• Nie Znaleziono Wyników

"Historiografia i świadomość historyczna w średniowieczu", Hans Patze, Sigmaringen 1987 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Historiografia i świadomość historyczna w średniowieczu", Hans Patze, Sigmaringen 1987 : [recenzja]"

Copied!
10
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

H istoriografia i św iadom ość h isto ryczn a w śre d n io w iec zu (G eschich tssch reib u n g u n d G esc h ic h tsb ew u sstse in im sp ä te n M itte la lte r. H erau sg e g eb e n v o n H an s P atz e. V o r­ tr ä g e u n d F o rsc h u n g en , hg. vom K o n sta n z e r A rb e itsk re is f ü r m itte la lte rlic h e G e­ schichte, Bd. 31, S ig m arin g en 1987, J a n T h o rb e ck e V erlag, ss. 887 + 1 schem at).

B a d an ia n a d h isto rio g ra fią średniow ieczną, ja k o n a d ty m o d łam em ów czesnego p iśm ien n ictw a, k tó r y n a jb a rd z ie j bezp o śred n io w p ro w a d z a w św ia t d aw n y c h w y ­ o b rażeń o h isto rii, nie ty lk o m a ją z a sobą d ługie i b ogate tra d y c je , ale w e d łu g w szelkiego p raw d o p o d o b ie ń stw a m ogą liczyć ta k ż e w przyszłości n a b u jn y rozw ó j. P ierw sza p rzyczyna n iesłab n ący ch za in te re so w a ń to to, że d a w n a h isto rio g ra fia je st no śn ik iem k o n k re tn e j w iedzy o epoce; konieczność b a d a ń n ad h isto rio g ra fią je st zatem zarazem k o n se k w e n cją i fu n k c ją dynam icznego ro zw o ju m e d iew isty k i, z ja k im bez w ą tp ie n ia m am y do czy n ien ia w o sta tn ic h dziesięcioleciach. Z kolei rozw ój te n p ro w a d zi n ie u c h ro n n ie do w y su b te ln ie n ia m eto d b adaw czych, sta w ia n ia sobie przez uczonych now ych p y ta ń i pró b o d p o w iad a n ia n a nie, o g a rn ia n ia b a ­ d an iam i now ych, w zględnie n ie należycie w d aw n e j n au ce u w zg lęd n ian y ch d zie­ dzin procesu dziejow ego czy a sp ek tó w życia społecznego. Je że li o b se rw u je m y n a p rzy k ła d w y ra ź n ie p rze su w a n ie się p u n k tu ciężkości b a d a ń m ed iew isty czn y ch ze s tr u k tu r społeczno-ekonom icznych i in sty tu c ji w k ie ru n k u m y śli i m e n taln o ści lud zk iej (in d y w id u aln ej i k o lek ty w n ej), to m am y ty m sam y m dalsze w y ja ś n ie n ie w zm ożonych z a in te re so w ań d la d aw n e j h isto rio g ra fii. Po ok resie je j n ie d o ce n ian ia, czy w k ażdym ra z ie sp y ch an ia w cień inn y ch ro d za jó w źródeł, ja k o b ard z iej „obiek­ ty w n y c h ” (w ro d z a ja c h d o k u m en tó w i aktów ), o k az u je się co raz ja śn ie j, że w p ra w ­ dzie przy pom ocy d o k u m en tó w m ożna — w sp rz y ja ją c y c h w a ru n k a c h — b a rd z ie j d o k ład n ie zbadać określony d ro b n y fra g m e n t rzeczyw istości, n a to m ia st jeżeli ch ce­ m y poznać b a rd z iej pow szechne i głębsze p rz e ja w y życia psychicznego naszy ch średniow iecznych przodków , m usim y uciec się do źródeł „ in te n c jo n a ln y c h ” z h isto ­ rio g ra fią n a czele.

U bóstw o ilościow e i w p ew nym sensie jakościow e p o lsk iej h isto rio g ra fii ś r e d ­ niow iecznej zm uszało p olską m ed iew isty k ę do szczególnie in te n sy w n y c h zabiegów h eu ry sty c zn y c h i in te rp re ta c y jn y c h , dzięki czem u m o żn a z odpow iedzialnością stw ierdzić, że zw łaszcza n ajnow sze b ad a n ia polsk ie w ty m w zględzie d o trz y m u ją k ro k u nauce św iatow ej. Istn ie je je d n a k w y jątk o w o siln a p o trz e b a bacznego o b se r­ w o w an ia d o ro b k u n a u k i św iato w ej, gdy* dośw iad czen ia zd o b y te w k r a ja c h po­ sia d ający c h w p o ró w n a n iu z P o lsk ą n ie p o ró w n a n ie bogatsze zasoby źró d ło w e w dziedzinie h isto rio g ra fii średniow iecznej (ro zu m ian e m ożliw ie szeroko) m o­ gą — ja k to ju ż nie ra z b y w ało w przeszłości — w zbogacić in s tru m e n ta riu m b a ­ daw cze i k w estio n ariu sz p y ta ń k ie ro w a n y ch pod ad re sem n aszej ro d zim ej h isto rio ­ g rafii, pozw alają też pełn iej (to znaczy rela ty w n ie j) o kreślić d o ro b ek h isto rio g ra fii p olskiej, jej tre śc i, fo rm y i fu n k c je społeczne. W obec dokuczliw ych, zw łaszcza w o sta tn ic h czasach, tru d n o śc i w d o cieran iu do najn o w szej lite r a tu r y p rze d m io tu (oraz now szych edycji), szczególnego znaczenia n a b ie r a ją p rac e o c h a ra k te rz e sy n ­

(3)

532

R e c e n z je

te ty zu jąc y m , p rze k ro jo w y m , w zględnie zd y scyplinow ane k oncepcyjnie i m e ry to ry c z­ n ie p rac e zbiorow e w ro d z a ju w y m ie n io n ej w n ag łó w k u n iniejszego om ów ienia.

J e s t to u trw a lo n y d o robek trz e c h sym pozjów n au k o w y ch zorganizow anych p rzez K o n sta n ck ie K oto Robocze H isto rii Ś redniow iecznej w la ta c h 1980—1982. D w a ra z y do ro k u o rganizow ane sy m p o zja n a w y sp ie R e ic h en au n a Jezio rze B o­ d eń sk im należ ą do n a jb a rd z ie j ren o m o w a n y ch w skali e u ro p e jsk ie j system aty czn ie o d b y w an y ch sp o tk a ń m ediew istów . M a te ria ły sym pozjów d ru k o w a n e są później w se rii V orträge u n d F orschungen, k tó re j p onad — do te j chw ili — trzydzieści tom ów należy do podstaw ow ego w y p o sażen ia w a rs z ta tu naukow ego m ediew isty. S y m p o zja n a R e ic h en au dotyczą różnych, n a ogół sk o m p lik o w an y ch i p o d sta w o ­ w y ch p ro b lem ó w m e d iew isty k i i k o n c e n tru ją się ra c z e j n a późniejszych fazach śred n io w iecza (w naszej term in o lo g ii b yłoby to pełne i późne średniow iecze). P rz y ­ k ładow o te m a ty k ilk u o sta tn ic h sym pozjów : zakony ry c e rsk ie w E uropie, w ładztw o g ru n to w e w późniejszym średniow ieczu, gildie i cechy, szkoły i stu d iu m , a zm iany społeczne w średniow ieczu, późnośredniow ieczne k ró le stw o na eu ro p e jsk im tle po­ rów naw czym , m en taln o ści w średniow ieczu, w yb o ry i w y b ie ra n ie w średniow ieczu, w olność — te o ria i po jęcie w olności w p ełn y m i późnym średniow ieczu. H isto rio ­ g ra fia śred n io w ieczn a dochodziła już do głosu p rzy różnych o k az ja ch n a R eichenau, w la ta c h 1980—1982 je d n a k po r a z p ierw szy sta ła się w łaściw ym i w yłącznym p rze d m io te m ob rad , dzięki czem u m ogliśm y obecnie o trzym ać o kazały tom , im po­ n u ją c y różnorodnością i —■ w w ielu p u n k ta c h —• n o w ato rsk im ujęciem .

