Kr҄Ѵ si҄, kr҄Ѵ wrzeciono.
O tkactwie i jego symbolice w perspektywie genderowej
Marta Rudnicka, m.rudnicka92@gmail.comUniwersytet im. Adama Mickiewicza Wieniawskiego 1, 61-712 PoznaÚ Streszczenie
Celem niniejszego artykuÙu jest analiza przypadku tkactwa z regionu Ùowickiego pod wzgl¿dem symbolicznym, spoÙecznym oraz kulturowym. W tym celu odwoÙuj¿ si¿ do szerokiego wachlarza przykÙadów, odnoszc si¿ do historii, symboliki oraz zmieniajcej si¿ roli spoÙecznej tkactwa. Jednym z moich priorytetów jest zarysowanie genderowo ukon-stytuowanego podziaÙu ról spoÙecznych podczas obróbki lnu, prz¿dzenia i tkania. PrzywoÙuj¿ zatem ukonstytuowane na gruncie humanistyki podziaÙy natura-kultura, domowe-zewn¿trzne, a takČe korzystam z teoriii marksistowskich oraz strukturalistycznych. Jednoczeïnie nie prowadz¿ silnie zarysowanej polemiki z Čadn z wymienionych teorii, zgodnie z zaÙoČeniem opisania zjawiska, jakim jest tkactwo w Rowiczu, a nie krytyki naukowej.
SÙowa kluczowe: tkactwo, gender, symbolika tkactwa, teorie feministyczne, kulturowy podziaÙ ról spoÙecznych Spin on, spin on. Weaving and its symbolism in the perspective of gender studies
Abstract
This article aims to examine the case of gender roles intertwined with the tradition of spinning and weaving within the community of Rowicz region, Poland. My interest in this particular case was aroused during Þ eldwork I conducted there covering the topic of local traditional craĞ . In my article I pursue the aim by invoking various examples both from history, mythology and scientiÞ c theories following the origin and development of spinning and weaving Special aĴ ention is paid to feminist, gender, marxist and stucturalist theories with a view of a multidimensional coherent and plausible explana-tion. In the end I resort to these for an ultimate evaluation of Rowicz’s weaving tradiexplana-tion.
Key words: weaving, spinning, gender roles, weaving symbolism, feminist theories
Wprowadzenie Szur. Szur. Rups. O i to tak robi si¿, widzi?
Rups. Krosna aČ drČ w posadach. S wielkie, ïciïle wypeÙniaj zakurzon przestrzeÚ maÙego garaČu. Pani Luba1,
okutana w sweter, chustk¿ i grube skarpety, z zapaÙem przeplata wtek w przesmyku2, tworzcym si¿ mi¿dzy szorstkimi
nitkami osnowy. Rups. Berdo przyciska wtek, lniane nici zmieniaj si¿ miejscami karnie jak ČoÙnierze pod dyktando pani Lubej. - Czemu pani nadal to robi? - pytam, patrzc, jak sprawnie czóÙenko ïlizga si¿ od prawej do lewej. Pani Luba uïmiecha si¿. Tka od zawsze, tka i teraz, póki siÙ, mimo lat z okÙadem siedemdziesi¿ciu.
Pierwszy raz zetkn¿Ùam si¿ z tkactwem na Podlasiu, podczas antropologicznych badaÚ terenowych przeprow-adzonych w kwietniu 2013 r., we wsi Dubicze Cerkiewne. Cho° byÙy to jedynie dwa przypadki, w tym pani Lubej, to wystarczyÙo bym uwaČniej zacz¿Ùa si¿ przyglda° tkackiej tradycji. Dubickie badania skupione byÙy jednak przede wszystkim na krajobrazie kulturowym - tradycji i teraĊniejszoïci, lokalnoïci i regionalnoïci realizujcych si¿ w codzien-nych sposobach myïlenia i dziaÙania. Tkactwo byÙo tu wi¿c jednym z elementów toČsamoïci lokalnej i regionalnej (wyt-wórstwo szmacianych dywaników). FunkcjonowaÙo na zasadzie gincego zawodu, uprawianego miejscami jako Čywa tradycja, któr próbuje si¿ wykorzystywa° w celach marketingowo-turystycznych3. To dzi¿ki kolejnym badaniom, tym
1 Opis pochodzi z badaĔ terenowych przeprowadzonych w kwietniu 2013 roku w podlaskiej miejscowoĞci Dubicze Cerkiewne. Informatorka o kodzie LB_34.
2 M. ĩmijewska, Ginące rzemiosáa = Disappearing handicraft, 2011.
3 W. Kowalczuk, Propozycja dla koneserów sztuki ludowej, hĴ p://www.wrotapodlasia.pl/pl/kultura/sztuka_ludowa/ 16.04.2014.
razem nad strojem Ùowickim we wrzeïniu 2013 r., tkactwo zyskaÙo w moich oczach inny wymiar, który wydaÙ mi si¿ na tyle pasjonujcy by poïwi¿ci° mu niniejszy artykuÙ.
