• Nie Znaleziono Wyników

"Wojskowość średniowiecznej Warmii", Jan Ptak, Olsztyn 1997 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Wojskowość średniowiecznej Warmii", Jan Ptak, Olsztyn 1997 : [recenzja]"

Copied!
7
0
0

Pełen tekst

(1)

Jerzy Maroń

"Wojskowość średniowiecznej

Warmii", Jan Ptak, Olsztyn 1997 :

[recenzja]

Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 4, 685-690

(2)

artykuły zamykające tom: Justyny Pawely Bałtyckie *gintras ’bursztyn'; — etymologia i kontynuacje oraz A lberta Bartoszewicza O bałtyzmach we współczes­ nej polszczyźnie, podkreślające w językach bałtyckich i słowiańskich wiele cech wspólnych, uw arunkow anych historycznie. R edaktor tom u, włączając do tom u opracow ania A lgirdasa M atuleviciusa Studenci Wielkiej i M alej Litw y na uniwersytecie w Królewcu, W ładim ira Griesznycha Литературная жизнь Кёнигсберга oraz N o rb erta K asparka Obraz Królewca w dziewiętnastowiecznych polskich pamiętnikach i wspomnieniach starał się odpowiedzieć na pytanie: czy to też kultura bałtycka, a może po prostu rosyjska? Jak podkreśla W. Piłat: „odpowiedź nie jest tak jednoznaczna, jak by się z pozoru wydawało. Historycz­ nie patrząc, ten obszar geograficzny (przed wojną część tzw. Prus W schodnich) stanowi szczególnie interesujący obiekt badań, przede wszystkim ze względu na to, że zawsze koncentrow ały się tu różne kultury: niemiecka, rosyjska, litewska i polska. Po wojnie zaś stał się on całkowicie zam kniętą enklawą i dopiero od niedawna obserwuje się tu wzmożone działania naukow e” .

Tom W kręgu kultur bałtyckich stara się wypełnić lukę w dotychczasowej literaturze naukowej, w której w podobnym metodologicznym integralnym kluczu analizowane zagadnienia nie były wcześniej podejmowane. W tym względzie przedstaw ione studia zawierają niezwykle cenny m ateriał badawczy, który z pewnością posłuży jako cenne źródło inspiracji do dalszych badań szczegółowych, co postawili sobie za cel zasadniczy pomysłodawcy owej serii.

Iwona Obląkowska-Galanciak

Jan Ptak, Wojskowość średniowiecznej Warmii. Rozprawy i Materiały Ośrodka Badań Naukowych im. Wojciecha Kętrzyńskiego w Olsztynie, nr 172, Olsztyn 1997, ss. 252.

Polska historiografia wojskowa doby późnego średniowiecza wzbogaciła się w ostatnich latach o wiele cennych publikacji. Obok prac związanych z ob­ chodzoną 750. rocznicą bitwy legnickiej, na szczególną uwagę zasługują opracow ania dotyczące słabiej poznanych dziejów wojskowości poszczególnych prowincji i księstw X III—XV w .1 Do tego nurtu nawiązuje recenzowana praca. Autorowi przyświecał cel przygotowania m onografii wojskowości „niesamo­ dzielnego pod względem państwowym terytorium , jakim było średniowieczne dom inium biskupów warmińskich, podległe ich władzy administracyjnej, a jed ­ nocześnie wchodzące w skład państw a krzyżackiego w Prusach” (s. 6). Zakres chronologiczny rozw ażań Jan a P tak a obejmuje okres ponad dwustu lat — od 1251— 1254 do 1466 r. W ymagało to przeprowadzenia szerokich badań nad im ponującą liczbą różnorodnych źródeł i zapoznania się z olbrzymią literaturą

1 M am n a myśli cykl p ra c M a te u sz a G o liń sk ie g o , po św ięco n y ch późnośredniow iecznej w ojskow ości śląskiej:

Broń palna na Ś lą sku do la t trzy d ziesty c h X V w. oraz j e j zastosow ania p rzy obronie i zdobyw aniu twierdz, S tu d ia

i M ate riały d o H isto rii W o jsk o w o ści (dalej: S M H W ), 1988, t. 31, ss. 3— 26; U zbrojenie m ieszczańskie na Ś lą sku o d

połow y X I V do k o ń ca X V w., S M H W , 1990, t. 33, ss. 3 —64; The silesian experiences o f using fir e - arm s in b a ttle in the open f ie ld in the 15 th century, Fasciculi A rcheologi ae Hi storie, 1997, F asc. IX , ss. 25 —31 ; Słu żb a rycerska a potencjał m ilita rn y księstw śląskich w p ó źn y m średniow ieczu. Cz. 1: K sięstw o nysko-otm uchow skie, S o b ó tk a , 1998, t. 53, 1— 2,

(3)

dotyczącą dziejów państw a zakonnego w Prusach. Przeprowadzona przez autora kwerenda m oże budzić podziw czytelnika.

Zgodnie z propozycją M arian a Kukiela, autor rozumie pod pojęciem historii wojskowości dzieje wojska i dzieje sztuki wojennej. Zamiarowi przedstawienia i zanalizowania stanu wojskowości warmińskiej w dobie średniowiecza została podporządkow ana konstrukcja pracy; autor wybrał układ problemowy. Otwiera ją rozdział Podstawy prawnoustrojowe (ss. 17— 72), poświęcony zgodnie z tytułem prawnym aspektom funkcjonow ania warmińskich sił zbrojnych, powinnościom wojskowym zarów no w aspekcie prawnym — Obowiązki wojskowe poszczegól­ nych grup ludności (ss. 17—45) i Charakterystyka świadczeń wojskowych (ss. 45— 53), jak i finansowym — Organizacja i finansowanie działalności militarnej (ss. 53— 65). Rozdział kończy się omówieniem zależności i związ­ ków warm ińsko-krzyżackich — Stosunki militarne warmińsko-krzyżackie (ss. 65— 72).

Treść rozdziału drugiego — Wojsko (ss. 73— 119) wypełnia analiza liczebności oraz struktury społecznej i etnicznej wojsk biskupich. Punktem wyjścia w rozważa­ niach autora była liczba służb występujących w źródłach tego okresu. Ptak świadomie zrezygnował z zastosow ania metody demograficznej dla obliczenia potencjalnych możliwości mobilizacyjnych dominium warmińskiego2. Dzięki temu uzyskane wyniki — 408 konnych, 200 sołtysów, 500 chłopów ze wsi chełmińskich, 200 poddanych (od co najmniej 1431 r.) oraz 1200 zbrojnych wystawianych przez m iasta — razem 2500 ludzi (s. 84) znacznie dokładniej niż szacunki oparte na danych demograficznych określają wielkość sił zbrojnych biskupstwa. Przy czytaniu tej, jakże interesującej, części pracy nasuwają się jednak pewne wątpliwości. Pierwsza dotyczy przytaczanych przez autora liczb. W trakcie omawiania obliczeń au to r operuje liczbą 165 m ajątków pruskich oraz 31 łanów wydzielonych (s. 78), podczas gdy w tabeli 1 (s. 79) liczby te wynoszą odpowiednio 162 i 32, a w Aneksie liczba m ajątków pruskich sięga 164. Jak widać, różnice nie są duże, niemniej jednak występują i nie są opatrzone komentarzem.

Po drugie zaś nie przekonuje do końca wliczanie do potencjału mobilizacyj­ nego W armii w czasie wojny 1409— 1411 r. jednostek formowanych z chłopów na zasadach „w ybranieckich” — jeden konny z dziesięciu łanów. Pierwszy przytoczony przez au tora przykład zastosowania podobnego rozwiązania pochodzi dopiero z 1431 r. M ożna co praw da podobnie jak autor uznać, że posiada on nieco starszą m etrykę, niemniej podobne rozwiązanie pojawiło się po zniszczeniach jakie dotknęły państw o pruskie i biskupstwo warmińskie w po­ przednich latach (szczególnie w wojnie głodowej 1414 r.) i braku po Grunwaldzie ochotników „rycerzy— gości” oraz trudności w zaciągnięciu zawodowych żołnierzy3. Zm uszało to władze zakonne i biskupie do poszukiwań nowych

