RECENZJE
Studies on Polish Jewry, Paul Glikson Volume, edited by Ezra Mendelsohn and Chone Shmeruk, Jerusalem 1987, s. L X X I I I + 183
Staraniem Ezry M endelsohn i Chone Shmeruka, pracowników Ośrodka Badań Historii i Kultury Ż y d ó w Polskich przy Uniwersytecie Hebrajskim w Jerozolim ie, ukazał się tom studiów poświęcony Ż yd om polskim. Jest on zarazem K sięgą Pam iątkową dla uczczenia pamięci i zasług znanego żydow skiego ekonomisty, statystyka i historyka Paula Gliksona zm arłego w Jerozolim ie w 1983 roku. Paul Glikson urodził się w W arszawie w 1921 roku w rodzinie żydow skiej znanej z kultywowania ideałów antysyjonistycznych. Po rozpoczęciu działań w ojennych w 1939 roku udało mu się przedostać do Palestyny. Na ochotnika wstąpił do II Korpusu gen. W ładysława Andersa. Jeszcze w e W łoszech podjął studia ekonom iczne, które ukończył w London School o f Economics w 1951 r. D o 1963 roku pracował jako sekretarz w Departamencie Kultury N arodow ego Kongresu Ż y d ó w w Londynie, po czym w yem igrow a ł do Izraela, gd zie przez ostatnie 20 lat życia pracował na Uniwersytecie H ebraj skim w Jerozolim ie, jako profesor na W yd ziale D em ografii i Statystyki.
M a ły nakład tej publikacji jak i niewielka je j dostępność w bibliotekach krajowych nakłada na recenzenta ob ow iązek om ów ienia, chociażby w pobieżny sposób, je j treści. T om składa się z dw óch części: angielskiej - oznakowanej rzymską numeracją stron (s. L X X I I I ) i hebrajskiej - oznakowanej arabskimi cyfram i (s. 183). W części angielskiej zam ieszczono następujące referaty:
U.O . Schm elz: Studia nad żydowską dem ografią i osobisty wkład Pa u la Gliksona w je j rozw ój
B. Bloch: A nalizy dem ograficzne o początkach żydowskiego osadnictwa w Warszawie G .D. Hundert: Żydzi w p olsk ich prywatnych miastach. Żydowska komuna w Opatow ie a w łaściciele miasta w X V I I wieku
O. G eldberg-M u lkiew icz: M oty w Żyda w literaturze w polskim i żydowskim środowisku ludowym
E. M endelsohn: N iem iecka i żydowska mniejszość narodowa w europejskich zwycięskich państwach między w ojnam i światowymi. U w agi porównawcze.
Część angielskojęzyczna tomu została poprzedzona przedm ow ą w yd a w có w i podzięko waniem Yvonne Glikson, a zakończona angielskim streszczeniem hebrajskich referatów.
R ów n ież część hebrajska rozpoczyna się przedm ow ą i podziękowaniem , a kończy się hebrajskim streszczeniem angielskich tekstów.
Znajdujemy tu następujące artykuły: R. L o w : P a u l G likson : Ży d i P o la k
S. Della-Pergola: K ilk a uwag o historycznej d em ogra fii Żydów. D la upamiętnienia Paula Gliksona
J. Goldberg: Żydowski drobny handel w P o ls k ie j Rzeczypospolitej w X V I I I wieku. Regulam in straganowy w Zasławiu i Brodach oraz prob lem stosunków polsko-żydo wskich w odniesieniu do h istorii handlu żydowskiego i żydowskiej społeczności S. Stampfer: S o cja ln e im plikacje bardzo wczesnych małżeństw we W schodniej E uropie w X I X wieku
Ch. Shmeruk: K om ed ie Sholem a A leichem a i ich wystawienie w Warszawie w latach 1905-1910
E.E. Urbach: Stosunek autorytetów rabinackich w P o ls ce do żydowskich komun na Zachodzie w okresie międzywojennym. W rozdziale charakterystyka literatury p rzed m io tu
Y. Szeintuch: M iędzy literaturą a wizją. Warszawski okres w dwujęzycznej tw órczości A arona Zeitlin a
M . Altshuler: P ró b a zagwarantowania praw narodowych Żydom w P o ls ce w p o ls k o -ra dzieckim p a k cie pokojow ym
S. Krakowska: Żydzi w a rm ii p o ls k ie j podczas kampanii wrześniowej 1939 roku R. L o w : A n to n i Słonim ski w hebrajskim
B ibliografia prac Paula Gliksona
W pracy zam ieszczono kilka ilustracji: portret Paula Gliksona, plan średniow iecznego Starego Miastwa w W arszawie, fotokopię regulaminu straganowego z Zasławia z 1771 roku oraz zestaw ilustracji przedstawiających m otyw Żyda z książką polskiej i żydow skiej kultury ludowej.