Tkactwo a gender
Spora cz¿ï° kwestionariusza, wedÙug którego przeprowadzaÙam wywiady, dotyczyÙa sposobów sporzdzania tkanin. Co wydaÙo mi si¿ znamienne, kaČdy poszczególny etap obróbki lnu, poczwszy od siania na tkaniu skoÚczywszy, przypisywany byÙ przez rozmówczynie konkretnej pÙci. Zaintrygowana, rozpocz¿Ùam poszukiwania nad symbolik i spoÙeczn percepcj tkactwa, a w miar¿ poszukiwaÚ wspomniany dychotomiczny podziaÙ stawaÙ si¿ coraz bardziej widoczny. PrzejawiaÙ si¿ zarówno w sferze symbolicznej, mitycznej jak i historycznej oraz spoÙecznej. PczkowaÙ w literatur¿ pi¿kn, a std na femi-nistyczne literaturoznawstwo, które wyjtkowo mocno eksploatuje ten, nomen omen, wtek. PrzykÙadem niech tutaj b¿d teksty: Kazimiery Szczuki Przdki tkaczki i pajki, gdzie mi¿dzy innymi autorka interpretuje conocne spruwanie tkaniny przez Penelop¿; czy inny - Nancy K. Miller Arachnologie: kobieta, tekst i krytyka. Na podstawie greckiego mitu o Arachne, autor-ka wysnuwa teori¿ „arachnologii” jako metaforycznego tworzenia tekstu4. Obie pisarki podejmuj teČ inn kwesti¿, któr
N. K. Miller nazywa „Þ guracj kobiecego stosunku wytwórczego do panujcej kultury”5, czyli tkactwa w uj¿ciu genderowym.
Temat gender staÙ si¿ ostatnio czymï w rodzaju uniwersalnej, samowybuchajcej petardy, któr wystarczy wrzuci° w pozornie spokojny tÙum, by ten w okamgnieniu zajÙ si¿ ogniem sprzeczek, wymian coraz bardziej wyïwiechtanych argumentów i coraz mniej zawoalowanych obelg. Nie chc¿ wchodzi° na ten grzski grunt spoÙeczno-politycznego sporu o sÙusznoï° bdĊ niesÙusznoï° teorii gender. Nie b¿d¿ równieČ przytaczaÙa argumentów, które by° moČe pasowaÙyby do mojej tezy. W moim artykule gender b¿dzie mnie interesowaÙo wyÙcznie z punktu widzenia nauki, któr mam nadziej¿ uprawia° – antropologii kulturowej. Na gruncie antropologii to poj¿cie oznacza: badanie pÙci kulturowej – sposobów jej ksztaÙtowania i praktykowania oraz relacji spoÙecznych wynikajcych z ustalonych na jej podstawie, to jest pÙci, ról6.
Teoria gender posÙuČy mi do próby zanalizowania zjawiska spoÙecznego, jakim jest tkactwo (zarówno w sferze prak-tycznej, rzemieïlniczej, jak i symbolicznej). Odnios¿ si¿ do trzech podstawowych dychotomii, obszernie przytoczonych i skrytykowanych w artykule O ujednolicon analiz¿ pÙci kulturowej i pokrewieÚstwa autorstwa S. N. Yanagisako i J. C. Collier. Spróbuj¿ w ten sposób wyjaïni° przyczyn¿ podziaÙu ról spoÙecznych, który zaobserwowaÙam w Rowiczu.
Tkactwo jako rzemiosҝo a marksistowskie sposoby produkcji i reprodukcji Tkactwo jest jednym z najstarszych zÙoČonych metod wytwórczych stworzonych przez czÙowieka. Jak pisze Tadeusz Wróblewski, obok doï° nieaktualnych z dzisiejszego punktu widzenia dyfuzjonistycznych rozwaČaÚ, ïlady warsztatów tkackich moČna znaleĊ° juČ w pozostaÙoïciach kultury mezopotamskiej7, datowane na ok. VI tys. lat przed nasz er.
Wró-blewski postuluje symultanicznoï° powstania tego rzemiosÙa oraz wyksztaÙcenia si¿ tak zwanych „kultur wyČszych”, czy-li, w rozumieniu autora, powstaÙych ze scalenia si¿ elementów kilku kultur neolitycznych8 w jeden organizm spoÙeczny
oraz przeprowadzenia rewolucji technologicznej. Jednym z jej efektów byÙo, jak mniemam, wynalezienie krosien. Podobnego zdania jest takČe Maguellone Toussaint-Sawat. W swojej ksiČce Historia stroju wskazuje, tak jak T. Wró-blewski, na znaleziska archeologiczne z terenów Bliskiego Wschodu, a dokÙadnie z wyČyny anatolħ skiej. Odkryto tam szcztki weÙnianego sukna sprzed 9 tys. lat, a wi¿c okoÙo VII w. przed nasz er. Mniej wi¿cej w tym okresie przestaj si¿ równieČ pokazywa° narz¿dzia do wyprawiania skór. Autorka ostroČnie sugeruje, Če moČe jest to znak zmian w rodzaju ubioru, jakie ówczesny czÙowiek wybieraÙ, by odziewa° swoje ciaÙo9. Podobne przejïcie od skór do materiaÙów tkanych
zaobserwowa° moČna równieČ na terenie kontynentalnej Europy – w Szwecji, na terenie szwajcarskich palaÞ tów, przy czym odnaleĊ° tam moČna odpowiednio – pozostaÙoïci tkanek zwierz¿cych i roïlinnych10.
