• Nie Znaleziono Wyników

"Die livländische Krise 1554-1561", Knud Rasmussen, København 1972 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Die livländische Krise 1554-1561", Knud Rasmussen, København 1972 : [recenzja]"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

Janusz Małłek, Jerzy Olewnik

"Die livländische Krise 1554-1561",

Knud Rasmussen, København 1972 :

[recenzja]

Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 3, 348-352

(2)

3 4 8

k ażdym zam ku zn ajdow ały się lekkie działa „k am ien n e” i „ołow iane”, które stanow iły jego stałe w yposażenie. N atom iast działa ciężkie zaliczyć należy do w yposażenia operacyjnego. Z am ki dysponow ały także sprzętem do w y tw a rza ­ nia prochu. W księdze podskarbiego zn ajd u je się w zm ianka, że w 1409 roku pro dukcją prochu na zam ku elbląskim zajm ow ała się kobieta. W związku z w yposażeniem zam ków w bro ń palną pojaw iła się now a funkcja, m ianow i­ cie puszkarz (Büchsenmeister).

Trzeci rozdział pośw ięcony jest zam kow i m alborskiem u jako centrum produkcji p aln ej bro n i i amunicji. Je s t to rozdział bardzo in teresu jący ze w zględu na podjęcie nie opracow anego dotąd w lite ratu rze tem atu : zam ki krzyżackie jako ośrodki gospodarki w P rusach. M albork pełnił rolę c en tral­ nego ośrodka pro d u k cji p alnej bro n i dla w szystkich zam ków p a ń stw a k rz y ­ żackiego. W ostatniej ćwierci XIV stulecia działa odlew ano już tylko z brązu. Odlewów ty ch dokonyw ano z miedzi (90%) i cyny (10%). T echnika odlew ów b yła ta sama, co przy p rodukcji dzwonów. W ty m czasie rezygnow ano powoli z w y ro b u k u ty ch dział z żelaza. Poza tym w M alborku w ytw arzan o potrzebne akcesoria do dział, np. stojaki, kloce, wozy.

W czw artym i ostatnim rozdziale au to r pró b u je określić koszty produkcji broni p alnej w Prusach. Z b ra k u pełnych d a n y ch obliczenia m ają c h ara k te r orientacyjny. Na p rodukcję dział w latach 1401— 1403 w y d ał Zakon tylko 60 grzyw ien, nato m iast w latach 1408— 1409 aż 1475,5 grzyw ny, tj. o 2459% więcej. W ostatn ich lata ch przed „w ielką w o jn ą ” nastąp ił w zrost zbrojeń, czego św iadectw em są w łaśnie w y d atk i n a bro ń palną.

Żałować jed n ak należy, że a u to r nie przedstaw ił, choćby w sposób jed y ­ nie porów naw czy, powyższego tem a tu na szerszym tle, zwłaszcza baliw ató w Z akonu Krzyżackiego w Rzeszy Niemieckiej, gdzie pierw sze działa pojaw iły się w latach 1359 i 1365. D ruga sp raw a przezeń całkowicie pom inięta, to w pły w broni p alnej na budow nictw o zamkowe.

Książeczka Schmidtchejna jest zgrabnie n ap isan a i ładnie w y d an a, co p o dkreślają interesu jące ilu stracje i ry su n k i oraz m ap a zam ków krzyżackich w P ru s ac h (przedruk z 1827). A dresow ana jest do szerszego k rę g u odbiorców, interesu jący ch się h istorią wojskowości. S pełnia ona jedynie zadanie jako p r a ­ ca o c h arak terze popularnonaukow ym , gdyż nie p o trafi zastąpić rozp raw y B e rn h ard a R ath g en a (1922), k tó ra jest nad al najpełniejszym opracow aniem b ro n i p alnej w państw ie krzyżackim , szczególnie do ro k u 1410, ze względu na szerokość ujęcia i w y k o rzystanie m ate ria łu źródłowego 2.

Zenon H. N o w a k

K n u d R a s m u s s e n , D i e l i v l ä n d i s c h e K r i s e 15541561, K o b e n h a v n s U n i v e r s i t e t s S l a v i s k e I n ­ s t i t u t , „ S t u d i e r ” I , U n i v e r s i t e t s f o r l a g e t , K o b e n h a v n 1972, s s . 241 + 2 m a p k i .

