• Nie Znaleziono Wyników

O roli prawa rzymskiego w dawnej Polsce (uwagi ogólne)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "O roli prawa rzymskiego w dawnej Polsce (uwagi ogólne)"

Copied!
21
0
0

Pełen tekst

(1)

A C T A U N I V E R S I T A T I S L O D Z I E N S I S

F O LIA IURID1CA 21, 1986

Janusz Sondel

O ROLI PRAWA RZYMSKIEGO W DAW N EJ POLSCE

(Uwagi ogólne)

Je st rzeczą powszechnie wiadomą, że znaczenie prawa rzym skiego

w średniowieczu, a zwłaszcza jego wpływ na kształtow anie się

póź-niejszych system ów prawnych, już od dawna stanowi przedmiot

licz-nych dociekań naukowych, których wyrazem na gruncie polskim stała

się sw ego czasu dyskusja nad kwestią, czy prawo rzym skie było zasa

-dą praw litewskich i polskich. I chociaż badania te m ają już

pra-wie dwupra-wiekową historię, ciągle jeszcze nie doszło do w

yczerpujące-go określenia roli, jak ą wspomniany system odegrał w dziejach

nasze-go prawa. Problem ten natom iast o tyle należy uznać za istotny, że

chociaż nikt już nie forsuje poglądu, iż prawo rzymskie miało w

Pol-sce vim atque auctoritatem iuris subsidiarii1, to z drugiej strony

trud-no oprzeć się wrażeniu, że wpływy elementów rom anistycznych na

ostateczny kształt naszej kultury praw nej są jeszcze ciągle nie

do-ceniane.

Przechodząc zatem do szczegółow ych rozważań z tego zakresu,

trze-ba zaznaczyć, iż zachow ane źródła dowodzą oddziaływ ania prawa

rzym skiego na dawne prawo polskie co najm niej w kilkunastu

roz-maitych dziedzinach, z których najw ażniejsze postaram się wymienić,

zdając sobie jednocześnie spraw ę z niemożności bardziej dogłębnego

uzasadnienia wypowiedzianych twierdzeń ze względu na ograniczone

rozmiary artykułu. W każdym razie jednak w ramach omawianej

prob-lem atyki należy zwrócić uw agę na:

1.

Przejęcie pewnych z a s a d p r a w n y c h .

Klasycznym tego

przykładem może być uregulowanie w łaściw ości sądow ej w statutach

Kazimierza W ielkiego:

1 Zob. J. W. B a n d t к i e, V in d ic ia e Ju ri s R om an i Ju sli n ia n e i, W ro c ław 1808, s. 16 i n. S k ró ty u żyte w p rzy p isa c h : CPH — „C za so p ism o P ra w n o -H isto ryc zn e"; S l2 r — „S tu d ia Ż ró d ło zn aw c ze"; VL — V o lu m in a Legum-, Z S S — „Z e itsc h rift der S a v i g n y Stiltu n g für R e c h tsg e sc h ic h te " [W eim ar],

(2)

Cum a c to r loru m rei u n d iqu e seq u i deb eat,..*,

a więc w słowach niemal identycznych, jak w odnośnych

konstytu-cjach cesarskich3:

C. 3, 13, 2: lm pp. D io c le tia n u s et M ax im ia n u s A A , et CC. A lex a n d re. Iu ris o rdin em c o n v erti p o stu la s, uf non a c to r rei io ru m , sed re u s a c to ris sequ a tu r...

C. 3, ta, 3: Im,Цр. G ra tia n u s, V a len tin ia n u s et T h eo d o siu s A A A . A c to r rei fo rum , bive in rent s iv e in p e rso n a m sit a c tio , se qu itu r...

Porównanie przytoczonych tekstów nie pozostawia żadnej w

ątpli-wości co do rzym skiego pochodzenia cytow anej zasady statutowej.

Przem awia za tym jednak nie tylko charakterystyczne ujęcie, ale

również fakt, że początkowo prawo polskie kierowało się w tym

za-kresie wręcz odmiennymi zasadam i, jak tego dowodzi pismo

Grzego-rza IX, który ubolewał, że w Polsce zm uszają pozwanego do staw ania

przed sądem pow oda4. Ponieważ jednak w zmianie tej praktyki

szcze-gólnie zainteresow any był Kościół, któremu zależało, aby książęta

uznali oficjalnie kom petencję sądów kościelnych nie tylko w sp

ra-wach wewnętrznych kleru, ale również i w procesach z członkami

in-nych stanów społeczin-nych'*, pod wpływem duchowieństwa w

postępo-waniu sądowym zaczęła sobie torować drogę rzym ska zasada actor

sequitur iorum rei. W pierwszym okresie zaszczepiono ją oficjalnie na

gruncie Mazow'sza®, nieco później natomiast w ystępuje ona w

przywi-leju lokacyjnym Bolesław a W stydliw ego dla Krakow a z roku 1257, przy

czym z brzmienia odnośnego fragmentu wynika, że Twardosław, per

manus, którego przywilej został spisany, traktuje ją jako prawo

obo-w iązujące: q u i a iuris est actor iorum rei sequi debeat7. N ie

za-czerpnął je j jednakże bezpośrednio ze zbiorów justyniańskich, lecz

poprzez Dekretały Grzegorza IXs, na co w skazuje sformułowanie Ks. II,

* S ta tu ty K a zim ierza W ie lk ieg o , opr. O. B alzer, P o zn ań 1947, art. 52.

3 Por. na ten tem a t H isto ria p a ń stw a i p raw a P o lsk i, red. J . B a r d a c h , t. 1, W a rsza w a 1964, s. 339, uw. 1.

4 Zob. R. H u b e , P raw o p o lsk ie w w ieku trzyn a stym , [w :] P ism a , t. 2, W a r-sza w a 1905, s. 352.

5 R. G r ó d e c k i , P o lsk a p ia sto w sk a , W a rsz a w a 1969, s. 397. 6 Zob. G r ó d e c k i , op. cit., s. 206.

7 Zob. A. K ł o d z i ń s k i , P rzy w ileje lo k a c y jn e K ra k o w a i P o zn a n ia , z tłu m a -czeniem po lsk im i ko m e ntarzem , P oznań 1947, s. 19.

8 Z d an iem A. V ê t u ł a n i e g o , P rzen ik a n ie z a sa d p o w sze c h n eg o p ra w a k a -n o -n ic z-n ego i p ra w a rzy m sk ie g o do P i a sto w s k i e j P o lsk i, [w:] Z b ada ń -n ad k u ltu rą praw n ic zą w P o lsc e p ia sto w sk i e j, W ro c ła w 1976, s. 102— 103, m ó g ł je przy w ieźć do P o lsk i le g a t p a p ie sk i W ilh elm z S a b a u d ii p o d c za s je d n eg o ze sw y ch p rzy jazd ó w w la ta c h 1224— 1227 i 1234— 1245.

(3)

tyt. 2, cap. 5: ...quum actor forum rei sequi debeat9. Stam tąd też

za-pewne zasada ta przeszła do statutów Kazimierza W ielkiego10

zysku-jąc w ten sposób charakter normy obow iązuzysku-jącej.

Podobnych przykładów tak w yraźnej recepcji zasad praw a

rzym-skiego można oczyw iście znaleźć więcej. Między innymi jedna' z nich

w ystępuje w przyw ileju Kazim ierza W ielkiego dla Krakow a z roku 1335,

przy czym charakterystyczne jest tutaj bezpośrednie odw ołanie się do

źródeł tego praw a: Et secundum leges, qui prior tem pore, pocior est

iure, propterea...11

Tak samo na prawo rzym skie powołał się również W ładysław J a

-giełło w roku 1423, starają c się niektóre jego przepisy zastosow ać

w warunkach polskich, chociaż chodziło tu o zasadniczo odmienny

układ stosunków społecznych:

Art. 31: In le g e im peria l/ c o n lin etu r qu o d s e rv i illib e ri aut a n c illa e non po ssin t пес v a lea n ! d e m a n ib u s d om in oru m su o ru m lib era ri, n isi p er eo sd em lu e rin l m a nu m issi et lib e ra lita te do na ti.

Również zakazując Żydom pożyczek na procent za rewersam i, a

wy-łącznie pod zastaw rzeczy ruchomych, monarcha ten w skazuje na iura

canonica et civilia1-. Później jednak takie odwołania do prawa

rzym-skiego stają się rzadsze13, natom iast można je często spotkać w prawie

m iejskim 14 oraz w judykaturze15.

8 C o rp u s Iu ris C an o n ici, t. 2, w yd . E. F ried b e rg , G ra z 1955, s. 249.

10 P rze m a w ia za tym id e n tyc zn e je j u ję c ie w źró d le k a n o n iczn ym i w cyt. art. 52 statu tó w .

11 K o d ek s D yp lo m a ty c zn y M ia sta K ra k o w a , cz. 1, s. 22. Por. C. 8, 17, 3. A n a lo -g ic zn y c h a ra k ter m a też p rzy ję c ie z p ra w a rzy m sk ie-g o n ie k tó ry ch in stytu c ji, będ;&-gt;- c e w yn ik ie m re c e p c ji pew n yc h typó w form u la rzy. B liżej na ten tem a t zob. J. W i s- 1 о с к i, P raw o rzy m sk ie w P o lsc e, W a rsza w a 1945, s. 15, a tak że H u b e , op. cit., ь. 349 i п., o ra z R. T a u b e n s c h l a g , E in tlü sse d e s rö m isch en R ech ts in Polen, lu s Ro m an um M ed ii A ev i, P a rs V , 7— 9, M ed io la n i 1962, s. 13 i n.

1г L. Ł y s i a k , S. R o m a n , P o lsk ie sta tu t y ziem sk ie w re d a k c ji n a jsta rszy c h d ru k ó w (S y n ta g m a ta ), W ro c ław 1958, s. 128 i s. 125.

13 Por. R. H u b e, O zn ac zen iu p ra w a rz y m sk ieg o u n aro dó w sło w ia ń sk ic h , [w:] P ism a, t. 1, [W a rsza w a ] 1905, s. 378.

