A C T A U N I V E R S I T A T I S L O D Z I E N S I S FO LIA H ISTO RICA 43, 1991
Barbara W ach o w sk a
POLSKI ZW IĄZEK MYŚLI WOLNEJ (1928— 1936)
P o rozw iązan iu 12 m aja w W arszaw ie, a 30 lipca 1928 r. w Łodzi p rzez w ła d ze ad m inistracyjn e, pod zarzutem d ziałaln ości a n ty p a ń stw o w ej S to w a rzy szen ia W oln om yślicieli Polskich, d ziałaln ość w o ln o m y śli- cielsk a w P olsce n ie ustała. SWM u tw o rzo n e 8 XII 1907 г., a w z n o w io n e w n iep od ległej już o jczy źn ie w paźd ziern ik u 1921 r., znalazło kon tyn u atora w P olskim Z w iązku M yśli W olnej. P ow sta ł on ju ż w paź d zierniku 1928 r.
Z ałożeniu n ow ej organ izacji w oln o m y ślicielsk iej to w a rzy szy ły d w ie tend en cje. Z jednej stro n y u ja w n iły s ię dążności, by stw o r zy ć zw iązek o w yraźn ym oblicziu ideow ym , podkreślając jego so cja listy czn y charak ter, co ozn aczałob y n a w ią za n ie do rad yk aln o-p roletariaek iego nurtu, z drugiej zaś chciano zbudow ać tzw. czy ste w o ln o m y ślic ielstw o k o n ty n u u jące w y stę p u ją c y od zarania zorganizow anego teg o ruchu kieru nek lib eraln o-in teligen ck ie. Te d w ie postaw y zw ierały się niejednokrotnie w łódzkim K ole SWM, szczególn ie w y ra źn ie od 1927 r. U czestn icząca w k ole m iejsco w a inteligen cja, jak ad w ok aci, lekarze, n a u czyciele, stu den ci, w yrażająca za n iep o k o jen ie w zm agan iem się w sto w a rzy szen iu w p ły w ó w k om u n istyczn ych , zd ecy d ow ała w m aju tr. stw o r zy ć w Łodzi odrębne koło. Z w olen n icy rozłam u sza co w a li sw e siły na ok. 150 osób. T endencjom tym p rzew od zili: M aurycy Poznański, C zesław O łtarzew ski, P io tr Kon, A n ton i P u rtal i S ta n isła w Reich.
N a w zór sw y c h w arszaw sk ich k olegów p rzy stąp ili o n i d o m o n to w a n ia O rganizacji „W olność”, która m iała być od działem cen tra li sp ołecz n ej. S zczególn ie zaan gażow an y był w te prace S ta n isła w Reich. W po czyn an iach tych p osta n o w ił org a n iza cy jn ie oprzeć się na sw y c h stron nikach sk up ionych dotąd i działających w T ow arzystw ie „Lokator”, d o p rzyn ależn ości którego zachęcał też osob y dotąd w n ie n iezrzeszo n e1.
o-W e w rześn iu 1927 r. w gru p ie tej znalazł się d o ty ch cza sow y p rzew od n iczący koła łódzkiego SW P dr Z dzisław M ierzyński, który zrzekł się tej funkcji, a także złożył m an d at członka Zarządu G łów nego w y stę p u jąc jed n ocześn ie z o rg an izacji2.
S ecesjon iści w yrażali opinię, iż d otych czasow y zarząd koła zbytnio u legał d ziałaln ości polityczn ej od biegając od „ w ła ściw e g o zad an ia” ru
chu w oln o m y ślicielsk ieg o zan ied bu jąc w alk ę z k leryk alizm em o z e św ie c czen ie in sty tu cji sp o łeczn ych i p ań stw o w y ch oraz ob yczaju ży cia co d zien n ego. Na początek m aja 1928 r. p rzew id y w a li on i zeb ra n ie zało ży c ie lsk ie n o w eg o k ola w o ln o m y ślicielsk ieg o w Łodzi. Z abiegi w tym kierunku podjęli dr Z dzisław M ierzyński, dr Rotszpan, S ta n isła w D ow bór, J. K rzyżanow ski, K. C hęłpiński i w sp o m n ia n y S ta n isła w R eich3.