N a tom złożyło się (poza k ró tk ą przed m o w ą H e lm u ta B e u m a n n a — p rzew od­ niczącego K oła K onstanckiego) 26 ro z p ra w , podzielonych n a dw ie g ru p y : ogólną i reg io n aln ą. Do pie rw sz ej g ru p y zo sta ła zaliczona w p ro w a d z a ją c a do p ro b lem aty k i ro z p ra w a F ra n tiś k a G ra u sa, d ru g ą zaś z a m y k a ją pod su m o w an ia o b rad p ió ra tegoż G ra u sa oraz H. P atzego — re d a k to ra tom u.

R ozpraw ie w stę p n e j F. G ra u sa, F u n k tio n e n der sp ä tm itte la lte rlic h e n G esch ich ts­ schreibung (s. 11—55), należy się nieco w ięcej uw agi. N a naszych oczach dok o n u je się p rze łam a n ie ste re o ty p u , jakoby pom iędzy h isto rio g ra fią śred n io w ieczn ą a póź­ n ie jsz ą (zdaniem je d n y ch począw szy od R enesansu, zd a n ie m in n y c h do p iero od X V III—X IX w.) istn ia ła zasadnicza różnica, a h isto rio g ra fo w ie średniow ieczni — ja k o „bezm yślni” k o m p ilato rzy — za słu g iw a li jed y n ie n a m iano k ro n ik a rz a , nie h isto rio g ra fa . Szczególnie m iałoby to dotyczyć późnego średniow iecza, k tó re n ie ­ k ie d y przeciw staw ian o „rozkw itow i” śred n io w iecza (w ieki X I—X III); um ysły w y ­ b itn ie jsz e u ciek a ły w późnym średniow ieczu od h isto rio g ra fii, z n a jd u ją c pole dzia­ ła n ia np. w teologii, p ra w ie czy — zw o ln a — n a u k a ch przyrodniczych. F u n k c jo n a l­ n e sp o jrze n ie n a h isto rio g ra fię n a k a z u je rew iz ję ste re o ty p u ; fu n k c je sp ełn ian e przez h isto rio g ra fię średniow ieczną i now ożytną nie są b y n a jm n ie j zb y t odm ienne. F u n k c je te to p rzed e w szystkim : p rz e d sta w ia n ie w zorców p o sta w i zachow ań (m a­ g is tra vitae), przech o w y w an ie pam ięci zm arłych, u za sa d n ian ie lu b k re o w a n ie ty ­ tu łó w p ra w n y c h i a sp ira c ji politycznych. O bcy rac zej był śred n io w ieczu pogląd o „sędziow skim ” c h a ra k te rz e h isto rii („try b u n a ł h isto rii”), ja k o o stateczn y m p ro b ie­ rz u p raw d y , p rz e sa d ą grzeszą też poglądy o przew adze w h isto rio g ra fii śred n io ­ w iecznej m om entów bezpośrednio u ty lita rn y c h . Z m ienne, burzliw e dzieje ludzkości słab o n a d a w a ły się do e k sp lik a cji Bożych zm ysłów (w ro d za ju „G ęsta Dei p e r F ra n c o s”). W artość czy sto p ro p ag a n d o w a h isto rio g ra fii by ła ograniczona (przed w y n ale zien ie m d ru k u ta k ż e w zględam i n atu ra ln y m i), lite r a tu r a teolo g iczn o -p raw n a znacznie le p iej o b słu g iw a ła ów czesne sp o ry polityczne, a k azan ia, p rze d staw ie n ie te a tra ln e , p ro ro c tw a i p ieśń po lity czn a były znacznie b ard z iej efe k ty w n y m i n o śn i­ k am i tre śc i p o żądanych przez rządzących. N ato m iast znaczenie h isto rio g ra fii było p o d staw o w e w dłuższych o k resa ch czasu, choć an i w średniow ieczu, an i obecnie

(4)

(m ass m edia!) h isto rio g ra fia n ie b y ła i nie je s t je d y n y m sk ła d n ik ie m św iadom ości histo ry czn ej g ru p społecznych.

T akże w se n sie społecznej nośności h isto rio g ra fii ciążył w łaściw y jej k o n fo r­ m izm , opiew anie „dobrych d aw n y ch czasów ” , będące re z u lta te m zw iązania z w a r ­ stw a m i u p rzy w ilejo w an y m i, z a in te re so w an y m i u trz y m a n ie m i um ocn ien iem s ta tu s quo. Z m iany społeczne i n ap ięc ia zn a jd o w ały w h isto rio g ra fii sto su n k o w o słaby reflek s, a le p iej je w y ra ża ły p ro ro c tw a, w izje, czy choćby k azan ia.

„ K o n k u re n ta m i” h isto rio g ra fii w k sz ta łto w a n iu św iadom ości h isto ry czn ej były m. in.: litu rg ia i s z tu k a kościelna, „ te a tr p a ń s tw o w y ” czyli cały cerem o n iał d w o r­ ski, oraz — n ie m n ie j w aż n a — tra d y c ja u stn a . A le h isto rio g ra fia za p e w n ia ła lepsze m ożliw ości sta b ilizo w an ia w y o b ra że ń h istorycznych, czy ich p o g łę b ian ia p oprzez u sta la n ie (odkryw anie) w y d arze ń daw no zapom nianych. O d k ry c ia n iek ied y b y ły początkiem zu p e łn ie now ych żyw ych tra d y c ji. M nogość fa łsz e rstw h isto ry c zn y c h dowodzi fu n k cjo n a ln o śc i h isto rio g ra fii. Częściowo ze w zględu n a te cechy, częścio­ w o zap ew n e n a zan ik a n ie in n y c h sk ła d n ik ó w (pam ięć zbiorow a, w p ły w K ościoła), stopniow o ro śn ie znaczenie historiografii w d zieja ch e u ro p e jsk ie j św iadom ości h i­ storycznej.

