Aleksandra Oszczęda
Mała "Iliada : Nemezis kraju
północnego" Jakuba Duszy
Podhoreckego
Napis. Pismo poświęcone literaturze okolicznościowej i użytkowej 7, 135-142
A leksandra O szc z ęd a
M ała Iliada — Nemezis kraju północnego
Jakuba D u szy P odhoreckego
1. Kontekst — tekst — autor
W
y d arzen ia pierw szej D ym itriady, sytuacja P olaków u w ięzio n y c h po „krw aw ych g o d ach ” w M oskw ie, wreszcie przebieg w ojny polsko-m oskiew skiej toczącej się od 1609 roku, a zw ła szcza o b lęże n ie Sm oleńska, w yw ołały znaczącą reakcję w ó w czesn y m p iśm ien n ictw ie. Z naczącą raczej w ilościow ym niż ja k o ścio w y m sensie.L iteratu rę D y m itria d tw orzyli b o w ie m pisarze d ru g o rz ę d n i. D łu g ą listę nazw isk i ty tu łó w u tw o ró w p o d ał Ju liu s z N o w a k -D łu ż e w s k i w czw artej części m o n o g rafii staropolskiej poezji o k o lic z n o śc io w e j1.
N ajlepsi z n ich — Jan Ju rk o w sk i, Stanisław G rochow ski i Jan Zabczyc — są autoram i panegiryków w eselnych napisanych „na fest” M aryny M n iszchów ny i pierw szego Sam ozw ańca oraz pieśni i w ier szow anych spraw ozdań z kariery D ym itra". Późniejsze zdarzenia relacjonują: A dam W ładysław iusz , J a n Krajewski4, Stanisław W itkow ski5 czy jeszcze m niej znani: Sebastian Lifftel6, Baltazar O zim iń sk i7 i W alenty B artoszew ski . C zęść z tych ró żn o ro d n y ch gatunkow o i prezentujących różną kulturę literacką u tw o ró w przedrukow ał stulecie te m u T eodor W ierzbow ski9.
1 Zob. J. N o w a k -D łu ż c w s k i, Okolicznościowa poezja polityczna w Polsce. Z ygm unt III, Warszawa 1971, s. 186-232.
2 Z o b . S. G ro ch o w sk i, Krakowska Polaków z M oskw ą biesiada, [b .m .] 1606; idem , Pieśni na fest ucieszny wielkim dwiema narodom polskiem u i moskiewskiemu, Kraków 1606; J. Jurkow ski, H ym eneus najashiejszego M onarchy D ym itra Iw anow ica..., Kraków 1605; J. Z ab czyc, M ars M oskiew ski k rw a u y , K raków 1605; idem , Poseł moskiewski, Kraków 1606.
3 Z ob . A. W ładysław iusz, N o w in y z M o skw y posłane... PiesYi o tym że Caru m oskiewskim , Kraków 1608.
4 Z ob. J. Krajewski, S ztu rm smoleński sobotni..., [b .m .] 1611; idem , Chronologia wojny moskiewskiej, K raków [1 6 1 5 ].
5 Z ob . S. W itk ow ski, Sapko slow ieńska..., K raków 1611.
6 Z ob . S. L ifftel, G ody m oskiew skie..., Kraków 1608.
7 Z o b . B. O z im iń sk i, S ztu rm pocieszny smoleński. .., W iln o 1611.
8 Z ob . W B artoszew ski, Pienia wesołe dziatek na p r zy ja z d ... króla Jego M . ... po rekuperowaniu Sm oleńska, W iln o 1611.
9 Z ob . T. W ierzb ow ski, Sm uttioje wriemia w sowriemiennoj je m u polskoj litieraturie, w: Matierialy k istorii moskowskogo gosudarstwa, t. 3, W arszawa 1900.
136 A le k sa n d ra O s z c z ę d a
W e w sp o m n ia n e j w łaśn ie antologii, a także w o b szern y m o p raco w an iu N o w a k a -D łu ż e w s k ie - go, ja k też in n y c h pracach dotyczących literatu ry p o czątk u X V II w iek u , nie zn ajd z iem y je d n a k w z m ia n e k o N em ezis kraju północnego.
D r u k ten , p o c h o d zący z zam ojskiej oficyny akadem ickiej i o d b ity czcio n k am i tam tejszego typografa M a rc in a Łęskiego, ukazał się w 1614 ro k u i zachow ał w u n ik a to w y m eg z e m p la rz u B iblioteki O s s o lin e u m w e W ro cław iu (sygn. X V II-1 0 3 1 -III). Liczy o n 24 karty i nie zaw iera n o t p ro w e n ie n c y jn y c h .
