• Nie Znaleziono Wyników

Kontekstualność w nauczaniu literatury

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Kontekstualność w nauczaniu literatury"

Copied!
32
0
0

Pełen tekst

(1)

A C T A U N I V E R S I T A T I S L O D Z I E N S I S

F O L IA L IT T E R A R IA P O L O N IC A 5, 2002

Wiesława Zaborowska

K O N T E K S T U A L N O Ś Ć W N A U C Z A N IU L IT E R A T U R Y

1. R O L A I M IE J S C E K O N T E K S T Ó W W A N A L IZ IE I IN T E R P R E T A C JI D Z IE L IJT E R A C K IC H

W ciągu ostatnich dziesięcioleci w teorii literatury dom inuje intertekstualny

m odel analizy dzieła literackiego, polegający na uwzględnieniu zw iązków

badanego utw oru z innym i tekstam i kultury. B udow anie hipotezy in

ter-pretacyjnej danego tekstu literackiego poprzez zestaw ianie go z innym i

dziełam i, tłum aczącym i jego sens lub w ydobyw ającym i o k re ślo n e jego

aspekty, jest szczególnie ważne dla literatury postm odernistycznej, często

naw iązującej do tradycji i podejm ującej sw oistą grę z konw encjam i.

W edług H . M arkiew icza, „intertekstualność to ujaw niona w sam ym

tekście relacja do innego tekstu szeroko rozum ianej k u ltu ry - nazw ijm y go

prototekstem - sugerująca jego uwzględnienie w recepcji te k stu ” 1. B adacz

podkreśla, że zestawienie takie uw ydatnia, rozjaśnia, m odyfikuje, a także

w zbogaca pod względem sem antycznym i artystycznym określone aspekty

czy składniki tekstu. Pam iętać należy, iż w interakcji tej najw ażniejszy jest

nie pro to tek st, lecz późniejszy tekst pojedynczy, będący przedm iotem analizy.

Intertekstualność postrzegana jest ostatnio jak o zasadniczy status wszelkiej

literatury, a relacje intertekstualne w aru n k u ją „ o tw a rtą ” znaczeniow ość

utw oru literackiego. Nie da się bowiem zam knąć horyzontu interpretacyjnego

utw oru, któ ry został zanurzony w określoną przestrzeń in tertek stu aln ą, tj.

dojść d o jego pełnego, „ostatecznego” sensu. B adacz m oże jedynie usiłow ać

budow ać hipotezy interpretacyjne danego utw oru literackiego, będące p ró b ą

zbliżenia się d o owego sensu.

P rototekstem , z którym badany tekst literacki w chodzi w relację in te

r-tekstu aln o ści, m oże być - według R. N ycza - zaró w n o tek st (u tw ó r

literacki, pozaliteracki wytwór piśm iennictw a naukow ego), system (styl,

(2)

tra d y c ja , g a tu n e k ), ja k i rzeczyw istość p o za języ k o w a (n ieo g ran iczo n y i zm ienny zbiór tek stó w ku ltu ry : dzieła m alarskie, m uzyczne, film ow e itp.)2. R ozróżnienie to wskazuje trzy najważniejsze typy kontekstów , p o m o -cne w b ad an iu utw orów literackich, których przegląd i m ożliw ości w yko-rzystania w dydaktyce polonistycznej stanow ią przedm iot niniejszego a r-tykułu.

W edług Słow nika terminów literackich, „k o n tek st to zespół odniesień niezbędnych do zrozum ienia jakiejś całości literackiej, np. pojedynczego dzieła, twórczości pisarza, prąd u literackiego, grupy literackiej itp .” 3

Zdaniem au to ró w K ontekstów , ujm ow anie jakiegoś zjaw iska - w naszym przyp ad k u utw oru literackiego lub grupy utw orów danego tw órcy czy p rą d u literackiego - w określonym kontekście oznacza ukazanie go na szerszym tle. W tym sensie tekst funkcjonuje i uzyskuje znaczenie w szerszym tle innych zjawisk i uw arunkow ań w obrębie jednego system u (piśmiennictwo) lub innych systemów znaków (m alarstw o, architektura, m uzyka itp.), poprzez k tó re m o żn a lub należy go interpretow ać4.

Miejsce kontekstów we współczesnej analizie i interpretacji utw orów literackich jest bezsprzeczne. W zw iązku z p o p ularnością stosow ania p rak ty k intertekstualnych w procesie b ad a n ia literatury, a także teorii o wzajem nym ośw ietlaniu się sztuk, dzieła interpretow ane są z uwzględnieniem szerokiego tła kontekstow ego. K ażdy tekst, także literacki, uzyskuje pełną w artość znaczeniow ą dop iero w zestaw ieniu z odpow iednim i k o n tek stam i, ośw iet-lającymi jego sens. P ow stałą w ten sposób całość nazyw am y t e k s t e m i n t e r t e k s t u a l n y m .

T rzeba jed n ak pam iętać, że d o b ó r kontekstów nie m oże być dow olny - tylko trafn e zestawienia w ybranych tekstów k u ltu ry m o g ą oświetlić nowe aspekty analizow anego utw oru. W ykorzystyw anie tekstów zbyt odległych nie tylko nie służy właściwej interpretacji, lecz także wręcz zaciem nia sens dzieła, którym się zajm ujem y. W zw iązku z tym , aby zapobiec dow olności, w naszych rozw ażaniach o czytaniu kontekstow ym literatury w ykorzystam y przem yślenia poświęcone kontekstom , znajdujące się w pracach J. Sław ińs-kiego5.

W edług badacza, in terp re tacja to h i p o t e z a u k r y t e j c a ł o ś c i u t w o r u . Jest ona zawsze w m niejszym lub większym stopniu usiłowaniem zm ierzającym do identyfikacji k ontekstu trafnie tłum aczącego utw ór. Z atem

2 R. N y c z , Intertekstualność i j e j zakresy: tek sty-g a tu n k i-św ia ty , [w:] M ięd zy tekstam i. Intertekstualność ja k o problem p o e ty ki historycznej, red. J. Ziomek, J. Sławiński, W. Bolecki, Warszawa 1992.

5 Słow nik terminów literackich, red. J. Sławiński, Wrocław 1998, s. 653.

' K o n teksty, red. E. Jędrzejko, R. Piętkowa, Katowice 1995, s. 5.

5 Głównie w artykułach pt. O problem ach ,.sztu ki interpretacji" oraz A naliza, interpretacja i wartościowanie dzieła literackiego.

(3)

badacz form ułuje nie tylko hipotezę całości dzieła, ale także propozycję

kontekstu, który całość tę ośw ietla6.

R. Nycz uważa, iż sam tekst literacki zaw iera wskazów ki dotyczące

istnienia i rodzaju jego kontekstów , bez uwzględnienia których jego właściwe

odczytanie jest u trudnione lub wręcz niemożliwe. Jedynie od wnikliwości

oraz kom petencji kulturow ej i literackiej czytelnika lub badacza zależy, czy

je odkryje i odpow iednio w ykorzysta przy interpretacji dzieła7.

Z kolei J. Sławiński kontek st rozum ie dw ojako. M a c i e r z y s t y k o n

-t e k s -t dzieła -tw orzą okoliczności his-torycznoli-terackie i socjopsychologiczne,

które tow arzyszyły jego pow staw aniu i są dostępne w drodze rekonstrukcji,

zaś z drugiej stro n y m am y k o n t e k s t i n t e r p r e t a c j i , gdy dzieło

zostaje odniesione do kultury literackiej in terp re tato ra, jego wrażliwości,

gustów i zapatryw ań krytycznoliterackich. W każdym procesie interpretacji

u rucham iane są o b a typy kontekstów , jed n ak d o historii literatury zaliczyć

wypada tylko takie interpretacje, które na czoło wysuwają kontekst

macierzys-ty, a w m iarę m ożliwości ograniczają rolę ko n tek stu ukształtow anego przez

kulturę literacką, przekonania i uprzedzenia in terp re tato ra.

W edług J. Sławińskiego, dotarcie do sensu interpretow anego u tw oru to

tyle, co odnalezienie jego m iejsca w kontekście. In te rp re ta c ja , p oprzez

zestawienie utw oru z kontekstem , prow adzi do uchw ycenia takiej jego

p ostaci, k tó ra pozw ala um ieścić się w system ow ym p o rz ą d k u procesu

historycznoliterackiego. Ale na tym nie ogranicza się jej rola. M usi ona

przede wszystkim dotrzeć do własnego sensu utw oru, któ ry nie sprow adza

się jedynie do konfrontacji z kontekstam i. K o n tek sty jedynie „uw yd atn iają,

rozjaśniają, m odyfikują, w zbogacają pod względem sem antycznym i arty

s-tycznym określone aspekty czy składniki tek stu ” - ja k pisze H . M arkiew icz

w cytow anym ju ż artykule - ale nie zastępują właściwego, im m anentnego

sensu utw oru; dlatego też należy w ykorzystyw ać je w odpow iednim stopniu

w celu oświetlenia pewnych elem entów utw oru.

