• Nie Znaleziono Wyników

"Die Soziologie und die Gesellschaften. Problemsicht und Problemstellung vom Beginn bis zur Gegenwart", T. 1-3, Helmut Shoeck, München 1964 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Die Soziologie und die Gesellschaften. Problemsicht und Problemstellung vom Beginn bis zur Gegenwart", T. 1-3, Helmut Shoeck, München 1964 : [recenzja]"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

H elm ut S c h o e c k , D ie Soziologie und die G esellsch aften . P ro b lem sich t und

P ro b lem stellu n g vo m B eginn bis zu r G egen w art. T. t —3. Orbis A cadem icus, M ün­

chen 1964, ss. 456.

Publikacja H elm uta Schoecka z dziedziny historii socjologii jest drugim, roz­ szerzonym w ydaniem książki, która pod tytu łem D ie S oziologie ukazała się w 1952 r. Jak m ówi sam autor, publikacja jest problem ow ą historią socjologii w dokumentach. Zadaniem tego odpow iednio dobranego i zaopatrzonego w m niej lub bardziej obszerny kom entarz autorski zestaw u tek stów z dzieł m y ślicieli spo­ łecznych (nie tylko socjologów sensu stricto ) jest pokazanie, w jaki sposób doszło do faktu, że na początku X IX w. pow stało w yobrażenie o społecznym b ycie (das

soziale Sein), które stało się substratem nauki o sp ołeczeń stw ie czyli socjologii

(s. 28).

Jaka jest konstrukcja książki? Autor odrzuca k lasyfik ację teorii socjologicz­ n ych jako zasadę podziału m ateriału i opowiada się za ujęciem chronologicznym , bardziej w łaściw ym , jego zdaniem , z m etodycznego punktu w idzenia. Zasada chro­ nologiczna, argum entuje Schoeck, um ożliw ia rów noczesne ujm ow anie i badanie w zajem nego w pływ an ia na siebie społecznych działań w całym k om p lek sie in sty ­ tucji, jak gospodarka, prawo, religia, p olityka itd. Z achw alana tak bardzo przez autora zaleta ujęcia chronologicznego n ie znajduje w szakże w yraźnego u w idoczn ie­ nia i odbicia ani w układzie, ani w treści m ateriału, n ie zostaje także w yek sp o­ nowana w kom entarzu autora.

K siążka Schoecka, poprzedzona obszernym w stęp em (ss. 13—33), składa się z 4 części. Zam ykają książkę w ykaz źródeł i przypisy, bibliografia, indeks autorów, indeks osób i indeks rzeczowy. We w stęp ie autor porusza tak ie sprawy, jak zakres socjologii, postęp nauki a problem ow a historia socjologii i problem w yboru k ry ­ terium podziału m ateriału historyczno-socjologicznego. W punkcie czw artym om a­ w ia Schoeck k w estie zw iązane z w yborem m ateriału dokum entarnego dla książki, następnie przeprowadza odgraniczenie historii socjologii od nauk sąsiednich, za­ p owiada w yłączen ie m ateriałów należących do filozofii państw a itp., om awia pro­ blem ciągłości historii nauki podkreślając jej odm ienność od historii k ultury czy państw a. Na pytanie: od k ied y istn ieje socjologia? — autor n ie daje bezpośred­ niej odpow iedzi, uważa w szak że za uzasadniony pogląd, że rozw ijała się ona od starożytności aż po X IX w . i pragnie to udokum entować odpow iednim i tekstam i.

Część 1 S ocjologii (ss. 37—64) traktuje o rozw ażaniach nad problem am i socjolo­ giczn ym i w starożytności i średniow ieczu; część 2 (ss. 67— 125) nosi ty tu ł S ocjo lo ­

giczne sp o jrzen ie i m y śle n ie od począ tk u czasów n o w o ży tn y ch do końca ośw iecen ia;

część 3 obejm ująca X IX w . i pierw szą połow ę X X w. (ss. 129—299) zatytułow ana jest, niezbyt zresztą trafnie, Socjologia jako nauka o p rzy szło śc i, ale dla tego całego 150-letniego, jakże różnorodnego okresu trudno znaleźć dobry w spólny tytuł. W reszcie część 4 (ss. 303—373) nosi tytu ł S ocjologia jako n auka u n iw ersaln a albo

szczegółow a. T ytuł ten nie odpow iada treści tej częśći, która składa s ię z trzech

rozdziałów i podsum owania. W rozdziale 1 m ow a jest o stosunku socjologii do filo ­ zofii w ujęciach mało znanego Fedora Stepuna i H. Freyera. W rozdziale 2 pisze autor (zbyt obszernie) o socjologii w ie d z y i jej rozwoju, zam ieszcza tu tek sty z dzieł M. Sćhelera i K. M annheima, pisze też krótko o A. W eberze i jego socjo­ lo g ii kultury. Rozdział 3 p ośw ięcony jest am erykańskiej socjologii.