N a karcie ty tu ło w ej p o e m a tu u m ie sz c z o n y został fra g m e n t z ósm ej księgi Starożytności rzym
skich D io n iz ju sz a z H a lik a rn a su p o d ejm u jący te m a t „zm ien n o ści w szy stk ich rzeczy ”. Po tym
p ro z a ic z n y m u ry w k u n astęp u ją kolejno: w ierszo w an a Apostrophe do klejnotu koronnego, poetycka dedykacja sk iero w an a d o Ja n a Ż ó łk iew sk ieg o , syna h e tm a n a , n astęp n ie w łaściw y tek st zło żo n y re g u la rn y m 1 3 -z g ło sk o w c e m o raz dom ykające ram ę u tw o ru : O m en pospolitemu ruszeniu przeciw
poganom i cytat b ib lijn y o ch arak terze p ro fe ty c z n y m („Leuit. 2 6 ”) 10.
W yliczenie cząstek te k stu pozw ala zidentyfikow ać źró d ła w k o m p o n o w a n y c h w p rzek az lite racki se g m e n tó w tradycji, a także w skazuje na je g o zw iązek z osobą S tanisław a Ż ó łk iew sk ieg o — a u to ra zw ycięstw a m ilitarn eg o p o d K łu szy n em i d y p lo m aty czn eg o p o d M oskw ą.
K im je s t a u to r Nemezis...?
K arta ty tu ło w a d ru c z k u nie podaje nazw iska, nie ustalił go ró w n ież K arol E s tre ic h e r11. W skazów ką pozw alającą p rzep ro w ad zić atrybucję je s t trzy litero w y inicjał „J. D . P.”, fig u ru jący p o d w ie rs z e m dedyk acy jn y m do Ja n a Ż ó łkiew skiego. U z u p e łn ia ją in fo rm acja w p isan a w in w o - kacyjny w stęp d o p o e m a tu , a zatem m iejsce w y zn aczo n e p rzez tradycję literacką ja k o p rz e s trz e ń w y p o w ied zi au to tem aty czn ej i często autobiograficznej.
K o n w e n c jo n a ln a topika sk ro m n o ścio w a została w ty m p rzy p ad k u u z u p e łn io n a o k re śle n ie m o d n o sz ą c y m się d o „stażu ” poety. N azy w a o n siebie „now ym p rz y c h o d n ie m ” w g ro m ad zie pisarzy, czym u sp raw ied liw ia n ie u d o ln o ść w realizacji p o w ażn eg o te m a tu (opis „krw aw ych tr u d ó w n a ro d u p o lsk ieg o ”), nieprzystającego d o m ożliw ości tw órcy. K onfesję tę trak to w ać m o ż n a ja k o rek w i zyt z m ag az y n u reto ry czn ej to p ik i w stę p u albo też przy zn ać je j w arto ść biograficzną.
Jeśli ta k — autora poszukiw ać trzeba w śród literatów debiutujących około ro k u 1614. K w eren d y bib lio g raficzn e i baczne p rzy jrzen ie się n azw isk o m pisarzy p u b lik u jący ch w d ru k a rn i zam ojskiej
1 ^
w latach 1610-1 6 2 0 lub zw iązanych z kręgiem A kadem ii “ p o zw o liły ustalić nazw isko a u to ra p o e m a tu . J e s t n im Ja k u b D u sz a P o d h o re c k i (P odorecki — p iso w n ia nazw iska w ah a się), stu d e n t filozofii w Z a m o śc iu , zn an y E stre ic h e ro w i z d w ó ch b ro s z u r w y d an y ch w oficynie ak ad em ick iej13.
10 W przekładzie W ujka (Ks. Kapł. 26, 7 -8 ): „B ęd ziecie uganiać nieprzyjacioły w asze, i upadną przed w am i. Będą g o n ić pięć w a szy ch sto ob cych , a sto z w as d ziesięć tysięcy; p olęgą nieprzyjaciele w aszy m ie c z e m przed o czy m a w a sz e m i”.
11 Z ob. K. E streicher, Bibliografia polska, t. 23, Kraków 1910, s. 77.
12 Z o b . zw ł.: A. W adow ski, Wiadomość'o profesorach A ka d em ii Zam ojskiej, W arszawa 1 8 9 9 -1 9 0 0 ; K. E streicher, op. cit., t. 8, K raków 1882; L u d zie Zamościa i Zam ojszczyzny. Bibliografia w wyborze, Z a m o ść 1998; S. Ł em picki, Poeci kręgu A ka d em ii Zam ojskiej, w : idem , W iek zło ty i czasy romantyzm u w Polsce, W arszawa 1992; J. K. K ochanow ski, D zieje A ka d em ii Zam ojskiej (1 5 9 4 -1 7 8 4 ), Kraków 1 8 9 9 -1 9 0 0 .
13 Z o b . K. E streicher, op. cit., t. 24, s. 405: Conclusiones ex proemio Aristotelis... Jacobo D u sza Podorecki philosophiae studioso... Z am ość, M . Łęski 1613; N ais Dniestrowa na pogrzeb... P. Jana Zamoyskiego, Z am ość, Druk. Akademicka 1619.