Po raz p ierw szy w późnym średniow ieczu h isto rio g ra fia zaczyna za sp o k a jać p o trzeb y nie ty lk o p an u jąc y ch , lecz ta k że now ych g ru p społecznych, zw łaszcza m iast. O dgryw a rów nież doniosłą rolę w procesie k sz ta łto w a n ia się m y ślen ia w k a ­ te g o riach n a ro d u , zaczynając tra k to w a ć n aró d ja k o histo ry czn ie o k reślo n ą w spólnotę losów. P ro ces te n przebiegał w różn y ch k r a ja c h z ró żn ą inten sy w n o ścią, sta n o w iąc dość d o k ład n e odbicie procesów n arodow otw órczych dochodząc np. do apogeum w e F ra n c ji i w Czechach, za trz y m u ją c się na e ta p ie reg io n a ln y m lu b dy n asty czn y m w Rzeszy N iem ieckiej.

Chociaż n a w e t w późnym średniow ieczu ro la społeczna h isto rio g ra fii n ie by ła ostatecznie zadecydow ana (kw estionow ano ją n iek ied y zw łaszcza z pozycji teologii), chociaż p rz y k ła d średniow iecznych Ż ydów (oraz n ie k tó ry c h g ru p h etero d o k sy jn y c h , np. husytów ) dowodzi, że m ożliw e było życie społeczne bez h isto rii, chociaż h isto ­ rio g ra fia późnośredniow ieczna n ie p o tra fiła w sk azać czytelnikow i lub słuchaczow i praw dziw ego jego m ie jsc a w czasie, le g ity m o w a ła przecież ów czesne społeczeństw o. Z w łaszcza spo łeczeń stw a zagrożone w sw ym bycie p o trz e b u ją le g ity m a cji (podczas gdy k ażdy a ta k n a u stab ilizo w an y p o rzą d ek rozpoczyna się od k w estio n o w an ia ), a w ięc czasy kryzysow e (za ja k ie w olno u w ażać późne średniow iecze, m im o w sze l­ k ich tru d n o śc i zw iązanych z rozum ieniem ów czesnej kryzysow ości) sp rz y ja ją h i­ sto riografii. W d ziejach b y w ały okresy gdy m yśl lu d zk ą zdom inow ały w izje p rz y ­ szłości, b y w ały i inne, zdom inow ane przez ilu z je przeszłości. Z d a je się, że t a d ru g a p o sta w a b y ła c h a ra k te ry sty c z n a zarów no dla późnego średniow iecza, ja k i d la czasów nam w spółczesnych — to ju ż je d n a z o sta tn ic h re fle k s ji F. G ra u sa, k tó re w w ielk im i oczyw iście a rb itra ln y m skrócie poleciłem uw adze polskiego czyteln ik a.

N astęp u je ró żn o b a rw n a p a n o ra m a pro b lem ó w badaw czych, b ęd ą ca za raze m d o b rą le k c ją k ie ru n k ó w i n u rtó w now oczesnej m e d iew isty k i; d ążącej do lepszego o g arn ięcia i głębszego zrozum ienia h isto rio g ra fii późniejszego śred n io w iecza — m im o istn ie n ia znacznie, w p o ró w n a n u do w cześnejszego średniow iecza, bogatszej i różn o ro d n iejszej pod staw y źródłow ej, ciągle będ ącej jed n y m z p o dstaw ow ych g atu n k ó w lite ra c k ic h d la h isto ry k a -m ed ie w isty . G e rt M elville (G eschichte in gra- phischer G estalt. B eo b a ch tu n g en z u einer sp a tm itte la lte r lic h e n D arstellungsw eise, s. 57— 154, w ty m 24 ii., o ra z sch em at dołączony do książki) p o d ją ł z a g ad n ien ia n iem al nie tk n ię te w dotychczasow ej nauce, m ianow icie sposoby g raficznego p rz e d ­ sta w ie n ia dziejów pow szechnych, od p ry m ity w n y c h rodow odów C h ry stu s a p o sk o m ­ plik o w an e fo rm a ln ie i m e ry to ry c zn ie kom pozycje w erb aln o -ik o n o g rafic zn e w n ie ­ k tó ry c h późnośredniow iecznych tr a k ta ta c h historycznych. S chem atyzm (m im o n ie ­

(5)

534

R e c e n z je

m a łej niekiedy pom ysłow ości) i k o n w encjonalizm ty c h graficzn y ch w y o b rażeń (na uw agę z a słu g u ją ilu s tra c je do ro zp raw y , zaczerp n ięte przez A u to ra przew ażn ie w p ro s t z rękopisów ) od ró żn ia je w y ra źn ie od w łaściw ej ilu m in ac ji, zbliżając fu n k ­ cjo n aln ie do innego ro d z a ju pom ocy d la czytelnika, ja k ą sta w a ły się w późniejszym średniow ieczu np. alfa b ety c zn e skorow idze *. M ed iew istk a z K olonii A n n a-D o ro th e e von den B rin c k en w zbogaciła to m aż trz e m a p racam i. W p ierw szej z nich (M artin von T roppau, s. 155—193) u siłu je — k o n ty n u u ją c w cześniejsze sw e p rac e 2 — p rz e d ­ staw ić jedno z n a jb a rd z ie j poczytnych i n a jsiln ie j oddziału jący ch n a piśm ien n ictw o późnośredniow ieczne dzieło h isto rio g raficzn e M a rc in a zw anego P olakiem (zm. 1278 lu b 1279), zarazem je d n a k dzieło n ie m al pow szechnie d ep recjo n o w an e w now oczes­ nej n au ce h isto ry czn ej i stan o w iące n ie jak o sym bol bezduszności i o d erw an e j od życia k o sty czn ej uczoności. A u to rk a dow odzi niesłuszności tak ieg o sp o g lą d an ia na dzieło M a rc in a P o la k a i żąd a ro z p a try w a n ia go z p u n k tu w id ze n ia fu n k c ji z a k ła ­ d an e j przez sam ego dziejopisa. K roniką C esarzy i P apieży należy tra k to w a ć ja k o ro d zaj historycznego w p ro w a d ze n ia lu b k o m e n ta rz a do D ek retu G racjana, jako sw ego ro d z a ju re p e ty to riu m d la ju ry stó w i teologów . In n a sp raw a, że n ad z w y cz ajn e pow odzenia dzieła przekroczyło zapew ne najśm ielsze oczekiw ania au to ra . W ko ­ le jn e j ro zp raw ie , A n n iv ersa ristisc h e u n d chronikalische G eschichtsschreibung in den „Flores T e m p o r u m ” (um 1292) (s. 195—214) z a ję ła się A u to rk a nieco późniejszym fra n c isz k a ń sk im odpow iednikiem dzieła M a rc in a (k tóry re p re z e n to w a ł zakon do­ m inikański), m a jąc y m w zam yśle n ieznanego a u to ra (praw dopodobnie szw abskiego m in o ry ty ) pełnić — analogicznie ja k dzieło M arcina P o lak a w obec D ek re tu — fu n k c ję re p e ty to riu m do Z ło te j L eg en d y J a k u b a z V oragine. W przeciw ień stw ie je d n a k do dzieła M arcina, w pływ F lo res T em p o ru m n a późniejsze p iśm iennictw o b y ł znacznie sk ro m n iejszy i ograniczony w zasadzie do o bszaru N iem iec. W reszcie w trze cie j rozpraw ce, Die R eze p tio n m itte la lte rlic h e r H istoriographie d u rc h den In k u n a b e ld r u k (s. 215—236), z b a d ała von d en B rin c k en najw cześn iejsze p rze jaw y za in te re so w a n ia d ru k a rz y do k o ń c a XV w iek u h isto rio g ra fią średniow ieczną, p rz e ­ ja w ia ją c e się pod ejm o w an iem ed y cji dzieł te j histo rio g rafii. Sporządzone przez A u to rk ę zestaw ienie chronologiczne odnośnych d ru k ó w in k u n a b u lic zn y c h pozw oliło na d o k o n an ie in te re su ją c y c h o b serw acji co do ew olucji ty c h za in te re so w ań , od ­ zw iercied lający ch bez w ą tp ie n ia p rze m ian y ów czesnego za p o trze b o w a n ia społeczne­ go 8. N iem niej może in te re su ją c e je st zestaw ien ie ty c h au to ró w i dzieł h isto rio g ra fii 1 P o r. A.-D. vo n den B r i n c k e n : T abula alphabetica v o n d en A n fä n g e n a lphabetischer R eg istera rb eiten z u G e sc h ic h tsw e rke n (V in cen z v o n B eauvais OP, Johannes v o n H a u tfu n e y , P au lin u s M inorita OFM), [W:] F e stsc h rift fü r H erm a n n H eim pel z u m 70. G eburtstag am 19. S ep t. 1971, Bd. II, G ö ttin g e n 1972, s. 900—923. P or. ta k że K .-A . W i r t h : V o n m itte la lte rlic h e n B ild e rn un d L e h rfig u re n im D ien­ ste der S ch u le u n d des U n terrich ts, [W:] S tu d ie n z u m stä d tisch e n B ild u n g sw ese n

