• Nie Znaleziono Wyników

Lektorat języka polskiego dla wolontariuszy JICA

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Lektorat języka polskiego dla wolontariuszy JICA"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

Ewa Sabela

Lektorat języka polskiego dla

wolontariuszy JICA

Acta Universitatis Lodziensis. Kształcenie Polonistyczne Cudzoziemców 14,

105-111

(2)

K S Z T A Ł C E N IE P O L O N IS T Y C Z N E C U D Z O Z IE M C Ó W 14, 2005

Ewa Sabela

L E K T O R A T JĘ Z Y K A P O L S K IE G O DLA W O L O N T A R IU S Z Y JIC A

Ja p o ń sk a A gencja M iędzynarodow ej W spółpracy (Japan International C o o p e ratio n Agency - JIC A ) m a na celu niesienie pom ocy technicznej i doradczej p o za granicam i Japonii, D ziała w pow iązaniu z O rganizacją Japońskich M łodych E kspertów ds. W spółpracy z Z agranicą (Japan Overseas C oo p eratio n V olunteers - JO CV ). M łodzi japońscy eksperci - w olontariusze w wieku od 20 do 39 lat - pojawili się w Polsce w roku 1993, po podpisaniu przez rządy Polski i Japonii stosow nych dokum entów . Przyjeżdżają n a dwa lata, w w yjątkow ych w ypadkach m ogą przedłużyć p o b y t do trzech lat. Ich zadaniem jest realizow anie pro g ram u pom ocy w dziedzinach takich, jak: nauczanie języka japońskiego, rehabilitacja osób niepełnospraw nych, p o p u ­ laryzacja sp o rtu i w alk W schodu, k u ltu ra , och ro n a środow iska oraz nauki techniczne. Przed przyjazdem do Polski uczęszczają w T o k io n a trzymiesięcz­ ny ku rs, podczas którego poznają język i kulturę naszego kraju. W Polsce jeszcze przez m iesiąc do sk o n a lą znajom ość języka w Studium Języka Pol­

skiego d la C udzoziem ców w Łodzi.

W śród słuchaczy Studium stanow ią dość specyficzną grupę - przyjeżdżają raz lub dw a razy w ro k u i uczą się zwykle w niewielkich dw u-, trzy-, rzadko czteroosobow ych grupach. K u rs dla nich obejm uje 144 godziny lekcyjne (45 m in.) - tzn., że przez pięć dni w tygodniu w olontariusze m ają po sześć lekcji. Po ukończeniu tego kursu w olontariusze rozjeżdżają się po Polsce i rozpoczy­ nają pracę — niektórzy w dużych m iastach, takich ja k W arszaw a czy K raków , a inni w m ałych wsiach, gdzie często są jedynym i cudzoziemcami.

T en zaledwie czteromiesięczny cykl nauki języka tak trudnego ja k polski nie zawsze okazuje się w ystarczający. W olontariusze przyznają, że w począt­ kow ym okresie po b y tu w Polsce musieli korzystać z pom ocy innych osób naw et przy załatw ianiu prostych, codziennych spraw , takich ja k kupno ub ran ia czy w izyta w banku. Jedna z w olontariuszek m ówi: „ N a początku czułam się ja k dziecko. W Polsce zrozum iałam , że człowiek nie m oże żyć sam , że potrzebuje innych ludzi” . T o właśnie problem y językow e, a nie kulturow e czy społeczne, wskazywane są przez w olontariuszy n a pierwszym

(3)

106 Ew a Sabela

miejscu. T a sytuacja zm usza nauczyciela do poszukiw ania takich m etod pracy, aby w tym krótkim czasie stworzyć słuchaczom możliwość praktycz­ nego o p anow ania języka w ja k największym stopniu.

By nauczanie było m aksym alnie efektywne, należy określić poziom za­ aw ansow ania językow ego w olontariuszy, gdyż nie jest on jednolity. Bywają słuchacze, którzy dość sw obodnie porozum iew ają się w podstaw ow ych sp ra­ wach, a byw ają też tacy, którzy m ają problem z rozumieniem i z tworzeniem p rostych kom unikatów . Różnice w ynikają głównie z indyw idualnych predys­ pozycji słuchaczy, zależą też od stopnia ich znajom ości języków obcych - im lepiej student zna język angielski czy inny język europejski, tym szybciej przysw aja język polski. Aby ułatwić łódzkim lektorom poznanie w olon­ tariuszy, lektor uczący ich w Japonii przesyła do Łodzi testy pisane na zakończenie kursu w T okio oraz bardzo rzetelne opinie, w których dokładnie opisuje postępy i problem y słuchaczy.