2 P o d o b n ie p o s tą p ił o s ta tn io M arek C etw iński p rz y o b liczan iu p o ten cjału m ilitarn eg o Śląska w X III w. Por. M . C etw iński, J. M a ro n , O d „Grande A rm é e" do patrolu. Liczebność arm ii m ongolskiej i p o lskiej w bitw ie p o d Legnicą

9 kw ietnia 1241 roku, w: S tu d ia h istoryczne. U stró j— K o śc ió ł- M ilitaria, A c ta U n iv ersitatis W ratislaviensis (dalej:

A U W r), H isto ria , 106, W ro cław 1993, ss. 99 102. Isto tn e uw agi d o tych obliczeń w niósł T o m asz Ju re k , Obce

rycerstw o na Ś lą sku do p o ło w y X I V wieku, P o z n a ń 1996, s. 102 i n., przyp. 106 na s. 102.

3 K. N e itm a n , Politik und K riegführung des H ochm eisters Paul von R u ssd o rf 1422/23, Z eitsch rift fü r O stfo rsch u n g (dalej: Z fO ), 1985, Jg. 34, s. 366; Sv. E k d a h l, D er Krieg zwischen dem D eutschen Orden un d Polen

(4)

m etod odbudow y potencjału obronnego. Ponadto w trzecim i czwartym dziesięcioleciu XV w. n a wschodnich rubieżach cesarstwa w sytuacjach skrajnego zagrożenia sięgnięto do niemal analogicznych rozwiązań organizowania siły zbrojnej. W 1427 r. wobec zagrożenia ze strony husytów zawiązano na Śląsku konfederację4. U stalono w niej wielkość kontyngentu wystawianego przez książąt oraz liczbę i typy broni palnej dostarczanej na potrzeby obrony (20 wielkich dział, 300 taraśnic oraz 2000 piszczeli5). Ponadto w akcie konfederacji określono tryb pow ołania piechoty (co piąty mieszkaniec wsi i miasta). K ażda dziesiątka tak m obilizowanych żołnierzy wyposażona m iała być w wóz wraz z odpowiednim sprzętem (łopaty, kilofy itp.) oraz hakownicę i piszczele6. Podobieństwo sytuacji i rozwiązań zastosowanych przez władze Z akonu uderza­ jące.

Oczywiście szacunki au to ra odnoszą się do maksymalnych możliwości mobilizacyjnych biskupstw a warmińskiego w pierwszej połowie XV w. (s. 84). Chcąc przybliżyć rzeczywistą liczebność wojsk warmińskich w działaniach wojennych P tak zdecydował się na obliczenie liczebności kontyngentu warm iń­ skiego z okresu bitwy grunwaldzkiej. Za punkt wyjścia przyjął informacje Jana Długosza (s. 84 i n.) dotyczące chorągwi wystawionych przez biskupa warm iń­ skiego7, kapitułę w arm ińską8 oraz Braniew o9. W przypadku chorągwi biskupiej, zgodnie z interpretacją przyjętą powszechnie przez historiografię10, Długoszowe „centum num erum hastatorum et u ltra” autor potraktow ał jako określenie liczby kopijników, którym m ogło towarzyszyć 200 konnych. Według obliczeń autora, z części biskupiej m ożna było zmobilizować 293 konnych, stąd ich liczebność pod G runw aldem ocenia Ptak na 250 ludzi wzmocnionych przez 30 dworzan pana krajowego i 70 ludzi wystawionych przez m iasta razem — ok. 350 zbrojnych (s. 85). W przypadku chorągwi kapitulnej Ptak oblicza służby konne na 113 ludzi, kontyngent mieszczan Pieniężna i From borka na 30 ludzi („terrigene ac cives districtus Olstenensis”), a zaciężnych („milites m ercenarii”) na 60. Chorągiew braniew ską szacuje na 100 mieszczan i sołtysów („terrigene et omagiales et cives districtus Brunsbergensis”), natom iast zaciężnych („aliquii milites mercede conducti”) ocenia na 100 zbrojnych (s. 85). Zdaniem autora, owych 160 zaciężnych służących w chorągwiach kapitulnej i braniewskiej zostało zaciągniętych przez kapitułę i władze m iasta (s. 85 i n.), stąd traktuje ich jako istotną część wysiłku zbrojnego dokonanego przez biskupstwo warmińskie

4 P o r. ro z w a ża n ia P. J u rk a w ko n tek ście genezy śląskich p o k o jó w k rajow ych, P. Ju re k , Ś lą skie pokoje

krajow e, A W W t, P ra w o , 1 .176, W ro c ła w 1991, s. 31 i n. o r a z M . G oliń sk ieg o o realnych m ożliw ościach w ystaw ienia

lak w ysokiej liczby dział, M . G o liń sk i, Broń palna..,, s. 9 i n.

