• Nie Znaleziono Wyników

Rozwój szkół rzemieślniczo niedzielnych na Lubelszczyźnie w latach 1833-1864

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Rozwój szkół rzemieślniczo niedzielnych na Lubelszczyźnie w latach 1833-1864"

Copied!
24
0
0

Pełen tekst

(1)

Karol Poznański

Rozwój szkół rzemieślniczo

niedzielnych na Lubelszczyźnie w

latach 1833-1864

Annales Universitatis Mariae Curie-Skłodowska. Sectio F, Nauki Filozoficzne i Humanistyczne 12, 221-243

(2)

A N N A L E S

U N I V E R S I T A T I S M A R I A E C U R I E - S K Ł O D O W S K A L U B L I N — P O L O N I A

VOL. XII, 9 SECTIO F 1957

Z K a te d r y H isto r ii O ś w ia ty i W y c h o w a n ia W y d z ia łu H u m a n is ty c z n e g o U M C S K ie r o w n ik : p r o f, dr J a n D o b r z a ń sk i

K a r o l P O Z N A Ń S K I

Rozwój szkół rzemieślniczo-niedzielnych na Lubelszczyźnie w latach 1833—1864

Развитие воскресно-ремесленных школ в Люблинской губернии в 1833 — 1864 годах

Le développement des écoles artisanales de dimanche dans le gouvernem ent de Lublin entre 1833 et 1864.

Badania nad szkolnictwem elem entarnym na Lubelszczyźnie przynio­ sły już kilka publikacji. O statnia z nich zajm uje się spraw ą rozbudowy

szkół tego stopnia w latach 1833 — 1840 Nawiązując do powyższych

badań, pragniem y w niniejszym artykule przedstawić spraw ę rozbudowy innego typu szkolnictwa na Lubelszczyźnie, mianowicie tzw. szkolnictwa

rzemieślniczo-niedzielnego będącego w tym czasie najpopularniejszą,

choć zarazem najprym ityw niejszą form ą szerzenia oświaty wśród rze­ mieślników w K rólestw ie Polskim.

Dążenia do upowszechnienia oświaty wśród rzemieślników tak w Pol­ sce, jak i w innych krajach, były ściśle związane z kształtow aniem się nowej, kapitalistycznej form acji społeczno-ekonomicznej i w zależności od miejscowych w arunków przybierały różne form y organizacyjne. W Polsce pierwsze próby zm ierzające do realizacji powyższego celu

od-1 J . D o b r z a ń s k i : S praw a ro zb u d o w y p u b lic zn y ch szk ó ł elem en ta rn yc h w w o ­

(3)

222 Karol Poznański

naleźć można w drugiej połowie XVIII wieku, jednakże pełna ich reali­ zacja nastąpiła dopiero w wieku X IX 2.

Prace w tym kierunku zapoczątkował utworzony w roku 1815 Wydział Oświecenia a następnie kontynuowała je Komisja Rządowa Wyznań Re­ ligijnych i Oświecenia Publicznego. W ynikiem działalności ówczesnych

władz ośwatowych było powołanie do życia szkół rzemieślniczo-nie-

dzielnych. Przedsięwzięcie to było ściśle związane z ogólną, ekonomicz­ no-społeczną sytuacją, jaka w ytw orzyła się na terenach nowo utworzo­ nego K rólestw a Polskiego. Centralne władze krajowe, dążąc do gospo­ darczej odbudowy kraju, zmuszone były przeprowadzić cały szereg reform społecznych i ustrojowych, którym i objęto również i rzem iosło3.

Przystępując do jego reorganizacji chodziło głównie o to, by stworzyć dogodne w arunki do rozwoju produkcji przemysłowej przez zatrudnienie w niej większej ilości osób oraz przez usunięcie przeszkód prawnych w rozwoju przem ysłu kapitalistycznego 4.

W ydane w roku 1816 postanowienie nam iestnika królewskiego Zającz­ ka „w przedmiocie urządzenia rzemiosł, kunsztów i profesji” ®. nadawa­ ło krajowem u rzemiosłu nową, dostosowaną do ówczesnych warunków społeczno- ekonomicznych form ę organizacyjną. Głównymi założeniami postanowienia było zniesienie daw nych przyw ilejów cechowych oraz

wprowadzenie wolności produkcji i sprzedaży wszystkich wyrobów

w każdej miejscowości ®.

Dążąc do podniesienia poziomu fachowego rzemiosła, wprowadzono określone wym agania w stosunkach między m ajstrem a uczniem, w myśl

2 W ro k u 1758 A ntoni L u b o m irsk i u fu n d o w a ł szkołę rzem ieślniczą w Opolu L u ­ belskim . Szkoła ta została zorganizow ana p rzez b r a ta S ta n isła w a K onarskiego, Ignacego a zatw ierdzona p rzez se jm w roku 1766. Is tn ia ła ona do ro k u 1799, tj. do czasu p rze k szta łc en ia jej po trzecim rozbiorze P olski przez ów czesnego p ro w in c ja ­ ła p ija ró w w G alicji, Z y g m u n ta L inow skiego za zgodą w ładz au stria c k ic h n a p ię ­ cioletnie gim nazjum . Zob. W ojew ódzkie A rchiw um P ań stw o w e w L u b lin ie (skrót — W APL) K sięgi g ro d zk ie lubelskie, n r 383/21542 k. 891 i 892, J. Ł u k a s z e w i c z :

H istoria szk ó l w K oronie i w W ie lk im K się stw ie L ite w sk im , P oznań 1850, t. II,

s. 162 oraz J. D o b r z a ń s k i : M a teria ły do d zie jó w szk o ln ic tw a w archiw ach lu ­

belskich. „R oczniki H u m an isty czn e Tow. N auk. K U L ”, L u b lin 1954 s. 37. Rów nież

A ntoni T yzenhauz p rzy sw oich fa b ry k a c h w G rodnie założył d la w szystkich uczniów „ekonom icznych, podw órzow ych i rzem ieślniczych” szkołę niedzielną. Zob. T. K o r z o n : W ew n ę trzn e d zieje P o lski za S ta n isła w a A ugusta. K ra k ó w 1897, wyd. II, t. II, s. 249.

2 T. Ł e p k o w s k i : P o czą tki k la sy robotniczej W a rsza w y. W arszaw a 1956, s. 26 —31 i 144— 147 oraz R. K o ł o d z i e j c z y k : K szta łto w a n ie się b u rtu a z ji w K ró le­

stw ie P o lsk im (1815— 1850). W arszaw a 1957, s. 153— 154

4 J . R u t k o w s k i : H istoria gospodarcza P olski. P oznań 1950, t. II, s. 82. * „D ziennik P ra w K ró le stw a P olskiego”, t. IV, s. 114— 160.

(4)

Rozwój szkół rzem ieślniczo-niedzielnych n a Lubelszczyźnie 223

których m ajster został zobowiązany przyjętem u na naukę uczniowi „po­ dać sposobność nabycia wszelkich znajomości, k tó re do porządnego prowadzenia rzemiosła są potrzebne”, a nadto, o ile bierze ucznia, „który w czytaniu, pisaniu i religii swojego wyznania potrzebnej nauki nie ma, obowiązany w celu udzielenia mu takowej, najm niej godzin 6 na ty ­ dzień posyłać go do szkoły”. Dla zabezpieczenia tych wymagań, włożo­ ny został na komisję egzaminacyjną obowiązek przy wyzwalaniu ucznia na czeladnika obok „rozpoznania postępku ucznia w rzemiośle przez za­ danie mu do wykonania jakiejś sztuki czeladniczej, również uczynić mu

zapytania z nauki religii i czyli um ie czytać i pisać” 7.

Wprowadzone nowe wymagania względem ucznia wyzwalającego się, były wyrazem prac przygotowawczych, jakie podjęte zostały przez Ko­ misję Rządową W yznań Religijnych i Oświecenia Publicznego w zakresie organizowania nowego typu szkół, przystosowanych do potrzeb i możli­ wości kształcenia się młodego pokolenia rzemieślników. Zapewne było to główną zasługą Stanisława Staszica. On bowiem z jednej strony jako członek Komisji Rządowej Wyznań Religijnych i Oświecenia Publiczne­ go brał w jej pracach bezpośredni i aktyw ny udział, z drugiej zaś stro­ ny, jako d y rek to r Wydziału Przemysłu i Kunsztów w Komisji Rządowej Spraw W ewnętrznych układał projekt reorganizacji cechów ®. Ta wła- nieś sytuacja była główną przyczyną, powodującą szerokie uwzględnie­ nie w ustaw ie o cechach kwestii oświaty dla rzemieślników, co z kolei stało się podstawą praw ną dla tworzenia nowego typu szkół elem entar­ nych, tzw. szkół rzemieślniczo-niedzielnych.

Pierwsza tego typu szkoła powstała w W arszawie w roku 1817, a w dwa lata później, po zdobyciu pewnych doświadczeń w prowadzeniu te­ go rodzaju szkół i po opracowaniu przepisów organizacyjnych, zaczęto je

otwierać również w większych miastach Królestwa, w których były znaczniejsze skupiska rzemieślników®. W roku 1830 było ich 15, z tego 6 w Warszawie oraz po jednej w Kielcach, Radomiu, Kaliszu, Lublinie, Hrubieszowie, Płocku, Siedlcach, Łomży i Szczuczynie *°.

7 „D ziennik P raw ...”, t. IV, s. 121— 122.

8 T. M a n t e u f f e l : C e ntralne w ładze ośw iatow e na terenie b. K rólestw a K o n ­

gresowego (1807—1915). W arszaw a 1929, s. 51—53, o raz St. S t a s z i c : Pism a i w y ­ pow iedzi pedagogiczne. W rocław 1956, s. IX.

