• Nie Znaleziono Wyników

Sprawstwo kierownicze w rozboju kwalifikowanym

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Sprawstwo kierownicze w rozboju kwalifikowanym"

Copied!
13
0
0

Pełen tekst

(1)

Wojciech Radomski, Kazimiera

Urbanek

Sprawstwo kierownicze w rozboju

kwalifikowanym

Palestra 19/11(215), 36-47

1975

(2)

WOJCIECH RADECKI I KAZIMIERA URBANEK

Sprawstwo kierownicze w rozboju kwalifikowanym

P r z e d m io te m ro z w a ż a ń a u to r ó w j e s t s y tu a c ja , g d y w y k o n a w c y ro z b o ju p o s łu ­ g u ją sie b ro n ią p a ln ą lu b in n y m i n ie b e z p ie c z n y m i n a r z ę d z ia m i; w ó w c z a s s p r a w ­ ca, k t ó r y w y k o n a n i e m te g o c z y n u k i e r u je , o d p o w ia d a ta k ż e z a rt. 210 § 2 k . k j e ż e li b ą d ź s a m w y d a ł d e c y z ję o p o s łu ż e n iu się p r z e z w y k o n a w c ó w ta k ą b ro n ią lu b t a k i m i n a r z ę d z ia m i, b ą d ź te ż w y r a ź n ie za a p r o b o w a ł z g ło s z o n y p r z e z w y k o ­ n a w c ó w z a m ia r p o słu ż e n ia się t y m i ś r o d k a m i.

I. P O JĘ C IE SPRAW STW A K IEROW NICZEG O

S p ra w stw o k ierow nicze zostało w prow adzone do części ogólnej ko d ek su karn eg o przep isem art. 16 in fin e . W edług tego przep isu odpow iada za sp raw stw o ta k że ten, k to k ie ru je w yk o n an iem przez in n ą osobę czynu zabronionego.

J a k o in sty tu c ja now a, ta postać sp raw stw a w y w ołała od ra z u k o n tro w e rsje w n a ­ uce. P on iew aż sam p rze p is m oże być rozum iany różnie, przeto przy jego w y k ła d n i n ależy sięgnąć do in te n c ji tw ó rcó w kodeksu. W praw dzie u za sa d n ien ie p ro je k tu k o ­ d e k su karn eg o n ie m a m ocy n o rm aty w n e j, niem niej je d n a k może ono w skazać p rz y ­ n a jm n ie j k ie ru n e k in te rp re ta c ji.

W m o ty w ach do p ro je k tu ko d ek su czytam y, że ta k ie ujęcie sp ra w stw a pozw ala na o d p o w iad a ją cą rzeczyw istości k w alifik ację roli o rg an iz ato ra p rze stę p stw a — bez po­ trz e b y dość sztucznego i niezgodnego ze społecznym poczuciem p ra w n y m określen ia osoby będ ącej k ie ro w n ik iem a k c ji przestępczej m ianem podżegacza czy te ż pom oc­ n ik a. M otyw y głoszą dalej, iż rozszerzenie pojęcia sp ra w stw a w y d aje się tym b a rd z ie j p otrzebne, że w y p ad k i zorganizow anego p o p ełn ian ia p rze stę p stw różnego ro d z a ju n ie należą b y n ajm n ie j do w yjątk o w y ch *.

J a k w y n ik a z zacytow anego w yżej fra g m e n tu uzasadnienia p ro je k tu kodeksu k a r ­ nego, jego tw ó rcy w idzą isto tę sp ra w stw a kierow niczego w o rg an iz o w an iu p rz e stę p ­ stw a . U jęcie ta k ie b liskie je st k o n stru k c ji p ra w n e j o rg an iz ato ra p rze stęp stw a, spo­ ty k a n e j w n ie k tó ry ch u sta w ac h k arn y c h p a ń s tw socjalistycznych 1 2.

1 P r o j e k t k o d e k s u k a r n e g o i p rz e p is ó w w p r o w a d z a ją c y c h k o d e k s k a r n y — U z a s a d n ie n ie , W a rs z a w a 1968, s. 100. 2 N a p r z y k ła d cz. 2 a r t. 17 k .k . R S F R R z 1960 r. w y m ie n ia ja k o w s p ó łu c z e s tn ik ó w p r z e ­ s tę p s tw a — o b o k s p ra w c ó w — ta k ż e o r g a n iz a to ró w , p o d ż e g a c z y i p o m o c n ik ó w . C zęść 4 o m a ­ w ia n e g o p r z e p is u o k r e ś la ja k o o r g a n iz a to ra o so b ę , k tó r a o rg a n iz u je p o p e łn ie n ie p r z e s tę p s tw a lu b k i e r u j e je g o p o p e łn ie n ie m , w d o k tr y n ie ra d z ie c k ie j p r z y jm u je się , że o rg a n iz o w a n ie p o ­ p e łn ie n ia p r z e s tę p s tw a to c a ło k s z ta łt ró ż n o ro d n y c h d z ia ła ń p rz y g o to w a w c z y c h do p o p e łn ie n ia p r z e s tę p s tw a (w y su n ię c ie p ro p o z y c ji, w e rb o w a n ie u c z e s tn ik ó w , ro z d z ia ł ró l, n a w ią z a n ie w ięzi), a k ie r o w a n ie p o p e łn ie n ie m p r z e s tę p s tw a w y ra ż a się w k ie r o w a n iu w s p ó łu c z e s tn ik a m i w czasie w y k o n y w a n ia d z ia ła ń p r z e s tę p n y c h (ro z d z ia ł i z m ia n a ro z d z ia łu r ó l m ię d z y w s p ó łu c z e s tn ik a m i, w y d a n ie n ie z b ę d n y c h d y sp o z y c ji, i n s tr u k ta ż co do s p o s o b u u k r y c ia śla d ó w p r z e s tę p s tw a ) (I. G . F i l a n o w s k i (w) K o m m ie n ta r ij k u g o ło w n o m u k o d ie k s u R S F R R 1960 g., p o d re d . M . D . S z a rg o ro d s k ie g o i N . A. B ie la je w a , L e n in g ra d 1962, s. 50—51). Z d a n ie m P . F. T ie ln o w a o r g a n iz a to r a u w a ż a się za n a jb a r d z ie j n ie b e z p ie c z n e g o u c z e s tn ik a p r z e s tę p s tw a , p o n ie w a ż w p ro w a d z a o n do d z ia ła ln o ś c i p rz e s tę p c z e j o k re ś lo n y s y s te m , z o rg a n iz o w a n ie o ra z sc a la w y ­ s iłk i in n y c h osó b (P. F. T i e 1 n o w : S o u c z a s tije w p r ie s tu p le n ii (w) S o w ie ts k o je u g o ło w n o je p r a w o — C z a st’ o b s z c z a ja , p o d re d . M. A. G e lfe ra , P. I. G ris z a je w a , B. W. Z d ra w o s m y slo w a , M o s k w a 1972, s. 272—273).

W e d łu g § 10 u st. 1 p k t a) k .k . C z e c h o sło w a c ji z 1961 r. u c z e s tn ik ie m w d o k o n a n y m p r z e ­ s tę p s tw ie lu b w je g o u s iło w a n iu je s t te n , k to u m y ś ln ie z a p la n o w a ł p o p e łn ie n ie p rz e s tę p s tw a l u b n im k ie r o w a ł ( o rg a n iz a to r). W d o k tr y n ie u z n a je się o r g a n iz a to ra za o b ie k ty w n ie n a j n i e ­

(3)

N r 11 (215) S praw stw o kiero w n icze w ro zb o ju k w a lifik o w a n y m 37

W po lsk iej d o k try n ie p ra w a karn eg o zary so w ały się dw a k ie ru n k i in te r p re ta c ji członu trzeciego a rt. 16 k.k. K ieru n e k p ierw szy p rzy jm u je, że przepis m ów i o k ie ro ­ w an iu w ykonaniem nie p rzestęp stw a, lecz czynu zabronionego, z czego w y n ik a, że w przepisie tym chodzi o to, co nazyw am y w języ k u p ra w a karn eg o „sp ra w stw e m p o śred n im ”, kiedy to sam w yko n aw ca nie ponosi odpow iedzialiności k a rn e j z p o ­ w odu b ra k u w iny lu b z innych pow odów w yłączających odpow iedzialność k a r n ą 3. W edług A. S potow skiego zasięg trzeciego członu a rt. 16 k.k. nie ogranicza się do k ateg o rii osób w skazanych w u zasa d n ien iu p ro je k tu , lecz rozciąga się n a sy tu a cje, w k tó ry c h po stro n ie w ykonaw cy b ra k w iny, o b ejm u je zatem sp raw stw o p o ś r e d n ie 4. K. M ioduski w p ierw szej kolejności a n a liz u je sytu acje, w k tó ry ch w y k o n aw ca je st osobą n iepoczytalną lu b dzieckiem albo działa pod w pływ em b łę d u lub n a rozkaz. A u to r te n nazy w a sp raw cę w ym ienionego w członie trzecim a rt. 16 k.k. „sp ra w c ą p o śred n im ” 5.