des sp ä te n M itte la lte rs u n d d e r fr ü h e n N eu zeit, hg. v. B. M oeller, H. P a tz e u. K. S tac k m an n . Red. v. L. G renzm ann, G ö ttin g e n 1983, s. 256—370, ill. 51.

2 P or. te jż e a u to rk i: Z u H e r k u n ft u n d G estalt d er M a rtin s-C h ro n iken . „D eut­ sches A rc h iv f. E rfo rsch u n g des M itte la lte r” 37 (1981), s. 694—735; S tu d ie n z u r Ü b erlieferu n g d er C h ronik des M artin v o n T ro p p a u (E rfa h ru n g e n m it ein em m a sse n ­ h a ft ü b e r lie fe rte n h isto risch en T ext); tam że, 41 (1985), s. 460—531; M a rtin von T r o p p a u (M artinus Polonus), [W:] Die d eu tsch e L ite r a tu r des M ittela lters. V e r­ fasse rle x ik o n , wyd. II, t. VI, cz. 1, B e rlin — N. Y ork 1965, kol. 158—166; P or. K. G r o d z i c k a - O ż ó g : M arcin P olak i jego tw órczość. „N asza P rzeszłość” 1982 n r 58 s. 169—201.

8 P or. A.-D. von den B r i n c k e n : U n iversa lka rto g ra p h ie u n d geographische S c h u lk e n n tn isse im In k u n a b e lze ita lte r (U nter besonderer B erü c ksich tig u n g d es

(6)

średniow iecznej, k tó re — n ie k ie d y w sposób nieo czek iw an y d la dzisiejszego h isto ­ ry k a — n ie doczekały się w X V w iek u e d y to ra (dotyczy to m. in. G rzegorza z T ours, M ateusza P a risa , H ugona od Sw. W ik to ra, G a lfre d a z M onm outh, P se u ­ do-T u rp in a).

Doniosłego p ro b lem u p o strz e g a n ia przez h isto rio g ra fię późniejszego, śre d n io w ie ­ cza zm ian s tr u k tu r i in sty tu c ji życia społecznego dotyczy a r ty k u ł K la u s a S ch re in e - ra , Sozialer W an d el im G e sc h ic h tsd en k en u n d in der G esch ich tssch reib u n g des­ sp ä ten M itte la lte r (s. 2,37—286). Nie da się w p ra w d z ie zaprzeczyć, że dopiero R e n e­ sans w yczulił um ysły lu d z k ie n a d o strze g an ie i d o ciekanie zm ian w o b ręb ie sp o łe­ czeństw a (w śród przyczyn ty c h zm ian podnoszono zw łaszcza w y n ala zk i techniczne, ja k w ynalezien ie p ro ch u strzelniczego, d ru k u i kom pasu), n ie m n ie j — ja k w sk a z u je n a p rze k o n y w a jąc y ch p rzy k ła d a c h K. S c h re in e r — n ie słu sz n y m byłoby (jak to czyni np. A ro n G uriew icz) tr a k to w a n ie średniow iecznego sy stem u w arto śc i ja k o z n a t u r y n iezm iennego i d o p atry w a n ie się sprzeczności pom iędzy d y n a m ik ą życia społeczne­ go a rzek o m ą sta ty k ą , o d erw an iem od życia, ja k o ideologicznej n a d b u d o w y (ta k K a rl Bosi). O sobno an a liz u je A u to r po staw y k ro n ik a rz y w obec z ja w isk a p ionow ej m obilności społecznej, d o strzeg ając daleko idące ich zróżnicow anie, stw ie rd z a ją c je d n a k zarazem , że zw olennicy b a rd z ie j dynam icznego tr a k to w a n ia zjaw isk życia społecznego m ogli pow oływ ać się n a szacow ne p rzy k ła d y b ib lijn e, osobno p o sta w y wobec z m ian sta n d a rd ó w i n o rm społecznych i p ra w n y c h (tu ta j szczególnie in s tru k - ty w n e są zm ag an ia k o n se rw a ty stó w i re fo rm a to ró w życia zakonnego), osobno w reszcie — oceny zm ian d o k o n u jący ch się w sferze u s tro ju p a ń s tw a i K ościoła. W ty m o sta tn im z a k resie oprócz p rz e m ia n politycznych późnego śred n io w ie cz a isto tn ą rolę o d g ry w a ła zw łaszcza re c e p c ja P o lity k i A ry sto telesa .

P e te r Jo h a n e k (W eltc h ro n istik u n d regionale G eschich tssch reib u n g im S p ä t­ m itte la lte r, s. 278—330) z a ją ł się w aż n y m i bard zo m ało rozpoznanym zag ad n ien ie m zw iązków h isto rio g ra fii u n iw e rsa ln e j i reg io n a ln e j w p ó źnośredniow iecznych N iem ­ czech, zw łaszcza południow ych. W pływ h isto rio g ra fii u n iw e rsa ln e j n a re g io n a ln ą m ógł być różnorodny, n a p rz y k ła d poprzez rozszerzenie h o ry zo n tu k ro n ik a rsk ie g o n a ogólnopaństw ow e, ogólno,kościelne czy o g ó ln o eu ro p ejsk ie tło, b ąd ź p oprzez w k om ponow anie d ziejów lo k a ln y ch w n u r t dziejów pow szechnych, co d o k o n y w ało się zw ykle drogą p rz e ję c ia w b ard z iej lu b m n ie j zm od y fik o w an ej p o staci k tó re jś z k ro n ik „ m a rty n ia ń sk ie h ” (naw iązu jący ch do d zieła M a rc in a P olaka) lu b F lo res T e m p o ru m , do k tó re j d o daw ano k ro n ik ę lo k a ln ą. D zieła h istario g raficz n e późnego średniow iecza nie n a d a ją się z reg u ły do b a d a n ia w sensie in d y w id u a ln y c h osiąg­ nięć, zarów no ze w zględu n a w łaściw y im k o m p ilac y jn y c h a ra k te r, ja k ró w n ież skom plikow ane i zindy w id u alizo w an e dzieje p rze k azu ręko p iśm ien n eg o (kopie czę­ sto, w ielce ró żn ią się m iędzy sobą). Z naczenie p ro to ty p ó w w ro d z a ju F lores T e m ­ p o ru m P. Jo h a n e k d o strze g a (uzu p ełn iając w ty m p u n k cie w yw ody A. D. v o n den B rin c k en ) w tym , że um ożliw iły one p rze łam a n ie szty w n y ch d otąd re g io n a ln y ch „ry n k ó w k się g arsk ic h ”.

