• Nie Znaleziono Wyników

Ruch "Wolne Niemcy" a problem Prus Wschodnich (1943-1944)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Ruch "Wolne Niemcy" a problem Prus Wschodnich (1943-1944)"

Copied!
15
0
0

Pełen tekst

(1)

Wrzesiński, Wojciech

Ruch "Wolne Niemcy" a problem

Prus Wschodnich (1943-1944)

Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 3-4, 417-430

(2)

Wojciech Wrzesiński

RUCH „WOLNE NIEMCY” A PROBLEM PRUS WSCHODNICH

(1943— 1944)

D zieje n iem ieckiej opozycji a n ty h itle ro w sk ie j w zbudzają coraz w ięk ­ sze zainteresow anie h istoriografii polskiej Ciągle nato m iast, n ie w y sta r­ czająco za jm u je się ta k polska, jak i niem iecka h isto rio g rafia dziejam i ru c h u „W olne N iem cy” , czy też przede w szy stk im działającego w Z w iąz­ k u R adzieckim K o m itetu N arodow ego „W olne N iem cy” 2. W iele zagad­ n ień nie m a dotąd w y ja śn ie ń źródłow ych. D otyczy to przede w szystkim genezy i rozw oju ru ch u , nastaw ionego na zjednoczenie w okół niem iec­ kich sił kom unistycznych: an tyfaszystow skich kół d em okratycznych, zw iąz­ ków z ro zw ojem w y d arzeń na aren ie m iędzynarodow ej, zależnością od czynników zew n ętrzn y ch *. O dczuw a się niedosyt studiów n a d stanow is­ k iem ru c h u „W olne N iem cy” wobec sp ra w polskich. S tanow isko R ządu Rzeczypospolitej n a Obczyźnie w obec tego ru ch u stało się w o statn im czasie przed m io tem zainteresow ań badaw czych A n d rzeja D erw ińskiego 4. A rty k u ł poniższy m a c h a ra k te r przyczynkarsfki i zw raca uw agę na fra g m e n ty dziejów ru c h u „W olne N iem cy” , dotyczące P r u s W schodnich, a w idziane przez p ry z m a t źródeł polskich, przede w szy stk im p rasy — k ra jo w e j k o n sp iracy jn e j i em ig racy jn ej. P ro b le m P ru s W schodnich był w dziejach W olnych N iem iec jedynie frag m en tem , epizodem, ale — ja k się w y d a je — u k azy w ał całą złożoność sy tu a c ji zarów no w e w n ą trz ruchu, jak stosunku, jak i m ia ły do niego różne siły należące do a n ty h itle ro w sk ie j koalicji, w ty m także i P o lacy 5.

1 P o r . J e r z y K o z e ń s k i , O p o z y c j a w I I I R z e s z y , P o z n a ń 1987, t a m t e ż w y k a z w a ż n i e j s z e j l i t e r a t u r y ; Z b a d a ń n a d d z t e j a m l o p o z y c j i a n t y h i t l e r o w s k i e j to N i e m c z e c h , r e d . A n t o n i C z u - b i ń s k i , P o z n a ń 1987; A n t o n i C z u b i ń s k i , R u c h o p o r u c z y o p o z y c j a a n t y h i t l e r o w s k a ? . w : H i s t o ­ r i a i w s p ó ł c z e s n o ś ć , W a r s z a w a 1987, s s . 265—273. 2 Z o b . n p . B i b l i o g r a p h i e W i d e r s t a n d , h r s g . v o n d e r F o r s c h u n g s g e m e i n s c h a f t 20. J u l i O .V . b e a r b , v o n U l r i c h C a r t a r i u s m i t e i n e r E i n l e i t u n g v o n K a r l O t m a r F r e i h e r v o n A r e t i n , M ü n ­ c h e n — N e w Y o r k — L o n d o n u n d P a r i s : S a u n 1984. 3 N a j w i ę k s z e z n a c z e n i e , j a k s i ą w y d a j e , m a d o d z i ś k s i ą ż k a E r i c h W e i n e r t a , D a s N a t i o ­ n a l k o m i t e e « F r e i e s D e u t s c h l a n d » 1943—1945. B e r i c h t ü b e r s e i n e T ä t i g k e i t u n d s e i n e A u s w i r k u n g . B e r l i n 1957; z o b . t e t : N a p r z ó d i n i e z a p o m n i e ć . Ś w i a d e c t w a n i e m i e c k i e g o a n t y f a s z y s t o w s k i e g o r u c h u o p o r u , W a r s z a w a 1979. 4 P o r . m a s z y n o p i s j e g o r o z p r a w y d o k t o r s k i e j P o l i t y k a z a g r a n i c z n a r z ą d u R P n a O b c z y ź ­ n i e S t a n i s ł a w a M i k o ł a j c z y k a (1943— 1944), z n a j d u j ą c y s i ą w I n s t y t u c i e H i s t o r y c z n y m U n i w e r s y ­ t e t u W r o c ł a w s k i e g o , o r a z a r t y k u ł t e g o a u t o r a R z ą d R z e c z y p o s p o l i t e j P o l s k i e j n a O b c z y ź n i e w o b e c u t w o r z e n i a K o m i t e t u N a r o d o w e g o « W o l n e N i e m c y». D z i e j e N a j n o w s z e , z . 3— 4 s s . 223— 233. 5 W a r t o w t y m m i e j s c u z w r ó c i ć u w a g ą , ż e t r u d n o ś c i i n t e r p r e t a c j i t e g o z j a w i s k a s p r a w i ł y , K O M U N I K A T Y M A Z U R S K O - W A R M I Ń S K I E , 1988, N R 3 * 4

(3)

418 W o j c i e c h W rz e s iń s k i

W okresie II w o jn y św iatow ej P olacy na em igracji i w k ra ju śledzili prz e ja w y opozycji a n ty h itlero w sk iej. Było to podyktow ane nie ty le n a 7 dziejam i na znalezienie w niej sojusznika w w alce z n arodow ym socjali­ zmem , co obaw am i, aby jej działalność nie w p ły n ęła na postaw ę alian ­ tó w i n ie sp ra w iła tego, że koalicja an ty h itle ro w sk a ograniczy sw e cele w ojen n e jedynie do obalenia ów czesnych w ładców T rzeciej Rzeszy i od­ dan ia w ład zy w ręce jej przeciw ników . Lękano się p ow tórzenia sy tu acji z 1918 r., k tó ra w efekcie ostatecznym u chroniła N iem cy przed surow szy­ m i postanow ieniam i zwycięzców e. P ierw sze pró b y zorganizow ania sił dem o­ k raty czn y ch , antyfaszystow skich niem ieccy kom uniści podjęli jesienią

1941 r. W ówczas to zgrom adzenie jeńców w ojennych w Moskwie w y sto ­ sow ało apel do n aro d u niem ieckiego n aw o łu ją c y do w alk i z rządam i h i­ tlerow skim i. W lu ty m 1942 r. 57 N iem ców zam ieszkałych w Zw iązku R a­ dzieckim w ystosow ało apel do naro d u niem ieckiego, F inlandii, R um unii i k ra jó w słow iańskich z w ezw aniem do w spólnej w alk i p rzeciw narodo­ w ym socjalistom i ich r z ą d o m 7. Na u rzeczyw istnienie ty c h planów trz e ­ ba było jednak poczekać do lipca 1943 r. D opiero w czasie sp o tk an ia w ZSRR 12— 13 lipca w K rasnogorsku pod Moskwą, zorganizow anego przez k o m u n istó w niem ieckich, p rz y przyzw oleniu, a być może i z inicjaty w y w ładz radzieckich, doszło do utw o rzen ia K o m itetu N arodow ego „W olne N iem cy” 8. Szerszy rozm ach K o m itetow i dało pow stanie w e w rześniu 1943 r. Zw iązku O ficerów N iem ieckich na teren ie Zw iązku Radzieckiego, k tó ry ogłosił decyzję o przy stąp ien iu do ru c h u „W olnych N iem iec” . W e­ zw ał też w szystkich niem ieckich oficerów i żołnierzy do w alk i z reżi­ m em h itle r o w s k im 9. K o m itet sp o tk ał się z p oparciem em ig ran tó w n ie ­ m ieckich w Szwecji, W ielkiej B rytanii, S tan ach Zjednoczonych, A m