8 „R ys ogólnego p la n u ed u k a cji p u blicznej w K ró lestw ie P o lsk im ”. W arszaw a 1830, s. 8—9, „Z biór przepisów ad m in istra c y jn y c h K ró le stw a Polskiego, W ydział Ośw iecenia". W arszaw a 1866, t. I, s. 513—515 oraz J. B r z o z o w s k a : S zk o ły n ie ­

dzielne w W arszaw ie w czasach u rzęd o w a n ia Staszica. „S ta n isła w S taszic” księga

abiórow a pod red. Z. K u k u l s k i e g o , L u b lin 1926, s. 593—620.

18 „Rocznik in sty tu tó w relig ijn y ch i ed u k acy jn y ch w K ró lestw ie P olskim ”. W ar­ szaw a 1830, t. III, s. 174— 175, 182, 191, 199, 216, 232 i 238.

(5)

224 K arol Poznański

Wybuch powstania listopadowego w poważnym stopniu zakłócił dzia­ łalność oświatową szkół rzemieślniczo-niedzielnych. Do w yjątków należy zaliczyć te, które nie przerw ały swej pracy z młodzieżą. Lecz i w tych wypadkach napotykały one na duże trudności, a głównie na spadek frekw encji uczniów. Na przykład w Kielcach „z powodu byłych zamie­ szek — pisał nauczyciel — liczba uczniów tak się zmniejszyła, iż obec­ nie zaledwie kilku widzieć można na lekcjach pomimo stokrotnej pisa­ niny i ustnej reklamacji... do W. P rezy den ta” n . W Lublinie w roku 1831 uczęszczało zaledwie 34 uczniów czyli jedna trzecia w porównaniu z ro­ kiem poprzednim, a ponadto na skutek zajęcia lokalu szkoły na skład „rekw izytów wojskowych” wiele pomocy naukowych uległo zniszcze­ niu ia. W roku szkolnym 1833/34 na terenie całego Królestwa było tylko

5 szkół rzemieślniczo-niedzielnych, do których uczęszczało 1800

uczniów 13. Zasadniczą zmianę przyniósł dopiero rok 1834.

W ydana w roku 1833 dla K rólestw a Polskiego nowa ustawa szkolna, wzorowana na ustaw ie szkolnej dla Cesarstwa z roku 1828 14. Objęła ona oprócz gimnazjów i szkół obwodowych również szkoły elem entarne a z tym i i szkoły rzemieślniczo-niedzielne 15. W prowadzeniem jej w ży­ cie zajęły się Rada Wychowania Publicznego i Komisja Rządowa Spraw W ewnętrznych, Duchownych i Oświecenia Publicznego. Ostatnia dnia 24 lutego 1834 roku wydała rozporządzenie wykonawcze, podając w nim szczegółowe zalecenia i wskazówki co do organizacji szkół elem entar­ nych na nowych podstawach, a do 5 kw ietnia tegoż roku ogłosiła ogólne zasady urządzenia szkół rzemieślniczo-niedzielnych na pro w in cji1S. Za­ sady te jednakże w krótce zostały przeredagowane i zatwierdzone przez Komisję Rządową Spraw W ewnętrznych, Duchownych i Oświecenia P u ­ blicznego dnia 15 grudnia 1834 roku jako przepisy dla sdcół rzemieślni­ czo-niedzielnych 1T. Równocześnie rozpoczęto prace nad reaktywowaniem starych i zakładaniem nowych szkół.

11 W ojew ódzkie A rchiw um P ań stw o w e w K ielcach, K ieleck a D y rek cja Szkolna, A k ta G eneralia, vol. 91 k. 80, S tan isław B orzęcki d o K om isji W ojew ództw a K ra ­ kow skiego, dm. 31 X II 1831, n r 54205.

11 K. P o z n a ń s k i : P o czą tki szk o ły rze m ieśln iczo -n ie d zie ln ej w L ublinie. „Ro­ cznik L u b elsk i”, t. I, L u b lin 1958, ®. 174 i 177.

'• A rchiw um G łów ne A k t D aw nych (skrót — AGAD), R a d a S tan u K ró lestw a P o l­ skiego, vol. 486, R a p o rt z d ziała ń K u ra to ra O kręgu N aukow ego W arszaw skiego do R ady A d m in istra cy jn ej K ró lestw a, dn. 29 IV, 11 V (1841), k. 24. W ykaz szkół rz e ­ m ieślniczo-niedzielnych I e le m e n ta rn y c h w la ta c h 1833/34 — 1839/40.

14 D o b r z a ń s k i : Sp ra w a rozbudow y..., s. 147.

18 T a m że o ra z U sta w a d la gim nazjów , szkół obw odow ych i elem e n ta rn y c h czyli p a ra fia ln y c h w K ró lestw ie P olskim .W arszaw a 1834, § 14 i 38.

M Z biór p rzepisów adm in istracy jn y ch ..., s. 533—541.

(6)

Rozwój szkół rzemieślniczo-niedzielnych na Lubelszczyźnie 225

Zapoczątkowana przez władze rządowe nowa polityka oświatowa

w stosunku do szkół rzemieślniczo-niedzielnych w K rólestwie znalazła pełne odbicie również i na Lubelszczyźnie.

Dnia 5 sierpnia 1834 roku dyrektor gim nazjum wojewódzkiego w Lu­ blinie otrzym ał od Komisji Rządowej Spraw W ewnętrznych, Duchow­ nych i Oświecenia Publicznego pismo, w którym domagała się przesłania jej raportów o stanie szkół rzemieślniczo-niedzielnych, zaprowadzonych jeszcze przed powstaniem listopadowym, tj. w Lublinie i Hrubieszowie, które pragnęła urządzić „stosownie do potrzeby kraju..., uposażyć je z funduszów kas miejskich, o ile dotychczasowe okażą się niew ystarcza­ jące i w porządny bieg wprowadzić, a to dla podania młodzieży rzem ieśl­ niczej sposobności pobierania odpowiednich jej stanowi nauk...”, a po­ nadto założyć podobne szkoły we wszystkich m iastach obwodowych i w

tych wszystkich, „w których mieści się znaczna liczba fabrykantów

i rzemieślników” 1B.

D yrektor, przystępując do wykonania powyższego zarządzenia, w y­ słał do podległych mu inspektorów szkół obwodowych w Opolu i H ru­ bieszowie stosowne pisma z poleceniem podania mu w ciągu 30 dni do­ kładnych danych o możliwościach założenia w poszczególnych miastach szkół rzemieślniczo-niedzielnych. W nadesłanych uwagach inspektoro­ wie mieli podać liczbę term inatorów, w arunki lokalowe, wskazać n au­ czyciela oraz przedstawić dokładnie jaki jest fundusz w kasach m iej­ skich, który by można było przeznaczyć na uposażenie tych szkół. Rów­ nocześnie na jego interw encję Komisja Wojewódzka rozesłała analogicz­ ne pisma do komisarzy poszczególnych obwodów 19.

W oznaczonym term inie dyrektor nie otrzym ał ani jednej odpowiedzi. Ponowił więc swoje polecenie, a Komisję Rządową zawiadomił, iż raport nadeśle w późniejszym term inie 20. Pierwsza odpowiedź nadesłana pod koniec października pochodziła od komisarza obwodiu krasnostawskiego. Jego zdaniem w obwodzie tym nie istniała potrzeba zakładania szkół rzemieślniczo-niedzielnych, a to z tego względu, iż „mieszkańcy (miast) w ogólności są rolnikami, a dla ich dzieci dostatecznymi są szkółki pa­ rafialne”. Niemniej jednak w ypełniając polecenie wymienił trzy m ia­ sta, w których możnaby założyć szkoły rzemieślnicze. Były to: Chełm,

K rasnystaw i Łęczna. ’

18 W APL, G im nazjum W ojew ódzkie w L ublinie (skrót — GWL), vol. 958, Kom. Riz. S.W.D. i O.P. do d y re k to ra gimn., dm. 5 V III 1834, n r 7708/32625.

18 Tam że, D yr. gim n. do K om . Woj. Lub. i in sp ek to ró w szkół obwod. w Opolu i H rubieszow ie, dm. 14 V III 1834, mr 673 o raz Kom. Woj. Lub. d o Dyr. gim n., dn. 28 V III 1834. ’

(7)

226 K arol Poznański

Trudności lokalowych nie było, bowiem szkoły te można było umieścić w budynkach szkół elem entarnych, które w dnie niedzielne i świąteczne były wolne. Podobnie nie było trudności z wynalezieniem nauczycieli, gdyż mogli w nich uczyć nauczyciele szkół elem entarnych. Jeżeli zaś chodzi o wynagrodzenie dla nauczycieli, to z kas miejskich Chełma i Kra- snegostawu mogła być zdaniem kom isarza wyznaczona roczna pensja w wysokości 200 złp, a w Łęcznej 100 złp. Liczba term inatorów była ma­ ła. W Łęcznej 30, w K rasnym staw ie 15 i w Chełmie 7 21.

Z nadesłanego w kilka dni później raportu inspektora szkoły obwodo­ wej w Hrubieszowie wynikało, iż tam sytuacja przedstaw iała się znacz­ nie korzystniej niż w obwodzie krasnostawskim. W pierwszym rzędzie można było bez większego w ysiłku reaktywow ać szkołę niedzielną w Hrubieszowie, gdyż były na ten cel fundusze, był lokal a także odpo­ wiednio kw alifikowany nauczyciel; zaś liczba term inatorów wynosiła 70 osób.

Niezależnie od tego zdaniem komisarza i inspektora istniały możliwo­ ści założenia szkół rzem ieślniczo-niedzielnych w czterech innych m ia­ stach tego obwodu a mianowicie: w Tyszowcach, gdzie było 56 term ina­ torów a z kasy m iejskiej na uposażenie nauczyciela można było przezna­ czyć 100 złp rocznie; w Dubience mającej 40 term inatorów ; mogącej przeznaczyć na prowadzenie szkoły z kasy m iejskiej 300 złp oraz w Ho­ rodle i Kryłowie. W tych dwóch ostatnich m iastach sytuacja bvła mniej korzystna, bowiem po pierw sze miały one m ałą liczbę term inatorów (po

10 osób), a po drugie ich kasy m iejskie nie dysponowały niemal żadnym

wolnym funduszem, którv by można było przeznaczyć na opłacenie nau­ czyciela. K ryłów mógł dać na ten cel tylko 25 złp rocznie, a Horodło ani złotego. W tym ostatnim ponadto, w przeciwieństwie do poprzednich miast, nie można było szkoły niedzielnej umieścić w lokalu szkoły elem entarnej, gdyż mieściła się ona w miesźkaniu nauczyciela, zaś na w ynajęcie innego pomieszczenia nie było funduszów 22.

