• Nie Znaleziono Wyników

Sztolnia Ochrowa w Złotym Stoku

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Sztolnia Ochrowa w Złotym Stoku"

Copied!
10
0
0

Pełen tekst

(1)

___________________________________________________________________________

Sztolnia Ochrowa w Złotym Stoku

Elżbieta SZUMSKA

1)

, Piotr ROMANOWSKI

1)

1) Kopalnia Złota, Złoty Stok

Streszczenie

W artykule przedstawiono sięgającą początków XX w. historię prac, zmierzających do wyko-rzystania w celach leczniczych wypływu wody arsenowo-żelazowej, zlokalizowanego w histo-rycznym – pochodzącym z XVI w. lub starszym – wyrobisku górniczym na terenie Złotego Stoku. Omówiono opracowaną jeszcze przed wybuchem I wojny światowej koncepcję budo-wy ujęcia wody, którego powstanie miało nadać uzdrowiskobudo-wy charakter miejscowości, od wieków związanej z działalnością górniczo-metalurgiczną. Szczegółowo przedstawiono pro-wadzone od 2013 r. prace górniczo-archeologiczne, w wyniku których rozpoznane i odbudo-wane zostały historyczne wyrobiska, gdzie występuje opisywany wypływ wód. Omówiono także współczesne działania oraz rozwiązania, wdrożone w celu stworzenia i popularyzacji kolejnej, niecodziennej atrakcji turystycznej w przeżywającym obecnie renesans zaintereso-wania, niedawno zaś całkowicie zapomnianym, górniczym miasteczku o wspaniałych trady-cjach.

Słowa kluczowe: średniowieczne wyrobiska górnicze, źródło arsenowo-żelazowe, kopalnia złota Złoty Stok, kunszt wodny, ochra

The Ochre Drift in Zloty Stok

Abstract

The article presents the history of works, dating back to the early twentieth century, aimed at using for therapeutic purposes the outflow of arsenic-iron water, located in a historical (dating back to the sixteenth century or older) mine excavation in Zloty Stok. The concept of building a water intake, developed even before the outbreak of World War I, was discussed. The construction of the intake was to give the town, which for centuries was connected with mining and metallurgical activity, the spa character. As a result, historical excavations have been identified and reconstructed, with the described outflow of water. Contemporary activi-ties and solutions implemented in order to create and popularise another unusual tourist attraction in a mining town with great traditions, which has been completely forgotten and currently is experiencing a renaissance of interest.

Key words: medieval mining excavations, arsenic-iron spring, gold mine Zloty Stok, water art, ochre

Historia źródła arsenowo-żelazowego

Na długo przed rokiem 1900 mieszkańcy Reichenstein znali i korzystali z leśnego źródła, znajdującego się niedaleko fabryki zapałek przy ścieżce do winiarni Zur

(2)

się ran i przy anemii. Podczas posiedzeń rady miejskiej wielokrotnie obradowano nad tym, czy nie należałoby wreszcie oficjalnie udostępnić tego źródła. Górnicze miasteczko, które miało ambicje stać się ośrodkiem wczasowym i wypoczynkowym, dostrzegło szansę wykorzystania go i postanowiło pójść w ślady rozwijających się w okolicy Kudowy i Lądka-Zdroju, które bazowały na wodach leczniczych.

Około 1897 r. Hermann Güttler, właściciel tutejszej huty i kopalni arsenu, zlecił wykonanie dokładnych chemicznych badań źródła, które jednak nie dały szczególnie korzystnych rezultatów. Na początku XX w. postanowiono poddać leśne źródło ko-lejnym wnikliwym analizom i od 1904 r. woda ta była wielokrotnie sprawdzana przez Królewski Zakład Badawczy i Kontrolny do spraw Zaopatrywania w Wodę w Berlinie. Ponieważ zachodziło podejrzenie, że może tu chodzić o zwykłą wodę ze sztolni (wodę kopalnianą), na której skład (arsenowo-żelazowy) mogą mieć wpływ wydo-bywane tu minerały, musiano jednoznacznie stwierdzić i udowodnić, że w tym wy-padku chodziło o naturalne źródło.

W 1912 r. poważnie zajęto się sprawą tej wody. Wiadomo było, że wypływała z bardzo starej sztolni o zapomnianej już nazwie, która nie zachowała się nawet na starych mapach. Częściowo zawalona sztolnia po długiej i ciężkiej pracy została odkopana. Okazało się, że ma 130 metrów długości, a jej ściany i spąg bogato po-krywały osady i błoto z ochry.