Nauczyciele w SJPdC również rozpoczynają pracę od przeprow adzenia pisemnych testów i rozm ów z w olontariuszam i. W szystkie te spraw dziany dow odzą, że większość w olontariuszy opanow ała podstaw y gram atyki pol­ skiej, ale nie m a utrw alonego zwyczaju stosow ania jej w praktyce. Testy pisemne, k tó re były ukierunkow ane na konkretne zagadnienia gram atyczne i podczas których był czas na skupienie, na zebranie myśli, n a zastanow ienie się, w olontariusze pisali raczej popraw nie. O wiele większym problem em było dla nich spontaniczne kom ponow anie wypowiedzi ustnych - tutaj zwykle długo zastanaw iali się nad form ą gram atyczną i czasem mieli problem z w yborem właściwej. Podczas sw obodnej rozm ow y ujawniły się też inne problem y - braki w słownictwie utrudniające zarów no zrozum ienie m ów ią­ cego partn era , ja k i sform ułow anie odpowiedzi; problem z rozróżnianiem polskich dźwięków - często słuchacze za pierwszym razem nie rozumieli wypowiedzi swego rozm ówcy, musieli prosić o pow tórzenie. U jawniły się też problem y fonetyczne - znam ienne dla Japończyków nierozróżnianie dźwięków r - czasem także i - y, szcz - ść, b - w, z - dz.

Biorąc pod uw agę wszystkie wymienione tu czynniki: czas trw ania kursu, cel pobytu w olontariuszy w Polsce, poziom opanow ania przez nich języka w chwili rozpoczęcia nauki w SJPdC , problem z rozum ieniem tekstów m ów ionych i kom ponow aniem własnych wypowiedzi, problem z „wyrażaniem siebie” - zdecydow ano położyć nacisk n a ćwiczenia poszerzające zasób słow nictw a i pozw alające wykorzystać to słownictwo w praktyce, n a ćwicze­ nia kom unikacyjne, n a konwersacje, w czasie których studenci będą musieli nie tylko m ówić, ale także słuchać i rozum ieć wypowiedzi swoich rozm ów ­ ców. Nie zawsze było to łatwe, gdyż - ja k wspominałam wcześniej - zdarzało się, że członkowie grupy prezentow ali różny poziom zaaw ansow ania języko­ wego. Bywały sytuacje, kiedy dwie osoby były kom unikatyw ne, rozum iały kierow ane do nich wypowiedzi i umiały właściwie na nie zareagować, a jedna - m iała problem z rozum ieniem naw et prostych pytań i z odpow iadaniem

(4)

n a nie. T rzeb a było więc opracow yw ać m ateriały n a różnych poziom ach i tw orzyć sytuacje kom unikacyjne w taki sposób, aby każdy m ógł w nich uczestniczyć z korzyścią dla siebie. W ielką pom ocą była tu postaw a samych uczestników kursu, którzy nigdy nie zdradzali niecierpliwości wobec słabszych językow o kolegów. Przeciwnie - chętnie tłumaczyli trudniejsze zagadnienia, w ielokrotnie pow tarzali inform acje, których koledzy nie zrozumieli za pier­ wszym razem , prow okow ali do zadaw ania pytań, co stawało się pożytecznym ćwiczeniem językowym .

Jeśli chodzi o sam e ćwiczenia, to opracow ując je, nie opierano się na jednym konkretnym podręczniku, gdyż tru d n o byłoby znaleźć taki, który odpow iadałby potrzebom wszystkich w olontariuszy. Nauczyciel korzystał z wielu dostępnych n a rynku podręczników do nauki języka polskiego, z m ateriałów oryginalnych, np. wycinków prasowych oraz z własnych pom ys­ łów. W śród ćwiczeń były takie, k tó re pozwalały n a zaprezentow anie siebie i innych osób, n a zebranie wiadom ości o innych - kolegach, nauczycielach, rodzinach, u których m ieszkali w olontariusze. Ćwiczeniem, k tó re bardzo pom agało w naw iązaniu pierwszych ko n tak tó w , było ćwiczenie zatytułow ane „M ów o sobie” (pom ysł ćwiczenia zaczerpnąłem z: Pelc, 1997). Polega ono n a tym , że studenci losują proste pytania typu: „Czym się interesujesz?” „Czy m asz dziewczynę?” „Czy umiesz śpiewać?” . Odpowiedzi studentów często były pretekstem do żartów , d o zadaw ania innych pytań i ćwiczenie staw ało się do sk o n a łą zabaw ą (wolontariusze, którzy mieli pracow ać ja k o nauczyciele japońskiego chwalili je i zamierzali wykorzystać w przyszłej pracy). W śród ćwiczeń było oczywiście wiele takich, które dotyczyły codziennych sytuacji (w sklepie, n a poczcie, w banku, u fryzjera itp.) - były to dialogi, krótkie teksty, historyjki obrazkow e. Największym uznaniem słuchaczy cieszyły się jed n ak zajęcia prow adzone nie w klasie, ale w autentycznej scenerii — na poczcie, n a dw orcu czy w sklepie. K ażdy student otrzym yw ał zadanie - np. wysłać dw ukilogram ow ą paczkę do Japonii lub dowiedzieć się, o której godzinie odjeżdża pociąg do T orunia, kiedy będzie na m iejscu, ile kosztuje bilet pierwszej klasy - i każdy m usiał to zadanie w ykonać samodzielnie.

