• Nie Znaleziono Wyników

Niezdolność do podjęcia obowiązków małżeńskich z przyczyn psychicznych

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Niezdolność do podjęcia obowiązków małżeńskich z przyczyn psychicznych"

Copied!
11
0
0

Pełen tekst

(1)

Marian Al. Żurowski

Niezdolność do podjęcia obowiązków

małżeńskich z przyczyn

psychicznych

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 29/3-4, 153-162

1986

(2)

P ra w o K an on iczn e 29 (1986) n r 3— 4

KS. MARIAN AL. ŻUROWSKI

NIEZDOLNOŚĆ DO PODJĘCIA OBOWIĄZKOW MAŁŻEŃSKICH Z PRZYCZYN PSYCHICZNYCH

(A r ty k u ł pośw ięcony 50-leciu pracy naukow ej K s. Pr oj. A. M. M yrchy)

T r e ś ć : Wprowadzenie. — 1. Rozm aite form y niezdolności. — 2. N ie­ zdolność do podjęcia decyzji z racji psychicznych. ■— 3. Niezdolność do przyjęcia a niezdolność do w ypełnienia obowiązków»

Wprowadzenie

W p unktach 1 i 2 kan. 1095 jest m owa o niezdolności do pod­ jęcia ak tu zgody m ałżeńskiej. W ynikać ona może zgodnie z p. 1 z braku używ ania rozum u lub, o czym m ów i p. 2, z b ra k u roze­ znania oceniającego. Chodzi tu nie tylko o b ra k rozeznania i oce­ ny wartości aktu, ale także m otyw ów , dla któ ry ch d ecyduje się konkretna osoba na to, a nie inn e m ałżeństw o. P. 3 natom iast dotyczy niezdolności do p o d j ę c i a zobow iązań w ynikającej z przyczyny psychicznej. W arto tu podkreślić, że p u n k t te n mówi 0 niezdolności przyjęcia zobowiązań a nie o ich w ykonaniu. J e s t to bowiem zasadnicza różnica.

1. Rozmaite formy niezdolności

Wszystkie trz y p u n k ty dotyczą ak tu zgody m ałżeńskiej, czyli elementu tw órczego i konstytutyw nego m ałżeństw a. O ile dw a pierwsze p u n k ty nie o k re śla ją przyczyn niezdolności, o ty le trzeci jako powód podaje przyczynę psychiczną. Człowiek bow iem z przy ­ czyn psychicznych może być niezdolny do podjęcia decyzji czy to ze względu na niemożność w yrażenia zgody m ałżeńskiej, czy też z braku zdolności do w ypełnienia obowiązków m ałżeńskich. O ile brak zdolności do podjęcia decyzji m usi istnieć w m om encie za­ wierania m ałżeństw a i jako ta k i jest rozpatryw any, o tyle d ru g i element w ynikający z obiektyw nego b ra k u przedm iotu zgody m ał­ żeńskiej na skutek przyczyn psychicznych w in ien być czymś trw a ­ łym i m oralnie nieodw racalnym .

W tym drug im w ypadku m ożemy mówić o pew nej analogii do przeszkody niezdolności fizycznej. Musi zatem to być stan trw a ły 1 nieusuwalny zw ykłym i środkam i dostępnym i dla przeciętnego człowieka. Je st więc tu m owa o faktycznej niezdolności, chociażby tylko relaty w n ej w stosunku do k on k retn ej osoby.

(3)

154 K s. M. A l. Ż u row sk i

żeńskiej, tzn. używ anie rozum u i rozeznanie oceniające, w inny istnieć w proporcjonalnie najniższym stopniu, ta k i zdolność do podjęcia zgody m ałżeńskiej m usi być przynajm niej w ystarczająca do praw dziw ej zgody m ałżeńskiej. A zatem w rozw ażaniu treści pu n k tu 3-go trzeba wziąć pod uw agę dw a różne aspekty tego p ro ­ blem u. Pierw szy: zdolność w oli do przyjęcia zobowiązań na p rzy ­ szłość, a drugi: faktyczną niezdolność do w ypełniania zobowiązań m ałżeńskich stałą i zw yłym i środkam i nie usuw alną chociażby ty lk o relatyw ną.

N ależy zw rócić uw agę, że w w ypadku, o k tó ry chodzi, niezdol­ ność do podjęcia decyzji m usi w ypływ ać z przyczyn psychicznych. Nie wolno bow iem zapominać, o doniosłości decyzji przyjęcia zo­ bow iązań na całe życie, co stanow i a k t o bardzo poważnych kon­ sekw encjach !. We wszystkich innych działaniach praw nych w y­ m agana jest zdolność do sam ozdeterm inow ania się. W w ypadku, o k tó ry chodzi, m usi być ona jeszcze większa, poniew aż decyzja dotyczy zobow iązania na całe ż y c ie 2. A utorzy zgadzają się, że w takich w ypadkach zaburzenia psychiczne, czyli k o n kretne zakłó­ cenie podjęcia dobrow olnej decyzji m usi być czymś poważnym, czyli ciężk im 3.