Mniej korzystnie niż w obwodzie hrubieszowskim przedstawiała się sprawa zakładania szkół rzemieślniczo-niedzielnych w obwodzie zamoj­ skim. Z nadesłanego w późniejszym term inie przez inspektora szkoły ob­ wodowej w Opolu rap ortu wynikało, iż w jednych miastach, jak Zamość» Modliborzyce, Biłgoraj, Annopol, Zaklików, Urzędów, Józefów czy K ra­ snobród nie można było zakładać wymienionych szkół ze względu na niem al zupełny b rak term inatorów , w innych zaś, w których ich liczba

** T am że, K am . Woj. Lub. d o dyr. giimn. p rze słała k ap ię pism a k o m isarza obw o­ du k rasn o staw sk ie g o z dn. 23 X 1834 o raz insp. szkoły obwod. w H rubieszow ie do dyr. gim n„ dn 1 X I 1834.

(8)

Rozwój szkół rzem ieślniczo-niedzielnу ch n a Lubelszczyźnie 227

była dość znaczna jak w Fram polu (32), Janow ie (93), Szczebrzeszynie (36), Krzeszowie (10), Tarnogrodzie (55), Tomaszowie (15) i K raśniku (40), kasy m iejskie nie m iały żadnych funduszów na opłacenie nauczycieli. W yjątek stanowił tu jedynie Goraj (43 term inatorów), w którym kasa miejska mogła na rzecz szkoły rzemieślniczej przeznaczyć rocznie

100 złp ».

Najgorzej jednakże przedstawiała się sprawa zaprowadzenia szkół rze- mieślniczo-niedzielnych w obwodzie lubelskim. Wieksze skupiska rze­ mieślników były wyłącznie w m iastach pryw atnych, których kasy eko­ nomiczne świeciły pustkami. W związku z tym nie rokowały naw et nadziei na poparcie m aterialne tej akcji, zaś miejscowa ludność obawia­ jąc się dodatkowych świadczeń finansowych w prost sprzeciwiała się za­ prowadzaniu w ich miastach szkół niedzielnych M. Biorąc pod uwagę

powyższe komisarz obwodu lubelskiego nie proponował zakładania

szkół rzemieślniczo-niedzielnych w tym obwodzie.

Tymczasem Komisja Rządowa Spraw W ewnętrznych, Duchownych i Oświecenia Publicznego, nie mogąc doczekać się na sprawozdanie dy­ rektora, wysłała ponaglenie zaznaczając jednocześnie, że niebawem po otrzymaniu wspomnianego raportu wyda polecenie w których miastach należy otworzyć szkoły i wskaże ku temu śro d k i25. Jednakże dyrektor nadal zwlekał z wysłaniem sprawozdania. B rak m u było konkretnych danych o obwodzie lubelskim. Postanow ił więc zwrócić się o nie do in­ spektora szkoły obwodowej w Opolu, zalecając przy ty m konieczność szybkiego działania 26. Inspektor jednak nie przystąpił do zbierania da­ nych co do możliwości zakładania w m iastach obwodu lubelskiego szkół

rzemieślniczo-niedzielnych, lecz w prost rozpoczął ich organizowanie

w wyniku czego z dniem 15 m arca 1835 roku otworzona została taka szkoła w Opolu przez nauczyciela szkoły obwodowej Cypriana Koniko- wskiego, do której zapisało się 38 term inatorów, a ponadto wkrótce miała rozpocząć pracę organizowana szkoła w K ońskow oli27.

R aport inspektora szkoły obwodowej w Opolu utw ierdził dyrektora w przekonaniu, iż w obwodzie lubelskim istnieją możliwości założenia szkół rzemieślniczo-niedzielnych. Polecił więc ponownie komisarzowi obwodu by jeszcze raz gruntow nie zbadał powyższą spraw ę biorąc pod uwagę potrzebę uruchomienia tych szkół, a nie opinię miejscowej lud­

a T am że, Insp. szkoły obwod. w Opolu d o dyr. giimn., dn. 8 X II 1834.

“ T am że, K o m isa rz Obwodu lubelsk ieg o d o dyr. gim n., dn. 20 X I 1834, n r 13980. “ T am że, Kom. Rz. S.W.D. i O.P. do dyr. gim n., dtn. 15 X II 1834.

** WAPL, GWL. vol. 965, Insp. szkoły obwod. w Opolu do dyr. gim n., dn. 20 III 1835, n r 206.

(9)

228 Karol Poznański

ności i jej życzenia 28. W kilka dni później, nie czekając na wynik swego ponaglenia, wysłał do Komisji Rządowej dokładne sprawozdanie z po­ czynionych prac, a jednocześnie rozpoczął starania u władz wojewódz­ kich o uzyskanie funduszów dla m ających się otworzyć szkół rzem ieśl­ niczo-niedzielnych 29.

Komisja Wojewódzka po zbadaniu zasobów finansowych poszczegól­ nych kas m iejskich i po zasięgnięciu dodatkowych opinii w tym przed­ miocie u komisarzy obwodowych postanowiła dla kilku miast, w których proponowane było założenie szkół rzemieślniczo-niedzielnych, przyznać

z funduszów miejskich uposażenie w wysokości po 200 złp rocznie dla

każdej i uwzględnić powyższy w ydatek w projekcie do etatu na rok 1836. Były to: Hrubieszów, K rasnystaw , Chełm, Kurów, Opole, Janów, Biłgoraj i Tarnogród. Ponadto poleciła komisarzowi obwodu zamojskie­ go w staw ić do etatu dla m iasta G oraja kw oty 100 złp z funduszów m iej­ skich na uposażenie szkoły rzemieślniczo-niedzielnej. Zawiadamiając o powyższym postanowieniu dyrektora gim nazjum w yrażała przekona­ nie; „iż z pewnością zatem można będzie we wszystkich tych miastach urządzić szkółki rzemieślnicze” 30.

Wikrótce jednak przepojona optymizmem decyzja Komisji Wojewódz­ kiej Lubelskiej okazała się nieaktualna. D yrektor gim nazjum otrzym ał bowiem zawiadomienie od Komisji Rządowej Spraw W ewnętrznych, Duchownych i Oświecenia Publicznego, iż po porozumieniu się z Biu­ rem K ontroli i Rachunkowości przy Radzie A dm inistracyjnej co do za­ sobów finansowych poszczególnych m iast na Lubelszczyźnie, postano­ wiła obecnie przyznać z funduszów Skarbowych uposażenie w wysokości 200 złp dla szkoły rzemieślniczo-niedzielnej w Hrubieszowie a z fundu­ szów m iejskich w wysokości 300 złp dla szkoły w Dubience, polecając

zarazem aby szkoły w tych m iastach z dniem 1 października rozpoczęły

pracę ściśle w edług przepisów. N atom iast w odniesieniu do pozostałych miast, Komisja Rządowa, z e względu na małą ilość term inatorów lub

brak funduszów w kasach miejskich, postanowiła spraw ę otwarcia

w nich szlkół rzemieślniczo-niedzielnych odłożyć na późniejszy czas. W reszcie w odniesieniu do szkoły rzem ieślniczej w Opolu, która już od kilku miesięcy pracowała, Komisja Rządowa oświadczała, że wprawdzie obecnie na jej uposażenie nie m a stosownych funduszów, to jednak nie powinna być zamknięta. W związku z tym polecała dyrektorowi, by za­

" W APL, GWL, vol. 958, D yr. gim n. do ko m isarza obw odu lubelskiego, dn. 10 V 1835.

*• T a m że, D yr. giimn. do Kom . Rz. S.W.D. i O.P. oraz do Kom. Woj. Lub., dn. 14 V 1835.

(10)

Rozwój szkół rzemieślniczo-nied zielnych na LubeLszczyźnie 229

chęcił jej nauczyciela do dalszego poświęcania się pracy w szkole, a przy nadarzającej się okazji „Komisja Rządowa wynagrodzić go nie omiesz­

ka" ». ♦

Powyższa decyzja poważnie skomplikowała sprawę rozwoju szkół rze- mieślniczo-niedzielnych (zwłaszcza, że w międzyozasie większość zaproje­ ktowanych szkół została uruchomiona. I tak w powiecie lubelskim, dzię­ ki wysiłkom inspektora szkoły obwodowej w Opolu od czerwca 1835 roku rozpoczęła pracę szkoła w Końskowoli, gdzie ponad 60 osobową grupę term inatorów uczył nauczyciel miejscowej szkoły elem entarnej Tadeusz K rystek 32; w obwodzie hrubieszowskim w miesiącu marcu obok Hrubieszowa i Dubienki otworzono szkoły w Horodle, K ry łowię i Ty­ szowcach; w obwodzie krasnostaw skim 3 ozerwca rozpoczęła pracę szko­ ła w K rasnym staw ie, a 10 łipca w Chełmie oraz w końcowym stadium organizacyjnym była szkoła w Ł ęc zn ej33; wreszcie w obwodzie zam oj­ skim dnia 14 czerwca uruchomiono szkołę w Szczebrzeszynie34.

