Powierski, Jan
Sprawa Prus i Jaćwieży w polityce
Zakonu Krzyżackiego i książąt
polskich w okresie po ugodzie
włocławskiej z 4 sierpnia 1257 roku
Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 3, 255-278
A
R
T
Y
K
U
Ł
Y
i
M A T E R I A Ł Y
Jan Powierski
SPRAW A PRUS I JACWIEŻY W POLITYCE
ZAKONU KRZYŻACKIEGO I KSIĄŻĄT POLSKICH
W OKRESIE PO UGODZIE WŁOCŁAWSKIEJ
Z 4 SIERPNIA 1257 ROKU
Mimo sp row adzenia Z akonu K rzyżackiego i pow stan ia jego p a ń stw a w zie mi chełm ińskiej i w P ru s a c h K o n rad M azowiecki n ie zrezygnow ał z prób roz ciągnięcia sw ej w ładzy lub p rz y n ajm n iej w pływ ów n a te re n a c h zachodnio- bałtyjskich, zwłaszcza w Jaćw ieży Po śmieci K o n ra d a do ry w alizacji o zie
m ie b ałty jsk ie w łączyli się dw aj jego synow ie, K azim ierz kujaw sko-łęczycki (którego będziem y dalej dla uproszczenia określać p rzydom kiem K ujaw ski) i Siém ow it oraz Bolesław W stydliw y m ałopolski, a tak że książęta R usi H a- licko-W ołyńskiej (Daniel i W asylko Rom anów icze z synami). Dzieje ry w a li zacji m iędzy ty m i książętam i a K rzy żak am i zostały stosunkow o najp ełn iej przedstaw ione w p ra ca ch Ja d w ig i K arw asińskiej, B ro n isław a W łodarskiego i ostatnio R om ualda W róblew skiego 2. Wobec różnicy zd ań m iędzy ty m i b a daczami, zwłaszcza w sp ra w ie roli poszczególnych książąt, w yłoniła się je d n ak p o trzeba dalszych studiów . A u to r niniejszego a rty k u łu zajm u je się w in n ym m iejscu p rzed staw ieniem w cześniejszych faz ry w alizacji o ziem ie za- chodniobałtyjskie (Prusy i Jaćwież), z k tó ry ch pierw szą kończyła ugoda in o w rocław sk a m iędzy Z akonem a K azim ierzem K u ja w sk im (zapewne w stycz niu 1255 r.), d ru g ą zaś ugoda w łocław ska m iędzy K rzy żak am i a K azim ierzem i Siem ow item z 4 sierp n ia 1257 ro k u s. Tu ograniczam y się do zrefero w an ia ty ch najisto tn iejszy ch sp ra w okresów poprzednich, k tó re mogły mieć znaczenie dla. zrozum ienia p o lityki obecnie om aw ianej fazy.
W sporze z Z ak o n em n a jb a rd zie j a k ty w n y był K azim ierz K u jaw sk i, k tó rego poróżniły z K rzyżakam i także różnego rod zaju s p ra w y sąsiedzkie (w tym k o n flik t gospodarczy), spory tery to rialn e (zwłaszcza o podział ziemi lu b a w skiej), a także p re te n sje do zw ierzchnictw a czy p a tro n a tu n a d n a d an ą przez
1 W s k a z u j ą n a t o w s w o i m a r t y k u l e . p t . R o t a J a ć w i e ż y w w a l c e l u d ó w b a l t y j s k i c h z e k s p a n s j ą k r z y ż a c k ą ( w d r u k u w „ R o c z n i k u B i a ł o s t o c k i m ” ), a t a k ż e w p i e r w s z e j z p r a c , c y t o w a n y c h w p r z y p i s i e 3. 2 J . K a r w a s i ń s k a , S ą s i e d z t w o k u j a w s k o - k r z y ż a c k i e 1235— 1343, W a r s z a w a 1927; B . W ł o d a r s k i , R y w a l i z a c j a o z i e m i e p r u s k i e w p o ł o w i e X I I I w i e k u , T o r u ń 1958; R . W r ó b l e w s k i , P r o b l e m j a ć u A e s k i w p o l i t y c e B o l e s ł a w a W s t y d l i w e g o w l a t a c h 1248— 1264, Z e s z y t y N a u k o w e U n i w e r s y t e t u Ł ó d z k i e g o , N a u k i H u m a n i s t y c z n o - S p o ł e c z n e , S e r i a 1, z . 72, 1970, s s . 3— 18. 3. j . P o w i e r s k i , R o l a K a z i m i e r z a K u j a w s k i e g o w r y w a l i z a c j i o z i e m i e z a c h o d n i o b a ł t y j - s k i e w p o ł o w i e X i l i w i e k u ( a r t y k u ł z a p l a n o w a n y d o d r u k u w P r a c a c h K o m i s j i H i s t o r i i B y d g o s k i e g o T o w a r z y s t w a N a u k o w e g o ) ; t e n ż e , K a z i m i e r z K u j a w s k i a r y w a l i z a c j a o z i e m i e z a - c h o d n ł o b a ł t y j s k i e w l a t a c h 1255—1257 ( a r t y k u ł z a p l a n o w a n y d o p u b l i k a c j i w „ Z i e m i K u j a w s k i e j " ) . K o m u n ik a ty M a z u r s k o - W a r m i ń s k i « , 1979, n r 3 {143)
ojca Zakonow i ziem ią chełm ińską. Ta o statnia s p ra w a być może służyła tylko jako m etoda w ro zg ry w k ach dyplom atycznych, zm uszająca zresztą K rzyżaków do różnego ro d zaju zabiegów, m ający ch n a celu um ocnienie p ra w do ziemi chełm ińskiej. Zdaw ali oni sobie bow iem spraw ę z tego, że w p raw ie polskim nad an a in sty tu cji kościelnej ziem ia pozostaw ała n a d al pod zw ierzchnictw em nadaw cy, a co więcej, w y m agane było potw ierdzenie n ad an ia przez kolejnych władców oraz zgoda n a n ad an ie w szystkich e w en tu aln y ch spadkobierców , a więc k rew n y ch w linii zstępującej i w lin iach bocznych. K rzyżacy próbo wali więc n a w et posługiw ać się falsy fik atem rzekom ego p o tw ierdzenia n a dania ziemi chełm ińskiej przez księcia Kazim ierza. Tego ostatniego popie rało biskupstw o płockie, w y suw ające roszczenia do posiadłości i jurysd y k cji diecezjalnej w ziemi chełm ińskiej, i tylko sporadycznie biskupstw o w łocław skie, ze w zględu n a posiadanie rozległego kom pleksu dó b r w ziemi chełm iń skiej i n a w spólne zresztą z K azim ierzem (do 1247 r.) trad y c je sojuszu z Za konem przeciw Św iętopełkow i pom orskiem u. Siem ow it m azow iecki w zasadzie p o pierał politykę starszego b ra ta , jed n a k pozostaw ał w jego cieniu, z w y ją t k iem epizodu z 1254 roku, gdy w ra z ze sw y m teściem, D anielem R om anow i- czem halickim , z aw arł separatystyczny, lecz w k ró tce z erw an y przez K rzyża ków, u k ład z nim i w sp raw ie ekspektatyw nego podziału Jaćw ieży. Bolesław W stydliw y w łączył się do polityki bałty jsk iej wówczas, gdy znalazł się w jed n y m p row ęgierskim obozie politycznym z książętam i halicko-w ołyńskim i. W ra m a ch zbliżenia z Rom anow iczam i planow ano u nię kościelną z R usią (to znaczy u znanie w ładzy papieskiej n a Rusi) w zam ian za zorganizow anie k a tolickiej pomocy d la książąt ru sk ic h w w alce z M ongołami (Tataram i) i w spółdziałanie w w alce z jednoczącym nie podbite jeszcze przez Zakon zie mie b a łty jsk ie w ładcą L itw y Mendogiem. P rzyw ódcy antym endogow ej opo zycji n a Litw ie, Żmudzi i Jaćw ieży gotow i b yli w spółpracow ać z książętam i polskim i i ruskim i, a n a w e t uznać ich zw ierzchnictw o i przy jąć chrzest, byle uniknąć uciążliwej w ładzy Mendoga. W zw iązku z ty m K azim ierz K ujaw sk i i Bolesław W stydliw y, pow ołując się n a dobrow olne zam iary przyjęcia chrztu przez pogańskich sąsiadów, uzyskali w 1253 ro k u od papieża Innocentego IV nadanie n a podporządkow anie sobie ty ch sąsiadów: K azim ierz w sposób b a r dziej sprecyzow any p ru sk ich G alindów i jaćw ieskich Połekszan, Bolesław W stydliw y bliżej nieokreślonych pogan w sąsiedztwie. W s p ra w y organizacji misji ak ty w n ie zaangażow ał się Bolesław, m ając poparcie zarów no K azim ie rza i Siem ow ita, ja k całego niem al episkopatu polskiego. Próbow ano powo łać do życia bisk u p stw a m isyjne dla Jaćw ieży i Litw y. B olesław i Siem ow it b ra li też udział w ra z z książętam i halicko-w ołyńskim i w w alk ach z Jaćw ięga- mi w okresach, gdy na Jaćw ieży przew ażały w pływ y litew skie. K azim ierz w w alkach zbrojnych udziału nie b ra ł ze względu na k o n flik ty z książętam i wielkopolskim i, za to — ja k się w yd aje — m iał w spad k u po ojcu szersze k o n tak ty z pew nym i g ru p a m i nobilów bałtyjskich.