N a k ilk u dobrze d o b ran y c h p rz y k ła d a c h sp ró b o w ał H an s P a tz e (M äzene d e r L andesgeschichtsschreibung im sp ä te n M itte la lte r, s. 331—370) dociec oczekiw ań, ja k ie w ład cy te ry to ria ln i łączyli z p o p ie ra n ą przez siebie tw órczością h isto rio g ra - ficzną, o raz ja k różnie p ro teg o w a n i z tego z a d an ia się w p ra k ty c e w yw iązy w ali. A czkolw iek h isto rio g ra fia w pełn i „d w o rsk a ” zaczęła się dopiero zw olna w y k sz ta ł­ cać („W ie lk ie K r o n ik i F ra n cji”, h isto rio g ra fia n a dw orze k sią ż ą t B urg u n d ii), głów ­ ny n u r t późnośredniow iecznej h isto rio g ra fii, p rz y n a jm n ie j n a te re n a c h Rzeszy, ro z

-„ R u d im e n tu m N o vicio ru m ” u n d H a rtm a n n Schedels). [W:] S tu d ie n z u m stä d tisc h e n B ildungsw esen... (zob. przyp. 1), s. 398— 429.

(7)

536

R e c e n z je

w ija się w służbie (choćby nie bezpośredniej) krzep n ąceg o w ła d z tw a te ry to ria ln e g o Nic dziw nego, że fu n d a to r, dobroczyńca i m ecenas, k tó ry w o k resie pełnego ś re d ­ niow iecza, w up rzed n io przez tegoż a u to ra z b a d an e j h isto rio g ra fii k la sz to rn e j \ zw olna je d y n ie i ja k b y n ie śm ia ło w te j h isto rio g ra fii się zaznaczył, obecnie — ja k o w ła d c a te ry to ria ln y n ierzad k o sta je się c e n tra ln ą p o stacią k ro n ik . P atze o parł analizę n a n astęp u jący c h zab y tk ach , w ażnych ta k że dla d ziejów Polski, w zględnie ziem sąsiednich: B ru n szw ic k a K ro n ika R y m o w a n a (B raunschw eiger R e im c h ro n ik , II pol. X III w.), K ro n ika M e k le m b u rsk a E rn e s ta K irc h b e rg a (1378), K ro n ika Z iem i P ru sk ie j P io tr a z D u sb u rg a (I poł. X IV w.), K ro n ika K sią żą t P olskich P io tra z B y­ czyny (koniec w iek u XIV).

O dniesień polskich nie b r a k u je ta k że w k o lejn y m a rty k u le , p ió ra K a sp a ra Elm a, pośw ięconym ro li h isto rio g ra fii w p ro p ag o w an iu i u za sa d n ian iu fikcji" h i­ sto ry czn y ch p o legających n a p rzenoszeniu początków n ie k tó ry ch w spólnot zakonnych w odległą przeszłość i w iąz an iu ich z pew n y m i w ielk im i p o sta ciam i sta ro te sta m e n - tow y m i (! p ro ro k Eliasz) i w czesn o ch rześcijań sk im i (Elias, P aulus v o n T h e b e n u n d A u g u stin u s als O rdensgründer. E in B eitrag zu r G eschichtsschreibung u n d G e­ sc h ich tsd eu tu n g der E re m ite n u n d B e tte lo rd e n - des 13. J a h rh u n d erts, s. 371—397). C hodzi o k arm e litó w , p a u lin ó w i a u g u s tia n ó w — ere m itó w — w szy stk ie te w sp ó l­ n oty m u siały w X III w iek u uporczyw ie bro n ić sw ej egzystencji w obec r e s try k ty w ­ n e j p o lityki S tolicy A postolskiej oraz k o n k u re n c ji n a jb a rd z ie j ek sp an sy w n y ch g ru p zak o n n y ch (z fra n ciszk an a m i i d o m in ik an a m i n a czele).

N ie sposób b ard z iej szczegółowo p rze d staw ić tre śc i obszerniejszego ilościow o w rec en zo w a n ej książce działu h isto rio g ra fii re g io n a ln e j; m usim y ograniczyć się do zw ięzłego zasy g n alizo w an ia ró żn o ro d n ej i z re g u ły pod w zględem znaczenia poznaw czego d alek o p rze k ra c z a ją c e j reg io n a ln e sz ra n k i treśc i. K laus W riedt (G e­ schich tssch reib u n g in den w e n d isc h en H a nsestädten, s. 401—426) n ie zdołał w p ra w ­ dzie i n ie dążył do zasadniczej k o re k ty p rz e k o n a n ia o n ik łe j akty w n o ści m ia st h a n z ea ty c k ich północnych N iem iec na polu h isto rio g ra fii, sp ró b o w ał je d n a k do­ trzeć przyczyny tego sta n u rzeczy, oraz zebrać w b ard z iej sp ó jn y obraz i w yśledzić szersze p o w iąz an ia in te le k tu a ln e i ideow e n ielicznych w sum ie d o konań h isto rio g ra - ficznych w L ubece, B rem ie, S trzało w ie i R ostoku. N ajw y b itn iejszy m osiągnięciem tego k rę g u je st k ro n ik a fra n c isz k a n in a lu beckiego D etm ara. A u to r nie ograniczył się do an a liz y dzieł h isto rio g ra fic zn y c h se n su stric to , lecz za ją ł się ta k ż e tru d n o d o strze g aln y m i n o ta tk a m i o tre ś c i h isto ry czn ej z a w arty m i n a p rzy k ła d w księgach m ie js k ic h 5. D ie te r B rosius p rze d staw ił dorobek dziejo p isarsk i k ro n ik a rz a d om ini­ kań sk ieg o H erm a n a z L erb ec k — K atalog b isk u p ó w m in d e ń s k ic h oraz K ro n ik ę hrabiów z Schau en b u rg a (Der „Catalogus episcoporum M in d en siu m ” un d die „Cro- nica c o m itu m der S c h o w en b u rg ” des H erm a n n vo n L erb eck, s. 427—445). A rty k u ł H a rtm u ta B oockm anna pośw ięcony został h isto rio g ra fii Z akonu K rzyżackiego (Die G eschich tssch reib u n g des D eutschen Ordens. G a ttu n g sfra g en u n d „G ebrauchssitua­ tio n e n ”, s. 447—469), w y k az u jąc p rze d e w szy stk im proces p rze m ian y h isto rio g ra fii typow o zak o n n ej w ciągu XV w iek u w ty p o w ą dla tego czasu h isto rio g ra fię r e ­ gionalną.

