• Nie Znaleziono Wyników

Marii Skłodowskiej-Curie lektury z dzieciństwa i młodości

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Marii Skłodowskiej-Curie lektury z dzieciństwa i młodości"

Copied!
11
0
0

Pełen tekst

(1)

uniwersytet pedagogiczny im. komisji edukacji narodowej

marii Skłodowskiej-curie lektury

z dzieciństwa i młodości

W

  swojej autobiografii Maria Skłodowska-Curie wspomina: „Wieczory moje poświęcałam przeważnie własnej nauce. […] Nie byłam jeszcze zdecydowana, jaką drogę obiorę. Zajmowała mnie zarówno literatura, jak socjologia i wiedza ścisła”1. Był to

w ży-ciu przyszłej noblistki czas, kiedy pracowała jako guwernantka na wsi, a  zarobione pieniądze przesyłała studiującej w  Paryżu siostrze Bronisławie. Wedle siostrzanej umowy po zakończeniu edukacji Bronisława miała wspierać finansowo Marię, która tak-że planowała wyjazd na studia do Paryża. Cytat z autobiografii pokazuje złożony, ale i zarazem skonkretyzowany charakter za-interesowań poznawczych przyszłej odkrywczyni radu i polonu. Poza przedmiotami ścisłymi trwale ciekawiła ją literatura pięk-na. Tym aspektom biografii uczonej – lekturom z  dzieciństwa i młodości – warto przyjrzeć się bliżej, chociaż ocalałe materiały źródłowe niewiele o  nich mówią. Biografowie poszukując w  jej życiorysie, głównie w pierwszych latach życia, zapowiedzi póź-niejszego sukcesu naukowego, pomijali tę sferę wiedzy. Skupiali się przeważnie na zagadnieniach związanych z genezą i rozwo-jem zainteresowań fizyką oraz chemią. Pomijali inne jej fascy-nacje lub tylko je sygnalizowali. Tymczasem pierwsze lata życia człowieka kształtują całe jego życie.

1 M. Skłodowska-Curie, O swoim życiu i pracach, tłum., z  ang. J. S. i  H. S.,

(2)

Znaczenia atmosfery domu rodzinnego, pielęgnowania po-zytywnego nastawienia do zdobywania wiedzy humanistycznej i  ścisłej, do nieustannego samorozwoju przekazywanego przez rodziców i rodzinę w żaden sposób nie da się przecenić w kształ-towaniu osobowości każdego młodego człowieka. Maria Skło-dowska miała wielkie szczęście; jej dom rodzinny, realia życia szkolnego i wytrwałość w pracy samokształceniowej (np. ambicje poszerzania horyzontów naukowych, ale też tłumaczenie wier-szy), czyli w zasadzie atmosfera w czasie dzieciństwa i młodości, zbudowały trwały fundament, na którym mogła rozwijać swoje pasje naukowe i talent, prowadzące do sukcesów w dorosłym ży-ciu. Sięgała po największe naukowe zaszczyty, ponieważ umiała i  nie bała się przekraczać granic w  pracy naukowej oraz zwią-zanych z  nią barier. Chciała i  potrafiła wykorzystać wszystkie sprzyjające swym zamierzeniom sytuacje i w efekcie była goto-wa na ogromny sukces. Zapewne na początku słuchane, a potem czytane lektury, odegrały bardzo ważną poznawczo i formacyjnie rolę, wpłynęły na całe jej późniejsze życie2. Nie potrafimy jednak

dzisiaj dokładniej określić granic i specyfiki tego wpływu.

