• Nie Znaleziono Wyników

Problem nierówności dochodów w kontekście przystąpienia Polski do Unii Europejskiej

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Problem nierówności dochodów w kontekście przystąpienia Polski do Unii Europejskiej"

Copied!
19
0
0

Pełen tekst

(1)600. 2002. AkademII Ekonomicznej w Krakowie. Andrzej Wojtyna Katedra MakroekonomII. Problem nierówności dochodów w kontekście przystąpienia Polski do Unii Europejskiej Główne dokumenty dotyczące spełnienia przez kraje kandydujące warunprzystąpienia do UE nie poświęcają kwestii zróżnicowania dochodów. ków. między różnymi grupami społecznymi zbyt wiele miejsca. W zawartych w nich ocenach i rekomendacjach trudno jest doszukać się bardziej bezpośrednich odniesieJ\ do tej, wydawałoby się, jednej z najważniejszych kwestii procesu transformacji. Wyjaśnienie przyczyn takiego stanu rzeczy nie jest sprawą prostą. Nie wnikając w nie szczególnie glęboko, można powiedzieć, że jedną z przyczyn jest dosyć ambiwalentne stanowisko, jakie organy Unii zajmują w sprawie polityki społecznej. Z jednej strony, w okresie przygotowaJ\ do wprowadzenia EMU wyraźnym celem nie tylko organów Unii, ałe i krajów czlonkowskich bylo dążenie do ograniczania funkcji socjalnych pm\stwa. Z drugiej strony, ze względów politycznych, decydenci musieli się liczyć z oporem, jaki napotykają próby ograniczenia nabytych wcześniej przez pracowników i obywateli uprawnieJi'. U podstaw tego dylematu tkwi jednak głębszy problem, który można określić jako kryzys tożsamości polityki spolecznej'. W latach 60. i 70. ukształtowal się stopniowo "europejski model społeczny", który został jednak zakwestionowany w latach 80. wraz z renesansem poglą­ dów konserwatywnych w myśli ekonomicznej i politycznej. Instytucje stanowiące filary tego systemu zaczęły być traktowane jako przyczyny utraty przez Europę dynamizmu gospodarczego i znacznego wzrostu stopy bezrobocia (tzw. hi poteza "eurosklerozy").. I G/obalizacjl/ gospodarki światowej a illfcgracja regiol/all/a, l. Klccr i in., Komitet Prognoz .. Polska XXI wieku", »r/.y Prezydium PAN, Warsznwa 1998 , s. 140. 2 P. Pries, Spór (I Euro/Ję. PWN, Warszawa 1998, s. 323 ..

(2) Inna przyczyna wiąże się nie tyle ze sporami ideologicznymi, ile z niedostatkiem wiedzy ekonomicznej. W śród ekonomistów brakuje bowiem konsensu co do związków występujących między rozpiętością dochodów a wzrostem gospodarczym. Organy Unii niepokoi inny wymiar redystrybucji dochodów związany z jej rozszerzeniem o kraje Europy Środkowej, a mianowicie wielkość potencjalnych transferów z UE do nowych państw członkowskich , w wyniku objęcia ich polityką spój ności. Ze względu na wysokie różnice w przeciętnym poziomie rozwoju tych krajów dominującego znaczenia nabiera redystrybucja w wymiarze przestrzennym, powodując, że występujqce w nich dysproporcje w podziale dochodów między poszczególnymi grupami społecznymi nabierają wtórnego i zdecydowanie mniej istotnego znaczenia. Głównym sposobem ograniczenia zakresu tego typu redystrybucji jest zreformowanie zasad "polityki spójności", czy też szerzej - całego systemu finansowego Unii Europejskiej. Niemniej jednak nie bez znaczenia dla wiełkości potencjalnego transferu środków z Unii jest również zakres nierówności w strukturze dochodów w nowych krajach cz łonkowskich. Załeżność tę można przedstaw ić w sposób na stępujący. Im wyższe będzie tempo wzrostu w krajach kandyduj1lcyc h przed uzyskaniem przez nie członkostwa (lub ściślej - prawa korzystania na pełnych prawach ze środków unijnych), tym mniejszy okaże się zakres koniecznych transferów. Z kolei jednym z ważnych czynników, od którego zależy uzyskanie wysokiego tempa wzrostu,jest stopień zróżnicowania dochodów. Czy jednak istnieją odpowiednie przesłanki teoretyczne i empiryczne przemawiające za tak sformulowaną tezą? Konieczne staje się odwołanie do wyników naj nowszych badań. Mimo bardzo wyraźnego zainteresowania problematyką wzrostu gospodarczego,jaki można zaobserwować od połowy lat 80., wśród ekonomistów brakuje nadal konsensu nawet w bardzo zasadniczych kwestiach. W ostatnich latach umacnia się jednak przekonanie, że bardzo duże znaczenie w wyjaśnianiu występujących między krajami różnic ma ,jakość" realizowanej polityki ekonomicznej oraz ,Jakość" instytucji. W nowych teoriach wzrostu endogenicznego zos tało uwypuklone znaczenie tych czynników. Problem polega jednak na tym, że w modelach tych występujące w skali międzynarodowej różnice w prowadzonej polityce są traktowane jako zmienne egzogeniczne. Podejście, w którym polityka ekonomiczna przyjmuje w modelu postać zmiennej losowej, trudno jest uznać za satysfakcjonujące, j eś li się uwzględni, że polityka ta jest wynikiem św iadom ych i zamierzonych wyborów dokonywanych przez jednostki i grupy społeczne, podobnie jak ma to miejsce w wypadku podmiotów gospodarczych'. Podejście takie staje s ię szczególnie nieprzekonujące w świetle dużego postępu w rozumieniu interakcji między sferą polityki i gospodarką za sprawą tzw. neoklasycznej ekonomii politycznej i teorii wyboru publicznego. Do niedawna 3 T. PcrSSOll, G. Tabcllilli, Gl'Owth, Distribwioll and Politics, Europcan'Economic Rcvicw, 1992, nr 2-3..

(3) Problem l1ierówllo.rci dochodów".. brakowalo pomostu między teorią wzrostu endogenicznego a nową ekonomią polityczną. Teoria wzrostu uwzględnia znaczenie polityki dla wzrostu, ale nie wiąże ze sobą kwestii dystrybucji dochodów, polityki ekonomicznej i zjawisk sfery politycznej. Z kolei opracowania, które traktują politykę ekonomiczną jako zmienną egzogeniczną, uwypuklają znaczenie, jakie dla jej prowadzenia ma redystrybucja dochodów, ale nie wiążą tych zjawisk ze wzrostem gospodarczym. W ostatnich latach pojawiło się jednak wiełe znaczących opracowm\ próbujących polo żyć pomost między obydwoma nurtami badań. Ze względu na osadzenie w tym samym paradygmacie, najszybszy postęp w badaniach nastąpił na styku teorii wzrostu z neoklasyczną ekonomią polityczną. Jest zrozumiałe, że perspektywa badawcza łącząca elementy teorii wzrostu z elementami nowej ekonomii politycznej jest szczególnie obiecująca w wypadku krajów Europy Środkowej i Wschodniej, w których proces reform wywoluje silne zmiany w podziale dochodów, a proces polityczny i układ instytucjonałny jest jeszcze mato stabilny. Ważne pytanie dotyczy kanalów, poprzez które redystrybucja dochodów jest - w perspektywie badawczej ekonomii politycznej - powiązana ze wzrostem gospodarczym. W jednym z pierwszych opracowań na ten lemat', w którym wykazano, że nierówność w podziale dochodów jest niekorzystna dła wzrostu, zależność ta przebiegała następującym kanałem oddziaływania. Wzrost gospodarczy jest determinowany głównie przez wykorzystanie w produkcji zakumulowanego kapitalu rzeczowego i ludzkiego oraz postępu technicznego. Bodźcem leżącym u podstaw tego procesu jest możliwość zawłaszczenia przez jednostki owoców własnego wysiłku, co z kołei zależy od przyjętej polityki podatkowej i regulacyjnej. W społeczet\stwach, w których konflikty związane z podziałem dochodów odgrywają większą rolę, decyzje polityczne będą prawdopodobnie prowadzić do zastosowania polityki ograniczającej zakres tego prywatnego zawłaszcza­ nia, co znajdzie odzwierciedlenie w zmniejszonej akumulacji i w ślad za tym również tempa wzrostu. Jednocześnie stopa wzrostu zależy także od instytucji politycznych, ponieważ to wlaśnie w procesie politycznym sprzeczne interesy w ostatecznym rozrachunku przekladają się na decyzje polityki publicznej. Tak określony model teoretyczny został przetestowany ella krajów wysoko rozwiniętych w długim okresie oraz szerokiej próby krajów rozwiniętych i rozwijających się w okresie powojennym. W odniesieniu do obydwu przypadków analiza wykazala silną, ujemną zależność między nierównością dochodów na początku okresu a wzrostem w późniejszych latach. Mniej jednoznaczne były wyniki dotyczące związku mię­ dzy wzrostem a charakterem instytucji politycznych, aczkolwiek wystąpiły zaskakująco silne różnice między krajami o ustroju demokratycznym i niedemokratycznym.. <1 T. Pcrsson, G. Tllbcllini, /s lllequaliry Nam!fl/lfor Ormvrh, Amcrican Ecol1omic Rcvicw, 1994, nr 3..