Wodę wielokrotnie przesyłano do zbadania profesorowi H. Freseniusowi do Wiesbaden. Odpowiednie ministerstwa odmówiły początkowo wydania deklaracji o uznaniu tego źródła za gminne dobro powszechne, gdyż urzędnicy wyrażali ciągle wątpliwości, czy chodzi w tym wypadku o źródło czy też o strumyk, którego począt-ków nie udało się ustalić. Prezydent rejencji wrocławskiej, której administracyjnie podlegała gmina Reichenstein, zalecił, aby ta raz jeszcze wystarała się o orzeczenie Krajowego Zakładu Geologicznego w Berlinie. Przyznano w tym celu środki i dopro-wadzono do ponownego zbadania źródła. Aby stwierdzić, gdzie tak naprawdę bierze swój początek, wydrążono boczną (upadową) sztolnię o długości 31 metrów, którą umiejscowiono w wąwozie powyżej jej starego wylotu. Dzięki tej nowej, stromo opa-dającej sztolni udostępniono wreszcie dogodne dojście do źródła.

Podczas oględzin i badań terenowych sztolni stwierdzono:

Źródło arsenowe wypływa z długiej na około 130 metrów sztolni źródlanej [w zna-czeniu: ze sztolni, w której bije źródło], wykutej w mocnej, trwałej skale. Również końcowy odcinek sztolni, będący początkiem źródła wykazuje stałe, zdrowe skały (łupki łyszczykowe z pokładami wapienia). Nie stwierdzono jakiegokolwiek połącze-nia wody, wychodzącej ze sztolni z wodami powierzchniowymi. Dlatego ową zawie-rającą arsen wodę należy uznać za normalne źródło. Początek źródła jest całkowicie naturalny. Wody cieknące w kierunku Doliny Złotego Potoku przesiąkają stopniowo z rozległych wysoko położonych obszarów na duże głębokości, wykorzystując przy tym spękania w skałach. Badana sztolnia wybrała sobie właśnie tego rodzaju spę-kanie. Stwierdzona w długim okresie równomierna wydajność źródła potwierdza, że bezpośredni związek z górnymi wodami powierzchniowymi nie istnieje.

Na podstawie tego orzeczenia źródło arsenowo-żelazowe uznane zostało, zgod-nie z zapisami ustawy o ochrozgod-nie źródeł z 14 maja 1908 r., za gminne dobro po-wszechne.

(3)

Marzenia o kurorcie

Tym samym spełniono wstępne warunki dla wykorzystania źródła. Sztolnię pod względem czystości doprowadzono do porządku, przed wylotem sztolni upadowej urządzono przytulne miejsce z dużą kwadratową polaną, a wodę polecano do wyko-rzystania dla lokalnej ludności oraz przebywających na letnisku gości. Z myślą o kuracjuszach w mieście powstało też sanatorium Waldheim (Leśny Dom) i dom kuracyjny Wilhelmshöhe (Wzgórze Wilhelma). Wieść, że Reichenstein będzie wkrót-ce miasteczkiem zdrojowym, szybko zaczęła się rozprzestrzeniać. Już wiosną roku 1914 miejscowy aptekarz Alphons Siegert zaczął napełniać na miejscu pierwsze butelki wodą ze źródła arsenowo-żelazowego, by sprzedawać je w swojej aptece. Woda ta była również rozsyłana w różne miejsca, a ponieważ okazała się skutecz-na, dlatego stale zamawiano nowe dostawy. Kuracje na bazie tej wody przepisywał swoim podopiecznym główny lekarz sanatorium Waldheim dr Georg Wilde. W prasie z 1914 r. pisano:

Tego dnia do sanatorium Waldheim przybyło 30 dziewcząt na kurację i odpoczynek, którym podawana ma być również woda z naszego leczniczego źródła.

Fot. 1. Dzielnica willowa na Hummlu. Pośrodku hotel i dom kuracyjny Wilhelmshöhe.