Jak słusznie konstatuje Grzegorz Leszczyński w Kulturowym

obrazie dziecka i dzieciństwa w literaturze drugiej połowy XIX i XX wieku, w czasach pozytywizmu wielką wagę przywiązywano do

edukacji społeczeństwa poprzez lekturę3. Świetnie zdawał sobie

z tego sprawę Aleksander Świętochowski, uwzględniając w reper-tuarze „Prawdy” literaturę polską i obcą (w granicach, na jakie pozwalała cenzura), cenną z  punktu widzenia potrzeb ducho-wych młodego pokolenia (o czym będzie mowa w dalszej części rozważań). Skłodowska o swoich związkach z literaturą mówiła wyjątkowo treściwie i niestety bardzo ogólnie:

Miałam od dzieciństwa silny pociąg do poezji i chętnie uczyłam się na pamięć długich nieraz utworów lub urywków z naszych wielkich po-etów, z których do najbardziej ulubionych należeli Mickiewicz,

Krasiń-2 Zob. T. Kaczorowska, Córka mazowieckich równin, czyli Maria Skłodowska-

Curie z Mazowsza, Ciechanów 2007, s. 16.

3 Zob. G. Leszczyński, Kulturowy obraz dziecka i dzieciństwa w literaturze

(3)

ski i  Słowacki. Po c i ą g t e n r o z w i n ą ł s i ę j e s z c z e, kiedy na-brałam wprawy w  językach obcych; wcześnie zaś uczyć się zaczęłam po francusku, niemiecku i  rosyjsku. S z y b k o z a s m a k o w a ł a m w   l i t e r a t u r z e p i ę k n e j t y c h j ę z y k ó w. Później już u c z u ł a m p o t r z e b ę nauki angielskiego i u d a ł o m i s i ę poznać ten język i li -t e r a -t u r ę4.

Z formuł, jakimi uczona opatrywała swoje doświadczenia lek-turowe i  próby translatorskie, łatwo wywnioskować, że mówiła o literaturze pięknej jak smakosz, delektujący się artyzmem ory-ginału.

atmosfera domu rodzinnego

Maria Skłodowska-Curie, nazywana w domu rodzinnym Ma-nią, bardzo szybko i niespodziewanie dla rodziców – z wykształ-cenia i powołania pedagogów – nauczyła się czytać. Wspomina o tym jej siostra Helena. Przedstawia czteroletnią Manię, uczest-niczącą w lekcji starszej siostry Brońci, która z trudem próbowa-ła przesylabizować jakiś wyraz z elementarza. Zniecierpliwiona Maria wyrwała jej książkę z  ręki i  płynnie przeczytała wyzna-czony tekst5. Zdumieni rodzice nie chcieli, aby ich córka nazbyt

szybko nauczyła się czytania6. Ukształtowaną w dzieciństwie

pa-sję czytania Maria podtrzymywała i  rozwijała przez całe życie. W  domu pełnym gwaru i  hałasu (w  mieszkaniu Skłodowskich mieszkali na stancji uczniowie) potrafiła się tak zaczytać, że nie widziała i nie słyszała, co działo się dookoła. Takie sytuacje mu-siały się często powtarzać, skoro przetrwały we wspomnieniach rodzinnych w formie anegdoty. Korzystając z krzeseł rodzeństwo i kuzynostwo zbudowało kiedyś wokół niej coś na kształt klat-ki, a Maria, pochłonięta lekturą, nawet tego nie zauważyła7. Ewa

Curie w książce o swojej mamie podkreśla:

4 M. Skłodowska-Curie, dz. cyt., s. 8 [podkr. O.B.].

5 Zob. H. Skłodowska-Szalay, Ze wspomnień o Marii Skłodowskiej-Curie,

War-szawa 1958, s. 9.

6 E. Curie, Maria Curie, przeł. H. Szyllerowa, Warszawa 1983, s. 16–17. 7 Tamże, s. 34–36.

(4)

Te chwile „nieobecności”, zaczytania się, są jedynymi, kiedy Mania od-najduje, przeżywa znów zachwyt pierwszych lat swego dzieciństwa. Dlatego też czyta mnóstwo, coraz więcej. Łatwe i trudne książki – bez wyboru – nudne i ciekawe, podręczniki, powieści, wiersze, grube tomy dzieł technicznych z biblioteki ojca8

