• Nie Znaleziono Wyników

Lutnia polska. T. 1

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Lutnia polska. T. 1"

Copied!
160
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)
(3)
(4)
(5)
(6)

m

5 /

(7)

Zbiór pieśni i piosenek

obyczaj owy cli i okolicznościowych.

miłosnych, aryi i dumek, piosenek wiejskich:

mazurów, krakowiaków, kujawiaków, ofoertasów, piosenek dla rzemieślników, weselnych

i różnej innej treści

Z m e l o d y a i i i i .

O pracow ał

L. N o e l ,

P O Z N A N

j j f a k ł a d e m I l ó i ę g a r n i I f c t t c l i c M e j

- 1885.

(8)

|||!rzynosz§ wam pieśni stare.

Ale takie rześkie, jare, Ze słuchając, jak we wiośnie Dusza gdyby ziele rośnie, I świat jej sig w oczach złoci, Aż sig cała rozochoci.

Serce żywo zakołata, ! I duch, jakby ptaszek lata, I człek mówi sam do siebie:

Jeszczeć Pan Bóg jest na niebie!

Śpiewaj ludu polski, złoty, Wypowiadaj twe tęsknoty,' U orania, u. zasiewu, — Poty serca, póki śpiewu.

% „Przygrywki" Teof. Lenartom cza.

Czcionkami E. Schmadickiego — Litografia T. Szulca w Poznania.

(9)

— -#—s—\—

-■^t-

S/tiWfff ła d/f />-?/? kf zło ćy W y - p o

£ z ; *■

_w .

■g^-fr - t - Ą - f - * » -£

f ż y — ---- j

P — i— •--- « ---

*---1/ tj/~

V o

s

: r r t

Ta, nia> tt . za siew u, f Po - ty

i z s ; {=5:

T~J 4L_^_

serca Jio - hi śjiiew w

(10)

1

Infuł mo j a u łn bio n a . Juini wdzięcznar r S i

N ; —

A

1 ^ -T — s —— S - - K — v - 1 *

■" ■ <►' *

zło ta druna! Mo twe cno iij, kto jirzipiuotij;

i £

3 Z— --- i—

Mo wych wali cl'.mielę twój zło ty \

i . L u tn i m oja ulubiona, L u tn i ■wdzięczna, złotostruna.

K to tw e cnoty, k to przym ioty, K to w ychw ali dźw ięk twój złoty?

2. T y ś n a frasu n k i i tro sk i D a r z nieb a zesłan y boski;

T y ś w sm u tk ach lu d ziach jedyną, Ochłodą i m edycyną. -

3. Chcesz wiedzieć, ja k ie j n a tu ry M uzyka? — J e ry c h a m u ry N ie taranem , ani działy, L ecz od niej poupadały.

4, P rzypom nij sobie i ową D ziw ną m anią Saulow ą:

J a k się n ie w przód u k o ły sał, Aż wdzięczna arfg usłyszał.

(11)

5. W spom nieć i daw niejsze czasy, Gdzie tań czy ły góry, lasy, P ardow ie i lw i o k ru tn i N a m iły dźw ięk trac k ie j lu tn i.

6. L ecz się pew nie m ało rzekło, J e j słuchało k iedyś piekło, G dy O rfeusz w p iek le ęony S z u k a ł liry k , bijąc w stru n y . 7. A le i w morzu, patrz, ona

Czyni dziw nym A m fiona;

Je g o w srogiej m orskiej toni L u tn ia trzym a, lu tn ia broni.

8. Acz i nieb a k ołow roty Odpraw n]ą swe obroty H arm onii n a głos dziw ny, N ucąc B ogu zw y k łe hym ny.

9. T ak i w boj n b ez p rzy n ęty N ie byw a mosiężno - dętej T rąb y ? Ażaż i lu szty k i W ażą co, g d y bez m uzyki?

10. Teć m u zy k a m a zaloty, K tó rą snać przez cztery m ło ty K ow alskie, b iją c y oraz M iał w ynaleźć P itag o ras.

11. L ubo z takiego po czątk u Do tego przy szła porządku, Że dw adzieścia głosów może L iczyć je j w porządnym chórze.

12. A słyszyszże lu tn i i ty, Że m ania gość niezbyty,

Zaś p rzy tobie, w ziąw szy czaszę, M elancholią w ystraszę.

W espazyan Kochowski.

(12)

— 6 —

"WgCw o.,,

i

2 . ^ w m i u v w y g n a ń c a . M e M .

'ti/ by orient hyc Lol so koli

>

vritm Tub so ko

m ie c -K\—

W

Skrzydłem nrtem łub so ko tem unosie $ie

- Ł—^ --- -i-, f l / t . _ _____ ■-.„ _ ć sx.

m

=f^

f o d o

n a d Podole»v lam leni życiem uje

5 > . r*— ' i H

- U r i i _ 4 — |

1f fo fc o .

lam leni' i y ciem/ itfć.

M e l . I

f =— z --- -K _ - *.-. y - >

iH * = =- 9 .. #. J .... S,** ,■OL — h h a- y d d i j 5 if o rfcm 6 i / ć J o / so /> o l i

P V ~ i ^ f -

<*)--- - ° - '-

M - ~

---- * ---V , ~ r

miec S/rżifdfcm or/eni lub #o - /co ■ /cn i/

(13)

U

- 4 — *—

= 4 = q

& = Z = Ź = ± = } ±

u n e s i c t i e t u m — i i s — *—i---=

- y * ™ ' ■ :l---1—

i d , yi o d o l e j t i

“• s r — 1— ---

f am t e n i s ż y c i e7 w

W 7 H - — J

---Z4 I

& ■ 4 f r ~ "

ż yc ł a m t e t u ż y c i e m ż y ć .

1. G dyby orłem być! L o t sokoli mieć!

S krzydłem orłem lu b sokołem Unosić się n ad Podolem ; T am tem życiem żyć!

2. D ro g a ziem ia ta ! M yśl ją m oja zna!

T am najpierw sze szczęście moje, T am najpierw sze niepokoje, T am n ajp ierw sza łza!

