• Nie Znaleziono Wyników

View of Dzieje teorii literatury w polonistycznym środowisku Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "View of Dzieje teorii literatury w polonistycznym środowisku Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego"

Copied!
18
0
0

Pełen tekst

(1)

M A RIA JA S IŃ S K A

D Z IEJE TEO RII LITERATU RY W POLONISTYCZNYM ŚRODOW ISKU KA TOLICKIEGO U N IW ERSYTETU LU B ELSK IEG O

I. 1918— 1949

K lam ra la t 1918— 1949 obejm uje okres, w k tó ry m polon istyka lu ­ belska, analogicznie do większości inn y ch u n iw ersy tetó w , nie m iała w y ­ odrębnionej k a te d ry teo rii lite ra tu ry . A co nie m niej w ażne, był to ró w ­ nież czas, kiedy dyscyplina ta nie była jeszcze oficjalnie w prow adzona w obow iązujący kanon polonistycznych zajęć. ,,[...] n a u k a ta w odrodzo­ nej Polsce nie znalazła żadnego p rz y tu łk u na u n iw e rsy te ta c h . P rz y u k ła ­ daniu p rogram u studiów uniw ersy teck ich w ysu n ęła się na p lan pierw szy n auka o języku, po m acoszem u po trak to w an o histo rię lite ra tu ry , a ju ż całkiem zapom niano o teo rii lite r a tu r y ” 1. T ak ocenia ów czesną sy tu a c ję H enryk Życzyński, pierw szy z szeregu ludzi znaczących na ty m polu w Ośrodku lubelskim . W tym stanie rzeczy teo ria lite ra tu ry była w łaściw ie dom eną w yłącznie osobistych zainteresow ań uczonych, k tó re — ja k w prak ty ce nie ta k rzadko się zdarzało — m ogły być m inim alne czy n aw et po p rostu — żadne. P odobnie od stro n y stu d iu jący ch — istn iejące tu i ówdzie zajęcia dy daktyczne o w y raźn ie teo rety czn o literack im c h a ra k ­ terze były nadobow iązkow e. W rezu ltacie tego m ożna było p rzejść przez studia bez świadom ego „spojrzenia w oczy” problem om teo rii lite ra tu ry .

Na lubelskiej polonistyce w lata ch 1918— 1939 z dłużej działających uczonych w ym ienić trzeba: ks. d ra Cezarego P ęcherskiego (1918— 1925), prof. dra W iktora H ahna (1921— 1939) i prof. d ra H e n ry k a Ż yczyńskie- go (1927— 1939).

1 H. Ż y c z y ń s k i , P r o b l e m y w e r s y f i k a c j i p o ls k ie j. Cz. I R y t m p o e t y c k i , L ublin 1934, s. 5.

(2)

56 M A R I A J A S I Ń S K A

J a k w iadom o, ty lk o ostatniego z nich m ożna określić m ianem także i te o re ty k a lite ra tu ry . Pozostali ta k sw oje p ublikacje naukow e, jak i za­ jęcia d y d aktyczn e pośw ięcili p ro b lem aty ce zasadniczo innej. Można je­ dynie odnotow ać, że w pierw szym lubelskim ro ku akadem ickim znalazły się p ro se m in a ry jn e ćw iczenia analityczne z dziedziny poetyki, k o n ty n u ­ ow ane w ro k u 1919/20 jako prosem inarium , a rów nież i późniejsze w y ­ k ład y C. Pęch erskiego nosiły znam ienny ty tu ł „analizy m etodycznej a r ­ cydzieł p rozy polskiej 16 w ie k u ” (1921/22) czy utw orów J a n a K ocha­ now skiego (1922/23). Co do W iktora H ahna, dało się ustalić tylk o ogól­ nikow ą w iadom ość, że p ro g ram jego ćwiczeń w stępnych z histo rii lite ­ ra tu r y obejm ow ał re fe ra ty z zakresu k w estii teoretycznych, a na semi­ n a ria ch ro zp atry w an o tak że p ro b lem aty k ę m etodologii badań literackich, k tórej d otyczyły czasem i tem a ty prac m agisterskich 2.

Na w czesny początek i trw a łą k o n ty n u ację w ielostronnej działalności teorety czn o literack iej H en ry k a Życzyńskiego nie m ogła pozostać bez w p ływ u nau ko w a atm o sfera U n iw ersy tetu im. J a n a K azim ierza, w yrosła z ożyw ionych stosunków m iędzy filologią i filozofią. Jednoczesne bowiem stu d ia obydw u d y scyplin b y ły na przełom ie X IX i X X w. niem al że za­ sadą w szystkich bardziej am b itn y ch um ysłów . Lw ów R yszarda M arii W ern era, W ilhelm a B ruchnalskiego, K azim ierza Tw ardow skiego, Mścis- ław a W a rten b e rg a je s t oczyw istym „dostaw cą” pierw szego pokolenia św iadom ych teo re ty k ó w lite ra tu ry , jak K leiner, K ucharski, Ingarden, Z. Łem picki, K ridl, S kw arczy ń ska i te o re ty k a niższej m iary — H. Życzyń­ skiego, k tó ry począw szy od r. 1927 odbyw ał w L ublinie n orm alną drogę u n iw e rsy te ck ą od zastęp stw a do p ro fe su ry zw yczajnej, p rzerw an ej tr a ­ gicznie przez śm ierć w r. 1941.

A naliza tem aty czn a p u b lik acji profesora, k tó ry ju ż w pierw szym sw ym ro k u u n iw ersy teck im m iał w y k ład P o ety k a i stylistyka, a naw et pew ne w ypow iedzi św iadczą expressis verbis, że prow adząc k ated rę h isto rii lite ra tu ry czuł się on także pracow nikiem teorii i chciał oso­ b isty m i b ad an iam i w ypełnić n iek tó re z jej luk. „Obciążony różnym i obo­ w iązkam i, p rac u jąc głów nie w zakresie historii lite ra tu ry , nie m iałem czasu n a w łasne b ad an ia w zakresie teorii w iersza, więc czekałem , czy nie p o jaw ią się specjaliści. S traciw szy nadzieję rychłego doczekania się naukow ej teorii w iersza polskiego, zabrałem się sam do rzeczy, a p rz e j­ rzaw szy p race nasze, fran cu sk ie i niem ieckie doszedłem w reszcie, na ja ­ kim punk cie u tk n ę ła nasza w e rsy fik a cja ” 3. Zdanie to odsłania chyba typow ą postaw ę Życzyńskiego jako te o re ty k a — żywego, niecierpliw ego, skłonnego do pow ierzchow ności, gdy lek tu rze teoretycznej nie tow arzy­

2 In fo rm a cja prof, dra S tefa n a K u n o w sk ieg o . 8 H. Ż y c z y ń s k i , tam że, s. 6.

(3)

szy dostatecznie em piria. S tąd jego w kład w w e rsy fik a cję b ył p rzed się­ wzięciem chybionym , a tylk o nieco w yższą pozycję z a jm u ją Zasady k o m ­

pozycji i techniki dram atycznej 4. Nie poprzedzona an ality czn y m i stu d ia­

mi, lecz zdążająca do „ujęcia w system i w fo rm ułę tego, co rozdrobnione i n iew y raźn e”, praca ta stanow i uzgodnienie obiegowej ju ż wówczas, jeszcze pozytyw istycznej teorii „starego F re y ta g a ” z now szym i pogląda­ m i R. L ehm anna, A. K e rra oraz z e ste ty k ą J . V ołkelta. Słabą stro n ą je s t tu norm atyw izm i pew ien ahistoryzm . M imo tego k o m pendium n a tle przedw ojennej posuchy teorety czn ych stu dió w w ty m zakresie było je d ­ n ak faktem historycznie p ozyty w ny m od stro n y prak ty czn ej p rzy datn ości dydaktycznej, choć obecnie zdezaktualizow anym przez b u jn e bad an ia po­ w ojenne, o parte o zasadniczo inne poglądy.

Podstaw ow ym składnikiem teo rety czn o literaek iej p ro b le m aty k i in ­ teresującej Życzyńskiego był aspek t estety czny w lite ra tu rz e . S tą d słowo to jaw i się w ty tu ła c h k ilk u jego p rac aż do naw iązującej n a w e t ty tu łe m do J. V olkelta E s te ty k i tragizm u z r. 1938. P ro b le m a ty k a estety czn a sta ­ nowi rów nież w ażki m om ent w stosunkow o licznych analizach różnych utw orów lite ra c k ic h 5. A ja k m ożna przypuszczać n a podstaw ie p u b li­ kacji, m usiała być także szerzej uw zględniona w w yk ład ach pośw ięco­ nych m etodyce analizy (Analiza d ra m a tu lt)36/37, A naliza litera c k a 1937/38, 1938/39). W h isto rii analizy literack iej w Polsce, k tó ra — jak m ożna obecnie przypuszczać — jest ju ż w tej chw ili tem a te m d o jrzały m do naukow ego opracow ania, w jej części pośw ięconej tzw . „m etodzie estetyczn ej” Życzyński m usiałby m ieć sw oje w łasne m iejsce, zapew ne gdzieś w pobliżu E ugeniusza K ucharskiego 6.

W ojenne rozproszenie naukow ego środow iska lw ow skiego u n iw e rsy ­ te tu spraw iło, że polonistyka K U L w zbogaciła się w in a u g u ra c y jn y m r. 1944 o dw oje teo rety k ó w lite r a tu r y w ielkiej m ia r y —-p rof. d ra Ju liu sz a K leinera i prof. d ra M arię D łuską. Czas ich lubelskiej działalności, choć niedługi (K leinera do r. 1948/49 w łącznie, D łuskiej — o b ejm u jący jeszcze

4 H. Ż y c z y ń s k i , T e o ria d r a m a tu , C ieszyn 1922. N a stęp n e w y d a n ie w w e r sji rozszerzonej, opartej n a w y k ła d z ie u n iw e r sy te c k im z r. 1936/37, le c z n ie op raco­ w a n ej k ry ty czn ie p rzez n ieży ją ceg o ju ż autora: P is m a , t. 2 T e o r ia i a n a liza d r a ­

m atu, Cz. 1 — ogólna: Z a s a d y k o m p o z y c j i i te c h n i k i d r a m a t y c z n e j , W ro cła w 1947.