Cała część 4 om awianej książki św iadczy dobitnie o n iek onsekw encji autora w realizow aniu chronologicznego ujęcia m ateriału historycznego. W rozdziale 1 tej K W A R T A L N I K H U Sm O R U iN A IU K l I T E C H N IK I,^ R O K X I'I — N R il

(3)

126 R ecen zje

części (Socjologia i filozofia) zm ieściliby się nb. doskonale prezentowani w części 3 filozofow ie: W. D ilthey, H. R ickert i B. Croce. Rozdział 2 p ośw ięcony socjologii w ied zy trak tu je o jednej z w ielu dyscyplin socjologii ogólnej; u podstaw jego w yodrębnienia, a także osobnego om ów ienia socjologii am erykańskiej, n ie leży p rzyjęte przez autora kryterium chronologiczne, tylko rzeczowe.

S ocjologia Schoecka obejm uje bardzo długi okres, około 2500 lat. W przeko­

naniu autora, dzieje socjologii można w ięc zaczynać bardzo w cześnie, bo od pierw szych utrw alonych w piśm ie prób reflek sji teoretycznej nad zagadnieniam i stosunku człow ieka do społeczeństw a i na odwrót oraz stosunków m iędzy ludźm i i ich społecznego uwarunkowania.

Czy jednak reflek sję praktyczną, a w szczególności reflek sję teoretyczną nad faktam i społecznym i, prowadzoną w obrębie innych nauk (czy też z odm iennych n astaw ień poznawczych), m ożna uważać za socjologię, a tym sam ym dorobek tego okresu w łączać do dziejów socjologii? W ydaje się, że nie, że słuszniejsze b yłoby tu operow anie określeniem : m yśl społeczna, wprowadzonym do historii socjologii przez H. Beckera i A . B osk offa 1. Pow stanie socjologii jako odrębnej nauki w iąże się z nazw iskiem A . C om te’a, który w 4 tom ie sw ego Cours de philosophie p o sitiv e (1830— 1842) n ie tylko w prow adził nazw ę: socjologia l(w m iejsce proponowanej przez C. H. ISainrt-Simona nazw y: fizyka społeczna), ale rów nież pierw szy określił pro­ gram i zadania socjologii jako n auk i sw oistej.

Tak w ięc trudno zgodzić się z Schoeckiem w spraw ie term in u s a quo historii socjologii, z rozpoćzynaniem dziejów tej nauki od Platona czy jeszcze w cześniej, z takim sam ym traktow aniem starożytnych i średniow iecznych w ytw orów m yśli społecznej, jak now oczesnych teorii socjologicznych E. Durkheima, L. von W iesego czy F. Znanieckiego. N astępna uw aga krytyczna pod adresem książki Schoecka pragnie zw rócić uwagę na brak odautorskiej generalnej charakterystyki socjolo­ gicznych (czy też presocjologicznych) teorii do końca X V III w. włącznie.

R ów nież w 3 części książki odczuw a się brak ogólnej charakterystyki socjologii w iek ów X IX i X X z punktu w idzenia zadań, jakie sobie ona staw iała.

P rzyjrzyjm y się teraz, jacy autorzy reprezentują w książce Schoecka m yśl społeczną i socjologiczną w ciągu 2500 lat. W pierwszej części książki reprezentan­ tam i starożytności przedchrześcijańskiej są: Platon, A rystoteles, Poseidonios i Lu­ krecjusz, zaś starożytności chrześcijańskiej i średniow iecza: św . A ugustyn i św . Tom asz z A kw inu.

