• Nie Znaleziono Wyników

"Historia teologii moralnej", Jan Pryszmont, Warszawa 1987 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Historia teologii moralnej", Jan Pryszmont, Warszawa 1987 : [recenzja]"

Copied!
7
0
0

Pełen tekst

(1)

Andrzej F. Dziuba

"Historia teologii moralnej", Jan

Pryszmont, Warszawa 1987 :

[recenzja]

Studia Theologica Varsaviensia 27/1, 281-286

(2)

{ 1 3 ] R E C E N Z JE 2 8 1

dacze przeszłości T o w arzy stw a zyskali cenną d ru k o w a n ą pu b lik ację k ry ty c z n ą źródeł z pierw szego w ie k u istn ie n ia zakonu. P onow nie u ja ­ w n iły się przy te j o k azji k o m p eten cje e d y to rsk ie L. L ukacsa. N ależy także w yrazić w dzięczność poid ad resem w ydaw cy, tj. In s ty tu tu H i­ sto rii T o w arzy stw a Jezusow ego, działającego p rzy via dei P e n ite n z ie ri 20 w Rzym ie. J e s t to niezw ykle zasłużona je d n o stk a w p rac ach w y ­ daw niczych i badaw czych nad przeszłością T ow arzystw a. W yniki ty c h p rac u k a z u ją się ta k że w p erio d y k u : „A rchivum H isltoricum Societatis Ie su ”, w y d aw an y m od ro k u 1932.

W y rażając słow a uan an ia, należy życzyć jaik najszybszego zrealizo­ w a n ia zapow iedzianego kolejnego to m u M o n u m en t a paedagogica.

A ndrzej F. Dziuba

Jan

P r y s z m o n t ,

Historia teologii moralnej, Warszawa,.

Akademia Teologii Katolickiej 1987, ss. 396.

U p ra w ian ie odpow iedzialne k aż d ej dyscypliny nie m oże a b stra h o w ać od jej przeszłości, p oznaw anej w sposób naukow y. Ś w iadom ość bo­ w iem dziejów , k tó re przem inęły, jest n ie ty lk o czystym w sp o m n ie­ niem przeszłości, ale ta k ż e b a rd z ie j re a ln y m w idzeniem w nich te ­ raźniejszości o ra z przyszłości. T eraźniejszość s ta je się b ard z iej w y o strzo ­ na k u przyszłości, nie zap o m in ając o znaczeniu tego co już m inęło w sensie czasowym , a co tk w i n a d a l jaiko o k reślo n e bogactw o osią­ gnięć, czy czasem b raków , tego co było, co przem inęło, co już p rze­ szło. Z resztą przyszłość k aż d ej n a u k i nie ja w i się zasadniczo nigdy jako coś zupełnie nowego, n ie m ającego n ic w spólnego z dziś i w czo­ r a j poszczególnych dyscy p lin naukow ych.

B ardziej św iadom e u p ra w ia n ie n au k i w y m ag a sięgania do p rzeszło­ ści, k tó re n ie je d n o k ro tn ie je st zasadniczym fu n d a m e n te m now szych prób b adaw czych czy k o n k re tn y c h już osiągnięć. N ie m ożna zapom nieć w czoraj, aby odpow iedzialnie być dziś i budow ać ju tro ja k iejk o lw iek nauki. To sam o odnosi się dio teologii jako całości a ta k ż e do jej szczegółow ych dyscyplin, a w ięc i teologii m o raln ej. T a o sta tn ia m oże czasem w ydaw ać się dyscypliną n a dziś, oidpow iadająoą n a ak tu a ln e potrzeby, ty m bairdziej, gdy w idzi się ją, choćby w m in im aln y m sto p ­ niu, osadzoną w sw ych n o rm a c h w sytuacjonizsm ie życia poszczególnego człow ieka czy różnych ludzkich w spólnot.

D obrze zatem się stało, że długoletni p ro fe so r A kadem ii Teologii K a ­ to lickiej w W arszaw ie, ks. p ro f’ dr hab. J a n P ry szm o n t, w ra m a c h sw ych zajęć po d jął system atyczny w y k ład z h isto rii teologii m oralnej.

