• Nie Znaleziono Wyników

View of Parliamentary Practices of the Peasant Deputies Jan Potoczek and Stanisław Potoczek (1889-1922)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "View of Parliamentary Practices of the Peasant Deputies Jan Potoczek and Stanisław Potoczek (1889-1922)"

Copied!
21
0
0

Pełen tekst

(1)

R O C Z N IK I H U M A N IS T Y C Z N E T o m X X IX , z e s z y t 2 1991

JA N K O NEFAŁ

PARLAMENTARNA DZIAŁALNOŚĆ POSŁÓW CH ŁOPSKICH JA N A I STANISŁAW A POTOCZKÓW (1889-1922) *

1. POC ZĄ TK I D ZIAŁALNOŚCI P O L IT Y C Z N E J BRACI POTOCZKÓW W RUCHU LUDOW YM I ICH PRO GRAM

Działalność polityczna braci Potoczków jest ściśle zw iązana z genezą pow stania pierw szej n a ziem iach polskich chłopskiej organizacji — Zw iąz­ ku S tro n n ictw a Chłopskiego. S tronnictw o to istniało i działało w Galicji zachodniej w latach 1893-1908, o bejm ując sw ym zasięgiem po w iaty; no­ wosądecki, tarnow ski, grybow ski i brzeski Ł P ro je k t u tw o rzen ia o rg an i­ zacji w ypłynął, jak się w ydaje, od ks. S tanisław a Stojałow skiego. On to poprzez działalność w ydaw niczą i wiece ludow e w skazyw ał n a koniecz­ ność zm iany gospodarczo-politycznego położenia chłopów w Galicji. Zm ia­ nę tę widział, podobnie jak in n y działacz n a rzecz sp ra w y chłopskiej Bo­ lesław Wysłouch, w e w prow adzeniu jak najw iększej ilości posłów chłop­ skich do austriackich i krajow ych organów p rze d staw ic ielsk ic h 2. Odpo­ w iedzią n a apele pism „W ieńca” i „Pszczółki” oraz „P rzyjaciela L ud u” było sam orzutne organizow anie chłopskich kom itetów w yborczych przed w yboram i do S ejm u K rajow ego w 1889 r. Spraw ą organizacji takiego ko­ m itetu w powiecie now osądeckim zajęli się bracia Potoczkow ie ze wsi Rdziostów koło Nowego S ą c z a 3.

S tanisław Potoczek ur. w 1894 r. ukończył tylk o pięć klas szkoły ludo­ w ej w Now ym Sączu. Dalsze sam okształcenie i służba w ojskow a uzu peł­ n iły jego edukację. Szybko zaczął się też interesow ać życiem w si sądec­ kiej, k tó ra była przeludniona i biedna, a jej m ieszkańcy z reg u ły byli biernym narzędziem w rękach sfe r ziem iańskich, sp raw u jący ch wrładzę

* Część p rac y m a g iste rsk iej p o w sta łej n a se m in a riu m h isto rii P o lsk i X IX i X X w. pod k ie ru n k iem prof. d ra R y szard a B en d era w K U L-u.

1 S. A n t o ń . Dzieje ruchu ludowego Sądecczyzny w latach 1870-1919. „Rocz­ n ik S ąd eck i” 8:1967 s. 75.

2 K. T u r o w s k i . Chry st us owy „warchol” cz y t ry bun l udowy. „T ygodnik Pow szechny” 43:1961 s. 5-6; P. B r o c k . B. Wysłouch (1S55-1937). „R oczniki D ziejów R uchu L udow ego” 5:1963 s. 401-420.

(2)

w Galicji. D ostrzegając w k o n sty tu cy jn y m u stro ju możliwość legalnej p ra ­ cy nad pop raw ą położenia chłopów, począł ich o ty m pouczać i zachęcać do działania. Szybko zyskał sobie uznanie w sw ojej rodzinnej wsi i został w 1896 r. w y b ran y w ójtem . To n iew ątpliw ie ułatw iło m u dalszą pracę wśród chłopów 4. Z organizow ani i uśw iadom ieni przez Potoczków chłopi pow ołali 28 V I 889 r. chłopski k o m itet w yborczy n a pow iat nowosądecki. Z ra m ie n ia tego k o m itetu S. Potoczek został 2 VII 1889 r. w yb ran y posłem do S ejm u K rajow ego 5. B ra t jego J a n w 1891 r. rów nież głosami chłopów został w yb ran y, jako jed y n y chłopski przedstaw iciel z całej m onarchii austro-w ęg ierskiej, n a posła do R ady P ań stw a w W iedniu 6.

Zapoczątkow anem u przez siebie ruchow i chłopskiem u Potoczkowie n a­ dali w 1892 r. form y organizacyjne, pow ołując ido życia Zw iązek S tron­ n ictw a Chłopskiego. S tronnictw o przeszło w sw ojej historii różne koleje losu. Potoczkow ie starali się uczynić z niego sam odzielną organizację chłopską, co nie zawsze im się udaw ało. Po stro n ie ZSCh opowiedziało się szczególnie duchow ieństw o tarnow skie, zachęcone do tego przez swojego ordyn ariusza I. Łobosa 7.

Z m ienny był rów nież stosunek ZSCh do konserw atystów . B yły okresy, k ied y te dw a ugru pow an ia ostro się zwalczały, innym zaś razem popie­ ra ły się w zajem nie, a S. Potoczek przyjm ow ał k an d y d a tu rę na posła i był w y b ie ra n y z ram ien ia konserw atyw nego C entralnego K om itetu W ybor­ czego 8.

S tronnictw o i Potoczkow ie nigd y nie przestali m yśleć o zjednoczeniu całego ru c h u ludow ego w Galicji. Nie zawsze dobrze układała się ich w spółpraca ze Stron nictw em Ludow ym pow stałym w 1895 r. czy Stron­ n ictw em Chrześcijańsko-L udow ym , założonym przez ks. Stojałowskiego w 1896 r.9 W zględnie sam odzielne S tronnictw o Chłopskie zaczęło naw et za­ tracać te cechy od 1905 r. W ro k u tym ferm en t rew olucyjny w K rólestw ie i s tra jk i chłopskie w G alicji zm usiły stronnictw a galicyjskie do konsoli­ dacji. W szystkie ugrupow ania, odżegnujące się od w spółpracy z lew icą czy konserw aty stam i, u tw o rzyły w spólny blok stro n n ictw pod nazw ą Pol­ skie C en tru m Ludowe. Znaleźli się w nim posłowie z klubów : Katolicko- -Ludowego, K atolicko-N arodow ego i C hrześcijańsko-Ludow ego z S. Po­ toczkiem i księżm i: S. Stojałow skim , A. Szponderem , L. P a s to re m 10. ZSCh

4 A. G u r n i c z . „O równą mi a r k ę ” dla chłopów. K ra k ó w 1963 s., 46. 5 Sprawozdani a stenograficzne z posiedzeń Sej mu Kr aj owe go za rok 1889 s. 50 (dalej SSK).

8 A n t o ń, jw . s. 91.

7 J . R. S z a f l i k . O rząd chłopskich dusz. W arszaw a 1976 s. 158.

8 „Z w iązek C h ło p sk i” n r 20 z 1 V III 1895 r. 8 T am że n r 2 z 11 I 1901 r.

(3)

P A R L A M E N T A R N A D Z I A Ł A L N O Ś Ć B R A C I P O T O C Z K Ó W 225

przestał odtąd istnieć jako sam odzielna organizacja ,chociaż form alnie nie został rozw iązany. K iedy w 1907 r. prezes ludow ców J. S tapińsk i zaw arł sojusz z Kołem Polskim w Radzie P ań stw a i wszedł w raz z K lubem L u­ dowym w jego skład oraz zaprzestał ataków n a duchow ieństw o, ZSCh zgłosił w 1908 r. swój akces do Polskiego S tron nictw a Ludowego u .

Oprócz działalności w S tron n ictw ie Chłopskim bracia Potoezkow ie w y­ dawali i redagow ali od 1894 do 1908 r. gazetę „Zw iązek C hłopski”, będącą organem Stronnictw a. Popularność w śród chłopów zapew niła Potoczkom głównie ich działalność parlam en tarn a. B yła ona op arta na program o­ wych założeniach ZSCh, opracow anych w spólnie z ks. Stojałow skim i in ­ nym i posłami, z założonego we Lwowie w końcu 1889 r. K lubu K atolicko- -Ludowego. Program ten razem ze sta tu te m ZSCh został zatw ierdzony przez galicyjskie władze krajow e 21 II 1893 r .12 Jego treść sprow adzała się głównie do czterech podstaw ow ych zagadnień: w iary, spraw społecznych, gospodarczych i oświatow ych.