W części 2 przedstaw icielam i okresu odrodzenia są: M akiaw el, M. de M ontaigne i F. Bacon, a okresu ośw iecenia: "Wolter, O. B. Vico, M onteskiusz, R ousseau, H e lw e - cjusz, J. d’A lem bert, A . R iv a rd , A . Sm ith i J. Möser. IW częścii 3 w ystępują: J. G. H er­ der, F. Schleierm acher, F. S ch legel, N ovalis, J. G. Fichte, J. F. Herbart, A. M üller, B. Constant, G. H egel, Comte, L. von Stein, K. Marks, F. Engels, H. von Treitschke, F. N ietzsche, Dürkheim , F. H. Giddings, O. von Gierke, G. Sim m el, G. Schm oller, V. Pareto, G. Sorel, O. H intze, Croce, D ilthey, Rickert, E. Troeltsch, M. W eber, F. Tönnies, von W iese, W. Som bart, C. Brinkmann. W części 4 w ystępują: Stepun, Freyer, Scheler i M annheim. Socjologię am erykańską, n ie licząc w ystępującego w części 3 Giddingsa, reprezentują: R. M. M clver, R. ¡K. M erton i T. Parsons.

Pochw alając w ybór autorów ze starożytności i średniow iecza, także z okresu odrodzenia (m ożliw ości innego w yboru są tutaj zresztą bardzo ograniczone) i ak­ ceptując w zasadzie zespół m y ślicieli reprezentujących czasy ośw iecenia (z w y ją t­ kiem w szak że m ało znanych i w cale n ie reprezentatyw nych R ivarola i Mösera), 1 Por.: A. S c h e r m e r h o r n , A. B o s k o f f , R ecen t A n alyses of S ociolo­

gical T heory. W publikacji: H. B e c k e r , A. B o s k o f f , M odern Sociological T heory in C o n tin u ity and Change. N ew York 1957, ss. 61 i nast. Przytaczam za

książką: H. B e c k e r , H. E. B a r n e s , R o zw ó j m y śli społeczn ej od w ie d zy lu do­

(4)

podnieść trzeba zastrzeżenia przeciwko doborowi autorów w 3 części (w iek i XIX. i X X ). Przede w szystk im rzuca się w oczy kolosalna przew aga nazw isk n iem iec­ kich: na 32 nazw iska aż 25 jest niem ieckich. Z innych narodowości jest tylk o 4 Francuzów (Comte, Sorel, D urkheim i m ało reprezen tatyw ny Constant), 1 A m e­ rykanin (Giddings) i 2 W łochów (Pareto i filozof Croce).

N ie negując w ielkiego w kładu uczonych niem ieckich w rozwój socjologii, zau­ w ażyć jednak trzeba, że nic nie uspraw iedliw ia takiej przew agi, jaką zap ew n ił im w sw ojej k siążce ich rodak Schoeck. Wśród 25 N iem ców , k tórych prace S ch oeck / cytu je w sw ojej S ocjologii, jest w ielu takich, którzy w gruncie rzeczy socjologią nigdy się nie zajm ow ali lub zajm ow ali się nią ubocznie, a do h istorii przeszli jako literaci (np. N ovalis), praw nicy (Gierke), filozofow ie (Schleierm acher, Schlegel* Fichte, Herbart, H egel, Nietzsche, D ilthey, R ickert), albo w reszcie jako h istorycy (Hintze, Treitschke).

Zignorowany rów nocześnie został całkow icie dorobek socjologii w k rajach słow iańskich. N ie natrafiam y np. ani na jedno nazw isko socjologa rosyjskiego czy polskiego, a przecież kraje te w ydały w ielu znakom itych m yślicieli w tej dziedzinie, że w ym ien im y przykładow o Ludwika K rzyw ickiego i R osjanina M aksy­ ma K o w a le w sk ie g o 2. Chyba tylko niedostateczna znajom ość tw órczości Floriana Z n an ieck iego3 spowodowała, że uczony ten, dziś już p ow szechnie u znaw any za klasyka socjologii, n ie został w łączony przez Schoecka do grona reprezen tatyw nych p rzedstaw icieli oryginalnej m yśli socjologicznej. W kład Z nanieckiego w dzieło roz­ w oju socjologii św iatow ej jest na pew no w ięk szy niż w ielu z cytow anych p rzez Schoecka autorów.

N ie w yd aje się celow e zam ieszczenie w 4 rozdziale 3 części książki odcinka zatytułow anego K r y ty k a i a probata w obozie h u m a n istyczn ym . S ocjologia około

1900 r. w oczach h isto ry k ó w i socjologów (ss. 260—270). W praw dzie k rytyka socjo­

logii, przeprowadzona przez cytow anych w tym odcinku filozofów niem ieck ich D iltheya i Rickerta, jest bardzo interesująca, a le i jednostronna, nie w yw arła też ona istotniejszego w p ływ u na rozwój socjologii pojm ow anej jako nauka szcze­ gółow a. W ypowiedzi H intzego i Crocego na tem at socjologii, reprezentujące p u n k t w idzenia historyka, są ciekawe, ale podobnych dałoby się cytow ać znacznie

w ięcej.