(4) Ogólnie rzecz biorąc, obecnie wyróżnia się cztery kanały polityko-ekonomiczne, poprzez które większa rozpiętość dochodów prowadzi do niższego tempa wzrostu'. Omówiony mechanizm, na którym oparty został model Perssona-Tabelliniego, zaliczyć można do opracowat\ akcentujących kanał podatkowo-redystrybucyjny. W myśl głównej tezy, w mało egalitarnym społeczet\­ stwie pogorszenie się sytuacji dochodowej jego większości doprowadzi (w wyniku wyborów lub innych działań politycznych) do zastosowania polityki redystrybucyjnej, która wymagać będzie zastosowania podatków zakłócających rynkową alokację zasobów, co znajdzie odbicie w spowolnieniu wzrostu. Drugi kanał akcentuje wpływ nierównomiernego podziału dochodów na niestabilność polityczną. Wzrost dysproporcji dochodowych zwiększa napięcia społeczne, co obniża zaufanie inwestorów i tym samym wzrost. Zgodnie z trzecim kanałem istotne jest znaczenie wykształcenia. W społe­ czet\stwach o znacznych różnicach dochodowych i słabo rozwiniętych rynkach finansowych tylko niewielka jego część dysponuje zasobami pozwalającymi zainwestować w zdobywanie wykształcenia. Jeśli wykształcenie wywołuje korzystne efekty zewnętrzne, to mniejszy dostęp do niego będzie osłabiał tempo wzrostu w tych krajach. Wreszcie czwarty kanał charakteryzuje się położeniem nacisku na wpływ nierówności w dochodach na wyższy poziom rozrodczości poprzez trudniejszy dostęp kobiet do systemu edukacji. Należy przy tym pamiętać, że związek między strukturą dochodów a tempem wzrostu jest jednocześnie tylko jednym z kierunków badań prowadzonych w ramach tzw. ekonomii politycznej wzrostu. W badaniach empirycznych uwzględ­ niane są trzy inne grupy zmiennych: l) zmienne próbujące uchwycić stopień niestabilności społeczno-politycznej (rozruchy, zamachy stanu, rewolucje), 2) zmienne określające jakość rządu i instytucji państwowych (poziom korupcji, zabezpieczenie praw własności, egzekwowalność kontraktów) i 3) zmienne instytucjonalne charakteryzujące zakres demokracji. Uwzględnienie zmiennych polityko-ekonomicznych pozwala znacznie lepiej zrozumieć występujące w skali międzynarodowej różnice w tempie wzrostu. Okazuje się bowiem, że same czynniki ekonomiczne wyjaśniają tylko w ok. połowie obserwowane zróżnicowanie procesów wzrostowych. Na gruncie samych czynników ekonomicznych trudne na przykład staje się wyjaśnienie, dlaczego kraje o stosunkowo korzystnych warunkach wyjściowych nie potrafiły wykorzystać posiadanego potencjału wzrostowego. Jeden z najważniej­ szych wniosków płynących z badań nad politycznymi uwarunkowaniami wzrostu i mający jednocześnie bardzo poważne implikacje dla dalszego przebiegu transformacji i perspektyw integracji dotyczy znaczenia jakości instytucji w procesie wzrostu'. Znaczenie tego czynnika jest tym większe, im wyższy jest 5 A, Alcsina, The Political Ecollomy oj High mul Law GrowI", Anl111al World Bank, Dcvclopmcnt on Dcvclopment Economics 1997, Tha WOl'ld Bank, Washington 1998.. (, Ibidem..

(5) Problem. nŻerówJ1o.vci. dochodów .... poziom wydatków konsumpcyjnych sektora rządowego. Najgorsza jest kombinacja dużego sektora rządowego ze słabymi instytucjami. Z przeprowadzonych szacunków wynika na przykład, że kraj o małym sektorze rządowym i sprawnych instytucjach potrzebuje ok. 22 lat, aby podwoić dochód per capita, podczas gdy w kraju o dużym sektorze publicznym i słabych instytucjach okres ten wynosi aż 239 lat'. Z prowadzonych ostatnio badań wynika też, że wysoki wskaźnik konsumpcji sektora rządowego nic prowadzi do ograniczenia nierówności w dochodach; aby tak się stało, niezbędne są sprawne instytucje. A. Alesina formułuje dlatego ważny wniosek" pod adresem polityki organizacji międzynarodowych wobec krajów słabiej rozwiniętych. Sugeruje on, że organizacje te nie powinny wspierać konsumpcji sektora rZljdowego w krąjach rozwijających się,jeśli nie spelniają one określonych minimalnych wymogów instytucjonalnych. Proponowaną zasadę określa on jako institutional conditionality w odróżnieniu od tradycyjnie formułowanych warunków w zakresie prowadzonej polityki gospodarczej, jakie organizacje te narzucaj q krajom otrzymujqcych środki pomocowe. Można się spodziewać, że tego typu postulaty płynące z prowadzonych badaJ] będą w coraz większym stopniu stosowane w praktyce przez kraje i organizacje mię­ dzynarodowe udzielające pomocy. Wskazują na to zresztą ostatnie raporty, m.in. Banku Światowego i Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju przykładające coraz większą uwagę do wskaźników charakteryzujących jakość instytucji. Z punktu widzenia perspektyw wzrostu gospodarczego w Polsce,jak zwykle bardzo pouczającym punktem odniesienia są doświadczenia krajów azjatyckich. W ostatnich latach pojawiły się interesujące nowe wyniki badatl wskazujące na rolę, jaką w wyjaśnieniu tempa wzrostu w tych krajach odegrała struktura podziału dochodów. Okazuje się, że potwierdza się teza sformułowana przez J. Sachsa w połowie lat 80., że mniejsze zróżnicowanie dochodów jest jednym z najważniejszych czynników wyjaśniających, dlaczego długookresowe tempo wzrostu w krajach Azji Wschodniej było w okresie powojennym zdecydowanie wyższe niż w krajach latynoamerykańskich. Przy większym zróżnicowaniu dochodów, konflikty społeczne i polityczne uniemożliwiłyby realizację przez kraje azjatyckie strategii wysokiego tempa wzrostu'. Jednocześnie też okazuje się, że jakość administracji rządowej jest ważnym czynnikiem wyjaśniającym różnice między krajami Azji W scllOdniej, które zanotowały najwyższe i najniższe tempo wzrostu"'. Badania nad wzrostem gospodarczym w krajach postsocjalistycznych są ze zrozumialych względów jeszcze słabo zaawansowane. Wśród czynników 7 S. COllllllllnder, H. Duvoodi, U. Lec, The Cal/ses ojGovel'llment mul tlw COllseql/encesfor Crowt" tllld We/l-Beillg, Policy Rcscarch Working PapcI' 1785, Wor1d Bank, Washington 1997. HA. Alcsinu, op. cit. I) D. Rodl'ik, The Ptll'tldoxes oj Ille SlIcce.~fl/l Slales, Europcun Ecollomic Rcvicw, 1997, nr 3. l() D, Rodrik, TFPG COJll/'Oversies, 11IstitUtiOIlS, alld Ecol1omic Peljo/'J1!allce in Easl Asia, NBER Working PapcI' 5914, Natiallul BUl'eall ar Economic Rcscarch, Cambridge 1997..

