• Nie Znaleziono Wyników

Dyplomacja francuska a „plan MacDonalda" z 16 marca 1933 r.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Dyplomacja francuska a „plan MacDonalda" z 16 marca 1933 r."

Copied!
20
0
0

Pełen tekst

(1)

A C T A U N I V E R S I T A T I S L O D Z I E N S I S

F O L IA H IS T O R IC A 8, 1981

A n d r z e j Maciej Brzeziński .

DYPLOMACJA FRANCUSKA A „PLAN M ACDONALDA" Z 16 M ARCA 1933 r.

K onferencja ro zbrojen iow a w G enew ie (obradująca o d 2 II 1932 r.) została w y k o rzy stan a przez N iem cy do w alki o ró w n o u praw n ienie w zbrojeniach, co oznaczało p rze k re śle n ie postano w ień części V tra k ­ ta tu w e rsalsk ie g o 1. W toku d ebat g enew skich w kw estii tej zaznaczyły się różnice zdań m iędzy delegacjam i F rancji, W . Brytanii, W łoch, Sta­ nów Z jednoczonych i in ny ch p ań stw 2.

Z agadnienie bezpieczeństw a było najw ażniejszy m elem en tem w po­ lityce Francji, stąd też w szelkie fran cuskie in ic ja ty w y rozb rojenio w e w G enew ie pod porząd k ow ane b y ły zasadzie „najipierw bezpieczeństw o, potem ro zb ro jen ie". W ychodząc z takiego założenia, dy p lo m acja fra n ­

cuska zdecydow anie sprzeciw iała się niem ieckim żądaniom ró w n o upraw ­ nienia w zbrojeniach. Je d n a k stano w isko Francji słabło sy stem aty cz­ nie w sk u te k polityki W. B rytanii, o k azu jącej zrozum ienie dla n iek tó ­ rych żądań Niem iec. W y n ik ało to z realizacji koncepcji ,-rów nowagi sił” na k o n ty n en cie eu ro p ejsk im oraz. zaznaczającej się coraz w y raź­ niej w kołach p o lityczn ych Londynu, ten d en cji „zasp o k ajan ia" N ie ­ miec. P opieranie tej polityki przez S tany Z jednoczone i W łoch y stw a­ rzało dla F rancji bardzo tru d n ą sy tu ację. D yplom acja francu sk a

prze-1 W . M i с h o w i с z, W y s t ą p ie n i e N ie m ie c h itle r o w s k ic h z K o n fe r e n c ji R o z b r o je ­ n io w e j i L igi N a r o d ó w , ,,Z e sz y ty N a u k o w e U n iw e r sy te tu Ł ódzkiego" 1976, S. I, z. 3, s. 49— 50; i d e m , N i e m c y w o b e c r o z b r o je n ia i r e m ilita r y z a c ji, „D zieje N a jn o w sz e " 1971, nr 1— 2, s. 124— 127; E. N. P i e t r u n i n, W y c h o d la s z i s t s k o j G ie r m a n ii iz Ligi N a c ij, ..N a u czn y je D o k ła d y W y ss z e j S zk o ły . Isto r ic ze sk ije N au ki", 1960, nr 2, s. 167— 181.

2 N a tennat K on feren cji R o zb ro jen io w ej: W . M. C h a j c m a n , S S S R i p ro b le m a r a z o r u ż e n ija ( M i e ż d u p ie r w o j i w to r o j m ir o w y m i w o jn a m i) M o sk w a 1959, s. 294 i n; F, P. W a i t e r s , A H is to r y o f th e L e a g u e o f N a tio n s , t. 2, O xford 1952, s. 500— 516, 541— 555.

(2)

ciw staw iała się żądaniom niem ieckim o raz naciskom m ocarstw an glo­ saskich i W łoch, uzależn iając uznanie zasady ró w n o u p raw n ien ia od dodatkow y ch g w a ra n cji bezpieczeństw a. W y razem tej polityki było zgłoszenie 14 XI 1932 r. „k o n stru k ty w n eg o plam i H e rrio ta —Paul-Bon- co u ra", k tó ry zm ierzał do stw o rz e n ia sy stem u b ezpieczeństw a ró w no­ legle z rozbrojeniem m aterialnym *. W zam ian za rozb ud ow any system b ezpieczeństw a (m. in. p a k t o w zajem n ej pom ocy w p rzy p a d k u agresji, stoso w an ie san kcji ekono m iczny ch i finansow ych w obec p ań stw n a­ ru szający ch Pakt Paryski, system m ięd zy naro dow ej k on tro li zbrojeń i arb itrażu ) plan francuski p rzew id y w ał m. in. jed n o lity sy ste m k ró tk o ­ term in o w ej (trzym iesięcznej), obo w iązk o w ej służby w ojskow ej, likw i­ dację ciężkiej a rty le rii i czołgów o raz zakaz w o jn y chem icznej i b a k ­ teriologicznej. Plan ten został jed n ak sk ry ty k o w a n y przez N iem cÿ (m. in- o d rzu cen ie zasady w iązania ro zb ro jen ia z dodatkow ym i gw aran cjam i bezpieczeństw a), k tó re zasto so w ały m eto d ę szantażu, o d m aw iając w zię­ cia udziału w p ra c a c h k o n feren cji rozbrojeniow ej. W sk u te k nacisku dyplom acji an g losask iej i w ło sk iej F ran cja zm uszona b yła ustąpić. Dnia

11 XII 1932 r. przed staw iciele F rancji, W . B rytanii, S tanów Z jedno ­ czonych, W ło ch i N iem iec podpisali w G enew ie d ek la rac ję p rzy z n a ją c ą N iem com ró w n o u praw n ienie w d ziedzinie zb ro jeń 4. J e j rezultatem był pow rót N iem iec n a k o n fere n c ję rozbro jeniow ą, k tó ra w znow iła o b rad y 23 I 1933 r. D ek laracja g rudn io w a o znaczała dla F ran cji porażkę do­ tychczasow ej linii p o lity czn ej. P onadto, stw o rzo n y został p re c e d e n s, św iadczący o skuteczności ro ko w ań w w ąskim g ro n ie m ocarstw , poza K o nferencją R ozbrojeniow ą. Dla dyplom acji fran cu sk iej była to bardzo niebezpieczna m etoda rokow ań, g d y ż staw iała F ran cję w obec koalicji m o carstw anglosaskich, W łoch i N iem iec, bez m ożliw ości poparcia jej przez p a ń stw a sojusznicze.

O kolicznością, k tó ra w y tw o rz y ła całkiem now ą sy tu a c ję polityczną bw E uropie i na K o nferencji R ozb rojen io w ej b y ło d ojście A dolfa H itlera do w ład zy w N iem czech (30 I 1933 r.). C elem N iem iec h itlerow skich b yło dozbrojenie się, nie k ręp o w an e żadnym i ograniczeniam i. P ocząt­ kow o jed n ak, zdając sobie spraw ę z polity cznej izolacji N iem iec, H it­ ler prow adził o stro żn ą p o lity k ę. D elegacja niem iecka pozostała w G e­ n ew ie ze w zględów tak ty czn y ch , aby w ykazać konieczność w zm

ocnie-* T ek st u k ład u w : D o c u m e n t s D i p l o m a t i q u e s F r a n ç a i s 1932— 1939, 1-re s é r i e ( 1932— 1936), (dalej — DDF), t. 1, P aryż 1964, dok. 331. T e k st p o lsk i w: „Przegląd P o lity czn y " 1932, z. 5—6, s. 38—44.

* T ek st d ek la ra cji w: D o c u m e n t s o n B r i t i s h F o r e i g n P o l i c y 1919— 1939, s e r i e s 2,

(dalej — D B F P), t. 4, L ond yn 1950, zał. do dok. 220. T ek st p o lsk i w: „P rzegląd P o li­ t y c z n y ” 1933, z. 1, s. 12.

(3)

nia siły m ilitarn ej N iem iec. H itler m iał z re sz tą nadzieją, że N iem cy uzyiskają p raw ej dozbrojenia się do poziom u innych m ocarstw 5.

W po czątkach m arca 1933 r. k o n fe re n c ja ro zbrojeniow a znalazła się w ko lejnym im pasie w sk u te k u p a d k u „plan u H e rrio ta —Paul-B oncoura". N astąpiło to o stateczn ie 7 1Ц 1933 r„ gdy K om isja P olityczna odrzuciła p ro je k t p a k tu o w zajem n ej pom ocy, stan o w iący istotn ą część planu francuskiego®. W tej siytuacji rząd R am saya M acD onalda p o d jął in ic ja ­ tyw ę rozbrojeniow ą, będącą prób ą zasp o ko jen ia żądań N iem iec w dzie­ dzinie zb ro jeń 7. U podstaw je j leżało przek o nan ie, że nie sposób igno­ ro w a ć żąd ań N iem iec, g«dyż m ogą one p o d jąć zbrojenia n ie k o n tro lo w a ­ ne. Rząd b ry ty jsk i p rag n ą ł zw iązać N iem cy klauzulam i ro zb ro jen io w y ­ mi w ram ach k o m pletnej i szczegółow ej k onw encji, u w zg lęd niającej m. in. francuski i niem iecki p u n k t w id zen ia9.

D yplom acja ang ielsk a p o czątkow o usiło w ała pow tórzyć p rec e d e n s

z g ru dn ia 1932 r. i d oprow adzić do ko n feren cji pięciu m ocarstw . Z de­ cy dow an y sprzeciw Francji, k tó ra zdążyła już w y ciąg n ąć w nioski z gru dn io w ej „lekcji" p okrzyżow ał te p la n y 9. Jed y n y m forum dla in ic ja ­ ty w y b ry ty jsk ie j pozostała k o n fere n c ja rozbrojeniow a, Rozm owy, jakie p rzeprow adzili A ngłicy z deleg acjam i N iem iec, W łoch, Stanów Z jed no ­ czonych i F rancji p rz e d ogłoszeniem p ro je k tu konw en cji ro zb ro jen io ­ wej, w y k azały, że tru d n o będzie znaleźć form ułę, k tó ra zadow oli w szy ­ stkie s tro n y 10.