(3)

282

A N D R Z E J F . D Z IU B A

■obok, co w airto podkreślić, istn ie ją c e j w Polsce k a te d ry te j dyscy­ p lin y w K ato lick im U niw ersy tecie L ubelskim . Z apew ne efe k tem tyoh zajęć był cykl czterech a rty k u łó w o p u blikow anych w „Situdia Theologica V a rsa v ie n sia ”, stan o w iący sy n te ty c zn y zarys dziejów teologii m o ra ln e j K ościoła katolickiego. O becnie p re z e n to w a n a praca posiada p ew ne u z u ­ p ełn ien ia i p o p raw k i (por. s. 16).

Od stro n y fo rm a ln e j opraco w an ie podzielone zostało, po słow ie w stę p n y m (s. 9—1:0), n a trz y części. W arto choćby w fo rm ie bardzo sc h em aty czn ej prześledzić u k ła d chronologiczny w y stę p u ją c y c h głów ­ nych nazw isk i idei.

. Część pierw sza p o sia d a ogólną przedm ow ę <s. 11—12) o raz w stę p (s. 12— 17). Całość zaś dziejów k ato lic k iej teologii m o ra ln e j podzielona zo stała na c z te ry o k resy om ów ione w cz te re ch ro zdziałach (s. 18—199).

Ks. Prysam om t k re ś li n a jp ie rw o b ra z p a try sty c z n e j m yśli m o ra ln e j <s. 18—62). W śród c h rz eśc ija ń sk ich p isa rz y do końca III w . w yak cen - to w u je O jców A postolskich, T ertuliaina i C y p ria n a oraz szkołę a le k sa n ­ d ry jsk ą . W ra m a c h te j o sta tn ie j bliżej p re z e n tu je m y śl K lem ensa A lek san d ry jsk ieg o d G rygenesa. Z łoty okres m yśli m o ra ln e j w p o cz ąt­ k a c h c h rz eśc ija ń stw a to tzw . w ielcy O jcow ie w schodu: św. B azyli

W ielki i św. J a n C hryzostom o raz w ielcy O jcow ie zachodni: św. Ambrof- ży, św. A u g u sty n i św. G rzegorz W ielki. D odatkow o a u to r 'w sk aau je jeszcze n a p o c z ą tk i .chrześcijańskiej m is ty k i i aiscetyfci, k tó re m a ją ta k znaczący w pływ na d alsze dzieje m yśli teologiczno-m oralnej.

D rugi w ydzielony okres to m yśl m o ra ln a średniow iecza, która- została podzielona n a trz y d ziały (s. 63—99). W ra m a c h tzw . w czesnego śre d ­ niow iecza a u to r p rzy b liża m yśl św. Izydora- z S ew illi oraiz b a rd z iej pobieżnie A lkuina, fłrabain M au ra, Paskazjusza R atbertuisa, Raitemiusza. i św. P io tr a D am iana. W reszcie w sk aa u je n a początki tzw . K siąg po­ k u tn y c h . W czesna sch o lasty k a w płaszczyźnie m o ra ln e j to, zdaniem ks. Pryiszmonita, zw łaszcza d o ro b ek św. A nzelm a z C a n te rb u ry , P io tra A b e la rd a i P io tra L o m b ard a. .Rozkwit m y śli scholastycznej sw ój szczyt o sią g n ął w szkołach dw óch zakonów żebrzących: franciszkanów i d o ­ m in ik an ó w . W śród ty c h pierw szych szczególnego znaczenia n a b ra ła m y śl A le k sa n d ra z H ales, św. B o n a w en tu ry i Dumsa Szkota, w d ru ­ gim zaś św. A lb e rta W ielkiego i św. T om asza z Atowinu.