14 Zob. na ten tem at пр. K. B u k o w s k a , L 'ap p lic a tio n du dro it ro m ain d a n s le s v illes p o lo n a i se s du X V I— X V IIe siè c le à la lu m ière de la p ra tiq u e du tribu n al su p érie u r au c h a te a u de C ra c o v ie. Stu d i in o n o re di E d o a rd o V o lterra , t. 6, M ilan o 1971, s. 216— 217.

15 S ą d y p o lsk ie bow iem —• ja k stw i erd za J. M a k a r e w i c z , P o lsk ie praw o k a -rne. C zę ść o g ó ln a, Lwó w — W a rsz a w a 1919, s. 23 — c zę sto o bo k pra w a k ra jo w e g o c y to w a ły też praw o p o sp o lite: iu x ta le g e s tam C om m u n es qu am R e gn i h u iu s (uzasa d n ien ie k o n fisk a ty dóbr), a lbo : iu x t a pra esc rip tu m iu ris co m m u nis, iu x ta iu ra c o m -m u nia (o b jęc ie in fa-m ią p o to -m stw a sp ra w c y) itp.

(4)

2.

W p ł y w y r e d a k c y j n e . Zauważyć je możemy w szeregu

aktów normatywnych, a w dużo szerszym zakresie w literaturze praw

-niczej z różnych okresów. N iejednokrotnie tego rodzaju w

ykorzysta-nie źródeł rzym skich następow ało za pośrednictwem zbiorów

kanonicz-nych. Przykładem takich wpływów, które rzecz jasna nie m iały

więk-szego znaczenia praktycznego, może być fragment przedmowy statutu

m ałopolskiego:

...cum c u ilib el non su lliciet v iriu m lortitu cline p o lie re v el arm oru m pu lc riH idin e e sse o rn a lu s, s i m orib u s et la c tis non lu erit d e c o ra lu s...

To sam o daje się również stwierdzić w przedmowie statutu w

ielko-polskiego:

...u n icu iqu e, qu o d suu in est, trib u ere, |[oraz] ...ut su b iec ti n o stri •[...] h o n e ste v iv a n t, alteru m non lae de n t, et ju s u n ic u iqu e trib u a tu r.

Pierwszy tekst znajduje sw oje źródło w praei. Instytucji justyniań-

skich:

Im pera to rian i m a jesta te m non solu m arm is d ec o ra ta m , se d elia in le g ib u s o po rtet e s se arm atam ...16,

pierwowzorem drugiego natom iast jest wypowiedź Ulpiana

przyto-czona w D. 1,1, 10,1 ( = 1.1,1,3):

Iu ris p ra e c e p ta sunt h a ec : h o n e ste v i v e re , alteru m non la ed ere , su u m cni que trib u ere 17.

W skazać tu również można np. na statut z roku 1507: Quia omnis

lex donum Dei est...18, odpow iadający sformułowaniu D.1,3,2: Omnis

lex inventum est et donum Dei... oraz szereg innych.

16 Po r. ró w n ież M. Z a l a s z o w s k i , J u s R egn i P o io nia e, P ra eia tio .

17 Por. np. J. Ł ąc z y ń sk i: A ro zu m m ia rk o w a ć w ed le Ju s ty n iją n a trzem a rze-czam i: ut h o n e ste v iv etu r, nem o ia e d a tu r, u n icu iqu e qu od su u m est trib u a tu r — cyt. z a : Z. К о 1 a n к o w s к i, Z ap o m n ia n y p raw n ik X V I w iek u Ja n Ł ą c zy ń sk i i je g o „K o m pen d iu m są d ó w K ró la Je g o m o śc i " , T o ru ń 1960, s. 103. P ra w do p o d o b n ie re d a k to rz y sta tu tó w nie się g n ę li tu ta j b ezp o śred n io do D ig estó w , lec z w yk o rz y -sta li fra g m en t -sta tu tu k a p itu ły k ra k o w sk ie j z ro ku 1328 (Sta ro d a w n e P ra w a P o lsk ie g o Pom n iki, t. 4, w yd . U. H ey zm an n , K ra k ó w 1875, s. 117), ja k n a to w lsk a zu -je p o ró w n a n ie obu tekstó w . W c ze śn ie j c y to w a n ą za sa d ę u lp ia ń sk ą zn a leźć m o żn a w sta tu ta c h k a rd y n a ła G w id o n a z ro k u 1267 — zob. T. S i l n i c к i, K. G o ł ą b , A rc y b isk u p Ja k u b Św in k a i je g o e p o k a , W a rsza w a 1956, s. 126.

18 J. H e r b u r t , Sta tu ta R egn i P o io n ia e in ordinem a lp h a b eti d ig e sta , Z am o ść 1597, nr 216.

(5)

3.

Odwołanie się do a u t o r y t e t u prawa rzym skiego. Takie

zna-czenie przypisać należy rom anizującej interpolacji, która została w

łą-czona do przedmowy statutu m ałopolskiego19 zapewne w wieku X V 20.

W skazanie na rzymskie wzory Kazim ierzowego ustaw odaw stw a

nie-wątpliwie w zam yśle je j autora miało bardziej przyczynić się do

w iększego poszanow ania przepisów, aniżeli wola suwerennego

mo-narchy:

Et q u ia v e l p re ci p u e qu em llbet ho m inem v iru m qu e in tegru m e x in stiiu to qu od am d ec ea t non m odo arm oru m lo rtitu d in e e s se d ec o ratu m sed ec ia m m o ribu s et le g i-b u s arm atu m , cum unu m a lteriu s pleru m qu e a u x ilio e g e a t, cu m ita qu e ho c leg u m et arm oru m p ro g re ssu d iv o s im p era to re s, re g e s c e tero squ e c la rissi m o s v i ro s stu dio - si ssim o s e x titiss e leg im u s, div u m im prim is Iu liu m , qu em in m a xim a d il lic u lta te itin eris et in m ed iis be llo ru m e stib u s scrib en tem lib ro s et leg e n tem sim u lqu e dictitan - tem et a u d ien tem freq u en ter a c c e p im u s; d ein d e A u g u stu m , d iv i Iu lii liliu m , tan to p a te rn is v e rti g i is stu d io in h e sisse trad itu r, ut g ra v i ssim is belloru m et im perii c u ris o p p re ss u s et c o n iu rato ru m o b se ssu s in c id iis h o ra s et m om enta c o llig e re t. Sed , ut re liq u o s ob m ittam , qu id d iv i et re lig io ssim i im p erato ris lu stln ia n i a m p lissim a et em en d a ti ssim a v o lu m in a e x a c tissim a d ilig e n c ia et c u ra , e x erc ita tio den iqu e et o p era e n ijfissim a rei b eilic e? H inc e ciam m ulti g ra v issim i et p re cla rissim i R om an oru m con- su le s, tribu n i au t c e n so re s le re n d is le g ib u s a u c to res fu ere, et a qu ib u s le g e s d en o -m in ate, ut c o n s u la ie s, tribu n icie, lu lie, C orn elie . N a-m su b O c tav ia n o c e sa re su ü e c ti с o n su les P a p iu s et Po m pei u s leg em tu lere, qu e a n om in ibu s eo ru m a p p e lla lu r P a p ia et P o m peia . Su b eo d em qu o qu e im p erato re F a lc id iu s trib u n u s p le b is leg e m lec it, e x c u iu s no m in e le x era t F a lc id ia . A q u iliu s qu o qu e leg em c o n d id it, qu e h a cten u s A q u ilia min c u patu r. S ic lu lia , sic C o rn eli a, sic C a to n ia n a ré g u la e cia m le g i b u s a C a to n e in serta . Q u o rum nom en qu o q u e a d eo d a ru m , a d e o c é lé b ré est, ut non solu m u rbem , se d orbem реп е totum su i s te m p o rib u s p rese n c ia , p o ste a v ero m em o ria su a а с sple n d o re illu stra v it. Ex eo n am qu e a c c u ra tissim a ilia in v ec tissim i K a sim iri sin ta g m a ta et o rd in a c io n es e llic a c is sim e , qu ib u s R om an oru m p ro ceru m e xe m p lo res s u a s su b dito ru m q u e h o n estis m o rib u s illu stra re v olu it leg itim isq u e iu ris m u n erib u s ct b elli iu rib u s m u nire, q u a s lim ite s et pu m ir.atas, cu m hoc v e l m a xim e b iblio p o le sib i p e rsu a su m h aben t et cu ran t, a c c i p e re, le g ere , v o lu ta re et am p lec ti se p iu s atqn e Herum non su flic iat qu eso .

Takiem u samemu celowi służyło też prawdopodobnie cytowane

poprzednio, a w ystępujące również w innych źródłach, m.in. także

w statutach Kazimierza W ielkiego21, powołanie na lex im perialis'2.

19 S ta tu ty K a zim ierza W ie lk ie g o , s. 3— 4.

2,) T e k stu teg o nic z n a jd u jem y w n a jd a w n ie jsz y c h ręk o p isa c h sta tu tó w , n a -to m iast w y stę p u je on w re d a k c ji ich n a jd a w n ie jsz y c h d ru k ó w a w ięc z koń com la t o sie m d zie sią ty c h X V w ieku — zob. Ł y s i a k , R o m a n , op. cit., s. 26.

21 A rt. 50 sta tu tu m a ło p o lsk ieg o . 22 Zob. M a k a r e w i c z , op. cit., s. 25.

(6)

4. W związku z tą kw estią nie można również nie wspomnieć

o tym, że w pew nych przypadkach prawo rzymskie było stosowane

jako sw oiste tertium com parationis, do którego niejednokrotnie się

odwoływano, i to nie tylko w rozpraw ach teoretyczno-prawnych, ale

także w opracow aniach m ających w zam yśle ich twórców stać się

obow iązującym i kodyfikacjam i i rzeczyw iście taką funkcję w

prak-tyce spełniających. D aje się to zauważyć wyraźnie w treści k

olej-nych rew izji prawa chełmińskiego, gdzie spotykam y stosunkowo

licz-ne wzmianki o jus commulicz-ne lub jus commulicz-ne scriptum23, a nawet

bezpośrednie odesłania do praw a rzymskiego. Przykładem pierw szych

może być przeciwstawienie w Ks. III cap. 73 rew izji now om iejskiej24

praktyki prawa chełmińskiego wspomnianemu jus commune:

Q u an qu am ja r e sc rip to co m m un i25 tu to res ten ea n tu r s a lis d a r e seu c a u tio n e s p ra es- tare rem pu pilli sa lv a m /o re *5, c o n su e tu d in e łam en ju ris C u lm en sis re cep tu m est, ut tuto ru m fa c i lita te s et bo n a p u p illis, ob g e sta m tu telain , tac ite sint o b lig a t a 17.