K rzyżacy ze sw ej stro n y dzięki poparciu niem ieckich krzyżow ców odzy skiw ali stopniowo stracone w czasie I p o w stania pruskiego (1242—1249) pozy cje w P ru s ac h i K uronii, zyskali też cennego sojusznika w M endogu litew skim, k tó ry p rzy jął chrzest i został koronow any n a króla. N a L itw ie powstało biskupstw o, egzemow ane od obediencji wobec niezbyt w sto su n k u do Zakonu przyjaznego arcybiskupa prusko-inflanckiego (potem ryskiego) A lb e rta S uer- beera, którego K rzyżacy nie dopuścili do Prus. B iskupem litew sk im został członek Zakonu, C hrystian. N a teren ie P ru s, w b rew woli arcy b isk u p a A
lber-2 5 7
ta, K rzyżakom udało się osiągnąć to, że tutejszym i b iskupam i zostali człon kowie Zakonu K rzyżackiego (Anzelm w diecezji w arm iń sk iej, H e n ry k v. S tritt- berg — w sam bijskiej) lub w spółpracującego z Z akonem zakonu d o m in ik ań skiego (H eidenryk — H en ry k — biskup chełm iński i E rn es t — biskup pom e zański). D om inikanie głosili też z upow ażnienia p apiestw a niem al nieu stan n ie k ru c ja tę dla poparcia K rzyżaków w P ru s ac h i In flan tach . R ycerze zakonni, m ający pow iązania w k u rii papieskiej i potrzebni p ap iestw u jako jedno z n a rzędzi w jego ro zg ryw kach politycznych, m ieli też n a ogół poparcie kolejnych papieży: Innocentego IV i A le k sa n d ra IV.
Uprzedzając działanie K azim ierza K ujaw skiego K rzyżacy w 1254 ro k u opa nowali zbrojnie w iększą część Galindii, za co leg at papieski Opizon z Mezzano rzucił na nich ekskom unikę, k tórej jed n ak nie poddali się. W ykorzystaw szy rozdźwięki m iędzy K azim ierzem a Siem ow item zaw arli z ty m o statnim i z D a nielem halickim w spom niany już u k ład o podział Jaćw ieży. K azim ierz uwięził wówczas młodszego b rata. Gdy jed n ak w ładca czeski P rzem y sł O tokar II przyprow adził najw iększą w dziejach P ru s k ru c ja tę (która podbiła dla Zako nu Sambię), K azim ierz z aw arł ugodę z K rzyżakam i, w yrzek ając się roszczeń do ziem G alindów i Połekszan, i uzyskując w zam ian przyrzeczenie przek aza nia m u — zgodnie z wcześniejszym i ugodam i — części ziemi lubaw skiej, a faktycznie także odstąpienie K rzyżaków od sojuszu z Siemow item. K rzyżacy nie dotrzym ali w aru n k ó w ugody ani z Siemow item, ani z K azim ierzem — dla tego ostatniego b yła to też tylko sp raw a taktyczna. W konsekw encji w krótce po ugodzie inow rocław skiej z K rzyżakam i ze stycznia 1255 ro k u K a zimierz ponow nie zainicjow ał sta ra n ia w k u rii papieskiej o poparcie polskich planów wobec ludów bałtyjskich. Znów poparli go: w ypuszczony z niew oli i pogodzony z nim Siem ow it oraz Bolesław W stydliw y. W now ej fazie ry w a lizacji nie wzięli jed n ak udziału książęta halicko-w ołyńscy, zniechęceni do w spółpracy z katolickim i książętam i za b ra k poparcia Z achodu w w alce z T a taram i. Za to w spom nianych książąt piastow skich po p arły tera z pew ne czyn niki czeskie, franciszkanie czescy i polscy, a najpraw d o p o d o b n iej także P rz e mysł O tokar II czeski, k tó ry p ra g n ął w zam ian za poparcie przyciągnąć k sią żąt polskich do politycznej w spółpracy, a przy n ajm n iej zneutralizow ać ich na w yp ad ek odnow ienia się k o n flik tu węgiersko-czeskiego. W ydaje się, że rzeczy wiście K azim ierz K ujaw sk i naw iązał bliższe stosunki z obozem czeskim (ogni wem tego może być pop arte przez m ałżeństw o porozum ienie z W ładysław em opolskim), n ato m iast Bolesław W stydliw y zachow ał pew ną rezerw ę, a n aw et ściślej pośredniczył w zw iązkach z B olesław em Pobożnym wielkopolskim . Te różne o rientacje polityczne nie m iały większego znaczenia dla polityki bał- tyjskiej w okresie u trzym ującego się pokoju m iędzy Czechami a W ęgram i, m o gły jed n ak studzić ew en tu a ln y zapał P rzem y śla O tokara II dla poparcia tej polityki.
S ta ra n ia polsko-czeskie w k u rii papieskiej przyniosły ponow ną zgodę p a piestw a na podporządkow anie sobie przez K azim ierza Jaćw ieży oraz pow oła nie bisk u p stw m isyjnych dla Jaćw ieży i Litw y. B iskupem litew skim (konku ren cyjnym wobec krzyżackiego C h rystiana) m iał zostać franciszk an in B artło miej z P ragi, k tó rem u papież A lek san er IV pow ierzył też głów ną rolę w o rg a nizow aniu n a teren ie Polski i k ra jó w P rzem yśla O tokara II (Czech, M oraw i A ustrii) k ru c ja ty dla poparcia p lanów książąt polskich przeciw Jaćw ieży, L i twie, a n a w et schizm atykom (Rusi). W głoszeniu tej k ru c ja ty przez francisz kanów dość skutecznie przeszkadzali Krzyżacy, któ rzy przyjm ow ali opłaty
2 5 8
pieniężne za zw olnienie od ślubów k ru cjatow ych. K on k u ro w ali też z fr a n ciszkanam i dom inikanie, głoszący k ru c ja tę dla poparcia rycerzy zakonnych w P ru s ac h i In flan tach . W reszcie w m a ju —sierp n iu 1257 ro k u usilne s ta ra n ia krzyżackie, prow adzone m iędzy in n y m i przez stałego przedstaw iciela Zakonu w Rzymie (p ro k u rato ra generalnego), a zapew ne p o p a rte a k ty w n y m działa niem członków Z akonu n a korzyść polityki papieskiej we W łoszech i N iem czech, spow odow ały przyw rócenie poparcia A le k sa n d ra IV. P a p ież odwołał głoszenie polsko-czeskiej k ru c ja ty przez franciszkanów i zaktyw izow ał gło szenie prokrzyżackiej k ru c ja ty przez dom inikanów . Z K rzyżaków p ruskich została też zdjęta ekskom unika. Z akon uzyskał cały szereg dalszych p rzy w i lejów, w ty m takich, któ re mogły chronić go przed p reten sjam i K azim ierza Kujaw skiego.
Jednocześnie, w zasadzie niezależnie od s ta ra ń krzyżackich w k u rii pa pieskiej, K azim ierz K u jaw sk i i pod jego w pływ em Siem ow it mazowiecki zgodzili się n a p e rtra k ta c je z ry cerzam i zakonnym i. Było to podyktow ane obaw am i księcia kujaw sko-łęczyckiego, że Bolesław Pobożny, k tó ry w czerwcu 1257 ro k u zjednoczył w sw ych rę k ach całą W ielkopolską, sp ró b u je ponow nie (jak przed dziesięcioma laty) opanow ać należącą a k tu a ln ie do dzielnicy k u jaw sk iej ziemię lądzką. P ew ien w pły w na decyzję K azim ierza mieć mogły ew en tu aln e wieści o zaw arciu przez ry cerzy zakonnych dw uletniego rozejm u ze Ż m udzinam i, co mogło um ożliwić Z akonow i akty w n iejsze działanie na teren ie P ru s. Mógł też m ieć p ew ne wieści o początkach zm iany polityki p a pieża wobec sp ra w bałtyjskich. 4 sie rp n ia w e W łocław ku K azim ierz i Siemo w it zaw arli w ięc ugody z Zakonem. K azim ierz p rzy rzek ał nie w ystępow ać z roszczeniam i do ziem, posiadanych już przez K rzyżaków lub w przyszłości n a b y ty c h zbrojnie lub pokojowo, uzyskiw ał zaś kolejne przyrzeczenie p rzek a zania m u należnej części ziemi lubaw skiej (w zam ian za w yrzeczenie się p re ten sji do tery to riu m sasińskiego) i zw rócenie przez rycerzy zakonnych za od szkodow aniem pieniężnym spornej w si Rogowo pod Inow rocław iem . Siem ow it w y rzek ł się p re te n sji do Z akonu za n aruszenie przez oddział krzyżacki g ranic Mazowsza i roszczeń do ziem, a k tu a ln ie przez Z akon posiadanych lu b w p rzy szłości zdobytych czy p ra w n ie p o z y sk a n y ch 4. U kłady m iały c h a ra k te r kom p rom isu (w zasadzie korzystniejszego nieco d la Krzyżaków), jed n a k om ijały m ającą isto tn e znaczenie spraw ę Jaćw ieży. W idocznie obie stro n y godziły się n a sw oisty rozejm w sporach.
O tym , że żadna ze stro n n ie m iała z am iaru w yrzek ać się sw ych planów , św iadczą dalsze w ydarzenia, k tó re będą przedm iotem poniższej analizy. P ie rw sze k ro k i księcia K azim ierza i d uchow ieństw a m ogły jed n a k pozornie zapo w iadać, że dojdzie do rezygnacji stro n y polskiej z planów zachodniobałtyj- skich.
16 w rześnia 1257 roku, a w ięc p raw ie półtora m iesiąca po ugodzie włoc ław skiej, K azim ierz za zgodą sw ych synów L eszka i Siem om ysła n a d ał sw oją połowę ziemi lub aw sk iej k a p itu le chełm żyńskiej w zam ian za obowiązek od p ra w ian ia jednej mszy dziennie za duszę sw ej zm arłej żony K o n s ta n c ji6. Co p ra w d a później w dokum encie ugody m iędzy K rzyżakam i a bisk u p em H eiden- ry k iem z 1260 ro k u będzie o ty m m owa, że to bisk u p ku p ił część ziemi lu b aw
4 U r k u n d e n b u c h d e s B i s t h u m s C u l m , b e a r b . v . C, P . W o e l k y , D a n z i g 1887 { d a l e j UC1, n r 50; P r e u s s i s c f t e s U r k u n d e n b u c h , B d . I , h r s g b v . C . P . W o e l k y , R . P h i l i p p i , A . S e r a p h i m , K ö n i g s b e r g 1882— 1909 ( d a l e j P r U ) , n r 19.