D rugi k ie ru n e k in te rp re ta c ji w ychodzi z uzasad n ien ia p ro je k tu kodeksu karnego. Z daniem W. W oltera in te n c ja u staw o d aw cy została zupełnie jasno w ypow ied zian a w m otyw ach: chodzi m ianow icie o uznanie, że sp raw cą je st rów nież „m ózg” akcji, k tó ry s te ru je całym przedsięw zięciem przestęp n y m , chociaż fizycznie nie p rzy k ła d a ręk i do tego lu b fizycznie p ełn i fu n k cję zupełnie d r u g o p la n o w ą 6. W. Ś w ida w iąże sp raw stw o k ierow nicze tylko z p rze stęp stw am i w ym ag ający m i do ich re a liz a c ji sze­ reg u ludzi, w k tó ry ch niezbędne je st k iero w n ictw o całością działalności. S p ra w c ą je st w ięc szef bandy, k tódy dow odzi całością akcji, nie b iorąc bezpośredniego u d ziału w w y k o n an iu p rz e s tę p s tw a 7. R ów nież p rzy k ła d y podane przez I. A n d re je w a (kie­ ro w a n ie p ro ced erem ciągnięcia b ez p raw n y ch zysków z działalności jed n o stk i gospo­ d a rk i uspołecznionej — art. 134 i 202 k.k. — oraz p ełn ien ie fu n k c ji h ersz ta b an d y przestępczej) w sk azu ją, że au to r ten łączy sp raw stw o k ierow nicze z p rze stę p stw a m i g ru p o w y m i8.

Z daniem W. M ąciora w y k ład n ia w e rb a ln a m oże prow adzić do w niosku, że w członie trzecim a rt. 16 k.k. chodzi o sp raw stw o pośrednie, co nie oznacza je d n a k , aby przepis ten należało ta k w łaśn ie tłum aczyć, gdyż nikom u nie je st p o trze b n e o d ro ­ dzenie „sp ra w stw a pośredniego”, ubocznego p ro d u k tu k o n stru k c ji udziału w cudzym b e z p ie c z n ie jsz e g o u c z e s tn ik a p r z e s tę p s tw a ; je g o d z ia ła n ie d a je p o d n ie tę do p o p e łn ie n ia p r z e ­ s tę p s tw a , o n j e s t in ic ja to re m p o ro z u m ie n ia , o b m y ś la p la n d z ia ła n ia , w s k a z u je o so b y , k tó r e p o p e łn ią p rz e s tę p s tw o , p o ś re d n ic z y w ic h k o n ta k ta c h , ro z d z ie la m ię d z y n ie z a d a n ia ( z a p la ­ n o w a n ie p rz e s tę p s tw a ) o ra z p e łn i f u n k c je z m ie r z a ją c e do n a d a n ia k i e r u n k u w s z y s tk im c z y n ­ n o śc io m p r z e s tę p n y m o sób, k tó r e w n ic h u c z e s tn ic z ą (k ie ro w a n ie p rz e s tę p s tw e m ) (J. N e z k u - s i 1 (w) T r e s tn i Z a k o n — K o m e n ta f, p o d r e d . S. B re ie r a , A. B u rd y , Z. F a r k a ś a , P r a h a 1964, s. 64).

T a k w ięc w n a u c e ra d z ie c k ie j i c z e c h o s ło w a c k ie j m ó w i się o o rg a n iz a to rz e p r z e s tę p s tw a ty lk o w a s p e k c ie p r z e s tę p s tw g ru p o w y c h , p o ję c ie m z a ś ty m o b e jm u je się z a ró w n o p r z y g o to ­ w a n ie (zaw sze k a r a ln e ) p r z e s tę p s tw a g r u p o w e g o j a k i k ie r o w a n ie w y k o n a n ie m ta k ie g o p r z e ­ stę p s tw a . 3 L. L e r n e l l : W y k ła d p r a w a k a r n e g o — C zęść o g ó ln a , to m I, W a rsz a w a 1969, s. 191. 4 A . S p o t o w s k i : P ró b a ro z g ra n ic z e n ia fo rm z ja w is k o w y c h p r z e s tę p s tw a w n o w y m k .k ., „ P a l e s t r a ” 1972, n r 2, s. 46—48. 5 K . M i o d u s k i (w) J . B a fia , K. M io d u sk i, M. S ie w ie rs k i: K o d e k s k a r n y — K o m e n ta r z , W a rsz a w a 1971, s. 59. Z d a n ie m W. W o lte ra m o ż n a s p r a w c ę k ie ro w n ic z e g o n a z w a ć s p r a w c ą p o ś re d n im , le p ie j j e d ­ n a k te g o u n ik a ć , g d y ż n a s p r a w c y p o ś r e d n im c ią ż y p ię tn o k ra ń c o w e j z a le ż n o ś c i (a k c e s o ry j- n o śc i) w in y w w y n ik u k o n s tr u k c ji u d z ia łu w c u d z y m p rz e s tę p s tw ie (W. W o l t e r (w) I. A n - d r e je w , W. S w id a , W. W o lte r: K o d e k s k a r n y z k o m e n ta r z e m , W a rs z a w a 1973, s. 95).

C h o d z i w ię c n ie ty l e o n a z w ę , ile i o tr e ś ć , ja k ą się w tę n a z w ę w k ła d a . 6 W. W o l t e r : N a u k a o p r z e s tę p s tw ie , W a rs z a w a 1973, s. 300. 7 W. Ś w i d a : P ra w o k a r n e — C zęść o g ó ln a , W a rsz a w a 1970, s. 240. » I. A n d r e j e w : P o ls k ie p r a w o k a r n e w z a ry s ie , w a r s z a w a 1973, s. 162.

(4)

38 W o j c i e c h R a d e c k i i K a z i m i e r a U r b a n e k N r 11 (215) p rzestęp stw ie. Z w yw odów a u to ra w y n ik a, że jego zdaniem w p rze p isie ty m chodzi o k ie ro w a n ie g ru p ą osób odpow iedzialnych k a r n i e 8.

W ydaje się, że k o n s tru k c ja d o p a tru ją c a się w członie trzecim a r t. 16 k.k. s p ra w ­ stw a pośredniego n ie je s t w łaściw a, gdyż zam iast in te rp re to w a ć pojęcie „k iero w an ia w y konaniem czynu” kład zie a k c e n t na „kierow anie w y k o n aw cą” , a to w cale nie je st to sam o. C hodzi o sp o jrzen ie n a trzecią fig u rę sp ra w stw a od stro n y k ierującego, a n ie od stro n y w ykonaw cy. T ak zw any „sp raw ca p o śred n i” b az u je bow iem na tym , że w y k o n aw ca je s t nieodpow iedzialny k arn ie. S tąd w łaśn ie w yw odzą się p rzy k ła d y pod aw an e w p ierw szej kolejności przez L. L ernella: n am ów ienie dziecka lu b n ie­ poczytalnego do p rze stęp stw a, w y w ołanie działan ia w błędzie lu b w u ro jo n ej obronie koniecznej, działan ie członka ban d y , w k tó re j p a n u je ta k „żelazna” dyscyplina, że nieposłuszeństw o m oże spow odow ać „lik w id ację” opornego, k tó ry w obec tego, w y ­ k o n u ją c czyn zabroniony, może działać n aw e t w stan ie w yższej k o n ie cz n o ści10. W y­ d a je się, że nie o to chodzi w członie trzecim a rt. 16 k.k. Po to bow iem , by u sa n k ­ cjonow ać tzw . „sp raw stw o p o śred n ie”, nie trzeba było w prow adzać szczególnego przep isu o k ie ro w a n iu w y k o n an iem czynu, gdyż k o n stru k c ję sp ra w stw a pośredniego w y p ro w ad za się z ogólnego po jęcia sp raw stw a , a nie z po jęcia k ie ro w a n ia lu b o rg a­ n izow ania n . P oza ty m w a rto zw rócić uw agę na to, że tw órcom p ro je k tu kodeksu karn eg o znany b y ł w ysoce n iech ętn y stosunek d o k try n y polskiej do k o ncepcji s p ra w ­ stw a pośredniego 12. G dyby zatem u sta w o d aw ca chciał w p row adzić „sp raw stw o po­ śre d n ie ” poprzez trzeci człon a rt. 16 k.k., to chyba dałby te m u w y raz w uzasad n ien iu p ro jek tu . S koro m otyw y nic na te n te m a t nie m ów ią, a tw o rzen ie sp ra w stw a p o śred ­ niego w św ie tle p olskiej k o n stru k c ji podżegania i pom ocnictw a nie je st konieczne, to w olno przypuszczać, że u sta w o d aw ca poprzez trzeci człon a rt. 16 k.k. chciał u w y ­ puklić rolę o rg an iz ato ra p rzestęp stw a.

N aszym zdaniem użycie w tym przepisie określen ia „czyn za b ro n io n y ” zam iast p rze stęp stw o ” należy tłum aczyć w in n y sposób, u sto su n k o w u jąc się do tego z a ­ g adnienia n ie od stro n y w ykonaw ców , lecz od stro n y k ierującego. Chodzi o to, że z p u n k tu w id zen ia sp raw cy k ie ru jące g o w ykonaniem czynu je st rzeczą n ajzu p e łn ie j o b o ję tn ą, czy w y k o n aw ca lub w y konaw cy są osobam i odpow iad ający m i k a rn ie , czy 9 10 11 12

9 W. M ą c i o r : P o s ta c ie z ja w is k o w e p r z e s tę p s tw a w u ję c iu k o d e k s u k a r n e g o P R L , „ P a ń ­ stw o i P r a w o ” 1971, n r 11, s. 757.