D w a a rty k u ły w zbiorze r e p re z e n tu ją n a u k ę polską. H elen a C hłopocka p rz e d ­

4 H. P a t z e : A d el un d S tifte r c h ro n ik . F rü h fo rm e n territo ria le r G eschichts­ schreib u n g im h o ch m ittela lte rlic h en Reich. „ B lä tte r fü r d eu tsch e L an d e sg esch ic h te” 1964 n r 100 s. 8—81, 1965 n r 101 s. 67— 128.

5 P or. podobne b a d a n ia n a naszym gruncie: J. W i e s i o ł o w s k i : P olskie d zie­ jo p isa rstw o m ieszcza ń skie w p ó źn y m średniow ieczu. [W:] M ente et litteris. O k u ltu ­ rze i sp o łeczeń stw ie w ie k ó w średnich. P o zn ań 1984 s. 281—298.

(8)

sta w iła C h ronikalische B erich te in der D o k u m e n tie ru n g der P rozesse zw isc h e n P olen un d d em D eutschen O rden (s. 471—481), n a p rzy k ła d zie ź ró d ła zw anego L ite s ac res gestae in te r Polonos O rd in em q u e C ru cifero ru m , w y k az u jąc , że w o k re ślo ­ n ych p rz y p a d k ach a k tu a ln e ro szc ze n ia polityczne m ogły być (czem u n ie zaprzecza F. G raus w ro zp raw ie w stę p n ej, por. w yżej, ale nie uw aża za zasadniczą fu n k c ję h isto rio g ra fii średniow iecznej) decy d u jący m m otyw em tw órczości histo ry czn ej. B ry ­ g id a K ü rb is (J o hannes D ługosz als G eschichtsschreiber, s. 483—496) w in te re s u ją ­ cym , ja k sądzę, nie ty lk o n iem ieckiego c z y te ln ik a a rty k u le w sze ch stro n n ie p rze d ­ s ta w iła sy lw e tk ę i dzieło najw ięk szeg o d ziejopisa polskiego śred n io w iecza oraz 'in te n s y w n e (zw łaszcza w o sta tn ic h czasach) b a d a n ia polskich uczonych n ad nim .

P ra c a V o lk era H o n em a n n a dotyczy T u ry n g ii i je j p iętn asto w ieczn eg o k ro n ik a rz a J a n a R othe (Johannes R o th e u n d seine „ T hüringische W e ltc h r o n ik ”, s. 497—522). W brew ty tu ło w i, dzieło to, najw cześniejszy p rz y k ła d h isto rio g ra fii n ie m ie ck o -ję- zycznej w T u ry n g ii, k o n c e n tru je się w zasad zie n a p o siadłościach dom u W etty n ó w (zarów no la n d g ra fo stw o T u ry n g ii, ja k rów n ież M a rc h ia M iśn ień sk a i tzw. O ste r- la n d ), elem en ty dziejów ogólnoniem ieckich czy pow szechnych tra f iły do te j k ro n ik i je d y n ie za p o śred n ic tw em źródeł. M ath ias W e rn er (Die E lisa b e th -V ita des D ietrich v o n A polda als B eisp iel sp ä tm itte la lte r lic h e r H agiographie, s. 523—541) p rześledził proces „k o d y fik o w a n ia” ró żn o ro d n ej, ale u p rze d n io słabo u ję te j pod w zględem literac k im , tra d y c ji o św. E lżbiecie tu ry n g ijsk ie j, n a p rzy k ła d zie jej ży w o ta p ió ra D y try k a z A poldy, k tó ry począł tra d y c ję h ag io g ra ficz n ą z zach o w an ą n a dw orze la n d g ra fo w sk im tr a d y c ją „ h isto ry cz n ą” o Ś w iętej. D ie te r M e rte n s p rz e d sta w ił tzw . K o d e ks E llenharda, k tó ry zapoczątkow ał h isto rio g ra fię m ia sta S tra s s b u rg a (Der S tra ssb u rg er E lle n h a rd -C o d ex in S t. Paul im L a v a n tta l, s. 543—580); kodeks te n z a w ie ra k ilk a w aż n y ch te k stó w histo rio g raficzn y ch , od d a w n a ju ż ogłoszonych d ru k ie m i zn an y ch w nauce, zasługą A u to ra je s t je d n a k zb a d a n ie k o d ek su ja k o ok reślo n ej całości n ie ty lk o biblio g raficzn ej, ale ta k ż e h isto rio g ra fic zn e j, ja k o św ia d ­ k a rozbudzonych za in te re so w ań przeszłością i to n ie ty lk o w łasnego m ia sta czy regionu. D użą w arto ść n ależy przypisać ta k ż e o b szern ej p ra c y A loisa S chm ida, Die F undationes m o n a ste rio ru m B avariae. E n tste h u n g —V e rb re itu n g —Q u ellen ­ w e r t—F u n k tio n (s. 581—646), w k tó re j zostały p rze d staw io n e za ch o w an e do dziś tra d y c je poszczególnych k la szto ró w o ich p oczątkach, uposażeniu itd. N a p rz y k ła ­ dzie au striac k ieg o k la sz to ru cysterskiego Z w ettl dw óch uczonych p rze d staw iło f u n k - je k la szto rn e j h isto rio g ra fii o raz ideow e i h isto rio g ra fic zn e m iejsce z a b y tk u zw a­ nego „ B ä re n h a u t” (K a rl B ru n n e r, Die Z w e ttle r „B ä re n h a u t” — V ersu ch ein er E inordnung, s. 647—662; Joachim - Rössl, Die Z w e ttle r „ B ärenhaut” — nochm als als exem p la risch e r B eleg, s. 663—680). M ało zn a n ą a ró żn o ro d n ą tw órczość h isto rio g ra - ficzn ą k ary n ck ieg o d ziejopisa J a k u b a U n re sta z a p reze n to w ał W ilhelm N au m a n n (Jakob Unrest. L eb en , W e rk und W irk u n g , s. 681—694), a E ugen H ille n b ra n d uczy­ n ił to sam o w sto s u n k u do G aliü sa ö h e m a — h isto rio g ra fa o p ac tw a w R e ic h en au o raz b isk u p stw a k o n sta n ck ieg o (G allus ö h e m , G esch ich tssch reib er d e r A b te i R e i­ chen a u and des B istu m s K o n sta n z, s. 727—755).