Skupi¿ si¿ na tych ostatnich; konkretnie na lnie, który Ùczy tkaczy staroČytnych i wspóÙczesnych.. Ogranicz¿ si¿ równieČ do obszaru Europy, póÙnocnej Afryki i Bliskiego Wschodu; lniane tkactwo ma tam nader dÙug tradycj¿. Analiz¿ 4 N. K. Miller, Arachnologie: kobieta, tekst i krytyka, [w:] A. BurzyĔska, M. P. Markowski (red.), Teorie literatury XX wieku. Antologia, Kraków 2006, s. 492.
5 TamĪe.
6 R. Hryciuk, A. KoĞciaĔska, WstĊp, [w:] R. Hryciuk, A. KoĞciaĔska (red.), Gender. Perspektywa antropologiczna. Organizacja spoáeczna, T. 1, Warsza-wa 2007.
7 T. Wróblewski, Jeszcze i krosnach i tkactwie, Warszawa 1958, s. 64. 8 TamĪe.
9 M. Toussaint-Samat, Historia stroju. Warszawa 1998, s. 183. 10 TamĪe.
rzemiosÙa lnianego naleČy rozpocz° od nakreïlenia jego obrazu w staroČytnym imperium lnu, czyli Egipcie.
Len tam ceniony byÙ ponad miar¿, symbolizowaÙ czystoï° (w pÙócienn biel odziewali si¿ kapÙani). Tkaniny wykony-wano przy pomocy prymitywnych poziomych krosien, na których na dwa drČki wsparte na koÙkach nacigano osnow¿. Rysunki takich krosien moČna znaleĊ° na ïcianach grobowców i papirusach, a z nich odczyta° wiele na temat tego, jak wygldaÙo egipskie rzemiosÙo11. Wynika z nich, Če: zbiorem, moczeniem i mÙóceniem lnu zajmowali si¿ m¿ČczyĊni12.
RóČne s natomiast przekazy co do tego, kto zajmowaÙ si¿ prz¿dzeniem: by° moČe robili to przedstawicie obu pÙci. Wspomina o tym Herodot, przekazujc skdind ciekaw informacj¿ na temat organizacji spoÙecznej i realizowania si¿ ról naznaczonych pÙciowo: „Maj teČ Egipcjanie zwyczaje i obyczaje prawie pod kaČdym wzgl¿dem przeciwne aniČeli wszystkie inne ludy. Kobiety u nich przebywaj na rynku i handluj, a m¿Čowie siedz w domu i prz¿d”13. Kobiety
z pewnoïci tkaÙy len na krosnach.
Umiej¿tnoï° uprawy i obróbki lnu wynieïli z Egiptu Hebrajczycy, idcy pod wodz MojČesza do Ziemi Obiecanej. Stary Testament wielokrotnie wspomina symboliczn rol¿ lnu i lnianych szat, które miaÙy by° tkane „starann r¿k niewi-asty dzielnej, której wartoï° przewyČsza perÙy”14. Jezusow tunik¿ miaÙa w ten sposób utka° Maria. Nie wiemy, jak tutaj
rozkÙadaÙ si¿ podziaÙ obowizków, ale moČna przypuszcza°, Če podobnie jak w Egipcie. Nie wiadomo mi równieČ nic na temat quasi-przemysÙowego wytwórstwa tkaniny lnianej. ZwaČywszy jednak na histori¿ ludu izraelskiego, znajdujcego si¿ od VIII w. p.n.e. pod cigÙym panowaniem obcych paÚstw, tkactwem zajmowano si¿ raczej wyÙcznie na wÙasny uČytek.. gwiadcz o tym znaleziska archeologiczne – liczne drewniane krosna15. Najprawdopodobniej prz¿dzeniem
i tkaniem zajmowaÙy si¿ kobiety.
gwiat hellenistyczny wraz z jego pot¿g militarn stwarzaÙ zapotrzebowanie na Čagle, liny, prost odzieČ dla ČoÙnierzy i niewolników, ale takČe bielizn¿, poïciel, obrusy, narzuty i zasÙony dla pozostaÙych mieszkaÚców Cesarstwa16. Len byÙ
tani i popularny; std powstanie licznych zakÙadów tkackich. Te zakÙadane w wielkiej iloïci na podbħ anych ziemiach, prowadzone byÙy przez m¿Čczyzn, natomiast zatrudniano w nich kobiety. W samym Rzymie by° moČe zajmowali si¿ tym równieČ m¿ČczyĊni. W przestrzeni domowej prz¿dzenie i tkanie naleČaÙo natomiast wyÙcznie do sfery zaj¿° kobiecych, a w kaČdym domu znajdowaÙa si¿ pracownia tkacka zwana z grecka gynacium17 .
Uprawa, przetwórstwo i tkactwo lniane nie upadÙo wraz z cesarstwem rzymskim, ale zostaÙo przej¿te przez nastepujce po nim germaÚskie paÚstewka. Spore oïrodki quasi-przemysÙowe wytworzyÙy si¿ na terenie dzisiejszej Bel-gii i Wielkiej Brytanii18. Nazywani z celtycka Bel’ch czyli len (m¿ČczyĊni?), skupiali wiedz¿ o tkactwie w klasztorach, na
przykÙad w zaÙoČonej przez Karola Wielkiego Brugii. Na poÙudniu PóÙwyspu ApeniÚskiego, zaj¿tym przez Saracenów do koÚca wypraw krzyČowych, tkactwem trudniÙo si¿ wielu ydów19 (m¿Čczyzni?).