W 1613 ro k u ukazały się tezy do d y sp u ty p o d p isan e n azw isk iem P o d o reck i, zaś w 1619 Nais
Dniestrou>a..., p o g rzeb o w y pan eg iry k p o św ięco n y Ja n o w i Z am o y sk ie m u , k asztelanow i ch e łm sk ie
m u i strażn ik o w i k o ro n n e m u . Relacje m ięd zy tym u tw o re m a naszym p o e m a te m p o d p o w iad ają to żsam o ść au to ra. W o b u p o słu ż o n o się b o w iem id e n ty c z n y m sc h e m a te m ty tu łu (nazw a bóstw a m ito lo g iczn eg o p o łącz o n a z o k reślen ie m geograficznym ), w prow adzono analogiczne cząstki k o m pozycyjne (na początku Apostrophe do h erb u , w ró ż e b n y O m en w finale) i p rz y d zielo n o im to sam o m iejsce w s tru k tu rz e u tw o ru . Isto tn e są także zbieżności tekstow e: leksykalne, stylistyczne i ry m o w e 14. Tezę u g ru n to w u ją a rg u m e n ty pozaliterackie: zw iązek ze śro d o w isk iem Z am o ścia i k rę giem ro d o w y m Ż ó łk ie w sk ic h i Z am o y sk ich , na co w skazują dedykacje i tem aty k a tekstów .
W sp ó ln y je st ró w n ie ż geograficzny partykularz, b o w ie m ro d zin a P o d h o re c k ic h (h e rb u Belina) zam ieszkiw ała w o jew ó d ztw o lubelskie i bełskie, a u N ie sie c k ie g o 13 z n a jd u je m y n aw et w ia d o m ość, że W acław D u sz a P o d h o reck i „gonił z k o p iją” na tu rn ie ju u św ietn iający m w esele h e tm a n a Z am o y sk ieg o w 1583 ro k u . In n i P o d h o re c c y p ełn ili służbę w ojskow ą za B ato reg o podczas w o je n m o sk iew sk ich , zaznali też n iew o li tu re c k ie j16
Spisy s tu d e n tó w A kadem ii Z am ojskiej w skazują zaś, że czło n k o w ie tej ro d z in y często p o d e j-
17
m o w ali stu d ia w Z a m o śc iu . In fo rm acje te p o d ajem y niejako w zastępstw ie b io g ram u , b o w iem a u to ra N em ezis... ani h erb arze, ani d o stę p n e n am źró d ła nie notują.
2. Tradycja epicka
W chw ili d ru k u N em ezis... a u to ry te te m epickim — o d zied z iczo n y m po ren esan sie — był w ciąż W ergiliusz. T łu m a c z e n ie Eneidy (1590) d o k o n a n e przez A n d rzeja K ochanow skiego jesz c z e tę pozycję u m o c n iło . Z drugiej je d n a k s tro n y narastała ilość w ierszo w an y ch u tw o ró w b o h atersk ic h , łączących klasyczne k o n w en cje epickie z tem atyką w sp ó łczesn ą i ulegających sc h e m a to m n arra cyjnym diariusza czy opisu p o d ró ż y (przykładow o: Jezda do M oskw y Ja n a K ochanow skiego,
Radiuilias Ja n a R adw ana, Dziesięćroczna powiesY wojennych spraw... Krzysztofa Radziwiłła A n drzeja
R ym szy). T ekst N em ezis... je s t św iad ectw em tych zm ian i p o szu k iw ań , św iad ectw em ty m c e n n ie j szym , że ledw ie cztery lata p ó źn iej ukaże się Gofred abo Jerozolima wyzwolona T a ssa-K o ch an o w - skiego, otw ierający n o w y etap ro z w o ju polskiej epiki.
P ora w y tłu m aczy ć się z ty tu łu niniejszego tekstu. S p o ro w n im prow okacji, bo przecież d y stan s m ięd zy arcy d ziełem H o m e ra a epicką p ró b ą P o d h o reck ieg o je s t ogrom ny, n iem n iej je d n a k stan o w i on a w a rt uw agi p rzy czy n ek do h isto rii ro z w o ju w czesn o b aro k o w ej epiki histo ry czn ej.
14 N a jdob itniej zaznaczają się one w następujących parach w ersów : „Tego ty w iz er u n k ie m i spraw w szystk ich w z o re m / O braw szy, ostrym cn o ty ju ż postępuj to r e m .” (N e m e z is ...); „Tegoś ty naśladow ał i spraw w szystkich w z o re m / O braw szy, n ieo m y ln y m p o stęp o w a ł to r e m .” (N ais D niestrow a...); „D osyć, ach dosyć Polska ju ż je st utrapiona, J u ż ta tw ierdza E uropy barzo n adw ątlona.” (N e m e z is ...); „O m atko w ielk ich królów, jakoś utrapiona! / O tw ierd zo chrześcijaństw a, ja k ju ż n ad w ątlona!” (N ais D niestrow a...).
