• Nie Znaleziono Wyników

Sprawa Prus i Jaćwieży w polityce Zakonu Krzyżackiego i książąt polskich w okresie po ugodzie włocławskiej z 4 sierpnia 1257 roku

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Sprawa Prus i Jaćwieży w polityce Zakonu Krzyżackiego i książąt polskich w okresie po ugodzie włocławskiej z 4 sierpnia 1257 roku"

Copied!
25
0
0

Pełen tekst

(1)

Powierski, Jan

Sprawa Prus i Jaćwieży w polityce

Zakonu Krzyżackiego i książąt

polskich w okresie po ugodzie

włocławskiej z 4 sierpnia 1257 roku

Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 3, 255-278

(2)

A

R

T

Y

K

U

Ł

Y

i

M A T E R I A Ł Y

Jan Powierski

SPRAW A PRUS I JACWIEŻY W POLITYCE

ZAKONU KRZYŻACKIEGO I KSIĄŻĄT POLSKICH

W OKRESIE PO UGODZIE WŁOCŁAWSKIEJ

Z 4 SIERPNIA 1257 ROKU

Mimo sp row adzenia Z akonu K rzyżackiego i pow stan ia jego p a ń stw a w zie­ mi chełm ińskiej i w P ru s a c h K o n rad M azowiecki n ie zrezygnow ał z prób roz­ ciągnięcia sw ej w ładzy lub p rz y n ajm n iej w pływ ów n a te re n a c h zachodnio- bałtyjskich, zwłaszcza w Jaćw ieży Po śmieci K o n ra d a do ry w alizacji o zie­

m ie b ałty jsk ie w łączyli się dw aj jego synow ie, K azim ierz kujaw sko-łęczycki (którego będziem y dalej dla uproszczenia określać p rzydom kiem K ujaw ski) i Siém ow it oraz Bolesław W stydliw y m ałopolski, a tak że książęta R usi H a- licko-W ołyńskiej (Daniel i W asylko Rom anów icze z synami). Dzieje ry w a li­ zacji m iędzy ty m i książętam i a K rzy żak am i zostały stosunkow o najp ełn iej przedstaw ione w p ra ca ch Ja d w ig i K arw asińskiej, B ro n isław a W łodarskiego i ostatnio R om ualda W róblew skiego 2. Wobec różnicy zd ań m iędzy ty m i b a ­ daczami, zwłaszcza w sp ra w ie roli poszczególnych książąt, w yłoniła się je d ­ n ak p o trzeba dalszych studiów . A u to r niniejszego a rty k u łu zajm u je się w in ­ n ym m iejscu p rzed staw ieniem w cześniejszych faz ry w alizacji o ziem ie za- chodniobałtyjskie (Prusy i Jaćwież), z k tó ry ch pierw szą kończyła ugoda in o ­ w rocław sk a m iędzy Z akonem a K azim ierzem K u ja w sk im (zapewne w stycz­ niu 1255 r.), d ru g ą zaś ugoda w łocław ska m iędzy K rzy żak am i a K azim ierzem i Siem ow item z 4 sierp n ia 1257 ro k u s. Tu ograniczam y się do zrefero w an ia ty ch najisto tn iejszy ch sp ra w okresów poprzednich, k tó re mogły mieć znaczenie dla. zrozum ienia p o lityki obecnie om aw ianej fazy.

W sporze z Z ak o n em n a jb a rd zie j a k ty w n y był K azim ierz K u jaw sk i, k tó ­ rego poróżniły z K rzyżakam i także różnego rod zaju s p ra w y sąsiedzkie (w tym k o n flik t gospodarczy), spory tery to rialn e (zwłaszcza o podział ziemi lu b a w ­ skiej), a także p re te n sje do zw ierzchnictw a czy p a tro n a tu n a d n a d an ą przez

1 W s k a z u j ą n a t o w s w o i m a r t y k u l e . p t . R o t a J a ć w i e ż y w w a l c e l u d ó w b a l t y j s k i c h z e k s ­ p a n s j ą k r z y ż a c k ą ( w d r u k u w „ R o c z n i k u B i a ł o s t o c k i m ” ), a t a k ż e w p i e r w s z e j z p r a c , c y t o ­ w a n y c h w p r z y p i s i e 3. 2 J . K a r w a s i ń s k a , S ą s i e d z t w o k u j a w s k o - k r z y ż a c k i e 1235— 1343, W a r s z a w a 1927; B . W ł o d a r ­ s k i , R y w a l i z a c j a o z i e m i e p r u s k i e w p o ł o w i e X I I I w i e k u , T o r u ń 1958; R . W r ó b l e w s k i , P r o b l e m j a ć u A e s k i w p o l i t y c e B o l e s ł a w a W s t y d l i w e g o w l a t a c h 1248— 1264, Z e s z y t y N a u k o w e U n i w e r s y ­ t e t u Ł ó d z k i e g o , N a u k i H u m a n i s t y c z n o - S p o ł e c z n e , S e r i a 1, z . 72, 1970, s s . 3— 18. 3. j . P o w i e r s k i , R o l a K a z i m i e r z a K u j a w s k i e g o w r y w a l i z a c j i o z i e m i e z a c h o d n i o b a ł t y j - s k i e w p o ł o w i e X i l i w i e k u ( a r t y k u ł z a p l a n o w a n y d o d r u k u w P r a c a c h K o m i s j i H i s t o r i i B y d ­ g o s k i e g o T o w a r z y s t w a N a u k o w e g o ) ; t e n ż e , K a z i m i e r z K u j a w s k i a r y w a l i z a c j a o z i e m i e z a - c h o d n ł o b a ł t y j s k i e w l a t a c h 1255—1257 ( a r t y k u ł z a p l a n o w a n y d o p u b l i k a c j i w „ Z i e m i K u ­ j a w s k i e j " ) . K o m u n ik a ty M a z u r s k o - W a r m i ń s k i « , 1979, n r 3 {143)

(3)

ojca Zakonow i ziem ią chełm ińską. Ta o statnia s p ra w a być może służyła tylko jako m etoda w ro zg ry w k ach dyplom atycznych, zm uszająca zresztą K rzyżaków do różnego ro d zaju zabiegów, m ający ch n a celu um ocnienie p ra w do ziemi chełm ińskiej. Zdaw ali oni sobie bow iem spraw ę z tego, że w p raw ie polskim nad an a in sty tu cji kościelnej ziem ia pozostaw ała n a d al pod zw ierzchnictw em nadaw cy, a co więcej, w y m agane było potw ierdzenie n ad an ia przez kolejnych władców oraz zgoda n a n ad an ie w szystkich e w en tu aln y ch spadkobierców , a więc k rew n y ch w linii zstępującej i w lin iach bocznych. K rzyżacy próbo­ wali więc n a w et posługiw ać się falsy fik atem rzekom ego p o tw ierdzenia n a ­ dania ziemi chełm ińskiej przez księcia Kazim ierza. Tego ostatniego popie­ rało biskupstw o płockie, w y suw ające roszczenia do posiadłości i jurysd y k cji diecezjalnej w ziemi chełm ińskiej, i tylko sporadycznie biskupstw o w łocław ­ skie, ze w zględu n a posiadanie rozległego kom pleksu dó b r w ziemi chełm iń­ skiej i n a w spólne zresztą z K azim ierzem (do 1247 r.) trad y c je sojuszu z Za­ konem przeciw Św iętopełkow i pom orskiem u. Siem ow it m azow iecki w zasadzie p o pierał politykę starszego b ra ta , jed n a k pozostaw ał w jego cieniu, z w y ją t­ k iem epizodu z 1254 roku, gdy w ra z ze sw y m teściem, D anielem R om anow i- czem halickim , z aw arł separatystyczny, lecz w k ró tce z erw an y przez K rzyża­ ków, u k ład z nim i w sp raw ie ekspektatyw nego podziału Jaćw ieży. Bolesław W stydliw y w łączył się do polityki bałty jsk iej wówczas, gdy znalazł się w jed ­ n y m p row ęgierskim obozie politycznym z książętam i halicko-w ołyńskim i. W ra m a ch zbliżenia z Rom anow iczam i planow ano u nię kościelną z R usią (to znaczy u znanie w ładzy papieskiej n a Rusi) w zam ian za zorganizow anie k a ­ tolickiej pomocy d la książąt ru sk ic h w w alce z M ongołami (Tataram i) i w spółdziałanie w w alce z jednoczącym nie podbite jeszcze przez Zakon zie­ mie b a łty jsk ie w ładcą L itw y Mendogiem. P rzyw ódcy antym endogow ej opo­ zycji n a Litw ie, Żmudzi i Jaćw ieży gotow i b yli w spółpracow ać z książętam i polskim i i ruskim i, a n a w e t uznać ich zw ierzchnictw o i przy jąć chrzest, byle uniknąć uciążliwej w ładzy Mendoga. W zw iązku z ty m K azim ierz K ujaw sk i i Bolesław W stydliw y, pow ołując się n a dobrow olne zam iary przyjęcia chrztu przez pogańskich sąsiadów, uzyskali w 1253 ro k u od papieża Innocentego IV nadanie n a podporządkow anie sobie ty ch sąsiadów: K azim ierz w sposób b a r ­ dziej sprecyzow any p ru sk ich G alindów i jaćw ieskich Połekszan, Bolesław W stydliw y bliżej nieokreślonych pogan w sąsiedztwie. W s p ra w y organizacji misji ak ty w n ie zaangażow ał się Bolesław, m ając poparcie zarów no K azim ie­ rza i Siem ow ita, ja k całego niem al episkopatu polskiego. Próbow ano powo­ łać do życia bisk u p stw a m isyjne dla Jaćw ieży i Litw y. B olesław i Siem ow it b ra li też udział w ra z z książętam i halicko-w ołyńskim i w w alk ach z Jaćw ięga- mi w okresach, gdy na Jaćw ieży przew ażały w pływ y litew skie. K azim ierz w w alkach zbrojnych udziału nie b ra ł ze względu na k o n flik ty z książętam i wielkopolskim i, za to — ja k się w yd aje — m iał w spad k u po ojcu szersze k o n tak ty z pew nym i g ru p a m i nobilów bałtyjskich.