Przejaw em tej sam ej tendencji jest również wyraźne w

yklucze-nie w Ju s Culm ense pewnych instytucji charakterystycznych dla

pra-wa rzym skiego. Widzimy to np. w cap. 62 Ks. IV Ju ris Culmensis

Emendati, które traktując o egzekucji wobec niewypłacalnego

dłuż-nika, zaw iera istotną z punktu widzenia om awianego problemu uwagę:

... n ec q u isq u a m eu m ju re n o stro p er bon oru m c e ssio n e m om ni d eb ito so let libe rare.

Rew izja now om iejska zatem celowo odrzuciła dopuszczalną w

pra23 A w ięc w p ra w ie rzym sk im w je g o śred n io w iec zn e j o d m ian ie, u zu p e łn io n ym praw em kan on iczn ym , len n ym , in te rp re ta tio do ctoru m itd. Por. W . O s u c h o w -s k i , Z a ry -s rz y m -sk ie g o p ra w a p ry w a tn e g o , W a r-sz a w a 1971, -s. 137.

24 C zyli J u s C u lm e n se Em en datu m . Je g o tek st o p u blik o w ał J. W. B a n d t к i e, J u s C u lm en se cum a p pe n d ic e priv ile g io ru m et juriu m se lec tu m m u n ic ip aliu m , et dis- se rta iio n e h isto ric o ju rid ic a , V a rso v i a e 1814.

25 Zob. też K s. III, c ap. 77.

2G W o bec n azw y teg o śro d k a p ra w n e go nie m o żn a p o w ą tp iew a ć , że c h o d zi tu o pra w o rzym sk ie.

87 Po do b n ych przy p a d k ó w m o żn a przy to c zyć w ięc e j, alb ow iem ta kiem u sam em u c elo w i, a m ia n o w ic ie zw ró cen iu u w a g i n a ró żn icę w sto su n k u do praw a rzy m sk ie g o , m iało m oim zd an iem słu ży ć ró w n ież p o d k re ślen ie, że w ed łu g p ra w a c h e łm iń sk ieg o (a lbo też : w ed łu g p ra w a n a s z e g o — e x ju re n o stro qu o d c o lim u s — К з. П1, cap . 28, cyt. re w izji), d a n a k w e sti a je st u n o rm o w a n a w tak i, a n ie in n y spo só b . M a to m ie jsc e w o d n iesien iu do zn ale zien ia sk a rb u , da ro w izn po m ięd zy m a łżo n k a m i, d zied z icz en ia b eztesta m e n to w eg o asc e n d c n tó w i żo ny, o d p o w ied z ia ln o śc i żo n y za d łu g i m ę ża itd., a w ięc w p rz yp a d k a c h , g d y p rze p isy p raw a c h e łm iń sk ie go ró żn iły si ę o d praw a rzym sk ieg o . A n a lo g ic zn y c h w zm ia n ek nie zn a jd u jem y n a to m ia st w ó w -c za s, g d y p o sta n o w ien ia obu sy ste m ó w b y ły zg o dn e ,

(7)

wie rzymskim możliwość dobrowolnego oddania wierzycielom przez

dłużnika całego m ajątku dla zaspokojenia ich roszczeń, co w pewnych

wypadkach było korzystniejsze dla niego od innych form egzekucji

m ajątkow ej28.

Z kolei bezpośrednio na praw o rzymskie, i to w sposób nie

do-puszczający żadnej dyskusji, pow ołuje się Ks. III, tyt. 8, cap. 7 Juris

Culmensis Revisi, czyli tzw. rew izji toruńskiej prawa chełm ińskiego29:

O bw o h l d ie B lin dh eit ein d e le c tu s, so so llen do ch die B lin d en d aru m v o n V e rsc h a f-fu n g o d e r D isp o sitio n ih rer G ü te r nicht v e rsto ß e n seyn , so n d ern d a d e rse lb en T e st a m e n tk rä ftig se y n so ll, so m uß ü b er d ie g e d a c h te n sie b e n Z eu g e n noch der a c h te erfo rdert w erden , w elc h e r d es B lin den letzte n W illen a u lta sse n , un d dem T o sta to ri, w ie a u c h d en ä n d ern Z eu g e n v o rlese n so ll, u nd d ie se m u ss eine p u b lic a p e rso n a o de r N o ta riu s seyn , n a c h d e m r ö m i s c h e n R e c h t e .

Dodać tutaj należy, iż problem ten dla historii praw a polskiego

ma znaczenie nie tylko teoretyczne. Je st on bowiem o tyle istotny,

że w szystkie rew izje praw a chełmińskiego znalazły praktyczne

zasto-sowanie, mianowicie: lidzbarska30 na Warmii, now om iejska31 w

Pru-sach Królewskich, w ziemi dobrzyńskiej, na Kujawach, Mazowszu

i Podlasiu, w sporadycznych przypadkach też w W ielkopolsce, Malo-

polsce oraz na Wołyniu i Litwie, a w w ersji polskiej32 również w

prak-tyce praw nej lewobrzeżnej Ukrainy33, natom iast toruńska w Gdańsku

i m iastach północnej części Prus Królew skich34.

5.

W spomniane wykluczenie jednej z instytucji praw a rzym

skie-go łączy się ściśle z dalszą, również potwierdzoną źródłowo,

oko-licznością, na którą w związku z omawianym tematem należy

zwrócić uwagę, a mianowicie z s u b s y d i a r n ą r o l ą p r a w a r z y m

-28 Zob. n a ten tem at O s u c h o w s k i , op. cit., s. 196.

20 O p u b lik o w a n a przez M. H a n o w a pt. J u s C u lm en se e x u ltim a rev isio n e o d e r D a s v o llstä n d i g e C u lm isch e Recht [wyd. 2], D a n zig 1767.

30 O g ło szo n a d ru k iem przez J. J. K u n ig k a , J u s C u lm e n se C o rrec tu m u n a cum p ro c e ssu ju ris pro D io ec e si V arm ien si, B ru n sb erg a e 1711. P rzy to c zo n e a rty k u ły

7. w y jątk iem o sta tn ie g o p o w ta rza ją si ę n iem al w e w szy stk ic h tyc h re d a k c ja c h . sl N a je j p o d sta w ie o rz ek a ł też są d a s e so rsk i ja k o in sta n c ja o d w o ław cza d la sp ra w z teren u Pru s.

32 T łu m a c zen ia rew izji n o v /o m ie jsk ie j na ję z y k p o lsk i d o k o n a ł P a w el K u s ze '* icz z C h ełm n a. D o c zek a ło się ono trzech w yd a ń (1623, 1646, 1697), co św ia d c zy o d- - ż ej je g o p o p u la rn o śc i.

s Por. S. G r o d z i s k i , Z d ziejó w k o d y li k a c ji p raw a na U k ra in ie, C PH 1970, t. 22, z. 2, s. 239.

34 Zob. Z. Z d r ó j k o w s k i , P raw o ch ełm iń skie. P o w stan ie, ro zw ó j i je g o ro la d z ie jo w a, [w:] D zie je C h e łm n a i je g o re gio n u , red . M. B i s k u p , T o ru n 1969, s. 4 SI T a m też p o d sta w o w e w ia d o m o śc i n a tem a t p o szc zeg ó ln y c h re w izji.

(8)

s к i e g o. W odniesieniu do Ju s Culmense bowiem nie może ona

pod-legać dyskusji wobec św iadectw a dwóch wybitnych znawców prawa

i stosow anej w Prusach praktyki sądow ej, Marcina Krom era i Piotra

Royziusa.

Pierwszy z nich w yraźnie podkreślił, że w m iastach lokowanych

na praw ie chełmińskim bądź lubeckim prawo rzym skie posiada

zna-czenie systemu pomocniczego:

U titu r o m nis lerm e P ru ssia , D u c a lis iu xta а с R e g ia, iu re m u n icipali, qu o d C u lm en se v o c a lu r, qu od tam en non sa t is ceriu m est in ha c u sq u e d ie m : ere d itu r id qu id sm e ten eb ris et c o llig itu r, se d no ndum in lu cem p erd it. S o la e E lb in g e n sis, B run sber- g e n e si s e l F ra u m b u rg e n sis c iv i la te s L u b ec en se a m p lex a e su n t, v e l se c u m lo rta s sis a ttu lere. El qu o n ia m u tru m qu e id p a u c is c a p itib u s c on tin elu r, in c e te ris rec u rritu r a d Sa xo n ic u m ei M a g d eb u rg e n se in d eq u e etia m a d R om anum , qu ib u s de re bu s n equ e C u lm e n si aut Lu be ce n si, n equ e M a g d e b u rg en si et S a x o n ic o hire, n e qu e * ple- b isc itis c iv ita tu m aut c o n stitu tio n ib u s re g is cau tu m est™.

To samo stwierdził też Piotr Royzius, który również dał wyraz

po-glądowi, że m iasta polskie i pruskie lokowane na praw ie niemieckim

uznawały prawo rzym skie za pomocnicze:

... a d a lteru m v e ro ju s, qu o d a ttin e l, id est T eu to n ic u m , pa rtim Sa xo n icu m , pa rtim M a g d e b u rg e n se, qu o o m n es tu a e d ilio n is c i v i ta te s, P ru ssia qu e ip s a to la, no n p o strem a P olon ici R egn i po rtio u titu r: n e g a te non p o ssu m u s R om an i Ju r is sc ien lia m e sse p e rn ec essa ria m , id qu ipp e cu m illu d qu o d prop riu m h a ben t, s iv e S a xo n ic u m siv e M a g d e b u rg en se nu riu m pleru m e st, tan q u am co m m u ne u su rpa n t litig a to rib u sq u e red d u n t36.