5 E s t e t y k a „ P a m i ę tn i k a W a r s z a w s k i e g o ” (1815— 1822), „ P a m iętn ik L ite r a c k i”, 1918; W z o r y m e t o d y c z n o - k r y t y c z n e g o r o z b io r u l i t e r a t u r y p i ę k n e j . P o d r ę c z n i k do

u ż y t k u n a u c z y c i e li s z k ó l śr ed n ich , z a w i e r a j ą c y e s t e t y c z n o - k r y t y c z n ą a n a li z ę n a j ­ c e n n ie jszy c h u t w o r ó w p o e z j i p o ls k ie j , C ieszyn 1921; Z e s t e t y k i M i c k i e w i c z a , C ie­

szyn 1922; R o z b ió r e s t e t y c z n y k o n c e r t u J a n k ie l a A. M i c k i e w i c z a , „ M iesięczn ik P e ­ dagogiczn y”, 1924, z. 6/7, odb. C ieszyn 1924; S t u d i a e s t e t y c z n o - l i t e r a c k i e , C ieszyn 1924; E s t e t y k a tr a g iz m u , „P am iętn ik L u b e lsk i”, 1935— 1937, oidb. L u b lin 1937.

6 E. K u c h a r s k i , O m e t o d ę e s t e t y c z n e g o r o z b io r u d z i e ł li te r a c k ic h , „P a­ m iętn ik L itera c k i”, 1923, odb. L w ó w 1923.

(4)

58 M A R I A J A S I Ñ S K A

ro k następ n y) był przełom ow ym etapem w życiu lubelskiej polonistyki. T ym w ięcej, że zbiegł się z analogicznym dopływ em kilku św ietnych uczonych z in n y ch dziedzin, ja k np. T. M ilewski, A. Czekanow ski. Z na­ czenie tego o kresu w dziejach KU L polega na tym , że zgrom adzenie się takiego grona uczonych w skro m ny m do tąd uniw ersytecie przekształciło go w uczelnię nie lęk ającą się zestaw ień z innym i co do poziom u nauko­ wego i dydaktycznego oraz co do w k ład u w naukę i k u ltu rę ogólnopol­ ską. D odatkow ym czynnikiem pom yślnym była też okoliczność, że p ie r­ w sze pow ojenne la ta zgrom adziły w śród stu diujących sporą liczbę ludzi nieco starszych, o dużej więc dojrzałości um ysłow ej i au ten tycznym zain­ tere so w a n iu stud io w aną dziedziną. D orobek naukow y u n iw e rsy te tu mógł ju ż w te d y być m ierzony tyleż p u blikacjam i pracow ników , odznaczeniam i ich i członkostw em w tow arzy stw ach naukowych-, co i w ynikam i dy­ daktycznym i, a w ty m — osobam i uczniów, k tó ry c h um ieli trw ale w pro­ w adzić w życie naukow e. W odniesieniu do kulow skiej polonistyki p ierw ­ szych pow ojenn y ch la t m ożna stw ierdzić, że na dziew ięcioro „w yp ro du ­ k o w any ch ” wów czas pracow ników nau k i o litera tu rz e , trz y z nich w y­ b ra ły w y raźn ie h isto rię (J. R udnicka, J. Sokołowska, J. Starnaw ski), sześcioro n ato m iast pozostałych silnie a k c en tu je w swej pracy teorię li­ te r a tu r y (H. Jaro d zk a, M. Jasiń sk a, Z. K opczyńska, T. K uryś, L. Pszczo- łowska, S. Sawicki).

Z w ym ienionych tu sześciu osób każda m a na sw ym naukow ym kon­ cie pozycje dotyczące w e rsy fik a cji (w ty m 3 doktoraty). Stoi to w oczy­ w isty m zw iązku z ich uczestnictw em — podkreślam y to: najzupełniej dobrow olnym — w nadobow iązkow ych teo rety czno literackich zajęciach dy d ak ty czn y ch D łuskiej, k tó ra obok p racy zw iązanej z zajm ow aną przez nią k a te d rą języka polskiego prow adziła niem al przez cały czas swej p racy w K U L sem in ariu m w ersy fik acy jn e lub w ersy fik acy jn o -sty - listyczne, a także analogiczne w y k łady (W ersyfikacja polska 1944/45, 1945/46, W ersyfikacja i sty listy k a 1946/47). Z ajęcia te, zwłaszcza sem i­ naria, gdzie zdecydow anie przew ażały nie m etody referatow e, lecz w spól­ ne analizy tekstów (zarówno literackich, ja k i wersologicznych) p rzy ­ ciągały nie ty lko ludzi o k ry sta liz u ją c y c h się wówczas zainteresow a­ niach naukow ych, lecz także o różnorodnych uzdolnieniach a rty sty c z ­ ny ch — aby w ym ienić tu przykładow o Z bigniew a Jak u b ik a, W andę J a - now ską-R enikow ą, Jerzego P leśniarow icza, W ojciecha Siem iona, Stefana Zarębskiego. Szczupłość grona w arcypolonistycznej sali n r 19, starszy nieco sk u tk iem w ojenny ch p rze rw w ed u k acji w iek uczestników , a m o­ że i fa k t uczestnictw a „nie z p rzym usu, lecz z ochoty” w prow adzały w k a m e raln e posiedzenia atm o sferę swobody, ożyw ianej dodatkow o błyska­ m i h u m o ru P a n i P ro feso r, raz o odcieniu dobrotliw ym to znow u w olter- iań sk im nieco, a kied y padło w y jątk o w e głupstw o — trochę ironicznym .

(5)

L iryzm w spom nień trzeb a jed n ak p rzerw ać podsum ow aniem : 1. D ośw iad­ czenia tego sem inarium bardzo się p rzy d a ły tym w szystkim , k tó ry m po krótszym lub dłuższym czasie w ypadło prow adzić sam ym now y w p ro ­ gram ie studiów ty p zajęć — ćw iczenia z poetyki, sty listy k i i w e rsy fi­ kacji, 2. w ydane w kilk a la t później zbiorow e p race S y la b iz m (1956),

Sy labotonizm (1957), R y tm ik a (1963) zostały w pow ażnej m ierze w y k o ­

nane siłam i lubelskich uczniów D łuskiej.

Jeśli zaś chodzi o w łasne p u b likacje w ersologiczne uczonej — a b y ły w latach 1945— 1950 także i inne — to trzeb a tu w ym ienić dw utom ow e S t u ­

dia z historii i teorii w ersy fik a cji polskiej 7. Zm obilizow aw szy w szystkie

niem al k o m p etentn e pióra recenzenckie — Borowego, F u rm an ik a, M aye- nowej i Zaw odzińskiego — zostały one uznane nie ty lko za czołowe osiąg­ nięcia w polskiej wersologii, lecz rów nież za w y darzenie w aspekcie pol­ skiej k u ltu ry . W yraziło się to w fakcie w yróżnienia ich przez ju ry n a g ro ­ dy literackiej „O drodzenia” i przez n agrodę K o m itetu do S p raw K u ltu ­ ry. Oprócz bow iem n ow atorskich u staleń dotyczących polskich system ów w ersyfik acy jny ch Studia — w edług trafn eg o sform ułow ania Zaw odziń­ skiego -— były też a rcy rzad k ą w tej dziedzinie „uczoną książką do czy­ tan ia ” 8. Lubelscy słuchacze M arii D łuskiej m ieli cenną dla siebie okazję zapoznać się z w ęzłow ym i tezam i tego dzieła bezpośrednio z u st au to rk i, w łasnym głosem ilu stru jąc e j swe ry tm iczn e analizy, a w razie potrzeby śpieszącej z dodatkow ym kom entarzem .

Juliusz K leiner, jakkolw iek w długoletniej swej pracy głów nie h isto ­ ry k lite ra tu ry , już w r. 1912/13, a więc u początku swej u n iw ersy teck iej działalności, m ówił O m etodzie b adania tek stó w i analizy literack iej. Od r. 1917/18 w ykład ten przekształcił w W yjaśn ien ia w stępne z zakresu h istorii lite ra tu ry dla p oczątkujących — zajęcia dw ugodzinne, k tó ry m pozostał w ierny na stałe i k tó ry m i w listopadzie 1944 r. otw orzył swą pracę dydakty czną w Lublinie. Był to, ściśle biorąc, w y k ła d z zakresu poetyki i podstaw m etodologii b adań literackich, k tó re m u c h a ra k te ru ćwiczeń nadaw ał ścisły obowiązek obecności i w ykazania się teo rety cz­ nym i p rak ty czn y m p rzysw ojeniem jego treści. B yło to egzekw ow ane przez piśm ienne i u stn e kolokw ium oraz napisanie analizy u tw o ru , n a j­ częściej porów naw czej, z a sp ek tu określonego pro blem u teo rety czn o lite- rackiego. Do tego dochodził obow iązek pam ięciow ego opanow ania ty tu łó w podstaw ow ych prac z m etodologii bad ań literack ich , poetyki, sty listy k i i w ersyfikacji, z teorii rodzajów literack ich i w reszcie obow iązek ustnego kolokw ium z dow olnie w y b ran ej przez stu d e n ta le k tu ry teoretycznej —

7 M. D ł u s k a , S tu d i a z h is to rii i teo r ii w e r s y f i k a c j i p o ls k ie j . T. 1 — K ra­ k ów 1948, T. 2 — K rak ów 1950.

