• Nie Znaleziono Wyników

Dostrzegajmy w dziecku potencjalnego twórcę...

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Dostrzegajmy w dziecku potencjalnego twórcę..."

Copied!
7
0
0

Pełen tekst

(1)

Anna Grochulska

Dostrzegajmy w dziecku

potencjalnego twórcę...

Nauczyciel i Szkoła 2 (7), 29-34

(2)

Aima Grochulska

Dostrzegajmy w dziecku potencjalnego twórcę...

Nie m ożna nikogo nauczyć aktu twórczego, lecz nie znaczy to, że wychowawca

nie może w spółdziałać w je g o pojaw ieniu się i kształtowaniu.

Lew Wygotski 0 naturze twórczego istnienia powiedziano wiele i dociekano jej istoty z różn_ych stron.1 W ciąż jednak dziedzina aktywności twórczej, kreatywnej, m a nieodparty urok ludzkiej doskonałości, jakże pożądanej i nie do końca pojętej.

Szczególnie ważnym okresem życia, w którym można i trzeba rozwijać aktyw ­ ność tw órczą, jest młodszy wiek szkolny. Aktywność dziecka w tym okresie życia w yraża się w różnych form ach ekspresji własnego „Ja”, w plastycznych i kreatyw ­ nych sposobach działania.

E kspresja, tw órczość, kreatyw ność — to pojęcia ściśle z so b ą pow iązane, w łaściw e tylko ludziom , a dla dziecka szczególnie w ażne ze w zględu na jeg o naturalną, spontaniczną aktyw ność, która — zdaniem R oberta G lotona i Claude Clero — jest „zalążkiem” jego postawy twórczej.2 Ta właśnie charakterystyczna dla dziecka w młodszym wieku szkolnym naturalna potrzeba ekspresji, stym ulow ana i pozytywnie w zmacniana, warunkuje jego rozwój, przyczynia się do kreatywnego sposobu istnienia, bez którego trudno mówić o realizacyjnym w ym iarze edukacji podmiotowej.

N aturalna potrzeba twórczej ekspresji jest związana z kształtującym i się pod wpływem środowiska społecznego aspiracjam i do osiągnięć — pisze Elizabeth B. Hurlock.3 Dziecku w tym wieku największą satysfakcję spraw ia przede wszystkim

1 W ostatnich dziesięcioleciach zajmowali się tą problematyką m.in. W, Lam (Sztuka dziecka i jego naturalny rozwój, I960), M. Malicka {Twórczość, czyli droga w nieznane, 1989), R. Gloton i C. Clero ( Twórcza aktywność dziecka, 1988), J. Kujawiński {Rozwijanie aktywności twórczej ucz­ niów klas początkowych. Zarys metodyki, 1990), V. Lowenfeld, W.L. Brittain (Twórczość a mzwój umysłowy dziecka, 1977), Z. Pietrasiński (Myślenie twórcze, 1969), S. Popek {Aktywność twórcza dzieci i młodzieży, 1988), H. Semenowicz (Poetyka twórczości dziecka, 1979), M.S. Szymański ( Twórczość i style poznaw cze uczniów, 1976), J. Zborowski (Rozwijanie aktyw ności twórczej dziecka, 1986).

2 R. Gloton, C. Clero, Twórcza aktywność dziecka, Wyd. 2, WSiP, Warszawa 1988, s. 8-9. 3 E.B. Iiiirlock, Rozwój dziecka, PWN, Warszawa 1985, s. 105.

(3)

зо

Nauczyciel і Szkota 2(7) 19 99 to, co zdobyło, w ykonało, bądź odkryło samodzielnie. Pierwsze satysfakcjonujące doświadczenia wyzwalają gotow ość do kolejnego trudu, kolejnych przeżyć i doznań, w yw ołanych możliw ością realizacji własnych pomysłów. W łasne pom ysły dziecka przejaw iają się w różnorodnych jego czynnościach i działaniach, w których może się posłużyć Języ k iem graficznym ”'1, m ow ą narracyjną, poezjowaniem, im prow i­ zacjam i muzycznymi.

