKA W Y T A C Z A N A PR ZE D PAR LAM EN T AN G IE LSK I.
SPIS CHRONOLOGICZNY OD 1831 DO 1856 ROKU.
1831
8 Sierpnia 1831. — ( W Izbie N i żs z e j ).
PE TY C Y A o d Z jedn oczen ia W estininsterskiego d o P arla m entu by J. K. M ość raczyła w yd a lić z Rad państw a Lorda Palm erstona za zlekcew ażen ie, jak tw ierdzili, m em orvału którv podali proszęc o w dan ie się Rzędu za P olsk ę. — Petvcva z dodaniem m o cy i o od d a n ie jej d o druku przedstaw iał pan H enry Hunt. Przem aw iali : p a n ow ie H u n t, lord P alm erston , H u m e, 0 ’ Connell, sir R ob ert Inglis, p u łk ow n ik (dziś jenerał) sir De Lacy E v a n s, G eorge R o b in so n , lo r d A lth orp.
M ocya cofnięta.
16 Sierpnia 1831. — ( W Iz b ic N izsz ćj).
M OCYA o uzyskanie w ia d om ości jak dalece państwa g ra n i- częce z Polskę za ch ow a ły neutralność podczas je j w ojen nej p otrzeb y, m ia n o w icie Prusy. — W n oszon a przez p u łk ow n ik a Evansa, popierana przez p. D om inika B row n. Zabierali g łosy : lord P alm erston , p a n ow ie H um e i 0 ’Connell.
—
16
— 7 W r z e ś n i a J 8 3 1 . — (W I z b i e N i ż s z ć j )PETYCYA od m ieszk a ń ców W estm inster u bolew ająca nad szkodam i ja k ich handel z N iem cam i dozn aje, nad brakiem A genta w W a rszaw ie k tóryby in teresów an gielskich d op a try w a ł, nad skutkami opłak an em i w o jn y w której z arm ią najez- dn iczą przycią gn ęła zaraza. — W n iosek żeby petycyą w zięto p o d u w a g ę , przekładał pu łk ow n ik E v a n s ; w tórzył m u sir Francis B u rdett; popierał 0 ’C onnell.
13 Października 1831t — ( W Izbie N iższćj1).
MOCYA o u dzielen ie w ia d om ości jakie b y ły p o w o d y do w o jn y p o ls k ie j? jak dalece państw a ościen n e za ch ow a ły w niej n eu tralność, m ia n ow icie P ru s y ? jak ie starania przedsiębran o żeby stanąć ro zjem czo m iędzy stronam i w a lc z ą c e m i? jakie za p ew n ie nia daw ała R ossya (jeżeli daw ała jak ie) w zględ em k on sty tu cy j n ych praw P o lsk i? etc.
W n o sił p u łk o w n ik Evans. — O pierał się w n iosk o w i lord A lth orp .
Cofnięty.
1 8 3 2
18 Kw ietnia 1832. ( W Izbie N iższćj).
R O Z P R A W A nad położen iem Polski.
W zięli w niej udział : pan Cutlar F e r g u s o n , lord A lth orp , sir G. W a rren d er, pan L ab ou ch óre, d r L u sh m g ton , pan Courtenay, sir F. Y in ce n t, pan H um e, sir C. F orb es, p u łk o w n ik F o x , pan W E w art, pan S h e il, pan Hunt.
28 Czerw ca 1832, — ( W Izbie Niższej ).
PETYCY A od W y c h o d ź c ó w polskich , m ieszka jących w L o n d yn ie, prosząca by Izba zn iew oliła R ząd d o w dan ia się za Polską.
Cofnięta ja k o nie m ająca styczności z żadnym aktem zd zia ła n ym przez W ła dze angielskie.
W n osił ją lord E b rin g tou (dziś lord F ortescu e.)
28 Czerwca 1832, — ( W Izbie N iż s z ćj).
— 15
z dnia 26 L u tego 1832, i Statutu O rgan icznego d o którego się o d n o s i; ja k o też o złożenie depeszy posła an gielskiego w Peters b u rgu , k om u n ik u jącej je R zą d o w i angielskiem u.
W n osił pan Gutlar F ergu son , popierał lord Sandon (dziś hrabia na H a rro w b y ).— B rali w niej u d z ia ł: p a n ow ie lo r d P alm erston , lord M orpetli, lord E brington , 0 ’ C o n n e ll, S ch on sw a r, p u łk o w nik E v a n s, Gally K n ig h t, P ig o tt, R u th v en , sir R . In glis, B eaum ont, H um e, W yse, Baring, Slieill, M aurice 0 ’ Connell i sir R ob ert Peel. ~ Przyjęta.
7 Sierpnia 1832. — ( W Izbie N iższej).
MOCYA : Izba jest zdania że skoro J. K. M ość stosując się do du ch a Traktatu z 19 Maja 1815, lu b o w brew je g o brzm ieniu p rzyzw oliła na od n ow ie n ie n iek tórych zobow iązań w zględem Cesarza R ossyjskiego, etc., Traktat ten ró w n ie nakłada o b o w ią zek na pa ń stw o korzystające z o n e g o, aby w iern ie tłóm a czy ło sw o je zob ow ią za n ia , nadew szystko te które dotyczą Polski.
M ocyą w n osił p u łk o w n ik Evans.
P rzeciw ili się : lo r d P alm erston , sir C. W eth erell, C ourtenay, lo rd John R u s e ll, sir R ob ert Inglis i Cresset P elh am .
P opierali ją : p a n ow ie H um e, lord R. G rosven or, lord S a n don , sir Fr. Burdett, W . E w art, sir J. M. D oyle i sir F. V incent.
Cofnięta.
1 8 3 3
1 Marca 1833. — ( W Izbie N iżs z e j).
PE TY G YA od m ieszk a ń ców m iasta K in g s to n -n a d -H u ll, p r o sząca o n eg ocy a cy e z m ocarstw am i które nie m iały udziału w podziale P o ls k i, celem przyw rócen ia jej do praw d a w n ych .
Przedstaw iał ją pan M. D. H dl. — Przem aw iali ; panow ie Cutlar F e r g u s o n , Feargus (T O con n or, C ob ett, H eathcote, Hutt
M acleod.
24 iMaja 1833. — ( W Izbie N iż s z e j).
PE TY C Y A od Stow arzyszeń p olity czn y ch miasta B irm ingh am , prosząca o n e go cya cy e m ające na celu p rzy w róce n ie Polski do stanu n iep od leg łości jaki m iała przed podziałem 1772.
Przem aw iali : p a n o w ie A t tw o o d , Divett i Spring Rice (dziś lord M onteagle).
P osta n ow ion o że petycya ma b y ć złożoną P arlam en tow i.
9 L ip ca 1 8 3 3 .— ( W Izbie N iż s z e j).
P E 1 Y C Y A o d Stow arzyszenia p olity czn ego miasta G lazgow a i o d m ieszk ańców miasta B irm in g h am , z p roźbą o postaranie się aby n iep od leg łość P o lsce m og ła b y ć w ró con ą .