8 K. W. Z a w o d z i ń s k i , U czon a k s i ą ż k a do c z y t a n ia , „D ziś i J u tro ”, 1949, nr 21.

(6)

60 M A R I A J A S I Ñ S K A

k ilk u m niejszy ch pozycji lu b jed n ej książki (np. B. Tomaszewskiego

Teoria literatury, K. G órskiego Poezja jako w yraz, R. Ing ard en a Szkice z filozofii literatury, z czego w ynika, że K lein er nie dążył do w ychow ania

badaczy lite ra tu ry w duchu m onom etodyzm u). W yjaśnienia w stępne sta ­ now iły teo rety czn ą podbudow ę w ykonyw anej w spólnie w czasie II roku stud iów m etodycznej an alizy dłuższego u tw o ru , k tó ra z regu ły dzięki ko m entarzom p ro fesora okazyjnie poszerzała także teoretyczne horyzon­ ty . Jak k o lw iek W yjaśn ien ia w stęp n e (w edług dzisiejszej term inologii — ćw iczenia z poetyki), k tó ry c h atrak cy jn o ść przyciągała czasem ludzi nie- zobow iązanych do uczestnictw a w nich, b y ły w łaśnie kam ieniem w ęgiel­ ny m teo rety cznoliterackiej w iedzy polonistów , to i sem inaria wyższe da­ w ały jeszcze okazję do zetknięcia się z tą problem atyką. Na rów ni z dy ­ sk utow an iem p rac m ag istersk ich b y ły pośw ięcone lek tu rze teoretycznej i m etodologicznej. „Czasem p rzedm iotem d y skusji czynił profesor n a j­ now sze p u b lik acje z zak resu teo rii lite ra tu ry lub n aw et z historii lite ra ­ tu r y polskiej, o ile założenia m etodologiczne a u to ra p rac y stanow iły in- s tru k ty w n y przedm io t dyskusji. T ak np. w czw artym dziesiątku w ieku te m a tu do d y sk u sji sem in a ry jn y ch dostarczyła K leinerow i książka W ein- tra u b a S t y l Jana Kochanowskiego, nieco później w ystąpienie Ingardena i K ridla. W p iąty m dziesiątku: książka G órskiego Poezja jako wyraz, stu d ia teo rety czn o literack ie S k w arczyńskiej, now e stu dia Ingard en a — w podobny sposób w prow adzone zostały do d y sk u sji se m in a ry jn ej” 9.

Uczniow ie profeso ra m ieli n a tu ra ln ie możność zetknięcia się z żywym i jakże su g esty w n y m słow em odczytów lub z pu b lik acjam i teoretyczn ych prac. Z tego okresu pochodzą: Pojęcie stylu, Tragizm (1946), Rola pod­

m io tu mówiącego w epice, liryce i poezji dram atycznej (1947), Istota u tw o r u dram atycznego, Z zagadnień m e ta fo r y k i Mickiewicza i Słowac­ kiego (1948) 10.

W ty c h w aru n k ach , m im o b ra k u jakiegokolw iek instytucjonalnego oparcia dla teo rii lite ra tu ry w ty m „ p arty zan ck im ” jeszcze etapie jej uniw ersy teckiego bytow ania, stu d iu jąc y polonistykę m ieli jed n a k moż­ ność o trzy m ania koniecznego dla w szelkich bad ań literackich k w an tu m p odstaw ow ych teo rety czn y ch w iadom ości. W ięcej jeszcze — dydaktyczna

9 J. S t a r n a w s k i , J u liu sz K l e i n e r — p e d a g o g i d y d a k t y k , [W:] Juliusz

K le i n e r . K s i ę g a z b i o r o w a o ż y c i u i działa lności, L u b lin ,1961, s. 146. In form acje

0 przedlubetlskiej d zia ła ln o ści d yd ak tyczn ej K lein era zaczerp n ięte z K r o n i k i życia

1 działaln ości J u liu sza K le i n e r a , pióra J. S ta rn a w sk ieg o , tam że. <

10 P o ję c i e s t y l u , „Z agad n ien ia L ite r a c k ie ”, 10 (1946), z. 1; R o m a n t y z m , D ublin 1946; T r a g iz m , L u b lin 1946; Rola p o d m i o tu m ó w i ą c e g o w epic e, liryce i p o e z ji d r a ­

m a t y c z n e j , „T w órczość”, 1947, z. 1; Is to ta u t w o r u d r a m a ty c z n e g o , „Lisity z T eatru ”,

3 (1948), nr 24; 4 (1949), n r 32; Z z a g a d n i e ń m e t a f o r y k i M i c k ie w ic z a i S ło w a c k i e g o , „R ocznik Z ak ład u N arod ow ego im . O sso liń sk ich ”, T, 3, 1948. W szystk o p rzedruko­ w a n e w S tu d i a c h z z a k r e s u teo r ii l i t e r a t u r y , D ublin 1956 ora:z L u b lin 1961.

(7)

atrakcy jn ość ich podania połączona z o tw ieran iem p e rsp e k ty w na szero­ kie horyzonty istniejącej tu p ro b lem aty k i naukow ej spraw iły, iż teo ria lite ra tu ry — niezależnie od b ra k u oficjalnego u sy tu o w an ia w p ro g ram ie studiów — m ogła się zaprezentow ać św iadom ości ów czesnych sw ych adeptów jako dyscyplina skrystalizow ana, w zespole n au k o lite ra tu rz e rów norzędna z innym i co do naukow ości i sensow ności, a n a w e t być m o­ że szczególnie zaspokajająca in te le k tu a ln e p otrzeb y um ysłu. To zaś z ko­ lei nie pozostało zapew ne bez praktyczn ego w p ły w u n a m iejsce jej w działalności naukow ej większości ty ch słuchaczy K lein era i D łuskiej, k tó ry m — w L ublinie czy poza L ub lin em — okazała się. niedługo „pisa­ n a ” droga naukow ych pracow ników polonistyki.

Dla pełności o brazu trzeb a dodać, iż tak że h isto ry k lite ra tu ry S tefan K aw yn p rzy b y ły na KU L ze Lw ow a w r. 1944, w n a stę p n y m ro k u h a b ili­ tow any, prow adził w latach 1946— 1948 obow iązujące w i r . studiów ćwiczenia (w ówczesnym języ k u — prosem inarium ) z m etodologii badań literackich. Uczestnicy ich zapoznali się ta k z podstaw ow ym i elem en tam i m etody filologicznej, ja k i z naczelnym i ten d en cjam i daw niejszych i n o ­ w ych badań literackich. B yły tam om aw iane np. w ażniejsze podręczniki historii lite ra tu ry czy świeżo opublikow ana w łaśnie książka S t y l is t y k a

teoretyczna w Polsce, k tó rej w stęp n a rozp raw a K. B udzyka Zarys d zie­ jó w s ty lis ty k i teoretycznej w Polsce b y ła dla początkującego stu d e n ta

nie lada problem em . Ale szerzej chyba niż dziś stosow ana w te d y p edago­ giczna m etoda „rzucania n a głęboką w odę” m iała z pew nością sw e plusy. Z kolei uczestnicy sem inarium K aw yna (1948— 1950) przy okazji bad ań nad życiem literack im p rzy glądali się rów nież teo retycznej pro b lem aty ce socjologii lite ra tu ry , np. g ru p y litera c k ie j i literackiego sm aku, fenografii. Z tego też czasu pochodzą dw ie socjologiczne p race K aw yna: Zagadnie­

nie grupy literackiej i N orw idow ska teoria p r z y c z y n niepow odzenia li terackiego u .

Ze zrozum iałą satysfak cją należy rów nież przypom nieć, iż ok res po­ w ojenny związał na kilka la t z K U L -em także J a n a P arandow skiego. prow adził on rów nież dla polonistów sem in ariu m pośw ięcone k ry ty c e li­ terackiej oraz w ykład P ro b lem y tw órczości literack iej, k tó ry stał się p unk tem w yjścia dla stud ium Alchem ia słowa 12.

11 S. K a w y n , Z ag a d n ien ie g r u p y lite r a c k ie j, L u b lin 1946; N o r w i d o w s k a t e o ­

ria p r z y c z y n n ie p o w o d z e n i a liter ackiego, [W:] K s i ę g a p a m i ą t k o w a k u u c zc z e n iu c z t e rd zie sto le c ia p r a c y n a u k o w e j J. K le i n e r a , Łódź 1949, nadb. Łódź 1949.

12 J. P a r a n d o w s k i, A l c h e m ia sł o w a , W arszaw a 1951. Z o k resu lu b e lsk ie g o pochodzi także esej L it e r a tu r a a w s p ó łc z e s n o ś ć , L u b lin 1946.

(8)

62 M A R I A J A S I Ń S K A

II. 1950— 1968

Rok akad. 1949/50 zakończył przedoficjalny, „party zan ck i” , a więc p rak ty czn ie przygodny etap bytow an ia teo rii lite ra tu ry w studium polo­ nistycznym . W ro k u ty m odnotow ać trzeb a tylko krótki, bo jednorazo­ w y e k sp ery m en t p ro g ra m u — pośw ięcenie II sem estru pierw szego roku studiów „elem entom poetyki, sty listy k i i w e rsy fik a cji” w ram ach Ćwi­ czeń z n a u k pom ocniczych h isto rii lite ra tu ry , prow adzonych pod opieką K aw yn a przez M. Jasiń sk ą, w ów czas stu d e n tk ę w randze zastępcy asys­ ten ta.