A zatem należy w yodrębnić cztery problem y: 1. faktyczny b ra k używ ania rozum u

2. b ra k zdolności do w ystarczającego rozeznania oceniającego 3. b ra k zdolności do w olnej w ew nętrznie decyzji sam odeterm i-

nującej się

4. b ra k zdolności do w ykonania obowiązków m ałżeńskich czyli realizacji przedm iotu zgody m ałżeńskiej.

2. Niezdolność do podjęcia decyzji z racji psychicznych Z jed nej strony trzeb a pam iętać o zasadzie św. Tomasza, że w ty ch rzeczach, do których sam a n a tu ra skłania, nie należy w y m a­ gań zbytnio (zawyżać. Stosować należy tę zasadę nie tylko do um y­ słu , ale rów nież do decyzji woli i do w ew nętrznego sam ozdeter­ minowania' człowieka. Z drugiej jedn ak strony m inim alne w ym aga­ nia zdolności do wolnej decyzji, czy to w ogóle, czy tylko w ew nę­ trz n e j do sam ozdeterm inow ania się, w inny być zawsze uw zględnia­ ne. Jedn akże ograniczenie zdolności w ty m w y padk u m usi pocho­ dzić z przyczyn psychicznych. Należy więc zwrócić uw agę na związek om aw ianej niezdolności do dokonania a k tu dobrowolnego

1 Sacra Romana Rota, (SRR) c. F. P o m p e da, 28, 7, 1971, in iure 4, Monitor Ecclesiasticus (ME) 97, 1972, 76.

* SRR. c. C. L e f e b v r e , 8, 7, 1967, in iure 3, Revue de Droit Cano­ nique (RDC) 22, 1972, 202.

3 Tamże s. 201; c. O. B e j a n , 7, 2, 1968, in facto 14, ME. 93, 1968, 652; c. S. M a s s a ł a 12, 3, 1975, in iwre 7, MĘ, 101, 1976, 209.

(4)

[3] Niezdolność do podjęcia obowiązków małżeńskich 155 z przedmiotem decyzji. W ykluczone jest więc jakiekolw iek zd e te r­ minowanie przedm iotu naw et w ew nętrzne, bo zew nętrzne jest roz­ patryw ane przy w adzie przym usu cszy bojaźni. To o statn ie w ynika z pozytywnej woli praw odaw cy, by ochronić osobę k o n k re tn ą od wpływu innych osób.

W om aw ianym natom iast w ypadku chodzi o niezdolność do pod­ jęcia decyzji w ynikającą z przyczyn psychicznych. P rzyczyna tej niezdolności istnieje zatem w sam ym podmiocie działającym . Je st to spowodowane jakim ś stanem anorm alnym . Jeśli chodzi o w iel­ kość ograniczenia w ew nętrznej swobody decyzji J. M. S errano w numerze 6 in iure swojego w yroku przeprow adza analogię z w y ­ mogiem kanoniu 1087 z 1917 r. odnoszącym się do w pływ u bojaźni i strachu4.

Ze względu na kontek st i stosunkowo w ielką zgodność sędziów rotalnych, w ty m w ypadku w ystarcza do stw ierdzenia niezdolności przyjęcia zobowiązania relatyw na, nie tylko absolutna wielkość zaburzenia. Te problem y m uszą być rozpatry w ane zarów no ind y­ widualnie, jak i proporcjonalnie do zaw ieranego aktu. P ew nym bowiem jest w jurysp ru d en cji, że człowiek pow inien być V erus

dominus czyli — panow ać w ew nętrznie nad swoim i d e c y zjam i5.

Wobec tego m erytorycznie m ożna się zgodzić, że re laty w n a w iel­ kość ograniczenia w ew nętrznej wolności upow ażnia do stw ierdze­ nia niewystarczalności swobodnego zdeterm inow ania samego siebie i tym sam ym niezdolności do przyjęcia zobow iązania.

Zawsze jed n ak trzeb a b ra ć pod uw agę każdy w ypadek in d y ­ widualnie, albow iem ko n k retn e ograniczenie najczęściej nie w y­ klucza zupełnie zdolności do ak tu przeciwnego, tylko ją bardziej utrudnia. Z powodu zakłóceń bow iem może być ta k zdolność poważnie zm niejszona, ale nie anulow ana. Wówczas pew na zdolność do przyjęcia zobow iązania istnieje. P u n k t 3 kan. 1095 mówii o nie­ zdolności. Dlatego też k onkretne w ypadki należy rozważać w ich własnym kontekście. W w ielu w ypadkach, pomimo właściw ej oce­ ny umysłu i skierow ania in tencji do konkretnego przedm iotu, d e­ cyzja jest ta k osłabiona z pow odu jak iejś fobii, histerii, n eu raste­ nii, obsesji, ab ulii itd., że nie jest z d o ln a 6 podjąć sam odzielnej decyzji zobowiązującej. Konieczność indyw idualnego i dostoso­ wanego do poszczególnych osób ro zpatry w ania spraw y potw ierdza­ ją wyroki, k tó re mówią, że b ra k zdolności do podejm ow ania decy­ 4 SRR. c. J. M. S e r r a n o , 7, 6, 1071, in iu re 6, R evista Espanola de