Petycya złożona P a rla m en tow i.— Przedstaw iał ją p a n C u lla r - F erguson,
9 L ip ca 1 8 3 3 .— ( W Izbie N iż s z ć j).
PETY CY A o d K om itetu N a rod ow eg o P olskiego w Paryżu. Przedstaw iona przez lo rd a E brington a (d z iś h rabiego F o r - tescue). N iem ogła b y ć przyjętą ja k o n iezgodna z form am i Izby.
9 L ip ca 1833. — ( W Izbie N iż s z śj).
MOCYA z proźbą d o Króla o nieuznanie lub sa n k cy on ow a n ie dzisiejszego p olityczn ego stanu P olski, ja k o p ow stałeg o ze zg w a ł cenia Traktatu W ied e ń sk ieg o.
W n o sił ją pan Cutiar F e r g u s o n ; w tó rzy ł pan Tom asz A ttw ood . P opierali : sir R ob ert I n g lis , jCFConnell, B u ck in g h a m , H um e i Sheil. P rzeciw ili się : lord P alm erston , lord John R u ssell, lord A lth orp, p. W a rb u rton i lord S a n don .
Przy g ło so w a n iu : Za m o c y ą ... 95 g ło só w . P rzeciw niej . . . 177
W ięk szość p rzeciw m o cy i . . 82.
1 8 3 /t
21 Marca 1834. — ( W Iz b ic N iż s z ć j).
P Y T A N IE zrobion e przez lorda D udley Stuarta : Czy Rossya dom agała się aby R ząd angielski n iep rzyjm ow a ł i n iedaw ał u siebie protek cyi w yg n a ń com P olsk i?
O dpow iedź lorda Palm erstona : Nie.
25 Marca 1834. — ( W Izb ic N iż s z e j).
P E T Y C Y A od T ow arzystw a L iterack iego P rzyjaciół Polski z proźbą o w yzn aczen ie pieniężnej za p om og i dla polskich w y g n a ń ców .
Przedstaw iał p u łk ow n ik Evans.
Popierali p a n ow ie sir H. V ern ey, Sinclair, 0 ’Connell, A ttw ood , sir S. W h alley i lord Dudley Stuart.
P rzeciw ili się : lord Palm erston i pan Sprin g R ice . P etycyą złożon o na stole Izby.
3 C zen vca 1834. — ( W Izbie N iż s z ćj).
MOCYA z proźbą d o króla K róla o zasiłek pieniężny dla P ola k ó w b ę d ą cy ch pod ów czas w A n glii.
W n o sił lord D udley Stuart; popierał pan B u ckingh am . P rzyzw olen ie ze stron y R ządu angielskiego przez organ lorda A lth orp (M inistra skarbu).
9 Czerw ca 1834- — ( W Izbie N iższ ej).
MOCYA o w yzn aczen ie 10,000 funtów stei lin g ów na zasiłek dla P ola k ów na rok b ieżą cy.
W n o sił lord D udley Stuart. Przystał na datek lord Althorp.
1836
19 L u tego 1836. — ( W Izbie N iż s z ć j).
PO LIr» YKA RO SSYJSK A.— M ocya o złożenie Traktatu zaw ar tego w U nkiar-Skelessi, z dnia 8 L ipca 1833 r .; jakoteż Traktatu P etersburgskiego z 29 Stycznia 183/r; tudzież k orresponden cyj m iędzy R ządam i Rossyskim i T u re ck im , ściągającej się d o tych T r a k ta tó w ; i wszelkiej k orrespon den cyi z Rządem Rossyjskim w ykazującej jakie upom n ien ia daw ała A n glia w przedm iocie obch od zen ia się je g o z Polską.
W n osił lord D udley Stuart; w tórzył pan Tom asz A ttw o o d . P rzem a w ia li: p a n ow ie lo r d P o llin g to n , B a rlo w ,H a y , lord Pal - m e r s to n , d r (dziś sir J oh n ) B o w r in g , Poulett T h o m p s o n , sir E d w a rd C od rin gton , lord San don, R oeb u ck , sir Stratford C a n - ning (dziś lord Stratford d e R e d c liffe ),P .M . Stewart, Cutlar F e r - guson i W . E w art.
Z god a na złożenie Traktatu U nkiar-Skelessi
O dm ow a c o d o d ru giego Traktatu i k o rresp on d en cyj.
— 17 —
—
18
—■1840
13 Lipca 18/|0. — ( W Izbie iNiższej).K R A K Ó W .— M OW A sir Stratford Canninga nad stanem K ra k o w a , poparta przez p a n ów G aiły K nigh t, sir R obert P eel’a, Hurne, C olquhoun , a w części odpierana przoe lorda Palm erston.
Bez w n iosk u .
3 Sierpnia 1840. — ( W Izbie N iż s z ćj).
R O Z P R A W A nad stosow n ością przypuszczenia św ieżo przy by ły ch P ola k ów d o zasiłku rząd ow eg o.
W szczą ł ją lord S an don.
Brali w niej udział : pa n ow ie sir Francis B u rdett, R. G ordon i K anclerz Skarbu.
O dm ow a ze strony Rządu.
6 Sierpnia 1840. — (W Iz b ic L o r d ó w ).
M OW A lorda Lyndliursta przy przedstaw ieniu petyeyi od m ieszczan L on dyn u i k u p có w miasta B irm in g h am , dotyczących ów cze sn eg o stanu R zeczypospolitej K rakow skiej.
Petycya złożona na stole Izby.
1842
30 C zerw ca 1842. — ( W Izbie N iż s z ć j).
MOCYA o złożenie p ew n y ch U kazów n oszących datę 15 i 18 W rześnia 18ńl r ., w yda n y cłi przez Rząd R ossyjsk i, a ściągają c y ch się d o A dm in istracyi K rólestw a P olsk iego.
W n o sił pan Gally K n igh t; popierał sir Francis Burdett. Zabierali głosy : p a n ow ie Ilu m e, R. M. M ilnes, P. Stew art, sir R .in g iis ,s ir R .P e e l,lo r d S an don,Slieil,S tu art W o rtle y ,P .H o w a rd .
P rzyzw olen ie.
1 846
20 L u tego 1844. — ( W Izbie L o r d ó w ).ZA PY TAN IU dotyczące w yk lu czen ia P ola k ów z Księstwa P o znańskiego n ołożon e przez lorda B rou gh a m ’a , na które o d p o
— 19 —
w iedział lord A b e r d e e n , że n iem a o tej rzeczy żadnej w iado m ości ; sądzi jednak że jeżeli się na krok taki Prussy od w a ży ły m usiały d o tego m ieć słuszne p ow od y .
1846
5 Marca 1846. — ( W Izbie N iż s z ć j).
ZAKONNICE M IŃSKIE.
MOCYA o k orrespon den cyą dotyczącą prześladow an ia Z a k on n ic.
W n o sił pan C ow p er; popierał pan W y se.
Z abierali g łosy : sir R. Peel, który rzek ł, że don iesienie b y ło p rzesa d ą; panow ie T .S . D u n com be, Milner Gibson i P. H ow ard.
Cofnięta.
9 Marca 1846. — ( W Izbie L o r d ó w ).
ZA PY TA N IE ze stron y lorda L on d on d erry, tyczące zaprze czenia pow yższem u R a p o rto w i.