Je d n a k ju ż w ro k u 1950/51 m in iste ria ln y program w prow adził na II ro k studiów trzyg odzinn e Ćw iczenia z poetyki, sty listy k i i w ersyfikacji, k tó re w ty m w ym iarze u trz y m ały się zresztą tylko przez trz y lata. W r. 1953 ograniczono je do dw u godzin, w prow adzając w zam ian na pierw szym ro k u w y k ła d W stęp do n a u k i o litera tu rz e . Ten ew enem ent w uniw ersy teck ich dziejach teo rii lite ra tu ry zbiegł się szczęśliwym p rzy ­ pad kiem z realizacją pow ziętego jeszcze w r. 1945 p lan u otw arcia na K U L -u k a te d ry teorii lite ra tu ry . Okoliczność, iż dw ie osoby, k tó ry m ją kolejno proponow ano — p ro f. S te fa n ia S kw arczyń ska i prof. Zofia Szm yd- tow a — nie zdecydow ały się na przejście z w łasnych środow isk u n iw er­ syteckich do L ublina, przesu nęła pow stanie k a te d ry aż na r. 1949/50, w k tó ry m m iała ją z kolei objąć M. D łuska, dotychczas profesor języka polskiego. Je d n ak ż e p rzeniesienie się jej na U n iw ersy tet Jagielloński uniem ożliw iło objęcie nowo pow stałej k a te d r y ,' któ ra faktycznie zaczęła funkcjonow ać od r. 1950/51 pod k ierow nictw em przybyłej wówczas na K U L z U n iw e rsy te tu im. K o p ernik a d r Ire n y S ław ińskiej, w latach 1951— 1855 zastępcy profesora, od r. 1956 profesora nadzw yczajnego, uzw yczajnionego w paźd ziernik u 1968 r.

S ław ińska p odjęła nie ty lk o ściśle w yznaczone program em studiów za­ jęcia d yd ak ty czn e z teorii lite ra tu ry , lecz um ożliw iła zetknięcie się z tą p ro b le m aty k ą także i starszy m stu d ento m przez w yk łady i sem inaria teo retyczn oliterackie. Było to ty m w ięcej pożądane, iż na studiach znaj­ dow ały się w ów czas dw a roczniki, z k tó ry ch jeden tylko częściowo, drugi n ato m ia st ju ż zupełnie nie zdążył przejść przez teoretycznoliterack i szlif K leinera. O bok więc sem inariu m Sław ińskiej z poetyki i sty listyki (1950/51), sem in ariu m z teo rii lite r a tu r y (1951/52) odbyw ały się w ykłady, bądź to o pro b lem aty ce ogólnej — T eorii lite r a tu r y czy W y brane zagad­ nien ia z teo rii lite ra tu ry , bądź bardziej uszczegółowione, najczęściej ge- nologiczne: Z teo rii gatu n k ów (1951/52 I sem estr), Z agadnienia historii i teo rii pow ieści (1951/52 II sem estr), Teoria d ram a tu (1950/51), Teoria liry k i (1953/54).

(9)

D ram at zresztą, w ujęciu teo rety czn y m i historycznym , był i je s t n a j­ bardziej w yraziście i trw ale zarysow anym n u rte m badaw czej uw agi prof. S ław ińskiej 13. Św iadczy o tym pokaźna liczba p rac z tej dziedziny, k tó rą w lubelskim okresie ukoronow ały — do chw ili obecnej — w zakresie teorii: tom studiów Sceniczny gest poety (1960) i opracow ana przy w spół­ udziale S. K ru k a antologia M yśl teatralna Młodej Polski (1966), w dzie­ dzinie natom iast historii dw ie książki: m onografia O kom ediach Norwida (1953) oraz zbiór studiów Teatr Claudela (1969). Św iadczą o ty m także w ykłady: historyczne, np. D ram at polski X X w. (1962/63, 1963/64) — teoretyczne: D ram at poetycki (1953/54) i w spom niana już T eoria d ram a tu (1950/51) oraz w yk ład y m etodologiczne, np. N ajnow sze b ad ania literack ie z nowego d ram a tu europejskiego (1965/66). T rzeba tu ta j podkreślić, że poświadczone choćby przez w ym ow ny ty tu ł książki Sceniczny gest poety przyjęcie przez S ław ińską nie sk ra jn ie teatrologicznej co p raw d a, lecz „uteatrologicznionej” teorii d ram a tu doprow adziło ją rów nież do żywego zainteresow ania się teatrem . T eatrem jak o specyficzną w ielotw orzyw ow ą sztuką o w łaściw ej sobie estety ce i bazie m ate ria ln e j (np. O badaniu

wizji teatralnej u W yspiańskiego czy Współczesna e ste ty k a tea tru we Francji) oraz tea tre m w aspekcie ogólniejszym — społecznym fenom e­

nem kultu ro w ym . Św iadczą o tym np. eseje Miejsce teatru w k u ltu rze, „Z nak”, 124 (1964) i W spółczesny teatr religijn y na Zachodzie, „ Z n a k ” ,

13 W ażniejsze prace: T r a g e d ia w epoce M ł o d e j P olski. Z z a g a d n i e ń s t r u k t u r y

d r a m a tu , Toruń 1948; O k o m e d i a c h N o r w id a , L u b lin 1953; P r o b l e m a t y k a b a d a ń n ad j ę z y k i e m d ra m a tu , „R oczniki H u m a n isty czn e”, 4 (1953); P o sło w ie do: M. B a ­

ł u c k i , P is m a w y b r a n e , T. 12, K rak ów 1956 (d o ty czy K o m e d i i w t. 10— 12); O r o z ­

m o w a c h w III czę ści „ D z ia d ó w ”, L u b lin 1957; G ł ó w n e p r o b l e m y s t r u k t u r y d r a ­ m a tu , „P am iętn ik T eatraln y”, V II (1958), z. 3— 4; K u d e f i n ic j i d r a m a t u p o e t y c ­ kie go, „Z eszyty N a u k o w e K U L ”, I (1958), z. 3; O bad a n iu w i z j i t e a t r a l n e j W y ­ spiańskie go, „P am iętn ik L itera c k i”, X L IX (1958), z, 2; P r z y w o ł a n i e p r z e s t r z e n i w d ra m a c ie S ł o w a c k i e g o „ Z a w i s z a C z a r n y ”, [W:] J u li u s z S ło w a c k i . W 150-lecie u r o ­ dzin, W arszaw a 1959; S c e n ic z n y g e s t p o e ty , K ra k ó w 1960 (tu obok p rzed ru k ó w d w a

n ow e studia: „C ią g sc e n ic zn y c h g e s t ó w ” w te a t r z e N o r w id a , S p ó r o t r a g e d i ę r e -

div iv u s); S p ó r o m y t h o s w a m e r y k a ń s k i e j k r y t y c e l i t e r a c k ie j , „ Z eszyty N a u k o w e

K U L ”, III (1960), z. 4; T eoria d r a m a t u na Z a c h o d z ie 1945— 1960, „ P a m iętn ik L i­ tera ck i”, oz. I (1961), z. 3, cz. II (1962), z. 1; W k ł a d F r a n c ji w n o w ą e s t e t y k ę te a t r u , „K w artalnik N eo filo lo g iczn y ”, (1962), z. 3; M e t a p h o r in D r a m a , [W:] P o e ti c s and

Lin guistics, W arszaw a 1962 (W polsk iej w e r sji M e t a fo r a w d ra m a c ie , „Z eszyty

N au k ow e K U L ”, VI (1963), nr 3); R e ż y s e r s k a r ę k a N o r w i d a , „P rzegląd H u m a n i­ sty czn y ”, 1964, nr 4; M ie jsc e te a t r u w k u lt u r z e , „Z nak”, nr 124 (1964); O k s z t a ł t

te a t r u lu d o w e g o , „D ialog”, 1964, nr 9; M yś l te a t r a l n a M ł o d e j Polski. A n to lo g ia ,

W arszaw a 1966. W ybór: I. S ła w iń sk a , S. K ruk, W stęp I. S ła w iń sk a ; A u t o u r du

cabaret: p r o b l è m e s de te r m in o lo g ie th é â tr a le , [W:] M élan ges o f f e r ts à M i e c z y s ł a w B ra h m e r , W arszaw a 1967; W ś r ó d d y k c j o n a r z y te a t r a l n y c h , [W:] K s i ę g a p a m i ą t k o w a ku czci K o n r a d a G órskiego, Toruń 1967; T e a t r C la u dela, W arszaw a 1969. W b ib lio ­

(10)

64 M A R I A J A S I Ń S K A

161 (1967). O w ynik ach naukow o-pedagogicznej p racy Sław ińskiej w tej dziedzinie m ów i fakt, iż niezależnie od licznych prac m agisterskich z teatro lo g ii — pięcioro z jej uczniów (ks. Z. G rzegorski, Z. Jasińska, M. Józefacka, S. K ru k , J. Sm osarski) p rzygotow uje prace doktorskie z zakresu d ra m a tu i te a tru .

D rugim , nie m niej trw ały m n u rte m naukow ej i dydaktycznej dzia­ łalności w ileńskiej słuchaczki a u to ra W stę p u badań nad dziełem literac­

k i m je s t m etodologia badań literack ich .