K rytykując w ybór autorów źródłow ych partii S ocjologii, chciałoby się dodać jeszcze uw agę dotyczącą w yboru tekstów . To bardzo trudne zadanie — w y ło w ić z bogatej tw órczości danego autora krótkie, a zarazem najbardziej reprezen tatyw ­ n e fragm enty. W ydaje się, że Schoeck n ie zaw sze dokonał tu szczęśliw ego w yboru. Tak np. czy n ie byłoby w skazane, cytując von W iesego, zam ieścić ten fragm en t jego S y ste m u socjologii ogólnej, w którym podana jest form uła procesu społecznego, unaoczniająca najlepiej m etodologiczną postaw ę uczonego? A czy n ie b yłoby rzeczą celow ą przytoczyć św ietną definicję socjologii M. W ebera i na tym tle zacytow ać fragm enty nauki tego w ielkiego socjologa O typach idealnych? U w agi i w ą tp li­ w ości tego rodzaju można by mnożyć.

Pora jednak na pokazanie p lusów książki Schoecka. N ajw artościow szą zap ew n e i najlepiej napisaną jej partię stanow i 3 rozdział 4 części, p ośw ięcony socjologii am erykańskiej (ss. 328—360). Na około 10 stronach autor prezentuje fragm en ty

2 Por. k rytyczne uwagi J. Bardacha o w yd aw n ictw ie Isto rija i socjołogija, M oskwa 1964, w „K wartalniku H istorycznym ”, nr 4/1965, ss. 659—661. Por. również: B. S o f r o n o w , M. M. K o w a le w sk ij kak socjolog. M oskwa 1960.

3 Nb. Schoeck uważa Znanieckiego za socjologa am erykańskiego, jak to w yn ik a z notki biograficznej w leksyk onie autorów (A u th oren lexicon ) na s. 446 Die S ozio­

logie. Schoeck n ie podaje też daty zgonu Znanieckiego, traktuje go jako osobę ży­

jącą. To samo dotyczy osoby von W iesego. A utor nie skorygow ał zapew ne danych biograficznych z pierwszego wydania Die Soziologie z 1952 r.

(5)

128 R ecen zje

z dzieł M clvera, M ertona i Parsonsa; resztę, tj. (z uw agi na drobniejszy druk) około trzech czw artych rozdziału, zajm uje jego w łasne, k rytyczne om ów ienie dzi­ siejszego stanu socjologii am erykańskiej.

Schoeck, w niezbyt zresztą uporządkowany sposób, pokazuje, z jednej strony, n iek tóre osiągnięcia socjologii am erykańskiej (np. w zakresie doskonalenia i w pro­ w adzania k w an tytatyw n ych m etod badawczych), ale przede w szystk im odsłania słabości tej najbardziej charakterystycznej dla Stanów Zjednoczonych nauki: histo­ rycznie i społecznie uw arunkow aną ograniczoność jej perspektyw badawczych („socjologia lokalnych m niejszości i problem ów m niejszościow ych”), zam iłowanie do dychotom ii, do zespołow ego zajm owania się problem am i socjologicznym i, na­ m iętne, ak tyw ne i często utopijne angażow anie się społeczno-polityczne, norm atyw ­ ny charakter (wbrew deklaracjom w ierności dla p ozytyw istycznego ideału nauki), skłonność do zajm owania się patologią społeczną, nadm ierny krytycyzm w odnie­ sieniu do w łasnego społeczeństw a, itd. itd.

C zytelnik polski, zalew any inform acjam i o im ponującym ilościow o i rosnącym z roku na rok dorobku socjologii am erykańskiej, przekonany, że jej tw órczy duch godzien jest n ajw iększego podziwu, dowiaduje się z k siążk i Schoecka, że w iększość am erykańskich publikacji socjologicznych n ie przyczynia się w cale do wzbogacenia problem atyki i m etodyki socjologii, n ie posiada w iększego znaczenia z punktu w id zen ia problem ow o-historycznego socjologii.