ery-ż e n a w e t w o b o z i e l e w i c y r e w o l u c y j n e j p o ś w i ę c o n o m u z n a c z n i e m n i e j u w a g i n i ery-ż w k r ę g a c h z w i ą z a n y c h z r z ą d e m R P n a O b c z y ź n i e . 6 Z a g a d n i e n i a t e w y m a g a j ą d a l s z y c h b a d a ń ź r ó d ł o w y c h . D l a s t u d i ó w n a d s t o s u n k i e m p o l ­ s k i e j m y ś l i p o l i t y c z n e j w o b e c s p r a w n i e m i e c k i c h n a j w a ż n i e j s z e z n a c z e n i e p o s i a d a o b s z e r n a r o z p r a w a B r o n i s ł a w a P a s i e r b a , P o l s k a m y ś l p o l i t y c z n a o k r e s u d r u g i e j w o j n y ś w i a t o w e j w o b e c N i e m i e c , W r o c ł a w 1987. 7 P o r . G ł o s » W o l n y c h N i e m i e c « , O r z e ł b i a ł y , 1943, n r 51 (90). W a r t o w t y m m i e j s c u d o d a ć , t e z p o c z ą t k i e m 1942 r o k u m i a ł y m i e j s c e p r ó b y z o r g a n i z o w a n i a „ W o l n y c h N i e m c ó w ” p o d j ę t e p r z e z d z i a ł a c z y p o l i t y c z n y c h z o k r e s u r e p u b l i k i w e i m a r s k i e j ( M a x B r a u n , A u g u s t W e b e r . A r ­ t u r A r z t ) , p r z y w s p ó ł d z i a ł a n i u z N i e m c a m i z e S t a n ó w Z j e d n o c z o n y c h ( p r z e d e w s z y s t k i m s y ­ n a m i H e i n r i c h a B r u e n i n g a i H e r m a n n a R a u s c h i n g a ) . I n i c j a t y w a n i e p r z y n i o s ł a r e z u l t a t ó w . P o p i e r a l i j ą w W i e l k i e j B r y t a n i i z w o l e n n i c y P a r t i i P r a c y , a p r z e c i w d z i a ł a l i k o n s e r w a t y ś c i , l o r d V a n s i t t a r t , a i t a k ż e R z ą d R P . P o r . A r c h i w u m A k t N o w y c h ( d a l e j A A N ) , A m b a s a d a L o n d y n , n r 1504, A m b a s a d a L o n d y n d o M i n i s t e r s t w a S p r a w Z a g r a n i c z n y c h , L o n d y n , 30 s t y c z e ń 1942. E m i g r a n c i n i e m i e c c y p o c z u l i s i ę z a n i e p o k o j e n i w i a d o m o ś c i ą , j a k o b y w c z a s i e w i z y t y E d e n a w M o s k w i e d o s z ł o d o u t a l e n i a s t r e f w p ł y w ó w i w y z n a c z e n i a Ł a b y , j a k o g r a n i c y w p ł y w ó w r a d z i e c k i c h . 8 S t a n o w i s k o r z ą d u R P n a O b c z y ź n i e w o b e c K o m i t e t u z o s t a ł o p r z e d s t a w i o n e w a r t y k u l e W o l n i N i e m c y , D z i e n n i k P o l s k i , L o n d y n , 1943, n r 930; R o s j a a N i e m c y , i b i d e m , 1943, n r 939. P o r . i n f o r m a c j e o t y c h s p r a w a c h w c y t o w a n y m w y ż e j a r t y k u l e Z d z i s ł a w a D e r w i ń s k i e g o , R z ą d R P n a O b c z y ź n i e w o b e c u t w o r z e n i a , s. 225 i n . 9 P r o t o k ó ł z z e b r a n i a o r g a n i z a c y j n e g o , z o b . O n i w a l c z y l i o N i e m c y , W a r s z a w a 1961, s . 145 l n .: G ł o s « W o l n y c h N i e m i e c » . O r z e ł B i a ł y , 1943, n r 51 (90).

(4)

Ruc h „ W o l n e N i e m c y " a p r o b l e m Prus W s c h o d n i c h 419

ce P ołudniow ej. P o w sta w a ły różnorodne, lokalne, s tr u k tu r y organizacyj­ ne, d ek laru jące poparcie tez i stanow iska k o m itetu m oskiew skiego, cho­ ciaż zachow ujące fo rm aln ą sam odzielność organizacyjną. W ru ch u ty m dom inow ali kom uniści, lecz w spółdziałali z n im i socjaldem okraci, k o n se r­ w atyści, centrow cy, liberałow ie. Polacy, p a m iętający nied aw n e ostre w a l­ k i w e w n ą trz środow isk em igracji niem ieckiej, sceptycznie oceniali ową w spółpracę ta k ró żnych sił politycznych, nie w ierząc w szczerość dek la­ row anych intencji, a widząc w ich p racy jedynie dążenie do uchronienia Niem iec przed sk u tk a m i k lęsk i w ojen n ej. „W olne N iem cy ” w w ielu k r a ­ jach p o dejm ow ały działania propagandow e. O rganizow ano wiece, o ile pozw alały na to w a ru n k i okresu w ojennego. S k ład an o publicznie dek la­ racje an ty h itlero w sk ie. W zyw ano N iem ców w Rzeszy do czynnych w y stą ­ p ie ń przeciw ko H itlero w i i reżim ow i narodow osocjalistycznem u. P o d e j­ m ow ano in ic ja ty w y w ydaw nicze, obliczone także na żołnierzy niem iec- k ch w alczących n a fro n tach . Różnym i zabiegam i staran o się przekonać członków koalicji an ty h itlero w sk iej, że sam i N iem cy są zdolni do obale­ nia w ładzy h itlero w sk iej i że ich w y stąpienie przeciw ko reżim ow i nazi­ stow skiem u jest je d y n y m sposobem odzyskania re p u ta c ji w świecie. N ie­ w y k o rzy stan ie te j szansy — jak tw ierd ził W ilhelm Pieok, w ów czas je­ den z czołowych inicjato ró w i p rzyw ódców m oskiew skiego k o m itetu „W ol­ n y ch N iem iec” — m ogło stanow ić groźbę dla przyszłości całego naro d u niem ieckiego 10.

K o m itet utw orzono w okresie szczególnych kom plikacji. P o zerw aniu polsko-radzieckich stosunków d y p lo m aty czn y ch i niezb y t odległej w cza­ sie śm ierci g en erała W ładysław a S ikorskiego p o w stały now e w ątpliw ości, co do przyszłych stosunków m iędzy rządam i R P na Obczyźnie a radziec­ kim . W atm osferze kształto w an ej przez sukcesy m ilita rn e arm ii radziec­ kiej i załam anie hitlero w sk ich prób prow adzenia in n ej p o lityki wobec Polaków , n a ra s ta ły obaw y pogłębienia się różnic m iędzy alian tam i, także i w polityce wobec N iemiec. Rząd R zeczypospolitej na O bczyźnie uważał, że k lęska N iem iec je s t n ieuchronna, lecz niepokoił się konsek w en cjam i u k ład u stosunków p o litycznych polsko-radzieckich i ich w p ły w em na po­ staw ę zachodnich aliantów . J u ż w ted y rozw iązanie k w e stii n iem ieckiej w okresie pow ojennym tra k to w a n o jako w tó rn e w obec sp ra w y granic w schodnich n . N iepokoje P olaków w L ondynie b y ły podzielane i w k r a ­ ju. Z daw ano sobie spraw ę, że zm niejsza się rola P olski w p lan ac h budo­ w ania now ej E uropy pow ojennej, że Polska tra c i podm iotow ość, a coraz bardziej staje się przed m io tem g ry politycznej w ielkich m ocarstw . L ę k a ­

10 P o r . O h o n o r o w y p o k ó j c h o d z i t z w . W o l n y m N i e m c o m , D z i e n n i k P o l s k i , L o n d y n , 1943, n r 943.

11 P o r . m a t e r i a ł y ź r ó d ł o w e w t e j k w e s t i i o p u b l i k o w a n e w D o c u m e n t o f P o l i s h - S o v i e t R e ­ l a t i o n s 1939— 1945. T. l : 19391943, L o n d o n 1961; D o k u m e n t y i m a t e r i a ł y d o h i s t o r i i s t o s u n k ó w p o l s k o - r a d z i e c k i c h . T. 7: s t y c z e ń 1939g r u d z i e ń 1943, W a r s z a w a 1973.