O dpow iedział lord A b erdeen , tw ierdząc że Raport b y ł zm y ślon y.
G Kw ietnia 1846. — ( W Izbie L o r d ó w ).
P O W ST A N IE GALICYJSKIE. Z A P Y T A N IE celem objaśnienia się.
L ord Beaum ont je zadaw ał. — L ord A b erdeen na nie o d p o wiadał. — L ord K innaird zabierał głos.
23 Kw ietnia 1 8 4 6 .— ( W Izbie N iż s z ćj).
TEN SAM PR ZE D M IO T.— P od ob n eż zapytanie zrobion e przez pana C. Buller. O dpow iedzia ł sir R. P ee l, że R ząd A u stryacki zaprzeczał praw dzie doniesienia.
22 L ipca 1846. — ( W Izbie L o r d ó w ).
TEN ŻE SAM PRZED M IO T, przytem zapytanie co do k o n fi skaty d ó b r Księcia C zartoryskiego i in n y ch Polakow .
Z adaw ał je lord B r o u g łia m ; lord L an sdow n e obiecał o d p o w iedź na dzień następny.
— 20 -23 L ipca 1846. — ( W Izbie L o r d ó w ).
TEN ŻE PRZED M IO T.— O d p o w ie d ź lorda L a n s d o w n e .— N ie- otrzym an o żadoej u rzędow ej k om m u n ik a cy i o d R ządu A u stry - ack i.ego; lo rd L an sdow n e jed n a k m n iem ał że A ustrya zam ierza p ostą p ić sob ie ła god n ie.
11 Sierpnia 1846. — ( W Izbie L o r d ó w ).
ZAJĘCIE K R A K O W A . — M OCYA o złożenie k om u n ik acyj m iędzy Anglią a d w ora m i W ied eńskim , P etersb u rg sk im , i B er lińskim dotyczących działań w b rew Traktatu W ied eń sk ieg o w K rakow ie d ok on a n ych .
W n o s ił : L ord Beaum ont. Zabierali glosy : L ord L an sd ow n e, książę na W ellin g ton ie i lord Kinnaird.
P rzyzw olenie.
17 S ierpnia 1846. — ( W Izbie N iżs z ej).
TEN ŻE PRZED M IOT. — MOCY A o złożenie pism tyczących osadzenia Konsula an gielskiego w K rakow ie.
W n osił : pan Hum e. — Zabierali głosy : p a n ow ie H um e, lord P a lm e r s to n , M ilnes, M. G ore, d r B ow rin g , J. A . Sm ith , W y se .i P . M. Stewart.
Cofnięta.
1847
4 Marca 1847. — ( W Izbie N iższ ej).
K R A K Ó W 1 PO ŻYCZK A ROSSYJSKO-H OLLENDEKSKA. MOCYA. — 1°) Że Izba w cielenie W o ln e g o Miasta K rakow a i je g o O bw odu do Cesarstwa A u stryackiego na m ocy K o n w e n cy i W ied eń sk iej, z 6 Listopada 18ći6 r. m iędzy R ossyą, Prusam i a Austryą uważa za zg w a łcen ie Traktatu W ied eń skiego z 9 Czer w ca 1815. — 2°) Że z w yk a zów przed Parlam ent zło żon y ch p o kazuje się iż Skarb angielski w y p ła c ił dotąd Kapitału i procenl
Pożyczki Rossyjsko-H ollenderskiej m iędzy 1816 a 18d6, sum m ę w yn oszą cą fu n tów aterlingów 3,37ń ,ń 79 (ą0,fiS3,750 floren ów ), i że dopłata reszty kapitału i p ro ce n tu , w edle Aktu 2n i 3° W il liama IV, rozdział 81, pociągnie za sobą d od a tk ow e w ypłaty ze Skarbu angielskiego aż po rok 1915, \v ilości 3,9 17,18 7 fu n tów
— 21 —
sterlingów (flo r e n ó w 6 7 ,0 0 6 ,2 5 0 ), razem funt. ster. 7 ,2 91,66 6, czyli 72,916 roczn ie przez lat 100. — 3) Że celem K cn w en cyi zawartej 16 Listopada 1831 m iędzy K rólem A n gielskim a Cesa rzem R ossyjskim by ło w yjaśn ić zastrzeżenia Traktatu m iędzy W . B rytan ią, Rossyą a H o lle n d ra m i, podpisan ego w L on dyn ie 19 Maja 1815, i w cią gn iętego do Traktatu W ie d eń sk ieg o ; ju ż zaś K on w en cy ą tą Anglia p odjęła się za pew n ić Rossyi w ypłatę części jej d a w n ego d łu g u h ollen dersk iego, a to przez w zgląd na rozporządzenia o g óln e K ongresu W ied eń sk iego k lóre Rossya p r z y ję ła ; rozporządzenia dotąd trw ające w całej sw ej m ocy . 6 °) Że Izba przeto jest zdania rż pon iew aż Rossya z zobow iązan ia sw ego w y cofa ła się, i t. d. i t. d ., w ypłaty też angielskie z rze czy tego d łu g u , ustać odtąd rów n ież p ow in n y .
W n o s ił pan H u m e ; popierał lord San don. S p rzeciw iał się lord John R ussell.
R ozp ra w a od łożo n a do 11 Marca
5 Marca 18/17. — ( W Iz b ic N iż s z e j).
P O ŻY CZ K A RO SSYJSKO-HOLLEND ERSKA. — Z A P Y T A N IE ze strony pana Stuart W ortley , nastręczone m ow ą lorda John R u s s e ll, w y rzeczon ą l\ b. m . : czy słow a zawarte w K on w en cy i 1831, ob w ieszcza ją ce przystanie Rossyi na o g ó ln e rozporządze nia Traktatu W ied eń sk iego, nie b y ły w pisane na nalegania M inistrów R ossyjskich.
L ord John Russell ob ieca ł od p ow ied zieć następnego pon ie d zia łk u , 8 Marca.
8 Marca 1847. — ( W Izbie N iż s z ćj).
TEN SAM PRZEDM IOT. — ZA P Y T A N IE pana Stuart W o rtley p ow tórzon e : Czy słow a K on w en cy i 1831, d otyczące Traktatu W ied eń sk iego, nie b y ły w pisane na naleganie M inistrów R ossy j sk ich .
L ord Palm erston odrzek ł że w ciąg u tego w ieczora będzie w stanie zło ż y ć na stole pew ne pism a w yjaśn iające rzecz.
11 M arca 1847. — ( W Izbie N iżs z ćj).
K R A K Ó W I POŻYCZKA ROSSYJSKO-HOLLENDERSKA. D AL S ZY CIĄG R O Z P R A W Y ODROCZONEJ. - Poprzedzona
- 22 —
zapytaniem zrobion em przez p. B. E s c o t t : Czy nie jest zam iarem R zą du w p ro w a d zić P ra w o na ob w a row a n ie przyszłych w ypłat p o ż y c z k i, na które lord Palm erston od p ow ied ział że poniew aż nie b y ło potrzeby na n ow ą K o n w e n cy ą , to i n o w y akt parla-
m en tow y nie b y ł potrzebny.