Plastyczna wypowiedź dziecka jest najwcześniejszą form ą jego spontanicznej twórczości. Żywa, tw órcza w yobraźnia i duża spostrzegaw czość odsłania dziecku tonację barw, kształtów, linii, faktury', wielkości, położenia i inne elementy' plastycz­ ne, składające się na niezliczone możliwości tw orzenia układów kompozycyjnych. Rysowanie i malowanie, zw łaszcza u dziecka do 11 roku życia, З)і:ииіе się na planie sztuki, w której H erbert Read znajduje element statyczny i element zmienny. T rw ałym elem entem sztuki je s t w tym przypadku estetyczna w rażliw ość dziecka, zakodow ana w genotypach, a zm iennym — jej rozum ienie, budow ane z abstrakcji jego w łasn y ch w rażeń zm ysłow ych i intelektualnych d o św iad czeń .5 Tak więc m alow anie, rysow anie nie je st tą kategorią czynnościow ą, k tó rą m ożna zakw a­ lifikow ać do grupy działań m imetycznych, naśladujących rzeczyw istość, naturę. Rozwija się ono raczej na zasadzie ideoplastyki. Przez elementy plastyczne i tonację barw dziecko w yraża nie tyle to, co widzi, lecz przede wszystkim to, ja k rozum ie rzeczyw istość. Rysunek dziecka nie je st „podobizną” rzeczyw istości, ale jej w y­ razem , symbolem — pisał przed laty Stefan Szum an.6

Rysow anie, ja k i inne form y w ypow iedzi plastycznych, sprzyja rozw ojow i emocjonalnem u, kształtuje sm ak estetyczny, dostarcza dziecku okazji do w zrostu św iadom ości otoczenia i w'lasnej odrębności, buduje poczucie bezpieczeństw a i w a r y we w łasne możliwości. I dlatego właśnie tę naturalną skłonność dziecka do plastycznej ekspresji poznawczych i estetycznych doznań w arto łączyć z edukacją literacką. Fragm ent pięknie odczytanej przez nauczyciela baśni czy poetyckiego opisu sytuacji może stać się kluczem do jego wyobraźni.

Przykładow o, w klasie drugiej okazję do połączenia analizy pozaw erbalnej (intersemiotycznego przekładu) z analizą w erbalną stw arza w iersz Ewy Szelburg- Zarem biny pt. „Do domu! Do domu!” :

Idzie chmura Ciemna, bura, duża!

Ojej! Będzie burza! Szumią, gną się, Skrzypią drzewa!

' Termin przywołany z: Maria Przetacznik-Gierowska (red.), Psychologia rozwojowa czło­ wieka, tom 1, PWN, Warszawa 1996, s. 180.

! Por. H. Read, Sens sztuki, Wyd. 2, PWN, Warszawa 1982, s. 14-15. ‘ S. Szuman, Sztuka dziecka, Wyd. 2, WSiP, Warszawa 1990, s. 8.

(4)

Anna G ro chulska — Dostrzegajm y w dziecku po tencjalne go twórcę. 31

Oj! Będzie ulewa! Już zagrzmiało, Już błyska, Już i krople... Deszcz pryska! Myk do domu! Bliziutko. Skryliśmy się Prędziutko. A za oknem, za drzwiami, woda płynie strugami.

Poetyka tego utw oru zaw arta je st w obrazach i dynamicznych w ydarzeniach następujących po sobie. S tan o w ą one elementy świata przedstawionego i aktywizują w umyśle dziecka kod analogow y, funkcjonujący w formie obrazowej. Odwołamy się do w yobraźni dzieci i zachęcim y je do zilustrow ania w zeszytach przedm io­ tow ych treści wiersza. Intuityw ne odczytania poetyckiego obrazu nadchodzącej ulewy dzieci w yrażą znakami pozawerbalnym i — linią, kolorem, kształtem , u k ła­ dem elementów' plastycm ych. Będzie to tw órcza form a obcow ania z tekstem lite­ rackim , dostosow ana do konkretno-wyobrażeniowego ich myślenia.

U znam y w szystkie estetycznie w ykonane rysunki za in teresu jące i godne porów nania z poetycką, zw erbalizow aną w ig ą ulewy, bowiem nie sam „[...] rysu­ nek, lecz to, co dziecko m a w' nim do powiedzenia, nabierać zaczyna znaczeń pry- m am ych” 7 W kolejnej sekwencji dydaktycznej odwOlujemy się do treści wiersza, które są „o czymś”, „dla kogoś” i ze względu „na coś”.

W yw ołujem y u dzieci postaw ę badaw czą i w spólnie ustalam y zakres treści wiersza („o czymś”), w yodrębniam y obrazy i wydarzenia (wskazany jest czytelny i staranny ich zapis na tablicy). Ustalamy zatem:

O brazy:

zachm urzone niebo, dom.

