• Nie Znaleziono Wyników

View of Ze studiów nad egzempcją średniowiecznych zakonów w Polsce

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "View of Ze studiów nad egzempcją średniowiecznych zakonów w Polsce"

Copied!
50
0
0

Pełen tekst

(1)

3Łs. FRANCISZEK BOGDAN

ZE STUDIÓW NAD EGZEMPCJĄ ŚREDNIOWIECZNYCH

ZAK O N Ó W W POLSCE

E G Z E M P C JĄ P O L S K IC H C YSTE R SÓ W 1

Niespotykany był rozmach i zawrotne tempo, w jakim rozwi­

ja ły się skromne i nie rokujące wielkich nadziei poczynania

pierwszej grupy mnichów osiadłych w Citeaux 2. Choć na szczy­

cie potęgi i znaczenia stanęli cystersi już za życia św. Bernarda,

popularności swej i wziętośd nie utracili i w X III wieku, a przy­

najmniej w jego początkach*. Polska przyswajająca sobie stale

świeży dorobek kultury zachodniej, mogła już w X II wieku w y ­

kazać się prawie dziesięcioma klasztorami tego modnego wówczas

zakonu; reszta cysterskich osiedli na terenach należących do Pol­

ski bądź rdzennie, bądź politycznie, pojawiła się w X III wieku.

Oto ich zestawienia:

Jędrzejów — Brzeźnica,

Sulejów,

Wąchock,

Koprzywnica,

Ludzimierz— Szczyrzec,

Kadce— Mogiła,

Opatów,

Lubiąż—

Kazimierz k. Głupczyc, Henryków, Kamieniec, Ruda, Jemielnica,

Krzeszów, Łekno — Wągrowiec, Ląid, Paradyż — Gościkowo, Obra,

W ieleń— Przemęt, Zemsk — Bledzewo, Bierzwnik k. Choszczna,

Mironice, Oliwa, Bukowo, Szpetal, Byszew — Koronowo, Po-

gutki — Pelplin. Prócz wymienionych spotykamy jeszcze

klasz-1 Studium o egzem pcji kanonik ów regularnych zob. „Polonia S acra“ . I X (1957) 268— 298; „Nasza Przeszłość“, I X (1958).

* Zob. np. U . B e r l i è r e , L ’o rd re m o n a s tiq u e des o rig in e s au X I I e

s iè c le , L ille -P a r y ż 1924, s. 276; St. H i l p i s ch , G e s ch ich te des b e n e d ik - tin is c h e n M ö n ch tu m s , F ry b u rg 1929, s. 222.

3 A. D i e t r i c h , Z is te rz ie n s e r, W : L e x ik o n f ü r T h e o lo g ie u n d K ir c h e (B uch bsrger), X , 1078; J. U m i ń s k i , H e n ry k a rcy b is k u p g n ie ź n ie ń s k i zw any K ie tlic z e m , L u b lin 1926, s. 99 i 153.

(2)

124

Ks. F R A N C IS Z E K B O G D A N

tor cysterski w diecezji pomezańskiej w miejscowości Garnsee,.

a również w diecezji ryskiej w Dźwinoujściu i Falkenau 4.

Przy dokładniejszym przeglądzie tego zestawienia uderza na

naszych terenach prawie zupełny brak nowych fundacji od końca

X III wieku. Pomijając spadek znaczenia cystersów w ogóle, oraz

pojawienie się popularnych zakonów żebraczych, w naszym spo­

łeczeństwie popularność „szarych mnichów“ zaczęła maleć (rów­

nież z powodu ich ekskluzywności).

Jak przedstawia się sprawa egzempcji tych średniowiecznych

opactw? Sprawa cysterskiej egzempcji należy do najbardziej za­

wiłych zagadnień związanych z dziejami tego zakonu 5. Choć po­

święcono jej już niejedno studium®, nie wszystko zostało dotąd

wyjaśnione. W średnich wiekach utarło się przekonanie o całko­

witym wyjęciu cysterskiej organizacji spod władzy biskupiej, i to

od samego początku7. Temu przekonaniu hołdowali nieraz i nowsi

badacze 8. Nie ulega jednak wątpliwości, że zarówno w rozwoju

egzempcji cysterskiej w ogóle, jak i w jej dziejach na naszych

ziemiach, trzeba koniecznie odróżnić pewne etapy.

4 Zob. niżej, Zestawienie.

5 Zob. A . D im i e r , rec. ro zpraw y J. M a h n a, L ’O rd re c is te rc ie n

e t son g o u v e rn e m e n t des o rig in e s au m ilie u de X I I I e s iè cle , P a ry ż 1945,

W : „Collectanea O rd. Cist. R eform .“, 8 (1946) 812.

0 Pró cz dzieł ogólnych o egzempcji, zob. szczególnie w ażne d w ie p o - i zycje: G. S c h r e i b e r , S tu d ie n z u r E x e m tio n s g e s ch ich te d e r C is te rzie n s e r, „Zschr. d er S a vign y -S tift.“, X X X V , Kan. Abteil., I V (1914) 74— 116; J. M a h n , d ruga część wspom nianego co dopiero dzieła.

7 N ieznany autor średniowieczny w y raził to gdzieś w X IV / X V w ieku w takim oto czterowierszu:

U t sidus n itid u m , v e s te r p ra e fu lg id u s ord o la m p e n itu s to to cla ru s in u rb e m ica t.

S an ctu s e t e x e m p tu s p rim a q u e ab o rig in e lib e r : N u llu s in h u n e q u id q u a m iu ris habere solet.

A . M i r a e u s , C h r o n ic o n C is te rcie n s is O rd in is , K olon ia 1914", s. 141. 8 N p . J. O t h o n , L e s o rig in e s cis tercien n es , L ig u g é odb. z „Revue M a b illo n “, 83— 84.

(3)

E G ZE M P C JA P O L S K IC H C YSTER SÓ W

125

1. E G Z E M P C J A C Y S T E R S Ó W W O K R E S IE P O C Z Ą T K O W Y M

Głównym i podstawowym rysem cysterskiego ruchu reforma-

cyjnego był postulat powrotu do pierwotnej reguły benedyktyń­

skiej 9. Ponieważ Reguła nie wyjmowała poszczególnych klaszto­

rów spod władzy biskupów, reformatorzy musieli przyjąć zasadę

prawnej zależności od ordynariuszy. Jakoż pierwszy klasztor

w Citeaux z woli Stolicy św. podlegał ordynariuszowi10. Na sta­

nowisku uzależnienia klasztorów stanął także Bernard, piętnując

podyktowane nie potrzebą, lecz wygórowaną ambicją tendencje

mnichów do wyzwolenia się spod diecezjalnej władzy u. Pierwsi

•cystersi nie pragnęli więc zasadniczo egzempcji 12.

Na samym jednak początku musieli stanąć omawiani mnisi

wobec pewnej trudności: jeżeli poszczególne opactwa podlegać

będą biskupom, główny cel reformy, a mianowicie skłonienie nie­

należnych klasztorów benedyktyńskich do zupełnego przestrze­

gania Reguły może być udaremnione właśnie przez tych bisku­

pów, którym reforma nie będzie na rękę. W imię więc naczelnego

zadania przyświecającego ruchowi trzeba było znaleźć wyjście

z beznadziejnej na pozór sytuacji. Jakoż znalazło się takie w y j­

ście, które w sprawie stosunku do biskupów postawiło cystersów

w szczęśliwszym położeniu niż to, w jakim znajdowali się wyjęci

kluniacy 13. Wprowadzono mianowicie zasadniczą treść egzempcji

bez jej nazwy 14. Zaczęto biskupom wyrażać posłuszeństwo i pod­

8 B e r 1 i è r e, op. cit., s. 272.

10 Zob. dokument z 19 X 1100 r., J a f f é - L ô w e n f e l d , R egesta P o n t if ic u m R o m a n o ru m , L ip sk 1885— 1888, nr 5842.

11 U b i nécessitas u rg e t, e x cu s a b ilis d ispen sa tio est; u b i u tilita s p r o -

■vocat, dispensatio la u d a b ilis est. U tilita s d ico c o m m u a is , n o n p ro p ria ... Sed a liu d est q u o d la r g itu r d e v o tio , a liu d q u o d m o lit u r a m b ilio im p a tie n s s u b ie ctio n is . D e co n sid e ra tio n e, P L , C L X X X I I , 769.

12 G. S c h r e i b e r, K u r ie u n d K lo s t e r im 12 J a h rh u n d e rt, Stuttgart

1910, t. I, s. 84; M a h n, op. cit., s. 100. 13 B e r l i è r e , op cit., s. 282.

14 L ’e x e m p tio n c is te rc ie n n e , a v a n t d’ê tre co n sig n ée dans les fo rm u le s

■de la c h a n ce lle rie p o n tific a le , é ta it un f a it a c c o m p li. B e r l i è r e , op. cit.,

(4)

1 2 6 Ks. F R A N C IS Z E K B O G D A N

daństwo z zastrzeżeniem, że nie będzie ono połączone ze szkodą

dla zakonu. Pierwszy opat pontyniański składa w roku 1114 uro­

czyste przyrzeczenie posłuszeństwa na ręce tamtejszego biskupa,,

zgodnie z nakazem reguły benedyktyńskiej, lecz i z takim wiele-

mówiącym zastrzeżeniem: salvo or dine nostro lä.