15 Z o b . K. N ie sie c k i, H erbarz polski, w y d .J . N . B o b ro w icz, t. 7, Lipsk 1841, s. 343 i n.
16 J e d e n z P od h oreck ich brał ud ział w p o selstw ie Jakuba U ch a ń sk ieg o d o Turcji (1589). W ia d o m o ść taką przynosi Joachima Bielskiego dalszy ciąg „Kronikipolskiej", zawierający dzieje od 1587 do 1598, w yd. F. M . S ob ieszczań sk i, W arszawa
1851, s. 135.
138 A le k sa n d ra O sz c z ę d a
J g
.
.
.
.
.
.
.
.
Ja k zau w ażo n o w bad an iach , w latach 1 5 8 0 - 1 6 3 0 uw id aczn iają się w tej o d m ian ie lite ra tu ry dw ie w y raźn e ten d en c je: zm ierzająca do „w eryzacji” w p rzed staw ian iu w y d arzeń h isto ry czn y c h oraz dążąca do rezygnacji z klasycznego w zo rca epopei. M o d e l rozpada się na zb ió r elem en tó w , z k tó reg o p o eta d o b iera odpow iadające p o trz e b o m tek stu a sp etry fik o w an e w tradycji w ielkiej epiki sytuacje, zachow ania, opisy oraz m atryce fo rm u ł stylistycznych. K o n sek w en cją o b u zjaw isk je s t sto p n io w e o d c h o d z e n ie od fabuł m ito lo g iczn y ch i zaw ężanie ich fu n k cji w u tw o rach .
W p isan a w e w stęp n e deklaracje tw ó rcó w m ałej epiki m yśl o o p o w iad an iu „historii naszych czasó w ” pociąga za sobą zm iany. T k a n k ę licznych epinicjonów , p o e m a tó w p o d ró ż n ic z y c h i h e ro icznych „jezd ” stanow i relacja o charak terze d iariu szo w y m , obfita w epizody, ale p o zb aw io n a kośćca fab u larn eg o . P rzekształcanie się „w ergiliańskiego” w zo rca epiki sygnalizuje — m ocniej zazn aczo n y w ostatniej dekadzie X V I w iek u — p ro ces m arginalizacji z d arzeń rozgryw ających się w b o sk im planie akcji.
• • 19 ,
Z n a m ie n n y je s t przykład Drogi do Szwecyjej. .. A n d rzeja Z b y lito w sk ieg o . A k tyw ność b ó stw m ito lo g ic z n y c h ogranicza się tu do je d n e g o tylko ep izo d u — sp ro w o k o w an ia p rzez ro zg n iew an ą B ello n ę zam ieszek w G d ań sk u . In n e „osoby m ito lo g ic z n e ” poprzestają na b iernej obserw acji
, . . . . . , ■ • 20 . . .
zd arzeń oraz... p o d z iw ia n iu w spaniałości królew skiej floty . P o d o b n ie dzieje się w Deketeros
. 21 . . . . . . „ .
akroama... A n d rzeja R y m szy , gdzie e le m e n ty m ito lo g ii zostały zep ch n ięte na p o b o cze opow ieści
0 w o jen n ej w y p raw ie K rzysztofa R adziw iłła „ P io ru n a ”.
W obec ty ch te n d e n c ji a u to r Nemezis... zajm uje o d rę b n e stanow isko. Jeg o relacja z w o jn y p o lsk o -m o sk ie w sk ie j respektuje zasady b u d o w a n ia fabuły epickiej w y tw o rz o n e w an ty k u p rzez H o m e ra , W ergiliusza i O w id iu sz a i sp o p u lary zo w an e u nas w renesansie.
Św iat p rz e d sta w io n y został w u tw o rz e ro zb ity na dw ie płaszczyzny: b o g ó w o lim p ijsk ich 1 ziem sk ich bo h ateró w . W pierw szej działają A lekto, M ars, B ellona i Jow isz, w drugiej — h e tm a n Ż ó łk iew sk i, p olscy żo łn ierze i m o sk iew scy „ z m ie n n ic y ”. J u ż p o czątek p o e m a tu zapow iada zam iar epickiego u k ształto w an ia narracji. D o w o d z i tego tradycyjny w stęp z inw okacją oraz m o ty w e m sp o ru z M u zą. Z ab rak ło , co praw da, in d y w id u aln eg o b ohatera, ale te m a t zak reślo n o na epicką m iarę, p o eta b o w ie m sfo rm u ło w a ł go następująco:
Skąd tak straszne p o w stało kraju p ó łn o cn eg o Z am ieszan ie, skąd krw aw a M arsa o k ru tn e g o M o c w zięła zapalczyw ość nap rzeciw g ro ź n e m u W szystkiem u niegdy św iatu lu d u sło w ień sk iem u , M e lp o m e n e ogłosić p ió ru m e m u radzi,
18 Z o b . S. N ie z n a n o w sk i, Staropolska epopeja historyczna. K ształtowanie się pojęcia, drogi rozwoju, w: idem , Studia i w izerunki, W arszawa 1989, s. 135 i n.; L. Szczcrbick a-Ś lęk, W kręgu K lio i Kalliope. Staropolska epika historyczna, W rocław 1973, s. 61 i n.