P o lo n isty k a lub elsk a stanow iła zresztą w ciągu k ilk u la t otw artych d a tą 1950 ośrodek szczególnie w ysokiego m etodologicznego napięcia. B y­ ło to częściowo w y nik iem rad y k aln ej k o n fro n ta cji postaw naukow ych pracow ników w yw odzących się z różnych środow isk i generacji nauko­ w ych. W ychow ankow ie przed w o jen n ej polonistyki KU L — d r Ja n Słom - kow ski i d r E ugeniusz Santocki, prof. Feliks A raszkiew icz — uczeń u n iw e rsy te tó w krakow skiego i m oskiewskiego, now i przybysze w ileń- sk o-to ru ń scy, w k ró tce profesorow ie — J. S ław ińska i Cz. Zgorzelski oraz now i pracow nicy najm łodsi: m g r M. Jasiń sk a — w zakresie teorii lite ra tu ry uczennica K leinera, D łuskiej i Skw arczyńskiej i m gr S. Sa­ w icki, rów nież uczeń K lein era i D łuskiej — w szystko to byli ludzie o w y raźn ie różniących się poglądach czy postaw ach m etodologicznych. M ieszczące się wów czas w p raw y m rogu pierw szego p iętra sale p ra ­ cow ni zakładow ych, ze świeżo sprow adzonym i księgozbioram i Borowego i Chrzanow skiego, chłonęły nierzadko głosy gorących dyskusji. Na to napięcie lokalne należy oczywiście p atrzeć przez p ry zm at ogólnopolskie­ go fe rm e n tu m etodologicznego w w y n ik u w chodzenia w życie naukow e m ark sisto w sk iej m eto d y b ad ań literackich . P y ta n ia egzystencjalnej w agi o cel, o u zasadnienie ostateczne, o m etody b yły zresztą żywe nie tylko w środow isku w ykładow ców . J a k historyczni ju ż przekupnie kon stan ty n o p o litań scy w obec teologicznych dysput, tak rów nież spora część b raci studenckiej z zainteresow aniem śledziła dyskusje po w y stą­ p ieniach w ykładow ców na posiedzeniach T ow arzystw a Literackiego im. A. M ickiew icza lub po publicznych odczytach gości: K onrada Górskiego, Jerzego Pelca, M arii Rzeuskiej i in. Je d y n ie w yw ody Rom ana In g ard e­ na, łączące głębokie zaplecze filozoficzne ze zdrow orozsądkow ą, niem al potoczną em p irią n ajm n iej prow okow ały do polem iki. Z innym i byw ało inaczej. D opiero później, stopniow o, k a n ty przeciw ieństw nieco się s ta r­ ły; antagoniści nie ty lk o się do siebie po p ro stu przyzw yczaili, lecz tro ­ chę w zajem nie się od siebie nauczyli, a studenci z biegiem czasu mogli p rzysłuchiw ać się gościnnym w ystąpieniom także M arkiew icza i Wyki. O becnie znów zaczyna się dy sk u sja m iędzy „jakobsonistam i” a „ingarde- now cam i”, ja k m ożna by to u jąć w sporym uproszczeniu, lecz tem p e ra ­ tu ra sporów nie osiągnęła dotąd daw nego poziom u i ferw oru. A le to już

(11)

późniejsze, bo dzisiejsze w łaściw ie czasy. Na raziè pow racam y jeszcze w okres sprzed k ilk u n a stu łat, kiedy dużo i różnie m ów iło się o realizm ie, zapraszając czasem do pom ocy filozofów, gdy Cz. Zgorzelski zapoznaw ał lubelskie środowisko z nieznanym m u d o tąd dorobkiem szkoły fo rm a l­ nej, a M. Jasiń sk a i S. Saw icki po d w u le tn im stu d iow an iu tom izm u z g rup ką studentów , w większości późniejszych pracow ników naukow ych, przedstaw ili w r. 1953 w T ow arzystw ie N aukow ym K U L m łodzieńczo am b itn ą propozycję Nauka o literaturze a filozofia to m isty c zn a , gdy wreszcie, nieco później, bo w r. 1956 prof. A raszkiew icz zaprezentow ał sw oją ,,kulturoznaw rczą” m etodę bad ań literack ich 14.

Niezależnie jed n a k od osobistego uczestnictw a prof. S ław ińskiej w tym m etodologicznym „ S tu rm u nd D ran g p erio d e” kulow skiej po lo n isty ­ ki, trzeb a tu ta j w ydobyć ów spokojniejszy i trw a ły n u r t jej p rac y n au k o ­ wej i dydaktycznej, poświęconej nie ty le m anifestacjom w łasnej po­ staw y, ile zapoznaw aniu lubelskiego, a drogą pu b lik acji także ogólnopol­ skiego, środow iska naukow ego ze w spółczesną m etodologią lite ra c k ą za g r a n ic ą 15, co po k ilk u letn im w y jało w ieniu w skali o gólnokrajow ej w tym zakresie jest faktem , którego społecznej doniosłości nie da się p rze ­ cenić.

Tak więc w r. akad. 1952/53 na sem in ariu m pośw ięconym poezji sporo czasu zabrało om aw ianie n ajw ażn iejszy ch daw n ych i now ych teo rii poezji oraz jej języka. W zw iązku z ty m w czasie, kiedy w w iększości inn ych ośrodków akadem ickich w7 im ię m onom etodyzm u przem ilczano lu b p rz e ­ kreślano w szystkie inne poglądy na lite ra tu rę i jej badania, uczniow ie i słuchacze Sław ińskiej m ogli się „osw ajać” z ta k pow szechnie „egzo­ ty czn ym i” wówczas postaciam i, ja k np. A. J. R ichards, F. C. P resco tt, A. C. B radley, T. S. Eliot, P. V aléry, J. M ukarovski i inni. Po lik w id acji istniejącego od r. 1953 i kilka ty lk o la t u trzy m yw aneg o przez p ro g ram w ykładu W stęp do literatu ro zn aw stw a, k tó ry w in te rp re ta c ji S ław ińskiej stanow ił h istoryczny przegląd n ajw ażniejszych postaw m etodologicznych, przyszła kolej na serię w ykładów : 1959/60 — A m eryk ańska teo ria b a ­ dań literackich, 1962/63 W spółczesne b ad ania literack ie (od re a k c ji a n - typozytyw istycznej do w spółczesnych teorii sem antycznych i lingw istycz­ nych zam kniętych takim i nazw iskam i, ja k np. Jassem , G uiraud, Fonagy)

1964/65 — 1965/66 O now ych bad an iach literack ich na Zachodzie, 1965/66 N ajnow sze badania z d ra m a tu europejskiego. W yk ład y te za­ 14 F. A r a s z k i e w i c z , K u l t u r o z n a w c z a m e t o d a badań lite r a c k ic h , w tegoż:

D zie ła i t w ó r c y , W arszaw a 1957.

]5 Oprócz prac w y m ie n io n y c h w zw iązk u z dram atem i teatrem n a jw a żn iejsze:

Badania li te r a c k ie w A m e r y c e . R o z w ó j d y s k u s j i m e t o d o l o g i c z n e j , „ K w a rta ln ik

N eo filo lo g iczn y ”, 1960, z. 3; P r o b l e m g a t u n k ó w lite r a c k ic h w k r ę g u k r y t y k ó w z

(12)

66 M A R I A J A S I Ń S K A

zw yczaj przyciągały także kilkuosobow e grono pracow ników polonistyki i obcych filologii. D w udziestow ieczna m yśl m etodologiczna ze szczegól­ ny m n ach y len iem ku problem om lingw isty ki om aw iana była rów nież w lata ch 1959/60— 1960/61 w ram ach sem in arium doktoranckiego przezna­ czonego dla polonistów , neofilologów i „klasyków ”. W jego ram ach ko­ rzy stan o n iera z z ch ętn ie udzielanej zawsze pom ocy językoznaw ców — d ra Z. G ołąba, d ra W. Św ieczkowskiego, m g ra W. Górnego, oraz filozo­ fów — prof. d ra S. K am ińskiego, d ra M. Gogacza, d ra A. S tępnia i in­ nych. Nowi z kolei dok to ranci m ieli okazję zetknąć się z analogiczną p ro b le m aty k ą w r. 1964/65. Także w r. akad. 1967/68 prow adziła S ław iń­ ska m etodologiczne k o n w ersato riu m dla asystentów .

*

K a te d ra teorii lite r a tu r y począw szy od r. 1951 p raco w ała w składzie dw u osób, od r. 1952 w składzie trójosobow ym , gdyż o trzym ała dw a e ta ­ ty asy sten ckie, p rzez k ilk a p ierw szy ch la t w y p ełnian e głów nie ćwicze­ n iam i z p o e ty k i (duża wów czas liczba stu d iu ją c y c h k azała u trzym yw ać 5, a później 3 rów noległe grupy) oraz uczestnictw em w różnych zaję­ ciach d y d ak tyczn y ch k iero w n ik a k a te d ry . W r. 1951/52 obok dw u grup prof. S ław ińskiej trz y pozostałe g ru p y ćwiczeń z poety ki prow adziła M. Jasiń sk a, m ająca za sobą dodatkow e p om agisterskie stud ium teorii lite r a tu r y u pro f. S tefan ii S kw arczy ńsk iej um ożliw ione dzięki stypendium KU L. W la ta c h 1952/53 — 1953/54 analogiczną pracę p row ad ziła absol­ w e n tk a to ruńskiego u n iw e rsy te tu m gr H alina N atuniew icz. W r. 1954/55 d y d a k ty c z n ą pracę z z a k re su teo rii lite ra tu ry rozpoczął rów nież m gr S te fa n Saw icki, od r. 1951/52 a sy ste n t k a te d ry h isto rii lite ra tu ry , lubel- sko-k rak o w sk i uczeń K le in e ra i D łuskiej, k tó ry w r. 1964 został p rze ­ niesio ny do k a te d ry te o rii lite ra tu ry . W k ilk a lat później do zajęć d y ­ d ak ty c z n y c h Ja siń sk ie j i Saw ickiego dochodzą — oprócz funkcjonow a­ nia obojga przez p ro sem in aria i w y k ła d y w obrębie histo rii lite ­ r a tu r y — tak że in n e zadania: w y k ła d y i k o n w e rsato ria z teorii lite ra ­ tu r y dla neofilologii oraz k o n w ersato ria teo retycznoliterack ie obow iązu­ jące przez kilk a lat IV ro k polo n isty ki, w czym , gdyż. było tu k ilk a rów no legły ch g ru p, p a rty c y p o w a ła rów nież prof. Sław ińska.