5 Einung der Schlesier, 18 IX 1421, G ro ttk a u , w: G eschichtsquellen der H ussitenkriege, hrsg. v. C . G rü n h a g e n

Scriptores Rerum Slesiacarum , B d. 6, B reslau 1871, n r 17, s. H i n . D a ta c ja p rz e p ro w a d zo n a p rzez w ydaw cę je st

b łęd n a i te k st ten d o ty czy k o n fe d e ra cji z 1427 r. p o r. A . P hilip, Überlieferung und Datierung der G rottkauer Einung, w: Q uellenstudien aus dem H isto r. Sem in a r der U niversität in Innsbruck, H f. 1, 1909, ss. 61 — 161.

6 Ib id em , n r 73, s. 54 i n.

7 [J. D ługosz], Jana D łu g o sza Banderia Prutenorum , w yd. K. G ó rsk i, W arszaw a 1958, nr 46, s. 243. 8 Ibidem , n r 39, s. 215.

9 Ibidem , n r 25, s. 159.

10 H . Ł o w m iań sk i, P o c z ą tk i i rola po lityczn a za ko n ó w rycerskich nad B ałtykiem w w ieku X I I I i X I V , w:

P ru sy— L itw a — K rzy ża c y , W arsz a w a 1989, przy p . 106, s. 448. W polem ice przep ro w ad zo n ej z szacunkam i

Lo w m iań sk ieg o A n d rzej N a d o lsk i a k ce p tu je o bliczenia chorągw i krzyżackich n a kopie A . N ad o lsk i, Grunwald.

(5)

w 1410 r. (s. 85). W ydaje się jednak, że równie praw dopodobne było włączenie w skład słabszych chorągwi warmińskich zaciężnych opłacanych przez władze Zakonu. W tekście Banderii na 28 chorągw i11, w których występowali zaciężni, w pięciu przypadkach — chorągwi biskupa pomezańskiego, sambijskiego, elbląskiej, ziemi chełmińskiej i chorągwi m iasta T orunia — Długosz wyraźnie zaznacza fakt zaciągnięcia żołnierzy przez inne (biskupa, mieszczan) niż Zakon instytucje12. Odrębnym zagadnieniem pozostaje podkreślane przez Ptaka zjawis­ ko zaciągania przez m iasta pruskie (w tym Braniewo) zaciężnych w ram ach wystawianych przez nie kontyngentów 13. Stąd wysiłek zbrojny Warmii w grun­ waldzkiej batalii obliczony przez Ptaka na 750 konnych (trzy chorągwie) i 300 piechoty w polu należałoby zmniejszyć do 590— 600 konnych i ewentualnie najwyżej 300 piechoty14. Przyjm ując za autorem, że wewnątrz kraju pozostało 250— 300 ludzi (s. 86)l5, całkowity wysiłek mobilizacyjny biskupstwa wyniósłby do 1040-—1190 zbrojnych, co dobitnie pokazuje rzeczywiste, a nie teoretyczne możliwości m obilizacyjne władz dom inium w tym okresie.