10 L. L e r n e l l : op. c it., s. 191—192.

11 P rz y k ła d o w o w d o k tr y n ie c z e c h o sło w a c k ie j o s p ra w s tw ie p o ś r e d n im m ó w i się n a tle § 9 u st. 1 k .k . C z e c h o sło w a c ji („ s p r a w c ą p r z e s tę p s tw a je s t te n , k to p r z e s tę p s tw o p o p e łn ia s a m ” ). O o r g a n iz a to rz e s ta n o w i d o p ie ro § 10. A z a te m „ s p ra w c a p o ś r e d n i” , t j . te n , k to d o p o p e łn ie n ia p r z e s tę p s tw a u ż y ł in n e j o so b y , k tó r a n ie d z ia ła w ro z u m ie n iu p r a w a k a r n e g o a lb o n ie d z ia ła w sp o só b z a w in io n y , j e s t ty m , k to p r z e s tę p s tw o p o p e łn ia „ s a m ” (J. N e z k u s i 1: op. c it., s. 60).

W n a u c e ra d z ie c k ie j tw ie r d z i się , że je ż e li p o d ż e g a c z s k ło n ił do p o p e łn ie n ia p r z e s tę p s tw a o so b ę n ie p o c z y ta ln ą lu b n ie le tn ią , to j e s t o n s p r a w c ą (n ie o rg a n iz a to re m ) , p o n ie w a ż p o d ż e ­ g a n i są w is to c ie n a r z ę d z ia m i w je g o r ę k u (S o w ie ts k o je u g o ło w n o je p ra w o , p o d re d . W. A. W ła d im iro w a , M o s k w a 1973, s. 70). P. F. T ie ln o w u w a ż a n a w e t, źe w y k o n a n ie p r z e ­ s tę p s tw a za p o ś r e d n ic tw e m o só b n ie p o n o sz ą c y c h w in y j e s t „ b e z p o ś r e d n im ” p o p e łn ie n ie m te g o p r z e s tę p s tw a (P. F. T i e l n o w : op. c it., s. 272).

12 P o r. z w ła s z c z a p o g lą d W. W o lte ra , że w p o ję c iu s p r a w s tw a p o ś r e d n ie g o k r y j e się w e w n ę tr z n a sp rz e c z n o ść : s p r a w s tw o p o ś r e d n ie j e s t n ie s p ra w c z y m s p r a w s tw e m , sk o r o b r a k m u a k c ji s p r a w c z e j, k tó r ą w y k o n u je te n , k to ja k o (b e z p o śre d n i) s p r a w c a o d p o w ia d a ć n ie m o ż e (W. W o l t e r : Z a g a d n ie n ie u c z e s tn ic tw a w p rz e s tę p s tw ie , „ N o w e P r a w o ” 1955, n r 7—8, s. 32), o ra z z d a n ie S. Ś liw iń sk ie g o , źe w s y s te m a c h , w k tó r y c h u s ta w o d a w c a b u d u je p rz e p is y 0 p o d ż e g a n iu i p o m o c n ic tw ie w e d łu g u le p s z o n e j r e c e p ty : „ w ła s n e p r z e s tę p s tw o p o d ż e g a c z a 1 p o m o c n ik a p rz e z c z y n ( n ie k o n ie c z n ie p rz e s tę p s tw o ) in n e j o s o b y ” — tz w . „ s p ra w c a p o ś r e d n i” w y p a d a ja k o z b ę d n y , g d y ż s t a je s ię p o d ż e g a c z e m lu b p o m o c n ik ie m (S. Ś l i w i ń s k i : p o ls k ie p ra w o k a r n e m a te r ia ln e — C zęść o g ó ln a , W a rs z a w a 1946, s. 325).

(5)

N r 11 (215) S p raw stw o k iero w n icze w ro zb o ju k w a lifik o w a n y m 39 też za sw e czyny nie odpow iad ają z ta k ic h lu b in n y c h w zględów . S p raw ca w y m ie­ n iony w członie trzecim art. 16 k.k. k ie ru je w y k o n aw cam i tylk o dlatego, że k ie ru je w y k o n an ie m czynu. T a ew entualność, że w y k o n aw cy są niepoczytalni lub te ż w b a r ­ dzo w ysokim sto p n iu od niego zależni, je d y n ie u ła tw ia m u k ie ro w a n ie w y k o n an iem czynu. S koro w ięc sp raw cy zależy n a w y k o n a n iu czynu, to nie m a znaczenia, czy czyn te n je s t dla w ykonaw ców p rze stęp stw em , czy tylko czynem z a b ro n io n y m 13. M ożna w obec tego tw ierdzić, że człon trzeci a rt. 16 k.k. m a na w zględzie przed e w szystkim zw alczanie p rze stęp stw g rupow ych w sy tu acjach , w któ ry ch w ykonaw cy ta k ż e są odpow iedzialni k arn ie . A le m ożna ta k tw ierd zić dlatego, że tego ro d za ju sy tu a c je są w p ra k ty c e najczęstsze. Może się je d n a k zdarzyć k ie ro w a n ie w y k o n an iem p rz e stę p stw a przez jedną osobę albo k ie ro w a n ie w ykonaniem czynu zabronionego przez je d n ą lu b w ięcej osób n ieodpow iedzialnych k a rn ie , ale w aru n k ie m oceny ta ­ kiego d ziała n ia ja k o sp ra w stw a kierow niczego je st u stalenie, że sp raw ca rze czy ­ w iście w y k o n y w ał czynności kierow nicze w po d an y m d alej rozum ieniu. N ato m iast sam o „posłużenie się” n ieletn im lu b niepoczytalnym , k tó ry je st ty m „bezw olnym n a ­ rzędziem ” w rę k u spraw cy, bez faktycznego p ełn ien ia czynności kierow niczych, nie k w a lifik u je się an i jako sp raw stw o p ośrednie, gdyż ta k ie j k o n stru k c ji kodeks nie zna 14, ani ja k o sp raw stw o kierow nicze, gdyż w łaśn ie nie było k ie ro w a n ia, a tylk o •— w zależności od u sta le ń — podżeganie lu b pom ocnictw o.

R easu m u jąc: przy w y k ład n i art. 16 in fin e k.k. k w e stia k w alifik acji podm iotow ych (lub ich b ra k u ) w ykonaw ców czynu je s t obojętna, n ato m ia st zasadniczym p ro b le ­ m em in te rp re ta c y jn y m je st p ojęcie k ie ro w a n ia w y k o n an iem czynu przez in n e osoby. K odeks k a rn y nie w y jaśn ia, co należy rozum ieć przez „kiero w an ie w ykonaniem czynu zabronionego” . W celu u sta le n ia treśc i tego po jęcia należy sięgnąć do zasad w y p ra co w a n y ch w prakseologii i n au ce o organizacji, uw zg lęd n iając ■— rzecz ja sn a — sw oiste cechy k ie ro w a n ia działalnością przestępną.

W języ k u polskim słowo „kierow ać” oznacza:

1. „n ad aw ać k ie ru n e k w znaczeniu fizycznym lu b um ysłow ym ”,

2. „w skazyw ać, w ytyczać drogi d ziałania, rządzić kim , czym, stać n a czele, za­ rządzać czym 15.

W edług T. K o tarb iń sk ieg o zależność o c h a ra k te rz e k ie ro w n ic tw a polega n a tym , że im puls dow olny danego osobnika je s t dziełem innego osobnika. Poszczególnym w y p ad k iem ta k rozum ianego k ie ro w n ic tw a je st k ie ro w a n ie przy pom ocy zm uszania, czego znow u poszczególnym w y p ad k ie m je st k ie ro w a n ie p rzy pom ocy rozkazu 16.

J. Z ieleniew ski rozróżnia k ie ro w a n ie w znaczeniu ogólnym , czyli d ziałanie zm ie­ rz a ją c e do spow odow ania fu n k cjo n o w a n ia innych rzeczy, zgodnego z celem tego, kto

13 l. L e r n e ll d o p u sz c z a s to s o w a n ie c z ło n u trz e c ie g o a r t . 16 k .k . w s y tu a c ji, g d y o so b a k ie r o w a n a p o p e łn ia p rz e s tę p s tw o , g d y ż p o ję c ie ,,p r z e s tę p s tw a ” m ie śc i się w p o ję c iu „ c z y n z a b r o n io n y ” (L. L e r n e l l : op. c it., s. 192). C h o d z i je d n a k o ro z ło ż e n ie a k c e n tó w . Z d a n ie m te g o a u to r a c z ło n tr z e c i a r t. 16 k .k . o b e jm u je p rz e d e w s z y s tk im s p ra w s tw o p o ś r e d n ie , a d o ­ p ie r o w d a ls z e j k o le jn o ś c i i z p e w n y m i z a s trz e ż e n ia m i to , co o k r e ś la się m ia n e m o rg a n iz o ­ w a n ia p rz e s tę p s tw a . N a to m ia s t n a s z y m z d a n ie m c z ło n tr z e c i a r t. 16 k .k . m a n a u w a d z e w ła ś ­ n ie ta k ie s y tu a c je , k tó r e w R S F R R i C z e c h o sło w a c ji o k r e ś la się m ia n e m o rg a n iz o w a n ia p r z e ­ s tę p s tw a i k ie r o w a n ia p rz e s tę p s tw e m .

14 w t a k i sp o só b s ta w ia t ę k w e s tię W. S w id a , k t ó r y u w a ż a , że n a w e t w s y tu a c ji, w k tó r e j

o so b a o d p o w ie d z ia ln a za p e w ie n s k u te k d z ia ła c u lp o s e i w o b e c te g o n ie m a m o ż liw o śc i z a k w a ­ lifik o w a n ia j e j c z y n u ja k o p o d ż e g a n ia lu b p o m o c n ic tw a , tr z e b a j ą p o p r o s tu u w a ż a ć za z w y ­ k łe g o s p ra w c ę , a n ie za s p r a w c ę p o ś re d n ie g o , k tó r e g o k o d e k s n ie z n a (W. S w i d a : o p. c it., s. 243). 15 S ło w n ik ję z y k a p o ls k ie g o p o d re d . W. D o ro sz e w sk ie g o , to m I II , W a rsz a w a 1961, s. 667—668. 16 t. K o t a r b i ń s k i : T r a k t a t o d o b r e j ro b o c ie , „ O s s o lin e u m ” W ro c ła w , W a rsz a w a , K ra k ó w , G d a ń s k 1973, s. 99.