2 5 9
skiej od księcia G, a określenie odbiorcy jako kościoła św. T rójcy w Chełm ży dopuszcza możliwość, że wchodzi tu w g rę tak że biskupstw o, jed n a k b ra k danych, by H e id en ry k rzeczywiście b ra ł udział w s p o tk a n iu z K azim ierzem w e w rześniu 1257 roku. N ie w iem y n aw et, czy H e id en ry k w ty m czasie był obecny n a teren ie p a ń stw a krzyżackiego. W czerw cu 1257 ro k u p rzeb y w ał on w L ip s k u 7, nie uczestniczył w synodzie biskupów polskich w październiku, o k tó ry m będzie m ow a dalej, chociaż b ra ł udział w tak ich synodach poprzed nio s, zaś w początkach 1258 ro k u b y ł obecny p rz y ugodzie m iędzy m a r g r a biam i b ra n d en b u rsk im i O ttonem III i Jan em , dotyczącej podziału posiadłości askańskich*. W ydaw ca d o k u m en tu K azim ierza z 16 w rześn ia 1257 ro k u uw aża, że ostatn i n a liście św iadków Jo h an n es M arc to M arcgrauius. Mogłoby to s u gerow ać, że chodzi o m arg rabiego b ra n d en b u rsk ieg o Ja n a , z k tó ry m biskup H eid en ry k u d a łb y się w ta k im razie następ n ie do B ran d en b u rg ii. Przeczy tem u jed n a k um ieszczenie owego św iad k a n a o statn im m iejscu, po daleko m niej w ażnych osobach. W iadomo też, że m a rg ra b ia J a n był rzeczyw iście w P rusach, ale zimą, zapew ne 1256/7 ro k u 10, nie m ógł zaś być zim ą 1257/8, skoro w po czątkach 1258 ro k u został z aw a rty w sp om niany w yżej u k ład podziałowy. Cho dzi tu w ięc o jakiegoś J a n a M a rk (może „z M arch ii”?), nie-zaś o m argrabiego. Mimo tego nie m ożna n a tu ra ln ie zupełnie w ykluczać możliwości, że bi sk u p H eid en ry k był odbiorcą n a d an ia K azim ierza i zapłacił m u za nadanie, chociaż b ardziej praw dopodobne w y d aje się, że odbiorcam i byli kanonicy k a p itu ły chełm żyńskiej (augustianie), k tó rzy mogli zresztą działać tak że w im ie n iu swego biskupa.
Ja k o św iadków n a d an ia K azim ierza w ym ieniono o bydw u w ojew odów książęcych, Boguszę M iecław ow ica łęczyckiego i Boguszę kujaw skiego, k aszte lan a łęczyckiego Ja n a , kasztelan a inow rocław skiego W ojciecha i kasztelan a dobrzyńskiego N ew rida, a także pleb an a płowęskiego (z diecezji chełm ińskiej) J a k u b a , 3 mieszczan chełm ińskich, rycerza W aw rzyńca i owego J a n a M ark. Obecność u rzędników z obu dzielnic K azim ierza w skazuje, że książę w y p ra w ił się n a tere n ziemi lu b aw sk iej (gdzie nad rzeką Wel dokonano nadania) z licznymi siłam i zbrojnym i. J a d w ig a K a rw a siń sk a uznała, że chodziło w ó w czas o uroczyste przejęcie należnej K azim ierzow i na mocy ugody w łocław skiej ziemi lubaw skiej, ale książę, przybyw szy n a m iejsce, z n ieznanych przyczyn (może przekonaw szy się o bezużytecznośei teren u ) ustąp ił tę część katedrze chełm żyńskiej u .
J e s t niem ożliwe, b y Kazim ierz, któ ry od szeregu la t dążył do uzyskania części ziemi lubaw skiej, n ie wiedział, o ja k i tere n chodzi. Ta sam a badaczka p rzeciw staw iła się też zdan iu S tan isław a K u jo ta, że K azim ierz, pozbyw ając się kłopotów z ziemią lubaw ską, zostaw iał sobie swobodę działania na te re nie jaćw ieskim la, gdyż jej zdaniem książę w ugodzie w łocław skiej zrzekł się
6 I b i d e m , n r 59 i 86. 7 I b i d e m , n r 49. 8 I b i d e m , n r 19; R o c z n i k k a p i t u ł y p o z n a ń s k i e j , w : R o c z n i k i w i e l k o p o l s k i e , w y d . B . K ü r b i s , P o m n i k i d z i e j o w e P o l s k i , s e r . I I , t . 6, W a r s z a w a 1962, s. 25 i 35. 9 Ź r ó d ł a p o d a n e w U C , n r 49, u w a g i w y d a w c y n a s. 34; o p o d z i a l e p o s i a d ł o ś c i a s k a ń s k i c h p o r . B . S c h u l z e , B r a n d e n b u r p i s c f t e L a n d s t e i l u n g e n 1258— 1317, B e r l i n 1928. 10 C h r o n i c o n t e r r a e P r u s s l a e v o n P e t e r v o n D u s b u r g , h r s g b . v . M . T o e p p e n , S c r i p t o r e s r e r u m P r u s s i c a r u m , B d . I , L e i p z i g 1861, s. 94. 11 J . K a r w a s i ń s k a , o p . c i t . , s s . 50 n . 12 S . K u j o t , D z i e j e P r u s K r ó l e w s k i c h , c z . 1, R o c z n i k i T o w a r z y s t w a N a u k o w e g o w T o r u n i u , t . 20 n n . , T o r u ń 1913 n n , , s. 893. 17*
2 6 0
Jaćw ieży, chociaż d a le j zauw aża, że rzeczywiście z p reten sji do tego k r a ju nie zrezygnował. W istocie, ja k w spom niano, w ugodzie w łocław skiej nie było m owy o zrzeczeniu się p reten sji do Jaćw ieży, a tylko do terenów , któ re ew en tu aln ie Zakon zdobędzie lub uzyska słuszną drogę, a to w przyszłości mogło, lecz nie m usiało, odnieść się do Jaćwieży. Tym niem niej tru d n o także przyjąć, że książę łęczycki i k u jaw sk i chciał pozbyć się kłopotów z ziem ią lubaw ską, 0 k tó rą uprzednio długo zabiegał.
Sądzimy, że księciu chodziło o co innego. U derzający jest fak t, że w śród św iadków doku m en tu b ra k u je członków Z akonu Krzyżackiego. N adanie ziemi lub aw sk iej k a te d rze chełm żyńskiej dokonało się w brew woli rycerzy zakon nych. W skazuje na to fakt, że już w krótce doszło do sporu m iędzy kap itu łą chełm żyńską a Zakonem o ziemię lubaw sk ą 1S. G dy w 1260 ro k u doszło w tej spraw ie do ugody m iędzy K rzyżakam i a biskupem H eidenrykiem , ci pierw si przypomnieli, że n a jp ie rw H e n ry k v. W eida jako m istrz k ra jo w y p ru sk i u stą pił trzecią część ziemi lub aw sk iej Bolesławow i m azow ieckiem u (starszem u b ra tu K azim ierza, zmarłego w 1248 r.), następ n ie zaś Poppo jako m istrz k r a jow y p ru sk i n a d ał K azim ierzow i połowę trzeciej części tej ziemi, ta k że ten ostatni uzyskaw szy także część B olesław a w ziął w sum ie połowę ziemi, którą z kolei sprzedał biskupowi. K rzyżacy uznali to za w ielk ą dla siebie niesp ra wiedliwość, chociaż bisk u p tw ierd ził inaczej M. K rzyżacy powołali się tu na ugody z la t 1242 i 1247, nie w spom inając już o postanow ieniach z lat 1252 1 1255, któ re zresztą nie zm ieniały faktu, że K azim ierz uzyskał od nich (wraz z potw ierdzoną przez nich sukcesją po Bolesławie) połowę całej ziemi lu b aw skiej ls. Wobec faktu, iż do b iskupstw a chełm ińskiego (z kapitu łą) należała trzecia część ziemi lubaw skiej 10, a w raz z połową, n ad an ą przez K azim ierza — pięć szóstych, Z akonow i została jed n a szósta. K rzyżacy u znali się za poszko dow anych, chociaż nie m ieli do tego podstaw.
Sprzeciw K rzyżaków potw ierdza zdanie, że dokonane przez K azim ierza nadanie, a może i objęcie przez księcia w posiadanie połow y ziemi lu b aw skiej, dokonało się bez ich wiedzy. Możliwe, że książę ty m razem nie czekał już, ja k po ugodach z la t 1247, 1252 i 1255, n a realizację postanow ień i p rze kazanie m u przez Z akon należnej części, lecz zbrojnie ją przejął, zgodnie jed n ak z lite rą ugody w łocław skiej, ale bez w yznaczenia g ranic należnej m u części. N adając z kolei sw oją część ziemi lubaw skiej k ated rze chełm ińskiej (w Chełmży) nie pozbaw iał się zw ierzchnictw a n ad nią, gdyż zgodnie z p r a w em polskim podlegała ona n a d al dom inium nadaw cy, a jednocześnie zyski w ał poparcie k a p itu ły chełm żyńskiej w e w en tu aln y m n a stęp n y m konflikcie z K rzyżakam i, a co więcej, doprow adzał do sporu m iędzy k a p itu łą a Zako nem. Zachow anie zw ierzchnictw a nad połową ziemi lubaw skiej, w edług ugo d y z 1252 roku, sąsiadującej z dzielnicą K azim ierza (co potw ierdza działalność n ad rzeką Wel), um ożliwiło m u jednocześnie w olne przejście do dalszych te renów P ru s, a co w ięcej — n a w e t częściowe zaopatrzenie na n ad an y m te r y torium , gdyż w dokum encie w rześniow ym nie został określony im m unitet.
T ak więc s tra ty K azim ierza z ty tu łu n ad an ia teren u , co do którego nie m ógł n ad al być pewien, czy K rzyżacy nie w ysuną dalszych roszczeń, nie prze wyższały widocznie korzyści politycznych, któ re książę chciał osiągnąć. In te
13 P r U i , 2, n r 50. 14 U C , n r 59.
15 P r U I , n r 139, 190, 260, 303.
2 6 1
resująca jest obecność podczas ugody m ieszczan chełm ińskich, k tó ry ch można b y posądzić o sp rzyjanie d obrym stosunkom krzyżacko-kujaw skim . Z drugiej stro n y możliwe, że chodzi tu raczej o mieszczan Chełmży, należącej do bis k u p stw a chełmińskiego.