Formuła takiego przyrzeczenia była wyrażeniem prawnej za­

wisłości od biskupa16, w praktyce jednak okazała się bardzo

zręcznym posunięciem17, zwłaszcza, że zastrzeżenie salvo ordine

zaczęto nawet interpretować w sensie w y jęcia 18. Prócz tego

słynne Orędzie Miłości (1114— 1119) postanawia, że dla uniknięcia,

zatargów z biskupami nie wolno zakładać żadnego nowego osiedla,

zanim odpowiedni ordynariusz nie wyrazi pisemnej zgody na za­

wisłość od Citeaux 19. Kalikst II ogłaszając w r. 1119 owo Orę­

dzie orzeka, że nowy zakon ma się sam rządzić sine alius inter-

ventu, pozostając pod zarządem naczelnego opata, i mając za bi­

skupów przełożonych macierzy, a za patriarchów opatów czterech,

klasztorów cysterskich20. Carta Caritatis ustanawia prócz tego

15 E g o, H u g o P o n to n ia n e n s is , s u b ie ctio n e m , re v e re n tia m , et o b e d ie n -

tia m , a sanctis p a trib u s in s titu ta m , secu n d um re g u la m , S a n c ti B e n e d ic ti tib i, D o m in e H u m b a ld e E p is co p e, tuisą ue successoribus c a n o n ic e subs titu — endis et sanctae sedi A n tis s io d o re n s i, sa lvo o rd in e n o s tro , p e rp e tu o m e e x h ib it u r u m p r o m it to . M a n r i q u e , C is te rc iu m seu e c c le s ia s tic o ru m anna- H um a c o n d ito C is te rc io , t. I, L u g d u n i 1648, n r 2; por. J. L e f è v r e , L a v é r ita b le C a rta C a rita tis p r im it iv e et son e v o lu tio n , „Collectanea Ord. Cist..

R eform .“, 16 (1954) 19.

16 R. M o l i t o r , A u s d er R e ch ts g e s c h ich te be n e d ik tin is c h e r V e rb ä n d e ,. M ü n ster in W estf. 1928— 1938, t. I, s. 206.

17 L e f è v r e , 1. c., s. 25, mówi, że cystersi ułożyli sw ój stosunek do»

bisk u p ó w a v e c in f in im e n t de d ip lo m a tie .

18 Zob. np. bullę L ucjusza I I I z 1183 r., B. M a t h i s , D ie p riv ile g ie rt,

des F ra n z is k a n e ro rd e n s bis zu m K o n z il v o n V ie n n e (1311), Paderborn 1928,.

s. 5. K ap itu ła z lat: 1157, 1182, 1199, w yznacza k ary na klasztory uznające n ad sobą w ład zę biskupią. J. C a n i v e z , S ta tu ta c a p itu lo ru m g e n e ra liu m

O rd in is C is te rcie n s is ab an no 1116 ad an. 1789, L ou vain 1933, t. I, s, 61,

89 i 248.

18 C a rta C a rita tis , w stęp C a n i v e z , 1. c., t. I, s. X X V I.

80 C is te rcie n s is o rd o sub abbate C is te r c ii s u p re m o ca p ite, p r o e p is c o p io

abbates filio s habeat, p ro A rc h ie p is c o p is abbates quos p atres v o ca n t, p r a P a tr ia r c h is p rim o s illo s q u a ttu o r, p e r qu os in ca rita te radicatus... sine alius: in t e r v e n t u re g e re tu r. C a n i v e z , 1. c., t. I, s. 2— 3.

(5)

E G ZE M P C JA P O L S K IC H C YSTE R SÓ W

12.7

kapitułę generalną jako jedyną i bezapelacyjną władzę w za­

konie 21.

Widzimy więc, że choć de iure pierwsi cystersi przynajmniej

w pełni wyjęci nie b y li22, zakon w praktyce był od początku dla

diecezjalnej władzy prawie nieuchwytny. Nie przyjmował on do

cysterskiej wspólnoty klasztoru bez dokumentu wyrażającego

zgodę danego biskupa na założenie czy przekształcenie klasztoru

na modłę cysterską 2S. Przyjmując obowiązek respektowania cy­

sterskich statutów w odniesieniu do danego klasztoru biskup zrze­

kał się pośrednio prawa do inicjatywy w kierowaniu tym klasz­

torem 24; zachowywał jedynie prawo interwencji przed kapitułą

generalną 25. Ta niemoc biskupa wobec cystersów wystąpi jesz­

cze wyraźniej, gdy się zważy, że zostali oni wnet wyjęci spod

władzy karnej26. Będzie on w konsekwencji mógł interweniować

jedynie pośrednio: w Rzymie lub na kapitule generalnej, podo­

bnie, jak wobec zakonu formalnie wyjętego 27.

Nasuwa się pytanie, jak długo trwał stan tej ukrytej i jakby

pośrednio tylko ustanowionej czy uznanej egzempcji. Sformuło­

wanie pierwotnych założeń ideowych, na jakich zakon oparł rację

swej egzystencji i działalności, w tak wielkim stopniu zaciążyło

na terminologii późniejszych jego dyplomów, że przez kilka wie­

ków nie spotyka się wśród nich, w odróżnieniu od cysterek 28, w y­

21 D ie C a rta C a rita tis ... c o n s titu ir t (d ie g e n e r a l-K a p it e l) als e x c lu s iv e

u n d in a p e lla b le h öchste O rd e n s -In s ta n z , w o d u rc h d ie R e c h te a lle r n a ch in n e n und die U n a b h ä n g ig k e it des O rd e ns na ch A ussen u m so s o lid e r g a - r a n tir t e rsch ein en , als au ch der E p is k o p a t d ie C a rta C a rita tis an erka n n ter und C a lix tu s I I sie am 23 D e z e m b e r 1119 b e d in g u n g slo s s a n c tio n irte .

L . J a n a u s c h e k , C is te rc ie n s e r-O rd e n , B rü n n 1884, s. 9. 22 M o l i t o r , op. cit., t. I, s. 205— 206; por. s. 197. 23 B e r 1 i è r e, op. cit., s. 283.

24 M a h n , op. cit„ s. 133.

25 L e i è v r e , L a v é r ita b le C a rta C a rita tis , s. 25. 20 Zob. o tym M a h n , op. cit., s. 155 i 169. 27 Ibidem.

28 Zob. np. dokument A leksandra I V z 7 I V 1255 i M arcin a I V z 5 I V 1285 r., B u n g e - H i l d e b r a n d, op. cit., t. I, n r 283 i 481.

(6)

128

Ks. F R A N C IS Z E K B O G D A N

raźnej formuły egzempcyjnej, choć sama treść zasadniczej

egzempcji została przez Kurię przyznana zakonowi dość wcześnie.

Co do terminu tego przyznania panuje wśród badaczy po­

ważna różnica poglądów, tłumacząca się jednak łatwo bądź bra­

kiem wyraźnego rozróżnienia egzempcji prawnej od faktycznej,

bądź brakiem rozróżnienia egzempcji pełnej od częściowej. I tak

np. P. Knauer twierdzi, że cystersi posiedli egzempcję za Euge­

niusza III w 1152 roku29. Trzeba jednak zaznaczyć, że przyjęcie

egzempcji już w tym czasie sprzeciwia się znanemu stanowisku

żyjącego jeszcze podówczas Bernarda. Fr. Winter, G. Schreiber

i J. Mahn za czas zasadniczego wyjęcia zakonu przyjmuje ponty­

fikat Aleksandra III 30. I rzeczywiście papież ten suponuje w r.

1161 przyznane zakonowi wyjęcie spod władzy karnej prałatów

kościelnych31. Zauważyć jednak wypada, że jakkolwiek wyjęcie

spod władzy karnej wskazuje na istotny składnik egzempcji, peł­

nego jednak wyjęcia samo w sobie nie stanowi. Prócz tego redak­

cja Cartae Caritatis z r. 1165 nie wskazuje bynajmniej na pełną

egzempcję cystersów32. Słuszne wydaje się powątpiewanie Mathisa

co do pełnej egzempcji zakonu już za pontyfikatu Aleksandra I I I 33.

To jednak pewne, że zakon został przezeń obdarowany ważnymi

29 K lo s te rle b e n und K lo s t e r r e f o r m d er s ch lesisch en Zisterzien ser...,

„A rch iv, f. schles. Kirchengesch.“, 4 (1939) 240.

30 Fr. W i n t e r , P rä m o n s tra te n s e r des z w ö lfte n Jahrh und erts..., B e r­ lin 1865, s. 237. S c h r e i b e r , K u r ie u n d K lo s t e r , Ł I, s. 89, pisze, że w ro k u 1159/1161 ukazała się zaginiona dziś b u lla egzempcyjna. M a h n , op. cit., s. 129 ogranicza egzem pcję za tego papieża do tych klasztorów, które zostały w y ję te spod biskupiej w ładzy karnej.

