R O C Z N IK I H U M A N IS T Y C Z N E T o m X X IX , z e s z y t 2 — 1991
JA N K O NEFAŁ
PARLAMENTARNA DZIAŁALNOŚĆ POSŁÓW CH ŁOPSKICH JA N A I STANISŁAW A POTOCZKÓW (1889-1922) *
1. POC ZĄ TK I D ZIAŁALNOŚCI P O L IT Y C Z N E J BRACI POTOCZKÓW W RUCHU LUDOW YM I ICH PRO GRAM
Działalność polityczna braci Potoczków jest ściśle zw iązana z genezą pow stania pierw szej n a ziem iach polskich chłopskiej organizacji — Zw iąz ku S tro n n ictw a Chłopskiego. S tronnictw o to istniało i działało w Galicji zachodniej w latach 1893-1908, o bejm ując sw ym zasięgiem po w iaty; no wosądecki, tarnow ski, grybow ski i brzeski Ł P ro je k t u tw o rzen ia o rg an i zacji w ypłynął, jak się w ydaje, od ks. S tanisław a Stojałow skiego. On to poprzez działalność w ydaw niczą i wiece ludow e w skazyw ał n a koniecz ność zm iany gospodarczo-politycznego położenia chłopów w Galicji. Zm ia nę tę widział, podobnie jak in n y działacz n a rzecz sp ra w y chłopskiej Bo lesław Wysłouch, w e w prow adzeniu jak najw iększej ilości posłów chłop skich do austriackich i krajow ych organów p rze d staw ic ielsk ic h 2. Odpo w iedzią n a apele pism „W ieńca” i „Pszczółki” oraz „P rzyjaciela L ud u” było sam orzutne organizow anie chłopskich kom itetów w yborczych przed w yboram i do S ejm u K rajow ego w 1889 r. Spraw ą organizacji takiego ko m itetu w powiecie now osądeckim zajęli się bracia Potoczkow ie ze wsi Rdziostów koło Nowego S ą c z a 3.
S tanisław Potoczek ur. w 1894 r. ukończył tylk o pięć klas szkoły ludo w ej w Now ym Sączu. Dalsze sam okształcenie i służba w ojskow a uzu peł n iły jego edukację. Szybko zaczął się też interesow ać życiem w si sądec kiej, k tó ra była przeludniona i biedna, a jej m ieszkańcy z reg u ły byli biernym narzędziem w rękach sfe r ziem iańskich, sp raw u jący ch wrładzę
* Część p rac y m a g iste rsk iej p o w sta łej n a se m in a riu m h isto rii P o lsk i X IX i X X w. pod k ie ru n k iem prof. d ra R y szard a B en d era w K U L-u.
1 S. A n t o ń . Dzieje ruchu ludowego Sądecczyzny w latach 1870-1919. „Rocz n ik S ąd eck i” 8:1967 s. 75.
2 K. T u r o w s k i . Chry st us owy „warchol” cz y t ry bun l udowy. „T ygodnik Pow szechny” 43:1961 s. 5-6; P. B r o c k . B. Wysłouch (1S55-1937). „R oczniki D ziejów R uchu L udow ego” 5:1963 s. 401-420.
w Galicji. D ostrzegając w k o n sty tu cy jn y m u stro ju możliwość legalnej p ra cy nad pop raw ą położenia chłopów, począł ich o ty m pouczać i zachęcać do działania. Szybko zyskał sobie uznanie w sw ojej rodzinnej wsi i został w 1896 r. w y b ran y w ójtem . To n iew ątpliw ie ułatw iło m u dalszą pracę wśród chłopów 4. Z organizow ani i uśw iadom ieni przez Potoczków chłopi pow ołali 28 V I 889 r. chłopski k o m itet w yborczy n a pow iat nowosądecki. Z ra m ie n ia tego k o m itetu S. Potoczek został 2 VII 1889 r. w yb ran y posłem do S ejm u K rajow ego 5. B ra t jego J a n w 1891 r. rów nież głosami chłopów został w yb ran y, jako jed y n y chłopski przedstaw iciel z całej m onarchii austro-w ęg ierskiej, n a posła do R ady P ań stw a w W iedniu 6.
Zapoczątkow anem u przez siebie ruchow i chłopskiem u Potoczkowie n a dali w 1892 r. form y organizacyjne, pow ołując ido życia Zw iązek S tron n ictw a Chłopskiego. S tronnictw o przeszło w sw ojej historii różne koleje losu. Potoczkow ie starali się uczynić z niego sam odzielną organizację chłopską, co nie zawsze im się udaw ało. Po stro n ie ZSCh opowiedziało się szczególnie duchow ieństw o tarnow skie, zachęcone do tego przez swojego ordyn ariusza I. Łobosa 7.
Z m ienny był rów nież stosunek ZSCh do konserw atystów . B yły okresy, k ied y te dw a ugru pow an ia ostro się zwalczały, innym zaś razem popie ra ły się w zajem nie, a S. Potoczek przyjm ow ał k an d y d a tu rę na posła i był w y b ie ra n y z ram ien ia konserw atyw nego C entralnego K om itetu W ybor czego 8.
S tronnictw o i Potoczkow ie nigd y nie przestali m yśleć o zjednoczeniu całego ru c h u ludow ego w Galicji. Nie zawsze dobrze układała się ich w spółpraca ze Stron nictw em Ludow ym pow stałym w 1895 r. czy Stron n ictw em Chrześcijańsko-L udow ym , założonym przez ks. Stojałowskiego w 1896 r.9 W zględnie sam odzielne S tronnictw o Chłopskie zaczęło naw et za tracać te cechy od 1905 r. W ro k u tym ferm en t rew olucyjny w K rólestw ie i s tra jk i chłopskie w G alicji zm usiły stronnictw a galicyjskie do konsoli dacji. W szystkie ugrupow ania, odżegnujące się od w spółpracy z lew icą czy konserw aty stam i, u tw o rzyły w spólny blok stro n n ictw pod nazw ą Pol skie C en tru m Ludowe. Znaleźli się w nim posłowie z klubów : Katolicko- -Ludowego, K atolicko-N arodow ego i C hrześcijańsko-Ludow ego z S. Po toczkiem i księżm i: S. Stojałow skim , A. Szponderem , L. P a s to re m 10. ZSCh
4 A. G u r n i c z . „O równą mi a r k ę ” dla chłopów. K ra k ó w 1963 s., 46. 5 Sprawozdani a stenograficzne z posiedzeń Sej mu Kr aj owe go za rok 1889 s. 50 (dalej SSK).
8 A n t o ń, jw . s. 91.
7 J . R. S z a f l i k . O rząd chłopskich dusz. W arszaw a 1976 s. 158.
8 „Z w iązek C h ło p sk i” n r 20 z 1 V III 1895 r. 8 T am że n r 2 z 11 I 1901 r.
P A R L A M E N T A R N A D Z I A Ł A L N O Ś Ć B R A C I P O T O C Z K Ó W 225
przestał odtąd istnieć jako sam odzielna organizacja ,chociaż form alnie nie został rozw iązany. K iedy w 1907 r. prezes ludow ców J. S tapińsk i zaw arł sojusz z Kołem Polskim w Radzie P ań stw a i wszedł w raz z K lubem L u dowym w jego skład oraz zaprzestał ataków n a duchow ieństw o, ZSCh zgłosił w 1908 r. swój akces do Polskiego S tron nictw a Ludowego u .
Oprócz działalności w S tron n ictw ie Chłopskim bracia Potoezkow ie w y dawali i redagow ali od 1894 do 1908 r. gazetę „Zw iązek C hłopski”, będącą organem Stronnictw a. Popularność w śród chłopów zapew niła Potoczkom głównie ich działalność parlam en tarn a. B yła ona op arta na program o wych założeniach ZSCh, opracow anych w spólnie z ks. Stojałow skim i in nym i posłami, z założonego we Lwowie w końcu 1889 r. K lubu K atolicko- -Ludowego. Program ten razem ze sta tu te m ZSCh został zatw ierdzony przez galicyjskie władze krajow e 21 II 1893 r .12 Jego treść sprow adzała się głównie do czterech podstaw ow ych zagadnień: w iary, spraw społecznych, gospodarczych i oświatow ych.