S ekulary zacja P ru s Z akonnych w 1525 ro k u była w zorem dla se k u lary ­ zacji In flan t w ro k u 1561. Ta znana już wcześniej teza zn ajd u je pełniejsze uzasadnienie w recenzow anej książce. R ozpraw a R asm ussena doczekała się w naszej lite ratu rze dw óch omówień, choć ze w zględu na podjętą w n iej te ­

2 B . R a t h g e n , D i e P u l v e r w a f f e i m D e u t s c h o r d e n s t a a t e b i s z u m J a h r e 1450, E l b i n g e r J a h r b u c h , H . 2, 1922, s s . 1—116. A r t y k u ł t e n b e z z m i a n p r z e d r u k o w a n y z o s t a ł w m o n o g r a f i i B . R a t h g e n a , D a s G e s c h ü t z i m M i t t e l a l t e r , B e r l i n 1928.

(3)

3 4 9

m aty k ę zasługuje n a w iększe zainteresow anie *. A u to r książki, z n an y dotąd tylko z m niejszych studiów 2, archiw ista, doskonały znaw ca p aleografii łaciń ­ skiej, ru sk iej i neografii gotyckiej, sw obodnie ko rzy stający z lite r a tu r y nie tylko zachodnioeuropejskiej, ale słow iańskiej, szczególnie rosyjskiej, był św ietnie przygotow any do podjęcia studiów n a d powyższą tem atyką.

N a uw agę zasługuje przede w szystkim m etoda, ja k ą p re zen tu je au to r zarów no w zakresie p ro w adzenia k w e ren d y arch iw aln ej, ja k i k o n stru o w a ­ n ia sam ej rozpraw y. B iorąc pod u w agę fak t, iż rozpad „p ań stw a in flan ck ie­ g o ” był przedm iotem licznych edycji źródłow ych, studiów m onograficznych h istoryków ró żnych narodow ości K n u d R asm ussen sięgnął przede w szystkim do ty ch archiw aliów , k tó re dotychczas w y k o rzystyw ano zbyt pow ierzchow ­ nie. W ykorzystał więc zbiory a rch iw u m m istrzów Z akonu Inflanckiego, z n aj­ dujące się w R ik sa rk iv e t w Sztokholm ie, któ re w zasadniczej sw ej części do­ czekały się pub lik acji w ośm iotom owej edycji C arla S c h irren a 3. N ie p rz ep ro ­ w adził n ato m iast k w eren d y źródłow ej w a k ta ch m iejskich R ygi i T allina (Rewia), choć być może pięciotom owa edycja m ateriałó w o p u b likow ana przez F rie d ric h a B in e m a n n a 4 jest w ystarczająca. P rz e b ad a ł w n ikliw ie a k ta d u ń ­ skie, dotyczące kw estii inflanckiej a przechow yw ane w R ik sa rk iv e t w K open­ hadze. Część z nich znana b y ła dzięki pub lik acji S ch irren a, n a to m ias t a k ta dotyczące stosunków duńsko-polskich, zw iązane z k o n flik tem inflanckim , zna­ lazły się ostatnio w edycji K aro lin y L an ckorońskiej i J0rg e n a Steen a J e n - sena 6. Nie m ając do dyspozycji odpow iedniej edycji tr a k ta tó w m iędzynarodo­ w ych Polski z inn y m i państw am i, przeprow adził au to r k w eren d ę w A rc h i­ w u m G łów nym A k t D aw n y ch w W arszaw ie, zwłaszcza w dziale L ibri lega­

t io n u m , a także sięgnął do rękopisów w Bibliotece Jagiello ń sk iej i Bibliotece