K rzyżacy ze sw ej stro n y dzięki poparciu niem ieckich krzyżow ców odzy­ skiw ali stopniowo stracone w czasie I p o w stania pruskiego (1242—1249) pozy­ cje w P ru s ac h i K uronii, zyskali też cennego sojusznika w M endogu litew ­ skim, k tó ry p rzy jął chrzest i został koronow any n a króla. N a L itw ie powstało biskupstw o, egzemow ane od obediencji wobec niezbyt w sto su n k u do Zakonu przyjaznego arcybiskupa prusko-inflanckiego (potem ryskiego) A lb e rta S uer- beera, którego K rzyżacy nie dopuścili do Prus. B iskupem litew sk im został członek Zakonu, C hrystian. N a teren ie P ru s, w b rew woli arcy b isk u p a A

(4)

lber-2 5 7

ta, K rzyżakom udało się osiągnąć to, że tutejszym i b iskupam i zostali człon­ kowie Zakonu K rzyżackiego (Anzelm w diecezji w arm iń sk iej, H e n ry k v. S tritt- berg — w sam bijskiej) lub w spółpracującego z Z akonem zakonu d o m in ik ań ­ skiego (H eidenryk — H en ry k — biskup chełm iński i E rn es t — biskup pom e­ zański). D om inikanie głosili też z upow ażnienia p apiestw a niem al nieu stan n ie k ru c ja tę dla poparcia K rzyżaków w P ru s ac h i In flan tach . R ycerze zakonni, m ający pow iązania w k u rii papieskiej i potrzebni p ap iestw u jako jedno z n a ­ rzędzi w jego ro zg ryw kach politycznych, m ieli też n a ogół poparcie kolejnych papieży: Innocentego IV i A le k sa n d ra IV.

Uprzedzając działanie K azim ierza K ujaw skiego K rzyżacy w 1254 ro k u opa­ nowali zbrojnie w iększą część Galindii, za co leg at papieski Opizon z Mezzano rzucił na nich ekskom unikę, k tórej jed n ak nie poddali się. W ykorzystaw szy rozdźwięki m iędzy K azim ierzem a Siem ow item zaw arli z ty m o statnim i z D a­ nielem halickim w spom niany już u k ład o podział Jaćw ieży. K azim ierz uwięził wówczas młodszego b rata. Gdy jed n ak w ładca czeski P rzem y sł O tokar II przyprow adził najw iększą w dziejach P ru s k ru c ja tę (która podbiła dla Zako­ nu Sambię), K azim ierz z aw arł ugodę z K rzyżakam i, w yrzek ając się roszczeń do ziem G alindów i Połekszan, i uzyskując w zam ian przyrzeczenie przek aza­ nia m u — zgodnie z wcześniejszym i ugodam i — części ziemi lubaw skiej, a faktycznie także odstąpienie K rzyżaków od sojuszu z Siemow item. K rzyżacy nie dotrzym ali w aru n k ó w ugody ani z Siemow item, ani z K azim ierzem — dla tego ostatniego b yła to też tylko sp raw a taktyczna. W konsekw encji w krótce po ugodzie inow rocław skiej z K rzyżakam i ze stycznia 1255 ro k u K a­ zimierz ponow nie zainicjow ał sta ra n ia w k u rii papieskiej o poparcie polskich planów wobec ludów bałtyjskich. Znów poparli go: w ypuszczony z niew oli i pogodzony z nim Siem ow it oraz Bolesław W stydliw y. W now ej fazie ry w a ­ lizacji nie wzięli jed n ak udziału książęta halicko-w ołyńscy, zniechęceni do w spółpracy z katolickim i książętam i za b ra k poparcia Z achodu w w alce z T a­ taram i. Za to w spom nianych książąt piastow skich po p arły tera z pew ne czyn­ niki czeskie, franciszkanie czescy i polscy, a najpraw d o p o d o b n iej także P rz e ­ mysł O tokar II czeski, k tó ry p ra g n ął w zam ian za poparcie przyciągnąć k sią­ żąt polskich do politycznej w spółpracy, a przy n ajm n iej zneutralizow ać ich na w yp ad ek odnow ienia się k o n flik tu węgiersko-czeskiego. W ydaje się, że rzeczy­ wiście K azim ierz K ujaw sk i naw iązał bliższe stosunki z obozem czeskim (ogni­ wem tego może być pop arte przez m ałżeństw o porozum ienie z W ładysław em opolskim), n ato m iast Bolesław W stydliw y zachow ał pew ną rezerw ę, a n aw et ściślej pośredniczył w zw iązkach z B olesław em Pobożnym wielkopolskim . Te różne o rientacje polityczne nie m iały większego znaczenia dla polityki bał- tyjskiej w okresie u trzym ującego się pokoju m iędzy Czechami a W ęgram i, m o­ gły jed n ak studzić ew en tu a ln y zapał P rzem y śla O tokara II dla poparcia tej polityki.

S ta ra n ia polsko-czeskie w k u rii papieskiej przyniosły ponow ną zgodę p a ­ piestw a na podporządkow anie sobie przez K azim ierza Jaćw ieży oraz pow oła­ nie bisk u p stw m isyjnych dla Jaćw ieży i Litw y. B iskupem litew skim (konku­ ren cyjnym wobec krzyżackiego C h rystiana) m iał zostać franciszk an in B artło ­ miej z P ragi, k tó rem u papież A lek san er IV pow ierzył też głów ną rolę w o rg a ­ nizow aniu n a teren ie Polski i k ra jó w P rzem yśla O tokara II (Czech, M oraw i A ustrii) k ru c ja ty dla poparcia p lanów książąt polskich przeciw Jaćw ieży, L i­ twie, a n a w et schizm atykom (Rusi). W głoszeniu tej k ru c ja ty przez francisz­ kanów dość skutecznie przeszkadzali Krzyżacy, któ rzy przyjm ow ali opłaty

(5)

2 5 8

pieniężne za zw olnienie od ślubów k ru cjatow ych. K on k u ro w ali też z fr a n ­ ciszkanam i dom inikanie, głoszący k ru c ja tę dla poparcia rycerzy zakonnych w P ru s ac h i In flan tach . W reszcie w m a ju —sierp n iu 1257 ro k u usilne s ta ra n ia krzyżackie, prow adzone m iędzy in n y m i przez stałego przedstaw iciela Zakonu w Rzymie (p ro k u rato ra generalnego), a zapew ne p o p a rte a k ty w n y m działa­ niem członków Z akonu n a korzyść polityki papieskiej we W łoszech i N iem ­ czech, spow odow ały przyw rócenie poparcia A le k sa n d ra IV. P a p ież odwołał głoszenie polsko-czeskiej k ru c ja ty przez franciszkanów i zaktyw izow ał gło­ szenie prokrzyżackiej k ru c ja ty przez dom inikanów . Z K rzyżaków p ruskich została też zdjęta ekskom unika. Z akon uzyskał cały szereg dalszych p rzy w i­ lejów, w ty m takich, któ re mogły chronić go przed p reten sjam i K azim ierza Kujaw skiego.

Jednocześnie, w zasadzie niezależnie od s ta ra ń krzyżackich w k u rii pa­ pieskiej, K azim ierz K u jaw sk i i pod jego w pływ em Siem ow it mazowiecki zgodzili się n a p e rtra k ta c je z ry cerzam i zakonnym i. Było to podyktow ane obaw am i księcia kujaw sko-łęczyckiego, że Bolesław Pobożny, k tó ry w czerwcu 1257 ro k u zjednoczył w sw ych rę k ach całą W ielkopolską, sp ró b u je ponow nie (jak przed dziesięcioma laty) opanow ać należącą a k tu a ln ie do dzielnicy k u ­ jaw sk iej ziemię lądzką. P ew ien w pły w na decyzję K azim ierza mieć mogły ew en tu aln e wieści o zaw arciu przez ry cerzy zakonnych dw uletniego rozejm u ze Ż m udzinam i, co mogło um ożliwić Z akonow i akty w n iejsze działanie na teren ie P ru s. Mógł też m ieć p ew ne wieści o początkach zm iany polityki p a ­ pieża wobec sp ra w bałtyjskich. 4 sie rp n ia w e W łocław ku K azim ierz i Siemo­ w it zaw arli w ięc ugody z Zakonem. K azim ierz p rzy rzek ał nie w ystępow ać z roszczeniam i do ziem, posiadanych już przez K rzyżaków lub w przyszłości n a b y ty c h zbrojnie lub pokojowo, uzyskiw ał zaś kolejne przyrzeczenie p rzek a­ zania m u należnej części ziemi lubaw skiej (w zam ian za w yrzeczenie się p re ­ ten sji do tery to riu m sasińskiego) i zw rócenie przez rycerzy zakonnych za od­ szkodow aniem pieniężnym spornej w si Rogowo pod Inow rocław iem . Siem ow it w y rzek ł się p re te n sji do Z akonu za n aruszenie przez oddział krzyżacki g ranic Mazowsza i roszczeń do ziem, a k tu a ln ie przez Z akon posiadanych lu b w p rzy­ szłości zdobytych czy p ra w n ie p o z y sk a n y ch 4. U kłady m iały c h a ra k te r kom ­ p rom isu (w zasadzie korzystniejszego nieco d la Krzyżaków), jed n a k om ijały m ającą isto tn e znaczenie spraw ę Jaćw ieży. W idocznie obie stro n y godziły się n a sw oisty rozejm w sporach.

O tym , że żadna ze stro n n ie m iała z am iaru w yrzek ać się sw ych planów , św iadczą dalsze w ydarzenia, k tó re będą przedm iotem poniższej analizy. P ie rw ­ sze k ro k i księcia K azim ierza i d uchow ieństw a m ogły jed n a k pozornie zapo­ w iadać, że dojdzie do rezygnacji stro n y polskiej z planów zachodniobałtyj- skich.

16 w rześnia 1257 roku, a w ięc p raw ie półtora m iesiąca po ugodzie włoc­ ław skiej, K azim ierz za zgodą sw ych synów L eszka i Siem om ysła n a d ał sw oją połowę ziemi lub aw sk iej k a p itu le chełm żyńskiej w zam ian za obowiązek od­ p ra w ian ia jednej mszy dziennie za duszę sw ej zm arłej żony K o n s ta n c ji6. Co p ra w d a później w dokum encie ugody m iędzy K rzyżakam i a bisk u p em H eiden- ry k iem z 1260 ro k u będzie o ty m m owa, że to bisk u p ku p ił część ziemi lu b aw ­

4 U r k u n d e n b u c h d e s B i s t h u m s C u l m , b e a r b . v . C, P . W o e l k y , D a n z i g 1887 { d a l e j UC1, n r 50; P r e u s s i s c f t e s U r k u n d e n b u c h , B d . I , h r s g b v . C . P . W o e l k y , R . P h i l i p p i , A . S e r a p h i m , K ö n i g s b e r g 1882— 1909 ( d a l e j P r U ) , n r 19.