D ziałan ia te u p rzed ziły d ecy z je w ład z ro zw iązu jące SW P, którym to w a r zy szy ły re w izje w p ryw a tn ych m ieszk an iach d ziałaczy sto w a r zy sze n ia oraz w lokalu kola przy ul. G dańskiej 87, który nadto o p ie czę tow ano, n ie in form u jąc o tym kroku zarów no człon k ów zarządu, jak i p rezesa Jan a Н а л е т а н а . P od ob n ie zaw ieszo n e zosta ły koła w Zgierzu i P ab ianicach 4. Skargi w n iesio n e d o zarządu w o jew ó d zk iego k w estio n u ją ce praw orządność d ecyzji starostów , jak i n astęp n ie o d w o ła n ie się do N ajw y ższego T rybunału A d m in istracyjn ego, zostały od rzu con e. W ła d ze adm in is trący jn o-p oli tyczn e tw ierd ziły, iż a n ty p a ń stw o w a d zia łal n ość sto w a r zy sze n ia b yła aż nadto o cz y w ista . Także p ro testy PP S i P P S -L ew icy , p rzyp om in ające przy tej okazji, iż „nie pom ogą żadne prześlad ow an ia i represje, ducha w o ln ego n ie sk u ją żad n e k a jd an y”5 n ie b y ły sk uteczne, m ia ły je d y n ie w a lo r prop agand ow y.
J esz cze w trakcie za w ie sza n ia p oszczególn ych kół sto w a r zy sze n ia trw a ły p race nad b udow ą n ow ej organizacji. P rasa łódzka już w sierp n iu 1928 r. d onosiła, iż w Łodzi u tw orzon y został n o w y zw iązek b ez w y z n a n io w có w n a teren w o jew ó d ztw a łódzkiego. Miał o n w skład człon k ów p rzyjm ow ać tylk o tych, „którzy uprzednio już w y stą p ili z gm in w y z n a n io w y c h ” i zap ow iad a ł en ergiczn ą d ziałaln ość celem realizacji d aw n y ch p ostu latów ok reślon ych jako „p rak tyczn e cele sto w a r z y sz e n ia ”. D ok u m en ty n iezb ęd n e do zarejestrow an ia n o w ej organ izacji zło
je w ó d z k i Łódzki (UWŁ) S p raw o zd an ie ty g o d n io w e W y d z ia łu B ezpieczeństw a P u b licz n eg o (WBP) n r 49, 4 VI 1927 r., s. 21.
2 (b), dr M i e r z y ń s k i w y s t ą p i { z e S to w a r z y s z e n i a W o ln o m y ś lic i e li , „ Ilu stro w an a R ep u b lik a" 23 IX 1927, s. 5.
3 Kozlam w śró d w o ln o m y ś li c ie l i łódz kich, „ Ilu stro w a n a R ep u b lik a" 2 V 1928, s. 6.
4 Z aw ieszen ie S to w arzy szen ia W o ln o m y ślicieli, „ Ilu stro w a n a R ep u b lik a" 1 V III 1928, s. 5.
ży li w łódzkim sta r o stw ie grodzkim Z dzisław M ierzyński, Józef R ut k ow sk i i S ta n isła w Konka. O rganizatorzy zw rócili się jed n o cześn ie do człon k ów rozw iązan ego SW P o n aw ią za n ie w sp ółpracy. O rganizacja p rzyjęła n a zw ę P olskiego Z w iązku M yśli W olnej, a u k o n stytu ow an a w Ł odzi n osiła w stru k tu rze w ew n ętrzn ej n a zw ę koła, podobnie jak to b y ło d aw niej w sto w a r zy sze n iu 6. J ego sied zib ą był p oczątkow o lokal przy ul. W ólczańskiej 77, a n astęp n ie przy ul. P iotrk ow sk iej 1017. P ierw szy z nich tak sch arak teryzow ał a k ty w ista Z w iązku S ergiu sz G ri- ciuk: „[•••] n isk a salk a o zak ratow anych m a ły ch oknach m ieszcząca n ie w ięcej n iż setk ę osób, b yła u przed n io m agazyn em p rzed sięb iorstw a s p e d ycyjn ego, k antorek aw an sow ał na sek re ta ria t”8.
Koło łódzkie PZMW p ow stało rów n ocześn ie z kołem w arszaw sk im , na którego czele sta ł działacz PP S prof. Rom uald M inkiew icz. N ależał on do za ło ży cieli PZMW w esp ół z prof. Janem B aud ou in d e C ourtenay, ppłk. Joach im em S ołtysem , prof. dr. Z ygm u ntem R adlińskim , adw. K a zim ierzem S terlin giem , L udw ikiem Sledzińsk im i D. Jabłońskim .