Taka rola praw a rzym skiego wynikała z faktu, że Ju s Culmense

wywodziło się z prawa magdeburskiego, które w przypadkach luki

w przepisach lub ich niejasności nakazyw ało szukać w yjaśnienia w

ła-śnie w praw ie rzymskim. Nic więc dziwnego, że pomocniczo

stoso-wano to prawo również i w innych m iastach polskich lokowanych

na prawie magdeburskim, czego w yraźny dowód znajdujem y w

pi-smach Bartłomieja Groickiego. Stwierdził on bowiem, że chociaż

,,...saska ziemia i Polacy są wolni od praw a pospolitego cesarskiego,

albowiem oni m ają prawo sw oje statuta i przywileje, Sasow ie od

ce-35 M. K r o m e r , P o lo n ia si v e de situ , p o p u lis, m o rib us, m a g istra tib u s et Repu- b lic a reg n i P o lo n ie i libri du o , 1578, w yd . E. C ze rm a k , K ra k ó w 1901, s. 133—il34. Ja k o d o k to r o b o jg a pra w u n iw e rsy te tu w B olo nii, a je d n o c ze śn ie b isk u p w arm iń sk i K ro m e r m u si b yć u zn a n y za w ia ry g o d n e źró dło .

85 List p o p rz e d za ją c y D e cisio n e s Petri Ro yzii M a u rei A lc a g n ic e n sis R egii Ju ri c o n sv lti, Dc K cb u s in sa c ro A u d ito rio L ith u an ic o e x ap pe llaH o n e ju d ic a tis, C rac o - v ia e 1563.

(9)

sarza Konstantyna i Karolusa, Polacy od Kazim ierza W ielkiego, od

W ładysław a Jagiełła i od innych królów polskich i książąt na wieki

nadane", to niemniej ,,gdy na co nie m ają prawa pisanego w księgach

prawa m ajdeburskiego ku rozstrzygnieniu spraw y, o którą prza jest,

i gdzie nie zstawa przywilejów, uciekają się do praw a cesa rsk ieg o"57.

Stwierdzenia B. Groickiego m ają istotne znaczenie nie tylko

dla-* tego, że jak o praktyk o bogatym doświadczeniu znał doskonale

pra-wo m iejskie, ale przede wszystkim dzięki temu, że wskutek

popular-ności swoich prac wywarł ogromny wpływ na działalność sądów

w m iastach koronnych, litewskich, a nawet lewobrzeżnej U krainy88.

6.

O wiele mniejsze znaczenie praktyczne, aniżeli ów

pomocni-czy charakter prawa rzym skiego w praw ie miejskim, miało w

ykorzy-stanie go w charakterze system u obow iązującego w innej dziedzinie,

a mianowicie w prawie ziemskim. Kw estia ta na ogół nie była

do-strzegana w rozw ażaniach na temat roli praw a rzym skiego w daw nej

Polsce. Z wcześniejszych uczonych zwrócił na nią uwagę właściw ie

tylko W. A. M aciejow ski59, który stwierdził wprawdzie, że prawo

rzym skie nie odgrywało żadnej roli w praw ie ziemskim, ale

jedno-cześnie podkreślił, iż niekiedy „sam seym ważność tego prawa

całko-wicie uznaw ał". Zagadnienie to natom iast we właściwym św ietle

*7 B. G r o i c k i , P o rzą d ek sq dô w I sp raw m ie jsk ic h p raw a m a jd e b u rsk ieg o w K o ro nie P o lsk iej, W a rsza w a 1953, s. 24. Zob. te ż t e n ż e , A rty k u ły p ra w a m a jd e b u rsk ie -go , W a rsz a w a 1965, s. 68 o ra z t e n ż e , T y tu ły p ra w a m a jd e b u rsk ieg o , W a rsza w a 1954, s. 38. Do te g o o sta tn ie g o w yw od u B. G r o i c k i d o łąc z ył o m ó w ien ie źró de ł p raw a rzy m sk ie g o , co do w o dzi, iż po d po jęc ie m p ra w a c e sa rs k ie g o ro zu m ia ł on w ła śn ie to praw o . S u b sy d ia rn e zn a c zen ie p raw a rzy m sk ieg o p o d k re śla ł ró w n ież J. K . C e r a s i n u s , En ch irid io n aliqu o t lo co ru m com m u nium Iu ris M e y d e m b u rg e n sis, C ra e o v i a e 1557, s.v . T u to r — tu te la i sz e reg in nyc h p i sa rzy pra w n ikó w . Zob. n a ten tem at K. B u k o w s k a , O re c e p c ji p ra w a rz ym sk ieg o w p raw ie m ie jsk im w d a -w n e j P o lsc e, CPH 1968, t. 20, z. 1, s. 73. Sz c ze g ó ln e zn a c zen ie m iało po m oc n ic ze sto so w a n ie p ra w a rzy m sk ie g o w są d a c h w yższy c h o raz w są d z ie a se so rsk im . B liż e j o tym za g a d n ie n iu tra k tu ją I. M a l i n o w s k a , M ik o ła j Z a laszo w sk i. P o lsk i p ra w n ik X V II stu le c i a na tle ó w c z esn e j n au k i p ra w a , K ra k ó w 1960, s. 323, o ra z K . B u -k o w s -k a , O rzec zn ic tw o -k ra-k o w s-k ic h są d ó w w yższy ch w sp raw a c h o n ieru c h o m o ści m ie jsk ie (X V I— X V III w.), W a rsza w a 1967, s. 15 i 19. C h a ra k te ry sty c z n a je st ró w -nież cyt. w yp o w ie d ź R o y ziu sa, k tó ry sam d zia ła ł w są d z ie a seso rsk im . N a jb a r d zie j k ra ń c o w e sta n o w isk o za ję li je d n a k L ip sk i i Z a la sz o w sk i, k tó rzy w ręcz uzn ali, że z a -w sze n ależy sto so -w a ć pra -w o p o -w szec h n e (ius co m m un e), jeże li n ie m a -w y ra źn y ch p rze p isó w przeciw n yc h . Por. M a l i n o w s k a , op. cit., s. 321— 323.

M Zob. L. P a u l i , E in llü sse d e s rö m isch en R ech ts im H a u p tw erk vo n B artolo- m ä u s G roick i, G e sellsc h a ll un d Recht im g riech isc h -röm isc h en A ltertu m , T. 2, B erlin 1969, s. 160.

IS W. A. M a c i e j o w s k i , H isto ry a pra w o d a w stw sło w ia ń sk ic h , W a rsz a w a 1832— — 1835, t. 1, s. 214— 215, t. 3, s. 361— 364.

(10)

przedstawił J. Rafacz, dając wyraz przekonaniu, że w w yjątkow ych

przypadkach prawo rzym skie znajdow ało z a s t o s o w a n i e p r a k

-t y c z n e naw e-t w zakresie praw a ziem skiego, a przykładem -tego

może być orzeczenie sądu sejm ow ego jak o najw yższego sądu prawa

polskiego, dopuszczające na wniosek strony złożenie przysięgi w

for-mie uznanej przez prawo justyniańskie40. Przyczyną wydania tego

orzeczenia była odmowa osobistego złożenia przysięgi przez przeby- *

w ającego na em igracji b. podskarbiego koronnego Ja n a Andrzeja

M orsztyna i zastąpienie je j przez niego formą pisemną, stosow nie do

postanowień praw a justyniańskiego. J a k bowiem dowodzili przed są

-dem sejm ow ym zastępcy pozwanego w spraw ie klejnotów koronnych

Morsztyna, „iuram enta vero in scriptis, hoc est manu propria iurantis

vel per publicam personam scriptam tirma et valida es$e, uii eu quae

corporaliler tacitis Sacris praestantur, legibus codicis Justiniafii są

dopuszczone’41.

W rezultacie, sąd sejm ow y w dniu 15 II 1690 r. uznał za praw

-nie złożoną przysięgę Morsztyna w postaci pisemnej, opatrzonej

pie-częcią roty z podaniem daty i m iejsca podpisania. Ja k stwierdza

J. Rafacz, było to recypow anie urządzenia obcego do w łasnego

pra-wa i to recypopra-wanie uznane, gdyż wyrok taki miał znaczenie pre-

judykatu, na który strony w jakimkolwiek sądzie mogły się powołać

i żądać od sądu, aby zastosow ał się do jego brzmienia. Że tak było

istotnie, św iadczą skrzętne zapisyw ania tego prejudykatu przez

prak-tyków, aby w jakichś innych przypadkach można było z niego

sko-rzystać42.

Dziedziną jednakże, w której recepcja praw a rzym skiego w ystąpiła

w dużo w iększych rozm iarach niż w praw ie ziemskim, było prawo

chełmińskie, a zwłaszcza jego rew izja toruńska. W tej kodyfikacji

bowiem nie tylko zostały unormowane na podstaw ie prawa

justyniań-40 J. R a f a c z , Z d zie jó w p ra w a rzy m sk ie g o w P o lsc e, K s ię g a P a m ią tk o w a ku czci Leo n a P in iń sk ie go , t. 2, Lwó w 1936, s. 198 i n.