R O Z P R A W A ODNOWIONA. — MOCYA pana H u m e’ a p o parta przez p a n ó w M oncklon Milnes, dr B ow rin g i D u n com b e ; w części także przez panów sir W . M olesw orth i sir Piobert In- glis, a op o n o w a n a przez p a n ów lorda D alm eny, Mahoń (d ziś h ra biego S tan h op e), G. B entinck i J. Russell, jakoteż sir R oberta
Peela.
Z n ow u od łoż o n a do 26.
26 M arca 1847. — ( W Izb ic N iższ ćj).
TEN SAM PRZEDM IOT. - DOKOŃCZENIE R O Z P R A W Y . O p on ow a li się p a n ow ie sir John W alsh , Sm ythe, D israeti, i lo r d P alm erston. P opierali w części pan Stuart W o r t le y ; a zu pełn ie p a n ow ie Sm ith 0 ’Brien, Bickham Escott, i Joh n O ’ Connel.
M ocya cofnięta.
Uwaga. P rzeciw n icy gru ntow ali się raczej na tern że to by ło b y
złam aniem w iary ze strony A n g lii, aniżeli na sym patyii dla R ossyi.
1 8 6 8
4 Kwietnia 1848. — ( W Izb ic N iżs z ćj).
MOCYA by prosić K rólow ą aby niezezw oliła na żaden układ territoryalny lu b in ny w yn ik n ąć m og ą cy z biegu w y p a d k ów św ieżo zaszłych w A u s t r y i, w Polszczę i w Prusach, któryby przyn ależnych lu d ow i polsk iem u sw o b ó d i n ie p od leg łości nie uznał i nie zapew nił.
W n o sił pan A n s te y ; popierał pan O sborne,
Izba nie miała dostatecznej liczb y czło n k ó w d o słuchania.
IG Maja 1848. — ( W Iz b ic N iż s z ć j).
P O LITY K A ZAG RAN ICZN A. — R O Z P R A W A z p ow od u M o cy i pana U rquhart’ a o złożenie Izbie pism ty czących się Traktatu
U nkiar-Skelessi i M owa Lorda S tu a rfa o pow staniu w P ozn ań - syiem i b om ba rd ow an iu K rakow
a-Mocya popierana przez pana H um e (k tó r y jednakże doradzał jej co fn ię cie ), Kemeys Tynte, lorda D. Stuarta i d> B o w r in g a .
O ponow ana przez lorda Palm erstona i pana B lackston e’a. Cofnięta.
23 C zerwca 1848. — ( W IzJiie L o r d ó w ).
W . K SIĘ ST W O POZN AŃSKIE. — Zapytanie położone przez L orda Kinnaird : Czy Bząd otrzym ał k oin un ik acye tyczące się w y p a d k ó w zaszłych w W . Księstw ie P o z n a ń s k im ? A jeżeli o trzy m a ł, czy m oże je złożyć Izbie. — O dpow iedź L orda Lans- d o w n e że otrzym ał, ale na ich złożenie przyzw olić nie m oże.
Przemawiali L o r d o w i e H a r r ow b y , Beaum ont i Ellenborougli.
23 Sierpnia 1848. — ( W Izbie N iższ ój).
BU DŻET. — Zasiłek 8 ,7 00 fu ntów sterlingów dla P olak ów . Opierali się PP. Osborne, Henley. — PP. Bright i Hume zale cali ustanie zasiłku za rok lub dwa.
Lord D udley Stuart i K anclerz Skarbu przem aw iali za u trzy m aniem zasiłku, i m o cy ę przeciw n ą cofnięto.
1 8 5 9
19 Marca 1849. — ( W Izbie L ord ów ).
MOCYA o W yk az liczebny W y c h o d ź c ó w Polskich pobierają cy ch zasiłek na życie i w ydatki lekarskie, od 28 Marca 1848 d o 2 (i Marca 1849, z w ym ien ien iem ilości odebranej, i rodzaju c h o r o b y , na leczenie której w ydatki ow e porobion o.
M ocyą tę w nosił L ord E g lin tou n . Opierał się jej w części Lord L an sdow n e. B ob ili u w agi L ord ow ie D erby i L on donderry. — W ykaz, w form ie zm o d ifik o w a n e j, postanow iony.
30 Marca 1849. — ( W Izbic L o r d ó w ).
Z A P Y T A N IE zrobion e przez L orda H arrow by. — Czy na pom kn ien ia Lorda E g lin ton ’a z którem i się dał słyszeć 19 b. m . oparte są na istocie rzeczy ? O dpow iedź Lorda L an sd o w n e’a, że P olaków g ru b o oszkalow an o.
— 24 — 2 Kwietnia 18/|0. — ( W Izbie L o r d ó w ).
T łóm aczenie się Lorda Eglintona i przepraszanie za to co wy rzekł 19 M arca: i stąd żw aw e napom nienie ze strony Lorda Ila rrow b y .
1850
7 L u teg o 5850. — ( W Izbie N iższój).
MOCYA o korrespon den cyą tyczącą nalegań Rossyi i Austryi na w yda len ie P olsk ich , W ęgiersk ich i W łosk ich W y c h o d ź c ó w .
W n osił Lord D udley Stuart. P opierał P. Anstey.
O p on ow a ł L ord Palm erston, ob iecu ją c złożyć niektóre z pism żądanych'. O p on ow a ł Lord H am ilton. Popierał p. Cockburn (dziś naczelnik S ą d ow n ictw a ), doradzając w szelako cofnięcie m o cy i. K rytyk ow ał p. Disraeli. Popierał g łó w n ie Sir De Lacy Evans, p. Milnes i Grattan.
M ocya cofnięta.
1851
IG C zerwca 1 8 5 ). — ( W Izbie N iższój).
Z A P Y T A N IE p ołożon e przez P. U rq u h a rt’ a.
Jakim w arun kom p od d a w a n o w ypu szczen ie W ę g ró w i Pola k ów z T u rc y i? Czy n iew rócen ie do T u rcyi nie b y ło jednym ta kim w a ru n k ie m ? Czy Rząd A n gielski w arunek ten doradzał lub w ym a g a ł o n e g o. O dpow iedź Lorda Palmerstona , że nastawarm na w arunek niew racania d o T u rcyi i ch ociaż ze strony Anglii nie b y ło ni dorady ni w ym agań , Lord Palm erston m niem ał je dnakże że to b y ł słuszny warunek.
1852
1 Kwietnia 1852. — ( W Izbie N iżs z ój).
M 0C \ A : Ze Izba, w złożonej sobie k o re s p o n d e n c ji d o ty czą - c ój W y c h o d ź c ó w zagran icznych ze sm utkiem dostrzegła iż jed n o m ocarstw o przyjazn e, za przytułek jak iego w ed le sw y ch praw , zw y cza jów i uczuć ludu A n g ie lsk ie g o , A n glia udzieliła n ieda w n o osob om różn y ch n a rod ow ości bez w zględu na ich polityczn e
opin ie, grozi m szczeniem się na podróżu jących nic n iew in n y ch A n glik ach .
W n o s ił p. R M. Milnes. Popierał Lord D udley Stuart. Zabierali g łosy : p. Anstey, Lord Palmerstnn. p. W a lp o le , Sir. J. W a lsli, p . Baiłlie (U cin a n e , p. Y ernon Sm ith, Sir Harry
V ern ey, i p . H enley. M ocya upadła.