Kolejne dziesi¿ciolecia dowodz zmaskulinizowania coraz Čywiej (aČ do pojawienia si¿ baweÙny) rozwħ ajcego si¿ przemysÙu tkackiego. M¿ČczyĊni przewodzili w pomysÙach unowoczeïniania prz¿dzalni, technik splotu i obróbki materiaÙu, by byÙ jak najcieÚszy i najdelikatniejszy. PrzykÙadowo: batyst cambricu, kupowany nami¿tnie przez angielsk
gentry, mimo obwarowania importu towarów z Francji wieloma zakazami. Jego twórcami byli m¿ČczyĊni20.
Przypadek dwojakiego lnianego rzemieïlnictwa (podzielonego na t¿ przemysÙowo-zewn¿trzn cz¿ï° i na t¿ chaÙupniczo-domow), moČna, jak mi si¿ wydaje, zanalizowa° pod ktem marksistowskich stosunków produkcji i re-produkcji (w wersji oryginalnej), wzbogaconych o perspektyw¿ feministyczn. Marksistowskie teorie kontroli siÙy roboc-zej i jej reprodukcji cz¿sto sprowadzaÙy rol¿ kobiet do roli „ïrodków reprodukcji”21, wskazujc zarówno ich zdolnoï° do
prokreacji, jak i ich rol¿ w inkulturacji dzieci poprzez wychowanie, naturalnie przypisane roli kobiecej. T¿ interpretacj¿ podejmuje Claude Meillassoux, porównujc spoÙeczeÚstwa przedkapitalistyczne, rolnicze i kapitalistyczne22. W tych
os-11 Egipskie rysunki ïcienne za: Flax, hĴ p://www.reshaÞ m.org.il/ad/egypt/timelines/topics/ß ax.htm, 15.12.2013 12 TamĪe.
13 [cyt. za:] M. Toussaint-Samat, dz. cyt., s. 211. 14 TamĪe, s. 214.
15 University of Pennsylvania Museum, Daily Life. Weaving & Textiles, hĴ p://www.penn.museum/sites/Canaan/Weaving.html: 15.12.2013. 16 M. Toussaint-Samat, dz. cyt., s. 216.
17 TamČe. 18 TamČe, s. 218.
19 M. Toussaint-Samat, dz. cyt., s. 218 20 TamČe.
21 S. J. Yanagisako, J. F. Collier, O ujednoliconą analizĊ páci kulturowej i pokrewieĔstwa, [w:] R. Hryciuk, A. KoĞciaĔska (red.), Gender. Perspektywa
antropologiczna. Organizacja spoáeczna, T. 1, Warszawa 2007, s. 27.
tatnich, mimo rozwoju, nadal najlepsz form kontroli ïrodków produkcji jest kontrola ïrodków reprodukcji, czyli kobiet. To one „ulegaj reprodukcji” (siÙa robocza) i one „reprodukuj” (system spoÙeczny). Feministyczna krytyka skupiÙa si¿ wÙaïnie na tym wykluczeniu kobiet ze sfery ïrodków produkcji i sprowadzeniu ich do roli wyÙcznie reproduktorek.
Ta swego rodzaju „naturalizacja” kobiet oraz kontrola ich dziaÙaÚ reprodukcyjnych z jednej strony, a spoÙeczne ograniczenia kobiecej dziaÙalnoïci produkcyjnej23 z drugiej, nie s, jak myïl¿, toČsame wyÙcznie dla spoÙeczeÚstw
kapi-talistycznych pierwszej poÙowy XX w. Równie dobrze ich wzór moČna przyÙoČy° do spoÙecznoïci rolniczych w wymiarze produkcji tkackiej.. Gender czyli kulturowo uwarunkowane róČnice mi¿dzy pÙciami i ich wzajemny stosunek, s tu bardzo jaskrawo widoczne. Rola m¿Čczyzn w przemyïle tkackim wzrasta wraz z rozwojem tej gaÙ¿zi na rynku narodowym, a nast¿pnie mi¿dzynarodowym. Tym samym, rola kobiet z jedynych wytwórczyÚ materiaÙu sÙuČcego do odziewania swego ciaÙa, a wi¿c roli niezwykle istotnej, zostaÙa sprowadzona do chaÙupniczego, mówic dzisiejszymi sÙowami, hob-bystycznego wytwarzania prz¿dzy i tkaniny.
Kiedy m¿ČczyĊni przej¿li sposoby i ïrodki produkcji, zacz¿li gromadzi° kapitaÙ i w efekcie zarzdza° zarówno nim, jak i wspomnianymi ïrodkami (pieni¿dzmi, kontaktami handlowymi, fabrykami). Kobiety natomiast to, w tym uj¿ciu, reproduktorki systemu spoÙecznego, nosicielki okreïlonych relacji spoÙecznych (tu: kreowanych w procesie wytwarza-nia materiaÙu), a wi¿c takČe genderowych. Tworzone podczas tych relacji obrazy „kobiet” i „m¿Čczyzn”24 s powielane,
a poprzez dziaÙanie zgodnie z przypisanymi im rolami - konstytuuj spoÙeczne róČnice. To swego rodzaju bÙ¿dne koÙo. Te róČnice to, w tym przypadku: nierównoïci w dost¿pie do ïrodków produkcji i kapitaÙu, a takČe wytworów produkcji. To takČe róČnice w prestiČu spoÙecznym, który uwidacznia si¿ w rodzaju podejmowanych dziaÙaÚ i ich odbiorze. W tym przypadku to pÙe° kulturowa, a nie biologiczna, gra gÙówn rol¿. JeČeli chodzi o tkactwo, rzecz miaÙa si¿ najzupeÙniej podobnie.