(6) I. Andrzej WojtYlll1. wyjaśniających przebieg procesów wzrostowych raczej nie pojawiają się zmienne odnoszące się do ekonomii politycznej lub zróżnicowania dochodów. Na przykład. w badaniach Fischera, Sahaya i Vegha" długookresowe tempo wzrostu w tych krajach jest prognozowane na podstawie równalI wzrostu estymowanych przez Barro oraz Levine'a i Renelta, uwzględniających zmienne typowe dla teorii wzrostu endogenicznego, charakteryzujące poziom wykształcenia, wielkość wydatków konsumpcyjnych sektora rządowego, poziom inwestycji czy przyrost naturalny. Mierniki reform strukturalnych zastosowane przez autorów nie obejmują również struktury podziału dochodów ani cech systemu politycznego. Analizowana przez autorów luka dochodowa krajów Europy Środkowej i Wschodniej w stosunku do UE jest równoznaczna jedynie z dystansem w poziomie dochodów i całkowicie abstrahuje od różnic w strukturze ich podzialu . Podobne, ogółnie rzecz bionlc, podejście zastosowmlO w innym ważnym opracowaniu MFW poświęconym analizie wzrostu gospodarczego w okresie transformacji ". W opracowaniu tym podjęta jest jednak próba uwzględnienia dodatkowych zmiennych, aczkolwiek nie odnosi się ona do podstawowej warstwy analizy statystycznej, natomiast w części uzupełniającej, opartej na badaniach ankietowych przeprowadzonych wśród specjalistów Funduszu, pojawiają się zmienne odnoszące się do jakośc i instytucji i spowbu prowadzenia polityki ekonomicznej (np. "korupcja" czy "niewłaściwy klimat regulacyjny"). Jednak nawet w tej części analizy brakuje odniesienia do struktury podzialu dochodu czy cech procesu politycznego. Zależność między wzrostem gospodarczym a podziałem dochodu ma oczywiście charakter dwustronny. Intrygujące jest nie tylko poszukiwanie odpowiedzi na pytanie,jaka struktura podzialu dochodu narodowego sprzyja utrzymaniu się danej gospodarki na korzystnej trajektorii długookresowego wzrostu. Równie interesuj'lce z poznawczego i praktycznego punktu widzenia są próby okreśłenia, jak "owoce wzrostu" rozkladają się między różne grupy społeczne. Kraje postkomunistyczne są w coraz większym stopniu uwzględniane w międzynarodowych badaniach empirycznych nad wpływem wzrostu na redystrybucję dochodów i poziom ubóstwa, chociaż ze zrozumiałych względów są one traktowane nadal jako czynnik zaklócający bardziej ogólne prawidlowaści. Wnioski z jednych z najnowszych tego typu badmI, opartych na danych pochodzących z gospodarstw domowych są następujące": - w odniesieniu do całej próby brakuje wsparcia dla tezy, że wyższemu tempu wzrostu ogólnego POZiOlJlll życia towarzyszy wzrost nierówności w podziale dochodów; okazuje się, że wzrost kOlJsumpcji był powiązany ze spadkiem nieII S. Fischer, R. Sahay, C.A. Vćgh, How Fal' Is Eastcm Eu/'Opefmlll/Jrllssels? IMF Working PapcI" WP/98/53. Inlcrnutional Monetary PIlmi, J 998. 12 Crowlh Expericmce i/l Trallsiti011 Ecollo/llies, International Monclary Fund, Scptcmber 4,. 1998 (maszynopis powielany). 13 M. Ravallion. S. Chen. Wlwf Cali New S",.vcy Dala Tell Us lI!JOIII UecclIl ClIalIges ill Disl";b"Ii/1II mul Povetty? World Bank Economic I~cvicw . 1997. nr 2,.

(7) Problem. nieró\Vno.\~ci. dochodów .... I. równości i polaryzacji", Ten ogólny wynik zależy jcdnak silnie od podgrupy "Europa Wschodnia i Azja Środkowa", gdzie nierówności i polaryzacja wzrosly w czasie ogólnego spadku aktywności gospodarczej, Wylączenie tych krajów z analizy oznacza brak korelacji zarówno między nierównością, jak i polaryzaCjf) a wzrostem przeciętnej konsumpcji; nie jest również wówczas możliwe wyodrębnienie jakiegoś bardziej ogólnego trendu; - istnieje silny związek między tempem podnoszenia się ogólnego standardu życia a tempem obniżania się absolutnego poziomu ubóstwa, Również i w tym wypadku zależność ta kszlflłtowala się różnie w poszczególnych regionach świata, W większości krajów Europy Wschodniej i Azji Środkowej nastąpi I silny wzrost wskaźników ubóstwa"; - zmiany strukturalne zachodzące w transformujących się gospodarkach pociągają za SObf) wzrost ubóstwa nawet przy zerowym tempie wzrostu, Z prowadzonych badań obejmujących dużą próbę krajów wynika, że zmiany w strukturze dochodów, jakie zachodzą w krajach Europy Środkowej i Wschodniej, nie są zgodne z bardziej ogólnymi tendencjami występującymi w gospodarce światowej, Konieczne jest zatem bardziej szczególowe naświetlenie skutków procesu transformacji w zakresie redystrybucji dochodów i pokazanie na tym tle specyfiki sytuacji w Polsce, Zgodnie bowiem z przyjętą w tym opracowaniu tezą, efekty redystrybucyjne mogą odbić się niekorzystnie (poprzez kanaly ekonomii politycznej oraz poprzez kanal kapitalu ludzkiego i inwestycji) na tempie wzrostu i tym samym na tempie realnej konwergencji gospodarki polskiej z krajami UE, Wyniki badań wskazują jednoznacznie, że w krajach przechodzących transformację systemOWf) doszlo do znacznego wzrostu nierówności w podziale dochodów (tabcIa l),. Aulorzy podkrcślajf} bardzo mocno konieczność rozróżnienia między nierówności,} a poladochodów. Ich zdnnicm, konwencjonalny sposób pomiaru nierówności nic oddaje dobrze zmian w rcdystrybucji dochodów, które mogfjmieć dccydujtlce znaczcnic z punktu widzenia ekonomii politycznej reform. Powodzcnie reform zależy przede wszystkim od poparcia "warstwy średniej", natomiast wsp61czynnik Giniego może nic odzwicrciedlać zmialllldzialu tej warstwy w lącznych dochodach. Dlatego koniecznc staje si!; lIwzgl~dnicnie współczynnika polaryzacji. Może się również okazać, :i.c nierówności dochodowe zmniejszają się w wyniku reform, ale spoleczelistwo staje si~ baniziej spolaryzowane ze wzglcduna rosnqce rozwarstwienia wewlHllrz grup () średnich dochodach. Szerzej na lemal znlet i wad różnych mierników zob. np.: M.P. Todnro, ECOIwmh: Deve/op/Ile/II, Longman, London 1997. rozdz. 5. l:'i Inleresujl}CC jcst to, że autorzy wskazuj'l na POlskę jako na nietypowy przypadek, gdyż w okresie 1987-1989 nust'lpiło bardzo silne obniżenie wskaźników ubóstwa. Uwnżaj;j oni jednak, że w Polsce zmiany tych wskaźników podlegały dlli.ym wahaniom w całym analizowanym okresie 1981-1994 i były uzależnionc od sposobu pomiaru. Okazuje się np., że w okresie 1989-1993 nHsulpil znaczny wzrost ubóstwa mierzony metod,} dochodów, ule jednoczcśnie w okresie 1990-1992 1.llliany były niewielkie przy zastosowaniu metody wydatków. 14. ryzacją.