31 N o n u lli e c c le s ia ru m p ra e la ti v e s tris lib e rta tib u s in v id e n te s , cu m

eis n on lic e a t e x a p o s to lica e sedis in d u lto in v os e c o m m u n ica tio n is ve I in te r - d ic t i p ro m u lg a re ... B u lla z 13 X I 1161 roku, S c h r e i b e r , 1. c.

32 E le c tu s a u te m (a bba s) n u lli a rc h ie p is c o p o ru m v e l e p is c o p o ru m e m a n -

cip a tu s v e l q u a si a bsolu tus tra d z tu r: sed n ec p o st fa c ta m a rcliie p is co p o v e l e p is c o p o suo p ro fe s s io n e m , o ccasione eius o rd in is sui co n s titu tio n e s tra n s - g re d ia n tu r. M a h n , op. cit., s. 137.

33 P o d staw ą tego p ow ątp iew an ia m ogą być słow a Lucjusza III z r. 1183: L ic e t O rd o v e s te r ea se s e rv a v e rit E p is co p is h u m ilita te sub iectu m ,

u t s alvis o rig in a lib u s in s titu tis , e o ru m s em p e r v e lle t m a g is te rio subiacere...

(7)

E G ZE M PC JA P O L S K IC H CYSTER SÓ W

129

przywilejami egzempcyjnymi 34. W połowie X III wieku spoty­

kamy wyraźnie sformułowane przekonanie cystersów o przy­

sługującej im egzempcji35, jak i uznanie tej egzempcji przez

biskupów 36.

W świetle powyższych spostrzeżeń trzeba wyciągnąć wniosek,

że choć w pierwszym wieku swego istnienia cystersi uzyskali już

szerokie swobody wobec ordynariuszy, pełna ich egzempcja

w X II wieku nie może być uważana za pewną37. Z tego też po­

wodu za „okres początkowy“ należy pojmować to stulecie.

Z taką oto jakby ukrytą egzempcją wkraczały na nasze ziemie

pierwsze osady cysterskie. Czy znalazła ona zastosowanie w miej­

scowych warunkach? Pomimo zupełnego prawie braku źródło­

wych przekazów odpowiedź może być tylko twierdząca, gdy się

dokładnie rozważy okoliczności, w jakich powstawały u nas

pierwsze opactwa cysterskie. Przede wszystkim uznaniu tej

egzempcji nie stało nic na przeszkodzie ani ze strony ówczesnych

władz państwowych, ani ze strony polskiego episkopatu. Państwo

podzielone na księstwa traciło coraz bardziej władzę nad spra­

wami kościelnymi, jaką kiedyś sprawowali zwłaszcza Bolesławo­

wie; Kościół zaś usamodzielniony już w wielkim stopniu dosto­

sowywał się coraz bardziej do ogólno-kościelnej dyscypliny

i praworządności. Praktycznej egzempcji naszych cystersów nie

tylko nic się nie sprzeciwiało, ale jej uznaniu sprzyjały nastę­

pujące względy:

Przede wszystkim musiała i u nas obowiązywać zasada nie

34 M a h n , op. cit., s. 139.

35 A b ln n o c e n tio I V o rd in is e x e m p tio a iu ris d ic a tio n e e p is c o p o ru m

ia m in d u lta c o n firm a tu r. K ap itu ła generalna z 1252 r. C a n i v e z , op. cit.,

t. II, s. 375.

36 M a h n , op. cit., s. 152. Dyplom biskupa M etzu w ystaw ion y w 1251 r. dla opactwa Clairefontaine, przyznaje klasztorow i sw obody i egzempcje, którym i et re lią u a C is te rcie n s is o rd in is c la u s tra ga ud ere d in o s cu n tu r. M a h n , 1. c.

31 Podobny wniosek w y ciąga dla badanych przez siebie terenów sąsia­ dujących z Polską J. E n g e l m a n n , U n te rs u c h u n g e n z u r k lö s te rlic h e n

V erfa ssu n gsgesch ich te in d en D iöceses M a g d e b u rg . M eissen, M e rs e b u rg und Z e itz -N a u m b u rg , Jena 1933, s. 61.

(8)

130

Ks. F R A N C IS Z E K B O G D A N

dopuszczająca otwierania nowych placówek cysterskich bez

pisemnej zgody ordynariusza, wyrażonej na cysterski sposób ży­

cia. Mając na uwadze wysoki poziom dyscypliny i gorliwości

zakonnej w okresie pojawiania się pierwszych cystersów na na­

szej ziemi, niepodobna przypuścić, by przychodzący do nas

cystersi zaniedbali podstawowego przepisu określającego ich

prawne stanowisko wobec ordynariusza. Biskup zatem udziela­

jący pozwolenia musiał wprzód zdać sobie sprawę z tego, na co

ma pozwolić. Po wtóre, uznanie przez biskupa niezależności

pierwszych opactw wyda się tym naturalniejsze, że z racji ustron­

nego sposobu życia przynajmniej w początkowym okresie oraz

z powodu uchylania się cystersów w tymże czasie od pracy dusz­

pasterskiej, biskupi nie tylko nie znajdowali wspólnych płaszczyzn,

tarć czy nieporozumień, ale przeciwnie, patrzyli na tych opro­

mienionych pierwszą gorliwością mnichów jako na mile widzia­

nych przybyszów, i obdarzali ich nie tylko darowiznami, ale

całymi fundacjami. Po trzecie, ustawiczny kontakt przedstawi­

cieli zakonu z poszczególnymi opactwami, i przedstawicieli opactw

z kapitułą generalną, wyklucza przynajmniej w X III wieku moż­

liwość poważniejszych odchyleń ustrojowo-dyscyplinarnych od

zasadniczych wzorów cysterskichss. Takie odchylenia na rzecz

polskich biskupów przeciw swobodom zakonnym są nie do po­

myślenia, zwłaszcza ze strony niechętnie do polskiego żywiołu

nastawionych „kolończyków“ . Prócz tego o egzempcji polskich

klasztorów w tym czasie świadczy pouczenie Grzegorza V III

z 1181 r. zawarte w przywileju kołbackim, wedle którego opactwo

mogło spokojnie odrzucić roszczenia prałatów do jakichkolwiek

świadczeń wychodzących poza znane nam już teoretyczne przy­

rzeczenie uległości 39. Nie wydaje się zaś rzeczą prawdopodobną,

53 G d y opaci angielscy w b r e w p rzy w ilejom zakonnym podporządkowali się w 1208 r. m iejscow em u interdyktowi, zostali przez kapitułę generalną w tymże ro k u nap iętnow ani i ukarani. C a n i v e z , op. cit., t. I, s. 361.

59 Sane s i e p is c o p i a lig u i a v o b is v e l m o n a s te rio v e s tro p r e te r o b e -

d ie n tia m d ebita m ... (a liu d a lią u id p o p o s c e rin t), lib e r u m s it v o b is a u c to rita te a p o s tó lica d en ega re q u o d p e titu r . B u lla z 31 X 1187, C o d e x P o m e ra n ia e D ip lo m á tic o s , w yd. H a s s e l b a c h - K o s e g a r t e n , G reifsw ald 1863, n r 62.

(9)

E G ZE M P C JA P O L S K IC H C YSTER SÓ W

by to prawo było wśród polskich klasztorów wyłącznym przywi­

lejem Kołbacza, który przecież nie zajmował jakiegoś wyjątko­

wego stanowiska wśród innych naszych współczesnych opactw;

potwierdzenie podobnych uprawnień znajdujemy już kilkanaście

lat później i dla innych polskich klasztorów, jak to będzie wkrótce

przedstawione. Biorąp wreszcie pod uwagę fakt, że egzempcja

polskich cystersów nie może być w X III w. podawana w wątpli­

wość, trudno byłoby przy braku jakichkolwiek walk czy egzemp-

cyjnych sporów wytłumaczyć nagłą rezygnację biskupów z w y­

konywanej dotąd nad cystersami jurysdykcji. Mając to wszystko

na uwadze, niepodobna powątpiewać w faktyczną egzempcję

naszych cystersów w tym początkowym okresie.

2. O K R E S P E Ł N E J E G Z E M P C J I P R A W N E J I F A K T Y C Z N E J

W tym okresie rozpoczynającym się w pierwszych dziesiąt­

kach X III wieku, a trwającym aż do zakończenia soboru tryden­

ckiego, całkowite wyjęcie polskich cystersów jest niezaprzeczalne.

Ich uprzywilejowane pod względem egzempcji stanowisko cieszy

się też przez długi czas uznaniem episkopatu, który dopiero pod

koniec omawianej epoki zaczyna to stanowisko pod pewnym

przynajmniej względem kwestionować. Przyjrzyjm y się tu kolej­

no egzempcji prawnej i faktycznej w ogólności i poszczególnym

jej częściom składowym.

1.