O sobiste zain tereso w an ia teo rety czn o literack ie obojga asystentów , a n a stęp n ie a d iu n k tó w (Saw icki od r. 1959, Ja siń sk a od 1961), skupiły się w je d n y m n u rcie w spólnym i w d w u odrębnych. P rzedm iot w spól­ n y to zw iązane chy b a w dużej m ierze z atm o sferą ich naukow ej m ło­ dości zain tereso w an ie m etodologią b ad ań literackich, czy u jm u jąc nie­ co ogólniej — p ro b le m aty k ą m etan au k ow ą. Zaznaczenie obecności w tej dziedzinie rozpoczęło się od dw u w spólnie p rzy go tow an ych prac: w spom ­

(13)

nianej już rozpraw ki z r. 1953 Nauka o literaturze a filozofia to m istycz-

na przed staw ian ej w K o m isji do B adań n ad L ite ra tu rą K atolicką TN

KUL oraz Przeglądu polskich prac teoretycznoliterackich z zakresu ge-

nologii 1944 — 1957 lfi. P onadto n a koncie „ m e tan au k o w y m ” Ja siń sk ie j

w idnieje stu dium Stefania S k w a r c z y ń s k a jako te o r e ty k l i t e r a t u r y 17, u Sawickiego zaś pozycji ty c h jest w ięcej. Obok Uwag o analizie u t w o ­

ru literackiego trzeba zwłaszcza w ym ienić tu Początki s y n te z y histo­ rycznoliterackiej w Polsce, pracę stan ow iącą p o dstaw ę h a b ilita c ji w r.

1968, k tó rej p u blik acji podjęło się P ań stw o w e W ydaw nictw o N auko­ we 18. W ścisłym zw iązku z tą p ro b le m aty k ą pozostają w y k ła d y z lat 1961/62, 1963/64, 1966/67. W rok u akad. 1967/68 Saw icki prow ad ził ró w ­ nież k o n w ersatoriu m z m etodologii h isto ry czn o literack ich b adań o zało­ żeniach syntetyczny ch . P o n ad to w ty m m iejscu zasygnalizow ać m ożna teorety czne reflek sje Saw ickiego z dziedziny d y d a k ty k i u n iw e rsy te c ­ kiej 19.

Saw icki jest rów nież a u to rem k ilk u p rac z zak resu w ersy fik acji, z k tó ­ ry ch dwie w chodzą w skład w spom nianej ju ż w cześniej, w ykon anej z in icjaty w y D łuskiej zbiorowej księgi Syla h izm . P onadto obok ściśle teoretycznej P ro b lem a ty k i badań nad w ie rsze m w o l n y m w spom nieć tu w arto w yraźnie historyczną P rzerzutnię u M ic k ie w ic z a 20. Z a in te re so ­ w aniu w ersyfik acją d aw ały k ilk a k ro tn ie w y raz także w yk łady .

J a k u S ław ińskiej d ram a t i te a tr, u Saw ickiego — ja k d o tąd — w e r­ syfikacja, ta k u Jasiń sk iej powieść stanow i dziedzinę, k tó ra —-* nieza­ leżnie od w spólnego w szystk im w iększego ozy m niejszego ciążenia ku m etodologii — n a jb a rd zie j pochłania jej uw agę. A z kolei w jej obrę­ bie przedm iotem szczególnego zain tereso w an ia s ta ła się p ro b lem aty k a n a rra c ji — od zam ierzonego te m a tu p rac y doktorskiej o pow ieści w form ie p am iętn ik a i dziennika do zrealizow anej w postaci p rac y d o k to r­ skiej książki Narrator w powieści p rzed ro m a n ty c zn ej i czysto teo re ty c z ­ nego sform ułow ania tej p ro b lem aty k i w rozpraw ce Narrator w po­

1G „Z agadnienia R od zajów L itera c k ich ”, I (1958), z. 1. 17 „Prace P o lo n isty czn e”, S. X X 1966.

18 W ażniejsze z nich: U w a g i o analizie u t w o r u lite r a c k ie g o , „Ruch L ite r a c k i”, 1962, z. 5; K a t o l i c y z m a. lite ratu ra. P e r s p e k t y w y i tr u d n o ś c i b a d a w c z e , „Z eszyty N au k ow e K U L ”, IV (1961), nr 3.

19 P r o p o z y c j e p o lo n istyczn e. U w a g i z z a k r e s u d y d a k t y k i u n i w e r s y t e c k i e j ,

„Życie S zk oły W y ższej”, 1956, nr 11; O w y k ł a d a c h u n i w e r s y t e c k i c h , [W:] K s i ę g a

p a m i ą t k o w a k u czci K o n r a d a G órskiego, Toruń 1967.

20 D zie w ię c i o z g ł o s k o w ie c , [W:] S y la h i z m , W rocław 1956; J e d e n a s t o z g ło s k o w i e c , tam że; P r o b l e m a t y k a badań n a d w i e r s z e m w o l n y m , „R oczniki H u m a n isty czn e”,' VIII (1959), z. 1; P r z e r z u tn i a u M i c k ie w ic z a , „R oczniki H u m a n isty czn e”, V (1954/55).

(14)

68 M A R I A J A S I Ñ S K A

wieści. Zarys p r o b le m a ty k i b a d a ń 21. O becnie — w perspektyw ie pracy

h a b ilita c y jn e j — Ja siń sk a od r. 1964 prow adzi b adania n ad b e le try sty k ą biograficzną 22. Odbicie tych zain tereso w ań w idać w tem aty ce prac dy ­ dakty czn ych: w p ro sem in ariach z zakresu powieści p rzedrom antycznej, pow ieści histo ry czn ej, zbeletry zo w an ej biografii i w analogicznych w y­ kładach . Z in n y ch p rac teo rety czn y ch w spom nieć trzeba dw a a rty k u ły w e rsy fik a c y jn e w tom ie S y la b iz m 2S.

T rójosobow y od r. 1964 skład k a te d ry teorii lite ra tu ry powiększył się w r. 1965 o a sy ste n ta m g ra S tefan a K ru ka, a następnie w r. 1966 o m g ra P io tra N ow aczyńskiego, absolw entów lubelskiej polonistyki z sem in ariu m S ław ińskiej. P ierw szy z nich w yborem tem a tu pracy d o k torskiej o k ry ty c e i teatrologicznych poglądach G rzym ały-S iedlec- kiego, w spółudziałem w antologii Myśl teatralna Młodej Polski oraz kilkom a a rty k u ła m i o te a trz e u jaw n ił ju ż dziedzinę swoich zaintereso­ w ań 24. N ow aczyński zaczął się obecnie zajm ow ać świadomością lite ­ racką lat m iędzy w o jen n y ch oraz stylisty k ą.

J a k o pom ocniczy w a rs z ta t przede w szystkim dla pracow ników polo­ nistyki, służący zresztą sporadycznie rów nież osobom „z zew nątrz” fu n k cjo n u je licząca obecnie ponad 4000 pozycji k a rto te k a bibliograficz­ nej in fo rm acji z zakresu dw udziestow iecznej, głównie pow ojennej teorii lite ra tu ry polskiej i zagranicznej. U kład k a rto tek i jest alfabetyczny. O ty p ie p ro b le m aty k i m ogą p rzy k ład ow o poinform ow ać hasła z literą

21 P race zw ią za n e z p ow ieścią: Rola czasu w k o m p o z y c j i p o w ie ś c i A n d r z e j e w ­

s k i e g o „ Ł a d s e r c a ” i C h o r o m a ń s k ie g o „Zazdrość i m e d y c y n a ”, „R oczniki H u m an i­

sty c z n e ”, II— III (1953); P o w i e ś ć - p a m i ę t n i k , p o w ie ś ć - d z ie n n i k . Z a r y s p r o b l e m a t y k i

badań, „R oczniki H u m a n isty czn e”, IV (1955); N a rra to r w pow ieści. Z a rys p r o b l e ­ m a t y k i b adań , „Z agadnienia R od zajów L itera c k ich ”, V (1962), z. 1 (8); A u t e n t y z m i „ li te r a c k o ś ć ” a w i e d z a p o w i e ś c i o w e g o n a rrato ra, „P am iętn ik L iterack i”, 1963,

z. 1; N a r r a t o r w p o w i e ś c i p r z e d r o m a n t y c z n e j . 1776— 1831, W arszaw a 1965.

22 Z p r o b l e m a t y k i ty p o l o g i i w s p ó ł c z e s n e j z b e l e t r y z o w a n e j biografii, „Spra­ w o zd a n ia z C zynności i P osied zeń N au k ow ych Ł ódzkiego T ow arzystw a N aukow ego, X X I (1967) 1 i nadb.; T h e n o v e l i z e d B io g r a p h y an d the bio graphic al N ovel. T w o

in a d e q u a t e l y d is ti n g u is h e d G e n re s of th e B e ll e tr i s t ic B io g ra p h y, „Zagadnienia

R od zajów L itera c k ich ”, X (1967), z. 1 (18); T y p o lo g ia z b e l e t r y z o w a n e j biografii, „R oczn ik i H u m a n isty czn e”, X V (1967), z. 1; Z a g a d n ie n ia li te r a c k ie j biogr afii, „R ocz­ n ik i H u m a n isty czn e”, X V I (1968), z. 1.

23 D z ie s ię c io z g ło s k o w i e c , [W:] S y l a b i z m , W rocław 1956. D w u n a s to z g ł o s k o w ie c , tam że.