(8) I. Andrzej Wojtyno. Tabela l. Zmiana wspólczynnika Giniego w krajach Europy Środkowej i Wschodniej Kraj Bułgaria. Okres 1989-1995 1987-1995 1987-1995 1987-1993 1989-1994 1989-1998. Polska Słowenia. Węgry. Rosja Łotwa. Zmiana (w pkt. procentowych). +10,0 (z 21,7 do 31,7) +7,0 (z 25,0 do 32,0) +2,6 (z 19,8 do 22,3) +2.2 (z 20,7 do 22,9) +23,6 (z 21,9 do 45,5) + 10,0 (22,6 do 32,6). Zródło: B. Milanovic, Explaining the Increasc in Incquality During the Transition, Policy Rcsearch Working Papcr 1935, The World Bank,June 1998.. Tak duży wzrost współczynników Giniego jest czymś nietypowym, ponieważ badania porównawcze pokazują, że chociaż ich poziom różni się bardzo między krajami, to w poszczególnych krajach cechują się dosyć dużą stabilnością. O skali zjawiska świadczy m.in. to, że nawet w okresie dużych zmian w redystrybucji dochodów w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii w latach 80., wzrost współczynnika był 3-4-krotnie mniejszy niż w takich krajach, jak Rosja i Ukraina. Zmiany, jakie zaszly w krajach OECD w okresie "konserwatywnej rewolucji" lat 80., obrazuje tabela 2. Tabela 2. Wspólczynniki Giniego dla ekwiwalentnych dochodów gospodarstw domowych - po opodatkowaniu (w %) Kraj. Szwecja Finlandia Norwegia. 1980. 1990 23 22 25 24 26 27 35 31 30 33 34 29 31. Wielka Brytania. 20 21 22 23 25 26 27. Francja. 30. Wiochy. 32 34 31 29 29. Belgia Niemcy. Holandia. Irlandia SIany Zjednoczone Kanada Australia. Źródło: A. Atkillson, L. Rainwulcr, T. Smccding, lI/COllie Dist/'ilmtioll ill OECD COIfIIfl'ies, OECD, Paris 1995.. Duży wzrost współczynnika Giniego w krajach postkomunistycznych jest tym bardziej zaskakujący, że nierówności w dochodach były w nich już stosun-.

(9) Problenl. nierówno!J~ci dochodów .... I. kowo silne przed początkiem procesu transformacji. Ocenia się, że w większo­ ści tych krajów poziom nierówności był co prawda niższy niż średni wskaźnik w krajach OECD, ale np. w Rosji był on w końcu lat 80. wyższy niż w Niemczech lub Francji i podobny jak w Wielkiej Brytanii ". Bardziej szczegółowa analiza przeprowadzona przez Milanovica" pozwala dostrzec odmienne przyczyny wzrostu współczynnika Giniego w poszczególnych krajach. Okazuje się, że w uwzględnionych w tabeli l krajach zmiany w źródłach dochodów odegrały stosunkowo niewielką rolę. Najsilniej oddziałującym czynnikiem był wzrost współczynnika koncentracji płac, chociaż w Polsce wzrost rozkłada się w miarę równomiernie między zmiany współ­ czynnika koncentracji płac i transferów społecznych (głównie emerytur) .. Ogólnie rzecz biorąc, do głównych przyczyn wzrostu nierówności dochodów w okresie transformacji zaliczyć można'": - zmiany w strukturze własnościowej powodujące, że część zatrudnionych przechodzi do sektora prywatnego, w którym występuje większe zróżnicowanie płac, a część przechodzi na zasiłek dla bezrobotnych, - redystrybucję majątku w wyniku prywatyzacji i rozwoju sektora prywatnego, dzięki czemu wzrasta znaczenie dochodów kapitałowych, - wzrost znaczenia mechanizmów rynkowych, dzięki którym w większym zakresie wynagradzana jest skłonność do podejmowania ryzyka, talent Ol'ganizacyjny oraz wiedza i umiejętności, - pojawienie się warunków do niekorzystnych zachowań typu renf-seeking w wyniku niewłaściwie zaprojektowanych lub wdrożonych reform, - powstanie rynków, na których prywatni przedsiębiorcy mogą kupować i sprzedawać usługi będące substytutami dóbr publicznych (szkolnictwo, służba zdrowia, telekomunikacja, płatne autostrady itd.), - zastosowany system podatkowy (m.in. względna rola podatków pośrednich i bezpośrednich) oraz charakter polityki podatkowej (stopieIi progresywności). Zdecydowanie najważniejszą, chociaż nadal w dużej mierze potencjalną rolę odgrywają zmiany w strukturze własnościowej. Nawet jeśli w zamierzeniu prywatyzacja ma mieć charakter egalitarny (różne warianty prywatyzacji masowej), to jest prawdopodobne, że zarówno w krótkim, jak i w długim okresie spowoduje ona wzrost nierówności 19. Szczególnie silne efekty redyslrybucyjne wywołuje prywatyzacja, która w szczególny sposób uprzywilejowuje insiderów. 1(1 B. Milanovic, /ncome, /l1equality, mul Poverly Dflrillg t/w Tral/siticmfrolll Plml1led lo Ma,.ket ECO/!OlIly, Thc World Bank, Włlshington 1998, rozdz. 2. 17 B. Milanovic, Expfail/illg tlw /1/crease .... I~ Transition Report 1997, Europcan Bank for Rcconslruclion and Dcvclopmcnt, London 1997; H.G. FClTcira, Ecol/omic TrallsitiO/J al/d l/Je DistrilJJ/tiol/s oj II/collie al/d Wea!th, Policy Rcscarch Workillg Papcr 1808, 'fhc World Bank, August 1997; B. MilallllVic, /lIcome, /ncql/ality ... ; B. Milanovic, E.\plaillil/g tlw Illcrcase ... ; G .W. Kolodko, NOllvcal/x RicJJes V. . NOl/vea/lx Pmll'res: Equily Issues ill Policy-Mllkillg ill 1i'amitioll Ecollomies, "Emergo" , 1998, nr 2. 19 H.G. Pcrrcira, op. cit..

(10) Wraz z postępem w procesie przekształcel\ własnościowych coraz większego znaczenia nabiera rozróżnienie między podziałem dochodów a podziałem bogactwa. Ocena różnic w tym zakresie staje się jednak skomplikowana szczególnie wtedy, gdy dochody majątkowe nie 51} opodatkowane i równocześnie brakuje informacji statystycznej"'. Dotychczasowe zmiany w strukturze dochodów pozwalają wyróżnić trzy grupy krajów" . Do pierwszej można zaliczyć Czechy, Węgry, Słowację i Słowenię, gdzie poziom nierówności był w przeszlości niewielki i wzrósl w umiarkowanym stopniu. W grupie drugiej znajduje się Polska, Rumunia i kraje bałtyckie, w których to krajach wyjściowy poziom nierówności byl na poc zątku transformacji trochę wyższy i w jej trakcie wzrósł do poziomu równemu lub wyższemu niż średnia w OECD. Natomiast trzecia grupa obejmuje przede wszystkim Rosję i Bułgarię (i prawdopodobnie pozostałe kraje WNP), gdzie nierówności w poziomie dochodów wzrosły z poziomu umiarkowanego do poziomu charakterystycznego dla krajów rozwijajl}cych się. Nasuwa się pytanie, czy wzrost nierówności w poziomie dochodów jest toż­ samy ze wzrostem ubóstwa, i w tym wypadku punktem wyjścia jest rola, jaklI odgrywa wzrost gospodarczy. W przes złości dominował pogląd, że wzrost przeciętnego standardu życia wiąże się z pogorszeniem sytuacji naj ubożs zych grup ludności. W ostatnich latach pogl1}d ten został zakwestionowany. Nowsze badania sugerują, że rosnący (obniżający się) przeciętny poziom życia jest POWi1}Zany ze spadkiem (wzrostem) absolutnego poziomu ubóstwa. W przeciwiel\stwie do zależności między nierównością dochodów i wzrostem, w tym wypadku uwzględnienie krajów Europy Wschodniej i Azji Środkowej nie podważa podstawowej relacji". Zarówno zmiany w podziale dochodów, jak również ocena wpływu procesu transformacji na zjawisko ubóstwa są bardzo trudne, gdyż w dużym stopniu zależ,! od wyboru przyjętych mierników, a także od samej definicji zjawiska. Tak,jak w wypadku oceny bezrobocia, bardzo ważne jest to , czy ubóstwo jest zjawi skiem długotrwałym (te dwa zjawiska są zresztą ze sobą powiązane). W okresie istotnych przemian strukturalnych występowanie ubóstwa o charakterze krótkookresowym jest czymś nieuniknionym , ale jego negatywne skutki nie są zbyt duże. Wi'lże się z tym problem nieodwracalności (asymetrii) zjawiska ubóstwa. Jeśli w czasie recesji transformacyjnej nastąpi wzrost ubóstwa, nie oznacza to, że w trakcie wychodzenia z niej przywrócony zostanie automatycznie stan wyjściowy. Ogólnie ocenia się, że proces transformacji spowodował wzrost skali ubóstwa, chociaż poszczególne kruje zostały dotknięte nim w niejednakowym stopniu, a w niektórych spośród nich pojawiły się już symptomy poprawy G.W. Kolodko. op. cil. Transition Rcprt 1997, s. 44. 22 M. Ravallion. S. Chen, op. dl. lU. 2].