Logicznym uzupełnieniem rozw ażań autora nad liczebnością warmińskich sił zbrojnych jest analiza składu etnicznego oddziałów podległych biskupom warmińskim. Punktem wyjścia dla P taka jest rodzaj obowiązków wojskowych, jakim podlegały poszczególne kategorie ludności. A utor przyjął, że wszyscy poddani z m ajątków chełmińskich byli Prusami, wśród rycerzy, wolnych i posiadaczy „łanów wydzielonych” procent ten był niższy (75%). Sołtysi i chłopi ze wsi chełmińskich byli pruskiego pochodzenia w 40% , a kontyngenty miejskie były pruskie w 20% (s. 96). W efekcie na 2500 zbrojnych wystawianych przez dominium ok. 60% było pochodzenia niemieckiego (s. 97). Należy jednak pamiętać, że wśród 1480 zbrojnych Niemców, aż 960 wywodziło się z m ieszkań­ ców m iasta wśród rycerzy, „w olnych” i sołtysów (700 ludzi), 380 (ponad 54%) stanowili Prusowie. W skazuje to na ich znaczącą rolę w wojsku biskupim.

Istotne miejsce w tym rozdziale zajmuje charakterystyka rodzajów (piechota, kawaleria, artyleria, saperzy, tab o r — „W agenburg”) i typów (pospolite ruszenie, jednostki zaciężne oraz nieregularne) wojska. W pierwszym (rodzaje wojsk) przypadku au to r posługuje się współczesną polską terminologią wojs­ kową z konsekwencją miejscami niekoniecznie racjonalną. Nie wydaje się bowiem zbyt eleganckie stosowanie określeń „wojska konne” lub „wojska piesze” (s. 86, 101, 102). Również w odniesieniu do typów formacji miałbym

11 [Jan D ługosz], o p . d t . , n r 2, 6, 8, 10— 17, 20— 22, 24, 25, 28, 30, 36, 38, 39, 41, 43, 44, 45, 48, 50, 51. 12 „et m ilites m ercen arii p e r ipsum e p isco p u m Z am b ien sem c o n d u cti” , Banderia, nr 14, s. 115; „et alii m ilites m eroede p e r ep isco p u m P o m ezan ien sem c o n d u c ti” — ibidem , n r 8, s. 91; „ et m ilites m ercenarii a a v ib u s T h o ru n e n sib u s c o n d u c ti” — ib id em , n r 43, s. 231; „ et aliq u i m ilites p re d o co n d u cti a riv ib u s E lb in g en sib u s” — ibidem , n r 30, s. 175; „ et m ercen arii a T h o ru n e n s ib u s p r e d o c o n d u c ti” — ibidem , n r 48, s. 251.

13 W p o c z ą tk a c h X V stu lecia (do p a ź d z ie rn ik a 1410 r.) staw k a k rzyżacka żołdu p łaco n eg o jednej kopii zad ężn ęj w y n o siła 1 grzyw nę, tj. 22 skojce n a k o n ia — Sv. E k d ah l, K ilka uwag o „Księdze żołdu" Z a k o n u

K rzyżackiego z o kresu W ielkiej W ojny 1410— 1411, Zapiski H isto ry czn e, 1968, t. 33, z. 3, s. 119. W 1420 r. m ia sta

p ru sk ie rozliczając k o szty w y p raw g o tla n d z k ich liczyły żołd k o n n eg o n a 1 grzyw nę a pieszego n a p ó ł, A cten d e r S tän d etag e P reu ssen s u n te r d e r H e rrs c h a ft d es D e u tsc h e n O rd en s, hrsg. v. M . T o e p p e n , Leipzig 1878, n r 291.

14 U d ział p ie c h o ty krzyżackiej w bitw ie p o d G ru n w a ld e m za „m ało isto tn y ” u w aża A ndrzej N a d o lsk i o p . d t ., s. 51. N a to m ia st a u to rz y syntezy d ziejó w p a ń stw a k rzyżackiego szacują liczbę p iech o ty p a n ó w z ak o n n y ch w tej bitw ie n a „k ilk a tysięcy p ie c h o ty ” (M . B iskup, G . L a b u d a , D zieje Z a k o n u K rzyża ckieg o w Prusach. G ospodarka—

Społeczeństw o— P a ń stw o — Ideologia, G d a ń sk 1986, s. 364).

15 A u to r n ie w sk azu je niestety z jak iej k ategorii m obilizo w an y ch zbro jn y ch m ieliby oni p o ch o d zić (sołtysi, w y b rań cy ch ło p scy , m ieszczanie?).