(6)

40 W o j c i e c h R a d e c k i i K a z i m i e r a U r b a n e k N r 11 (215) nim i k ie ru je , oraz k ie ro w a n ie w w ęższym znaczeniu, ściślej — k ie ro w a n ie ludźm i, k tó re w o rg an izacji fo rm a ln e j oznacza działanie zm ierzające do spow odow ania dzia­ ła n ia in n y c h ludzi zgodnego z celem tego, kto nim i k ie ru je (w o rg an izacji n ie fo r­ m aln ej ta k i sam rodzaj działan ia n azyw am y przew odzeniem lu b p rz y w ó d z tw e m )17.

W członie trzecim a rt. 16 k.k. chodzi o d ru g ie znaczenie językow e k ie ro w a n ia oraz 0 k ie ro w a n ie ludźm i w in te rp re ta c ji J. Z ieleniew skiego (należałoby raczej p ow ie­ dzieć „przew odzenie ludziom ”, gdyż o rg an izacja p rzestępcza je s t z reguły o rg a n iz a ­ cją n ie fo rm a ln ą, ale w istocie rzeczy je st to kierow anie).

W d o k try n ie p ra w a karn eg o spotykam y się z rozm aity m i ok reślen iam i „k iero w a­ n ia ” w ro zu m ien iu trzeciego członu a rt. 16 k.k. W edług I. A n d re je w a przez „kiero­ w an ie” należy rozum ieć czynności polegające n a w sk az y w an iu celów przestęp n y ch 1 sposobów ich realizacji, przy czym m iędzy osobą k ie ru ją c ą a w yko n aw cą zachodzi sto su n ek c h a ra k te ry z u ją c y się zależnością lu b p rzew agą in f o r m a c jiI8. Z daniem W. M ąciora osoba k ie ru ją c a m usi się znajdow ać w ta k ie j sy tu acji, k tó ra stw a rz a d la niej rzeczyw istą i uśw iadom ioną m ożliwość k sz tałto w an ia i k o n tro lo w an ia p rze­ biegu całej a k c j i 19. A. Zoll uw aża, że cechą isto tn ą k ie ro w a n ia w y k o n an ie m czynu przez d ru g ą osobę je st elem ent p an o w an ia nad przebiegiem rea liza cji znam ion istoty czynu oraz elem e n t p o rozum ienia czy u k ła d u sytuacyjnego, n a m ocy któ reg o spraw cy w y k o n u ją c y czynność p o d d ają się w p ew nym stopniu w oli d ru g iej osoby, tj. k ie ­ ru jąc eg o 20.

S p o ty k a się też stanow isko, że sp raw stw o k ierow nicze w y stą p i „technicznie” jako podżeganie lu b p o m o c n ictw o 21. Z ta k im u jęciem nie zgadza się W. W olter, k tó ry uw aża, że sp ra w c a k ierow niczy je st ste ru ją c y m m ózgiem w y k o n an ia (przydziela role, k o o rd y n u je „w y k o n an ie” tych ró l itd.). S praw cą kierow niczym m oże być ktoś, kto nie je st an i w spółspraw cą fizycznym w w y konaniu, an i podżegaczem , an i pom ocni­ k iem 22.

N a konieczność odró żn ian ia podżegania i pom ocnictw a od sp ra w stw a k ie ro w n i­ czego zw ra c a uw ag ę K. M ioduski, k tó ry tw ierdzi, że do uznania, iż ktoś „kierow ał w y k o n an ie m przez in n ą osobę (inne osoby) czynu zabronionego” nie w y starczy u s ta ­ lenie, że w sp ie ra ł on w ykonanie, u ła tw ia ł popełnienie czynu i do niego n ak łan ia ł. K iero w an ie w y k o n an iem zachodzi w tedy, gdy w w y p ad k u p rze stęp stw a o w ielooso­ bow ej k o n fig u ra c ji w y stę p u je o rg an iz ato r i jednocześnie k ie ro w n ik ak c ji p rz e stę p ­ czej, k tó ry nie b io rąc sam udziału w w y konaniu, obm yśla p la n d ziałania, rozdziela ro le m iędzy bezpośrednich w ykonaw ców oraz w y w iera przem ożny w p ły w na ich zachow anie się zm ierzające do rea liza cji przestępnego z a m ia ru 23.

Co się tyczy ju d y k a tu ry , to w dw óch w y ro k ach Sąd N ajw yższy uznał, że isto tn ą 17 J. Z i e l e n i e w s k i : O r g a n iz a c ja i z a rz ą d z a n ie , W a rsz a w a 1974, s. 451. 18 i. A n d r e j e w : P o s k ie p ra w o k a r n e w z a ry s ie , s. 161. 18 w. M ą c i o r : op. c it., s. 757. 20 A. Z o l l : O d p o w ie d z ia ln o ś ć k ie r u ją c e g o w y k o n a n ie m p rz e z in n ą o so b ę c z y n u z a b r o n io ­ n e g o , „ P a ń s tw o i P r a w o ” 1970, n r 7, s. 61. 21 J . S z w a c h a : Z p r o b le m a ty k i w s p ó łd z ia ła n ia p rz e stę p n e g o , „ N o w e P r a w o ” 1970, n r 12, s. 1729. Z d a n ie m A. D e r m o n ta k ie r o w a n ie w y k o n a n ie m p r z e s tę p s tw a j e s t z b liż o n e do p o d ż e g a n ia lu b p o m o c n ic tw a , p r z y c z y m c z ę sto k ie r o w a n ie m o ż e b y ć p o p r z e d z o n e ty m i f o rm a m i z ja w is ­ k o w y m i (A. D e r m o n t : O d p o w ie d z ia ln o ść k a r n a o so b y k i e r u ją c e j p r z e s tę p s tw e m w ś w ie tle k o d e k s u k a r n e g o , „ S łu ż b a M O ” 1972, n r 4—5, s. 566). 22 w . W o l t e r : w o d p o w ie d z i m o je m u o p o n e n to w i, „ N o w e p r a w o " 1971, n r 5, s. 763. 23 K. M i o d u s k i w K o m e n ta r z u do k .k . ( p a trz : p rz y p is 5), s. 59—60. W n a u c e r a d z ie c k ie j p o d k r e ś la się , że o r g a n iz a to r w o d r ó ż n ie n iu od p o d ż e g a c z a i p o m o c ­ n ik a n ie o g r a n ic z a się do o p r a c o w a n ia p la n ó w i w s k a z ó w e k , a le łą c z y w y s iłk i in n y c h w s p ó ł­ u c z e s tn ik ó w w c e lu u rz e c z y w is tn ie n ia ty c h p la n ó w i w s k a z ó w e k (P. F. T i e 1 n o w : op. c it., s. 272—273).

(7)

N r 11 (215) Spraw stw o k iero w n icze w rozboju k w a lifik o w a n y m 41 cechą sp ra w stw a kierow niczego je st elem e n t faktycznego p an o w a n ia n ad rozw ojem i przebiegiem rea liza cji przez in n ą osobę (inne osoby) znam ion czynu zabronionego. To fak ty c zn e p anow anie oznacza, że osoba k ie ru ją c a w ykonaniem m a — ze w zględu na rodzaj istniejącego u k ła d u sy tu a cy jn eg o (istotnym elem entem tego u k ła d u je st m iędzy innym i to, że w y konaw ca czynu zabronionego p o d d aje się w oli osoby k ie ­ ru jąc ej) — rzeczyw istą m ożliwość k sz tałto w an ia , a ew e n tu aln ie zm iany lu b n a w e t p rze rw a n ia przebiegu całej b ez p raw n ej a k c ji i reg u lo w a n ia czynności osoby re a liz u ­ jącej znam iona czynu zabronionego 24.

W szystkie przytoczone w yżej o k reśle n ia w sk a z u ją na pew ne cechy k ie ro w a n ia w ykonaniem czynu zabronionego, ale ch y b a całkow icie pojęcia tego nie w y cz erp u ją, a ponad to nie w szy stk ie elem enty w nich u w y p u k lo n e m uszą w y stą p ić w każd y m w y p ad k u sp ra w stw a kierow niczego.

T rzeba od ra z u zaznaczyć, że w p ra w d zie osoba k ie ru ją c a w y k o n an ie m czynu z a ­ bronionego nie m u si b rać u d ziału w bezp o śred n im w y k o n an iu tego czynu, je d n a k ż e m oże — k ie ru ją c się w ykonaniem czynu — b ra ć ta k że udział w jego w y k o n an iu 25. Wówczas jej d ziała n ia należy oceniać ja k o sp raw stw o kierow nicze, a nie ty lko ja k o w spółw spraw stw o.