(11) Problem nierdlVl1o.fci dochodów",. sytuacji. Poziom ubóstwa zwiększy I się w wyniku spadku dochodu narodowego, wzrostu bezrobocia, zmniejszenia się transferów spolecznych i ograniczenia zakresu uslug publicznych. W El1I'opie Srodkowej i Wschodniej skala zjawiska jest stosunkowo niewielka, chociaż w krajach nadbałtyckich wskaźniki ubóstwa są dużo wyższe , ni ż wynikaloby to z poziomu dochodu narodowego. Dużo większym problemem jest ono w innych krajach byłego Związku Radzieckiego. Tabela 3 pokazuje różnice w skali ubóstwa, jakie występują między krajami Grupy Wyszehradzkiej. Niezale żnie od przyjętego miernika, wyraźna jest różnica mi ędzy Polską i Węgrami z jednej strony, a Czechami i Słowacj11 z drugiej. Tabela 3. Wskaźniki ubóstwa w krajach Grupy Wyszehradzkiej Kraj. Czechy 1992 Węgry 1991-1992 Węgry 1994- 1995 Polska 1992 Slowacja 1992. pr/.ccil;lnic 1992. Stopllubóstwa. Stop icllubóstwa. Wskażnik. (w%). (w %). 6,0 14,7 14,2 16,3 5,8 10.7. 15,0 26,7 31,1 26,0 15,4 20.8. ubóstwa 0,90 3,93 4,42 4,24 0.89 2,49. Wspólczynllik Giniego 0,2047 0,2812 0,3233 0.2914 0 .1868 0.2410. Uwagi: Stopo ubóstwa (poverty /'Gle) jest definiowana jako odsetek osób w gospodarstwach domowych o dochodach poniżej 60% wartości mediany. SłopieJl ubóstwa (poverly gap) jest to róż­ nica między pr zec iętnym dochodem osób znliczonych do grupy objętej ubóstwcm a linią ubóstwa Ucst on zdefiniowany jako % linii ubóstwu), Wskaźnik ubóstwu (!'(weny illdicafol') jest zdcfiniowany juko stopa ubóstwH x stopicll ubóstwa X 100, Wspólczynnik Ginicgo jest wyprowudzony z tzw, krzywej Lorcl1za i zawiera sit; mi~dzy O(doskonuła równ o~ć) a I (doskonal a Jlicrówno~ć), Źródło: Trall:iitioll Repl'l 1997, s. 44 . Trochę inny obraz rysuje się na podstawie porównania odsetka gospodarstw domowych o deklarowanych dochodach równych lub niższych od 50% oraz 60% przeciętnego poziomu dyspozycyjnego na jednostkę ekwiwalentnll. Jak wynika z danych tabeli 4, w tym wypadku wyraźna staje się specyfika Polski w stosunku clo innych krajów Grupy Wyszehradzkiej, ponieważ wskaźniki dla Węgier są wyraźnie bardziej zbliżone do wskaźników czeskich i slowackich niż polskich . Różnice w poziomie ubóstwa między Polską a pozos1alymi krajami Grupy Wyszehradzkiej stają się jeszcze bardziej wyraziste, gdy za jego miernik przyjmie się stosowaną przez ONZ linię ubóstwa na poziomie 4 USD na osobę dziennie. Wskaźnik ten Polski jest na poziomie ok. 15%, podczas gdy w pozostałych krajach Grupy Wyszehradzkiej nic przekracza 3%".. !J. Trall,\';,;oll Report 1997,5, 43..

(12) A"drzej. Tabela 4. Dochody równe i mniejsze od 50% oraz 60% przeciętnego dochodu na jednostkę ekwiwalentną Kroj Polska W~gry Słowacja. Czechy. 50%. 60%. 18.3 9.31 6.7 6.1. 25.0 8.3 14.1 13.2. Źródło: Podział dochodu i nierówności dochodowe. Fakty, tendencje, porówna/lia Raport nr 29, I. Rada Strategii. Społeczno-Gospodarczej. przy Radzie Ministrów, Warszawa 1998 .. Jak na tym tle przedstawia się bardziej szczegółowa ocena sytuacji w Polsce? Ze zrozumiałych względów problem podziału dochodów i zakresu ubóstwa wywołuje wiele emocji. co znajduje odzwierciedlenie w polemikach toc z ących się na łamach prasy. Różnice ideologiczne utrudniają często uzgodnienie stanowisk w sprawie. faktów. Przykładem może być polemika między dwoma wybitnymi połskimi ekonomistami" - T. Kowalikiem i W. Wiłczyńskim. Uzgodnienie "stylizowanych faktów" jest trudne nawet pod nieobecność preferencji ideologicznych , ponieważ formułowane oceny mogą zależeć w dużym stopniu od wyboru mierników, doboru okresu analizy, trudności w określeniu czy stwierdzona zależność ma charakter przyczynowy, niedostępności danych dotyczących szarej strefy i innych czynników zniekształcających analizę. Aby uniknąć tego typu problemów, najlepszym rozwiązanief1l wydaje się skoncentrowanie się na wynikach badaiI, które ze względu na przyjętą metodologię i przyjęty okres analizy dają stosunkowo wszechstronny i zarazem obiektywny obraz zachodzących w Polsce zmian, a następnie uzupełnić je wnioskami sformułowanymi w innych opracowaniach. Warunki takiego "wiodącego opracowania" najlepiej spełnia chyba studium Rutkowskiego". Na podstawie przeprowadzonej w nim analizy rysuje się następujący obraz zmian w strukturze dochodów i zakresu ubóstwa: - transformacja w Polsce spowodowała znaczny wzrost znaczenia transferów jako źródła dochodów. Gospodarstwa domowe są obecnie uzależnione w więk­ szym stopniu od dochodów pochodzących z budżetu niż przed transformacją. Inaczej mówiąc, zmniejszył się udział dochodów uzyskiwanych poprzez rynek w łącznych dochodach; - nastąpił znaczny wzrost nierówności dochodów, ale skala tego wzrostu oraz obecny poziom nierówności· jest umiarkowany w porównaniu z wieloma innymi krajami postkomunistycznymi;. 24 T. Kowalik. Lepiej rówIIiej. Biada1lie mus; ('ellą bogactwa, "Polityku" 1998, nr 16; W. WiJcZYliski, Plaga równości, "Polityka" 1998, nr 21. 25 J.1. Rutkowski, Weljnre and fh e Labor Market il! Polwul, Sod(ll Policy Dl/ri1/g Eco/Jomic. Tra"silio", World Bank Tcchnicnl Papcr No. 417 , Thc World Bank. 1998..