Książę k u jaw sk i i łęczycki mógł e w en tu aln ie spodziew ać się jakiegoś po p arcia ze stro n y episkopatu polskiego, k tó ry zebrał się w kom plecie na sy nodzie pro w in cjo n aln y m w Łęczycy (a w ięc w dzielnicy tegoż księcia) w paź d zierniku 1257 roku. Nic jed n a k nie wiadomo, by na synodzie tym om aw iano sp raw y b a łty jsk ie czy ruskie, b ra k też danych o śladach — w postaci odpo w iednich bulli papieskich — s ta ra ń duchow ieństw a polskiego w k u rii pa pieskiej n a przełomie 1257/8 roku. Na synodzie ogłoszono n ato m iast (na mocy bulli Innocentego IV) k ru c ja tę przeciw Bolesławow i Rogatce w zw iązku z je go ostrym k o n flik tem z b iskupem w rocław skim Tomaszem. W ogóle synod za jął się w pierw szym rzędzie sp ra w ą n ieprzestrzegania przez książąt wolności kościelnych, zwłaszcza p rivileg iu m f o r i 11. W 1257 ro k u postaran o się też o zw iązaną z ty m bullę papieską, w k tó rej m iędzy inn y m i chodziło o spo wodow anie, b y k siążęta i urzędnicy kujaw scy, kaliscy i mazowieccy nie roz strzy g ali interesó w kościelnych w m iejscach, grożących u tr a tą d o k u m entów 18. N a zaniechanie p rz y n ajm n ie j in te n sy w n y ch s ta ra ń o poparcie m isji b a łty j- skiej być może w pły n ęły decyzje Innocentego IV z lipca i sierp n ia w kw estii k ru c ja ty , k o rzystne dla K rzyżaków , oraz z aw a rte z tym iż ugody obu K on- radowiców.
Znam y d w a d o k u m en ty księcia K azim ierza dato w an e na 10 listopada 1257 roku: jeden dotyczy k o n firm acji dó b r cysterskiego opactw a w Szpetalu, d ru g i — n a d an ia cy sterskiem u o p actw u w Byszewie dw u w si w kasztelanii wyszogrodzkiej: Trzęsacz i Sukow (właściwie LukOw — Włóki). P ierw szy z do ku m en tó w uznano ostatnio za in terp o lo w an y o fo rm u ły im m unitetow e, d ru g i — za zupełny f a ls y f ik a t 1B. N ie m ożna jed n a k w ykluczyć, że rów nież dru g i do k u m en t jest ty lk o interp o lo w an y , ja k przy jm o w ał niegdyś Józef N o w a c k i!0. Zgodność d a ty i m iejsca w y staw ien ia z pierw szym ak tem oraz zasadnicza zgodność listy św iadków nie może być tego dowodem, gdyż w X IV wieku, w czasie interp o lo w an ia czy fałszerstw a, fałszerz z K oronow a (dokąd przenie siono siedzibę o p actw a byszewskiego) m ógł posłużyć się jako w zorem doku m entem „szpetalskim ”, ale w k ażdym razie w a rto w skazać na różnicę w te- styfikacji: w dokum encie „byszew skim ” b ra k u je jednego ze św iadków a k tu „szpetalskiego” . W arto jed n ak zwrócić uw agę na fak t, że klasztor byszew ski (koronowski) nie dysponow ał żadnym dokum entem , dotyczącym n ad an ia obu
17 K r o n i k a w i e l k o p o l s k a , w y d . B . K ü r b i s , P o m n i k i d z i e j o w e P o l s k i , s e r . I I , t . 8, W a r s z a w a 1970, c a p . 119, s . 109; K o d e k s d y p l o m a t y c z n y W i e l k o p o l s k i , w y d . I. Z a k r z e w s k i , F . P i e k o - s i ń s k i , P o z n a ń 1877— 1908 ( d a l e j K D W ) , t . 1, n r 361; p o r . J . N o w a c k i , A r c y b i s k u p g n i e ź n i e ń s k i J a n u s z i n i e z n a n y s y n o d p r o w i n c j o n a l n y r o k u 1258, C o l l e c t a n e a T h e o l o g i c a , t . 14, 1933, s s . 148 n . i 159 n n . 18 K o d e k s d y p l o m a t y c z n y k a t e d r y k r a k o w s k i e j ś w . W a c ł a w a , w y d . F . P i e k o s i ń s k i , K r a k ó w 1874— 1882 ( d a l e j K K K ) , t . 1, n r 5C; p o r . K . K o l a ń c z y k , S t u d i a n a d r e l i k t a m i w s p ó l n e j w ł a s n o ś c i z i e m i w n a j d a w n i e j s z e j P o l s c e , P o z n a ń 1950, s. 262 i p r z y p i s 488. 19 S . M . S z a c h e r s k a , Z d z i e j ó w k a n c e l a r i i k s i ą ż ą t k u j a w s k i c h w X I I I w i e k u . D w a n i e z n a n e d o k u m e n t y s z p e t a l s k i e , S t u d i a Z r ó d ł o z n a w c z e , t . 5, 1980, s s . 19—21 i u w a g i w y d a w c y ; D o k u m e n t y k u j a w s k i e i m a z o w i e c k i e p r z e w a ż n i e z X I I I w i e k u , w y d . B . U l a n o w ś k i , A r c h i w u m K o m i s j i H i s t o r y c z n e j , t . 4, K r a k ó w 1888 ( d a l e j D K M ) s s . 192 n . , n r 19; p o r . J . M i t k o w s k i , K a n c e l a r i a K a z i m i e r z a K o n r a d o w i c a k s i ę c i a k u j a w s k o - l ą c z y c k i e g o (1233—1267), W r o c l a w —W a r s z a w a — K r a k ó w 1968, s s . 32—36 i 93 ( g d z i e d a l s z a l i t e r a t u r a ) . 20 J . N o w a c k i , o p . c i t . , s. 109.
2 6 2
w ym ienionych wsi, a z dru g iej stro n y wiadomo, że już w lata ch 1286—1288 należały one do klasztoru 21, m usiał więc istnieć dokum ent, dotyczący n a d an ia obu wsi. S tw ierdzony przez Józefa M itkow skiego f a k t sporządzenia doku m en tu „byszew skiego” (w przeciw ieństw ie do „szpetalskiego”) w edług d y k ta tu cystersów sulejow skich nie może być św iadectw em zupełnego fałszerstw a, gdyż k o n w en t byszew ski został początkow o obsadzony przez opactwo sule jowskie, ja k to bezspornie dowiódł R yszard Kozłowski na podstaw ie uchw ał cysterskiej k a p itu ły g e n e r a ln e j22. W reszcie fa k t przyw ieszenia p rzy do k u m encie „byszew skim ” auten ty czn ej pieczęci księcia K azim ierza z lat, w śród któ ry ch mieści się d a ta d o k u m e n tu 28, może w skazyw ać n a pochodzenie tej pieczęci z pierw otnego oryginału. W te j sy tuacji jest bardzo praw dopodobne, że przy fałszow aniu w X IV w iek u d o k u m en tu K azim ierza z 10 listopada 1257 ro k u cystersi byszewscy w y k o rzystali w ten czy in n y sposób (nie w n i k am tu w zasięg interpolacji) auten ty czn y do k u m en t z tą datą.
Zbieżność czasu i m iejsca w ystaw ien ia obu dokum entów dla klasztorów szpetalskiego i byszewskiego przez K azim ierza m ożna zapew ne w yjaśnić nie tylko przez filiację obu fu n dacji wobec opactw a sulejow skiego. W m onogra fiach, pośw ięconych opactw u szpetalskiem u, w ykazano, że celem fu n d acji tegoż opactw a, dokonanej przez w ojew odę Bogusza M iecław owica w porozum ieniu z biskupem w łocław skim M ichałem i niew ątp liw ie też księciem K azim ierzem już w lata ch trzydziestych X III w ieku, było poparcie m isji p r u s k i e j si. Z w ró cono też uw agę na zbieżność czasową fu n dacji opactw a byszew skiego z po czątkam i k o n flik tu m iędzy K azim ierzem K u jaw sk im a K rzyżakam i, w poło w ie X III w ieku 2!i. W arto też przypom nieć, że książę K azim ierz w 1252 ro k u potw ierdził klaszorow i sulejow skiem u posiadanie tzw. Dobrowszczyzny — klucza dóbr, przeznaczonego także na poparcie m isji p r u s k i e j 28. W ydaje się więc, że współczesne sobie: um ocnienie Dobrowszczyzny w posiadaniu opac tw a sulejow skiego, przyw rócenie do życia zniszczonego najazd am i pruskim i opactw a szpetalskiego i fu n d acja opactw a byszewskiego, klasztorów p ow ią zanych w zajem nie filiacją w obrębie zakonu cysterskiego, m ożna w iązać z plan am i b ałty jsk im i K azim ierza K onradow ica ” , co n a tu ra ln ie nie w yklucza innych m otyw ów i celów fundacji i nadań. Nic dziwnego, że In n ocenty IV 5 stycznia 1257 ro k u w yznaczył w łaśnie o p ata sulejow skiego P io tra — obok biskupów krakow skiego i w rocław skiego — do roztoczenia opieki n a d p la now aną polsko-czeską k ru c ja tą przeciw L itw in o m i J a ć w ię g o m 2S.