5 K w ietnia 1852. — (W Izbis L o rd ó w ).
W Y CH O DŹCY ZA G RAN ICZN I.
L ord Beaum ont zw racał u w a gę na k o re s p o n d e n cją dotyczącą W y ch o d ź c ó w p olity czn ych i w nosił że b y złożon o k o resp on d en c j ą dotyczącą zatrzym ania Księdza p. W in gate przez W ła dze A ustryackie.
Zabierali głosy : Lord M alm esbnry, przeciw ny m o c y i , Lord G ranville i L ord B readalban e.’
M ocya cofnięta.
20 C zerw ca 1852. — ( W Iz b ic JNiższćj).
Z apow iedzen ie M ocyi przez L orda D udley Stuart’a dotyczącej uwięzienia L eop old a de Rose za wałęsanie się.
30 Czerwca 1852. — ( W Izbie N iższój).
Sprawa L eopold a de R o se, P ola k a, skazanego na w ięzien ie i ciężkie roboty w G osport, za żebraninę.
M ocya o złożenie zeznań w tej sprawie, w niesiona przez Lorda D udley S tu a rt’a.
P opieralip.H .B erk eley.p.C h ish olm Anstey, i L ord P alm erston . O dpierał Sir W . Joliffe.
M ocva cofnięta. W gląd nien ie w tę spraw ę obiecane.
3 G rudnia 1852. — ( W Izbie N iżs z ćj).
TEN SAM PRZEDM IOT.
L ord D udley Stuart zapytyw ał d o ja k ieg o skutku d o p r o w a dziło rozpatrzenie się głębsze w spraw ie p. De Rose.
P W a lp o le (Minister Spraw W ew n ętrzn y ch ) odpow iedział : że sąd w ydany w edle faktów’ pierw m stk ow o w iad om ych b y ł
słuszn y; lecz kom u ni kapy e p óźn iej otrzym ane i lak ta przyw ie dzione by ły tego rodzaju , że p o c ią g n ę ły b y , by ły niezaw odne uniew innienie pana de Rose g d yb y zrazu bvłv w iadom e.
1853
20 Maja 1853. — ( W Izbic N iższ ćj).
BUDŻET.
Zasiłek 1/280 fu n tów sterlingów dla Polskich W y ch o d ź c ó w i dla biedn ych H iszpanów .
P. R epton w nosił żeby g o og ra n iczy ć tylko d o 2,0 00 fu n tów . Za całą sum m ą obstaw ili : Lord Palm erston, L ord D udley Stuart, i p. Rlackett. — M ów ili w sensie przeciw n ym p. H indley i Sir W illiam Jolliffe.
— 26 •
P o praw k a cofnięta.
1834
5 Maja 1 8 5 4 . - ( W Izbie N iższćj).
PO ŻY CZK A RO SSY JSK O -IIO LLEN D ER SK A. Z A P Y T A N IE p ołożo n e przez Lorda Dudley StuarPa.
Czy dokonyw ając. spłaty kapitału i procentu tej pożyczki w ciągu w ojn y nieprzysparza tern Rząd Angielski sp o so b ów dla Rossyi do prow adzenia w ojn y .
O dpow iedź Lorda John Russel. — Zam iarem rządu jest w y pełn ić ściśle zob ow ią zan ia T r a k ta tó w ; i sądzi że nie ma p o w o d u do w yła m y w a n ia się z tych zobow iązań .
21 Lipca 1854. — ( W Izbie L o r d ó w ).
Z A P Y T A N IE przez Lorda H arrington : Czy m iał zlecenie Lord W estm orela n d D w ór W iedeński zapew nić że poddanym P o l skim Cara udział ze sp rzym ierzon ym i w w ojn ie na W s ch o d zie nie będzie d o z w o lo n y ?
O dpow iedź Lorda A b erd een ’a, że żadnych p od ob n y ch zleceń Rząd nie daw ał.
21, 20 L ip c a , 2 i 7 Sierpnia 1854. — ( W Izbie NiższOj).
PO ŻY CZK A ROSSYJSKA.
P ostan ow ienie p r a w a , że udział pod czas w o jn y w p o ż y p c e Rossyjskiej — w ystępkiem .
W n o s il i: Lord D udley Stuart i p. J. Butt.
Popierali : p. B arrow , p. M. C h am bers, p. Disraeli, p. H ey - w o rlh , p. K innaird, Sir John P akington , L ord Palm erston, p. B. P h illim ore, L ord John Russeil , Sir John Shelley, p. J. A. Sm ith, p. Spooner, p. W a lp o le , p. Prokurator Jeneralny i p. So licitor Jeneralny.
O dpierali : p. T. B aring, p. Bright, p. W . B row n , p. Duncan, L ord G oderich , p. G lvn ,[p. H enley, p. Joseph H um e, S irF . K elly, Lord S eym ou r, p. Y ernon S m ith , p. W ilk in son , i p. J. W ilson .
G losow an o cztery razy :
1°) Lipca 26. — Ż eby przystąpić d o rozbioru a r ty k u łó w : 77 g ło só w za, 24 p rzeciw . — W ięk szość za, 63.
2 U) Ż eby zaniechać dalszego rozbioru . 32 g ło só w za p r o p o - zy cy a. 78 p rzeciw . — W ięk szość przeciw , 46.
3°) Sierpnia 2. — W zn ow io n a p r o p o z y cj a żeby zaniechać d a l szego rozbioru . 30 za p r o p o z y c ja , 88 przeciw . — W ięk szość przeciw p r o p o zy cy i, 6 8 .
4°) Sierpnia 7. — Ż eb y p od d a ć praw o p od głosow an ie. — 51 g łosów za p raw em , 13 przeciw . W ięk szość za praw em 38.
1 Sierpnia 1854. — ( W Izbie N iżs z ćj).
PO ŻY CZK A ROSSYJSKO-H OLLENDERSKA.
Pięć u ch w ał p o d o b n y ch u ch w a łom p rop on o w a n y m przez P. H u m e’ a 4 Marca 1847 — z dodatkiem n ow ej, jakoto, pon ie w aż R ossya rozm aitem i sposoby pogw a łciła Traktat W ied eń sk i, m ia n o w icie pozw alając na zasypanie się jednej z od n ó g Dunaju, Suliny, a przeto w yrządzała tern szkodę h an d low i A n g ie l sk ie m u , dalsze w ypłaty na rachunek pow yższej pożyczki m a j? ustać.
W n o sili : L ord D udley Stuart i p. Digby S eym ou r.
O dpierali : Sir W . M olesw orth , p. Prokurator G eneralny, i p. Cayley.
G łosow anie : 7 g łosów za m o c y ? , 59 przeciw’ . — W ięk szość przeciw k o m ocy i, 62.
1855
27 Marca 1855. — ( W Izbie N iższej).
MOCY A, o adres do K rólow ej żeby p o le c iła , wrazie n e g o c y a
cyi o p ok ój, aby p osłow ie jej starali się jak najm ocn iej o przy w rócen ie K rólestw a P olsk iego do je g o d a w n y ch g ranic i t.d .i t.d .