P rzed p rzy stą p ie n iem do o statecznych k o n k lu zji trze b a zdać sobie sp ra w ę z tego, w ja k im celu w prow adzono sp raw stw o k ierow nicze do części ogólnej ko d ek su k a r ­ nego oraz ja k ie k onsekw encje pociąga z a sobą k w a lifik a c ja p o p ełn ien ia p rz e stę p ­ stw a w ta k ie j w łaśn ie form ie. W św ie tle uzasad n ien ia p ro je k tu k o d ek su nie budzi w ątpliw ości teza, że k o n stru k c ja „sp ra w stw a kierow niczego” służy u w y p u k len iu roli o rg an iz ato ra i k ierow nika ak c ji p rze stęp n e j, co w n a stę p stw ie pow inno p o ­ ciągnąć za sobą zaostrzenie k a ry w y m ie rz an e j w ram a ch ustaw ow ego zagrożenia.

K ierow anie w yk o n an iem czynu zabronionego je st sw oistym ro d za jem k ie ro w a n ia i nie może być u to żsam ian e z k ie ro w a n iem działalnością legalną i ap ro b o w an ą przez państw o. N iem niej je d n a k także k ie ro w a n ie działalnością p rze stęp n ą m usi o d p o w ia­ dać isto tn y m cechom k iero w an ia jako pojęcia ogólnego.

W edług J. Z ieleniew skiego w czynnościach k ie ro w a n ia m ożna w yo d ręb n ić n a s tę ­ p u ją ce fazy:

1. w y bór zadania,

2. p rze k aza n ie p o dw ładnym ogólnie sform ułow anego zadania,

3. p rze k aza n ie p o dw ładnym ew e n tu aln y ch in stru k c ji w sp ra w ie sposobu w y ­ k o n an ia zadań,

4. stw a rz a n ie dla podw ład n y ch sy tu a cji m otyw acyjnych, 5. stw a rz a n ie dla podw ładnych w a ru n k ó w w y k o n an ia zadań, 6. nadzór, k o n tro la k ierow nicza i dopilnow anie w yk o n an ia z a d a ń 26.

W yw ody J. Z ieleniew skiego m ogą być przenoszone n a g ru n t p ra w a karnego, z tym je d n a k zastrzeżeniem , że należy je sk onkretyzow ać w odniesieniu do poszczególnych typów p rze stęp stw . W istocie rzeczy bow iem k ie ro w a n ie g ru p ą d o k o n u jącą aferow ego p rze stęp stw a gospodarczego o ty le różni się od k ie ro w a n ia g rupą d o k o n u jącą rozbo­ ju, że łączne p o tra k to w a n ie tych typów p rze stęp stw m ogłoby być u zn an e za błąd m etodyczny. Z tego w zględu ogólne u sta le n ia dotyczące sp ra w stw a kierow niczego sk o n k rety z u je m y n a przykładzie rozboju kw alifikow anego.

24 W y ro k z d n ia 29.I II .1973 r. R w 266/73, „ G a z e ta S ą d o w a ” 1973, n r 19 o ra z w y r o k z d n ia 30.V.1975 r . R w 204/75, „ G a z e ta S ą d o w a ” z 19.VIII.1975 r.

25 w n a u c e ra d z ie c k ie j p r z y j m u je się, że o r g a n iz a to r m o że b r a ć u d z ia ł w b e z p o ś re d n im w y k o n a n iu p r z e s tę p s tw a (J. W. K i c z i g i n a : S o u c z a s tije w p r ie s tu p le n ii, (w) U g o ło w n o je p ra w o B SSR — C z a s t’ o b s z c z a ja , p o d re d . I. I. G o rie lik a i I. S. T y sz k ie w ic z a , M iń sk 1973, s. 187).

(8)

42 W o j c i e c h R a d e c k i i K a z i m i e r a U r b a n e k N r 11 (215) II. K IER O W A N IE R O ZB O JEM K W A LIFIKO W AN Y M

Rozbój je s t ty m p rzestęp stw em , k tó re często b y w a p o p ełn ian e w gru p ie. Z d arza się, że w śró d członków g ru p y je st ten, k tó ry przew odzi p ozostałym i scala ich w y ­ siłk i w jed n o d ziałanie zm ierzające do w spólnego celu. O czyw iście m ożna pełnić fu n k c je k ierow nicze zarów no w ro zb o ju ty p u podstaw ow ego ja k i w rozb o ju k w a li­ fik o w an y m . Je d n ak ż e k o n stru k c ja s p ra w stw a kierow niczego będzie szczególnie c h a­ ra k te ry s ty c z n a przy rozbojach k w alifik o w a n y ch , zw łaszcza d o k o nyw anych przy uży­ c iu b ro n i paln ej. T akie rozboje są b ow iem zaw sze p rze stęp stw am i plan o w an y m i i przygotow yw anym i.

P u n k te m w y jścia analizy k ie ro w a n ia rozbojem k w alifik o w a n y m po w in n y być w yw ody J. Zieleniew skiego. D otyczą one je d n a k k ie ro w a n ia d ziałalnością legalną i z tego w zględu nie m ożna m echanicznie przenosić w y o drębnionych przez niego elem en tó w k ie ro w a n ia n a k ie ro w a n ie działalnością przestęp n ą. M im o to uw ażam y, że m ożna — p rzy zachow aniu należy tej ostrożności — przenosić w yw ody J. Z ielen iew ­ skiego n a k ie ro w a n ie rozbojem kw alifik o w an y m .

P ierw szy m elem entem k ie ro w a n ia rozbojem je st w y bór zadania. P olega on n a o k reśle n iu in sty tu c ji lub osoby, na k tó rą należy dokonać napadu. Z isto ty sp ra w stw a kierow niczego w ynika, że k ie ru ją c y w y k o n an ie m p rze stę p stw a m usi być autorem lu b co n a jm n ie j w sp ó ła u to re m p la n u rozboju.

J. Z ieleniew ski pisze, że w analizie pro cesó w k ie ro w a n ia w y stą p ią dw ie oddzielne faz y k ie ro w a n ia: faza decydow ania o celu działan ia zbiorow ego ze św iadom ością, że d e c y d u je się głów nie o cudzym d ziałan iu , oraz faza p rze k azy w a n ia decyzji do w y ­ k o n an ia w postaci z a d a n ia 27. P rzenosząc tę m yśl na k ie ro w a n ie w y k o n an ie m ro z­ boju , m ożna pow iedzieć, że sp raw ca po p o d jęciu decyzji m usi p rzekazać ją pozosta­ łym w ykonaw com w postaci sk o n k rety z o w an y c h dla każdego z nich zadań.

Dla czynności k ie ro w a n ia c h a ra k te ry sty c z n e je st d o b ie ra n ie bezpośrednich w spół­ p raco w n ik ó w , p rzydzielanie im zad ań i bieżące k o o rdynow anie ich p rac y , co zdaniem J. Z ieleniew skiego n ie stan o w i o d ręb n e j „fazy” k ie ro w a n ia ja k o ta k ie g o 28. Ten ele­ m e n t k ie ro w a n ia rozbojem w y stę p u je p rz y ok reślan iu roli, ja k ą pełn i k aż d y w y k o ­ n aw c a w czasie rea liza cji p rzestępnego zam ierzenia.

P rz ek a zy w an ie in stru k c ji co do sposobu w yk o n an ia za d an ia m oże m ieć różną p o ­ stać. A by stosow ać k w a lifik a c ję rozb o ju w fo rm ie sp ra w stw a kierow niczego, k ie ru ­ ją c y w y k o n an ie m m usi w skazać, że należy użyć ta k ich środków , k tó re przew idziane są w a rt. 210 k.k. (gw ałt, groźba, dopro w ad zen ie do s ta n u nieprzytom ności lu b b ez­ bronności), a co się tyczy rozboju kw alifik o w an eg o , to k ie ru ją c y m usi w skazać na p osłużenie się b ro n ią p a ln ą lu b in n y m niebezpiecznym narzędziem .

W edług J . Z ieleniew skiego do „faz” k ie ro w a n ia trz e b a zaliczyć jeszcze stw orzenie w aru n k ó w , w k tó ry ch zlecenie sta n ie się dla k ie ro w a n y ch osób bodźcem do d zia­ ła n ia. F aza ta m oże poprzedzać fazę p rze k a z a n ia decyzji, m oże być z n ią je d n o ­ czesna, a n a w e t — rzadziej — n astęp o w a ć po p rze k aza n iu d e c y z ji29. W rozbojach fa z a ta polega n a ok reślen iu sp odziew anych korzyści m a jątk o w y c h . Z reg u ły w y ­ stę p o w ać ona będzie w czasie w y b o ru z a d a n ia lu b p rze k azy w a n ia decyzji, a w p ew ­ n ych w y p ad k a ch w y n ik ać będzie ju ż z sam ego z a m ia ru do k o n an ia p rze stęp stw a przez grupę.

S tw arza n ie w a ru n k ó w w y k o n an ia za d a n ia przy rozboju k w alifik o w a n y m polega w szczególności n a dostarczen iu b ro n i lu b in n y c h niebezpiecznych narzędzi. Je d n ak ż e

27 J . Z i e l e n i e w s k i : O rg a n iz a c ja z e s p o łó w lu d z k ic h — W stęp d o t e o r ii o r g a n iz a c ji i k ie r o w a n ia , W a rsz a w a 1967, s. 399.

28 T a m ż e , s. 401.

(9)

N r 11 (215) Sp ra w stw o k iero w n icze w rozb o ju k w a lifik o w a n y m 43

faz a ta nie m usi w ystępow ać w tedy, gdy k ie ru ją c y w ykonaniem ro zb o ju w e rb u je w ykonaw ców , k tórzy są zao p atrz en i w ta k ą b ro ń lu b ta k ie narzędzia.