41 Loc. cit.

42 Loc. cit. N ie b yło to zate m u zu p ełn ien ie lu k i w p rze p isa c h n a p o d staw ie p ra -w a rzy m sk ieg o tra k to -w a n e g o ja k o ra iso n é c rite -w tym se n sie , -w ja k im m ó -w i o tym B u k o w s k a , O re c e pc ji..., s. 75, lec z św ia d o m a i p ełn a re c e p c ja o b c e j in sty tu c ji praw n ej. O w y k o rz y sta n iu p ra w a rzy m sk ie g o p rze d sąd e m sejm o w y m w spra w ac h o crim en la e s a e m a ie sta tis m ów i ró w n ież b ard zo o stro żn y w przyjm o w an iu w p ły -w ó -w p ra -w a rzy m sk ie g o M a k a r e -w i c z , op. cit., s. 23, u-w. 2 i s. 74. N a to m ia st sto so w a n ie p ra w a rzy m sk ieg o w se n sie w sp o m n ia n y m przez B u k o w sk ą stw ie rd ził w roku 1728 K o s tk o w sk i: ...le g es im p erato ru m [...] v o c a n tu r iu s c i v i le / .. ./ Q u a m v is au tem in n o stra P o lo n ia non est o b lig a tio illa s o b se rv a n d i, tarnen [...] se q u i p la c ita sap ien tu m — cyt. za : J . L e l e w e l , P raw o R zy m skie ia k im sp o so b e m w P o lsc e w sp raw a c h k ry m in a ln yc h u ży te było, „T h em is P o lsk a " 1828, t. 1, s. 124.

(11)

skiego podstawowe kwestie, ale również znalazły się tutaj tak

szcze-gółowe i typowe dla prawa rzym skiego instytucje, jak depozyt

koniecz-ny, depozyt sekwestrow y, plus petitio i inne. Sw oistą wymowę posiada

przy tym porównanie odnośnych źródeł z obu system ów prawnych:

K s. IV, tyt. 3, c a p . 3: So je m an d in g e fäh rlic h en A u flü so n F e u e r u n d W a s- sern o th , ein em än d ern e tw a s v e rtra u e t u n d zu v e rw a h ren g e b et, u n d der A n -n eh m er so lc h e s h en a ch v o rsetzlic h v e r-leu g n en und h in te rh a lten w ü rde , w ird er d e sse n w ie re ch t ü b erw iesen , soll er d a s Gu t d o p pe lt w ied e r g eben ...

K s. IV, tyt. 3, c a p . 6: W a nn sic h ein er, zw een , o d e r m eh r ü b er einem D ing e o d e r d e sse lb e n B e sitz n icht v erg leic h e n kö nn en , m ö g en sie es b ey jem an d a u s G u tw illig k e it a b le g e n bis zum A b tra g e d er S a c h e [...] B ey w elch em a b er etw a s se qu e strire t o d er a b g eleg e t w ird, d er-se lb e beko m m t d e ser-selb e n D in g es B esitz (...) Er so ll a b er n ac h v ersic h te ter und g ee n d e te r S a c h e d a sse lb e d em je n ig en , wem e s rec h tlic h zu erk an n t, o d er so n st du rch ein e V erg leic h u n g zu stä n d ig w ird, a b zu treten u n d zu ü b erg eb e n sc h u ld ig

sey n .

K s. IV , ty t. 8, c a p. 2: W enn a b er den Sc h ad en ein er allein , der a n d er den N u tze n tra g e n so ll in F ä llen , d a sic b e y d e rseits G e ld e r e in g e le g e t, u n d d ie H a n d elsw erb u n g mit g leic h e r M ü h e u nd A rb eit fo rtstellen , so ist so lc h e B ed in -g u n -g zu R ech te u n k räfti-g ...

K s. IV, tyt. 8, c a p . 3: Es so ll ein je d e r G e sellsc h a fter [...] den Fleiß [...] an w e n -den, a ls b ey sein e m e ig e n e n Gut u n d H a a b e th u n so ll.

K s. II, ty t. 10, c ap . 8: Ein je d e r K lä g e r so ll se in e K la g e a lso a n ste llen u nd v o r-nehm en , daß er nich t zu v i e l be ge h re . Es g esc h ie h t a b er so lc h e s zu v iel b eg e -h ren a u f v ie re rle y W eise . E rstlic-h , w en n d er K lä g e r sein e Sc h u ld Zinß o d er w a s a n d ers, eh e u n d zu v o r fo rd ert, a ls die

D. 16, 3, 1, 1: P ra eto r a it: Q u o d n equ e tn m nltus n eque in cen d ii n equ e ru in ae n equ e n a u ira g ii c a u sa d ep o situ m s it, in sim plu m , earu n i a u tem reru m , q u a e su p -ra c o m p reh en sa e sun t [...] in du plu m iu diciu m daho ...

D. 16, 3, 17: ... a p u d se qu e stre m non n isi p lu res d ep o n e re po ssu n t uam la m id lit, cum a liq u a res in c o n tro v e rsia m d e d u c itu r [...] Rei d e p o sita e p ro p rie tas a p u d dep on en tem m an et, se d et pos- se sio , n isi a p u d se q u e stre m d ep o sita e st: nam tum dem um se q u e ste r p o ssid et...

D. 16, 3, 6: P ro prie a u te m in sé q u e stre est d epo situ m , qu o d a p lu rib u s in soli- dum c e rta c o n d ic io n e c u sto d ie n d u m red- d end u m qu e trad itu r.

D. 17, 2, 29, 2: A risto relert C a ssiu m re sp o n s iss e so c i etate m talem c o in non p o sse , ut a lte r lucru m tantu m , a lter dam n um sen tire t, et h an c so c ieta tem leo n in am so litu m a p p e lla re : et n o s con- sen tim u s tale m so c ie ta te m n ullam e sse . .

D. 17, 2, 72: ... su ffic it eten im ta lem di- lig en tia m c om m u n ibu s re bu s a dh ib ere, qu a le m su i s re b u s a d h ib ere solet...

I. 4, 6, 33: Plu s au tem qu attu o r m o dis p e titu r: re, tem po re, loc o , c a u sa . R e: v elu ti si qu is pro d ec em a u re is qu i ei d e be b a n tu r — v ig in ti p e tierit, au t s) is, c u iu s e x p a rte re s est, to tam earn v el m aio re e x p a rte su am e sse inten- derlt. T em po re : v e lu ti si qu is a n te diem

(12)

Z eit un d b estim m te F rist v e rsc h ien o n ist. Zum än d ern , w en n er m ehr, denn die H a u p tsu m m e d er Sc h u ld an trift, fo rd ert. Zum dritten , so er d ie Sc h u ld a n ein em än dern O rte fo rd ert, den n da sie zu b ezah le n bed u n g en w orden. Zum v ierten , w en n d er Sc h u ld e n e r zw ey D in g e a u f sein W a hl o d e r W illk ü h r v e r-spro c h en h at, a ls 20 F loren o d e r ein P ferd , u n d d er K lä g e r d a s ein e ohn U n te rsc h eid k la g et...

v el an te c o n dic io n em p etie ril. Q u a ra- tion e enim qui la rd iu s so lv it, qu am s o l-v e re deb eret, m inu s so ll-v e re in teile gitu r, ea d em ra tio n e qui p ra em a tu re petit p lu s p e te re v ide tu r. Loc o p lu s p etitu r, v elu ti cum qu is id, qu o d c erto lo c o sib i sti- p u la tu s est, ali o lo c o petit sin e com - m e m o ra tio n e illiu s lo ci in qu o sib i da ri stip u la tu s fu erit [...] p ro xim u s est is qu i c a u sa p lu s p e tit: ut e c c e si qu is ita a te stip u la tu s sit hom inem Stic h u m aut d e -cern a u re o s d a re sp o n d e s? D ein de a lter u trum petat v e lu ti h om inem ta ntu m au ! d ec em tantum . Ideo au tem p lu s pe te re in te ile g itu r, q u ia in eo g e n e re stipu la tio - n is p ro m isso ris est elec tio , utrum pec u- niam an hom inem so lv e re m alit...

— oraz w szeregu innych tekstów.

Na uwagę zasługuje fakt, że chociaż pod najsilniejszym wpływem

praw a rzym skiego znalazła się rew izja toruńska, również i w innych

redakcjach prawa chełmińskiego można zauważyć fagm enty, które

zo-stały niemal dosłownie przepisane ze źródeł justyniańskich. Tak więc

w Ju s Culmense Correctum w ystępuje identyczne jak w nowelach

justyniańskich wyliczenie przyczyn wydziedziczenia dzieci przez

ro-dziców i roro-dziców przez dzieci:

K s. V c a p . 48: D ie E ltern m ö g en ih re K in d er au ß 14. U rsa ch en w o ll en terben . Zu m e rste n o b ein K in d sein e n V a ter fre w en tlic h st o ss e o d e r sc h la g e w id er R ec ht. Zum a n d e re n ob e s sein e n V a -ter g rö b lic h sc h m eh et o d e r un eh ret. Zum d ritten ob e s sein en V a ter v e r-k la g te in S a c h e n d ie a n L eib g eh en [...] u sw .

N o v . 115 c a p . 3: Sa n c im u s ig itu r non lic ere f...J su u m filium v e l lilia m v el ce- tero s lib e ro s p ra ete rire aut e x h e re d e s in su o la c e re testam en to [...] n isi lo rsi- tan pro b a b u n tu r in g ra ti [...] C a u sa s a u -tem in g ra tu d in is iu sta s h as e ss e de- c e rn im u s: 1. Si qu is pa ren t ibu s su is ma- nu s intu lerit. 2. Si g ra v e m et in h o n e stam in iu riam e is in g re sse rit. 3. Si e o s in cri- m in alib u s c a u s is a c c u sa v erit, q u a e non sun t c o n tra prin cipem seu rem p u blicam [...] etc.

Analogicznie w ygląda ta spraw a przy zestaw ieniu Ks. V cap. 49

oraz Nov. 115 cap. 4.

7.