PZMW sta w ia ł so b ie za cel „pogłębianie, szerze n ie i u rze czy w istn ia n ie zasad m yśli w oln ej i tolerancji w zajem n ej w e w szelk ich d ziedzinach życia o sob istego i sp ołeczn ego, a w ię c zarów no w n a u ce i sztuce, jak w w ych ow an iu , re lig ii i p o lity c e ”. D alej sta tu t n a k a zy w a ł „p rzeciw sta w ia n ie się każdem u sy stem o w i, op ierającem u się na g w a łc ie i p rzy m u sie, tak w stosu n k u jed n ostk i do jednostki, jak i grupy sp ołeczn ej do innej grupy sp o łe czn ej”. W szczegó ln o ści zaś PZMW uw ażał za sw ój cel „obronę w o ln o ści su m ien ia i praw a sam oo k reślen ia je d n o stk i”. Dą żył do „p rzeprow ad zen ia zu p ełnego rozdziału p om ięd zy p ań stw em i koś ciołem , od d zielen ia sp raw m oralności, w y ch o w a n ia i szk o ln ictw a od o b cych im sp ra w religijn o k o ścieln y ch ”, a w ię c p ostu low ał „p ow szech n ą szk ołę św ieck ą ”. Za sw ą sta tu to w ą p ow in n ość u w ażał „u p ra w ian ie b ez w y z n a n io w o ści” oraz „ rzecz y w iste ró w n o u p ra w n ien ie w szy stk ich o b y w a te li kraju b ez różnicy rasy, pochodzenia, płci, w y z n a n ia i przekonań p o lity czn y ch ”. A k ty w n y m działaczem w PZMW był h istory k filozofii, etyki, h isto rii p ed agogik i i religiozn aw ca p rofesor W olnej W szech nicy P olsk iej Ignacy H alipem -M yślicki9. W yb itnym i p rzed sta w iciela m i w oln o- m yśln ej in telig en cji d em ok ratyczn ej w Z w iązku b ył prof. M arceli H and elsm an i dr L udw ik R eiehm an, prof. T adeusz K otarbiński, M aria
6 Z w iązek m yśli w o ln e j p o w stał w W arsz-iw ie i Łodzi, tam że, 3 XI 1928, s. 5. 7 Księga a dresowa m. Ło dzi i w o j e w ó d z t w a łó d z k ie g o rocznik 1937— 1939, Łódź brw , s. 89.
8 W s p o m n i e n i e Sergiusza Crlciuka , j. 1 [w p -s ia d a n iu a u '.-rk i].
8 К. B a r a n o w s k i , O dd zia ł W o l n e j W s z e c h n i c y P o lsk ie j w Łodzi 1928— 1939, W a rs z a w a — Łódź 1977, s. 50; Statut P o h k l c g j Z w ią z k u M y ś li W o l n e j, W a rsz a w a 1932, s. 1, 2.
i S ta n isła w O ssow scy10. D ziałaln ość Z w iązku w sp iera li tak w y b itn i pi sarze jak M aria D ąbrow ska, T adeusz B oy-Ż eleń sk i, A n ton i Słon im sk i. S zerokim kręgom sp ołeczn ym dał s ię poznać działacz PSL „W yzw ole n ia ”, p oseł, a u tor głośnej, an tyk leryk aln ej książki Mr\oki śred n io w ie cza — J ózef P u tek oraz działacz PPS, poseł K azim ierz Czapiński, który n iejed n o k ro tn ie z trybu n y sejm o w ej k ry ty k o w a ł k ler i K ościół11. W aż n e m iejsce w PZMW za jm o w a li lew ico w i n a u c zy ciele i d ziałacze o ś w ia tow i. W śród n ich w y b ija ła s ię postać W itolda W ysp iań sk iego znanego ze sw ej sp ołeczn ej d ziałaln ości w K rakow ie, Sosnow cu, C zeladzi, K ato w icach, Z akopanem , Jarosław iu , R zeszo w ie12. Na K ielecczyźn ie w Z w iąz ku d ziałali n a u c zy ciele kom uniści — E ustach y K uroczko i H en ryk Szulc. K oło PZMW w R adom iu założył w 1932 r. n a u c zy ciel S ta n isła w B ełżeck i, który p rop agow ał m y śl laicką p oprzez w y g ła sza n ie o d czy tó w w po w. radom skim 13. Na tym teren ie d zia łał też inn y n a u c zy ciel — A n ton i Pokorski. K oło PZMW w O grodzieńcu w p ow . olku sk im i w P o rębie k. Z aw iercia w sp óln ie z W itoldem W yspiańskim u tw orzy ł Z yg m u n t R em bow ski. W p o w iecie k ieleck im organ izatoram i Z w iązku byli H en ryk Szulc, D ion izy P ietrzyk , K alm an R atensztreich i E ugeniusz W ojtaszek. N a cz ele PZMW w 1936 r. stał prof. Z ygm u n t R ad liń sk i14.