J. Z ieleniew ski zw raca uw agę n a znaczenie k o n tro li, pisząc, że skoro cechą isto tn ą w szelkich fo rm k ie ro w a n ia ludźm i je st pow odow anie, aby ich zachow anie się było zgodne z zam iarem kierującego, to sam o podjęcie i u m ie ję tn e p rze k aza n ie do w y k o ­ n a n ia tra fn y c h decyzji kierow niczych nie w y czerp u je jeszcze zadań k ie ro w n ik a n a ­ w e t w tedy, gdy je s t p o p a rte stw o rzen iem sy tu a cji pobudzających. T rz eb a jeszcze dopilnow ać w y k o n an ia w y danych zaleceń, a to w ym aga stałego bieżącego śledzenia, czy i ja k zlecenia są w y k o n y w an e 30.

Co się tyczy fazy k o n tro ln e j przy k ie ro w a n iu w y k o n an iem rozboju, w yróżnić trz e b a dw ie sytu acje:

1) k ie ru ją c y je st n a m iejscu p rze stę p stw a i m a m ożność kory g o w an ia d zia­ łalności w ykonaw ców ; w ów czas jego ro la je st podobna do roli sp e łn ia n ej przez k ieru jąceg o działalnością legalną;

2) k ie ru jące g o nie m a n a m iejscu p rz e stę p stw a i nie m a on bieżących in fo r­ m a c ji o jego przebiegu; w ów czas fu n k c ja k o n tro ln a będzie się o g ran ic za ła do „rozliczenia” w ykonaw ców z w yk o n an ia jego poleceń.

W ta k ro zu m ian ej fu n k c ji k o n tro ln e j tk w i w y m ien ian y przez w szy stk ich n ie m al a u to ró w elem en t faktycznego w p ły w u n a przebieg b ez p raw n ej akcji.

R easu m u jąc: sp raw stw o k ierow nicze rozb o ju zachodzi w tedy, gdy:

— po pierw sze, sp raw ca k ierow niczy je st au to re m lub w sp ó ła u to re m p la n u rozboju,

— po drugie, działa w celu osiągnięcia korzyści m a jątk o w e j,

— po trzecie, w sk azu je p rze d m io t p rze stę p stw a i sposoby jego p o pełnienia, — po czw arte, rozdziela role m iędzy w ykonaw ców ,

— po p ią te , sp ra w u je fu n k c je k ontrolne.

N ie je st n a to m ia st istotne, czy sp ra w c a k ierow niczy sam bierze udział w rozboju, ■czy nie. N aw et w tedy, gdy przyw ódca sam uczestniczy fizycznie w czynnościach w yk o n aw czy ch p rze stęp stw a, to — jeżeli pełni p rzy tym czynności k ie ro w n ic ze —•

należy go u zn aw ać za spraw cę kierow niczego, a nie za w spółspraw cę.

Z agadnieniem zasłu g u jący m n a szczególną uw agę je st p o d sta w a p ra w n a p rz y p i­ sa n ia sp raw cy k ie ru ją c e m u w ykonaniem rozb o ju odpow iedzialności za p rzestęp stw o z a rt. 210 § 2 k.k. w sytu acji, gdy w ykonaw cy posłu g u ją się b ro n ią p a ln ą lu b in n y m i niebezpiecznym i narzędziam i, k tó ry m i to śro d k am i sp raw ca kierow niczy z n a tu ry sw ych czynności się nie posługuje.

T reść a rt. 210 § 2 k.k. nie d a je w p ro st rozstrzygnięcia postaw ionego zag ad n ien ia, gdyż przep is ten m ów i o spraw cy, k tó ry się posługuje b ro n ią lub narzęd ziem (a sp ra w c a kiero w n iczy się nim i w łaśn ie nie posługuje), oraz o spraw cy d ziała ją cy m w spólnie z osobą, k tó ra się posłu g u je b ro n ią lub n arzędziem (co rów nież n ie z a ­ chodzi, gdyż sp ra w c a kierow niczy nie działał „w spólnie” z w y konaw cą w ro zu m ie­ n iu członu drugiego art. 16 k.k., a w każdym raz ie n ie m u si działać w spólnie z nim). Od stro n y p rzedm iotow ej posłużenie się przez w ykonaw cę bro n ią p a ln ą lu b in ­ nym niebezpiecznym narzędziem u zasad n ia odpow iedzialność spraw cy kierow niczego za p rze stęp stw o z a rt. 210 § 2 k.k., poniew aż z d efin icji „spraw cy k ierow niczego” w yn ik a, że je s t on tra k to w a n y ja k o „sp ra w c a”, z czego znow u dalej w y n ik a, że sp raw ca kiero w n iczy p rze stęp stw a z a rt. 210 § 2 k.k. je s t uzn aw an y za tego, k tó ry posłu g u je się b ro n ią palną lu b in n y m niebezpiecznym narzędziem , jeżeli p o słu g u je się nim i w ykonaw ca.

T ru d n ie jsz a je st k w estia stro n y podm iotow ej. Z daniem K. M ioduskiego je st rzeczą 30 T a m ż e , s. 402.

(10)

44 W o j c i e c h R a d e c k i i K a z i m i e r a U r b a n e k N r 11 (215) oczyw istą, że sp raw cy k ierow niczem u przypisać m ożna sp raw stw o tylk o w tych czynach zabronionych, k tó ry ch przedm iotow e znam iona obejm ow ał on w pełni swoim za m ia re m 31. S tanow isko to je st n a pew no słuszne, chodzi tylk o o to, czy posłużenie się przez w y konaw cę b ronią p aln ą lub innym niebezpiecznym n arzędziem m usi być o b jęte zam iarem bezpośrednim spraw cy kierow niczego, czy też w y sta rc zy zam iar e w e n tu a ln y 32. W ydaje się, że z istoty sp raw stw a kierow niczego w y n ik a, iż z a m ia r ew e n tu aln y nie w ystarczy. K iero w an ie dotyczy bow iem zaw sze k o n k retn e g o czynu zabronionego, a zatem fo rm a w iny m usi odpow iadać te j, k tó ra je st w y m ag a n a do d o konania danego ty p u p rze stęp stw a, rozbój zaś je st p rzestęp stw em , k tó re m ożna popełnić tylk o z za m ia re m bezpośrednim . J a k zaznaczyliśm y ju ż w yżej, w zakres p o ­ jęcia k ie ro w a n ia w ykonaniem rozboju w chodzi w skazanie osoby, n a k tó rą należy dokonać n ap a d u , oraz w sk azan ie środków popełnienia p rze stęp stw a. P rz y rozboju k w alifik o w a n y m w skazanie środków o b ejm u je ta k ż e posłużenie się b ro n ią palną lub in n y m niebezpiecznym narzędziem .

W a ru n ek objęcia zam iarem bezpośrednim spraw cy kierow niczego fa k tu posłużenia się przez w ykonaw ców b ro n ią p a ln ą lu b innym niebezpiecznym n arzędziem będzie spełniony ta k że w tedy, gdy p rzy om aw ian iu p la n u rozboju k tó ry ś z w ykonaw ców ośw iadczy, że posłuży się ta k ą b ro n ią lu b ta k im narzędziem , a sp raw ca kierow niczy decyzję tę za ap ro b u je . Nie w y starczy nato m iast, aby sp raw ca k ierow niczy w iedział o tym , że w ykonaw cy m a ją p rzy sobie niebezpieczne narzędzia, i godził się n a to, że u ży ją ich w razie potrzeby. E lem ent posłużenia się b ro n ią p a ln ą lub in n y m i n ie­ bezpiecznym i n arzędziam i m usi być przez spraw cę kierow niczego w y ra źn ie w sk a ­ zany lu b w y ra źn ie zaakceptow any.

W jed n y m tylk o w y p ad k u m oże w ejść w rac h u b ę odpow iedzialność spraw cy k ie ­ row niczego z art. 210 § 2 k.k., m im o że posłużenie się b ro n ią lub narzędziem nie zostało w cześniej uzgodnione. J a k w skazyw aliśm y w yżej, k ie ro w a n ie w ykonaniem rozboju m oże m ieć ta k że m iejsce wów czas, gdy k ie ru ją c y je st na m iejscu p rze stęp ­ stw a bądź m a m ożliw ość bieżącego k sz ta łto w a n ia akcji. W tej sy tu acji, jeżeli w cza­ sie dok o n y w an ia p rze stęp stw a jed en z w ykonaw ców posłuży się b ronią lub n a rz ę ­ dziem jeszcze przed dokonaniem zaboru m ienia i ta okoliczność dojdzie do św ia ­ dom ości sp raw cy k ierującego, k tó ry w dalszym ciągu pełnić będzie czynności k ie ­ row nicze, uzasad n io n e będzie przyjęcie, że i on odpow iada z art. 210 § 2 k.k.

W aspekcie p rz e stę p stw a z a rt. 210 § 2 k.k. pom iędzy zam iarem sp raw cy k ie ro w ­ niczego a d ziałaniem w ykonaw cy m oże zachodzić rozbieżność w dw óch k ie ru n k a c h : albo sp raw ca kierow niczy zak ład ał posłużenie się bro n ią p aln ą lu b in n y m niebez­ piecznym narzęd ziem przez w ykonaw cę, a w yko n aw ca tego nie uczynił, gdyż nie było to potrzeb n e, albo też posłużenie się przez w ykonaw cę b ro n ią lub narzędziem n astąp iło bez uzgodnienia ze sp raw cą kierow niczym . W sy tu a cji p ie rw sz ej sp raw ca kiero w n iczy będzie o d pow iadał za u siłow anie p rze stę p stw a z art. 210 § 2 k.k., gdyż jego za m ia re m było posłużenie się przez w ykonaw cę bro n ią p aln ą lu b innym niebez­ piecznym n arzędziem i ze sw ej stro n y zrobił w szystko, aby ta k ie działan ie n a s tą ­ piło, do posłużenia się je d n a k ty m i śro d k am i nie doszło n iezależnie od jego woli. W sy tu a c ji d ru g iej m am y do czynienia z ekscesem , k tó ry nie może obciążać sp ra w ­ cy kierow niczego.