Ważną rolę w kontekście zainteresowań Marii literaturą ode-grał ojciec Władysław. Susan Quinn w biografii Skłodowskiej za-znaczała, że był wielkim miłośnikiem literatury pięknej, zarówno polskiej, jak i obcej, a miłością do niej dzielił się z innymi, np. tłu-maczył z angielskiego Davida Copperfielda Dickensa9. Władysław

Skłodowski przywiązujący bardzo dużą wagę do edukacji dzieci, organizował im dodatkowe lekcje, m.in. języków obcych. Starał się, aby każda rozmowa zawierała w sobie jakąś konkretną po-znawczo korzyść i/ lub pouczenie etyczne. Dbał także o rozwój fi-zyczny dzieci10. Rodzina Skłodowskich miała ustalony tryb dnia.

Ojciec codziennie przed snem robił dzieciom gimnastykę11.

Wy-jątkiem były sobotnie wieczory, kiedy to od godziny 7 do 9 czytał prozę lub recytował poezje, głównie polskie. Zarówno Maria, jak i jej siostra Helena oraz brat Józef podkreślali ten fakt w opisach dzieciństwa. „Posiadał rzadki dar pięknego czytania na głos […] zarówno prozy, jak i  poezji […], mówił wiersze głosem miłym, pełnym wyrazu, a  mimo to naturalnym, bez śladu afektacji”12.

Siostra Helena z kolei wyrażała się o ojcu z wielkim uznaniem za jego poświęcenie i trud wkładany w rozwój intelektualny i wy-chowanie jej oraz rodzeństwa. Podkreślała, że uczyli się języków obcych. Wspominała także o sobotnim czytaniu klasyki polskiej literatury13. Sobotni rytuał odnotowała również Maria

Skłodow-ska w autobiografii:

8 Tamże, s. 36.

9 S. Quinn, Życie Marii Curie, przeł. A. Soszyńska, Warszawa 1997, s. 29; zob.

też T. Kaczorowska, dz. cyt., s. 21.

10 T. Kaczorowska, dz. cyt., s. 17. 11 Zob. S. Quinn, dz. cyt., s. 33

12 Tamże, s. 33. Autorka oparła się na nigdzie niepublikowanych

wspomnie-niach Józefa Skłodowskiego, przechowywanych w Głównej Bibliotece Lekarskiej w Warszawie, zbiory specjalne, sygn.1/1088.

(5)

Ojciec nasz bardzo interesował się literaturą i  posiadał znajomość polskiej i obcej poezji. Sam nawet pisał wiersze i tłomaczył je dobrze z innych języków. Jego krótkie rymy okolicznościowe budziły w nas za-chwyt. W wieczory sobotnie miał zwyczaj mówić nam z pamięci albo też odczytywać arcydzieła poezji i prozy polskiej. Te wieczory sprawiały nam wielką przyjemność i pobudzały nasze uczucia patriotyczne14.

Wyznawała także, że od najwcześniejszych lat bardzo kochała poezję, z polskich autorów - Mickiewicza, Krasińskiego i Słowac-kiego, ale znajomość języków obcych, których uczyła się od dzie-ciństwa, pozwoliła jej także poznawać w językach oryginalnych twórczość pisarzy niemieckich, francuskich, później angielskich i rosyjskich15. Znajomość tych języków podkreślał również

Stani-sław Ziemecki, zaznaczając, że w zamożnych domach pod koniec XIX wieku nauką języków obcych zajmowały się bony – cudzo-ziemki. Rodzina Skłodowskich z powodów materialnych nie mo-gła zatrudniać bony, dlatego ojciec osobiście dbał, aby jego dzieci biegle władały kilkoma językami16.Wielką, a może i największą

wagę Władysław Skłodowski przywiązywał do dziecięcej dbałości o naukę i kulturę języka polskiego.