Tkactwo w wymiarze symbolicznym. Dychotomie natura-kultura, domowe-publiczne
Symbolika tkactwa jest rozbudowana; warto si¿ zastanowi°, dlaczego. Czy dlatego, Če jest to czynnoï° wielowymiar-owa, angaČujce wiele rodzajów wiedzy, natur¿ i technik¿? Czy moČe sam proces tkania jest tak inspirujcy? Autorka
Histo-rii stroju w dziale o symbolice tkania i prz¿dzenia, mówi o tym, Če w wielu wierzeniach przeplatanie si¿ nici osnowy i wtku
jest niemal oczywist alegori ludzkiego Čycia25. Osnowa na ksztaÙt zewn¿trznej, wobec jednostki, historii (przemħ ajcego
czasu) kreuje przebieg ludzkiego Čycia (wtku) a kaČda zmiana ustawienia osnowy to wydarzenie w naszym Čyciu. Poczynajc od tego podstawowego zaÙoČenia wychodzi si¿ dalej, do mitologicznych postaci jak Mojry czy Parki, bóstw – przdek jak pisze o nich K. Szczuka: „dbaÙe o pierwsz i ostatni szat¿ czÙowieka: pieluszk¿ i pogrzebowy caÙun”26.
Niemal kaČda mitologia ïwiata ma w swoim panteonie takie bóstwa, do obowizków których naleČy przekazywanie prak-tyk tkackich, opiekowanie si¿ nimi lub, tak jak Mojry - symbolicznego sprawowania pieczy nad cigÙoïci ludzkiego Čycia. NaleČy zauwaČy°, Če byÙy to wyÙcznie bóstwa rodzaju ČeÚskiego. Poczynajc od bóstw zaangaČowanych w t¿ najstarsz symboliczn rol¿ - czuwanie nad ludzkim losem: greckie Mojry, rzymskie Parki a takČe obecne w mitologii póÙnocnych ludów trzy inne postacie: Urðr, Verðandi i Skuld27 (przeszÙoï°, teraĊniejszoï° i przyszÙoï°). Podobne motywy pojawiaj si¿ w
mito-logiach anglosaskiej, francuskiej, niemieckiej i orientalnych28. Boginie-przdki z Francji i Niemiec s, jak pisze M.
Toussaint-Sarmat, czczone w van gennepowskim okresie przejïcia od starego roku do nowego. Pojedyncze boginie, odpowiedzialne odpowiednio za prz¿dzenie lub tkanie, albo za obie czynnoïci, pojawiaj si¿ jeszcze cz¿ïciej. Wspomn¿ tu równieČ Aten¿, Habetrot, Neit, Paivatar, Ruana Nieda Sunn¿ czy Wakahirume; ich atrybutami byÙy kdziele, koÙowrotki lub pajki29.
Wspomniany wyČej dualizm tkacki – wtek-osnowa, interpretowany jest na wiele sposobów: to przemiana dni i nocy, rytm Čycia, jasnoï° i mrok, kobieta i m¿Čczyzna, jin i jang. To, jak pisze autorka Historii stroju: „przemiana i dopeÙnianie si¿,
23 TamĪe, s. 24.
24 Mam tu na myïli rozdĊwi¿k mi¿dzy biologicznym a kulturowym uj¿ciem pÙci, gdzie „m¿skie” i „ČeÚskie” to przymioty wytwarzane w procesie swoistej inkulturacji, zob. Hryciuk R., KoïciaÚska A., WstĊp, [w:] R. Hryciuk, A. KoïciaÚska (red.), Gender. Perspektywa antropologiczna.
Organizacja spoáeczna, T. 1, Warszawa 2007.
25 M. Toussaint-Samat, dz. cyt., s. 287
26 K. Szczuka, Prządki, tkaczki i pająki, [w:] G. Borkowska, L. Sikorska (red.), Krytyka feministyczna: siostra teorii i historii literatury, Warszawa 2000. 27 M. Toussaint-Samat, dz. cyt., s. 288
28 Goddeses Who Weave and Spin, http://www.crystalinks.com/weaving_goddess.html, 15.12.2013.
rytm i równowaga ïwiata”30. Wymienione binarne opozycje s w jakiï sposób stwórcze: dnie i noce tworz przemħ ajcy
czas, kobieta i m¿Čczyzna daj Čycie kolejnym pokoleniom – tak jak wtek i osnowa daj tkanin¿. Cytowany we wspom-nianej ksiČce Peter Huges uwaČa, Če tkanina jest pierwszym stworzonym przez czÙowieka systemem binarnym, zeroje-dynkowym, w którym wtek wolny, przechodzcy nad nici osnowy, odpowiada jedynce, a przechodzcy pod osnow – zeru. Tak programowany ukÙad daje w efekcie tkanin¿. Huges porównuje j do pami¿ci - „opartej na grze ukÙadu nici”31.
Pami¿° moČna teČ utoČsamia° z Čyciem jako takim – czyli równieČ tkanin.
