• Nie Znaleziono Wyników

Miscellanea bibliograficzne

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Miscellanea bibliograficzne"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

Garlicka, Aleksandra

Miscellanea bibliograficzne

Kwartalnik Historii Prasy Polskiej 18/4, 59-65

(2)

ISSN 0137-2998

ALEKSANDRA GARLICKA

M ISCELLA N EA B IB L IO G R A FIC ZN E

W tra k c ie k w e re n d bibliotecznych p row adzonych w czasie p rac nad

S p ise m ty t u łó w prasy polskiej 1865— 1918 1 w śród w ielu in n y ch czaso­

p ism odnaleziono k ilk a pisem ek tre śc i politycznej. W zbogacają one nieco obraz polskiego p iśm ien n ictw a periodycznego z la t 1890— 1914.

N a jsta rsz e z nich to „W alka K la s”, organ W arszaw skiego K o m itetu R obotniczego II P ro le ta ria tu , d ru ko w an e w 1890 r. W iadom ość o jego odnalezieniu w B ibliotece U n iw e rsy te tu im. Iw an a F ra n k i w e Lw ow ie została udo stęp n io n a „A rchiw um R uchu R obotniczego”. Tam że został opublikow any w całości n u m e r p ierw szy i — ja k się w y d aje — jed y n y 2.

Sw oistą h isto rię m a pism o „ Is k ra ” , odnalezione w C e n tra ln ej B iblio­ tece A kadem ii N au k L itew sk iej SRR w W ilnie. Zachow ane ta m jego egzem plarze z 1905 r. (num ery: 6 z 20 lutego, 10 z 22 m arca, 12 z 10 k w ie tn ia i 13 z 30 k w ietnia) są, jak się okazało, ręk o p iśm ien n ą kopią d ru k u w ydaw anego nielegaln ie w W arszaw ie, p rzesy łan ą do B iblioteki W róblew skiego w W ilnie. Ju ż po op ublikow aniu Spisu ty t u łó w prasy

polskiej odnaleziono d ru k o w an y o ry g inał n u m e ru 6, a pierw szego za­

chow anego, w zbiorach C entraln eg o A rch iw u m KC P Z P R 3. Osoba ko­ p iu jąca dodała nie istn ieją cy na w ym ienionym oryginale p o d ty tu ł: „D ziennik ru c h u społecznego”. W ątpić w ięc należy w praw dziw ość pod­ ty tu łu w num erze 10: „D ziennik ru c h u społecznego w Polsce i R o sji”. Pozostałe n u m e ry p o d ty tu łó w nie m ają.

Z achow any o ryg in ał — d w u stro n n y , o w y m iarach 38X 20 cm — m a u k ład dw uszpaltow y. (W ym iary kopii ręk o p iśm ien n y ch są nieznane, bo­ w iem P raco w n ia dy sp o nu je jed y n ie kopią m ikrofilm ow ą.) T ru d n o do­ ciec w ydaw cy i re d a k to ra tej gazetki, re je s tru ją c e j d o k u m en ty chw i­

1 Spis ty tu łó w prasy polskiej 1865—1918. Oprać. A. Garlicka przy udziale ze­ społu Pracowni, Warszawa 1978, ss. 485.

2 Nieznane pismo z początków socjalizmu polskiego — w ar sza w sk a „Walka

Klas” 1890 r., podał do druku, opatrzył w stępem i przypisam i S. Kalabiński, „Ar­

chiwum Ruchu Robotniczego”, t. 1, Warszawa 1973, s. 7—24.

3 Egzemplarz w zespole M łodzieżowe Organizacje CA KC PZPR, sygn. 74/3, poz. 24.

(3)

60 A L E K S A N D R A G A R L IC K A

li. N u m er 6 pośw ięcony je s t w całości sp raw o zdan iu z w iecu rodziców , k tó ry odbył się w sali M uzeum P rz em y słu w W arszaw ie w spraw ie s tr a jk u szkolnego. N u m ery 10 i 12 za w iera ją spraw o zd ania z ak c ji s tr a j­ kow ej w szkołach K ró lestw a. Ten o statn i pon adto in fo rm u je o ak cji Polsk iej P a r tii S ocjalisty czn ej w śród ro bo tnik ów ro ln y c h w K rólestw ie, o ag ita cji stra jk o w e j prow adzonej przez rob o tn ik ó w w śród chłopów w K aliskiem . N u m er 13 zaw iera pierw szom ajow ą odezwę n aw o łu jącą do s tra jk u pow szechnego. W ru b ry c e „Życie społeczno-polityczne” z aw ar­ to w iadom ości o dotychczasow ej akcji s tra jk o w e j oraz o u tw o rzen iu k asy zjednoczonych polskich p a rtii rew o lu cy jn y ch i o po datkow aniu spo­ łeczeństw a n a cele rew o lucy jn e.