M usim y także zastanow ić się nad pytaniem , czy i w jak im stopniu

należy w trakcie analizy dzieła literackiego wychodzić poza analizow any

utw ór. O dpow iedzi na te p y tan ia stara się udzielić S. Sawicki w swojej

pracy pt. Uwagi o analizie dzieła literackiego. W edług niego, to , czy

rozszerzenie pola obserwacji jest potrzebne dla odsłonięcia i określenia

artystycznej koncepcji u tw o ru , zależy przede wszystkim od p rz ed m io tu

analizy i od postaw y tego, kto jej dokonuje.

„K onieczną p om ocą przy odsłanianiu koncepcji u tw oru lub jak iejś jego

istotnej cechy jest - według badacza - widzenie go na odpow iednim tle” 8.

6 J. S ł a w i ń s k i , O problemach ,,sz tu k i interpretacji", [w:] L iry k a polska. Interpretacje,

red. J. Prokop, J. Sławiński, Kraków 1966, s. 12. 7 R. N y c z , op. cit., s. 12.

8 S. S a w i c k i , Uwagi o analizie dzieła literackiego, [w:] i d e m , P oetyka. Interpretacja. Sacrum , Warszawa 1981, s. 141.

(4)

T ło to m o żn a skonstruow ać ze zjawisk literackich otaczających w czasie

utw ór analizow any, co w przełożeniu n a przyjętą przez nas term inologię

o znacza uwzględnienie k ontekstów literackich w b ad an iu dzieła. W edług

niego, znajom ość faktów spoza dzieła - a więc kontekstów - i w ykorzystanie

ich w analizie u tw o ru , m oże w skazać m ożliw ość szerszej lu b bardziej

złożonej interpretacji, m oże uchronić przed in terpretacją zbyt w ąską, zbyt

u konkretniającą.

W ypada więc stwierdzić, iż miejsce kontekstów w badaniu dzieła

literac-kiego w znacznym stopniu jest uzależnione od jego ch a ra k te ru i stopnia

zakorzenienia w tradycji literackiej i kulturow ej. N iektórych utw orów nie

m o żn a po p rostu interpretow ać bez obudow y kontekstualnej, np. Księgi

narodu i pielgrzym stw a polskiego A. M ickiewicza byłyby chy b a zupełnie

niezrozum iałe i bezw artościow e, gdyby odizolow ać je od k o n tek stu Biblii

oraz stylu biblijnego. Niem ożliwe byłoby zaś w ogóle jakiekolw iek sensowne

odczytanie niektórych wierszy Z. H e rb erta bez znajom ości odpow iednich

elem entów greckiej m itologii. U tw ory te należą zatem d o obszaru i n t e r

-t e k s -t u a l n o ś c i w ł a ś c i w e j analizow anych dzieł. Z drugiej s-trony

m o żn a z pow odzeniem i trafnie odczytać Pieśni J. K ochanow skiego, nie

znając ani jednego wiersza H o raceg o 9. U tw ory H oracego stanow ią obszar

i n t e r t e k s t u a l n o ś c i f a k u l t a t y w n e j wobec cyklu J. K o c h an o w

s-kiego. P odobnie rzecz się m a z inw okacją w Panu Tadeuszu - jej zrozum ienie

nie wym aga wprow adzenia kontekstu w postaci jednej z fraszek J. K ochanow

-skiego pt. Na zdrowie, której fragm ent A. M ickiewicz sparafrazow ał:

Litwo! Ojczyzno m oja! Ty jesteś ja k zdrow ie; Ile cię trzeb a cenić, ten ty lk o się dow ie, K to cię straci!. [...]'°

O

ile je d n a k zestawienie pieśni J. K ochanow skiego z utw oram i H oracego

w praktyce szkolnej jest u tru d n io n e (niedostępność i bariera języka), o tyle

zwrócenie uwagi przy analizie dzieła A. M ickiew icza n a naw iązanie do

znanej uczniom fraszki, nie sprawi poloniście k łopotu, a - choć nie jest

w arunkiem zrozum ienia utw oru - w zbogaci i urozm aici jego badanie.

Z powyższych rozw ażań w ynika zatem jednoznacznie, iż zawężenie pola

w idzenia do sam ego oglądu k o n k re tn e g o u tw o ru literackiego znacznie

zuboży jego interpretację. W wielu przypadkach wyjście p o za utw ór nie

tylko uzupełnia jego wizerunek, ale wręcz w arunkuje odkrycie jego właściwego

sensu. D otyczy to zwłaszcza wielu dzieł literatury współczesnej, tak podatnej

na dialog z daw nym i i nowym i tekstam i kultury.

’ Przykłady zaczerpnięte z: S. В a l b u s , M ięd zy styla m i, K ra k ó w 1996, s. 99-100.

10 A. M i c k i e w i c z , Pan Tadeusz czyli ostatni za ja zd na Litw ie. H istoria szlachecka z r. 1811 i 1812 we dwunastu księgach wierszem, oprać. K . G ó rsk i, W arszaw a 1983, s. 9.

(5)

2. R O D Z A JE K O N T E K S T Ó W S T O S O W A N Y C H W E D U K A C JI P O L O N IS T Y C Z N E J

Konteksty literackie

A luzja literacka

K ażde dzieło literackie, bez względu n a stopień oryginalności i n o w a to

r-stwa, wpisuje się w określony sposób w tradycję literacką. C zęsto jaw nie

koresponduje z wcześniejszymi utw oram i: naśladuje je, naw iązuje do nich

lub ostentacyjnie z nimi zrywa. Jak twierdzi T. C ieślikow ska - „ L ite ra tu ra

często żywi się sam a sobą. N ierzad k o jej tw órcze w artości p o ch o d z ą

z odczytanych na now o fabuł i anegdot o raz ponow nego ich opracow ania.

1 ak też i literaturze X X wieku nowych sensów dostarczają stare wątki

pod d an e aktualizującym przekształceniom . [...] T a k oto trw a i rozw ija się

w literatu rze dysp u ta. S tare w ątki literackie p o d d a n e now ym ujęciom

o d słan iają now e oblicza, u p rzy tam n iając now e sposoby w idzenia tych

sam ych zjaw isk” 11.

Czasem związki te nie są bardzo widoczne, jed n ak przez to wcale nie

mniej ważne dla zrozum ienia dzieła. D latego n atu ra ln ą rzeczą jest w

ykorzys-tyw anie w czytaniu kontekstow ym przede wszystkim innych dzieł literatury

pięknej. Od nich zatem zaczniemy przegląd rodzajów kontekstów stosowanych

w edukacji polonistycznej, skupiając się początkow o n a najbliższym otoczeniu

badanego dzieła.

W przeglądzie kontekstów literackich pom ocą służyć nam będą ustalenia

K. G órskiego, dotyczące relacji w obrębie literatury, zaw arte w artykule

pt. Aluzja literacka. Istota zjawiska i jego typologia'2. C zytam y, iż jest to:

„naw iązanie do tekstu innego dzieła literackiego, dzięki k tó rem u dany

utw ór posługuje się w większym lub mniejszym stopniu zaw artością drugiego

utw oru ja k o sposobem w yrażania własnej treści” 13. Z definicji w ynika, iż

tak szeroko rozum iana aluzja literacka obejm uje niem al wszystkie rodzaje

relacji, zachodzących m iędzy tekstam i literackim i, k tó re m ożna w ykorzystać

w b adaniu kontekstow ym . R ozpatrzm y je zatem .

N ajłatw iej dostrzegalnym związkiem m iędzytekstow ym , autom atycznie

skłaniającym in terp re tato ra do uruchom ienia odpow iedniego k o n tek stu , jest

wymienienie wprost innego dzieła lub pisarza.

T akie bezpośrednie odniesienie

do innego tekstu literackiego, pisarza czy konwencji literackiej lub gatunkow ej

spraw ia, iż w ykorzystanie go podczas in terp re tacji jest niezbędne dla

11 T. C i e ś l i k o w s k a , W kręgu genologii, intertekstualności, teorii sugestii, W arszaw a-Ł ó d ź 1995, s. 124.

12 K . G ó r s k i , A luzja literacka. Istota zjaw iska i jeg o typologia, „ T w ó rczo ść” 1961, n r 8. 13 Ibidem, s. 15.

(6)

odkrycia sensu utw oru. Z tym rodzajem dialogu między tekstam i literackim i spotykam y się często w utw orach rom antyków polskich, m. in. w Beniowskim J. Słow ackiego, gdzie au to r odw oływ ał się do Pana Tadeusza, twórczości G. Sand i G . Byrona; bez znajom ości tych utw orów czytelnik nie jest w stanie wychwycić subtelnych aluzji poety, jego kunsztu satyrycznego i autoironii.