W kole łódzkim Z w iązku w y b ija li s ię dr Z dzisław M ierzyński, Jan H anem an, A ndrzej K ow alski, P iotr Rozin, J ózef K aw ecki, B ron isław a M aniaków na, F elik s Strycharski, K azim iera K ubicka, W alenty Chrza now ski, C zesław Z ylbergcw ajg-S reb rzyńsk i, S tan isław Jakubow ski, Bro n isła w Prajs, M aria W itaszew ska, Jan K ubicki, lek arze — L esiew icz, Rudzki, T om aszew icz16. Do zarządu w yb ran ego w m arcu 1933 r. w eszli: Z dzisław M ierzyński, J ózef K aw ecki, S ta n isła w Zubert, B ron isław a M aniaków na, H urw iczów na, P ietrzak i J. T om esz16.
Jan H anem an, d łu goletn i d ziałacz T ow arzystw a K rzew ien ia O św ia ty, sek retarz Zarządu T o w arzystw a M uzeum N auki i S ztu k i w Łodzi w latach 1919— 1920, był już od w ielu lat n ad er czy n n ie zaan gażow any w ruchu w oln o m y ślicielsk im zarów n o na szczeb lu łódzkim , jak i w sk a
10 H. P r z y b y l s k i , Front M orges w o kres ie II R ze c zy p o s p o lite j, W a rsz a w a
1972, s. 286.
11 R. B e n d e r , Kościół k a to l ic k i w Polsce o d rodz onej, [w:] Z y c ie p o li ty c z n e
w Polsce 1918— 1939, W a rsz a w a 1985, s. 325, 328.
u J. G r z y w n a , K le ry k a liz a c ja sz k o ln ic t w a p o ls k ie g o na K ie l e c c z y ź n i e w o p i
nii p u b li c z n e j 1919— 1939, K ielce 1974, s. 181.
u Tam że, s. 93, 118.
14 100 lat p o ls k ie g o ruchu ro botnic zego, k r o n i k a w y d a r z e ń , W a rsz a w a 1978, s. 160. 15 A rch iw u m K om itetu Łódzkiego PZPR, W s p o m n i e n ia , n r inw . 216 — w sp o m n ie n ie Jó zefa K aw eck ieg o , s. 4; n r inw. 242, w sp o m n ien ie B ro n isław y M aniak, s. 2f n r inw . 355, w sp o m n ien ie S ta n isła w a Z u b erta , s. 1.
li o g ó ln ok rajow ej17, także zn an y jaiko autor cen n ego o p racow an ia o s y tuacji praw nej polskiego ruchu w oln o m y ślicielsk ieg o 18. A k ty w ista N ie zależnej S ocjalistyczn ej P a rtii Pracy, k and yd ow ał z listy tej partii, n o szącej nr 34, do sejm u podczas w y b o ró w w m arcu 1928 r., p u b liczn ie d ek larując sw ą d ziałaln ość w SW P i ob w ieszcza ją c sw ą b ezw y zn a n io w ość czym naraził się n ie tylko m iejscow em u środ ow isk u k leryk a l- n em u 19.
Spośród w y żej w y m ie n io n y ch p ostacią w łódzkim ruchu w o ln o m y śli- cielsk im n a jw y b itn ie jszą był n ie w ą tp liw ie Z dzisław M ierzyń ski (1861— — 1937). Dr m ed y cy n y , internista, był d łu goletn im lekarzem fab rycz n ym a n a stęp n ie n aczeln ym lekarzem w szipitalu M arii M agdaleny przy ul. T ram w ajow ej20. B ył M ierzyń ski czło w iek iem o w ręcz re n esa n so w y ch zain tereso w a n iach i w szech stro n n ie uzd oln ion ym . Z nakom ity m ów ca był także autorem rozliczn ych prac pub likow an ych . W śród nich znajdo w a ła się in stru k tażow a Jak się z a ch o w a ć podczas ch olery (1908 r.), an a lityczn a O d ży w ia n ie się r o b o tn ik ó w łódzkich (1927), w iele szkiców h isto ryczn ych w tym K sią ż ę J ó ze f P o n ia to w s k i (w stu le tn ią rocznicę b itiv y po d L ip sk iem ) (1913), G e n e ra l Jan H e n r y k D ą b ro w sk i (w stu le tn ią r o c z nicę zgonu) (1918), w yd an ej pod p seu don im em K rzeszą Z iem o w ita na kładem Ligi P ań stw ow ości Polskiej pt. Na rozdrożu (bierność lub czyn) (1915). A u tor n iezliczon ej ilości artyk u łów p rasow ych i jed n od n ió w ek sporo zam ieszczał w „M yśli w o ln e j”, której redakcję objął w 1925 r., (w tym artykuł pt. Znaczenie ruchu w oln o m yślicielsk ieg o dla w a r s t w pracu jących, n r 5, 1925).