(5)

420 W o j c i e c h W rz e s iń s k i

no się w ytw o rzen ia sytuacji, k tó ra ograniczyłaby cele w ojenne do znisz­ czenia w ładzy h itlerow skiej, i prow adziła do odrodzenia u k ład u z okresu R apallo; w ty m w idziano szczególne niebezpieczeństw o d la P o ls k iI2. W k ra ju z niepokojem obserw ow ano działania polityczne w ładz radziec­ kich, k tó r e in terp re to w an o jako pró b y pozyskania n iem ieckich a n ty fa -

szystów do w spółpracy politycznej, zapoczątkow ane przez kom unistów jeszcze przed ukon sty tu o w an iem się K o m ite tu N arodow ego „W olne N iem cy” 13. '

P ierw sze wiadom ości o p ow staniu K o m itetu zostały przez P olaków p rz y ję te z niepokojem . W idziano w ty m rad zieck ą p ró b ę sam odzielnej, odm iennej od zasad u stalo n y ch m ięd zy alian tam i, polity k i w k w estii n ie ­ m ieckiej, um ożliw iającej różnorodne m a n e w ry polityczne, bez w zględu na zobow iązania u . W k ręgach zbliżonych do rząd u Rzeczypospolitej na O bczyźnie uw ażano, że w praw dzie m a n ife st p rogram ow y K o m ite tu p od­ pisali Niem cy, lecz publiczne ogłoszenie tego d o k u m en tu nie byłoby m o­ żliwe bez sankcji S talina. W K om itecie u p a try w a n o p o ten cjaln y zalążek niem ieckiego rząd u an tyhitlerow skiego, w zorow anego na ru ch u W olnych F rancuzów , ale pow stałego pod auspicjam i w ładz radzieckich. Toteż pow ­ stanie K o m itetu „W olnych N iem iec” miało, w edług ocen polskich, być zachętą pod ad resem Niemców , k tó rz y w ahali się, jak ą postaw ę zająć w toczącej się w alce w obec p e rs p e k ty w y klęski, a rów nocześnie o strze­ żeniem p o d ad resem alian tó w zachodnich; um ożliw iało p rzy ty m różne zm iany i m a n e w ry p o lity c z n e 1!. U znając istnienie w ru c h u szczerych antyfaszystów , ale i zw olenników „b arw och ro n n y ch ” , M inisterstw o In fo r­ m acji i D oku m en tac ji R ządu R P zw racało uw agę, iż zasadnicze założenia ideow e tego ru c h u opierały się na uznaniu, że:

a) narodow ego socjalizm u nie m ożna identyfikow ać z naro d em nie­ m ieckim ;

b) za zbrodnie hitlero w sk ie odpow iedzialność ponoszą nie tylko N iem cy, ale i dem okracje;

c) nazizm stan o w i konsekw encję W ersalu;

d) w ojna je s t k o n flik tem nie m iędzy narodam i, lecz m iędzy różnym i system am i św iatopoglądow ym i i ideow ym i;

12 P o r . n p . S z e p t e m . . . , A g e n c j a Z a c h o d n i a „ K r a j " , 1943, n r 14. 13 Z o b . Z ł o d z i e j s k a s p ó ł k a , A g e n c j a Z a c h o d n i a „ K r a j " , 1943, n r 4; O w ł a ś c i w e p o j m o w a ­ n i e p o l s k i e j r a c j i s t a n u , D e m o k r a c j a , 1943, n r 55. 14 Z . D e r w i ń s k i , R z ą d R P n a O b c z y ź n i e w o b e c u t w o r z e n i a s. 225 i n . P o r . Z a k ł a d H i s t o r i i R u c h u L u d o w e g o p r z y N K Z S L ( d a l e j Z H R L ) , A r c h i w u m K o t a , n r 384, k . 9 i n . , M i n i s t e r s t w o I n f o r m a c j i i P r o p a g a n d y R z ą d u R P , O p r a c o w a n i e : K o m i t e t W o l n y c h N i e m c ó w w M o s k w i e i L o n d y n i e , L o n d y n p a ź d z i e r n i k 1943. W o g ł o s z o n y m m a n i f e ś c i e p r o g r a m o w y m p r o k l a m o w a n o : z n i s z c z e n i e h i t l e r y z m u , u t w o r z e n i e w o l n y c h i n i e z a w i s ł y c h N i e m i e c d e m o k r a t y c z n y c h o s i l n y c h r z ą d a c h , z a c i e ś n i e n i e p r z y j a ź n i N i e m i e c z s ą s i a d a m i . 15 P o r . R o s j a a N i e m c y , D z i e n n i k P o l s k i , 1943, n r 939; .S p r a w a « W o l n y c h N i e m c ó w » ż y w o d y s k u t o w a n a w A m e r y c e , i b i d e m ; p o d s t a w o w e d o k u m e n t y p r o g r a m o w e K o m i t e t u z o s t a ł y o g ł o ­ s z o n e w : O n i w a l c z y l i o N i e m c y ( p r z y p . 9).

(6)

e) staw ian ie znaku ró w n an ia m iędzy odpow iedzialnością N iem ców a odpow iedzialnością hitlerow ców będzie w y razem sw oistego rasizm u.

W 'krajow ych k ręg ach k o n sp iracji zw iązanych z D e leg atu rą R ządu R P poddano 'szczególnej analizie in ten cje K o m itetu. W dążeniach do obrony integralności państw ow ego obszaru Rzeszy z 1938 r. w idziano sprzeciw wobec decyzji koalicji a n ty h itle ro w sk ie j dotyczących o debrania Rzeszy P r u s W schodnich, Ś ląska czy N adrenii. N ie żyw iąc w iększych obaw, oo do realności ty c h postu lató w uw ażano, że p odw ażają one w iarygodność P olskiej P a rtii Robotniczej, b yły bow iem sprzeczne z głoszoną już w ów ­ czas jej 'koncepcją polskich granic zachodnich ie.

M anifest K o m ite tu i opinie jego ogniw w in n y ch k ra ja c h w y ra ż a ły — w edług ów czesnych ocen polskich — dążenie do zniszczenia rządów h i­ tlerow skim , odbudow ania in s ty tu c ji dem o k raty czn y ch , w ynagrodzenia ofiar te r ro ru i u k a ra n ia w innych, i to w szystko w ra m a c h odbudow a­ nego dem okratycznego p ań stw a niem ieckiego, w łasn y m i siłam i naro d o w y ­ mi. W ta k im p ro g ram ie d ziałania m iędzynarodow ego P olacy w idzieli szan­ sę dla Niemców, ale dla interesó w polskich niebezpieczeństw o: ogłoszenie am n estii dla ty c h Niem ców, k tó rz y opuszczą H itle ra i w ostatn iej chw ili p rzed k lę sk ą Trzeciej Rzeszy w ezm ą udział w w alce z rząd em narodow o- socjalistycznym . W ty m — jak sądzono — „W olne N iem cy” u p a try w a ły możliwość zachow ania p rzed w o jen n y ch granic, podm iotow ości politycz­ nej, ograniczenia in g e re n c ji ko alicji w sp ra w y w e w n ętrzn e 17.

R ząd Rzeczypospolitej P olsk iej na Obczyźnie, jak gdyby w odpow ie­ dzi, w zm agał p ro pagandę w łasnego p ro g ram u p o w o jen n y ch działań w k w estii niem ieck iej: u trz y m a n ia m ięd zy n aro d o w ej k o n tro li n a d poko­ n a n y m i i ograniczenia sam odzielności N iem ców w p o w o jen n y m procesie r e e d u k a c j i1S. Z niep o k o jem p rzy jm o w ał w y stąp ien ia zachodnich polity ­ ków , w k tó r y c h p o b rzm iew ały inne n u ty . T ak też p rz y ją ł k oncepcję — szu k ający ch płaszczyzny porozum ienia m iędzy rząd am i R P a radzieck im — B rytyjczyków , a b y p rzy zn an ie Polsce P ru s W schodnich tra k to w a ć jako rek o m p en satę za ziemie w schodnie. K ręg i em ig racy jn e, polem izując, po­ w o ły w ały się n a — ak cep to w an e w cześniej w licznych d y sk u sjach m ię­ d zynarodow ych — strateg iczn e, historyczne, etniczne i gospodarcze a rg u ­ m e n ty za tym , że w łączenie P ru s W schodnich w polski organizm p a ń ­ stw ow y, niezbędne dla u trw a le n ia pokoju, jest zarazem w y razem sp ra­ w iedliw ości h is to r y c z n e j19. Rów nież w k r a j u z zain tereso w an iem śledzo­

Ruch ,,W o l n e N i e m c y " a p r o b l e m Prus W s c h o d n i c h 421 16 P o r . ; S z e p t e m . . . , A g e n c j a Z a c h o d n i a „ K r a j ” , 1943, n r 6. 17 P o r . n p . W o l n i N i e m c y го M o s k w i e w y d a j ą m a n i f e s t , D z i e n n i k Ż o ł n i e r z a , 1943, n r 169 (904). 18 E x p o s e m i n . R o m e r a n a p o s i e d z e n i u R a d y N a r o d o w e j , D z i e n n i k P o l s k i , 1943, n r 977. 19 N i e « r e k o m p e n s a t a » l e c z a k t s p r a w i e d l i w o ś c i . D z i e n n i k Ż o ł n i e r z a , 1943 n r 279 (1014). M . i n . p o w o ł a n o s i ę n a s t a n o w i s k o p r z e d s t a w i o n e w : R o b e r t M a c h r a y , T h e P o l i s h - G e r m a n y P r o b l e m . P o l a n d ’e W e s t e r n P r o v i n c e s a r e t h e c o n d i t o n o f h e r i n d e p e n d e n c e , L o n d y n 1941. N a t e r e n i e W i e l k i e j B r y t a n i i s t a n o w i s k a w s p r a w i e t e g o r u c h u b y ł y b a r d z o p o d z i e l o n e . P o r . :

(7)

422 W o j c i e c h W rz e s i ń s k i

n o p rz e ja w y bry ty jsk o -rad zieck iej akty w n o ści dyplom atycznej, nie bez pow odów coraz w y raźn iej dostrzegając w n ich niebezpieczeństw o iun ctim m iędzy sp ra w ą P ru s W schodnich, czy szerzej i in n y ch p ostulow anych ob­ szaró w na zachodzie, a u stęp stw am i n a wschodzie. Przeciw ko te m u s ta ­ nowczo oponow ał Rząd R P na O b c z y ź n ie 20. E den re lacjo n u jąc Miko­ łajczykow i, 12 listopada 1943 r., n ie k tó re w y n ik i m oskiew skiej paździer­ nikow ej k o n fe re n c ji trzech m in is tró w sp raw zagranicznych (Zw iązku R a­ dzieckiego, S tanów Z jednoczonych i W ielkiej B rytanii), potw ierdzi! te obawy, m ów iąc: „Nie pozwoliliście m i na poruszenie zagadnień te r y to ria l­ n y c h n a zasadzie ko m p en sat dla w as w postaci P r u s W schodnich, Śląska i terenów, n a P o m o r z u ”. W zw iązku z czym — jak tw ierd ził — czuł się „bezradnie” 21.