W pierw szym punkcie program głosił, że Bóg jest najw yższym dobrem a miłość najw ażniejszym obowiązkiem człowieka. Z tego założenia w y p ły w ała dla S tronnictw a konieczność takiego postępow ania, by przyniosło ono w efekcie spraw iedliw ość społeczną i zm ianę pan ujący ch stosunków . Takie postaw ienie zagadnienia może sugerow ać nieum iejętność rozróżnienia kw estii społecznej od sp raw w iary. M usim y m ieć jed n a k n a uw adze tr a dycjonalizm i głębokie przyw iązanie chłopa polskiego do w ia ry katolic kiej. Potoezkowie, przejaw iający znaczną n a owe czasy tolerancję, swój stosunek do innych ugrupow ań politycznych określali zawsze z relig ijn e go p u nk tu widzenia 13. Nic też dziwnego, że w w ystąpieniach politycznych działacze S tronnictw a ostro w ypow iadali się przeciw Żydom i socjali stom u . W ażnym osiągnięciem program u było um iejętn e rozgraniczenie spraw ogólnonarodowych, polskich, od sp raw klasow ych, chłopskich. Do piero po pom yślnym załatw ieniu tych ostatnich, jak głosił program , chło pi mogli w ystępow ać w spólnie z resztą w arstw społecznych. Na przeszko dzie ku tem u stał cały szereg u staw krzyw dzących sta n w łościański oraz nadm ierne skupienie posiadłości ziem skiej w ręk ach nielicznych rodzin ziem iańskich. Domagano się więc w program ie spraw iedliw ego rozdziału powinności bez względu n a s ta n i osobę. O brona w łasności chłopskiej, pragnienie jej pom nożenia nakazyw ały S tro n n ictw u w ystępow ać so lid ar nie z innym i ugrupow aniam i chłopskim i w szędzie tam , gdzie w grę w cho dził interes wsi. Staw iając n a popraw7ę ekonom icznego b y tu mieszkańców'
11 A n t » ń, iw. s. 71.
12 „Zw iązek C h łopski” n r 3 z 21 I 1898 r.
13 P rogram ten został zam ieszczony w „Z w iązku C h ło p sk im ” n r 5 z 21 1 1894 r. Był on k ilk a k ro tn ie uzup ełn ian y i m odyfikow any.
14 „Zw iązek C h łopski” n r 30 z 21 X1 1904 r.
wsi, Potoczkow ie propagow ali rozw ój rodzim ego przem ysłu, k tó ry uła tw iłby rozw iązanie kw estii bezrobocia, podniesienie poziomu k u ltu ry ro l nej i ograniczenie m asow ego c h a ra k te ru em igracji z a ro b k o w ej1S.
Ogłoszony w 1892 r. program pozbaw iony był zbyt w yraźnych akcen tów narodow ych. P roblem te n u jaw n ił się dopiero przy okazji doniosłych w ydarzeń politycznych m. in. w o jn y rosyjsko-japońskiej i rew olucji 1905 r. W łaśnie w 1905 r. S tronnictw o w yraziło sw oje pragnienie odbudow ania Polski zjednoczonej i w olńej w postaci m onarchii konsty tucy jnej. Nie pro pagowało jed n ak w alki zbrojnej, choć n a przyszłość jej się też nie w y rzekało. Podobnie jak palącym problem em była dla ZSCh obrona stanu posiadania ludności chłopskiej i jej pom nożenie, ta k rów nież pilną spraw ą było szerzenie ośw iaty w śród lu d u 16. Stronnictw o i jego posłowie dekla row ali zawsze sw oje poparcie przy zakładaniu szkół;, czytelni ludowych i kółek rolniczych oraz czynnie w ty m u czestn iczy li17. Źródeł niektórych haseł program ow ych ZSCh należy szukać też w poglądach chrześcijań skich szkół socjologicznych Zachodu. P rzem aw iają za ty m częste w yjazdy do Belgii, F ran cji czy A ustrii ks. Stojałow skiego — jednego ze w spół tw órców pro gram u 18. Nie b rak w n im n a tu ra ln ie rów nież oryginalnych przem yśleń i uzupełn ień braci Potoczków, zwłaszcza że program ten stał się szybko ich sw oistym credo. Św iadczy o tym ich działalność w Sejmie K rajow y m czy Radzie Państw a. P ew ne hasła z tego program u J. Poto czek przeniósł n a g ru n t S ejm u Ustawodawczego w odrodzonej Polsce i do S tro n n ictw a K atolicko-Ludow ego, którego był prezesem w latach 1914- 1922 19,
2. U D ZIA Ł S. PO T O CZKA W PRA CACH SEJM U KRAJOW EGO I RADY PAŃSTW A
Działalność S tanisław a Potoczka w dw udziestoletnim praw ie okresie jego posłow ania była pośw ięcona całkowicie spraw om chłopskim , u jętym w program ow ym haśle „o rów n ą m iark ę”. Przeglądając Spraw ozdania Stenograficzne z posiedzeń Sejm u K rajow ego za la ta 1889-1908 można
15 T am że n r 1 z 21 I 1904 r. 16 T am że n r 1 z 1 III 1894 r. 17 Tam że.
18 G u m i e z, jw< s, 60; R. B e n d e r . Wokół s pr awy pobyt u ks. S. Stoja-
łowskiego w Belgii w 1872173. W; Z zagadnień kultury chrześcijańskiej. L ublin
1976 s. 463-471.
19 J. K o n e f a ł . Działalność polityczna braci Potoczków w ruchu ludowym. L ublin 1977 s. 29 (mps A rch KUL).
P A R L A M E N T A R N A D Z I A Ł A L N O Ś Ć B R A C I P O T O C Z K Ó W 227
stw ierdzić, że był on (obok Franciszka K ram arczyka 20) n ajb ardziej ener gicznym i czynnym posłem K lubu K atolicko-Ludow ego, którego sam w 1889 r. był w spółtw órcą i w iceprezesem przez cały okres jego istn ien ia 21. Zgłaszane przez Potoczka p ro je k ty ustaw , w nioski i interp elacje, a także jego w ystąpienia dotyczyły zagadnień agrarnych, społecznych, problem u ośw iaty ludowej, rów nież stosun k u ZSCh do autonom ii i, najbardziej d y s kutow anej w tym czasie, obok sp ra w agrarnych, spraw y refo rm y w y borczej.
A . Z A G A D N IE N IA A G R A R N E
W cielenie obszarów dw orskich do gm in
Pierw szy wniosek, jaki Potoczek postaw ił w Sejm ie K rajow ym , doty czył spraw y w cielenia obszarów dw orskich do gm in. W ta k utw orzonym związku gm innym w nioskodaw ca proponow ał rów nom ierne rozłożenie świadczeń ina cele gm inne wg ilości posiadanej ziemi. P rzedstaw iając swój wniosek S. Potoczek oskarżał ziem iaństw o, że uchyla się od św iadczeń na szkoły, kościół, drogi czy policję gm inną. O strzegł obszarników,, że jeżeli taki stan nadal istnieje, to należy go przypisać dotychczasow ej „potulno- ści” chłopów. Ale sta n tak i — tw ierd ził Potoczek — dłużej istnieć nie może, gdyż chłopi, których świadomość narodow a i klasow a wzrosła, nie pozwolą n a dalsze u p o k o rze n ia 22.
Jeszcze trzykro tn ie podczas swego posłow ania Potoczek w ystępow ał z tym w nioskiem w Sejmie. Niepokoił go rów nież fakt, że i Żydzi, i N iem cy, nab y w ający n a licytacjach m ają tk i ziemskie, k o rzy sta ją z praw a w y łączności i zw olnień od świadczeń. W łaściciele ziem scy nie chcieli b y najm niej rezygnow ać ze sw ych przyw ilejów . Potoczek 6 IV 1900 r. ape lował w p ro st do ich sum ień. W im ię spraw iedliw ości — nalegał — s p ra wa ta pow inna być załatw iona po m yśli chłopów, a z korzyścią dla n a rodu polskiego. Dopiero po załatw ieniu tej kw estii posłow ie chłopscy m o gli się włączyć do dalszych refo rm ad m in istracyjnych 23. W niosek ten, za każdym razem odsyłany do kom isji gm innej, nigdy nie doczekał się re a li zacji; w 1908 r. ponowił go w Sejm ie K rajow ym W. W ito s 24.
2: C hłopski poseł do S ejm u K rajow ego ,i K lu b u K atolicko-L udow ego. W 1908 r. p rzy stąp ił do PSL.
21 „W ieniec” n r 22 z 17X11 1890 r.; zob. K o n e f a ł j w. s. 44. 23 SSK 1894/95 s. 117-119.
23 Tam że 1889/1900 s. 230.
W łości rentow e
Głód ziemi i pow olny upad ek w iększych i średnich gospodarstw chłop skich zm usił Potoczka do w niesienia w Sejm ie dwóch now ych projektów 4 ustaw , m ających n a celu zapobieżenie dalszej pauperyzacji wsi m ałopol skiej. P ierw szy z nich dotyczył utw orzen ia ban ku rentow ego, k tó ry umoż liw iłby chłopom zakładanie włości ren to w y ch (m ajoratów chłopskich), czyli w iększych i średnich, sam oistnych i sam ow ystarczalnych gospodarstw rol nych. Do banku rentow ego właściciel włości rentow ej w płacałby ro k rocznie określoną kw otę, i w te n sposób zaoszczędzone przez okres około trzy dziestu lat pieniądze pozw oliłyby m u n a pokrycie sp łat rodzinnych 2S. D rugi p ro jek t u staw y dotyczył utw orzenia bank u parcelacyjnego. W „p a r celacji lu do w ej” projektodaw ca w idział siłę żyw otną narodu, której prze znaczeniem jest n ap raw ien ie w ielow iekow ych krzyw d chłopskich z k o rzyścią dla całego społeczeństw a 26.