3. T am bym noc i dzień, J a k zak lęty cień, T am bym la ta ł, j a k w spomnienie, P ierś orzeźw iał, cze rp ał tchnienie.

Boże, w o rła zm ień!

4. G dyby gw iadzką być! N a d Podolem tkw ić!

Ja sn e m okiem w noc majową, N ad kochana lubej głow ą Do p o ran k a lśnić!

5. Albo z po za m gły, Z syłać słodkie sny!

J a k w jezio ra tle przejrzystem Odbijać się św iatłem czystem W kropelce je j łzy !

6. P o tem cały dzień, J a k z a k lęty cień, N iew idzialnem p atrząc okiem, Z achw ycać się je j w idokiem ! Boże, w gw iazdkę zmień.

(14)

7. P różno się ty ch d ni O braz duszy śni. — Z apłacz lu b a, gorzkim płaczem N ad Podolem — n ad tułaczem , Co b y ł m iłym c i!

8. P o tęp ien i m y! W spom nieć serce drzy!

O rły lecą, — g w iazdy ciekę, K raj w okow ach, ty daleko, — A w około łzy !

M aurycy Gosławski.

3. . m t a f l e / .

sm. - óa/

m

Js/rrę/ pyr jiią aie z Jco j i y t&/.

1. H e t przez ł%kę, h et przez pole P§dzę do tej, k tó rą wolę;

K onik zarzał, ra n e k świta, Is k ry sypią się z kopyta.

(15)

i

2. I stanąłem tam p rzy chatce, Skłoniłem się pani m atce.

A ona m nie grzecznie w ita, I po co przybyłem , py ta.

3. W ięc do nóg je j pochylony R zek łem : że tu szukam żony,

Że m a córkę urodziw ą, N iechże zrobię j ą szczęśliwą.

4. M am chatkę, p ełn e stodoły, K onie, krow y, cztery w o ły;

Że m am w szystko co potrzeba, W ięc je j nie z ab rak n ie clileba!

5. „H ej, B asin k u ! życie moje,

„ P a trz aj że, przed to b ą stoję !a : A B asia się uśm iechała I z pod fartu szk a zerk ała.

6. W ięc schw yciłem j ą za rączkę, Z ło tą w łożyłem obrączkę.

A B asia się uśm iechała, N ib y nie chciała, — a chciała.

7. Sześćdziesiąt la t z g ó ry przecie J a k j ą kocham , w szyscy w iecie;

Dziś praw nukom , o niej praw ię Siedząc pod piecem n a ław ie.

G

(16)

— 10 — Ą c C a c K / i e m e ^ w t o - e i * v t e c ^ / .

ros W t r - r - r

_ _ _ _ _ _ _ _ |aL w

i

S <*

^ 4 -

J la A

=5=1 icmt]

-*s—

J i . - Z ^ 4 - z, Tieljirea h e t jir s

k 1 N -~K "k— f c r t

« h i>/2- ffo/fJt V {■

~ f ~ — j - zfirofa

----7Ś

,dii.euczyno iy

ł7lC ps. « -

4

« - s n y d a f

>

. P * u jiu e c zld r

A i /

E c 5 £ ! iemsn, z a jx cyt aj w jd&Jci

I y - i - = Ł iem erp/

M JSVfh

= J - = d = t = = £ = z cze m u ż ivza- 'ineaJĆ jza, ta m

jem n em M e p rztflg n ie a z 6cc Mo/i/ K r a m i e ] c i z i e dP-t---h - t --- 1 - --- ł— r 4 ----

lereem coi w aot za .. - Wo j e że la k spieszysz

5 - h --- : --- : Meme/b/ c v j

d o /i/?

1. Z a Niemen, liet, precz!

K oń gotów i zbroja, dziewczyno ty moja, U ściśnij, daj miecz!

Z a Niemen, Z a N iem en? I czemuż wzajemnem N ie przylgniesz tu sercem, Cóż w abi za Niemen?

Czy k raj tam piękniejszy, K w iecistsza tam błoń, K raś niej sze dziewoje? Że ta k spieszysz doń?

(17)

2. N ie spieszę do dziew!

J a lecę n a gody, czerw one pić m iody, N iew iernych lać k r e w !

Chcesz godów ? — poczekaj, K ochanie ty m oje!

J a gody w ypraw ię, — N asycę, n a p o ję !

Ach, serce ci w ierne Z m ych piersi tu rw ij, — Ł ez moich się n apij! — N apij mojćj krw i!

3. Dziewczyno, stó j! stój!

T w e słow a j a k brzytw y, j a k z pola, j a k Pow rócę, ja m tw ój. (z bitw y N ie wrócisz, nie wrócisz, K ochanie ty do mnie, T w e serce odw yknie, T w a pam ięć zapom ni. — P a trz , koń ju ż opuszcza P astw isk o i żłób, A w polu czerwonem N iech y b n y tw ój grób !

4. J a k w ielki je s t Bóg!

J a w oręż te n w ierzę, gdziekolw iek nim T am padnie m i w róg! (zmierzę J e ś li ju ż tw a wola, Idź walczyć n a w roga;

A ch biednaż ja , biedna! J a k a ż we m nie trw o g a ; Niechże Cię Bóg m ocny P rz e d w rogiem u k ry w a, Ach, sm utnaż m a d o la ! — A ch j a nieszczęśliw a!

Z a leski.

(18)

— 12 —

o) \ i t i e t& 'J iu > z v J k , a S

Tain na górze ja w o r sto i jawor* W e d # th m e ToxaIcirca d ztj stromeJ koza/c mtoduii

nten/ci G in ę m n t w c u d z e j s tr o n ie Sie ń /d .

rt*U...— . . . /> -tem p o p m Z e n jio

mojet m iłc e , do n ie ś io m d - (u. - l i

IIPĘI

Frosze cie lne, m oja m iła , donieś to mażii ti-

1. T am n a górze jaw ó r stoi, jaw ó r zielonieńki, G inie k ozak w obcej stronie, k o zak m łodziusieńki.

„G inę, ginę, w cudzej stronie, śm ierć m i oczy tu li;

^Proszę ciebie?* m oja m iła, donieś to m atu li!” J

4

(19)

2. P rz y sz ła m atka, przy szła m atka, przy szła m atu leń k a, O bróciła swoje lica przeciw synaleńka.

„Otóż widzisz, mój syneczku, m oje drogie dziecię!