Zainteresowaniu literaturą narodową przypisywano w  cza-sach zaborów ważny wychowawczo cel – formowania postaw pa-triotycznych. Dzięki niej możliwe było zachowanie i wzmacnia-nie poczucia więzi narodowej oraz przeciwstawiei wzmacnia-nie się aktom wynarodowienia. S. Quinn odnotowała, że w rodzinie Skłodow-skich język polski uznawano za świętość, co autorka poświadcza-ła cytatem z listu, w którym Wpoświadcza-ładyspoświadcza-ław Skłodowski „wypomina” synowi, że pisząc do niego popełnił kilka błędów „przeciw czysto-ści języka”. Zaznaczał przy tej okazji, że należy bronić się przed rusycyzmami, ponieważ mowa ojczysta jest cenną spuścizną po przodkach17. Także matka czynnie włączała się w edukację

kultu-rową i formacyjną dzieci. Starała się zaszczepiać w nich miłości

14 M. Skłodowska-Curie, dz. cyt. s. 7. 15 Tamże, s. 7–8.

16 Zob. S. Ziemecki, Z twórczości i życia Marii Skłodowskiej-Curie, [w:] Księga

pamiątkowa dziesięciolecia UMCS, red. A. Burda, Lublin 1956, s. 12.

(6)

do Boga i ojczyzny. Doceniała wartość edukacyjną takich publi-kacji, jak Śpiewy historyczne Niemcewicza, które dla potrzeb wy-chowania rodzinnego przepisywała ręcznie18. Należały one

wte-dy do jednych z ważniejszych lektur młodego pokolenia Polaków; w swoich wspomnieniach wymieniała je Eliza Orzeszkowa19.

Przypomniane informacje biograficzne o  dzieciństwie Skło-dowskiej uświadamiają postawotwórcze znaczenie atmosfery domu rodzinnego oraz troskliwe starania rodziców, zwłaszcza ojca, o zaszczepienie w dzieciach miłości do kraju i języka ojczy-stego.

lektury z lat młodości

W szkołach zaboru rosyjskiego w latach 1866–1869 obowią-zywał język rosyjski. W języku zaborcy porozumiewać się musia-no także w czasie przerw. Zaliczany do zajęć nadobowiązkowych język polski nauczany był po rosyjsku, w języku polskim prowa-dzone były tylko lekcje religii. Wprowadzony roku 1872 do szkół elementarnych język rosyjski, w trzy lata później stał się jedynym językiem nauczania. Politykę wynarodowiania młodzieży wzmac-niał cały system kontroli i  kar skierowany przeciwko uczniom i nauczycielom. Nieposłuszni, tzn. mówiący po polsku lub czyta-jący polskie książki, byli ze szkół wydalani, a nawet karani aresz-tem. Znienawidzony przez Polaków Aleksander Apuchtin, który w latach 1879–1897 odpowiadał za działalność warszawskiego okręgu szkolnego, doprowadził do całkowitego zrusyfikowania systemu szkolnictwa20.

18 Tamże, s. 34. Śpiewy historyczne po raz pierwszy raz wydano w  1816 r.

Ten składający się m.in. z dum, zbiór utworów, obrazował historie czynów dziel-nych bohaterów polskich (Stanisława Żółkiewskiego, Stefana Potockiego). Inne „śpiewy” wyrażały apoteozę: władców Polski – od Piasta do Jana III Sobieskie-go, rycerzy i żołnierzy, np. Zawiszy Czarnego czy Karola Chodkiewicza. Śpiewy

historyczne pełniły ważną rolę w wychowaniu patriotycznym młodego pokolenia.

Zob. Oświecenie, pod red. A. Skoczek, Bochnia–Kraków–Warszawa 2003, cz. II, s. 207–211.