W ejście w życie tej u staw y m iało złagodzić różnice m iędzy w ielką w łasnością ziem ską a chłopskim i gospodarstw am i, w śród których tylko 3% przekraczało obszar 25-50-m orgowy. B ank parcelacyjny, którego fun k cjonow ania a u to r w niosku bliżej nie sprecyzow ał, m iał za zadanie dopil nować, by chłopski sta n posiadania nigdy nie został uszczuplony, aby zie m ia parcelow ana nie staw ała się w łasnością Żydów, R usinów czy Niem ców, lecz tra fia ła zawsze w polskie i chłopskie ręce 27. Stanow isko to po kryw ało' się ze stanow iskiem w szechpolaków (endecji) i ujaw niało się szczególnie podczas stra jk ó w rolnych w Galicji w sc h o d n ie j2S. U staw a wg projektodaw cy Potoczka m iałaby także za zadanie scalenie byłej a n a d m iernie rozdrobnionej w łasności i zapew nić ponow ną jej sam ow ystarczal ność oraz kolonizację, tj. usunięcie n a tere n y nie zagospodarowane lu d ności n ajb ard ziej biednej i pozbaw ionej ziemi w w yniku kom asacji. Prze ciw lansow anem u przez Potoczków ograniczeniu sw obody dzielenia go sp odarstw w ystępow ało Polskie S tronnictw o Ludowe, szukające swoich w pływ ów głównie w śród ubogich m as chłopskich. Posłowie tego stronn ic tw a dopuszczali niekiedy m ożliwość niedzielenia gospodarstw ale tylko w tedy, gdyby rozw ój rodzim ego przem ysłu był w stanie wchłonąć n a d w yżki siły roboczej. R uch ludow y J. Stapińskiego w idział rozw iązanie k w estii „głodu ziem i” w parcelacji m ajątkó w ziem skich 29. Z tego też po wodu klub posłów ludow ych nigdy nie udzielił poparcia dla w niosku Po toczka, chociaż w in nych spraw ach w spółpraca posłów ludow ych i k ato- licko-ludow ych b yła na foru m sejm ow ym zjaw iskiem częstym.
25 SSK 1893 s. 573. 28 T am że s. 617-618. 27 T am że s. 618-619.
28 S. G ł ą b i ń s i k i . 'Wspomnienia polityczne. Pelplin 1939 s. 54-56. 29 G u r n i c z , j w . s . 157.
P A R L A M E N T A R N A D Z I A Ł A L N O Ś Ć B R A C I P O T O C Z K Ó W 229
B . S P R A W Y SP O Ł E C Z N O -E K O N O M IC Z N E
W alka z ustaw od aw stw em d y sk ry m in u ją c y m lud
Duży nacisk położył Potoczek w raz ze sw oim klubem n a zm ianę ty ch ustaw , k tó re były rażącym i relik ta m i daw nych stosunków i nie pasow a ły do form gospodarki z końca X IX stulecia. Je d n ą z tak ic h pozostałości była spraw a pobierania opłat tzw. m y t p rzy k orzy stan iu z dróg i m ostów. W 1905 r. Potoczek w y stąp ił z p ro jek tem ustaw y, w k tó rej proponow ał likw idację tychże m y t przez zw iększenie o 3% podatku n a rzecz u trz y m a nia dróg i m ostów 30. S taran ia Potoczka i K lubu K atolicko-Ludow ego do prow adziły tylko na krótko do likw idacji m y t n a drogach Sądecczyzny 3ł. Z innych prób zm iany ustaw odaw stw a galicyjskiego, o k tó re dopom inał się Potoczek, w ym ienić należy p ro je k t now ej u staw y łow ieckiej, w niesio ny do Sejm u dw ukrotnie w 1894 i 1907 r. oraz w niosek o zm ianę ustaw y wodnej 32. W licznych interpelacjach, sk ładanych w spólnie z in n y m i po słam i chłopskimi, dom agał się zaprow adzenia pow szechnej aseku racji od
ognia, zaprzestania rabunkow ej gospodarki w drzew ostanach górskich, podniesienia poziom u hodow li w gospodarstw ach w iejskich. K ilkakro tnie też dopom inał się od rządu doraźnej pom ocy dla ludności dotkniętej k lę skami żywiołowymi. Nieobca m u b y ła sp raw a refo rm y u staw y sądow ej 33. W alka z plagą pijaństw a
S tan nadm iernego spożycia alkoholu n a wsi, celowo często p o d trzy m yw any przez w ielkich w łaścicieli ziem skich i w ładze krajow e, nie m ógł być pom inięty przez Potoczka, którego ideałem było pow stanie silnego, m oralnie i fizycznie zdrow ego społeczeństw a wiejskiego, zdolnego do ode grania w przyszłości należnej m u roli w narodzie 34. D w ukrotnie prezes ZSCh przedstaw iał p ro jek t u staw y m ającej za cel zm niejszenie, jeżeli nie wyelim inow anie tego zgubnego nałogu ze wsi. D om agał się w nim ode b ran ia praw a dzierżaw y propinacji Żydom i obszarnikom , gdyż ci — jak uw ażał Potoczek — celowo ro zp ijają lud. Przy taczał przyk łady rozbicia rodzin, m ówił o w adach w rodzonych i słabym stanie zdrow a dzieci alko holików 35. W likw idacji tego sta n u rzeczy, ja k rów nież w rozw oju p rze mysłu, dopatryw ał się czynników podnoszących b y t m a te ria ln y chłopów i ich zdrow otność 36.
3(1 SSK 1905 s. 2032-2034. 31 G u r n i c z , jw . s. 170. 32 SSK 1894 s. 104-105; por. G u r n i c z , jw . s. 171-172. 33 SSK 1907 s. 1776-1777; 1810 s. 51; 1904 s. 518-519. 34 Zob. przyp. 13. 35 SSK 1890 s. 51; 1889/1900 s. 636; 1898/1899 s. 282. 33 T am że 1890 s. 640.
C. P R O B L E M O ŚW IA T Y I K U L T U R Y
S zko ln ictw o w ie jsk ie i średnie
K ilk ak rotnie Potoczek w licznych in terp elacjach składanych przez sie bie i w im ieniu K lubu K atolicko-Ludow ego w skazyw ał w ładzom k rajo w ym n a konieczność w iększej tro sk i o w ykształcenie ludu w duchu jego potrzeb ekonom icznych i duchowych. W sw oich żądaniach wychodził, cho ciaż czynił to nieśm iało i ostrożnie, poza ra m y in stru k cji R ady Szkolnej K rajow ej z 1893 r., k tó ra stw ierd zała; „N ie pow inna szkoła ludow a od w racać um ysłów m łodzieży od stosunków , w śród których młodzież ta w zrasta i budzić w niej żądzy w ydobycia się z ty ch stosunków ” 37. W swej in terp elacji złożonej w Sejm ie 11 X 1904 r., będącej odbiciem dosyć o ry g in alnych poglądów n a ośw iatę ludową, Potoczek w yraźnie żądał od k ra jow ych w ładz szkolnych zwiększenia sieci szkół ludow ych oraz zwiększe n ia liczby rolniczych szkół żeńskich i zim ow ych kursów rolniczych 3S. Dla dzieci szczególnie uzdolnionych Potoczek odczuw ał konieczność zaprow a d zenia wyższego poziom u nauczania. W zgłoszonym w e Lwowie wniosku podał sposoby n a w y ró w nan ie poziom u nauczania w szkołach w iejskich i m iejskich. K onsekw encją tego byłby rów n y s ta rt dzieci ze w si i z m iast do gim nazjów . W arunkiem pierw szym i niezbędnym do tego m iał być od pow iedni dobór k a d ry pedagogicznej, stojącej na dużym poziomie intelek tu alnym , do szkół ludow ych 39. Trudno było w prow adżić te postulaty w życie ze w zględu n a d rasty czn ie niep rzych ylne stanow isko władz Rady Szkolnej, k tó rej p rezyd en tem b y ł ko n serw aty w n y polityk hr. K. Bade- n i 40. W edług Potoczka w ładze szkolne nie tylko, że nie zakładały now ych szkół w iejskich, ale u tru d n ia ły ich budowę, kiedy inicjatyw a w ychodziła od sam ych chłopów, k tórzy godzili się n aw et na pokrycie kosztów tej b u dowy. P rzeciw Radzie Szkolnej przytoczył w Sejm ie szereg innych arg u m entów , obciążających jej politykę wobec wsi. M iędzy innym i zarzucił jej, że n ak ład a k a ry n a te k o m itety włościańskie, które z w łasnej woli fu n dow ały sty pend ia dzieciom chłopskim szczególnie uzdolnionym i po b ierający m n a u k ę w gim nazjach, a także że n a stanow iskach nauczycieli w iejskich celowo z a tru d n ia osoby o niskich kw alifikacjach i w artościach m oralnych. W y tk nął jej rów nież, że nie troszczy się o rów nom ierne roz m ieszczenie szkół średnich, k tó ry ch w m ałych m iasteczkach nie było w ca le lub p raw ie w cale oraz że nie zw alcza drasty czn ych przypadków złego
37 W. F e l d m a n . S tro n n ic tw a i program y polityczne (1864-1906). T. 1. K ra ków 1607 s. 197.
38 SSK 1904 s. 174. 39 T am że 1907 s. 306.
■10 S . S t a r z y ń s k i . Badeni. W: Polski słow nik biograficzny. K raków 1935 s. 205-207.