Decrecho Canonico (REDC), 28, 1979, 394; c. H. E v e r s, 2. 12, 1972, in

iure 3, ME. 98, 1973, 236.

s SRR. c. J. M. P i n to , 4, 4, 1963, in iure 2 et 6, ME. 89, 1965 , 409, 413; c. C. L e f e b v x e 20, 10, 1966, in iure 2, A pollinaris, 42, 1969, 209; c. C. L e f e b v r e, 8, 7, 1967, in facto 16, ME. 14, 1969, 60.

8 SRR. c. C. L e f e b v r e , 8, 7, 1967, in iure 2, RDC, 22, 1972, 201., c. M. P o m p ę da, 28, 6, 1971, in iure 5, ME. 97, 1972, 77.

(5)

156 Ks. M. Al. Żurowski

zji może w ystępow ać nie tylko w w ypadkach ścisłych chorób p sy ­ chicznych, ale także w pew nych psychopatycznych osobowościach, gazie jeszcze nie m a choroby psychicznej w ścisłym tego słowa znaczeniu. Mogą w ystępow ać p ertu rb acje, nie pozw alające na do­ konanie praw dziw ego w yboru, czy na podjęcie decyzji zobowiązu­ jącej n a przyszłość. Tym bardziej wola nie może tego uczynić im dłużej i bardziej jest poddaw ana zakłóceniom , k tóre uniew ożli- w iają jej norm alne fukncjonow anie, tzn. swobodne podejm ow anie decyzji. Dlatego słusznie pt. 3 kan. 1095 m ówi o przyczynach p sy ­ chicznych, a nie o chorobach czy anom aliach.

Tego rodzaju w pływ y do niedaw na określano w w yrokach ro tal- nych jako zakłócenia działania system u nerw ow ego 7. W w yrokach natom iast bardziej współczesnych w skazyw ane są raczej źródła bezpośrednio zakłócające decyzję, np. zbyt w ielka sugestywność, k tó rej się łatw o u le g a 8 i nie jest się zdolnym jej oprzeć. W in ­ nym w ypadku jest m owa o instynkcie nie do przezwyciężenia, pchającym dainą osobę do zaw arcia m ałżeństw a 9 lub o ideach o b ­ sesyjnych, o blokach em ocjonalnych, k tó re uchodzą k on troli zain­ teresow anego tak, że nie jest on panem samego siebie 10. Uwzględ­ nia się też zdeterm inow anie w ew nętrzne pow stające na skutek w łasnych w rażeń czy okoliczności bardziej determ inu jących n .

Ja k z tego widać, łatw iej jest podać teoretyczną definicję w ol­ ności i jej ograniczenia, aniżeli ustalić, k tó ra .praktyczna dzia­ łalność zależy od osoby m ającej się na ooś zdecydować, szczególnie gdy dotyczy to zobow iązania na przyszłość. T rudno też n ieraz o k re­ ślić czy dana jednostka jest poczytalną w tej m aterii i czy p o tra ­ fi ją uzasadnić 12.

Z ew nętrzna wolność była od daw na w ym agana w w yrokach ro - taln y ch do ważnego w yrażenia zgody m ałżeńskiej. Obecnie p ro ­ blem ro zp atru je się szerzej. O graniczenie dobrowolności w yboru czy podjęcia zobow iązującej decyzji poza chorobam i psychicznym i może zachodzić w poważnych, ciężkich psychozach, rzadziej n ato ­ m iast w neurozach. 7 SRR. c. C. L e f e b v r e , 8, 7, 1967, in iure 4, RDC, 22, 1972, 202; c. O. B e j a n , 23, 7, 1969, n. 3, RDC. 22, 1972, 72. 8 SRR. c. C. L e f e b v r e , 8, 7, 1967, in iu re 3(, ME, 14, 1969, 54; c. O. B e j a n 23, 7, 1969, in iu re 5, RDC. 22, 1972, 73; c. J. M. P i n t o, 8, 7, 1974, in iu re 6, ME 100, 1975, 501. 9 SRR. c. A. S t a n k i e w i c z , 5, 4, 1979, in iu re 7 b, ME. 104, 1979, 428; 10 SRR. c. J. M. P i n t o, 4, 4, 1963, in iu re 6, ME. 89, 1965, 412; c. J. M. P i n t o , 8, 7, 1974, in iure 6, ME, 100, 1975, 502. 11 SRR. c. C. L e f e b v r e , 8, 7, 1967, n 12, RDC, 22, 1972, 208; c. O. B e j a n , 23, 7, 1969, in iu re 3, RDC 22, 1972, 72; c. L. A n n e , 26, 1. 1971, n. 3, Diritto Ecclesiastico 83, 1972, II, 4; c. J. M. S e r r a n o , 7, 6, 1971, in iu re 7, REDC, 28, 79, 395.