Prawo rzymskie jak o s y s t e m o b o w i ą z u j ą c y . W

dysku-sji nad znaczeniem prawa rzym skiego w Polsce pomijano na ogół

mil-czeniem fakt, że w pewnym bardzo ograniczonym zakresie miało ono

(13)

u nas charakter praw a obow iązującego i to poza prawem miejskim,

które tradycyjnie uważa się za domenę jego wpływów. Je st to o tyle

godne podkreślenia, że w tym przypadku chodziło o bezpośrednie

i właściw e zastosow anie praw a rzym skiego, a nie o jego subsydiarny

czy pomocniczy charakter. J a k bowiem postanow ił król Kazimierz

Wielki, powołując do życia Akademię Krakowską, w przypadku osk

ar-żenia o ciężkie przestępstw o, każdy świecki członek społeczności

uni-w ersyteckiej (scholar, pedel, księgarz lub ich słudzy) miał odpouni-wia-

odpowia-dać przed sądem królewskim i to nie na podstaw ie zw yczajów sw ego

kraju ojczystego, czy też statutów, lecz iuxta leges, a więc wedle

praw a rzymskiego:

Si v ero sc o la r is la y c u s, b e d ellu s, sta c io n a riu s, au t ipso ru m la m ili a ris de crim in e ho- m ic idii, a d u lterii, m em bro rum m u tila c io n e aut le ta li v u ln ere v e l qu o cu n qu e n eph ario e x c e s s u łu erit a c c u s a tu s ex tu n c non sec u n d u m c o n su e lu d in es p a trie v el sta tu ta , sed iu x ta le g e s p e r n os aut ju d ic e m d ep u ta tu m a c c u sa tu s d eb ebit iu d ic a ri...*3

I zapewne w tym zakresie postanowienia królew skie nie pozostały

na pergaminie, gdyż w źródłach znajdujem y dowody stosow ania ju

-rysdykcji w stosunku do scholarów 44.

Oprócz tego jednakże można tu w skazać również na inny jeszcze

dowód w ykorzystania praw a rzym skiego w podobnym charakterze.

N a mocy bowiem przyw ileju Zygmunta I, został wprowadzony jako

praw o obow iązujące na terenie biskupstwa gnieźnieńskiego oparty

głów nie na praw ie rzymskim, a opracow any przez M ikołaja Śliwnic-

kiego, projekt ogólnostanow ej kodyfikacji pt. lus Polonicum Sigis-

mundium (civile seu urbanumJ45.

A zatem, chociaż w całokształcie historii praw a polskiego były to

drobne epizody, które nie odegrały absolutnie żadnej roli, to

nie-mniej twierdzenie, iż prawo rzym skie nie miało jakiegokolw iek

zna-czenia w dawnej Polsce poza miastami, nie znajduje uzasadnienia

w św ietle obu przytoczonych faktów.

43 S. K r z y ż a n o w s k i , P o se lstw o K a zim ierza W ie lk ieg o do A w in io n u i p ierw -sz e u n iw e rsy te c k ie p rzy w ile je, „R o c zn ik K ra k o w sk i" , 1900, t. 4, s. 62 = C o d ex D ip lo m atic u s U n iv e rsita tis Stu di G e n era lis C ra c o v ie n sis, t. 1, (1365— 1440), C ra c o v ia e 1870, nr 1, s. 2. P o sta n o w ien ie to zo sta ło po w tórzon e w o d n o śn y m p rzy w ileju w ła d z m iejsk ic h K ra k o w a , w sk a z u ją c y m zre sz tą n a pra w o rz ym sk ie w sp o só b je szc ze w y ra ź-n ie jszy : ... pe r iź-n stitu c io ź-n es iu ris c aź-n o ź-n ic i et c i v ilis. Zob. K r z y ż a ź-n o w s k i , op. cit., s. 65; C o d ex D iplo m a tic u s U n iv e rsita tis..., s. 5.

44 Zob. R ę k o p is B ib lio tek i Ja g ie llo ń sk ie j nr 5574.

45 T re ść teg o p rzy w ile ju p rzy ta c za S. R u s s o c k i , P rzy c zyn ek do p ro jek tu ko dy li- k a c ji M a c ie ja S liw n ic k ieg o , CPH 1955, t. 7, z. 1, s. 222 i n.

(14)

8.

W ykorzystanie osiągnięć rzym skiej jurysprudencji daje się też

za-uw ażyć w dziedzinie s y s t e m a t y k i p r a w a . W prawdzie trudno

0 niej mówić na gruncie statutów Kazim ierza W ielkiego, jedynej w

łściw ie kodyfikacji prawa ziem skiego w dawnej Polsce, ale stosow

a-nie układu rzym skiego zalecała późa-niejsza literatura prawnicza.

W szczególności uw ażał ją za wzorcową Andrzej Frycz Modrzewski

1 nawet zastosow ał ją poniekąd w II ks. sw ego dzieła48, a pow

tórze-nie pewnych założeń rzymskich można też dostrzec w przytoczonych

wyżej projektach kodyfikacyjnych prawa chełmińskiego. Przejaw iało

się to z jednej strony w łącznym traktowaniu prawa rzeczowego

i spadkow ego — z uwagi na ujm ow anie nabycia spadku jako jednego

ze sposobów nabycia w łasności47, z drugiej natom iast — w

przeciw-staw ieniu praw a publicznego (ius publicum) prywatnemu (ius

priva-tum)** , a w ram ach tego ostatniego — w podziale materiału ze w

zglę-du na treść norm prawnych na: personae — res actiones49. Taką w

ła-śnie system atykę usiłow ali zastosow ać do prawa polskiego M aciej

Sliwnicki i Przyłuski50. W prawdzie Konstanty Grzybowski51 zauważył,

że u tego ostatniego pisarza problem atyka umieszczona w

poszcze46 Por. je g o w yp o w ie dź: „... n ie w iem , s k ą d m o żn a by za c ze rp n ą ć le p sz ą m eto -dę d la p ra w o d a w stw a niż z p ra w a rzy m sk ieg o ... A. F r y с z - M o d r z e w s k i , O p o p ra w ie R ze c zy p o sp o lite j, (w :] D zieła W szy stk ie , t. 1, tłnm. E. Ję d rk ie w ic z, W a r-sza w a 1953, s. 294. N a to m ia st n a u k ła d sta tu tó w K a zim ierza W. w y w arło w pływ pra w o k a n o n iczn e — zob. W . U r u s z c z a k , Z b ad a ń n a d sy ste m a t y k ą śred n io -w iec zn y c h po m n ik ó-w p ra-w a p o lsk ie g o , „Z e sz y ty N a u k o -w e U J" 1981, P ra c e P ra-w n i-cze, z. 97, s. 12 i n.

47 Zob. I. 2, 9, 6. W y n ik a ło to z tra k to w a n ia sp a d k u ja k o rze c zy n ie m a teria l-n ej. B liżej l-n a tel-n tem a t zob. К. К o 1 a ń с z у k, P ra w o rzy m sk ie , W a rsza w a 1978, s. 463, w yd . III,,- W. W o ł o d k i e w i c z , Les o rig in e s ro m ain es de Ja sy sté m a tiq u e du droit c iv il c o n tem po ra in , W ro c ła w 1978 o ra z t e n ż e , R zy m skie k o rzen ie w sp ó ł-c ze sn eg o p ra w a ł-c y w iln eg o , W a rsza w a 1978, s. 79 i n.

18 D. 1, 1, 1, 2.

49 Por. D. 1, 5, 1: G a iu s libro prim o institu tio n um . O m n e iu s quo u tim u r v e l a d p e rso n a s pertin et v e l a d re s vel a d a c tio n e s ( = I. 1, 2, 12). N a tem at zn a c ze n ia rzy m sk ie j sy ste m a ty k i p ra w a w d a w n e j P o lsc e zob. K. G r z y b o w s k i , S y ste m a -ty k a p ra w a w P o lsc e O d ro d zen ia , je j ro la i p o d ło ż e k la so w e, [w :] O d ro d zen ie w P o lsc e, t. 2, cz. 2, W a rsza w a 1956, s. 172— 212, o ra z К. К o r a n y i, Z ag a d n ie n ie sy ste m a ty k i p raw a, su w eren n o śc i k ró la p o lsk ie g o , ro li p ra w a rzy m sk ie g o , fw :] O d ro -dzenie w P o lsc e, t. 2, s. 270— 273.

50 Zob. H isto ria p a ń stw a i p raw a ..., t. 2, s. 269. O in n ych pró b ac h teg o ro d za ju w sp o m in a też М. В o b r z y ń s к i, O n iezna ny m u k ła d zie p ra w a p o lsk ie g o przez J a -n a S ie ra k o w sk ie g o z r. 1554, o d b itk a z R o zpra w A k a d em ii U m iejęt-n o ści, K ra k ó w 1877.

51 G r z y b o w s k i , op. cit., s. 207. A u to r ten o p a rł się n a w c ze śn ie jszy c h u s ta le n iac h R. T a u b e n s c h l a g a, Ja k ó b P rzy łu sk i — p o lsk i ro m a n ista X V I w., K ra -k ó w 1918, s. 7.

(15)

gólnych częściach odbiega od tego, co pod tym samym nagłówkiem

zaw ierają Instytucje, ale autor ten nie mógł zaprzeczyć, że schemat'

ów jest typowo rzymski52. Kw estia ta zresztą ma drugorzędne

znacze-nie wobec faktu, że podział m ateriału na personae — res-actiones

zna-lazł odzwierciedlenie w układzie kodeksu Andrzeja Zam oyskiego53,

który sam stwierdził:

T a k o w e g o po rzą d k u , k tó ry sam o przyro d zen ie w yty k a , R zy m sc y p ra w o d a w c y w P raw p isa n iu trzy m ali się. D zielili na trzy c zęśc i zbió r u sta w , w p ie rw sż e y p i sa -li o O so b ac h , de ju re p erso n a ru m to iest, c o się k ażd em u z iog o k o n d y cy i y sta nu n ą leża ło . W d ru g ie j c zę śc i o R zecza ch , D e rerum d iv isio n e et a d q u iren d o ipsoru m dom in io . T o ie st i a k ie g o g a tu n k u ie st k a żd a rzecz, czy b ydż m o że lu b nie w ła s n o ś-c ią sz ś-c ze g ó ln ą , y i a k się m o żn a s ta ć ie y w ła śn ik ie m . W trze ś-c ie y o p ro ś-c e si e, de a c tio n e, to iest ia k im sp o so b e m w sw o je j u k rzyw d zo n y w ła sn o śc i m a sp ra w ie d li-w o ść d o ch o dzić {d o d a ją c ] ... li-w ro zrząd ze n iu d zieła trzy m a łem się rzy m sk i eg o u k ła d u .