W yodrębnienie się teologii m o ra ln e j i jej d zieje do X V III w. to te m a ty k a trzeciego rozd ziału p ra c y (s. 100—143). Ja k o g łó w n e p rz y ­

czyny tego z ja w isk a a u to r u p a tru je : nom inadizm , o drodzenie itomiisty- czne i -pojawienie się sp e cja ln y ch pom ocy d la spow iedników . Sam zaś proces w y o d rę b n ia n ia się n a u k i m o ra ln e j łączy z jezuickim sy ­ ste m e m stu d ió w :(IRatio situdiorum z 1599 r.) o raz pie rw sz y m i p odręcz­ n ik a m i teologii m o ra ln e j (np. J. A®or, T. Sainchez). W 2. poi. X V II w. rozpoczyna się je d n ak już kryzys teologii m o raln ej, któ reg o zasa d n i­

(4)

R E C E N Z JE 2 8 3

czą próbą przezwyciężania był system m oralny św. Alfonsa Liguori. Historii teologii moralnej w ostatnich w iekach oraz ukierunkowaniu ku odnow ie poświęcony został ostatni rozdział (s. 144—197). Odnowienie teologii m oralnej .dostrzegalne już w O św ieceniu m a sw e korzenie w m yśli Patrona m oralistów. Ks. Pryszm ont szczególną funkcję przypi­ suje twórczości J. M. Sailera i J. B. Hirschera. Nieco później, w do­ bie meoscholaistykii, dość łatw o zauważa się tzw. neotom istyczną te­ ologią moralną. Obok n iej dochodzą jednakże do głosu i inne kierunki oraz ujęcia (nip. Laweem ann czy Jochaim). Całość prezentacji dziejów teologii m oralnej zam ykają uw agi o najnowszych jej dziejach. Tu autor szczególnie podkreśla rolę m yśli Tillm ana i Harmga.

Część druga prezentowanego studium opatrzona została tytułem Z d zie jó w innych chrześcijańskich nauk m oralnych. Składają się na nią szkice o teologii moralnej protestanckiej i prawosławnej.

Zarys historii etyk i protestanckiej opracował ks. dir Alojzy M a r - c o 1 (s. 200—250). W yróżnia on siedem grup historycznych rozpo­ czynając od etyk i reformatorów: M. Lutra, F. Melanchtona, luterań- skich ksiąg symbolicznych, U. Zwingliego i J. Kalwina. Generalnie w dalszym roawoju protestantyzm u m ożna wyróżnić tzw . ortodoksję lu- terańską ii reformowaną. Po uwagach o etyce pietyzm u las. Marcol po­ daje charakterystykę etyk i teologicznej i filozoficznej w okresie Oświe­ cenia. Oddzielnie podejm uje próbę syntetycznego oibrazu etyk i I. Kan­ ta w skazując n a jej zw olenników oraz przeciwników. Zarysowująca się w początkach X IX w . odnowa lateranizm u swój szczyt znalazła w etyce F. D. Sohleierimachera oraz jej kontynuatorach. Całość szkicu zamykają uwagi o dzieijach etyk i protestanckiej w X X w.

Z d zie jó w i sp e cy fik i praw osław n ej m y śli m oralnej, pióra ks. J. Prysz- monte', to tem atyka drugiego szkiou tej części (is. 250—314). Autor w skazuje na źródła rosyjskiej m yśli moralnej, jej rozwój a zwłaszcza szczególnie znaczący nurt aseetyczno-mdsitycziny. N a tej bazie jakby w yrasta rosyjska tao,logia moralna, która swój przełom .przeszła w XVIII w. Stosunkowo iszyfbko jednak doszły w niej do głosu tendencje pratestantyzujące (XIX w.). Odwrót od tej, obcej chrześcijaństwu w schodniem u, drogi dokonywał siię zwłaszcza poprzez zwrot ku pa- trystyce Ojców wschodu. Ta droga odzyskania włalsmej specyfiki oka­ zała się najbardziej słuszna. S tanow iła ona także przygotowanie do czasów reform w latach 1867—1917.