(6)

2 5 9

skiej od księcia G, a określenie odbiorcy jako kościoła św. T rójcy w Chełm ży dopuszcza możliwość, że wchodzi tu w g rę tak że biskupstw o, jed n a k b ra k danych, by H e id en ry k rzeczywiście b ra ł udział w s p o tk a n iu z K azim ierzem w e w rześniu 1257 roku. N ie w iem y n aw et, czy H e id en ry k w ty m czasie był obecny n a teren ie p a ń stw a krzyżackiego. W czerw cu 1257 ro k u p rzeb y w ał on w L ip s k u 7, nie uczestniczył w synodzie biskupów polskich w październiku, o k tó ry m będzie m ow a dalej, chociaż b ra ł udział w tak ich synodach poprzed­ nio s, zaś w początkach 1258 ro k u b y ł obecny p rz y ugodzie m iędzy m a r g r a ­ biam i b ra n d en b u rsk im i O ttonem III i Jan em , dotyczącej podziału posiadłości askańskich*. W ydaw ca d o k u m en tu K azim ierza z 16 w rześn ia 1257 ro k u uw aża, że ostatn i n a liście św iadków Jo h an n es M arc to M arcgrauius. Mogłoby to s u ­ gerow ać, że chodzi o m arg rabiego b ra n d en b u rsk ieg o Ja n a , z k tó ry m biskup H eid en ry k u d a łb y się w ta k im razie następ n ie do B ran d en b u rg ii. Przeczy tem u jed n a k um ieszczenie owego św iad k a n a o statn im m iejscu, po daleko m niej w ażnych osobach. W iadomo też, że m a rg ra b ia J a n był rzeczyw iście w P rusach, ale zimą, zapew ne 1256/7 ro k u 10, nie m ógł zaś być zim ą 1257/8, skoro w po­ czątkach 1258 ro k u został z aw a rty w sp om niany w yżej u k ład podziałowy. Cho­ dzi tu w ięc o jakiegoś J a n a M a rk (może „z M arch ii”?), nie-zaś o m argrabiego. Mimo tego nie m ożna n a tu ra ln ie zupełnie w ykluczać możliwości, że bi­ sk u p H eid en ry k był odbiorcą n a d an ia K azim ierza i zapłacił m u za nadanie, chociaż b ardziej praw dopodobne w y d aje się, że odbiorcam i byli kanonicy k a ­ p itu ły chełm żyńskiej (augustianie), k tó rzy mogli zresztą działać tak że w im ie­ n iu swego biskupa.

Ja k o św iadków n a d an ia K azim ierza w ym ieniono o bydw u w ojew odów książęcych, Boguszę M iecław ow ica łęczyckiego i Boguszę kujaw skiego, k aszte­ lan a łęczyckiego Ja n a , kasztelan a inow rocław skiego W ojciecha i kasztelan a dobrzyńskiego N ew rida, a także pleb an a płowęskiego (z diecezji chełm ińskiej) J a k u b a , 3 mieszczan chełm ińskich, rycerza W aw rzyńca i owego J a n a M ark. Obecność u rzędników z obu dzielnic K azim ierza w skazuje, że książę w y p ra ­ w ił się n a tere n ziemi lu b aw sk iej (gdzie nad rzeką Wel dokonano nadania) z licznymi siłam i zbrojnym i. J a d w ig a K a rw a siń sk a uznała, że chodziło w ó w ­ czas o uroczyste przejęcie należnej K azim ierzow i na mocy ugody w łocław skiej ziemi lubaw skiej, ale książę, przybyw szy n a m iejsce, z n ieznanych przyczyn (może przekonaw szy się o bezużytecznośei teren u ) ustąp ił tę część katedrze chełm żyńskiej u .

J e s t niem ożliwe, b y Kazim ierz, któ ry od szeregu la t dążył do uzyskania części ziemi lubaw skiej, n ie wiedział, o ja k i tere n chodzi. Ta sam a badaczka p rzeciw staw iła się też zdan iu S tan isław a K u jo ta, że K azim ierz, pozbyw ając się kłopotów z ziemią lubaw ską, zostaw iał sobie swobodę działania na te re ­ nie jaćw ieskim la, gdyż jej zdaniem książę w ugodzie w łocław skiej zrzekł się

6 I b i d e m , n r 59 i 86. 7 I b i d e m , n r 49. 8 I b i d e m , n r 19; R o c z n i k k a p i t u ł y p o z n a ń s k i e j , w : R o c z n i k i w i e l k o p o l s k i e , w y d . B . K ü r b i s , P o m n i k i d z i e j o w e P o l s k i , s e r . I I , t . 6, W a r s z a w a 1962, s. 25 i 35. 9 Ź r ó d ł a p o d a n e w U C , n r 49, u w a g i w y d a w c y n a s. 34; o p o d z i a l e p o s i a d ł o ś c i a s k a ń s k i c h p o r . B . S c h u l z e , B r a n d e n b u r p i s c f t e L a n d s t e i l u n g e n 1258— 1317, B e r l i n 1928. 10 C h r o n i c o n t e r r a e P r u s s l a e v o n P e t e r v o n D u s b u r g , h r s g b . v . M . T o e p p e n , S c r i p t o r e s r e r u m P r u s s i c a r u m , B d . I , L e i p z i g 1861, s. 94. 11 J . K a r w a s i ń s k a , o p . c i t . , s s . 50 n . 12 S . K u j o t , D z i e j e P r u s K r ó l e w s k i c h , c z . 1, R o c z n i k i T o w a r z y s t w a N a u k o w e g o w T o r u ­ n i u , t . 20 n n . , T o r u ń 1913 n n , , s. 893. 17*

(7)

2 6 0

Jaćw ieży, chociaż d a le j zauw aża, że rzeczywiście z p reten sji do tego k r a ju nie zrezygnował. W istocie, ja k w spom niano, w ugodzie w łocław skiej nie było m owy o zrzeczeniu się p reten sji do Jaćw ieży, a tylko do terenów , któ re ew en­ tu aln ie Zakon zdobędzie lub uzyska słuszną drogę, a to w przyszłości mogło, lecz nie m usiało, odnieść się do Jaćwieży. Tym niem niej tru d n o także przyjąć, że książę łęczycki i k u jaw sk i chciał pozbyć się kłopotów z ziem ią lubaw ską, 0 k tó rą uprzednio długo zabiegał.

Sądzimy, że księciu chodziło o co innego. U derzający jest fak t, że w śród św iadków doku m en tu b ra k u je członków Z akonu Krzyżackiego. N adanie ziemi lub aw sk iej k a te d rze chełm żyńskiej dokonało się w brew woli rycerzy zakon­ nych. W skazuje na to fakt, że już w krótce doszło do sporu m iędzy kap itu łą chełm żyńską a Zakonem o ziemię lubaw sk ą 1S. G dy w 1260 ro k u doszło w tej spraw ie do ugody m iędzy K rzyżakam i a biskupem H eidenrykiem , ci pierw si przypomnieli, że n a jp ie rw H e n ry k v. W eida jako m istrz k ra jo w y p ru sk i u stą ­ pił trzecią część ziemi lub aw sk iej Bolesławow i m azow ieckiem u (starszem u b ra tu K azim ierza, zmarłego w 1248 r.), następ n ie zaś Poppo jako m istrz k r a ­ jow y p ru sk i n a d ał K azim ierzow i połowę trzeciej części tej ziemi, ta k że ten ostatni uzyskaw szy także część B olesław a w ziął w sum ie połowę ziemi, którą z kolei sprzedał biskupowi. K rzyżacy uznali to za w ielk ą dla siebie niesp ra­ wiedliwość, chociaż bisk u p tw ierd ził inaczej M. K rzyżacy powołali się tu na ugody z la t 1242 i 1247, nie w spom inając już o postanow ieniach z lat 1252 1 1255, któ re zresztą nie zm ieniały faktu, że K azim ierz uzyskał od nich (wraz z potw ierdzoną przez nich sukcesją po Bolesławie) połowę całej ziemi lu b aw ­ skiej ls. Wobec faktu, iż do b iskupstw a chełm ińskiego (z kapitu łą) należała trzecia część ziemi lubaw skiej 10, a w raz z połową, n ad an ą przez K azim ierza — pięć szóstych, Z akonow i została jed n a szósta. K rzyżacy u znali się za poszko­ dow anych, chociaż nie m ieli do tego podstaw.

Sprzeciw K rzyżaków potw ierdza zdanie, że dokonane przez K azim ierza nadanie, a może i objęcie przez księcia w posiadanie połow y ziemi lu b aw ­ skiej, dokonało się bez ich wiedzy. Możliwe, że książę ty m razem nie czekał już, ja k po ugodach z la t 1247, 1252 i 1255, n a realizację postanow ień i p rze­ kazanie m u przez Z akon należnej części, lecz zbrojnie ją przejął, zgodnie jed n ak z lite rą ugody w łocław skiej, ale bez w yznaczenia g ranic należnej m u części. N adając z kolei sw oją część ziemi lubaw skiej k ated rze chełm ińskiej (w Chełmży) nie pozbaw iał się zw ierzchnictw a n ad nią, gdyż zgodnie z p r a ­ w em polskim podlegała ona n a d al dom inium nadaw cy, a jednocześnie zyski­ w ał poparcie k a p itu ły chełm żyńskiej w e w en tu aln y m n a stęp n y m konflikcie z K rzyżakam i, a co więcej, doprow adzał do sporu m iędzy k a p itu łą a Zako­ nem. Zachow anie zw ierzchnictw a nad połową ziemi lubaw skiej, w edług ugo­ d y z 1252 roku, sąsiadującej z dzielnicą K azim ierza (co potw ierdza działalność n ad rzeką Wel), um ożliwiło m u jednocześnie w olne przejście do dalszych te ­ renów P ru s, a co w ięcej — n a w e t częściowe zaopatrzenie na n ad an y m te r y ­ torium , gdyż w dokum encie w rześniow ym nie został określony im m unitet.

T ak więc s tra ty K azim ierza z ty tu łu n ad an ia teren u , co do którego nie m ógł n ad al być pewien, czy K rzyżacy nie w ysuną dalszych roszczeń, nie prze­ wyższały widocznie korzyści politycznych, któ re książę chciał osiągnąć. In te­

13 P r U i , 2, n r 50. 14 U C , n r 59.

15 P r U I , n r 139, 190, 260, 303.

(8)

2 6 1

resująca jest obecność podczas ugody m ieszczan chełm ińskich, k tó ry ch można b y posądzić o sp rzyjanie d obrym stosunkom krzyżacko-kujaw skim . Z drugiej stro n y możliwe, że chodzi tu raczej o mieszczan Chełmży, należącej do bis­ k u p stw a chełmińskiego.