Spotkania M acD onalda i szefa Foreign Office Jo h n a Sim ona z poli­ tykam i francuskim i w P ary żu (10 m arca) oraz w G enew ie (13 m arca) udow odniły, że rząd Edouarda D aladiera (zarazem m in istra w ojny) nie zam ierza iść dalej w sp raw ach rozbrojeniow ych, aniżeli zostało to .uczynione w „planie H err:'ota—Paul-B o n co ura"11. Francuzi w yrażali n ie­

pokój z pow odu zb ro jen ia się N iem iec12 i dawa'li do zrozum ienia, że

5 B. R a k o w s k i , D y p l o m a c j a h i t l e r o w s k a w o b e c g e n e w s k i e j K o n f e r e n c j i R o z ­ b r o j e n i o w e j , „ Z eszy ty N a u k o w e U n iw e r sy te tu Ł ódzkiego" 1968, S. I, z. 58, s. 147— 158; M i с h o w i с z, o p . cit. , s. 52— 55.

* K o n f e r e n c j a R o z b r o j e n i o w a (m a rze c), P o lity k a N a ro d ó w " 1933, z. 4, s. 98. 7 Zob. C h a j e m a n , op. ci t., s. 354; P i e t r u n i n , op. ci t., s. 170; M i c h o - w i с z op. cit., s. 55— 56. • A . E d e n , P a m i ę t n i k i 1923— 1938, t. 1, W o b l i c z u d y k t a t o r ó w , W a r s z a w a 1970, s. 28— 32; W a l t e r s , o p . ci t., s. 542— 543. » DDF, t. 2, dok. 369, 372. 10 D o c u m e n t s o n G e r m a n F o r e i g n P o l i c y 1918— 1945, se r . C, (d a le j — D G FP) ; t. 1, L o n d y n 1057, dok. 90; DBFP, 2, t. 4, d o k . 294. 11 DDF, t 2, dok. 392, 401, 404; DBFP, 2, t , 4, dok. 290, 299.

13 W io sn ą 1933 r. II O dd ział fra n cu sk i i Sztab G łó w n y w i e d z i a ł y o p r o g r a m ie p rzek szta łca n ia R e ich sw eh r y w n o w o cz e s n ą arm ię. (G. C a s t e l l a n , T a j n a r e m i l i - t a r y z a c j a N ie m ie c w o k r e s ie m i ę d z y w o je n n y m , „D zieje N a jn o w sze" 1971 z 1—2 s. 71— 72).

(4)

osiągnięcie zgodności w spraw ach ro zb rojen io w ych będzie niem ożliw e, jeśli N iem cy i W łoch y ignorow ać będą zasady francuskieg o p ro je k tu ,,o rg anizacji po ko ju". Jo sep h Paul-Boncour, szef dyplom acji francusk iej, scep tyczn ie odniósł się do stw ierd zen ia M acD onalda, że dla rato w an ia k o n feren cji rozb ro jen io w ej należy znaleźć rozw iązanie, k tó re pogodzi­ łoby fran cuskie i n iem ieck ie stanow isko. Paul-B oncour uw ażał, że nic już n ie pow strzym a N iem iec przed dozbrojeniem . O pow iedział się za p odjęciem w ysiłków w celu osiąg nięcia k onw encji ro zb rojeniow ej bez przekonania. Uczynił to jed n ak dlatego, a b y w w ypad k u ich niepo w o ­ dzenia obciążyć od pow iedzialnością za ten stan rzeczy N iem cy.

D yplom acja fran cu sk a odniosła się do b ry ty jsk ie j in ic ja ty w y roz­ b ro jen io w ej z rezerw ą i nieufnością. A nglicy zapoznał] Francuzów je d y ­ nie z głów nym i założeniam i sw ego planu, nie u d o stę p n ia ją c im tek stu p ro je k tu k o n w en cji” . Było jed n a k w iadom o, że jako p ro je k t ,.kom pro­ m isow y", uw zględniać on będzie żądania N iem iec.

René M assigli, k iero w n ik s p ra w Ligi N aro d ó w w e francuskim MSZ oraz zastępca przew odniczącego d elegacji fran cu sk iej na k on feren cję rozbrojeniow ą, uw ażał, że „arb itraln a rola", jak ą M acD onald chce o d ­ g ryw ać w sporze francusko-niem ieckim jest dla F ran cji „niew ygodna", a sam p lan m oże okazać się „kłopotliw y". Za jego rad ą francuskie MSZ uznało, że F ran cja m usi zastrzec sobie praw o p e łn e j sw obody o ceny i zbadania p ro je k tu b ry ty jsk ieg o . M assigli przypuszczał, że być może F ran cja zdoła „narzucić sw ój punkt w idzenia", ale nie w ykluczał też m ożliw ości, że ogło szenie p ro je k tu spow oduje now y k ry zy s w k o n­ ferencji, a n aw et w sto su n kach ang ielsk o -fran cu sk ich 14.

O p raco w an y przez zespół p o lity k ó w i e k sp e rtó w 1* b ry ty jsk ic h p ro ­ jek t kon w encji rozbro jen io w ej, zn an y jako ,plan M acD onalda", zgło­ szony został 16 III 1933 r. w Komiisji O g ó ln e j1*. M acD onald u czy n ił to osobiście, p o d k reśla ją c konieczność u jęcia do tychczasow ych debat k o n ­ ferencji w form ę k onw encji. Stw ierdził, że N iem cy m uszą otrzym ać

13 DBFP, 2, t. 4, dok. 300, P a t t e s o n d o T y r r e l l a 15 III 1933 r.

M DD F , t. 2, dok. 409, N o t a t k a M a s s i g l i e g o d l a m i n i s t r a г 14 III 1933 r.-, dok. 411,

M a s s i g l i d o M S Z 15 III 1933 r.

15 P rojek t k o n w e n c ji ro zb ro jen io w ej o p racow ali: A n th o n y Eden (p od sek retarz stan u w F o reig n O ffice), gen . Arthur T e m p e rley (szef d e leg a c ji b r y ty jsk ie j na k o n ­ fe re n c ję g e n e w sk ą ), A le k sa n d e r C ad ogan (doradca F o reig n O ffic e w sp ra w a ch Ligi N a ro d ó w i sek reta rz g e n e r a ln y d e leg a c ji b r y ty jsk ie j na K on feren cją R ozb rojen iow ą) oraz W illia m M a lk in (radca p ra w n y F o reig n O ffice). Zob. E d e n , o p . ci t., s. 29__30.

16 T e k st k o n w e n c ji w : S o c i é t é d e s N a t i o n s . C on féren ce p o u r la r e d u c t i o n d e s a r ­ m e m e n t s . D o c u m e n t s , G en ew a 1933, s. 476— 493; tek st p o lsk i w: ,,P rzegląd P o lity c z n y ” 1933, zał. do z. 1, s. 12— 36.

(5)

etapam i rek om pen satę w dziedzinie zb rojeń, ale pow inny za to p rz y ­ czynić się do w zm ocnienia zaufania i b ezp ieczeń stw a17. '

,,Plan M acD onalda" był w dużym sto p n iu sy n tezą w szystkich po­ przedn ich p ro je k tó w rozbrojen io w y ch . Liczący 96 a rty k u łó w p ro je k t konw encji podzielony był na dwie zasadnicze części: bezpieczeństw o i sp raw y w ojskow e. G w aran cje b ezpieczeństw a stanow ić m iała konfe* ren c ja p a ń stw -sy g n a ta riu sz y P ak tu P ary skieg o , zw oływ ana n a żądanie jedn ego z m ocarstw (W. B rytania, F rancja, S tany Zjednoczone, W ło chy i N iem cy). K onferencja m iałaby zbierać się w razie p o gw ałcen ia lub groźby pogw ałcenia P aktu i uch w alać zastosow anie p o trzeb n y ch śro d ­ ków; w p rzy p a d k u nap aści — k o n feren cja m iałaby ustalić, kto jest napastnikiem . U chw ały ko n feren cji m ogłyby zapadać w razie p rzy ję ­ cia ich przez m ocarstw a zachodnie i ZSRR lub przez w iększość państw (w liczając m ocarstw a). A rty k u ł 6 przew id y w ał w łączenie do konw en cji system u reg io n aln y ch paktów o w zajem n ej pom ocy.

P ierw sza część Jp lan u M acD onalda" godziła w ięc w sy stem Ligi N a ­ rodów , choć w art. 90 zastrzeżono się przed tak ą in te rp re ta c ją , zw łasz­ cza w sensie ograniczenia kom petencji R ady i Z grom adzenia Ligi. P ro­ jek t u jaw n ia ł ten d en cję do regulow ania sp ra w e u ro p e jsk ic h w gronie m ocarstw , ja k nastąpiło to w p rzy p ad k u d e k la rac ji z 11 XII 1932 r. Słabością p lan u b ry ty jsk ie g o był b rak definicji ag resji.

W dziedzinie ro zb ro jen ia ilościow ego przew idyw ano, w zorem fra n ­ cuskiego plan u „k o n stru k ty w n eg o ", jed n o lity ty p arm ii dla p ań stw E uro­ py k o n ty n en ta ln e j, o p a rty c h na 8— 12-m iesięcznej służbie oraz jak o ś­ ciow ą i ilościow ą ich red ukcję. Przy obliczaniu efektjyw ów m iały być b ran e pod uw agę o rg an izacje p aram ilitarn e. U stalono m. in. n a s tę p u ją ­ ce k o n ty n g e n ty w ojsk: ZSRR — 500 ty.s., F ra n cja — 400 tys. (z czego 200 tys. w koloniach), W łochy — 250 tys-. (z czego 50 tys. w k olo ni­ ach), N iem cy — 200 tys. Dla N iem iec h itlero w sk ich przew idziano więc podw ojenie ich dotychczasow ego sta n u arm ii, co było oficjalnym o d e j­ ściem o d p o sta n o w ie ń tra k ta tu w ersalskiego.