O m aw iając zaś specyfikę prawosławnej m y śli moralnej ks. Prysz- m ont wskazuje przede w szystkim na założenia antropologiczne. Waż­ ne są także historiozibaweze podstawy życia chrześcijańskiego. Trudno nie dostrzec wreszcie koncepcji monastyczno-ascatyczsnej, tak znaczą­ cej w m yśli moralnej prawosławnej. •

(5)

2 8 4 A N D R Z E J F . D Z IU B A

{161

Ostatnia część prezentowanej książki zawiera szkic o. dr. Jana W i- c h r o w i c z a OP pt. Z h istorii katolickiej teologii m oralnej w P ol­

sce (s. 315—396). Autor w yróżnia pięć okresów. Warto je zasygnali­

zować przytaczając choćby tytuły: 1. Początki m yśli moralnej w P ol­ sce (w. XIII—XV), 2. Złoty okres teologii m oralnej w Polsce (wiek XVI—1. poł. XVII w.), 3. Osłabianie rozwoju teologii moralnej (2. poi. XVII w. — 1795), 4. Zastój w roawoju i ożyw ienie polskiej m oralistyki. Czasy rozbiorów (1795— 1918), 5. Odrodzenie teologii moralnej w okre­ sie m iędzyw ojennym (1918—1939). Zakończenie zamyka ostatni szkic podając pewne uwagi o dziejach tej dyscypliny w Polsce po II w ojnie św iatow ej niemail do czasów współczesnych.

Dobrze się stało, że do książki ks. Pryszm onta włączone zostały szkice ks. Marcoła i o. Wichrowiicza. „Wkład ich jest tym bardziej ■godny podniesienia — jak pisze autor w słow ie w stępnym — że t e ­ m atyka przygotowanych przez niiich rozpraw n ie była domeną ich dotychczasowych badań.” (s. 10). Ubogacenie dziejów m yśli moralnej w obrazie protestantyzm u i praw osławia oraz dziejów rodzimych jest nowatorskim zabiegiem w dotychczasowych publikacjach tego typu. Pozw ala pełniej dostrzec niektóre zależności oraz ułatw ia ich zrozu­ mienie.

Trudno n ie podzielić opinii autorą, sygnalizowanych aż kilka razy, o trudnościach w redagowaniu histerii teologii m oralnej. Są one wręcz nieuniknione, a w ynikają m in . z całokształtu w idzenia tej dy­ scypliny. Nie można pominąć szczupłości bazy źródłowej oraz stanu literatury przedmiotu. W tym kontekście może tytuł dzieła w ydaje się trochę zbyt am bitny, n iezw ykle zobowiązujący i wręcz na obecnym etapie badań nie do zrealizow ania przez jednego autora. Praca nauko­ w o-badaw cza, zwłaszcza nad m yślą moralną prawosławia rosyjskiego

(por. np. J. P r y s z m o n t , Z ycie chrześcijańskie jako realizacja zb a ­ wienia. D oktryna m oralna biskupa Teofana P ustelnika, Warszawa 1979)

oraz dydaktyczne (wspom niane w ykłady) pozw oliły ks. Prysamontowi w yw iązać się z podjętego zadania w sposób korzystny, także w kon­ tekście innych prób św iatow ych. Należy w tym m iejscu docenić trud podjętego zadania, śm iałość i odwagę, które jednak mają (podstawy w określonej kom petencji badawczej.

Autor w sposób stosunkowo jasny i znany już z innych opracowań usystem atyzow ał dzieje teologii moralnej. Starał się ukazać jawiące się idee, ich narastanie, pogłębianie oraz związanych z tym i proce­ sami ludzi. Zaprezentowane ważniejsze postacie, w obrazie ich życia oraz dzieła, stanow ią w łaściw y w yraz dynamiki drogi teologii moralnej. Oczywście dobór nazwisk może zawsze budzić pytania czy w ątp li­ w ości; jest to w ręcz nieuk.nione w tak syntetycznych opracowaniach. Ostatecznie w obrazie zaprezentowanym przez ks. Piryszmonta dzie­

(6)

[

17

].