N ajak ty w n ie jsza m iędzynarodow o — ja k m ożna sądzić w św ietle z n a ­ n y ch m a te ria łó w — była londyńska o rganizacja ru c h u „W olne N iem cy” . P o w stała ona w k rótce po decyzjach m oskiew skich z in ic ja ty w y em ig ra­ c y jn e j organizacji F re ie r D eu tsch er K u ltu r b u n d oraz K om u n isty czn ej P a r tii Niemiec. B yła w y raźn ie filią organizacji m oskiew skiej, w y stęp u jąc jako K ra jo w y K o m itet B ry ty jsk i. Za cel sta w iała sobie u fo rm ow anie „de­ m o k raty czn ej jedności n a ro d o w e j” i udział w przyszłej rew o lu cji p rzeciw ­ ko naro d o w em u socjalizm ow i. D eklarow ała, że przyszłe rząd y w N iem ­ czech będą o p arte n a K arcie A tlan ty ck iej. Tu szczególnego znaczenia n a ­ b ierały gw aran cje granic, któ re, w edług postanow ień K a r ty m o g ły być zm ieniane tylko za zgodą m ieszkańców . Do londyńskiego K o m itetu oprócz d o m inujących w n im kom unistów , zgłosili akces n ie k tó rz y działacze so­ cjalistyczni, acz bez zgody sw oich w ładz p a rty jn y c h , oraz politycy re p r e ­ z e n tu ją c y in n e u grupow ania n ie m ie c k ie 22. R uch „W olnych N iem iec” p rz y ­ bierał na w yspach b ry ty jsk ic h dość nieoczekiw ane form y, w obronie in­ teg ralnego c h a ra k te ru przyszłyoh Niemiec. 16 października 1943 r. odlbyła się k ra jo w a k o n fe re n c ja N iem ców Sudeckich w W ielkiej B ry ta n ii z udzia­ łe m 500 osób, w w iększości k o m u n istó w sudeckich i austriackich. Ucze­ stn icy tw ierdzili, że N iem cy sudeccy są o fiaram i H itlera, że ty lk o czyn­ n a w alk a przeciw ko H itlero w i m oże ich u rato w ać od k a ta s tro fy . W zyw a­ no do stw orzenia pokojowego, wolnościowego, anty h itlero w sk ieg o fro n tu 2S.

Z H R L , K o t , n r 384, k . 48 i i n n e . E d e n 7 c z e r w c a 1944 r o k u o ś w i a d c z y ł , ż e r z ą d b r y t y j s k i n i e u z n a j e o f i c j a l n i e t e g o r u c h u . 20 C h a r a k t e r y s t y c z n e w t e j s p r a w i e b y ł y s p o s t r z e ż e n i a i u w a g i w : K r o n i k a m i ę d z y n a r o ­ d o w a , N o w e D r o g i , 1943, n r 28 (43). 21 W ł a d y s ł a w F o b ó g M a l i n o w s k i , N a j n o w s z a h i s t o r i a p o l i i t y c z n a P o l s k i 1934— 1945. T . 3: 1939— 1945, L o n d o n 1960, S. 470. 22 , . W o l n e N i e m c y ” m i ę d z y s o b ą . W y m o w n e s p o r y o n a s z e g r a n i c e , D z i e n n i k P o l s k i i D z i e n n i k P o l s k i i D z i e n n i k Ż o ł n i e r z a , 1944, n r 165. W k o m i t e c i e l o n d y ń s k i m n a 23 o s o b y z a ­ s i a d a j ą c e w e w ł a d z a c h b y ł o 12 k o m u n i s t ó w , d w ó c h s o c j a l d e m o k r a t ó w , j e d e n p r z e m y s ł o w i e c , p i ę c i u i n t e l e k t u a l i s t ó w , j e d e n p a s t o r , d w ó c h k o n s e r w a t y s t ó w : « W o l n e N i e m c y » w L o n d y n i e , D z i e n n i k P o l s k i , 1943, n r 967. 23 L u d w i k K . R o t h e s e n s k i , Z n ó w k o m i t e t n i e m i e c k i . . . A n t y f a s z y s t o w s c y N i e m c y s u d e c c y . D z i e n n i k P o l s k i , 1943, n r 1017.

(8)

Różne ogniw a polskiego życia politycznego k ry ty c z n ie przy jm o w ały pow stanie tego ruchu, p o w ątpiew ając w jego sam odzielność. Uważano, że te n n o w y elem en t sp rzy ja ró żn o ro d n y m m ach in acjo m politycznym . K ręg i rządow e, stanowczo p rzeciw n e rozszerzaniu się w pły w ó w kom u n isty cz­ nych, w id ziały w ru c h u „W olnych N iem iec” , przede w szy stk im p la tfo r­ m ę p o lity k i radzieckiej. P isano wręcz, iż jest t o pozorow ane ty lk o p rze- m alo w y w an ie m b a rw niem ieckich na c z e rw o n e 24. U w ażano, że poparcie idei N iem iec rew o lu cy jn y ch w spółdziałających ze Z w iązkiem R adzieckim byłoby „w ja sk raw ej sprzeczności z celam i po lity czn y m i alian tó w wobec N iem iec” 25. W ty m k ry ty c z n y m n u rc ie n a uw agę zasługuje stanow isko polskich socjalistów zarów no w k ra ju , jak i n a em igracji, k tó rz y n ie ty lk o obaw iali się bezpośredniej działalności K o m itetu , co raczej g ier politycz­ nych, jakie ów ru c h u m ożliw iał — do w e w n ę trz n y c h nieporozum ień i różniącej sojuszników p o lity k i w łącznie 26. P odobne opinie w y rażan o w oddziałach polskich n a B liskim Wschodzie, chociaż w strz y m y w a n o się z pełn ą oceną do czasu, kied y w e rb a ln e zapew nienia zostaną zw eryfiko­ w an e p rz e z p ra k ty k ę polityczną. Z astan a w ian o się, czy jest to jedynie m a ­ n e w r p o lityczny Z w iązku Radzieckiego, czy też rzeczyw iste poszukiw a­ nie sposobów rato w an ia n a ro d u niem ieckiego po przełom ie w o jen n y m 27. P ow stanie ru c h u „W olne N iem cy” spow odowało, że w w ielu k ra ja c h n a ­ siliła się d y sk u s ja n a d k w e stią niem iecką, w zm ogła się aktyw ność ty ch kół alianckich, k tó r e w idziały m ożliw ość w spółudziału N iem ców w pow o­ je n n y m k sz ta łto w a n iu przyszłości swego n a ro d u . Teoria „dobrych N iem ­ ców ” i liczenia się z ich w p ły w a m i b yła a rg u m e n te m na rzecz sam odziel­ ności politycznej N iem iec po złam aniu w ład zy h itlero w sk iej 2S.

W ydarzenia n a aren ie m iędzynarodow ej ro zw ijały się je d n a k szybko. W czasie listopadow ej k o n fe re n c ji w T eh eran ie w 1943 r. szefowie trzech m o carstw p odjęli n ajw ażniejsze decyzje w sp raw ach przyszłego ład u po­ w ojennego. Sform ułow ano też zasadnicze p ostanow ienia w sp raw ie te r y ­ to riu m Polski, przez określenie jej granic w schodnich oraz p rzy zn an ie ziem na zachód i północ od g ran icy polsko-niem ieckiej; P r u s W schodnich, P om orza, Ś lą s k a 2e. W rozm ow ach p rzep row adzonych z C h u rch illem w k ońcu sty czn ia i n a po czątk u luteg o 1944 r. M ikołajczyk i Rząd Rzeczy­ pospolitej Polskiej na Obczyźnie zostali pow iadom ieni o zasadniczych u s ta ­ leniach z T eh eran u , a tak że i o p ro p o n o w an y m podziale P r u s W

schód-Ruch „ W o l n e N i e m c y " a p r o b l e m Prus W s c h o d n i c h 423 24 P o r . i c h p r a w d z i w e c e l e , R z e c z y p o s p o l i t a P o l s k a , 1943, n r 17. 25 C e n t r a l n e A r c h i w u m ( d a l e j C A ) К С P Z P R , 202/III/1, k . 20— 21. R a m o w e w y t y c z n e p r o ­ p a g a n d o w e z z a k r e s u p o l i t y k i z a g r a n i c z n e j , b . d . p r a w d o p o d o b n i e z p o c z ą t k u 1944 r. 26 P o r . n p . « W o l n i N i e m c y » , R o b o t n i k P o l s k i w W i e l k i e j B r y t a n i i , 1943, n r 15; S o w i e c k a g r a w w o l n e N i e m c y , R o b o t n i k w W a l c e , 1943, n r 5. 27 P o r . n p . 1812— 1943, W D r o d z e , 1943, n r 138. 28 P o r . n p . Z b i g n i e w G r a b o w s k i , W i e l k a p r a , W i a d o m o ś c i P o l s k i e , 1943, n r 32 (178). 29 P o r . T e h e r a n —J a ł t aP o c z d a m . D o k u m e n t y s z e f ó w r z ą d ó w t r z e c h w i e l k i c h m o c a r s t w , W a r s z a w a 1979, s. 86 i i n n e .