N iezw yk le w artościow ą i użyteczną częścią książki jest obszerna bibliografia socjologii (ss.- 378—427). D zieli się ona na 2 działy: w pierw szym zam ieszczone są prace dotyczące historii socjologii i leżących u ich p odstaw system ów m yślow ych (najpierw idą prace ogólne, potem literatura poszczególnych okresów, socjologów i filozofów społecznyclji, zgodnie z w ew n ętrznym podziałem książki na 4 części). Dział 2, zaw ierający literaturę odnoszącą się do socjologii dzisiejszej, ma n astęp u ­ jący układ: prace podstaw ow e, czasopisma, bibliografie (te m ogłyby iść na samym początku), socjologia jako przedm iot nauczania, w prow adzenia do socjologii i nauk społecznych; potem idą prace z zakresu m etodyki socjologii (tu najpierw prace ogólne, potem dotyczące tw orzenia pojęć, typu idealnego, statystyki, socjografii itd.), a w reszcie bogaty zestaw literatury dotyczącej pojęć socjologicznych i dziedzin specjalnych, podanych w układzie alfabetycznym (od klas i grup w ieku, autom aty­ zacji, autorytetu, aż do socjologii w iedzy, cyw ilizacji i teorii cyklów ) — łącznie ta część bibliografii zawiera około 140 haseł, przy każdym od jednej do kilkunastu

pozycji bibliograficznych. s '

B ibliografia zasługuje z pew nością na bardziej szczegółow e om ówienie; kon­ strukcję jej można uznać w zasadzie za poprawną i przejrzystą. Niejedno dałoby się pow iedzieć na tem at słuszności zam ieszczenia jednych, a pom inięcia innych pozycji. Zauważm y przykładow o, że na s. 394 w rubryce: D zieła p o d sta w o w e w y ­ m ien ion y jest (i słusznie) na pierw szym m iejscu w ydan y przez A. Vierkandta w 1931 r. H an dw örterbu ch der ^Soziologie. Brak jednak inform acji, że w 1959 r. ukazała się w Stuttgarcie niezm ieniona reedycja tego pożytecznego w ydaw nictw a z przedm ową H. S ch elsk y’ego. Co się tyczy prac socjologów polskich, to w biblio­ grafii spotykam y kilka now szych prac Znanieckiego w jęz. angielskim . Jest też na s. 426 w rubryęe: iS ocjologia w ie d zy jedna praca S. C zarnow skiego i (Le m orcel­

lem en t de l’eten due, opublikowana w „Revue de l ’H istoire des R eligions” w 1927 r.),

ale pom inięta została w rubryce: S ocjologia religii znana szeroko na Zachodzie praca tegoż autora o k ulcie św. Patryka, bohatera narodowego Ir la n d ii4.

4 Zob.: S. C z a r n o w s k i , Le cu lte des héros et ses con ditions sociales. Saint

P atrick, héros n ation al de l’Irlaiïde. Przedm ow ą opatrzył M. H. Hubert. Paris 1919,

Tłum aczenie polskie tej pracy: K u lt boh aterów i jego społeczn e podłoże. Ś w ię ty

P a try k , boh ater n a ro d o w y Irlan dii ukazało się jako t. 4 D zieł Czarnowskiego

(6)

Za p ożyteczny uznać w ypada rów nież leksykon autorów i(ss. 428—446), zaw iera­ jący b io- i bibliograficzne dane o 169 częściej w ym ien ian ych w k siążce autorach lub, zdaniem Schoecka, szczególnie w ażnych w problem ow ej h istorii socjologii. W p ew nych w ypadkach leksykon podaje bliższe dane o autorach, o których w tek ście b y ła tylko krótka wzm ianka; w tych w ypadkach m am y do czynienia z rzeczo­ w ym uzupełnieniem tekstu. I tu, niestety, autor w yraźnie preferuje sw ych ziom ­ ków: blisko połow a, bo 65 nazw isk w lek syk on ie — to m niej lub bardziej znani m y ślic iele niem ieccy, co decyduje o ilości m iejsca użyczonego innym . Leninow i np. dostało się o 1 w iersz m niej, niż zupełnie nieznanem u poza w ąskim gronem sp ecja­ listó w niem ieckich praw nikow i nazw iskiem Johannes A lth u siu s (żył na p rzełom ie Wieków X VI i XVII), czy osiem nastow iecznem u statystyk ow i z G etyngi G ottfrie- d ow i A chenw allow i.