A rty k u ły pośw ięcone poszczególnym a u to ro m późnośredniow iecznym czy d zie­ łom p rz e p la ta ją się w ięc w om aw ian y m to m ie z a rty k u ła m i p roblem ow ym i, u siłu ­ jący m i dojrzeć i ro zp a try w a ć szersze pro b lem y h isto rio g ra fii późnośredniow iecznej n a tle politycznych, społecznych, ideow ych procesów dziejow ych. T ak im je st bez w ą tp ie n ia a rty k u ł P e te ra M oraw a, P olitische S prache u n d V e rfa ssu n g sd e n k e n bei a u sg e w ä h lte n G esch ich tssch reib ern des d e u tsc h e n 14. Ja h r h u n d e rts (s. 695—726), w k tó ry m a u to r n a p rzy k ład zie k ilk u k ro n ik a rz y (J a n z V ik trin g — K a ry n tia , M a th ia s z N eu e n b u rg a — G ó rn a N ad ren ia, H e n ry k T ru c h se ss z D iessen h o fen — K o n sta n cja , H e n ry k T au b e z S elb ach — E ic h stä tt, J a n z W in te rth u r — L in d au ) sp róbow ał p rzed staw ić zasadnicze ry sy poglądów p raw n o -p o lity c zn y c h „typow ego”

(9)

538

R e c e n z j e

d ziejopisa z ostatniego' p o k o len ia p rze d W ielką S chizm ą, w y k az u jąc n a ogół d ro b - n o fe u d a ln ą p ersp e k ty w ę ideow ą, oraz zróżnicow any sto su n ek do w ielk ich sp raw R zeszy (upadek S taufów , zm ag a n ia z p ap iestw em , k sz ta łto w a n ie się kolegium k sią - ż ą t-ele k to ró w , p ostępy w ła d z tw a te ry to ria ln e g o ) i K ościoła. Z n am ien n e są ta k ż e pod k reślo n e przez A u to ra różnice pom iędzy h isto rio g ra fa m i w yw odzącym i się z ob­ szarów „bliskich” k ró lo m czy elek to ro m (stre fa n ad re ń sk a), a h isto rio g ra fa m i stre fy „ z ew n ę trz n ej”, zdom inow anej przez w ielk ie dynastie.

„Społeczną b a rie rę ” h isto rio g ra fii śred n io w ieczn ej z pow odzeniem , choć n a o g ra­ niczonym i specyficznym obszarze, złam ał G uy P. M a rc h ai w ro zp raw ie n a te m a t k sz ta łto w a n ia się sz w a jc arsk iej św iadom ości h isto ry czn ej (Die A n tw o r t der Bauern. E le m e n te u n d S c h ic h tu n g e n der eidgenössischen G esc h ic h tsb ew u sstse in s am A u s ­ gang des M ittela lters, s. 757—790). M yślę, że p ra c a t a sta n o w i pod p ew nym i w zglę­ d am i n a jp e łn ie jsz ą e k sp lik a cję w yłożonej w e w stę p ie tezy G ra u sa o w zględnym znaczeniu h isto rio g ra fii w św iadom ości h isto ry czn ej d a n e j g ru p y społecznej. C hłop­ skie w zasadzie społeczeństw o k an to n ó w sz w a jc arsk ich pod koniec średniow iecza, z n a jd u ją c e się nie ty lk o w m ilita rn e j i politycznej, ale ta k ż e ideologicznej opozycji w obec fe u d a ln eg o „e sta b lish m e n tu ” re sz ty E uropy, w y k ształciło n ie tylk o sw oisty system w arto śc i duchow ych i o d p o w iad a ją cą jego s tru k tu rz e históriozofię (tru d n o m ów ić w szakże o pełn iejszy m jej system ow ym w yrazie), lecz ta k ż e — w stopniu w ięk szy m niż n a in n y c h te re n a c h E u ro p y — w przęgło w służbę tych w arto śc i oprócz h isto rio g ra fii ta k ie form y w ypow iedzi i p ro p ag a n d y ja k pieśń ludow a, p rze d ­ sta w ien ie d ram a ty cz n e czy pism o polem iczne. Nic dziw nego, że w tym w łaśn ie regionie E u ro p y (podobnie ja k w C zechach doby husy ck iej) d o p atrzy ć się m ożna sym ptom ów szczególnie w yraźnego p rze w a rto ścio w a n ia w a rto śc i ty p o w o fe u d a l­ nych: „E d ellü t sind b u re n w orden u n d die b u re n e d e llü t”. N ato m iast ro zp raw a Ne it h a r d a B ulsta, „Jacquerie" un d „Peasants R e v o lt’’ in der fra n zö sisch en u n d englischen C h ro n istik (s. 791—819), p o ru sza się znow u po obszarach „oficjaln ej’' h isto rio g ra fii fe u d a ln e j F ra n c ji i A nglii po to, by zbadać re a k c ję te j h isto rio g ra fii n a szok ja k im d la fe u d a ln eg o społeczeństw a w ty c h k ra ja c h były w ielkie p o w sta n ia ludow e X IV w ieku. Do osiągnięć te j p rac y należy w y k azan ie różnic w podejściu do w sp o m n ian y ch k o n flik tó w przez h isto rio g ra fó w obu k ra jó w (co było re z u lta te m odm ienności rozw oju społecznego F ra n c ji i Anglii), oraz stw ie rd z en ie n ie m al zu­ pełnego b ra k u z a in te re so w an ia h isto rio g ra fii an g ielsk iej społecznym i k o n flik ta m i w e F ra n c ji, a fra n c u sk ie j — w A nglii (choć W o jn a S tu le tn ia zm uszała sk ą d in ąd do za in te re so w an ia d ziejam i p artn e ra ).

H an s P a tz e i F ra n tiś e k G ra u s dokonali p o d su m o w an ia obrad z la t 1980 i 1982 (Patze) i 1981 (G raus). P rzed ział pom iędzy h isto rio g ra fią h u m a n isty c zn ą a (póź­ n o ś r e d n io w ie c z n ą n ie w y d aje się już obecnie ta k drasty czn y , ja k są d zili d aw niejsi uczeni, a h isto rio g ra fia późnośredniow eczna — w b re w H erb e rto w i G ru n d m an n o w i nie „z ad u siła” d u c h a historycznego, lecz przeciw nie — znacznie go upow szechniła, choć z d ru g ie j stro n y n a pew no nie pogłębiła. J e j cechy szczególne to: zw iązane z k o n k re tn y m te ry to riu m (po ra z pierw szy je st to h isto rio g ra fia k sięstw , poszcze­ gólnych w ład z tw te ry to ria ln y c h , p rze d tem m ieliśm y do czynienia albo z dziejam i Rzeszy, albo — do X w iek u — szczepu, albo b isk u p stw a lu b klasztoru), n ie w ą tp li­ w a p ro w in cjo n a liz ac ja hory zo n tu historycznego (częściowo jedynie rów now ażona zacieran ie m g ran ic pom iędzy h isto rio g ra fią reg io n a ln ą a u n iw ersa ln ą), w reszcie — ty p o w e dla sc h o lasty k i i w ogóle d la późniejszego średniow iecza d ążenie do sy ste­ m atyczności (najczęściej p rze ja w ia ją c e się w kom pilacyjności) i tw o rz e n ia k o m ­ p endiów obliczonych n a e fe k t dydaktyczny.