19 Zob. G. Leszczyński, dz. cyt., s. 250.

20 Pod zaborami 1795–1914, pod red. M. Derwicha, Warszawa–Wrocław

(7)

Przyszła noblistka w  wieku sześciu lat rozpoczęła naukę w szkole prywatnej, a później kontynuowała ją w państwowej. Z jej wspomnień wynika, w szkole nie czuła się dobrze21. Choć osiągała

świetne wyniki w nauce, przeżywała szczególnie mocno odpyty-wanie przy i  przez rosyjskich inspektorów kontrolujących pracę szkoły. Dzięki inteligencji oraz biegłej znajomości języka rosyj-skiego godziła się na częste w takich sytuacjach wywoływanie do odpowiedzi. Wiązało się to z przykrymi przeżyciami dziewczynki, która długo nie mogła pozbyć się wstydu, że musiała w takich sytu-acjach ukrywać prawdziwe uczucia i myśli22. W późniejszych latach

Skłodowska intensywnie i  samodzielnie kształciła się, głównie z przedmiotów ścisłych, i nadal oddawała pasji czytania. W wie-ku siedemnastu lat zajmowała się tłumaczeniami i sama tworzyła. Maria, panna niepospolitej inteligencji, umiejętności, samo-dzielnie dobierała sobie książki do czytania, a  „jej postępy w na-ukach nie polegały na pracowitym wkuwaniu na pamięć odpo-wiednich ustępów urzędowych podręczników”23. Mimo trudnych

doświadczeń czas wczesnej młodości Skłodowska wspominała dobrze24. W czasie nauki w gimnazjum czytała teksty literackie

Bolesława Prusa, Fiodora Dostojewskiego oraz Iwana Gonacza-rowa25. Prawdopodobnie wtedy Maria prowadziła specjalny

ze-szyt czy dzienniczek, w  którym odnotowywała swoje lektury, a  także wybrane fragmenty przeczytanych książek, artykułów czy też wiersze w  oryginale bądź we własnych tłumaczeniach. Była uważną czytelniczką popularnej i cenionej przez młodzież środowisk inteligenckich „Prawdy” Świętochowskiego. O  po-wszechnym wówczas zafascynowaniu sylwetką założyciela pisma świadczyły wspomnienia L. Krzywickiego, socjologa, filozofa i publicysty26. W dzienniczku Skłodowskiej spotykamy także

do-wody zaciekawienia „Prawdą” – fragmenty książek, które

wów-21 M. Skłodowska-Curie, dz. cyt., s. 6–7. 22 Zob. E. Curie, dz. cyt., s. 24–29. 23 S. Ziemecki, dz. cyt., 17–18. 24 Zob. T. Kaczorowska, dz. cyt., s. 43. 25 Tamże, s.18.

(8)

czas publikował tylko ten tygodnik27. Zamieszczano w nim prozę

literacką, początkowo o  charakterze utylitarno-realistycznym, obrazki i opowiadania Elizy Orzeszkowej, Sewera, Wiktora Go-mulickiego, Adama Bełcikowskiego, Antoniego Gustawa Bema, Władysława Reymonta oraz polskie teksty Iwana Franki. Później szerzej uwzględniano także poezję o tematyce społecznej, m.in. Marii Konopnickiej a także literaturę obcą: Michaiła Sałtykowa Szczedrina (którego Świętochowski szczególnie cenił), Iwana Turgieniewa, Guy de Maupassanta, Edmonda Amicisa, Heinri-cha Heinego, Augusta Strindberga i innych autorów skandynaw-skich (zwłaszcza po 1890 r.)28. Zapiski w zeszycie lektur noblistki

świadczyły, że systematycznie czytała „Prawdę” ze względu na zamieszczane na jej łamach wiersze „polskie, rosyjskie, fran-cuskie, dalej pisane wprawnym gotykiem – niemieckie. Bardzo dużo wyjątków z Heinego; z francuskich poetów – Musset, Sully Prudhomme, André Chénier. Spotykamy też wyjątki z dzieł filo-zoficznych”29.