(9)

424 W o j c i e c h W rz e s i ń s k i

nich (włączenie K rólew ca z przyległościam i do Zw iązku R adzieckiego)30. P ostanow ienia teh erań sk ie, chociaż zachow yw ane w tajem nicy, sp rzy jały jed n ak publicznej d y skusji w okół sp raw P ru s W schodnich. W końcu sty ­ cznia zn any b ry ty js k i publicysta socjalistyczny H. N. B railsford, na ła­ m ach „N ews C hronicie” zdecydow anie opow iedział się przeciw oddaniu Polsce P r u s W schodnich w rekom pensacie za ziemie w schodnie, m o ty ­ w ując to c h a ra k te re m etnicznym ty ch ziem. Nie w y d aje się, ab y w y stą ­ pienie to było przypadkow e. Polem ikę z n im p o d jął z n an y przy jaciel P o ­ laków , poseł do Izby Gmin,, k a p ita n A lan C. G raham . Zarzucił B reilsfor- dowi, że ogranicza się do arg u m en tó w n iek o rzy stn y c h dla Polski, a po­ m ija te, k tó r e m a ją w ym ow ę odw rotną. P isał o procesach g erm an izacy j- nych, sztucznej kolonizacji w celu zw iązania p ro w in c ji z państw ow ością niem iecką. L ikw idacja rząd ó w n iem ieckich w P ru s a c h W schodnich sp rzy ­ jała — jego zdan ie m — n e u tra liz a c ji szczególnie reak cy jn y ch , m ilita ry - stycznych g r u p społecznych — juinkrów. W p rasie b ry ty js k ie j nie brakło też w ów czas opinii, że w łączenie P r u s W schodnich w granice P olsk i bę­ dzie niem ożliw e, bo w ym agałoby w ysiedlenia m ieszkających ta m N iem ­ ców. U w ażano, że ta c y N iem cy b yliby szczególnie pod atn i n a w pły w y od­ w etow e 31.

1 stycznia 1944 r. ag en cja TA SS ogłosiła stanow isko rz ą d u rad ziec­ kiego w sp raw ie przyszłych granic Polski, p opierające też w łączenie do P olski obszarów, k tó re p rz e d 1939 r. znajd o w aiy się w gran icach R z e s z y 32. N aciski b ry ty jsk ie n a rz ą d RP, aby zgodził n a n a propozycje radzieckie, co m iałoby stanow ić podstaw ę do naw iązan ia stosunków d y p lom atycznych, nie p rzyniosły re z u lta tu . W ówczas C hu rch ill — zgodnie z w cześniejszą zapow iedzią, a w łaściw ie groźbą — w ygłosił 22 lutego w Izbie G m in przem ów ienie, k tó re m iało za pomocą p re sji opinii publicznej spowodować zm ianę po staw y rząd u polskiego wobec propozycji radzieckich, z k tó ry m i przecież alianci już pogodzili się w T eh eran ie 33.

Zw iązek R adziecki już w cześniej u jaw nił, że p o p ie ra p ro je k ty zm iany gran ic polsko-niem ieckich. Dla ru c h u „W olne N iem cy ” nie było to ko­ rzy stn e. Jego k o m ite t londyński ignorow ał rząd Rzeczypospolitej P o l­ skiej w Londynie, przygotow ując się do naw iązan ia stosu n k ó w ze Z w iąz­ k ie m P a trio tó w Polskich w Z w iązku Radzieckim . P o d jęto specjalną uchw ałę, przygotow ano m em oriał, k tó r y imiał określić zasady w sp ó łp ra­ cy. Jed n ak że w obec stanow iska Zw iązku P a trio tó w Polskich, k tó r y był

30 P o r . w t e j s p r a w i e d e p e s z e r z ą d u R P d o D e l e g a t a n a K r a j : C A К С P Z P R , 202/§—i , k . 16 i n . 31 P r u s y W s c h o d n i e , D z i e n n i k P o l s k i i D z i e n n i k Ż o ł n i e r z a , n r 23. 32 W ł o d z i m i e r z T . K o w a l s k i , W a l k a d y p l o m a t y c z n a o m i e j s c e P o l s k i w E u r o p i e (1939— 1945), W a r s z a w a 1966, s s . 34? i n . 33 P o r . P o l a n d i n t h e B r i t i s h P a r l a m e n t 1939— 1945, e d . W . J ę d r z e j e w l c z , v . 2, N e w Y o r k 1939, s s . 311 i n .

(10)

Ruch „ W o l n e N i e m c y " a p r o b l e m Prus W s c h o d n i c h 425

za przesunięciem granic zachodnich, zrezygnow ano z ty ch zam iarów . P o d ­ jęto kom prom isow ą uch w ałę o dążeniu do odbudow y granic Rzeszy w g ra ­ nicach przedw ojennych, p o stan aw iając tra k to w a ć ją jako ta jn ą , aby nie kom plikow ać s y t u a c j i 34. U w agę w spółczesnych zw racał fak t, że w ładze radzieckie pop ierając ru c h „W olne N iem cy” nie zajm o w ały w te j spraw ie oficjalnego stanow iska. D aw ało to m ożliw ości ró żnorakich przypuszczeń. W N iem czech K o m ite t był p rzem ilczany do połow y p aździernika 1944 r.

Coraz w y raźn iej ak cen to w an e stanow isko Zw iązku Radzieckiego w zw iązku z p rzesunięciem te ry to ria ln y m przyszłego p ań stw a polskiego, a przede w szystkim zm ianą s ta tu su państw ow ego P ru s W schodnich, w y ­ wołało opór w śród członków ru c h u „W olnych N iem iec” nie-komutnistów. Ju ż w początkach lutego grozili oni w y stą p ie n ie m z b ry ty jsk ieg o K om i­ te tu „W olnych N iem iec” . Je d n a k ab y u n ik n ąć rozłam u w ru ch u , chw i­ lowo postanow iono n ie ogłaszać oficjalnego p r o t e s t u 35. T rw ał s ta n za­ wieszenia. D odatkow o kom plikow ało sp raw ę to, iż P olacy rów nież p ro te ­ stow ali p rzeciw k oncepcjom radzieckim , co do K rólew ca, posługując się a rg u m e n ta m i zaczerpniętym i zarów no ze współczesności, jak i t r a d y c j i S6.

W ystąpienie C h urchilla w Izbie G m in w lu ty m 1944 r. w zm ogło roz­ bieżności w b ry ty jsk im K om itecie „W olnych N iem iec” . M nożyły się p ro ­ te s ty przeciw ko łam an iu integ raln eg o c h a ra k te ru N iem iec. Pochodziły one n a w e t ze środow isk niem ieck ich w Zw iązku R adzieckim . Jed n ak że kom uniści niem ieccy, w praw dzie te ż k ry ty c z n i w obec p ro je k tu zm iany granic, uw ażali, że n ie w olno osłabiać sił re w o lu c y jn y c h p u b liczn y m i w y ­ stąp ien iam i w tej spraw ie 37. P o głębiały się w ięc rozbieżności. W ażne m a ­ te ria ły o p u blikow ał socjalistyczny tyg o d n ik „T rib u n e ” z 10 m arca 1944 r. S tw ierdzając, że k om uniści polscy i niem ieccy w Zw iązku Radzieckim p row adzą k a m p a n ię n a rzecz rozbicia N iem iec, przez przyłączenie części ziem niem ieckich do P olski i Z w iązku Radzieckiego, nie podpisani a u to ­ rzy oświadczali, że do tąd milczeli, ale ty lk o do czasu, gdy okazało się, że i Związek Radziecki po p iera te p lan y . O publikow ano też w cześniej p rz y ję tą kom p ro m iso w ą i u ta jn io n ą rezolucję W ydziału W ykonaw czego