(6)

wątpliwość co do traktow ania jako synonimów pojęć „wynajęcie” i „zaciąg­ nięcie” żołnierzy (s. 87,107— 109). Rozumiem, że autor kierował się literą źródeł, niemniej posługiwanie w polskiej historiografii zdaniem „wynajęło na swój koszt grupę zaciężnych” (s. 63) może budzić wątpliwości.

Rozdział trzeci {Umocnienia, ss. 120— 173) dotyczy umocnień istniejących w średniowieczu na W arm ii (przesieki, m iasta, zamki i grody oraz budowle kościelne). Napisany został jasno i przejrzyście. Stanowi naturalne uzupełnienie poprzednich rozważań.

Ostatni rozdział nosi tytuł Aktywność militarna (ss. 174— 225). Użyte przez autora określenie („aktywność m ilitarna”), jak m ożna domniemywać powstało przez analogię z frazam i „aktywność polityczna, kulturalna, gospodarcza” itp. Nie wydaje się, by było ono jasne i precyzyjne. A utor chętnie posługuje się tym terminem w najrozm aitszych kontekstach w sposób nie zawsze precyzyjny16. W istocie bowiem Ptak przeznaczył ten rozdział na omówienie miejsca i znacze­ nia wojsk warmińskich w działaniach wojennych od podboju Prus aż do zakończenia wojny trzynastoletniej oraz analizie warmińskiego obszaru działań wojennych. Szkoda, że rozważania wokół „warmińskiego obszaru działań wojennych” (ss. 219— 225)17 nie zostały pomieszczone w rozdziale poświęconym fortyfikacjom dom inium.

W rozdziale tym zabrakło mi przedstawienia, choćby skrótowego, taktyki stosowanej przez oddziały rycerskie X III—XV w. (klin18, w p ło t19, kolano przy kolanie20). Dzięki tem u m ożna byłoby uniknąć niezgrabności i niejasności

16 „co sp o w o d o w an e było n iew ątp liw ie w zrostem aktyw ności m ilitarnej z aró w n o całego d o m in iu m , ja k i całych P ru s, p o cząw szy od dru g iej p o ło w y X IV w .” (s. 45); „W śród ow ych zastępców P rusow ie w ystępow ali zapew ne b ard zo często, zw ażyw szy n a ich p red y sp o zy cje d o aktyw ności m ilitarnej przy d o ść słabych jednocześnie p o d staw a c h m a te ria ln y c h ich egzy sten cji” (s. 94); „czło n k o w ie w ym ienionych tu (o b o k niem ieckiej i pru sk iej) g ru p etnicznych przejaw iali n iew ątp liw ie o k re ślo n ą a k ty w n o ść m ilitarn ą, realizując ciążące na nich w tym zakresie o b o w ią zk i” (s. 98); „N ależy p rzy p u szczać, iż ta fo rm a aktyw ności m ilitarnej [udział w p o sp o lity m ru szen iu — J. M] w X IV w. traciła sto p n io w o na z n aczen iu ” (s. 105); „ ak ty w n o ść w ładz i m ieszkańców b isk u p stw a w walce z pog ań sk im i P ru sam i nie w y g lą d a z b y t im p o n u ją c o --- . A k ty w n o ść ta p rzejaw iała się w udziale w arm iń sk ich sił zbro jn y ch w a k cjach zaczepnych p o d e jm o w a n y ch p rzez Z a k o n p rzeciw ko p ru sk im p lem io n o m , ja k też w o b ro n ie w łasnych o b ie k tó w w a ro w n y ch przed ich a ta k a m i” (s. 178); „W alk a z tym pań stw em [tj. Litwą] b yła zad an iem bard zo tru d n y m , gdyż jeg o p o lity k a n ace c h o w an a b y ła w tym okresie d u ż ą a k ty w n o ścią w ojenną, n a której k o n c en tro w ał się w p ra k ty c e cały wysiłek tam tejszego sp ołeczeństw a” (s. 178) itd.