P rzy sw o ił M ierzyń ski polsk iem u środ ow isk u laick iem u postać p io niera św ieck iego szk olnictw a pow szechnego, H iszpana Franciszka Ferre- ry, którego 15 rocznicę śm ierci ob ch odziło w 1924 r. łódzkie k oło SW P21. Tuż przed śm iercią w 1937 r. w y d a ł Z. M ierzyń ski k ry ty czn ą rozpraw ę o zdradzieckiej p o sta w ie k atolick iej hierarchii kościeln ej w d obie roz biorów Polski pt. W yb r a n e ż y w o t y książąt kościoła polskiego w okresie r o z b io r o w y m . G odzi się zau w ażyć, iż d ru gie w y d a n ie tej pracy ukazało się w 1949 r.
N ajgłośn iejszą jednakże książką Z. M ierzyń skiego b yła rozpraw a pt. Jak c z ło w ie k s t w o r z y ł Boga w yd an a w 1931 r. P rzed staw ił w niej Autor rozw ój w ierzeń religijn ych od form n ajd a w n iejszy ch , p ry m ity w n y c h do
17 ln lo rm a to r m. Łodzi z k a le n d a r z e m na 1920 rok, Łódź, b rw s. 405, 408. *• J. H a n e m a n, B e z w y z n a n io w o ś ć i p ra w n e p o ło ż e n ie b e z w y z n a n i o w c ó w w Polsce, Łódź 1927.
18 K io z Łodzi c h ce dostać się do S e j m u ? „R ozw ój" 10 II 1928, s. 7. 20 ln l o rm a to r m. Łodzi..., s. 398, 504.
и Z. M i e r z y ń s k i , Fra ncis zek Ferrer. M ę c z e n n i k W o l n e j M yśli, tw órca w s p ó ł
n ader złożonych sy stem ó w w sp ółczesn ych . W popularnej form ie w sk a zał na ideologiczn ą fu n k cję religii, na jej słu żeb n ą rolę w ob ec in tere só w klas posiadających. Po sk o n fisk o w a n y m p ierw szym w y d an iu uka z a ło się w rok później jej d ru gie w yd a n ie, a p o II w o jn ie św ia to w ej k siążka b yła w zn aw ian a trzyk rotn ie (w yd an ie V w 1956 r.).
Z dzisław M ierzyński od II k rajow ego Zjazdu PZMW w W arszaw ie 15 X I 1931 r. człon ek ZG, osk arżon y o b luźnierstw o, którego w ład ze się w tej k siążce dopatrzyły, stan ął przed sądem . S k aza n ie go latem 1932 r. przez Sąd O kręgow y w Łodzi na 6 m iesięcy w ięzien ia prokura tor uznał za w y r o k zb yt łagod n y i założył ap elację. I choć n a p od staw ie am n estii sp raw a podlegała um orzeniu, to jedn ak Sąd A p ela cy jn y rozpo zn aw ał ją 13 XII 1932 r. zatw ierd zając w y ro k uprzedni. M ierzyń ski zło żył w ów czas sk argę k a sacyjn ą22.
N a w szech stron n ość zain teresow ań i u zd oln ień Z. M ierzyń skiego o ra z jego sp ołeczn ik o w sk ą pasję w sk a zy w a ła d ziałaln ość w rozliczn ych o rga nizacjach. W idzim y go w S to w a rzyszen iu Z aw od ow ym R ob otn ików P rzem ysłu W łóknistego „Jed n ość”, w P olsk im T o w a rzy stw ie K rajo zn aw czym , w T ow a rzy stw ie O św iatow ym „W iedza”, w T ow a rzy stw ie Z w olen n ik ów R ozw oju F izyczn ego, w T o w a rzy stw ie K rzew ien ia O św ia ty i fu n kcjon ującym pod jego p atron atem U n iw e r sy te c ie P ow szech n ym , w M ięd zyzw iązk ow ej Sek cji K u ltu ra ln o-O św iatow ej OKZZ, w TUR. Jako lek arz zaan gażow ał się w w a lce z n ierząd em n ieletn ich , pracow ał w R adzie S ek cji W alki z chorobam i w en ery czn y m i, w ch od ził w skład D elegacji W ydziału Z drow otn ości Publicznej. W iele lat działał w Zarzą dzie Patronatu nad W ięźniam i oraz w R adzie M iejskiego P atronatu P raw n ego O pieki Społeczn ej. N ie z w y k le ża rliw ie i o fia rn ie działał w T ow a rzy stw ie „L okator”, którego b ył w sp ó łzałoży cielem , a po śm ierci M ieczysła w a K aufm ana, k ilk u n astoletn im prezesem . Z aangażow any w ob ron ę in tere só w zubożałych m as lokatorsk ich w y cisn ą ł s w e piętno w życiu C entralnego Z w iązku L okatorów w P o lsc e oraz w D elegacji M ieszkan iow ej przy U rzędzie M ieszk an iow ym w Łodzi, a n a stęp n ie jako p rzew o d n iczący Inspekcji M ieszkan iow ej w r eszcie jako człon ek K om i tetu R ozbudow y M iasta.