W zak resie ro zb ro jen ia jakościow ego p ro je k t angielski przew idy w ał o g raniczen ie k a lib ru dz,iał a rty le rii lądow ej ruchom ej do 105 mm oraz to n aż u czołgów do 16 t. Część dotycząca zb ro jeń m orskich u jaw n ia ła ten d en cję do u stan o w ien ia p a ry te tu m orsk ieg o F ran cji i W łoch. P ro ­ ponow an o ro zszerzenie p o stan ow ień tra k ta tu lo nd yń skiego z 1930 r. na o ba te p a ń stw a 18. F lo ty p ań stw nie zw iązanych tra k ta te m lo n d y ń ­

17 DBFP, 2, t. 4, A p p en d ix IV, s. 558— 565.

18 T raktat lo n d y ń sk i z 22 IV 1930 r. (o b o w ią z u ją c y na lat 6) u s ta la ł p oziom flo t w o je n n y c h S ta n ó w Z jed n o c zo n y ch , W . B rytanii i J ap on ii. Fran cja n ie p r z y jęła p a ry ­ tetu z W ioch am i. F rancja i W ło c h y p o d p isa ły ty lk o tę c z ę ś ć traktatu, k tóra d o ty

(6)

-skim u leg ły b y stabilizacji na ak tu a ln y m poziom ie. N iem cy nie m iały praw a budow ania łodzi pod w odnych. W dziedzinie lotnictw a w o jsk o w e­ go p ro je k t p rzew id yw ał zakaz bo m bardow ania (za w y jątk iem obszarów kolonialnych) w „celach po licy jn y ch ". Po 5 latach m iało nastąp ić w y ­ rów nanie stan ó w lo tn ictw a dla W . Brytanii, Stanów Z jednoczonych, F rancji i W łoch na poziom ie 500 sam olotów . W obec N iem iec u trz y m a ­ no zakaz p o siadan ia lotnictw a w ojskow ego. Przew idyw ano także u s ta ­ now ienie k on troli dla lotnictw a cyw ilnego, ab y zapobiec m ożliw ości przy sto so w an ia go do celó w w ojennych. P roponow ano n astęp n ie zakaz p ro w ad zen ia w o jn y chem icznej, b ak terio lo g iczn ej i zapalnej n a zasa­ d ach już u stalo n y ch przez k o n fere n c ję rozbrojeniow ą.

A rty k u ł 64 k o nw encji przew id y w ał u tw o rzenie w G enew ie Stałej Kom isji R ozbrojeniow ej, k tó ra m iała czuw ać n ad w ykonaniem planu i sp raw o w ać fu n k cje kontro ln e. U w zględnienie ko n tro li było u stę p st­ w em W . B rytanii w obec Francji. P ro jek t pom ijał jed n a k jed en z pod­ staw ow ych p o stulató w francuskich, jakim było o g raniczen ie budżetów w ojskow ych.

,,Plan M acD onalda" b ył kom prom isow y z p u nktu w idzenia zasady ró w n o u p raw n ien ia w ojskow ego p ań stw o g ran iczon ych tra k tata m i poko­ jow ym i. W pro w ad zał je d n o lity ty p arm ii, znosząc R eichsw ehrę i o rg a ­ nizacje p aram ilitarn e, a le u trzy m y w ał ograniczenia w dziedzinie sił m orskich i lotnictw a. A rty k u ł 96 p o stan aw iał jednak, że N iem cy i inne p aństw a ro zb ro jo ne u z y sk ają etap am i p e łn ą sw obodę zb rojeń, p o ­ niew aż p ro je k to w a n a k o n w en cja (przew idziana na lat 5) o raz n a stęp n e k o n w en cje zaw arte po jej w y g aśn ięciu m iały zastąpić klauzule w o j­ skow e tra k ta tó w pokojow ych.

W kołach ko nferencji gen ew sk iej p rzy ję to b ry ty jsk i p ro je k t k o n ­ w encji ro zb rojen io w ej sceptycznie. P odkreślano, że nie przew id uje ona praw ie żad n ych pośw ięceń ze stro n y W . B rytanii, podczas gdy inne państw a m u siały by zgodzić się n a w y d a tn ą red u k c ję zbrojeń. R edukcja ta nie m iałab y żadnego e k w iw a len tu w postaci gw arancji bezpieczeń­ stw a, gdyż część p ro je k tu dotycząca tego zagadnienia je st „ n ie ja sn a " i n ie m oże p rzyczynić się do zw iększenia bezpieczeństw a. Liczby za­ w a rte w projek cie, a odnoszące się do efek ty w ó w i lotnictw a, u w aża­ no za u stalo n e a rb itra ln ie i nie o p a rte na żadnych istotnych' k r y te ­ ria c h 19.

A n d ré François-Poncet, am b asad or F rancji w N iem czech, nap isał w sw oich w spom nieniach, że plan b ry ty jsk i „nikogo n ie zadow alał",

c zy ła o g r a n icz en ia z p o w o d ó w h u m an itarn ych ak cji o k r ę tó w p o d w o d n y ch . Zob. R. А. С h a p u t, D is a r m a m e n t in B ritis h F o re ig n P o lic y , Londyn 1935, s. 182— 190.

(7)

pTzede w szystkim z a ś stro n y , k tó re m iał pojednać, a w ięc F ran cję i N iem cy20.

Rząd H itlera p rzy ją ł p ro je k t b ry ty jsk i bardzo chłodno, gdyż prze­ w idyw ał on rów ność N iem iec w zb ro jen iach dopiero p o 5 latach, przy rów noczesnym o sła b ie n iu Reichiswehry. Z astrzeżen ia N iem iec do ty czy ły rów nież p o stan o w ień w sp raw ie lotnictw a, łodzi p odw odnych o raz artylerii* 1.

K ry ty czn e stan ow isk o rzą d u fran cu sk ieg o w obec „p lan u M acD onal­ da" zostało p rzedstaw io ne A nglikom już w d niu ogłoszenia p ro jek tu , podczas rozm ów angielsko-francuskich z udziałem prem ieró w o b u rzą ­ dów. D aladier ośw iadczył, że Niemcjy zbro ją się i za trzy lata należy spodziew ać się ag re sji z ich s tro n y . Z tego p o w o d u rząd fran cu sk i nie może przy jąć „p lanu M acD onalda”', gdyż pozbaw ia o n F ra n cję przew a­ gi w m ateriale w ojennym , g w a ra n tu ją c e j je j bezpieczeństw o. G abinet nie m oże inaczej postąpić, gdyż b y ło by to „zbrodnią w obec k ra ju i po ­ k oju". Tak k ateg ory czn e stan o w isko stro n y fran cu sk iej, zm usiło M ac­ D onalda do ośw iadczenia, że zgłoszony p ro je k t nie jest o statnim sło ­ wem W . Brytanii. Z ostanie on pod dan y pod d y sk u sję i będzie m ógł być zm odyfikow any22.

O ficjalne w y stą p ie n ie D aladiera było u m iark ow ane. P rem ier o św iad ­ czył dziennikarzom francuskim , że jego g a b in e t „rozpatrzy ja k n a j­ p rzy c h y ln ie j" p ro je k t b ry ty jsk i, ale z astrzeg a sobie „całkow itą sw o­ bodę jego o c e n y ". Ja k o m in ister w ojny, D aladier podkreślał, że nie m ożna p rzy stąp ić do rozbrojenia, dopóki nie zostaną ustan o w io n e „po­ w ażne g w a ra n cje b ezp ieczeństw a" i dopóki istn ieje „niepew ność co do zam iarów R zeszy"2*.

Z decy d o w an a w iększość p ra s y fran cu sk iej odniosła się b ardzo k r y ­ tycznie do „p lan u M acD onalda", po d k reślając, że zm ierza on do rew i­ zji tra k ta tó w po kojow ych i dozbrojenia N iem iec. N a jo strz ej w ystąpił „ Jo u rn a l des D ébats", zam ieszczając a rty k u ł p o d w ym ow nym tytułem :

Plan mortel pour la Paixu . To, że b ry ty jsk i p ro je k t ro zb ro jen io w y

u w zględniał n iek tó re zasady fran cuskieg o p la n u „ k o n stru k ty w n e g o ” (jednolity ty p arm ii w Europie k o n ty n en ta ln e j, zaliczenie do efek ty

-J0 A. F r a n ę o i s - P o n c e t , B y ł e m a m b a s a d o r e m w B e r lin ie , W a rsza w a 1968, s. 93— 94. N a to m ia st E d e n (op. c it., s. 32) pisze, że „ k o n w en cja z o sta ła o c en io n a p rzych yln ie" .

11 M i с h o w i с z, op. c it., s. 56— 57.

** DDF, t. 2, dok. 418, P r o to k ó ł z r o z m ó w a n g ie ls k o - lr a n c u s k ic h z 16 III 1933 r. 23 W g „Kurier W a rsza w sk i" 17. 03. 1933, s. 10.

*4 A rty k u ł k o ń c z y ł s ię n a stęp u ją co : „ J eżeli r ezu lta tem k o n fer e n c ji rozb rojen io- •« w e j ma b y ć u zb ro jen ie n a p a stn ik ó w i rozb ro jen ie lu d ó w p o k o jo w y c h , te d y k o n fer e n ­

c ję n a z w a ć n a le ż y sk a n d a liczn y m u rągan iem rozu m ow i i p r z ek le ń stw em dla pokoju". (W g „Kurier W a rsza w sk i" 18. 03. 1933, s. 9).

(8)

wów org anizacji p aram ilitarny ch , zniesienie całkow ite lotnictw a w ojsk o­ wego, u stan o w ien ie konLrolj dla lotnictw a cyw ilnego) nie złagodziło b y n ajm n iej k ry ty c z n e j o c en y „p lan u M acD onalda".