19 Z o b . A. Z b y lito w sk i, Droga do S zw ecyjej.. .Z ygm unta I I I . .., Kraków 1597.
20 P o d o b n ie rzecz w id z i w sp ó łc ze sn y w ydaw ca tekstu, E d m u n d Kotarski (zob. Trzypodróże.J. Kochanowski: „Pamiątka J a n o w i na Tęczynie”, A . Zbylitow ski: „Droga do Szwecyjej", T. G rotkowski: „Podróż morska”, w st. i objaśn. E. Kotarski,
G dań sk 1973, s. 39).
Lecz tak n iezn a czn y m to re m kto m ię p oprow adzi? K to ro zk o szn e o tw o rz y h ip o k reń sk ie zdroje? K to H e lik o n uczony? K to w spaniałe tw oje Sw iątnice, o A pollo, abym p rzew ażn eg o
M ó g ł krw aw e tru d y w sp o m n ie ć n a ro d u polskiego? (w. 1-10)
C zas akcji p o e m a tu zaw iera się m ięd zy b itw ą p o d K łu szy n em (4 lipca 1610) a sp alen iem M o sk w y (28 m arca 1611). R etrospekcje i frag m en ty w izyjne poszerzają te n w ąski okres, o b ejm u jąc w y d arzen ia p o p rzed zające p ierw szą D y m itriad ę, ja k i w ybiegają w przyszłość, sięgając aż po ro k 1614, to je s t datę w y d an ia tekstu. Tym sam y m nacech o w an a h e ro ic z n ie epicka przeszło ść stapiała się z teraźn iejszo ścią i p ro jek to w ała przyszłość.
S k o n d e n so w a n y o b raz frag m en tu polskiej h isto rii w sp ó łtw o rz y m ito lo g iczn a fabuła opisująca zm agania F u rii A lekto z M a rse m S arm ackim . O g n iw a tego p lan u narracji stan o w ią kolejne intrygi A lekto ro z d ra ż n io n e j zw ycięstw em k łu szy ń sk im . O d tą d w spom agać będ zie w w o jn ie stro n ę m oskiew ską. B ogini w y ru sza z piekielnej siedziby z orszakiem sług, na k tó ry składają się u p e rso - nifik o w an e m o ce: G łó d , B oleść, O k ru c ie ń s tw o , S zaleństw o, F rasu n k i, C ho ro b y . Id zie w k ie ru n k u M oskw y, p u sto sząc po d ro d z e w szystko:
W ó z je j bazyliszkow ie ciągnęły z sm okam i, B y stry m i snujący się żartko zatokam i
M iejsca w d zięczn e p ustosząc, w szystkie g ru n ty p ło d n e, G d zie idzie, w piasek m ie n i i bagna n iero d n e.
Łąki k w ieciem u p strz o n e sw ym ja d e m n ie z n o śn y m Pali, g óry i p uszcze h u k ie m b rz m ią żałosnym . Pola jęcz ą, ziem ia drży; gdzie się je d n o puści, W szystko burzy, n ic z e m u w d ro d ze nie p rzepuści, D rz e w a w ali, kw iat suszy, zioła w p o p ió ł m ien i
(w. 2 8 4 -2 9 3 ).
Pokój i zgoda pan u jące w m ieście, efekt u g o d y z b o jaram i m o sk iew sk im i — zaw artej 27 sier p n ia 1610 ro k u p rz e z Ż ó łk iew sk ieg o i p o tw ierd zo n ej przysięgą — są sp rzeczn e z zam iaram i A lekto, ucieka się w ięc do p o d stęp u . A u to r w p ro w ad za w ty m m iejscu częstą w epice h o m e ry - ck o -w erg iliań sk iej fikcję zastępstw a. A lekto przybiera postać p a triarch y Filareta i w ygłasza m o w ę p o b u d zają cą w ojska m oskiew skie i p o sp ó lstw o do p odjęcia w alki z Polakam i. M ito lo g iczn a c u d o w n o ść p ozw ala w y tłu m aczy ć p rz e n ie w ie rstw o b o ja ró w łam iących przysięgę zło żo n ą p rzed h e tm a n e m Ż ó łk iew sk im .