W tej sytuacji dyrektor gim nazjum pragnąc utrzym ać zaprowadzone już szkoły, przedstaw ił Komisji Rządowej szczegółowy rapo rt o powyż­ szej sytuacji ponawiając prośby o przyznanie dla pracujących już szkół stosownego uposażenia. W wyniku tych zabiegów Komisja Rządowa wydzieliła z funduszów miejskich kw otę 300 złp dla szkoły w K rasnym ­ stawie. Dla innych zaś, „brak funduszów w kasach m iejskich — pisała Komisja — nie dozwolił na udzielenie podobnego zasiłku i dlatego dyre­ ktor gim nazjum zachęci nauczycieli do w ytrw ania w chwalebnych chę­ ciach udzielania nauk w szkołach rzemieślniczych i zarazem starać się będzie, aby przy sposobności mogli mieć stosowne podwyższenie płac zapewnione w etatach sżkół elem entarnych” 35.

Niezależnie jednak od tych trudności w roku 1835 powstała nowa szko­ ła rzemieślniczo-niedzielna w Bełżycach zorganizowana przez nauczycie­

la szkoły elem entarnej na życzenie miejscowych rzemieślników,

a z dniem 1 stycznia 1836 roku rozpoczęła pracę szkoła w Goraju. N au­ czyciel bełżyckiej szkoły nie pobierał ;za jej prowadzenie żadnego w yna­ grodzenia. Niewielki fundusz, którym szkoła dysponowała, pochodzący z dobrowolnych składek dwóch miejscowych cechów rzemieślniczych

al Tam że, Korn. Rz. S.W.D. i O.P. do dyr. gim n., dm. 8/20 V III 1835.

** WAPL, GW L, vol. 960, Dyr. G im n. do Kom. Rz. S.W.D. i O.P. dn. 20 V/1 VI 1837 o raz vol. 721, lis ta uczniów sżkoły rzem .-niedz. w K ońskow oli z dn. 10 VII 1835.

** W APL, GWL, vol. 958. W ykaz szkół rzem .-niedz. w obw odzie hru b ieszo w ­ skim i k rasn o staw sk im w roku 1835 zaprow adzonych z dn. 25 X/6 X I 1835.

WAPL, Szkolą O bw odowa w Opolu, vol. 164. N auczyciel szkoły elem ent, w Szczebrzeszynie d o insp. szkoły obwod. w Opolu, dn. 7 X 1835, n r 12.

(11)

230 K arol Poznański

wynoszący 20 złp rocznie, przeznaczono na izakup książek i materiałów

piśmiennych dla uczniów 36. N atom iast nauczyciel szkoły w Goraju

otrzym ał z tego tytułu zasiłek z kasy miejscowej w wysokości 100 złp

ro czn ie37.

Ogólnie więc od roku 1836 w województwie lubelskim czynnych było

14 szkół rzemieślniczo-niedzielnych, lecz tylko 6 z nich miało większe

lub mniejsze uposażenie. Były to szkoły: w Lublinie, K rasnym staw ie i Dubience mające po 300 złp, w Hrubieszowie — 200 złp, w Goraju — 100 złp i w Bełżycach — 20 złp. N atom iast pozostałe szkoły w Opolu, Końskowoli, Kryłowie, Horodle, Tyszowcach, Chełmie, Łęcznej i Szcze­ brzeszynie nie m iały żadnego uposażenia.

W tym stanie rzeczy rozpoczęła się walka o utrzym anie założonych szkół. W odniesieniu do pierwszych chodziło o zwiększenie, zaś w od­ niesieniu do drugich o uzyskanie niezbędnych dla ukształtow ania ich podstaw m aterialnych, środków finansowych.

W Lublinie z przyznanych ze skarbu państw a na potrzeby szkoły rze- mieślniczo-niedzielnej 300 złp — 290 przeznaczono na pensję dla nau­ czycieli. Pierwszy, kierujący szkołą Ja n Ciepielewski otrzym ywał 170 z łp a drugi uczący rysunków i kaligrafii Jerzy Klimke 120 złp.«Pozostałe

10 złp posłużyć miało na zakup m ateriałów piśmiennych i pomocy nau­

kowych dla użytku szk o ły 38. Z uwagi na to, iż powyższa kwota nie po­

kryw ała potrzeb szkoły, wszczęto starania o uzyskanie dodatkowych

środków finansow ych z m iejskiej kasy ekonomicznej, które pozwoliły­ by zaopatrzyć szkołę i młodzież w niezbędne pomoce naukowe, a zwła­ szcza w podręczniki i m ateriały piśm ien n e39. Kiedy jednak okazało się, iż kasa miejska nie ma funduszów, które mogłaby przekazać szkole rze- mieślniczo-niedzielnej, przedstawiono zwiedzającemu tę szkołę w izyta­ torowi jeneralnem u Radomińskiemu projekt, aby w trosce o utrw alenie

*• J. D o b r z a ń s k i : Z d zie jó w w a lk i o szko lę elem en ta rn ą w K rólestw ie

Polskim . „S tu d ia P edagogiczne”. W rocław 1956, t. III, s. 225—226.

>7 W APL, GWL, vol. 888, D yr. gim n. do Kom. Rz. S.W.D. i O.P., dn. 14 V 1835, tam że vol. 959, P rotokół w izyty insp. szkoły obwod. w Opolu, dn. 16 VI 1836, W APL, Szkoła O bw odowa w Qpolu, vol. 154, O piekun szkoły elem ent, w G oraju do insp. szkoły obw odu zam ojskiego, dn. 7/19 X II 1835, oraz D o b r z a ń s k i : Z d zie jó w w alki..., s. 244.

* W APL, GWL, vol. 958, Kom. Woj. Lub. do d y r. gim n., dn. 21 X I 1834. Należy tu nadm ienić, że w L u b lin ie w 1837 r. zorganizow ano ja k gdyby d ru g ą szkołę rzem .-niedz. d la neofitów , o b ejm u ją cą sw ym zasięgiem ldlkunaistu uczniów . Uczył w niej p a s to r m iejscow ego kościoła ew angelickiego L u d w ik H off. Szkoła ta p ra w ­ dopodobnie w r. 1838 u p a d ła ze w zględu n a m a łą liczbę uczniów. W iadom ości o niej z a w ie ra ją a k a t W APL, GWL, vol. 962 i 963.

M W APL, Szkoła E le m e n ta rn a i R zem ieśJniczo-N iedzielna w L ub lin ie (skrót — SERNL), vol. 6, N auczyciel do o piekuna szkoły, dn. 7 X 1835.

(12)

Rozwój szkół rzemieślniczo-niedzielnych na Lubelszczyźnie 231

podstaw m aterialnych szkoły każdy z 12 istniejących w Lublinie cetehów

rzemieślniczych wpłacał rocznie na jej potrzeby 10 z łp 40. Radomiński

pozytywnie ustosunkował się do projektu i polecił przedstawić go Ko­ misji Rządowej, obiecując przy tym osobiste wstaw ienie się u niej, celem wyjednania przychylnej d ecy z ji41.

W ysłany do Warszawy wniosek, poparty przez Komisję Wojewódzką, któ ra oświadozyła, iż istotnie cechy rzemieślnicze Lublina m ają w swych skrzynkach dość znaczną ilość pieniędzy i czyniąc tak niewielkie świad­ czenia na rzecz szkoły rzemieślniczo-niedzielnej, nie poniosą przez to wielkiego uszczerhku w swych funduszach. W miesiąc później nadeszła decyzja Komisji Rządowej, która przychyliła się do tej propozycji42. Ale z uwagi na to, że Lublin miał w tedy, jak się to później okazało, nie 12 lecz 15 cechów, stąd uzyskano tą drogą fundusze wynosiły 150 złp w stosunku rocznym. Utw orzyły one stałą bazę m aterialną, w oparciu o którą szkoła rzemieślniczo-ndedzielna mogła się pomyślnie rozw ijać43. Niezależnie od tego tytułem jednorazowego zasiłku Urząd Municypalny m. Lublina przekazał na jej potrzeby rem anent miejskiej kasy ekono­ micznej z roku 1834, który w ynosił 72 złp i 28 g r 44.

Z funduszów tych zakupiono 173 elem entarze do nauki czytania, pisa­ nia i rachunków, 40 katechizmów misjonarskich, 70 wzorów do pisania; 29 cyrkli, 28 reisfedrów, 18 tuzinów ołówków, 32 ryzy papieru do pisa­ nia, 25 książeczek do nabożeństwa, które miały być rozdane najlepszym uczniom jako nagrody, ryzę druków na założenie kontroli frekw encji uczniów, tusz itp. przybory szk o ln e45.

Równocześnie dy rektor gim nazjum wszczął starania o podniesienie uposażenia nauczycielom. Komisja Rządowa biorąc pod uwagę szybki rozwój szkoły, w yrażający się znacznym wzrostem liczby uczniów (oko­ ło 150) i zaprowadzeniem trzech oddziałów, zgodziła się na podniesienie pensji Janow i Ciepie’ewskiemu z 170 na 300 złp i Jerzem u Klimke

e 120 na 200 złp. rocznie46.

40 T am że, vol. 7, D yr. giimn. do o p iek u n a szkoły, dn. 11/23 X I 1835. 41 T am że, oraz dyr. gim n. d o o p ie k u n a szkoły, dn. 30 IX/12 X 1835.

42 T a m że, o ra z W APL, GWL, vol. 962, Kom, RŻ. S.W.D. i O.P. do Dyr. gimn. dn. 14/26 IX 1835, nT 11097/42865.

42 W APL, SERN L, vol. 7, O piekun szkoły do d y r. gimn., dn. 21 X I/3 X II 1835. 44 WA!PL, GWL, vol. 728, O piekun szkoły do d y r. gim n., dn. 3/15 I 1836, n r 7, dyr. gimn. do Kom. Woj. Lub., dn. 6/18 I 1836 n r 71 o ra z odpow iedź z dn. 22 1/3 II 1836, n r 2153/637.

4* T am że, vol. 963, R a p o rt o p ie k u n a szkoły do dyr. gim n., dn. 22 VI/4 V II 1837 oraz tam że vol. 728, opiekun szkoły do dyr. gimn., dn. 10/22 VI 1836.