P A R L A M E N T A R N A D Z I A Ł A L N O Ś Ć B R A C I P O T O C Z K O W 231
trak to w an ia dzieci chłopskich w gim nazjach lub w ręcz jaw nie sp rz y ja tego rodzaju praktykom , szykanując ty ch profesorów , k tórzy u jm u ją się za krzyw dzonym i u c z n ia m i41.
Szkolnictw o w yższe
K ry ty ka postępow ania w ładz szkolnych i galicyjskiego system u n a u czania, k tó ry był uw ażany np. w p orów naniu z zaborem rosyjskim za szczyt osiągnięć n a ty m polu, św iadczy o dużym zrozum ieninu przez S. Potoczka sp raw ośw iaty. U jaw niło się to zwłaszcza w zgłoszonym 6 IV 1900 r. wniosku, stanowczo żądającym założenia w G alicji wyższej szkoły górniczej z siedzibą w Wieliczce. W przedsięw zięciu ty m w idział on obok aspektu praktycznego rów nież i drugi, rów nie w ażny jego zda niem dla Polaków, aspekt patriotyczny. N ajbliższe szkoły tego ty p u z n a j dowały się w A ustrii i Czechach, skąd rząd au striack i sprow adzał specja listów, a Polaków przeznaczał celowo n a drugorzędną kategorię ro b o tn i ków w ich w łasnych kopalniach 42.
Zagadnienia kulturalne
Podobnie jak w spraw ach kształcenia k a d r specjalistycznych dla gór nictw a, tak w spraw ach ochrony zabytków k u ltu ry sak raln ej i m ate ria l nej S. Potoczek uchodzić może za jedynego i pierw szego posła chłopskiego, który się ty m i spraw am i interesow ał. N a przykładzie zaniedbanego koś cioła św. Sebastiana w W ieliczce w ykazał opieszałość w ładz k rajo w ych w spraw ie odbudowy i konserw acji zabytkow ych kościołów. D ostrzegając w tych kościołach zabytki sztuki, budow nictw a, m ala rstw a i rzeźby w i dział w nich Potoczek jednocześnie sym bol ciągłości k u ltu ry chrześcijań skiej w Polsce. P rzy tej okazji przypom niał, że „gdzie religii nie ma, tam jest zdziczenie i up ad ek m oralny, tam życie obyw atelskie i publiczne u sta je ” 43. A pelow ał rów nież o tw orzenie m uzeów i archiw ów pow iato w ych celem zbierania akt i eksponatów , św iadczących o przeszłości r e gionu i będących cennym i źródłam i dla potom nych.
D . ST O S U N E K D O A U T O N O M II I R EFO RM Y W Y BO R C Z E J
W zględna swoboda, jaką cieszyli się Polacy w k o n sty tu cy jn y m u stro ju A ustro-W ęgier, spraw iała, że z czasem czołowi działacze galicyjscy za częli m yśleć kategoriam i prow incji austriackiej. K o n serw aty w n a w ięk
41 SSK 1902/1903 s. 1742. « Tam że 1899/1900 s. 294. 43 Tam że 1904 s. 708.
szość S ejm u galicyjskiego dbała tylko o to, by jej uprzyw ilejow ana po zycja nie została zachw iana. Przeciw ko tem u sam olubstw u, przeciwko ga licyjskiej autonom ii, k tó ra ja k tw ierd ził W. F eldm an była „pustym fra zesem bez żadnej treści” 44, w y stąp ił 15 II 1894 r. Potoczek w długim i b ar dzo k ry ty czn y m przem ów ieniu. A utonom ię nazw ał w p rost sam ow ładz- tw em z jed n ej, a p oddaństw em z drugiej strony. Zaapelował, by wszyscy posłow ie sk ierow ali swój w ysiłek n a rzecz stw orzenia takiej autonom ii, k tó ra cieszyłaby się poparciem w szystkich grup społecznych. J a k daleko było do realizacji ty c h życzeń chłopskiego posła św iadczy fakt, że ów
czesny n a m ie stn ik G alicji B adeni n azw ał jego argum entację zwykłym kłam stw em 45.
Koniec kad en cji i p ersp ek ty w a now ych w yborów były okazją do za b ra n ia głosu w sp raw ie dyskutow anej wciąż zm iany ordynacji wyborczej. Potoczek dw u k ro tn ie zgłaszał w im ien iu K lubu Katolicko-Ludow ego w nio ski w tejże spraw ie. Je d e n z ty c h pro jek tów referow ał Potoczek w Sej m ie 23 IX 1907 r. Postulow ał w nim zwiększenie liczby w ybieran ych po słów ze 161 do 177. Liczba posłów w yrilistów (12), z w ielkiej własności
(44) i z izb handlow ych (3) m iała być u trzy m ana. P ro je k t zalecał pow ięk szenie liczby posłów z k u rii w iejskiej z 28 do 34 oraz .postulował wybór 5 posłów z g ru p y ludzi nieopodatkow anych, m ieszkających zawsze n a wsi. M imo że p ro je k t zakładał u trzy m an ie system u kurialnego, to jednak w y bory w każdej k u rii w in n y być powszechne, bezpośrednie i tajne. Poto czek w y su w ał rów nież p ostu lat zreform ow ania W ydziału Krajowego, w celu przystosow ania go do nowego składu S ejm u 46.
E. W Y B O R Y D O R A D Y P A Ń S T W A W 1907 R. I A K C E S S. PO T O C Z K A DO P S L
L ata 1907-1913 to okres dużych w pływ ów ludowców na Sądecczyźnie i w G alicji zachodniej. J. S tapiński w zm ocnił je jeszcze przez zaw arcie taktycznego sojuszu z C en tru m Ludow ym i konserw atystam i, k tórzy za n am iestn ictw a M. Bobrzyńskiego (1908-1913) święcili swój najw iększy triu m f. W szystkie te w y d arzenia nie w płynęły dodatnio n a losy ZSCh i K lubu K atolicko-Ludow ego. W w yborach do Sejm u 1908 r., z posłów katolicko-ludow ych należących od 1905 r. do Polskiego C entrum Ludo wego został w y b ra n y tylko W. S tręk, k tó ry niebaw em przystąpił do PSL 47. T ą sam ą drogą poszedł i prezes ZSCh Potoczek, k tó ry w m aju 1908 r. w y
44 W. F e l d m a n . S tro n n ic tw a i program y polityczne w Galicji. W arszaw a 1911 s. 199.
46 SSK 1894 s. 697.
« T am że 1907 s. 1776-1777. 47 G u r n i c z, jw . s. 126.
P A R L A M E N T A R N A D Z I A Ł A L N O Ś Ć B R A C I P O T O C Z K Ó W 233
b ran y został do Rady P ań stw a 48. W ybór swój do W iednia m ógł o n za wdzięczać poparciu ludow ców i ich organow i „Przyjacielow i L udu ” oraz zdecydowanej kam panii w yborczej, jak ą stoczył p rzeciw b ra tu Janow i, kandydatow i C entrum 49.
Potoczek nie b ra ł czynnego udziału w pracach R ady P aństw a, gdyż przeszkadzał m u w ty m b ra k znajom ości języka niem ieckiego. Pogodziw szy się szybko ze sw oją przegraną i upadkiem ZSCh, s ta ł się propagato rem zjednoczenia ru ch u ludowego w Galicji. W sw oich a rty k u łac h za m ieszczanych w „P rzyjacielu L udu”, k tó re są podsum ow aniem całej jego ponad dw udziestoletniej działalności w ru ch u ludow ym , w ykazyw ał ko rzyści płynące ze zjednoczenia ru ch u chłopskiego. Zalecał S tapińskiem u um iarkow aną form ę działalności bez rad y k aln y ch haseł, w sojuszu z Ko łem Polskim i duchow ieństw em 50. Zwralczał w szelkie przejaw y rozłam ow e w PSL. W 1910 r. ostro w ystąpił w „P rzy jacielu L udu” przeciw koncep cjom tzw. „frondy lw ow skiej” z J. Moskwą, J. D ąbskim i B. W ysłouchem n a czele. Urzeczony osobą J. Stapińskiego n ie w yobrażał sobie PSL bez jego przew odnictw a, ta k ja k tego chcieli działacze „ fro n d y ” 51. Nie biorąc bezpośredniego udziału w pracach p arlam en tarnych, pilnie śledził poczy n ania innych posłów i ugrupow ań. K iedy w 1910 r. z klu b u posłów n a ro dowych w ystąpiło trzech posłów chłopskich, podjął się p e rtra k ta c ji z n i mi. R ezultatem tego był akces posłów F. Fidlera, F. M aślanki i W. W iącka do P S L 52. N astępne w y bory do W iednia w 1911 r. okazały się dla niego m niej pom yślne. M andatu nie zdobył i przestał odgryw ać już w iększą rolę w ru ch u ludow ym . Z pow odu choroby w ycofał się faktycznie z życia po litycznego, chociaż przez jakiś czas by ł jeszcze czynny n a tere n ie Rady Pow iatow ej Nowego Sącza. Jego m iejsce w PSL zaczął zajm ow ać sy n Narcyz, działacz PSL „P iast” po r. 1913, gdy ojciec, aż do śm ierci w 1919 r., pozostał w szeregach J. Stapińskiego 53.