M o sk w a rozsyła listy i g ro m ad zi siły, zaś F u ria w szczyna bitw ę, strzelając zapaloną p o c h o d n ią w b ra m ę C a ro g ro d u . D w u p o z io m o w o ść narracji zaznacza się w ty m d łu g im frag m en cie szcze gólnie d o b itn ie . B ogow ie b ezu stan n ie in g eru ją w w yd arzen ia lu dzkiego p lan u , p rzy czym A lekto p rz e w o d z i M o sk w ie, a P o lak ó w p o p ierają M ars Sarm acki, B ellona i W u lk an . R zeź trw a , d o p ó k i N o c z p o m o c ą H y p n o s a i je g o tr z e c h sy n ó w nie u śp i b oga w o jn y i p o ls k ic h o d d ziałó w .
140 A le k sa n d ra O s z c z ę d a
Akcja przenosi się teraz w okolice H ek li w Islandii, gdzie m ieści się w ejście do piekła i gdzie odbyw a się narada bóstw podziem nych.
M o m e n t te n daje n a m okazję w p ro w a d z e n ia kolejnej dygresji o w łaściw ościach fabularnej taktyki P o d h o reck ieg o .
Z g ro m a d z e n ia b o g ó w i narady stro n uczestniczących w konflikcie to sytuacje re p re z e n ta ty w n e dla h o m e ry c k o -w e rg ilia ń sk ie g o m o d e lu epiki. Stanow ią k o n w e n c jo n a ln y se g m e n t s tru k tu ry narracyjnej, w ięc w sposób m anifestacyjny odnoszą tekst posługujący się tym i elem entam i do w zo rca. W Nem ezis... o b ra d u ją dw ie p rz e strz e n n ie sk o n trasto w an e grupy: piek ieln a i zam ieszkująca p o ło żo n y na górze pałac. Ta sk u p io n a w o k ó ł Jo w isza g ro m ad a składa się nie tylko z olim pijczyków , o b o k n ich zasiadają bóstw a te ry to rialn e i ep o n im o w ie narodów . Z a jm u ją o n i m iejsca p rz y d z ie lo n e każdej ze sp o łeczn o ści na m apie św iata w yrytej w p o d ło d z e siedziby bogów.
H e te ro g e n ic z n y c h arak ter boskiej rep rezen tacji w y n ik a z do k o n u jącej się w tekście k o n ta m i- nacji m itu e tn ic z n e g o , w yw o d ząceg o p le m io n a lu d zk ie od biblijnego p raojca N o e g o , o raz tra d y cy jn y ch ujęć ep ick ich , korzystających z m aterii p o d a ń g re c k o rz y m sk ic h . M it e tn ic z n y w p ro w a
-9 -9
dza postać M osocha, syna „N oew ica Jafeta”, od którego w yw odzono naród m oskiew ski““ . O sta tn ią kategorię m ieszk ań có w zb u d o w a n e g o z szlach etn y ch kam ien i pałacu tw o rz ą zm arli m o n a rc h o w ie p o szczeg ó ln y ch d zied z in , zeb ran i w o k ó ł b ó stw tery to rialn y ch . „Pani m o sk iew sk ich k ra in ” to w a rzyszy n a p rzy k ład „oblany k rw ią” D y m itr (w. 364—368).
Z am ykając dygresyjny naw ias, w racam y d o spraw ozdania z p rzeb ieg u w ą tk u fab u larn eg o . N a sy c o n a o racjam i A lekto, Tyzyfone, M eg iery i H e k a te narada k o ń czy się k o n k lu zją o k o n ie c z n o ści zm aso w an eg o ataku F u rii na S arm atów :
M a m y p o w o ln e sługi i d o b rze ćw iczo n e W e w szy stk im k u p o łu d n iu . P rzeto ż, Tyzyfone, Z d a m i się, abyś ty im sam a h e tm a n ie ła P rzeciw S arm ato m , a ich kraj zew sząd niszczeła. Ty zaś, A lekto, w ę d ru j na p ó łn o c n e strony, J e s t tam k o c h a n k ó w naszych p o c z e t niezliczony,
K tó rzy w szystko uczynią, co im rozkażem y, S posób i czas S ło w ian y gubić w ynajdziem y. W y zaś w szyscy szukajcie, gdziekolw iek m ożecie N a m pom ocy, bądź na tym , bądź na n o w y m św iecie. Idźcież, gdzie kto ro zu m ie. Ja się sam a ruszę N a te pany z sw ą h o rd ą , a tak się p o k u szę J u ż o nich, aż albo ja , albo ich m o c zginie.
(w. 933 -9 4 2 )
22 Z o b . J. D łu g o sz , Roczniki, czyli K roniki sławnego Królestwa Polskiego, red .J. D ąbrow ski [i in .], t. 1, W arszawa 1961, s. 83: „sy n o w ie Jafeta ( . .. ) całą E u ro p ę objęli w posiad an ie”. O M o so c h u m ó w i też m ięd zy in n y m i A. G w agnin w Kronice Sartnacjej europejskiej (tł. M . Paszkow ski, Kraków 1611, ks. VII, s. 1), na którego kronikę p o w o łu je się Podhorecki.