(13)

K arol Poznański

Od połowy 1836 roku dochody szkoły jeszcze bardziej wzrosły. Od tego bowiem czasu poczęto przekazywać na rzecz szkoły pieniądze z kar nakładanych na m ajstrów za nieposyłanie swych uczniów na naukę do szkoły, W prawdzie w pływ y te nie m iały charakteru stałości, niemniej by­ ły dość znaczne. W samym tylko miesiącu czerwcu ściągnięto od 34 u k ara­

nych m ajstrów 68 złp, a w miesiącu w rześniu i październiku 140 złp 47.

Oczywiście nie każdy miesiąc był tak obfity w przekroczenia majstrów i nie przynosił tak wielkich sum. Niemniej pozwalały one za zakupienie dla szkoły w roku 1837 nowej partii pomocy nau kow ych48.

Po wprowadzeniu w obieg w K rólestw ie Polskim monety rosyjskiej, w latach czterdziestych, etat szkoły rzemieślniczo-niedzielnej ustabili­ zował się i przedstaw iał się następująco: Dochód: z kasy gubem ialnej — 75 rs. na pensje dla nauczyciele i 1,50 rs na m ateriały piśmienne; składka od 15 cechów — 22,50 rs, a ponadto zakładano, iż tytułem kar od m ajstrów w płynie 1,50 rs. Ogólnie więc dochód zamykał się kwotą 100 rs i 50 kop. Rozchód: dla pierwszego nauczyciela pensji 45 rs, a dla drugiego, prowadzącego naukę rysunków 30 rs. Na m ateriały piśmienne 1,50 rs, na opał i sprzątanie lokalu sżkoły 7,50 rs, zaś pozostałe 16,50 rs pozostawało do dyspozycji Rządu Gubernialnego. Tak więc rozchód bi­ lansował się z dochodem 49.

Nowa zmiana w budżecie szkoły nastąpiła dopiero w roku 1860, kiedy K urator Okręgu Naukowego W arszawskiego w yraził zgodę na złożoną w roku 1858 prośbę dyrektora gimnazjum, by wyznaczana została kwota dla uczniów starszych klas miejscowego gimnazjum, którzy pomagali nauczycielom szkoły rzemieślniczo-niedzielnej w nauczaniu. K u rator na powyższy cel wyznaczył 70 rs, co spowodowało ,iż od roku 1860 ogólna suma etatu wynosiła 170,50 rs. Lata następnie nie przyniosły już żad­ nych zm ian 50.

Znacznie oporniej postępowała sprawa um acniania podstaw m aterial­ nych szkół rzemieślniczo-niedzielnych w innych miastach. Dla szkoły w Hrubieszowie w latach czterdziestych przyznany został zasiłek z kasy miejskiej w wysokości 60 rs, dzięki czemu budżet szkoły wzrósł do 90 rs. Przeznaczano go niemal wyłącznie na pensję dla nauczyciela. Podobnie

47 T a m że, vol. 963, D yr. gim n. do p rez y d en ta m . Luiblina, dn. 21 V/3 VI 1836 1 U rząd M unicyp. do d y r. gim n., dn. 24 V/5 VI 1836 o raz tam że vol. 962, U rząd M unicyp. do dyr. gim n., dn 8/20 VII 1837.

49 T am że, vol. 963. O piekun sżkoły do dyr. giimn., dn. 22 VI/4 V II 1836. 49 T am że, vol. 728, E ta ty szkoły rzem .-niedz. z la t 1845— 1849.

50 T am że, E ta t z roku 1860— 1863 o ra z vol. 962, D yr. gim n. do k u ra to ra O.N.W., dh. 10/22 V II 1858, Z arząd O.N.W. do dyr. gim n., dn. 9/21 V II 1859, R ząd Gub. Lub. do dyr. gimn. dn. 17/29 I I I860 1 k u r a to r O.N.W. do dyr. gim. dn. 13/25 V I860.

(14)

Iłozwój szkół rzemieślniczo-nledzielnych na Lubelszczyźnie 233

rozchodowano fundusz szkoły w Dubience, który nie uległ żadnej zmia­ nie w ciągu następnych lat i zam ykał się kwotą 45 rs 51.

W K rasnym staw ie z budżetu szkoły wynoszącego 45 rs 32,50 rs prze­ znaczono na pensję dla nauczyciela, a pozostałe 7,50 rs na pomoce szkol­ ne. Początkowo czynione były próby uzyskania na te n cel funduszów z innych źródeł. Opiekun szkoły, biorąc za przykład Lublin, proponował, aby i w K rasnym staw ie każdy z miejscowych cechów rzemieślniczych

wpłacał do kasy szkoły składkę po 10 złp rocznie na zakup pomocy nau­

kowych dla ubogich uczniów, bez których nie mogą oni wynieść ze szko­ ły potrzebnych im umiejętności. Jednakże zbyt małe zasoby finansowe skrzynek rzemieślniczych nie pozwoliły na realizację projektu opieku­ na 52.

Ustalenie podstaw m aterialnych dla powyższych szkół nie osłabiło dal­ szych zabiegów dyrektora gim nazjum o uzyskanie funduszów dla pozo­ stałych szkół. W ielokrotnie ponaw iane prośby za pośrednictwem Komi­

sji Wojewódzkiej do Komisji Rządowej Spraw Wewnętrznych,

Duchownych i Oświecenia Publicznego dawały bardzo nikłe w y n ik i53. Tymczasem ze 'strony nauczycieli pracujących bezpłatnie w szko­ łach rzemieślniczo-niedzielnych poczęły odzywać się głosy niezadowo­ lenia i rozgoryczenia na skutek zawiedzionych nadziei polepszenia sobie bytu przez wzięcie na siebie dodatkowych obowiązków.

W maju 1836 roku opiekun szkoły elem entarnej w Końskowoli zwró­ cił się do dyrektora gim nazjum z zapytaniem, czy nauczyciel miejscowej szkoły rzemieślniczo-niedzielnej może spodziewać się wynagrodzenia za swoją pracę, bowiem w przeciw nym razie pragnie uwolnić się od daw a­ nia nauk term inatorom . W odpowiedzi dyrektor gim nazjum oświadczył, że rząd umiejący ocenić pracę i zasługi nauczycieli nie zapomni o w yna­ grodzeniu M. Jednakże po tocznym bezowocnym oczekiwaniu na w yna­ grodzenie, opiekun szkoły ponowił interw encję oświadczając, że „jeżeli rząd nie przychyli się aby nauczyciel za szkołę .rzemdeślniczo-niedzielną z kasy miejskiej lub też ze składek od cechów był płatnym — tak szkoła rozwiązana zostanie” BB.

M T am że, vol. 159 i 160. W yszczególnienia sta ty sty c z n e szkół rzem .-niedz. w G u­ b ern i L u b elsk iej za la ta 1845—1862.

“ T a m że , vol. 961. O piekun szkoły elem ent, w K ra sn y m staw ie do dyr. gimn., dn. 26 II/9 III 1836, dyr. gim n. d o Kom. Woj. Lub., dn. 5/17 VI 1836 oraz ta m że vol. 958, dyr. gim n. do insp. szkoły obwod. w H rubieszow ie, dn. 25 V/6 VI 1836.

53 W APL, GWL, vol. 958. Z pism a dyr. gim n. do Kom. Woj. Lub. z dn. 2/14 X 1836 i z o trzy m an ej odpow iedzi z dn. 23 II/7 III 1837 w ynika, iż dyr. gim n. in te r ­ w eniow ał k ilk a k ro tn ie w sp raw ie uposażenia d la szkol rzem .-niedz.

54 T am że, vol. 960. O piekun szkoły d o dyr. gim n., dn. 12 V 1836 i odpow iedź z dn 8/20 V 1836. ' .

(15)

234 K arol Poznański

D yrektor gim nazjum ponownie więc zwrócił się do Komisji Rządowej o wyznaczenie płacy dla nauczyciela. Nie mogąc jednakże uzyskać zgody na pokrycie kosztów prowadzenia szkoły ani z funduszów państwowych, ani miejskich zaproponował, aby Komisja w ydała rozporządzenie zobo­ wiązujące cechy rzemieślnicze wszystkich miast, w których są szkoły rzemieślniczo-niedzielne, by podobnie jak w Lublinie płaciły na ich do­ bro określoną sk ład k ę56.

Nim jednakże nadeszła odpowiedź, opiekun szkoły elem entarnej w Koń­ skowoli zawiadomił dyrektora, że „nauczyciel szkoły rzemieślniczo-nie- dzielnej jako rok cały niepłatny, przestał pełnić obowiązki, a tym samym szkoła rozwiązana została” 57. D yrektor posunięcie nauczyciela uznał na samowolę i polecił opiekunowi upomnieć nauczyciela, by nie ważył się odstępować od nałożonych nań obowiązków dopóty, dopóki w ty m wzglę­ dzie nie nastąpi decyzja Komisji Rządowej. Zastrzegł przy tym, że

„jeżeliby się tego dopuścił, przedstawiony zostanie do uwolnienia zupeł­ nie, jako nieposłuszny i nieuległy władzy przełożonej”. Pismo analogicz­ nej treści wysłał także bezpośrednio i do nauczyciela, zawiadamiał o tym jednocześnie Komisję Rządową, prosząc o szybką decyzję zarówno w spraw ie obarczenia cechów składką na rzecz szkół rzemieślniczo- niedzielnych, jak róWnież o ustosunkowanie się do samowoli nauczy­ ciela 68.

Odpowiedź Komisji nadeszła jednak dopiero po dwóch latach, w której nie w yraziła zgody na zobowiązanie cechów do płacenia świadczeń na rzecz szkół rzemieślniczo-niedzielnych, a w odniesieniu do szkoły w Końskowoli pozwoliła na umieszczenie “w projekcie do etatu szkoły ele­ m entarnej na następne lata pewnej kw oty z funduszów m iejskich za „usilną pracę nauczyciela w korzystnym udzielaniu nauk uczniom szko­ ły rzemieślniczo-niedzielnej” 59. Zapewne dodatek ten był niewielki, bo­ wiem w latach późniejszych w dalszym ciągu ponaw iane były prośby 0 pensję dla nauczyciela za prowadzenie szkoły rzemieślniczej, jednakże nie przyniosły one pozytywnego wyniku, gdyż ciągle w kasie miejskiej b rak było na ten cel odpowiednich środków finansowych 60.