Książę k u jaw sk i i łęczycki mógł e w en tu aln ie spodziew ać się jakiegoś po­ p arcia ze stro n y episkopatu polskiego, k tó ry zebrał się w kom plecie na sy ­ nodzie pro w in cjo n aln y m w Łęczycy (a w ięc w dzielnicy tegoż księcia) w paź­ d zierniku 1257 roku. Nic jed n a k nie wiadomo, by na synodzie tym om aw iano sp raw y b a łty jsk ie czy ruskie, b ra k też danych o śladach — w postaci odpo­ w iednich bulli papieskich — s ta ra ń duchow ieństw a polskiego w k u rii pa­ pieskiej n a przełomie 1257/8 roku. Na synodzie ogłoszono n ato m iast (na mocy bulli Innocentego IV) k ru c ja tę przeciw Bolesławow i Rogatce w zw iązku z je ­ go ostrym k o n flik tem z b iskupem w rocław skim Tomaszem. W ogóle synod za­ jął się w pierw szym rzędzie sp ra w ą n ieprzestrzegania przez książąt wolności kościelnych, zwłaszcza p rivileg iu m f o r i 11. W 1257 ro k u postaran o się też o zw iązaną z ty m bullę papieską, w k tó rej m iędzy inn y m i chodziło o spo­ wodow anie, b y k siążęta i urzędnicy kujaw scy, kaliscy i mazowieccy nie roz­ strzy g ali interesó w kościelnych w m iejscach, grożących u tr a tą d o k u m entów 18. N a zaniechanie p rz y n ajm n ie j in te n sy w n y ch s ta ra ń o poparcie m isji b a łty j- skiej być może w pły n ęły decyzje Innocentego IV z lipca i sierp n ia w kw estii k ru c ja ty , k o rzystne dla K rzyżaków , oraz z aw a rte z tym iż ugody obu K on- radowiców.

Znam y d w a d o k u m en ty księcia K azim ierza dato w an e na 10 listopada 1257 roku: jeden dotyczy k o n firm acji dó b r cysterskiego opactw a w Szpetalu, d ru g i — n a d an ia cy sterskiem u o p actw u w Byszewie dw u w si w kasztelanii wyszogrodzkiej: Trzęsacz i Sukow (właściwie LukOw — Włóki). P ierw szy z do­ ku m en tó w uznano ostatnio za in terp o lo w an y o fo rm u ły im m unitetow e, d ru g i — za zupełny f a ls y f ik a t 1B. N ie m ożna jed n a k w ykluczyć, że rów nież dru g i do­ k u m en t jest ty lk o interp o lo w an y , ja k przy jm o w ał niegdyś Józef N o w a c k i!0. Zgodność d a ty i m iejsca w y staw ien ia z pierw szym ak tem oraz zasadnicza zgodność listy św iadków nie może być tego dowodem, gdyż w X IV wieku, w czasie interp o lo w an ia czy fałszerstw a, fałszerz z K oronow a (dokąd przenie­ siono siedzibę o p actw a byszewskiego) m ógł posłużyć się jako w zorem doku­ m entem „szpetalskim ”, ale w k ażdym razie w a rto w skazać na różnicę w te- styfikacji: w dokum encie „byszew skim ” b ra k u je jednego ze św iadków a k tu „szpetalskiego” . W arto jed n ak zwrócić uw agę na fak t, że klasztor byszew ski (koronowski) nie dysponow ał żadnym dokum entem , dotyczącym n ad an ia obu

17 K r o n i k a w i e l k o p o l s k a , w y d . B . K ü r b i s , P o m n i k i d z i e j o w e P o l s k i , s e r . I I , t . 8, W a r s z a ­ w a 1970, c a p . 119, s . 109; K o d e k s d y p l o m a t y c z n y W i e l k o p o l s k i , w y d . I. Z a k r z e w s k i , F . P i e k o - s i ń s k i , P o z n a ń 1877— 1908 ( d a l e j K D W ) , t . 1, n r 361; p o r . J . N o w a c k i , A r c y b i s k u p g n i e ź n i e ń s k i J a n u s z i n i e z n a n y s y n o d p r o w i n c j o n a l n y r o k u 1258, C o l l e c t a n e a T h e o l o g i c a , t . 14, 1933, s s . 148 n . i 159 n n . 18 K o d e k s d y p l o m a t y c z n y k a t e d r y k r a k o w s k i e j ś w . W a c ł a w a , w y d . F . P i e k o s i ń s k i , K r a ­ k ó w 1874— 1882 ( d a l e j K K K ) , t . 1, n r 5C; p o r . K . K o l a ń c z y k , S t u d i a n a d r e l i k t a m i w s p ó l n e j w ł a s n o ś c i z i e m i w n a j d a w n i e j s z e j P o l s c e , P o z n a ń 1950, s. 262 i p r z y p i s 488. 19 S . M . S z a c h e r s k a , Z d z i e j ó w k a n c e l a r i i k s i ą ż ą t k u j a w s k i c h w X I I I w i e k u . D w a n i e z n a n e d o k u m e n t y s z p e t a l s k i e , S t u d i a Z r ó d ł o z n a w c z e , t . 5, 1980, s s . 19—21 i u w a g i w y d a w c y ; D o k u ­ m e n t y k u j a w s k i e i m a z o w i e c k i e p r z e w a ż n i e z X I I I w i e k u , w y d . B . U l a n o w ś k i , A r c h i w u m K o ­ m i s j i H i s t o r y c z n e j , t . 4, K r a k ó w 1888 ( d a l e j D K M ) s s . 192 n . , n r 19; p o r . J . M i t k o w s k i , K a n c e ­ l a r i a K a z i m i e r z a K o n r a d o w i c a k s i ę c i a k u j a w s k o - l ą c z y c k i e g o (12331267), W r o c l a w —W a r s z a ­ w a — K r a k ó w 1968, s s . 32—36 i 93 ( g d z i e d a l s z a l i t e r a t u r a ) . 20 J . N o w a c k i , o p . c i t . , s. 109.

(9)

2 6 2

w ym ienionych wsi, a z dru g iej stro n y wiadomo, że już w lata ch 1286—1288 należały one do klasztoru 21, m usiał więc istnieć dokum ent, dotyczący n a d an ia obu wsi. S tw ierdzony przez Józefa M itkow skiego f a k t sporządzenia doku­ m en tu „byszew skiego” (w przeciw ieństw ie do „szpetalskiego”) w edług d y k ta ­ tu cystersów sulejow skich nie może być św iadectw em zupełnego fałszerstw a, gdyż k o n w en t byszew ski został początkow o obsadzony przez opactwo sule­ jowskie, ja k to bezspornie dowiódł R yszard Kozłowski na podstaw ie uchw ał cysterskiej k a p itu ły g e n e r a ln e j22. W reszcie fa k t przyw ieszenia p rzy do k u ­ m encie „byszew skim ” auten ty czn ej pieczęci księcia K azim ierza z lat, w śród któ ry ch mieści się d a ta d o k u m e n tu 28, może w skazyw ać n a pochodzenie tej pieczęci z pierw otnego oryginału. W te j sy tuacji jest bardzo praw dopodobne, że przy fałszow aniu w X IV w iek u d o k u m en tu K azim ierza z 10 listopada 1257 ro k u cystersi byszewscy w y k o rzystali w ten czy in n y sposób (nie w n i­ k am tu w zasięg interpolacji) auten ty czn y do k u m en t z tą datą.

Zbieżność czasu i m iejsca w ystaw ien ia obu dokum entów dla klasztorów szpetalskiego i byszewskiego przez K azim ierza m ożna zapew ne w yjaśnić nie tylko przez filiację obu fu n dacji wobec opactw a sulejow skiego. W m onogra­ fiach, pośw ięconych opactw u szpetalskiem u, w ykazano, że celem fu n d acji tegoż opactw a, dokonanej przez w ojew odę Bogusza M iecław owica w porozum ieniu z biskupem w łocław skim M ichałem i niew ątp liw ie też księciem K azim ierzem już w lata ch trzydziestych X III w ieku, było poparcie m isji p r u s k i e j si. Z w ró­ cono też uw agę na zbieżność czasową fu n dacji opactw a byszew skiego z po­ czątkam i k o n flik tu m iędzy K azim ierzem K u jaw sk im a K rzyżakam i, w poło­ w ie X III w ieku 2!i. W arto też przypom nieć, że książę K azim ierz w 1252 ro k u potw ierdził klaszorow i sulejow skiem u posiadanie tzw. Dobrowszczyzny — klucza dóbr, przeznaczonego także na poparcie m isji p r u s k i e j 28. W ydaje się więc, że współczesne sobie: um ocnienie Dobrowszczyzny w posiadaniu opac­ tw a sulejow skiego, przyw rócenie do życia zniszczonego najazd am i pruskim i opactw a szpetalskiego i fu n d acja opactw a byszewskiego, klasztorów p ow ią­ zanych w zajem nie filiacją w obrębie zakonu cysterskiego, m ożna w iązać z plan am i b ałty jsk im i K azim ierza K onradow ica ” , co n a tu ra ln ie nie w yklucza innych m otyw ów i celów fundacji i nadań. Nic dziwnego, że In n ocenty IV 5 stycznia 1257 ro k u w yznaczył w łaśnie o p ata sulejow skiego P io tra — obok biskupów krakow skiego i w rocław skiego — do roztoczenia opieki n a d p la ­ now aną polsko-czeską k ru c ja tą przeciw L itw in o m i J a ć w ię g o m 2S.