Źródło: fot. E. Szumska

Uznawany za szczególnie ważny dla siły leczniczej poziom radioaktywności w przypadku tego źródła był stosunkowo niewielki. Pośród śląskich źródeł leczni-czych to arsenowo-żelazowe z 2,1 jednostkami stężenia promieniotwórczego Ma-chego zajmowało mniej więcej podobne miejsce, jak źródło Eugena w Kudowie-Zdroju i Antoniny w Cieplicach Śląskich-Kudowie-Zdroju. Było źródłem prostym, zimnym, zie-misto-siarczanowym, o słabej zawartości żelaza i mocnej zawartości arsenu. Nato-miast jego skład stawiał go na wyjątkowej pozycji wśród źródeł mineralnych. W na-stępstwie niewielkiego składu cząstek stałych, w niemal całkowicie czysty sposób ujawniało się w nim działanie arsenowo-żelazowe. Oczekiwano dobrych skutków leczniczych nie tylko dzięki piciu wody zdrojowej, lecz również przy pomocy kąpieli.

Administracja miejska nie dążyła do tego, by samodzielnie przejąć czerpanie zy-sków ze źródła. Szukała i znalazła zainteresowanych sprawą inwestorów. Jeszcze w kwietniu 1914 r., tuż przy wylocie nowego chodnika upadowego, w wąwozie za-projektowano drewniany domek, zwany źródlanym. Miał służyć tutejszej ludności i letnikom za miejsce odpoczynku. Projekt, w kwietniu 1914 r. wykonał mieszkający w Reichenstein znany na Śląsku architekt Ludwig Schneider. W środku miały znaj-dować się ławeczki, elektryczna pompa doprowadzająca przez 31-metrowy chodnik

(4)

wodę do domku i oczywiście punkt poboru wody, tzw. kielich. Chodnikiem tym po ścianie poprowadzono metalową rurę, której zakończenie znajdowało się na dnie sztolni za betonowym progiem, który służąc za tamę, miał spiętrzać źródlaną wodę. Czy projekt domku zrealizowano? Nie wiadomo. Pewne jest jednak, że (jak donosiła prasa) przy wylocie chodnika upadowego znajdował się tzw. Brunnenhäuschen, czyli jakiś rodzaj obudowy źródełka i wypływu wody.

Fot. 2. Projekt drewnianego domku źródlanego autorstwa architekta Ludwiga Schneidera. W szczycie budynku widoczny napis:

Źródło: fot. E. Szumska (oryginał w AP w Kamieńcu)

A.D. 1914. Obyś rdzawa wodo zdrojowa z tego górskiego źródła przynosiła poprawę zdrowia chorym!

Fot. 3. Kielich źródlany zamówiony przez magistrat Źródło: fot. E. Szumska (oryginał w AP w Kamieńcu)

Na terenie wokół polany nasadzono ozdobne krzewy, ustawiono stoły i ławki. Ścieżkę, prowadzącą do polany w wąwozie i ścieżkę biegnącą zboczem skarpy do winiarni Zur Gucke, obsadzono klonami. Część z tych wiekowych drzew zachowała się do dziś.

Reichenstein Zdrój ‒ marzenie przyszłości, które zrealizować można jedynie za pieniądze, i raz jeszcze za pieniądze ‒ tak wówczas pisano.

Na drodze realizacji tych zamierzeń stanęła I wojna światowa (1914-1918) ze swymi smutnymi następstwami. Rozwój uzdrowiska został wstrzymany, a zamiast letników i kuracjuszy do miasta przybyli ranni żołnierze, którzy wypełnili hotele i sa-natorium. Po wojnie nie było już sprzyjającej koniunktury, by pomysł o utworzeniu kurortu kontynuować. Po całym kraju rozlała się ogromna inflacja. Sanatorium zlikwi-dowano, a ze źródełka korzystali już tylko miejscowi. Jedynie Złotostockie

(5)

Towarzy-stwo Górskie, pod aktywnym kierownictwem dyrektora szkoły leśnej Gustava Riege-ra, uznało za swój cel, aby plan ten ponownie wskrzesić.

Fot. 4. Fragment planu miasta z 1937 r. z zaznaczoną w wąwozie polaną (obsadzoną drzewami) i wejściem do sztolni (chodnika upadowego),

z której pobierano wodę Źródło: archiwum Kopalni Złota

Po latach inflacji sprawa źródła zamarła. W latach 1936-1937 próbowano po-nownie zrealizować pomysł szerszego wykorzystania wody zdrojowej, ale miejskiej administracji brakowało środków. Dopiero w roku 1938, na krótko przed rozpoczę-ciem II wojny światowej, nowego znaczenia temu miejscu nadało wspomniane Zło-tostockie Towarzystwo Górskie. Wyrównany plac przed wejściem do źródła, opa-trzony w kilka siedzisk, dał wejściu do leczniczego źródła godny wygląd. Również w samej sztolni podjęto prace naprawcze. Jednak w czasie wojny sztolnia znów uległa zapomnieniu, służąc jedynie dzieciom jako miejsce do zabawy.