(6)

[5] N iezd oln ość do p od jęcia o b o w ią zk ó w m a łżeń sk ich 157

Do uznania m ałżeństw a za niew ażne z tego ty tu łu w ym aga się, ażeby w ew nętrzna wolność była ciężko i pow ażnie ograniczona

graviter 13. A zatem sędzia m usi dojść do pew ności m oralnej, czy

stan ograniczenia w ystępow ał nie tylko teraz, kiedy się osobę bada, ale m usi być pew ny, że ciężkość schorzenia w ystępow ała

wtedy, kiedy zaw ierane było m ałżeństw o 14.

3. Niezdolność do przyjęcia

a niezdolność do wypełnienia obowiązków

Drugi rodzaj w spom nianej niezdolności do przyjęcia obowiązków małżeńskich w ypływ a z niezdolności do ich w ypełnienia, spowo­ dowanej przyczynam i psychicznym i. Również d tu ta j — ja k w i­ dać — rozw aża się zagadnienie szerzej, aniżeli to było w schem a­ cie, gdzie mówiono tylko o anom aliach psychoseksualnych. Nie chodzi jed n ak o stan pew nego niedorozw oju, k tó ry podpada pod inny tytuł, ale o pew ne u b y tk i czy zm iany spowodowane przyczy­ nami psychicznym i w szerokim tego słowa znaczeniu. Zarówno używanie rozum u, jak i decyzja — należy to podkreślić —- może być zakłócona w sposób pow ażny przez zaburzenia psychiczne.

Natomiast p k t 3 kan. 1095 dotyczy obiektyw nej niezdolności do podjęcia istotnych obowiązków m ałżeńskich z pow odu schorzeń psychicznych. W m yśl tego kano nu niezdolnym i do zaw arcia m ał­ żeństwa są rów nież ci, któ rzy z przyczyn n a tu ry psychicznej nie mogą podjąć istotnych obowiązków m ałżeńskich, poniew aż są n ie­ zdolni do ich w ypełniania. Chodzi tu o stałą niezdolność podob­ nie jak przy przeszkodzie niezdolności fizycznej, choć w k o n k re t­ nym w ypadku dotyczy ona w ypełnienia pow stałych obowiązków małżeńskich poza współżyciem fizycznym. Jeżeli bow iem jest to coś chwilowego, albo dającego się usunąć norm alnie dostępnym i środkami, wówczas nie m ożna mówić o przeszkodzie stałej pod warunkiem jednak, że elem ent używ ania rozum u, oceny i dobro­ wolnej decyzji, w ystępuje w stopniu w ystarczającym .

Brak bowiem zdolności do w ypełnienia obowiązków m ałżeńskich tylko w tedy pow oduje bezprzedm iotow ość zgody m ałżeńskiej, gdy ktoś zobowiązuje się do czegoś, czego nie jest zdolny w ykonać tera z and w przyszłości. Dlatego m ożna powiedzieć, że d an y ak t chociaż świadomy i z pełnym rozeznaniem podjęty, jest jed n ak pustym ze względu na b ra k przedm iotu zobowiązania, a b ra k te n w ystę­ puje z pow odu ubytków , k tó re spowodowały tak ą stałą niezdolność. Przy w yjaśnianiu i uzasadnianiu jego w a rto naw iązać do starej za­ sady rzym skiej, że rzeczy niem ożliwe do realizacji nie mogą być przedmiotem zobowiązania. Podobna treść znalazła się w 6 regule

13 Tamże a 3 i 5.

(7)

158 K s. M. A l. Ż u row sk i [61 praw n ej kanonicznej in V I0. Powyższa zasada została p rzy jęta na stałe w p raw ie kanonicznym , a ty m sam ym w ju ry sp ru d en cji rotaln ej, jako p ostulat zdrowego rozsądku, w ynikający z n a tu ry rzeczy. Obecnie jednak rozszerza się ten fa k t rów nież na w ypadki, kiedy tak a niezdolność jest spowodowana przyczynam i n a tu ry psychicznej.