N ie m o żliw e jest szczegó ło w e om ów ienie wszystkich zam ieszczonych w pracy refera tów. P o zw o lę w ię c sobie na skoncentrowanie uwagi czytelnika na artykule Schmula K rako w sk iego “Żyd zi w p o ls k ie j a rm ii podczas kampanii wrześniowej 1939 r.” . A oto je g o streszczenie.
“ Wojna która rozpoczęła się 1 I X 1939 roku w polskiej historiografii nosi nazwę kampanii w rześniow ej 1939. Na dziesięciu żołnierzy jeden żołnierz armii polskiej b y ł Żydem . Po I w ojn ie światowej, w latach 1918-1920 Ż yd zi odegrali dużą rolę w w alce o niepodległość Polski. W ynikiem tego żyd ow sk iego zaangażowania się w w alkę o niepodległość były duże straty wśród ludności żydow skiej: 10 tysięcy w dów , 14 tysięcy sierot i ponad 8 tysięcy in w alidów w ojennych. Jednakże pom im o tego udziału Ż yd zi służący w armii II R ze c zy p o spolitej cierpieli z powodu polityki dyskryminacyjnej. W ielu Ż y d ó w służyło w piechocie i artylerii, mała ilość w kawalerii i jednostkach inżynieryjnych. Polskie siły powietrzne były całkow icie niedostępne dla Żydów . Ż yd zi nie byli reprezentowani wśród oficeró w w yższych rang. M a ły procent był też wśród oficeró w niższych rangą, wśród poruczników i kapitanów. O koło 100 tysięcy Ż y d ó w znalazło się wśród miliona żołnierzy polskiej armii zm obilizow anej w 1939 roku. Polacy zm ob ilizow a li się za późno, w dużym chaosie i dalecy od stanu osiągnięcia pełnej gotow ości b ojow ej do czasu inwazji. Polska armia została rozbita podczas pierwszych dni w ojny, w wyniku druzgocącej przew agi technologicznej, ogn iow ej i ludzkiej. Żołnierze żyd ow scy p od zielili tragiczny los całej polskiej armii. Pom im o niepokojących komunikatów wojennych i ciągłego odwrotu podjęto w ie le prób heroicznego oporu.
17 września Arm ia Czerwona przekroczyła granice polsko-radzieckie. Pobite i kompletnie zdezorganizowane wojska polskie nic stawiały oporu. Żydowska ludność cywilna w zięła znaczący udział w obronie Warszawy, która była oblężona i samotnie stawiała opór przew a żającej sile niem ieckiej. W bitwach września 1939 r. zginęło około 7 tysięcy żołnierzy pochodzenia żyd ow sk iego a około 20 tysięcy b yło rannych. Wśród ponad 600 tysięcy polskich * żołnierzy w ziętych do n iew oli było 61 tysięcy Żydów . O koło 20 tysięcy Ż y d ó w stało się sow ieckim i jeńcam i w ojennym i. N iew ielu Żydów , jeń có w niemieckich przeżyło. W iększość zginęła w obozach jenieckich, w gettach lub w obozach zagłady. Wśród Żydów , którzy dostali się do niew oli radzieckiej około 10 tysięcy zostało zm obilizow anych do A rm ii Czerw onej. W ielu zm obilizow an o do jednostek nowo utworzonej armii polskiej w Związku Radzieckim i prow adziło w alkę aż do ostatecznego załamania się III R zeszy” .