3. U D ZIA Ł J. POTOCZKA W PR A C A C H RADY PA Ń STW A I SEJM U USTAW ODAW CZEGO P O L S K I ODRODZONEJ
A . ST O SU N E K DO K O LA P O L SK IE G O
Pozycja J a n a Potoczka w parlam encie w iedeńskim , z chw ilą gdy w w ieku trzydziestu pięciu lat został w y b ra n y n a posła, b yła nie do poza
43 „P rzy jaciel Ludu” n r 20 z 15 V 1910 r.
49 L ist L. M łynka do S. P otoczka. „R oczniki D ziejów R uchu L udow ego” 8:1967 s. 160-162.
50 K. D u n i n-W ą s o w i c ł Z dziejów sojuszu obszarnictw a z bogatym c h łopstw e m w Galicji 1907-1914. „P rzegląd H isto ry czn y ” 46:1956 s. 219-270.
51 „P rzy ja cie l L u d u ” n r 21 z 22 V 1910 r. 52 Tam że n r 34 z 21 VII 1910 r.
zdroszczenia. Jako jed y n y poseł chłopski czuł się sam otnie i był skrępo w an y dyscypliną p an u jącą w Kole Polskim , którego wolę uosabiał p re zes S4. M usiał też w szybkim tem pie opanow ać tajn ik i pracy i postępo w an ia posłów w Radzie P ań stw a i w Kole 5S. Ju ż po ro ku posłow ania uskarżał się, że nie mógł uzyskać zgody K oła n a zreferow anie w Radzie P a ń stw a szeregu spraw dotyczących p roblem atyki chłopskiej 56. Po tym ośw iadczeniu do red ak cji „Pszczółki” n ap ły n ęła liczna korespodeneja, w któ rej chłopi dom agali się w ręcz jego w y stąp ien ia z Koła 57. B yła tem u przeciw na g ru p a posłów katolicko-ludow ych z Sejm u K rajow ego, jak rów nież sam Potoczek. Taki kro k byłby rów noznaczny z bezpośrednim w y stąpieniem „ g ru p y Potocżków ” przeciw ziem iaństw u i duchow ieństw u. Na to Potoczkow ie nie m ogli sobie pozwolić, nosząc się z zam iarem utw o rzen ia chłopskiej p a rtii politycznej. Głosy pro testu przeciw obecności po sła chłopskiego w Kole pojaw iały się często, a zwłaszcza po wszelkiego ro d zaju w y borach do organów przedstaw icielskich Galicji. Chłopi byli świadom i, że ich oszukiw ano i fałszow ano w ybory, a Koło Polskie nie chciało udzielić Potoczkow i zgody n a poinform ow anie p arlam entu o tych rażących nadużyciach w ładz 58. N asuw a się jed nak p y tan ie czy rzeczyw i ście Potoczek m ógł w sw ej pierw szej kadencji nie należeć do Koła. Jako jed y n y poseł chłopski by łb y rów nież niezauw ażalny i osam otniony. Oka zją do w y stąp ien ia z K oła b yły kadencje następne, kiedy w W iedniu ist n iała już g ru p a posłów ludow ych. N iestety Potoczek, pow ołując się zaw sze n a prog ram katolicko-ludow y sw ojego stronnictw a, nie chciał się do ludow ców przyłączyć, chociaż zdarzały się w ypadki, że w yłam yw ał się spod dyscypliny K oła 59. P rzed kolejn y m i w yboram i w w ydanej w spólnie z b rate m Stanisław em odezwie zaprotestow ał ponow nie przeciw „bez w zględnej solidarności” p anu jącej w K o le 80. Pow odow any nadzieją, że Koło zm ieni swój regulam in, rów nież i ty m razem w stąpił w jego szere gi. Po tej decyzji red ak cja „Zw iązku Chłopskiego” ostrzegła Koło przed kon tynu ow an iem sw ojej daw nej polityki wobec chłopów 61. Potoczek, w i dząc, że Koło w cale nie zam ierza m odyfikow ać swego regulam inu, zapo czątkow ał s ta ra n ia o zjednoczenie w szystkich klubów ludow ych, tj. ludo wców, stojałow czyków (chrześcijańsko-ludow ych) oraz
katolicko-ludo-54 S. K i e n i e w i c z . Historia Polski 1795-1918. W arszaw a 1970 s. 311-314. 55 „P szczó łk a” n r 2 z 7 1 1892 r.
50 Tam że.
57 T am że n r 6 z 10 III i 9 z 24IV1892. 58 „Z w iązek C hłopski” n r 19 z 1 X II 1894 r.
58 H. H e m p e 1. Wspom nie nia z życia śp. ks. S. Stojalowskiego. K rak ó w 1921 s. 80.
64 „Z w iązek C h ło p sk i” n r 3 z 1 II 1897. 61 T am że n r 8 z 11 III 1898 r.
P A R L A M E N T A R N A D Z I A Ł A L N O Ś Ć B R A C I P O T O C Z K O W 2 3 5
wych, ta k w Sejm ie K rajow ym , ja k i w Radzie P ań stw a. K iedy te p ró b y nie dały rez u lta tu w ystąp ił z propozycją — k tó ra rów nież nie dała spodzie wanego w y n iku — połączenia posłów chłopskich ze słow iańskich k ra jó w m o n a rc h ii62. Były to ju ż o statn ie jego sta ra n ia o zdobycie w R adzie P a ń stw a jakiegoś m inim um niezależności. W n astępn ej k adencji zadow oliła go m ało znacząca zm iana reg u lam inu Koła, dająca posłom praw o w no szenia indyw idualnych interpelacji, jeżeli zbiorą pod n ią co n a jm n ie j piętnaście podpisów posłów ®3. Po w stąp ien iu do Koła zainicjow ał — ja k się w ydaje za nam ow ą konserw atystów — próbę połączenia posłów cen t row ych w Kole. W ynikiem ty ch sta ra ń było połączenie posłów k atolicko- -ludow ych i katolicko-narodow ych w tzw. C entrum . Pow stałe 24 X 1901 r. ugrupow anie centrow e m iało za zadanie w zajem ne popieranie się w R a dzie P aństw a 64. Od tego m om entu Potoczek przeszedł n a pozycje o w iele bardziej praw icow e.
Sw oje polityczne credo w y raził w liście z 1911 r., adresow anym do nam iestnika G alicji M. Bobrzyńskiego, którego zapew niał o sw ej lo jal ności wobec władz k rajow ych i hierarch ii k o ś c ie ln e j65. Nic też dziw ne go, że znajdzie się on w krótce w S tronnictw ie K atolicko-L udow ym b p a L. Wałęgi.
B . P O ST U L A T Y J. PO T O C Z K A W SP R A W A C H E K O N O M IC Z N O -SP O Ł E C Z N Y C H
Obowiązki posła do R ady P ań stw a spełniał Potoczek n a d e r rze teln ie i sum iennie. Sw oje w ystąpien ia i sw ój p u n k t w idzenia n a sp raw ę ludow ą starał się uzasadnić w licznych a rty k u łac h zam ieszczanych w „Z w iązku Chłopskim ”, „Głosie N arodu” czy „Przeglądzie K atolickim ” 66. Pierw sze sw oje w ystąpienia poświęcił konieczności zm iany pro ced u ry cyw ilno-są- dowej, jak a obow iązyw ała w sądow nictw ie g a lic y jsk im 67. P arok ro tnie, zarów no w Kole, ja k i w Radzie Państw a, p iętnow ał n a d m iern e w yzyski w anie ludności w iejskiej przez w ładze sądowe. Działo się ta k bądź z p rzy czyny przeciągających się latam i procesów, bądź p o bierania w ysokich opłat sądow ych czy n o tarialn y ch 68.
Z innych sp raw poruszanych przez Potocźka w ym ienić należy: żąda nie m ożliwie powszechnej i tan ie j asek uracji od ognia, podw yższenia cen na płody rolne, zniesienia ta ry f celnych p rzy w yw ozie tychże płodów
82 Tam że n r 28 z 1 X 1899 r. 83 Tam że n r 6 % 21 iii 1901 r. 84 Tam że n r 29 z U X I 1900 r. 85 G u r n i c z , j w. s. 93. 88 A n t o ń, jw . s. 96. 67 Zob. przyp. 51.
do innych k rajó w A ustro-W ęgier, regu lacji n a koszt rząd u potoków gór skich i zakładania now ych gim nazjów w m ałych m ia ste c z k ac h 69. M ając na uw adze dobro robotników i ich praw o do w ypoczynku, zw racał u w a gę na niep rzestrzegan ie przez w łaścicieli fab ry k i kopalń ustaw y o świę tow aniu niedziel i św iąt 70. O kazją do częstych w y stąp ień Potoczka były d y skusje n ad uchw aleniem budżetów dla poszczególnych m inisterstw . 20 III 1896 r. w debacie n ad budżetem m in isterstw a spraw iedliw ości w skazyw ał n a częste przypadki sprzedaży n a licytacjach całych gospo darstw chłopskich, gdy ciążyły n a nich bardzo niew ielkie d łu g i71.