W n osili : p. Phinn i p. Scłiolefield.
P opierał, p. R . M. Milnes. Odpierali : Lord R o b ert C e c il, i L ord Palm erston (ja k k olw iek p rzych yln y był w noszącem u .)
Cofnięta.
1856
11 L ipca 185G. — ( W Izbie L o r d ó w ).
ZA PY TA N IE p oło żon e przez Lorda L y n d h u r s fa : Czy Rząd otrzym ał u rzędow ą kom u n ik acyą Am nestyi św ieżo w ydanej dla P olskich W y g n a ń c ó w przez Cesarza Rossyjskiego.
O dpow iedź Lorda C laren d on 'a, że w tedy kiedy A m neslya ogłaszano, A n g lia nie miała żadnego D yplom atyczn ego ni K on
su larn ego Agenta w R ossyi, przeto urzędow ej k om u n ik acyi nie otrzy m a ła , ale Lord Clarendon nie w ą tp ił, że w ia d om ość za w arta w dzień nikacli jest p ra w d ziw ą .
Uw a g a. — W ciągu Sessyi P arlam entow ej 18 6i w której Lord
D udley Stuart zasiadał p o raz o s ta tn i, ten m ąż n iaodżałow an y
o p r ó c z p iln eg o, jak zw yk le zajm ow an ia się sprawą Polską, przy każdej zręczności która się nadarzała nieom ieszkał staw ić przed oc/zy Izby i n iegod n e postępow an ie tak A uslryi jak R ossy;, i n iedopisyw an ie Adm inistraeyi Lorda Aberdeen w prow adzeniu w o jn y ; a ch ociaż zaprzeczano z razu tw ierdzeniom je g o , n a stępne w ypadki d o w io d ły że m iał ciągłą racyą.
Aniong ihc pnblicnlions brought out at tiie e x p e n c c ,
or tłirough Ihe inslruniefptalily of the L I T E U A R Y
A S S O C I A T I O N of ihe F I U E N D S of POLAi YD, are :
( W LICZBIE PISM W Y D A N Y C H K O S Z T E M LUB ZA P O Ś R E D N I C T W E M T O W A R Z Y S T W A L IT E R A C K IE G O P R Z Y J A C IÓ Ł P O L S K I SA : )
Annual R eports o f the P roceedings o f the Literarg Association o f the F rien d s o f P o land from 1834 to 1857, L on d on — (S p ra
w ozdan ia roczn e z czyn n ości T ow arzystw a Literackiego Przy ja ció ł Polski od 1834 do 1857 roku, L on d y n .)
A d d res o f the L iter o r g Polisit A ssociation , to the People o f Great B r ita in ; draw n up by Thom as C am pbell, E sq., President,
L on d on , 1832. — (Odezwa T ow arzystw a Literackiego P rzy ja ció ł Polski do Ludu W ielkiej B rytan ii, przez Tom asza
C am pbell, Prezesa. L on d yn , 1832.)
P o lo n ia , or M onthly R eports on P olisa A ffa ir s . Five num bers :
for A u g u st, Septem ber, O cto b e r , N ovem ber and D ecem ber, o f ih e year 1832. London. — (P olon ia czy li raporta m iesięczne o spraw ach Polskich. Pięć poszytów na m iesiące : Sierpień, W rzesień, Październik, Listopad i G rudzień, 1832 roku L o n d y n .)
Sprawa P olsk i u ja rzm ion ej, na Parlam ent tó . B r y t a m i, przez
R . C. F ergu son , Posła K ircu dbriglit, po raz trzeci w d. 9 L i pca 1833 w p row a d zon a . Paryż, 1831.
Speech o f L ord D udley Stuart, on tlie P olicy o fR u s s ia , delivered
in tlie House o f C om m on s on the I9th o f February 1836. L on d o n . — (M owa Lorda D udley Stuart, o polity ce R ossyi, miana w Izbie Niższej Parlam entu, dnia 19 Lutego 1836 roku L on d yn .)
Bussiain answet* to a M anchester M anufacturer, L o n d o n , 1837.—
(Rossya, O dpow iedź R ęk odzieln ik ow i z Manezester. L on dyn , 1837.)
R eport o f the M eeting held by the Friends o f Poland , at F ree-
m a s o n s Hall, on tlie I5lh o fJ u n e 1839. H. R. H. tlie Duke o f Sussex in tlie Cliair. L o n d on , 1839 — (S p raw ozd an ie z zebra nia w aln eg o Przyjaciół P olski, o d b y teg o w sali w o ln y ch m u larzy, dnia 15 Czerw ca 1839 r. pod prezydencyę Jego K ró lew skiej M ości Księcia Sussex. L on d yn , 1839.)
The P oles and the C z a r ; b y G ilbert Ainslie Y ou n g , Esq. L o n d o n ,
1839. — (P olacy i Car, przez pana G ilbert Ainslie Y ou n g. L on d y n , 1839.)
P ersia and A ffg a n is t o n ; analytical narrative o f tlie eyents rela-
ting to tlie corresp on d en ce on tlie affairs o f tliose countries. L o n d o n , 1839. — (Persya i A ffgan istan , op ow iad an ie sp oso bem rozb io row y m w y p a d k ów d o ty czą cy ch k orespon den cv i o tych krajach i t. d. L on dyn , 1839.)
A ppeal o f the L iter a r y Association o f the F rien d s o f P olan d, to
the Inhabitants o f Great Britain and Irelan d, in beh alf o f the Polish R efugees. L on don , 1840. — (Odezwa T ow arzystw a Literackiego P rzyjaciół Polski, do m ieszka ń ców W ielk iej B ry tanii i Irlandyi, w rzeczy w yg n a ń ców polsk ich. Lon dyn , 1810.)
— 31 —
Debate in the Haust u f Commons on M. Gally KnighPs m otion for
the p rod u ction o f certain Ukases issued b y the Russian G o- vernm ent, relating to the adm inistration o f P oland. L on d on , 1842. — (Dyskusya w Izbie Niższej Parlam entu w yw oła n a w nioskiem pana Gally Knight, o złożenie n iek tórych ukazów w ydanych przez Rząd R ossyjski, a dotyczących A dm inistracyi K rólestw a P olskiego. L on dyn , 1842.)
R ritish and F o r eig n Ile u i m , or European Quarterly Journal.
Thirty liv eN u m b ers, from July 1835, to O ctober 1844. L o n don. — (Przegląd Brytański i Cudzoziem ski czyli E uropejski K wartalny Dziennik. Trzydzieści pięć tom ów o d Lipca 1835 d o Października 1844. L o n d y n .)
A ddres o f the L iter ary j Association o f the F rien d s o f P olan d , to
the P eople o f Great Britain and Irelan d, draw n up by Lord Dudley Stuart. L on don , 1846. — (O dezw a T ow arzystw a L i terackiego P rzyjaciół Polski, do Ludu W ielk iej Brytanii i Ir- landyi, przez L orda Dudley Stuarta. L on d yn , 1846.)
P rotest o f the P eople o f Cracow . L o n d o n , 1847. — (Protestacya
m ieszkańców miasta K rakow a. L on d y n , 1847.)