Podobny obrót przybrała również spraw a uposażenia szkoły rzemieśl­ niczo-niedzielnej w Opolu. Jej nauczyciel, Cyprian Konikowski, otrzy­

*• T a m że , D yr. gimn. do Kom. Rz. S.W.D. i O.P., dm. V /l VI 1837. « T am że, O piekun szkoły d o dyr. giimn., dn. 7 V III 1837.

58 T am że, D yr. G im n. do o p ie k u n a szkoły i nauczycie’a o raz do Kom. Rz. S.W.D. 1 O.P., dn. 8/20 V III 1837.

5» T am że, D yr. giimm. do o p ie k u n a sZkOły dn. 6/18 V II 1839.

80 W APL, GWL, vol. 159 i 100 W yszczególnienia sta ty sty c zn e szkół rzem .-niedz. w Gub. Lub. za laita 1845— 1862 oraz vol. 958. A k ta szkoły rzem .-niedz. w K oń­ skow oli za la ta 1835—64.

(16)

mawszy za pośrednictwem dyrektora gim nazjum zapewnienie Komisji Rządowej i Komisji Wojewódzkiej, że ja k tylko będą fundusze w m iej­ skiej kasie ekonomicznej otrzym a stosowne wynagrodzenie, kontynuo­ wał nadal swe obowiązki. Nie widząc jednakże dużych szans, postanowił zrezygnować z zajmowanego stanowiska. Jako powód podał, iż dędąc n a­ uczycielem szkoły obwodowej nie może z pełną korzyścią dla uczniów poświęcić się szkole rzemieślniczej, a czego mógłby z powodzeniem do­ konać nauczyciel miejscowej szkoły elem entarnej Franciszek Sikorski, który jeszcze w roku 1835 prosił o powierzenie mu tych obowiązków w nadziei polepszenia sobie bytu. D yrektor gim nazjum przychylnie usto­ sunkował się do wprowadzenia tych z m ia n 61. Lecz to nie rozwiązywało problemu finansowego. Sikorski objąwszy stanowisko, zaczął domagać się uposażenia. Próba zobowiązania miejscowych cechów rzemieślniczych do płacenia świadczeń na utrzym anie nauczyciela, podobnie jak w Koń­ skowoli nie powiodła s ię 82. Po upływie dwóch la t ponowiono wysiłki, by uzyskać fundusze na utrzym anie szkoły. Tym razem inspektor szkoły rzemieślniczej dowiedziawszy się, iż w miejskiej kasie ekonomicznej

znajduje się fundusz z wpływów za komorne wynoszący około 2 tys. złp

zaproponował, by część jego przeznaczyć na opłacenie nauczycieli „uczą­ cych term inatorów z w ielką gorliwością już piąty rok bez żadnego wy­ nagrodzenia..., którzy coraz większe, stosownie do swego usposobienia, odnoszą korzyści, a pod względem m oralnym ile więcej m ającym w pły­ wu na takową klasę ludzi, przyw ykają do pobożności i naśladowania w cnotach prawdziwości bogobojnego chrześcijanina”. D ając nauczycielom wynagrodzenie — argum entow ał inspektor — „nie będą mieli wówczas powodów do narzekania, a ty m sam ym nie będą ustawać w pracy dla szkoły rzemieślniczej łożonej, lecz owszem z równą wytrwałością, sprę­ żyście nadal zajmować się będą kształceniem przez nauki umysły term i­ natorów rzemieślników i oświatą dla ich stanu koniecznie potrzebną”. D yrektor podzielał zdanie opiekuna, lecz niestety nie zdołał z tych pie­ niędzy uzyskać pensji dla nauczycieli 63.

Mimo ponowienia tych starań w dwa lata później, problem ten rozwią­ zano dopiero w roku 1860, kiedy starsi cechów rzemieślniczych w Opolu dobrowolnie zobowiązali się się uiszczać corocznie po 15 rs tytułem

wy-W APL, Gwy-WL, vol. 965, S ikorski do dyr. gim n., dn. 28 III 1835, Kom. wy-Woj. Lub. do dyr. gim n., 3/15 VI 1835, insp. szkoły obwod. w Opolu do dyr. gimn., dn. 18 X I 1835 i odpow iedź tegoż, dn. 26 VI 1836 oraz insp. szkoły obwod. w Opolu do dyr. gim n., dn. 9/21 IX 1836 i odpow iedź z dn. 23 IX/5 X 1836.

M T am że, Dyir. gimn. do insp. szkoły obwod. w Opolu, d n . 12/24 X 1837.

•’ T am że, Insp. szkoły obwod. w Opolu do dyr. gim n., din. 23 V/4 VI 1839 i odpow iedź z dn. 6/18 VII 1839.

(17)

236 K arol Poznański

nagrodzenia dla nauczyciela za prow adzenie nauki w szkole rzemieślni- czo-niedzielnej M.

Również wiele zabiegów czyniono wokół uzyskania uposażenia dla pozostałych szkół rzemieślniczo-niedzielnych. W rezultacie czego otrzym ały je z funduszów miejskich kas ekonomicznych szkoły w Toma­ szowie — 200 złp, w Tyszowcach — 150 złp i w Szczebrzeszynie — 200 z łp 6B. Ta ostatnia jednak nie przez cały okres swej działalności mia­ ła uposażenie. O trzym ała je w roku 1838 a utraciła w 1857 ®6.

Szkoła w Chełmie nie uzyskała w omawianym przez nas okresie upo­ sażenia. Przesłana jeszcze w roku 1838 prośba Rządu Gubernialnego do Komisji Rządowej Spraw W ewnętrznych, Duchownych i Oświeceń’a P u­

blicznego o wyzhaczenie z miejscowej kasy« ekonomicznej 200 złp na

uposażenie nauczyciela, po trzech latach oczekiwania otrzym ała odmow­ ną odpowiedź. Komisja Rządowa Spraw W ew nętrznych opierając się na opinii Biura K ontroli i Rachunkowości zawiadomiła kuratora Okręgu Naukowego Warszawskiego, iż biorąc pod uwagę fakt, że kasa miejska daje już rocznie 500 złp na szkołę elem entarną, a według ustaw y szkol­ nej z roku 1840 obowiązana je st do przykładania się do uposażenia szkół tylko w pewnej części, mimo iż ma do w łasnej dyspozycji blisko trzy i pół tysiąca złotych, dodatkowego funduszu na rzecz szkoły rzemieślni- czo-niedzielnej nie je st w stanie udzielić 67.

Szkoły w Horodle, Kryłowie i Łęcznej również nie uzyskały dla siebie uposażenia i prawdopodobnie z tych powodów upadły. W r. 1850 zam­ knięto szkołę w Tyszowcach na Skutek przem ianowania szkoły elemen­ tarnej z katolickiej na grecko-unicką i przeniesiono nauczyciela do innej m iejscowości68. Podobny los spotkał i szkołę rzemieślniczą w Bełżycach. Nie mając funduszów na opłacenie nauczyciela przerw ała swą działalność oświatową w raz z odejściem z Bełżyc Bialskiego, k tóry w roku 1843 z powodu choroby epilepsji nie mógł nadal sprawować swoich obowiąz­ ków, a następny nauczyciel pominął milczeniem sprawę prowadzenia szkoły rzem ieślniczej69.

84 W APL, GWL, vol. 159 i 160. W yszczególnienia sta ty sty c z n e szkół rzem .-niedz. w Gub. Lub. za la ta 1845—1864 o ra z vol. 965, k u ra to r O.N.W. dó dyr. gimn., dn. 29 XI/11 X II 1860.

88 W APL, GWL, vol. 159 i 160, W yszczególnienia statystyczne...

•' T am że oraz W APL. Szkoła O bw odow a w Opolu, vol. 164. R a p o rt o stan ie szkoły rzem .-niedz. w Szczebrzeszynie z dn. 19/31 V II 1838 i w y k az do ogólnego ra p o rtu rocznego o sta n ie te jże szkoły z dn. 20 IX/1 X 1845.

87 AG AD, Kom. Rz. S p ra w W ew nętrznych, vol. 145, K u ra to r O.N.W. do Kom. Rz. S.W. dn. 28 VTI/9 V III 1841 n r 4233 1 odpow iedź z dn. 10/22 X II 1841.

88 W A PL ,GWL, vol. 159 i 160 W yszczególnienia statystyczne. 88 D o b r z a ń s k i : Z d zie jó w w a lk i o szkolą elem entarną..., s. 226.

(18)

Rozwój szkól rzemieślniczo-nied zielnych na Lubelszczyźnie 237

Niezależhie jednak od losów przedstaw ionych wyżej tych ostatnich szkół rzemieślniczo-niedzielnych nieustannie czynione były zabiegi wo­ kół zakładania nowych szkół w pozostałych m iastach na Lubelszczyźnie. I tak około roku 1840 założona została podobna szkoła w Żółkiewce, ale niezbyt szczęśliwie potoczyły się jej dzieje. Mimo, iż oficjalnie istniała do roku 1850, to jednak nie przejaw iała żadnej działalności z powodu zbyt m ałej liczby uczniów. Tak np. w roku 1845 uczęszczało do niej ty l­ ko 9 term inatorów, a w latach następnych 4 70. W roku 1841 założono szkołę rzemieślmćzą w Zamościu. Jej życie po otrzym aniu z miejskiej kasy uposażenia w wysokości 30 rs rocznie toczyło się n o rm aln ie71. W roku 1852 otworzona została szkoła również w Krzeszowie, ale nie­ stety po upływ ie trzech lat upadła, mimo iż miała sporą liczbę uczniów (około 40). Jako powód dyrektor w swym raporcie do kuratora podał zbyt m ałą liczbę uczniów. W ydaje się jednak, że nie to było główną przyczyną, lecz fakt, iż nauczyciel za jej prowadzenie nie otrzym ywał żadnego wynagrodzenia 72. W reszcie w roku 1856 powstała szkoła rze- mieślniczo-niedzielna w Irenie. W prawdzie nie miała ona uposażenia, jednakże nauka w niej toczyła się norm alnym torem 73. Następne lata nie przynosiły już zmian. Od tego czasu do końca omawianego przez nas okresu pracowało na Lubelszczyźnie 12 szkół rzemieślniczo-niedzielnych, mianowicie w Lublinie, Końskowoli, Opolu, Chełmie, Szczebrzeszynie, Goraju, Zamościu, Hrubieszowie, Dubience, K rasnym staw ie i Ire n ie 74.