N astępnie wymienić należy parafrazę, czyli przeróbkę jakiegoś dzieła literackiego lub jego fragm entu, d o k o n a n ą w taki sposób, że jest o n o łatw o rozpoznaw alne dla przeciętnie oczytanego odbiorcy. Najczęściej parafraza dotyczy fragm entu, myśli, m otyw u czy w ątku jakiegoś utw oru i zostaje wpleciona w tekst innego, późniejszego dzieła, którego popraw na interpretacja nie jest m ożliw a bez odw ołania się do źródła, czyli do owego wcześniejszego tekstu, z którego au to r zaczerpnął. Bardzo znaną p arafrazą, obecną na lekcjach języka polskiego, jest Psałterz Dawidów J. K ochanow skiego. Aby uczniowie w pełni dostrzegli jego now atorstw o, w alory językow e i piękno obrazow ania, pow inni poznaw ać go w zestawieniu z innym i przekładam i psalm ów z tego okresu. Interesującym kontekstem pom ocnym przy jego badaniu m ogą okazać się również późniejsze próby translatorskie, dokonyw ane przez znanych polskich poetów , aż do współczesności.

K o lejn ą sytuacją au to m aty czn ie u ru c h am iającą k o n te k st w procesie badawczym jest wplecenie w tekst utw oru cytatu, czyli przytoczenia fragm entu czyjejś wypowiedzi - z reguły utw oru literackiego lub innego znanego tekstu, np. popularnej pieśni - w oryginalnym kształcie. Przew ażnie odbiorca jest w stanie zauw ażyć go w tekście analizow anego dzieła i określić jego źródło. Czasem jed n ak cytat „rozpływ a się” w nowym otoczeniu, tracąc swą integralność, przez co m oże um knąć w pobieżnej lekturze, choć nie oznacza to, iż jego źródło przestaje być ważnym kontekstem d la badanego tekstu. Z sytuacją taką m am y do czynienia w wierszu Z. H e rb erta pt. O Troi, gdzie cytat obejm uje zaledwie trzy słowa:

- ja k w yprow adzić z ru in ludzi

ja k w yprow adzić z wierszy chór - myśli p o e ta d oskonały jak soli słup

- Pieśń ujdzie cało U szła cało

płom iennym skrzydłem w czyste n ieb o 14

Z naw ca literatu ry polskiej dostrzeże tu frag m en t K onrada Wallenroda A. M ickiew icza. K o n tek st ten w a rto w skazać i w ykorzystać w trak c ie

(7)

interpretacji wiersza na lekcji języka polskiego ze względu n a to, iż H erbert

stosuje cytat dla w yrażenia odm iennego poglądu na miejsce poezji oraz jej

tw órcy na „zak rętach h istorii” niż ten, któ ry znam y z dzieła wielkiego

rom antyka.

B ardzo ważnym elem entem , w arunkującym zb udow anie praw idłow ej

hipotezy interpretacyjnej, jest popraw ne zlokalizow anie m otta i w ykorzystanie

go w procesie bad an ia utw oru. Jest to ja k gdyby szczególna odm iana

cytatu, ze względu na to, iż odnosi się zwykle do całego utw oru i jest jak b y

m etaforą, tłum aczącą jego znaczenie. Pozycja m o tta spraw ia, iż jest ono

pod d an e szczególnej uwadze czytelnika i pom aga m u zbudow ać popraw ną

hipotezę interpretacyjną dzieła. M oże także przyw odzić na myśl źródło,

z którego pochodzi; staje się ono wówczas ważnym kontekstem , na tle

którego należy wyjaśniać utw ór zapożyczający15.

O

tym, ja k duża jest rola m o tta i jego tekstu macierzystego w odkryw aniu

sensu bad an eg o dzieła, przek o n am y na znakom itym przykładzie. O tóż

wystarczy chyba przypom nieć historię M ickiewiczowskiego Konrada

Wallen-roda, który pow stał i został wydany podczas pobytu poety w Rosji m im o

ostrej carskiej cenzury. D opuszczający do d ru k u kazał jed y n ie usunąć

z tekstu jeden fragm ent i m o tto - cytat z Księcia M achiavellego:

M acie bow iem wiedzieć, że są d w a sp osoby w alczenia - trze b a być lisem i lw em 1*.

O dw ołanie się do tego dzieła niejako autom atycznie wywoływało kontekst

interpretacyjny. M o tto orientow ało w problem atyce poem atu, mówiło bowiem

0 walce, a jednocześnie i o taktyce walki. A zatem opatrzenie „historycznego”

utw oru tak aktualnym m ottem w yraźnie kazało odnosić go do współczesnej

sytuacji i pozw alało jasn o odczytać przesłanie.

N iektóre z w niosków na tem at funkcji m o tta i jego tekstu m acierzystego

w procesie interpretacji kontekstualnej dotyczą także

tytułów

dzieł literackich,

utw orzonych z fragm entów innych tekstów . Podobnie jak m o tto , przyciąga

on uw agę o dbiorcy swą w yeksponow aną lokalizacją w o b ręb ie dzieła

1 obejm uje cały jego tekst, a jego treść p o zo staje zaw sze w zw iązku

z utw orem . M a również podobne funkcje: wskazuje głów ną ideę utw oru,

w yjaśnia jego sens albo podkreśla podstaw ow y m otyw konstrukcyjny.

C zęsto tytuł jest p arafrazą tytułu innego utw oru literackiego, co otw iera

m ożliw ość kontekstu alizacji bad an eg o dzieła za p o m o cą utw o ru , k tó ry

stanow ił źródło inspiracji. T ak jest w przypadku d ra m a tu Z. K rasińskiego

pt. N ie-Boska komedia, odw ołującego się do B oskiej kom edii D antego.

T. C i e ś l i k o w s k a , Relacje m iędzy teks to we w tekście literackim , „Przegląd H u m a n is-tyczny” 1977, n r 6.

16 C yt. za: A. M i c k i e w i c z , K onrad Wallenrod. Powieść historyczna z dziejów litew skich i pruskich, W rocław 1997, s. 1.

(8)

F o rm a tytułu d ra m a tu sugeruje, iż jest on w jakim ś stopniu przeciw staw ny wobec renesansow ego dzieła, k tó re m usi być w ykorzystane ja k o kontekst przy próbie jego interpretacji. Bez znajom ości choćby schem atu fabularnego i zaw artości ideowej Boskiej kom edii badacz d ra m a tu K rasińskiego daleki będzie od zrozum ienia jego pełnego sensu czy d o k o n an ia trafnej oceny. Przyw ołanie tego k ontekstu jest zatem szczególnie ważne w szkole, kiedy w roli badacza występuje uczeń, nie m ający zwykle okazji zetknąć się bezpośrednio z dziełem D antego - obow iązek w yjaśnienia k o n tek stu spada więc w tym w ypadku na nauczyciela.

W arto rozw ażyć jeszcze inny rodzaj aluzji poprzez tytuł, a m ianow icie sytuację, gdy zaw iera on imię znanego b o hatera, przejętego z innego dzieła. Przytoczm y kilka przykładów : D oktor Faustus T. M an n a, Ikar J. Iw asz-kiewicza, czy wreszcie Syzyfow e prace H. Sienasz-kiewicza, gdzie au to r wykorzystał zleksykalizowany związek sem antyczny, obrazujący los m itologicznego Syzyfa. D o d ać należy, iż wym ienione utw ory nie opow iadają h istorii tytułow ych bohaterów , a własną, autonom iczną fabułę. T ytuł jest z ich treścią pow iązany n a zasadzie m etafory, trafnie tłum aczącej znaczenie całości dzieła. Podkreślić należy, iż aluzyjna stylizacja tytułu m a z reguły kluczow e znaczenie dla interpretacji całego dzieła, dlatego też należy w ykorzystyw ać ten rodzaj ko n tek stu w szkolnym b adaniu literatury.

D o innego typu aluzji literackiej należy zaliczyć parodię, polegającą na ostentacyjnym naśladow nictw ie cech stylistycznych jakiegoś utw oru, stylu a u to ra , gatu n k u czy kierunku literackiego, o zabarw ieniu hum orystycznym . Efekt ten osiągany jest w ten sposób, iż parodiow ane obce chwyty stylistyczne pozbaw ione są swych pierw otnych m otyw acji estetycznych i ideow ych, co prow adzi d o jaskraw ych, wręcz k a ry k a tu ra ln y c h przerysow ań. P a ro d ia przyczyniła się d o p ow stania now ego g atu n k u literackiego - p oem atu heroikom icznego, w którym środki językow o-stylistyczne, wyw ołujące pod- niosłość i patos, zostały użyte do zobrazow ania błahej tem atyki, co dało efekt hum orystyczny.

Świetnych przykładów w naszej literaturze dostarcza twórczość I. K rasickie-go: M onachomachia, Antymonachomachia, czy M yszeidos. N a lekcjach języka polskiego om awia się przynajmniej jeden z tych utworów. Ich właściwa analiza i in terp re taq a nie byłaby m ożliw a bez w prow adzenia kontekstu cech g atu n -kow ych wielkiego eposu starożytnego i średniow iecznego, k tó re uczniowie zwykle poznają we fragm entach. Zauważyć należy, iż m am y tu do czynienia ze szczególnym rodzajem kontekstu: nie jest to pojedynczy utw ór literacki, lecz zespół cech gatunkow ych, do którego naw iązyw ali tw órcy heroicomicum.

P a ro d ią posługują się także pisarze współcześni, m. in. K . I. G ałczyński, k tó ry w cyklu pt. Zielona Gęś po m istrzow sku sparodiow ał d ram atu rg ię S. W yspiańskiego, zwłaszcza Wesele. O to fragm ent Nieznanego rękopisu S. W yspiańskiego:

(9)

Gżegżółka (wychodzi z trumny): O co chodzi, nie wiem sam, A le sercem , P olską gram .