„N ie słu ch ałeś ojca, m atki, — ta k ie tw oje życie.££

3. „P ro szę m atko, proszę ciebię, pięk n ie pochow ajcie;

„N iech we w szystkie b iją dzwony, w organy z ag ra jc ie!

„N iech m nie ty lk o nie chow ają popy ani diaki,

„ Je n o same u k ra iń s k ie g rzeb ią m nie kozaki!*

m t r .

0 . 0 j l a t n i e h u ' <

■o <£/■ i — h - — -

— ł - W

- n - ^ < n . . £ ....

Aehjjrt tbli- za- t a chwila ro t-sta ma,

£ 3^1 r r. lf.

Co mo że wiecznie nas roiła c u d z jo - baJ

A _______________ t? --- ----n--- — i -

= F P

---^--- -—i--- r - ■ w- --- ---;—•

Mo-ie o statnie ócł te po io - gna- 11 ta.-

"'r ____■ --- --- ---

Mo - że o - s ta - im r a z vio m n n j z ao- oci.

1. A ch ju ż się zbliża ta chw ila rozstania, . Co może w iecznie n a s rozłączy z sobą!

Może ostatn ie są te pożegnania, Może o statni ra z mówimy z sobą.

(20)

— 14 —

2. K ró tk ie w zajem nej szczęśliwości chwile M inęły szybko, j a k sreb rzy ste zdroje;

O, srogie m ęld, o, nieszczęsne żaie, A ch ja k ż e ciężko ra n ią serce moje, 3, Z to b ą ju ż g in ą nadzieje, roskosze,

Z ostaw iam ty lk o w ielk ą serca zgnbę, Je d y n ie ty lk o o to niebios proszę, B y d a ły m ęztwo przetrzym ać tę próbę.

4. A ch, pom nij o m nie! O to w tw oje progi P rzyszedłem złożyć mej p rzyjaźni chęci:

N iechaj ci szczęście sypie k w ia t pod nogi!

B yw aj m i zdrow ą! i miźj m ię w pam ięci!

, i i % e C ' CaziW

«•.. «j“ ' ' v v :i:pT , Fol s it p riem yił jiiecA turni żyje przem ys(m i

“S r

1

cześć!Ko wmm da i en dziś się kry j e

:k :

n a to do w yeh h rsć .F ra k przem z? s iie

-— 4 - i - ' : - F ‘

den m ićj dw v t l na. ro dow ij tr u d

(21)

- N i

t/n r>o jno ótcni M4 ~ n js flo ilz jz la M a jto /jh h id 1. Polski przemysł niech nam żyje,

Przemyślowi cześć!

Bo w nim dążeń dziś si§ kryje Narodowych treść!

2. Brak przemysłu dawniej dwoił Narodowy trud;

On pomostem, który spoił Z szlachtą polski lud!

3. Lecz nauki nam potrzeba, By osiggnąć szczyt!

Pracą sobie skarbmy chleba, Zapewniajmy byt!

4. Wigc ochoczo, a wytrwale, — A wnet stanie gmach, Oo przyświadczy naszej chwale,

W wrogach wzbudzi strach!

5, Każdy bo z nas, który spłaci Własnej biedy karb, Przez to samo już bogaci

Narodowy skarb!

6., A wigc przemysł niech nam żyje, Przemysłowi cześć!

Bo w nim dążeń dziś sig kryje Narodowych treść!

J . Sz.

(22)

16 —

SC. tA’ mawv ca, j a \uofivi nu>.j-e.

a

d £ : !3fc

J m a n i c i j a m /t ki, m o / e z a 7. a j e m / ei j g Ąi j a m Ą z ( l j i a ,>erw

-3*-

Jak'/a na mej ftjarecz z a - g r a j e

'ijszą m n ie w o łk i m o je o :rfa, -J e i

1. A mam ci ja wołki moje za lasem, A mam ci ja fujareczkg za pasem;

Jak ja na mej fujareczee zagrajg, Usłyszą mnie wołki moje o staje!

2. A ja wezmg fujareczkg, bgdg grać, A bgdą sig wołki moje do dom brać;

Jak ja na mej. fujareezce zagrajg;

Usłyszą mnie wołki moje o staje!

S. .A schowam ja fujareczkg, ustang, A staną ci wołki moje, a staną,

Jak ja na mej fujareczee zagrajg, Usłyszą mnie wołki moje o staje!

(

(23)

9 . c 3 m n > a e d ce

t—— ---T—- —

.= * = t &

krainy fos nimf r/e /a. Ze //}vn/ murze i o eb

- F ' 1^ - T s r . --- 1# --- I

- 7 7 - t = t h J - — - ^ b s

J2 J - ^ --- ' g - - #

pm cy Je c/na mizo -da fd- re Ąa Ze J/rae

E p i i

i t f ńn

mtt ,rię/ 60 Jo ///w ry Je c/na vn'zosfaMrę Ja

1. Pom oc dajcie mi rodacy, Gdyż o k ru tn y los m nie nęka, Zebrać muszę, bo do p racy Je d n a m i została ręka.

2. Ziom ek nędzarz, tu ła c z bliźni, Głos b łag aln y do w as wznosi, Żołnierz w ierny dla ojczyzny 0 jałm u żn ę ziom ków prosi.

3. Porzuciłem ojca, m atkę, Porzuciłem żonę lubę, Porzuciłem dzieci, chatkę, P ogardziłem życia zguba.

(24)

— 18 —

4. Biegłem , kędy bój w rzał krw aw y, P o d ojczyzny walczyć znakiem , K rew przelałem w polu sław y, A dziś muszę być żebrakiem . 5. Z ab ra ł sąsiad z ły dostatki,

W ia try z ogniem dom zab ra ły ; N ie m am żony, b rata, m atki, W grób przed nędzą się schowały.