W obec tego sędziowie ro taln i zgodnie p rzy jm ują nieważność związku, o ile istnieje niemożliwość w ykonania istotnych zobowią­ zań m ałżeńskich. W tym w y padku trzeba to podkreślić — n i e c h o d z i o w y k l u c z e n i e przedm iotu zgody m ałżeńskiej an i istotnej cechy, czy istotnego elem entu — ale o m oralną niemożli­ wość w yrażenia zgody m ałżeńskiej ze względu na nierealność p r z y j ę c i a czegoś do czego człowiek nie jest zdolny z przyczyn psychicznych. Po prostu chodzi o b ra k przedm iotu ze względu na niezdolność. S y gnatu ra Apostolska podkreśla w yraźnie, że niezdol­ ność m oralna dotyczy treści zobowiązania, którego strona nie jest w stanie w ypełnić 15.

Powyższy zatem b ra k stanow i istotną w adę przedm iotu zgody m ałżeńskiej i to nie z p raw a pozytywnego, ale z praw a n aturalnego. Nie m ożna bow iem zobowiązać się do czegoś, czego się nie je st zdolnym wypełnić. W konsekw encji w takim w ypadku m am y do czynienia z niezdolnością do podjęcia odpowiedzialnej decyzji. Z a­ tem zobowiązanie, o którym mowa, jest bezpodstaw ne, czyli podję­ te bez istnienia przedm iotu zdolności danej osoby. W tym w yp ad ­ k u chociażby istniało poznanie czegoś, do czego człowiek chciałby się zobowiązać, jest ono niew ystarczające, niepełne, bo nie obej­ m uje b ra k u przedm iotu. Również i dobrow lna decyzja, jeśli istnie­ je, jest rów nież niew ystarczająca, poniew aż b rak zasadniczego przedm iotu. N aw et gdyby była ta decyzja odpowiednio w artościo­ w ana, nie jest w p ełn i oceniona poniew aż istn ieje niezdolność d o w ykonania 16.

Dlatego też tu ta j trzeba rozróżnić zdolność do w ypełnienia i zdolność do przyjęcia. Niezdolność do w ypełnienia, o ile jest cza­ sowa, dająca się napraw ić, czy wyleczyć zw ykłym i środkam i, nie będzie powodowała przyczyny nieważności, poniew aż można się zobowiązać do czegoś, do czego będzie się zdolnym w przyszłości' na skutek leczenia. N atom iast praw odaw ca w yraźnie i jasno uży­ wa określenia „niezdolność do przyjęcia”. A zatem ten b ra k zdol­ ności do w ypełnienia m usi być czymś stałym i m oralnie nieusuw al­ nym , by m ożna mówić o niezdolności do przyjęcia zobowiązania.

15 Signatura A p ostołk a 23, 1, 1973, Apoll. 46, 1973, 291.

10 M. F. P o m p e d a , II consenso m atrim on iale, w: II matrimonio nel nuovo Codice di Diritto Canoniico, Padova 1985, 135; por.: Tenże, Incapa-

citä psichica, w: II Codice del Vaticano II, matrimonio cannonioo, Bolo­

(8)

{V] N iezd oln ość do p od jęcia o b o w ią zk ó w m a łżeń sk ich 159 Jeżeli jest to chrwilowa, dająca się usunąć niezdolność do w yko­ nania, nie będzie ona przyczyną nieważności, by można było tę nieważność orzec; powód m usi być stały, pew ny i nieusuw alny. Człowiek bow iem d ojrzały zdolny jest zobowiązać się do w yk on a­ nia przedm iotu zobowiązania w przyszłości. Jego a k t jest p ełno­ wartościowy aktualnie a przedm iot zobow iązania osiągnie swą pełną w artość w przyszłości. Zobowiązanie istnieje od m om entu dokonania ak tu . Np. Mogę bow iem zobowiązać się, że zrobię coś jutro do czego dziesiaj nie jestem zdolny ze w zględu na przem ę­ czenie. Posiadam zatem zdolność do podjęcia zobowiązania, choć w tej chw ili nie jestem w stanie go dobrze wykonać.

Dodatkowy arg um en t stanow i fa k t od daw na przyjm ow any w doktrynie i jurysp ru den cji, że tylko w w ypadku pew nym wolno stwierdzić m ałżeństw o jako nieważne, względnie nie dopuścić czło­ wieka do zaw arcia zw iązku. W przeciw nym razie m ożnaby n a ru ­ szyć upraw nienie n a tu ra ln e człowieka czyli popełnić niespraw iedli­ wość. Obow iązuje tu stara zasada: w w ątpliw ości niie należy za­ braniać zaw arcia m ałżeństw a, ani jako niew ażne deklarow ać, jak długo w ątpliw ość nie jest w yjaśniona.