W pierw szym punkcie program głosił, że Bóg jest najw yższym dobrem a miłość najw ażniejszym obowiązkiem człowieka. Z tego założenia w y p ły ­ w ała dla S tronnictw a konieczność takiego postępow ania, by przyniosło ono w efekcie spraw iedliw ość społeczną i zm ianę pan ujący ch stosunków . Takie postaw ienie zagadnienia może sugerow ać nieum iejętność rozróżnienia kw estii społecznej od sp raw w iary. M usim y m ieć jed n a k n a uw adze tr a ­ dycjonalizm i głębokie przyw iązanie chłopa polskiego do w ia ry katolic­ kiej. Potoezkowie, przejaw iający znaczną n a owe czasy tolerancję, swój stosunek do innych ugrupow ań politycznych określali zawsze z relig ijn e ­ go p u nk tu widzenia 13. Nic też dziwnego, że w w ystąpieniach politycznych działacze S tronnictw a ostro w ypow iadali się przeciw Żydom i socjali­ stom u . W ażnym osiągnięciem program u było um iejętn e rozgraniczenie spraw ogólnonarodowych, polskich, od sp raw klasow ych, chłopskich. Do­ piero po pom yślnym załatw ieniu tych ostatnich, jak głosił program , chło­ pi mogli w ystępow ać w spólnie z resztą w arstw społecznych. Na przeszko­ dzie ku tem u stał cały szereg u staw krzyw dzących sta n w łościański oraz nadm ierne skupienie posiadłości ziem skiej w ręk ach nielicznych rodzin ziem iańskich. Domagano się więc w program ie spraw iedliw ego rozdziału powinności bez względu n a s ta n i osobę. O brona w łasności chłopskiej, pragnienie jej pom nożenia nakazyw ały S tro n n ictw u w ystępow ać so lid ar­ nie z innym i ugrupow aniam i chłopskim i w szędzie tam , gdzie w grę w cho­ dził interes wsi. Staw iając n a popraw7ę ekonom icznego b y tu mieszkańców'

11 A n t » ń, iw. s. 71.

12 „Zw iązek C h łopski” n r 3 z 21 I 1898 r.

13 P rogram ten został zam ieszczony w „Z w iązku C h ło p sk im ” n r 5 z 21 1 1894 r. Był on k ilk a k ro tn ie uzup ełn ian y i m odyfikow any.

14 „Zw iązek C h łopski” n r 30 z 21 X1 1904 r.

(4)

wsi, Potoczkow ie propagow ali rozw ój rodzim ego przem ysłu, k tó ry uła­ tw iłby rozw iązanie kw estii bezrobocia, podniesienie poziomu k u ltu ry ro l­ nej i ograniczenie m asow ego c h a ra k te ru em igracji z a ro b k o w ej1S.

Ogłoszony w 1892 r. program pozbaw iony był zbyt w yraźnych akcen­ tów narodow ych. P roblem te n u jaw n ił się dopiero przy okazji doniosłych w ydarzeń politycznych m. in. w o jn y rosyjsko-japońskiej i rew olucji 1905 r. W łaśnie w 1905 r. S tronnictw o w yraziło sw oje pragnienie odbudow ania Polski zjednoczonej i w olńej w postaci m onarchii konsty tucy jnej. Nie pro­ pagowało jed n ak w alki zbrojnej, choć n a przyszłość jej się też nie w y­ rzekało. Podobnie jak palącym problem em była dla ZSCh obrona stanu posiadania ludności chłopskiej i jej pom nożenie, ta k rów nież pilną spraw ą było szerzenie ośw iaty w śród lu d u 16. Stronnictw o i jego posłowie dekla­ row ali zawsze sw oje poparcie przy zakładaniu szkół;, czytelni ludowych i kółek rolniczych oraz czynnie w ty m u czestn iczy li17. Źródeł niektórych haseł program ow ych ZSCh należy szukać też w poglądach chrześcijań­ skich szkół socjologicznych Zachodu. P rzem aw iają za ty m częste w yjazdy do Belgii, F ran cji czy A ustrii ks. Stojałow skiego — jednego ze w spół­ tw órców pro gram u 18. Nie b rak w n im n a tu ra ln ie rów nież oryginalnych przem yśleń i uzupełn ień braci Potoczków, zwłaszcza że program ten stał się szybko ich sw oistym credo. Św iadczy o tym ich działalność w Sejmie K rajow y m czy Radzie Państw a. P ew ne hasła z tego program u J. Poto­ czek przeniósł n a g ru n t S ejm u Ustawodawczego w odrodzonej Polsce i do S tro n n ictw a K atolicko-Ludow ego, którego był prezesem w latach 1914- 1922 19,

2. U D ZIA Ł S. PO T O CZKA W PRA CACH SEJM U KRAJOW EGO I RADY PAŃSTW A

Działalność S tanisław a Potoczka w dw udziestoletnim praw ie okresie jego posłow ania była pośw ięcona całkowicie spraw om chłopskim , u jętym w program ow ym haśle „o rów n ą m iark ę”. Przeglądając Spraw ozdania Stenograficzne z posiedzeń Sejm u K rajow ego za la ta 1889-1908 można

15 T am że n r 1 z 21 I 1904 r. 16 T am że n r 1 z 1 III 1894 r. 17 Tam że.

18 G u m i e z, jw< s, 60; R. B e n d e r . Wokół s pr awy pobyt u ks. S. Stoja-

łowskiego w Belgii w 1872173. W; Z zagadnień kultury chrześcijańskiej. L ublin

1976 s. 463-471.

19 J. K o n e f a ł . Działalność polityczna braci Potoczków w ruchu ludowym. L ublin 1977 s. 29 (mps A rch KUL).

(5)

P A R L A M E N T A R N A D Z I A Ł A L N O Ś Ć B R A C I P O T O C Z K Ó W 227

stw ierdzić, że był on (obok Franciszka K ram arczyka 20) n ajb ardziej ener­ gicznym i czynnym posłem K lubu K atolicko-Ludow ego, którego sam w 1889 r. był w spółtw órcą i w iceprezesem przez cały okres jego istn ien ia 21. Zgłaszane przez Potoczka p ro je k ty ustaw , w nioski i interp elacje, a także jego w ystąpienia dotyczyły zagadnień agrarnych, społecznych, problem u ośw iaty ludowej, rów nież stosun k u ZSCh do autonom ii i, najbardziej d y s­ kutow anej w tym czasie, obok sp ra w agrarnych, spraw y refo rm y w y ­ borczej.

A . Z A G A D N IE N IA A G R A R N E

W cielenie obszarów dw orskich do gm in

Pierw szy wniosek, jaki Potoczek postaw ił w Sejm ie K rajow ym , doty­ czył spraw y w cielenia obszarów dw orskich do gm in. W ta k utw orzonym związku gm innym w nioskodaw ca proponow ał rów nom ierne rozłożenie świadczeń ina cele gm inne wg ilości posiadanej ziemi. P rzedstaw iając swój wniosek S. Potoczek oskarżał ziem iaństw o, że uchyla się od św iadczeń na szkoły, kościół, drogi czy policję gm inną. O strzegł obszarników,, że jeżeli taki stan nadal istnieje, to należy go przypisać dotychczasow ej „potulno- ści” chłopów. Ale sta n tak i — tw ierd ził Potoczek — dłużej istnieć nie może, gdyż chłopi, których świadomość narodow a i klasow a wzrosła, nie pozwolą n a dalsze u p o k o rze n ia 22.

Jeszcze trzykro tn ie podczas swego posłow ania Potoczek w ystępow ał z tym w nioskiem w Sejmie. Niepokoił go rów nież fakt, że i Żydzi, i N iem ­ cy, nab y w ający n a licytacjach m ają tk i ziemskie, k o rzy sta ją z praw a w y ­ łączności i zw olnień od świadczeń. W łaściciele ziem scy nie chcieli b y ­ najm niej rezygnow ać ze sw ych przyw ilejów . Potoczek 6 IV 1900 r. ape­ lował w p ro st do ich sum ień. W im ię spraw iedliw ości — nalegał — s p ra ­ wa ta pow inna być załatw iona po m yśli chłopów, a z korzyścią dla n a ­ rodu polskiego. Dopiero po załatw ieniu tej kw estii posłow ie chłopscy m o­ gli się włączyć do dalszych refo rm ad m in istracyjnych 23. W niosek ten, za każdym razem odsyłany do kom isji gm innej, nigdy nie doczekał się re a li­ zacji; w 1908 r. ponowił go w Sejm ie K rajow ym W. W ito s 24.

2: C hłopski poseł do S ejm u K rajow ego ,i K lu b u K atolicko-L udow ego. W 1908 r. p rzy stąp ił do PSL.

21 „W ieniec” n r 22 z 17X11 1890 r.; zob. K o n e f a ł j w. s. 44. 23 SSK 1894/95 s. 117-119.

23 Tam że 1889/1900 s. 230.

(6)

W łości rentow e

Głód ziemi i pow olny upad ek w iększych i średnich gospodarstw chłop­ skich zm usił Potoczka do w niesienia w Sejm ie dwóch now ych projektów 4 ustaw , m ających n a celu zapobieżenie dalszej pauperyzacji wsi m ałopol­ skiej. P ierw szy z nich dotyczył utw orzen ia ban ku rentow ego, k tó ry umoż­ liw iłby chłopom zakładanie włości ren to w y ch (m ajoratów chłopskich), czyli w iększych i średnich, sam oistnych i sam ow ystarczalnych gospodarstw rol­ nych. Do banku rentow ego właściciel włości rentow ej w płacałby ro k ­ rocznie określoną kw otę, i w te n sposób zaoszczędzone przez okres około trzy dziestu lat pieniądze pozw oliłyby m u n a pokrycie sp łat rodzinnych 2S. D rugi p ro jek t u staw y dotyczył utw orzenia bank u parcelacyjnego. W „p a r­ celacji lu do w ej” projektodaw ca w idział siłę żyw otną narodu, której prze­ znaczeniem jest n ap raw ien ie w ielow iekow ych krzyw d chłopskich z k o ­ rzyścią dla całego społeczeństw a 26.