Z nie sprecyzow anych bliżej kręgów postępow o-lew icow ych w y w o ­ dził się „C zerw ony S z ta n d a r”, o rgan uczniów gim nazjów w ileńskich, a ja k głosił p o d ty tu ł: „O rgan postępow ej m łodzieży polskiej w W iln ie”. W B ibliotece L itew sk iej A kadem ii N auk w W ilnie zachow ało się 9 n u ­ m erów tego pism a z przeło m u 1905/06 r., pisanych ręcznie i h e k to g ra - fow anych (pierw szy z 12 g ru d n ia 1905, o sta tn i z 12 lu tego 1906). J a k się w ydaje, są to w szystkie w ydane n u m ery . P ism o reklam ow ało się jak o ty g o dn ik i rzeczyw iście w ychodziło co tydzień. B ra k u je k a rty ty ­ tu ło w ej pierw szego n u m e ru oraz podpisów pod a rty k u ła m i, w sk a z u ją ­ cych na w ydaw cę i autorów . Pism o pom yślane było jak o sam ok ształce­ niow e, o czym red a k c ja inform ow ała: „Dochód z p re n u m e ra ty p rze z n a ­ czam y na książki, k tó ry c h celem będzie podniesienie sta n u um ysłow ego w śród kolegów i koleżanek i pow iększenie eg zy stu jącej b ib lio te k i”4. B ył „C zerw ony S z ta n d a r” gazetą rzeczyw iście m łodzieżow ą, red ag o w an ą bez udziału dorosłych. Je d y n ie in fo rm acje dotyczące przebieg u s tra jk u szkolnego i te k s ty pieśni n a d sy łał niezn an y k o resp o n d en t z W arszaw y. (W n u m erze 2 z 25 g ru d n ia 1905 r. opublikow ano np. te k s t M arsylianki

robotniczej, w n u m erze 3 z 1 styczn ia 1906 — Na b a rykad y, w n u m erze

4 z 8 stycznia — W arszawiankę.) Pozostałe licznie zam ieszczane w iersze b y ły „p ro d u k c ji” w łasn ej, n ieraz dość naiw ne:

Nas woła ludu głos, Do serca nas przenika; N ie dajmy, żeby w łos Spadł z głow y robotnika 6.

M iejscow e w iadom ości zajm ow ały stosunkow o m ało m iejsca na ła ­ m ach om aw ianej gazetki. Zam ieszczano tu głów nie a rty k u ły p ro g ra ­ m owe, w zyw ające do nie sprecyzow anego bliżej boju przeciw caratow i. Skierow ane one b y ły przeciw ko działalności kół narod ow o dem o k ratycz- n y ch w śród m łodzieży g im n azjaln ej, a szczególnie przeciw w y d aw an ej

4 „Czerwony Sztandar”, nr 1 z 18 XII 1905. s Tamże, nr 4 (8) z 5 II 1906.

(4)

przez te koła uczniow skiej „Pogoni”6. O bok nich ogłaszano a rty k u ły rze ­ czywiście sam okształceniow e, pośw ięcone zasadom sam oedukacji. W iele a rty k u łó w — i te są chyba n ajciekaw sze — w y jaśn iało pojęcia: socjalizm , rew o lu cja, p atrio ty zm . Pobieżna analiza tre śc i ty c h a rty k u łó w zdaje się w skazyw ać, że nie b y ły one w y n ikiem w łasnych stu dió w i p rzem y śleń auto ró w , lecz p o w ta rz a ły m yśli zaczerp n ięte z b ro szu r i u lo tn y c h w y ­ daw nictw propagandow ych.