M uchy brzęczą. W niebie grzmi. Słońce świeci. P ad a dżdż.

C h ó r (skacząc przez trumnę): T rza sposobić sm olnych wiech. T rz a to p o rem p ra ć p o łbiech17.

A u to r sparodiow ał nie tylko tem atykę dram ató w W yspiańskiego, lecz także

przyjął identyczny kształt rytmiczny wypowiedzi, m elodię zdania, m echanizm y

słow otw órcze czy wreszcie sam ą nastrojow ość. Ze względu na tak ścisłe

zależności między obydw om a tekstam i nie sposób popraw nie zinterpretow ać

„sztuki

G ałczyńskiego bez przyw ołania choćby znanego uczniom Wesela.

Jedynym możliwym sposobem interpretacji parodii jest interpretacja

k o n tek stu aln a - zestawienie analizow anego utw oru z p ro to tek stem (utw orem

literackim lub konw encją gatunkow ą), który został sparodiow any. M łodzież

sam a pow inna znaleźć odpow iedni kontekst do badanego dzieła, będącego

paro d ią czy zaw ierającego jej elem enty, wskazać przerysow ania, ale ró w n o

-cześnie ustalić ich funkcję w badanym utworze, wreszcie sam odzielnie starać

się odkryć sens parodii i ocenić w artość całości. Jest to w pewnym stopniu

utrudnione, gdyż wiele utw orów będących kontekstam i (a naw et utw orów

poddaw anych analizie) uczniowie poznają jedynie we fragm entach. U tru d n ia

to zwłaszcza porów nyw anie cech gatunkow ych badanych dzieł, ja k jest

w p rzypadku heroicomicum. M łodzież nie tylko nie m a szansy odnieść go

do gatunku eposu starożytnego, który zwykle poznaje jedynie z opisu tarczy

A chillesa, ale często naw et z poem atem heroikom icznym sty k a się za

pośrednictw em uryw ków tekstu.

B ardzo ciekaw ą form ą włączenia cudzego dzieła w zakres środków

artystycznych własnego tekstu jest

przejęcie stworzonej przez innego autora postaci literackiej.

W ten sposób B. Leśmian w wierszu pt. Urszula

Kochanow-ska stw orzył wizję pośm iertnych losów renesansow ej bohaterki Trenów. Już

sam tytuł jednoznacznie określa głów ną postać i odsyła czytelnika d o cyklu

J. K ochanow skiego, któ ry musi być w ykorzystany ja k o kontek st in

ter-pretacyjny. A u to r zakłada jego znajom ość u odbiorcy, dlatego nie wyjaśnia

w tekście proweniencji tytułow ej bohaterki, ani sytuacji, w jakiej się ona

znajduje.

Poświęćmy rów nież o drobinę m iejsca zw iązkom m iędzytekstow ym , k tó re

nie są zasygnalizowane w prost, czyli, według K . G órskiego -

aluzji pośredniej.

Jak czytam y w jego artykule: „aluzyjność ta ujaw nia się dop iero bacznem u

o b serw ato ro w i, k tó ry umie skojarzyć o b a pokrew ne teksty i dostrzeże

celowe ukształtow anie tekstu późniejszego ja k o aluzji d o w cześniejszego” 18.

17 Cyt. za: A. K u l a w i k , op. cit., s. 139. 18 K. G ó r s k i , op. cit., s. 33.

(10)

A utorem , który m oże dostarczyć tu najwięcej m ateriału przykładow ego jest

J. Słowacki. Przyjrzyjm y się ponow nie Balladynie, k tó ra oprócz oczywistych

cytatów z C hodźki zaw iera także wiele aluzji pośrednich: od d ram atów

W. Szekspira począw szy (K ról Lear, M a k b et, Sen nocy letniej), a na

balladach skończywszy (Lilie, Św itezianka, Św iteź). W arto zw rócić uwagę

uczniów n a te zależności m iędzytekstow e przy b adaniu tego d ra m a tu , jeżeli

wcześniej sami ich nie zauw ażą. M oże konteksty te nie w płyną istotnie na

interpretację, ale z pewnością zw rócą uwagę na swoistość tworzywa, z którego

Słowacki czerpał, pisząc swe dzieła.

Biblia i opowieści m ityczne

Sens badanego dzieła wyjaśniać m o g ą nie tylko utw ory w chodzące z nim

w relacje aluzyjności, lecz także te, k tó re łączy pokrew ieństw o tem atyki czy

zaw arto ść znanego m otyw u lub to p o su i jego literackie opraco w an ie.

W yliczenie wszystkich toposów przekroczyłoby znacznie ram y tej pracy,

dlatego skupim y się jedynie na dw óch, najbardziej chyba reprezentatyw nych

źródłach topiki europejskiej - Biblii i świecie antycznym - k tóre przez

kilkanaście wieków niezm iennie inspirow ały i wciąż inspirują myślicieli

i artystów . Nie m ożna zrozum ieć literatury polskiej bez pobieżnej choćby

znajom ości historii biblijnych i opowieści m itycznych, k tó re ukształtow ały

kultu rę śródziem nom orską, pod wpływem której pozo staw ała i pozostaje

nadal k u ltu ra polska.

Biblia m oże w bardzo różny sposób oddziaływ ać n a literaturę. Przede

wszystkim jest źródłem

tematów,

które podlegają w większym lub mniejszym

stopniu literackiem u przekształceniu. Przykładem takiego w ykorzystania

tematyki biblijnej są Żale M a tki Boskiej p o d krzyżem — jeden z najpiękniejszych

utw orów średniowiecznej poezji religijnej.

Jest tak że Biblia sk arb n icą

postaci,

któ ry ch losy były w ielo k ro tn ie

inspiracją dla pisarzy polskich. K ilka ich literackich p o rtre tó w stw orzył

J. K asprow icz; są to m. in.: Rebeka, M ojżesz, Judyta czy Chrystus. W ielu

współczesnych poetów stara się spojrzeć na bohaterów biblijnych z innej

strony i przedstaw ić ich czytelnikowi jak o zwykłych ludzi, borykających się

z podobnym i do naszych problem am i. Próbę tak ą podejm uje W. Szym borska

w wierszu pt. Żona Lota. O ddając głos biblijnej bohaterce, a u to rk a polemizuje

ze starotestam entow ą wizją jej losu. S tarając się dotrzeć d o praw dziw ych

m otyw ów postępow ania żony L ota, ukazuje jej bardziej ludzką postać:

kobiecość, a zarazem św iadom ość starzenia się, obojętność m ęża i córek,

żal za ukochanym m iastem , a także lęk przed w ędrów ką w nieznane.

Powyższe utw ory, literacko opisujące losy biblijnych boh ateró w , nie

m ogłyby być właściwie odczytane ani zrozum iane bez św iadom ości ich

(11)

prow eniencji i znajom ości ich dziejów z Pism a Świętego. Poeci zwykle zakładają, iż naw et przeciętnie oczytany odbiorca jest w stanie zidentyfikow ać ich pochodzenie i uruchom ić kontekst biblijny, konieczny d o zrozum ienia sensu dzieła; więc m uszą umieć to także uczniowie.

W literaturze często obecne są rów nież sym bole religijne o proweniencji biblijnej. Jednym z nich jest A rka Przym ierza - przenośne sanktuarium żydowskie, będące widzialnym znakiem obecności Boga, do którego nawiązuje Pieśń Wajdeloty.

O wieści gm inna! T y a rk o przym ierza

M iędzy daw nym i i m łodszym i laty! W tobie lud sk ład a b ro ń swego rycerza, Swych myśli przędzę i swych uczuć k w iaty ” .

K ontekst biblijny, przyw ołany w procesie b a d a n ia tego utw oru w szkole, podkreśla ja k duże znaczenie przypisuje A. M ickiew icz „pieśni gm innej” , porów nując ją do tak ważnego dla chrześcijan i Ż ydów sym bolu, zaczerp-niętego z Pism a Świętego. Zestaw ienie to pokazuje, iż pieśń przechow uje w artości i pam iątki najcenniejsze dla zniew olonego n aro d u polskiego, tak jak A rka Przym ierza zaw ierała najważniejsze dla n a ro d u w ybranego znaki obecności Boga. Jednak by wysnuć taki w niosek, uczniow ie m uszą znać jej starotestam en to w ą historię.