C zartoryskich w K rak o w ie oraz do zbiorów W ojewódzkiego A rch iw u m P a ń s t­ wowego w G dańsku. Doceniając rolę P ru s K siążęcych i M eklem burgii w kon­ flikcie in flan ck im p rzebadał in te resu jąc e go arch iw a lia królew ieckie i szwe- ryńskie, zn ajdujące się wów czas w G etyndze, dzisiaj w B erlinie Zachodnim. Prow adził w reszcie a u to r kw eren d ę źródłow ą w Moskwie, m ikro film u jąc a k ta dotyczące stosunków sensu stricto duńsko-rosyjskich. K w ere n d a nie ob­ jęła je d n a k sp ra w inflanckich, chociaż a u to r m a nadzieję, że a k ta te po­ tw ierdziłyby fak to g rafię i tendencję, k tó rą od n ajd u jem y w ru sk ic h latopi- sach ty ch czasów. Równocześnie z książką R asm ussena ukazało się studium N orb erta A n g e r m a n n a 6 o polityce in flan ck iej Iw a n a Groźnego. N ie mógł przeto uw zględnić go w sw ej książce. W konflikcie in flan ck im zaangażow ani

1 W . C z a p l i ń s k i , N o w a pr a c a d u ń s k a o k w e s t i i i n f l a n c k i e j го I I p o l . X V I w . , Z a p i s k i H i s t o r y c z n e , t . 39, z . 2, s s . 103— 109 o r a z r e c e n z j a A . K l o n d e r a o p u b l i k o w a n a w „ P r z e ­ g l ą d z i e H i s t o r y c z n y m ” , t . 65, 1974, z . 4, s s . 749— 751. 2 K . R a s m u s s e n , O m p r o f e s s i o n a l e d i p lo m a t e r i d a n s k t j e n e s t e o m k r . 1550, D a n s k e M a ­ g a z i n , 8, R . I V , 1971, H . 1, s s . 79— 80; t e n ż e , H a n s B o g b i n d e r a n d M u s c o w y : A C o n t r i b u t i o n i o t h e Q u e s t i o n o f D a n i s h I n f l u e n c e o n R u s s i a n P r i n t i n g i n t h e M i d - S i x t e e n t h C e n t u r y , S c a n o - - S l a v i c a , t . 28, C o p e n h a g e n 1972, s s . 199—203. 3 C . S c h i r r e n , Q u e l l e n z u r G e s c h i c h t e d e s U n t e r g a n g s l i v l ä n d l s c h e r S e l b s t s t ä n d i g k e i t . A u s d e m s c h w e d i s c h e n R e i c h s a r c h i v e z u S t o c k h o l m , B d . 1—8, R e v a l 1861— 1881. 4 F . B i e n e m a n n , B r i e f e u n d U r k u n d e n z u r G e s c h i c h t e L i v l a n d s i n d e n J a h r e n 15581552, B d . 1— 5, R i g a 1865—1876. 5 C. S c h i r r e n , Q u e l l e n z u r G e s c h i c h t e d e s U n t e r g a n g s l i v l ä n d l s c h e r S e l b s t s t ä n d i g k e i t . A u s d e m d ä n i s c h e n G e h . A r c h i v e z u K o p e n h a g e n , B d . l —3, R e v a l 1883— 1885; E l e m e n t a a d f o n t i u m e d i t i o n e s , t . 24—25, R e s P o l o n i c a e e x A r c h i v o R e g n i D a n i a e , P a r s 3— 4, e d . C a r o l i n a L a n c k o r o ń s k a e t G e o r g i u s S t e e n J e n s e n , R o m a e 1971. 6 N . A n g e r m a n n , S t u d i e n z u r L i v l a n d p o l i t i k I v a n G r o s n y j s , H a m b u r g 1972.

(4)

3 5 0

byli T atarz y krym scy, lecz — jak pisze a u to r — nie zostaw ili oni po sobie archiw um .

Sposób w y k ładu budzi zarów no zainteresow anie, ja k i zastrzeżenia. Ras­ m ussen na w stępie zastrzegł się, iż ze względów prakty czn y ch ograniczy się do analizy polityki tych państw , któ re b yły bezpośrednio zaangażow ane w konflikcie, tj. sam ych Inflant, Polski-L itw y, P ru s Książęcych, Rosji, Danii, Szwecji i K rym u. Nie będą go w zasadzie interesow ać odgłosy w pozostałych k ra ja ch europejskich. B ardziej kon tro w ersy jn e jest n ato m iast zrezygnow a­ nie przez R asm ussena z analizy sy tuacji w ew n ętrznej w In flantach. Za p u n k t w yjścia sw oich rozw ażań R asm ussen przyjął tezę, iż T atarz y krym scy byli reg u lato rem napięcia stosunków Polski i L itw y z Rosją w sporze inflanckim . Teza ta, w w y n ik u przeprow adzonego w książce dowodu, przyniosła tylko częściowe potwierdzenie.