W tak im razie doku m en ty K azim ierza K ujaw skiego z 10 listo p ad a 1257 ro k u sugerują, chociaż bez dostatecznej pewności, że n a d al intereso w ał gu p roblem m isji p ruskiej czy jaćw ieskiej. J a k o św iadek w obu dyplom ach w y stę p u je w ojew oda łęczycki Sieciech, sądząc z im ienia — Toporczyk. J e s t to
21 P o r . R . K o z ł o w s k i , R o z w ó j u p o s a ż e n i a k l a s z t o r u c y s t e r s k i e g o w B y s z ew i e ( K o r o n o u i i e ) d o k o ń c a X I V w . , W a r s z a w a —P o z n a ń 1972, s s . 230 n . i 237 n . ( z o b . t e ż p r z e z i n d e k s p o d o b u n a z w a m i ) . 22 I b i d e m , s s . 17 n n . 23 J . M i t k o w s k i , o p . c i t . , s. 34. 24 J . N o w a c k i , O p a c t w o ś w . G o t a r d a w S z p e t a l u p o d W ł o c ł a w k i e m z a k o n u c y s t e r s k i e g o ( o k . 1228— 1285— 1358). P r z y c z y n e k d o m i s j i p r u s k i e j b i s k u p a C h r y s t i a n a , G n i e z n o 1934, p a s s i m ; S . M . S z a c h e r s k a , O p a c t w o c y s t e r s k i e w S z p e t a l u a m i s j a p r u s k a , W a r s z a w a 1980. 25 R . K o z ł o w s k i , o p . c i t . , s s . 16 n , 20. 26 K D W I , n r 136 i 304; p o r . R . K o z ł o w s k i , o p . c i t . , s s . 36 n . ( g d z i e d a l s z a l i t e r a t u r a ) . 27 P o r . b l i ż e j J . P o w i e r s k i , R o l a K a z i m i e r z a K u j a w s k i e g o . 28 P r U I , 2, n r 2.
2 6 3
o ty le in teresu jące, że w Małopolsce Toporczycy re p rezen to w ali stanow isko przychylne wobec W ładysław a opolskiego (z k tó ry m n iedaw no K azim ierz za w a rł porozumienie) i tym sam ym wobec obozu czeskiego, chociaż a k tu a ln ie pozostaw ali też w zgodzie z B olesław em W stydliw ym 2S. W ynika stą d zarazem, że m iędzy 16 w rześnia a 10 listopada p rzestał być w ojew odą Bogusza Miec- ławowic, k tó ry rzeczyw iście w sw ym testam encie z 20 m arc a 1258 ro k u nie ty tu łu je się w ojew odą 30. Nie wiadomo, czy Bogusza został pozbaw iony urzędu w zw iązku z chorobą, czy też w w y n ik u jakiegoś z atarg u z księciem. W d r u gim w y p ad k u m ożna b y sądzić, że przyczyną z a ta rg u było n iec h ętn e stan o w isko Boguszy wobec odnowionego o p actw a szpetalskiego, o czym będzie m o w a niżej. W arto w ty m kontekście przytoczyć ostrożną zresztą w ypow iedź S telli M arii Szacherskiej o przy ch y ln y m stan o w isk u Boguszy wobec Z akonu K rzyżackiego 51.
K azim ierz K u jaw sk i w listopadzie był już zapew ne poinform ow any o sukcesach dyplom acji krzyżackiej w k u rii p ap ieskiej i odw ołaniu głoszonej przez franciszkanów polsko-czeskiej k ru c ja ty . O p rzekazanie tak iej in fo rm acji m usieli postarać się przede w szystkim sam i rycerze zakonni. 2 października w P ra d z e w ra ca jąc y może z W łoch przedstaw iciele krzyżaccy uzyskali od m iejscowego b isk u p a M ikołaja tra n s u m p t bu lli papieskiej z 7 sierpnia, skie ro w an ej do d o m inikanów w Czechach, n a M oraw ach, w Polsce i n a Pom orzu, a info rm u jącej o o d w ołaniu w spom nianej k ru c ja ty n a L itw ę i Jaćw ież i po lecającej odbiorcom głoszenie w y p ra w y krzyżow ej d la poparcia K rzyżaków w In fla n ta c h i P r u s a c h 82. In fo rm acje o sukcesie dyplom acji zakonnej w k u rii papieskiej d o tarły też do P alestyny, gdzie w paźd ziern ik u p a tria rc h a jerozo lim ski J a k u b (były archidiakon Liège, k tó ry w lata ch 1248—1249 zapośredni- czył pokój m iędzy Z akonem a Św iętopełkiem pom orskim i częścią P rusów , późniejszy papież U rb a n IV) potw ierdził jedną z bu lli A le k sa n d ra IV z sie rp nia, dotyczącą pow iększania liczby członków Z a k o n u 88.
W ty m czasie B olesław Pobożny w ielkopolski zapew ne przygotow yw ał się już do w o jn y z K azim ierzem . 7 listopada 1257 ro k u sp o tykam y go w M ało polsce n a w iecu w K urow ie, odbytym z gospodarzem — B olesław em W sty dliw ym **. Niew ykluczone, że Bolesławow i P obożnem u chodziło o uzyskanie poparcia im ien n ik a w plano w an ej wojnie, a p rzy n ajm n iej o zneutralizo w a nie go. O kazją do tego m ógł być przy jazd po żonę (czy fak tycznie narzeczoną), Jolantę, córkę Beli IV w ęgierskiego i szw agierke B olesław a W stydliwego, p rzebyw ającą wów czas n a dw orze krakow skim . N ie w iem y jednak, czy już wówczas (przed 29 listopada, gdy B olesław Pobożny był już z pow rotem w Poznaniu) czy dopiero m iędzy 30 listopada a 3 stycznia w zględnie m iędzy tą ostatn ią d a tą a 14 lutego książę w ielkopolski przyw iózł sw ą żonę do swo jej dzielnicy, gdyż źródła w ielkopolskie fa k t ten podają pod 1258 rok iem jako
29 P o r . O . H a l e c k i , P o w o ł a n i e k s i ę c i a W ł a d y s ł a w a o p o l s k i e g o n a t r o n k r a k o w s k i w r o k u 1273, K w a r t a l n i k H i s t o r y c z n y , t . 27, 1923, s s . 246 n . T u i w i n n y c h m i e j s c a c h , d o t y c z ą c y c h r o l i p o l i t y c z n e j r o d ó w r y c e r s k i c h , o d w o ł u j ę s i ę t e ż d o p r a c y m a g i s t e r s k i e j B ł a ż e j a Ś l i w i ń s k i e g o , R o l a p o l i t y c z n a r o d u L i s ó w w 11 p o ł o w i e X I I—X I I I to ., G d a ń s k 1977 ( m a s z y n o p i s d o s t ę p n y w B i b l i o t e c e I n s t y t u t u H i s t o r i i U n i w e r s y t e t u G d a ń s k i e g o ) . 30 D K M , s . 193, n r 20. 31 S . M . S z a c h e r s k a , O p a c t w o , s s . 70 n . i p a s s i m . 32 P r U I , 2, n r 32; p o r . n r 23. 33 I b i d e m , n r 34. 34 Z b i ó r d o k u m e n t ó w ; m a ł o p o l s k i c h , w y d . S . K u r a ś , c z . 1, W r o c ł a w — W a r s z a w a —K r a k ó w 1962, n r 1.
2 6 4
pierw szą wiadomość z tego r o k u 88. Być może m ałżeństw o zostało zaw arte około Bożego N arodzenia, ale w tak im razie m usielibyśm y przyjąć dru g i po b y t B olesław a Pobożnego w Małopolsce w g ru d n iu 1257 roku.