Ze sw oich czynności poselskich Potoczek składał w yborcom szczegóło we relacje n a zainicjow anych przez siebie w iecach spraw ozdaw czych. Na w iecach ty ch chłopi-w yborcy obdarzali go votum zaufania oraz nowym i spraw am i, któ re Potoczek sta ra ł się załatw ić, niekiedy w prost w poszcze gólnych m in isterstw ach czy ich urzędach. W drugiej sw ojej kadencji, k tó ra trw a ła od m arca 1897 r. do w rześnia 1900 r. w y stąpił tylko jeden raz, dom agając się zniesienia stan u w yjątkow ego, zaprow adzonego w k il ku pow iatach G alicji zachodniej i n atychm iastow ej am nestii dla uw ięzio n ych chłopów. Bezpośrednią przyczyną w prow adzenia sta n u w yjątkow e go by ły ro zru ch y antyżydow skie n a w si latem 1898 r. W inę za te w y darzenia koła rządow e p rzy pisały ZSCh. Przem aw iając we w łasnym im ieniu Potoczek zaprzeczył ty m pogłoskom. P rzy okazji zaapelow ał o n atych m iasto w ą likw idację karczem , jako źródła wszelkiego zła 72. Żąda nia, jakie staw iał podczas trzeciej kad en cji w latach 1900-1907, były w zasadzie tak ie sam e ja k po stu laty posłów katolicko4udow ych w Sejmie. Poruszał więc, w form ie interpelacji, spraw ę włości rentow ych, likw idacji m y t czy likw idacji karczem . Bliskie stanow isku ugrupow ań praw icow ych nastaw ien ie do szeregu palących problem ów wsi, branie pod uwagę ty l ko interesów chłopów -posiadaczy, ja k rów nież w yrzeczenie się praw a po wszechnego głosow ania sprow adza n a Potoczka szereg ataków ze stron y ludow ców i ich prasy. Szczególnie o stre słowa pod jego adresem zaw ierał a rty k u ł J. B ojki w „P rzyjacielu L u d u” z 21 1 1906 r. Bojko zarzucił Po toczkow i konserw aty zm i trzy m an ie z duchow ieństw em . W replice za mieszczonej w k ilk u kolejnych n u m erach „Zw iązku Chłopskiego” pisał Potoczek, że jego zadaniem było zapobieganie złu i krzyw dzie chłopskiej przy w y k o rzy stan iu do tego try b u n y p arlam en tarn ej, kiedy tylko nada rzała się okazja. Za zasługi dla sp raw y chłopskiej odbierał podziękow ania od sam ego cesarza, k tó rem u był osobiście znany 73.
60 T am że n r 1 z 11 I 1896. 70 T am że
71 Zob. przyp. 64.
72 „Z w iązek ch ło p sk i” n r 5 z 11 II 1899 r.
P A R L A M E N T A R N A D Z I A Ł A L N O Ś Ć B R A C I P O T O C Z K Ó W 237
c . r o z dZw i ę k i p o m i ę d z y b r a ć m i, p o n o w n e w y b o r y d o r a d y p a ń s t w a
J a k już w spom niano, r. 1907 przyniósł całkow ity rozdźw ięk pom iędzy braćm i. Przyczyną stały się w ybory do R ady P aństw a, k tó re J a n P oto
czek przegrał, m im o że większość chłopów sądeckich p opierała jego k a n dydaturę. Zaw ażyły n a ty m oszczercze i niepraw dziw e insynu acje pod jego adresem w ysuw ane przez prasę ludow ców 74. Był to dla niego cios bardzo bolesny. W alkę jaką stoczył z nim b ra t Stanisław , nazw ał „k ain a- dą” w jednej z odezw adresow anych do sw oich w yborców 7S. W yelim ino w any z życia politycznego nie stra c ił n a popularności. Cieszył się nadal
poparciem tej części chłopów, k tó ry m obce by ły hasła głoszone przez PSL. Był dla nich sym bolem obrońcy k o n sty tu cy jn y ch p raw n a forum austriackiego parlam entaryzm u . Po rozpadnięciu się Polskiego C entrum Ludowego i u p adku ZSCh b ra ł czynny udział w tw orzeniu nowego u g ru pow ania chrześcijańskiego pod nazw ą Polskie S tronnictw o C hrześcijańsko- -Społeczne 76. Z ram ien ia PSCHS kan dydow ał do R ady P ań stw a w w ybo rac h w 1911 r., do któ ry ch ponow nie stan ął w spólnie z b rate m S tanisła w em kandydatem ludowców. Po trzy k ro tn y m głosow aniu, 28 V I 1911 r. J a n Potoczek został w y b ran y p o s łe m 77. O początkow ym okresie pracy p arlam entu w tej tru d n ej kadencji pisał: ,,W pierw szym rzędzie po w zno w ieniu obrad rozpatryw ane b y ły spraw y m iędzynarodow e. O bstrukcje
Czechów i R usinów doprow adziły końcem 1913 r. do zam knięcia p a rla m entu, w którego gm achu z początkiem w ojn y urządzono szpital w ojsko w y” 78. Pom im o działań w ojennych pracow áío Koło Polskie, a jego człon kowie na w łasną rękę jeździli często do W iednia, przed kładając rządow i potrzeby lu d n o śc i79. J a n Potoczek był jed y n y m posłem rep rezen tu jący m PSCHS w W iedniu i do końca 1913 r. nie p rzy stąp ił do żadnego z istn ie jących na teren ie p arlam en tu klubów poselskich 80.
d. p o w s t a n i e s t r o n n i c t w a k a t o l i c k o-l u d o w e g o
N iebaw em po rozłam ie w PSL w g rud n iu 1913 r. na tere n ie G alicji zachodniej pojaw iło się trzecie stronnictw o sięgające po „rząd chłopskich dusz” — Stronnictw o K atolicko-Ludow e. Zostało ono utw orzone z inspi
74 J. P o t o c z e k . O dezw a do sza now nyc h w y b o rc ó w p o w ia tu no w o s ą d e c k ie go i grybowskiego. W: K o n e f a ł , jw . (aneks.).
75 Tam że.
76 K. T u r o w s k i . R u ch c h r ze śe ija ń sk o -d e m o k ra ty c z n y w Galicji. „C hrześci jan in w św iecie” 56:1977 s. 50.
77 „P rzy jaciel L u d u ” n ry : 25 z 18 VI i 26 z 2 V II 1911 r. 78 „Lud K ato lic k i” n r 12 z 19 III 1913 r.
79 W i t o s , j w. t. 2 s. 90.
racji ord y n ariu sza tarnow skiego bp a L. Wałęgi, k tó ry postaw ił sobie za cel przeciw staw ianie się wszelkiej rad y kalizacji ru ch u ludowego 81.
J a n Potoczek, k tó ry obronę interesów chłopskich łączył zawsze z ob ro n ą p raw Kościoła, nie m ógł pozostać o b o jętn y na pierw sze kroki b p a W ałęgi. Szczególną uw agę zw rócił n a w ystąpienie biskupa 28 V III 1911 r. w P rzem y ślu podczas kongresu m ariańskiego, a któ re zostało ogłoszone dru k iem w e w rześn iu 1911 r. W w ystąpieniu ty m bp W ałęga ostro zaata kow ał dotychczasow ą politykę konserw atystów wobec chłopów S2. Zapo w iedział utw orzenie w krótce K atolickiego S tro nnictw a Ludowego. Rozpo częło ono sw oją działalność z końcem 1913 r. Prezesem został Potoczek i pełnił tę fu n k cję nieprzerw an ie do 1922 r. 83
22 V 1914 r. n a w iecu SKL w T arnow ie jego prezes n ak reślił k ieru n ek działania now ego ugrupow ania. Zadaniem SKL m iało być zjednocze nie lu d u w iejskiego w przyszłym , niepodległym państw ie polskim, k tó re Potoczek w idział jako Polskę katolicką i ludową. Za przykład podob n ych organizacji podał katolicko-ludow e stro n ictw a w A ustrii i w Cze chach 84. K ilkak rotn ie n a podobnych wiecach, urządzanych w całej śro dkowej i zachodniej Galicji, Potoczek apelow ał do chłopów, że ani z „P ia ste m ” i W. W itosem, ani z „P rzyjacielem L ud u” i J. Stąpińskim iść nie mogą. N a przeszkodzie stał, w przekonaniu Potoczka, w spólny cel tych obu działaczy — „lud od w ia ry odciągnąć i rzucić go na łup socjalizm u i m aso n erii” 85. W itos próbow ał szukać kom prom isu z bpem Wałęgą, a po średnio i z Potoczkiem , jed n ak bez re z u lta tu 86. Podobnie propozycja pos łów „ P ia sta ”, by Potoczek w stąp ił do ich klubu, przedstaw iona m u 25 X 1915 r. w W iedniu, została przez niego odrzucona. Na przeszkodzie stał n ieuregulow any, jak to ośw iadczył Potoczek, stosunek ludowców do Kościoła i religii k a to lic k ie j87.