70 W APL, GWL, vol. 159 i 160. W yszczególnienia statystyczne.

71 T a m że oraz AGAD, Kom. Rz. S p ra w W ew nętrznych, vol. 145, K u ra to r O.N.W. do Kom. Rz. S.W., dtn. 17/29 V II 1842, n r 5330.

71 W APL, GWL, vol. 159 i 160. W yszczególnienia statystyczne, oraz W APL, P o­ w iato w a Skroiła R e aln a w Szczebrzeszynie, vol. 6, R a p o rt o sta n ie szkoły rzem .- niedz. w K rzeszow ie z dn. 13/25 X 1852 i W APL, GWL, vol. 176, W iadomość 0 szkołach rzem .-niedz. za ro k 1854.

7* W APL, GWL, vol. 159 i 160. W yszczególnienia statystyczne.

74 T am że. N ależy tu dodać, że w 1859 roku p o w sta ła w e w si Z w ierzyńcu p ry ­ w a tn a szkoła rzem .-niedz. założona przez K ra jo w e T ow arzystw o Rolnicze. W z a ­ w a rte j um o w ie z w łaścicielem m iejscow ej fa b ry k i p o staw iło Ono w aru n ek , iż dążąc d o u d o sk o n alen ia w k r a ju rzem ieślników w zaw odzie stolarskim , ślu sarsk im 1 kow alskim w łaściciel fa b ry k i obow iązany będzie przyjm ow ać corocznie n a d e ­ słanych do f a b ry k i przez T ow arzystw o 6 uczniów , k tó rzy w czasie d w u letn iej p r a ­ k ty k i zaw odow ej, w godzinach Wolnych od pracy, m a ją się uczyć czytania, p isa ­ n ia i rach u n k ó w . O bow iązek dokształcan ia ich pow ierzony został A ntoniem u K ra - snod^Dsldemu za w ynagrodzeniem 90 rs. w y p łacan y m z funduszów T ow arzystw a Rolniczego. Szkoła ta jako odbiegająca w sw ych zasad ach o rganizacyjnych od rządow ych szkół rzem .-niedz. n ie b y ła u jm o w a n a przez d y re k to ra gim nazjum w rocznych spraw o zd an iach zbiorczych. Zob. W APL, GWL, vol. 571, W ójt gm iny Z w ierzyniec d o d y r. gim n. dn. 14/26 X II 1859, A. K rasn o d ęb sk i do dyr. gimn., dln. 4/16 V 1860 o ra z Dyr. gim n. d o 'k u ra to ra O.N.W., dn. 31 V/12 VI 1860.

(19)

238 Karol Poznański

Liczba uczniów, których te szkoły obejmowały była dość znaczna i wa­ hała się w granicach od 450 do 650 7B.

Program nauczania realizow any był w oparciu o w ydane w dniu 15 grudnia 1834 roku przepisy dla szkół rzemieślniczo-niedzielnych, które w porównaniu z zarządzeniam i z pr'zed pow itania listopadowego nie p ry niosły większych zmian. Nadany tem u szkolnictwu od czasów objęcia pieczy nad oświatą przez Stanisław a Grabowskiego i Józefa Kalasantego Szaniawsikiego kierunek w zupełności pokrywał się z nowymi tendencja­ m i polityki oświatowej ustalonej ustaw ą szkolną z 15 lipca 1833 roku. Nauka religi i moralności nadal stanowiła zasadniczy przedmiot. „W opar­ ciu o zasady św. w iary chrześcijańskiej — głosiła instrukcja dla nauczy­ cieli, której przestrzeganie obowiązywało i w realizacji program u nau­ czania w szkołach rzemieślniczorniedzielnych — nauczyciel m iał wpajać w serca młodzieńcze praw idła moralności, m iał dokonać niejako kształ­ cenia rozumu kształceniem serca, w pajaniem praw d religijnych; korzy­ stać z każdego zdarzenia, z każdej sposobności, dogodnej do wzniesienia myśli i uczuć powierzonej mu młodzieży do nieograniczonego źródła m ą­ drości odwiecznej, albowiem tylko przy świetle religii, nauki przynoszą prawdziwą korzyść, tylko przy boskim natchnieniu dojrzewa prawdzi­ wa oświata przysposobiająca M onarsze w iernych poddanych, a społeczeń­ stw u członków użytecznych” 76.

Obok nauki religii i moralnośtei w zakres nauczania wchodziły: cżyta­ nie, pisanie, rachunki i rysunki techniczne. Stanowić one miały zasadni­ czy zrąb program u nauczania. Niezależnie jednak od tego, po opanowa­ niu przez uczniów wiadomości i umiejętności z powyższego zakresu prze­ pisy pozwalały „w razie okpzałej potrzeby i możliwości” wprowadzić w oddziale trzecim naukę technologii, chemii i mechaniki z przystosowa­ niem do rzem iosł77.

Na naukę przeznaczone były trzy godziny z rana lub po południu, w e­ dług miejscowych możliwości, w dni niedzielne i święta. Plan nauczania ułożony przez opiekuna szkoły przy współudziale nauczyciela miał być zatwierdzony przez zmierzchnie władze szkolne. Uczniowie mieli być dzieleni na dwa lub trzy oddziały w zależności od posiadanej przez nich wiedzy. W oddziale pierwszym, tzw. początkującym , uczniowie mieli uczyć się dobrze czytać pojedyńcze zdania, dobrze pisać poszczególne w yrazy oraz w pamięci i ’na papierze dodawać i odejmować. W oddziale drugim, tzw. postępującym, mieli udoskonalić się w poprawnym czyta*

75 W APL, GWL, vol. 159 1 160. W yszczególnienia statystyczne.

7* Z b ió r p rzepisów adm in istracy jn y ch ..., s. 547—555 o raz In s tru k c ja d la n a u ­ czycieli i profesorów szkół publicznych w K ró lestw ie Polskim . W stęp.

(20)

Rozwój szkól n em ieślniczo-niedzielnych na Lubelszczyźnie 239

niu, ortograficznym pisaniu, opanować pamięciowo i na piśmie cztery proste działania arytm etyczne, poznać m iary, wagi i m onety używatie w kraju, zaznajomić się z wzorami układania rachunków i rejestrów rze­ mieślniczych oraz nauczyć się rysunków technicznych. W ram ach tego ostatniego przedmiotu uczniowie m ieli nauczyć się posługiwania linią i cyrklem, kopiowania odpowiednich do swego zawodu wzorów a nadto dla w praw y mogli rysować z n atury różne przedmioty. W oddziale trze­ cim, triw. kończącym, 'obok powyższych przedmiotów, które m iały być nieco szerzej w ykładane, mogły być dodane wiadomości z technologii, chemii i mechaniki przystosowane do potrzeb rzemiosła 78.

Tak sformułowany program nauczania w szkołach rzemieślniczo-nie- dzielnych do końca omawianego przez nas okresu w zasadzie nie uległ zmianie. Ustawy szkolne z roku 1840 i 1862 tylko nidoo inaczej go ujm o­ wały, ale treść 'pozostawała ta sama 79. Jedyną riowością, którą “wprowa­ dzono w roku 1838, a która potwierdzona została ustaw ą szkolną z roku

1840, było włączenie do program u nauczania, obok języka polskiego, również rosyjskiego 80. Język te n usunięty został z tych szkół dopiero w czasie tzw. reformy^ Wielopolskiego ustaw ą szkolną z roku 1862 81.

Realizacja powyższego programu nauczania przebiegała bardzo nieje­ dnolicie. Najlepiej przedstaw iała się ona w szkole lubelskiej, która miała po temu najkorzystniejsze warunki. Po pierwsze mieściła się ona w ob­

78 T am że, s. 549.

78 „D ziennik P ra w K ró lestw a Polskiego”, t. X X VI, s. 169—315, „U staw a dla gim nazjów i szkól obw odow ych, tu d z ież elem e n ta rn y c h O kręgu N aukow ego W a r­ szaw skiego z 31 V III 1840” i tam że t. LX , s. 233—261. U staw a o w ychow aniu p u ­ blicznym w K ró lestw ie P olskim z dn. 5 VI 1862.

" W APL, GWL, vol. 654, P ism o dyr. glm n. gub. w L ub lin ie do insp. szkół obwod. w O polu i H rubieszow ie, dn. 21 IX 1838. C zytam y w nim : „Z pow odu, iż w olą rz ą ­ d u jest, aby język ro sy jsk i b y ł w e w szystkich in sty tu ta c h naukow ych K ró lestw a, w yższych i niższych, ta k rządow ych ja k o i p ry w a tn y c h , d y re k to r p rz e to poleca W. Insp ek to ro w i ja k n ajm ocniej, ażeby n aty ch m iast zdał rap o rt, w k tó ry ch szkołach pod jego zarządem zostających, ta k m ęskich ja k o i żeńskich, nie je st jeszcze dotąd zaprow adzonym język ro sy jsk i i dlaczego? M a oraz W. In sp ek to r podać w ykaz im ienny nauczycieli i nauczycielek tych szkół elem en tarn y ch , w k tó ­ rych jeszcze d o tą d uczniow ie 1-ub uczennice nie uczą się czytać i pisać p o ro sy j­ sku i z k tó ry m i nauczyciele i nauczycielki w ty m języku nie ćw iczą się. (....) In sp ek to r zaw iadom i w szystkich nauczycieli — p isa ł d alej d y re k to r — że do n ajpierw szych w zględów rządu m leć b ęd ą p ra w o ci nauczyciele i te nauczycielki, co z korzyścią uczniów 1 uczennic będ ą w sta n ie u dzielać w szkołach swoich po­ czątków języ k a rosyjskiego”. T akże „D ziennik P raw ....” t. XX VI, s. 181.

w „D ziennik P raw ...", t. X, s. 233—261, a rt. 45 oraz AGAD, R a d a S tan u K ró le ­ stw a Polskiego, vol. 16 b, ks. I, S praw ozdanie z czynności W ydziału W yznań i O św iecenia za ro k 1862.