Przechodząc do om ówienia k o n k retnych i istotnych zobowiązań małżeńskich m usim y stw ierdzić, że są one zasadniczo już sygnali­ zowane w p rzy jętej powszechnie d o k try n ie kanonicznej: 1° bonum

fidei ożyli jedności, 2° bonum sacram enti czyli nierozerw alności,

3° bonum prolis — dobro potom stw a. Oczywiście rozważa się je w sensie pozytyw nym , a nie w sensie negatyw nym jako w yklucze­ nie tego dobra, co m a m iejsce przy sym ulacji. Chodzi o zdolność nie tylko do współżycia, ale i do w ychow ania potom stw a. W tym wypadku dotyczy to zdolności do w ypełnienia obowiązków ojcow­ skich, czy m acierzyńskich. Dochodzi jasno obecnie sprecyzow any element istotn y 4° bonum coniugium — czyli dobro m ałżonków. Jest ono podkreślone w now ym K odeksie P raw a Kanonicznego w definicji m ałżeństw a. W w ypadku, o k tó ry m w tej chw ili m ó­ wimy, będzie się to sprow adzało najczęściej do niezdolności do relacji interpersonalnych czyli m iędzyosobowych. W ówczas oczy­ wiście dobro m ałżonków zam ierzone przez K odeks nie będzie mo­ gło być zrealizowane.

Warto przykładowo omówić n iek tó re w ypadki, w k tó ry ch rzeczy­ wiście nie można wyżej w spom nianych obowiązków w ypełnić. Przyczyną takiej sytuacji mogą być anom alie psychoseksualne, np. potiagające za sobą konieczność do zachow ania w ierności i w yłącz­ ności m ałżeńskiej. Może to się zdarzyć np. u zaaw ansow anych ho­ moseksualistów czy u kobiet, u który ch jest bardzo zaaw ansow ana nimfomania. Wówczas oczywistą jest rzeczą, że zbyt silny pociąg do płci te j sam ej, nie dający się ju ż opanow ać p rzy stanie zaaw an­ sowanym, czyni osobę niezdolną do zachowania w ierności wzglę­

(9)

160 K s. M. A l. Ż u ro w sk i

d e m o so b y p łc i o d m ie n n e j, a ty m sa m y m p r z y ję c ia zo b o w ią za n ia w ier n o ści.

N ie je d n o k r o tn ie in n e , r ó w n ie ż a n o m a lie p sy ch o sek su a ln e p o w o ­ d u ją ta k i sta n rzeczy , ż e c z ło w ie k ju ż n ie je st p a n em sam ego s ie ­ b ie . N ie p o tr a fi o d ep rzeć p o w sta ją c y c h p ożąd ań , c z y li n ie m a teg o , co w y s tę p u je u n o rm a ln y c h ludzii, m ia n o w ic ie z d o ln o śc i do o p a n o ­ w a n ia p ożąd ań , a n ie n a sy c o n e d ą ż e n ie se k su a ln e k ie r u je się do ja ­ k ie jk o lw ie k o so b y 17. T a k i sta rzec zy u n ie m o ż liw ia z r a c ji p e r w e r - s j i se k su a ln ej p r z y ję c ie zob o w ią za ń , k tó r e b y ły b y w ła śc iw y m p rze d ­ m io te m zg o d y m a łże ń sk ie j.

O an a lo g iczn ej n iez d o ln o śc i m o że m y m ó w ić p rzy z a a w a n so w a ­ n y m alkoholdźm ie. T y p o w y m o b ja w em je g o je s t u b y te k „osob ow o­ ści m o r a ln e j” , „ c z y li o c e n y e ty c z n e j” . W y stę p u je to c h w ilo w o w c z a sie u p o jen ia a lk o h o lo w e g o , a sta je się sta n e m m n iej w ię c e j h a - b itu a ln y m w p sy c h ic e a lk o h o lik a ch ro n ic zn eg o i to sz cz eg ó ln ie n a le ż y p o d k reślić. U b y te k z d o ln o śc i o c e n y e ty c z n e j sta n o w i ozn a k ę u b y tk u sam ej oso b o w o ści. N a te n te m a t w y r a ź n ie zw raca u w a g ę T. B ilik ie w ic z . U a lk o h o lik a ch ro n ic zn eg o p o w sta je o sła b ie n ie h a ­ m u lc ó w e ty c z n y c h w ią ż ą c y c h się z m n iej lu b b ard ziej za w ężo n ą św ia d o m o śc ią 18. A w ię c p rzy c h ro n ic zn y m a lk o h o liz m ie n a stę p u je p e w n e z w y r o d n ie n ie e t y c z n e 19, k tó r e cz y n i o sob ę n iezd o ln ą d o

w y p e łn ie n ia isto tn y c h o b o w ią z k ó w m a łżeń sk ich .