28 g ru d n ia 1257 ro k u Siem ow it mazowiecki w ystaw ił w ażny przyw ilej dla w ielkopolskiego k lasztoru w L u b in iu (ściślej dla jego prep o zy tu ry jeżow skiej) 86, otoczonego też opieką przez B olesław a Pobożnego 8I. C ystersi lu b iń scy pełnili fu n k cje kapelanów książęcych i pracow ali w jego k a n c e la r iiы. J e s t więc możliwe, że odbiorca a k tu Siem ow ita, opat lubiński Ja k u b 8S, mógł też w ypełniać m isję dyplom atyczną B olesław a Pobożnego, zapew ne przychyl nie p rzy jętą przez księcia mazowieckiego, ja k w skazują dalsze w ydarzenia. Wcześniej, 19 listopada, zapew ne pod nieobecność K azim ierza, któ ry 10 listopada p rzebyw ał w południow ej części sw ej dzielnicy — została zaw arta ugoda m iędzy biskupem płockim A ndrzejem i k ap itu łą płocką a m istrzem k rajo w y m pru sk im G e rh ard e m v. H irschberg. Biskup, chociaż m iał w ą tp li wości, uznał za w ażny d o kum ent swego poprzednika G u n te ra z 1230 roku (raczej nie u w ierzytelniony koncept), dotyczący przek azan ia Z akonow i w szyst kich posiadłości i dochodów w ziemi chełm ińskiej, i zrzekł się z niej korca biskupiego oraz w szelkich roszczeń do Krzyżaków . K rzyżacy w zam ian p rze kazali m u fo lw ark pod Chełm żą z sąsiednim jeziorem i 100 ra d ia m i z posia dłości chełm żyńskiej, a także 200 łanów w ziemi lubaw skiej w sąsiedztwie Mazowsza w raz z dw om a jezioram i “ . J a k widać, G e rh ard pod nieobecność b iskupa chełm ińskiego czy kanoników chełm żyńskich w yznaczał ekw iw alen t dla bisku p stw a płockiego z dóbr k a te d ry chełm żyńskiej, do k tó rej należała też sąsiadująca z ziemią dobrzyńską i Mazowszem część ziemi lubaw skiej, n a dana przez księcia K azim ierza tej katedrze. Godziło to zarówno w n adanie tego księcia, jak i w kap itu łę chełm ińską. P otw ierd za to sform ułow anie om a w ianej ugody, że gdyby biskup płocki w y kazał swe p ra w a diecezjalne do zie mi chełm ińskiej, ma żądać ich od tego, k tó ry uczynił się biskupem chełm iń skim!. Zgoda bisk u p a A ndrzeja na tak ie rozw iązanie sporu z K rzyżakam i
35 R o c z n i k k a p i t u ł y p o z n a ń s k i e j , s. 43; K r o n i k a w i e l k o p o l s k a , c a p . 121, s. 110; р о г . K . J a s i ń s k i , U z u p e ł n i e n i a d o g e n e a l o g i i P i a s t ó w . D o k o ń c z e n i e , S t u d i a Ź r ó d l o z n a w c z e , t . 5, 1960, s. 104. D l a i t i n e r a r i u m B o l e s ł a w a P o b o ż n e g o р о г . M . B i e l i ń s k a , K a n c e l a r i a i d o k u m e n t y w i e l k o p o l s k i e X I I I w i e k u , W r o c ł a w —W a r s z a w a —K r a k ó w 1967, s s . 273 n . I n t e r e s u j ą c a j e s t w z m i a n k a o p r z y j ę c i u d o z a k o n u f r a n c i s z k a n ó w n a k a p i t u l e g e n e r a l n e j t e g o ż z a k o n u n a K u j a w a c h 13 V I 1247 r . k l a s z t o r u w K a l i s z u , u f u n d o w a n e g o p o d o b n o p o p o ś l u b i e n i u J o l a n t y p r z e z B o l e s ł a w a , i b i d e m , s . 301, n r В 2. B y ć m o ż e j e d n a k d a t a r o c z n a k a p i t u ł y j e s t p o m y l o n a . 36 D K M , s . 297, n r 12; p o r . K o d e k s d y p l o m a t y c z n y W i e l k o p o l s k i , s e r i a n o w a , z. 1, D o k u m e n t y o p a c t w a b e n e d y k t y n ó w to L u b i n i u z X I I I - X V w i e k u , w y d . Z . P e r z a n o w s k i , W a r s z a - w a - P o z n a ń 1975 ( d a l e j D O B L ) , n r 22. 37 I b i d e m , n r 21, 23—25, 23. 38 Р о г . M . B i e l i ń s k a , o p . c i t . , s s . 110 n n . ; Z . P e r z a n o w s k i , O p a c t t o o b e n e d y k t y ń s k i e w L u b i n i u . S t u d i a n a d f u n d a c j ą i r o z w o j e m u p o s a ż e n i a w ś r e d n i o w i e c z u , W r o c ł a w —W a r s z a w a — K r a k ó w — G d a ń s k 1978, s s . 30 n. 39 O o p a c i e J a k u b i e p o r . w o b u c y t o w a n y c h w y ż e j p r a c a c h p r z e z i n d e k s y . W a r t o n a t o m i a s t z a u w a ż y ć , ż e J o h a n n e s c a n c e l l a r i u s H u n g a r u s , b i o r ą c y u d z i a ł w s p o r z ą d z e n i u d o k u m e n t u n i e j e s t w y s ł a n n i k i e m B e l i I V , l e c z p o z o s t a j ą c y m o d d a w n a n a s ł u ż b i e S i e m o w i t a p o d k a n c l e r z y m , a p o t e m k a n c l e r z e m c z e r s k i m , p o r . E . S u c h o d o l s k a , K a n c e l a r i a n a M a z o w s z u w l a t a c h 124S— 1345, W a r s z a w a 1977, s s . 24 n n . 40 U C , n r 52, p o r . C o d e x d i p l o m a t i c u s e t c o m m e m o r a t i o n u m M a s o v i a e g e n e r a l i s , e d . I . C. K o c h a n o w s k i , t. 1, V a r s o v i a e 1919, n r 284 i u w a g i w y d a w c y n a s. 315; J . P o w i e r s k i , S t u d i a n a d s t r u k t u r ą a d m i n i s t r a c y j n o - t e r y t o r i a l n ą z i e m i c h e ł m i ń s k i e j i m i c h a l o w s k i e j w o k r e s i e p i a s t o w s k i m , P r a c e W y d z i a ł u N a u k H u m a n i s t y c z n y c h ( B y d g o s k i e g o T o w a r z y s t w a N a u k o w e g o ) , S e r i a C , n r 13, 1973, ss. 42 n .
2 6 5
w skazuje na odstąpienie przez niego od w spółpracy z K azim ierzem K u jaw skim .
Ugoda m iędzy G e rh ard e m a A n d rzejem została z aw a rta w e w si b isk u p stw a w łocław skiego P a rc h an ie (na K ujaw ach) i za pośrednictw em biskupa W olim ira nie tylko p rzy ogólnym zaw ieran iu ugody, lecz także przy uznaniu prawom ocności doku m en tu b iskupa G un tera. Obecni byli tak że p rzed staw i ciele k a p itu ły kruszw ickiej i włocławskiej.
B iskup w łocław ski W olim ir, niegdyś kanclerz K azim ierza, początkowo popierał tego księcia, jed n a k po zaw arciu ugody z Z akonem — zapew ne ze w zględu n a posiadanie rozległych dó b r w krzyżackiej ziemi chełm ińskiej — sta ra ł się odgryw ać rolę m ediatora. T ak było zapew ne i w sierp n iu 1257 roku, gdy ugoda m iędzy K rzyżakam i a K onradow icam i została z aw a rta w bisku pim W ło c ła w k u 41. Je d n ak że listopadow e pośrednictw o m iędzy Zakonem a bisk u p stw em płockim godziło już pośrednio w politykę Kazim ierza. 28 listo pada W olim ir tran s u m o w ał bullę A lek san d ra IV z 8 sierpnia, skiero w an ą do B artło m ieja z P ra g i i w sp ó łpracujących z nim franciszkanów , zakazującą im głoszenia k ru c ja ty przeciw L itw inom i Jaćw ieży 4Z. Był to już k ro k w yraźn ie godzący w b ałty jsk ie p lan y K azim ierza. W krótce potem , 17 stycznia 1258 roku, spotykam y W olim ira w krzyżackim T oruniu, gdzie czyni n a d an ie dla tu te j szego m iasta, w to w arzystw ie przedstaw icieli obu sw oich k a p itu ł oraz kom - tu r a to ru ń s k ie g o 4a. W m iesiąc później w ystaw ił d la K rzyżaków w id y m at ugody z biskupem płockim A n d rz e je m 44, k tó ry m iał widocznie propagow ać rzekom ą ugodowość Zakonu jako skiero w an y do w szystkich w iernych. P r o paganda ta, ja k zobaczym y dalej, b yła K rzyżakom potrzeb n a ze w zględu na cały szereg sporów z episkopatem .
Przejście W olim ira na pozycje w y raźn ie prokrzyżackie w iązać się mogło z oporem księcia przeciw polityce biskupa, zm ierzającej do tw o rzen ia z w a rte go kom pleksu d ó b r nad W isłą i D rw ęcą 45, w szczególności zaś z niezadow o lenia K azim ierza wobec dążeń bisk u p a do przyłączenia do dom inium b isk u piego co n ajm n iej części uposażenia opactw a szpetalskiego, w porozum ieniu zresztą z fu n d a to re m tegoż opactw a Boguszą M iecławowicem. Można sądzić, że uszczuplenie uposażenia opactw a w yprzedzało w czasie tes ta m en t tego ostatniego. T estam ent, sporządzony przez bezdzietnego już wówczas B ogu szę 20 m arca 1258 roku, w yznaczał część wsi, n a d an y ch niegdyś opactw u szpe- talskiem u, d la spow iednika tes ta to ra, M arcina z zakonu benedyktyńskiego (z obow iązkiem p rzekazania ich jed n ak ponow nie o p actw u po jego śmierci), jedną wieś franciszkanom inow rocław skim (których g w a rd ian pośredniczył w zaw arciu ugody w łocław skiej z 4 VIII 1257 r.), jedną wieś b isk u p stw u płoc k iem u i jed n ą w łasn em u słudze. Rozległy kom pleks dó b r lubań sk ich i now o grodzkich pozostaw iał Bogusza w dożywocie sw ej żonie Ludm ile, polecając z nich cztery w sie przekazać następ n ie dowolnie w y b ra n ej in sty tu cji kościel nej, trzy — k ated rze w łocław skiej, a jedną — dysponow ać w edług woli. Ś w iad k am i tes ta m en tu byli poza bisk u p em W olim irem kanonicy włocławscy
41 U C , n r 50; p o r . J . P o w i e r s k i , D o b r a o s t r o w i c k o - g o l u b s k i e b i s / c u p s t i o a l o l o c t a u i s k t e p o n a t l e s t o s u n k ó w p o l s k o - k r z y ź a c k i c h w l a t a c h 1235—1308, G d a ń s k 1977, s s . 61—66. 42 P r U I , 2,. n r 36. 43 I b i d e m n r 41; p o r . J . P o w i e r s k i , D o b r a , s s . 66 i 90 n n . 44 P r U I , 1, n r 43, 45 S t o s u n k i m i ę d z y K a z i m i e r z e m a W o l i m i r e m p r z e d s t a w i a J . K a r w a s i ń s k a , P o l i t y c z n a r o l a b i s k u p a W o l i m i r a (1259— 1278), A t e n e u m K a p ł a ń s k i e , 1929, z . 140; O t w o r z e n i u k o m p l e k s u d ó b r n a d D r w ę c ą i W i s ł ą J . P o w i e r s k i , D o b r a , p a s s i m .
2 6 6
i kruszw iccy i in n i duchow ni " . B ra k było przy ty m księcia. P ro b le m tes ta m en tu spowodował, ja k zobaczymy dalej, pogłębienie k o n flik tu m iędzy księ ciem a biskupem .
Jednocześnie z okresu od jesieni 1257 do w iosny 1258 ro k u b r a k jak ich kolw iek śladów ko n tak tó w m iędzy K azim ierzem K u jaw sk im a biskupem . P rzy w ilej księcia d la 9 wsi bisku p stw a w łocławskiego, o p atrzony d a tą 2 sierp n ia 1258 roku, należy ściśle związać z in n y m p rzy w ilejem dla tychże wsi z 2 stycznia 1257 ro k u " . Sądząc z sy tu acji politycznej obydw a należy odnieść do początków 1257 roku.