Już od kilkunastu lat trwa polsko-żydow ski dialog w sprawie oceny przeszłości, a je g o intensywność w zm ogła się w ostatnich lawtach. Z a ow ocow a ł niezliczoną ilością publikacji, powstaniem kilku instytutów do studiów polsko-żydowskich, niemałą liczbą konferencji i sym p ozjów naukowych z udziałem najwybitniejszych autorytetów naukowych obu stron. Problem stosunków polsko-żydow skich nie jest bow iem prosty. W ym aga podejścia do zagad nienia z w yjątk ow ą sumienności, ze spokojem i nadzwyczajnym obiektyw izm em . W ostatnich latach, głów n ie na łamach prasy katolickiej - Tygodnik Powszechny, Znak, Więź, Słow o
Powszechne, ukazało się sporo materiałów dotyczących problematyki żydow skiej lub proble m ów stosunków polsko-żydowskich. W większości w ypadków są to jednak materiały bardzo jednostronne, ukazujące problem y niejako poprzez pryzmat drugiej strony, niekiedy k rzyw dzący P olaków i Polskę. Sporo w nich m ow y o antysemityzmie, mniej polem iki, tam gdzie szczególn ie jest ona potrzebna, gd zie osądy są krzyw dzące dla strony polskiej. D ia lo g w ym aga prawdy od obu stron, w ym aga dobrej w o li i porzucenia uprzedzeń. Przeszłość powinna raczej być źródłem cennych dla obu stron inspiracji a nie przedmiotem nieustannych sporów. N ic tak nie m oże zaszkodzić stosunkom polsko-żydow skim jak kolejne nieprawdziwe opinie lub półprawdy pow iedziane zarów no w polskiej jak i żydow skiej prasie. M ożna było się spodzie wać, że prace o charakterze akademickim, za jaką można uważać szkic S. Krakow skiego, unikną powielania półprawd i przem ilczeń, że staną się tw orzyw em do rzeczyw istego dialogu. Niestety tak się jednak nie stało, przynajmniej w przypadku artykułu S. K rakow skiego o udziale Ż y d ó w polskich w w ojn ie obronnej 1939 roku.
Na wstępie należy zaznaczyć, że problem istotnie nie jest prosty i wym aga w nikliw ych badań historycznych. M ożna też dyskutować z autorem artykułu na temat je g o bazy źródłow ej. Daleki jestem od deprecjonowania wkładu społeczności żydow skiej w w alkę o niepodległość państwa polskiego oraz podczas II w ojn y światowej. N ie zawsze jednak m ogę się zgod zić z punktem widzenia tych spraw przez S. Krakow skiego. A le przejdźm y do spraw konkretnych. Po pierwsze - to prawda, że w ielu polskich Ż y d ó w zasłużyło się w w alce o niepodległość Polski, ale prawdą też jest, że ogrom ny procent społeczności żydow skiej zamieszkującej ziem ie polskie podlegał w p ływ om żydow skim działaczy z Am eryki (d o 1924 r. osiedliło się w A m eryce około 600 tysięcy Ż y d ó w z Polski), którzy zw alczali w szelkie polskie dążenia niepodległościow e, a kiedy ju ż Polska powstawała starali się o jej osłabienie i uzależnienie od N iem iec. (Patrz: A ndrzej Kapiszew ski: Stosunki polsko-żydowskie w Stanach Zjednoczonych Am eryki. W : P o lo n ia Amerykańska - przeszłość i współczesność. Red. H. Kubiak, E. Kusie- lew icz, T. Gromada, Ossolineum 1988 s. 609-671). O antypolskiej kampanii w latach 1914- 1921 pisze Jan Engelgard w artykule pt.: D ia lo g polsko-żydowski wymaga praw dy (Słow o Pow szechne z 20/21 i 22 maja 1989 r. s. 1 i 6).