P rzejdźm y obecnie do ukazan ia e w en tu aln y ch słabych p u n któw tej roz­ praw y. P rzede w szystkim k w eren d a źródłow a w arch iw u m królew ieckim nie objęła zasadniczych m ateriałów , a m ianow icie działu Herzogliches Briefarchiv

C-3-Westpreus sen oraz B-2a, B-2b-Polen. Co p ra w d a tru d n o się tu było spo­

dziewać interesującego m ate ria łu do tem a tu a k u ra t w ty ch działach, ale i p raca R. F is c h e r a 1 i uw agi L udw ika K olankow skiego 8 sygnalizow ały nie­ zw ykle cenne tam m ateriały. Otóż Achacy Cema, w ojew oda m alborski, był jed n y m z tw órców — obok księcia A lb rech ta czy M ikołaja R adziw iłła C zar­ nego — w ojew ody w ileńskiego — polityki inflanckiej Polski i P ru s K siążę­ cych w tym czasie. L isty Cemy do księcia A lb rech ta są bardzo tru d n o czy­ telne ze względu na sk róty m yślow e i zak am uflow ane treści. W ym agają żm udnych badań. Ich rozpracow anie może pozwolić w przyszłości spojrzeć na nowo na bad an ą przez K n u d a R asm ussena problem atykę. K onieczne byłoby także w ykorzystanie ow ych trzech setek listów ochm istrza królow ej K a ta ­ rzyny, G ab riela T arły, do księcia A lbrechta, któ re dopiero co doczekały się p u b lik a c ji9. O listach tych pisał K olankow ski, że są „zasadniczym źródłem poznania całokształtu sp raw naszego bałtyckiego pobrzeża, głów nie zaś obję­ cia przez Rzeczpospolitą Inflan t, spraw y, w k tó rej T arło odegrał, obok pierw szorzędnych jej prom otorów ks. A lb rech ta i Cemy, rolę w cale w y b it­ n ą ” 10. P ow ażnym uzupełnieniem tej korespondencji są, rów nież niedaw no p u ­ blikow ane przez K aro lin ę Lanckorońską, listy se k reta rza G abriela T arły, B er­ n a rd a Pohybla, do księcia A lbrech ta “ .

W niniejszej recenzji pom inęliśm y te w szystkie kw estie, k tó re były już przedm iotem słusznej k ry ty k i W ładysław a Czaplińskiego i A ndrzeja Klondera.

P rzede w szystkim au to r pom inął w sw ych rozw ażaniach niezw ykle w aż­ ny polsko-pruski plan inko rp o racji In fla n t z ro k u 1552 12. P la n ten — jak w yn ik a z korespondencji d y p lom aty książęcego A sverusa von B ra n d ta z księ­

7 R . F i s c h e r , A c h a t i u s v o n Z e h m e n , W o y w o d e v o n M a r l e n b u r g , Z e i t s c h r i f t d e s W e s t - p r e u s s i s c h e n G e s c h i c h t s v e r e i n s , H . 36, D a n z i g 1897. 8 L . K o l a n k o w s k i , Z a r c h i w u m k r ó l e w i e c k i e g o . P o l s c y k o r e s p o n d e n c i кs. A l b r e c h t a 1525— 1568, A r c h e i o n , t. 6— 7, 1930, S. 105. 9 E l e m e n t a a d f o n t i u m e d i t i o n e s , t . 43, D o c u m e n t a e x A r c h i v o R e g i o m o n t a n o a d P o ­ l o n i o m s p e c t a n t i a , P a r s 13, H B A , B - 2 a , 1534—1565 e d . C . L a n c k o r o ń s k a , R o m a e 1978, s . 227 + 4 t a b l i c e . 10 L . K o l a n k o w s k i , o p . c i t . , s. 105. 11 E l e m e n t a a d f o n t i u m e d i t i o n e s , t. 44, D o c u m e n t a e x A r c h i v o R e g i o m o n t a n o a d P o - l o n t a m s p e c t a n t i a , P a r s 14, H B A - 2 b , 1546—1567, e d . C. L a n c k o r o ń s k a , R o m a e , s . 1 8 7 + 3 t a b l i c e . 12 J . O l e w n i k . P o l s k o - p r u s k i p l a n I n k o r p o r a c j i I n f l a n t z r . 1552 i j e g o w a r i a n t t z w . p l a n k o a d l u t o r s k i z r . 1555 ( a r t y k u ł p r z y g o t o w a n y d o d r u k u ) .