34 L u d w i k K o c h a ń s k i , « W o l n e N i e m c y » m i ę d z y s o b ą . W y m o w n e s p o r y o n a s z e g r a n i c e . D z i e n n i k P o l s k i i D z i e n n i k Ż o ł n i e r z a , 1944, n r 165. 35 K r y z y s l u ś r ó d «W o l n y c h N i e m c ó w » D z i e n n i k P o l s k i i D z i e n n i k Ż o ł n i e r z a , 1944, n r 36. 36 « O b s e r v e r » o o b e c n e j f a z i e k o n f l i k t u p o l s k o - s o w i e c k i e g o , D z i e n n i k P o l s k i i D z i e n n i k Ż o ł n i e r z a , 1944, n r 37; O d p o w i e d ź P o l s k i n a ż ą d a n i a R o s j i , i b i d e m , 1944, n r 43. 37 W o j n a « W o l n y c h N i e m c ó w » z « W o l n y m i P o l a k a m i » . R o b o t n i k P o l s k i w W i e l k i e j B r y ­ t a n i i , 1944, n r 6. W o p r a c o w a n i u M i n i s t e r s t w a I n f o r m a c j i i D o k u m e n t a c j i R z ą d u R P o c e n i o n o s t a n o w i s k o k o m i t e t u m o s k i e w s k i e g o : „ J u n k r z y n i e m i e c c y s p o d z n a k u S e y d l i t z a w M o s k w i e n i e m o g l i p r z e c i w s t a w i a ć s i ę w y r a ź n y m ż y c z e n i o m M o s k w y i w y r a z i l i z g o d ę n a o d s t ą p i e n i e P r u s W s c h o d n i c h . N i k t n i e m o ż e s i ę j e d n a k ł u d z i ć , ż e j e s t t o z i c h s t r o n y s z c z e r a c h ę ć p o ­ z b y c i a s i ę b a z w y p a d o w y c h i l a b o r a t o r i ó w n a w s c h o d z i e . T a k t y k a K o m i t e t u w t e j s p r a w i e m a w p r o w a d z i ć w b łą d o p i n i ę p u b l i c z n ą E u r o p y , b y l e p i e j z a k o n s p i r o w a ć j e g o p r z y g o t o w a n i a d o p r z y s z ł e j w o j n y ” . U s t ę p s t w a t r a k t o w a n o j a k o t a k t y c z n e , p r z e j ś c i o w e . A A N , M i n i s t e r s t w o I n f o r m a c j i i D o k u m e n t a c j i , n r 86, o p r . M i n i s t e r s t w a I n f o r m a c j i i D o k u m e n t a c j i R z ą d u R P , z a t y t u ł o w a n e : K o m i t e t y W o l n y c h N i e m c ó w w M o s k w i e , L o n d y n i e i N e w Y o r k u .

(11)

426 W o j c i e c h W rz e s i ń s k i

ru c h u „W olne N iem cy” w A nglii: „R uch w olnoniem iecki w alczy nie tylko 0 dem okratyczne i niezależne N iem cy, ale rów nież o in teg raln o ść te r y to ­ riu m niem ieckiego w granicach z r. 1938. U m ożliw i to W olnym N iem ­ com skuteczniejszą w alk ę przeciw ko ponow nem u w y sunięciu odw etu 1 zapew nienia pokoju w E uropie” 38. W b ry ty jsk im K om itecie „W olnych N iem iec” zaw rzało. Stanow isko „ T rib u n e ” m ało kogo zadowalało. N ieko­ m un isty czn i członkow ie K o m ite tu dom agali się ogłoszenia o ficjalnej — uzn aw an ej nad al za ta jn ą — d e k la ra c ji w spraw ie obrony integralnego c h a ra k te ru gramie. K om uniści n atom iast, stanow iący w iększość w K om i­ tecie, sprzeciw iali się. T w ierdzili, że chw ila jest niew łaściw a. D om agali się u jaw n ien ia au to ró w d e k la ra c ji z „ T rib u n e ” . G dy to nie nastąpiło, za­ żądali u stąp ien ia „p ro w o d y ró w ” z K o m itetu oraz reasu m p cji ta m te j uchw ały, chociażby przez w ycofanie podpisów jakie w ów czas p od rezo­ lu c ją złożyli członkow ie K PD . Zalecili te ż K o m iteto w i poparcie radziec­ kiego stanow iska w sp raw ie p o w ojennych rozw iązań te r y to r i a ln y c h 39.

P u b lik acja, szczególnie uchw ały, w „ T rib u n e ” zm uszała kom un istó w niem ieckich do podjęcia dalszych działań. Z ad ek laro w ali oni poparcie r a ­ dzieckich p o stu la tó w tery to ria ln y c h , uzasadniając to koniecznością ponie­ sienia przez N iem cy k a ry , m.in. z u w agi n a b ra k w e w n ę trz n y c h w y stąp ień przeciw ko naro d o w em u socjalizm ow i. Z tego też w zględu poprzednio w y ­ ra ż a n y pogląd, że naru szen ie in tegralności granic z 1938 r. grozi p o w sta­ n ie m po w o jn ie te n d e n c ji odw etow ych, uw ażali za w y m ag ają cy rew izji. N owe stanow isko u zasad n ił se k re ta rz K o m itetu londyńskiego, w depeszy w y słan ej 14 IV 1944-r. do B enesza po p rzekroczeniu przez A rm ię Czerw oną g ran icy czechosłow acko-radzieckiej. Oświadczał, że „W olne N iem cy” czu ją w styd, iż n a ró d niem iecki n ie p rzyczynił się do w yzw olenia n a ro ­ dów europejskich spod p rzem ocy hitlero w sk iej, chociaż był odpow iedzial­ n y za w cześniejsze pozbaw ienie ich wolności. Różniło się to od w cześniej­ szych poglądów, że n a ró d niem iecki n ie p onosi w całości odpow iedzialno­ ści za zbrodnie hitlerow skie. N iekom unistyczni członkow ie K o m itetu zło­ żyli swioje m a n d a t y 40.

W m a ju 1944 r. C hu rch ill składając ośw iadczenie w Izbie G m in przed ­ sta w ił polity k ę b ry ty js k ą w sp raw ach polskich i s ta ra ł się o poparcie r a ­ dzieckich koncepcji tery to ria ln y c h . W jego w y stąp ien iach b yła za w a rta propozycja dotycząca w łączenia do P olski części P r u s W schodnich jako rek o m p e n sa ty za ziem ie w s c h o d n ie 41. N iem cy zw racali uw agę n a jego

38 Z p r a s y o b c e j , W d r o d z e , 1944, n r 10 (28). 39 L u d w i k K o c h a ń s k i , o p . c i t . 40 R o z ł a m w ś r ó d « W o l n y c h N i e m c ó w » . D z i e n n i k P o l s k i i D z i e n n i k Ż o ł n i e r z a , 1944, n r 110. P o d s t a w ą t y c h i n f o r m a c j i b y ł y d o n i e s i e n i a l o n d y ń s k i e g o k o r e s p o n d e n t a s z w e d z k i e g o p i s m a „ S o z i a l d e m o k r a t ” . A A N , M i n i s t e r s t w o I n f o r m a c j i i D o k u m e n t a c j i , n r 86, k . 14, o p r . K o m i t e t y W o l n y c h N i e m c ó w w M o s k w i e , L o n d y n i e i N e w Y o r k u . 41 W a r t o w t y m m i e j s c u w s p o m n i e ć o w y s t ą p i e n i a c h l o r d a V a n s i t t a r t a , z n a n e g o z b e z ­ k o m p r o m i s o w e j p o s t a w y w o b e c N i e m i e c . U w a ż a ł o n , ż e n i e m o ż n a p r o j e k t o w a n e g o w ł ą c z e n i a

(12)

zapew nienia, że K a rta A tla n ty c k a n ie będzie stosow ana w obec Niemiec. P o lacy byli przeciw ni stosow aniu w obec N iem iec p o stanow ień K a rty z u w ag i n a w łasn e aspiracje te ry to ria ln e oraz niechęć do zbyt łagodnego p o tra k to w a n ia n a ro d u niem ieckiego p rz y p o dpisyw aniu w a ru n k ó w poko­ jow ych 42.