6. M nie zaw istny los tu gniecie, Znoszę nędzę, u rągania, I nic nie m am n a ty m świecie, P rócz tej rę k i do żebrania.

7. Bez nadziei, bez pociechy, T a k pędzę życie tułacze, W zdycham do rodzinnej strzechy, L ecz jej pew nie n ie zobaczę.

8. Z a m i} w rodzinnem ustro n iu Może k to tam tęskni przecie, Może kto tam łzę uroni, Sm utne m yśli śląc po świecie.

9. K iedy w rzała w ojna mściwa, K iedym z wrogiem staczał boje;

Czemuż k u la litościw a N ie trafiła w serce m oje?!

10. B yłbym zg in ął z bronią w dłoni, P a d ł, j a k w olnym paść przystoi;

Dziś tu ła c z a sm utek goni, Na ten ciężar nie m am broni.

(25)

10. Ye*-0'L0

i

d.Ccj

I

g a k

"Sfef -S - -

-^*-vr— --- --- -P S -

S 4 E 5 E 5 Ę 2 --5 E Jhj j'v to że- <y<fy- rnt/ rpe- ,ro-?oL -Po

V

I r

iy - ę m t//r /• ;// ///////< /// /•// </v/f

jf : £ ~ M | (;. i

<?/- ^ tyra oto n>ym o kio tai

m c/try pio rn n // w o ko

-#—-

: E S :

^n r r*-

/<? ż e t / / n / w r / 7 //f .10 t o '

1. W esoło żeglujmy, wesoło!

Po życia burzliw ym poto k u ; J a k o rły w gradow ym obłoku, Choć w ichry, p io ru n y w około W esoło żeglujm y, wesoło!

2. I dalej, i prędzej, i dalej!

B urza się d§sa darem nie, K ochanka zn alazła w e m nie, Z kochankiem tw oim poszalej,

I dalźj, i prędzej, i dalej!

(26)

— 20 — 3. M uzyka, śpiew y i tańce,

P ochodnię godów zatlijcie, Śpiew ajcie, tańczcie i pijcie!

Zanim p rzy stan i kag ań ce Spłoszę m uzykę i tańce!

4. D alej tu do m nie m łodzieńcze!

N iech każdy k ielich wypróżni, Z a życie m i ziem i dłużni, S trójm y się w laurow e w ieńce;

Żyjm y wielkością, młodzieńcze!

5. N iech każdy półbogiem będzie:

Choć gorycz dym i z k ielicha, N iech pije, niech się uśm iecha, N iech lis te k z la u ru zdobędzie, A każd y półbogiem będzie!

W esoło żeglujmy, w esoło! i t. d.

6. Każde łań cu ch a ogniwo P rzek lęte, gdy się rozpadnie;

G dy rd za się w niego zakradnie, To ogniem czyścić co żywo

R dzaw e łań cu ch a ogniwo.

7. Przesączm y życie dla życia W w ielki ocean ludzkości, Oddajm y ducha i kości!

A un ik n iem y rozbicia, O ddając życie dla życia!

W esoło żeglujm y, wesoło i t. d.

W . e W W I t d o .

m

J f r/urf ■ <}) ór/r r/n J/af.rf W, f./a Jhuc j F■kr.ręf/t, e/omtr-tę-yi,^ m

(27)

— 21 —

&-- 5^ 1 -

TM Wf __! .

fc=»Ąrf/

¥ - e/,

—1----f—

! "T ^T '

n a toc ^ - J i—— —l -~ł~

■rp. a J a f a ł s a fae necsprzee?wieścili V -

K r -bs--

nap rzcd rn ieścm / tv k a r c z m ie j-la n t y u,.

1. J e c h a ł Sobek do W arsę g i N a w elekcyą;

N ajął sobie n a przedm ieściu W karczm ie stancyą.

2. I ję li go przyjaciele N a piw ko prosić, A on ci im fam ulią Z aczął wynosić.

3, D ziadek mój b y ł kasztelanem , M iał siwą brodę;

A w ujaszek wojewodą, Bo w oził wodę.

i . A i ta tu ś mój najm ilszy Pieszo nie chodził,

G dy po czworo k o n i n a noc W pole wywodził.

5. Mać też m oja n ie um arli, Chociaż nie żyją, Bo um ieli kreślić, guślić I sp alili ją.]

(28)

— 22 — 6. A mój w ujek b y ł hetm anem

Z b u ław ę dużę,

Chodził on ci do P u ław ic N a noc, n a Stróżę.

7. Je d e n stry j mój b y ł starostę, W ig o tern w ielu;

S taro sto w ał n a niejednśm W karczm ie weselu.

8. D ru g i stry j b y ł podstarości, D aw no nie żyje;

Dosyć wcześnie przed starościę Z dziergli m u szyję.

9. T rzeci stry jek b y ł stolnikiem , S toły nakryw ał,

A ten czw arty b y ł podstolim, F a fu rk i zmywał.

10. K tóż się teraz z fam ulii Mojój w y dziw i?

W szyscy b y li zacni ludzie, W szyscy uczciw i. —

1%. J i i .m l o i i ' t u v i j .) Je- cu le za, tucędfzo

m* '- * = =

(29)

' ±

£

s ia d a p n c f w r a z i M e c / t a f z g r a ja n r o f/m

I 3

z /o /U >ra Z (//u< -ttm s t ę a - n o - ,n ,

1

jmie/ej radość nauzą- niech gifost dzio }aźdg

"A 4zir/jfo?. ' , *

znaa M jićf- demy do dom

$

a z n a - no,

. n S

t - ... - r

m ' - w — - T - * *

w _ 4 - _

a z

a

w" rano a z bu de dem/

1. Bracia, nuż do koła, Gdzie radość nas wola;

Do wina, do piwa, Siadajmy wraz!