Podczas gdy biskupi w łocław ski i płocki opuścili szeregi sojuszników K a zim ierza w sp raw ie bałty jsk iej, zbliżając się politycznie do K rzyżaków , ci ostatni znaleźli się dość nieoczekiw anie w sporze z b iskupam i pruskim i. Ze źródeł p ru sk ich zniknął w ostatn ich lata ch bisk u p pom ezański E rn est, za to w dokum encie ugody z b iskupem płockim A ndrzejem p ojaw ił się k o m tu r b iskupi z K w idzyna 18, co św iadczy o w pro w ad zen iu w dom inium bisk u p stw a pomezańskiego zarządu krzyżackiego. E rn es t po jaw ił się n ato m iast na teren ie ln fla n t, gdzie w spółdziałał z arcybiskupem ry sk im A lb ertem Suerbeerem , r y w alem Z akonu " , w fu ndacji klaszto ru cysterskiego N M P w Rydze (1V 1257 r . ) so. M usiało też dojść do sporu m iędzy K rzyżakam i a bisk u p em kurońskim , franciszk an in em H enrykiem , skoro p ro k u ra to r g e n era ln y Z akonu w k u rii pa pieskiej p o starał się o bullę Innocentego IV, p o tw ierdzającą zasadę podziału diecezji k u ro ńskiej w edług m odelu pruskiego (to znaczy w dw óch trzecich tery to riu m zakonne, w jednej trzeciej — b is k u p ie )51. O stry sp ó r m u siał roz gorzeć m iędzy Zakonem a biskupem sam b ijsk im H enrykiem , k tó ry b y ł prze cież k a p łan em tegoż Zakonu. Sędziowie polubow ni: bisk u p H eid en ry k (za pew ne ze stro n y b iskupa sam bijskiego) i k a p ła n krzyżacki Anzelm, biskup w arm iń sk i (zapewne ze stro n y Zakonu) 11 m arc a 1258 ro k u w E lblągu ustalili w a ru n k i ugody, dotyczące różnych sp ra w spornych 8г. S pór o podział diecezji i K rólew ca oraz o p obrane przez k o n w e n t królew iecki dochody bisku p stw a trw a ł już w 1256 roku, kiedy to ustalono należny biskupow i e k w iw ale n t w wysokości 200 g rzyw ien ES. Z tego obecnie n a m ocy w y ro k u rozjem ców m iał zrzec się połowy sumy, a resztę otrzym ać w ratach, p łatn y ch 11 listopada 1258 i 23 m arca 1259 roku. W K rólew cu biskup m iał otrzym ać trzecią część zabu dow y m iasta i plac n a budow ę zam ku. W ciągu trzech tygodni m ieli K rz y żacy podzielić S am bię na trzy części, z k tó ry ch jedną w następ n y m tygodniu m iał w yb rać d la siebie biskup. Inne k rzy w d y m iały być przez stro n y w zajem
46 D K M , s. 193, n r 20; p o r . J . N o w a c k i , O p a c t w o , ss. 174 n n . , 184 n . , 186 n n . ; S . M . S z a - c h e r s k a , O p a c f t u o , s s . 91 n . i 95 п п . ; K . K o l a ń c z y k , o p . c i t . , s s . 412 n . , p r z y p i s 168, i s s . 429 n . 47 K o d e k s d y p l o m a t y c z n y P o l s k i , w y d . L . R z y s z c z e w s k l , A . M u c z k o w s k a i i n n i , W a r s z a w a 1847—1887 ( d a l e j K D P ) , t . 2, n r 449 i 446. 48 U C , n r 52. 49 L i v - , E s t h - u n d C u r l d n d i s c h e s U r k u n d e n b u c h n e b s t R e g e s t e n , h r s g . v . F . G . v . B u n g e , R e v a l 1853 ( d a l e j L E C ) , B d . I , n r 300. 50 O A l b e r c i e p o r . t e n d e n c y j n i e p r o k r z y ż a c k ą p r a c ę P . v o n G o e t z e , A l b e r t S u e r b e e r , E r z b i s c h o f v o n P r e u s s e n , L iv l a n d u n d E s t h l a n d , S t . P e t e r s b u r g 1854; p o r . o s t a t n i o K . F o r s t - r e u t e r , D i e G r ü n d u n g d e s E r z b i s t u m s P r e u s s e n 124511248, J a h r b u c h d e r A l b e r t u s - U n i v e r s i t ä t z u K ö n i g s b e r g / P r . , B d . 10, 1960; t e n ż e , F r a g e n d e r M i s s i o n i n P r e u s s e n v o n 1245 b i s 1260, Z e i t s c h r i f t f ü r O s t f o r s c h u n g , J g . 9, 1960, H . 2/3, s s . 250—268; o r a z p r a c e a u t o r a , p o d a n e w p r z y p i s i e 3. 51 P r U I , 2, n r 33. 52 U r k u n d e n b u c h d e s B i s t h u m s S a m l a n d , h r s g b , v . C . P . W ö l k y , M . M e n d t h a i , L e i p z i g 1891—1905 ( d a l e j U S ) , n r 56. 53 P r U I , 1, n r 327; U S , n r 52.
2 6 7
nie sobie d a ro w an e pod groźbą k a ry 500 grzyw ien. In teresujące, że w śród tych krzyw d w ym ieniono spalenie d w o ru Nesov. Chodzi tu o ośrodek dó b r k rz y żackich n a K u jaw ach, Nieszawę, spaloną widocznie za s p ra w ą b isk u p a sam b ij- skiego. W alki m iędzy k o m tu re m nieszaw skim a K u jaw ian am i, w spom niane w ugodzie z 1263 r o k u 54, w skazują, że spalenia d w o ru nieszaw skiego mógł dokonać K azim ierz K u jaw ski. W idać jednak, że biskup sam bijski w okresie sporu ze sw ym Zakonem porozum iał się z ty m księciem.
Spalenie N ieszaw y m usiało n astąpić w początkach zim y 1257/8 lub n ie w iele w cześniej, gdyż 9 lutego 1258 ro k u papież stw ierdził na podstaw ie do niesienia krzyżackiego, że p ew ne g ro d y zakonne ośmielili się zniszczyć nie tylko poganie, lecz tak że ludzie n iep raw i i p rz e s tę p c y s5. W ygląda n a to, że Kazim ierz, może w zw iązku z n ieresp ek to w an iem przez Z akon postanow ień w sp raw ie ziemi lubaw skiej, zastosow ał re p re sje wobec niego. Niew ykluczone, że do zim y 1257/8 odnosi się tak że znane ze w spom nianego d o k u m en tu ugody z 1263 ro k u storpedow anie przez K azim ierza (może w w y n ik u w spom nianych represji) p lanow anej krzyżackiej w y p ra w y n a sporną Jaćw ież. T ru d n o dokład nie datow ać inne kroki zbrojne obu stron, w ym ienione tamże. W rócim y do ich przed staw ien ia w in n y m miejscu.
12 m arca obaj sędziow ie polubow ni w sporze m iędzy K rzyżakam i a bis k u pem sam bijskim poświadczyli, że obie stro n y zgodziły się n a w y ro k i p rz y rzek ły w ciągu m iesiąca (do W ielkanocy 24 m arca) dokonać podziału Sam bii w raz z M ierzejam i W iślaną i K u ro ń sk ą 56. 3 m a ja G e rh ard v. H irsch b erg po św iadczył przeprow adzony już p o d z ia ł57. W reszcie 28 m aja obie stro n y ugo dziły się w sp raw ie resp ek to w an ia przez b isk u p a w sw ojej części w cześniej szych n a d ań krzyżackich d la S am bów 58. T ak w ięc p e rtra k ta c je m iędzy Zako nem a bisk u p em sam bijskim trw a ły p a rę m iesięcy, ale doprow adziły do ugody. W m a ju także arcybiskup A lb e rt zapośredniezył ugodę m iędzy K rz y żakam i i biskupem ku ro ń sk im a pew nym i ich niem ieckim i le n n i k a m i 5S. W y nikałoby stąd, że albo w cześniej doszło do ugody m iędzy K rzy żak am i a b is k u pem k u ro ń sk im H enrykiem , albo też w poprzednim ro k u rycerzom zakon n y m podczas s ta ra ń o uzyskanie zatw ierd zen ia a k tu podziału K u ro n ii chodziło przede w szystkim o obronę p ra w przeciw tym że lennikom , co nie w yklucza sporu w ym ienionego poprzednio, gdyż uzgodniono, że jeden z len n ik ó w m a podlegać Zakonow i, dru g i zaś — biskupow i. Ugodowość arcy b isk u p a A lb e rta wobec K rzyżaków , n a k tó rą w skazuje podana w yżej m ediacja, m ogła być zw iązana ze sporem, jaki w y n ik n ą ł m iędzy nim a m iastem R ygą 80. Dod atko- w y m czynnikiem m ogła być zew nętrznopolityczna sy tu a cja In flan t, do k tó rej jeszcze wrócimy.
W iosna 1258 ro k u przyniosła więc Z akonow i załagodzenie większości spo rów z episkopatem p ru sk o -inflanckim . Pozostał jed n ak nie załatw iony zatarg z biskupem chełm ińskim H eiden ry k iem i jego k ap itu łą, spow odow any przez sprzeciw krzyżacki wobec p rzyjęcia n a d an ia połow y ziemi lub aw sk iej przez K azim ierza K ujaw skiego.
5 m arc a 1258 ro k u papież A lek san d er IV w odpowiedzi na skargę opata
54 P r U I, 2, ПГ 188. 55 i b i d e m , n r 42. 58 U S , n r 57. 57 I b i d e m , n r 58. 58 i b i d e m , n r 61 i 62. 59 L E C I , n r 322. 60 W s k a z u j ą n a t o b u l l e p a p i e s k i e z m a r c a , L E C I, n r 320 i 321.