W a rto jeszcze zw rócić uw agę n a dość częstą w polskiej lite ra tu rz e stylizację biblijną - gdy analizow any utw ór św iadom ie stara się upodobnić co do form y i treści do Pism a Świętego. Posługują się nią K sięgi narodu polskiego i pielgrzymstwa polskiego A. M ickiewicza, Genezis z Ducha i Anhelli J. Słowackiego. W ymienione dzieła rom antyków zawierają własną, w zorow aną na biblijnej, historię św iata i n aro d u polskiego, przystosow aną d o stw orzonej przez siebie historiozofii. A nalizow ane w szkole średniej Księgi... A. M ic-kiewicza w zorow ane są na Nowym Testam encie i bez tego tła kontekstow ego byłyby całkow icie niezrozum iałe, zwłaszcza przez uczniów, którzy zwykle poznają je we fragm entach. Związek z Pismem Świętym nie ogranicza się tu jedynie do tem aty k i, ale dotyczy tak że stylu analizo w an eg o dzieła. U kazując losy emigracji polskiej ja k o realizatorki epoki wolności w świecie, a u to r posługiwał się form ą przypowieści biblijnej. Język utw oru i konstrukcję zdania wzorował na staropolskim przekładzie Starego i N ow ego T estam entu, d o k onanego przez J. W ujka, nasycając swe dzieło archaicznym i w yrazam i i zw rotam i, n ato m iast tekstow i n ad ał postać biblijnych wersetów.

P odczas edukacji licealnej uczniow ie p o zn a ją wiele w ybitnych dzieł literatury polskiej, k tóre gatunkowo w yrastają z P ism a Świętego. N ależą do nich m . in. Treny J. K ochanow skiego, naw iązujące tem aty k ą i tytułem do

(12)

trenów biblijnego Jerem iasza, który opłakiw ał w nich klęskę królestw a

judzkiego po najeździe B abilończyków . K o n tek st biblijny pow inien być

także przyw ołany przy analizie psalm ów , które, przez wiele stuleci, aż do

w spółczesności, przyczyniały się do p o w staw a n ia w iernych p rzekładów

i bardziej sw obodnych p arafraz pióra najw ybitniejszych polskich pisarzy.

Z a najpiękniejsze uw aża się poetyckie tłum aczenia M . R eja, J. K o c h an o w

-skiego, F. K arpiń-skiego, L. Staffa, Cz. M iłosza.

Nie m o żn a zatem w yobrazić sobie poznaw ania literatury polskiej bez

znajom ości Pism a Świętego, szczególnie w szkole. D latego co raz częściej

znaczne jego fragm enty uczniowie poznają na lekcjach języka polskiego

przed p rezentacją poszczególnych epok w liceum , by m ogli właściw ie

odczytać i zrozum ieć wiele daw nych i nowych dzieł literatu ry pięknej,

inspirow anych Biblią. Pism o Święte pojaw iające się ja k o k o n tek st w

szko-lnym procesie bad an ia dzieł literackich pełni jeszcze je d n ą w ażną funkcję:

podkreśla rolę tradycji literackiej jak o źródła inspiracji dla pisarzy, zw

ra-ca uwagę na swoje w artości literackie oraz u przytam nia uczniom ciągłą

a k tu a ln o ść i p o n ad c zaso w o ść p o d staw o w y c h z a g ad n ień filozoficznych

i etycznych, niezm iennych od tysięcy lat, z k tó ry m i w ciąż b o ry k a się

człowiek.

P o d o b n ą rolę pełnią na lekcjach języka polskiego rów nież

m ity,

wyjaś-niające początki kosm osu i św iata ludzkiego, stanow iące wzorce p o rządku

n atu ry i społeczeństw, a także w yrażające odwieczne pragnienia, życzenia

i lęki człowieka.

N ajłatw iej zauw ażalne, ja k rów nież najbardziej znaczące są

zbieżności tem atyczne

m iędzy utw orem literackim a m item , który zw ykle podlega

literackiem u przekształceniu. K o n tek st m ityczny jest niezbędny dla p raw

id-łowego odczytania wiersza Z. H e rb erta pt. Apollo i M arsjasz, którego

tem atem jest pojedynek tytułow ych bohaterów , m ający przesądzić o tym,

k tó ry z nich lepiej gra: A pollo n a lirze czy M arsjasz na flecie. Zwyciężył

A pollo i obdarł M arsjasza ze skóry. Ale m it posłużył auto ro w i tylko jak o

inspiracja do snucia własnej opowieści o tym , iż okrucieństw o boga spraw iło,

że cała n a tu ra odw róciła się od niego i tak napraw dę to nie on wygrał.

A by zrozum ieć sens wiersza Z. H erb erta, należy nieustannie patrzeć na

niego przez pryzm at m itu, któ ry był jego inspiracją, a którego znajom ość

a u to r zak ład a u czytelnika.

M ity są rów nież źródłem

postaci,

których losy stały się inspiracją dla

wielu pisarzy. Szczególnie popularni byli bogowie olimpijscy, herosi, a także

ludzie: Edyp, H elena, A ntygona, Prom eteusz, Syzyf i inni. L. S taff napisał

wiersz pt. Odys, by na przykładzie jego losów snuć filozoficzne rozw ażania

na tem at życia ludzkiego i przeznaczenia każdego człow ieka. W interpretacji

tego typu utw orów niezbędna jest znajom ość losów m itologicznego b ohatera,

k tó ry stał się inspiracją dla auto ra.

(13)

C zęsto spotykanym naw iązaniem do m itologii jest lokalne w prow adzenie

motywu

m itycznego do utw oru o innej tem atyce. Jest nim m otyw H eraklesa

w Odzie do młodości A. M ickiewicza czy różnorodne naw iązania tego typu

w Grobie Agam em nona J. Słowackiego. W prow adzenie odpow iednich k o n

-tekstów m itologicznych nie w aru n k u je tu zrozum ienia całości utw o ru ,

jed n ak odkryw a konstrukcję artystyczną i daje m ożliw ość sam odzielnego

d o cieran ia przez uczniów d o sensu dzieła. S tała obecność k o n tek sto w

m itologicznych w szkole, tow arzyszących poznaw aniu literatury różnych

epok, zw raca uwagę na śródziem nom orskie korzenie kultury polskiej, ciągłą

aktualność klasycznych w artości w tw órczości współczesnej, a także zachęca

m łodzież do sam odzielnego poznaw ania opowieści m itycznych.

W arto n a koniec jeszcze raz podkreślić funkcję w ykorzystyw ania k o n

-tekstów literackich w b adaniu dzieła: nie tylko rozjaśniają i m odyfikują jego

sens, lecz także pozw alają odbierać jego treść w sposób bogatszy i bardziej

pogłębiony; uczniom pom agają zrozum ieć ciągłość tradycji literackiej i

spe-cyficzny ch a rak ter niektórych utw orów , polegający na przetw arzaniu

wcześ-niejszych dzieł, w yrabiają naw yk sam odzielnego poszukiw ania zw iązków

m iędzytekstow ych i zachęcają d o własnej tw órczości. D la p o lo n isty są

szansą na przezwyciężenie rutyny na lekcji i uatrakcyjnienie jej, stym ulują

tw órczość i poszukiw anie nowych, niebanalnych zestawień.

Konteksty pomocnicze

K o n tek st historycznoliteracki

Jak już powiedzieliśmy, kontek st historycznoliteracki stanow i najbliższe

otoczenie badanego dzieła, a jego elem enty w ym agane są przy każdym

niem al zetknięciu z utw orem literackim , już od najm łodszych klas szkoły

podstaw ow ej. S kładają się nań:

1) W iadom ości o autorze (biografia lub jej w ybrane elem enty).

2) G eneza utw oru (przyczyny i okoliczności p ow stania utw oru; czas

i miejsce).

3) Stosunek u tw o ru d o tradycji literackiej i własnej epoki (dialog

z innymi tekstam i kultury i literatury; stosunek do teoretycznych założeń

program ow ych epoki).

4) Recepcja utw oru przez czytelników i innych tw órców (od m om entu

p ow stania d o współczesności).

Oczywiście nie każdy tek st literacki, om aw iany w szkole, w ym aga

uwzględnienia wszystkich w ym ienionych tu w iadom ości w szkole p o d

-stawowej w ykorzystuje się zwykle jak o kontek st kilka inform acji

biograficz-nych, czasam i - jeśli wym aga tego zrozum ienie u tw oru - nauczyciel w yjaśnia

(14)

okoliczności p ow stania dzieła, rzadziej jego recepcję. W m iarę w zrostu

kom petencji czytelniczych i badaw czych uczniów, w szkole średniej, k ontekst

historycznoliteracki zaczyna dom inow ać w nauce o literaturze, chociaż jego

pełna postać nie obow iązuje wszystkich poznaw anych utw orów .

Nie d a się oddzielić żadnego dzieła, także literackiego, od osoby jego

tw órcy, który w mniejszym lub większym stopniu ujaw nia w nim swą

indyw idualność. D latego kontekst

biograficzny

jest bardzo ważny w procesie

bad an ia literatury, także w szkole, często ułatw ia, a naw et w arunkuje

praw idłow e odkrycie sensu wielu utw orów , takich jak Treny J. K o c h an o w

-skiego czy Pan Tadeusz A. M ickiewicza.

W przypadku niektórych pisarzy jakieś ważne w ydarzenie m a wpływ na

całą niem al ich twórczość, dlatego przy jej poznaw aniu niezbędny jest

kontek st biograficzny. Jest tak m .in. w przypadku J. L ieberta, któ ry od

m łodzieńczych lat zdawał sobie spraw ę z nieuleczalności swej choroby

gruźlicy, a obaw y, bezsilność, a jednocześnie ufność B ogu w yrażał

w swoich utw orach, m.in. w Kantyczce moribundów. W iersz ten bez kontekstu

biograficznego w ydaw ać się m oże jedynie m akab ry czn ą zabaw ą literacką.