Skoro egzempcja jest jednym z największych przywilejów

zakonnych, nic dziwnego, że zarówno władze centralne, jak i po­

szczególne cysterskie klasztory usilnie się krzątają koło ich za­

bezpieczenia, czy utrzymania w stanie używalności. W latach

1334— 1489 kapituła generalna wzywa często opatów do stoso­

wania kroków prawnych przeciw prałatom naruszającym przy­

wileje zakonne 40. W latach 1340 i 1485 nakazuje ona pod groźbą

(10)

132

Ks. F R A N C IS Z E K B O G D A N

ekskomuniki zwrócić centralnemu archiwum wypożyczone ory­

ginały p rzyw ilejów 41. Taż kapituła na wieść o gwałceniu przy­

w ileju przez poznańskiego biskupa Uriela, poleca opatowi leh-

nińskiemu i kołbackiemu zorganizowanie wśród klasztorów leżą­

cych na terenie Marchii, Prus i Pomorza wspólną obronę42.

Nasze opactwa nie tylko przechowują skrzętnie

przywileje

egzempcyjne 43, ale i bronią ich stale przeciw pewnym biskupom

usiłującym zwłaszcza w późniejszym okresie44 narzucić cyster­

som swoją władzę. Kiedy około 1500 r, włocławski biskup Czesław

usiłował ujarzmić klasztor oliwski, mnisi mimo różne szykany

nie dali za wygraną, lecz zwrócili się do Rzymu dla obrony swych

p rzyw ilejów 45. W r. 1511 biskup włocławski Jan rzucił

eksko-41 L . c., t. III, s. 463— 464; t. V, s. 527. 42 L . c.( t. V , s. 504.

43 Z ob. niesłusznie kw estionow aną co d o autentyczności b u llę K le ­ m ensa V z 1305 r., w y jm u ją cą śląskie opactwa spod w ładzy biskupa (C od ez diplomaticus Silesiae, W ro c ła w 1857, X V I, nr 2846). Zob. też: doko­ nan y 28 I X 1303 r. staraniem opata oliwskiego, bukowskiego, paradyskiego szczyrzeckiego transum pt p rzy w ile ju dziesięcinnego udzielonego przez Bonifacego V I I I cystersom dnia 18 X I I 1302 (K odeks d y p lo m a ty czn y W ie l­

k o p o ls k i [d ale j: K D W lk p ] II, n r 861 i 874); Transum pt kilku dokum entów

egzem pcyjnych dokonany na prośbę cystersów przez krakowskiego kan­ clerza Z b ig n ie w a (A rch iw u m opactwa w M ogile, rkp. 25, s. 180— 183); kopię b u lli egzem pcyjnej w kopiarzu opata Dobrow olskiego, w której Innocenty V I I I pisze 5 I X 1479 r.: lO r d in e m v e s tr u m l ab o m n i ju ris d ic tio n e , s u p e -

r io r ita te , c o r r e c tio n e , v is ita tio n e , d o m in io et p o te s ta te a rch ie p is c o p o ru m , e p is c o p o ru m ... p ro rsu s e x im im u s et t o ta lite r lib e ra m u s ac n obis et sedi p ra e d ic ta e [s c. R o m a n a e ] im m e d ia te s u b jicim u s (w ed łu g T. W arm ińskiego, U r k u n d lic h e G e s c h ic h te des e h e m a lig e n C is te rd e n s e r — K lo s t e r zu Paradis,

M iędzyrzec 1886, s. 85); bullę Juliusza I I I z 3 V I I I 1554 r. potwierdzającą n a n o w o egzem pcyjne p rzy w ileje przyznane przez różnych wyszczególnio­ nych papieży cystersom w Polsce (w spom niany rkp. 25 w M ogile, 466).

44 Czasem jedn ak i w okresie niekwestionowanej egzem pcji bronią się cystersi sw ym i p rzy w ilejam i w przygodnych zatargach z biskupam i, jak np. cystersi szczyrzyccy w sporze z biskupem krakow skim Janem Groto- w icem . K o d e k s d y p lo m a ty cz n y M a ło p o ls k i, w yd. Piekosiński, [dalej K D M łp ], t. I, n r 195; por. M . N i w i ń s k i , B is k u p k ra k o w s k i Jan G ro to w ic , „N ova Po lo n ia S acra“ , 3 (1939) 68.

45 I n in fe re n d is m o n a s te rio O liv e n s i m o le s ta s in iu r iis et d am nis a n te­

(11)

-E G Z-E M P C JA P O L S K IC H C YST-E R SÓ W

133

mimikę na opierających mu się cystersów, lecz ci powołując się

na przywilej, nie uznali ekskomuniki, i tak sprawa przewlekała

się długo poza omawianą epokę46. Podobnie bronią się około

1545 r. cystersi pelplińscy przeciw biskupowi włocławskiemu47,

a nieco później koronoWscy przeciw administratorowi diecezji,

który kilkakrotnie, choć bezskutecznie usiłował ich reformo­

wać 4S. W r. 1558 polscy cystersi kierują skargę do Stolicy św.

przeciw biskupom, którzy jakoby uzurpowali sobie jurysdykcję

nad n im i49.

'

Byłoby jednak błędem wyciąganie z faktu tej skargi wniosku

jakoby episkopat w całej końcowej części tego okresu występował

przeciw egzempcji omawianych mnichów. Przeciwnie, episkopat

ich egzempcję nawet i w tym czasie zasadniczo uznawał. Kro­

nikarz pelpliński zanotował pod r. 1547 fakt wielce znamienny:

polscy biskupi mieli w marcu tego roku oświadczyć przed królem,

że cystersi nie podlegają ich jurysdykcji, a król miał to poświad­

czyć aktem publicznym, którego autentyk miał się znajdować

w oliwskim klasztorze 50. Gdy w 1558 r. administrator włocławski

d ic tio n i suae v iis et m o d is in d e b itis evocan s eos ad s u w n tr ib u n a l sub c e n ­ suras e cclesiasticis; m u lta q u o q u e ir ra tio n a b ilis e t indebita contra illos

tnoliebatur... tak dalece, że m nisi nosili się już z zam iarem eins f e r it a t i

ce d e re m o n a s te riu m q u e et eius bona d e re lin ą u e re . A n u a le s O lív e n s e «, M o n u m e n to P o lo n ia e H is io ric a , t. V I, 363 i 375.

46 H . N e n t w i g , Z u m E x e m p tio n s s tre it zw isch en d en B is c h ö fe n v o n

B res la u u n d d en Z is te rz ie n s e rä b te n in S ch lesien , W : D a rs te llu n g e n u n d Q u e lle n z u r schles. Gesch., S (1907) 110— 117.

47 St. K u j o t, O p a ctw o p e lp liń s k ie , Pelp lin 1875, s. 475.

48 A tta m e n q u ia m o n a c h i n u lla m agnosceban t E p i in se iu ris d ic tio n e m ,

n e c earn q u id e m qu a e le g i d iocesenae consentanea est, h acten us p a ru m ib i p ro fe c it. M o n u m e n to h is tó ric a D ioeceseos W la d is la vien s is, w yd. St. Cho

dyński [d ale j: M H D W j, W ło cław ek 1877, t. V II, 48.

48 L , c., X X V , 99. Papież P a w e ł I V w y d e leg o w a ł w tedy do rozpatrzenia skargi opata benedyktynów i kanclerza k u rii w Płocku.

50 E o d e m anno 1547 m ense M a r t io e p is c o p i r e g n i P o lo n ia e d e c la ra v e -

ru n t e t a g n o v e ru n t c o ra m rege, o rd in e m c is te rcie n s e m ab o m n i iu ris d ic tio n e e p is c o p o ru m esse e x e m p tu m , n ec e p is c o p u m q u ie q u a m iu ris h a b ere , n is i in parochos e ccle s ia ru m m o n a s te rio s ü b ie cta ru m . Q u a m d e c la ra tio n e m r e x p u b lic o d ip ló m a te attestatus est, q u o d a u th e n tic u m c u m s ig illo r e g io in

(12)

134

KS. F R A N C IS Z E K B O G D A N

usiłował przeprowadzić kanoniczną wizytację, mnisi oparli się

temu powołując się między innymi na oświadczenie episkopatu

z 1547 r.51. Komisarz cysterski Edmund od Krzyża pisze w r. 1580

do Kongregacji Soborowej, że w polskim ustawodawstwie nie

ma nic przeciwnego zakonnej egzempcji, i że prawo synodalne

raczej ją uznaje 52. Jakoż synod np. piotrowski z 1551 r. rzeczy­

wiście uznaje w zasadzie cysterską egzempcję53.

Do tych przekazów źródłowych świadczących o egzempcji

bądź wszystkich, bądź niektórych tylko polskich klasztorów cy­

sterskich należy jeszcze dodać dokumenty potwierdzające wyję­

cie poszczególnych opactw. W okresie pełnego wyjęcia zakonu,

gdy poszczególne klasztory zwracały się do Kurii o poświadczenie

ich przywilejów, Rzym odpowiadał według ustalonej dla tego

zakonu formuły prawnej 54.