W arto przy tym zwrócić uw agę na fakt podkreślony przez K. Sójkę-

-Zielińską34, że w ,,dobie polskiego ośw iecenia prawo rzym skie było

obok praw a natury poważnym czynnikiem oddziaływawczym na

prze-miany, ujednolicenie i skodyfikow anie praw a".

9.

Ta o bserw acja w skazuje jednocześnie na następną dziedzinę,

w zakresie której starano się w ykorzystać prawo rzymskie, a m

ia-nowicie j a k o p o d s t a w ę k o d y f i k a c j i . W szczególności

do-m agał się tego Andrzej Frycz Modrzewski, uw ażając takie w

ykorzy-stanie praw a rzym skiego za warunek wprowadzenia w państw ie m

ą-drych i trw ałych ustaw :

N ie m oże b yć w ą tp liw o śc i co do teg o , że w iele trze b a p rz y ją ć z p ra w a rz ym sk ieg o ,

5* D użo u w a g i za g a d n ien iu w y k o rz y sta n ia sy ste m a ty k i rzy m sk i ej w d a w n ej P o lsc e p o św ię c iła M a l i n o w s k a , op. cit., s. 93 i n., ro zp a tru ją c szcz eg ó ło w o p o d tym k ą tem w id zen ia p ism a sz ere g u p raw n ikó w . C h ara k te ry sty c z n y m p rzyk ład em z a sto so w a -n ia sy ste m a ty k i rzy m sk ie j je st u k ła d p ra c y T. O s t r o w s k i e g o , P ra w o cy w il-n e a lb o sz c ze g ó ln e n arod u p o lsk ieg o z sta tu tó w i k o n sty tu c ji k oro n n yc h i lite w sk ich z e -b ran e, rezo lu c y am i R ad y N ie u sta ią c e y o -b ia śn io n e , d o d a tk am i z praw k a n o n icz n eg o , m a g d e b u ri k ie g o i c h e łm iń sk ieg o po m n o żo n e, a po rząd k iem praw rzy m sk ic h u łożon e, t 1— 2, W a rsza w a 1784.

55 Z biór p ra w są d o w y c h prze z E x k a n c le rz a A n d rze ja O rd y n a ta Z a m o y sk ie g o u ło -żo n y i w ro ku 1778 dru kiem o g ło sz o n y , w yd. W. D u tk iew ic z, W a rsz a w a 1884, s. V I. Por. I. J a k u b o w s k i , Jó ze f W yb ic k i a p raw o rzy m sk ie , A c ta U niv. Lodz. 1981, F o lia iu rid ic a , 4, s. 69 o raz t e n ż e , P ra w o rzy m sk ie w p ro jek ta c h k o d y fik a c y jn y c h p o lsk ie -g o O św iec en ia, A c ta U niv. Lodz. 1984, F o lia iu rid ic a 15, s. 70.

54 K. S ó j k a - Z i e l i ń s k a , R o la p ra w a rz y m sk ieg o w p ra c a c h k o d y fik a c y jn y c h w iek u o św ie c e n ia , C PH 1979, t. 27, z. 1, s. 121— 122.

(16)

w k a żd y m bow iem ra zie, je śli m a się stw o rzy ć c o ś u d a tn e g o i trw a łeg o , trze b a c a ł-ko w ic ie p r zy ją ć z n ieg o sp o só b p o stę p o w a n ia 65.

W praktyce natom iast ten postulat usiłował zrealizow ać M. Sliw-

nicki, który podjął z inicjatyw y prym asa Łaskiego próbę kodyfikacji

opierając się na prawie rzymskim, chcąc nim zastąpić obowiązujące

w Polsce przepisy praw a m agdeburskiego"6. Później tego rodzaju

tendencje odżyły w okresie Oświecenia, a ich znamiennym wyrazem sta

-ła się konstytucja sejmu w arszaw skiego z roku 1768, w myśl której

specjalnie powołana dla skodyfikowania praw a kom isja miała

opra-cować ,,proiekt korektury pr.v.y czerpaiąc praw a nayprzod z statutu

Lit. potym z korrektury Pruskiey, a na ostatku y z powszechnego

cywilnego Rzymskiego, lub innych obcych praw w szelkich..."57 I

acz-kolwiek w zaleceniach dla działających pod przewodnictwem Zam

oy-skiego kodyfikatorów postanowiono, że nie powinni się oni przyw

ią-zyw ać „bezw zględnie do żadnej z dawnych legislator”58, w pewnej

mierze przedstaw iony przez nich projekt przyjmował szereg rozw iązań

rzymskich. Za uzasadnioną więc trzeba uznać obserw ację W. A. M

a-ciejow skiego59, który pisząc o kodeksie Zam oyskiego stwierdził, iż

,,jego twórca, równie jak Redaktorowie Francuzcy, umiał z

Rzymskie-go przejąć, co w nich było dobreRzymskie-go i dla Polski pożyteczneRzymskie-go".

Oczywiście trudno na podstaw ie tego stw ierdzenia uznać, aby

pra-wo rzymskie miało stanowić podstaw ę wspomnianego kodeksu, nie

mniej nie można nie dostrzec faktu, że sam stosunek do praw a

rzym-skiego w porównaniu z poprzednią epoką uległ zasadniczej zmianie.

10.

W p ł y w y t e r m i n o l o g i c z n e . W całokształcie om

awia-nej problem atyki m ają one m niejsze znaczenie od innych przejawów

oddziaływ ania praw a rzymskiego, nie należy ich jednak lekcew ażyć

zw łaszcza w odniesieniu do w cześniejszego okresu państwowości

pol-55 F ryc z M o d r z e w s k i , O p o p ra w ie R ze c zy p o sp o lite j, s. 294. Zob. W . V o i s e, K s ię g a o p ra w a c h A n d rze ja F ry c za M o d rzew sk ie g o , tw :] O d ro d ze n ie w P o lsc e, t. 2, cz. 2, W a rsza w a 1956, s. 221.

56 Por. J. D w o r z a c z k o w a , Z h isto rii p ro je k tu k o d y fik a c ji M a c ie ja Siiw n ic k ie - g o CP H 1954, t. 6, z. 1, s. 178, o ra z R u s s о с к i, op. cit., s. 224 i n.

57 VL, t. 7, P e te rsb u rg 1860, fol. 711.

58 W y d a w c a Z bioru praw są d o w yc h ... — D u tk iew ic z (s. II w uw .) tw ierd zi, że c h o dzi tu o d a w n ie jsze p ra w a k ra jo w e, a n ie o praw o rzym sk ie lu b ja k ic h ś inn ych n aro -dów . P o g lą d ten w św ie tle c y to w a n eg o aktu zd a je się b yć u z asa d n io n y.

56 Cyt. za : Z biór pra w są d o w y ch ..., s. 927. O d m ien ne sta n o w i sk o D u tk iew ic za n ie z n a jd u je u z a sa d n ie n ia w tre śc i k o d e k su . Zob. H isto ria p a ń stw a i p raw a ..., t. 2, s. 559.

(17)

skiej. Ja k bowiem słusznie zauważył Juliusz Bardach80, przejęcie

ter-minologii niejednokrotnie pociągało za sobą skutki m aterialno-prawne;

wspólny termin wpływał bowiem z czasem na ujednolicenie zjaw isk

nim objętych, jeżeli odpow iadało to trendowi ogólnemu: „N a początku

było więc przejęcie terminu, a w ślad za tym mogła w ystępow ać

i asym ilacja instytucji rodzimej do wzorca znanego z «uczonego

praw a»".

Trafna jest w związku z tym uw aga Adam a Vetulaniego81, że

prze-byw ający w najbliższym otoczeniu panującego jako dostojnicy,

do-radcy i pisarze, przybyli z zachodu duchowni, którzy starali się na

teren sw ojej działalności m isyjnej przenieść nie tylko zasady wiary

i m oralności chrześcijańskiej, ale również własne instytucje i w

yo-brażenia prawne, przyczynili się do przeszczepienia na grunt polski

słownictwa i pojęć rzymskich za pośrednictwem formułowanych przez

siebie aktów prawnych, a nawet wyroków o charakterze prejudyka-

tów. Pod te pojęcia i schem aty podciągali oni też lokalne, zastane

na m iejscu instytucje rodzime83, nadając im stosow aną w podobnych

przypadkach nazwę, co niewątpliwie sprzyjało ich uporządkowaniu

i ujednoliceniu01.

Szczególne zasługi w dziedzinie upowszechniania rzym skich

termi-nów prawnych należy z całą pewnością przypisać Wincentemu zw

ane-mu Kadłubkiem, który w sw ojej Kronice nie pominął żadnej okazji,

aby popisać się znajom ością prawa rzym skiego84. M ając bowiem na

uwadze fakt, że dzieło to było chętnie czytane przez w spółczesnych

autorowi85, a w późniejszym czasie służyło nawet jako podręcznik

60 J. B a r d a c h , R e c e p c ja w h isto rii p a ń stw a i p raw a, CP H 1971, t. 29, z 1, s. 55— 56.

01 A. V e t u 1 a n i, P rzem ian y w u rzą d zen ia c h i w ży ciu praw n ym sp o łe c zeń stw a w p o c zą tk a c h p a ń stw a p o lsk ie g o , [w:] Z b ad a ń n ad k u ltu rą p ra w n ic zą w P o lsce p i a s -to w sk ie j, W ro c la w 1976, s. 9.

f* T a k np. W in c en ty K a d łu b e k tra k tu je sta ro sło w ia ń sk i o brzęd p o strzyż yn ja k o o d -po w ied n ik rz y m sk ie j a d o pc ji.

cł Por. u w a g ę R. H u b e g o, W y w ó d p raw o d a w stw a p o ls k ie g o c y w iln eg o i k ry m in a lin eg o aż do c za só w ja g ie llo ń sk i c h , Jjw:] Pism a, t. 2, [1905], s. 14: „N ie je d e in też pew -nie in stytu t p ra w a k ra jo w e g o zro dzo n y n a ziem i o jc z y ste j, w in ien w pływ o w i tem u (tj. p ra w a rz ym sk ie g o ) jeżeli nie b liż sz e ro zw in ię cie, to przy n a jm n iej n a zw isk o ..." 64 Por. H. Z e i s s b e r g, V in c en tiu s K a d łu b ek , B isch o l von K ra k a u (1208— 1218— — 1223) u nd se in C h ro n ik P olen s, W ien 1869, s. 175 i 194; E. S e c k e l , V in c en tiu s K a d łu b ek , Z SS 1959, t. 76, s. 381.