Relation de ce qu i s’ est passe au Meeting tenu a Londres le 2
mars 1847, au sujet de C racovie, accom pa gn ee d ’ un resum e des Debats de la C b a m b red es C om m unes, le 4, 11 et 16 mars, sur le m em e sujet. Londres, 1847. — (R elacya z zebrania w ielk iego m ianego w L on dyn ie dnia 2 Marca 1847, w p rzed m iocie K ra k o w a ; oraz treść dyskusyj toczon ych w tym że przedm iocie w Izbie Niższej pa rla m en tu , w dn iach : 4, 11 i 16 Marca. L on d y n , 1847.)
Speech o f Lord D u d ley Stuart in the House o f C om m on s on the
to the Insurrection in Posen and tlie Bom bardm elit ot C racow . L on d on . 1848 — (M owa Lorda D udley Stuart, miana w Izbie niższej Parlam entu dnia 16 Maja 1848 r ., wraz z dok u m en tam i u rzędow em i i innem i dotyczęcem i pow stania w Ks. P ozn au - skiem i bom b a rd ow a n ia miasta K rakowa. L on dyn , 1848.)
N arra tioe o f reccnt occurenccs in Posen, accom panied by Otlicial
D ocu m en ts, Letters from an E n glisb L ad y, resident in Posen transm itted through Dr. W h ately, A rch b ish op o f D ub lin ; and a R eport o f the Disc-ussion in tlie House o f L ords on Lord K in n a ird s m otion. L on d on , 1848 — (O pow iadanie św ieżo zaszłycli zdarzeń w W . Ks. P o zn a ń sk ie m , wraz z d ok u m en tami u rzędow em i, listam i o d pew nej dam y angielskiej zam ie szkałej w P o z n a n iu , przesłanem i za pośred n ictw em doktora teologii, W h ately, A rcybisk u pa w D u b lin ie; tudzież sp ra w o zdanie z dysku syi w Izbie W yższej Parlam entu , odbytej na w niosek L ord aK in n a ird . L o n d y n , 1848.)
The Russians in Mołdawia and W allachia. L on d o n , 1849.
(Rossyanie w M ołdaw ii i W ołoszczyzn ie. L on dyn , 1819.)
Debate in the House o f C am in om , on Th ursday, 22d o f Marcli
1849, on L ord D udley Stuart’s m otion respeeting occu pation o f M ołdaw ia and W a llach ia b y Russian troops. L on don , 1S 4 9 . _ (D yskusya w IzbieNiższej P arlam entu, w e czw artek, dnia 22 Marca 1849 r ., na w niosek Lorda D udley Stuart, w p rzed m iocie z a ję c ia M ołdaw ii i W ołoszczyzn y przez w ojska rosyjskie. L on d y n , 1849.)
[ddres o f the Litera 7/ Association o f the F rien ds of Poland to
the Poies, draw n up by L ord Dudley Coutts Stuart, M. P. L on d on , 1850. — (Odezwa T ow arzystw a Literackiego P rzyja ciół Polski do P ola k ów , przez Lorda Dudley Coutts Stuart, Członka Parlam entu W ielkiej Brytanii. L on d yn , 1850.)
Ł ctter to tłie E m peror o f tka French on llie Fastern Question
and tlie re-establishm ent o f the independence o f Poland ; translated from the F ren ch . L o n d o n , 1 8 5 i (List do Cesarza Francuzkiego w przedm iocie Kwestyi W sch odn iej i p rzy w ró cenia n iepodległości Polski. L on dyn , 1834.)
Debate in the House o f Commons on the m otion brou gh t by L ord
D udley Stuart, on the Ist o f August 1854, for the suspension o f paym ent o f the R u sso-D u tcb Loan. L on don , 1854. — (D y- skusya w Izbie Niższej Parlamentu na w niosek w p row a d zon y przez Lorda D udley Stuart, o zawieszenie w ypłaty pożyczki R ossyjsko-H olenderskiej. L on dyn , 1854.)
The P olish Questwti from the bcrm an P o in t o f V iew , translated
trom the Freoh. L on d on , 1855. — (K w ietnia polska uważana z punktu polityki n iem ieckiej. L on dyn , 1855.)
\ Letter to the Marquis o f lireadalbane H. T. President o f the
Literary Association th e Friends o f Polarni, on the Peace and its Prospects. L on don , 1856. — (List do M argrabiego B redal- bane, Prezesa Tow arzystw a Literackiego P rzyjaciół Polski, w przedm iocie zaw artego pokoju z Ros vą i dalszych jego sk u tk ów . L on dyn , 1856.)
— 33 —
' M O D A T H K
• W Y K A Z PRZYCHODU I ROZCHODU OD KOKU 1832 DO i P R Z Y C H Ó D . Od 6 Marca 1832 d o 31 G rudnia 1832 Ł. 531 # s. 15 (1. 4 Od 1 Stycznia 1833 d o 18 K w ietnia 1834 . 863 2 3 O d lD K w ie t. 1834 d o 28 Marca 1835 . 1545 16 114 Od 29 Marca 1835 d o 16 Kwietnia 1836 . 814 12 4 Od 17 Kwiet. 1836 d o 3 Maja 1837 2544 11 3 na dniu 3 Maja 1838 . 4153 14 9 — — 3 Maja 1839 . 2121 11 11 — — 2 Maja m o . 1524 12 )) — — 3 Maja 1841 1678 9 .)O — — 3 Maja 1842 2113 )) 7 — — 3 Maja 1843 . 1468 13 )) — — 3 Maja 1844 • 1333 14 11 — — 3 Maja 1845 . 1569 1 3 — — 4 Maja 1846 . 1758 17 » — — 3 Maja 1847 . 1379 5 1 — — 3 Maja 1848 . 1421 17 6 — — 3 Maja 1849 . 1241 13 7— P ryw atny fundusz 1850 . 637 19 1
— -• 3 Maja 1850 . 591 1 11 — — 3 Ma a 1851 . 1437 17 )) — — 3 Maja 1852 . 1494 6
fi
— — 3 Maja 1853 . 876 8 9 — — 3 Maja 1854 . 479 2 » — — 3 Maja 1855 . 1879 2 » — — 3 Maja 1856 . 739 14 6 — — 3 Maja 1857 . 809 5 l) O gół. . 37009 6 2 4 Ki rnanent d 3 Majai
1857 . D » »i
V 3.
T O W A R Z Y S T W A LITERACKIEGO PRZYJACIÓŁ POLSKI
DNIA 3 MAJA 1857.
R O Z C H Ó D .