I nasze klasztory zakrzątnęły się koło takich „wspólnych

przywilejów“ , gdyż na wypadek zatargu z miejscowymi wła­

dzami kościelnymi dostarczały one bardzo skutecznej i najczęściej

decydującej broni. Posiadamy więc potwierdzone źródłowo wspól­

ne przywileje wystawione na rzecz Kołbacza 55, Lubiąża 58, Łekna

m o n a s te rio O liv e n s i h a b etu r. K ro n ik a I, z początku X V I I w , u R . F r y d r y -

c h o w i c z a , G e s ch ich te d e r C is te rc ie n s e ra b te il P e lp lin u n d ih re B a u -u n d

K u n s td e n k m ä le r, D u sseldorf 1905, s. 74, przypisek 1.

51 K u j o t , O p a ctw o P e lp liń s k ie , s. 164.

52 M o n u m e n ta P o lo n ia e V a tica n a , w yd. Ptaśnik — Kunze [dalej :M P V ], K ra k ó w 1913, t. IV , A p p e n d ix n r 9.

53 Zob. teksty u W . W i s ł o c k i e g o , A n d rz e ja n a W ię c b o rk u Z e b rz y ­

d ow s k ie g o b is k u p a w łocła w s k ie g o i k ra k ow sk ie g o k o res p on d en cja z lat 1546— 1553, K ra k ó w 1878, n r 846 i 848.

54 Form u larz p r iv ile g ii c o m m u n is p od aje M. T a n g 1, K a n z le io rd n u n g e n

v o n 1200— 1500, Innsbruck 1894, t. I, s. 229— 239.

35 B u lla Grzegorza V I I I z 31 X 1187 r., C o d e x P o m e ra n ia e d ip lo m a

-ticu s, [d ale j: C P D ], n r 62: por. H . H o o g e w e g , D ie S t if t e r und K lo s te r d e r P r o v in z P o m m e r n , Szczecin 1924— '1925, t. I, s. 257.

58 B u lla Innocentego I I I z 7 I I I 1215 r., J. B ü s c h i n g, D ie u rk u n d e n

des K lo s te rs L e u b u s , W ro c la w 1821, n r 19; b u lla Grzegorza I X z 15 V I

1227 r., 1. c., n r 439; b u lla Klem ensa V I z 24 V I I I 1342, G r ü n h a g e n - W u t k e , R e g e s te n z u r sch les is ch en G e s ch ich te Idalej: R S G l, W ro claw 1866, n r 6912.

(13)

E G ZE M P C JA P O L S K IC H C YSTE R SÓ W

135

i Sulejowa 57, Szpetala 58, Oliwy 59, Paradyża 60, Kamieńca 81, Ko­

ronowa 62, Jemielnicy63, Krzeszowa i Henrykowa64. Wyraźnie

też potwierdzone jest wyjęcie Bukowa i Oliwy. O pierwszym

klasztorze pisze Mestwin II do papieża w r. 1290, że wstawia się

za mnichami on, gdyż mnisi proprio careant antistite 65. O w y ję ­

ciu oliwskiego opactwa świadczy prócz wspomnianego wyżej

przywileju wspólnego, i prócz wyznaczenia dlań opiekunów praw­

nych 66, godny podkreślenia motyw, dla którego ordynariusz

włocławski Gerward dokonał w 1301 r. korzystnej dla cystersów

wymiany: volens nos sua se ad sua sueąue ecclesie servitia fide-

liter exhibenda eo amplius fore obligatos, salvis observantiis

ordinis nostri 67. Podobny motyw życzliwości biskupa dla cyster­

sów widzimy w przykładzie klasztoru jędrzejowskiego i

szczy-57 B u lla Honoriusza I I I z 31 V 1218, K D W lk p , t. I, n r 101; b u lla G rze­ gorza I X z 19 V I 1229 r., 1. c„ t. II, n r 398.

58 B u lla Innocentego I V z 22 V I 1224, B. U l a n o w s k i , D o k u m e n ty

kujaw skie i m a zow ieck ie, W : A r c h iw u m K o m is ji H is to ry c z n e j, K ra k ó w

1888, t. IV , n r 10.

59 B u lla Honoriusza I I I z 3 X I I 1226, i Innocentego I V z 26 I X 1245, M . P e r l b a c h , P o m m e re llis c h e s U rk u n d e n b u c h , G d ań sk 1882, n r 32 i 87.

fi0 B u lla Innocentego I V z 23 X 1247, K D W lk p ., t. I, n r 265.

61 B u lla U rb a n a I V z 18 I I I 1262, C o d e x d ip lo m a tic u s S ilesia e, w yd. z 1857 [d alej: C D S ], t. X n r 23. Klasztor ten w świetle dyplom atariusza wydanego w cytowanym tomie cieszył się stałą egzempcją. Por. J. S c h w e - t e r , W a rth a -G e s c h ic h te dieses W a llfa h rts o rte s u n d d e r W a llfa h rte n da­ hin, Św idnica 1922, s. 20.

62 B u lla Innocentego I V z 22 V I 1244, W o je w . A rch iw . w Poznaniu, Koronowo, B. 1, k. 2— 4; por. Kil. K oronow o, A , 1.

63 B u lla Bonifacego V I I I z 16 I I 1302, U rk u n d e n b u c h K lö s t e r Räuden

un d H im m e lw itz , w yd. W . W attenbach, W : CSD., t. II, W ro c ła w 1859,

n r V I, s. 81.

84 B u lla Jana X X I I z 23 V 1318, G r ü n h a g e n , R S G ., n r 3801 i 3802. Por. F. S o m m e r b e r g , S ile s ia c a ru m r e r u m s c rip to re s , L ip sk 1727, t. I, nr 862.

65 H o o g e w e g , D ie S tif t e r , t. I, s. 183.

85 P h i l i p p i - S e r a p h i m , Pre u s s isch e s U rk u n d e n b u c h , K ró lew ie c 1882, t. II, n r 284.

01 K od e k s d y p lo m a ty cz n y p o ls k i, w yd. Rzyszczewski... [d ale j: K D P ],

(14)

136

Ks. F R A N C IS Z E K B O G D A N

rzyckiego68, którego wyjęcie w szczególny sposób zostało po­

twierdzone w dokumencie z 25 III 1353 r. Oświadcza w nim opat

Dionizy, że obejmujący stanowisko proboszcza podległy mu

cysters będzie podobnie odnosił się do ordynariusza jak diecezjalni

proboszczowie, exemptionis privilegio ordini nostro concesso

penitus non obstante 6fl.

Gdy się weźmie pod uwagę obydwie grupy przytoczonych tu

dokumentów, i gdy się do tego zważy, że w centralistycznie zor­

ganizowanym zakonie cysterskim podział w jednym kraju na

klasztory wyjęte i nie wyjęte byłby czymś nadzwyczaj dziwnym,

wniosek o wyjęciu wszystkich opactw cysterskich na naszych

ziemiach trzeba uznać za zupełnie pewny, tym bardziej, że i po­

graniczne klasztory cysterskie cieszyły się również przywilejem

egzem pcji70.

2.

Na tym można by zakończyć przegląd różnych grup źródeł

świadczących o zasadniczym wyjęciu polskich cystersów spod

władzy biskupiej. By jednak obraz egzempcji nabrał większej

pełności i wykończenia w szczegółach, wypadnie przyjrzeć się

zawartości tych wspólnych przywilejów przysługujących naszym

opactwom, jak i stosunkowi naszych władz kościelnych do po­

szczególnych egzempcyj cysterskich.

a)

Zakon w dążeniu do zabezpieczenia materialnych podstaw

swego bytu postarał się w Kurii o różne swobody wobec ordy­

nariuszy przede wszystkim w dziedzinie ekonomicznej. Toteż na

naszych terenach widoczne są przywileje zwalniające cystersów

08 Tamże, III, n r 41 i 47.

69 K o d e k s d y p lo m a ty cz n y k a te d ry k ra k o w s k ie j św. W acław a, wyd.

F. Piekosiński, [d ale j: K D K K j, K ra k ó w 1874, n r 196, s. 250.

79 Egzem,pcją cieszyły się np. takie klasztory, ja k Neuenkam p, Eldena, Hiddensee, Bergen na R u g ii i D o b ry łu g (H o a g ę w e g , D ie S tif t e r , t. I, s. 173 i 504, t. II, s. 35; C o d e x P o m e ra n ia e d ip lo m a tic u s , n r 448; R. L e h ­ m a n n , D ie ä ltes te G e s c h ic h te des C is te rz ie n s e rk lo s te rs D o b r ilu g in der

L a u s itz , K irchhein 1917, s. 121). Podobnie w yjęte było opactwo św. Krzyża

w M iśn i i różne czeskie opactwa. C o d e x d ip lo m a tic u s S a x o n ia e Regiae, Ser. II, w y d . E. G ersdorf, L ip sk 1864, t. IV , n r 397; C o d e x d ip lo m a tic u s

M o n u m e n tis et e p is to la ris M o ra v ia e , w yd. A . Boczek, Ołom uniec 1836,

(15)

E G ZE M PC JA P O L S K IC H C YSTER SÓ W

13.7

z obowiązku danin z okazji dokonywanych poświęceń w klaszto­

rach 71, z obowiązku dzielenia się z biskupami częścią otrzyma­

nych darowizn72, z obowiązku restytucji dóbr nieprawnie naby­

tych w przypadku nieznajomości ich właściciela73, a nawet,

przynajmniej we wcześniejszych okresach, z obowiązku składa­

nia zwyczajnych danin na rzecz Kurii 74. Najważniejszym jednak

w tej dziedzinie był dla cystersów przywilej dziesięcinny. W za­

wiłej tej sprawie75 tyle tu wystarczy stwierdzić, że udzielane

cystersom stopniowo przywileje dziesięcinne osiągnęły za Alek­

sandra III najwyższy szczyt rozwojowy, gdyż przyznały zakonowi

71 W spólny przyw ilej w y raża to w słow ach: P r o co n s e cra tio n e v e r o

a lta riu m v e l ecclesia ru m ... n u llu s a v o b is sub o b ie c tu c o n s u e tu d in is v e l a lio m o d o q u ic q u a m audeat e x t o r q u e r e ; sed h ec o m n ia g ra tis v o b is e p i- scopus diocesanas im p e n d a t. Z p rzy w ileju łekneńskiego z r. 1218, K D W lk p .,

t. I, n r 101.