Plan ujaw niał w yraźnie tak ie ten d e n c je polityki b ry ty jsk ie j, jak zaspo kojen ie żądań N iem iec w zak resie zb rojeń oraz zachow anie tej części tra k ta tu w ersalskiego, k tó ra g w aran to w ałab y W, B rytanii p rze­ w agę w ojskow ą, zwłaszcza n a m orzu (dążenie do p a ry te tu sił m orsk­ ich F rancji i W łoch). Podw ażając znaczenie Ligi N arodów w system ie bezpieczeństw a eu ro p ejsk ieg o , plan godził w jedno z podstaw ow y ch założeń polityki francuskiej. Stąd też dalsza działalność dyplom acji fran cu sk iej zm ierzała do p rzep ro w ad zenia m odyfikacji „p lan u M acD o­ nalda", p rzede wiszystkim w edług zasad p la n u „k o n stru k ty w n e g o 1'. Na po dstaw ie d ostępnych m ateriałó w m ożna odnieść w rażen ie, że działal­ ności tej tow arzyszył jed n a k b ra k przek o n ania w m ożliw ość p o w strzy­ m ania niem ieckich zbrojeń. W y d a je się, że dyplom acji fran cu sk iej cho­ dziło głów nie o w y kazanie zjej w oli N iem iec w spraw ie rozbrojenia, a to w ykluczało rozbrojenie F ran cji2*. ^

Tym czasem dla przep ro w ad zen ia b ry ty jsk ie j k o n cep cji ro zb ro jen io ­ wej, M acD onald usiłow ał w y k o rzy stać klim at polityczny, stw orzony w ysunięciem przez Benito M-ussoliniego (18 m arca) p ro je k tu „paktu czterech" (W. Brytanii, Francji, W łoch i N iem iec)2*. K oncepcja u sta n o ­ w ienia ,d y r e k to r ia tu m ocarstw " w Europie zyskała g o rąc e p oparcie p rem iera angielskiego. Uw ażał on, że w gronie m o carstw łatw iej b ę ­ dzie o d eg rać ro lę arb itra m iędzy F ran cją a Niem cam i. D latego, m ając poparcie diyplomacji w łoskiej, gotów był odroczyć dy sk u sję nad „sw o­ im" planem ro zb ro jen io w y m do chw ili zaw arcia „paktu czterech ".

Sprzeciw iły się tem u państw a M ałej E ntenty, Polski i ZSRR, zanie­ p o kojone groźbą u stan o w ien ia ./d y rek to riatu m ocarstw " w Europie. Dnia 23 III 1933 r. d eleg at rum uński N icolae Tituleiscu zażądał, aby K om isja O gólna p o djęła n aty ch m iasto w ą d y sk u sję n ad b ry ty jsk im p ro ­ jektem ko nw en cji rozbrojeniow ej*7. M acD onald począł w te d y zabiegać o poparcie plan u b ry ty jsk ie g o na k o n feren cji g en ew skiej w ram ach p ro jek to w an eg o „paktu czterech". M iałoby to być „zasadniczym w a ­

e> DD F, t. 3, dok. 137, P a u l - B o n c o u r d o f r a n c u s k i c h p r z e d s t a w i c i e l i d y p l o m a t y c z ­ n y c h za g r a n i c q 18 I V 1933 r. A rch iw u m A kt N o w y c h (d alej A A N ), D e le g a c ja RP p rzy LN, t. 204, R a p o r t T. K o m o r n i c k i e g o z 20 I X 1933 r., к. 19.

!0 N a tem at „paktu czterech " zob. B. R a k o w s k i , P a k t c z t e r e c h m o c a r s t w z 1933 r„ (m a szy n o p is p r a cy d o k to rsk iej w B ib lio tece UŁ, rps 2147); Z. S. В i e ł o u- s o w a , „ P a k t C z i e t y r i e c h " 1933 g o d a , „N o w a ja i N o w ie jsz a ja Istorija" 1972, nr 2, s. 136— 153.

(9)

runkiem w stępnym " do „ jak iejk o lw iek e fe k ty w n e j w spó łpracy m iędzy czterem a m ocarstw am i"*8.

Rząd francuski, chociaż zdecydow ał się p rzy stąp ić do rozm ów w s p ra ­ w ie „p ak tu czterech"*®, sprzeciw iał się d y sk usji ro zb ro jen io w e j w yłącz­ n ie w gronie m ocarstw . N a forum genew skim łatw ie j było podjąć prób ę p rzeprow ad zen ia m odyfikacji „planu M acD onalda", tym b ardziej że za­ strzeżen ia do tego p ro je k tu zgłosili m. in. sojuszn icy F rancji — p a ń stw a M ałej E ntenty i Polska*0.

Zgodnie z w cześniej u stalo n ą linią p o stęp o w an ia, M assigli ośw iad ­ czył w Kom isji O gó ln ej (27 m arca), że istn ieje p o trzeb a p rze p ro w a d z e ­ nia do k ładn ej analizy plan u b ry ty jsk ie g o , p rz y g o to w a n ia p o p raw e k i uzupełn ień do p ro je k tu k o n w en cji ro zb ro jen io w ej. Z daniem d eleg ata F rancji problem em zasadniczym m iało by ć zbadanie, czy plan w y k lu ­ cza ew en tu aln o ść dozbro jen ia.

Dnia 27 m arca K om isja O gólna p rzy ję ła jed n o m y śln ie rez o lu cję (42 głosam i) uzn ającą „plan M acD onalda" za „p od staw ę do dalszej d y ­ sk u sji". W znow ienie obrad m iało n astąp ić 25 k w ie tn ia . Plan b ry ty jsk i m iał by ć d y sk u to w a n y w ed łu g k o lejn y c h a rty k u łó w 51.

Francuzi w y k o rz y sta li p rz e rw ę w o b rad ach g enew skich na u s ta le ­ nie zasad m odyfikacji „planu M acD onalda". P o d jęto ró w n ież w ysiłki w celu p o zy sk an ia innych p a ń stw dla fran cuskich tez ro zb ro jen io w y ch . Na Q uai d 'O rsa y stw ie rd z o n o p rze d e w szystkim , że p lan b ry ty js k i nie g w a ra n tu je F ran cji bezp ieczeń stw a oraz dopuszcza m ożliw ość dozbro ­ jen ia N iem iec. Paul-B oncour tw ierdził, że k w e stią n ajw a żn ie jsz ą je s t zapew nienie „sp raw iedliw ej ró w no w ag i" m iędzy ro zb ro jen iem a bez­ pieczeństw em , aby „nie dopuścić do do zb ro jenia się jak ieg o k o lw iek p a ń stw a " 32. Francuzi uw ażali, że jed y n ie zastosow anie „sku tecznego system u k o n tro li" zdoła p rzeszkodzić d o zb ro jen iu się N iem iec. D ala­ d ier ośw iadczył w Izbie D epu to w any ch (6 k w ietn ia), że re d u k c ja zb ro ­ je ń fran cu skich będzie m ożliw a, jeśli „nikt n ie dozbroi s ię ”. Prem ier

*• DBFP, 2, t, 5, dok. 51, 53.

“ Rząd D alad iera zd aw a! so b ie sp ra w ę z g ro źb y „paktu czterech " dla in te re só w Francji. Z d ecy d o w a n o s ię jed n a k na p o d jęc ie rofcmów na ten tem at w o b a w ie przed izo la c ją p o lity cz n ą Francji. L iczono, ż e p r z y stą p ie n ie F ran cji do ,,p ak tu czterech " p rzeszk od zi u tw orzen iu b lok u w lijsk o -n ie m iec k ie g o , u m o żliw i n a to m ia st zb liż e n ie fra n c u sk o -w lo sk ie . P a ra fo w a n y 7 VI 1933 r. pak t n ie w s z e d ł w ż y c ie z p o w o d u o p o ­ z y cji u ja w n io n ej w e F ran cji i in n y ch krajach. Zob. T. K u ź m i ń s k i , P o ls k a , F ra n ­ cja, N ie m c y 1933 1935. Z d z ie jó w s o ju s z u p o ls k o - ir a n c u s k ie g o , W a r sz a w a 1963, s. 94— 101; R a k o w s k i , P a k t c z te r e c h m o c a rs tw ..., s. 58 i n. 3S DDF, t. 3, dok. 10, J e a n P a u l-B o n c o u r d o MSZ 19 III 1933 r.-, J. L a r o c h e , P o ls k a lat 1926— 1935, W a rsz a w a 1966, s. 121. 31 DDF, t. 3, dok. 53, M a s s ig li d o P a u l-B o n co u r a 27 III 1933 r. 3t Ib id e m , dok. 137.

(10)

w ypo w ied ział się za u stano w ien iem sy ste m u stałej k o n tro li zbrojeń, m. in. b ud żetow ej i techn iczn ej oraz za zniesieniem lub p rzy n a jm n ie j poddaniem ścisłej k o n tro li p ry w a tn e j p ro d u k cji i h a n d lu b ro n ią 83.

N a Q uai d 'O rsa y zdaw ano sobie sp ra w ę, że p onow ienie w G enew ie p ro p o zy cji planu „ k o n stru k ty w n e g o " w dziedzinie b e zp ieczeń stw a nie m a szans pow odzenia. R ozw ażano n ato m ia st m ożliw ość p rze p ro w a ­ dzenia plan u „m inim um ", k tó ry m iał w zm ocnić sy stem .bezpieczeństw a p rzew id zian y w p ro je k c ie b ry ty jsk im . Isto tn ą jeg o częścią b y łab y d e ­ finicja ag resji, u w z g lę d n ia ją c a p ro je k t rad zieck i31 oraz u stan o w ien ie K om isji K o n sta ta c y jn e j, m ającej stw ie rd z ać fakt ag resji. Ponadto, zgo­ dnie z a rt. 6 „p lan u M acD o n ald a", p rze w id y w an o w łączen ie do k o n ­ w en cji tra k ta tó w lo k arn e ń sk ic h o ra z b ila te ra ln y c h u k ład ó w F ran cji z Belgią, P olską i M ałą Enten tą, a tak że układów , k tó re te ostatn ie p ań stw a za w a rły m iędzy sobą. Z w rócono też uw agę n a p o trzeb ę zna­ lezienia „dosyć g iętkiej fo rm u ły " dla w łączen ia W . B rytanii w sy ste m b ezp ieczeń stw a k o n ty n en ta ln e g o , ale bez żądania o d n iej w iększych zobow iązań aniżeli te, k tó re .przew idyw ał art. 16 P a k tu Ligi N arodów i u k ład reński. Za sp raw ę b a rd z o w ażn ą uznano p o zy skanie Stanów Z jednoczo n ych dla w sp ó ln ej ak cji p rzeciw ko a g re so ro w i35.