D zięki kw eren d om bibliotecznym odnaleziono tak że dw a pism a N a­ rodow ego Z w iązku Robotniczego: „Echo R obotnicze” , o rgan N arodow ego Z w iązku R obotniczego w Tom aszow ie R aw skim (num er 4 z 1 sierp nia 1907 r., w B ibliotece L itew skiej A kadem ii N auk w W ilnie) i „W alka” , o rgan F ra k c ji N iepodległościow ej NZR (n u m er 1 w y d an y w W arszaw ie w lipcu 1908 r., w B ibliotece U n iw e rsy te tu im. Iw an a F ra n k i w e Lw o­ wie). O pierw szym z nich b ra k jak iejk o lw iek w zm ianki w lite ra tu rz e , b ra k tak że in fo rm acji bibliograficznych.

„Echo R obotnicze” było d ru ko w an e w układzie d w u s z p a lto w y m 7. W ydane zostały co n a jm n ie j 4 n u m ery , z ty m iż d a ta pierw szego nie jest znana. Sądząc z d a ty dziennej p odanej na zachow anym egzem pla­ rzu, pism o ukazyw ało się częściej niż raz w m iesiącu — praw dopodobnie jako dw utygodnik. P ozornie organ in fo rm a c y jn y Z arząd u O kręgow ego N arodow ego Z w iązku Robotniczego na Ziem ię P io trk o w sk ą, było „E cho” w y daw an e w jed n y m k o n k re tn y m celu — u trz y m a n ia organizacji na ty m w łaśnie teren ie. S tro n ica pierw sza zaw ierała k o m u n ik aty , ro zw a­ żania C zy w ybierać do D um y? , zakończone po zaw iły ch w yw odach od­ pow iedzią pozytyw ną, i w iersz n aw o łu jący do boju; na pozostałych za­ m ieszczono obszerny a rty k u ł Dem okracja Chrześcijańska i sto sun ek je j

do Narodowego Z w ią z k u Robotniczego, k o respon den cję i k ro n ik ę k o n ­

c e n tru ją c ą się w okół jednego tem a tu : szykan stosow anych przez ducho­ w ieństw o, pogróżek i a k tó w te rro ru członków Stow arzyszenia R o b otn i­ ków C hrześcijań sk ich wobec członków NZR w Tom aszow ie i w C zęsto­ chowie 8. A kcja pism a skończyła się jed n a k niepow odzeniem : k o n tro lo ­ w ane przez NZR o rganizacje robotnicze w Tom aszow ie i C zęstochow ie zostały opanow ane przez C h rześcijań sk ą D em okrację 9.

„W alk a” była jed n y m z pierw szy ch pism c e m en tu jący ch g ru p y zwo­

6 M. in. cykl artykułów O bezpartyjności i partyjności, tamże, nr 4 (8) z 5 II 1905 i 5 (9) z 12 II 1906.

7 Z uwagi na to, że nadesłano tylko mikrofilm, nie można podać w ym iarów pisma.

8 O szczegółach dotyczących w alki politycznej pomiędzy Narodowym Zw iąz­ kiem Robotniczym a Stowarzyszeniem Robotników Chrześcijańskich por. R. B e n ­ d e r , Społeczne in ic ja ty w y chrześcijańskie w K rólestw ie P olskim 1905— 1918, Lublin 1978, s. 87; T. M o n a s t e r s k a , NZR w latach 1905—1914, „Z pola w alk i”, 1964, nr 1 (25), s. 16.

9 S. R o s z k o w s k i , Z arys dziejów Narodowego Z w ią z k u Robotniczego (NZR)

(5)

62 A L E K S A N D R A G A R L IC K A

len n ik ó w daw nego k ie ru n k u d em okratyczno-narodow ego, k tó re po re-; w olucji 1905 r. fro n d o w ały spod sk rzy deł Ligi N arodow ej 10. O F ra k c ji N iepodległościow ej NZK, k tó re j organem było to pism o, niew iele w ia­ domo. S tan isław R oszkow ski pisał: „W początkach ro k u 1908 w y ­ stąp iła z NZR nieliczna g ru p a członków , k tó ra w y d ała odezwę pod­ p isaną przez Tym czasow y K o m ite t F ra k c ji N iepodległościow ej NZR. O dezwa zarzu cała p a rtii zb y tn ie u legan ie w pływ om N arodow ej D em o­ k ra c ji (stało się to n a k ilk a m iesięcy zaledw ie p rzed zerw an iem o statn ich węzłów łączących NZR z N arodow ą D em okracją) oraz pro pagow anie b o jk o tu to w aró w p ru sk ic h w celu odw rócenia uw agi ogólnej od w alki z rząd em ro sy jsk im . Z a rz u ty nie b y ły szczere — szło raczej o am bicje osobiste — i nie w yw ołały echa w łonie p a rtii. F ra k c ja owa nie w y tw o ­ rzy ła organizacji, w y d aw ała ty lk o od czasu do czasu odezwy i zniknęła bez ślad u w lu ty m 1911 r. oznajm iw szy w o statn iej odezwie zgon w łas­ n y ”11. T eresa M o n astersk a dodaje, że F ra k c ja w yłoniła się z bojów ki w arszaw sk iej, że nazw ano ją w NZR „g ru pą w arch o łó w ” i że w ydała ona dw a n u m e ry pism a „W alk a” , p rzy czym p rzy tacza z w ydanego w listopadzie 1909 drugiego n u m e ru a rty k u ł pt. Pierwsza kon ferencja