S p ra w y toczyły się dalej. W ilhelm K oennen, b y ły poseł do R eichstagu, w y stęp u jąc w im ieniu kom un istó w zasiadających w K om itecie na zebra­ niu tegoż zadeklarow ał w ycofanie podpisów w spraw ie u trz y m a n ia g ra ­ nic w eim arskich. U zasadniał to jak w yżej: że N iem cy n ie w y stąp ili a k ty ­ w nie przeciw ko jarzm u h itlerow skiem u, że n ie doszło do rew o lu cji, co w y d aw ało się m ożliw e w chw ili, k ie d y Zw iązek Radziecki pop ierał posta­ n ow ienia K a r ty A tlan ty ck iej i że nic n ie zapow iada, aby cokolw ek pod ty m w zględem m ogło się zmienić. O świadczył, że dlatego P ru s y W schod­ nie i „inne sk ra w k i m uszą przypaść Polsce ze w zględu n a konieczność zabezpieczenia P olski i Rosji, k tó r e zaw sze p a d a ły ofiarą ag resji n iem iec­ kiego im p e ria liz m u ”. D alej w yraził przekonanie, że ziem ie te p rz y p a d n ą nie „Polsce Sosnkowsfciego” , an i „ an ty sem ito m polskim w A n g lii”, lecz P o l­ sce dem o k raty czn ej, k tó r a te r a z toczy w ojnę z H itl e r e m 43. K om uniści n ie ­ mieccy w W ielkiej B ry ta n ii podjęli k r y ty k ę ró w nież i p o lityków b r y t y j­ skich, k tó r z y w y ra ż a li w ątpliw ości w sp raw ie w łączenia P r u s W schod­ nich do P olski i Zw iązku Radzieckiego. S k ry ty k o w a li też publicznie w y ­ stąpienie byłego re d a k to ra berlińskiego organu socjaldem okratycznego „ V o rw ä rts” , W ik to ra Schiffa, k tó r y oskarżał ich, że są skorzy do u stę p stw w sp raw ach P r u s W schodnich i tw ierdził, że „są gorsi n iż lord V ansit- t a r t ” 44. O brona integ raln o ści granic R zeszy prow adzona przez socjalde­ m o k rató w niem ieckich, odrzucanie p ro je k tó w dotyczących P r u s W schod­ n ich i Śląska, zaw ażyła n a losach ich, bliżej nie znanego w niosku o p rz y ­ jęcie do M iędzynarodów ki Socjalistycznej. O ponowali socjaliści polscy i b ry ty jscy , zarzucając niem ieck im so cjalistom n ied o statek dem okracji o ra z nacjonalizm , co — ich zdaniem — m ogłoby zaw ażyć n a stosunkach w e w n ę trz n y c h w Niem czech pohitlerow skdch, ograniczając m ożliwość pod­ m iotow ego tra k to w a n ia n a ro d u niem ieckiego w p o w o jen n y m świecie 4S.

W ystąpienie K o en n en a w yw ołało burzę. Jego oponenci, w yw odzący się z in n y ch k rę g ó w po lity czn y ch oświadczyli, że w obec opanow ania Ko­

Ruc h „ W o l n e N i e m c y " a p r o b l e m Prus W s c h o d n i c h 4 2 7 P r u s W s c h o d n i c h d o P o l s k i t r a k t o w a ć j a k o r e k o m p e n s a t y z a z i e m i e w s c h o d n i e . T w i e r d z i ł , ż e b ę d z i e t o w a ż n y m c z y n n i k i e m z a c h o w a n i a p o k o j u , z n i s z c z e n i a ź r ó d e ł n o w e j w o j n y , a p o n a d t o ż y w o t n y m i n t e r e s e m n a r o d u p o l s k i e g o : N i e « k o m p e n s a t a » , l e c z z a b e z p i e c z e n i e p o k o j u . O P r u ­ s y W s c h o d n i e d l a P o l s k i a p e l u j e l o r d V a n s i t t a r t , D z i e n n i k P o l s k i i D z i e n n i k Ż o ł n i e r z a , 1944, n r 124; p o r . t a k ż e P o l a n d i n t h e B r i t i s h P a r l a m e n t , s s . 496 i n . 42 D o k o g o s t o s u j e s i ę K a r t a A t l a n t y c k a , O r z e ł B i a ł y , 1944, n r 12 (102). 43 L u d w i k K o c h a ń s k i , o p . c i t . 44 N i e p o r o z u m i e n i a w ś r ó d N i e m c ó w l o n d y ń s k i c h . D z i e n n i k P o l s k i i D z i e n n i k Ż o ł n i e r z a , 1944, n r 148. 45 P o r . O k u p a c j a N i e m i e c , D e m o k r a t a , 1944, n r 178.

(13)

428 Wojciech W rz e s i ń s k i

m ite tu przez kom un istó w w y co fu ją się z niego. P ostaw iono zarzuty, że K o m itet n ie prow adzi w łasn ej polityki. K o m itet m ając nadzieje n a u ch ro ­ nienie się p rz e d sk u tk a m i te j decyzji p ro w ad ził w iele zeb rań w Londynie i w całej W ielkiej B ry ta n ii arg u m e n tu ją c , że w y stęp u je przeciw ko nacjo­ nalizm ow i. P rzek o n y w ał o konieczności u zn an ia arg u m en tó w co do od­ dan ia Polsce ty ch tery to rió w . S y tu a c ji nie udało się zmienić. P ró b y utw o­ rzen ia przez opozycję socjalistyczną innego K o m itetu „W olnych N iem iec” , prow adzone pod hasłem poszukiw ania nowego k a n d y d a ta na „niem ieckie­ go B agdolio” skończyły się niepow odzeniem 4e. Secesjoniści, w śród k tó ry ch p rzew ażali socjaldem okraci, prow adzili ożywioną kam p an ię przeciw ko stanow isku kom unistów , sta ra ją c się uzyskać poparcie w śród aliantów , a b y pod hasłem p rzestrzegania K a rty A tlan ty ck iej nie naruszać in te g ra l­ nego c h a ra k te ru granic Rzeszy 46a.

Podobnie działo się i w innych ośrodkach, gdzie działały K o m ite ty „W olnych N iem iec” . W N ow ym J o r k u doszło do u tw o rzen ia K o m itetu O calenia P ru s W schodnich. Na jego czele sta n ą ł b y ły re d a k to r socjalde­ m o k raty czn ej gazety w N iem czech „ V o rw ä rts” , F rie d ric h S tam p fer, d w aj m łodzi N iem cy — sy n H ugo S tim esa niem ieckiego „ k ró la” sta li oraz sy n byłego k an cle rza G u staw a S tre se m a n n a i w reszcie b y ły b u rm istrz A lto n y socjalista B r a u e r 47. P olacy zw rócili uw agę na tak nieoczekiw any sojusz ró żnorodnych sił politycznych, w y rażający ch zdecydow aną w olę w alk i z n aru szan iem pow o jen n y ch granic Rzeszy. W czasie w iecu zw oła­ nego w N ow ym Jonku, w obronie P r u s W schodnich, w yżej w ym ien io n y B ra u e r m iał, w edług doniesień polskiej gazety, stw ierdzić: „Jeżeli N iem cy m a ją podlegać m iędzynarodow ej k o ntroli, to sam zaw ołam —- lepiej w a l­ czyć do upadłego, niż oddać się w n iew o lę” 48. A gitację przeciw ko decy­ zjom te ry to ria ln y m a lian tó w prow adzono rów nież w śró d em igrantów w Londynie. Lansow ano tezę, że faszyzm jest zjaw iskiem m iędzynarodo­ w ym , że zło, k tó re działo się, je s t konsek w en cją faszyzm u, i że n iesp ra­ w iedliw e by ło b y k a ra n ie jedynie n a ro d u niem ieckiego 49. P o lacy z zain ­ tereso w an iem przy jęli w ów czas w iadom ość, że przeciw nikiem oddania Polsce P ru s W schodnich je s t rów nież rząd japoński, k tó r y widzi w ty m zagrożenie rów now agi w E uropie, a przede w szy stk im przeszkodę w po­ rozum ieniu rosyjsko-niem ieckim , na co liczyli w okresie p o w o je n n y m 50. Te w y d arzen ia skłoniły M inisterstw o S p raw K ongresow ych R ządu R P n a O bczyźnie do opracow ania analizy poglądów n iem ieckiej em igracji w

46 L u d w i k K o c h a ń s k i , o p . c i t . 46* A A N , M i n i s t e r s t w o I n f o r m a c j i i D o k u m e n t a c j i , n r 86, s . 17, j a k w y ż e j . 47 P r u s y W s c h o d n i e , M y ś l P o l s k a , 1944, n r 73; M i e c z y s ł a w R o m a n , P o l s k a w p o l i t y c e C h u r c h i l l a , O r z e ł B i a ł y , 1944, n r 15 (105). 48 T y m c z a s e m n a r o d z i l i s i ę n o w i « d o b r z y N i e m c y » . O r z e ł B i a ł y , 1945, n r 5. P o r . : A A N , M i n i s t e r s t w o I n f o r m a c j i i D o k u m e n t a c j i , n r 86, k . 21—21, j a k w y ż e j . 49 I b i d e m . 50 P r u s y W s c h o d n i e a J a p o n i a , M y ś l P o l s k a , 1944, n r 76.