Fakty:

duża, ciem na chm ura przesuw a się p o niebie, uginające się p o d uderzeniam i wichru drzewa, błyskawica,

krople deszczu,

uciekające w stronę dom u dzieci, strugi deszczu.

’ B. Dyduch, Pile/urabia wypowiedź dziecka jako interpretacja tematu, [w:] Prace z dydaktyki literatury i języka polskiego, tom 4, Kraków 1990, s. 200.

(5)

3 2 N auczyciel i Szkota 2(7) 1 999 W spólnie też określam y ad resata („dla kogo”); kierujem y uw agę na relacje między światem kreow anym a rzeczyw istością pozaliteracką („czym je st wiersz, jakie m a dla nas znaczenie”), znaną im z osobistego doświadczenia. Rzecz jasna, iż na tym poziomie kształcenia literackiego nie operujemy jeszcze pojęciami z zakresu poetyki, kształcimy natomiast umiejętność czytania ze zrozumieniem, wprowadzam y uczniów w tajniki metody dochodzenia do znaczeń literackiego tekstu, uśw iada­ m iam y funkcję poezji w życiu człowieka.

Dzieci znajdą zapewne odpowiednie paralele między wykonanym i rysunkami a tekstem w iersza, dostrzegą we w łasnych pracach fakty słabiej oddane czy też pom inięcie innych. B adanie treści w iersza i kom entow anie w łasnego o b razk a rozw ija nie tylko sprawność nazyw ania i w yrażania treści nie zwerbalizowanych, kształtuje nie tylko język pojęciowy, ale też stw arza szanse w yrażenia przeżyć estetycznych i ujaw nienia odbioru poetyckiego opisu zjawiska.

Nie bez znaczenia jest i to, że wywołana w' sposób naturalny tw órcza ekspresja przełam uje zadomow iony w praktyce szkolnej stereotyp ról: nauczyciel - uczeń. Dzieci konkretyzują, tworzą, analizują, ustalają, porów nują, n azyw ają— są w yko­ naw cam i, badaczam i. I w szystko to się dzieje ponad b a rie rą dystansu psycho­ logicznego, i ponad barierą nie wykształconego dostatecznie języka pojęciowego.

O m ów iona sytuacja dydaktyczna jest dla dzieci sw oistą zabaw ą, ale jed n o ­ cześnie angażuje emocjonalnie, odwołuje do w yobrażeń wywołanych tekstem w ier­ sza, nabiera niejako osobistego charakteru.

M ożliwości zakończenia takiej sytuacji jest wiele, np. może n ią być konkurs rysunkowych konkretyzacji wiersza lub konkurs pięknego czytania (analiza wyko­ naw cza w postaci głosowej interpretacji utworu). M ożna też uczniów zachęcić do wiasnych pom ysłów poetyckiej ekspresji.

Inspirowanie dziecka do werbalnej ekspresji, narracyjnej bądź poetyckiej, może odbywać się w różny sposób i na bazie różnego m ateriału ikonograficznego. Dzieci chętnie piszą w iersze i stosunkow o z dużą łatw ością. Z ainspirow ane ikonosferą (ilu stracjam i, barw nym i foto g rafiam i, p lak atam i, reklam am i, rep ro d u k cjam i obrazów'), bądź jak ąś szczególną zaobserwow aną sytuacją życiową, tw orzą wiersze 0 różnorodnym nastroju i tem atyce. W yrażają w nich swoje radości i smutki, za­ chwyty i rozczarowania, tęsknotę za m agią i baśniowością. Choć nie znają jeszcze tajemnic warsztatu poetyckiej twórczości, intuicyjnie w yczuw ają rytmikę i melodię wiersza, wyczuw ają.poetykę funkcjonalnych środków wyrazu.

Sytuacje takie stw arzają szanse budzenia i podtrzym yw ania stałej gotowości 1 otwartości na zadania kreatywne, zbliżają każde dziecko do twórczości ujawniając przed nim nowe, nieznane mu dotąd obszary jego możliwości i przygotow ują do twórczego życia.