A k ty w n y d ziałacz Rady T rzeciego Ł ódzkiego T o w a rzy stw a P o ży cz ko w o - Oa zez od no ś с i o w ego w y stą p ił jako w sp ółorg an iza to r K om itetu W ie rzy cieli Banku P olskich K up ców i P rz em y sło w c ó w C hrześcijan, który m iał n ie dopuścić do p odstęp nego ogło szen ia u padłości tegoż banku i ocalić w k ła d y w ie r z y c ie li — drobnych ciu łaczy spośród łódzkiej in te lig en cji i w arstw drob nom ieszczaństw a.
N ie stronił też Z dzisław M ierzyń ski od d ziałaln ości p olity czn ej, na którym to polu p rzeszedł zn am ien n ą ew olu cję, gdy z p ozycji en d eck ie go lead era poprzez ż y w y udział w pracach Ligi P ań stw o w o ści P olskiej znalazł się w szeregach PPS, a n astęp n ie w śród czołow ego ak ty w u N ie zależnej S o cjalistyczn ej P artii Pracy.
P row adził w y k ła d y z zakresu m ed y cy n y , geografii, h istorii, filo zo fii i p olityki. W źródłach od notow ane b yły takie ty tu ły jak: od żyw ian ie, o rozsiedleniu ludności polskiej, o znaczeniu n azw m iejscow ych , M iko łaj K opernik jako rew olu cjon ista, F aszyzm jako ob jaw n aw rotu do p ierw otn ych form m yślen ia, K arol Maries jako b ojow n ik ateizm u.
Z d zisław M ierzyński, rozstając się z Łodzią o fia ro w a ł jej cały sw ój p ry w a tn y księgozbiór. M iejska B ib liotek a P ubliczna zatrzym ała u s ie b ie książki z zakresu h istorii Polski, litera tu ry i filo zo fii, zaś prace po pularne, p op u larn onau k ow e i b eletr y sty cz n e o trzym ała M iejska W yp o życzaln ia K siążek dla D orosłych na Chojnach. 205 tom ów oddano sp o łeczn ym in stytu cjo m k u ltu raln o-o św iatow ym . G dy zarząd m iejski zło żył ofiarodaw cy publiczne p odziękow anie za ten dar nazw ał go „długo letn im działaczem sp ołeczn ym , zasłu żon ym lekarzem , zn an ym au torem w ielu cen n ych d zieł n a u k o w y ch ”23.
Już za sygn alizow an e w y żej n azw isk a zało ży cieli i d ziałaczy PZMW w skazują, iż społeczną bazę Z w iązku stan ow iła szerok o pojęta lew ica sp ołeczn a, kom uniści, socjaliści, lud ow cy, d em ok ratyczn a inteligen cja, p ostęp ow a m łod zież szk olna i akadem icka. PZMW był w ż y w y m co d zien n ym k ontakcie z L ew icą Z w iązkow ą, z k laso w ym i zw iązkam i za w od ow ym i, także z P olskim Z jed n oczeniem Z aw odow ym , częściow o też z sa n acyjn ym Z w iązkiem Z w iązk ów Z aw o d ow ych 24, z R obotniczym To w arzy stw em P rzyjaciół D zieci, C zerw onym H arcerstw em , Z w iązkiem N iezależn ej M łod zieży S o cja listy czn ej25, z T o w a rzy stw em U n iw er sy tetu R obotniczego, R obotniczym In stytu tem O św iatow o-K u ltu ralnym im. S te
fana Ż erom skiego, Ligą Obrony P raw C złow ieka i O byw atela, Z w iązk iem M łodzieży W iejskiej „W ici”, K lubam i D em okratycznym i, lew icą Z w iąz ku N a u cz y cielstw a P olskiego. N ad to ściśle w sp ółd ziałał z R obotniczym T ow arzy stw em S łu żb y Społeczn ej, S tow a rzyszen iem E sp era n ty stó w S o cjalistów , P olskim S tow arzy szen iem E tycznym , T o w arzystw em O św ia ty D em okratycznej „N ow e T ory”, Z rzeszeniem P raw n ik ów S ocjalistów ,
ю C en n y dar dla M i e j s k i e j B ib lio teki P u b liczn ej w Łodzi, „D ziennik Z arząd u m. Łodzi" 15 IV 1937, n r 4, s. 2G0.