N o ty m arg in aln e, ro zm iesz czo n e w z d łu ż g łó w n eg o tek stu p o e m a tu i zaw ierające in fo rm ac je faktograficzne, tłu m a c z ą plan H ek ate. W yliczone w p o ety ck im fragm encie k ie ru n k i o d n o szą się d o w ro g ic h R zeczypospolitej n a ro d ó w i państw : T urcji, Szw ecji i M oskw y. G d y m ito lo g iczn i p o słań cy p rzy n o szą g ó rn y m b o g o m w iad o m o ść o w y n ik u o brad, b o g in i o piekująca się ziem iam i p o lsk im i w p ad a w rozpacz. Jej lam entację przeryw a w y p o w ied ź Jo w isza łącząca p atrio ty czn ą pedagogikę z p ro ro c tw e m p rzyszłych zw ycięstw i szczęśliw ej p rz e m ia n y teraźniejszego żalu w j u trzejszą radość. W edle p rz e p o w ie d n i g w aran tem sukcesu je s t h e tm a n Ż ó łk iew sk i, k tó ry tak ja k ro z g ro m ił siły m oskiew skie, tak rozbije też w ojska bisu rm ań sk ie.
O m e n Jow isza to jed n o cześn ie końcow a cząstka narracji, m ocne zam knięcie p oem atu, uzyskane poprzez w prow adzenie przepow iedni nadającej w spółczesnej historii polskiej optym istyczny wymiar.
E picką te c h n ik ę P o d h o reck ieg o w zbogacają opisy m iejsc i sytuacji w z o ro w a n e na W ergiliuszu, O w id iu s z u i K laudianie oraz liczne w Nemezis... mow y. S zczególna rola w śró d tych o rn a m e n tó w p rzy p ad a w y p o w ie d z io m p ro fety czn y m .
Z au w aży ć trzeb a ich inflacyjne n iem al n ag ro m ad zen ie, b o w iem w liczącym o k o ło tysiąca w e rsó w u tw o rz e naliczyć m o ż n a ich sześć, p rzy czym m o w a A pollina o b e jm u je p o n a d 50 linijek w iersza. M a m y tu oraculum A polla, w staw ki p ro ro ck ie w m o n o lo g u M o s o c h a i skardze bogini m o sk iew sk iej, zap o w ied ź przyszłych w y d arzeń p rzy n o szą ró w n ież oracje A lekto i H ek ate. D o d a j m y w reszcie w s p o m n ia n ą j u ż w izy jn ą w y p o w ied ź Jo w isza g w aran to w an ą przysięgą na Styks i u m ie sz c z o n y w zak o ń c z e n iu u stęp z Ksiąg K apłańskich (26). D o b ib lijn y ch te k stó w o p o d o b n y m ch arak terze — ksiąg: A m osa (8), Syracha (10) i Jerem ia sza (49) — odsyłają też m arginalia.
C zęsto ść ty ch efek tó w w y n ik a z przyjętej k oncepcji w id z e n ia h isto rii ja k o ciągu zd arzeń u p o rz ą d k o w a n y c h p rz e z Boga. B oska in g eren cja w to k d ziejó w została p rz e z n a rra to ra -m o ra lis tę k ilk ak ro tn ie zazn aczo n a, kiedy om aw ia o n h isto ry czn e p rzykłady d o k u m e n tu ją c e n ie u c h ro n n ą zgubę ty ra n ó w oraz w sp ó łczesn ą sytuację w p ań stw ie m oskiew skim :
G d y ż żad en z d ó b r w y d arty ch d łu g o się nie cieszy, D o czego teraz p rzyszło, b o ten, k tó ry w łada K rągiem św iata, a h ard e n iep o cześn ie składa,
• • ♦ Ol
W ejźrzał na te ich z b ro d n ie , n ie z w y ciężo n em u P ó ź n ą zleciw szy p o m s tę k ró lo w i p o lsk iem u , K tó re m u nieraz zdrajcy nie strzym ali w iary I ostatecznej złości d o p e łn ili miary.
T ru d n o tu g łu p stw o , tr u d n o nieszczęście w inow ać, B óg ich skarał, co sobie m u sz ą przypisow ać. Jeg o to w y ro k , że dla n iesp raw ied liw o ści24,
D la w zg ard i o szukania, zdrad i o k ru tn o śc i K ró lestw o każde będ zie z g ru n tu w y w ró co n e I d o lu d u obcego b erło p rzen iesio n e.