W tak im razie doku m en ty K azim ierza K ujaw skiego z 10 listo p ad a 1257 ro k u sugerują, chociaż bez dostatecznej pewności, że n a d al intereso w ał gu p roblem m isji p ruskiej czy jaćw ieskiej. J a k o św iadek w obu dyplom ach w y­ stę p u je w ojew oda łęczycki Sieciech, sądząc z im ienia — Toporczyk. J e s t to

21 P o r . R . K o z ł o w s k i , R o z w ó j u p o s a ż e n i a k l a s z t o r u c y s t e r s k i e g o w B y s z ew i e ( K o r o n o u i i e ) d o k o ń c a X I V w . , W a r s z a w a —P o z n a ń 1972, s s . 230 n . i 237 n . ( z o b . t e ż p r z e z i n d e k s p o d o b u n a z w a m i ) . 22 I b i d e m , s s . 17 n n . 23 J . M i t k o w s k i , o p . c i t . , s. 34. 24 J . N o w a c k i , O p a c t w o ś w . G o t a r d a w S z p e t a l u p o d W ł o c ł a w k i e m z a k o n u c y s t e r s k i e g o ( o k . 1228— 1285— 1358). P r z y c z y n e k d o m i s j i p r u s k i e j b i s k u p a C h r y s t i a n a , G n i e z n o 1934, p a s s i m ; S . M . S z a c h e r s k a , O p a c t w o c y s t e r s k i e w S z p e t a l u a m i s j a p r u s k a , W a r s z a w a 1980. 25 R . K o z ł o w s k i , o p . c i t . , s s . 16 n , 20. 26 K D W I , n r 136 i 304; p o r . R . K o z ł o w s k i , o p . c i t . , s s . 36 n . ( g d z i e d a l s z a l i t e r a t u r a ) . 27 P o r . b l i ż e j J . P o w i e r s k i , R o l a K a z i m i e r z a K u j a w s k i e g o . 28 P r U I , 2, n r 2.

(10)

2 6 3

o ty le in teresu jące, że w Małopolsce Toporczycy re p rezen to w ali stanow isko przychylne wobec W ładysław a opolskiego (z k tó ry m n iedaw no K azim ierz za­ w a rł porozumienie) i tym sam ym wobec obozu czeskiego, chociaż a k tu a ln ie pozostaw ali też w zgodzie z B olesław em W stydliw ym 2S. W ynika stą d zarazem, że m iędzy 16 w rześnia a 10 listopada p rzestał być w ojew odą Bogusza Miec- ławowic, k tó ry rzeczyw iście w sw ym testam encie z 20 m arc a 1258 ro k u nie ty tu łu je się w ojew odą 30. Nie wiadomo, czy Bogusza został pozbaw iony urzędu w zw iązku z chorobą, czy też w w y n ik u jakiegoś z atarg u z księciem. W d r u ­ gim w y p ad k u m ożna b y sądzić, że przyczyną z a ta rg u było n iec h ętn e stan o ­ w isko Boguszy wobec odnowionego o p actw a szpetalskiego, o czym będzie m o­ w a niżej. W arto w ty m kontekście przytoczyć ostrożną zresztą w ypow iedź S telli M arii Szacherskiej o przy ch y ln y m stan o w isk u Boguszy wobec Z akonu K rzyżackiego 51.

K azim ierz K u jaw sk i w listopadzie był już zapew ne poinform ow any o sukcesach dyplom acji krzyżackiej w k u rii p ap ieskiej i odw ołaniu głoszonej przez franciszkanów polsko-czeskiej k ru c ja ty . O p rzekazanie tak iej in fo rm acji m usieli postarać się przede w szystkim sam i rycerze zakonni. 2 października w P ra d z e w ra ca jąc y może z W łoch przedstaw iciele krzyżaccy uzyskali od m iejscowego b isk u p a M ikołaja tra n s u m p t bu lli papieskiej z 7 sierpnia, skie­ ro w an ej do d o m inikanów w Czechach, n a M oraw ach, w Polsce i n a Pom orzu, a info rm u jącej o o d w ołaniu w spom nianej k ru c ja ty n a L itw ę i Jaćw ież i po­ lecającej odbiorcom głoszenie w y p ra w y krzyżow ej d la poparcia K rzyżaków w In fla n ta c h i P r u s a c h 82. In fo rm acje o sukcesie dyplom acji zakonnej w k u rii papieskiej d o tarły też do P alestyny, gdzie w paźd ziern ik u p a tria rc h a jerozo­ lim ski J a k u b (były archidiakon Liège, k tó ry w lata ch 1248—1249 zapośredni- czył pokój m iędzy Z akonem a Św iętopełkiem pom orskim i częścią P rusów , późniejszy papież U rb a n IV) potw ierdził jedną z bu lli A le k sa n d ra IV z sie rp ­ nia, dotyczącą pow iększania liczby członków Z a k o n u 88.

W ty m czasie B olesław Pobożny w ielkopolski zapew ne przygotow yw ał się już do w o jn y z K azim ierzem . 7 listopada 1257 ro k u sp o tykam y go w M ało­ polsce n a w iecu w K urow ie, odbytym z gospodarzem — B olesław em W sty­ dliw ym **. Niew ykluczone, że Bolesławow i P obożnem u chodziło o uzyskanie poparcia im ien n ik a w plano w an ej wojnie, a p rzy n ajm n iej o zneutralizo w a­ nie go. O kazją do tego m ógł być przy jazd po żonę (czy fak tycznie narzeczoną), Jolantę, córkę Beli IV w ęgierskiego i szw agierke B olesław a W stydliwego, p rzebyw ającą wów czas n a dw orze krakow skim . N ie w iem y jednak, czy już wówczas (przed 29 listopada, gdy B olesław Pobożny był już z pow rotem w Poznaniu) czy dopiero m iędzy 30 listopada a 3 stycznia w zględnie m iędzy tą ostatn ią d a tą a 14 lutego książę w ielkopolski przyw iózł sw ą żonę do swo­ jej dzielnicy, gdyż źródła w ielkopolskie fa k t ten podają pod 1258 rok iem jako

29 P o r . O . H a l e c k i , P o w o ł a n i e k s i ę c i a W ł a d y s ł a w a o p o l s k i e g o n a t r o n k r a k o w s k i w r o k u 1273, K w a r t a l n i k H i s t o r y c z n y , t . 27, 1923, s s . 246 n . T u i w i n n y c h m i e j s c a c h , d o t y c z ą c y c h r o l i p o l i t y c z n e j r o d ó w r y c e r s k i c h , o d w o ł u j ę s i ę t e ż d o p r a c y m a g i s t e r s k i e j B ł a ż e j a Ś l i w i ń s k i e g o , R o l a p o l i t y c z n a r o d u L i s ó w w 11 p o ł o w i e X I I—X I I I to ., G d a ń s k 1977 ( m a s z y n o p i s d o s t ę p n y w B i b l i o t e c e I n s t y t u t u H i s t o r i i U n i w e r s y t e t u G d a ń s k i e g o ) . 30 D K M , s . 193, n r 20. 31 S . M . S z a c h e r s k a , O p a c t w o , s s . 70 n . i p a s s i m . 32 P r U I , 2, n r 32; p o r . n r 23. 33 I b i d e m , n r 34. 34 Z b i ó r d o k u m e n t ó w ; m a ł o p o l s k i c h , w y d . S . K u r a ś , c z . 1, W r o c ł a w — W a r s z a w a —K r a k ó w 1962, n r 1.

(11)

2 6 4

pierw szą wiadomość z tego r o k u 88. Być może m ałżeństw o zostało zaw arte około Bożego N arodzenia, ale w tak im razie m usielibyśm y przyjąć dru g i po­ b y t B olesław a Pobożnego w Małopolsce w g ru d n iu 1257 roku.

28 g ru d n ia 1257 ro k u Siem ow it mazowiecki w ystaw ił w ażny przyw ilej dla w ielkopolskiego k lasztoru w L u b in iu (ściślej dla jego prep o zy tu ry jeżow­ skiej) 86, otoczonego też opieką przez B olesław a Pobożnego 8I. C ystersi lu b iń ­ scy pełnili fu n k cje kapelanów książęcych i pracow ali w jego k a n c e la r iiы. J e s t więc możliwe, że odbiorca a k tu Siem ow ita, opat lubiński Ja k u b 8S, mógł też w ypełniać m isję dyplom atyczną B olesław a Pobożnego, zapew ne przychyl­ nie p rzy jętą przez księcia mazowieckiego, ja k w skazują dalsze w ydarzenia. Wcześniej, 19 listopada, zapew ne pod nieobecność K azim ierza, któ ry 10 listopada p rzebyw ał w południow ej części sw ej dzielnicy — została zaw arta ugoda m iędzy biskupem płockim A ndrzejem i k ap itu łą płocką a m istrzem k rajo w y m pru sk im G e rh ard e m v. H irschberg. Biskup, chociaż m iał w ą tp li­ wości, uznał za w ażny d o kum ent swego poprzednika G u n te ra z 1230 roku (raczej nie u w ierzytelniony koncept), dotyczący przek azan ia Z akonow i w szyst­ kich posiadłości i dochodów w ziemi chełm ińskiej, i zrzekł się z niej korca biskupiego oraz w szelkich roszczeń do Krzyżaków . K rzyżacy w zam ian p rze­ kazali m u fo lw ark pod Chełm żą z sąsiednim jeziorem i 100 ra d ia m i z posia­ dłości chełm żyńskiej, a także 200 łanów w ziemi lubaw skiej w sąsiedztwie Mazowsza w raz z dw om a jezioram i “ . J a k widać, G e rh ard pod nieobecność b iskupa chełm ińskiego czy kanoników chełm żyńskich w yznaczał ekw iw alen t dla bisku p stw a płockiego z dóbr k a te d ry chełm żyńskiej, do k tó rej należała też sąsiadująca z ziemią dobrzyńską i Mazowszem część ziemi lubaw skiej, n a ­ dana przez księcia K azim ierza tej katedrze. Godziło to zarówno w n adanie tego księcia, jak i w kap itu łę chełm ińską. P otw ierd za to sform ułow anie om a­ w ianej ugody, że gdyby biskup płocki w y kazał swe p ra w a diecezjalne do zie­ mi chełm ińskiej, ma żądać ich od tego, k tó ry uczynił się biskupem chełm iń­ skim!. Zgoda bisk u p a A ndrzeja na tak ie rozw iązanie sporu z K rzyżakam i