W tej postaci teren wokół sztolni przetrwał do 1945 r. Po wojnie, kompletnie za-niedbany, stopniowo zarastał, choć jeszcze w 1949 r. w prasie pisano: Trzeba bowiem

wiedzieć, że Złoty Stok może stać się i miejscowością kuracyjną. Kopalnia arsenu leży na uboczu i nie zatruwa powietrza, miasteczko jest położone uroczo w lesistych górach, a przede wszystkim są wody mineralne żelazo-arsenowe. Wąchały je, sma-kowały i badały przed tamtą jeszcze wojną królewsko-pruskie Geheimraty i po anali-zie w Berlinie uznano, że tutejsze źródła są silniejsze niż w Kudowej. Warto by wreszcie tą sprawą się zająć. Do żadnych prób wykorzystania wody jednak nie

do-szło. Wejście do sztolni, znajdujące się na polanie w wąwozie, uległo zasypaniu. Ozdobne krzewy z biegiem lat zdziczały, niektóre wykopali mieszkańcy. Miejsce popadło w zapomnienie. I tylko nieliczni złotostoczczanie, wierzący w lecznicze wła-ściwości wody, odwiedzali źródełko, by zrobić sobie jej zapasy. Tak było aż do roku 2012, pod koniec którego rozpoczęła się:

Nowa era badań

Po konsultacjach zainteresowanie terenem i legendarną sztolnią okazała Elżbieta Szumska, właścicielka Podziemnej Trasy Turystycznej. Dzięki inwestorowi wreszcie można było rozpocząć poszukiwania niedostępnego od lat wejścia do chodnika

(6)

upadowego. Prowadzone w wąwozie prace na początku stycznia 2013 r. zakończyły się sukcesem i wejście do sztolni zostało odkopane.

Po wejściu do odwodnionych korytarzy oczom eksploratorów ukazał się bajkowy krajobraz. Stare, ponad 300-letnie chodniki mieniły się w świetle latarek cudowną paletą czerwonych i pomarańczowo-żółtych kolorów. Z każdym metrem, z trudem brnąc do pasa w wodzie i pomarańczowym błocie, odkrywano kolejne zaułki tej pra-starej sztolni. Zarówno ściany, jak i strop były pokryte pomarańczowym nalotem, który jest nalotem ochry ‒ zwietrzeliny skał bogatych w związki żelaza. Jeśli ktoś zastanawiał się, jak mogą wyglądać podziemia lub jaskinie na Marsie, zwanym „czerwoną planetą”, to sztolnia ta była idealnym przykładem. Na Marsa nikt z nas nie poleci, lecz namiastkę tego, jak tam może być ‒ odnaleziono w Złotym Stoku! Ale nie tylko niezwykła kolorystyka wyróżniała tę sztolnię. Okazało się, że na jej stropie znajduje się ciekawa szata naciekowa, a prawdziwa niespodzianka czekała na końcu wyrobiska. Tam znajdowała się „sala źródlana”, z której ścian sączyła się woda. To tu, jak się okazało, miało początek źródło arsenowo-żelazowe. Komora ta, będąca wieki temu zwykłym przodkiem kopalnianym, zdążyła pokryć się przez dzie-siątki lat naciekami o różnych odcieniach czerwonego i pomarańczowo-żółtego.

Fot. 5. Sala źródlana Źródło: fot. E. Szumska

Ale to nie koniec niespodzianek. Niedaleko komory naciekowej odkryto „grotę” z najbardziej obfitą szatą naciekową. Z tej groty również bije źródlana woda. Co więcej, natrafiono tu na stalaktyt o długości 48 cm i szerokości 28 cm. Gdy w święta Bożego Narodzenia 1922 r. w miejscowej kopalni Reicher Trost natrafiono na krzyż uformowany z kryształów kalcytu, ogłoszono to znalezisko jako dobry znak dla miej-scowej kopalni. Teraz, prawie po 100 latach, matka Natura ponownie ofiarowała złotostockiej kopalni wspaniały dar.