(13) Problem. nierówllo.~ci. dochodów .... I. - wzrost dyspersji płac został wywołany przede wszystkim zmianami w górnym kOł\cU rozkładu zarobków. Liczniejsi stali się wysoko płatni pracownicy, a ich zarobki wzrosły w porównaniu z zarobkami odpowiadajllcymi wartości mediany. Mniejsze były zmiany w dolnej części spektrum. Chociaż nisko opłacani pracownicy stali się liczniejszą kategorią, to względna pozycja ich zarobków nie pogorszyła się w sposób znaczący; - zróżnicowanie płac jest znacznie wyższe w sektorze prywatnym niż w publicznym. Sektor prywatny oferuje wyraźnie lepsze możliwości zarobków dla wysoko kwalifikowanych pracowników, ale jednocześnie nisko opłaca pracowników o niewielkich kwalifikacjach. Dlatego stanowiące wyraźną mniejszość osoby dobrze wykształcone i o wysokich kwalifikacjach mają silny bodziec do poszukiwania pracy w sektorze prywatnym. Większość dysponująca niskim kwalifikacjami stara się utrzymać zatrudnienie w sektorze publicznym; - nierówność zwiększyła się nie tylko pomiędzy grupami społecznymi, ale także wewnątrz niell. W każdej grupie socjoekonomicznej pojawi/a się warstwa (obejmująca 10-30%), która wykorzystała nowe możliwości stworzone przez transformację i znacznie poprawiła swoje dochody; - wzrost nierówności był "napędzany" w większym stopniu przez rosnący dobrobyt niż rosnące zubożenie. Część rodzin zanotowała znaczne polepszenie się względnej pozycji dochodowej, ale nie towarzyszyło temu równorzędne pogorszenie się statusu dochodowego ludzi ubogich; - transfery społeczne tylko w ograniczonym zakresie neutralizują nierówności generowane przez rynek. W kategoriach absolutnych transfery zwiększają nierówności, ponieważ ogólnie bogaci otrzymują więcej niż biedni, natomiast zmniejszają różnice w dochodach względnych. Każda z dwu podstawowych grup transferów w odmienny sposób wpływa na nierówności dochodowe. Emerytury przyczyniają się do wzrostu nierówności, natomiast odwrotną rolę odgrywają zasiłki rodzinne i zasiłki dla bezrobotnych. Transfery społeczne przyczyniają się do wyrównywania różnic dochodowych w mniejszym stopniu niż przed rozpoczęciem transformacji; - wzrost gospodarczy zaczął wywierać pozytywny wpływ na uboższe grupy społeczne. Zakres i głębokość ubóstwa uległy zmniejszeniu. W Polsce dominuje ubóstwo "płytkie", dzięki czemu można się spodziewać, że utrzymywanie się stosunkowo wysokiego tempa wzrostu gospodarczego może stosunkowo szybko w sposób znaczny ograniczyć jego zakres; - rozkład dochodów w Polsce jest podobny jak w Niemczech, które są zaliczane do krajów o dosyć egalitarnej strukturze. W porównaniu z większo­ ścią krajów OECD nietypowość Polski polega przede wszystkim na wpływie, jaki na podział dochodów wywierają transfery społeczne. Po pierwsze, Szwecja jest jedynym krajem, w którym transfery odgrywają większą niż w Polsce rolę w kształtowaniu dochodów. Po drugie, gros transferów trafia do bogatszych grup; podobna sytuacja występuje jedynie we Francji i we Włoszech;.

(14) I. Andrzej Wojtyno. - udział najbogatszych \0% społeczeństwa w dochodzie jest 6,4 razy wyż­ szy niż najbiedniejszych 10%, co jest wskaźnikiem wyższym niż w Szwecji , Holandii czy w Niemczech (ok. 5-5,5), ale jednocześnie niższym niż w wielu innych krajach. Polskę upodabnia do krajów OECD o wysokim zróżnicowaniu dochodów udział najbogatszych \0% ludności w lącznym dochodzie wynoszący 24%. Podobieństwo to wzrasta jeszcze bardziej, gdy uwzględni się udział najbogatszych 2-5% Polaków w łącznych dochodach. Ponadto Polska ma stosunkowo silną klasę średnią, a udział osób o niskich lub skromnych dochodach wynosi w 21 %, co stawia ją w rzędzie krajów OECD o niskim zróżnicowaniu dochodów; - ogólnie rzecz biorąc, mimo wzrostu nierówności Polska pozostaje krajem o względnie egalitarnej strukturze dochodów. Pozostaje to jednak w sprzeczności z poglądami wyrażanymi w sondażach, z których wynika, że zdecydowana większość mieszkańców (ok. 80%) uważa, że zróż nicowanie dochodów jest nadmierne . Różnica między rzeczywistą sytuacją a ich spoleczną percepcj'ł wynikać może po pierwsze stąd, że oceniający większą wagę przywiązują do zmian w dysparytecie dochodów niż do dysparytetu jako takiego. Po drugie, w społeczeństwie zaszły bardzo duże różnice w stylu życia, które w opiniach potocznych są często utożsamiane ze zmianami w nierówności dochodów. Uwzględniając skalę zmian,jakie zaszły w Polsce w okresie transformacji, Rutkowski uważa, że właściwe pytanie dotyczy nie tego, dlaczego nierównośc i wzrosły, ale dlaczego wzrosły w tak niewielkim stopniu. Jego zdaniem do czynników neutralizujących tendencję w kierunku pogłębiania się nierówności należy za liczyć:. - duży sektor gospodarki nieformalnej stwarzający możliwości osobom, które w przeciwnym razie stałyby się bezrobotne, - cecha bezrobocia polegająca na tym, że większość bezrobotnych to tzw. secondary eamers (młodociani, kobiety), - konkurencyjna presja w sektorze prywatnym hamująca wzrost płac oraz presja w kierunku egalitaryzmu wywierana przez związki zawodowe w sektorze publicznym, - relatywnie skuteczna siatka bezpieczeJlstwa społecznego pomagająca wielu rodzinom uniknąć ubóstwa , - relatywnie (w porównaniu z innymi gospodarkami przechodzącymi transformację) silne instytucje państwowe, rządy prawa, skuteczny system regulacji oraz demokratyczna kontrola nad procesami gospodarczymi ograniczająca korupcję i działalność typu rellt-seeking. Jest zrozumiałe, że nie wszystkie wnioski RlItkowskiego są do końca podzielane przez innych specjalistów. Można ogólnie powiedzieć, że większość z nich bardziej pesymistycznie ocenia dotychczasowe zmiany w strukturze dochodów w tym sensie, że doprowad zi ły one w zbyt krótkim czasie do dużego wzrostu nierówności i zakresu ubóstwa (zob. np. opinie wyrażone w stanowi-.

(15) Problem nierówno.fci dochodów .... sku RSSG i w ekspertyzach". Należy przy tym pamiętać, że proces narastania rozpiętości dochodów a także bogactwa nadal trwa i nie jest łatwo przewidzieć, kiedy i najakim poziomie się ustabilizuje. Najświeższe dane pokazują, że również w 1997 r. "biedniejsi" biednieli, a "zamożni" umacniali swą pozycję w podziale dochodów, aczkolwiek proces ten przebiegał w poszczególnych grupach społeczno-ekonomicznych w różnym tempie". Można oczekiwać, że spowolnienie tempa wzrostu gospodarczego w drugiej połowie 1998 r. i w 1999 r., a szczególnie w kOl\cu 2000 r. przyczyni się do dalszego wzmocnienia rozpię­ tości dochodów. Rutkowski nie mógł oczywiście uwzględnić w swej analizie wszystkich aspektów zróżnicowania dochodów. Jednym z nich, o bardzo istotnych implikacjach dla procesu integrowania się gospodarki Polski z UE, jest zróżnicowa­ nie przestrzenne wynagrodzeń. Okazuje się, że również i ono wzrosło wydatnie po 1989 r. Wprawdzie nie uległa zmianie liczba województw, w których średnia płaca przekracza poziom płacy przeciętnej w gospodarce narodowej, jednakże skala maksymalnego przekroczenia wzrosła z 28,5 do 37,6 pkt. proc. (dotyczy to zresztą tego samego województwa katowickiego, o ile w 1989 r. odchylenia średniej płacy w województwach o najniższych płacach mieściły się w przedziale 9,5-17,4 pkt. proc., to w 1996 r. wyniosły one już 23,1-30,5 pkt. proc.'" Pojawiły się już pierwsze oceny zróżnicowania sytuacji gospodarczej województw w nowym układzie administracyjnym kraju". Skonstruowany został syntetyczny wskaźnik obejmujący dwie grupy wskaźników szczegóło­ wych. Pierwsza grupa obrazuje ekonomiczny potencjał każdego województwa i obejmuje następujące wskaźniki: PKB na mieszkańca, wartość brutto produkcji przemysłowej i usług na mieszkat\ca, liczbę ludności przypadającą na jedną firmę prywatną i procentowy udział spółek z kapitałem zagranicznym wogólnej liczbie firm w danym regionie oraz stopę bezrobocia. Druga grupa obejmuje wskaźniki przybliżające poziom zamożności ludzi: przeciętną wysokość wynagrodzel\ netto, udział mieszkańców posiadających samochody, liczbę ludności przypadającą na jedną szkołę wyższą oraz liczbę abonentów telefonicznych na 1000 mieszkańców. Analiza przy użyciu wskaźnika syntetycznego pokazuje, że w województwie znajdującym się na początku listy (mazowieckie) jest on ponad trzykrotnie wyższy niż w województwie zajmującym ostatnie miejsce w rankingu (pod kar26 Podzial dochodu i l1ierówllo.fci dochodowe. Fakty, tel/delicje. porównania, Raport nr 29, Rada Strategii SpoleeznowGospodarczej przy Radzie Ministrów, Warszawa 1998. 27 L. Deniszezuk, Sklo1l1/O.i:ć do oszczędzallia 1\1 gospodarstwach domowych, matcrial na spotkanie dyskusyjne zorganizowane przez Rady Naukowf) PTE w dniu 27 października, PTE, Warszawa. 1998. 2H S. Borkowska. Zróżnicowanie wynagrodzell w Polsce I\' okresie 11'(/1I.~rorlllacji {w:] Podzial dochodu ... , s. 62. 29 M. Balieka, 16 kart. Zamiast Polski A i B - mali/y teraz trzy ligi, "Polityka" 1998, nr 47..