Niechaj zgraja wrogów złośliwa Z gniewu sig unosi,

(30)

— 24 —

Śmielej radość naszą, niech głosi Dziś każdy z nas!

Ne pojdemy do dom aż rano, Aż bude świtano,

Ne pójdemy do dom aż rano, Aż bude deń.

2. Zawsze niech przy szklance I przy pogadance

W zgodzie, wesołości Brzmi polski śpiew;

Niech sig szarpie kto chce z zazdrości, Nas, zmieszać nie zdoła;

Przyjaźń, wino, piosnka wesoła Ogłuszą, gniew. —

Ne pójdemy do dom i t. d.

8. Co wino, nie woda, J- Gdzie przyjaźń, tam zgoda;

Kto z nami, niech poda Nam swoją, dłoń!

Niechaj drogi Górny Śląsk żyje, I jeżyk ojczysty!

Taki zawsze śpiew nasz ognisty, Tu na to dłoń!

Ne pójdemy do dom aż rano, Aż bude świtano,

Ne pójdemy do dom aż rano.

Aż bude den.

(31)

13. ,-pĆc^C z a f\i^ /a jU A \'

% yutruyuoAAĄn./

ńi p ó z koszy, chlel heJuchnj nijtlowumi

P - , k . ._________ r r ć m f

i

winogrona, j a k lmvxanij! Gaż mi potem/

jL ,

cożminolem, fam tu hrhicz jiod namiotem

fftf ' _______^ ^ZZZ^r±=====»-

niaystlio TiiT ta wstrętneaulze, iozaltrajeiti myvisiemiRzf.

1. Pięknie, cudnie na Wołoszy Kraj, jak w raju tu rozkoszy,

Chleb bieluchny, pytlowany, Winogrona jak burzany!

Cóż mi potem, cóż mi potem!

Jam tu tułacz pod namiotem;

Wszystko mi tu wstrętne, cudze.

Bo za krajem mym sig nudzg.

(32)

— 26 —

2. U Wołocha, żona, dzieci, U Wołocha sad sig kwieci.

Domek schludny i wesoły, A gościnne pełne stoły.

Cóż mi potem itd.

8.. U Wołocha dziwno trodni, Dziwny język u Wołocha, Ciągły ukłon, grzeczny, nizki, Ciągły umizg i uściski.

Cóż mi potem itd.

4. I Wołoszka nie bez ale:

Cudna, piękna każda wcale, Spuszcza niby czarne oczy, Ale mrugnę, to podskoczy.

Cóż mi potem. itd.

5. Dajże Boże, daj mi, proszę, Bychło rzucić to Wołosze;

Daj mi orać swoją niwkę, Ściskać swoją czarnobrewkę.

Niech no ujrzę Ukrainę, Baz na zawsze namiot zwinę, Wypogodzę smętne czoło, Będę śpiewał, lecz wesoło.

Biały motyl Im f a ł wydrze n a d drzewami

(33)

n a d k r z a k a m i J z o l a c z y i jiię f m ą r o ż ę ,

£2: - ± T . m - . co mlziffiami swerrn r f i a m i Jz^jhrt czyi

I

f iie ln ą r ó ię co w dziekanii, -i-me nu K

W

m a m i.

1. Biały motyl bujał, w górze Nad drzewami, nad kwiatami, I zobaczył białą różę Co wdziękami swemi mami.

2. Zniża lot, bo przy niej blisko, Blisko jej prześlicznej skroni, Widzi stare motylisko, Co się także brało do niej.

8. 0, poczekaj, mości panku, Próżno waszeć się w niej durzy;

Tobie siedzieć przy rumianku, A nie blisko pięknej róży.

4. I pobujał nad kwiatami.

I pomyślał: niech no ona ' Zrobi wybór między nami, A z zazdrości stary skona. —

3*

(34)

— 28 —

5. O, królowo! moja mila,

Skłońże główko twoją ku mnie!

Róża główki nie skłoniła, I spojrzała, ale dumnie!

6. I rzekł stary: słuchaj mała,

Skłoń twą główkg, niech popieszczg!

Eóża skłania, choć — zadrżała, A młodego przeszły dreszcze.

'7. Odgaduje sekret cały.

Odgaduje mą zgryzotę:

Mną wzgardziła, bom był biały, U starego centki złote t

%

15.lt

vu v>

/«• ---] S | ---,---

- Smntnoż ta łnwcrtt mintno za Du na jem

{ff -y

.^3

J " ■ ■* +- i meczueh mohro,

<f\ , i

.ji-J f f '— --

k ś s ! = 4 = £ ę ^ 3 1)0 ser cct m i ta jeni;

■ H M * r . = : - ^ | — j = !

^ — U — |--- « —

iud%ie nas nutką i i-mat ca ty na Uzi;

(35)

t) --- i-— — ~ 4—

L j K * r J

* a ....'I...

rtUynuj. mf.

i ? 3 b

llie m u i o r a d y r d la dus:ij JwzKezef

u nas i na czej i na czef, i na rzep ___ ^ --- c--- j"»=“-- N*- rf* ‘•>—i

3

ZH ittfnU tA__________ _______________1 ^ - _______ --- ---

g p p i p p f e p p ^ g l

^ 77~. t7, *T.

a nas t- Tta-częj, i nu-czef, r - nci-czef.

1. Sm utnoż tu sm utno, bracia, za D unajem , I w oczach mokro, bo sercam i tajem ; L udzie n as nudzą i św iat cały nudzi, Cudzo, ach pusto, śród św iata i ludzi.

Nie m a bo ra d y dla duszy kozaczej, U nas inaczej, inaczej, inaczej.

2. U nas inaczej! Och O jczyzna Ł asza, T o w szechsłow iańska królow a, i nasza!

B racia! zginiem y za nią, kied y skinie, A le śnić będziem o swej U krainie!

N ie m a bo ra d y i t. d.

(36)

— 30 — 3. U nas in a c z e j! I b u jn ie i m iło :

H ej, nie zastępuj n a drodze mogiło!

_ N ie ściel się cieniem! niech' sokole oko K ąpię w b u rzan ach lubo — a szeroko!