(7)

Fot. 6. Klejnot w koronie Sztolni Ochrowej – największy stalaktyt w grocie Źródło: fot. E. Szumska

Jednak sensacyjnym odkryciom nie było końca. Na spągu sztolni odsłonięto sta-ry szyb o głębokości ponad kilku metrów z osta-ryginalną drewnianą obudową oraz systemem drewnianych rur do odwadniania szybu. Taki system możemy oglądać na XVI-wiecznych rycinach Georgiusa Agricoli. Sztolnia okazała się więc doskonale zachowanym skansenem górniczym.

Fot. 7. Pompa ręczna ‒ mechanizm odwadniający sztolnie na rycinie Georgiusa Agricoli. Podobny odnaleziono w starym szybie sztolni. Natrafiono również na zabytkowe artefakty:

drabinę, łopatkę z drewna, płuczkę, żelazko i guziki [1]

Piękno sztolni i jej unikatowość sprawiły, że decyzja nie mogła być inna niż wyko-rzystanie tego zakątka w celach turystycznych i pochwalenie się nim „światu”.

Nastąpiły trzyletnie starania o możliwość dzierżawy terenu dla ustanowienia użytkowania górniczego części przestrzeni górotworu, obejmującego wyrobiska górnicze po byłej Kopalni Złota w Złotym Stoku – Sztolnia Ochrowa. Nazwa została nadana tej sztolni ze względu na wyróżniającą ją na tle innych warstwę ochry i jej bogate odcienie. Tym samym powstała: „Sztolnia Ochrowa ze źródłem arsenowo-żelazowym” Starania o użytkowanie górnicze zakończyły się sukcesem z począt-kiem 2016 r., więc można było przystąpić do prac, prowadzących do udostępnienia tej unikatowej sztolni turystom.

(8)

W marcu rozpoczęto roboty ziemne wewnątrz sztolni, by ją oczyścić, zabezpie-czyć i na stałe odwodnić. Dzięki temu udało się także udrożnić jej zasypany odcinek od strony Złotego Potoku. Zawał miał długość około 25 metrów. Wydobyte podczas prac pokłady ochrowej gliny posłużą do wypalenia pamiątkowych ozdób. Próbki drewna pobranego z szybu zbadane zostały na AGH w Krakowie metodą dendro-chronologiczną i dały rok 1527. Znaczy to, że sztolnia już w tym roku nie tylko sta-niała, lecz sięgała co najmniej opisanego szybu. Nie zapomniano i o wodzie arse-nowo-żelazowej wypływającej ze sztolni. Używane po roku 1945 miejsce do pobie-rania wody (które było zwykłym odwodnieniem sztolni), od dziesięcioleci zaniedbane i zniszczone, postanowiono poddać rewitalizacji, by zarówno mieszkańcy, jak i tury-ści mieli wreszcie do niej dogodny dostęp. Na miejscu starej studzienki ustawiono nowy obelisk z piaskowca. Znajdują się na nim insygnia górnicze, nazwy źródła w językach polskim i niemieckim oraz dwie ważne daty w historii badań wody i udo-stępnienia tej sztolni: 1907 i 2016. Dół monumentu stanowi rzeźbiona głowa XVI-wiecznego gwarka, z którego ust wypływa źródlana woda. Zaprojektował go autor niniejszego tekstu, a wykonał Mariusz Pryjda z Kamiennej Góry. Wodę do obelisku doprowadza nowa, położona na spągu sztolni rura, która biegnie z sali źródlanej i groty, w których spiętrzono wodę.

Fot. 8. Nowy obelisk źródła arsenowo-żelazowego. Głowa gwarka, którego usta są ujściem dla wody

Źródło: fot. E. Szumska

Teren przed monumentem obniżono i wyrównano, a wokół posadzono ozdobne krzewy. By ułatwić dojście do źródła nad Złotym Potokiem, wykonano drewniany most, wiodący wprost do wypływu wody. W niedalekiej przyszłości jej skład che-miczny zostanie poddany dokładnej analizie, by móc jednoznacznie stwierdzić, do jakich celów można ją najlepiej wykorzystać. Natomiast w marcu 2016 r. pobrano, spływające ze stropu sztolni niedaleko tzw. sali źródlanej, dwie próbki czystej wody. Następnie zawieziono je do laboratorium w Dzierżoniowie, gdzie wyniki pokazały, że w wodzie nie ma arsenu. Są za to podwyższone ilości manganu i żelaza. Oficjalne otwarcie obiektu odbyło się w kwietniu 2017 r. i sztolnia od razu stała się punktem zainteresowania wielu turystów.