Kdziel, kojarzono z typowo damskim zaj¿ciem (odziany w damskie suknie Herkules, prz¿dcy w stóp Omfalii jest symbolem odarcia z m¿skoïci, moralnej kastracji32), wrzeciono natomiast jest wedÙug Marie-Luise von Franz: „poprzez
swój ksztaÙt (...) przedmiotem o charakterze fallicznym”33. Obecny w wielu baïniach motyw wrzeciona, jak cho°by
w gpicej Królewnie czy grimmowskim Wrzecionie, czóÙenku i igle, oznacza kobiecoï°, zwÙaszcza t¿ odkryt w zderzeniu z m¿skoïci lub t¿ pokorn, zwizan mocno z przynaleČn jej sfer. Wrzeciono to teČ narz¿dzie wiedĊm i czarownic, które mszcz si¿ za odebran z wiekiem kobiecoï°34.
Nakreïlony przeze mnie pokrótce symbolizm tkacki, chciaÙabym zanalizowa° pod ktem innych podstawowych dy-chotomii, tak samo mocno osadzonych, jak cz¿sto krytykowanych w ramach ideologii gender. Mówi¿ tutaj o binarnej opozycji: natura – kultura oraz domowe – publiczne, które w istocie nachodz na siebie i wzajemnie uzupeÙniaj. Te dwie opozycje odpowiadaj oczywiïcie pÙciom – tym biologicznym i tym ukonstytuowanym kulturowo. Opieraj si¿ na biolo-gii, w której zróČnicowanie pÙciowe jest uwaČane za niejako „dane z natury” a wi¿c „prawdziwsze”, „czysto ludzkie”, przedspoÙeczne i przedkulturowe. W antropologii kulturowej istnieje pogld (doï° ewolucjonistyczny, z którym nie do koÚca si¿ zgadzam), Če kultura jest w prostej linii efektem doboru naturalnego35, a wi¿c, mówic prosto: jest osadzona
i uksztaÙtowana przez natur¿. Jest jej nadbudow, stworzon na zasadzie opozycji tego, co Zygmunt Bauman nazywa chaosem – przyrody36.
Claude Levi-Strauss rozpoznawaÙ, Če pojmowanie natury i kultury zaleČne jest wyÙcznie od jednostki i tej kultu-ry, w której si¿ obraca37. Tym niemniej wierzyÙ w ksztaÙtujc moc tej opozycji. Wierz w ni równieČ autorki artykuÙu O ujednolicon analiz¿ pÙci kulturowej... , które pisz: „oczywiïcie zupeÙnie nie wiadomo, co znaczyÙaby pÙe° kulturowa czy
pokrewieÚstwo, gdyby byÙy caÙkowicie pozbawione zwizków z pÙci biologiczn i rozmnaČaniem pÙciowym. Nie mamy innego wyjïcia, jak tylko bada° innych za pomoc naszych wÙasnych poj¿°”38. Wi¿c równieČ tutaj nie unikn¿ uwikÙania
w t¿ nomenklatur¿.
W symbolice tkackich odwoÙaÚ do kobiecoïci i m¿skoïci, a takČe kulturowo uksztaÙtowanych „kobiecoïci” i „m¿skoïci” objawiajcych si¿ w róČnoraki sporób, jest bardzo wiele. Zaczynajc oczywiïcie od pÙci bogiÚ opiekuÚczych i tych, które poprzez czynnoïci przïnickie czuwaÙy nad ludzkim Čyciem – byÙy to kobiety. ZakÙadajc, Če wyobraČenia religħ ne bóstw byÙy odbiciem wyobraČeÚ – konstruktów spoÙecznych danych spoÙeczeÚstw, moČna zakÙada°, Če t sfer dziaÙalnoïci i wytwórczoïci równieČ zajmowaÙy si¿ kobiety. ródÙa historyczne podaj, Če tak wÙaïnie byÙo, aczkolwiek trzeba tutaj poczyni° pewne zastrzeČenia: Po pierwsze: czysto kobiecym zaj¿ciem byÙo wyÙcznie prz¿dzenie (tylko jedna wzmianka wspomina o prz¿dzcych m¿Čczyznach – Egipcjanach), czynnoï° nadal zastrzeČona dla przestrzeni domowej (tkactwo jako przemysÙ wyszÙo poza ramy domostw doï° szybko, zyskujc zupeÙnie inny status – nie-symboliczny). Tak wiec prz¿dzenie – kobiecoï° – sfera domowa – natura. I opozycyjnie: tkanie – m¿skoï° – sfera publiczna – kultura.
Kdziel bliČsza byÙa naturze poprzez ksztaÙt i kontakt z czystym, nieprzerobionym surowcem, któremu dopiero zr¿cz-ne palce przïniczek nadawaÙy ksztaÙt. Krosna to juČ wynalazek, uČywajc zr¿cz-neomenklatury T. Wróblewskiego, kultur
wyČ-szych, a wi¿c kultury jako takiej. Tym bardziej zinstytucjonalizowany przemysÙ, na czele którego stali m¿ČczyĊni,
domi-nujcy przez lata na arenie pozadomowej, bezdyskusyjnie przynaleČny byÙ do tej sfery. Nie jestem pewna, na ile moČemy tu mówi° o postulowanej przez przytoczonych wczeïniej naukowców fundamentalnej potrzebie post¿powanie wedÙug prawideÙ natury, czyli pÙciowo uwarunkowanej predestynacji do takiego, a nie innego podziaÙu ról i obowizków. Czy jest
30 M. Toussaint-Samat, dz. cyt., s. 289. 31 TamĪe, s. 290.
32 TamĪe, s. 288. 33 TamČe, s. 289. 34 TamČe.
35 I. Mencel, Natura w Ğwiecie kultury,www.racjonalista.pl, 15.12.2013. 36 TamĪe.
37 M. Buchowski, W. Burszta, O zaÙoČeniach interpretacji antropologicznej, Warszawa 1992, s. 116-117. 38 S. J. Yanagisako, J.F. Collier, dz. cyt., s. 41.