R E C E N Z JE 2 8 5

je św iatow ej teologii moralnej jawią siię jako dynam iczny proces po­ głębiania poznawania m yśli objaw ienia w jego' aiplikacji do realiów życia człowieka i jego wspólnot. Dynamizm ten tchnie niekiedy, ze w zględu na dość daleko idące .niezbędne streszczenia, pewnym i od­ czuciam i statyzmu. Trzeba jednak stwierdzić także, iż faktyczne były tafkie okresy w dziejach teologii moralnej. Go w ięcej, były także i chwile regresu. Oczywiście należy m ieć zawsize na względzie, przy czytaniu pracy fcs. Pryszroonta, fakt, że kreśli on daieje teologii m o­ ralnej, a nie etosu chrześcijańskiego.

Autor świadom ie pozostaw ia w iele wypow iadanych stwierdzeń ozy naw et prezentacji w form ie otwartych dróg. Ma świadom ość początków badań nad w ielom a m om entam i dziejów teologii moralnej. Obecnie można bowiem spoitkać bardzo specjalistyczne studiia, brak natomiast bardziej uogólniających analiz poszczególnych idei czy okresów roz­ w oju m yśli moralnej. Historia teologii moinailnej jako w ycinek dziejów teologii nadał z trudem m usi walczyć o sw oją pozycję.

Opracowując okres usam odzielnienia się teologii moralnej autor w znacznym stopniu oparł się na w ynikach badawczych L. Vereeoke i J. Theinetra. Czy nie uległ zbyt wyraźnie ich sugestiom , pogłębiając ich wyniiki w łasnym i przemyśleniam i? W prezentacji XVI w. można zauważyć w yakcentow anie pozytywnej funkcji jezuickiego system u n a­ uczania w procesie autonomizacji teologii moralnej. Jest to posunięcie słuszne, przynajmniej na obecnym etapie badawczym tego okresu. Na­ suw a się jednak potrzeba choćby w spom nienia Rałtiio stud.iorum domi­ nikanów. W ydaje się także, że autor, może z racji zbyt skrótowego, w ynikającego z założeń szkicu, om awiania tego okresu, mało m iejsca pośw ięcił znaczeniu Sum y św. Rajmunda de Peinafort. Niektórzy ba­ dacze także w niej upatrują znaczący elem ent procesu autonomizacji teologii m oralnej (por. mp. ks. A. Mruk, A. Taetaert, L. Vereecke).

Warto może jeszcze w formiie sygnalnej zwrócić uwagę tylko przy­ kładowo na niektóre elem enty form alne odnoszące się zasadniczo ,do przypisów. Zauważa siię brak konsekw encji w sposobie oznaczania tom u dzieła, na które autor się powołuje (nip. op. s. 101, 106, 107). W łaściw y tytuł dzieła J. Theinera brzmi: Die E n tw icklu n g der Mo­

raltheologie zu r eigenständigen D isziplin (por. s. 112). Także opis ha­

sła C. Caffarra w cytow anym słow niku brzmi: Teologia m orale (storia) (por. s. 105). Także i innych niedokładności ozy niekonsekw encji można było uniknąć przeprowadzając odpowiednią korektę (por. np. s. 101, 105, 111, 113, 119, 133, 138). W ydaje się, że zwłasizcza w opracowa­ niach' typu historycznego szczególnego znaczenia nabiera precyzja w stosowanych opisach bibliograficznych. W konkretnym przypadku nie w pływ ają zasygnalizowane niedokładności na w łaściw e w alory pre­ zentowanych studiów.

(7)

2 8 6 A N D R Z E J F . D Z IU B A

[18,3

N ależy z ogromnym zadawalaniem powitać pojaw ienie się tak cen­ nego opracowania, w yd aje się, że znaczącego taikże iw św iatow ym obrazie bibliografii historii teologii moralnej. Tu nasuw a się pytonie 0 .potrzebę choćby skrótowego streszczenia w języku obcym zaw ar­ tych przem yśleń i

wyników

badawczych. W ydaje się także, iż zapre­ zentow any szkic może stanorwać podstawę dalszych udoskonaleń i ba­ dań szczegółowych, opartych zwłaszcza o szerszą bazę źródłową oraiz literaturę przedmiotu. Szkic ks. Prysamomlta craz teksty ks. Marcola 1 o. Wichrowicaa stanow ią ceniną pomo.c dydaktyczną dla zajęć z za­ kresu historii teologii moralnej. Także mogą służyć jako podisibawowe wprowadzenia w szczegółow e studia, które niejednokrotnie podejmo­ w ane są w ramach prac dyplom owych w ATK czy KUL.