(14)

sp raw ach polskich. W dokum encie ty m stw ierdzano, że niem al w szystkie u g ru p o w an ia niem ieckie d ziałające na e m ig racji są jednako w rogo usto­ sunkow ane do polskich celów w ojennych, a przede w szy stk im do pol­ skiego p ro g ra m u terytorialnego. Podkreślano, że dom inuje dążenie do u trz y m a n ia sta ry c h granic, uzasadnione tym , że przyszłe N iem cy bez P ru s W schodnich i G órnego Ś ląska stracą rów now agę ekonom iczną, że są to obszary etnicznie niem ieckie, że ludność ta m m ieszk ająca je s t p rzyw iąza­ n a do sw ych m iejsc zam ieszkania, że P o lsk a p rz y jm u ją c te obszary nie będzie w stanie odpow iednio ich zagospodarow ać, a zm iana przynależności p ań stw o w ej w schodnich obszarów n iem ieckich spow oduje w y d a tn e po­ gorszenie położenia m ieszkającej ta m ludności, g d y b y m iała pozostać w gran icach p a ń stw a p o ls k ie g o 51. O drzucając jakąkolw iek możliwość w spółpracy z k o m u n istam i niem ieckim i, n ie w idziano w łonie opozycji h itlero w sk iej żadnej zorganizow anej g ru p y , z k tó r ą m ożna b y w sp ó łp ra­ cować po w ojnie, w zgodzie z in teresa m i polskim i. W obronie p ra w nie­ m ieckich do P ru s W schodnich w yróżniali się aktyw nością socjaldem o­ k raci niem ieccy z Sudetów , obaw iając się w ty m zakresie w spółdziałania polsko-czechosłowackiego. D la nich a rg u m e n te m b yła przede w szystkim teza, że n iek o rzy stn e dla N iem ców postanow ienia w spraw ie przyszłości P ru s W schodnich i S udetów będą rodziły działania odw etow e 52.

Z ainteresow anie P olaków ru c h e m „W olnych N iem ców ” m alało. Rozłam i up ad ek k o m itetó w w k ra ja c h zachodnich P o lacy zw iązani z rz ą d e m Rze­ czypospolitej, p rzy jm o w ali z ulgą, zauw ażając, że jest to n iekorzystne dla - poczynań aliantów , a przede w szy stk im Zw iązku Radzieckiego, ogranicza bow iem m ożliw ości m an ew ró w politycznych 53. O „W olnych N iem czech” p rzypom niano sobie jeszcze p rzy okazji k o n feren cji ja łta ń s k ie j w lu ty m 1945 r., k ie d y spostrzeżono nieobecność ru c h u w k rę g u decydentów . Zda­ n ie m polskich publicystów e m ig racy jn y ch było to rów noznaczne z p rz y ­ znaniem , że ru c h te n s tra c ił szansę odegrania w iększej roli w rozw iązy­ w aniu p ro b lem u niem ieckiego, chociaż — jak stw ierdzono — Zw iązek R adziecki u zy sk ał gruipę działaczy, k tó r y c h będzie m ógł w y k o rzy stać do budow ania n o w y ch N iem iec na teren ach , jakie zgodnie z p ostanow ienia­ m i m iędzynarodow ym i m iał okupow ać 54.

K ró tk i i pozornie dro b n y epizod zw iązany z dziejam i ru c h u „W olne N iem cy” u k azu je w y raźn ie jak złożona była k w e stia niem iecka i jak t r u ­ dne p ró b y rozw iązania jej w okresie pow ojennym .

Ruch „ W o l n e N i e m c y " a p r o b l e m Prus W s c h o d n i c h 429 51 A A N , M i n i s t e r s t w o P r a c K o n g r e s o w y c h , n r 64, L o n d y n l i p i e c 1944 — o p r a c o w a n i e : E m i g r a c j a n i e m i e c k a i p r z y s z ł a g r a n i c a p o l s k o - n i e m i e c k a . 52 A A N , M i n i s t e r s t w o I n f o r m a c j i i D o k u m e n t a c j i , n r 86, s . 20, Ja k w y ż e j . 53 P o r . N a g a p r a w d a , O r z e ł B i a ł y , 1944, n r 25 (115); N a r o z s t a j n y c h d r o g a c h , i b i d e m , 1944, n r 29 (119). 54 P i e r w s z a r e a k c j a , O r z e ł B i a ł y , 1945, n r 8 (143).

(15)

430 W o j c i e c h W rz e s i ń s k i D I E B E W E G U N G , .F R E I E S D E U T S C H L A N D ” U N D D A S P R O B L E M O S T P R E U S S E N (1943— 1944) Z u s a m m e n f a s s u n g D i e B e w e g u n g „ F r e i e s D e u t s c h l a n d ” i m z w e i t e n W e l t k r i e g w a r v e r b u n d e n m i t d e m i m J u l i 1943 b e i M o s k a u e n t s t a n d e n e n N a t i o n a l k o m i t e e „ F r e i e s D e u t s c h l a n d ” . D a s a u f A n r e g u n g v o n K o m m u n i s t e n e n t s t a n d e n e K o m i t e e v e r s a m m e l t e z u g l e i c h d i e v e r s c h i e d e n s t e n a n t i h i t l e r i - s c h e n K r ä f t e i m K a m p f u m d a s k o m m e n d e , d e m o k r a t i s c h e D e u t s c h l a n d . S e i n e B e m ü h u n g e n z u m S c h u t z d e r d e u t s c h e n I n t e r e s s e n , d e s d e u t s c h e n V o l k e s v o r d e r K r i e g s n i e d e r l a g e e n t s c h i e ­ d e n U b e r d e n W i d e r s p r u c h d e r I n t e r e s s e n , d i e v o n p o l n i s c h e n K r i e g s z i e l e n b e s t i m m t w a r e n . D a s k a m b e s o n d e r s d e u t l i c h i n B e z i e h u n g a u f O s t p r e u s s e n z u m A u s d r u c k , d a s i n d e r d e u t ­ s c h e n T r a d i t i o n e i n e b e s o n d e r e R o l l e s p i e l t e u n d f ü r d i e p o l n i s c h e n I n t e r e s s e n e i n e S c h l ü s s e l ­ s t e l l u n g b e i m B a u e i n e s n e u e n P o l e n s e i n n a h m . M i t g r o s s e m M i s s t r a u e n n a h m e n P o l e n d i e H a n d l u n g e n d e r B e w e g u n g „ F r e i e s D e u t s c h l a n d ” z u r K e n n t n i s , i n d e n e n s i e W i d e r s p r ü c h e m i t e i g e n e n , n a t i o n a l e n I n t e r e s s e n e r b l i c k t e n u n d d i e M ö g l i c h k e i t , d a s s s o w j e t i s c h e P o l i t i k e r d i e s e n ü t z e n k ö n n t e n . A l s d i e V e r b ü n d e t e n i h r e n G e s i c h t s p u n k t p r ä z i s i e r t e n , z e i g t e e s s i c h , d a s s d i e p o l n i s c h e n T e r r i t o r i a l f o r d e r u n g e n d e m s o w j e t i s c h e n T e r r i t o r i a l p r o g r a m m i n b e d e u t e n d e r W e i s e n a h e s t e ­ h e n . I n d e r B e w e g u n g „ F r e i e s D e u t s c h l a n d ” , v o r a l l e m l n s e i n e m b r i t i s c h e n B u n d , k a m e s zu e i n e r S p a l t u n g . A l l e i n d i e K o m m u n i s t e n , d i e i n i h m v o r h e r r s c h e n d w a r e n , u n t e r s t ü t z t e n d e n s o w j e t i s c h e n S t a n d p u n k t . D i e a n d e r e n , d e u t s c h e n , p o l i t i s c h e n K r ä f t e z o g e n s i c h v o n d e r T ä t i g k e i t z u r ü c k u n d f ü h r t e n d a d u r c h z u m t a t s ä c h l i c h e n Z e r f a l l d i e s e r O r g a n i s a t i o n . I n N e w Y o r k e n t s t a n d i n G e g e n a n t w o r t d a s K o m i t e e z u r R e t t u n g O s t p r e u s s e n s , w e l c h e s a n d e r e , p o ­ l i t i s c h e K r ä f t e d e r d e u t s c h e n E m i g r a t i o n v e r e i n t e , o h n e , T e i l n a h m e v o n K o m m u n i s t e n .

Cytaty

Powiązane dokumenty

Prezentowany obecnie, poświęcamy problematyce misyjnej, zaś w pierwszym nume­ rze 2012 roku podejmiemy problematykę nowej ewangelizacji, spo­ dziewając się, że

O ile „Rzeczpospolita” pisała w kwietniu 1947 roku o ludności polskiej, „która przetrwała wieki całe walcząc z eksterminacyjną polityką pruską” ,

Despite the clear language of the last paragraph of Common Article 3 (“The application of the preceding provisions shall not affect the legal status of the Parties to

Anna Kaderabkova from the Centre for Innovation Studies, University of Economics and Management, in the Czech Republic presented the outcomes of her research, commissioned

Antecedents: Absorptive capacity Outcomes: External and internal sources Potential Realized Acquisition Transformation Assimilation Exploitation

Przecież to właśnie przepisy określające ważność zgody m ałżeń­ skiej m uszą być w najwyższym stopniu odzwierciedleniem norm praw a naturalnego, zgodnie z

Jeśli porównać relacje rodziców dotyczące poszczególnych rodzajów zachowań przemo- cowych rodziców w stosunku do dziecka można zauważyć, iż rodzice najczęściej przy-

Na biegunie przeciwległym wobec ortodoksyjnych i po- pularnych wytworów religijnych umiejscawia autor pozycje parareligijne (quasi- -religijne), rozumiejąc je przede wszystkim