(16) Andrzej Wojtyno. packie). Różnice w poziomie wynagrodzeI\ są oczywiście mniejsze: były one w I półroczu 1998 r. najwyższe w województwie śląskim (956,5 zł), najniższe zaś w województwie podkarpackim (814,3 zł). Najważniejsze znaczenie majednak całościowy obraz odzwierciedlany przez wskaźnik syntetyczny i teza, jaklI stawia autorka analizy: jeśli na starcie różnice poziomu rozwoju gospodarczo-cywilizacyjnego województw są tak duże, to należy obawiać się raczej pogłę­ biania się tej luki, niż liczyć na jej niwelowanie. Otwarte pozostaje pytanie, w jakim stopniu członkostwo Polski w UE oddziaływać będzie korygująco na działanie tego mechanizmu. Zależeć to będzie z jednej strony od tego, czy i kiedy zreformowany zostanie system finansowy UE, a z drugiej - od zdolności nowych województw do absorpcji środków pomocowych"'. Natomiast za pozytywne zjawisko należy uznać wynik analizy (chociaż autorka takiej opinii nie formułuje) wskazujący, że "wizerunek Polski A i B grzeszy nadmiernym uproszczeniem" i że wyraźnie zarysowują się trzy grupy województw. Inny ważny aspekt redystrybucji dochodów w kontekście uczestnictwa Polski w procesach integracyjnych dotyczy wpływu handlu zagranicznego na poziom płac i strukturę płac. Jest to problem, który ze względu na intensyfikację procesów globalizacji zyskal znaczenie i stał się przedmiotem kontrowersji. Często formułowana była ostatnio teza, że liberalizacja obrotów handlowych przyczynia się do wzrostu nierówności płacowych. Do niedawna brakowało jednak odpowiednich danych, które umożliwiłyby przeprowadzenie badm\ na tą zależ­ nością na dużej liczbie krajów. Jedno z pierwszych badaI\ w tym zakresie przeprowadzone zostało przez Edwardsa" . Autor ten pokazał, że w odniesieniu do krajów rozwijających się brakuje dowodów wskazujących na występowanie związku między otwartością gospodarki lub liberalizacją obrotów handlowych a wzrostem nierówności dochodowych. Edwards zwraca jednak uwagę na pewne ograniczenia przeprowadzonej analizy zwil)zane z problemem pomiaru zjawisk i porównywalnością wyników w skali międzynarodowej. Uważa więc, że tego typu badania nie mogą zastą­ pić pogłębionych analiz doświadczeń poszczególnych krajów. Pierwszą próbę przedstawienia zależności między zmianami w handlu zagranicznym a płacami w odniesieniu do Polski podjęli Newell i Socha". Według tych autorów wzrost udziału Europy Zachodniej (a szczególnie Niemiec) w strukturze obrotów handlowych Polski doprowadził do przesunięcia w popycic na siłę roboczą i do wzrostu płac i zatrudnicnia w przemyśle przetwórczym. Zależność ta wymaga dalszych badm\.. 3() Jl. Zob. szerzej: L.J. Jasiński, Reforma Ul/ii EUl'opejskiej, Ziggurat, Warszawa 1998. S, Edwards, Trade Policy, Growtfl, mul /m:ome Disf/'iblltioll. American Economic Rcvicw,. 1997, nr 2. J2 A. Newell, M. Socha, Wage Distribl/tioll in PolmJ(l: T/le Roles oj Privatizatioll al/d ["ternatiol/al Trade, 1992-/996, Ecanomics af Transition, 1998, nr l..

(17) Problem. llierÓWIlO,~ci. dochodów",. Podsumowując, można powiedzieć, że w porównaniu z innymi dziedzinami transformacji, na temat zmian w strukturze dochodów wiadomo stosunkowo dużo. Nadal jednak bardzo trudno jest sformułować choćby zarys odpowiedzi na podstawowe pytanie: co z obserwowanych tendencji wynika dla długookre­ sowego tempa wzrostu polskiej gospodarki i dla perspektyw jej integrowania się z UE. Patrząc przez pryzmat wskaźników dystansu w sposób najbardziej bezpośredni, można by wysnuć optymistyczny wniosek, że pod względem struktury dochodów znajdujemy się już właściwie w UE, ponieważ jest ona podobna do naj silniejszej gospodarki tego ugrupowania. Formułowanie takich naiwnych analogii jest oczywiście z ekonomicznego punktu widzenia czymś bezsensownym i niebezpiecznym, chociaż może być popularnym zabiegiem socjotechnicznym stosowanym przez polityków. Podstawowy problem można sformułować w ten sposób, że brak dystansu w zakresie nierówności społecz­ nych jest jednocześnie jedną z najważniejszych barier pokonywania dystansu (zamykania luki) w zakresie poziomu dochodu narodowego. Utrzymywanie się stosunkowo egalitarnej struktury dochodów jest bowiem w Polsce powiązane z przerostem tych opiekuńczych funkcji państwa, które bynajmniej nie są inwestycją w szybsze długofalowe tempo wzrostu. Ujmując to inaczej, nadal nie wiadomo, jaki z punktu widzenia możliwości utrzymania się gospodarki w wysokim i trwałym wzroście jest optymalny poziom zróżnicowania dochodów. W analizach nierówności akcent położony jest na wymiar makroekonomiczny. Chociaż w efekcie poziom wiedzy na ten temat jest już stosunkowo wysoki, to nadal nie wiadomo, czy dalsze pogłębia­ nie się różnic dochodowych będzie czynnikiem korzystnie oddziałującym na wzrost czy też jesteśmy już blisko granicy, po przekroczeniu której proces ten będzie działał w przeciwnym kierunku (np. poprzez kanały ekonomii politycznej). Jeszcze mniej wiadomo na temat wpływu zróżnicowania płac na efektywność i wydajność pracy na poziomie mikroekonomicznym (zarówno w wymiarze przedsiębiorstw, jak i lokalnych rynków pracy). Niekorzystne dla wzrostu może się okazać na przykład to, że stopień zróżnicowania płac jest zbyt duży między grupami społeczno-ekonomicznymi, natomiast zbyt mały w zakładach pracy (lub odwrotnie). Wydaje się, że do tej pory pozytywne efekty związane ze wzrostem nierówności dochodowych, polegające ogólnie na stymulowaniu mobilności społecznej i przedsiębiorczości oraz zwiększeniu się stopy zwrotu od podejmowanych przez ludzi inwestycji w podnoszenie wła­ snego wykształcenia i kwalifikacji przeważały nad negatywnymi skutkami w postaci przede wszystkim pojawienia się znacznej sfery ubóstwa. Niepowodzenie we wprowadzeniu nowego systemu podatkowego pokazuje, jak politycznie wrażliwą kwestią jest wprowadzanie zmian, które w sposób bezpośredni i jawny oddziałują na redystrybucję dochodów. Prawdopodobnie rząd popełnił błąd, przywiązując zbyt małą wagę do poziomu edukacji ekonomicznej społeczeI\stwa i tym samym do działml z zakresu pI/bUc re/arions. Być może wychodził z założenia, że ze względu na duży potencjalny opór ze strony.