Na w sp a rcie b ę d ą c y m n a sta łej liśc ie . Na p o m o c cza sow ą . Nu e d u k a c y ę d z ie ci. Na koszta p o d r ó ż y i na p o g r z e b y . Na d r u k i. M aterialia p i ś m ie n n e D z ie n n ik i. S k o - r o p is ó w . O p ła tę lo k a lu i p e n sy i S ek reta rza , W o ź n e g o . W ę g le , ś w ie c e , op ła ta p o c z t y , i l . d . O G Ó Ł W Y D A T K U• U W A G I. Ł. s . d. Ł. s. d. Ł. s. d. 80 2 6 451 12 10 531 15 4 420 13 6 427 16 l i t 848 10 5| 970 3 U | 590 14 11 1560 18 10| 510 9 3 304 3 1 814 12 4 2097 9 8 446 6 10 2543 16 6 3380 14 9 I 601 0 6 3981 15 3| 4400 9 6 651 8 11 2051 18 5 1012 2 2 599 10 H 1611 12 H 1449 11 6 403 18 H 1553 9 9 ł 1369 17 » 424 9 9 1794 6 9 1118 3 5 528 11 4 1646 14 9 9 i3 2 11 471 5 2 1384 8 1 1070 7 2 474 13 10 1545 1 )) 971 18 4 489 17 7 1461 15 11 992 5 3 523 2 1 1515 7 4 1129 11 )) 432 11 6 1562 2 6 711 4 J) 467 13 J> 1178 17 »
637 19 1 )) » >) 637 19 1 - T a kw ota b y ła prze
339 7 6 390 12 6 730 » J) słana p r zez P o la k ó w , 979 3 3 377 16 9 1357 J) )) k 'ó r y m c h u n e k b y ł o d d a n y .z n ie j r a 1026 1 6 363 IX 6 1389 6 )) 720 16 6 342 5 6 1063 2 J) -341 18 9 338 1 3 680 )) )) 1190 1 2 456 12 10 1646 14 n 471 19 3 418 J) 9 890 i) 406 5 8 393 18 10 800 4 u 25411 18 7 11369 9 9| 36781 8 » » » » 227 37009 17 6 10 2 1
S>O D A T l ! K
W L
W Y K A Z LICZEB NY P R Z E D S T A W IE Ń O W S P A R C IE Z A T W IE R D Z O N Y C H PR Z E Z T O W A R Z Y S T W O O D R O K U 1832 D O DNIA 3 M A JA 1857. Liczba p o b ie r a ją c y c h s ta le w s p a r c ie . Liczba p od a ń o w s p a r c ie c z a s o w e . Li cz ba d z ie c i k s z ta łc ą c y c h si ę k os zt em T o w a r z y s tw a . Liczba o p a tr z o n y c h na w y ja zd z A n g li i. Li czb a p od a ń o p o m o c w c h o r o b ie . Il oś ć p o g r z e b ó w . O G Ó L .Orl 6 Marca do 31 Grudnia 1832. )) 52 » 12 h )) 55
Od 1 Sty. 1 8 3 3 d o 18 K wiet. 183h. » 38 29 )) 67 Od 19 Kw. 1835 do 28 Mar. 1835. )) 559 » 15 >1 )) 575 Od 29 Mar. 1835 do 16 Kw. 1836. )) 516 łJ 5 1 ł) 521 Od 17 Kw. 1836 do 5 Maja 1837. )) 1531 )) 3 » 1 1535 na dniu 3. Maja 1838. » 5897 2 2 6 1 5908 i
__
__
3 Maja 1839. )) 1272 1 3 2 )) 1278—
2 Maja 1850. 21 96 6 » » )) 123 — — 3 Maja 1851. 30 71 3 15 » 5 123—
_
3 Maja 1852. 35 171 6 13 )) 5 228—
—
3 Maja 1853. 32 151 6 3 58 1 251—
—
3 Maja 1855. 31 156 1 6 52 3 229—
—
3 Maja 1855- 22 306 1 22 76 1 528—
—
5 Maja 1856. 21 291 1 15 57 3 378 — — 3 Maja 1857. 18 265 2 15 72 6 377—
—
3 Maja 1858. 18 293 3 26 102 5 557—,
—
3 Maja 1859. 17 195 2 32 92 3 351_
— .
3 Maja 1850. 10 95 1 25 90 5 225—
—
F. P. 1850. » 191 >) 55 50 » 286—
—
3 Maja 1851. 10 155 1 102 220 1 579—
—
3 Maja 1852. 10 207 1 89 372 5 683 — — 3 Maja 1853. 10 202 1 62 330 5 610—
—
3 Mai a 1855. 2 182 )) 13 578 1 676—
—
3 Maja 1855. 3 137 3 29 855 5 1020—
—
3 Maja 1856. 3 105 5 8 557 7 675"
~
3 Maja 1857 3 108 6 19 518 6 660 Og ó ł 295 12010 52 616 3927 65 16965S M )D A T EK
\°
5.
ZASIŁEK W Y Z N A C Z A N Y P R ZE Z PAR LAM EN T W . BRYTANII DLA W Y G N A Ń C Ó W POLSKICH O D K O K U 1 8 3 5 D O R O K U 1 8 5 7 . Ł. s. d. Ł. s. cl. Na rok 1835. 10000 » ») Z przeniesienia. . 190221 » o
__
1835. 10000 )) » — 1836. 10000 )) » O prócz zasiłku stałego, — 1837. 10000 )) )) rząd angielski na wsta— 1838. 10000 )) ł) w ienie się T ow arzystw a
— 1839. 15000 )) )) przeznaczył następują
__
1850. 13000 » ce w ydatki :__ '1851. 12000 )) )) Na w sparcie P olaków
— 1852. 10900 » » p rzyb yłych z Prus do
__
1853. 10500 )) O H arw ich 1835 r. . . . 235 u— 1855. 10000 )) » Na przew óz 101 Polaków
— 1855. 9700 )) » z T u rcyi do Southam
p-__
1856. 9500 )) » ton 1850 r ... 1200 U »— 1857. 9100 )) » Na utrzym anie tycłiże
— 1858. 8700 » )) w czasie ich pobytu
— 1859. 7390 » )) w Southam pton . . . . 100 )) — 18 50 . 3791 •> >1 Na przew óz z nich 65 do — 1851. 3000 H )) A m ery k i... 536 5 » — 1852. 3000 )) » Na przew óz 129 P olaków — 1853. 3000 ł) )) z Londynu do A m eryki — 1855. 3000 )) 1) w 1852 i 1853 r. . . . 1290 ;) t) — 1855. 3000 » » Na przew óz 52 P ola k ów — 1856. 3000 >> » z L on dyn u d o A m eryki — 1857. 2750 O » w 1857 roku ... 52.0
w
ii Do przeniesienia. 190221 )) 1) Razem . . . 195102 5 »D O D A T E K N 6.
W Y K A Z LICZEBNY P O L A K Ó W W ANGLII
OD 1831 ROKU DO 3 MAJA 1857 (*).
R ok. P rz y b y ło. U było. U m arło.
L iczb a o b e cn y ch w A nglii ka żdeg o roku. 1831 2 » » 2 1832 30 19 » 13 1833 22 2 » 33 1834 545 123 2 453 1835 76 72 2 455 1836 162 28 5 584 1837 115 27 7 665 1838 54 47 7 665 1839 44 93 7 609 1840 29 51 7 580 1841 18 33 5 560 1842 14 21 7 546 1843 11 18 14 525 1844 47 34 6 532 1845 14 21 9 516 1846 15 28 10 493 1847 15 22 10 476 1848 14 45 12 433 1849 116 62 13 474 1850 262 197 1 538 1851 464 204 10 788 1852 163 169 16 766 1853 107 59 8 806 1854 70 65 7 804 1855 88 127 12 753 1856 18 120 12 639 1857 182 68 7 746 * 2697 1755 196 » i