W ejście w życie tej u staw y m iało złagodzić różnice m iędzy w ielką w łasnością ziem ską a chłopskim i gospodarstw am i, w śród których tylko 3% przekraczało obszar 25-50-m orgowy. B ank parcelacyjny, którego fun k­ cjonow ania a u to r w niosku bliżej nie sprecyzow ał, m iał za zadanie dopil­ nować, by chłopski sta n posiadania nigdy nie został uszczuplony, aby zie­ m ia parcelow ana nie staw ała się w łasnością Żydów, R usinów czy Niem ­ ców, lecz tra fia ła zawsze w polskie i chłopskie ręce 27. Stanow isko to po­ kryw ało' się ze stanow iskiem w szechpolaków (endecji) i ujaw niało się szczególnie podczas stra jk ó w rolnych w Galicji w sc h o d n ie j2S. U staw a wg projektodaw cy Potoczka m iałaby także za zadanie scalenie byłej a n a d ­ m iernie rozdrobnionej w łasności i zapew nić ponow ną jej sam ow ystarczal­ ność oraz kolonizację, tj. usunięcie n a tere n y nie zagospodarowane lu d ­ ności n ajb ard ziej biednej i pozbaw ionej ziemi w w yniku kom asacji. Prze­ ciw lansow anem u przez Potoczków ograniczeniu sw obody dzielenia go­ sp odarstw w ystępow ało Polskie S tronnictw o Ludowe, szukające swoich w pływ ów głównie w śród ubogich m as chłopskich. Posłowie tego stronn ic­ tw a dopuszczali niekiedy m ożliwość niedzielenia gospodarstw ale tylko w tedy, gdyby rozw ój rodzim ego przem ysłu był w stanie wchłonąć n a d ­ w yżki siły roboczej. R uch ludow y J. Stapińskiego w idział rozw iązanie k w estii „głodu ziem i” w parcelacji m ajątkó w ziem skich 29. Z tego też po­ wodu klub posłów ludow ych nigdy nie udzielił poparcia dla w niosku Po­ toczka, chociaż w in nych spraw ach w spółpraca posłów ludow ych i k ato- licko-ludow ych b yła na foru m sejm ow ym zjaw iskiem częstym.

25 SSK 1893 s. 573. 28 T am że s. 617-618. 27 T am że s. 618-619.

28 S. G ł ą b i ń s i k i . 'Wspomnienia polityczne. Pelplin 1939 s. 54-56. 29 G u r n i c z , j w . s . 157.

(7)

P A R L A M E N T A R N A D Z I A Ł A L N O Ś Ć B R A C I P O T O C Z K Ó W 229

B . S P R A W Y SP O Ł E C Z N O -E K O N O M IC Z N E

W alka z ustaw od aw stw em d y sk ry m in u ją c y m lud

Duży nacisk położył Potoczek w raz ze sw oim klubem n a zm ianę ty ch ustaw , k tó re były rażącym i relik ta m i daw nych stosunków i nie pasow a­ ły do form gospodarki z końca X IX stulecia. Je d n ą z tak ic h pozostałości była spraw a pobierania opłat tzw. m y t p rzy k orzy stan iu z dróg i m ostów. W 1905 r. Potoczek w y stąp ił z p ro jek tem ustaw y, w k tó rej proponow ał likw idację tychże m y t przez zw iększenie o 3% podatku n a rzecz u trz y m a ­ nia dróg i m ostów 30. S taran ia Potoczka i K lubu K atolicko-Ludow ego do­ prow adziły tylko na krótko do likw idacji m y t n a drogach Sądecczyzny 3ł. Z innych prób zm iany ustaw odaw stw a galicyjskiego, o k tó re dopom inał się Potoczek, w ym ienić należy p ro je k t now ej u staw y łow ieckiej, w niesio­ ny do Sejm u dw ukrotnie w 1894 i 1907 r. oraz w niosek o zm ianę ustaw y wodnej 32. W licznych interpelacjach, sk ładanych w spólnie z in n y m i po­ słam i chłopskimi, dom agał się zaprow adzenia pow szechnej aseku racji od

ognia, zaprzestania rabunkow ej gospodarki w drzew ostanach górskich, podniesienia poziom u hodow li w gospodarstw ach w iejskich. K ilkakro tnie też dopom inał się od rządu doraźnej pom ocy dla ludności dotkniętej k lę­ skami żywiołowymi. Nieobca m u b y ła sp raw a refo rm y u staw y sądow ej 33. W alka z plagą pijaństw a

S tan nadm iernego spożycia alkoholu n a wsi, celowo często p o d trzy ­ m yw any przez w ielkich w łaścicieli ziem skich i w ładze krajow e, nie m ógł być pom inięty przez Potoczka, którego ideałem było pow stanie silnego, m oralnie i fizycznie zdrow ego społeczeństw a wiejskiego, zdolnego do ode­ grania w przyszłości należnej m u roli w narodzie 34. D w ukrotnie prezes ZSCh przedstaw iał p ro jek t u staw y m ającej za cel zm niejszenie, jeżeli nie wyelim inow anie tego zgubnego nałogu ze wsi. D om agał się w nim ode­ b ran ia praw a dzierżaw y propinacji Żydom i obszarnikom , gdyż ci — jak uw ażał Potoczek — celowo ro zp ijają lud. Przy taczał przyk łady rozbicia rodzin, m ówił o w adach w rodzonych i słabym stanie zdrow a dzieci alko­ holików 35. W likw idacji tego sta n u rzeczy, ja k rów nież w rozw oju p rze­ mysłu, dopatryw ał się czynników podnoszących b y t m a te ria ln y chłopów i ich zdrow otność 36.

3(1 SSK 1905 s. 2032-2034. 31 G u r n i c z , jw . s. 170. 32 SSK 1894 s. 104-105; por. G u r n i c z , jw . s. 171-172. 33 SSK 1907 s. 1776-1777; 1810 s. 51; 1904 s. 518-519. 34 Zob. przyp. 13. 35 SSK 1890 s. 51; 1889/1900 s. 636; 1898/1899 s. 282. 33 T am że 1890 s. 640.

(8)

C. P R O B L E M O ŚW IA T Y I K U L T U R Y

S zko ln ictw o w ie jsk ie i średnie

K ilk ak rotnie Potoczek w licznych in terp elacjach składanych przez sie­ bie i w im ieniu K lubu K atolicko-Ludow ego w skazyw ał w ładzom k rajo ­ w ym n a konieczność w iększej tro sk i o w ykształcenie ludu w duchu jego potrzeb ekonom icznych i duchowych. W sw oich żądaniach wychodził, cho­ ciaż czynił to nieśm iało i ostrożnie, poza ra m y in stru k cji R ady Szkolnej K rajow ej z 1893 r., k tó ra stw ierd zała; „N ie pow inna szkoła ludow a od­ w racać um ysłów m łodzieży od stosunków , w śród których młodzież ta w zrasta i budzić w niej żądzy w ydobycia się z ty ch stosunków ” 37. W swej in terp elacji złożonej w Sejm ie 11 X 1904 r., będącej odbiciem dosyć o ry ­ g in alnych poglądów n a ośw iatę ludową, Potoczek w yraźnie żądał od k ra ­ jow ych w ładz szkolnych zwiększenia sieci szkół ludow ych oraz zwiększe­ n ia liczby rolniczych szkół żeńskich i zim ow ych kursów rolniczych 3S. Dla dzieci szczególnie uzdolnionych Potoczek odczuw ał konieczność zaprow a­ d zenia wyższego poziom u nauczania. W zgłoszonym w e Lwowie wniosku podał sposoby n a w y ró w nan ie poziom u nauczania w szkołach w iejskich i m iejskich. K onsekw encją tego byłby rów n y s ta rt dzieci ze w si i z m iast do gim nazjów . W arunkiem pierw szym i niezbędnym do tego m iał być od­ pow iedni dobór k a d ry pedagogicznej, stojącej na dużym poziomie intelek­ tu alnym , do szkół ludow ych 39. Trudno było w prow adżić te postulaty w życie ze w zględu n a d rasty czn ie niep rzych ylne stanow isko władz Rady Szkolnej, k tó rej p rezyd en tem b y ł ko n serw aty w n y polityk hr. K. Bade- n i 40. W edług Potoczka w ładze szkolne nie tylko, że nie zakładały now ych szkół w iejskich, ale u tru d n ia ły ich budowę, kiedy inicjatyw a w ychodziła od sam ych chłopów, k tórzy godzili się n aw et na pokrycie kosztów tej b u ­ dowy. P rzeciw Radzie Szkolnej przytoczył w Sejm ie szereg innych arg u ­ m entów , obciążających jej politykę wobec wsi. M iędzy innym i zarzucił jej, że n ak ład a k a ry n a te k o m itety włościańskie, które z w łasnej woli fu n dow ały sty pend ia dzieciom chłopskim szczególnie uzdolnionym i po­ b ierający m n a u k ę w gim nazjach, a także że n a stanow iskach nauczycieli w iejskich celowo z a tru d n ia osoby o niskich kw alifikacjach i w artościach m oralnych. W y tk nął jej rów nież, że nie troszczy się o rów nom ierne roz­ m ieszczenie szkół średnich, k tó ry ch w m ałych m iasteczkach nie było w ca­ le lub p raw ie w cale oraz że nie zw alcza drasty czn ych przypadków złego

37 W. F e l d m a n . S tro n n ic tw a i program y polityczne (1864-1906). T. 1. K ra ­ ków 1607 s. 197.

38 SSK 1904 s. 174. 39 T am że 1907 s. 306.

■10 S . S t a r z y ń s k i . Badeni. W: Polski słow nik biograficzny. K raków 1935 s. 205-207.