p a rty jn a Frakcji Niepodległościowej N Z R 12. I dalej b rak jak ich k o lw iek

w zm ianek w sk azu jący ch n a skład osobowy gru py .

T eoria „bojów kow a” w y d aje się w ą tp liw a szczególnie w św ietle od­ nalezionego pierw szego n u m e ru „W alki”, w ydanego w lip cu 1908 r. (w układzie dw uszpaltow ym , o objętości 10 stro n i w y m iarach 32 X 21 cm), a więc na dw a m iesiące przed zjazdem NZR, na k tó ry m org a­ n izacja ta w ypow iedziała posłuszeństw o Lidze N arodow ej. W a rty k u le w stęp n y m Do ogółu, o p atrzo n y m m o ttem „N aród — to P a ń s tw o ”, p o tę ­ piano działalność N arodow ej D em okracji w I i II, a szczególnie w III D u­ m ie, p rzed staw ian o w y k ład n ię pro g ram ow ą pism a:

„P rag n iem y sw obodnego k u ltu ra ln e g o , ekonom icznego, cy w ilizacyj­ nego i politycznego rozw oju n aro d u naszego, nie krępow anego żadną siłą zew n ętrzn ą; w a ru n k i takiego rozw oju może zapew nić narodow i n a ­ szem u jed y n ie w łasne p ań stw o narodow e. N aród now oczesny m oże istn ieć ty lk o jak o p ań stw o — a więc dążym y do odbudow ania p ań stw a polskiego w jego g ran icach h isto ry czn y ch [...]. Siłę stanow i przede w szy stk im św iadom ość polity czn a n aro d u i wysoce ro zw inięte poczucie

10 Pierw szym tego typu pismem, nie odnalezionym do tej pory w zbiorach pub­ licznych, miała być „Baczność”, w ydaw ana w W arszawie przez Edwarda G rzeliń- skiego. J. K o ż u c h o w s k i , Prehistoria m oje j działalności w Zarzewiu, [w:] Z a­

r ze w ie 1909—1920. W spomnienia i m ateriały. Wybór dokum entów i przypisy A. Gar­

licka. Słowo w stępne A. A. Garliccy, W arszawa 1973, s. 109. 11 R o s z k o w s k i , op. cit., s. 262.

12 T. M o n a s t e r s k a , N arodow y Z w iązek Robotniczy 1905—1920, Warszawa 1973, s. 75—76.

(6)

godności i du m y naro do w ej. {...] M usim y w yplenić gnieżdżące się głę­ boko w duszach polskich bezm yślność, a p atię i tchórzostw o, m usim y wszczepić w świadom ość n a ro d u i zwłaszcza w a rstw lu dow ych tę p ra w ­ dę h isto ry czn ą, że wolność zdobyw a się nie dzięki w spaniałom yślności wrogów , ale orężem . '(...] O statn im ak tem naszej w alk i z p a ń stw am i za­ borczym i będzie pow stan ie zbro jn e odpow iednio zorganizow ane i p rz e ­ prow adzone w p rzy ja zn y c h w a ru n k a ch p o lity czn y ch ”13.