Kiedy jako guwernantka Skłodowska przebywała w 1886 roku na wsi, do swej przyjaciółki i  kuzynki Henryki Michałowskiej z rozżaleniem pisała, że tu tylko zajmują się zabawą, plotkami, a  prawie nikt nie słyszał i  nie zajmuje się takimi hasłami, jak pozytywizm i Świętochowski30. Można bez ryzyka zakładać, że

przyszła noblistka dobrze znała i ceniła publikacje z „Prawdy”,

27 Ten tygodnik polityczno-społeczny i  literacki, wydawany w  Warszawie

w latach 1881–1915, założył i do 1902 r. wydawał oraz redagował Aleksander Świętochowski. Popularyzował myśli J.S Milla, Ch. Darwina, H. Spencera. Pismo było ośrodkiem polskiej myśli demokratycznej i  liberalnej, w  którym Święto-chowski zamieszczał teksty, m.in. stały felieton (Liberum veto). W latach 1904– 1915 „Prawda” publikowała teksty S. Brzozowskiego, M. Dąbrowskiej, B.  Le-śmiana, T. Micińskiego, Z. Nałkowskiej, W. Sieroszewskiego, S. Żeromskiego. W piśmie prezentowano również utwory naturalistów francuskich, pisarzy rosyj-skich i Młodej Skandynawii. Była to szeroka oferta literacka, za pośrednictwem której Skłodowska mogła kształtować swoją świadomość estetyczno-literacką. Zob. M. Brykalska, Aleksander Świętochowski redaktor „Prawdy”, Wrocław–War-szawa–Kraków–Gdańsk 1974.

28 Tamże, s. 233–259. 29 S. Ziemecki, dz. cyt., s. 18. 30 Tamże, s. 16.

(9)

popularyzujące problematykę naukową, którą tygodnik stawiał na pozycji centralnej, a  także Świętochowskiego programowe prace publicystyczne, krytycznoliterackie oraz literackie31.

Wie-my, że redaktor naczelny i założyciel tygodnika szczególnie dbał o  potrzeby intelektualne młodzieży, „czułym sercu społeczeń-stwa”32. Skłodowska funkcję literatury publikowanej w 

„Praw-dzie określała „siłą życio – i myślodajną, która prze długie lata karmiła młode pokolenie najsubtelniejszym pokarmem prawdy w kształcie słowa”33.

Próba zrekonstruowania repertuaru, choć nazbyt hipotetycz-na, lektur przyszłej noblistki uświadamia trwałość zaintereso-wania hasłami programowymi i pracami pozytywistów. Zaczęło się ono kształtować w Warszawie, centrum myśli pozytywistycz-nej, popierającym zdobywanie wiedzy za pomocą doświadcze-nia i nauk przyrodniczych oraz promującym postęp techniczny. Lektury są nie tylko świadectwem jej czynnego odbioru literatu-ry pięknej i  kształtowanej pod jej wpływem świadomości este-tycznej-humanistycznej. Wywierały niewątpliwy wpływ na życie duchowe przyszłej odkrywczyni promieniotwórczości. Lektury z dzieciństwa i wczesnej młodości inspirowały też do prób wła-snej twórczości, zapewne bogatej, ale konkretów na ten temat dziś nie da się ustalić.

Na początku Maria tworzyła okolicznościowe, czasem humo-rystyczne rymowanki dla najbliższych: rodziny i znajomych34. Ze

wspomnień Heleny Skłodowskiej wynika, że jak wielu członków rodziny przyszła noblistka miała dużą łatwość wierszowania35.

Nieco później zamiłowanie do pisania wyszło poza pierwsze wprawki. Z czasem zaczęła śmielej tłumaczyć wiersze z francu-skiego, rosyjskiego i niemieckiego. Niestety, co z żalem odnoto-wała jej siostra, wszystkie translatorskie próby zaginęły w czasie Powstania Warszawskiego:

31 Zob. T. Kaczorowska, dz. cyt., s. 38.

32 A. Świętochowski, „Prawda” 1896, nr 1; cyt. za M. Brykalska, dz. cyt., s. 287. 33 Mamert Wikszemski, Praca społeczna; cyt. za B. Brykalska, dz. cyt., s. 288. 34 Zob. T. Kaczorowska, dz. cyt., s. 24.