Z daniem A. Zolla isto tn y m m a n k am e n te m kodeksu k arn e g o je st nieureg u lo w an ie k w estii ekscesu osoby w y k o n u jąc ej czyn zabroniony, albow iem b ra k je st o g ran i­ czenia odpow iedzialności osoby k ie ru ją c e j w ykonaniem do g ranic zam iaru, ja k to

31 K. M i o d u s k i w K o m e n ta rz u do k .k . ( p a trz : p rz y p is 5), s. 60.

32 w n a u c e ra d z ie c k ie j P .F . T ie ln o w p r z y jm u je , że o r g a n iz a to r d z ia ła z r e g u ły w z a m ia r z e b e z p o ś re d n im , c h o c ia ż n ie w y łą c z a m o ż liw o śc i z a m ia r u p o ś r e d n ie g o (P. F. T i e l n o w : op. c it., s. 269).

(11)

N r 11 (215) S p raw stw o k iero w n icze w rozboju k w a lifik o w a n y m 45 m a m iejsce przy podżeganiu i pom ocnictw ie (art. 19 § 1 k.k.). W edług tego a u to ra konieczne je st w y ra ź n e u stan o w ien ie n o rm a ty w n e w y łąc za ją ce odpow iedzialność spraw cy k ie ru jące g o za eksces w y k o n a w c y 33. W ydaje się je d n ak , że n ie je st to w cale lu k a w p raw ie , lecz k o n se k w e n tn e dopro w ad zen ie do końca założenia kodeksu, że „spraw ca kiero w n iczy ” je st w łaśn ie „sp ra w c ą ”, w p ra w d zie sw oistego ro d zaju , n ie ­ m niej je d n a k spraw cą. P rzy p rzy ję ciu ta k ie j podstaw y ro zu m o w an ia sta je się zu­ p ełnie oczyw iste, że sp raw ca k ie ru ją c y w yk o n an iem p rze stęp stw a nie m oże odpo­ w iadać za to, czego nie obejm ow ał za m ia re m ch a rak te ry sty cz n y m d la danego ty p u p rzestęp stw a, czyli że sp raw ca k ie ru ją c y w y k o n an iem rozboju k w alifik o w an eg o nie może odpow iadać z art. 210 § 2 k.k., jeżeli nie o bejm ow ał zam iarem bezpośrednim posłużenia się przez w ykonaw cę b ronią p a ln ą lub in n y m niebezpiecznym narzędziem . R easum ując: jeżeli posłużenie się przez w y konaw cę ta k ą bro n ią lu b ta k im n a rz ę ­ dziem n ie zostało uzgodnione ze sp raw cą kierow niczym , to k ie ru ją c y w ykonaniem rozboju odpow iada tylko z a rt. 210 § 1 k.k.

W edług p ro p o n o w an ej in te rp re ta c ji k ie ro w a n ia w y konaniem czynu zabronionego, z pojęciem ty m w iąże się zaw sze org an izo w an ie jego w y konania. W lite ra tu rz e p o ­

jęcia te b y w a ją o stro od siebie odgraniczane. T. F lo re k uw aża, że z a k re s a rt. 16 k.k. nie o b ejm u je organizow ania w y k o n an ia czynu zabronionego, gdyż „o rganizow anie” oznacza k sz ta łto w a n ie ak c ji p ra w n ie zakazanej (bez k o n tro lo w an ia te j ak cji, co je st cechą isto tn ą k iero w an ia) i stanow i su i generis p rz y g o to w a n ie 34.

S p ra w a nie je s t całkiem prosta. W ję zy k u polskim „organizow ać” to tyle, co „urządzać, zakładać, układać w p ew n e form y, podporządkow yw ać norm om , w p ro ­ w adzać ła d ” 35. W edług T. K o tarb iń sk ieg o przez organ izację (w znaczeniu czynnoś­ ciowym ) rozum ie się scalanie czynności poszczególnych w jednię czynu złożonego 36. J. Z ieleniew ski uw aża, że org an izo w an ie polega n a ta k im p rze k sz ta łc a n iu w za jem ­ nego sto su n k u części przed m io tu lub p rocesu złożonego i ich sto su n k u do niego ja k o całości, czyli n a ta k im p rze k szta łc an iu s tr u k tu r y o rg an izacy jn ej, aby części te p rzyczyniały się w m ożliw ie w ysokim sto p n iu do pow odzenia c a ło ś c i37 38. Z przytoczo­ nych d efinicji w y n ik a, że organizow anie będzie zaw sze w ystępow ało p rzy s p ra w ­ stw ie kierow niczym .

N ato m iast p ra w d ą jest, że o rganizow anie p rze stęp stw a m oże się za trzy m a ć w e ta ­ pie sui generis czynności przygotow aw czych. R ozw ażm y p rzy k ła d : h e rsz t b an d y u sta la p la n rozboju, p ozyskuje broń, w y d a je w skazów ki i rozdziela fu n k cje , lecz nie dochodzi do u siło w an ia w y k o n an ia rozboju. Z a rt. 16 in fin e k.k. w y n ik a, że m ożna kierow ać doko n an iem czynu lub jego u siłow aniem , p rzygotow aniem zaś tylko w tedy, gdy jest ono k a ra ln e , co w w y p ad k u rozb o ju nie zachodzi. T. F lo rek w yciąga z tego w niosek, że o rganizow anie p rz e stę p stw a przed rozpoczęciem u siło w a n ia stanow i przygotow anie, k tó re — w b ra k u odm iennego u reg u lo w a n ia ustaw ow ego — je s t n ie ­ k a ra ln e 3B. In n e rozw iązanie p rze d sta w ia J. Szw acha, którego zdaniem spraw ca k ie ru jący będzie odpow iadał za u siłow anie p rze stęp stw a w tedy, kied y jego czynności kierow nicze w sk a z u ją w sposób nie budzący w ątpliw ości n a to, że m iał on zam iar popełnienia czynu zabronionego za p o śred n ictw em spraw cy bezpośredniego 39. Pogląd ten, jako o p a rty n a czysto podm iotow ej w y k ład n i p ojęcia „bezpośredniości” przy

33 A. Z o l l : op. c it., s. 62—63. 34 T F l o r e k : C zy „ s p ra w s tw o k ie r o w n ic z e ” s ta n o w i o k o lic z n o ść k w a lif ik u ją c ą ? , „ P a ń ­ stw o i P r a w o ” 1974, n r 3, s. 39. 35 S ło w n ik ję z y k a p o lsk ie g o p o d re d . W . D o ro sz e w sk ie g o , to m V, w a r s z a w a 1963, s. 1086. 36 T. K o t a r b i ń s k i : T r a k t a t o d o b re j ro b o c ie , s. 143. 37 J . Z i e l e n i e w s k i : O rg a n iz a c ja z e s p o łó w lu d z k ic h , s. 53. 38 T. F l o r e k : op. c it., s. 90. 3« J . S z w a c h a : op. c it., s. 1728—1729.

(12)

46 W o j c i e c h R a d e c k i i K a z i m i e r a U r b a n e k N r 11 (215>

usiłow aniu, bud zi zastrzeżenia, gdyż elem en t bezpośredniości in te r p re tu je się p rz e d ­ m iotow o 40.

W piśm ien n ictw ie k w estio n u je się m ożliw ość u siłow ania sp ra w stw a kierow niczego. Z daniem J. L ipczyńskiego „k iero w n ik ” sw oim zachow aniem się nie zm ierza bezpo­ średnio do do k o n an ia czynu zabronionego, lecz — zgodnie z isto tą k ie ro w n ic tw a — zm ierza do d o konania czynu za p o śred n ictw em innego człow ieka 41. T w ierdzenie, j a ­ koby te n arg u m e n t przem aw iał przeciw ko m ożliw ości u siło w a n ia sp ra w stw a k ie ­ row niczego, polega chyba n a nieporozum ieniu. P rzecież w członie trzecim a rt. 16 k .k . chodzi w łaśn ie o to, ab y sp raw cę kierow niczego k a ra ć za sp raw stw o . To, że n ie m ożna n ak ła d a ć fo rm y u siłow ania na fo rm ę podżegania lu b p o m o c n ic tw a 42 n ie oznacza, że nie m ożna n ak ła d a ć u siłow ania n a sp raw stw o kierow nicze, skoro je st ono- ta k że sp raw stw e m . O dm ienna w y k ład n ia pro w ad ziłab y do raż ący c h k o n se k w e n cji (które zre sztą w idzi J. L ipczyński w cytow anym w yżej arty k u le). M ianow icie w s y ­ tu a cji, gdy k ie ro w n ik podał w ykonaw com p la n działania, w sk az ał osobę, n a k tó rą należy dokonać nap ad u , i określił środki, ale przed w yruszeniem n a m iejsce za m ie­ rzonego p rze stęp stw a w szyscy uczestnicy zostali ujęci i nie doszło n a w e t do usiło­ w an ia rozboju, to w razie uznania k ie ro w n ik a za podżegacza odpow iadałby on z a r t. 18 § 1 w zw iązku z a rt. 210 k.k. (z m ożliw ością zastosow ania nadzw yczajnego złago­ dzenia k a ry lu b o d stą p ie n ia od jej w y m ierzen ia n a pod staw ie a rt. 20 § 2 k.k.), n a to ­ m ia st w raz ie u zn a n ia go za sp raw cę kierow niczego b y łb y w olny od o d pow iedzial­ ności. Je że li w ięc podżegacz podlegałby k arze, to przyjęcie w ta k ie j sam ej s y tu a c ji b ezkarności tego, k to chciał pełnić czynności kierow nicze, pozostaw ałoby w ta k rażącej sprzeczności z sam ą ideą sp raw stw a kierow niczego, że ro zw ią zan ie ta k ie m usi być od ra z u odrzucone.