Z asady te, n ie je d n o k ro tn ie w dosłow nym b rzm ieniu, odnaleźć m ożna było później n a k a rta c h lw ow skiego „Z arzew ia”, zaś w 1908 r. n a ła ­ m ach „M yśli W szechpolskiej”, k tó re j dw a n u m ery , pierw szy w W arsza­ wie, a d ru g i — podw ó jn y — w K rakow ie, w y d ali Jó zefat B ohuszew icz i A lek san d er Zaw adzki. T. M onasterska, nie po dając źródła in fo rm acji, pisze, że w końcu 1908 r. w e F ra k c ji n a stą p iły aresztow ania, „co ją częściowo rozbiło i zm usiło pozostałych na w olności do w y jazd u do G a­ lic ji”14, B ohuszew icz zaś w spom ina, że w ty m czasie w y stąp ili z Ligi N arodow ej m .in. A lek san d er Z aw adzki, założyciele Z w iązku im. K iliń ­ skiego bracia M ieczysław i Je rz y B ujalscy, W ładysław i L ud w ik Sko­ czylasowie oraz A dam C hądzyński i J a n S ta n isław J a n k o w s k i15. Z w y ­ ją tk ie m dw óch o statn ich w szyscy oni w d ru g iej połow ie 1908 r. zn a­ leźli się w K rakow ie. J e s t więc w ielce praw dopodobne, że Bohuszew icz, Z aw adzki i być może L u d w ik Skoczylas b y li re d a k to ra m i „ W alk i” w y ­ d aw anej na przem ian z „M yślą W szechpolską”. P ozostałe a rty k u ły w n u ­ m erze 1 „W alki” : Boże, caria chrani, W rzenie w obozie ND, Wobec k w e ­

stii szkolnej, Z prasy, sygnow ane n a p rzem ian „A— S ” lu b „ S ”, m ogą

w skazyw ać na Zaw adzkiego lu b Skoczylasa.

F a k tem jest, że w 1908 r. przy szły założyciel Z arzew ia Józef K ożu- chow ski jeździł p a ro k ro tn ie do K rakow a, gdzie rozm aw iał z B ohusze- w iczem i M ieczysław em B u jalsk im i gdzie w m arcu 1909 r. otrzy m ał polecenie u tw o rzen ia lw ow skiego okręg u Polskiego Z w iązku W ojsko­ w e g o 16, k tó ry dał początek Z arzew iu. Bohuszew icz w 1911 r. opuścił K rakó w i przeniósł się do W ilna, gdzie został lek arzem 17.

W P e te rs b u rg u w 1910 r. g ru p a m łodzieży akadem ickiej w y d a w ała

13 „Walka”, nr 1 z lipca 1908, s. 2.

14 T. M o n a s t e r s k a , N arodow y Z w iązek Robotniczy 1905—-1914, „Z pola.

w alki”, 1964, nr 1 (25), s. 20—21.

15 Oświadczenie Józefatą Bohuszewicza spisane w 1932 r. Papiery Stanisław a Kozickiego, t. 3: W spomnienia o Lidze Narodowej, k. 11, Archiwum PAN.

16 K o ż u c h o w s k i , op. cit., s. 110— 111.

17 Oświadczenie Józefata Bohuszewicza... Nr 2 „W alki” (z listopada 1909 r.) od­ naleziony został przez pracowników CA KC PZPR w zbiorach IM-L w M oskwie (Mf 1955). Pism o o objętości 12 stron drukowane było w e Lw ow ie w Drukarni M ieszczańskiej, a redaktorem odpowiedzialnym był Jan Kopczyński. Z informacji w tymże num erze wynika, że w m ieszkaniu aresztowanego w październiku 1908

(7)

r-A L E K S r-A N D R r-A G r-A R L IC K r-A

początkow o hek to g rafo w an e, a n astęp n ie p isane ręcznie i pow ielane p i­ sem k o „ S o cjalista”. W B ibliotece L itew skiej A kadem ii N auk w W ilnie

zachow ały się dw a n u m ery : p ierw szy z 27 m arca, dru gi (nie n u m ero ­ w any) z 10 p aździernika.