Po drugie - trudno jest się zg o d zić z tezą S. Krakow skiego, że “ ...Żydzi służący w armii II R zeczypospolitej cierpieli z powodu polityki dyskrym inacyjnej” i że “ ... nie było ich wśród o fic e ró w w yższych rang, a mały procent wśród poruczników i kapitanów” . Zabrzm iały tu słowa, które jako ż y w o p rzyw od zą na myśl osławiony film Lanzmanna “ Shoah” . I wypada na początek za Jerzym Tu row iczem postawić pytanie: dlaczego to w 1939 roku właśnie w Polsce znajdowała się największa aglomeracja Ż y d ó w w Europie, ponad 3 m iliony tj. około 10 %
ogółu m ieszkańców kraju ( Tygodnik Pow szechny nr 45 z 10 X I 1985 r. s. 1 i 3)? Skład narodow ościow y jednostek piechoty b ył określony przez rozkaz M S W o j. Departament D o wodzenia O góln ego L.3129/Org. Tjn. 36 z 4 sierpnia 1936 roku i d otyczył wszystkich m niejszości narodowych. Trudno odgadnąć dlaczego S. Krakowski pow ołuje sięna ten rozkaz jako szczególn ie dyskryminujący mniejszość żydowską. Ustalał on dla: 4 3 ,4 4 ,4 5 ,7 8 ,8 4 ,8 6 , 3/50 pp skład narodow ościow y na 90% P olak ów i 10% mniejszości; dla - 48 ,4 9 , 79, 80, 83, 85 pp na 80 % P ola k ów i 20% mniejszości; dla - 1, 5, 6, 24, 41, 54, 76, 77, 81 pp - na 70% P o la k o w i 25% m niejszości; dla -51 i 52 p p - 70% P olaków i 30% mniejszości. W pozostałych pułkach piechoty ustalono skład narodow ościow y na 60% Polaków i 40% mniejszości, a form acje m acierzyste m ogły rekrutować nawet do 50% mniejszości. (Patrz: Wojna O bronna P o ls k i 1939. W ybór źródeł. Warszawa 1968 s. 116-117). Wśród kadry oficerskiej procentowy udział mniejszości żydow skiej b ył niewielki, ale nie przedstawiał się on gorzej w porównaniu z innymi mniejszościam i zam ieszkującym i na terytorium II Rzeczypospolitej. Dla przykładu w 84 pułku piechoty na 79 o fic e ró w było 75 Polaków, 2 Żydów , 1 N iem iec i 1 Ukrainiec. W kadrze podoficerskiej tego pułku było 5 % Żydów . Warto jednak pamiętać, że w tym tak krytykowanym przez historyków żydow skich dwudziestoleciu m iędzyw ojennym w ielu przed staw icieli ich narodowości było wśród polskiej inteligencji, głów n ie w tzw. w olnych zawodach (adw okaci, lekarze, przem ysłowcy, bankierzy, handlarze itp.), co miało w p ły w na odpow ied nią liczbę Ż y d ó w wśród o ficeró w rezerw y' W służbie m edycznej i prawniczej było ich wielu i to czasami na w ysokich stanowiskach. N iepraw dą jest jakoby nie było Ż y d ó w w o g ó le wśród o ficeró w w yższych rang. Dla przykładu podaję nazwiska dwóch generałów polskich pocho dzenia żyd ow sk iego służących w armii polskiej w okresie m iędzyw ojennym : w sław iony odw agą w w ojn ie 1918-1920 roku gen. bryg. Bernard M ond - dowódca 6 D y w iz ji Piechoty i prezydent N a jw y żs ze g o Sądu W ojsk ow ego gen. bryg. dr Jakub Krzem ieński.