(18) niektórych grup społecznych i partii politycznych konieczne jest zastosowanie terapii szokowej również w wypadku reformy podatkowej. Ostatecznie okazalo się, że "preferencje czasowe" większości elektoratu są wyraźnie ukierunkowane na krótkookresowe korzyści (osiąganych dzięki ulgom i zwolnieniom), a nie na korzy ści długookresowe polegające na bardziej czytelnym systemie oraz na niższym obciążeniu fiskalnym i wyższym tempie wzrostu dochodów w długim okresie. Literatura Alesina A " Tlze Po/iticaf Ecollomy oj High (l/ul Low Growl". AlUlUnl World Bank Devclop-. ment on Development Economics 1997. The World B.nk . Washington 1998. Alkinson A" Rainwaler L., Smeeding T.,/Ilcome Disiriblllioll fil OECD CoulIIl'ies, OECD. Paris 1995. Balicka M" 16 kart. Zamiast Polski A i B -mamy teraz trzy ligi. "Politykll" 1998, nr 47 . Balicka M.• Dziady skarbowe •..Polityka" 1998. nr 39. Borkowska, S" Zróżnicowanie wynagl'odzeli \V Polsce \V okresie tralIsformacji [w:] Podzial dochodu i nierdwIlo,vci dochodowe. Fakty, telldencje porównallie, Raport nr 29, Rada Strategii Spoleczno-Oospod.rczej przy Radzie Ministrów. Warszllwa 1998. Commander S Davoodi H'. Lee U" Th c Ca/(ses oj Govemmellt mul fhe COl1sequences for GrolVIII alld Well-Beillg. Policy Research Working Paper 1785, World Bank . Washington 1997. Deniszczuk L., SkłolllloŚĆ do oszczęd7.llllia \I' gospodarstwach domowych, materialna spotkanie dyskusyjne zorg.nizowane przez Radę Naukową PTE w dniu 27 października. PTE. Warszawa 1998. Edwards S., Trade Policy, Growfh, alld /lIcome Dislriblftioll, American Eeonamie Review, 1997. or2. Ferreira H.G., Ecol/ omie Trallsitioll and the Distrilmtiolls oj /lI comi! al/d Wea/tll, Policy Research Working Paper 1808, The World Bank, August 1997. Fischer S .. Sahay R .• V"gh C.A ., HolV Ful' Is Eas/em Ellro/Jefrolll Bm,.",l,.? JMF Working Paper WP/98/53 , International Monetary Fund 1998. Fries. F.• Spór O El/ropę. PWN. Warszawa 1998. Globalizacja gospodarki światowej a integracja regionallla, J. Klccr i in., Komitet Prognoz ..Polska w XXI wieku" przy Prezydium PAN. Warsz.w.1998. Growth Experiellce in TrallSit;oll Ecoflom;es, International Monetary Fund, September 4, 1998 (maszynopis powielony). Jasiliski L.J .. Reforllla Uli ii Ellropejskiej. Ziggumt. Warsz.wa 1998. Kołodko G.W., NOllveallX R;c/zes Vs Nouveaux p{l/f\lres: Eqllity /ssues ;1I Policy-Makillg ill TrallsitioIJ EcoIJomies. "Emergo" 1998, nr 2. Kowalik T., Lepiej rÓWIIiej. Bieda lIie IIlIl,.i być cellą bogactwa. "Polityka" 1998. nr 16 . Milanovic B., Explaillillg Ihe [lIcrease ill/llequality dL/ring tlle T"'lIlsilioll, Policy Rcsearch Working Paper 1935, The World Bank. June 1998. Milanovic B.,/neonu!, [lleqllaUty, and Poverty dUl'illg IIIC Trallsition.frolll Plalllled lo Market EcolIOllly. The World Bank, Washington 1998. Newell A., Socha M., Wage Dislriblltioll in PolalId: Tlle Ro/es oj Privatizal;oll mul b/terlIa/iollal Tta" •. /992-/996. Economics ofTransition. 1998. nr I. Persson T., Tabellini G., Gl'owth. Dislriblllioll and Politics , Europcan Economic Review, 1992, nr 2-3. J. 0l.

(19) Pro(Jlem lIiel'ówności dochodów ... Persson T., Tabc llilli G.,ls Inequality Harmfulfor Growlh, American Economic Review, J994,nr3. Podzial docl/Odu i nierównO.'.~ci doch odowe. Fakty, tendencje, porównania, Raport nr 29, Rada Strategii Społeczno-Gospodarczej przy Radzie Ministrów, Warszawa 1998. Ravallion M., Chen S., W/WI Con New Survey Data Tell Us abolll RaceIII Challges i" Di· slribulioll an" Pover/y? World Bank Economic Rcview, 1997 , nr 2. Rodrik D., The Paradoxes o[lh. SlIcees[1I1 Slales, European Eeonomic Review, 1997 , nr 3 Rodrik D., TFPG COlllroversies, In slitu,;olls, al/d Ecallomic Pelformcmce in East Asia, NBER Working Papcr 5914, NaJional Bureau of Eeonomie Researeh, Cambridge 1997. Rutkowski J.J" We/jare and the Labor Market in Poland, Social Policy during ECGI/omie Trallsitioll , World Bank Teellnieal Paper No. 417, The World Bank, 1998. Trallsitioll Report /997, European Bank for Reeonstructiotl and Dcvelopment, London 1997. Wilczyński W., Plaga rówllm'ei, "Polityku" 1998, nr 21.. Incorne Inequality in Ihe Conlexl of Poland'. Acce •• ion lo Ihe EU This paper takes the form of a review, The first seclion omlines the possible reasoll s why the major documents conceming candidate states' fulfilmenl or EU entry eriteria devotc linie space to ineom e disparity between different social strata. In the assessments and recommendations eontained in these dOClIlllents it is diffieult to find more than all indirect reference to what would scem to be one of the most importalll issues in the transform::ltion process. The paper procceds to discuss the rcsults or theorctieal and empirical resel.lrch into the complcx interrehltionships linking economic growth with levels of income inCCluality. This researeh was carried out both within Ihe framework of trnditional growth the orie s. as well as using endogenous growlh models. Attention then turns to reseurch findings lh at deal extcnsivcly wilh poverty and that direetly relutc to eoulltries going through systemie transformatiol1, The paper eoneludes by presenting thc re ~ill\ts of empirical analyses thaL attempt to demollstrate whethcl', and to whnt extent, the transformatioll process has led to higher ineome disparities in Poland..

(20)

Cytaty

Powiązane dokumenty

Wanda Chotomska, Nasze ptaki (króciutkie wiersze) Barbara Gawryluk , Kaktus, dobry pies; Kaktus, szukaj. Grzegorz Kasdepke, Dziwne przypadki bajkopisarza;

Dzięki takiej analizie można też dojść do bar- dziej ogólnych wniosków, gdyż wyłaniające się z dziennika uwagi charakte- ryzują współtowarzyszy diarysty, w tym

However, in the combined group of studied women there were no significant correlations of somatic variables and global protein intake, which may indicate that under

Главной целью в 2012 году было дальнейшее продолжение исследований усадьбы земельного на- дела 343 и прилегающей к ней

Również w nich stwierdzono obniżanie się manganu we frakcjach wodno rozpuszczalnych oraz wzrost w połączeniach z tlenkami manganu pod wpływem

Ale Kanada juĪ nie jako mit dalekiego Edenu – „kraina Īywicą pach- nąca” – lecz jako laboratorium wielokulturowoĞci, politycznie usankcjonowany eksperyment

Czytelnik nawet nie jest tym zbytnio zdziwiony,gdyż o niezwykłych talentach jego u- lubionego bohatera ciągle przekonywali go przyjaciele młodego łowcy, Jan Smuga i Tadeusz

N ależy z ogromnym zadawalaniem powitać pojaw ienie się tak cen­ nego opracowania, w yd aje się, że znaczącego taikże iw św iatow ym obrazie bibliografii