O pinia, jak ą w y ra z iły fran cu sk ie czy nn ik i w o jsk o w e o „planie M ac­ D o nalda'' b y ła zdecydow anie n e g a ty w n a. S ztab G łów ny uznał liczby d o tyczące efe k ty w ó w za „u stalo n e a rb itra ln ie " i k rzy w d zące F ra n c ję 36! Z astępca Szefa Sztabu G łów nego gen. H enri Bineau stw ierd zał, że N ie ­ m cy z b ro ją się, łam iąc s k ry c ie lub jaw n ie zobow iązania tra k ta to w e i uchodzi im to b ezk arn ie. Co w ięcej, N iem cy m ogą liczyć n a m oralne w sp arcie A nglo sasów i W łochów . W te j sy tu a c ji F ra n cja m usi u trz y ­ m ać sw ój p ro g ra m zb ro jeń p rzew id ziany w budżecie z 1933 r. W b rew p ro p o n o w an y m w p ro je k c ie b ry ty jsk im lim itom , B ineau opow iadał się za zachow aniem dział o k a lib rz e 229 m m (krótkich i długich) o ra:' czołgów 35-tonow ych. Uw ażał, że n a le ż y szu k ać „w szelkich sposobów ",

23 I b i d e m , dok. 168, N o t a d e l e g a c j i I r a n c u s k i e j n a K o n l e r e n c j ę R o z b r o j e n i o w ą

22 /V 1933 r.

34 ZSRR z g ło s ił 6 II 1933 r. p ro jek t k o n w e n c ji w sp ra w ie d e fin icji a g r esji. Prze­ w id y w a n o 5 k r y te rió w dla o k r e śle n ia agresora: 1) w y p o w ie d z e n ie w o jn y , 2) w ta r g ­ n ię c ie s ił zb ro jn y ch n a terytoriu m in n eg o p a ń stw a , 3) zb o m b a rd o w a n ie lo tn ic z e lub a r ty le r y js k ie tery to riu m in n e g o p ań stw a lub atak na j e g o lo tn ic tw o alb o m arynarką, 4) w p ro w a d z en ie na tery to riu m in n e g o p a ń stw a sił lą d o w y c h , m o rsk ich i p o w ie tr z ­ n y c h b ez z e z w o le n ia te g o p a ń stw a , 5) b lo k a d a b r z eg ó w lub p o rtó w in n eg o p a ń stw a . W m aju 1933 r. K om itet B e zp ie c z e ń stw a p rzy ją ł po p op raw k ach pro'jekt rad zieck i. K o n feren cja R o zb ro jen io w a n ie p o d jęła jed n a k form alnej r ez o lu cji w sp ra w ie prop o­ n o w a n e j k o n w e n c ji. Zob. C h a j c m a n , op. ci t., s. 340— 348.

25 D DF, t. 3, dok. 148, N o t a s ł u ż b y I r a n c u s k i e j L N z 20 I V 1933 r. 36 I b i d e m , dok. 135, N o t a S z t a b u A r m i i z 17 I V 1933 r.

(11)

aby od w lec jak n a jd łu ż ej do zb rojenie N iem iec. O pow iadał się w ięc za og ran iczén iem bu dżetów w ojsk o w y ch , zasto so w aniem ścisłego system u i k o n tro li oraz reg lam en tacji p ry w a tn e j p ro d u k c ji i h a n d lu b ro n ią 37.

M inisterstw o L otnictw a uznało, że F ra n cja nie m oże zgodzić się na p rzew idzian y w p ro je k c ie b ry ty jsk im p a ry te t sił lotniczy ch pięciu w ielk ich m ocarstw . M in isterstw o w sk azy w ało, że w w y n ik u p ro je k to ­ w anej przez A nglików red u kcji, F ra n cja p o n io słab y n ajc ięż sz e s tr a ty 38. Stw ierdzono rów nież, że w c e lu p o w strzy m an ia rozw oju lo tn ictw a n ie ­ m ieckiego należy u stan ow ić „sk u teczn y reżim m ię d zy n aro d o w y " dla lotnictw a cyw ilnego.

M in isterstw o M a ry n a rk i sp rzeciw iło się k a te g o ry c z n ie red u k cji sił m orskich Francji. M in ister G eorg es L eygues tw ierdził, że W . B rytania dąży do u stan o w ien ia p a ry te tu m orskiego W ło ch i F ra n cji „na pozio­ mie u stalo ny m a rb itra ln ie p rzez A dm iralicję". Je śli p ro je k t b ry ty js k i zostanie p rz y ję ty , doprow adzi to m a ry n a rk ę fra n c u sk ą do stanu, k tó ry „nie pozw oli je j na w y p e łn ie n ie sw ej m isji". S tw ierdzał, że M in iste r­ stw o nie za ak c e p tu je żadnej ko n w en cji, k tó ra zm ieniałaby n a n iek o ­ rzy ść F ran cji a k tu a ln y sto su n e k flot lub bez „now ych i so lid n y ch " g w aran cji b ezpieczeń stw a uniem ożliw iłaby F ran cji rozbudow ę flo ty na „poziom ie m inim um " (628 603 t w ed łu g p lan u z 1931 r.)39.

Francuzi byli raczej p rzek o n an i, że w G enew ie u dzielą im p o p arcia delegaci pań stw so juszn iczy ch40. N a Q uai d 'O rsa y zdaw ano sobie sp ra ­ wę, że o w y n ik u d y sk u sji n a d planem b ry ty js k im d e c y d o w a ć będzie jed n a k stan o w isko w ielkich m ocarstw . Z d o stęp n y ch dokum entów w y ­ nika, że dyplo m acja fran cu sk a liczyła na p o p a rc ie części sw oich tez przez S tany Z jednoczone. Z p rzep ro w ad zo n eg o przez nią w k w ie tn iu sondażu w ynikało, że now a a d m in istracja p re z y d e n ta F. D. R oosevelta (prezydent ob jął u rząd 4 III 1933 r.) m iała szereg zastrzeżeń do „planu M acD onalda". Z bieżność poglądów a m e ry k ań sk ic h i fran cu sk ich zda­ w ała się ry so w ać w k ilk u pu n ktach : 1) w y d łu żen ie o k resu trw a n ia k on w encji i podzielenia jej na e ta p y , 2) \vzm ocnienie i uściślenie k o n ­ troli, 3) u sta le n ie zależności m iędzy sta n e m e fek ty w ó w a p o stęp em w zak resie red u k cji m ate ria łu w o jen neg o , 4) n iep rz y zn a w an ie , N iem ­ com praw a p o siad an ia p ro to ty p ó w b ro n i zak azanych przez tra k ta t w e r­

37 Ib id e m , dok. 141, U w a g i g e n . B in ea u г 19 I V 1933 r.

W g d a n y ch p r z ed sta w io n y c h w 1931 r. Lidze N a r o d ó w F ran cja p o sia d a ła 2850 s a m o lo tó w (z c z e g o 550 w d om in iach), W . B rytania 2150, (z c z e g o 700 w d om in iach ), S ta n y Z jed n o czo n e 1750, J a p o n ia — 1600, W ło c h y — 15C0), DDF, t. 3, dok . 126, N o ta M in is te r s tw a L o tn ic tw a z 13 I V 1933 r.

21 Ib id e m , dok. 177, L e y g u e s d o P a u l-B o n co u ra 24 I V /933 r .t ddk. 308, L e y g u e s d o P a u l-B o n co u r a 21 V 1933 r.

(12)

salski. A m ery k an ie uzależniali sw o je stan o w isk o w sp raw ie b e z p ie ­ czeństw a od p ostępu prac k o n feren cji g en ew sk iej w dziedzinie ro zb ro ­ je n ia 41. P re zy d e n t R oosevqlt nie w y k lu czał m ożliw ości, że S tan y Z je d ­ noczone m ogłyby n a ru sz y ć zasadę n e u tra ln o śc i i p rzy stą p ić do m ię­ d zy narod ow eg o sy stem u san k cji przeciw k o ag re so ro w i42.

Paul-B oncour, w y k o rz y stu ją c o koliczność ro k o w ań n a d „pak tem czte re c h ", usiłow ał p ozy sk ać M ussoliniego dla fran cu sk iej te z y ro zb ro ­ jen io w ej, ro zw ażając n a w e t m ożliw ość u stę p stw ze stro n y F ran cji w sp raw ach m o rsk ich 43. M ussolini zd aw ał się p o p ie ra ć m gliście fra n ­ cuski p u n k t w id zen ia w sp raw ie k o n tro li oraz reg lam en tacji p ry w a tn e j p ro d u k cji i h an d lu b ronią. W rzeczyw isto ści zm ierzał do rozw iązania k w estii ro zbrojen ia, zw łaszcza sp ra w y p a ry te tu m o rsk iego F ran cji i W łoch, w gronie c zterech m ocarstw . G en eraln a linia po lity k i rządu D alad iera tak iej ew en tu aln o ści nie p rzew id y w ała. W b re w Paul-Bon- courow i, D y re k c ja P olityczna fran cu sk iego MSZ uznała, że w ram ach „planu M acD onalda" rozm ow y fran cu sk o-w ło skie nie m ogą u re g u lo ­ w ać p ro b lem u ro zb ro jen ia 44. Jed n o cz e śn ie M in isterstw o M a ry n a rk i w y s ­ tąp iło stanow czo p rzeciw ko u stęp stw o m F ran cji n a rzecz W ło ch w s p ra ­ w ach m o rsk ich 45. F ran cu sk ie MSZ odrzuciło s u g e stię M ussoliniego, ab y w strzym ać p race K onferencji R ozbrojeniow ej, dopóki nie zostanie p o d ­ p isan y „pakt czte re c h ". A rgum entow ano, że zaw ieszenie o b rad k o n fe­ ren cji m ogłoby przeszkodzić zaw arciu p a k tu 46.

P rzy go tow ując się do o brad genew skich, d y p lo m a c ja fran cu sk a uz­ n ała za n ied o g o d n y sposób d y sk u sji, ja k a m iała toczyć się n ad p la ­ nem b ry ty jsk im (w edług k o le jn y c h jeg o arty ku łów ). M assigli p rz e strz e ­ gał przed ro zp ro szeniem uw agi d ele g a c ji fran cu sk iej na sp raw ach m a­ ło isto tn y ch dla in te re su Fran cji. Je g o zdaniem , rząd pow inien u s ta ­ now ić „ h ie rarc h ię potrzeb o b ro n y n a ro d o w e j", k tó re p o zo staw ałyb y w cen tru m zain tereso w an ia d eleg acji fran cu sk iej. D elegaci F ran cji po­ w inni zaw sze k iero w a ć się zasadą zależności ro zb ro jen ia od b ez­ p ieczeń stw a i w spółzależności w sz y stk ic h rodzajów broni (sił ląd o ­ w ych, m orskich i po w ietrzny ch)47. M assigli zw racał także uw agę, że jeśli F ra n cja zam ierza osiąg n ąć p orozum ienie z W . B rytanią i Stanam i Z jednoczonym i w celu „u trzy m an ia w sen so w n y ch g ran icach żądań

« Ib id e m , d o k . 97, 109, 179. 42 Ib id e m , d o k . 182, D e L a b o u la y e d o P a u l-B o n co u r a 25 I V 1933 r. 43 Ib id e m , d o k . 112, D e J o u v e n e l d o P a u l-B o n co u r a U I V 1933; n o ta e d y t o r s k a lir 1, s. 400. 44 Ib id e m , d o k . 121, N o ta D y r e k c ji P o lity c z n e j M S Z z 12 I V 1933 r. 45 Ib id e m , d o k . 308. « DBFP, 2, t. 5, d o k . 82, C a m p b e ll d o S im o n a 20 IV 1933 r. 47 DDF, t. 3, d o k . 109, N o ta d e le g a c ji I r a n c u s k ie j na K o n le r e n c ję R o z b r o je n io w ą 10 I V 1933 r.