24 M i ę d z y L e ś m i a n e m i K a n t o r e m . O te o r ii te a t r u S. I. W i tk i e w i c z a , „Rocz­ n ik i H u m a n isty czn e”, X III (1965), z. 1; M a l is z e w s k i, R ó ż e w ic z , G roch ow ia k. U w a g i

o p o w o j e n n e j d r a m a t u r g i i p o l s k i e j , „W ięź”, 1967, n r 9; N a r o d z i n y p o ls k ie j g ro te sk i te a t r a l n e j , „R oczniki H u m a n isty czn e”, X V (1967), z. 1; T e a tr l u d o w y w K r a k o w i e p o d d y r e k c j ą A d a m a G r z y m a ł y - S i e d l e c k i e g o (1916— 1918), „R oczniki H u m an istycz­

(15)

„A ” : abstrakcjonizm , acta m a rty ru m , aforyzm , akcja, alegoria, aluzja, an ak reon ty k , analiza, anegdota, annales, an ty k , apologia, archaizm , a rty sta , autentyzm , autobiografia, aw angarda.

*

S y tuacja teorii lite r a tu r y w ośrodku u niw ersy teck im K U L nie da się zam knąć w yłącznie w ram ach c h a ra k te ry s ty k i p ra c y członków jej k a­ tedry. S tąd obecne kilkuaspektow e uzupełnienia.

Tak jak wszyscy pracow nicy k a te d ry teo rii lite r a tu r y ani w sw ej pracy naukow ej osobistej, ani w dy d akty ce nie ograniczają się do p ro ­ blem atyki w yłącznie teo rety czn o literack iej (czego re p re z e n ta ty w n y m przykładem mogą być norw idow skie studia S ław ińskiej), ta k samo w ięk ­ szość historyków lite ra tu ry nie odcina się od zain teresow ań teo rią lite ­ ra tu ry , a w razie p otrzeby także i od p rak ty c zn y c h usług w obec n iej. Tak w łaśnie „przyd arza się” im co pew ien czas funkcjonow ać d y d a k ­ tycznie w ch ara k te rz e „ te o rety k ó w ”. P o trz e b y po tem u n iera z stw arzało samo życie: w y jazdy zagraniczne prof. S ław ińskiej, nau k o w y u rlop k tó ­ regoś z m łodszych pracow ników , p o trzeb a z a tru d n ie n ia „ te o rety k ó w ” lite ra tu ry w gestii „h isto ry k ó w ”, np. do prow adzenia h isto ry cz n o lite ­ rackiego prosem inarium , zwłaszcza gdy przez długi czas b ra k ło przy g o ­ tow anych do tego osób. Czasem jed n a k p u n k tem w yjścia b yła nié zew ­ n ętrzn a sy tuacja, lecz czyjeś osobiste zainteresow ania. W ram a ch tej sym patycznej sym biozy obydw u „pionów a d m in istra c y jn y ch ” m ożna zestaw ić wcale pokaźny ciąg św iadczeń ze stro n y osób, oficjalnie „p rzy ­ p isan y ch ” h isto rii lite ra tu ry . Oto p rofesor Zgorzelski prow adził sem i­ n ariu m w ersy fikacy jn e (1954/55) oraz tak iż w y k ła d (1956/57), a w za­ m ykających okres m etodologicznego fe rm e n tu lata ch 1954— 1956 d w u ­ kro tnie — sem inarium m etodologiczne. (W r. 1954/55 takież sem in ariu m m iał rów nież d r J e rz y S tarn aw sk i, od r. 1964 docent U n iw e rsy te tu Łódz­ kiego). Zgorzelski jako w y tra w n y badacz poezji co jakiś czas ponaw ia także teorety czny w yk ład o podstaw ow ych k ateg o riach an alizy u tw o ru lirycznego. G dy chodzi o ćw iczenia z poetyki, to sporadycznie prow adzili je m gr I. Opacki, m g r A. Paluchow ski, dr J. S ta rn a w sk i, prof. Cz. Zgo­ rzelski.

Ale „h istorycy ” lite ra tu ry b y w ają „ te o re ty k a m i” nie tylk o w ram ach dydaktyki. P o m ijając naw et całe skom plikow ane zagadnienia p o ety k i h i­ storycznej (a w zakresie h isto rii g atu nk ó w literackich, głów nie poezji, badania Zgorzelskiego i jego uczniów należą do n ad er w ażnych w P o l­ sce), trzeba przypom nieć udział Zgorzelskiego w żyw ej w swoim czasie dyskusji nad istotą polskiego sylabotonizm u oraz p ro gram ow y a rty k u ł

(16)

70 M A R I A J A S I Ñ S K A

m etodologiczny H istorycznoliterackie p e r s p e k t y w y genologii w bada­

niach nad liryką 25.

Osobno w a rto zasygnalizow ać teo rety czn o literack i dorobek drugiego z kolei pokolenia pracow ników z pow ojennych w ychow anków poloni­ sty k i KUL. D r Iren eu sz Opacki, od r. 1959 asysten t, od r. 1966/67 dok­ tor, a d iu n k t p rzy k a te d rze histo rii lite ra tu ry kierow anej przez prof. Zgorzelskiego jest a u to re m k ilk u cenionych p rac z zakresu ogólnej i uszczegółow ionej genologii: K rzy żo w a n ie się postaci ga tu n ko w y ch jako

w y z n a c z n ik ewolucji poezji, Teoria polskiej ballady artystycznej, Nar­ rator i świat n ieznany 26. Szczególnie cenne, bo po raz pierw szy w po­

lonisty czny m środow isku zdecydow anie łączące rze teln y w arsztat ling­ w isty czny z p ro b le m aty k ą litera c k ie j sty listyk i były odw ażnie rozpo­ częte teo rety czn e propozycje i b ad an ia m g ra W ojciecha Górnego, ucznia T adeusza B rajersk ieg o i S ław ińskiej, od r. 1956 asy sten ta k a te d ry ję­ zyka polskiego, zm arłego w r. 1961, w trzy d ziestym ro ku życia. N ajw aż­ n iejszy dział stan ow ią tu p race z zakresu składni, zwłaszcza: O styli­

sty c z n e j interpretacji składni, Zestaw ienie — czy ty lk o kategoria skład­ niowa? o raz w ydana p o śm iertn ie nie dokończona praca doktorska S k ła d ­ nia przyto czenia w j ę z y k u p o l s k i m 27. Ze sporej liczby innych p rac

po d k reślm y jeszcze re fe ra t z M iędzynarodow ej K on ferencji P oetyki w W arszaw ie (sierpień 1960) T e x t Stru c tu r e against the Background of the

Language S tru c tu r e ogłoszony w w e rsji o ryginalnej, a następnie po pol­

sku, oraz antologię w ypow iedzi o języku poezji i jego badaniu Praska

szkoła stru k tu ra ln a w latach 1926— 1948 2S. O szerokości teoretycznoli-

tera ck ic h zain teresow ań G órnego św iadczy w ym ow nie a rty k u ł Sarbiew-

skiego próba scholastycznej teorii litera tu ry 29. W o rie n tac ji co do w iel­

kości s tra ty , jak ą ze śm iercią G órnego poniosła lubelska polonistyka, 25 O s y l a b o t o n i z m i e , „ P a m iętn ik L itera c k i”, 1955, z. 2; H i sto ry c zn o lite ra c k ie

p e r s p e k t y w y gen o lo g ii w b adan iach na d li r y k ą , „P am iętn ik L itera c k i”, 1965, z. 2.

26 G en ologia a h i s to r y c z n o li te r a c k i e k o n k r e t y , „Z agadnienia R od zajów L ite­ ra ck ich ”, II (1959), z. 1 (3); K r z y ż o w a n i e się p o sta c i g a t u n k o w y c h j a k o w y z n a c z ­

n ik e w o l u c j i p o e z ji, „P am iętn ik L ite r a c k i”, 1963, z. 4; T eoria p o ls k ie j b a ll a d y a r t y ­ s t y c z n e j złożona do druku w w y d a w n . „ P o e ty k a ” O ssolineum , streszczen ie — „Biu­

le ty n P o lo n isty c z n y ”, (1967), z. 25 (fragm ent Die G e s ta l t u n d d ra m a ti s ie r e n d e Funk-

ti c n d e s E rza h lers in d e r p o ln isch en ep is ch en B allade, „Z agadnienia R odzajów

L itera c k ich ”, V I (1964), z. 2.

27 O s t y l i s t y c z n e j i n t e r p r e t a c j i s k ła d n i, „P am iętn ik L itera c k i”, 1960, z. 2;

„ R z y m i B ib lia — d w a b ie g u n y sk ł a d n i p r z y t o c z e n i o w e j u K r a s i ń s k ie g o ” „Rocz­

n ik i H u m a n isty czn e”, X (1961), z. 1; Z e s t a w i e n i e — c z y t y l k o k a te g o r ia sk ła d n io w a ? , „P am iętn ik L ite r a c k i”, 1962, z. 1; S k ł a d n i a p r z y to c z e n i a , W arszaw a 1966.

28 T e x t S t r u c t u r e a g a in s t th e B a c k g r o u n d of th e L a n g u a g e S tr u c tu r e , [W:]

Poetics. P o e t y k a , W arszaw a 1961 oraz w polsk iej w e r sji S t r u k t u r a te k s t u na tle s t r u k t u r y j ę z y k a , [W:] P r o b l e m y teorii li te r a tu r y , W rocław 1967; P r a s k a sz koła w latach 1926— 1948. W y b ó r m a t e r i a ł ó w , W arszaw a 1966.