Dzięki inicjatywie przywrócenia tego terenu do życia, spełnione zostały nadzieje dawnych niemieckich mieszkańców o utworzeniu tu kurortu. Ponad sto lat temu wykonane zostały przez nich wielkim wysiłkiem i nakładem finansowym prace, by miasteczko przekształcić w miasto zdrojowe. Taki sam trud podjęto też w ostatnich latach i dlatego, nawiązując do hasła sprzed wieku, można dziś napisać: Złoty Stok

(9)

Bibliografia

[1] Agricola J., 2000, O Górnictwie i hutnictwie Dwanaście Ksiąg, Muzeum Karkonoskie w Jeleniej Górze, Jelenia Góra.

[2] Cymerman Z., 1995, Lewoskrętna strefa ścinania Złoty Stok – Trzebieszowice w Gó-rach Złotych, [w:] Góry Złote – geologia, okruszcowanie, ekologia, Mat. konf. nauk. [3] Dziedzic K., 1979, Kozłowski S., Majerowicz A., Sawicki L. (red.). Surowce mineralne

Dolnego Śląska, Ossolineum, Wrocław.

[4] Kowalski W., 1969, Minerały kruszconośne ze Złotego Stoku (Dolny Śląsk), Pr. Miner. Kom. Nauk Min. PAN Oddz. w Krakowie, nr 16.

[5] Lubieniecki W., Magiera W., 1995, Zagospodarowanie turystyczne obiektów górni-czych byłej kopalni złota w Złotym Stoku, [w:] Geologia, Okruszcowanie, Ekologia., Mat. konf., Drukarnia UWr., s. 121-123.

[6] Mikoś T. (red.), 2009, Złoty Stok. Najstarszy ośrodek górniczo-hutniczy w Polsce, Wyd. AGH, Kraków.

[7] Muszer A., 1995, Góry Złote – Geneza okruszcowania skał w Górach Złotach, [w:] Geologia, Okruszcowanie, Ekologia., Mat. konf., Drukarnia UWr, s. 52-56.

[8] Przeniosło S. (red.), 2005, Bilans zasobów kopalin i wód podziemnych w Polsce wg stanu na 31 XII 2004, Wyd. PIG, Warszawa.

[9] Słomka T., Kicińska-Świderska, 2004, A. Geoturystyka – podstawowe pojęcia, Geotu-rystyka 1.

[10] P. Wenke, 1924, Ausflugsort u. Sommerfrische Reichenstein in Schlesien. [11] Dr H. FRESENIUS, 1914, Arsen-Eisen-Quele Reichensteinin Schlesien.

[12] Dziekoński T., 1973, Wydobywanie i metalurgia kruszców na Dolnym Śląsku od XIII do połowy XX wieku.

(10)

Cytaty

Powiązane dokumenty

Bada- cze przyznają jednak, że szczególnie młodzież i dorośli uczący się języków obcych w warunkach instytucjonalnych preferują podejście analityczne, które silnie skutkuje

sywizm oraz sposoby deformowania i inwersji praw człowieka 12

W drugim okresie działalności Korniło- wicza problematyka oświaty dorosłych, którą się zajmuje, wzbogacona o nowe treści wczasów i pomocy kulturalnej, wykracza poza

Okazało się także, że można wykazać związek między znajomością osiedla a posiadaniem psa i jest to związek silniejszy niż w przy- padku wieku, posiadania dzieci,

Naczynie górą obtaczano Wg Inform acji znalazców w naczyniu miano n a tr a fić na spalone kości oraz metalową sprzączkę.. Głubczyce konserwator Zabytków

Ловкость съ какую вы дѣйствуете иголко- ю; завидна, я очень сожалѣю, что я не приобрѣла эту лов ­ кость въ молодости.. фаЬеп

The thermodynamics of corrosion reactions, as discussed in this chapter, are an important guide in determining which reactions are theoretically possible under given

Celem CFCS jest kla- syfikacja umiejętności codziennego porozumiewania się osób z mózgowym porażeniem dziecięcym do jednego z pięciu poziomów, co czyni z tego