(21)

240 Karol Poznański

szernych i w pełni wyposażonych w urządzenia i pomoce naukowe trzech salach miejscowego g im n azju m 82. Po drugie obok wikarego, który uczył religii, miała ona dwóch w pełni kw alifikowanych nau'czycieli. Jednego elementarnego do nauczania przedmiotów ogólnych a drugiego gim na­ zjalnego, specjalistę od nauczania rysunków. Ponadto do ich pomocy od- daw aho corocznie czterech lub sześciu uczniów z najstarszych klas gim­ nazjum jako pomocników do pracy nau'czycielom z pierwszym oddzia­ łem. Po trzecie wreszcie znaczna część uczniów miała podręczniki. Wszy­ stkie te mom enty bez wątpienia pozwalały na utrzym anie dość wysokie­ go poziomu dydaktycznego szkoły. Mimo to jednak nie obejmowała ona w pełni przepisanego programu nauczania. Technologia, chemia i

mecha-4

nika były uwzględniane w bardzo m ałym stopniu a często pomijano je zupełnie. Szczególnie odnosiło się to do chemii i mechaniki. Ten stan rze­ czy najprawdopodobniej powodowany był nieprzygotowaniem nauczy­ cieli do nauki tych przedmiotów i brakiem odpowiednich pomocy nau­ kowych. Powstałą w programie lukę uzupełniano nauką ogrodnictwa, gospodarstwa domowego, historią naturalną i nauką zdrowia. Uczniowie dzieleni byli na dwa oddziały. Nauczanie, w przeciwieństwie do okresu przed powstaniowego, kiedy posługiwano się tzw. metodą wzajemnego n a­ uczania (Lankastra), prowadzone były m etodą zwyczajną *3.

Znacznie w mniejszym zakresie niż w Lublinie realizowany był pro­ gram nauczania w pozostałych szkołach rzemieślniczo-niedzielnych Lu­ belszczyzny. Ogólnie należy stwierdzić, że ograniczał się on do podawa­ nia wiadomości przepisanych dla dwu pierWśzych oddziałów, czyli po­ m ijał zupełnie nauczanie technologii, chemii i mechaniki. Niezależnie od tego również nauka rysunków technicznych uwzględniana była tylko w niektórych szkołatch, bowiem b rak było fachowców do prowadzenia tego przedm iotu, a nauczyciele szkół elem entarnych nie mieli w tym

kierunku odpowiedniego przygotowania 84. Tak więc przedm iot ten

uwzględniany był jedynie w szkole rzemieślniczo-niedzielnej w Opolu, Szczebrzeszynie i Hrubieszowie, gdzie uczyli go nau'czyciele rysunków

“ K. P o z n a ń s k i : S zk o ta rze m ieśln iczo -n ie d zie ln a w L u b lin ie 1819—1864.

(M aszynopte w p o sia d an iu au to ra ), s. 12. ** T a m że, s. 24—41.

M W APL, GWL, vol. 159 i 160. W yszczególnienia statystyczne, oraz ta m że vol. 961. W yszczególnienie sta ty sty c z n e szkoły rzem .-nledz. w m. K ra sn y m staw ie za ro k 1840/41 z dn. 18/30 VI 1841, w k tó ry m w uw ag ach In sp ek to r n ap isał c h a ra k te ­ ry sty czn ą uw agę o n auczycielu odnoszącą się do inn y ch : „N auczyciel bardzo zdolny i piln y lecz nie m a dosyć usposobienia n a nauczyciela szkoły rzem ieślni­ czo-niedzielnej”.

(22)

Rozwój szkół rzemi-eślniczo-niedzielnych na Lubelszczyźnie 241

szkół obwodowych oraz w Końskowoli w ykładany przez nauczyciela szkoły e lem en tarn ej85.

-Z nauką języka rosyjskiego było jeszcze gorzej. Uczono go tylko w Końskowoli. Czynione przez nauczyciela próby uwzględnienia go w szkole rzemdeślnićzo-niedzielnej w Goraju nie dały wyników. Na prze­ szkodzie stanął brak podręczników 86.

K westia podręczników również w odniesieniu do innych przedmiotów przedstaw iała się bardzo niekorzystnie. Na przykład w tym że samym Goraju, czytamy w raporcie rocznym, że uczniowie czytali na „różnych książkach”, a pisali „tylko ci, którzy m ają fundusz na papier” 8T; w Koń­ skowoli uczniowie „nie są zaopatrzeni w książki potrzebne do nauki" 88; zaś w Tomaszowie żaden term in ato r „książki do czytania przeznaczonej nie posiada” 89. Na powyższą sytuację w decydującym stopniu wpłyWał obojętny lub czasem wręcz niechętny stosunek m ajstrów do szkół rze- m ieślniczo-niedzielnych, którzy obowiązani byli zaopatrywać swoi'ch uczniów w podręczniki i pomoce szkolne. Im też w zasadzie przypisać należy Wielką absencję uczniów na lekcjaCh, jaka występowała w tych Szkołach ®°. Sytuacja ta powodowała, iż w efekcie przeciętnie uczeń, by ukończyć szkołę uczęszczał do niej zam iast dwóch, trzy lub cztery lata.

Niemniej, mimo tych trudności szkoły rzemieślniczo-niedzielne Lubli­ na i Lubelszczyzny przyczyniły się do upowszechnienia wśród rzem ie­ ślników oświaty elem entarnej, a w pewnym stopniu i zawodowej. N ajw y­ mowniej świadczy o tym fakt, że rok rocznie wychodziło z nich kilku­ dziesięciu uczniów ze świadectwami ukończenia kursu nauk 91.

00 W APL, GWL, vol. 965 i 741, A kta odnoszące się do szkoły rzem .-niedz. w Opolu, W APL, Szkoła O bw odowa w Opolu, vol 164. W iadom ość o sta n ie szkoły rzem .-niedz. w Szczebrzeszynie z dn. 19/31 V II 1838, W APL, GWL, vol. 721. W y­ szczególnienie sta ty sty c zn e szkoły rzem .-niedz. w K ońskow oli za rok 1848/49 z dn. 8/20 VI 1849 o raz tam że, vol. 960/ W yszczególnienia sta ty sty c zn e szkoły rzem .-niedz. w K ońskow oli za la ta 1852—1864.

00 T am że, o raz W A PL Szkoła O bw odowa w Opolu, vol. 155. S pis uczniów i w ykaz postępu w szkole rzem -niedz. w G o ra ju za roku 1843/44, z dn. 1 X I 1843, za rok 1844/45 z dn. 3/15 IV 1845, i W APL, P o w iato w a Szkoła R e aln a w Szczebrzeszynie, vol. 3, R a p o rt o szkole rzem .-niedz. w m. G o ra ju za ro k szk. 1851/52 z dn. 8/20 VI 1852, n r 13.

07 W APL, Szkoda O bw odowa w Opolu, vol. 155, Spis uczniów i w ykaz postępu w szkole rzem .-niedz. w G o ra ju za ro k szk. 1843/44 z dn. 1 X I 1843.

00 W APL, GWL, vol. 720. D yr. gisnn. do Rządu Gub. Lub., dn. 4/16 X I 1844, n r 999. 00 W APL, Szkoła O bw odow a w Opolu, vol. 159. O piekun szkoły elem. i rzem .- niedz. w Tom aszow ie do insp. szkoły obwod. w Opolu, dn. 28 VI/10 V II 1838.

00 P o z n a ń s k i : S zko ła rzem ieśln iczo -n ied zieln a w L u b lin ie 1819—1864, s. 41—50. 0t W APL, GWL, vol. 158, W ykaz sta ty sty c z n y do ra p o rtu rocznego o szkołach rzem .-niedz. w G ub. Lub. za rok 1840—45, vol. 168—180. W iadom ości o szkołach rzem .-niedz. w Gub. Lub. za la ta 1846— 1860.

Cytaty

Powiązane dokumenty

On the Absence and Stereotypical Images of Women Scientists in Light of the Historical Narrative in Middle and Secondary School Textbooks .... 117 Jarosław BąBka, Edukacja

As in those earlier studies, we use direct numerical simulation (DNS) of Couette-Poiseuille flow, which contains shear-stress gradients of opposite signs on its two sides, and

Touching briefly on the clinical successes of radionuclides emitting only one alpha particle, the main focus of this article lies on those alpha-emitting radionuclides with

The authors acknowledge funding from the Bavarian Ministry of the Environment and Consumer Protection, the Bavarian Network “Solar Technologies Go Hybrid”, and the DFG

Knowledge about the good, which is what is spiritual in the world - and therefore the spiritual sphere of a man, a person, their value and dignity - builds awareness of the

Moreover, fully analytical equations accounting for four spatial variables velocity amplitude, tidal amplitude, wave celerity and phase lag of tidal propagation are now

– drugi wskaźnik to suma stopni poziomu spełnienia wszystkich kompetencji elementarnych (można także obliczać sumy stopni poziomu spełnienia kompetencji dla

In this paper I will attempt to show that the identity crisis of the mod- ern institution of the university is strictly connected with the decline (or reformulation of the role) of