Po trzecie - trudno się zg o d zić z opinią autora, że polska mobilizacja odbyła się w dużym chaosie oraz, że “ ...polska armia została rozbita w pierwszych dniach w o jn y ” . O ile z innymi sądami autora można jeszcze polem izow ać, to te po prostu oburzają. N aw et na podstawie tej literatury, którą S. K rakow ski cytuje w przypisach można się dow iedzieć czegoś w ręcz odwrotnego. P rzecież z pewnością m ógł przeczytać, że Warszawa padła 28 września, a ostatnią w iększą bitw ę stoczyły wojska gen. Franciszka Kleeberga w dniu 5 października 1939 roku pod K ockiem . W iększą, bo mniejsze bitw y z resztkami w ojsk polskich toczyły się nadal do p o ło w y października. Niem iecka Kwatera Główna sw ój ostatni komunikat z frontu wschod niego ogłosiła w dniu 16 października. O natężeniu polskiego oporu, zwłaszcza w pierwszych dniach w ojn y najlepiej świadczą marsze dobow e w ojsk nieprzyjacielskich. Wojska niemieckie
posuwały się z prędkością 28,8 km na dobę, a radzieckie np. na odcinku gd zie działała grupa gen. bryg. W ilhelm a Orlik-Rueckemanna - 32,2 km. Dla porównania wojska niem ieckie w e Francji poruszały się w ciągu pierwszych pięciu dni w ojn y z szybkością 40,6 km na dobę (na odcinku Echtem ach-Poix-Terron), a w Zw iązku Radzieckim 69 km na dobę (w ciągu 5 dni pokonały odcinek Brześć-M ińsk). Św iadczy to o tym, że w ojsko polskie w e wrześniu 1939 roku b iło się dobrze i z ogrom ną determinacją. Straty zadane nieprzyjacielow i rów nież były niebagatelne (25% broni pancernej i tyleż lotnictwa b ojow ego, 11 tysięcy pojazdów mecha nicznych i ok oło 50 tysięcy zabitych i rannych).
Po czwarte - kolejnym kłamstwem pow ielanym przez S. Krakow skiego jest stwierdze nie, że po wkroczeniu A rm ii C zerw onej w dniu 17 DC 1939 roku w granice państwa polskiego “ ... zdezorganizowana armia polska nie stawiała oporu” . D o niedawna w istocie była to “ biała plama” w polskiej historiografii. A le ju ż w 1986 roku nakładem Polskiej Fundacji Kulturalnej w Londynie ukazała się praca Karola Liszew sk iego o objętości 312 stron pt.: Wojna p olsk o- sowiecka 1939 r. N ie sądzę, aby autor m iał trudności w dotarciu do tego opracowania. Tylko jedna grupa gen. Orlik-Rueckemanna, w ycofująca się znad wschodniej granicy pod naporem przew ażających w ojsk radzieckich stoczyła w ciągu 13 dni odwrotu aż 42 w alki (K . Liszew ski: Wojna polsko-sow iecka 1939 r. Londyn 1986 s. 239-240). Podczas tych w alk grupa zniszczyła 17 c zo łg ó w radzieckich. Ostatnią sw oją w alkę stoczyła pod W ytycznem w dniu 1 października 1939 roku i dopiero brak amunicji skłonił dzieln ego generała do rozpuszczenia sw oich oddziałów. W arto też odnotować, że prasa radziecka publikowała w dniach 18-29 I X 1939 roku komunikaty operacyjne Robotniczo-Chłopskiej A rm ii C zerw onej oraz liczne raporty i opisy z w alk na froncie zachodnim.
C zy te przeinaczenia i półprawdy m ogą tw orzyć podstawę do trwałego współdziałania polsko-żydow skiego do poznania pełnej prawdy o sw ej, na pewno niełatwej, przeszłości? N ie posądzam Shmuela, K rakow skiego o złą w o lę. N ie w iem , jakie doświadczenia nie p o zw o liły mu zgłębić problem atyki, a ja k ie kazały mu ją w id zieć w tak sfałszowanej perspektywie?