Pism o nie m a w ydaw cy i b ra k o n im w zm ianki w lite ra tu rz e i b i­ b liografiach. Oba n u m e ry z a w ierają ty lk o a rty k u ły ; n ie m a w n ich k ro ­ n ik i an i w iadom ości bieżących. P o d a rty k u ła m i w id n ieją trz y k ry p to ­ nim y: ,,Bohd.” i „ D -r” w n u m erze 1 i „ A k asw er” w n a stęp n y m . Na p o dstaw ie treści pism a dom yślać się m ożna jako w ydaw ców g ru p y m ło­ dzieży postępow o-niepodległościow ej skupionej w okół K azim ierza K a ­ m ieńskiego, ówczesnego stu d e n ta P o litech n ik i P e te rsb u rsk ie j 18, i T a­ deusza Hołówki, s tu d e n ta W ydziału P rzyrodniczego U n iw e rsy te tu P e ­ te rs b u rs k ie g o 19, k tó rz y p rzek ształcili w 1910 r. tam te jszy Z w iązek M ło­ dzieży P ostępow ej w Z w iązek M łodzieży Postępow o-N iepodległościow ej. O p ro g ra m ie tej g ru p y , k tó ra potem sta n ie na sk ra jn ie lew ym skrzydle :„ F ila re c ji” — U nii S tow arzyszeń M łodzieży Postępow o-N iepodległościo- w ej działającej w la ta c h 1910— 1914 w K ró lestw ie P olskim , G alicji i na u n iw e rsy te ta c h E u ro p y zachodniej i cesarstw a rosyjskiego — n iew iele m ożna pow iedzieć na podstaw ie dwóch zachow anych n um erów .

N um er pierw szy sk iero w any je s t głów nie przeciw Zw iązkow i Mło­ dzieży P ostęp o w ej, przeciw ko organizacjom m łodzieży n aro dow ej, a ta k ­ że p rzeciw now ym in icjaty w o m ch rześcijań sk o -d em o k raty czn y m o bja­ w ia ją c y m się in sty tu c jo n a ln ie na g runcie p e te rsb u rsk im w postaci „O d­ ro d zen ia” , zrzeszenia polskiej m łodzieży k atolick iej 20. N u m er d ru g i za­ w ie ra jed en ty lk o a rty k u ł: K ro n ik ę roku ubiegłego, pośw ięcony p rz e ­ w artościow aniom , jak ie n a stą p iły w śród m łodzieży zaboru rosyjskiego m iędzy 1905 a 1909 rokiem , a k tó ry c h podsum ow aniem b ył zjazd m ło­ dzieży polskiej w Z akopanem w lipcu 1909 r. In ic ja ty w a zw ołania tego zjazdu w yszła w łaśnie od p e tersb u rsk ieg o Z w iązku M łodzieży P o stę ­ pow ej 21.

K o n ty n u a c ję „ S o c ja listy ” stanow ił do pew nego stopn ia „Głos M ło­ d y c h ” , w y d aw an y przez tę sam ą g ru p ę p rzy w spółudziale M ieczysław a N iedziałkow skiego. T ygodnik te n u k azy w ał się przez pół roku, od paź­

lEdwarda Aranowskiego, włościanina, pracownika w arszaw skiej fabryki D rzew iec­ kiego, znaleziono 380 egzemplarzy 1 numeru.

18 Życiorys Kazimierza Kam ieńskiego, [w:] Polski sło w nik biograficzny (cialej: PSB), t. 11, s. 538—539; por. także I. S p u s t e k, Polacy w Piotrogrodzie 1914—1917, Warszawa 1966, s. 100.

19 Życiorys Tadeusza Hołówki, PSB, t. 9, s. 600—602. £t S p u s t e k , op. cit., s. 101.

21 O zjeździe tym i jego znaczeniu zob. A. G a r l i c k a , Niepodległość Polski

w programach organizacji m ło dzieżow ej przed pierw szą wojną św iatow ą, „Poko­

(8)

d ziernika 1913 do m aja 1914 r., jak o dodatek p rz y „D zienniku P e te r s ­ b u rsk im ”22.

N a półkach B iblio teki im . Z ieliń sk ich w P łocku, p rz y a u to p sji czaso­ pism a „Do dzieła” (O rgan Z w iązku P łockiej M łodzieży P ostępow ej), w n u m erze 5/6 z 1913 r. znaleziono trz y n u m e ry pisanego ręcznie i hekto grafow anego pisem ka „Ju ż czas”, o w ym iarach 22,5X 18 cm, w y ­ danego m iędzy 20 m aja a 3 czerw ca 1913 r.

Nie sposób dziś u stalić a u to rstw a pism a, k tó re ponad pół w ieku p rze ­ leżało niędzy k a rta m i innego p erio dy k u ; m ożna co n ajw y ż ej dociekać, k to i dlaczego m iał w ów czas — w 1913 r. — oba pism a w ręk u .