(9)

P A R L A M E N T A R N A D Z I A Ł A L N O Ś Ć B R A C I P O T O C Z K O W 231

trak to w an ia dzieci chłopskich w gim nazjach lub w ręcz jaw nie sp rz y ja tego rodzaju praktykom , szykanując ty ch profesorów , k tórzy u jm u ją się za krzyw dzonym i u c z n ia m i41.

Szkolnictw o w yższe

K ry ty ka postępow ania w ładz szkolnych i galicyjskiego system u n a u ­ czania, k tó ry był uw ażany np. w p orów naniu z zaborem rosyjskim za szczyt osiągnięć n a ty m polu, św iadczy o dużym zrozum ieninu przez S. Potoczka sp raw ośw iaty. U jaw niło się to zwłaszcza w zgłoszonym 6 IV 1900 r. wniosku, stanowczo żądającym założenia w G alicji wyższej szkoły górniczej z siedzibą w Wieliczce. W przedsięw zięciu ty m w idział on obok aspektu praktycznego rów nież i drugi, rów nie w ażny jego zda­ niem dla Polaków, aspekt patriotyczny. N ajbliższe szkoły tego ty p u z n a j­ dowały się w A ustrii i Czechach, skąd rząd au striack i sprow adzał specja­ listów, a Polaków przeznaczał celowo n a drugorzędną kategorię ro b o tn i­ ków w ich w łasnych kopalniach 42.

Zagadnienia kulturalne

Podobnie jak w spraw ach kształcenia k a d r specjalistycznych dla gór­ nictw a, tak w spraw ach ochrony zabytków k u ltu ry sak raln ej i m ate ria l­ nej S. Potoczek uchodzić może za jedynego i pierw szego posła chłopskiego, który się ty m i spraw am i interesow ał. N a przykładzie zaniedbanego koś­ cioła św. Sebastiana w W ieliczce w ykazał opieszałość w ładz k rajo w ych w spraw ie odbudowy i konserw acji zabytkow ych kościołów. D ostrzegając w tych kościołach zabytki sztuki, budow nictw a, m ala rstw a i rzeźby w i­ dział w nich Potoczek jednocześnie sym bol ciągłości k u ltu ry chrześcijań­ skiej w Polsce. P rzy tej okazji przypom niał, że „gdzie religii nie ma, tam jest zdziczenie i up ad ek m oralny, tam życie obyw atelskie i publiczne u sta je ” 43. A pelow ał rów nież o tw orzenie m uzeów i archiw ów pow iato­ w ych celem zbierania akt i eksponatów , św iadczących o przeszłości r e ­ gionu i będących cennym i źródłam i dla potom nych.

D . ST O S U N E K D O A U T O N O M II I R EFO RM Y W Y BO R C Z E J

W zględna swoboda, jaką cieszyli się Polacy w k o n sty tu cy jn y m u stro ju A ustro-W ęgier, spraw iała, że z czasem czołowi działacze galicyjscy za­ częli m yśleć kategoriam i prow incji austriackiej. K o n serw aty w n a w ięk­

41 SSK 1902/1903 s. 1742. « Tam że 1899/1900 s. 294. 43 Tam że 1904 s. 708.

(10)

szość S ejm u galicyjskiego dbała tylko o to, by jej uprzyw ilejow ana po­ zycja nie została zachw iana. Przeciw ko tem u sam olubstw u, przeciwko ga­ licyjskiej autonom ii, k tó ra ja k tw ierd ził W. F eldm an była „pustym fra ­ zesem bez żadnej treści” 44, w y stąp ił 15 II 1894 r. Potoczek w długim i b ar­ dzo k ry ty czn y m przem ów ieniu. A utonom ię nazw ał w p rost sam ow ładz- tw em z jed n ej, a p oddaństw em z drugiej strony. Zaapelował, by wszyscy posłow ie sk ierow ali swój w ysiłek n a rzecz stw orzenia takiej autonom ii, k tó ra cieszyłaby się poparciem w szystkich grup społecznych. J a k daleko było do realizacji ty c h życzeń chłopskiego posła św iadczy fakt, że ów­

czesny n a m ie stn ik G alicji B adeni n azw ał jego argum entację zwykłym kłam stw em 45.

Koniec kad en cji i p ersp ek ty w a now ych w yborów były okazją do za­ b ra n ia głosu w sp raw ie dyskutow anej wciąż zm iany ordynacji wyborczej. Potoczek dw u k ro tn ie zgłaszał w im ien iu K lubu Katolicko-Ludow ego w nio­ ski w tejże spraw ie. Je d e n z ty c h pro jek tów referow ał Potoczek w Sej­ m ie 23 IX 1907 r. Postulow ał w nim zwiększenie liczby w ybieran ych po­ słów ze 161 do 177. Liczba posłów w yrilistów (12), z w ielkiej własności

(44) i z izb handlow ych (3) m iała być u trzy m ana. P ro je k t zalecał pow ięk­ szenie liczby posłów z k u rii w iejskiej z 28 do 34 oraz .postulował wybór 5 posłów z g ru p y ludzi nieopodatkow anych, m ieszkających zawsze n a wsi. M imo że p ro je k t zakładał u trzy m an ie system u kurialnego, to jednak w y­ bory w każdej k u rii w in n y być powszechne, bezpośrednie i tajne. Poto­ czek w y su w ał rów nież p ostu lat zreform ow ania W ydziału Krajowego, w celu przystosow ania go do nowego składu S ejm u 46.

E. W Y B O R Y D O R A D Y P A Ń S T W A W 1907 R. I A K C E S S. PO T O C Z K A DO P S L

L ata 1907-1913 to okres dużych w pływ ów ludowców na Sądecczyźnie i w G alicji zachodniej. J. S tapiński w zm ocnił je jeszcze przez zaw arcie taktycznego sojuszu z C en tru m Ludow ym i konserw atystam i, k tórzy za n am iestn ictw a M. Bobrzyńskiego (1908-1913) święcili swój najw iększy triu m f. W szystkie te w y d arzenia nie w płynęły dodatnio n a losy ZSCh i K lubu K atolicko-Ludow ego. W w yborach do Sejm u 1908 r., z posłów katolicko-ludow ych należących od 1905 r. do Polskiego C entrum Ludo­ wego został w y b ra n y tylko W. S tręk, k tó ry niebaw em przystąpił do PSL 47. T ą sam ą drogą poszedł i prezes ZSCh Potoczek, k tó ry w m aju 1908 r. w y­

44 W. F e l d m a n . S tro n n ic tw a i program y polityczne w Galicji. W arszaw a 1911 s. 199.

46 SSK 1894 s. 697.

« T am że 1907 s. 1776-1777. 47 G u r n i c z, jw . s. 126.

(11)

P A R L A M E N T A R N A D Z I A Ł A L N O Ś Ć B R A C I P O T O C Z K Ó W 233

b ran y został do Rady P ań stw a 48. W ybór swój do W iednia m ógł o n za­ wdzięczać poparciu ludow ców i ich organow i „Przyjacielow i L udu ” oraz zdecydowanej kam panii w yborczej, jak ą stoczył p rzeciw b ra tu Janow i, kandydatow i C entrum 49.

Potoczek nie b ra ł czynnego udziału w pracach R ady P aństw a, gdyż przeszkadzał m u w ty m b ra k znajom ości języka niem ieckiego. Pogodziw ­ szy się szybko ze sw oją przegraną i upadkiem ZSCh, s ta ł się propagato ­ rem zjednoczenia ru ch u ludowego w Galicji. W sw oich a rty k u łac h za­ m ieszczanych w „P rzyjacielu L udu”, k tó re są podsum ow aniem całej jego ponad dw udziestoletniej działalności w ru ch u ludow ym , w ykazyw ał ko ­ rzyści płynące ze zjednoczenia ru ch u chłopskiego. Zalecał S tapińskiem u um iarkow aną form ę działalności bez rad y k aln y ch haseł, w sojuszu z Ko­ łem Polskim i duchow ieństw em 50. Zwralczał w szelkie przejaw y rozłam ow e w PSL. W 1910 r. ostro w ystąpił w „P rzy jacielu L udu” przeciw koncep­ cjom tzw. „frondy lw ow skiej” z J. Moskwą, J. D ąbskim i B. W ysłouchem n a czele. Urzeczony osobą J. Stapińskiego n ie w yobrażał sobie PSL bez jego przew odnictw a, ta k ja k tego chcieli działacze „ fro n d y ” 51. Nie biorąc bezpośredniego udziału w pracach p arlam en tarnych, pilnie śledził poczy­ n ania innych posłów i ugrupow ań. K iedy w 1910 r. z klu b u posłów n a ro ­ dowych w ystąpiło trzech posłów chłopskich, podjął się p e rtra k ta c ji z n i­ mi. R ezultatem tego był akces posłów F. Fidlera, F. M aślanki i W. W iącka do P S L 52. N astępne w y bory do W iednia w 1911 r. okazały się dla niego m niej pom yślne. M andatu nie zdobył i przestał odgryw ać już w iększą rolę w ru ch u ludow ym . Z pow odu choroby w ycofał się faktycznie z życia po­ litycznego, chociaż przez jakiś czas by ł jeszcze czynny n a tere n ie Rady Pow iatow ej Nowego Sącza. Jego m iejsce w PSL zaczął zajm ow ać sy n Narcyz, działacz PSL „P iast” po r. 1913, gdy ojciec, aż do śm ierci w 1919 r., pozostał w szeregach J. Stapińskiego 53.