to, jak pisz S. Yanagisako i J. Collier, „przetworzenie i rozwini¿cie jednego i tego samego faktu przyrodniczego”39, czy
moČna mówi° o uniwersalnej asymetrii pomi¿dzy pÙciami – biologicznymi, a przez to – kulturowymi?
Faktem jest, Če panujcy przez wieki w Europie patriarchat mógÙ mie° wpÙyw na takie uksztaÙtowanie si¿ kobiecych i m¿skich ról, na dominacj¿ m¿sk w sferze przemysÙowej, a pozostawienie sfery domowej pod jurysdykcj kobiet. Nie uwaČam za sÙuszne przypisywania tym praktykom jakichkolwiek wartoïci, mniejszych lub wi¿kszych, w zaleČnoïci od ich przynaleČnoïci do sfery kultury lub natury. By° moČe ïrodowiska feministycznie nie zgodziÙyby si¿ z takim tokiem myïlenia. . Antropologiczne stosunki spoÙeczne staraj si¿ jednak nie skupia° na tej, niejako hierarchicznej, stronie relacji spoÙecznych. I ja teČ jestem zwolenniczk takiego podejïcia.
Gender w Rowiczu – wtÓrna analiza
Zbierajc to, co wczeïniej staraÙam si¿ nakreïli° i w konkretny sposób zanalizowa°, chciaÙabym powróci° do mikro--praktyk tkactwa lnianego w Rowiczu. Moim celem w tym artykule byÙo, poprzez nakreïlenie szerokiego tÙa dla tego pojedynczego przypadku, wyjaïnienie mechanizmów nim rzdzce,j przyczyny i konsekwencje takiego, a nie innego podziaÙu ról spoÙecznych podczas obróbki surowca. Po pierwsze, musimy si¿ tutaj odnieï° do jednego z dwóch wspo-mnianych przeze mnie wymiarów tkactwa, które miaÙy fundamentalny wpÙywa na to, jak role spoÙeczne si¿ tworzyÙy i jak je realizowano w wymiarze praktycznym i symbolicznym.
W przypadku Rowicza przetwórstwo to odbywaÙo si¿ na skal¿ domow, ewentualnie ograniczon do maÙej spoÙecz-noïci, jak byÙa wieï. RealizowaÙ si¿ wi¿c schemat prz¿dzenia i tkania jako domeny czysto kobiecej, w której to ona spra-wowaÙa piecz¿ nad przetwarzaniem roïliny najpierw w czyste wÙókno, a nast¿pnie w tkanin¿. M¿Čczyzna zajmowaÙ si¿ zbiorem, zwoČeniem, moczeniem i mÙóceniem, a wi¿c czynnoïciami zwizanymi z innymi praktykami gospodarczymi, do których potrzebna byÙa siÙa i zaplecze w postaci wozu i konia. MoČna uwaČa°, Če taki podziaÙ znamionuje coï zgoÙa innego niČ sugerowaÙam wczeïniej. To mianowicie, Če to m¿Čczyzna zwizany byÙ z natur – musiaÙ w koÚcu posiada° wiedz¿, kiedy len zbiera°, jak moczy°, kiedy jest juČ gotowy, jak mÙóci° i kiedy przesta°. Kobieta natomiast wykorzysty-waÙa wiedz¿ techniczn – obsÙugi koÙowrotka, motaka, wħ adeÙ czy wreszcie krosna, któr moČna przyporzdkowa° sferze kultury.
Tak wi¿c, z takiego punktu widzenia opozycja natura – kultura nie realizuje si¿ tutaj w schematyczny sposób. JeČeli chodzi o dychotomi¿ domowe – publiczne, to jeČeli uj° spraw¿ przede wszystkim przez pryzmat przestrzeni Þ zycznej, w której kobiety i m¿ČczyĊni realizowali swoje dziaÙania, to faktycznie, miaÙa ona miejsce. Tym niemniej, taka interpretacja wydaje mi si¿ nieco prymitywna. Oczywiïcie, opozycja domowe – publiczne jest zwizana z jakoïci przestrzeni, ale przecieČ nie wyÙcznie. Obejmuje równieČ sfer¿ symboliczn, która zwizana jest ze sposobem realizacji tych dziaÙaÚ, lokalnych, kulturowych konotacji i znaczeÚ. Nie jest wi¿c powiedziane, Če akurat w tym przypadku owe binarne opo-zycje maj wartoï° analityczn. By° moČe to jest wÙaïnie ten przypadek, w którym inne kategorie okazuj si¿ bardziej przydatne.