Po ponow nym o tw arciu R ady P aństw a, (30 V 1917 r.), J a n Potoczek 10 lipca raz jeszcze przedstaw ił w W iedniu sy tu ację chłopów w Galicji. Na w oływ ał rząd, by w p ły nął n a w ładze w ojskow e i położył kres rekw izy cjom żywności, gdyż groziło to śm iercią głodową, której w ypadki m iały już m iejsce n a wsi. Dom agał się racjo naln iejszych płac za rekw irow ane konie i żboże 88. Sw oją m ow ę w ygłosił w języku polskim, mocno zaakcen
81 L. W a ł ę g a . L ist pa ste rsk i w spraw ie lu dow ej. T arn ó w 1903. 52 W i L o s , jw . t. 1 s. 315-316.
83 T. S z a r w a r k. Program P S K L i jego realizacja. L ublin 1972 s. 59 (mps A rch. KUL).
84 „Lud K a to lic k i” n r 22 z 31 V 1914 r. 85 T am że n r 24 z 14 VI 1914 r.
86 W i t o s, jw . t. 1 s. 343^345.
87 „L ud K a to lic k i” n r 12 z 19 III 1916 r. 88 T am że n r 37 z 161X1917 r.
P A R L A M E N T A R N A D Z I A Ł A L N O Ś Ć B R A C I P O T O C Z K O W 239
to w ał w niej, że pragnieniem Polaków i jego w łasny m jest odbudow anie wolnego i zjednoczonego K rólestw a P o lsk ie g o 89. W ażkie to by ły słow a przez nikogo dotąd w Radzie P ań stw a nie w ypow iedziane. Nic też dziw nego, że w yw ołały w W iedniu w ielkie poruszenie 90.
Rok 1917 był rokiem , kiedy sp raw a niepodległości Polski n a b ie rała r e alnych kształtów . M ówiło się o ty m coraz częściej w europejskich sto li cach i w W aszyngtonie o w olnej Polsce, m ów ili o ty m sam i Polacy, dy sk u tu jąc jej przyszłe granice i form ę u stro ju . Na posiedzeniu K oła P o l skiego w K rakow ie 2 IX 1917 r. Potoczek głosował w spólnie z ludow cam i i socjalistam i, dom agając się rozw iązania Naczelnego K om itetu N arodo wego, gdyż przestał on już reprezen to w ać w olę całego naro d u 91. Z po czątkiem 1917 r. Potoczek rozpoczął usilne sta ra n ia w spraw ie u tw orzen ia
w Kole Polskim K lubu Katolicko-Ludow ego. Z am iar te n udało m u się osiągnąć przy pomocy konserw atyw nego posła d ra A. M atakiew ieza, do którego zarząd SKL k ilk akrotn ie zw racał się o w spółpracę 92. „Z aim pono w ał m i — pisze A. M atakiew icz — poseł J. Potoczek, że nie zaw ahał się jeszcze przed w ojną opowiedzieć szczerze za przynależnością do SKL, [...] podzielając jego chłopską logikę przy stałem do niego i jego stro n n ict wa, aby pracow ać dla dobra ludu razem z chłopem [...]” 93. F a k t pow sta n ia K lubu Katolicko-Ludowego, k tó ry już z końcem 1917 r. liczył sześ ciu posłów, mocno skrytykow ał Witos. Członków K lubu określił jako zbyt uległych biuro kracji rządow ej i d u c h o w ie ń stw u 94. Klub, k tó rem u prze wodniczył Potoczek, opow iedział się za przyłączeniem G alicji do państw a polskiego. Potoczek dał tem u ponow nie swój w yraz w głosow aniu n a po siedzeniu Koła Polskiego 28 V 1918 r.
Przyłączeniu Galicji do Polski przeciw ni byli jeszcze w ty m czasie, jak donoszono w piśm ie „Lud K atolicki”, stańczycy, k tó rzy dotąd stali przy federalistycznej koncepcji p aństw a austriackiego 95. Podobnie n a po
siedzeniu Rady P a ń stw a w październiku 1918 r. Potoczek głosow ał za rezolucją posła W. T etm ajera, dom agającą się u tw orzenia niezaw isłej P ol ski z Galicją, jako jej in teg raln ą częścią96.
Obok zaangażow ania w prace Koła Polskiego i R ady P ań stw a nie za niedbyw ał Potoczek działalności w Stronnictw ie. N a zjeździe SKL w T a r nowie 18 III 1918 r. został ponow nie w y b ra n y jego prezesem . Z jego in i
99 Tam że n r 46 z 18X1 1917 r.
90 R elacja u stn a F. P otoczka, syna Ja n a . 91 „Lud K ato lick i” n r 37 z 16 IX 1917 r. 92 S z a r w a r k , j w. s. 62.
93 ..Lud K ato lick i” n r 45 z 11X1 1917 r.
94 W i t o s , jw. t. 2 s. 137; por. S z a r w a r k jw . s. 62-63. 95 ..Lud K ato lick i” n r 52 z 28X111919 r.
cjaty w y zjazd przesłał Ojcu św. B enedyktow i XV w yrazy czci i uznania za jego s ta ra n ia n a rzecz osiągnięcia szybkiego i spraw iedliw ego poko ju 97. W iele też tru d u pośw ięcił pracom Polskiej K om isji Likw idacyjnej biorąc czynny udział w likw idacji pozostałości zaboru austriackiego na S ądecczy źn ie9S. Pod jego przew odnictw em obradow ała Rada Naczelna SKL zw ołana n a nadzw yczajne posiedzenie 11 X I 1918 r. Uchwalono na nim uroczystą rezolucję, p odkreślającą doniosłość chw ili odzyskania nie podległości
E. D Z IA Ł A L N O Ś Ć W SE JM IE U ST A W O D A W C Z Y M P O L S K I O D R O D ZO N EJ
Po odzyskaniu niepodległości odbyły się 26 1 1919 r. pierw sze w Pol sce w y b o ry do Sejm u Ustawodawczego. J a n Potoczek wszedł w jego skład jako poseł SKL z pow iatu lim anow skiego 10°. Poselski K lub K atolicko- -L udow y liczył po w yborach czterech posłów. W ładze S tron nictw a u zn a ły jed n ak za słuszne połączyć się n a forum sejm ow ym z ugrupow aniem
poselskim pod nazw ą Polskie Zjednoczenie Ludowe, liczącym trzydziestu posłów. Prezesem K lubu był J. Ostachow ski, a jego zastępcą Ja n Poto czek 101. K iedy n a początku 1921 r. zarysow ały się w Zjednoczeniu róż nice zdań, posłowie katolicko-ludow i opuścili je i w ystępow ali już do koń ca kaden cji jako oddzielny k lub 102.
Potoczek, ja k niegdyś w ciągu dw udziestu dw u la t posłow ania do R a dy P aństw a, ta k i w Sejm ie U staw odaw czym dał się poznać jako obrońca spraw y chłopskiej. Ju ż 7 IV 1919 r. w dyskusji nad spraw ozdaniem z działalności K om isji A prow izacyjnej scharakteryzow ał katastrofaln e po łożenie w si m ałopolskiej, zrujn ow an ej rekw izycjam i w ojsk austriackich. W zgłoszonym w Sejm ie w niosku w ezw ał rząd do natychm iastow ego do starczenia żyw ności n a wieś, by zapobiec klęsce głodu 103. K iedy w po w iatach górskich m iały m iejsce rozru chy głodowe, interw eniow ał osobiś cie u p rem iera i m in istra aprow izacji I. Paderew skiego 104. Dopom inał się rów nież od rząd u energicznych przedsięw zięć n a rzecz rozw oju ośw iaty na wsi, a przede w szystkim odbudow y i rem ontów zniszczonych w cza sie w ojny szkół lu d o w y c h 105. Zw rócił też uw agę w Sejm ie na rab u n
97 T am że n r 11 z 17 III 1918 r. 98 T am że n r 52 z 28X11 1919 r. 99 Tam że n r 46 z 17 X I 1918 r.
100 A. A j n e n k i e l . P a r la m e n ta r y z m II Rzeczy pospolitej. W arszaw a 1975 s. 115-118.
101 S z a r w a r k, jw . s. 63.
102 ,,Lud K a to lic k i” n r 2 z 9 I 1921 r.
193 S pra w o zd a n ia Stenograficzne S e j m u U sta w odawczego 27/22-23 (dalej SSU). 104 SSU 44/57-58 oraz „L ud K ato lic k i” n r 31 z 23 V III 1919 r.
P A R L A M E N T A R N A D Z I A Ł A L N O Ś Ć B R A C I P O T O C Z K O W 241
kow ą eksploatację lasów górskich, dokonyw aną przez spółki zagranicz ne l06. Bezpośredniego udziału, ja k m ożna w nioskować ze spraw ozdań se j m owych, w debatach nad p ro jek tem K onsty tucji nie brał. Do końca k a dencji zajm ow ał się tylko spraw am i chłopskim i i lokalnym i.