Nie m a bo ra d y i t. d.

4. U nas inaczój! P o n a d U krainę, W skroś okolicy ja rz ąc ą się, siną, Boże śpiew aki ciągną w różne stro n y ; Aż w uszach klaszcze, ta k i g w ar zm ącony!

N ie m a bo ra d y i t. d.

5. U nas in a c z e j! Co zaśpiew am w dumie, Co w głow ie know am , b r a t koń mój rozum iź;

R zy po swojemu, czy ta b u n p am ięta?

Och! za wolnością tęsknim y bliźnięta!- N ie m a bo ra d y i t. d.

6. U nas inaczej! W ciąż n u ta żałoby, Bo n a m ogilna, bo pom iędzy groby, K u duchom ojców przygryw a w spaniale, O ich m inionych i bojach i chw ale!

N ie m a bo ra d y i t. d.

7. U nas inaczej! D ziew czyna ju ż m arzy.

Coś ze swój dum ki zw ierciedli n a tw a rz y ; P u s ta R u sałk a, pow iew na postaw a, P ięk n a, kochana, a tęskna, a łzaw a!

N ie m a bo ra d y i t. d.

8. U n as in a c z e j! Ja k o ś lżej, weselej, K rew g ra b u rz liw iej; o w ina mi nie lej ! Samem pow ietrzem po pijanem u żyję:

A kied y hulam , to n a łeb, n a szyję!

Nie m a bo ra d y i t. d. - v ; 9.. U nas in aczó j! Miłość i tęsknota,

To ja k dwie p rząd k i naszego żyw ota.

Bożeż mój, Bożej łzam i modlę Ciebie, J a k uml’ę, daj" mi U krainę w niebie!

Nie m a bo ra d y dla duszy kozaczej, U nas inaczej, inaczej, inaczej!

B . Z a leski.

(37)

16

. S U a c tt iHć d flc o z w u i/.

Ui\uxin..

—r+~ s 7 ,

0

F F * = f

jdo j a U l a

> : ---y—~f----

■L_|_ ... ...14y jfr -i— 1

- z u r m r n n o io - f / M i

y

'f*-?

S w /e- c a f i t /?

1 - tn ie ,

- = t z ^

n r z e J lm

— T T r

M z

>e w

r J

d ' J-O.%ri le c IF -t-rA---

■~T -

S, TUTA. i

p L - j J

T i - n o - i

^ - -

«r

vcc, 7o ta m ie n iły

d r e h

„ * . .

<T

s ito w a

=*--- f= s -

~ 4 —

y U r a f w a m i ,<>■!; - ł a j

F = t - ^ -

d y n o f.

m = ~ ^ = = = ^ ^ ---

{ łr & & t> ( x m i s i r _ / » , . 1. Owo j a M azur smnno bogaty,

Świecą się n a m nie prześlicne saty, K osułecka m uślinow a,

W łaśn ie n ib y dreliskow a

D ratw am i syta, jed y n a , d ratw am i syta.

2. Je d n a w robocie lezy u sw acki, D ru g ę słu zb ista d a ła cło pracki, T rzecia jesce w łu g u m oknie, C w arta now a w isi w oknie,

P ię ta w schow aniu, je d y n a , p ię ta w schow aniu.

(38)

3 2

3. M am ci i zupan, p ięk n y od św ięta, W któ ry m nas pradziad p a sał c ielęta;

Z m ate ry i sam olitej, Jezow em futrem podsyty,

C ały podsyty, jed y n a, c ały podsyty.

4. I pas do tego, k s ta łtu ślicnego, Z jęcm ionnej słom y k u tas u niego;

D aw no b y ły tak ie casy, Ze b y w ały tak ie pasy

W nasej k rain ie, jed y n a, w nasej k rain ie.

5. Mam ci i k o n tu s pstro n ak rap ian y , S n u re k do niego kostow nie d any;

S k lan n e guzy z pętlicam i, Z o k ratn em i łapicam i,

R ęk aw y długie, jed y n a, ręk aw y długie.

6. M am ci p o rtasy d a z karm azynu, P o nieboscyku n ajstarsy m .synu, Co pojech ał n a w ojackę, N a tę strasn ą zabijackę,

W łeb postrzelony, jed y n a, w łeb postrzelony.

7. I capka ładna, wej ta od m iasta, K s ta łtu pięknego cw orograniasta;

I chodacki z ostrozkam i, J a k ic h nie m a m iędzy nami,

W nasem M azowsu, jed y n a, w nasem M azowsu.

8. I szab la tak że p ięk n ie ostrzona, W k ilk u p otyckach ju z dośw iadcona:

Ja k o ze ja n ią w yw ijał, K iedym się z chłopam i bija ł

W C erw sku n a piw ku jed y n a, w C erw sku n a piw ku.

9. Jech ałem przez w ieś blisko m iastecka, T am mię sp o tk ała ślicna dziewecka, W idząc m ię w ta k p ięknym stroju P ro s iła m nie do pokoju,

Gościa zacnego, jed y n a , gościa zacnego.

(39)

10. W yjąłem rozlm z dobrą tabacką, Pocęstow ałem dziew eckę ch w ac k ą ; A ona ci tez k ichnęła,

I do m nie się uśm iechnęła,

Mere*) źrebica, jed y n a , m ere źrebica.

11. P y ta łe m je j się: będzies m nie ch ciała:

O na m i zaraz rąck ę po d ała;

Rodzice się dowiedzieli, Z araz ci tez przybiezeli,

Ju z c i wesele, jed y n a, ju zc i wesele.

12. O, ja k ż e w iele m nie kostow ało.

Z mojej kieseni, co się w y d a ło ; U traciłem grosy etery,

Z eby dudy, basy rzn ęły

D la mojej K asi, jed y n a , d la mojej K asi.

X U©UMM/Włt/,

JL 'i o, m o j a -nu/ snwajpogTe~

PP i

if

i- 7i7e, m o j a h f ku - chan-ko

T

CIIUA

Ł — ^

w fo Tńe zipcie p Ty-- nie W/oMeżfpńe

*) M ere, ty le co g d y b y .