Podsumowanie
Efektem wielu wspóÙczesnych badaÚ genderowych jest dekonstrukcja przedstawionych przeze mnie dychotomii. Szczególnie badaczki z tego nurtu zdaj si¿ wtpi° w ich analityczn uČytecznoï° i kulturow uniwersalnoï°40. Bardzo
dobrym przykÙadem jest artykuÙ, na którym oparÙam si¿ w swoim tekïcie41 – on takČe próbuje podda° krytyce owe
zaÙoČe-nia i zastosowa° zupeÙnie odr¿bny, niezwizany Čadnymi pierwotnymi presupozycjami punkt widzezaÙoČe-nia. Autorki jednak przyznaj, Če jest to bardzo trudne i im samym udaje si¿ to wyÙcznie po cz¿ïci. Dla mnie, uczcego si¿ antropologa, ten problem jest caÙkowicie zrozumiaÙy. Relatywizm kulturowy, o którym juČ wspomniaÙam, postulaty zawieszenia swojego punktu widzenia, wystrzeganie si¿ oceniania i wynikajcy z tego zupeÙny obiektywizm (postawa emic) jest czymï niesÙy-chanie trudnym do osigni¿cia.
Tym trudniejsze wydaje si¿ wyjïcie z ram postrzegania pewnych zjawisk we wÙasnej kulturze, gdzie nie mamy szan-sy na jakikolwiek samowytwarzajcy si¿ dystans, tak jak podczas badaÚ antropologicznych prowadzonych nad innymi kulturami. Porzucenie silnie ukonstytuowanego punktu widzenia, który dodatkowo nie jest wyÙcznie naszym wÙasnym,
39 S. J. Yanagisako, J.F. Collier, dz. cyt., s. 22. 40 S. J. Yanagisako, J.F. Collier, dz. cyt., s. 53. 41 TamĪe.
a raczej czymï w rodzaju faktu spoÙecznego w durkheimowskim uj¿ciu (folk models)42, przysparza dwukrotnie wi¿cej
pro-blemów. Co jednak moČna osign° dzi¿ki takiemu wyjïciu z ram? By° moČe now jakoï° analizy, ïwieČoï° spojrzenia, nowe kierunki dla wspóÙczesnych nauk spoÙecznych.
Mam ïwiadomoï°, Če powyČsza próba analizy jest pod wieloma wzgl¿dami niedoskonaÙa, lecz z pewnoïci nakreïliÙa ramy pojmowania tego zjawiska w szerszym niČ lokalne, etnograÞ czne. SpróbowaÙa takČe wyjaïni° zaobserwowane prze-ze mnie mechanizmy. Analiza sfery symbolicznej i rprze-zemieïlnicprze-zej odsÙoniÙa pewne podobieÚstwa, powtarzalne schematy i, uïwiadomiÙa czytelnikowi, jak zÙoČonym i fascynujcym zjawiskiem jest, bdĊ co bdĊ, przeplatanie jednej nitki przez drug.
Bibliografia
[1] Buchowski M., Burszta W., O zaÙoČeniach interpretacji antropologicznej, Warszawa 1992.
[2] Hryciuk R., KoïciaÚska A., Wst¿p, [w:] R. Hryciuk, A. KoïciaÚska (red.), Gender. Perspektywa antropologiczna. Organizacja spoÙeczna, T. 1, War-szawa 2007.
[3] Miller N. K., Arachnologie: kobieta, tekst i krytyka, [w:] A. BurzyÚska, M. P. Markowski (red.), Teorie literatury XX wieku. Antologia, Kraków 2006. [4] Szacki J., Historia myïli socjologicznej, Warszawa 2012.
[5] Szczuka K., Przdki, tkaczki i pajki, [w:] Krytyka feministyczna: siostra teorii i historii literatury, Warszawa 2000. [6] Toussaint-Samat M., Historia stroju, Warszawa 1998.
[7] Wróblewski T., Jeszcze i krosnach i tkactwie, Warszawa 1958.
[8] Yanagisako S. J., Collier J. F., O ujednolicon analiz¿ pÙci kulturowej i pokrewieÚstwa, [w:] R. Hryciuk, A. KoïciaÚska (red.), Gender. Perspektywa
antropologiczna, T. 1. Organizacja spoÙeczna Warszawa 2007.
[9] mħ ewska M., Gince rzemiosÙa = Disappearing handicraft, Czeremcha 2011. Netografia
[10] Goddeses Who Weave and Spin, hĴ p://www.crystalinks.com/weaving_goddess.html, 15.12.2014.
[11] Kowalczuk W., Propozycja dla koneserów sztuki ludowej, hĴ p://www.wrotapodlasia.pl/pl/kultura/sztuka_ludowa/, 15.12.2013. [12] Mencel I., Natura w ïwiecie kultury, www.racjonalista.pl, 15.12.2013.
[13] On the mythology of weaving, hĴ p://tres-hermanas-weaver.blogspot.com/2009/09/on-mythology-of-weaving.html, 15.12.2013.
[14] hĴ p://www.allÞ berarts.com/library/aa01/aa021901.htm, 15.12.2013. [15] hĴ p://en.wikipedia.org/wiki/Weaving_(mythology), 15.12.2013.
[16] hĴ p://www.grimmstories.com/en/grimm_fairy-tales/the_spindle_the_shuĴ le_and_the_needle, 15.12.2013. [17] hĴ p://www.penn.museum/sites/Canaan/Weaving.html, 15.12.2013.
[18] hĴ p://www.reshaÞ m.org.il/ad/egypt/timelines/topics/ß ax.htm, 15.12.2013.