3. U D ZIA Ł J. POTOCZKA W PR A C A C H RADY PA Ń STW A I SEJM U USTAW ODAW CZEGO P O L S K I ODRODZONEJ

A . ST O SU N E K DO K O LA P O L SK IE G O

Pozycja J a n a Potoczka w parlam encie w iedeńskim , z chw ilą gdy w w ieku trzydziestu pięciu lat został w y b ra n y n a posła, b yła nie do poza­

43 „P rzy jaciel Ludu” n r 20 z 15 V 1910 r.

49 L ist L. M łynka do S. P otoczka. „R oczniki D ziejów R uchu L udow ego” 8:1967 s. 160-162.

50 K. D u n i n-W ą s o w i c ł Z dziejów sojuszu obszarnictw a z bogatym c h łopstw e m w Galicji 1907-1914. „P rzegląd H isto ry czn y ” 46:1956 s. 219-270.

51 „P rzy ja cie l L u d u ” n r 21 z 22 V 1910 r. 52 Tam że n r 34 z 21 VII 1910 r.

(12)

zdroszczenia. Jako jed y n y poseł chłopski czuł się sam otnie i był skrępo­ w an y dyscypliną p an u jącą w Kole Polskim , którego wolę uosabiał p re­ zes S4. M usiał też w szybkim tem pie opanow ać tajn ik i pracy i postępo­ w an ia posłów w Radzie P ań stw a i w Kole 5S. Ju ż po ro ku posłow ania uskarżał się, że nie mógł uzyskać zgody K oła n a zreferow anie w Radzie P a ń stw a szeregu spraw dotyczących p roblem atyki chłopskiej 56. Po tym ośw iadczeniu do red ak cji „Pszczółki” n ap ły n ęła liczna korespodeneja, w któ rej chłopi dom agali się w ręcz jego w y stąp ien ia z Koła 57. B yła tem u przeciw na g ru p a posłów katolicko-ludow ych z Sejm u K rajow ego, jak rów ­ nież sam Potoczek. Taki kro k byłby rów noznaczny z bezpośrednim w y­ stąpieniem „ g ru p y Potocżków ” przeciw ziem iaństw u i duchow ieństw u. Na to Potoczkow ie nie m ogli sobie pozwolić, nosząc się z zam iarem utw o­ rzen ia chłopskiej p a rtii politycznej. Głosy pro testu przeciw obecności po­ sła chłopskiego w Kole pojaw iały się często, a zwłaszcza po wszelkiego ro d zaju w y borach do organów przedstaw icielskich Galicji. Chłopi byli świadom i, że ich oszukiw ano i fałszow ano w ybory, a Koło Polskie nie chciało udzielić Potoczkow i zgody n a poinform ow anie p arlam entu o tych rażących nadużyciach w ładz 58. N asuw a się jed nak p y tan ie czy rzeczyw i­ ście Potoczek m ógł w sw ej pierw szej kadencji nie należeć do Koła. Jako jed y n y poseł chłopski by łb y rów nież niezauw ażalny i osam otniony. Oka­ zją do w y stąp ien ia z K oła b yły kadencje następne, kiedy w W iedniu ist­ n iała już g ru p a posłów ludow ych. N iestety Potoczek, pow ołując się zaw­ sze n a prog ram katolicko-ludow y sw ojego stronnictw a, nie chciał się do ludow ców przyłączyć, chociaż zdarzały się w ypadki, że w yłam yw ał się spod dyscypliny K oła 59. P rzed kolejn y m i w yboram i w w ydanej w spólnie z b rate m Stanisław em odezwie zaprotestow ał ponow nie przeciw „bez­ w zględnej solidarności” p anu jącej w K o le 80. Pow odow any nadzieją, że Koło zm ieni swój regulam in, rów nież i ty m razem w stąpił w jego szere­ gi. Po tej decyzji red ak cja „Zw iązku Chłopskiego” ostrzegła Koło przed kon tynu ow an iem sw ojej daw nej polityki wobec chłopów 61. Potoczek, w i­ dząc, że Koło w cale nie zam ierza m odyfikow ać swego regulam inu, zapo­ czątkow ał s ta ra n ia o zjednoczenie w szystkich klubów ludow ych, tj. ludo­ wców, stojałow czyków (chrześcijańsko-ludow ych) oraz

katolicko-ludo-54 S. K i e n i e w i c z . Historia Polski 1795-1918. W arszaw a 1970 s. 311-314. 55 „P szczó łk a” n r 2 z 7 1 1892 r.

50 Tam że.

57 T am że n r 6 z 10 III i 9 z 24IV1892. 58 „Z w iązek C hłopski” n r 19 z 1 X II 1894 r.

58 H. H e m p e 1. Wspom nie nia z życia śp. ks. S. Stojalowskiego. K rak ó w 1921 s. 80.

64 „Z w iązek C h ło p sk i” n r 3 z 1 II 1897. 61 T am że n r 8 z 11 III 1898 r.

(13)

P A R L A M E N T A R N A D Z I A Ł A L N O Ś Ć B R A C I P O T O C Z K O W 2 3 5

wych, ta k w Sejm ie K rajow ym , ja k i w Radzie P ań stw a. K iedy te p ró b y nie dały rez u lta tu w ystąp ił z propozycją — k tó ra rów nież nie dała spodzie­ wanego w y n iku — połączenia posłów chłopskich ze słow iańskich k ra jó w m o n a rc h ii62. Były to ju ż o statn ie jego sta ra n ia o zdobycie w R adzie P a ń ­ stw a jakiegoś m inim um niezależności. W n astępn ej k adencji zadow oliła go m ało znacząca zm iana reg u lam inu Koła, dająca posłom praw o w no­ szenia indyw idualnych interpelacji, jeżeli zbiorą pod n ią co n a jm n ie j piętnaście podpisów posłów ®3. Po w stąp ien iu do Koła zainicjow ał — ja k się w ydaje za nam ow ą konserw atystów — próbę połączenia posłów cen t­ row ych w Kole. W ynikiem ty ch sta ra ń było połączenie posłów k atolicko- -ludow ych i katolicko-narodow ych w tzw. C entrum . Pow stałe 24 X 1901 r. ugrupow anie centrow e m iało za zadanie w zajem ne popieranie się w R a­ dzie P aństw a 64. Od tego m om entu Potoczek przeszedł n a pozycje o w iele bardziej praw icow e.

Sw oje polityczne credo w y raził w liście z 1911 r., adresow anym do nam iestnika G alicji M. Bobrzyńskiego, którego zapew niał o sw ej lo jal­ ności wobec władz k rajow ych i hierarch ii k o ś c ie ln e j65. Nic też dziw ne­ go, że znajdzie się on w krótce w S tronnictw ie K atolicko-L udow ym b p a L. Wałęgi.

B . P O ST U L A T Y J. PO T O C Z K A W SP R A W A C H E K O N O M IC Z N O -SP O Ł E C Z N Y C H

Obowiązki posła do R ady P ań stw a spełniał Potoczek n a d e r rze teln ie i sum iennie. Sw oje w ystąpien ia i sw ój p u n k t w idzenia n a sp raw ę ludow ą starał się uzasadnić w licznych a rty k u łac h zam ieszczanych w „Z w iązku Chłopskim ”, „Głosie N arodu” czy „Przeglądzie K atolickim ” 66. Pierw sze sw oje w ystąpienia poświęcił konieczności zm iany pro ced u ry cyw ilno-są- dowej, jak a obow iązyw ała w sądow nictw ie g a lic y jsk im 67. P arok ro tnie, zarów no w Kole, ja k i w Radzie Państw a, p iętnow ał n a d m iern e w yzyski­ w anie ludności w iejskiej przez w ładze sądowe. Działo się ta k bądź z p rzy ­ czyny przeciągających się latam i procesów, bądź p o bierania w ysokich opłat sądow ych czy n o tarialn y ch 68.

Z innych sp raw poruszanych przez Potocźka w ym ienić należy: żąda­ nie m ożliwie powszechnej i tan ie j asek uracji od ognia, podw yższenia cen na płody rolne, zniesienia ta ry f celnych p rzy w yw ozie tychże płodów

82 Tam że n r 28 z 1 X 1899 r. 83 Tam że n r 6 % 21 iii 1901 r. 84 Tam że n r 29 z U X I 1900 r. 85 G u r n i c z , j w. s. 93. 88 A n t o ń, jw . s. 96. 67 Zob. przyp. 51.

(14)

do innych k rajó w A ustro-W ęgier, regu lacji n a koszt rząd u potoków gór­ skich i zakładania now ych gim nazjów w m ałych m ia ste c z k ac h 69. M ając na uw adze dobro robotników i ich praw o do w ypoczynku, zw racał u w a­ gę na niep rzestrzegan ie przez w łaścicieli fab ry k i kopalń ustaw y o świę­ tow aniu niedziel i św iąt 70. O kazją do częstych w y stąp ień Potoczka były d y skusje n ad uchw aleniem budżetów dla poszczególnych m inisterstw . 20 III 1896 r. w debacie n ad budżetem m in isterstw a spraw iedliw ości w skazyw ał n a częste przypadki sprzedaży n a licytacjach całych gospo­ darstw chłopskich, gdy ciążyły n a nich bardzo niew ielkie d łu g i71.