17 W ydaje mi się, że ko rzy stn iejsze b y ło b y użycie sfo rm u ło w an ia „W a rm ia ja k o o b sza r d ziałań w o jen n y ch ” . T e ry to riu m W arm ii (4,2 tys. k m 2czyü 70 n a 60 k m ) je st w m oim p rz e k o n an iu zbyt m ałe, by m o żn a je tra k to w a ć ja k o o d ręb n y o b sza r d z ia łań w o jen n y ch . Za o b sza r d z ia łań w ojennych ro zu m iałb y m raczej całość posiadłości k rzyżackich na p raw y m i lewym brzeg u W isły p o d o b n ie ja k to czyni p łk d y p l. Jan O rzechow ski, D ow odzenie

i szta b y, t. II, O d sch y łk u X I X w ieku do ko ń ca pierw szej wojny światowej, W arszaw a 1975, ss. 1 9 6 - 197. Z n ajd u je to

potw ierd zen ie w ro z w a ża n ia ch n ie k tó ry c h g e o g rafó w tra k tu ją c y ch P o m o rze G d a ń sk ie i tery to riu m p a ń stw a zak o n n eg o w P ru sach ja k o je d n ą , h isto ry czn o -g eo g raficzn ą, dzielnicę w sch o d n io p o m o rsk ą - A . Pisk o zu b ,

D ziedzictw o p o lskiej przestrzeni. G eograficzno-historyczne pod sta w y s tru k tu r przestrzennych ziem polskich, W ro cław

1987, s. 87 i n.

18 G . K o h ler, D ie E n tw ickelung des Kriegswesens un d der Kriegführung in der R itterzeit von M itte, des 11.

Jahrhunderts bis zu den H ussitenkriegen, Bd. 2, B reslau 1886, s. 341, 695 i n.; A . N ad o lsk i, R em arques sur l'art, m ilitaire de l'O rdre Teutonique a u x tem ps de la bataille de G runw ald (T a n n en b erg ), w: D as Kriegswesen der R itterorden im M ittela lter, hrsg . v. Z. H . N o w a k (O rdinesm ilitares, V I), T o ru ń 1991, ss. 19— 28; tenże, Grunwald...,

ss. 85—89. Sceptyczny w o b ec sugestii K o h le ra p o zo staje J. F. V erbruggen, The art. o f w arfare in western Europe

during the M iddle A ges. From th e E ighth C entury to 1340, A m s te rd a m - N ew Y o rk —O x fo rd 1979, s. 2.

19 O m o d y fik ac ja ch i ro zw in ięciu u g ru p o w a n ia „w p ło t” p o p rzez fo rm o w an ie m ałych p o d o d d z ia łó w (60 -150 ludzi) isto tn e są uw agi V e rb ru g g e n a o d n o szą c e się d o bitew X II— X I11 w., —- op. d t . , s. 75 i n., 189 i n.) i M ich ael’a M allet d o ty czące starcia p o d S. E gidio w 1416 r. {M ercenaries and their M asters. W arfare in Renaissance

Ita ly, L o n d o n —S y d n e y — T o r o n to , 1974, s. 71 i n.)

(7)

pojawiających się pod przy okazji omawiania podziału chorągwi na kopie21. Pracę zam yka Zakończenie (ss. 226— 229) oraz cenny Aneks zawierający wykaz zobowiązań do konnej służby wojskowej do końca XIV w. (ss. 230—237).

Jak widać, trzy pierwsze rozdziały odnoszą się do dziejów wojska, natom iast ostatni stanowi próbę odniesienia się do historii sztuki wojennej dominium warmińskiego. W ujęciu autora dzieje wojskowości są logicznym połączeniem historii państw a i praw a z historią społeczną i gospodarczą, wykraczając dzięki temu poza wąskie rozum ienie spraw wojny i wojska.

M im o zgłoszonych uwag krytycznych i wątpliwości, praca Jana Ptaka stanowi istotny wkład w pogłębienie naszej wiedzy o dziejach wojskowości późnośredniowiecznej.

Jerzy Maroń

Roman T. Marchwiński, Geografia Polski Marcina Kromera, Wydawnictwo Uczelniane W yższej Szkoły Pedagogicznej, Bydgoszcz 1997, ss. 283, 4 nlb. W ydawać by się m ogło, że twórczość M arcina K rom era, znakomitego erudyty polskiego czasów dwóch ostatnich Jagiellonów, jest wystarczająco rozpoznana. Ale to są tylko pozory. Niewielkie rozm iarami dzieło, węzłowe w jego pisarstwie historycznym — Polonia sive de situ, populis, moribus, magistratibus et Republika regni Polonici libri duo nie doczekało się do tej pory m onografii. Pojawiały się opracow ania nawiązujące do m arginalnych kwestii zawartych w tym kom pendium , ale oprócz owej wyimkowości zawierały często interpretacje błędne, wynikłe z wyboru niewłaściwej podstawy tekstowej do rozważań lub niebezpiecznego uwspółcześniania kryteriów wartościowania dawnych tekstów.