65 Ś w ia d c zy o tym lic zb a za c h o w a n yc h rę k o p isó w k ro n iki, sta n o w ią c a d o w ó d p o c z y tn o śc i teg o d zieła — zob. H isto ria P o lsk i, t. I, cz. 1, red. H. L o w m i a ń s k i , W a rsz a w a 1964, s. 355.

(18)

uniwersytecki®8, trudno sobie wyobrazić, aby w ystępujące w Kronice

przebogate słownictwo jurydyczne pozostało bez wpływu na term

ino-logię stosow aną w praktyce przez jej czytelników.

11.

I w reszcie ostatnia kwestia, na którą należy zwrócić uwagę

w związku z rozważanym zagadnieniem®7, a mianowicie i n s p i r u j ą c e

o d d z i a ł y w a n i e ź r ó d e ł p r a w a r z y m s k i e g o . Niezależnie

bowiem od bezpośredniej recepcji, o większym czy mniejszym

zasię-gu, istotną rolę w dziedzinie kształtow ania praw późniejszych, w tym

również i prawa polskiego, odegrały też te teksty z kodyfikacji ju-

styniańskiej, które późniejszym ustaw odawcom uzmysłowiły potrzebę

wydania analogicznych postanowień. Przykład tego stanowią przepisy

statutów Kazimierza W ielkiego skierow ane przeciwko grom

hazardo-wym oraz pożyczkom pieniężnym na rzecz synów rodziny, zestaw ione

przez autora anonimowej interpolacji z Senatus Consultum Macedo-

nianum®8.

To sam o należy powiedzieć np. o postanowieniach cap. 1 Ks. III

Ju ris Culmensis Emendati, w którym mowa jest o znalezieniu skarbu.

W myśl tego przepisu bowiem iest ono traktowane jak znalezienie

66 Por. M. P 1 e z i a, P o d sta w y do n o w eg o w y d a n ia k ro n ik i K a d łu b k a , Od A ry s-to te le sa do „Z ło tej L e g e n d y ", W a rsz a w a 1958, s. 348 uw. 3. K ro n ik a K a d łu b k a b y ła ró w n ież, ja k w y k a za ł M. Z w i e r ć a n , K o m en tarze i p rze ró bk i K ro n ik i M istrza W in cen te go , StŻ r 1976, t. 20, s. 112— 113, przedm io tem n a u ki w szk o ła c h k a te d ra l-n ych , k o leg ia ll-n y c h , a l-n aw et p arafia ll-n yc h .

57 O c zyw iśc ie tru dno w krótkim szk ic u w yc z erp a ć w sz y stk ie a sp e k ty o m a w ia n eg o pro b lem u , d la teg o też z d a lszy c h k w e stii p ra g n ę tu za sy g n a lizo w a ć ty lk o je d n ą , a m ian o w ic ie zn a c zen ie p ra w a rz y m sk ie g o ja k o instru m en tu p o lityk i m ię d zy n a -ro d o w ej. W tym za k re sie bow iem o d e g ra ło on o o g -ro m n ą -ro lę w c z a sa c h K a zim ierza W ie lk ie g o , stą d też ten m o n a rch a, p ro w ad zą c y ro zleg łą d z ia ła ln o ść dy p lo m a tyc zn ą , b y ł szc z eg ó ln ie za in te re so w an y w p o sia d a n iu lic zn eg o za stęp u b ieg łyc h w p raw ie rzy m sk im i w sztu c e a rg u m e n ta c ji le g istó w . Zob. H u b e , O zn ac zen iu p ra w a ..., s. 374; K. M o r a w s k i , H isto ry a U n iw ersy tetu Ja g i e llo ń sk i e g o , t. 1, K ra k ó w 1900, s. 22 i 69, o raz A. V e t u l a n i , U p ro g u d z ia ła ln o śc i k ra k o w sk ie g o W yd zia łu P ra -w a, [-w:] S tu d ia z d ziejó -w W yd zia łu P raw a U n iw ersy tetu Ja g i e llo ń sk i e g o , red. M. P a t к a n i o w s к i, K ra k ó w 1964, s. 12. W zw iązku z tym pro b lem em zob. też F. W i e a c k e r , P riv a tre c h tsg e sc h ic h te d er N eu ze it, G ö ttin gen 1967, s. 18. W cyt. p ra c y V o t u 1 a n ie g o m o żn a zn a leźć ró w n ież sze re g u w a g n a tem a t zam ierzeń K a zim ierza W ie lk ie g o w o d n ie sie n i" do w y k o rz y sta n ia p ra w a rzy m sk ie g o w d zie-d zin ie p o lityk i w ew n ętrzn ej. Śm ierć k ró la je zie-d n a k że u n iem o żliw iła re a liz a c ję tych celów .

f'8 Zob. J. S o n d e l , Ze stu dió w n ad pra w em rzym sk im w P o lsc e p ia sto w sk ie j, K ra k ó w 1978, s. 75. P o z o sta je n a to m ia st k w e stią o tw a rtą w ja k im stop n iu pra w o rzy m sk ie w p ły n ę ło na p ó ź n ie jsz e u sta w o d a w stw a w za k r e sie tzw. le g e s c v m g tu a rta ?, c zyli p rzep isó w m a ją c yc h za p o b iec n a dm iern ym w yd atk o m n a u czty, s tr o je itd.

(19)

jakiejkolw iek innej rzeczy84, w związku z czym uwzględnienie tego

problemu w osobnym artykule nie ma zupełnie uzasadnienia. W

yja-śnić je więc można tylko faktem, że kom isja opracow ująca spis

pra-wa chełmińskiego miała na upra-wadze uregulopra-wanie tej kwestii w prawie

rzymskim, gdzie inventio thesauri stanowiło odrębny sposób nabycia

własności, i dlatego um ieściła w przygotowyw anej przez siebie

kody-fikacji odnośną normę, chociaż rozwiązanie w niej przyjęte odbiegało

zasadniczo od wzorów rzymskich.

Niezależnie od wyżej poruszonych zagadnień, należy podkreślić,

że znaczenie prawa rzym skiego przejaw iało się również w innej je

sz-cze dziedzinie, a m ianowicie stanowiło podstawę, na której opierała

się, również i w dawnej Polsce, wiedza prawnicza. Tę jego rolę

do-strzegał szczególnie wyraźnie Mikołaj Zalaszowski, jak dał temu w

y-raz w swoim podstawowym dziele lus Regni Poloniae. Je g o zdaniem,

prawo rzymskie było nie tylko zbiorem norm, które należało stoso

wać w praktyce, ale stanowiło również teoretyczną podbudowę ów

-czesnej wiedzy prawniczej oraz system, na którym najlepiej się

kształ-cili młodzi prawnicy70. I z takim stwierdzeniem M ikołaja Zalszowskie-

go należy się zgodzić. Fakt bowiem, że na prawo rzymskie

powoły-wano się nie tylko w teoretycznych opracowaniach, ale że

uwzględ-niała je również judykatura71, dowodzi, iż znajom ość tego prawa

w społeczeństw ie polskim była dużo większa, aniżeli można by o tym

sądzić na podstawie nieprzychylnych mu wypowiedzi poszczególnych

przedstawicieli obrońców szlacheckich swobód.

Ja k zatem wynika z powyższych, z konieczności bardzo ogólnych

i wyrywkowych rozważań, znaczenie praw a rzym skiego w dawnej

Polsce przejaw iało się w wielu różnorodnych dziedzinach. I chociaż

nie doszło u nas ani do jego recepcji na większą skalę, ani też do roma-

nizacji życia prawnego, byłoby niewątpliwym błędem negow anie jego

roli w zakresie kształtow ania polskiej kultury praw nej.

In sty tu t H isto ryc zn o -P raw n y U J

f9 S i q v is th esau ru m inv en erit in a lien o so lo , a d so li dom inu m th e sau ru s per- tin ebit, in v en to r qiiad ra n tem a c c ip iet, h oc enim est in v en tio n is pretiu m ju re n o stro co n stitu tu m . Zob. c ap . 2 eod.

70 Por. M a l i n o w s k a , op. cit., s. 324. W c z eśn iej p o stu la t o p a rc ia n a u k i praw a n a praw ic rzy m sk im g ło sił F ry cz M o d r z e w s k i , op. cit.

71 O sz c ze g ó ln e j ro li p raw a rzy m sk ieg o w tym za k r e sie zo b M a k a r e w i c z , op. cit., s. 25.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Wybierzcie spośród siebie sekretarza, aby zanotował efekt Waszej dyskusji oraz głównego prokuratora, który wystąpi jako Wasz reprezentant w sądzie.. Macie 10 minut na

oraz niemieckiego przekładu Neue Disputation gegen die Frauen zum Erweis, dass sie keine Menschen sind z 2006 r.... 10

Tragedja miłosna Demczuka wstrząsnęła do głębi całą wioskę, która na temat jego samobójstwa snuje

Zastanów się nad tym tematem i odpowiedz „czy akceptuję siebie takim jakim jestem”?. „Akceptować siebie to być po swojej stronie, być

W  optyce  Marcina  Lubasia  strategiczne  dla  tożsamości  dyscypliny  intensywne 

W przedmiotowym znaczeniu, prawo rzeczowe oznacza zespół przepisów, norm prawnych, które regulują formy prawne korzystania z rzeczy, przybierające postać podmiotowych praw

nie duszy — zazwyczaj przyjmuje się bowiem, że dusza jest tym składnikiem człowieka, który po śmierci ciała nie ginie, lecz przebywa w jakiejś rzeczywis­.. tości

Każda taka klasa jest wyznaczona przez pewne drzewo de Bruijna, możemy więc uważać, że λ-termy to tak naprawdę drzewa de Bruijna.. λ-wyrażenia są tylko ich