K o le jn y m p r zy k ła d em je s t n iez d o ln o ść d o r e la c ji m ięd zy o so b o ­ w y c h god ząca w d obro m a łżo n k ó w . N ie ch o d zi w ty m w y p a d k u o w y k lu c z e n ie p ra w a d o w sp ó ln o ty ży c ia , a le o n iez d o ln o ść do jej p o d jęcia . P rz ed m io te m zo b o w ią za n ia je s t rea liza cja c o n so rtiu m v i ­

ta e — w s p ó ln o ty ca łeg o ży c ia w e d w o je , na sta łe, na r ó w n y c h

p ra w a ch , n ie w fo rm ie d o m in a cji jed n e j o so b y nad d ru g ą , k ie d y d ru g a tr a k to w a n a je s t ja k o p rzed m iot, jak o n a rzęd zie d la k o n k r e t­ n y c h ce ló w , n a jczęściej p o ży cia sek su a ln eg o . Ta n ie z d o ln o ść m u si

w y n ik a ć z p r z y c z y n p sy ch icz n y c h .

Z d arzyć się to m o że p r z y z a a w a n so w a n e j sc h iz o fr en ii, cz y te ż w w y p a d k u za a w a n so w a n e g o , ch ro n iczn eg o a lk o h o lizm u , k ie d y w y ­ stę p u je postawia z u p e łn ie a n ty so c ja ln a i b rak rozu m n ej k o n tro li w ła sn e g o p o stę p o w a n ia . O sob y ta k ie n ie d o p u szcza ją do n a ru sze­ n ia sw o je g o zb y t w y id e a liz o w a n e g o życia, a n i d o ja k ie g o k o lw ie k o g ra n ic ze n ia sw o je j w o ln o śc i se k su a ln ej b e z w z g lę d u na in n y c h . N ie re sp ek tu ją k o m p le tn ie , co w ię c e j n ie są zdoline do r e sp e k to w a ­ n ia u p r a w n ie ń d ru g iej stro n y . P r z y sc h iz o fr e n ii, p a ra n o i czy in ­ n y c h te g o ty p u ro d zajach ch orób p sy c h ic z n y c h w y s tę p u je często

17 SRR. c. J. M. P i n t o , 4, 4, 1963, in iure 3 ii 4, ME. 89, 1965, 410—411;

c, C. L e f e b v r e , 12, 12, 1967„ in iure 2, 110, e t in facto II, 14 i 15, ME, 93, 1966, 473, 47(5, 476.

18 T. B i l i k i e w i c z , P sych iatria K lin ic zn a *, Warszawa, 1966 s. 683. 19 Por. B. D e L a n v e r s i n , A locoolism e chronique fém inin et nulli­

(10)

N iezd oln ość do p od jęcia o b o w ią zk ó w m a łżeń sk ich 161 anormalny stan, kiedy człowiek chce narzucać swoją wolę d ru giej stronie w sposób absolutny, uw ażając chorobowo, że on jedynie ma rację i wszyscy in n i pow inni się dostosować do jego żądań i postulatów.

Ta o statnia niezdolność do życia międzyosobowego w ystępuje w obecnych czasach coraz częściej na sk u tek nie w y krytych na czas schorzeń czy naw et chorób psychacznyh, k tó re u jaw n iają się czę­ sto w okresie późniejszym . Sędzia jed n ak m usi dojść do w niosku i pewności m oralnej, że k o n k re tn a osoba by ła w stanie takiej niezdolności już w chw ili zaw ierania izwiązku m ałżeńskiego i to w sposób stały, nie d ający się wyleczyć zw ykłym i środkam i, do­ stępnymi dla większości. W przeciw nym w ypadku w ym aganej pewności nie m a i m ógłby konkretnego człowieka skrzywdzić.

Przykładowo jeszcze autorzy w yroków rotaln ych podają jako przyczynę niezdolności do odpowiedniego działania zaaw ansow any stan histerii. Oczywiście ustalenie stopnia w kon k retn y m w yp ad­ ku nie je st rzeczą łatw ą. Musi tu ta j chodzić o m oralną stałość t a ­ kiej sytuacji, poniew aż najczęściej będzie to niezdolność okreso­ wa.

Istnieje w tym w ypadku doskonała analogia z określeniem zdol­ ności fizycznej. P raw odaw ca od d aw na w ym aga, b y by ła ona u p r z e d n i a i t r w a ł a c z y t o a b s o l u t n a c z y w z g l ę d ­ na. Również bow iem w ty m ostatnim w ypadku chodzi o p rzed ­ miot zgody m ałżeńskiej, a nie o sam ą zgodę. Istn ieje tu także niezdolność do przyjęcia podstawowego obowiązku m ałżeńskiego, choć w ynikająca najczęściej z przyczyny fizycznej.

Zupełnie więc spokojnie m ożna przenieść d o k try n ę ustaloną, je ­ śli chodzi o niezdolność fizyczną na tę niezdolność do w ypełnienia obowiązków m ałżeńskich, k tó ra jed n ak w ynika z przyczyn p sy­ chicznych. S tw ierdzenie tego w k on k retn y m w ypadku nie jest rzeczą łatw ą, poniew aż w tej chw ili ju ry sp ru d e n cja zaczyna dopie­ ro stopniowo w ytyczać drogi w tej m aterii. D latego też chociaż cenne jest sform ułow anie p k t 3-go kan. 1095 i wiadomo, że w y ni­ ka to z p raw a naturalnego, jednakże zastosow anie go do k o n k re t­ nych w ypadków i uzyskanie m oralnej pewności będzie p rzy spa­ rzało jeszcze niejednokrotnie "wielu trudności zanim do k try n a i

praktyka w ejdzie na ustalone tory. Je st to jed n ak rzeczą n ieu nik ­ nioną, ponieważ pew ne zasady tylko w spólnym i siłam i i wspólnym wysiłkiem w ielu sędziów i naukow ców zostają dopiero doprecyzo­ wane.