D obrym pretekstem do naw iązyw ania dialogów było też porów nyw anie historyjek obrazkow ych, tekstów czytanych bądź słuchanych i w ym iana opinii n a ich tem at. Efektyw ne i zabaw ne okazało się też wykorzystanie pantom im y i dram y. W grom adzeniu słownictw a, zw rotów i zagadnień pozw alających b udow ać płynne wypowiedzi na określone tem aty bardzo pom ocna okazała się technika zw ana m a p ą umysłu (technika ta je st dokładnie opisana w: Buzan, B uzan, 1999). Jest to wym yślona przez T o n y ’ego B uzana' m etoda

1 T o n n y B uzan - ur. w 1942 r. w Londynie; absolw ent U niw ersytet B ritish Colum bia; członek M iędzynarodow ej R ad y Psychologów oraz Instytu tu Treningu i Rozw oju; pom ysłodaw ca m eto d y mindmappingu; a u to r 19 książek poświęconych m eto d o m tw órczego w y korzystania um ysłu.

(5)

108 Ew a Sabela

o rganizow ania inform acji w sposób nieliniowy. M a p a um ysłu (oryginalna nazw a brzmi: mindmap) to dość niekonw encjonalna n o tatk a, opracow ana za po m o cą nie tylko słów, ale też obrazów , symboli, linii, kształtów , kolorów . Pozornie zaw iera m niej treści niż n o ta tk a tradycyjna, pozw ala jed n ak o d ­ tw orzyć wszystkie niezbędne inform acje, w ykorzystując n atu ra ln ą skłonność um ysłu d o posługiw ania się obrazam i i do tw orzenia skojarzeń (przykład m apy um ysłu - rys. 1).

W ażnym elementem zajęć było inscenizowanie sytuacji, które w olontariusz będzie n ap o ty k ał w swojej przyszłej pracy. K ażdy m usiał więc przeprow adzić rozm ow ę z szefem, którego rolę odgryw ał kolega lub nauczyciel. M usiał zaprezentow ać się, zapytać o zakres obow iązków , czas pracy i inne istotne spraw y. K ażd y jap o n ista przeprow adził w klasie lekcję języka japońskiego (nauczyciel staw ał się w tedy jego uczniem ), a k ażdy tren er - trening. W trakcie takich ćwiczeń m o żn a było zauważyć, czego słuchacze jeszcze nie wiedzą, jakich w iadom ości im brakuje. Cenne były tutaj, i dla słuchaczy

(6)

i dla nauczyciela, rady i opinie w olontariuszy, którzy wcześniej ukończyli kurs i rozpoczęli ju ż pracę.

W spom nieć należy też o wycieczkach ja k o ważnym elemencie nauki nie tylko języka, ale i kultury polskiej. Były to głównie wycieczki po Łodzi w zbogacające wiedzę o tym mieście i o jego historii. Największym jed n ak przeżyciem o k azała się trzydniow a wycieczka poza Łódź. Pierwsza grupa w olontariuszy wyjechała d o K rak o w a, Wieliczki i Oświęcimia pod opieką nauczyciela. Później zdecydow ano, że na takie wycieczki w olontariusze będą jeździć sam i, sam i zdecydują, dokąd p o jad ą i sami zorganizują swój pobyt. R o la nauczyciela ograniczyła się do w prow adzenia słownictw a niezbędnego w czasie wyjazdu - n a dw orcu, w pociągu czy w hotelu. D la w olontariuszy była to sw oista „szkoła przetrw ania” i rodzaj praktycznego egzam inu przed rozpoczęciem sam odzielnego życia w Polsce.