(10)

Miałam gruby zeszyt zapełniony wierszami oryginalnymi i tłumacze-niami Mani. Niestety zaginął w czasie Powstania. […] Zeszyt zawierał poza utworami oryginalnymi tłumaczenia poetów francuskich (Cop-pée, André Chénier, Feuillet) rosyjskich (Lermontow, Niekrasow, Pusz-kin), były w nim również śliczne tłumaczenia wierszy Heinego zarówno na język polski, jak na francuski36.

W  „obrazie” Skłodowskiej miłośniczki literatury widać, jak wielkie znaczenie postawotwórcze oraz intelektualne wniosła atmosfera jej rodzinnego domu oraz rodzice, zwłaszcza ojciec, zaangażowani w  naukę swoich dzieci. Zainteresowania litera-turą były niewątpliwie głębokie, jeśli Maria Skłodowska przed wyjazdem na studia zastanawiała się, którą z dziedzin wybrać, ponieważ – wyznała – „Zajmowała mnie zarówno literatura, jak socjologia i wiedza ścisła”37. Dzieciństwo, lata późniejszej

syste-matycznej nauki oraz samokształcenia przygotowały fundament do wytrwałej, niezłomnej pracy, której zawsze towarzyszył, we-dług zgodnej oceny biografów, młodzieńczy entuzjazm. Miała w tym niemały udział literatura.

maria Skłodowska-curie’s readings from childhood and youth

Summary

Even though the biographical materials of Marie Skłodowska-Curie’s relation with literature are rather short in number, the paper tries to elab-orate on such vague relation.

At a very early period, at four years of age, Marie Skłodowska-Curie learned how to read. Since that moment with eagerness she was reading books. Thanks to her parents the bond between her and literature was cre-ated. Father Wladislaw took care of the education of his children by orga-nizing foreign language classes and reading literature from Poland and the world until Marie and her sister were able to use his library on their own. What was more important were the times in which Marie lived.  She was

36 Tamże, s. 24–25.

(11)

born in part of Poland occupied by the Russians facing  russification.  How-ever, she also lived during the time when positivists created their works, for whom science was very important and who played a major role in edu-cating masses through reading books.

Such factors provoked that Marie Skłodowska-Curie was a literary pas-sionate. Not only did she adore Polish literature where she found poets like Mickiewicz, Słowacki and Krasiński particularly interesting, but also foreign literature was among her interests. What is worth mentioning is the fact that she was not only reading poetry but also she was translating it and writing it on her own. Literature played a major role in her early life and her youth. Early years of her life shaped this future Nobel prizewinner and prepared her for hard work which resulted in scientific success. 

Cytaty

Powiązane dokumenty

Laboratoria Wydziału Chemii Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej zostały zmodernizowane i wyposażone w aparaturę naukowo-badawczą oraz utworzono nowe, specjalistyczne

Uczestnictwo w nowych ruchach religijnych warunkowane jest przede wszystkim poszukiwaniem - zwłaszcza przez ludzi młodych - nowych wartości, nowego sensu życia

Zycie Piotra i Marii układałoby się cał ­ kowicie szczęśliwie,gdyby mogli zupełnie się poś­.. wiecić pasjonującej walce z

Women face obstacles in overcoming successive stages of career e.g.: stereotyping, discrimination in invitation to sit on the scientific advisory boards, boards of

Wprawdzie Mahrburg był zapisany w Petersburgu na W ydział H i- storyczno-F ilozoficzny8, a Cybulski uczęszczał do Akademii M edyczno- Chirurgicznej, to jednak

wnego jest odwrotna sytuacja z liczebnością kobiet zamężnych w stosunku do m ężczyzn żonatych, m ianowicie na wsi mieszka znacznie więcej kobiet zamężnych niż

Skoro oliwa wypływa na powierzchnię wody, a w al- koholu opada na dno zlewki, można zrobić taką mieszaninę wody i alkoholu, żeby oliwa ani nie tonęła, ani nie pływała

Że szczerze y nierozdzielnie kocham Oyczyznę y W KMość, to upewniam nieodmiennie, ale też rzetelnie upewniam, że czyli już tylko dziesiąta, ale może jeszcze y