24 L. К i e s z с z у ń s к i, P o lity k a K o m u n i s t y c z n e j Partii Polski w ru chu z a w o d o
w y m 1926— 1038, W a rsz a w a 1979, s. 404.
2C B. H i l l e b r a n d t , Ruch m ł o d z i e ż o w y w D rugie j R z e c z y p o s p o lit e j, [w:] Ż y cie p o li ty c z n e w Polsce 1918— 1939, W a rs z a w a 1985, s. 293, 296.
T ow arzystw em K lub ów K obiet Pracujących, S to w a rzy szen iem b. W ięź n iów P o lity cz n y c h 20.
W środ ow isk u p ostęp ow ej m łod zieży stu d en ck iej w W arszaw ie dzia łało w latach 1929 1933 A k ad em ick ie S to w a rz y szen ie W olnom yślicieli, założon e przez L eona Chajna, M ieczysław a Popiela, S ta n isław a D ob osie- w icza, Franciszka B lin ow sk iego. Do jego d ziałaln ości w łą czy ła się n ie baw em Jad w iga W asilew ska, siostra W andy. P o d eleg a liza cji AS W s e n a t U n iw ersy tetu W arszaw skiego zatw ierd ził, u tw orzon e przez lew icę stu d en ck ą „K oło R a cjon alistów ”, którem u p a tron ow ał prof. S tefa n C zarn ow ski27.
P od staw ow ą form ę k rzew ien ia m y śli laickiej, k u ltu ry i św ieck iej o b ycza jow ości sta n o w iły od czyty, w iec zo ry d y sk u sy jn e i tzw . m asów k i an tyrełigijn e. Te o sta tn ie o d b y w a n o g łó w n ie w lokalach Z w iązków Za w o d ow ych zarów n o polskich, jak i żyd ow sk ich . O w e „k am p anie a n ty re - lig ijn e b y ły niejednokrotnie, jak ów w iec — akadem ia zorganizow ana w w ig ilię ży d o w sk ieg o „dnia są d n eg o ” w 1929 r. — rozpędzane przez .policję28.
O rgan izow an e od czyty, p rzew ażn ie o te m a ty ce a teistyczn ej, w du żym zak resie u w zględ n iały rów n ież k w estie p o lity czn e a także zw iąza ne z rocznicam i ruchu rob otn iczego jak rocznica „Trzech L” czy rocz nica śm ierci K arola M arksa-9. Zaś łód zk ie k oło PZMW, w y k a zu ją ce w y raźną w ra żliw ość n a a k tu a ln e im pulsy, m ocno ak cen tow ało w sw ej d ziała ln ości od czy to w ej zarów no ów czesn e zagrożenia, jak i problem a tyk ę h istoryczną. Jan H anem an m ó w ił w ię c o „ p raw d ziw ym obliczu w o jn y ”*0. 22 I 1933 r. w lokalu PZMW w y g ło szo n o o d czy t pt. R e w o lu c y jn a R osja uxobec роювЦаща sty c z n io w e g o . W zap ow ied ziach o o d czy cie zw racan o u w agę, iż „tem at ten je st m ało op ra cow an y p rzez naszą literaturę h istory czn ą i p o w in ien w zb u d zić za ciek a w ien ie w śród osób in teresu jących się n aszem i d ziejam i czasów ostatn ich lub też stosu n k iem P olski do p ostęp ow ego od łam u sp o łe cze ń stw a ro sy jsk ieg o ” P rzyp om n ian o też, iż „od czyt ten zb iega się z 70 rocznicą p o w sta n ia sty c zn io w e g o ”31.
*> J. K o w a l s k i , K o m u n i s ty c z n a Partia Polski 1935— 1938, st u d iu m h is to ryczne, W a rsz a w a 1975, s. 195.
t7 S. M i n o r s k i , Czas prz ed burzą, W a rsz a w a 1973, s. 106.
M CAKC, SŁKO KPP 158/Х11-8 t. 6, S p raw o zd an ie za p a ź d ziern ik z o k rę g u łódz k ieg o , 1929, s. 2.
28 H. C i m e k , L. К i e s z с z у ń s к i, K o m u n i s ty c z n a Partia P o lsk i 1918— 1939,
W a rs z a w a 1984, s. 423.
,0 P ra w d ziw e oblicze w o j n y , „G łos P o ra n n y " 15 I 1933, s. 8.
N iek tóre o d czyty ściągały liczn ych słuchaczy tak, iż dość skrom ny lok al w ła sn y Z w iązku n ie w y starczał i w y n a jm o w a n o w ięk sze sale.