D opełnienie edukacji w olontariuszy stanow ił fakt, że m ieszkali oni u polskich rodzin. Z rozm ów z osobam i, które ich gościły, w ynika, że w pierwszych dniach rozm aw iano raczej p o angielsku, czasem po japonskú - d la Japończyków było to wygodniejsze, a dla gospodarzy stanow iło okazję do doskonalenia znajomości języków obcych. Z czasem, gdy w olon­ tariusze przyzwyczaili się trochę do nowej sytuacji, coraz częściej roz­ m aw ian o po polsku. T am , gdzie gospodarze nie znali języka angielskiego ani japońskiego, z konieczności porozum iew ano się po polsku. Było to m niej wygodne, ale o wiele bardziej korzystne dla rozw oju językowego w olontariuszy. M ieszkanie z polskim i rodzinam i okazało się niezwykle ważne d la kulturow ej edukacji Japończyków . Było delikatnym sposobem w prow adzenia ich w polskie środow isko, zwyczaje i rzeczywistość. Zwykle była to też okazja do naw iązania pierwszych bliskich ko n tak tó w , które niejednokrotnie przeradzały się w długotrw ałe przyjaźnie, czasem dłuższe niż p obyt w Polsce.

N a u k a w olontariuszy w Studium kończyła się egzaminem składającym się z części pisemnej i ustnej. Oceniając studentów , kładziono nacisk na rozum ienie tekstów pisanych, n a popraw ność i styl ich wypowiedzi, ale przede wszystkim n a rozum ienie ze słuchu, n a kom unikatyw ność i um iejęt­ ność kom p o n o w an ia sam odzielnych wypowiedzi. Zakładaliśm y, że uczestnicy k u rsu m uszą przede wszystkim umieć porozum iew ać się z Polakam i. Przy ocenie stosow ano zap ro p o n o w an ą przez stronę jap o ń sk ą ośm iostopniow ą skalę opisow ą, opracow aną specjalnie dla w olontariuszy przez C entrum Szkoleniowe w H iroo.

(7)

110

Ew a Sabela

T a b e l a 1 Poziom O pis k ryteriów

1 P o siad a w szechstronną znajom ość danego języka. Z łatw ością p o trafi pisać n a tu ra ln e i p o p raw n e zdan ia. Biegły w m owie, p o trafi p racow ać lub n auczać b ard zo spraw nie. W praw ny w czterech um iejętnościach: w m owie, rozum ieniu ze słuchu, czytaniu i pisaniu, praw ie ja k rodzim y u żytkow nik języka. 2 P o trafi spraw nie funkcjonow ać ja k o w o lo ntariu sz w dow olnej dziedzinie. M a

tro chę tru d n o ści w ustnym i pisem nym w yrażaniu się, w odróżnieniu od rodzim ego u ży tk o w n ik a języka. D u ż a w praw a w czterech um iejętnościach. Biegle o p a n o w a n a g ram aty k a, rozległa bierna znajom ość słow nictwa. 3 P o trafi spraw nie i ze względną łatw ością fu n k cjonow ać ja k o praco w n ik tere­

n o w y /b iu ra lub ja k o nauczyciel, ale m o g ą występow ać okresow e k ło p o ty w p rac y nauczycielskiej. Spraw ny w przy p ad ku dyskusji czy tłum aczenia, szczególnie jeśli chodzi o zakres jeg o specjalizacji lub dziedzinę, k tó rą się szczególnie interesuje. Jest je d n a k nierów ny w p rzy p a d k u używ ania odpow ie­ dnich form lub słownictwa i czasam i potrzebuje pom ocy przy skom plikow anych zw rotach.

4 Po trafi w ykonyw ać ru ty n o w ą p racę, ale będzie p o trzeb o w ać trochę pom ocy w tru d n y ch sytuacjach. Czasam i prosi o p ow tórzenie lub w ytłum aczenie, ale ro zum ie sed n o tego, co zostało pow iedziane. Będzie m ieć tro ch ę pro b lem ó w w p rzy pad k u pracy nauczycielskiej. M a d o b re p o d staw y gram atyczne, ale w m ow ie często w ystępują niedokładności, b ra k płynności i właściwego za­ stosow ania.

5 P otrafi fu n kcjonow ać w nieskom plikow anych, znanych sytuacjach, ale aby fu n k cjonow ać spraw nie, w ym aga n ad z o ru lub p o p raw ek . W p rzy p ad k u słu­ c h ania często prosi o po w tó rzenie lu b wytłum aczenie. P o siad a po d staw o w ą znajom ość gram atyki, ale brak u je płynności i do k ład n o ści w m ów ieniu. Będzie m ieć du żo tru dności w p rzy p ad k u pracy nauczycielskiej, szczególnie w począ­ tkow ym okresie.