Jednakże o aktyw ności tw órczej decydują nie tylko sekw encje dydaktyczne stymulujące wyobraźnię, dociekliwość poznawczą, potrzebę generowania pomysłów, ale też inne sytuacje zew nętrzne, oddziałujące w różny sposób na dziecko, ja k

(6)

A nno G ro chulska — Dostrzegajm y w dziecku potencjalne go twórcę. 3 3 i czynniki wewnętrzne, przez które rozumieć będziemy pewien układ jego własnych dyspozycji osobowościowych. M ożna więc mówić, posługując się term inem cyber­ netyki, o zewnętrznym i wewnętrznym sterowaniu aktyw nością tw órczą ucznia.

Pośw ięćm y teraz nieco uw agi tej grupie czynników zewnętrznych, które znaj­ dują się w gestii środowiska rodzinnego i szkoły, i w jakim ś stopniu m ogą przesądzać o rozwoju dziecka.

W szystkie dzieci — tw ierdzą dzisiaj psychologowie — są w yposażone w po­ tencjał twórczy, choć rozpiętość w posiadanych przez nie zdolnościach jest znaczna. Z takich ustaleń wynika istotne w skazanie pedagogiczne dotyczące stymulow'ania potencjału tw órczego dziecka w tym szczególnym okresie jego życia, w którym głów ną im p lik acją dla optym alnego rozw o ju je s t — zdaniem Erika Eriksona — dośw iadczenie u zn a n ia 8 A zatem ak c e p ta c ja w śro d o w isk u rodzinnym i szkol­ nym tw órczej ek sp re sji dziecka je s t p o d staw o w y m w a ru n k ie m ro zw o ju jego p o staw y tw órczej w ek sp lo racji św iata. Uznanie i postawy przychylne są czyn­ nikam i stymulującym i tw órczość spontanicznie generow aną przez dziecko.9

Czy uznanie je st rzeczywiście częstym doświadczeniem dziecka nabyw anym w domu i szkole? Jest to pytanie godne szeroko zakrojonych badań empirycznych, jak i codziennej refleksji w kręgach tych osób, które kreują los dziecka. M y nato­ miast odwołamy się w tym miejscu do literatury' przedmiotu, która tę refleksję może pogłębić.

Dom rodzinny jest pierwszym środowiskiem życia dziecka. Każdy więc czynnik w' tym środowisku, który tłum i n atu raln ą ekspresję twrórczą, ogranicza życiowe doświadczenie dziecka i w yrządza wiele szkody w psychicznej sferze jego kształ­ tującej się osobowości. A tym czasem w wielu rodzinach dość pow szechne są takie strategie i m etody w ychow aw cze, których stosow anie nie w ynika ze zlej w oli rodziców', lecz raczej z nieuświadomienia sobie ich niekorzystnego w pływu. Jedną z tych strategii, zdaniem D awida Lewisa, jest nadmierne przyw iązanie do schem a­ tów wychowawczych stosowanych w kolejnych pokoleniach i nieufność do tego, co nowe, p o p arta przekonaniem , że ich też tak w ychow yw ano i „w y ro śli” n a p o ­ rządnych ludzi.

In n ą n iekorzystną p o staw ą je s t zaniepokojenie rodziców' „p rzed w czesn ą” aktywnością tw órczą ich dzieci i chorobliwe wTęcz pragnienie, by ich dziecko było „norm alne”, przeciętne. Lewis ta k ą postawę rodzicielską nazyw a „Zespołem Fran­ k ensteina”. Także silna potrzeba zależności, ch arakteryzująca relację: m a tk a - dziecko, w yrażająca się nadm ierną opiekuńczością i obaw ą utraty miłości dziecka — tłum i jego spontaniczną aktywność.

10 Por. Rozwój osobowości i rozwój społeczny, tłum. Z. Toeplitz, [w:] M.W. Dembo, Stosowana psychologia wychowawcza, WSiP, Warszawa 1997, s. 373.

5 Por. M. Przetacznik-Gierowska, Twórczość dziecka, [w:] Psychologia rozwoju człowieka..., s. 175-179.

(7)

3 4 Nauczyciel i Szkoła 2(7) 1 99 9 Jeszcze iimą niekorzystną możliwością jest „zespól syna marnotrawnego”, czyli faworyzowanie jednego dziecka i zaostrzony krytycyzm wobec drugiego. Faw ory­ zow ane dziecko przejaw ia poczucie własnej w artości, rozw ija się w korzystnym klim acie uczuciowym ; u drugiego budzi się poczucie emocjonalnego odrzucenia, niskiej w artości własnej, nieufności w'obec innych.10

Elizabeth Hurlock, obok wyżej sygnalizowanych zagrożeń dla ekspresji tw ór­ czej dziecka, wymienia:

• Zniechęcanie do eksplorow ania (badania, poszukiwania, odkryw ania) oto­ czenia lub do stawiania pytań.