„Do dzieła” w ychodziło od 1906 do 1909 r. w P łocku, redago w ane oraz p isan e przez Ju liu sz a Leszczyńskiego i E ugeniusza P rz y b y sz e w ­ skiego. W 1909 r. obaj oni w y jech ali na stu d ia do K rako w a i tam jako członkow ie m łodzieżow ej „ S p ó jn i” w y d aw ali „Głos M łodzieży S ocjali­ sty c z n e j”. O ni obaj w yd ali tak że w K rak ow ie jednodniów kę o „ p rz y ­ w iezion y m ” ty tu le „Do d zieła”. Z aw ierała ona p ro g ram szkolny Zw iąz­ k u M łodzieży S ocjalistycznej. W 1913 r. odżyło płockie „Do dzieła” ze zm ienionym p o d ty tu łem : „Płocki organ Z w iązku M łodzieży S ocjali­ s ty c z n e j”, k tó reg o dw a o statn ie n u m ery , w edle in fo rm a c ji K azim ierza M ariańskiego, w y dał M arian P a k u ls k i23.

„Ju ż czas” ad resow an e więc było do członków płockiego ZMS. U trz y ­ m an e na znacznie w yższym poziom ie niż „Do d zieła” , m iało c h a ra k te r teorety czn o-sam o kształcenio w y, a p ro g ram społeczny zbliżony do zasad w y zn aw an ych przez SD K PiL. Czyżby p isał je Leszczyński dla m łod­ szych kolegów ?24

W szystkie p rzed staw io n e tu pisem ka, nielegaln e, o ograniczonym n a ­ kładzie, u p a d a ły po p ierw szy m lub k ilk u zaledw ie nu m erach . Ja k k o l­ w iek nie od egrały one bezpośrednio pow ażnej roli, ogniskow ały dzia­ łan ie różn ych g ru p p olitycznych. N a łam ach ty c h zapom nianych p e rio ­ dyków precyzow ano p ro g ra m y polityczne 25.

Ile tak ic h nie odnotow ariych nigdzie, tru d n y c h do odszyfrow ania drobiazgów czasopiśm ienniczych, u k ład a jąc y c h się jed n a k w logiczny cieg h isto ry czn y , k ry ją jeszcze polskie i zagraniczne książnice publiczne i p ry w a tn e biblioteki?

22 Zob. S p u s t e k , op. cif., s. 107— 119 i A. G a r l i c k a , Prasa filarecka

1909— 1914, cz. 2, „Rocznik H istorii Czasopiśm iennictwa Polskiego”, t. IX, z. 2,

s. 218—222.

28 L. G o ł ę b i e w s k a , Bibliografia czasopism płockich 1810—1966, tamże, z. 1, s. 138.

24 „Już czas” opisane zostało w cytowanej wyżej Bibliografii... jako pozycja 80. 25 Fotokopie w szystkich om ówionych tu czasopism, z w yjątkiem pisma „Już czas”, zostały przekazane Bibliotece Centralnego Archiw um KC PZPR.

5 — K .H .P .P . z. 4/79

Cytaty

Powiązane dokumenty

W tym samym czasie, Romuald Kutera wraz z Anną Kuterą, Wiesławą Siwicką, Mirosławem Glińskim i Piotrem Błażejewskim, członkami założonego wspólnie w 1972 roku kolektywu

Chia- ppiniego: „Logika świadectwa przynależąca do struktury słowa Bożego pokazuje, że interpretacja Pisma Świętego domaga się - obok ortodoksji -

Aby zaś osiągnąć to, co się składa na omówione dokonania, należało się posłużyć określonym i narzędziami, tylko bowiem przyjęcie określonego postę­

Расстаются с церковной семантикой такие лексемы, как отпусть (по Часослову - это заключительное благословение после богослужения, в Празднике

Nie tylko rozwiązuje to napięcie między poem atem (zwłaszcza odpowiedziami Hioba po mowach Boga) a epilo­ giem, ale i zdaje się wnosić ze sobą nową szansę

Nie trudno przy tym zauważyć, że do współczesnych znaków' czasu w łonie Kościoła należy z jednej strony nacisk na wyma­ gania indywidualne, bowiem

W kręgu zainteresowań komparatystyki kulturowej wyraźnie sytuuje się także problem etniczności w kulturowych zróżnicowaniach sztuki, współczesne koncepcje etnogenezy literackiej