35 R o c z n i k k a p i t u ł y p o z n a ń s k i e j , s. 43; K r o n i k a w i e l k o p o l s k a , c a p . 121, s. 110; р о г . K . J a ­ s i ń s k i , U z u p e ł n i e n i a d o g e n e a l o g i i P i a s t ó w . D o k o ń c z e n i e , S t u d i a Ź r ó d l o z n a w c z e , t . 5, 1960, s. 104. D l a i t i n e r a r i u m B o l e s ł a w a P o b o ż n e g o р о г . M . B i e l i ń s k a , K a n c e l a r i a i d o k u m e n t y w i e l k o ­ p o l s k i e X I I I w i e k u , W r o c ł a w —W a r s z a w a —K r a k ó w 1967, s s . 273 n . I n t e r e s u j ą c a j e s t w z m i a n k a o p r z y j ę c i u d o z a k o n u f r a n c i s z k a n ó w n a k a p i t u l e g e n e r a l n e j t e g o ż z a k o n u n a K u j a w a c h 13 V I 1247 r . k l a s z t o r u w K a l i s z u , u f u n d o w a n e g o p o d o b n o p o p o ś l u b i e n i u J o l a n t y p r z e z B o l e ­ s ł a w a , i b i d e m , s . 301, n r В 2. B y ć m o ż e j e d n a k d a t a r o c z n a k a p i t u ł y j e s t p o m y l o n a . 36 D K M , s . 297, n r 12; p o r . K o d e k s d y p l o m a t y c z n y W i e l k o p o l s k i , s e r i a n o w a , z. 1, D o ­ k u m e n t y o p a c t w a b e n e d y k t y n ó w to L u b i n i u z X I I I - X V w i e k u , w y d . Z . P e r z a n o w s k i , W a r s z a - w a - P o z n a ń 1975 ( d a l e j D O B L ) , n r 22. 37 I b i d e m , n r 21, 23—25, 23. 38 Р о г . M . B i e l i ń s k a , o p . c i t . , s s . 110 n n . ; Z . P e r z a n o w s k i , O p a c t t o o b e n e d y k t y ń s k i e w L u ­ b i n i u . S t u d i a n a d f u n d a c j ą i r o z w o j e m u p o s a ż e n i a w ś r e d n i o w i e c z u , W r o c ł a w —W a r s z a w a — K r a k ó w — G d a ń s k 1978, s s . 30 n. 39 O o p a c i e J a k u b i e p o r . w o b u c y t o w a n y c h w y ż e j p r a c a c h p r z e z i n d e k s y . W a r t o n a t o ­ m i a s t z a u w a ż y ć , ż e J o h a n n e s c a n c e l l a r i u s H u n g a r u s , b i o r ą c y u d z i a ł w s p o r z ą d z e n i u d o k u ­ m e n t u n i e j e s t w y s ł a n n i k i e m B e l i I V , l e c z p o z o s t a j ą c y m o d d a w n a n a s ł u ż b i e S i e m o w i t a p o d ­ k a n c l e r z y m , a p o t e m k a n c l e r z e m c z e r s k i m , p o r . E . S u c h o d o l s k a , K a n c e l a r i a n a M a z o w s z u w l a t a c h 124S— 1345, W a r s z a w a 1977, s s . 24 n n . 40 U C , n r 52, p o r . C o d e x d i p l o m a t i c u s e t c o m m e m o r a t i o n u m M a s o v i a e g e n e r a l i s , e d . I . C. K o c h a n o w s k i , t. 1, V a r s o v i a e 1919, n r 284 i u w a g i w y d a w c y n a s. 315; J . P o w i e r s k i , S t u d i a n a d s t r u k t u r ą a d m i n i s t r a c y j n o - t e r y t o r i a l n ą z i e m i c h e ł m i ń s k i e j i m i c h a l o w s k i e j w o k r e s i e p i a ­ s t o w s k i m , P r a c e W y d z i a ł u N a u k H u m a n i s t y c z n y c h ( B y d g o s k i e g o T o w a r z y s t w a N a u k o w e g o ) , S e r i a C , n r 13, 1973, ss. 42 n .

(12)

2 6 5

w skazuje na odstąpienie przez niego od w spółpracy z K azim ierzem K u ­ jaw skim .

Ugoda m iędzy G e rh ard e m a A n d rzejem została z aw a rta w e w si b isk u p ­ stw a w łocław skiego P a rc h an ie (na K ujaw ach) i za pośrednictw em biskupa W olim ira nie tylko p rzy ogólnym zaw ieran iu ugody, lecz także przy uznaniu prawom ocności doku m en tu b iskupa G un tera. Obecni byli tak że p rzed staw i­ ciele k a p itu ły kruszw ickiej i włocławskiej.

B iskup w łocław ski W olim ir, niegdyś kanclerz K azim ierza, początkowo popierał tego księcia, jed n a k po zaw arciu ugody z Z akonem — zapew ne ze w zględu n a posiadanie rozległych dó b r w krzyżackiej ziemi chełm ińskiej — sta ra ł się odgryw ać rolę m ediatora. T ak było zapew ne i w sierp n iu 1257 roku, gdy ugoda m iędzy K rzyżakam i a K onradow icam i została z aw a rta w bisku­ pim W ło c ła w k u 41. Je d n ak że listopadow e pośrednictw o m iędzy Zakonem a bisk u p stw em płockim godziło już pośrednio w politykę Kazim ierza. 28 listo­ pada W olim ir tran s u m o w ał bullę A lek san d ra IV z 8 sierpnia, skiero w an ą do B artło m ieja z P ra g i i w sp ó łpracujących z nim franciszkanów , zakazującą im głoszenia k ru c ja ty przeciw L itw inom i Jaćw ieży 4Z. Był to już k ro k w yraźn ie godzący w b ałty jsk ie p lan y K azim ierza. W krótce potem , 17 stycznia 1258 roku, spotykam y W olim ira w krzyżackim T oruniu, gdzie czyni n a d an ie dla tu te j­ szego m iasta, w to w arzystw ie przedstaw icieli obu sw oich k a p itu ł oraz kom - tu r a to ru ń s k ie g o 4a. W m iesiąc później w ystaw ił d la K rzyżaków w id y m at ugody z biskupem płockim A n d rz e je m 44, k tó ry m iał widocznie propagow ać rzekom ą ugodowość Zakonu jako skiero w an y do w szystkich w iernych. P r o ­ paganda ta, ja k zobaczym y dalej, b yła K rzyżakom potrzeb n a ze w zględu na cały szereg sporów z episkopatem .

Przejście W olim ira na pozycje w y raźn ie prokrzyżackie w iązać się mogło z oporem księcia przeciw polityce biskupa, zm ierzającej do tw o rzen ia z w a rte ­ go kom pleksu d ó b r nad W isłą i D rw ęcą 45, w szczególności zaś z niezadow o­ lenia K azim ierza wobec dążeń bisk u p a do przyłączenia do dom inium b isk u ­ piego co n ajm n iej części uposażenia opactw a szpetalskiego, w porozum ieniu zresztą z fu n d a to re m tegoż opactw a Boguszą M iecławowicem. Można sądzić, że uszczuplenie uposażenia opactw a w yprzedzało w czasie tes ta m en t tego ostatniego. T estam ent, sporządzony przez bezdzietnego już wówczas B ogu­ szę 20 m arca 1258 roku, w yznaczał część wsi, n a d an y ch niegdyś opactw u szpe- talskiem u, d la spow iednika tes ta to ra, M arcina z zakonu benedyktyńskiego (z obow iązkiem p rzekazania ich jed n ak ponow nie o p actw u po jego śmierci), jedną wieś franciszkanom inow rocław skim (których g w a rd ian pośredniczył w zaw arciu ugody w łocław skiej z 4 VIII 1257 r.), jedną wieś b isk u p stw u płoc­ k iem u i jed n ą w łasn em u słudze. Rozległy kom pleks dó b r lubań sk ich i now o­ grodzkich pozostaw iał Bogusza w dożywocie sw ej żonie Ludm ile, polecając z nich cztery w sie przekazać następ n ie dowolnie w y b ra n ej in sty tu cji kościel­ nej, trzy — k ated rze w łocław skiej, a jedną — dysponow ać w edług woli. Ś w iad k am i tes ta m en tu byli poza bisk u p em W olim irem kanonicy włocławscy

41 U C , n r 50; p o r . J . P o w i e r s k i , D o b r a o s t r o w i c k o - g o l u b s k i e b i s / c u p s t i o a l o l o c t a u i s k t e p o n a t l e s t o s u n k ó w p o l s k o - k r z y ź a c k i c h w l a t a c h 1235—1308, G d a ń s k 1977, s s . 61—66. 42 P r U I , 2,. n r 36. 43 I b i d e m n r 41; p o r . J . P o w i e r s k i , D o b r a , s s . 66 i 90 n n . 44 P r U I , 1, n r 43, 45 S t o s u n k i m i ę d z y K a z i m i e r z e m a W o l i m i r e m p r z e d s t a w i a J . K a r w a s i ń s k a , P o l i t y c z n a r o l a b i s k u p a W o l i m i r a (1259— 1278), A t e n e u m K a p ł a ń s k i e , 1929, z . 140; O t w o r z e n i u k o m p l e k s u d ó b r n a d D r w ę c ą i W i s ł ą J . P o w i e r s k i , D o b r a , p a s s i m .

(13)

2 6 6

i kruszw iccy i in n i duchow ni " . B ra k było przy ty m księcia. P ro b le m tes ta ­ m en tu spowodował, ja k zobaczymy dalej, pogłębienie k o n flik tu m iędzy księ­ ciem a biskupem .

Jednocześnie z okresu od jesieni 1257 do w iosny 1258 ro k u b r a k jak ich ­ kolw iek śladów ko n tak tó w m iędzy K azim ierzem K u jaw sk im a biskupem . P rzy w ilej księcia d la 9 wsi bisku p stw a w łocławskiego, o p atrzony d a tą 2 sierp ­ n ia 1258 roku, należy ściśle związać z in n y m p rzy w ilejem dla tychże wsi z 2 stycznia 1257 ro k u " . Sądząc z sy tu acji politycznej obydw a należy odnieść do początków 1257 roku.