(5)

3 5 1

ciem A lb rech tem — był rozw ażany w K ru p iszkach i B rak szty n ach w czasie podróży Z y g m u n ta A ugusta do P ru s Książęcych we w rześniu i w paździer- n iuk 1552 ro k u IS. O rozm ow ach króla polskiego z księciem p ru sk im w spom i­ na R asm ussen jak b y m im ochodem i d a tu je je n ieprecyzyjnie na la ta 1552, 1553 (s. 28). Słuszne jest tu zdanie autora, że książę A lb rech t p ra g n ął po p ro ­ stu „Livland in das jagiellonische Reich e in zu v erleib en ” (s. 28), aby w ten sposób zabezpieczyć się od a ta k u z północnego wschodu. Z budow anie w ielkie­ go p ań stw a H ohenzollernów , obejm ującego P ru s y Książęce i In flan ty , p rze­ rastało siły księcia A lbrechta, o czym p rzekonuje nas przebieg k o n flik tu in­ flanckiego. Książę mógł co najw yżej snuć p lan y w y k ro je n ia w In flan tac h p a ń stew k a d la b ra ta W ilhelm a, czy kogoś z rodziny, ale rów nież p ań stew ka zależnego od m onarchii jagiellońskiej.

Z kolei R assm usen uw aża, iż tr a k t a t ro sy jsko-inflancki z ro k u 1554 był kom prom isem . Przeczy tem u jed n a k zarów no przebieg rokow ań, ja k i nastro je w In flan tac h po zaw arciu układu. Słusznie ocenił ten tr a k ta t Zbigniew W ój­ cik, pisząc, że t r a k t a t ten był „raczej aktem politycznego p o ddaństw a (Zako­ nu) niż tra k ta te m m iędzy niezależnym i s tro n a m i” u .

K w estią d y sk u sy jn ą jest sp raw a, kto był w łaściw ym tw órcą p lan u o koa­ d iu to rii księcia K rzysztofa m eklem burskiego, czy książę p ru sk i A lbrecht, czy książę m eklem burski, zięć A lbrech ta (od 1555 r.) J a n A lbrecht. R asm ussen opow iadał się za księciem pruskim , bliższa p ra w d y jest chyba Iselin G u n d e r­ m a n n 1Б, k tó ra w a k ty w n y m M eklem burczyku d o p a tru je się sp iritu s m ovens całego przedsięwzięcia.

Bardziej szczegółowego przed staw ien ia w y m agałaby m ediacja posłów ce­ sarskich i pom orskich (ss. 69—70 i 83—84). Z lite r a tu r y polskiej w a rto by tu uw zględnić książkę Z y g m u n ta B orasa “ o stosunkach polsko-pom orskich w II połowie XVI w ieku, gdzie a u to r nieco m iejsca poświęcił pośrednictw u książąt pom orskich w konflikcie inflanckim .