Ze sw oich czynności poselskich Potoczek składał w yborcom szczegóło­ we relacje n a zainicjow anych przez siebie w iecach spraw ozdaw czych. Na w iecach ty ch chłopi-w yborcy obdarzali go votum zaufania oraz nowym i spraw am i, któ re Potoczek sta ra ł się załatw ić, niekiedy w prost w poszcze­ gólnych m in isterstw ach czy ich urzędach. W drugiej sw ojej kadencji, k tó ra trw a ła od m arca 1897 r. do w rześnia 1900 r. w y stąpił tylko jeden raz, dom agając się zniesienia stan u w yjątkow ego, zaprow adzonego w k il­ ku pow iatach G alicji zachodniej i n atychm iastow ej am nestii dla uw ięzio­ n ych chłopów. Bezpośrednią przyczyną w prow adzenia sta n u w yjątkow e­ go by ły ro zru ch y antyżydow skie n a w si latem 1898 r. W inę za te w y­ darzenia koła rządow e p rzy pisały ZSCh. Przem aw iając we w łasnym im ieniu Potoczek zaprzeczył ty m pogłoskom. P rzy okazji zaapelow ał o n atych m iasto w ą likw idację karczem , jako źródła wszelkiego zła 72. Żąda­ nia, jakie staw iał podczas trzeciej kad en cji w latach 1900-1907, były w zasadzie tak ie sam e ja k po stu laty posłów katolicko4udow ych w Sejmie. Poruszał więc, w form ie interpelacji, spraw ę włości rentow ych, likw idacji m y t czy likw idacji karczem . Bliskie stanow isku ugrupow ań praw icow ych nastaw ien ie do szeregu palących problem ów wsi, branie pod uwagę ty l­ ko interesów chłopów -posiadaczy, ja k rów nież w yrzeczenie się praw a po­ wszechnego głosow ania sprow adza n a Potoczka szereg ataków ze stron y ludow ców i ich prasy. Szczególnie o stre słowa pod jego adresem zaw ierał a rty k u ł J. B ojki w „P rzyjacielu L u d u” z 21 1 1906 r. Bojko zarzucił Po­ toczkow i konserw aty zm i trzy m an ie z duchow ieństw em . W replice za­ mieszczonej w k ilk u kolejnych n u m erach „Zw iązku Chłopskiego” pisał Potoczek, że jego zadaniem było zapobieganie złu i krzyw dzie chłopskiej przy w y k o rzy stan iu do tego try b u n y p arlam en tarn ej, kiedy tylko nada­ rzała się okazja. Za zasługi dla sp raw y chłopskiej odbierał podziękow ania od sam ego cesarza, k tó rem u był osobiście znany 73.

60 T am że n r 1 z 11 I 1896. 70 T am że

71 Zob. przyp. 64.

72 „Z w iązek ch ło p sk i” n r 5 z 11 II 1899 r.

(15)

P A R L A M E N T A R N A D Z I A Ł A L N O Ś Ć B R A C I P O T O C Z K Ó W 237

c . r o z dZw i ę k i p o m i ę d z y b r a ć m i, p o n o w n e w y b o r y d o r a d y p a ń s t w a

J a k już w spom niano, r. 1907 przyniósł całkow ity rozdźw ięk pom iędzy braćm i. Przyczyną stały się w ybory do R ady P aństw a, k tó re J a n P oto ­

czek przegrał, m im o że większość chłopów sądeckich p opierała jego k a n ­ dydaturę. Zaw ażyły n a ty m oszczercze i niepraw dziw e insynu acje pod jego adresem w ysuw ane przez prasę ludow ców 74. Był to dla niego cios bardzo bolesny. W alkę jaką stoczył z nim b ra t Stanisław , nazw ał „k ain a- dą” w jednej z odezw adresow anych do sw oich w yborców 7S. W yelim ino­ w any z życia politycznego nie stra c ił n a popularności. Cieszył się nadal

poparciem tej części chłopów, k tó ry m obce by ły hasła głoszone przez PSL. Był dla nich sym bolem obrońcy k o n sty tu cy jn y ch p raw n a forum austriackiego parlam entaryzm u . Po rozpadnięciu się Polskiego C entrum Ludowego i u p adku ZSCh b ra ł czynny udział w tw orzeniu nowego u g ru ­ pow ania chrześcijańskiego pod nazw ą Polskie S tronnictw o C hrześcijańsko- -Społeczne 76. Z ram ien ia PSCHS kan dydow ał do R ady P ań stw a w w ybo­ rac h w 1911 r., do któ ry ch ponow nie stan ął w spólnie z b rate m S tanisła­ w em kandydatem ludowców. Po trzy k ro tn y m głosow aniu, 28 V I 1911 r. J a n Potoczek został w y b ran y p o s łe m 77. O początkow ym okresie pracy p arlam entu w tej tru d n ej kadencji pisał: ,,W pierw szym rzędzie po w zno­ w ieniu obrad rozpatryw ane b y ły spraw y m iędzynarodow e. O bstrukcje

Czechów i R usinów doprow adziły końcem 1913 r. do zam knięcia p a rla ­ m entu, w którego gm achu z początkiem w ojn y urządzono szpital w ojsko­ w y” 78. Pom im o działań w ojennych pracow áío Koło Polskie, a jego człon­ kowie na w łasną rękę jeździli często do W iednia, przed kładając rządow i potrzeby lu d n o śc i79. J a n Potoczek był jed y n y m posłem rep rezen tu jący m PSCHS w W iedniu i do końca 1913 r. nie p rzy stąp ił do żadnego z istn ie­ jących na teren ie p arlam en tu klubów poselskich 80.

d. p o w s t a n i e s t r o n n i c t w a k a t o l i c k o-l u d o w e g o

N iebaw em po rozłam ie w PSL w g rud n iu 1913 r. na tere n ie G alicji zachodniej pojaw iło się trzecie stronnictw o sięgające po „rząd chłopskich dusz” — Stronnictw o K atolicko-Ludow e. Zostało ono utw orzone z inspi­

74 J. P o t o c z e k . O dezw a do sza now nyc h w y b o rc ó w p o w ia tu no w o s ą d e c k ie ­ go i grybowskiego. W: K o n e f a ł , jw . (aneks.).

75 Tam że.

76 K. T u r o w s k i . R u ch c h r ze śe ija ń sk o -d e m o k ra ty c z n y w Galicji. „C hrześci­ jan in w św iecie” 56:1977 s. 50.

77 „P rzy jaciel L u d u ” n ry : 25 z 18 VI i 26 z 2 V II 1911 r. 78 „Lud K ato lic k i” n r 12 z 19 III 1913 r.

79 W i t o s , j w. t. 2 s. 90.

(16)

racji ord y n ariu sza tarnow skiego bp a L. Wałęgi, k tó ry postaw ił sobie za cel przeciw staw ianie się wszelkiej rad y kalizacji ru ch u ludowego 81.

J a n Potoczek, k tó ry obronę interesów chłopskich łączył zawsze z ob­ ro n ą p raw Kościoła, nie m ógł pozostać o b o jętn y na pierw sze kroki b p a W ałęgi. Szczególną uw agę zw rócił n a w ystąpienie biskupa 28 V III 1911 r. w P rzem y ślu podczas kongresu m ariańskiego, a któ re zostało ogłoszone dru k iem w e w rześn iu 1911 r. W w ystąpieniu ty m bp W ałęga ostro zaata­ kow ał dotychczasow ą politykę konserw atystów wobec chłopów S2. Zapo­ w iedział utw orzenie w krótce K atolickiego S tro nnictw a Ludowego. Rozpo­ częło ono sw oją działalność z końcem 1913 r. Prezesem został Potoczek i pełnił tę fu n k cję nieprzerw an ie do 1922 r. 83

22 V 1914 r. n a w iecu SKL w T arnow ie jego prezes n ak reślił k ieru ­ n ek działania now ego ugrupow ania. Zadaniem SKL m iało być zjednocze­ nie lu d u w iejskiego w przyszłym , niepodległym państw ie polskim, k tó ­ re Potoczek w idział jako Polskę katolicką i ludową. Za przykład podob­ n ych organizacji podał katolicko-ludow e stro n ictw a w A ustrii i w Cze­ chach 84. K ilkak rotn ie n a podobnych wiecach, urządzanych w całej śro­ dkowej i zachodniej Galicji, Potoczek apelow ał do chłopów, że ani z „P ia­ ste m ” i W. W itosem, ani z „P rzyjacielem L ud u” i J. Stąpińskim iść nie mogą. N a przeszkodzie stał, w przekonaniu Potoczka, w spólny cel tych obu działaczy — „lud od w ia ry odciągnąć i rzucić go na łup socjalizm u i m aso n erii” 85. W itos próbow ał szukać kom prom isu z bpem Wałęgą, a po­ średnio i z Potoczkiem , jed n ak bez re z u lta tu 86. Podobnie propozycja pos­ łów „ P ia sta ”, by Potoczek w stąp ił do ich klubu, przedstaw iona m u 25 X 1915 r. w W iedniu, została przez niego odrzucona. Na przeszkodzie stał n ieuregulow any, jak to ośw iadczył Potoczek, stosunek ludowców do Kościoła i religii k a to lic k ie j87.

Po ponow nym o tw arciu R ady P aństw a, (30 V 1917 r.), J a n Potoczek 10 lipca raz jeszcze przedstaw ił w W iedniu sy tu ację chłopów w Galicji. Na­ w oływ ał rząd, by w p ły nął n a w ładze w ojskow e i położył kres rekw izy­ cjom żywności, gdyż groziło to śm iercią głodową, której w ypadki m iały już m iejsce n a wsi. Dom agał się racjo naln iejszych płac za rekw irow ane konie i żboże 88. Sw oją m ow ę w ygłosił w języku polskim, mocno zaakcen­

81 L. W a ł ę g a . L ist pa ste rsk i w spraw ie lu dow ej. T arn ó w 1903. 52 W i L o s , jw . t. 1 s. 315-316.

83 T. S z a r w a r k. Program P S K L i jego realizacja. L ublin 1972 s. 59 (mps A rch. KUL).

84 „Lud K a to lic k i” n r 22 z 31 V 1914 r. 85 T am że n r 24 z 14 VI 1914 r.