Jeżeli zaś patrzym y na niego przez pryzm at nieuleczalnej choroby au to ra ,

to staje się on w strząsającym dokum entem przeżyć człow ieka, św iadom ego

swej zbliżającej się śmierci. Jed n ak nauczyciel, proponujący uczniom jego

in terp retację, m usi pam iętać, aby k o n tek st biograficzny nie przysłonił

uczniow skich konkretyzacji, nie narzucił im obcego spojrzenia n a tekst.

W tym w ypadku tło biograficzne m oże być jedynie uzupełnieniem odczytań,

jak ie zaproponuje m łodzież, podsuniętym przez polonistę n a zakończenie

dociekań interpretacyjnych.

Nieczęsto bywa tak, iż d o praw idłow ego odczytania utw oru literackiego

niezbędna jest znajom ość jego

genezy,

chociaż często służy o n a wyjaśnieniu

jakichś jego elem entów . T ak jest w przypadku wiersza J. Słow ackiego pt.

W pam iętniku Z o fii Bobrówny. A by uczniowie popraw nie go odczytali,

m uszą najpierw poznać okoliczności jego pow stania. A u to r w pisał go do

sztam bucha córki swojej znajom ej, Joanny Bobrowej, kiedy w yjeżdżała ona

w raz z m a tk ą do ojczyzny. K o n tek st ten wyjaśnia tytuł utw oru, a także

b ezpośrednie zw roty d o ad resatk i, k tó ra p ra w d o p o d o b n ie w ym ogła na

poecie napisanie go.

Jed n ą z najważniejszych cech k ontekstu historycznoliterackiego jest to,

iż poznaw ane

utwory zestawia się z innymi dziełami powstałym i wcześniej

oraz z tekstam i krytycznoliterackim i, zawierającym i teoretyczne w ykładnie

obow iązujących reguł tw orzenia tekstów literackich i ocenę utw orów już

pow stałych. B adanie utw oru w kontekście dzieł tej samej epoki i epok

wcześniejszych podkreśla zakorzenienie w tradycji literackiej, a jednocześnie

pozw ala dostrzec elementy jego oryginalności i niepow tarzalności. Zestawienie

takie podkreśla charakterystyczne dla danego okresu literackiego gatunki,

(15)

ulubione tem aty i w ątki, kreację b o h atera czy stylistykę. Dzięki takiem u

p orządkow i p o zn aw an ia literatu ry , o bow iązującem u w szkole średniej,

uczniow ie p o tra fią sam odzielnie ocenić w kład poszczególnych tw órców

w rozwój literatury, a - być m oże także - bardziej krytycznie spojrzeć na

współczesną literaturę m asow ą pod kątem now ato rstw a i epigonizm u.

Krytyka literacka

to „działalność pisarska o charak terze publicystyczno-

-naukow o-literackim , której celem jest inform acja, p o pularyzacja o raz ocena

w artości (artystycznej, społecznej, filozoficznej) tw órczości literack iej” 20.

Pom ijając inne aspekty, zw iązane z obecnością tego rodzaju piśm iennictw a

na lekcjach języka polskiego (kształtow anie postaw y badawczej, nau k a

sam odzielnego m yślenia i argum entow ania sądów, zachęcanie d o czytelnictw a

i in.), rozważym y tu kwestię przydatności rozpraw krytycznoliterackich

w szkolnym badaniu literatury.

F unkcję k ontekstu interpretacyjnego, ośw ietlającego całe grupy badanych

w szkole dzieł, doskonale pełni tzw. kry ty k a program ow a. N ależą do niej

różnego rodzaju m anifesty twórcze pisarzy oraz wypowiedzi teoretyków

literatury, zaw ierające wskazówki, dotyczące tw orzenia utw orów literackich.

T eksty takie napotykam y praktycznie we w szystkich okresach literackich,

chociaż form ę naukow ych rozpraw przybrały one dopiero w wieku X IX ,

na p o czątku którego toczył się znam ienny „p ojedynek” klasyków z ro m a n

-tykam i, a pół wieku później - spór „starej” i „m ło d ej” prasy. W arto

przeanalizować z uczniami przedm iot tych literackich zatargów , gdyż dogłębne

ich zrozum ienie będzie doskonałym tłem dla późniejszej analizy i interpretacji

dzieł, pow stałych w duchu danej epoki. M ożna wcześniej podzielić uczniów

na obozy „starej” i „m łodej” prasy, zlecić im sam odzielne przygotow anie

argum entów każdej ze stron, n a podstaw ie wypowiedzi A. Świętochowskiego,

E. Orzeszkowej czy P. Chm ielow skiego, a następnie urządzić widowiskowy

pojedynek na „racje” , który z pew nością na długo pozostanie w pamięci

uczniów.

D o innych kontekstów krytycznoliterackich, w prow adzanych przed lekturą

danego dzieła, należą rów nież takie wypowiedzi, k tóre w a ru n k u ją jego

popraw ne odczytanie, a zarazem nie ograniczają horyzontu interpretacyjnego.

F u n k cje tak ie pełni d o sk o n ale a rty k u ł T. B oya-Ż eleńskiego pt. P lo tka

0 „ W eselu” Wyspiańskiego, który ukierunkow uje sposób odczytania tego

trudnego przecież d ra m a tu S. W yspiańskiego, a zarazem zachęca uczniów

d o lektury.

Przeważnie jest jednak tak, iż wprowadzenie wypowiedzi krytyka literatury,

odnoszącej się do badanego dzieła, pow inno odbyw ać się po jego lekturze

1 postaw ieniu przez uczniów własnych hipotez interpretacyjnych. T o k taki

nie ogranicza uczniow skich odczytań, ale pozw ala sam odzielnie wcielić się

(16)

w rolę badacza literatury i wyrazić w łasną ocenę poznanego tekstu. D opiero

wtedy nauczyciel pow inien przedstaw ić głos kryty k a, ja k o jeden z głosów

w dyskusji, by uzupełnić konkretyzacje m łodzieży lub zw rócić uw agę na

aspekty w nich pom inięte.

K o n tek st ten jest bardzo zbliżony d o

tła recepcji,

poprzez k tó re m ożem y

rów nież patrzeć n a analizow ane dzieło. D otyczy to zw łaszcza utw orów

kontrow ersyjnych, różnie odczytyw anych na przestrzeni kolejnych epok.

Jednym z nich jest Oda do młodości A. M ickiewicza, k tó ra była błędnie

zrozum iana przez pierw szych czytelników - przyjaciół poety. T. Z an nie

zrozum iał jej w ogóle, a J. Czeczot nie potrafił właściwie ocenić jej wartości.

Później pokolenie rom antyków , obeznanych z tw órczością niem iecką tego

okresu , doceniło jej w alory artystyczne i ideow e, k tó re znów zostały

zanegow ane w pozytywizmie.

K o n tek st historyczny

H isto ria jest też niezwykle ważnym kontekstem interpretacyjnym , w a ru n

-kującym lub ułatw iającym zrozum ienie wielu utw orów literackich, badanych

w szkole. T ak ja k nie d a się oddzielić dzieła od jego tw órcy, tak sam o

niewiele z nich pozostaje poza określonym czasem historycznym . Dotyczy

to szczególnie literatury polskiej, k tó ra w trudnych dla naszego n aro d u

m om entach przyjęła na siebie obow iązek aktyw nego uczestnictw a w k

ształ-tow aniu narodow ej historii. D latego na większość naszych najw ybitniejszych

dzieł należy patrzeć przez pryzm at historii.

W ielu pisarzy podejm ow ało tem aty, zw iązane z aktualnym i zdarzeniam i.

W ym ieńm y choćby Powrót posła J. U. Niemcewicza, Do obywatela Johna

Brown i Bem a pamięci żałobny rapsod C. K . N orw ida czy Pogrzeb prezydenta

Narutowicza J. Tuwim a. Wszystkie dotyczą wydarzeń współczesnych autorom ,

d lateg o nie p o d ają ich przebiegu, bo są one tak że znane ówczesnym

czytelnikom . D la nas jed n ak są to zwykle czasy na tyle odległe, że ich

zrozum ienie w ym aga w prow adzenia k ontekstu historycznego.

N atom iast w przypadku utw orów literackich, dla k tórych rzeczywiste

w ydarzenie było jedynie pretekstem do snucia fikcyjnej fabuły, zestawienie

takie d a bardziej zauw ażalne rezultaty. Sytuację ta k ą m ożem y zaobserw ow ać

n a przykładzie R eduty Ordona A. M ickiewicza, w której a u to r przedstaw ił

przebieg szturm u R osjan na fort na W oli w 1831 r., k tórego O rd o n był

kom endantem . P oeta zakończył utw ór literacką wizją sam obójczej śmierci

bohatera, który, nie m ogąc obronić fortu, wysadził go wraz z jego obrońcam i,

zdobyw cam i i sobą samym. P raw da historyczna znacznie odbiega od tej

relacji. W a rto w ykorzystać ten k o n tek st historyczny przy okazji jego

szkolnej interpretacji i w raz z uczniami zastanow ić się, dlaczego poeta

(17)

posłużył się takim chw ytem i jaki m a to wpływ na całość dzieła. Ujęcie

takie wyjaśni także funkcję podtytułu utw oru, któ ry brzmi: Opowiadanie

adiutanta, przez który au to r ja k b y uw alnia się od ew entualnych zarzutów

o niepraw dziw ość relacji. N a koniec m ożna w spólnie zastanow ić się nad

prawdziwym losem O rdona i polecić uczniom „dopisanie” nowego zakończenia

do wiersza A. M ickiewicza, opartego na poznanych faktach.