Incapacita ad assumersi i doveri coniugali per m otivi psichici

L’uomo, per m otivi psichici, puó essere incapace ad assum ersi i do- veri coniugali sia a causa della sua incapacita ad esprim ere il consenso a! matrimonio, sia per m ancanza di capacita a oompiere tali doveri. 11 — Prawo K anoniczne

(11)

162 Ks. M. Al. Zurowski

Il primo stato puô essere causato dall’effettiva mancanza dell’uso délia ragione, dovuta a m otivi psichici, oppure, sempre per gli stessi m otivi, dalla mancanza di giudizio valutativo. Di questi due casi parlano il punto primo e secnondo del can. 1095. Il punto terzo inveoe parla dell’- incapacità ad assumerai i doveri coniugali. S i puô pertanto presum ere dhe si tratti di altri stati. In paxticolare s i tratterà qui dell’incapacità a prendere decisioni, dovuta a m otivi psichici, oppure délia mancanza délia capacité a com piere i doveri coniugali.

La m ancanza délia capacità a prendere decisioni, cioè la mancanza di volonté interiore — come riportaino le sentenze del Tribunale délia Sa­ cra Rota Romtana — dovuta ad idee ossessive, a blocchi em otivi, ad una troppo forte e insuperabile suggestività d ell’istinto, ecc., dovrebbe esistere al momento stesso délia contrazione del m atrimonio. Questi problemi debbono essere analizzati non soltanto individualm ente, ma anche proporzionalm ente all’atto contratto. Si richiede infatti, e taie e si- genza non desta dubbi n ella giurisprudenza, che l’uomo debba essere ,,ve- rus dom inus” d el suo oomportamento, ossia domini interiorm ente le su e decisioni.

L ’incapacità ad assum ersi i doveri coniugali, che dériva dalla mam- canza obiettiva d ell’oggetto del cansenso m atrim oniale a causa di m oti­ v i psichici, dovrebbe in vece essere qualcosa di stabile e irreversibile. Si tratta, in questo cas©, dell’incapacità di compieré i doveri m atrim o- nialL In quest’ultimo caso si puô parlare di una certa analogia oon l’incapacità fisica. D eve pertanto essere uno stato duraturo e inam ovi- bile con i norm ali m ezzi accessibili all’uomo comune. Si parla pertanto in taie caso dell’incapacità — anche se solo relativa — a com piere i doveri coniiugîali, cioè nei confronti di una concreta perso-na.

Concordemente alla sentenza d el Tribunalis Signaturae Apostoliicae una sdmile incapacité riguarda il contenuto dell’obbligazione che la persona interessata non è in grado di compiere. E pertanto non si tratta in tali casi dell’esclusione dello stesso matrimonio, di una ca- ratteristica o di un elem ento essenziali, ma délia incapacité a com piere i doveri matrim oniali, incapacité che è qualcosa di stabile e irrever­ sibile.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Tokarczuk już od pierwszej powieści (Podróż ludzi Księgi) „bawi się” przedm iotami, bada podskórnie ich strukturę, zagląda do ich wnętrz, obserwuje

La im- portancia de esta figura es máxima a la hora de contextualizar la universalidad del Apospasmation: nos permite trazar el itinerario vital de la obra, desde la pluma real

ekonomii i społeczeństwa interesariuszy (ang. stakeholder economy and society) 24. Hutton uważał, że zamiast rozwiązywania problemów społecznych i gospodar- czych,

łf wykopie II natrafiono na popoiarowe pozostałości budynku mieszkalnego* Była to warstwa silnie spieczonego rumoszu ceglanego 1 przepalonego drewna /grubości około od 4Q do

Z wewnątrz j zabudowy odkryto fragmenty budowli pełniących funkcje zarówno mieszkalne jak 1 gos­ podarcze, Ustalono wstępnie dwie fazy istnienia osiedla z budynkami o zarysie

W domach nr 6 i 10 odkryto szkielety ludzkie, być może były to grobowce, W niektórych od* kryto również ślady palenisk zbudowanych z kamieni a także odsłonięto

Kiro zwiększenia się kogztów za prace przy realizacji ewidencji stanowisk archeologicznych metodą AZP przez wprowadzenie w połowie roku nowych stawek, ilość

Krzysztof Gowin,Małgorzata Rybicka..