86 W i t o s, jw . t. 1 s. 343^345.

87 „L ud K a to lic k i” n r 12 z 19 III 1916 r. 88 T am że n r 37 z 161X1917 r.

(17)

P A R L A M E N T A R N A D Z I A Ł A L N O Ś Ć B R A C I P O T O C Z K O W 239

to w ał w niej, że pragnieniem Polaków i jego w łasny m jest odbudow anie wolnego i zjednoczonego K rólestw a P o lsk ie g o 89. W ażkie to by ły słow a przez nikogo dotąd w Radzie P ań stw a nie w ypow iedziane. Nic też dziw ­ nego, że w yw ołały w W iedniu w ielkie poruszenie 90.

Rok 1917 był rokiem , kiedy sp raw a niepodległości Polski n a b ie rała r e ­ alnych kształtów . M ówiło się o ty m coraz częściej w europejskich sto li­ cach i w W aszyngtonie o w olnej Polsce, m ów ili o ty m sam i Polacy, dy­ sk u tu jąc jej przyszłe granice i form ę u stro ju . Na posiedzeniu K oła P o l­ skiego w K rakow ie 2 IX 1917 r. Potoczek głosował w spólnie z ludow cam i i socjalistam i, dom agając się rozw iązania Naczelnego K om itetu N arodo­ wego, gdyż przestał on już reprezen to w ać w olę całego naro d u 91. Z po­ czątkiem 1917 r. Potoczek rozpoczął usilne sta ra n ia w spraw ie u tw orzen ia

w Kole Polskim K lubu Katolicko-Ludow ego. Z am iar te n udało m u się osiągnąć przy pomocy konserw atyw nego posła d ra A. M atakiew ieza, do którego zarząd SKL k ilk akrotn ie zw racał się o w spółpracę 92. „Z aim pono­ w ał m i — pisze A. M atakiew icz — poseł J. Potoczek, że nie zaw ahał się jeszcze przed w ojną opowiedzieć szczerze za przynależnością do SKL, [...] podzielając jego chłopską logikę przy stałem do niego i jego stro n n ict­ wa, aby pracow ać dla dobra ludu razem z chłopem [...]” 93. F a k t pow sta­ n ia K lubu Katolicko-Ludowego, k tó ry już z końcem 1917 r. liczył sześ­ ciu posłów, mocno skrytykow ał Witos. Członków K lubu określił jako zbyt uległych biuro kracji rządow ej i d u c h o w ie ń stw u 94. Klub, k tó rem u prze­ wodniczył Potoczek, opow iedział się za przyłączeniem G alicji do państw a polskiego. Potoczek dał tem u ponow nie swój w yraz w głosow aniu n a po­ siedzeniu Koła Polskiego 28 V 1918 r.

Przyłączeniu Galicji do Polski przeciw ni byli jeszcze w ty m czasie, jak donoszono w piśm ie „Lud K atolicki”, stańczycy, k tó rzy dotąd stali przy federalistycznej koncepcji p aństw a austriackiego 95. Podobnie n a po­

siedzeniu Rady P a ń stw a w październiku 1918 r. Potoczek głosow ał za rezolucją posła W. T etm ajera, dom agającą się u tw orzenia niezaw isłej P ol­ ski z Galicją, jako jej in teg raln ą częścią96.

Obok zaangażow ania w prace Koła Polskiego i R ady P ań stw a nie za­ niedbyw ał Potoczek działalności w Stronnictw ie. N a zjeździe SKL w T a r­ nowie 18 III 1918 r. został ponow nie w y b ra n y jego prezesem . Z jego in i­

99 Tam że n r 46 z 18X1 1917 r.

90 R elacja u stn a F. P otoczka, syna Ja n a . 91 „Lud K ato lick i” n r 37 z 16 IX 1917 r. 92 S z a r w a r k , j w. s. 62.

93 ..Lud K ato lick i” n r 45 z 11X1 1917 r.

94 W i t o s , jw. t. 2 s. 137; por. S z a r w a r k jw . s. 62-63. 95 ..Lud K ato lick i” n r 52 z 28X111919 r.

(18)

cjaty w y zjazd przesłał Ojcu św. B enedyktow i XV w yrazy czci i uznania za jego s ta ra n ia n a rzecz osiągnięcia szybkiego i spraw iedliw ego poko­ ju 97. W iele też tru d u pośw ięcił pracom Polskiej K om isji Likw idacyjnej biorąc czynny udział w likw idacji pozostałości zaboru austriackiego na S ądecczy źn ie9S. Pod jego przew odnictw em obradow ała Rada Naczelna SKL zw ołana n a nadzw yczajne posiedzenie 11 X I 1918 r. Uchwalono na nim uroczystą rezolucję, p odkreślającą doniosłość chw ili odzyskania nie­ podległości

E. D Z IA Ł A L N O Ś Ć W SE JM IE U ST A W O D A W C Z Y M P O L S K I O D R O D ZO N EJ

Po odzyskaniu niepodległości odbyły się 26 1 1919 r. pierw sze w Pol­ sce w y b o ry do Sejm u Ustawodawczego. J a n Potoczek wszedł w jego skład jako poseł SKL z pow iatu lim anow skiego 10°. Poselski K lub K atolicko- -L udow y liczył po w yborach czterech posłów. W ładze S tron nictw a u zn a­ ły jed n ak za słuszne połączyć się n a forum sejm ow ym z ugrupow aniem

poselskim pod nazw ą Polskie Zjednoczenie Ludowe, liczącym trzydziestu posłów. Prezesem K lubu był J. Ostachow ski, a jego zastępcą Ja n Poto­ czek 101. K iedy n a początku 1921 r. zarysow ały się w Zjednoczeniu róż­ nice zdań, posłowie katolicko-ludow i opuścili je i w ystępow ali już do koń­ ca kaden cji jako oddzielny k lub 102.

Potoczek, ja k niegdyś w ciągu dw udziestu dw u la t posłow ania do R a­ dy P aństw a, ta k i w Sejm ie U staw odaw czym dał się poznać jako obrońca spraw y chłopskiej. Ju ż 7 IV 1919 r. w dyskusji nad spraw ozdaniem z działalności K om isji A prow izacyjnej scharakteryzow ał katastrofaln e po­ łożenie w si m ałopolskiej, zrujn ow an ej rekw izycjam i w ojsk austriackich. W zgłoszonym w Sejm ie w niosku w ezw ał rząd do natychm iastow ego do­ starczenia żyw ności n a wieś, by zapobiec klęsce głodu 103. K iedy w po­ w iatach górskich m iały m iejsce rozru chy głodowe, interw eniow ał osobiś­ cie u p rem iera i m in istra aprow izacji I. Paderew skiego 104. Dopom inał się rów nież od rząd u energicznych przedsięw zięć n a rzecz rozw oju ośw iaty na wsi, a przede w szystkim odbudow y i rem ontów zniszczonych w cza­ sie w ojny szkół lu d o w y c h 105. Zw rócił też uw agę w Sejm ie na rab u n ­

97 T am że n r 11 z 17 III 1918 r. 98 T am że n r 52 z 28X11 1919 r. 99 Tam że n r 46 z 17 X I 1918 r.

100 A. A j n e n k i e l . P a r la m e n ta r y z m II Rzeczy pospolitej. W arszaw a 1975 s. 115-118.

101 S z a r w a r k, jw . s. 63.

102 ,,Lud K a to lic k i” n r 2 z 9 I 1921 r.

193 S pra w o zd a n ia Stenograficzne S e j m u U sta w odawczego 27/22-23 (dalej SSU). 104 SSU 44/57-58 oraz „L ud K ato lic k i” n r 31 z 23 V III 1919 r.

(19)

P A R L A M E N T A R N A D Z I A Ł A L N O Ś Ć B R A C I P O T O C Z K O W 241

kow ą eksploatację lasów górskich, dokonyw aną przez spółki zagranicz­ ne l06. Bezpośredniego udziału, ja k m ożna w nioskować ze spraw ozdań se j­ m owych, w debatach nad p ro jek tem K onsty tucji nie brał. Do końca k a ­ dencji zajm ow ał się tylko spraw am i chłopskim i i lokalnym i.

W okresie w ojny 1920 r. przypom inał w Sejm ie o daninie k rw i złożo­ nej przez chłopów 107. Z tego w zględu szybkie przeprow adzenie refo rm y rolnej uw ażał za ak t spraw iedliw ości. B ył zdania, że n ad m iern e ilości ziemi skupione w ręk ach niew ielu w in n y przejść w ręce chłopskie za spraw iedliw ą, niew ygórow aną odpłatą. Zgadzał się też n a parcelację dóbr kościelnych, ale pod w arunkiem porozum ienia się w tej kw estii ze Sto­ licą Apostolską. Opow iadał się też za p ro jek tem rząd u W. W itosa, d oty­ czącym akcji osiedleńczej żołnierzy i osadników n a kresach w schod­ nich 108. Stanowisko, jakie zajm ow ał Potoczek w dyskusjach nad p ro je k ta ­ m i niektórych ustaw , w skazyw ało n iek iedy n a jego kon serw aty w n e pog­ lądy. O dpow iednim przykładem mogą być uw agi poczynione nad p ro jek ­ tem ustaw y o pracow nikach rolnych. Podnosząc specyfikę pracy w ro l­ nictw ie, dom agał się takiego ustaw odaw stw a, k tó re nie n arażałoby za­ m ożnych rolników n a nieprzew idziane kłopoty. P rzy jm u jąc p u n k t w idze­ nia chłopów -posiadaczy pragnął, by now e u staw y nie pow odow ały kon f­ liktów pom iędzy robotnikam i rolnym i a pracodaw cam i. R obotników rol­ nych nie m ogły z pew nością zadowolić takie zalecenia Potoczka, jak dw u- nastogodzinny dzień pracy, wyłączenie ich spod obow iązku ubezpieczenia na w ypadek choroby 109. Jego propozycje sankcjonow ały dalsze ro zw ar­ stw ienie społeczne wsi. Nic też dziwnego, że sp o tkały się one z o strą k ry ­ tyką lew icy sejm ow ej, m. in. posłów Narodowego Zw iązku R obotnicze­ go 110.