(w. 120-132)
23 Tu m arginalium : „A m os 8”.
142 A le k sa n d ra O sz c z ę d a
P ro w id e n c ja ln y w ykład o p arty został na fabule m ito lo g iczn ej ze w zg lęd u na jej epicką atrakcyjność i m o żliw o ść alegorycznej eksplikacji. In fo rm ację o faw o ry zo w an y m m o d e lu o d czy tyw ania m ito lo g ii klasycznej p rzy n o si n o ta m arg in aln a określająca znaczenie postaci A lekto. A n ty czn a F uria, zw ana też w tekście Ję d z ą i E rynią, okazuje się u p e rso n ifik o w a n ą Z azdrością, n eg aty w n ą siłą m o raln ą, w sp ó ln iczk ą pychy, h ard o ści i bezbożności. T en sposób in te rp re to w a n ia m ito lo g ii sięga co p raw d a starożytności, ale w X V II w ie k u zyskał n o w ą funkcję. Ja k stw ierd za E lżb ieta S arn o w sk a-T em eriu sz:
W św ietle alegorezy siedem nastow iecznej m itologia coraz częściej okazuje się źró d łem filozofii m oralnej, w iedzy o cnotach etycznych, um ysłow ych i społecznych2^.
W m ito lo g ic z n y m k o m p e n d iu m Sarbiew skiego o d n a jd u je m y p o k re w n e p o m y sło w i P o d h o reckiego o b jaśn ien ie dotyczące A lekto:
Furie, E u m en id y czy E rynie są udrękam i naszej w oli, w ynikającym i ze św iadom ości w ystępków , albo też złym i nam iętnościam i, przyczyną występków. A lek to — gniew em , Tyzyfone — żądzą, M egiera — pożądaniem , Lissa — złością26.
R o zp atry w an y w te n sp o só b p o e m a t staje się p rzek azem o w y raźn ie zary so w an y m planie in te le k tu a ln y m . Tezą całości je s t m yśl o n ie u c h ro n n o śc i boskiej kary spadającej na b ezb o żn y ch . U m ie s z c z o n e w e w stęp n ej części Nemezis... egzem pla h isto ry czn e , ukazujące u p a d e k D io n iz ju sz a M ło d sz e g o i Iw ana G ro źn eg o , stan o w ią w p ro w a d z e n ie do w spółczesnej opow ieści d e m o n s tru ją cej m e c h a n iz m kary. P ierw szą w skazów kę ułatw iającą o d b io rc o m odczytanie in stru k cji in te rp re tacyjnej p rzy n o si tytuł, b o przecież bo g in i N e m e z is to p atro n k a zemsty, której zad an iem było — ja k p o d k reśla S arbiew ski — „tłu m ić zu ch w ało ść p y sznych u m y s łó w ”27.
Z tych też p o w o d ó w zapis w ydarzeń historycznych je s t św iadom ie uproszczony, a obraz konfliktu polsko-m oskiew skiego spolaryzowany. A utor, który zresztą zupełnie dobrze orientuje się w bieżących w ypadkach, nie podnosi na przykład kwestii fałszywości pierw szego Sam ozw ańca, nie zajm uje się osobą drugiego, zaledwie sygnalizuje istnienie o bozu tuszyńskiego.
T łu m a c z y go k o n iecz n o ść p rzed staw ien ia fra g m e n tu h isto rii w sposób z ro z u m ia ły i czytelny, p o n iew aż u tw ó r w y p e łn ić m iał — ja k się zdaje — przed e w szy stk im ak tu aln e zadanie, zw iązane z n iep o k o ja m i tu re c k im i i akcją p ro p ag an d o w ą p ro w a d z o n ą p rz e z Ż ó łk iew sk ieg o w 1614 roku. W stęp n y i k o ń c o w y w iersz, tw orzące ram ę fabuły m ito lo g iczn ej, m ają ch arak ter w yrazistej, e m o c jo n a ln e j p o b u d k i w o je n n e j. P ierw szy stanow i zachętę skierow aną d o o rła polskiego, d ru g i — d o ż o łn ie rz y p o sp o liteg o ru szen ia. O b a — fo rm u łu ją nakaz w alki p rzeciw k o p o g a n o m , k tó rzy ulec m u sz ą b o sk ie m u w y ro k o w i i sp raw d zo n ej w m oskiew skiej p o trzeb ie sile S arm ackiego M arsa.
Sekw encja w y d a rz e ń p rz e d sta w io n y c h w u tw o rz e P o d h o reck ieg o d o m ag a się b o w ie m w y p e ł n ien ia w h isto ry czn e j rzeczyw istości.
"5 E. Sarn o w sk a -T em eriu sz, Ś w ia t m itów i świat znaczeń. Maciej K a zim ie rz Sarbiewski i problemy w iedzy o starożytności, W rocław 1969, s. 136.
26 M . K. Sarbiew ski, D iig e n tiu m , tł. i opr. K. Stawecka, W rocław 1972, s. 571.