W sum ie biorąc — S ocjologią Schoecka, m im o poczynionych poprzednio k ry ­ tycznych uwag i zastrzeżeń — jest w ydaw n ictw em pożytecznym . Stu diu jących socjologię, a zw łaszcza historię tej nauki, Uczy ona sięgać bezpośrednio do dzieł daw nych m yślicieli społecznych, a także starszych i now szych k lasyków socjologii. P row ok uje nierzadko do dyskusji, nasuw a niejedną now ą m yśl. R ów nocześnie jest ciek aw ym źródłem do zagadnienia uwarunkow ania treści dzieła naukow ego p rzy­ n ależnością narodową jego autora. Z tych w zględ ów lekturę om aw ianej pracy m ożna polecić n ie tylk o socjologom , ale także historykom nauki (nie ty lk o nauk społecznych).

W ła d y sła w O ch m ań ski

Edouard V a r í a n , L ’étan ch éité dans la con struction . Éditions E yrolles, P aris 1964, ss. 676, ilustr.

Praca dra inż. E. Varlana o Izolacjach p rze ciw w ilg o cio w yc h w b u d o w n ictw ie stan ow i pozycję zdecydow anie oryginalną, a naw et unikalną w literaturze tech ­ nicznej. N a ogół n ie zdarza się bowiem , aby ściśle techniczna problem atyka, której zakres zazwyczaj i tak n ie zostaje objęty edycją książkow ą, została przedstaw iona w postaci kom pozycji historycznej, ukazującej ciągłość m yśli inżyn iersk iej, w yp ro­ wadzonej z głębi dziejów. Taką zaś drogą poszedł dr Varían, dając próbę sca le­ n ia rozproszonych zarówno w czasie, jak i na dużym obszarze, u ryw ków dawnej m y śli technicznej z m yślą w spółczesną. Próba ta, istotn ie bardzo oryginalna, przed­ sta w io n a została — z błyskotliw ą przedm ową członka In stytu tu F rancji A . Caquo- ta — jako jednotom ow a, ale dw uczęściow a książka. Składa się ona z części pierw szej, historycznej (11 rozdziałów , 152 strony), i części drugiej, om awiającej w spółczesn ą problem atykę zagadnienia, potraktow aną encyklopedycznie, i to bar­

dzo szeroko, choć n ie w yczerpująco ł!

Jesteśm y w P olsce przyzw yczajeni do książki technicznej innego rodzaju. Treść jej i układ n ie pozw alają na ogół na żadne dygresje, h istoria zaś n ie znajduje w niej m iejsca, tym bardziej że brakuje go często dla pełnego ujęcia treści w sp ó ł­ czesnych, niezależnie od objętości edytorskiej. N otujem y w praw dzie w naszej lite ­ raturze bardzo interesujące pozycje, om awiające problem atykę historyczną archi­ tektury, n ie n otujem y natom iast takich pozycji jak dzieło dra Varlana, k tóre by, zajm ując się w ąską dziedziną techniczną, w yprow adzały rów nież jej genezę h isto­ ryczną.

!W części pierwszej dzieła autor n aśw ietla za pom ocą nieraz dociekliw ego roz­ szyfrow yw an ia źródeł oraz z prow adzonych w spółcześn ie analiz chem icznych i f i ­ 1 Ta część pracy m oże być traktow ana pod w ielom a w zględam i dysku syjnie.

«HNiT — 9

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ja k już wspomniano, na wielu odcinkach historii praw a (powołajmy się jeszcze raz chociażby na antyczne praw o rzymskie) nikt nie prowadzi dziś badań w

Schisma bis zur Gegenwart",

Виходячи з поставленої мети, на основі аналізу засобів моделювання, нами розроблено модель знань навчальної предметної

Uczniowie klas pierwszych mają w szko­ le oddzielne piętro (parter). Sale są przestronne, dostosowane do właściwości rozwojowych dzieci, wyposażone w odpowiednie

w Toruniu jako źródło do badań muzycznego dziedzictwa Pomorza // In: Materialne ślady kultury muzycznej na Pomorzu i Kujawach.. LONGINUS Małgorzata:

Proces ten jest zdaniem autora niezwykle istotny dla wspólnoty międzynarodowej, ponieważ „słabe lub nie wywią- zujące się ze swoich funkcji państwa stanowią źródło

Zapytajmy teraz: Czy owym ostatecznym gruntownikiem sensu jest Bóg, a jeśli tak, to czy jest On samym sensem, czy też jedynie jego gruntownikiem, który fundu­ je ostateczny i

Zakładamy następnie, że wypracowanie stanowiska wobec proble­ mu poznawczego powoduje w pierwszym etapie uruchomienie specy­ ficznych dla podmiotu nieświadomych procesów selekcji