Podczas gdy biskupi w łocław ski i płocki opuścili szeregi sojuszników K a­ zim ierza w sp raw ie bałty jsk iej, zbliżając się politycznie do K rzyżaków , ci ostatni znaleźli się dość nieoczekiw anie w sporze z b iskupam i pruskim i. Ze źródeł p ru sk ich zniknął w ostatn ich lata ch bisk u p pom ezański E rn est, za to w dokum encie ugody z b iskupem płockim A ndrzejem p ojaw ił się k o m tu r b iskupi z K w idzyna 18, co św iadczy o w pro w ad zen iu w dom inium bisk u p stw a pomezańskiego zarządu krzyżackiego. E rn es t po jaw ił się n ato m iast na teren ie ln fla n t, gdzie w spółdziałał z arcybiskupem ry sk im A lb ertem Suerbeerem , r y ­ w alem Z akonu " , w fu ndacji klaszto ru cysterskiego N M P w Rydze (1V 1257 r . ) so. M usiało też dojść do sporu m iędzy K rzyżakam i a bisk u p em kurońskim , franciszk an in em H enrykiem , skoro p ro k u ra to r g e n era ln y Z akonu w k u rii pa­ pieskiej p o starał się o bullę Innocentego IV, p o tw ierdzającą zasadę podziału diecezji k u ro ńskiej w edług m odelu pruskiego (to znaczy w dw óch trzecich tery to riu m zakonne, w jednej trzeciej — b is k u p ie )51. O stry sp ó r m u siał roz­ gorzeć m iędzy Zakonem a biskupem sam b ijsk im H enrykiem , k tó ry b y ł prze­ cież k a p łan em tegoż Zakonu. Sędziowie polubow ni: bisk u p H eid en ry k (za­ pew ne ze stro n y b iskupa sam bijskiego) i k a p ła n krzyżacki Anzelm, biskup w arm iń sk i (zapewne ze stro n y Zakonu) 11 m arc a 1258 ro k u w E lblągu ustalili w a ru n k i ugody, dotyczące różnych sp ra w spornych 8г. S pór o podział diecezji i K rólew ca oraz o p obrane przez k o n w e n t królew iecki dochody bisku p stw a trw a ł już w 1256 roku, kiedy to ustalono należny biskupow i e k w iw ale n t w wysokości 200 g rzyw ien ES. Z tego obecnie n a m ocy w y ro k u rozjem ców m iał zrzec się połowy sumy, a resztę otrzym ać w ratach, p łatn y ch 11 listopada 1258 i 23 m arca 1259 roku. W K rólew cu biskup m iał otrzym ać trzecią część zabu­ dow y m iasta i plac n a budow ę zam ku. W ciągu trzech tygodni m ieli K rz y ­ żacy podzielić S am bię na trzy części, z k tó ry ch jedną w następ n y m tygodniu m iał w yb rać d la siebie biskup. Inne k rzy w d y m iały być przez stro n y w zajem ­

46 D K M , s. 193, n r 20; p o r . J . N o w a c k i , O p a c t w o , ss. 174 n n . , 184 n . , 186 n n . ; S . M . S z a - c h e r s k a , O p a c f t u o , s s . 91 n . i 95 п п . ; K . K o l a ń c z y k , o p . c i t . , s s . 412 n . , p r z y p i s 168, i s s . 429 n . 47 K o d e k s d y p l o m a t y c z n y P o l s k i , w y d . L . R z y s z c z e w s k l , A . M u c z k o w s k a i i n n i , W a r s z a w a 1847—1887 ( d a l e j K D P ) , t . 2, n r 449 i 446. 48 U C , n r 52. 49 L i v - , E s t h - u n d C u r l d n d i s c h e s U r k u n d e n b u c h n e b s t R e g e s t e n , h r s g . v . F . G . v . B u n g e , R e v a l 1853 ( d a l e j L E C ) , B d . I , n r 300. 50 O A l b e r c i e p o r . t e n d e n c y j n i e p r o k r z y ż a c k ą p r a c ę P . v o n G o e t z e , A l b e r t S u e r b e e r , E r z b i s c h o f v o n P r e u s s e n , L iv l a n d u n d E s t h l a n d , S t . P e t e r s b u r g 1854; p o r . o s t a t n i o K . F o r s t - r e u t e r , D i e G r ü n d u n g d e s E r z b i s t u m s P r e u s s e n 124511248, J a h r b u c h d e r A l b e r t u s - U n i v e r s i t ä t z u K ö n i g s b e r g / P r . , B d . 10, 1960; t e n ż e , F r a g e n d e r M i s s i o n i n P r e u s s e n v o n 1245 b i s 1260, Z e i t s c h r i f t f ü r O s t f o r s c h u n g , J g . 9, 1960, H . 2/3, s s . 250—268; o r a z p r a c e a u t o r a , p o d a n e w p r z y p i s i e 3. 51 P r U I , 2, n r 33. 52 U r k u n d e n b u c h d e s B i s t h u m s S a m l a n d , h r s g b , v . C . P . W ö l k y , M . M e n d t h a i , L e i p z i g 1891—1905 ( d a l e j U S ) , n r 56. 53 P r U I , 1, n r 327; U S , n r 52.

(14)

2 6 7

nie sobie d a ro w an e pod groźbą k a ry 500 grzyw ien. In teresujące, że w śród tych krzyw d w ym ieniono spalenie d w o ru Nesov. Chodzi tu o ośrodek dó b r k rz y ­ żackich n a K u jaw ach, Nieszawę, spaloną widocznie za s p ra w ą b isk u p a sam b ij- skiego. W alki m iędzy k o m tu re m nieszaw skim a K u jaw ian am i, w spom niane w ugodzie z 1263 r o k u 54, w skazują, że spalenia d w o ru nieszaw skiego mógł dokonać K azim ierz K u jaw ski. W idać jednak, że biskup sam bijski w okresie sporu ze sw ym Zakonem porozum iał się z ty m księciem.

Spalenie N ieszaw y m usiało n astąpić w początkach zim y 1257/8 lub n ie ­ w iele w cześniej, gdyż 9 lutego 1258 ro k u papież stw ierdził na podstaw ie do­ niesienia krzyżackiego, że p ew ne g ro d y zakonne ośmielili się zniszczyć nie tylko poganie, lecz tak że ludzie n iep raw i i p rz e s tę p c y s5. W ygląda n a to, że Kazim ierz, może w zw iązku z n ieresp ek to w an iem przez Z akon postanow ień w sp raw ie ziemi lubaw skiej, zastosow ał re p re sje wobec niego. Niew ykluczone, że do zim y 1257/8 odnosi się tak że znane ze w spom nianego d o k u m en tu ugody z 1263 ro k u storpedow anie przez K azim ierza (może w w y n ik u w spom nianych represji) p lanow anej krzyżackiej w y p ra w y n a sporną Jaćw ież. T ru d n o dokład­ nie datow ać inne kroki zbrojne obu stron, w ym ienione tamże. W rócim y do ich przed staw ien ia w in n y m miejscu.

12 m arca obaj sędziow ie polubow ni w sporze m iędzy K rzyżakam i a bis­ k u pem sam bijskim poświadczyli, że obie stro n y zgodziły się n a w y ro k i p rz y ­ rzek ły w ciągu m iesiąca (do W ielkanocy 24 m arca) dokonać podziału Sam bii w raz z M ierzejam i W iślaną i K u ro ń sk ą 56. 3 m a ja G e rh ard v. H irsch b erg po­ św iadczył przeprow adzony już p o d z ia ł57. W reszcie 28 m aja obie stro n y ugo­ dziły się w sp raw ie resp ek to w an ia przez b isk u p a w sw ojej części w cześniej­ szych n a d ań krzyżackich d la S am bów 58. T ak w ięc p e rtra k ta c je m iędzy Zako­ nem a bisk u p em sam bijskim trw a ły p a rę m iesięcy, ale doprow adziły do ugody. W m a ju także arcybiskup A lb e rt zapośredniezył ugodę m iędzy K rz y ­ żakam i i biskupem ku ro ń sk im a pew nym i ich niem ieckim i le n n i k a m i 5S. W y­ nikałoby stąd, że albo w cześniej doszło do ugody m iędzy K rzy żak am i a b is­ k u pem k u ro ń sk im H enrykiem , albo też w poprzednim ro k u rycerzom zakon­ n y m podczas s ta ra ń o uzyskanie zatw ierd zen ia a k tu podziału K u ro n ii chodziło przede w szystkim o obronę p ra w przeciw tym że lennikom , co nie w yklucza sporu w ym ienionego poprzednio, gdyż uzgodniono, że jeden z len n ik ó w m a podlegać Zakonow i, dru g i zaś — biskupow i. Ugodowość arcy b isk u p a A lb e rta wobec K rzyżaków , n a k tó rą w skazuje podana w yżej m ediacja, m ogła być zw iązana ze sporem, jaki w y n ik n ą ł m iędzy nim a m iastem R ygą 80. Dod atko- w y m czynnikiem m ogła być zew nętrznopolityczna sy tu a cja In flan t, do k tó rej jeszcze wrócimy.

W iosna 1258 ro k u przyniosła więc Z akonow i załagodzenie większości spo­ rów z episkopatem p ru sk o -inflanckim . Pozostał jed n ak nie załatw iony zatarg z biskupem chełm ińskim H eiden ry k iem i jego k ap itu łą, spow odow any przez sprzeciw krzyżacki wobec p rzyjęcia n a d an ia połow y ziemi lub aw sk iej przez K azim ierza K ujaw skiego.

5 m arc a 1258 ro k u papież A lek san d er IV w odpowiedzi na skargę opata

54 P r U I, 2, ПГ 188. 55 i b i d e m , n r 42. 58 U S , n r 57. 57 I b i d e m , n r 58. 58 i b i d e m , n r 61 i 62. 59 L E C I , n r 322. 60 W s k a z u j ą n a t o b u l l e p a p i e s k i e z m a r c a , L E C I, n r 320 i 321.

(15)