Rom an Tadeusz M archwiński zajął się tylko materiałem chorograficznym wypełniającym niecałą przecież księgę pierwszą Polonii. Skąpy m ateriał choro- graficzny rozrasta się jednak pod piórem M arch wiński ego w pokaźną objętoś­ ciowo książkę, liczącą 234 strony analiz! Pozycja ta jest wynikiem gruntownej kwerendy (bibliografia zajmuje 20 stron) i umiejętności prowadzenia analizy naukowej, ostrożnej, czasami hipotetycznej, o klarownym toku wywodu, miejscami dygresyjnego (dotyczy to zwłaszcza analizy m ap, udziału Bernarda Wapowskiego w K rom erow ym dziele). N a każdym kroku widać też polemiczne traktow anie dotychczasowych badań.

Dzieło K rom era daje zarys geografii historycznej Polski drugiej połowy XVI w., czyli chorografii K orony sprzed 1569 r. Zakres obserwacji jest szeroki. Dotyczy położenia geograficznego państwa, jego granic, orografii, bogactw naturalnych, ukształtow ania hydrograficznego, wreszcie warunków klimatycz­ nych, fauny, flory, a nawet typu osadnictwa. Skupienie pisarza na wymienionych zagadnieniach rozkłada się nierównomiernie. Najmniej uwagi poświęcił ukształ­ towaniu powierzchni, najwięcej klim atowi, faunie, szacie roślinnej, bogactwom

21 „w łaściciele d ó b r realizu jący służby le k k o z b ro jn e mieli w ystępow ać d o w alki p o jed y n czo ” (s. 98); „ P o zo stali jeźd źcy w y stępow ali d o w alki p o jed y n czo , gdyż nie m o ż n a było w p ra k ty c e z trzech je d n a k o w o u z b ro jo n y ch ludzi stw o rzy ć k o p ii” (s. 98); „B yć m oże oni tak że w ystępow ali d o w alki p o g ru p o w an i w kopie, p o d czas gdy zn ac z n a w ięk szo ść w arm iń sk ich w o jo w n ik ó w staw a ła d o niej p o je d y n c zo ” (s. 100).

Cytaty

Powiązane dokumenty

Dit leidt tot bevordering van de HOCI vorming (vgl. Omdat er in CHEMCAD geen optie is voor een atomizer wordt deze als volgt gesimuleerd. Er moet in de

Na ich podstawie dokonano przeliczenia udokumentowanych nakładów finansowych poniesionych przez Mu- zeum Pałacu w Wilanowie i jego poprzednika prawnego w latach 1945–2010

Resumen: El presente estudio parte de las últimas décadas del siglo XX, justo en los años de democracia, cuando la poesía española cuenta con una abundante producción, en la que

Iban Zaldua, conocido escritor vasco, quien publica sus libros tanto en euskera como en castellano (hay casos parecidos entre otros creadores, pero son más bien escasos),

226 Dyrektywy 2006/112 w sprawie wspólnego systemu podatku od wartości dodanej należy interpretować w ten sposób, że stoją one na przeszkodzie praktyce krajowej, w ramach

W tejże norm ie bowiem Prawodawca odnosząc dolus bezpośred­ nio do przymiotu osoby, który - jak mówi kanon 1098 KPK - „ze swej na­ tury m oże poważnie zakłócić

Dall’analisi condotta risulta che in questa materia il Legislatore ha posto maggiori esigenze per quanto riguarda la causa della dyspensa, richiedendo che i gravi diffi-

Podchodząc do kwestii niezdolności konsensualnej do zawarcia mał- żeństwa od strony pozytywnej, Papież akcentuje naturalną, wrodzoną zdolność – z zasady – każdej