J. L ipczyński w y su w a propozycję, aby p rzyjm ow ać w ów czas, że sp raw stw o k ie ­ row nicze pozostaje w zbiegu k u m u la ty w n y m (art. 10 § 2 k.k.) z podżeganiem d o p r z e s tę p s tw a 43. R ozw iązanie to razi je d n a k sw oją sztucznością, a poza ty m n ie o to przy sp ra w stw ie kierow niczym chodzi. W ydaje się więc, że ro zw ią zan ia trz e b a szukać w sferze usiłow ania, ale nie ta k czysto podm iotow o, ja k to p ro p o n u je J. S zw acha, lecz na pod staw ie przedm iotow ego rozum ienia bezpośredniości przy usiłow aniu. Ż ad n e arg u m e n ty nie p rze m aw ia ją przeciw ko m ożliw ości u siło w a n ia sp ra w stw a kierow niczego. S koro m ożna usiłow ać dokonania sp ra w stw a (w łasnoręcz­ nego), to tym sam ym m ożna usiłow ać d o konania sp ra w stw a kierow niczego, gdyż sp raw stw o kierow nicze je s t w łaśn ie sp raw stw em . S p ra w c a kiero w n iczy j e s t je d n a k sp raw cą sw oistego rodzaju, którego czynności za w ie ra ją zu p e łn ie in n e e le m e n ­ ty niż czynności w ykonaw cy. D latego inaczej trze b a rozum ieć bezpośredniość przy sp raw stw ie k ierow niczym niż przy w y konaw stw ie. Różnica ta w y stę p u je w łaśn ie w stro n ie p rzedm iotow ej. L. Tyszkiew icz uw aża, że z chw ilą, gdy w skazów ki i zalecenia zostały p rze k aza n e w ykonaw cy, d ziałanie sp raw cy k ieru jąceg o n ależy uznać za u si­ łow anie 44. R ozw ijając tę m yśl m ożna pow iedzieć, że jeżeli osoba, k tó ra m a za m ia r k ie ro w a n ia w y k o n an iem czynu zabronionego przez inne osoby, przed sięw zięła w szy­ stk ie czynności pro w ad zące bezpośrednio do p rz y stą p ie n ia przez w yk o n aw có w do u si­ ło w an ia p rz e stę p s tw a (np. w y d ała dyspozycje i rozdzieliła role), to należy uznać, że 40 P o r. G. R e J m a n : U s iło w a n ie p r z e s tę p s tw a w p r a w ie p o ls k im , W a rsz a w a 1965, s. 58 i n a s t. 41 J . L i p c z y ń s k i : P ro s z ę o g ło s w s p r a w ie a r t. 16 k .k ., „ P a l e s t r a ” 1969, n r 9, s. 68. 42 P o r. W. W o l t e r : P ro b le m u s iło w a n e g o p o d ż e g a n ia lu b p o m o c n ic tw a , „ P a ń s tw o i P ra w o ” 1974, n r 1, s. 39. 43 j . L i p c z y ń s k i : op. c it., s. 68. 44 L . T y s z k i e w i c z : G lo sa d o w y r o k u S ą d u N a jw y ż s z e g o z d n ia 16.V I.1972 r . I I K R 14/72, „ N o w e P r a w o ” 1973, n r 9, s. 1378.

(13)

N r 11 (215) N o ta tk i procesow e w a k ta c h obrońcy 47 o d p o w iad a ona za u siłow anie po p ełn ien ia tego p rze stęp stw a w fo rm ie sp ra w stw a kierow niczego, chociaż w ykonaw cy nie o d p o w iad ają w ogóle w obec b r a k u u siło w a ­ n ia w ykonania. Jeżeli przy tym s p ra w c a za m ierzający kierow ać w y k o n an ie m ro zb o ju w y d ał dyspozycję co do posłużenia się b ro n ią p aln ą lub innym niebezpiecznym n a ­ rzędziem , to odpow iada z art. 11 § 1 w zw iązku z a rt. 210 § 2 k.k. W te j sy tu a c ji u siłu ją c y pełnić czynności kierow nicze nie m oże k o rzystać z p rzy w ile jó w , ja k ie m a podżegacz (art. 20 § 2 k.k.), co w pełni h a rm o n izu je z założeniem kodeksu, że sp ra w ­ stw o kierow nicze je st bard ziej niebezpieczną fo rm ą w spółdziałania w p rze stę p stw ie niż podżeganie.

ROMAN ŁYCZYW EK

Notatki procesowe w aktach obrońcy

(uwagi prakseoiogiczne)

A r t y k u ł p o ś w ię c o n y j e s t m e to d y c e s p o r zą d z a n ia i o z n a c za n ia n o t a t e k p o d ­ r ę c z n y c h a d w o k a ta . A u to r s u g e r u je tu u je d n o lic e n ie m e to d , p r o p o n u ją c sto s o ­ w a n ie p e w n y c h k o d ó w o z n a c z e n lo w y c h .

O p ra c o w a n ie a u to ra o d p o w ia d a p o s tu la to m w ie lu ra d a d w o k a c k ic h , a b y

„ P a le s tra ” p u b lik o w a ła m a te r ia ły z w ią z a n e śc iśle z p r a k t y k ą w y k o n y w a n i a

za w o d u a d w o k a c k ie g o , n a to e t m a ją c e c h a r a k te r i n s t r u k c y j n y . I

I

T ra w e stu ją c zn an e pow iedzenie, m ożna b y tw ierdzić, że a d w o k a t sk ła d a się z duszy, ciała i notatek. N o tatk i w p rac y a d w o k a ta odg ry w ają n ie zm iern ie doniosłą rolę. D obre ich pro w ad zen ie je s t jed y n y m zabezpieczeniem w łaściw eg o pozn an ia spraw y, trafn eg o i szybkiego zo rie n to w an ia się w m a te ria ła c h p rz y za jm o w a n iu stan o w isk a w toku procesu i należytej obrony zajm ow anej pozycji w o sta tn im przem ów ieniu.

T ylko należycie prow adzone n o ta tk i pozw olą obrońcy u jm ow ać ca ło k sz tałt s p r a ­ w y w dalszych sta d ia ch procesu, w rew izji, przy ponow nym ro zpoznaniu sp raw y

lub przy czynnościach obrończych aż do praw om ocności w yroku.

C odziennym błędem adw okatów je st zbytnie poleganie n a sw ej pam ięci. P am ięć odgryw a bardzo pow ażną fu n k c ję w w y k o n y w an iu p ra k ty k i, ale n ie je s t rzeczą m ą d rą przeciążać ją ta k im m a teria łem , k tó ry doskonale m ożna zg rupow ać, u sy ste ­ m atyzow ać i u w y d atn ić w no tatk ach .

W śród adw o k ató w p an u je przekonanie, że sposób ro b ien ia n o ta te k je s t k w estią czysto osobistych upodobań, zdolności, system u m yślenia i p am ięci poszczególnego adw okata. N aw et jeżeli w ta k im tw ie rd z en iu je s t część p raw d y , to je d n a k w du ­ żym sto p n iu pogląd ta k i je s t chyba n astęp stw e m często w śród ad w o k a tó w sp o ty ­ kanej niedoskonałości m etod pracy, tra d y c ji p rac y ściśle chałupniczej, b r a k u d o sta­ tecznego o panow ania zag ad n ień now ej te ch n ik i p racy i ich zasto so w an ia w e w ła s ­ nym zaw odzie, u n ik a n ia d y sk u sji na te te m a ty oraz n ie p o d ejm o w a n ia p ró b u pow ­ szechnienia n iek tó ry ch dośw iadczeń.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Zaświadczenie wydaje psycholog dla osoby upośledzonej umysłowo ubiegającej się o skierowanie do domu pomocy społecznej (dla dzieci od 3 roku życia zaświadczenie

Fundusz instytucji kultury zwiększa się lub zmniejsza o kwotę zmian wartości majątku instytucji. Na wynik finansowy składa się wynik działalności operacyjnej

[r]

M orfologia igliwia, a także stan pędów i gałęzi drzew iglastych jest wygodnym i standardow ym biow skaźnikiem dla oceny imi- pji skażeń z atm osfery..

kowanych przez GUS przewiduje się dalsze zmniejszanie się przyrostu naturalnego, który w ostatnim dziesięcioleciu XX w ieku będzie w Polsce o 60,4% mniejszy

serw acji w odniesieniu do K siężyca daje jego terminator (linia, gdzie przylegają do siebie oświetlona przez Słońce i nie ośw ietlona część tarczy). Istnienie

czas całej podróży był wóz restauracyjny, nie tylko dlatego, że w każdej chwili można było posilić się w nim różnymi smakołykami wybor­.. nej kuchni

A. 1729 Dominica Palmarum sicu tc die 10 Aprilis praesente gd, Konarzewski, gubernatore Pinczoviensi62 et aliis praesentibus nobilibus et civibus huius civitatis