(17)

może dopomóc ko m p eten tne p ióro Zenona K lem ensiew icza: „U m ysło- wość bardzo sam odzielna, k ry ty c z n a k o n stru k ty w n ie, ch w y tająca zagad­ n ien ia nowe i w sposób nowy, z dobrym przygotow aniem językoznaw ­ czym, o b serw ato r śm iały i sum ienny, badacz śm iały, o szerokich h o ry ­ zontach, rzeteln y, z poczuciem odpow iedzialności, rozm iłow any w p rac y poszukiw aw czej i w pokonyw aniu trudności, w fo rm u ło w an iu w niosków , śm iały a ostrożny, w podaniu d o k ładny a p rzy stę p n y — oto ja k m i się k ształtow ała c h a ra k te ry sty k a i ocena G órnego” 30.

Pozycja, jak ą teo ria lite ra tu ry p o tra fiła uzyskać w środow isku h u ­ m anistyki KUL, um ożliw iała jej nie ty lko — ja k w idzieliśm y — w ielo­ stronne związki perso naln e z pracow n ik am i po lonistycznym i „p rzy pisa­ ny m i” do innych k a te d r i fak ty czn ie p re fe ru ją c y m i w sw ej p rac y inne dyscypliny naukow e. C ałkiem niezależnie od w ieloletniego zaspo k ajania potrzeb dydaktycznych teorii lite r a tu r y w ram a ch urzędow ego p ro g ra ­ m u studiów nęofilologii m ożna m ówić o ekspansji te o rii lite r a tu r y w ty m kierunku, u rzeczy w istn iającej się dzięki in icjaty w ie d ru g iej strony. Dobry początek dał tu d aw n y kierow n ik sekcji anglistycznej, obecnie pracow nik U J, prof. dr P rzem y sław M roczkow ski, k tó ry w r. 1951/52 postarał się o to, aby studenci o statn ich la t m ieli k o n w e rsato riu m z za­ kresu poetyki i teorii lite ra tu ry , prow adzone w ów czas przez m g r M. J a ­ sińską. N astępnie przez podobne k o n w ersato ria lub ćw iczenia, p rzesu ­ n ięte w m yśl dydaktycznej p rzydatności n a początkow y etap studiów , przeszło każde chyba pokolenie stu d en tó w anglistyki. In ic ja ty w ę an g li­ stów podjęła nieco później także filologia klasyczna: n iek tó rzy z m łod­ szych jej pracow ników słuchali ćw iczeń z p o ety k i dla polonistów i w y ­ kładów m etodologicznych S ław ińskiej, od k ilk u zaś la t są re g u la rn ie organizow ane dla studentów k o n w e rsato ry jn e w y k ład y z p o ety k i i teo rii lite ra tu ry prow adzone przez S. Saw ickiego. A naliza m etodologiczna p rac m łodych i najm łodszych pracow ników n aukow ych klasyki w y k azałab y — jak przypuszcza się tu ta j — w yższą od p rze c ię tn e j w in n y ch środo­ w iskach dojrzałość teo rety czn o literack ieg o w a rsz ta tu , bez k tó re g o nie m ogą przecież obejść się żadne b ad an ia literackie.

*

Spostrzeżenia z o sta tn ie j części szkicu, zarów no te o d y d ak ty czn ej i naukow ej sym biozie teorii i h isto rii lite ra tu ry , ja k i o przyjacielsk iej ekspansji teorii lite ra tu ry na te re n in n y ch filologii trzeb a podkreślić raz jeszcze, w ram ach uw ag sum ujących. J e st to przecież sy tu a c ja z w ielu w zględów pozytyw na, a — ja k się zdaje — nie w e w szystkich u n iw e rsy ­ teta ch w rów nej m ierze istn iejąca. D alej trzeb a w yrazić przekonanie, 80 Zob. S. K. P a p i e r k o w s k i , W o j c ie c h G ó r n y , „ P a m iętn ik L ite r a c k i”, 1962, z. 3, s. 130— 131. Tu rów n ież b ib lio g ra fia prac i p rzyczyn k ów G órnego.

(18)

72 M A R I A J A S I Ñ S K A

że pozycja polo nisty k i K U L, k tó ra w lata ch 1944— 1949 pozwoliła jej p rzek reślić całkow icie istn ieją cy w cześniej kom pleks prow incjonalnego u n iw e rsy te tu , jest do tąd w całej rozciągłości u trz y m an a także i od stro ­ ny teo rii lite ra tu ry . P raco w n icy jej bowiem uczestniczą w im prezach m iędzyn aro do w y ch (Sław ińska, Górny) oraz ogólnopolskich inicjatyw ach teo rety czn o literaek ich , p u b lik u ją sw oje prace rów nież poza w ydaw nic­ tw am i w łasnego u n iw e rsy te tu . O żyw otności i poziom ie naukow ym śro­ dow iska św iadczy także fak t, że w w y d anej pod red ak cją prof. dra H e n ry k a M arkiew icza antologii rep re z en ta ty w n y ch pow ojennych prac teo re ty c z n o litera ek ic h P ro blem y teorii literatury na 21 nazw isk jej au­ torów , 5 z nich należy do pracow ników kulow skiej p o lo n isty k i31. Gdy chodzi zaś o studentów , to oprócz w ieloletnich osiągnięć (gdzie p rzed ­ sięw zięciem w ręcz n iere aln y m i jałow ym byłoby odm ierzanie zasług teo rii i h isto rii lite ra tu ry ), p otw ierd zo ny ch przez n agrody i w yróżnienia na ogólnopolskich zjazdach S tud en ck ich Kół Polonistycznych, nie można pom inąć fak tu , że w łaśn ie Koło P olonistów S tudentów KUL m a obecnie n a sw ym koncie zbiorow e w y d aw nictw o A rc h h o u m tłum aczeń z teorii

i metodologii badań lite r a c k ic h 32. J e st to pierw sze w skali ogólnopol­

skiej naw iązanie do cennej tra d y c ji daw niejszej, zapoczątkow anej w r. 1934 przez W stę p do p o e ty k i Ż irm uńskiego, stanow iący pierw szy tom a rch iw u m tłu m aczeń K oła Polonistów S tud entó w U n iw ersy tetu W ar­ szaw skiego. Koło P olonistów S K U L u trz y m u je rów nież system atycznie żyw y k o n ta k t z przed staw icielam i w spółczesnej teorii lite ra tu ry . Np. w cyklu odczytów p t. „Nowe pokolenie k ryty k ów , h istoryków i teoretyków lite r a tu r y ” m łodzież stud en cka m iała okazję słyszeć — m iędzy innym i — M. G łow ińskiego, L. Pszczołow ską, J. Sław ińskiego.

Do w niosków innych, dotyczących np. oceny naukow ego w kładu w ogólny rozw ój teorii lite r a tu r y pracow ników polonistyki KU L i pokaź­ nej już w tej chw ili liczby ich uczniów, p racu jący ch w różnych zakła­ dach naukow ych, czy do p o ró w n ań z poziom em d y daktyki w innych ośrodkach, b ra k piszącej te słow a należytego dystan su zarów no cza­ sowego, ja k osobistego.

31 W. G ó r n y, S t r u k t u r a t e k s t u na t l e s t r u k t u r y j ę z y k a ; M. J a s i ń s k a ,

N a r r a t o r w p o w ie ś c i . Z a r y s p r o b l e m a t y k i badań; I. O p a c k i , K r z y ż o w a n i e się p o s t a c i g a t u n k o w y c h j a k o w y z n a c z n i k e w o l u c j i p o e z j i; S. S a w i c k i , U w a g i o analizie u t w o r u liter ackiego; I. S ł a w i ń s k a , S t r u k t u r a dzieła teatra lnego. P r o p o z y c j e b a d a w c z e , [W:] P r o b l e m y te o r ii l i te r a tu r y , W arszaw a 1967.

32 A r c h i w u m tł u m a c z e ń z te o r ii l i t e r a t u r y i m e t o d o lo g i i badań literackich , L u b lin 1966. Z aw artość: J. A. R i c h a r d s , C z t e r y ro d z a je zn aczen ia (tł. J. Japola); Y. W i n t e r s , P o d s t a w o w e za g a d n i e n ia k r y t y k i (tł. B. T argońska i J. Japola); H. I s c h r e y t , T r a d y c j a i k o n w e n c j a (tł. K. K rem ser); R. S. C r a n e , K o n c e p c ja

s t r u k t u r y p o e t y c k i e j w e w s p ó ł c z e s n e j k r y t y c e l i t e r a c k i e j (tł. J. Japola); N oty b io­

Cytaty

Powiązane dokumenty

Książka stanowi nieodzowną pomoc tym, którzy zechcą się zapoznać z do­ robkiem Karla Rahnera, znakomitą pomocą w tym jest bibliografia pism K.. Rahnera,

Poziom trudności zadań jest taki jak na maturze głównej i nie zniechęca do rozwiązywania testów... O ile procent ma mniej pieniędzy pan Kowalski niż

Rysunek techniczny -wykład Geometryczna struktura powierzchni Tolerancja wymiarów liniowych PasowaniaPasowania Tolerancja geometryczna A.Korcala Literatura źródłowa:

Wracając do Polski były premier protestował przeciw instrumentalnemu traktowaniu sprawy polskiej przez Stany Zjednoczone i Wielką Brytanię, krytykował jałową politykę emigracji

Po wyjściu 2-go zeszytu prenum erata

Poprzez precyzyjne i związane z fizycznymi zjawiskami towarzyszącymi rozwojowi pożaru, określenie wymagań i ocenę właściwości ogniowych wyrobów, a następnie

Jedna z lekarek poświęciła się dla dobra sprawy, aby zdobyć dowód przestępstwa – odebrała przesyłkę i jest ona w posiadaniu policji, sprawę prowadzi Komisariat

Mając świadomość wielkiego znaczenia Katolickiego Uniwerstetu Lubelskiego dla kultury narodowej i znając dobrze jego rozpaczliwą sytuację finansową, zrobił