• O graniczanie czasu wolnego dziecka na czynności, które lubi.

• D ezaprobow anie fantazji i wymuszanie realistycznej postawy w obec życia. • „O bsypyw anie” dziecka wszystkimi możliwymi dobrami.

• A utorytarny typ dyscypliny, w ykluczający sam odzielność decyzji i w ybo­ rów .11

N iew ątpliw ie taki system strategii i metod wychowaw czych, preferow anych bądź to w rodzinie, bądź w' szkole, tłum i rozwój aktywności dziecka przez wiele lat, kładzie się cieniem na całej jeg o psychice. Pierwszym sygnałem , że z dzieckiem dzieje się coś niedobrego, jest obserwow alna skłonność do ulegania innym i zaw ę­ żanie się pola zainteresowrań. S ą to symptomy budzącego się konformizmu i regresu w ew nętrznej sw obody o raz zaham ow ań asertyw ności. A konform izm de facto w yklucza tw órczy sposób istnienia.

N ie stw orzyła, ja k dotąd, optym alnych w arunków rozw oju potencjału tw ór­ czego dziecka polska szkoła. Przyw ołajm y na zakończenie wypowiedź A. Ferriera, łączącą żarliw ą troskę autora o los ucznia z nutą przesadnego dram atyzm u, tym niemniej w jakim ś sensie definiującą sytuację szkolną dziecka:

„D ziecko lubi przyrodą: um ieszczono je w zam kniętych salach. D ziecko lubi wiedzieć, że je g o działalność służy czemuś: zrobiono tak, żeby je g o aktyw ność nie m iała żadnego celu. L ubi się ruszać: zm uszono j e do bezruchu. L ubi oglądanie i p o słu g iw a n ie się różnym i przed m io ta m i: nauczono j e obcow ać z ideami. [...] C hciałoby poszukiw ać w iedzy: podano mu j ą gotową. P ragnie odczuw ać za p a ł: wymyślono k a r y ”. 12

W y ra zem tr o sk i o rozw ój d ziecka z d a je się b yć p ro jek t n o w eg o m odelu ed u k acji szkolnej, silnie akcentujący zasad ę p od m iotow ości ucznia i je g o p raw o do b u d o w a n ia sieb ie.

10 D. Lewis, Jak wychowywać zdolne dziecko, PZWL, Warszawa 1989, s. 12-19. 11 Podaję za: E.B. Hurlock, Rozwój dziecka..., s. 115.

I: Cytuję za: K. Konarzewski (red.), Sztuka nauczania. Szkoła, tom 2, PWN, Warszawa 1992, s. 91.

Cytaty

Powiązane dokumenty

d) Wypełnienie przestrzeni między elektrodami ośrodkiem słabo przewodzącym o małej przewod- ności elektrycznej ( G = 1/R) daje pole elektryczne podobne do pola elektrycznego

[Czy dochodziły jakieś wiadomości co się dzieje ze społecznością żydowską w innych miejscowościach?] Widocznie tak, ja nie wiedziałam, ale później się dowiedziałam, że

Szczęście mają te osoby w wieku 40+, które mogą włączyć się w takie działania – widać jak rozkwitają, ile mają pomysłów, energii, jak chętnie uczą się różnych

W odróżnieniu od odbiornika sygnału analogowego, który musi z określoną dokładnością odtworzyć w zadanym zakresie wszystkie wartości wielkości

poprzez MessageBox().. Jednocześnie też stworzyliśmy i pokazaliśmy nasze pierwsze prawdziwe okno. Wszystko to mogło ci się wydać, oględnie się wyrażając, trochę

Dzień za dniem odradzasz się jako nowa istota, inna niż wczoraj, inna niż przedwczoraj?. Ty sprzed sekundy różni się od Ciebie teraz i ta za sekundę już nie

Właśnie z powodu owej aktywności organizacyjnej Zarząd Główny PFJ zdecydował się przekształcić tutejszy klub w oddział Federacji, powołując równocześnie

Widać już, że coś się zmieniło i zmienia się z dnia na dzień.. Co znaczy, gdy przyjdzie odpowiedni człowiek na odpowiednie