O m aw iając u k ład pozwolski z ro k u 1557 (s. 88) a u to r postaw ił tezę, że Z y g m u n t A ugust kon cen tru jąc sw oje w ojska nad g ra n ic ą litew sko-inflancką m iał na celu jed y n ie d em onstrację m ilitarn ą, a n ie rozpoczęcie w ojny. Celem kró la polskiego m iało być jedynie w y w arcie n acisku politycznego. Ocena ta jest tylko częściowo słuszna. G dyby bow iem ów nacisk nie przyniósł skutku, k ró l z pewnością przy stąp iłb y do działań zbrojnych. Św iadczy o ty m cała ko­ respondencja z sierp n ia i w rześn ia 1557 roku, a w liście królow ej K atarzy n y do księcia A lbrech ta z 23 sierp n ia 1557 ro k u odczuw a się n a w e t psychozę w ojenną 17. R asm ussen sądzi, że w ro k u 1557 Z y g m u n t A ugust nie p ragnął jeszcze wcielić In fla n t do m o n archii jagiellońskiej. Rzecz m iała się chyba in a ­ czej. Po p rostu w In flan tac h siły p ro p o lsko-litew sko-pruskie były jeszcze zbyt słabe (a więc arcybiskup ry sk i W ilhelm , jego koad iu to r K rzysztof czy m a r ­ szałek Z akonu K asp er von M iinster), aby wymóc na Zakonie poddanie się

13 D i e B e r i c h t e u n d B r i e f e d e s R a t s u n d G e s a n d t e n H e r z o g A l b r e c h t s v o n P r e u s s e n A s v e r u s v o n B r a n d t n e b s t d e n a n I h n e r g a n g e n e n S c h r e i b e n t n d e m k p l . S t a a t s a r c h i v л и K ö n t p s b e r p , H . 1— 4, K ö n i g s b e r g 1904—1921, H . 5 ( b e a r b . v . E . S p r e n g e l ) , H a m e l s 1953, n r 201, 202. 14 Z. W ó j c i k , D z i e j e R o s j i 1533— 1801, W a r s z a w a 1972, s. 50. 15 I. G u n d e r m a n n , G r u n d z ü p e d e r p r e u s s i s c h - m e k l e m b u r p t s c h e n L i u l a n d p o l t t l k i m 16. J a h r h u n d e r t , B a l t i s c h e S t u d i e n , B d . 52, 1966, ss. 43— 45, 16 Z . B o r a s , S t o s u n k i p o l s k o - p o m o r s k i e г о U p o ł o w i e X V I w . Z a r y s p o l i t y c z n y , B i b l i o ­ t e k a S ł u p s k a , t . 15, P o z n a ń 1965, s s . 46—54. 17 E l e m e n t a a d f o n t i u m e d i t i o n e s , t . 31, D o c u m e n t a e x A r c h i v o R e g i o m o n t a n o a d P o ­ l o n i o m s p e c t a n t i a , P a r s 2, e d , C . L a n c k o r o ń s k a , R o m a e 1974, n r 706, s. 153.

(6)

3 5 2

królow i polskiemu, a i sy tuacja In fla n t nie była jeszcze ta k beznadziejna, aby rezygnow ać z niezależności. Z kolei Z y g m u n t A ugust, nie biorąc n aw et pod uw agę sytuacji w ew n ętrzn ej w jego państw ie, nie mógł przeprow adzić in k o rporacji In fla n t silą, gdyż przyniosłoby to pow ażne pow ikłania na arenie m iędzynarodow ej. K u n k ta to rs k a polityka in flan ck a Z yg m u n ta A u gusta także w latach następ n y ch — nie znajdująca u znania R asm ussena — przyniosła już w ro k u 1561 w iadom e efekty.

W końcu m ożna b y w ysunąć zastrzeżenia odnośnie do zb y t pobieżnego om ów ienia układ ó w w ileńskich z la t 1559 i 1561. N ad er mało m iejsca pośw ię­ cono tu ta j ty m artykułom , k tó re reg u lo w ały s p ra w y w e w n ętrzn e Inflant. W re­ szcie a u to r pom inął w ojnę chłopską w Estonii i na L itw ie 1560 roku, któ ra zdaniem n iek tó ry ch autorów ostatecznie przesądziła o opow iedzeniu się pe­ w nej g ru p y feudałów inflanckich za p ro tek to rate m polsko-litew skim w In ­ flantach.

K siążka K n u d a R asm ussena pobudza do dysk u sji i żaden badacz zajm u­ jący się u padkiem p a ń stw a Z akonu K aw aleró w Mieczowych n ie będzie mógł przejść obok n iej obojętnie.