(13)

niem ieck ich ” , zm uszona będzie n ie w ą tp liw ie u czvnic u stę p stw a w s p ra ­ w ach, k tó re „szczególnie in te re s u ją ” m o carstw a a n g lo sa sk ie 48.

Dnia 2 V 1933 r. rząd D aladiera u sta lił w y ty c z n e w sp raw ie m odyfi­ k acji „planu M acD onalda". W in stru k cji dla delegacji fran cu sk iej na K onferencję R ozbrojeniow ą, rząd p o d k reślał, że re d u k c ja zb ro jeń po ­ w inna o b jąć ró w nocześn ie siły lądow e, m orskie i lotnicze. R edukcja ta pow inna o siąg n ąć tak i poziom , ab y b y ł o n zgodny z duchem d e k la ­ ra c ji z 11 XII 1932 r. m ó w iącej o „rów ności p ra w w sy ste m ie zap ew ­ niają cy m b ezp ieczeń stw o w szy stk im państw o m ". P od kreślo no jed n a k po trzeb ę d y sk u sji nad ty m sfo rm u łow an iem w celu w łaściw ej jeg o in­ te rp re ta c ji. P o stulo w an o w y d łu ży ć o k res trw an ia k on w encji z 5 do 8, a n a w e t 10 lat, k tó ry m iał b y ć podzielo n y n a dw a e ta p y . P ierw szy tzw . p ró b n y o k res (czteroletni) m ia łb y w y kazać sk u teczn o ść stosow ania system u k o n tro li rozb ro jen ia. Rząd fran cu sk i uzależniał p rz e p ro w a ­ dzen ie red u k c ji m a te ria łu w o je n n e g o (arty lerii o k a lib rz e pow yżej 155 mm o ra z globalnego to n aż u czołgów p o w y żej 3 ty s. t) od n a s tę p u ją ­ cych p u n k tów , k tó re pow inny b y ć w łączo n e do kon w en cji ro zb ro je ­ n io w ej: 1) k o n tro la b u d żeto w a i tech n iczn a zbrojeń, 2) lik w id acja lub p rzy n ajm n iej ścisła k o n tro la p ry w a tn e j pro d u k cji i h andlu b ron ią, 3) u jed n o licen ie ty p u arm ii w E uropie k o n ty n e n ta ln e j przy rów n oczes­ nej lik w id acji o rg an izacji p a ra m ilita rn y c h , 4) g w a ra n cje w y k o n an ia p ostan o w ień k o n w e n c ji (stosow anie san kcji)49.

N ow ością w p o stu la ta c h fran cu sk ich b y ło w y su n ięcie k o n cep cji tzw. o k resu próbnego, k tó re g o a u to re m m iał być D aladier. W ed łu g o c en y dy p lom acji p olskiej b y ła to „now a form uła d aw n ej fran cu sk iej k oncepcji b ezp ieczeń stw a"50. Rząd fran cu sk i z pew n o ścią zdaw ał sobie sp raw ę z tego, że N iem cy nie z re z y g n u ją z dozbrojenia, p rak ty c zn ie w ięc ok res p ró b n y b y ł bez znaczenia. J e d n a k sy ste m k o n tro li za sto so ­ w a n y w tym ok resie m iał w y k azać F ran cji i innym p aństw om złą w olę N iem iec w sp ra w ie ro zb ro jen ia.

P rzebieg d y sk u sji n ad ,/planem M acD onalda” w K om isji O gólnej (25 IV—8 VI 1933 r.) u jaw n ił, że p o s tu la ty fran cu sk ie m ają n iew ielk ą szansę pow odzenia. D elegaci W . B rytanii, S tanów Z jednoczonych, W łoch i N iem iec nie godzili się z g e n e ra ln ą te z ą fran cu sk ą, u zależn ia­ ją c ą re d u k c ję m ate ria łó w w o je n n y c h od p rzy ję cia w sp o m n iany ch w y ­ żej w a ru n k ó w w zak resie k o n tro li i san kcji. N ie sp e łn iły się tak ż e r a ­

48 I b i d e m , d o k . 184, M a s s i g l i d o P a u l - B o n c o u r a 26 I V 1933 r. I b i d e m , d o k . 229, I n s t r u k c j a g e n e r a l n a R a d y M i n i s t r ó w z 2 V 1933 r. In s tr u k ­ c ja ta b y ł a p o n o w n ie r o z p a t r y w a n a i z a a k c e p t o w a n a n a p o s ie d z e n iu r z ą d u 20 V 1933 r. 50 A A N , D e le g a c j a RP p r z y L N , t. 2 04, R a p o r t T. K o m o r n i c k i e g o z 2 0 I X 1933 r., к . 19.

(14)

ch u b y d yplom acji fra n c u sk ie j na p rzy stą p ie n ie Stanów Z jednoczonych do zbiorow ego sy ste m u san k cji przeciw ko ag resorow i*1. N atom iast w yd arzen iem po m y śli d elegacji fra n c u sk ie j by ł w ynik głosow ania w K om isji O gólnej (11 m aja), k tó re zadecydow ało, w brew żądaniom d ele g a c ji n iem ieck iej, że fo rm acje p ara m ilita rn e (SA) pow inny b yć za­ liczane do efek ty w ó w 58. N a k o rzy ść F rancji p rze b ieg a ła także d y sk u ­ s ja nad m odyfikacją „planu M acD onalda" w zak resie bezpieczeństw a. W sk u te k p o p raw e k , zgłoszonych przez d e leg acje Polski, p ań stw M a­ łej E n ten ty i T urcji, A n g licy przed staw ili (24 m aja) zm ieniony tek st części I p ro je k tu ko n w encji. S tw ierdzono w n iej, że w razie p o g w a ł­ cenia lub groźby p o gw ałcenia P a k tu P a ry sk ie g o k a ż d y z s y g n a ta riu ­ szy ko n w en cji ro zb rojen iow ej m oże zażądać zw ołania Rady lub Z g ro ­ m adzenia Ligi N aro d ó w 53.

P o p ie ra n a przez p a ń stw a sojusznicze, F ran cja zajm ow ała w G en e­ w ie n ieu g ię te stanow isko. N iew ątpliw ie w p ły n ę ło na to przed e w sz y st­ kim po stęp o w an ie h itlero w sk ic h N iem iec. W początkach czerw ca rząd n iem ieck i ośw iadczył, że k o n w e n c ja rozb rojen iow a o p a rta n a „planie M acD onalda" m usi uw zględ niać jak o ścio w ą rów ność R eichsw ehry , gdyż N iem cy nie b ędą „ to lero w ać d y sk ry m in ac ji"61. Jed n o cześn ie n a p ły ­ w a ją ce do P aryża inform acje O ddziału II, ra p o rty gen. G, Renondeau, a ttach é w o jsk o w ego w B erlinie oraz d o n iesien ia am basadora Franęois- -Ponceta, św iad czyły o ta jn y c h zb ro jen iach i w zroście n a stro jó w od­ w eto w y ch w N iem czech55. Stan ow czy b y ł zw łaszcza D aladier, odno­ szący się z nieufn ością do d y p lo m acji Paul-B oncoura, jako zbyt u stę ­ pliw ej w o b ec m ocarstw an g lo saskich i Włoch*®.

Sl W y s t ą p i e n i e d e le g a t a a m e r y k a ń s k ie g o N o r m a n a D a v is a (22 V ) z a p o w ia d a ło , ż e w r a z ie r e d u k c j i z b r o je ń S ta n y Z j e d n o c z o n e g o t o w e b ę d ą w z ią ć u d z ia ł -w p a k c ie k o n s u lt a c y j n y m o r a z p r z y s tą p ić d o z b io r o w y c h s a n k c j i p r z e c iw k o a g r e s o r o w i. N i e m ia ło t o j e d n a k w i ę k s z e g o z n a c z e n ia w o b e c s p r z e c iw u s e n a c k ie j K o m is ji S p r a w Z a ­ g r a n ic z n y c h , k tó r a u z n a ła , ż e p r e z y d e n t F . D . R o o s e v e lt p o s u n ą ł s i ę z a d a le k o w s w e j w s p ó łp r a c y z E u ro p ą . ( K o n fe r e n c ja R o z b r o je n io w a , k w ie c ie ń -m a j), ..P o lit y k a N a r o ­ d ó w " 1933, z. 6, s. 8 7 — 88. 68 Ib id e m , s. 81; F r a n ç o i s - P o n c e t , o p . c it., s. 94. ” „ P o lit y k a N a r o d ó w " 1933, z. 6, s. 86, 84 D G F P, C , t. 1, d o k . 283. u DDF, t. 3, d o k . 27, 122, 250, 314; C a s t e l l a n , op. c it., s. 77. !0 W r o z m o w ie z E d m o n d e m d e G a iffie r , a m b a s a d o r e m b e lg ij s k im w P a r y ż u , D a la d ie r o ś w ia d c z y ł: ,,T ak długo', ja k b ę d ę u w ła d z y , F r a n c ja n ie z n is z c z y z b r o je ń , o f e n s y w n y c h c z y d e f e n s y w n y c h , k t ó r y c h N ie m c y n ie m a ją p r a w a p o s ia d a ć d o k o ń c a t r a k ta tu . B y ło b y to z b r o d n ią w o b e c n a ro d u ,- g d y N i e m c y o ż y w ia j ą d u c h a r e w a n ż u i a k t y w n i e p r z y g o t o w u j ą s i ę d o w o j n y " ( D o c u m e n t 's D i p l o m a t i q u e s B e l g e s 1920— 1940, (d a le j — D D B), t. 3, 1931— 1936, B r u k s e la 1964, d o k . 33, D e G a i i l i e r d o H y m a n s a 19 V 1933 r.) W p r z e c iw ie ń s t w ie d o P a u l-B o n c o u r a , D a la d ie r p o z o s t a w a ł w d o b r y c h s t o s u n k a c h z e S z ta b e m G łó w n y m i G e n e r a ln y m I n s p e k to r e m g e n . M . W e y g a n d e m ( A A N , D e le g a c j a RP p r z y L N , t. 204, N o t a t k a z 27 I X 1933 г., к, 28).