72 W rękopisie 25 A rc h iw u m w M og ile spotykamy na s. 180— 183 kopię transumptu z 1379 r., mieszczącego m iędzy innym i b u llę G rzegorza I X z 11 I 1228 r. Stw ierdza ona, że cystersi nie są obow iązani do odd aw an ia prałatom części otrzymanych darowizn. R ów nież podobnej treści doku­ ment z r. 1371 był przechow yw any n a naszych terenach ( M H D W , t. X X V , s. 99). N ie by ła jednak w ykluczona możliwość zasiedzenia p ra w a do p e w ­ nych danin na rzecz ordynariusza, jak świadczy proces dobryługskiego opata zakończony dlań niepomyślnie dnia 11 I I I 1353 r. W m otyw ie w y ­ roku m ów i sędzia — de co n su e tu d in e a n tiq u a a p rob a ta et hactenus p a c ific e

observata. C o d e x d ip lo m a tic u s S a x o n ia e R e gia e , ser. II, t. I, n r 470.

78 Około 1267 r. legat G uidon pozw ala bukow skiem u klasztorow i za­ trzymać niespraw iedliw ie nabyte dobra, si h i ąu ibu s d ebeat f ie r i r e s titu tio

o m n in o in v e n ir i au t s c ir i n on possunt ( P e r l b a c h , n r 216). N ie jest w y ­

kluczone, że i inne klasztory cysterskie otrzym ywały taki p rzyw ilej, gdyż dla średnich w ie k ó w nie jest on rzadkością.

74 Zob. bullę U rb a n a I V w przytaczanym rk p. 25, 1. c., i postanowienie wspom nianego legata G uidona n a rzecz L u b ią ża z 12 U 1267 r. ( G r ü n h a ­ g e n , RSG., n r 1252). Jednakże, ja k to w y n ik a z b u lli Bonifacego I X z 12 X I I 1930 r., cystersi in P o lo n ia , P ru s c ia , S la v o n ia , L iv o n ia e t C ra c o v ia b y li pod koniec X I V w ie k u obow iązani do uiszczania s u b s id iu m c h a r ita tiv u m na rzecz Stolicy św. non obsta ntib u s q u ib u s c u m q u e p r iv ile g iis ... sub q u a c u m -

que fo r m a v e l exp re ss io n e v e r b o r u m concessis... M P V ., t. V III, n r 161.

75 Por. M a h n (1. c.), który na s. 115 słusznie zauważa, że naw et w tak scentralizowanym zakonie jak cysterski sp ra w a dziesięcinna jest bardzo zagmatwana.

(16)

138

Ks. F R A N C IS Z E K B O G D A N

zupełne zwolnienie z obowiązku uiszczenia jakichkolwiek dzie­

sięcin nawet ze starych i nowych kultur rolnych76. Stosowane

na szeroką skalę przywileje te zaczęły budzić nie tylko coraz

bardziej stanowcze protesty biskupów, lecz i coraz większe za­

niepokojenie Kurii. Toteż przewidując burzę na soborze laterań­

skim IV, cystersi nie bez pewnego nacisku ze strony Rzymu poszli

na ustępstwa77. Od tego więc czasu byli oni wolni od decymal-

nego obowiązku tylko z uprawianych dotychczas przez siebie

kultur, i z tzw. nowizn, tj. z takich obszarów rolnych, które dotąd

nie uiszczały dziesięcin; z wszelkich innych ziem nawet własnymi

rękami uprawianych byli obowiązani dziesięciny uiszczać. Na

skutek dalszych sprzeciwów duchowieństwa, Kuria postawiła

sprawę w ten sposób, że zakon miał uiszczać dziesięciny z ziem

obciążonych dotąd daniną dziesięcinną, zwolniony zaś został

z dziesięcinnych świadczeń z tych wszystkich starych i nowych

upraw, z których dotychczas ich nie uiszczano 78. Wynika z tego,

że w rozporządzaniu innymi dziesięcinami kompetentnymi według

ówczesnego prawa decymalnego byli biskupi.

Jak sprawa ta przedstawiała się na badanych terenach? Nie

inaczej jak na Zachodzie. Z jednej strony nasi biskupi jako prawni

76 J a f f e - L ö w e n f e l d , n r 10635, 10736, 10753, 10825; S c h r e i b e r .

K u r ie u n d K lo s te r, t. I, s. 269; E. H o f f m a n n , D ie S te llu n g s n a h m e der C is te rz ie n s e r z u m k ir c h l. Z e h n tr e c h t im 12 J a h rh u n d e rt, „Studien un M it­

tel. zu r Geschichte des Benedictinerordens“, 33 (1912) 421— 449; J. N o ­ w a c k i , O p a ctw o św. G o ta rd a w S sp e ta lu p o d W ło c ła w k ie m za kon u cy ­

s te rs k ie g o , Gniezno 1934, s. 124; M a t h i s , D ie P r iv ile g ie n , s. 87.

77 N u p e r a bbates C is te rcie n s is ó rd in is in g e n e ra li c a p itu lo co n g re g a ti,

ad c o m m o n itio n e m n o s tra m p r o v id e s ta tu e ru n t, ne de ce te ro fra tre s ipstus o rd in is e m a n t possesiones, de qu ib u s d ecim a e d e b e n tu r e cclesiis, n is i fo rte m o n a s te riis n o v it e r fund and is. E t si tales eis f u e r in t p ia f id e liu m d e v o tio n e co lla ta e au t e m p ta e p r o m o n a s te riis de n o v o fun d a nd is, c o m m itta n t e x c o - lendas a liis... D e c e m im u s e rg o , u i de a lie n is te rris et a m odo a cqu irendis, e tia m s i eas p r o p r iis m a n ib u s a ut s u m p tib u s d einceps e x c o lu e rin t, d e ci- m as p e rs o lv a n t e ccle s iis q u ib u s ra tio n e p ra e d io ru m antea s olv e b an tu r, n is i c u m ipsis e ccle s iis a lit e r d u x e rin t co m p o n e n d u m . M a n s i, C o lle c tio c o n c ilio ru m ..., P a ry ż 1899, t. X X II, s. 1042.

(17)

E G Z E M P C JA P O L S K IC H C YSTER SÓ W

139

dysponenci wolnych dziesięcin79 odstępują je naszym cyster­

som 80, z drugiej strony w naszych źródłach aż roi się od doku­

mentów stwierdzających, że choć przywileje dziesięcinne cyster­

sów bywały czasem naruszane8ł, to jednak mnisi potrafili na

ogół skutecznie bronić ich albo wykazując autentycznymi dyplo­

mami, albo uciekając się o pomoc do Rzymu. Wszystkie klasztory

posiadały bez wątpienia „wspólny przywilej“ 82 wyszczególnia­

jący uprawnienia dziesięcinne w formie obowiązującej od r.

1215 8S. Uprawnienia wypływające z tego przywileju potwierdzają

nieraz polskim klasztorom papieże, jak Grzegorz IX w 1233,

79 Patrz M. W y s z y ń s k i , Z e s tu d ió w nad h is to rią d z ie s ię cin y ś red ­

n io w ie c z n e j, L w ó w 1929, s. 90 i 100.