W okresie w ojny 1920 r. przypom inał w Sejm ie o daninie k rw i złożo nej przez chłopów 107. Z tego w zględu szybkie przeprow adzenie refo rm y rolnej uw ażał za ak t spraw iedliw ości. B ył zdania, że n ad m iern e ilości ziemi skupione w ręk ach niew ielu w in n y przejść w ręce chłopskie za spraw iedliw ą, niew ygórow aną odpłatą. Zgadzał się też n a parcelację dóbr kościelnych, ale pod w arunkiem porozum ienia się w tej kw estii ze Sto licą Apostolską. Opow iadał się też za p ro jek tem rząd u W. W itosa, d oty czącym akcji osiedleńczej żołnierzy i osadników n a kresach w schod nich 108. Stanowisko, jakie zajm ow ał Potoczek w dyskusjach nad p ro je k ta m i niektórych ustaw , w skazyw ało n iek iedy n a jego kon serw aty w n e pog lądy. O dpow iednim przykładem mogą być uw agi poczynione nad p ro jek tem ustaw y o pracow nikach rolnych. Podnosząc specyfikę pracy w ro l nictw ie, dom agał się takiego ustaw odaw stw a, k tó re nie n arażałoby za m ożnych rolników n a nieprzew idziane kłopoty. P rzy jm u jąc p u n k t w idze nia chłopów -posiadaczy pragnął, by now e u staw y nie pow odow ały kon f liktów pom iędzy robotnikam i rolnym i a pracodaw cam i. R obotników rol nych nie m ogły z pew nością zadowolić takie zalecenia Potoczka, jak dw u- nastogodzinny dzień pracy, wyłączenie ich spod obow iązku ubezpieczenia na w ypadek choroby 109. Jego propozycje sankcjonow ały dalsze ro zw ar stw ienie społeczne wsi. Nic też dziwnego, że sp o tkały się one z o strą k ry tyką lew icy sejm ow ej, m. in. posłów Narodowego Zw iązku R obotnicze go 110.
Jako przyw ódca SKL był Potoczek w spółorganizatorem licznych w ie ców urządzanych z in n ym i posłam i katolieko-ludow ym i. O rganizow ane w obliczu now ych w yborów do S ejm u m iały one za zadanie pozyskanie w pływ ów dla S tronn ictw a nie tylko w Małopolsce, lecz w całym k raju . W śród posłów katolicko-ludow ych Potoczek cieszył się dużym szacun kiem, m. in. ze względu n a swą p a rla m e n tarn ą przeszłość. Jego to k lub w yznaczył na rozm ow y z przedstaw icielam i N arodow ej D em okracji w celu zm ontow ania wspólnego bloku przy w yborach do S ejm u pierw szej kadencji. Rozmowy prow adzone z S. G rabskim nie dały jed n a k re z u lta tu
105 „Lud K ato lic k i” n r 44 z 2 X I 1919 r. 107 SSU 109/14-17.
108 „Lud K ato lick i” n r 2 z 9 1 1919 r. 108 Tam że n r 12 z 29 V 1921 r.
no x . M o n a s t e r s k a . N arodow y Z w ią z e k Robotniczy 1905-1920. W arszaw a 1973 s. 347-348; SSU 282/19-21.
i SKL przystąpiło do w yborów sam odzielnie 1U. W w yborach do Sejm u i S enatu w 1922 r. nie udało m u się zdobyć m an d atu 112. Choroba i śmierć żony nie pozw oliły Potoczkow i na rozw inięcie kam panii wyborczej. Nie poparł go też zdecydow anie zarząd SKL, z którego w ycofał się niem alże w przeddzień w yborów n a naradzie ZG SKL 11 IX 1922 r. w Krakowie. R edakcja „L udu K atolickiego” — organu SKL — nie podała przyczyn tej rezygnacji, k tó rą p rzy jęto ze sm utkiem 113. R ezygnacja ta zastanaw ia, a przy b rak u w szelkich m ateriałó w archiw alnych z działalności SKL budzi kontro w ersje. F aktem jest, że n a kró tk o przed ostatnim w yborem Potocz- ka n a stanow isko prezesa 1 VII 1922 r. pojaw iły się głosy w prasie ludo wej, jakoby faktycznym w odzem SKL był hr. T. Łubieński. Tw ierdzeniu tem u red a k c ja „L udu K atolickiego” jed n ak zaprzeczyła. Po rezygnacji Potoczek zachow ał ty tu ł prezesa honorowego i jeszcze w 1923 r. wszedł w skład zarządu SKL. Prezesem na jego m iejsce w 1922 r. został w y b ra n y rów nież chłop, poseł P. M ajcher 1U. Po przegranych w yborach P oto czek w ycofał się z czynnego życia politycznego i oddał się pracy w swoim 20-hektarow ym gospodarstw ie w Sw iniarsku. Od 1935 r. rozpoczął spisy w anie pam iętników , które m iał zam iar opublikow ać drukiem . W ybuch II w ojn y św iatow ej p rzerw ał m u te czynności, a pożar podpalonej przez Niem ców części Ś w iniarska straw ił całą zaw artość jego domu m ieszkal nego. Z m arł 3 X I I 1941 r. m ając la t 84 11S.
Działalność J a n a Potoczka w Radzie P ań stw a i Sejm ie U staw odaw czym w skazuje n a upór, z jakim dążył on do realizacji — jego zdaniem słusznych — p o stu latów chłopskich. Stanow cze opow iedzenie się za Koś ciołem i głęboka religijność, pojm ow ana trad y cyjnie, nie pozwoliły m u na dokonanie bardziej obiektyw nej oceny stanow isk innych działaczy chłop skich z W itosem włącznie, a także czynnych w ruchu ludow ym przedsta wicieli galicyjskiego duchow ieństw a. Przysporzyło m u to w ielu przykroś ci ze stro n y ludowców, zarów no z g rup y Stapińskiego jak i W itosa, z k tó ry m i m im o ich propozycji nie chciał w spółpracować. Przełożył n ad w spół- parcę z nim i ścisły zw iązek z bpem L. W ałęgą i podległym m u ducho w ieństw em .
N ależy podkreślić, że obaj bracia J a n i S tanisław Potoczkowie jako pierw si z chłopów podjęli sp raw ę ludową, uczynili z niej przedm iot sw o jej działalności i byli jej w ierni przez całe życie. O degrali oni w ażną rolę w katolickim nurcie ru ch u ludowego.
“ i „L ud K a to lic k i” n r 38 z 17 IX 1922 r. ii“ T am że n r 45 z 22 X i 46 z 12X1 1922 r. u-’ Zob. przyp. 111.
“ i „L ud K a to lic k i” n r 25 z 18 VI 1922 r.
P A R L A M E N T A R N A D Z I A Ł A L N O Ś Ć B R A C I P O T O C Z K O W 243
PARLIAM EN TARY PRA CTICES OF THE PEA SA N T D EPU TIES JA N POTO CZEK AND STANISŁAW PO TO CZEK (1889-1922)
S u m m a r y
The end of 19th and beginning of 20th c e n tu ry w as th e tim e w h en th e m o d e rn P olish nation w as shaped. In th a t period g re a te r and g re a te r n u m b e rs of p ea sa n ts w ished to ta k e an activ e p a r t in th e p o litical life, and s ta rte d to dem an d th e ir rights and place in the society. T he w ays to th e dev elo p m en t of a se lf-d e p e n d e n t p e a sa n ts’ m ovem ent in th e th re e sectors of p a rtitio n e d P oland w ere d iffe re n t. T hey w ere shaped by d iffe re n t political conditions. T he politics of A u stria to w a rd s Poles allow ed an e a rlie r b irth of th e organized p e a s a n ts ’ m ovem ent. A g re at ro le in its b irth w as played by ag ita to rs belonging to in te llig en tsia: Rev. S. Stojalowsiki and B. W ysłouch. H ow ever, v ery soon p ea sa n ts began th e a tte m p ts to d irec t th e o rg a nization of th e m ovem ent them selves. T he e x a m p le of the P otoczek b ro th e rs is a v ery sig n ifican t proof of a p a rt of G alician p e a s a n try ’s h ig h e r consciousness and u n d ersta n d in g of th e needs of th e ir class. In 1893 th e y called into being th e p e a sants' organization — The U nion of P e a s a n t P a rty . T he b ro th e rs trie d to realize th e slogans proclaim ed by th e P a r ty also in th e ir p a rlia m e n ta ry p rac tice , w hich coincided w ith the difficu lt p eriod in th e d evelopm ent of th e p e a sa n ts’ m ovem ent a n d 'in th e h isto ry of P oland, of w hich th e y w ere alw ays conscious. A ll te issues ta k en up by S. Potoczek d u rin g his p ra c tic e in th e N atio n al S eym w ere also p r e sented in th e C ouncil of S ta te in V ienna by J. P otoczek. J. P otoczek also devoted his w ork in th e C a th o lic-P e asa n t P a r ty w hich w as founded in 1914, and in the L egislative Seym of th e reb o rn P oland, to th e p e a sa n ts’ problem s.
T he Potoczek b ro th e rs’ activ ities and th e ir lo y alty to th e p e a s a n ts ’ cause, to w hich they devoted all th e ir energies, deserves a la stin g place in th e h isto ry of the P olish p ea sa n t m ovem ent.