(15)

C zynnikiem , k tó ry rząd m usiał b ra ć pod uw agę b y ła fra n c u sk a opinia publiczna, w p rz e w a ż a ją c e j części n e g a ty w n a lub n ieu fn a w o ­ bec h itlero w sk ich N iem iec, p o lity k i b ry ty js k ie j a tak że K onferencji R ozbrojeniow ej. P ra sa fran cu sk a, zw łaszcza u g ru p o w a ń praw ico w ych, oskarżała H itlera o ta jn e z b ro jen ie N iem iec, a M acD onalda o w y m u ­ szanie n a F ran cji u stę p stw w obec je j zachodniego sąsiada. K o n feren­ cję g en ew sk ą uznano za forum , gdzie p row adzi się „niebezpieczną g rę " dozbrojenia N iem iec. K rytyczn ie o d n iesio n o się tak ż e do ap elu p re z y ­ d en ta F. D. R oo sev elta o zrealizow anie „p lan u M acD onalda" (16 m a­ ja)« .

Rząd fran cu sk i o k re ślił sw e stano w isk o w s p ra w ie m odyfikacji „p la­ n u M acD onalda" podczas rozm ów z p rzedstaw icielam i W . B rytanii i Stanów Z jed no czony ch (8 czerw ca), p o d ję ty c h z in ic ja ty w y N orm ana D avisaC8. F rancuzi zaznaczyli raz jeszcze, że godzą się jed y n ie n a „w y ­ m ianę pog ląd ów " w sp ra w ac h ro zb ro jen io w y ch , n ato m iast sp rzeciw ia­ ją się d y sk u sji w gronie m ocarstw , poza k o n fe re n c ją genew ską. D ala­ d ier po w tó rzy ł głów ne p u n k ty u sta le ń rząd o w y ch z 2 m aja, w y ra ż a ­ jąc gotow ość F ran cji do rozb ro jen ia, ale p rzy u p rzedn im zapew nien iu e fe k ty w n e j k o n tro li oraz san k cji p rzeciw k o p a ń stw u n a ru sz a ją c e m u p o stan ow ienia k on w en cji. P odk reślił, że o k re s p ró b n y m iałby w y k a ­ zać sk uteczn o ść k o n tro li i u p ew n ić rząd fran cu sk i, że n a stą p iło p rze ­ k ształcen ie R eich sw ehry . W o k re sie ty m F rancuzi n ie p ro d u k o w a lib y sp rzętu w o je n n e g o zakazanego w „planie M acD onalda”. Zniszczenie m ateriału w o jen n eg o n a stą p iło b y d o p iero po w y p e łn ie n iu w aru n k ó w p rzew idzianych po o k resie próbnym . S p rzęt w o je n n y p o w in ien b y ć o d ­ d an y do d yspo zycji Ligi N aro d ó w , k tó ra zadecy d o w ałab y co z nim zrobić. D aladier ośw iadczył, że rząd sam tego uczynić n ie m oże ze w zględu na o p in ię publiczną. P o d k reślił tak że konieczność za sto so w a ­ nia k o n tro li p ry w a tn e j p ro d u k cji i h an d lu b ro n ią, gdyż p o ten c jał p rz e ­ m ysłow y N iem iec je s t ta k duży, że m ogą one zbroić się znacznie szybciej niż F ran cja. F ran cuzi opow iedzieli się za ogran iczen iem w y ­ datków zb ro jen io w y ch , jak o jed n y m ze sposobów u tru d n ia ją c y c h doz­ b ro je n ie się N iem iec. Zgłosili także zastrzeżenia w obec p ro je k to w a n ej w „planie M acD onalda” red u k c ji sił m orsk ich i lotn ictw a francuskiego, jak o zaw yżonej w sto su n k u do in n y ch p ań stw . S tanow isko p rz e d sta ­ w icieli fran cuskich w y w o łało sz ere g zastrzeżeń ze stro n y A ng lik ów

57 W g „ K u rier W a r s z a w s k i" 16. 05. 1933 r. s. 12; 18. 05. 1933, s. 13; 19. 0 5 . 1933, s. 2. 58 W s p o t k a n iu ty m u d z ia ł w z ię li: E. D a la d ie r , J o s e p h P a u l-B o n c o u r , G. L e y g u e s , R, M a s s ig li, lo r d L o n d o n d e r r y , A , E d en , A . C a d o g a n , R. C a m p b e ll, N . D a v is , A . D u ­ lle s . S z c z e g ó ły r o z m ó w : DD F , t. 3, d o k . 376; DBFP, 2, t. 5, d o k . 2 07, 208. Z ob . E d e n , o p . ci t., s . 37— 38.

(16)

i A m eryk an ó w , zw łaszcza w s p ra w a c h zastosow ania sankcji oraz k o n ­ troli p ry w a tn e j p ro d u k cji i h an dlu b ronią.

Tym czasem , mimo istn ieją cy c h rozbieżności, K om isja O gólna przy ­ ję ła 8 czerw ca rezo lu cję u z n a ją c ą „plan M acD onalda" za podstaw ę przy szłej k on w en cji ro zb ro jen io w ej. A rth u ra H endersona, przew odni­ czącego K onferencji R ozbrojeniow ej, obarczono n iew y ko naln ym , jak się m iało okazać, zadan iem zbliżenia stan o w isk m ocarstw . W te j s y ­ tu ac ji, n a w n io sek Biura K onferen cji, K om isja O gólna odroczyła sw e o b ra d y 29 c z erw c a do 16 p aźd ziern ik a58.

W o k resie tym , g d y rozm ow y w sp raw ie m odyfikacji „planu M ac­ D o n ald a'’ p rzenio sły się do gabin etów dyplo m atycznych, rząd fra n c u s­ ki n ie zm ienił sw ego stan o w isk a. Podnoszono zw łaszcza trzy k w estie: 1) o k re s p ró b n y p rz y zastosow an iu o k resow ej k o n tro li (dwie in sp e k ­ c je w roku), 2) k o n tro la p ro d u k cji p ry w a tn e j i h an d lu bron ią, 3) zas­ to so w an ie sa n k cji w obec p a ń stw a n a ru sz a ją c e g o postan o w ien ia k o n ­ w encji rozbrojeniowej® 0. S tanow isko tak ie p rzedstaw iono A rth u ro w i H endersonow i, k tó ry po d jął się ponow nie (w lipcu i sierpniu) rozm ów k o n su lta c y jn y c h w celu uzg o d nien ia stan o w isk m ocarstw . W y siłk i H en­ d erso n a zakoń czy ły się jed n a k niepowodzeniem®1.

W L ondynie i P a ry żu uznano w ted y, że jeśli nie dojdzie do b ez­ p o śred n ich u sta le ń ang ielsko -francu sk ich , fiasko K onferencji R ozbro­ jen io w e j będzie n ieu n ik n io n e 82. W p o czątk ach w rześnia gabinet M ac­ D onalda odrzucił jed n a k p ro p o zy cję dyplom acji fran cu sk iej, aby do­ p ro w adzić do sp o tk an ia w P aryżu e k sp e rtó w o b u k ra jó w (m. in. w o j­ skow ych). Rząd b ry ty js k i uznał, że zeb ran ie się e k sp ertó w m ogłoby d o prow ad zić do w zro stu o p oru N iem iec, co z kolei uniem ożliw iłoby w znow ien ie p rac K onferencji Rozbrojeniowej®*.

Rozm owy, jak ie p rzep ro w ad ził A n th o n y Eden z politykam i fran cu s­ kim i w P a ry ż u (18 w rześnia), nie w n iosły nic now ego. D ysku sja w s p ra ­ w ach m orskich i lo tn iczy ch w y k azała, że F ran cja nie zgodzi się na re d u k c ję sił m o rsk ich i lotn iczy ch przew id zianą w „planie M acD onal­ d a ''. M assigli ośw iadczył, że dla F ran cji „plan jest zbyt tw ard y ''« 4.

«• DDF, t. 3, d o k . 430, M a s s i g l i d o P a u l - B o n c o u r a 29 V I 1933 r. eo A A N , D e le g a c j a RP p r z y L N , R a p o r t T. K o m o r n i c k i e g o z 20 I X 1933 r. k. 19, 20, 21. el DD F, t. 3, d o k . 4 86, P a u l - B o n c o u r d o C a m b o n a o r a z a n e k s . Z o b . С h a j с m a n, o p . c it., s. 357. DD F, t. 4, d o k . 68, C o r b i n d o P a u l - B o n c o u r a 1 V III 1933 r. 0> A A N , D e le g a c j a RP p r z y L N , t. 204, R a p o r t J a n a W s z e l a k i e g o z L o n d y n u 7 I X 1933 r. et S z c z e g ó ł y r o z m ó w : DDF, t. 4, d o k . 2 60, P a u l - B o n c o u r d o C o r b i n a 29 I X 1933 r. 1 a n e k s i DBFP, 2, t. 5, d o k . 399, M e m o r a n d u m E d e n a i a n e k s . Z ob. E d e n , o p . cit., ». 39; t r a n ç o i i - P o n c e t , op. ci t., s. 96,

(17)

N atom iast zaznaczyło się zbliżenie fran cusko -w łosk ie. M ussolini w y ­ sunął 5 w rześnia w łasn y p ro je k t ko n w encji rozb ro jen io w ej, uznający głów ne tezy fran cu sk ie86. Z apew ne w y n ik ało to zarów n o z, tro sk i M u­ ssoliniego o u trzy m an ie ,/paktu czte re c h ", ja k i ze w zględów am bi­ cjo n aln y ch duce, gdyż chciał on o d g ry w a ć rolę m ed iatora w sporze francusko-niemieckim®*.