80 Zob. np. dokum enty z lat: 1176, 1191, 1212, 1230, 1264, 1274, 1343, 1363 (K D W lk p ., t. I, n r 587, 29, 80, 127; K o d e k s d ypl. P o ls k i, t. III, n r 41 i 47; A . T h e i n e r , V e te ra M o n u m e n t a P o lo n ia e e t L ith u a n ia e , [d ale j: M P L l, Rzym 1860, t. I, n r 591; K D W lk p , t. III, n r 1497). Zob. też czyste przykłady rozproszone po: Z b ió r d y p lo m a tó w k la s z to ru m o g ils k ie g o ,

część I I M o n o g r a fii o p a ctw a cy s te rs ów w e w s i M o g ile , K ra k ó w 1868. 81 B isk u pi opierając się na dotychczasowym sw y m p ra w ie dziesięcin- nym, choć sam i szczodrze o b d a ro w y w a li dziesięcinam i rozmaite klasztory, niechętnie tolerow ali ograniczenie sw ych p r a w przez p rzy w ileje zakonne. Toteż i na naszych ziemiach m nisi d ozn aw ali k rz y w d w sp raw ie tu o m aw ia­ nej. B y ograniczyć się do ważniejszych tylko świadectw, w ystarczy pow ołać się na trzy następujące: G rzegorz I X nak azu je dnia 27 V 1227 r. arcybisku­ p ow i gnieźnieńskiemu, by p rzy pom ocy k a r kościelnych pow ściągnął p o l­ skich p rałató w naruszających decymalne p rz y w ile je cystersów ( P h i l i p p i ,

Preuu ss. U rk u n d e n b u c h , t. I, n r 61). G roźbą tychże k a r m a arcybiskup na

rozkaz Innocentego I V w y d a n y 30 I X 1245 r. ukrócić s w a w o lę krzyw dzicieli naruszających upraw nien ia dziesięcinne opactw a oliw skiego (P e r 1 b a c h, 1. c., n r 88; C PD ., n r 353). O p actw o lędzkie i łekneńskie z w ra c a się 13 X I I 1394 r. do Rzym u ze skargą n a samego arcybiskupa. K D W lk p ., III, nr 1956.

82 Patrz wyżej.

33 Sane la b o ru m v e s tro ra m ąuos p r o p r iis m a n ib u s a ut s u m p tib u s c o ­

litis , de possessionibus h a b itis a n te C o n c iliu m g e n e ra le [z r. 1215], s ive de o rtis et v ir g u lt is et p is ca tio n ib u s v e s tris , v e l de n u tr im e n tis a n im a liu m v e s tro ru m , aut e tia m de n o v a lib u s , n u llu s a v o b is d ecim os e x ig e r e v e l e x to rq u e re p re su m a t (P rzy w ilej łekneński z 1218 r., K D W lk p ., t. I, n r 101,

por. p rzy w ilej p aradyski z 1247 r., tamże, n r 265). W innej nieco form ie przyznał zakonowi dziesięcinny p rzy w ilej B o n ifa cy V I I I w 1302 r.: in d u

(18)

-140

Ks. F R A N C IS Z E K B O G D A N

Innocenty IV w 1245, czy Marcin V w 1427 r.84. Księga Henry-

kowska spisywana w latach 1270— 1310, odróżnia stale dziesięciny:

nowiźniane od starych i stwierdza wolność klasztoru od pierw­

szych 85. Owszem, klasztory cieszyły się czasem większymi jeszcze

przywilejami, jak np. Szczyrzec, któremu w r. 1368 sąd polu­

bowny przyznał dziesięciny de terris ipsorum cultis et non cultis-

per ipsos vel ipsorum heredes 86.

b)

Przechodząc teraz kolejno do jurysdykcyjnych swobód

naszych cystersów, wypadnie zwrócić uwagę na wolność opackich

wyborów oraz na wyjęcie spod władzy wizytacyjnej, sądowej

i karnej biskupów.

Jest rzeczą zrozumiałą, że zakon w yjęty musi mieć swobody

w obsadzaniu przełożeńskich stanowisk. Toteż „wspólny przy­

w ilej“ cysterski wykluczał udział biskupa zarówno w ustanawia­

niu jak i deponowaniu opata 87. W rzeczywistości jednak biskupi

przynajmniej w początkowych okresach mieszali się nieraz do

wyborów, co zdaje się wynikać choćby ze stanowiska zajętego

tib u s, quas a liis co n ces s ita tis v e l co n ced e tis in p o s te ru m excolen d a s, de q u ib u s tarnen a lią u is decim as v e l p r im itia s n o n p e rc e p it, n u llu s a v ob is seu a c u lto rib u s t e rra ru m ip s a ru m a u t q u ib u s cu rn q u e a liis, d écim as seu p r im itia s e x ig e r e v e l e x to r q u e r e p re s u m a t (KDW Lkp., t. II, n r 881). N ależy

zaznaczyć, że dokument ten w id y m u ją dnia 28 I X 1303 r. różni opaci cy­ sterscy, m. in. czterej polscy. L . c., n r 874.

81 B ii s c h i n g, n r 50; CPD., n r 353; K o r y t k o w s k i , A rc y b is k u p i, t. II, s. 105. P rzeciw ko decyzji M arcina V zgłosił arcybiskup zastrzeżenie opierające się praw dopodobnie na zasiedzeniu p ra w a dziesięciny.

85 Zob. np., L ib . II, 1: ...quarnvis d ecim a in M u s ch o w itz p e rtin e a t ad

cu s to d e m e ccle s ie s a n cti Jo a n nis a pu d W ra tiz la u ia m , tarnen sunt ib i bona n o v a lia , de qu ib u s c o n v e n tu s d ecim as s o lv e re n o n te n e tu r. W yd . R. G ró ­

deckiego, Poznań— W ro c ła w 1949, s. 320. 86 K D P , t. III, n r 149.

81 N e c re g u lä re m e le c tio n e m abbatis v e s tri im p e d ia t, aut de in s ti-

tu e n d o v e l re m o v e n d o eo q u i p r o te m p o re fu e r it, c o n tra s ta tu ta C is te r c ie n - sis o rd in is se a liq u a te n u s in t r o m itt e t . T a n g 1, K a n z le io rd n u n g e n , s. 230,

P o r. M a h n , op. cit., s. 75. — Klem ens I V w bulli z 9 V I 1265 r. uczy, że w y b ó r opata z p ra w a powszechnego należy do mnichów. M o n a c h i de iu re

c o m m u n i a b b a te m p r o p r iu m e lig u n t. B u lla r iu m R o m a n u m , w y d . M ainard,

(19)

E G ZE M P C JA P O L S K IC H CYSTER SÓ W

141

przez kapitułę generalną w 1228 r., kiedy to ustanowiony nie­

zgodnie z przepisami o wolności wyborów opat Dźwinoujścia zo­

stał jako intruz złożony z urzędu 88.

Poza powyższym wypadkiem nie spotyka się u nas we wcze­

śniejszych okresach nawet śladów naruszania tej cysterskiej

swobody. Nasze klasztory, z których nie tylko wymieniona wyżej

dziesiątka, ale i inne musiały posiadać wspólny przywilej za­

konny, cieszyły się bez wątpienia swobodnymi wyborami swych

opatów. Swoboda ta została zresztą potwierdzona osobno dla

klasztorów śląskich89 oraz dla opactwa paradyskiego90, oliw-

skiego 91 i łekneńskiego 92.

Trzeba jednak przyznać, że po połowie omawianej epoki, na

interwencję naszych panujących ta wolność wyborów bywała

stopniowo coraz bardziej ograniczana, aż wreszcie w początkach

X V I wieku stała się prawie iluzoryczna. W 1503 r. król Aleksan­

der usiłował te ograniczenia ulegalizować w K u rii93, a choć się

to nie powiodło, sejm z 1538 i 1539 r. przekreślił wolność wybo­

ró w 94. Synod piotrkowski z r. 1551 przewiduje już przy wybo­

rach delegatów biskupich95. Zapewne na energiczne wystąpienie

88 C a n i v e z, op. cit., t. II, s. 72; por. M a h n , op. cit., s. 75. 89 B ulla Klem ensa V z 1305 r., CDS., w y d . 1857, t. X V I, n r 2846; por. ¡ K n a u e r , K lo s te rle b e n , s. 241.

90 Innocenty I V w bu lli z 23 X 1247 r. (W . D o e t s c h , K lo s t e r P a r a -

dis e in K u ltu r z e n tr u m an d er d eu tsch en O s tgre n ze , Międzyrzec 1926, s. 29).

N a w e t w okresie ograniczenia tej w olności w y b o ró w przez polskie p ra w o państw ow e Parad y ż w y biera sobie w r. 1537 opata, nie bacząc na żadne zakazy. Zob. o tym W a r m i ń s k i , U rk u n d lic h e G e s ch ich te , s. 92.

91 W 1584 r. pisze K am k ow sk i, że m im o bardzo stare zw yczaje w y m a ­ gające przy w yborach obecności biskupich delegatów, O liw a i W ą gro w iec nie pozw alają na to. M P V ., t. V II, n r 19.

92 Zob. tarcia powstałe na tle w y b o ru opata w 1367 r. T h e i n e r, M P L ., t. I, n r 871; por. św iadectw o K am k ow sk iego , przypisek poprzedni; W . D e p t o l l a , G e s ch ich te des K lo s te rs L e k n o -W o n g r o w itz , Łekno 1917, s. 54.

93 Zob. sugestie tego króla z 23 V 1503 r. .Akta A le k s a n d ra K r ó la P o l ­

skiego, wyd. Papée, W : M o n u m e n ta M e d ii A e v i H is tó ric a , K ra k ó w 1927,

t. X IX , n r 167; zob. też n r 271.