2 6 8

i kon w en tu oliwskiego (na Pom orzu G dańskim ), dotyczącą niespraw iedliw ości, w yrządzonych klasztorow i w ziemiach, posiadłościach, należnościach i rze­ czach przez księcia pomorskiego (tczewskiego) Sam bora i pew nych inn y ch osób św ieckich diecezji w łocław skiej oraz pew nych św ieckich m iasta C hełm na i diecezji chełm ińskiej, polecił opatow i m ogileńskiem u i prepozytow i k a p itu ły chełm ińskiej (chełmżyńskiej) w ezw ać strony przed swój sąd i rozstrzygnąć go bez p ra w a apelacji a w y rok umocnić groźbą k a r kościelnych. Papież zastrzegł jednak, by powołani sędziowie nie n a k ła d ali na dzielnicę S am bora in te rd y k tu czy ekskom uniki bez specjalnego zezwolenia papieskiego 61. S k a rg a cystersów oliw skich wiąże się n iew ątpliw ie ze skonfiskow aniem im przez S am bora zie­ mi oliw skiej, o k tó rą spór będzie następ n ie toczył się dłuższy czas 62. W lipcu 1258 ro k u książę tczew ski podejm ie n ato m iast kroki, m ające na celu ufu n d o ­ w anie nowego, zależnego od siebie, klaszto ru w Sam borii (P o g ó dkach)e3. Skonfiskow anie ziemi gniew skiej cystersom oliw skim przez S am bora wiąże się z całokształtem jego polityki. K lasztor oliw ski był zw iązany ze starszym b r a ­ tem Sam bora Św iętopełkiem , popierając go w konflikcie z K rzyżakam i i S am ­ borem , trw a ją cy m jaw n ie do 1253 roku, lecz i później — w form ie bardziej zam askow anej. Nie m ający większego poparcia w społeczeństw ie pom orskim i w prow adzony ponow nie do sw ej dzielnicy przez K rzyżaków (już po raz trzeci) m usiał oprzeć się n a sprow adzanych poprzez tery to riu m p aństw a krzyżackiego przybyszach niem ieckich, k tó ry ch m usiał zaopatrzyć w ziemię, co uszczuplało książęcy fundusz ziemi. Gdy więc zdecydował się n a w łasną fundację klasztorną (lub niezależnie od niej), dokonał w spom nianej konfiskaty ziemi gniew skiej B4. Świeccy, k tó rzy go popierali, to n a tu ra ln ie jego poddani (z diecezji włocław skiej) i poddani krzyżaccy (z diecezji chełm ińskiej), w ty m zapew ne mieszczanie chełmińscy. Nie ulega jed n ak w ątpliw ości, że poparli go także Krzyżacy. Być może też in te rw e n cja p ro k u ra to ra krzyżackiego w k u rii papieskiej doprow adziła do ujęcia w bulli w spom nianego zastrzeżenia, d oty­ czącego in te rd y k tu i ekskom uniki. Z m ian o w an y ch w sporze sędziami d u ­ chow nych prepozyt k a p itu ły chełm ińskiej reprezen to w ał stronę oliwską, gdyż k a p itu ła była już skłócona z Zakonem, a zarazem b y ł przedstaw icielem die­ cezji chełm ińskiej. Pom inięcie w śród sędziów przedstaw icieli b isk u p stw a w ło­ cławskiego można związać z ak tu a ln ą postaw ą W olimira. Widocznie zakonnicy oliwscy po zapośredniczonej przez rycerzy zakonnych ugodzie m iędzy nim a Sam borem 85 obaw iali się stronniczości b iskupa lub duchow nych z nim zw ią­ zanych. N iejasne są przyczyny w y ty p o w an ia opata mogileńskiego. Opactwo b enedyktyńskie w w ielkopolskim M ogilnie posiadało znaczne dobra nie tylko w Wielkopolsce, lecz także na K ujaw ach, M azowszu i Pom orzu G dańskim 6e. Nie cieszyło się ono szczególnym poparciem ani B olesław a Pobożnego, ani P rzem yśla I, jego starszego b rata. N ajstarszy dok u m en t B olesław a w ielkopol­

61 P o m m e r e l l l s c h e s U r k u n d e n b u c h , h r s g b , v . M . P e r l b a c h , D a n z i g 1881 ( d a l e j P U ) , n r 169. 62 J . P o w i e r s k i , U k ł a d k a m t e ń s k i (1264) n a t l e s t o s u n k ó w m i ę d z y k s i ą ż ę t a m i P o m o r z a , K r z y ż a k a m i i P r u s a m i w l a t a c h s z e ś ć d z i e s i ą t y c h X I I I w i e k u , R o c z n i k O l s z t y ń s k i , t . 8, 1968, s s . 17 n n . 63 P U , n r 170—173 ( w t y m d w a f a l s y f i k a t y ) . 64 J . P o w i e r s k i , U k ł a d k a m i e ń s k i , s s . 14 n n . ; t e n ż e , D i e B e z i e h u n g d e r p o m m e r e l l i s c h e n H e r z o g e n z u r p r e u s s l s c h e n S a c h e i m 13. J h t. ( p r z e k a z a n y d o p u b l i k a c j i w „ Q u e l l e n u n d S t u ­ d i e n z u r G e s c h i c h t e d e s D e u t s c h e n O r d e n s ” ). 65 P U , n r 166. 66 P o r . J . P ł o c h a , N a j d a w n i e j s z e d z i e j e o p a c t w a b e n e d y k t y n ó w w M o g i l n i e , W r o c ł a w — W a r s z a w a —K r a k ó w 1969 ( z w ł a s z c z a r o z d z . I I I ) .

(16)

2 6 9

skiego dla tego opactw a znam y dopiero z 1268 ro k u “7. Wcześniej natom iast, zapew ne już w lata ch pięćdziesiątych, poczynił pew ne darow izny, może n aw et kosztem b isk u p stw a w łocławskiego, K azim ierz K u j a w s k i ss. N a tu raln ie stąd jeszcze nie w y n ik a w yraźn ie p o staw a polityczna bened y k ty n ó w mogileńskich, w y d aje się jed n ak , że cystersi oliw scy mogli liczyć p rz y n ajm n iej na bezstro n ­ ność.

Pow iązanie om aw ianej s p ra w y ze stosunkam i m iędzy B olesław em Poboż­ n y m a K azim ierzem n ie jest tu przypadkow e. Św iętopełkow i gdańskiem u, patronow i klasztoru oliwskiego, groził bow iem w y b u c h w o jny z W arcisła­ w em III dym iń sk im (na Pom orzu Zachodnim) w zw iązku z jego w znow ionym i najpóźniej w 1253 ro k u p re te n sjam i do ziem sław ieńskiej i słupskiej; jedno­ cześnie doszło do sojuszu m iędzy W arcisław em a Bolesław em P o b o ż n y m 6S. Interesujące, że W arcisław już w 1253 roku potw ierdził opatow i darg u ń sk ie- m u w M eklem burgii p lanow aną przez Św iętopełka fu n dację filii d arg u ń sk iej w Bukowie, zaś S am bor tczew ski w 1258 ro k u w y b ra ł na m acierz sw ej p la ­ n o w anej fu n dacji w S am borii także opactw o d arguńskie. Jednocześnie n a j­ później w 1258 ro k u doszło do sojuszu m iędzy K azim ierzem K u ja w sk im a Bo­ lesław em Pobożnym. Sojusz ten b y ł zw iązany z m ałżeństw em najstarszego syna Św iętopełka, Mściwoja, z Ju d y tą , córką D ytrycha hrab ieg o B re h n y i E u ­ femii, siostry K azim ierza K ujaw skiego, k tó re K azim ierz Jasiń sk i sk łonny jest odnieść do 1257 ro k u 7°. Być może dalsze b a d an ia nad stosunkam i w ym ienio­ n ych książąt z feudałam i B rehny, M iśni i T ury n g ii pozwolą w yjaśnić p rzy­ chylne stanow isko opata georgentalskiego, k tó rem u podlegało p ierw otnie ze w zględu na pow iązania filiacyjne opactwo szpetalskie, do odbudow y tego ostatniego jako filii k lasztoru sulejow skiego, o czym św iadczy też napisany najw cześniej w 1258 ro k u list tegoż o p ata do K azim ierza z radam i, dotyczą­ cymi postępow ania wobec przyw łaszczycieli części dóbr fu n d acji sz p e ta ls k ie j71. Nie wiadomo, co nastąpiło wcześniej: sojusz m iędzy B olesław em Poboż­ nym a W arcisław em III czy porozum ienie m iędzy K azim ierzem K ujaw sk im a Św iętopełkiem . P ierw szym śladem k o n tak tó w wielkopolsko-zachodniopo- m orskich w ty m okresie jest potw ierdzenie przez Bolesław a przyw ilejów za­ chodniopom orskiego klaszto ru w Kołbaczu w 1258 ro k u 72. B ro nisław W ło d ar­ ski su g e ru je raczej wcześniejsze porozum ienie K azim ierza ze Św iętopełkiem 7S. J e s t to dość praw dopodobne, ale m ożna sądzić, że jego tłem b y ła nie tylko w spólna wrogość wobec W ielkopolski (książę g dański w la ta c h 1255— 1256 prow adził z n ią wojnę), lecz także, a może przede w szystkim , d ojrzew ająca od dłuższego czasu potrzeba w spółdziałania obu książąt przeciw Krzyżakom . W każd y m razie w y d aje się, że obaj b yli zaskoczeni najazd em B olesław a P o ­ bożnego na K u jaw y. Być może K azim ierz sądził, iż skoro nie doszło do w ojny z n im w ciągu pierw szego półrocza po zjednoczeniu W ielkopolski, to Bolesław

67 P o r . w y k a z d o k u m e n t ó w P r z e m y ś l a i B o l e s ł a w a M . B i e l i ń s k a , K a n c e l a r i e , s s . 263— 303. 68 J . P ł o c h a , o p . c i t . , s s . 221 i 224. 69 J . S p o r s , D z i e j e p o l i t y c z n e z i e m i s ł a w i e ń s k i e j , s ł u p s k i e j i b i a l o g a r d z k i e j X I I — X I V w . , P o z n a ń —S ł u p s k 1973, ss. 116 n n . 70 T r a c t a t u s s i v e s p e c u l u m g e n e a l o y e s a n c t e H e d w i g i s q u o n d a m d u c i s s e S l e s i e , M o n u ­ m e n t a P o l o n i a e H i s t o r i c a , t . 4, L w ó w 1884, s . 645; р о г . К . J a s i ń s k i , G d a ń s k n i o k r e s i e s a m o ­ d z i e l n o ś c i p o l i t y c z n e j P o m o r z a G d a ń s k i e g o , w : H i s t o r i a G d a ń s k a , t . 1, p o d . r e d . E . C i e ś l a k a , G d a ń s k 1978, s s . 274 n . , z w ł a s z c z a p r z y p i s l i . 71 D K M , SS. 198 п . , ПГ 25. 72 K D W I , n r 371. 73 B . W ł o d a r s k i , o p . c i t . , s. 52.

Cytaty

Powiązane dokumenty

for Au has three steps (note the difference between Au and Ag at different positions): for each z-slice, (i) transform the xy-slice of HAADF (or EDS-Ag) reconstruction into many

Jeżeli jednak istniejący deficyt obrotów bieżących w krajach nowo przyjętych będzie się pogłębiał, a napływ kapitału, w tym inwestycji bezpośrednich, nie będzie

In regard to the dialectal background it appears that both the territorial limits and the rigorous grammatical ivies are easily transgressed The ending in - o w i e ,

Since we have data for two years, we could potentially use earlier values (year 2002) for firm size, competition and financial access variables and later values (year 2005) for

Es decir, el aspecto físico de este manuscrito corresponde exactamente a la descripción de los manuscritos que nos da el narrador de “Pierre Menard, autor del Quijote”: “Re-

En gran parte se confi rman también las opiniones formuladas hace más de diez años y las actuales, aunque los representan- tes del primer grupo parecen ver menos diferencias

The author distinguishes between the real activity (encompassed in three dimensions: active d e c lara- tion of needs of the local aggregation, voluntary physical

Chr zeſt / y ten drugi / ktory Pokutą zowiem (25,109); Pokutá ieſt Sákrámentem (25,110); trzemi częśćiámi Pokuty zowiem/ Skruchá / Spowiedź / Doſyćczynienie (25,111). Sstp