Podsumowując, powtórzmy raz jeszcze, że historia jest jednym z

najważniej-szych k ontekstów interpretacyjnych, a uwzględnienia jej w ym aga większość

dzieł literatury polskiej. Dzieje się tak z pew nością rów nież ze względu na

powikłane losy naszego narodu, które były stałym przedm iotem zainteresow

a-nia artystów , a przede wszystkim pisarzy, którzy czuli się zobligow ani do

w yrażania patriotyzm u w okresie, gdy nasz kraj zniknął z m ap E uropy.

K o n tek st filozoficzny

K ażd e w ybitne dzieło literackie stara się rozw ażać istotne dla człow ieka

problem y i udzielać odpowiedzi na nurtujące od wieków pytania: jaki jest sens

życia ludzkiego, ja k m ożna osiągnąć szczęście, wreszcie ja k wytłum aczyć

tajem nicę śmierci i oswoić się z nią. Z agadnieniam i tymi zajm uje się rów nież

filozofia, a chociaż prawdy swoje wypowiada innym niż literatura językiem, to

w ielokrotnie wpływała na przedstaw iany w utw orach literackich o braz świata.

A by w pełni zrozum ieć wiele ważnych tekstów literackich, trzeba n a nie

spojrzeć przez pryzm at poglądów filozoficznych, którym hołdow ali ich twórcy.

K ontekstów filozoficznych w ym agają utw ory reprezentujące różne okresy

literackie. Przykładem niech będzie pozytywizm , którego ideologia i tem atyka

twórczości pozostaje w ścisłym zw iązku z poglądam i J. S. M illa, H. T a in e ’a,

К . D arw ina, H. Spencera i A. C o m te’a. T łum aczą one wym owę ideow ą

pow stałych wtedy utw orów , ja k choćby L a lk i B. P rusa czy N a d N iem nem

E. Orzeszkowej, postaw y i w ybory życiowe głównych bohaterów , sposób

prezentow ania św iata i człowieka.

P rzykładem utw oru naw iązującego d o m yśli A . S c h o p en h a u era jest

wiersz K. Przerw y-Tetm ajera: Nie wierzę w nic... F ilo zo f ten głosił skrajnie

pesym istyczną wizję ludzkiej egzystencji, której p o dstaw ą jest bezrozum ny

popęd, kojarzony najczęściej z popędem płciowym, któ ry nigdy nie m oże

być zaspokojony. Człowiek dąży d o osiągnięcia szczęścia, ale nie jest to

m ożliw e, w obec czego stale tow arzyszy m u uczucie niespełnienia. N

ie-skuteczn o ść w szystkich d ziała ń , k tó re p o d ejm u je on d la z a sp o k o je n ia

popędu, spraw ia, że całe życie jest pasm em cierpień, k tó re zakończyć m oże

tylko stan niebytu - N irw ana (zapożyczona z filozofii D alekiego W schodu)21.

21 T. W e i s s , M łoda Polska. Literatura dla kla sy trzecie] sz ko ły średniej, W arszaw a 1988, s. 18.

(18)

W utw orze tym m am y bezpośrednie odniesienia do takiego sposobu p o

-strzegania św iata i sensu ludzkiej egzystencji, dlatego nie sposób om aw iać

go w oderw aniu od myśli A. Schopenhauera.

Nie m usim y chyba podkreślać, jak wielki pożytek wypływa z zetknięcia

m łodzieży z różnym i system am i filozoficznym i na e tap ie poszu k iw an ia

i w yboru drogi życiowej oraz tw orzenia własnej hierarchii wartości.

K o n tek st etyczny

O m aw ianie literatury z uwzględnieniem kontekstu etycznego oznacza

zw rócenie szczególnej uwagi uczniów na te aspekty utw o ru , k tóre m ogą

zostać p o d d an e ocenie m o raln ej. W p raktyce chodzi głów nie o ocenę

p ostępow ania bohaterów literackich, którzy w ielokrotnie m ają ogrom ny

wpływ na kształtujący się c h a rak ter dzieci i m łodzieży.

W szkole średniej dzieła literackie rzadziej bad an e są w kontekście

etycz-nym. Jeżeli jed n ak tak się dzieje, to rozpatruje się zagadnienia problem ow e,

niejednoznaczne, nie dające się ująć w systemie „czarno-białym ” . K ontekst ten

nasuw a się niejako sam oistnie przy om aw ianiu cyklu Z. H e rb erta pt. Pan

Cogito, którego tytułow y bohater stał się ostatnio m odelem sytuaq'i duchow ej

współczesnego P olaka. Nie m a on jednoznacznego i pew nego o p arcia w ża d

-nym zew nętrz-nym autorytecie, gdyż sztuka, filozofia czy religia okazały się

wobec dośw iadczeń ostatniego wieku tyleż pom ocne co bezsilne, a naw et

szkodliwe, bo były pretekstem do m ord o w an ia m ilionów ludzi. P an C ogito

tęskni d o daw nych, tradycyjnych wartości, ale jednocześnie zdaje sobie sprawę

z niemożności ich wskrzeszenia we współczesnym świecie, dla którego

ważniej-sze jest „m ieć” niż „być” , a klasyczne pojęcia prawdy, d o b ra , sprawiedliwości

czy h o n o ru są tylko pustym i frazesam i, nadużyw anym i przez m edia i

polity-ków. D latego jest on wyalienow any ze społeczeństwa, wszyscy uw ażają go za

dziw aka, z czego doskonale zdaje sobie spraw ę, a jed n ak nie zm ienia swego

postępow ania i nie próbuje się wygodniej „u rząd zić” w życiu22. G łębsze

zastanowienie się nad zasadam i m oralnym i tytułow ego bohatera, jego dylem

a-tam i i dokonyw anym i przezeń wyborami jest niezbędne dla pełnego zrozum

ie-nia sensu większości wierszy Z. H erberta oraz odkrycia ich niezwykłej

autenty-czności i aktualności. Spojrzenie takie z pew nością także zmusi uczniów do

zastanow ienia się nad własnym kodeksem postępow ania i pom oże m łodym

ludziom zrozumieć, iż pewne wartości, niezmienne od wieków, m uszą obow

ią-zywać w każdym społeczeństwie, bez względu na okoliczności i styl życia, gdyż

decydują o naszym człowieczeństwie.

■2 S. B a r a ń c z a k , Uciekinier z Utopii. O p oezji Zbigniew a H erberta, L o n d y n 1984; cyt. za: Literatura współczesna „źle obecna" w szkole. A ntologia tekstów literackich i pom ocniczych dla klas maturalnych, oprać. B. C hrząstow ska, W rocław 1990, s. 280.

(19)

K ontekst psychologiczny

Psychologia, w ystępująca w nauczaniu literatury w roli k ontekstu in

ter-pretacyjnego, dotyczy głównie m otywacji postępow ania bohaterów literackich.

Nie chcemy bowiem pow racać d o daw nego psychologizm u, który widział

każde dzieło literackie wyłącznie ja k o obraz przeżyć i uczuć jego tw órcy,

a analiza m iała polegać na ich „ tro p ie n iu ” w tekście. W ykorzystanie

osiągnięć tej nauki w dydaktyce polonistycznej pow inno pójść w kierunku

w yjaśniania zachow ania postaci.

K ontekst psychologiczny jest szczególnie istotny przy om aw ianiu powieści

psychologicznej. Bardzo silny wpływ na ten rodzaj tw órczości m iała

psycho-analityczna teoria Z. F reuda ( Wstęp do psychoanalizy), rozw inięta przez

K. C. Ju n g a (Psychologia a literatura), dlatego przy jej interpretacji w arto

uwzględnić ich ustalenia.

N a lekcjach języka polskiego zabiegom interpretacyjnym p o d d aw an a jest

zwykle C udzoziem ka M. Kuncewiczowej. U tw ór ten zostanie przez uczniów

lepiej i głębiej odebrany, jeśli spojrzą przez pryzm at teorii psychologicznych

n a przyczyny alienacji i zła człowieka. N iestety, podręczniki d o nauki

literatury nie są za opatrzone w odpow iednie teksty, napisane przez

psycho-logów. U dało nam się jedynie natrafić na świetny szkic pióra B. Schulza

pt. A neksja podśw iadom ości, analizujący zachow anie głów nej b o h aterk i

powieści M . Kuncewiczowej, Róży Żabczyńskiej, z p u n k tu w idzenia

psycho-logii właśnie. A u to r stara się przedstawić w nim m otyw ację jej postępow ania,

a także dotrzeć do podśw iadom ości i w niej szukać przyczyn zła, k tóre

w okół siebie roztacza. W arto w ykorzystać ten arty k u ł w roli k ontekstu

psychologicznego oświetlającego C udzoziemkę, b a d a n ą w szkole. U łatw i on

uczniom zrozum ienie postępow ania nie tylko b ohaterki, lecz także innych

ludzi czy siebie samych, pom oże również młodzieży zapanow ać nad własnymi

em ocjam i.