2 6 8
i kon w en tu oliwskiego (na Pom orzu G dańskim ), dotyczącą niespraw iedliw ości, w yrządzonych klasztorow i w ziemiach, posiadłościach, należnościach i rze czach przez księcia pomorskiego (tczewskiego) Sam bora i pew nych inn y ch osób św ieckich diecezji w łocław skiej oraz pew nych św ieckich m iasta C hełm na i diecezji chełm ińskiej, polecił opatow i m ogileńskiem u i prepozytow i k a p itu ły chełm ińskiej (chełmżyńskiej) w ezw ać strony przed swój sąd i rozstrzygnąć go bez p ra w a apelacji a w y rok umocnić groźbą k a r kościelnych. Papież zastrzegł jednak, by powołani sędziowie nie n a k ła d ali na dzielnicę S am bora in te rd y k tu czy ekskom uniki bez specjalnego zezwolenia papieskiego 61. S k a rg a cystersów oliw skich wiąże się n iew ątpliw ie ze skonfiskow aniem im przez S am bora zie mi oliw skiej, o k tó rą spór będzie następ n ie toczył się dłuższy czas 62. W lipcu 1258 ro k u książę tczew ski podejm ie n ato m iast kroki, m ające na celu ufu n d o w anie nowego, zależnego od siebie, klaszto ru w Sam borii (P o g ó dkach)e3. Skonfiskow anie ziemi gniew skiej cystersom oliw skim przez S am bora wiąże się z całokształtem jego polityki. K lasztor oliw ski był zw iązany ze starszym b r a tem Sam bora Św iętopełkiem , popierając go w konflikcie z K rzyżakam i i S am borem , trw a ją cy m jaw n ie do 1253 roku, lecz i później — w form ie bardziej zam askow anej. Nie m ający większego poparcia w społeczeństw ie pom orskim i w prow adzony ponow nie do sw ej dzielnicy przez K rzyżaków (już po raz trzeci) m usiał oprzeć się n a sprow adzanych poprzez tery to riu m p aństw a krzyżackiego przybyszach niem ieckich, k tó ry ch m usiał zaopatrzyć w ziemię, co uszczuplało książęcy fundusz ziemi. Gdy więc zdecydował się n a w łasną fundację klasztorną (lub niezależnie od niej), dokonał w spom nianej konfiskaty ziemi gniew skiej B4. Świeccy, k tó rzy go popierali, to n a tu ra ln ie jego poddani (z diecezji włocław skiej) i poddani krzyżaccy (z diecezji chełm ińskiej), w ty m zapew ne mieszczanie chełmińscy. Nie ulega jed n ak w ątpliw ości, że poparli go także Krzyżacy. Być może też in te rw e n cja p ro k u ra to ra krzyżackiego w k u rii papieskiej doprow adziła do ujęcia w bulli w spom nianego zastrzeżenia, d oty czącego in te rd y k tu i ekskom uniki. Z m ian o w an y ch w sporze sędziami d u chow nych prepozyt k a p itu ły chełm ińskiej reprezen to w ał stronę oliwską, gdyż k a p itu ła była już skłócona z Zakonem, a zarazem b y ł przedstaw icielem die cezji chełm ińskiej. Pom inięcie w śród sędziów przedstaw icieli b isk u p stw a w ło cławskiego można związać z ak tu a ln ą postaw ą W olimira. Widocznie zakonnicy oliwscy po zapośredniczonej przez rycerzy zakonnych ugodzie m iędzy nim a Sam borem 85 obaw iali się stronniczości b iskupa lub duchow nych z nim zw ią zanych. N iejasne są przyczyny w y ty p o w an ia opata mogileńskiego. Opactwo b enedyktyńskie w w ielkopolskim M ogilnie posiadało znaczne dobra nie tylko w Wielkopolsce, lecz także na K ujaw ach, M azowszu i Pom orzu G dańskim 6e. Nie cieszyło się ono szczególnym poparciem ani B olesław a Pobożnego, ani P rzem yśla I, jego starszego b rata. N ajstarszy dok u m en t B olesław a w ielkopol
61 P o m m e r e l l l s c h e s U r k u n d e n b u c h , h r s g b , v . M . P e r l b a c h , D a n z i g 1881 ( d a l e j P U ) , n r 169. 62 J . P o w i e r s k i , U k ł a d k a m t e ń s k i (1264) n a t l e s t o s u n k ó w m i ę d z y k s i ą ż ę t a m i P o m o r z a , K r z y ż a k a m i i P r u s a m i w l a t a c h s z e ś ć d z i e s i ą t y c h X I I I w i e k u , R o c z n i k O l s z t y ń s k i , t . 8, 1968, s s . 17 n n . 63 P U , n r 170—173 ( w t y m d w a f a l s y f i k a t y ) . 64 J . P o w i e r s k i , U k ł a d k a m i e ń s k i , s s . 14 n n . ; t e n ż e , D i e B e z i e h u n g d e r p o m m e r e l l i s c h e n H e r z o g e n z u r p r e u s s l s c h e n S a c h e i m 13. J h t. ( p r z e k a z a n y d o p u b l i k a c j i w „ Q u e l l e n u n d S t u d i e n z u r G e s c h i c h t e d e s D e u t s c h e n O r d e n s ” ). 65 P U , n r 166. 66 P o r . J . P ł o c h a , N a j d a w n i e j s z e d z i e j e o p a c t w a b e n e d y k t y n ó w w M o g i l n i e , W r o c ł a w — W a r s z a w a —K r a k ó w 1969 ( z w ł a s z c z a r o z d z . I I I ) .
2 6 9
skiego dla tego opactw a znam y dopiero z 1268 ro k u “7. Wcześniej natom iast, zapew ne już w lata ch pięćdziesiątych, poczynił pew ne darow izny, może n aw et kosztem b isk u p stw a w łocławskiego, K azim ierz K u j a w s k i ss. N a tu raln ie stąd jeszcze nie w y n ik a w yraźn ie p o staw a polityczna bened y k ty n ó w mogileńskich, w y d aje się jed n ak , że cystersi oliw scy mogli liczyć p rz y n ajm n iej na bezstro n ność.
Pow iązanie om aw ianej s p ra w y ze stosunkam i m iędzy B olesław em Poboż n y m a K azim ierzem n ie jest tu przypadkow e. Św iętopełkow i gdańskiem u, patronow i klasztoru oliwskiego, groził bow iem w y b u c h w o jny z W arcisła w em III dym iń sk im (na Pom orzu Zachodnim) w zw iązku z jego w znow ionym i najpóźniej w 1253 ro k u p re te n sjam i do ziem sław ieńskiej i słupskiej; jedno cześnie doszło do sojuszu m iędzy W arcisław em a Bolesław em P o b o ż n y m 6S. Interesujące, że W arcisław już w 1253 roku potw ierdził opatow i darg u ń sk ie- m u w M eklem burgii p lanow aną przez Św iętopełka fu n dację filii d arg u ń sk iej w Bukowie, zaś S am bor tczew ski w 1258 ro k u w y b ra ł na m acierz sw ej p la n o w anej fu n dacji w S am borii także opactw o d arguńskie. Jednocześnie n a j później w 1258 ro k u doszło do sojuszu m iędzy K azim ierzem K u ja w sk im a Bo lesław em Pobożnym. Sojusz ten b y ł zw iązany z m ałżeństw em najstarszego syna Św iętopełka, Mściwoja, z Ju d y tą , córką D ytrycha hrab ieg o B re h n y i E u femii, siostry K azim ierza K ujaw skiego, k tó re K azim ierz Jasiń sk i sk łonny jest odnieść do 1257 ro k u 7°. Być może dalsze b a d an ia nad stosunkam i w ym ienio n ych książąt z feudałam i B rehny, M iśni i T ury n g ii pozwolą w yjaśnić p rzy chylne stanow isko opata georgentalskiego, k tó rem u podlegało p ierw otnie ze w zględu na pow iązania filiacyjne opactwo szpetalskie, do odbudow y tego ostatniego jako filii k lasztoru sulejow skiego, o czym św iadczy też napisany najw cześniej w 1258 ro k u list tegoż o p ata do K azim ierza z radam i, dotyczą cymi postępow ania wobec przyw łaszczycieli części dóbr fu n d acji sz p e ta ls k ie j71. Nie wiadomo, co nastąpiło wcześniej: sojusz m iędzy B olesław em Poboż nym a W arcisław em III czy porozum ienie m iędzy K azim ierzem K ujaw sk im a Św iętopełkiem . P ierw szym śladem k o n tak tó w wielkopolsko-zachodniopo- m orskich w ty m okresie jest potw ierdzenie przez Bolesław a przyw ilejów za chodniopom orskiego klaszto ru w Kołbaczu w 1258 ro k u 72. B ro nisław W ło d ar ski su g e ru je raczej wcześniejsze porozum ienie K azim ierza ze Św iętopełkiem 7S. J e s t to dość praw dopodobne, ale m ożna sądzić, że jego tłem b y ła nie tylko w spólna wrogość wobec W ielkopolski (książę g dański w la ta c h 1255— 1256 prow adził z n ią wojnę), lecz także, a może przede w szystkim , d ojrzew ająca od dłuższego czasu potrzeba w spółdziałania obu książąt przeciw Krzyżakom . W każd y m razie w y d aje się, że obaj b yli zaskoczeni najazd em B olesław a P o bożnego na K u jaw y. Być może K azim ierz sądził, iż skoro nie doszło do w ojny z n im w ciągu pierw szego półrocza po zjednoczeniu W ielkopolski, to Bolesław
67 P o r . w y k a z d o k u m e n t ó w P r z e m y ś l a i B o l e s ł a w a M . B i e l i ń s k a , K a n c e l a r i e , s s . 263— 303. 68 J . P ł o c h a , o p . c i t . , s s . 221 i 224. 69 J . S p o r s , D z i e j e p o l i t y c z n e z i e m i s ł a w i e ń s k i e j , s ł u p s k i e j i b i a l o g a r d z k i e j X I I — X I V w . , P o z n a ń —S ł u p s k 1973, ss. 116 n n . 70 T r a c t a t u s s i v e s p e c u l u m g e n e a l o y e s a n c t e H e d w i g i s q u o n d a m d u c i s s e S l e s i e , M o n u m e n t a P o l o n i a e H i s t o r i c a , t . 4, L w ó w 1884, s . 645; р о г . К . J a s i ń s k i , G d a ń s k n i o k r e s i e s a m o d z i e l n o ś c i p o l i t y c z n e j P o m o r z a G d a ń s k i e g o , w : H i s t o r i a G d a ń s k a , t . 1, p o d . r e d . E . C i e ś l a k a , G d a ń s k 1978, s s . 274 n . , z w ł a s z c z a p r z y p i s l i . 71 D K M , SS. 198 п . , ПГ 25. 72 K D W I , n r 371. 73 B . W ł o d a r s k i , o p . c i t . , s. 52.