W yrażając wdzięczność autorowi oraz w spółautorom należy żywić nadzieję, że stasuinkowo/ szybko zostanie wydana w ersja bardziej d o ­ skonała, która może zasłużyć na przekład i jej udoistępnienie bada­ czom innych kręgów językowych.

A n d rzej F. Dziuba

Karl-Heinz K 1 e b e r, Einführung in die Geschichte der Mo­

raltheologie, Passavia Universitätsverlag, Passau 1985, ss. 98.

Badania nad (przeszłością teologii moralnej są stosunkowo nowym działem w iedzy teologicznej, choć zdobywającym soibie coraz w yraźniej należne m iejsce. Na obecnym etapie koncentrują się one riaczej na m onograficznych studiach poświęconych w ybitnym postaciom,, intere~ sującym ideom czy Sizczególnie znaczącym centrom badań naukowych lub pracy .dydaktycznej. Są zatem jeszcze niezbyt zdolne do bardziej ogólnych i pełnych syntez obejmujących ..dłuższe w ycinki dziejów, a tym bardziej do nakreślenia całości .historii teologii m oralnej. Można jednak już zaobserwować pierwsze mniej łub bardziej udane próby w tym zakresie. ,

W serii tych .poszukiwań należy um ieścić prezentowane studium kierownika katedry teologii

moralnej na

U niw ersytecie w Passau, ks. prof. dr. hab. Karla-H einza Klebara. Autor znany jest zwłaszcza z dwóch obszernych studiów: De p a rv ita te m ateriae in sexto. Ein B eitrag

zur G eschichte der katholischen M oraltheologie (Verlag Friedrich Pu­

stet, Regensburg 1971), G erech tigkeit als Liebe. Die M oraltheologie

H erkulan Oberrauchs OFM (1728—-1808) (Paitmos Verlag, Düsseldorf

1982) oraz licznych artykułów z zakresu historii teologii moralnej. Autor tak w tytu le jak i w e w stępie św iadom ie traktuje sw e opra­

Cytaty

Powiązane dokumenty

Zgodnie z omawianymi przepisami, plantatorzy korzystający w da­ nym okresie referencyjnym z instrumentów wsparcia rynkowego w ra­ mach wspólnej organizacji rynku

Ona też dokonuje w procesie artystyczno-poznaw czym szeregu operacji pozw alają­ cych na w ysublim ow anie z przedm iotów rzeczyw istości ich isto ty czy też na

Wzrost znaczenia handlu zagranicznego w całości transakcji zawieranych w gospodarce polskiej utrwala jedynie tezę, że procesy globalizacyjne w Polsce stale rozwijają się i

Otóż teologia moralna w łaśnie w dziedzinie mądrościowej (przy należytym ustaw ianiu sensu życia), która jest dla niej właściwa i stanow i jakby jej

cold – przeziębienie cough – kaszel cut – skaleczenie earache – ból ucha headache – ból głowy sore throat – ból gardła toothache – ból zęba tummy ache –

Cieszę się, że wykonaliście zadania na platformie. Jednocześnie chcę Wam zwrócić uwagę, abyście stosowali się do ustalonych zasad. Niektórzy zapomnieli

Ludmiły wydaje się więc być wy- razem współpracy nie tylko mnicha Krystiana i biskupa praskiego, ale też Bolesława II, który rów- nież był żywo zainteresowany

człowiek bezżenny, który żyje w świecie, podobny jest do tego, który ma okowy tylko na rękach, to jednak może podjąć życie monastyczne.. Żonaty zaś podobny jest do kogoś,