K o n tek st społeczny

N a lekcjach języka polskiego służy on m . in. poznaw aniu zjawisk,

w chodzących w skład tzw.

życia literackiego,

czyli skupisk pisarzy, instytucji

upow szechniania pisarstw a i odbiorców literatury. Spojrzenie takie um ożliw ia

zrozum ienie specyfiki poszczególnych epok i ułatw ia prześledzenie zm ian,

jakie zaszły w odbiorze twórczości literackiej od średniow iecza d o w

spół-czesności. Służą tem u różne popularn o n au k o w e i eseistyczne publikacje,

charakteryzujące społeczeństw a poszczególnych epok na tle historycznym ;

w ym ieńm y kilka: J. H uizingi Jesień średniowiecza, P. Jasienicy P olska

(20)

D ram at trzeźwych entuzjastów, L. Przem skiego Fin de siecle po polsku czy

Cz. M iłosza Rodzinna Europa.

K ontekst społeczny jest szczególnie cenny przy poznaw aniu

grup literackich,

zwłaszcza z początku X X w., kiedy to pisarze chętnie zrzeszali się. T w órców

spod znaku S kam an d ra czy A w angardy K rakow skiej łączyły nie tylko

p o dobne ideały estetyczne, dotyczące reguł tw orzenia, lecz także zbieżna

filozofia życiowa, stosunek do religii czy orientacja polityczna. W swej

tw órczości naw iązywali do tych sam ych tradycji i autorytetów , inne zaś

odrzucali, w ten sam sp osób rozum ieli isto tę swego zaw o d u . M usim y

pam iętać, iż każdy z tw órców jest oryginalny i m a swój niepow tarzalny

styl, na którym uczniowie m uszą się skupić, je d n a k spojrzenie poprzez

p ry z m a t socjologii grupy, d o której należy, ułatw i p o zn an ie specyfiki

poszczególnych utw orów i pom oże zapam iętać ich główne cechy c h a ra k

-terystyczne.

K o n tek st ten ułatw ia też poznaw anie

konkretnych utworów

literackich,

zw łaszcza dzieł z epok odległych, w k tó ry ch p anow ały inne obyczaje

i norm y zachow ań społecznych (np. Pana Tadeusza A. M ickiew icza czy

Trylogii H. Sienkiewicza), oraz tych, k tóre dotyczą środow isk nieznanych

czytelnikow i i w ym agają odpow iedniego kom entarza. P rzykładem niech

będą utw ory, których bohateram i są przedstawiciele innych n arodów - w n

a-szej literaturze są to Żydzi, ze względu n a odm ienność k u ltu ro w ą i religijną.

Wiele dzieł porusza tem atykę żydow ską, m. in. M endel Gdański M . K o n o p

-nickiej czy H . K rall Z dążyć p rzed Panem Bogiem. Z akład ają one u czytelnika

znajom ość kultury tego n aro d u i jego obyczajów. D obrze więc przedstaw ić

m łodzieży historię Żydów , ich zm ienne losy w Polsce, a także przybliżyć

ich kulturę. Ułatwi to czytanie dzieł literackich, zmniejszy niechęć wobec

wszelkiej k u lturow ej i religijnej inności, a m oże nauczy też tolerancji

i otw artości. W arto więc w ykorzystać tkw iące w tej dyscyplinie m ożliwości

kontekstow ania literatury nie tylko w celu wyjaśniania pewnych jej aspektów ,

lecz także po to, by zainteresow ać uczniów i zainspirow ać do własnych

poszukiw ań.

K o n tek st geograficzny

W

świecie realnym

kontek st geograficzny bywa w ykorzystyw any do

zobrazow ania przestrzennego rozmieszczenia ośrodków kultu raln y ch w danej

epoce. I tak uczniowie m ogą zobaczyć, w jak ich m iastach rozw ijała się

k u ltu ra i lite ratu ra poszczególnych epok, gdzie znajdow ały się znaczące

szkoły, jak ie ośrodki wybierali twórcy itd. Sami m ogą ta k ą m apkę sporządzić

i uzupełniać ją w trakcie nauki o kolejnych pisarzy i ich dzieła. Tło

geograficzne m oże być rów nież w ykorzystane do śledzenia losów i podróży

(21)

sam ych pisarzy: K ochanow skiego, Słow ackiego czy M ickiewicza, których

uczniowie bliżej p oznają n a lekcjach języka polskiego.

K o n tek st geograficzny m oże także służyć pom ocą przy poznaw aniu

świata przedstawionego

utw orów literackich. D zieła stw orzone w konwencji

realistycznej d o b rz e p o znaw ać tak że za p o m o cą m ap y , k tó ra pozw oli

uczniom lepiej orientow ać się choćby w Trylogii H. Sienkiewicza. W

ykorzy-stanie tego tła jest natom iast niezbędne przy b adaniu utw orów , których

akcja rozgryw a się na innych obszarach geograficznych. Jednym z nich jest

powieść H. Sienkiewicza pt. W pustyni i w puszczy, której miejscem akcji

jest A fryka. T u także okazać się m oże pom ocna m a p a w ędrów ki Stasia

i Nel, ale przede wszystkim uczniowie m uszą poznać cechy afrykańskiego

k rajobrazu, specyfikę klim atu, roślinność i zwierzęta. C enna w tym w ypadku

jest integracja z lekcją przyrody, n a której nauczyciel fachow o, za pom ocą

dostępnych środków dydaktycznych przekaże uczniom te inform acje.

Oczywiście idealnym sposobem oświetlenia badanego utw oru za pom ocą

kontekstu geograficznego jest wycieczka, podczas której uczniowie sami

poznają miejsca pobytu twórcy lub te, które przedstaw ił w swoich dziełach.

N iestety, b arie ra czasow a i przestrzen n a uniem ożliw ia przep ro w ad zen ie

wszystkich takich podróży. M ożna natom iast odw iedzać z uczniam i m iejsca

pobytu lokalnego tw órcy, np. W. Broniewskiego w Płocku, S. R eym onta

w Łodzi i okolicach itp. W ażne jest, aby uczniow ie brali czynny udział

w planow aniu tych wycieczek i dostrzegali odzw ierciedlenie poznaw anych

miejsc w utw orach literackich. U łatw ia to bowiem zrozum ienie tw órczości,

a także w zm acnia więź m łodzieży z regionem.

Konteksty kulturowe

E stetyka

N a lekcjach języka polskiego nauczyciel m oże w prow adzać konteksty

kulturow e w postaci konkretnych dzieł, jak i poprzez teksty z dziedziny

estetyki, trak tu jące o historii i teorii w ytw orów sztuki, badające ich tem atykę

i kształt artystyczny. Nie zawsze bowiem istnieje m ożliw ość p o k azan ia

uczniom samych dzieł, a poza tym często młodzież nie dysponuje wystarczającą

wiedzą, by je właściwie odebrać i w ykorzystać dla ułatw ienia interpretacji

literatury.

W arto sięgnąć m. in. do wypowiedzi S. W itkiewicza z dziedziny estetyki,

zebranych w książce pt. Sztuka i krytyka u nas2*, gdyż stanow ią one doskonałe

tło dla rozważań o nowych prądach artystycznych, np. o impresjonizmie, które

Cytaty

Powiązane dokumenty

Szkoła wydaje się obszarem szczególnego zainteresowania specjalistów zajmujących się zagadnieniem stresu, redaktorki zdecydowały się zatem bliżej przyjrzeć się temu

Wykonawcy którzy złożyli oferty, w terminie 3 dni od zamieszczenie niniejszej informacji zobowiązani są przekazać Zamawiającemu oświadczenie o przynależności lub

Wykonawcy którzy złożyli oferty, w terminie 3 dni od zamieszczenie niniejszej informacji zobowiązani są przekazać Zamawiającemu oświadczenie o przynależności lub

Dodatek osadów ściekowych umożliwił wzrost i rozwój traw: im wyższe dawki osadów tym większa biomasa (najwyższe plony uzyskano przy 40 i 50% dodatku osadów ściekowych w

Podkreślenia wymaga fakt, że rozwijane rozumowanie koncentruje uwagę na wątkach strategicznych funkcjonowania przedsiębiorstwa w biznesie międzynarodowym (tworzenie

Celem tematu będzie wypracowanie i zastosowanie metod symulacji zjawisk rzadkich i katastroficznych, które mają wpływ na osoby ubezpieczone wraz z próbą

Korzystając z koncepcji zbiorów przybliżonych należy określić, które z owych ośmiu firm, na podstawie atrybutów B = {branża, obroty, forma spółki, majątek}, można zaliczyć

Reinterpretacja Autorki opiera się na pojęciu adaptacji poprzez opozycję do systemu, którą A utorka wprowadza wykorzystując bardzo bogaty materiał empiryczny, a które