(40)

5 ^ ---

p p S

pry-m e ta k m i to-, ta k prędki

T-T^r—r-t - r -H —

h

^

---- -N

■ł/f/f /r) i fo /ęł~ :y

'r r fle t; fff ęo m ztt weclh L j a.(.

1. Ł ódko m oja łódko! suw aj po głębinie, Moja ty kochanko, w T obie życie płynie!

W tobie życie p ły n ie ta k miło i prędko, J a k tój złotej rybce,- co goni za wędką.

2. Ł ódko moja, łódko! wesoło p ru j wody, - Do H a lk i kochanej p ły n ę w łóczek m łody;

P ły n ę w łóczek młody, o niej sobie myślę J a k o złotej rybce, co się p lu sk a w W iśle.

3. Ł ódko moja, łódko! j a k ja s k ó łk a chybka P onieś m nie do brzegu, gdzie je s t m oja rybka.!

Gdzie je s t m oja ry b k a , co za mnij w ygląda I ja k k ard a deszczu, ta k m nie widzieć żąda.

4. C zarne k a n i sk rzy d ła! czarne H a lk i oczy, G dy do niej przy p ły n ę, to k u m nie w yskoczy!

To k u m nie w yskoczy, do serca przyciśnie, D o m ych u s t przyłoży, swe u s ta ja k wiśnie.

5. Ł ó dko-m oja łódko! o m oja t y chato!

Z to b ą m ile bieży i w iosna i lato.

I wiosny i latem ko ły szą m nie wody, A j a sobie po nich pląsam , j a k p an młody!

6. W oda — p a n n a m łoda, i hasam y z sobą, A ty ład n a H alko! odziej się żałobą!

Odziej się żałobą, pójdę w W isły łoże, G dy o m nie zapom nisz, czego chroń mię Boże!

7. Czego chroń m ię Boże! zachowaj m ię cało!

Jeszczeby dla ludzi życie się przydało.

T y, b lad y topielcze! nie kw ap się n a duszę, T onących ratow ać, H a lk ę widzieć muszę.

(41)

3. Ł ódko moja, łódko! posuw aj sig śmiało, K to m a serce czyste, te n się m inie z skałą!

T en się m inie z skałą, dopłynie do brzegu, I po b u rz y dozna słodkiego noclegu!

K Wasileivski.

t). eh S/fm-UŁ-łtUeŁ.

Itiecfictpdo dce śpię wd jakczyju o

— ^ L—---- ---L/ ----^

U

" L cho - fa, Hic - cnaf łań - cztf , fnr l<(

„• Uii, j .. . _____ -C - I 5 J y .

ka d if la go - wo ta. Jlnj l&A n

nną aj zna n i zm e-stw a pracr/;

zuch chłopak mtłdo p a lm uimcm

(42)

-r- 36 —

&

l i o -n a a r mcm , / t z a - =£F

^ mw Ą m ° p a c ^

~ S c ' ' ~~

ipp f c M g f i a llp

m a

i i tn ijn u j a r /w ł k o m // J h ijn r iJ tig ie m ^ y ó fliic h /^ r ~' .eO t.ti/L AV.© L lie J-

pus^l^pl m

1a-m.ec n a ro do wir/ l a nicc na co

1

t f - 3E£

i

do nnjr, ta n iw n a -to do nnp/

1. N iechaj k to chce śpiewa, ja k czyja ochota, N iechaj tań czy hula, k ad ry la, g-awota!

M y zaś K rakow iacy, zn an i z m ęztw a pracy, Z uch ch ło p ak w chłopaka, utn iem k rak o w iak a.

A zatem chłopacy, utn ijm y w podkowy, N ajm ilszy ze w szystkich taniec narodow y.

2. T a k n asi ojcowie przed la ty tańczyli, T a k i nam w te pląsy puszczać się n a jm ilej;

N ie splam i K ra k u sa do w alca pokusa, N ic nad K rak o w iak a nie m a dla P olaka.

A zatem , chłopacy i t. d.

3. G dy Człowieka k ied y co w sum ieniu zmula, Śpiew a w śród niedoli, k ied y g rają, h u la!

P rzy tem g-dy dziew czyna, śliczna j a k m alina, Do tań ca nas nęci, któż sig jć j wykręci.

A zatem chłopacy i t. d.

(43)

4. N ie jed en m azepa dotąd się nie ruszy, P ó k i ze dwie flaszki w in a n ie w ysuszy!

U n a s choć bez wina, zaw sze d ziarsk a m ina, Zaw sżeśm y weseli, choć człek nie podchmieli,

A zatem , chłopacy i t. d.

5. M iło K rakow iakom w podków eezki dzwonić, M ilej od napaści k ra j p iersią zasłonić!

A gdy do dom wróci, znow u w esół nuci, I znow u h u la k a śpiew a k ra k o w ia k a !

A zatem chłopacy u tn ijm y w podkowy, N ajm ilszy ze w szystkich tan iec narodow y.

S yro ko m la .

OL -C l i

rC^i ■li& ni''.

SE

m

avJ

Ł

P/ijnir no dci o d o t/p o d a odstanego

(id o ń u i , d o pg bo i t j

Ł £

czer- mo - ne da •fezn-ece*

i.

P ły n ie w oda od ogroda Od sam ego G dońca;

C zarne b u ty do roboty, Czerwone do to ń c a !

(44)

— 38 2 .'

Przyleciały, z ag ru ch ały D w a siwe g o łąb k i;

Oj Jad w isiu , kochajm y się, D ajm y sobie gąbki.

P rzyleciały,

D zikie gęsi w rzędzie;

Żebym j a ci buzi d ała C hw alił byś się wszędzie.

P ły n ie woda da od groda, Co K rakow em zowią, Oj dziewczyno, strzeż się jeno, Bo cię chłopcy złowi%.

P ię k n y ogród, śliczny ogród, Za ogrodem ja g re s t:

M iałeeh ci j a p ięk n e dziewczę, P iesek mi je zagryzł.