Ja n u sz M allek, Jerzy O lew n ik

E m i l J o h a n n e s G u t t z e i t , N a t a n g e n , L a n d s c h a f t u n d G e s c h i c h t e . G e s a m m e l t e B e i t r ä g e , W i s s e n s c h a f t l i c h e B e i t r ä g e z u r G e s c h i c h t e u n d L a n d e s k u n d e O s t m i t t e l e u r o p a s , M a r ­ b u r g / L a h n 1977.

K siążka uk azała się na zlecenie In s ty tu tu H e rd era jako 106 pozycja cyklu wydawniczego N a u k o w e p r z y c z y n k i do historii i geografii Euro py środkowo­

wschodniej. W ydaw cą jej jest H a n s -J ü rg e n K arp , au to rem k ró tk ie j przedm o­

w y Udo A rnold (jako przew odniczący K om isji H istorycznej dla W schodnio- i Z achodniopruskich B adań Regionalnych), n ato m iast au to rem w stępu, p re ­ zentującego czytelnikow i dorobek p isarski Em ila Jo h an n esa G u ttzeita — K u rt F orstreu ter.

T ylko jedna trzecia część spośród 38 autonom icznych tekstów , zam iesz­ czonych w tej książce, może pretendow ać do m ian a n a u k o w y ch przyczynków. Są to dość specjalistyczne, by n ie rzec w ręcz m arg in aln e zainteresow ania autora, k tó ry odnotow ując w yb ran e, pojedyncze zjaw iska z bardzo odległej przeszłości N atangii nie sta ra się dojść do b ardziej syntety zu jący ch s tw ie r­ dzeń czy obserw acji. Ten m ikrom onograficzny c h a ra k te r w spom nianych tekstów m a p rzy n ajm n iej s ta ra n n e u d o k um entow anie szczegółów.

Inaczej jest w przy p ad k u pozostałych tekstów , stanow iących większą część książki i decydujących o jej charakterze. Są to n a ogół p rz ed ru k i z reg ional­ n y c h k alen d arzy i — przede w szystkim — z pism a „Das O s tp reu ssen b latt” . P ierw o tn e ich przeznaczenie, nieznacznie tylko skorygow ane przez wydawcę, spraw ia, że posiadają one dość w zględną w artość poznawczą. G u ttzeit ze sw o­ bodą i sw adą przew odnika turystycznego, k tó ry pokazuje wycieczce ciek a­ w ostki jakiejś miejscowości czy też jakiego zabytku, przechodzi szybko od opisu s tr u k tu r y geologicznej do dowolnie w y b ra n y ch d a t z wczesnego średnio­ wiecza, aby do in fo rm acji na te m a t — na przykład — w ęgorzy w X IX w ieku dołączyć inform ację ty p u antroponim icznego itd. itd. Te g aw ędy turystyczno- -krajoznaw cze, przyb ierające m iejscam i form ę rep o rtażu gazetowego, m ają za zadanie u trw a lić w pamięci członków ziom kostw a z p o w iatu P ru s k a Iław ka czy też Sw iętom iejsce w ygląd ich stro n rodzinnych.

Cytaty

Powiązane dokumenty

W rozdziale piątym „Konfiskata m ajątku kościelnego”, autor zajął się dość szczegółowo konfiskatą nieruchomości i zam ykaniem kościołów, problem em

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 26/3-4, 15-23 1983.. na pod staw ie ro zp raw y De evolutione conceptus fiction is

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 34/3-4,

Furthermore, we show that thanks to the drastic improve- ment in resolution, it is now possible to probe the crystal- field strength and the crystal-field splittings in the U 5f

[r]

1) Są składnikami niezbędnymi w żywieniu człowieka dla normalnego przebiegu szeregu procesów zachodzących w jego tkankach. 2) Nie mogą być wytwarzane przez organizm i muszą

Odbiło się to między innym i niekorzystnie na przedstaw ieniu stanow iska Litw y i Polski a zwłaszcza jego przyczyny. Zw racając główną uw agę na czynniki

[r]