Jako przyw ódca SKL był Potoczek w spółorganizatorem licznych w ie­ ców urządzanych z in n ym i posłam i katolieko-ludow ym i. O rganizow ane w obliczu now ych w yborów do S ejm u m iały one za zadanie pozyskanie w pływ ów dla S tronn ictw a nie tylko w Małopolsce, lecz w całym k raju . W śród posłów katolicko-ludow ych Potoczek cieszył się dużym szacun­ kiem, m. in. ze względu n a swą p a rla m e n tarn ą przeszłość. Jego to k lub w yznaczył na rozm ow y z przedstaw icielam i N arodow ej D em okracji w celu zm ontow ania wspólnego bloku przy w yborach do S ejm u pierw szej kadencji. Rozmowy prow adzone z S. G rabskim nie dały jed n a k re z u lta tu

105 „Lud K ato lic k i” n r 44 z 2 X I 1919 r. 107 SSU 109/14-17.

108 „Lud K ato lick i” n r 2 z 9 1 1919 r. 108 Tam że n r 12 z 29 V 1921 r.

no x . M o n a s t e r s k a . N arodow y Z w ią z e k Robotniczy 1905-1920. W arszaw a 1973 s. 347-348; SSU 282/19-21.

(20)

i SKL przystąpiło do w yborów sam odzielnie 1U. W w yborach do Sejm u i S enatu w 1922 r. nie udało m u się zdobyć m an d atu 112. Choroba i śmierć żony nie pozw oliły Potoczkow i na rozw inięcie kam panii wyborczej. Nie poparł go też zdecydow anie zarząd SKL, z którego w ycofał się niem alże w przeddzień w yborów n a naradzie ZG SKL 11 IX 1922 r. w Krakowie. R edakcja „L udu K atolickiego” — organu SKL — nie podała przyczyn tej rezygnacji, k tó rą p rzy jęto ze sm utkiem 113. R ezygnacja ta zastanaw ia, a przy b rak u w szelkich m ateriałó w archiw alnych z działalności SKL budzi kontro w ersje. F aktem jest, że n a kró tk o przed ostatnim w yborem Potocz- ka n a stanow isko prezesa 1 VII 1922 r. pojaw iły się głosy w prasie ludo­ wej, jakoby faktycznym w odzem SKL był hr. T. Łubieński. Tw ierdzeniu tem u red a k c ja „L udu K atolickiego” jed n ak zaprzeczyła. Po rezygnacji Potoczek zachow ał ty tu ł prezesa honorowego i jeszcze w 1923 r. wszedł w skład zarządu SKL. Prezesem na jego m iejsce w 1922 r. został w y b ra­ n y rów nież chłop, poseł P. M ajcher 1U. Po przegranych w yborach P oto­ czek w ycofał się z czynnego życia politycznego i oddał się pracy w swoim 20-hektarow ym gospodarstw ie w Sw iniarsku. Od 1935 r. rozpoczął spisy­ w anie pam iętników , które m iał zam iar opublikow ać drukiem . W ybuch II w ojn y św iatow ej p rzerw ał m u te czynności, a pożar podpalonej przez Niem ców części Ś w iniarska straw ił całą zaw artość jego domu m ieszkal­ nego. Z m arł 3 X I I 1941 r. m ając la t 84 11S.

Działalność J a n a Potoczka w Radzie P ań stw a i Sejm ie U staw odaw ­ czym w skazuje n a upór, z jakim dążył on do realizacji — jego zdaniem słusznych — p o stu latów chłopskich. Stanow cze opow iedzenie się za Koś­ ciołem i głęboka religijność, pojm ow ana trad y cyjnie, nie pozwoliły m u na dokonanie bardziej obiektyw nej oceny stanow isk innych działaczy chłop­ skich z W itosem włącznie, a także czynnych w ruchu ludow ym przedsta­ wicieli galicyjskiego duchow ieństw a. Przysporzyło m u to w ielu przykroś­ ci ze stro n y ludowców, zarów no z g rup y Stapińskiego jak i W itosa, z k tó ­ ry m i m im o ich propozycji nie chciał w spółpracować. Przełożył n ad w spół- parcę z nim i ścisły zw iązek z bpem L. W ałęgą i podległym m u ducho­ w ieństw em .

N ależy podkreślić, że obaj bracia J a n i S tanisław Potoczkowie jako pierw si z chłopów podjęli sp raw ę ludową, uczynili z niej przedm iot sw o­ jej działalności i byli jej w ierni przez całe życie. O degrali oni w ażną rolę w katolickim nurcie ru ch u ludowego.

“ i „L ud K a to lic k i” n r 38 z 17 IX 1922 r. ii“ T am że n r 45 z 22 X i 46 z 12X1 1922 r. u-’ Zob. przyp. 111.

“ i „L ud K a to lic k i” n r 25 z 18 VI 1922 r.

(21)

P A R L A M E N T A R N A D Z I A Ł A L N O Ś Ć B R A C I P O T O C Z K O W 243

PARLIAM EN TARY PRA CTICES OF THE PEA SA N T D EPU TIES JA N POTO CZEK AND STANISŁAW PO TO CZEK (1889-1922)

S u m m a r y

The end of 19th and beginning of 20th c e n tu ry w as th e tim e w h en th e m o d e rn P olish nation w as shaped. In th a t period g re a te r and g re a te r n u m b e rs of p ea sa n ts w ished to ta k e an activ e p a r t in th e p o litical life, and s ta rte d to dem an d th e ir rights and place in the society. T he w ays to th e dev elo p m en t of a se lf-d e p e n d e n t p e a sa n ts’ m ovem ent in th e th re e sectors of p a rtitio n e d P oland w ere d iffe re n t. T hey w ere shaped by d iffe re n t political conditions. T he politics of A u stria to w a rd s Poles allow ed an e a rlie r b irth of th e organized p e a s a n ts ’ m ovem ent. A g re at ro le in its b irth w as played by ag ita to rs belonging to in te llig en tsia: Rev. S. Stojalowsiki and B. W ysłouch. H ow ever, v ery soon p ea sa n ts began th e a tte m p ts to d irec t th e o rg a­ nization of th e m ovem ent them selves. T he e x a m p le of the P otoczek b ro th e rs is a v ery sig n ifican t proof of a p a rt of G alician p e a s a n try ’s h ig h e r consciousness and u n d ersta n d in g of th e needs of th e ir class. In 1893 th e y called into being th e p e a ­ sants' organization — The U nion of P e a s a n t P a rty . T he b ro th e rs trie d to realize th e slogans proclaim ed by th e P a r ty also in th e ir p a rlia m e n ta ry p rac tice , w hich coincided w ith the difficu lt p eriod in th e d evelopm ent of th e p e a sa n ts’ m ovem ent a n d 'in th e h isto ry of P oland, of w hich th e y w ere alw ays conscious. A ll te issues ta k en up by S. Potoczek d u rin g his p ra c tic e in th e N atio n al S eym w ere also p r e ­ sented in th e C ouncil of S ta te in V ienna by J. P otoczek. J. P otoczek also devoted his w ork in th e C a th o lic-P e asa n t P a r ty w hich w as founded in 1914, and in the L egislative Seym of th e reb o rn P oland, to th e p e a sa n ts’ problem s.

T he Potoczek b ro th e rs’ activ ities and th e ir lo y alty to th e p e a s a n ts ’ cause, to w hich they devoted all th e ir energies, deserves a la stin g place in th e h isto ry of the P olish p ea sa n t m ovem ent.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Foucault wprawdzie zgodnie z duchem ironicznego dystansu dokonał ogromnego dzieła ukazania sztuczności (przygodności) dominujących w historii praktyk społecznych, a w

dzie si! kij na Kwa$niewskiego ryj ). Sygnaln reprezentacj&#34; maj przykCady na rymy wyst&#34;puj ce w parodiach i trawestacjach o charakterze politycznym. rozdziaC

Dopiero bowiem tak szerokie spoj- rzenie na dzieje Zachodniego średniowiecza pozwala dostatecznie precyzyjnie uchwycić moment narodzin teokracji monarszej i papieskiej, ich

Zarówno niedobór informacji (luka informacyjna), jak i jej nadmiar (zalew informacji, potop informacyjny) mogą być szkodliwe. Zalew informacjami może nawet stwarzać

V podmienkach uvedenia na trh je výrobca (splnomocnenec) povinný zabezpečiť, aby strojové zariadenie: spĺňalo príslušné základné požiadavky na ochranu zdravia

Grund des Codex Iuris

STRUKTURA WIELKOŚCI PRYWATNYCH MAJĄTKÓW ZIEMSKICH W POWIECIE SIERADZKIM PRZED I WOJNĄ ŚWIATOWĄ Powiat sieradzki przed I wojną światową znajdował się w jednej z dziesięciu