6 P otrafi tw orzyć podstaw ow e proste zdania. Potrafi funkcjonow ać w prywatnych sytuacjach. Częste załam ania w rozum ieniu języ k a m ów ionego, szczególnie p rzy n atu raln ej p rędkości m ówienia. O graniczone słow nictwo. S łab a p o d sta w a gram atyczna. N a tym poziom ie uczestnik kursu po wstępnym okresie próbnym , pow inien d a w a ć sobie rad ę w p ra c y terenowej w ym agającej podstaw ow ych um iejętności w w ysławianiu się.

7 Jest w stan ie funkcjonow ać tylko w sytuacjach niew ym agających języka (m ó­ wienia). Po trafi zrozum ieć tylko n iek tó re, odo so b n io n e elem enty konw ersacji, instrukcji, dyskusji. M o w a o granicza się d o pow itań lub podstaw ow ych zw ro­ tów używ anych codziennie (np. w usługach), ale z niepew nością i n ied o ­ kład n o ścią. O graniczone słow nictwo. Problem y z porząd k iem słów (w zdaniu). U czestnik ku rsu reprezentujący taki poziom m oże się tylko spodziew ać przy ­ działu d o pracy w terenie niew ym agającej praw ie wcale znajom ości języka. 8 M o żliw a je s t tylko k o m u n ik a c ja n a podstaw o w y m poziom ie za p o m o cą gesty­

kulacji i innych m etod niew erbalnych. N ie jest w stanie sform ułow ać zdania. N a tym poziom ie uczestnik k u rsu m oże być przydzielony ty lk o d o pracy terenow ej, k tó ra w ym aga m inim alnej (lub wcale jej nie w ym aga) znajom ości jęz y k a (w ysław iania się). D o d a tk o w o należy się spodziew ać, że la k a osoba będzie wym agać opieki w początkow ych okresach, n aw et w p rzy p a d k u lak p ro sty ch czynności ja k zakupy itd.

(8)

Po kursie w Studium spraw ność językow a Japończyków była oceniana najczęściej m iędzy 6 a 4, zwykle o jeden stopień wyżej niż przed kursem .

N a zakończenie chciałabym w spomnieć o wielkiej roli, ja k ą w opiece nad w olontariuszam i odgrywało łódzkie Towarzystwo Polsko-Japońskie i jego prezes, p an Y oshida M asakatsu, k tó ry przez cały czas pobytu m łodych Japończyków w Łodzi otaczał ich opieką i służył im pom ocą w wielu spraw ach. N iektórych im prez i wycieczek dla w olontariuszy nie udałoby się zorganizow ać bez pom ocy Tow arzystw a i to głównie spośród jego członków wywodziły się rodziny goszczące w olontariuszy w swoich dom ach.

B IB L IO G R A FIA B u z a n T. , B u z a n B. (1999), M apa twoich m yśli, R avi, Ł ódź. P e l c T . (1997), Teraz polski, gry i ćwiczenia komunikacyjne, W ing, Ł ódź.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Księgozbiór polonistyczny Wydziału, znacznie uzupełniony w ostatnich latach, oraz materiały udostępniane przez Ambasadę PRL w New Delhi, poza taśmami filmowymi,

Skoro jednak chcemy przyjąć, że zdania (2) i (3) są prawdziwe, to musimy przyjąć, że ta sama wieczna teraźniejszość jest ET-jednoczesna ze mną żywym i martwym, zatem

Tego rodzaju opcja jest jednakże, zdaniem krytyków tego poglądu, bardzo słaba i łatwa do obalenia: Bóg według teizmu otwartego posiada zupełną i dokładną wiedzę o

Na płaszczyźnie denotatywnej rejestru wizualnego analizowanego materiału wyodrębniono następujące zakresy tematyczne: osoby publiczne wypowiadające się przed kamerą, osoby

Do ich głównych zadań należała: współpraca z miejscowymi władzami w zakresie wspierania lokalnych organizacji zajmujących się sprawami sportu i PW, współdziałanie z

Fersen Fredrik Axet (von).. Niepowodzenia wojenne lat 1757-1762 pociągnęły za sobą daleko idące zmiany tak w polityce wewnętrznej, jak i zagranicznej Szwecji. Po zawarciu

The anammoxosome contains the vast majority of cellular iron in the form of cofactors within Fe–S proteins and multi-heme cytochromes [ 4  ], which are involved in the oxidation

Poniżej zostanie przedsta- wiony w bardzo uproszczonej formie schemat (rys. 2), który obrazuje dyfuzję przepływu informacji na linii sytuacja kryzysowa–grupa docelowa; grupy