Różnica zdań m iędzy F ran cją a W łocham i p o legała je d y n ie n a tym, że W łosi gotow i byłi przyzn ać N iem com p ro to ty p y broni zakazanych przez tra k ta t w e rsalsk i oraz o droczyć term in w ejścia w życie k o n w e n ­ cji ro zb ro jen io w ej do 1938 r. K w estia zb ro jeń m orskich, n a jb a rd zie j drażliw a w sto su n k a c h francusko-w łoskich, m iała b y ć odłożona do chw ili w y g aśn ięcia tra k ta tu w aszy n g to ń sk ieg o (31 XII 1936 r.).

Z pow odu zbliżającego się term inu w znow ienia o brad K onferencji R ozbrojeniow ej rozm ow y m iędzy m ocarstw am i p rzy b rały gorączkow y c h a ra k te r. W p ierw szej połow ie w rześnia d y p lo m acja francusk a usiło­ w ała zbadać stano w isk o ZSRR w k w estii m odyfikacji „planu M acDo- n ald a". Liczono b y ć m oże n a p o p arcie przez d y p lom ację rad zieck ą s ta ­ now iska francuskiego®7, co m o g ło b y by ć w y k o rz y sta n e przez rząd Dala- diera w rozm ow ach z A nglikam i i A m ery k anam i. M assigli ośw iadczył M. R osenbergow i, rad cy am b asad y rad zieck iej w Paryżu, że n iem ie c ­ kie e fe k ty w y faktyczn ie p rze k ro c zy ły już lim ity przew idziane w p la­ nie b ry ty jsk im i F ran cja zam ierza zażądać w G enew ie p rze p ro w a d z e ­ nia k o n tro li n iem ieckich zbrojeń. D yplom acja rad ziecka uznała, że nie m a „pod staw " do zajm ow ania stan ow isk a w kw estii m odyfikacji „pla­ n u M acD onalda”. M aksym Litw inow uw ażał fran cu sk ą k o n c e p cję k o n ­ troli za „n iejasn a". S tw ierdził rów nież, że ZSRR nie jest z a in tere so w a ­ n y spraw dzeniem , czy N iem cy w y p e łn iły po stano w ienia tra k ta tu w e r­ salskiego®3.

Rozmowy, jak ie przeprow adzili Francuzi z A nglikam i, A m e ry k a n a ­ mi i W łocham i w trzeciej dekadzie w rześnia i na początku p aźd zierni­ ka 1933 r., by ły bardzo trudne. C zęściow ym suk cesem dyplom acji fran cu sk iej było osiąg nięcie porozum ienia w sp raw ie cztero letnieg o o k resu próbnego, w czasie k tó re g o ob o w iązy w ały b y postanow ienia

C5 DD F , t. 4, d uk. 213, P a u l-B o n c o u r d o C h a m b r u n a 15 I X 1933 r. i a n e k s; A A N , D e le g a c j a RP p r z y L N , t. 204, R a p o rt T. K o m o r n ic k ie g o z 20 I X 1933 r., к. 19— 20.

fc A . W y s o c k i , D z i e j e m o j e j s łu ż b y (1900— 1938), t. 3. k. 46, B ib lio te k a O s s o l i ­ n e u m , rp s 12477 (m ik r o film w I n s t y t u c ie H is to r ii U n iw e r s y t e t u Ł ó d z k ie g o ).

e’ D n ia 18 V 1933 r. Iz b a D e p u t o w a n y c h p r z y j ę ła f r a n c u s k o - r a d z ie c k i u k ła d o n i e ­ a g r e s ji z 29 X I 1932 r., c d w p ł y n ę ł o k o r z y s t n ie n a k lim a t s t o s u n k ó w m ię d z y F r a n c ją a ZSRR (D D F, t. 3, d o k . 300, L itw in o w d o P a u l-B o n co u r a 20 V 1933 r.).

!S D o k u m ie n ty W n i e s z n i e j P o litik i S S S R , t. 16, M o s k w a 1970, d o k . 291, L itw in o w do R o s e n b e r g a 19 I X 1933 r. o r a z p r z y p is 2 20, s. 853. N a te m a t s t a n o w is k a ZSRR w o b e c „ p la n u M a c D o n a ld a " zo b . С h a j с m a n, op. c it., s. 354.

(18)

w e rsalsk ie . Siły zbro jne pań stw zachodnich p o zo stały b y na nie zm ienio­ nym poziom ie, n ato m iast N iem cy m o g ły by podw yższyć stan arm ii do 200 tys. żołnierzy z rów noczesnym p ro p o rcjo n aln y m zw iększeniem sp rzętu w ojskow ego, dozw olonego przez tra k ta t w ersalski. N ie zdo ła­ no osiąg n ąć p ełneg o p o ro zu m ien ia w sp raw ie sy stem u kon tro li ro zb ro ­ jen ia, a p rzed e w szy stk im w k w e stii sto so w an ia sa n k cji. P aństw a an g losaskie godziły się jed y n ie n a k o n su lta c ję przew idzian ą w ,,planie M acD onald a''6®.

Tym czasem d y p lo m acja n iem iecka dow iedziała się o m odyfikacji „planu M acD onalda'', w y d łu ż a ją c ej o k res w ejścia w życie k o n w en cji z la t 5 do 8. Dla N iem iec oznaczało to o d w leczen ie o 3 lata p o d n iesie ­ nia stan u R eich sw eh ry do 200 ty s. żo łn ierzy i zasto sow anie o k resu pró b n eg o m ająceg o w y k azać ich rzeczy w istą w olę ro zb ro jen ia. Rząd niem iecki ośw iadczył 6 paźd ziern ik a, że N iem cy n ie m ogą p rz y ją ć ok­ re s u p ró b n eg o 70.

O św iadczenie N iem iec p od ziałało m obilizująco na p aństw a an g lo ­ saskie, k tó re zgodziły się ze stan o w isk iem Francji, że o k re s próbn y m usi b y ć u trz y m an y 71. Dnia 14 p aźd ziern ika J. Simon przed staw ił na p o sied zeniu Biura K onferencji p ro je k t m od y fik acji „planu M acD onal­ d a", zgodnie z w cześniejszym i u stalen iam i. Paul-B oncour p o parł d ele­ g ata b ry ty jsk ie g o , p o d k reśla ją c , że F ra n cja o pow iada się za c z te ro le t­ nim o k resem p ró b n y m ze w zględu n a „ ak tu aln ą sy tu a c ję p o lityczną". Za zm odyfikow anym „planem M acD onalda" opow iedzieli się także d e ­ legaci S tanów Z jednoczonych i W łoch (bardzo o stro żn ie)72. Jed n ak że w sp óln e w y stą p ie n ie m o carstw an g lo sask ich i F ran cji nie m iało żad­ n ego znaczenia, gdyż jeszcze tego sam ego dnia N iem cy h itlero w sk ie w y stą p iły z K onferencji R ozbrojeniow ej, a 19 p aździern ika opuściły Ligę N a ro d ó w 73. U padł w ten sp o só b o sta tn i z k o n k re tn y c h p ro je k tó w ro zbro jeniow y ch, jak ie b y ły d y sk u to w an e n a ko n feren cji genew skiej.

*"5T przed staw io n y ch przez nas u sta le ń w y nika, że F ran cja od p o czą­ tk u odno siła się do „planu M acD onalda" z rez e rw ą i n iechęcią. Zdo- niem p o lity k ó w , dyp lom atów 'i fran cuskich k ó ł w o jsk o w y ch b ry ty js k i p ro je k t ro zb ro jen io w y nie g w aran to w ał F ran cji b ezp ieczeństw a oraz

e> S z c z e g ó ły r o z m ó w : DD F , t. 4, d o k . 246, 261; DBFP, 2, t. 5, d o k . 399, 403, 406, 407; DD B , t. 3, d o k . 50; A A N , D e le g a c j a R P p r z y LN , t. 204, N o t a t k a z 27 I X 1933 r., к. 41. 70 M i с h o w i с z, o p . ci t., s. 6 4 — 65. 71 DDF , t. 4, d o k . 287, N o t a t k a z r o z m ó w A . H a n d e r s o n a z P a u l - B o n c o u r e m i M a s s i g i i m z 9 X 1933 r.; DBFP, 2, t. 5, d o k . 445, T e l e g r a m P a t t e s o n a d o V . W e l -l e s -l e y a z 11 X 1933 r. 7* W g „ G a z e ta P o ls k a ” 15. 10. 1933, s. 2. , 75 M i с h o w i с z, o p . c it., s. 68— 70.

Cytaty

Powiązane dokumenty

In Section III-C it was argued that the conduction losses are expected to be lower in case II as the arm currents are lower due to lower dc component of circulating

Następ­ stwem tego koniecznym być musi, że po pewnym przeciągu czasu, zapytane o straty lub zyski, nie umieją zdać sprawy przed sobą i przed nikim, czy udziałem ich stały

Powiązanie Výletu na Krym z cyklem Mickiewicza nie ogranicza się bowiem wyłącznie do owych pięciu Sonetów krymskich, lecz przewija się w wielu innych wierszach

Człowiek bow iem z przy ­ czyn psychicznych może być niezdolny do podjęcia decyzji czy to ze względu na niemożność w yrażenia zgody m ałżeńskiej, czy też

nie wniosły istotnych zmian w dotychczasowych u sta­ leniach co do chronologii badanego obiektu: groby w obstawach kamiennych pod brukiem oraz przykrywający je nasyp ziemny

Przyczyny pom yłki należy upatryw ać w fakcie, iż wrszystkie ataki na Tyzenhauza odbie­ rane były przez króla, nie bez powodu zresztą, ja k o zakam uflow ane ataki

Przez dwadzieścia lat od mojej Blake’owskiej ilum inacji m am stale p o ­ czucie, że jestem niepraw dopodobnym szczęściarzem, jakim ś business­ m anem , który

Jednolitym systemem oświaty zarządza Ministerstwo Edukacji Narodowej wraz z lokalnymi władzami oświatowymi autonomicznych obszarów kultu­ rowych i językowych.25