Z w y ją tk ie m dw óch ro zp raw a u to re k polskich oraz arty k u łó w dotyczących m e n - dyk an tó w , au to rz y sk u p ili się w zasadzie n a obszarze d aw n e j Rzeszy, bądź n a te ry to ria c h z niej się w yw odzących, co zapew niło całem u zbiorow i w iększą

(10)

zw a rto ść i in ten sy w n o ść te m a ty k i, ale pozbaw iło go szerszego eu ro p e jsk ie g o tła porów naw czego. N a obecnym je d n a k eta p ie b ad a ń , gdy w iele dziel spoczyw a ciągle w ręk o p isach , albo dostęp n y ch je st je d y n ie w sta ry c h , uło m n y ch edycjach, nie m ów iąc ju ż o- s k ra jn ie n ie ró w n y m sto p n iu rozp o zn an ia d o ro b k u h isto rio g ra fii w poszczególnych k r a ja c h E u ro p y , k o n c e n tra c ja b a d a ń i w y ró żn ien ie n a jp ie rw poszczególnych regionów h isto rio g ra fii późnośredniow iecznej w y d a je się zad an iem n ajp iln ie jsz y m i nieodzow nym . G ra u s podniósł, że słab o zo sta ła w R e ic h en au uw zględniona tzw . h isto rio g ra fia d y n asty cz n a (np. H absburgów ), ta k ż e c h a r a k te ry ­ sty czn a d la późnego średniow iecza, k tó ra p rz e ła m y w a ła g ra n ic e reg io n aln e. Do cech h isto rio g ra fii późnośredniow iecznej p odniesionych przez H. P atzego, G ra u s d o d a ł jeszcze: p oczątki p ro fe sjo n a liza cji (na raz ie rac zej w szerszych ra m a c h p ro ­ fesjo n a liz ac ji lite ra tu ry ), p rez en ty z m (nacisk n a czasy w spółczesne autorow i), z a ­ m ie ran ie n ie k tó ry c h tra d y c y jn y c h g a tu n k ó w d ziejo p isarsk ic h (np. „ g ę sta” b isk u ­ pów i opatów ), w reszcie — p o tę g u jąc y się d y d ak ty zm i „u rzeczow ienie” h isto rio ­ g rafii, kosztem stro n y lite ra c k ie j i fu n k c ji ro zry w k o w ej.

Nie ulega w ątpliw ości, że om ów iony tu to m m a te ria łó w z sym pozjum n a R e i­ ch e n au 1980—1982 zajm ie w d zieja ch b a d a ń n a d h isto ro g ra fią p óźnośrednow ieczną m ie jsc e w y b itn e i trw a łe . U k az u jąc e się n iezależnie od niego w o sta tn ic h la ta c h pu b lik a cje, z k tó ry c h n ie k tó re p ra g n ę zacytow ać choćby w p rz y p is ie 6, dow odzą n au k o w e j ak tu a ln o śc i te j p ro b le m a ty k i a za raze m b ęd ą stanow ić, ja k w olno m n ie ­ m a ć, im puls do dalszych b ad ań .

J e r z y S t r z e l c z y k

(Poznań)

I re n a S t a s i e w i c z - J a s i u k o w a : O n u f r y K o p c z y ń s k iw s p ó ł p r a c o w n i k K o ­ m i s j i E d u k a c ji N a r o d o w e j. S t u d i u m o s p o ł e c z n e j roli u czo n eg o w P o lsc e s t a n is ł a ­ w o w s k i e j . W rocław —W arszaw a—K ra k ó w —G d ań sk —Łódź, O ssolineum 1987, ss. 174. L a ta sześćdziesiąte i siedem dziesiąte b y ły o kresem d o m in a cji dw óch p rąd ó w filozoficznych — s tru k tu ra liz m u i fu n k cjo n alizm u . Ic h w sk a z a n ia dotyczące h isto ­ r ii n a u k i n a k a zy w a ły b ad ać o d p erso n ifik o w an e p rą d y i idee, u z n a ją c za p o żąd an y

6

F. R. H. D u B o u l a y : T h e G e r m a n t o w n chroniclers. [W:] T h e W r iti n g

o f H i s t o r y i n t h e M i d d le A ges. E ssa y s p r e s e n t e d to R ic h a r d W i l l i a m S o u th e r n .

O x fo rd 1981, s. 445—469; W. E g g e r t : Z u F ragen d e r s t ä d ti s c h e n G e sc h ic h tssc h r e i­

b u n g in D e u ts c h l a n d w ä h r e n d d e s s p ä t e n M i tt e la l te r s . „ J a h rb u c h f. G eschichte des F eu d a lism u s” 9 1985 s. 115—127. Szereg p ra c b a rd z ie j lu b m n ie j b ezpośrednio dotyczących h isto rio g ra fii znalazło się w w y m ie n io n y m ju ż w p rzy p isie

1

to m ie

S t u d i e n zum, s t ä d t i s c h e n B ildu n gsw esen ..., z a w ierając y m m a te ria ły z k o n fe re n c ji nau k o w y ch A k ad em ii N au k w G etyndze z la t 1978—1981. P o r. ta k ż e m a te ria ły z kolo k w iu m w T ybindze (1983): G e s c h ic h t s b e w u s s t s e in in d e r d e u ts c h e n L i t e r a t u r

d e s M i tt e la l te r s , hg. v. Ch. G e rh a rd t, N. F. P a lm e r u. B. W achinger, T ü b in g e n 1985, m a te ria ły sy m p o zju m z W o ife n b ü tte l (1981): L i t e r a t u r u n d L a ie n b ild u n g i m S p ä t ­

m i t t e l a l t e r u n d in d e r R e f o r m a ti o n s z e i t, hg. v. L. G re n z m a n n u. K . S tac k m an n . S tu ttg a r t 1984, w reszcie m a te ria ły z sym pozjum n a R e ic h en au (1985): M e n t a li tä t e n

in M i tt e la l te r . M e t h o d is c h e u n d in h a ltlic h e P r o b le m e , hg. v. F. G ra u s (V o rträg e u. F o rsch u n g en , Bd. 35), S ig m arin g e n 1987 (tu m . in. p ra c a R. S p ra n d la , G e s c h ic h t s ­

s c h r e ib e r in D e u ts c h l a n d 1347— 1517, s. 289—314, 3 m apy). P o b ieżn e n a w e t om ó­ w ien ie w szy stk ich ty c h w aż n y ch p u b lik a c ji nie je st m ożliw e n a ty m m iejscu .

Cytaty

Powiązane dokumenty

I dlatego dziś, gdy uczestniczymy w ofierze Mszy świętej, tej samej ofierze, której Chrystus dokonał, gdy zawisł między niebem a ziemią na drzewie Krzyża, możemy jako

go z dnia 19 kwietnia 2005 r. Adam em Andrzejewskim rozmawia Te­ resa Górnicka.. tutu Rozwoju Miast. Kierunki badań nawiązują do polskiej szkoły analiz

Pracy warto się też przyjrzeć przede wszystkim dla- tego, że prezentowane są opinie i wnioski autorów, bowiem "opierają się na wy- nikach własnych badań,

[r]

D yskusję należy pozostaw ić fachowcom; faktem jest jednak, że Weidemann również w zakresie źródeł pisanych (na które się nieraz pow ołuje) skłonny jest

W kontekście alegorycznej wymowy białego orła pojawia się zazwyczaj jeden wrogo usposobiony względem niego czarny orzeł austriacki, co, rzecz jasna, odzwierciedla

Luis Alonso Schökel, which includes six essays, the results of the International Scientific Conference organized on November 9, 2017 at the Pontifical Biblical Institute in

Obtaczanie widoczne jest po stronie wewnętrznej i zewnętrznej, sięga poniżej szyjki, niżej ornam ent dw ukrotnie powtórzonych linii falistych rozdzielonych