(20)

142

Ks. F R A N C IS Z E K B O G D A N

Juliusza II z 1552 r.96 biskupi zebrani na synodzie w Piotrkowie

w r. 1554 podjęli uchwałę przewidującą przywrócenie swobody

klasztornych elekcji97.

Wybrany opat cysterski był obowiązany przyjąć benedykcję

opacką posiadającą nie tylko czysto liturgiczne znaczenie, ale

będącą też wyrazem pewnego poddaństwa98. By więc ten obo­

wiązek nie stał się okazją do uzależnienia opata od ordynariusza,

Rzym przyznał cystersom dość dużą swobodę w wyborze biskupa

mającego udzielić benedykcji opackiej. Już Aleksander III po­

twierdzając w r. 1165 Orędzie Miłości orzekł, że jeżeli uprzejmie

proszony ordynariusz po raz trzeci odmówi benedykcji, elekt

może tym samym objąć urząd

Wspólny przywilej przyznany

i naszym klasztorom nie wymaga już trzykrotnej próby, lecz

po prostu po odmowie ordynariusza pozwala opatowi wejść

w urzędowanie 10°.

Dalszymi przejawami egzempcji cysterskiej, to wyjęcie spod

biskupiego prawa nadzoru oraz spod biskupiej władzy karnej.

96 W i s ł o c k i , A n d rz e ja n a W ię cb o rk u ... ko res p on d en cja , n r 848,

s. 520— 521.

88 Z ob. kopię tego pism a zabran iającego pod cenzuram i kościelnymi ograniczać wolność w y b o ró w n aw et biskupom , rkp. 25 Arch. O pactw a M o ­ gilskiego, s. 459— 460; Z b ió r d y p lo m a tó w M o g ils k ic h , W : M o n o g ra fia n r 167. 97 J. S a w i c k i , Z e s tu d iów nad z b io re m K a m k o w s k ie g o , „Przegląd Historyczny“, 37 (1948) 240.

98 R. M o 1 i t o r, R e lig io s i iu ris ca p ita selecta , Ratysbona 1909, s. 420; S c h r e i b e r , K u r ie u n d K lo s te r, t. I, s. 128.

99 J a f f e - L o w e n t e l d , n r 11226; PL., 300, 390.

100 S i v e ro episcopu s, in cuiu s p a ro c h ia d om us v e s tr a fu ndata est, cu m

h u m ilita te ac d e v o tio n e qua c o n v e n it re q u is ita s , s u b s titu tu m a b b a te m b e - n e d ic e re et alls q u e ad o f f ic iu m episcopate p e rtin e n t v o b is c o n fe r r e r e r e - n u e rit, lic it u m s it e id e m a b b a ti, si ta m e n sacerdos fu e r it, p ro p rio s n o v itio s b e n e d ice re et alis qu e ad o f f ic iu m suu m p e rtin e n t e x e rca re , et v o b is o m n ia ab a lio e p is c o p o p e rc ip e re qu e a v e s tro fu e ru n t in d e b ite d enegata (Z p rzy ­

w ile ju łekneńskiego, K D W lk p ., t. I, n r 101). W y d a je się jednak, że utrzy­ m ała się w życiu p rak tyka potrójnego zapraszania biskupa. W yn ik a to np. z dokum entu Zygm unta A u gu sta z r. 1554, zatwierdzającego przyw ilej cystersów: Q uae s i t e r t io ipsis d en egata fu e r it , e iu s m o d i b e n e d ictio n e m ab

a lio e p is co p o c a th o lic o re c ip e re lib e r u m ipsis fu it. A rch iw u m Diec. Cheł­

(21)

E G Z E M P C JA P O L S K IC H C YSTE R SÓ W

143

Klasztory cysterskie podlegając centralnej władzy zakonnej101,

nie wymagały wizytacji biskupiej, zwłaszcza w okresie pierwszej

gorliwości mnichów. Toteż początkowo choć zakon nie był jesz­

cze formalnie wyjęty, biskupi jeśli odwiedzali cystersów, to nie

w charakterze wizytatorów. Ponieważ jednak takie odwiedziny

mogły stanowić dla cysterskiej egzempcji niebezpieczne prece­

densy, Rzym wyjaśniał od czasu do czasu prawa przysługujące

cystersom w tej sprawie102. Nasze klasztory utrzymywały stałe

kontakty z Zachodem nie tylko przez dopływ zachodnich kandy­

datów i członków 103, ale i przez regularne uczestniczenie w ka­

pitule generalnej104 i przez stałe wizytacje przeprowadzane z ramie­

nia władz centralnychł05. Szczególniejszą rolę w tej ostatniej spra­

wie odgrywał opat mogilski ustanowiony od r. 1421 wizytatorem

pozostałych polskich klasztorów100; pozostawał on w tej roli aż

101 Zob. o tym H. P o l a c z k ó w n a , Z a p is T e o d o ra G r y f it y d la cy­

stersów z 1196 r., L w ó w 1938, s. 24— 27.

102 T ak np. Innocenty I V zauw ażył w r. 1247, że zakon nie podlega

o ff ic io a lie n e v is ita tio n is et c o rre c tio n is . C od. P o m e ra n ia e d iplorn., n r 374.

Zob. też bullę A leksan d ra I V z 1255 i 1258 r., H e n r i q u e z , R e g u la , c o n -

s titu tio n e s et p r iv ile g ia o rd in is cis te rcie n s is , A n tw e rp ia 1630, s. 69; A . P o t -

t h a s t , Regesta P o n t if ic u m R o m a n o ru m in e d ite ab anno 1198 ad a n n u m

1304, B erlin 1873, n r 15810 i 17337. 105 Zob. niżej § 3.

104 W ed łu g zestawienia sporządzonego n a podstaw ie p u blik a cji C a - n i v e z a przez P o l a c z k ó w n ę (Za pis,- s. 25— 26), w latach od 1191—• 1255 przeciętnie p ra w ie co roku w yru szała n a kapitułę jakaś polska d e ­ legacja.

105 Zob. w tej spraw ie C a n i v e z , t. II, s. 207; U rk u n d e n des K l o ­

sters K a m en z, w yd. P. Pfotenhauer, W ro c ła w 1881, n r 355; K n a u e r , K lo ­ s te rle b en , s. 242; K u j o t , O p a ctw o p e lp liń s k ie , s. 164— 165; J. F i j a ł e k , Jakub z Pa radyża, t. I, s. 93 i 137.

106 R e fo rm a tio n e m o m n iu m e t s in g u lo ru m O rd in is m o n a s te rio ru m et

re g u la riu m p e rs o n a ru m in re g n o et d o m in iis P o lo n ia e e x is te n tiu m c u iu s - cu m q u e sexus... a b b a ti de C la ra tu m b a c o m m it t it ge n era le C a p itu lu m in ipsius e t O rd in is p le n a ria potestate... C o m m it t it et m an da t id e m C a p itu ­ lu m p ra e fa to de C la ra tu m b a , ą u atin u s a n n o q u o lib e t om nes et sin gu lo s p ra e ta c to ru m m o n a s te rio ru m abbates c o n v o c e t ad lo c u m q u e m e x p e d ie n - te m iu d ic a v e rit, ad tra c ta n d u m cu m eis de re fo rm a n d is in p ra e d ic tis p a r - tib u s ( C a n i v e z , t. IV , s. 236). K ap itu ła zaś z roku 1469 wyszczególnia:

Cytaty

Powiązane dokumenty

− II grupa – stałe indywidualne cechy osobowości w dziedzinie stosunków interpersonalnych (emisyjność, tolerancja, podatność) – od wielkości tych cech

Podmiot mówiący w tym utworze nie jest bliżej określony, ujawnia się tylko w gramatycznej 1.. osobie liczby mnogiej czasownika: dziwujemy (2 ra- zy) i widziemy (w rymie

Sorbona i Parlament mają oczywiście prawo potępić oficjalnie i publicznie wydrukowaną już książkę, z czego zresztą w XVIII wieku chętnie korzystają, ale tylko władza

Doktor Filarska juz˙ wczes´niej, od 1956 roku, prowadziła w Ka- tolickim Uniwersytecie Lubelskim wykłady z zakresu archeologii klasycznej dla studentów filologii klasycznej, a od

 The changes of student reading habits of electronic and traditional texts call for the production of new information sources and electronic educational ma- terials.. Which one

Już bogowie wcielali się w różne postaci (np. Zeus, Hera, Atena i inni). Wiara w me- tempsychozę dawała starożytnym poczucie „przechytrzenia” śmierci i nadzieję na

3 Powstałe na Zachodzie centra emigracyjne (Berlin, Praga i Paryż) prowadziły ożyw ioną działalność kulturalną i społeczną.. Przekazanie odpow iedniego obrazu

Zasadny zatem wydaje się postulat koncentracji sił i środ- ków, którego egzemplifikacją jest propozycja powołania na poziomie jednostki samorządu terytorialnego