A do lask u po coś J a ś k u D a chodził w- leszczyny, L epiźj było dopilnow ać P rz e d pieskiem dziew czyny.

5.

P ta sz ek w lesie p ió rk a niesie, N a gniazdeczko składa, I ja bym ci gniazdko u sła ł, Aleś m i nie rad a!

6.

P ły n ie ch y b k a w W iśle ry b k a, Je śli w am się n ie podoba, G oń j^, jeźliś prędki, Że ja wam ta k śpiew am : D a n ie boję j a się ciebie, Z aśpiew ajcie sobie sami, A n i tw ojej w ędki. J a się n a w as gniew am !

2 0 , 'd C o t o \ i u \ i l i a w m w Am /.

2 * . « ■ . •••• ' •

i #

0/ Tie w ilii/ miter w i j e z m ł h meni

WgTiladu/u my fen fa Iw

(45)

p o d sci- mo ho ne la . Skautxirki,

ska-iitju- sm hele on jirohi nm j t

Serce cho n e mwipodaty, a fruda ne zff/tjr-

1. Oj ne w itsy w iter wije 1 Z w itk i m eni treba, W y h lad aju m yłeiikoho Z pod samoho neba.

S k ażit zirki, skażit jaśn i, H d e dn*) probuw aje, Serce cbocze w ist’ podaty, A k n d a — n e znaje.

2. K oły w irno m ene ln b y t 2 To j a m u p ry sn iu sia, Choć i sonnyj uhadaje, J a k za nym żuriusia.

S k ażit z irk i i t. d.

3. N echaj nasza lubow znaje 3.

N asze m yłow anie;

N echaj w innej zem li m aje D obre poczywaiiie.

S każit z irk i i t. d.

W dosJow nem b rz m ie n iu po p o lsk u . . Oj nie ztąd w iatr w ieje

Z k ęd m i trzeba, W yglądam m ilutkiego Z pod samego nieba.

Pow iedzcie gw iazdki, po­

w iedzcie jasn e, Gdzie on przebyw a;

S erce chce wieść p<

A k ę d y — nie wie.

K iedy w iernie m nie lubi, To j a m u przyśnię się, Choć senny odgadnie, • J a k za nim frasuję się.

Pow iedzcie gw iazdki itd.

N iechaj naszą miłość zna, N asze m iłow anie;

N iechaj w innój ziem i m a D obre spoczywanie.

Pow iedzcie gw iazdki itd .

*) on, c z y ta j w in.

(46)

— 40 —

£ i

H U i i o . ____ - ________; _ _ _

. I / 'w h~T~ 53=7 «-*

Cn dd ii F k M —

s r i

iewczę na

--w----

«ap wy~- iieffło za

•<yy/ la,

£ # 4 —:^ -

SŻ”

J(i$f(dł

=f= 4 =t

L ik

«

3 = £ = =

~7----j

5^- lniejtłasze -, J :^ ■

^ = p t = = = ^ t ± Ta- ia f Ptfjnię

"%7~-ar M>---

toku to, Jasico ■ Tectktt;

P / F f ^

rfp<ilnc fdaszę J

r. .L '? iłkr \ .. :. in ^__ ...

■WM— ---!--- 1—

^ A = = = = ^ = = J cA ^ ^ a - la p r:g m łj wito-1&.

f r - d a

L a - la j i t . 4 f.%. fr-f—

> - - ■ * ■ ■i - O ^ u; n iej Talio la, l a la ppzrfnig

*/• ... . _....

^ Pt/ki) ift

& -

- y f>

>. Jamo -

=l= g s f s p s p f E=

łeezla, drobne jifetszf

q c r „ ---

. r d r . *» - la id /iru f niej

J 1r - -

^ To.

(47)

1. Cudo nasze, dziewczę nasze Wybiegło za sioło,

Jaskółeczka, drobne ptaszę, Lata przy niej w koło.

2. A tak czasem szybko bieży Ptaszę uprzykrzone,

Że oledwie nie uderzy W jej włosy kręcone.

3. Daj mi pokój, moja miła;

— Nie mogę, nie mogę,

— Twój braciszek mnie przysyła

— Do Ciebie na drogę!

4. — Oo dzień on z za rdzawej kraty

— Śpiewa piosnkę swoją,

— Jaskółeczko, leć do chaty

— Zobacz siostrę moją.

5. — Czy jej modre oczy duże

— Cicha łza nie rosi?

— I czy jeszcze-białą róże W jasnych włosach nosi?,—

ZL ir e n k iT. Lenartowicza.

4

Cytaty

Powiązane dokumenty

Zachwiała się więc na nóżkach, które wydawały się zbyt sztywne, by kiedy- kolwiek mogła się naturalnie poruszać.. Nie wiem, czy powinnam się cieszyć z tego, że nowo

W przypadku części z włókna węglowego uszkodzenie potencjalnie nie jest widoczne gołym okiem, a rower może nie być

Opis teoretyczny omawianego zjawiska: Podczas obserwacji żywej eugleny zielonej Euglena viridis zauważyć można ruch organizmu, zmieniający się kształt komórki, długą

Wspierała go piękna, ale niemądra Kasjopea, która swoją pychą obraziła nereidy, czyli nimfy wodne.. Poskarżyły się one Posejdonowi, groźnemu władcy

Już noc swe czarne (Władysław Łokietek).. Już śpiewasz,

jem y Gazetki do niniejszego tomiku, ale ograniczamy sie jedynie na piosnkach z melodyami. N adm ieniam y, że lubośmy przedłużyli term in do składania przedpłaty na

Potem jeszcze, słucha j dobrze mnie, Zosiu kochana, Że on ciebie zdradzać zechce, bądź przygotowana, Bo mężczyzna każdy taki, nie myśl, że to żarty, Takim był

Kto nas będzie budzić, Kasiu, Kasineczku, N a wojence daleczkiej.. Jest ci ptaszek wszędzie, ten nasz budzić będzie, N a wojence