Na 29 I 1933 r. zarezerw ow ano salę Rady M iejskiej przy ul. P o m orskiej 16. T em at brzmiał: „Czy w oln a m yśl tylk o b urzy”. W zapow ie dziach podnoszono, iż „odczyt ten ma na celu rozbicie różnych sofizm a- tów , k tórym i posługują się p rzeciw n icy w oln ej m y śli w w a lce z nią oraz do rozproszenia różnych przesądów pokutujących dotych czas jeszcze w um ysłach n aw et in telig en cji”. A utorem był redaktor, g łó w n y w sp ó ł pracow nik „W olnom yśliciela P o lsk ieg o ” — znany dobrze w sto licy jako „cięty p releg en t” — H enryk W roński — „zjadliw ie n ap astow an y przez w steczn ik ów z powodu sw eg o radiow ego od czytu w sp raw ie projektu n ow ej u staw y m ałżeń sk iej”32.
12 III 1933 r. w y g ło s ił o d czyt p rzew od n iczący k oła PZMW Z. M ie rzyński, w ten siposób w z n a w ia ją c „sw ą kam panię o d czy to w ą p rzerw a ną w sk u tek d łu ższego n ied om ag an ia ”. Z w racano uw agę, iż tem at „ fa szyzm jako o b ja w n aw rotu do p ierw o tn y ch form m y śle n ia ” — „ jest bardzo ak tu aln y ze w zględ u n a ob ecn e w y d arzen ia w N iem czech ”33. Także Z. M ierzyń sk i m iał 14 III 1933 r. o d czy t o K arolu M arksie w 50 rocznicę jego zgon u 34.
W iceprezes zarządu koła, J. Tom esz, m ó w ił 9 k w ietn ia tr. o Ideolo gii Ż e r o m s k ie g o 3S. Jan H anem an i W anda W a silew sk a m ie li o d c z y ty w P ab ianicach na tem at an ty sem ity zm u . Zgrom adziły o n e łą czn ie ok. 600 słu ch a czy 36. W spom inając o d czy ty na W ólczańskiej 77 S ergiu sz G ri- ciuk p isał — „ n ie p am iętam , by n a sa li b ył piec, a le nikt, n a w et zim ą n ie sk arżył s ię n a chłód. S ied zia n o w paltach, a sala za w sze b y ła pełna. Wśród słu ch aczy d w ie trzecie sta n o w ili sta li b yw a lcy . Skład au d y to rium różnorodny. W iększość sta n o w ili robotnicy z bardzo m ałym p rzy gotow an iem szk olnym , m łodzież w y ż sz y ch klas szk ół średnich, kilku in te lig e n tó w i lek a rze”.
P rzez p e w ie n czas przy łódzkiej organ izacji PZMW d zia ła ło koło stu d io w a n ia ek on om ii p olityczn ej, którego głów n ą form ą p racy b y ły także sy ste m a ty c z n ie p row ad zon e od czy ty. Z najdow ało on o liczn y ch słu ch aczy. Jed n akże rychło w ła d ze ad m in istra cy jn o -p o licy jn e zażądały jego rozw iązan ia zarzucając mu d ziałaln ość kom u nistyczn ą. B y u n ik nąć za w ieszen ia całego Z w iązku, jego k ie ro w n ictw o rozw iązało koło, a p rzew od niczącego i w icep rzew o d n iczą ceg o w y d a liło n a w e t z organ i
38 C zy w o ln a m y ś l t y l k o burzy?, tam że, 24 I 1933, s. 8.
33 O d c z y t w P olskim Z w ią z k u M y ś li W o l n e j, tam że, 10 II 1933, s. 7. 84 Z P olskieg o Z w ią z k u M y ś li W o l n e j , tam że, 4 III 1933, s. 7.
38 Ide ologia Żero m skieg o , tam że, 8 IV 1933, s. 7.
80 CAKC, SŁKO KPP 158/X1I-9 t. 4, In fo rm acje z Łodzi P o d m ie jsk ie j za m aj 1936, s. 5.
zacji. O dw ołan ie się ich do Zarządu G łów nego PZMW n ie od niosło skutku.
Także i w PZMW za r y so w a ły się d w a n u rty: jeden bardziej ak cen tu jący potrzebę pracy in telek tu aln ej uform ow ał się w K oło R acjonalis tów , zaś drugi siln iej był zw ią za n y z d ziałaln ością społeczną. K oło Ra cjon a listó w sk up iało się w ok ół Jana H anem ana i Józefa R u tk ow sk iego, a b azow ało w sw ej pracy na lokalu przy ul. P iotrk ow sk iej 101. N ato m iast rzeczn icy u w zględ n ian ia też w sw ej pracy p rob lem atyk i sp o łecz n o-p o lity czn ej u lok ow ali się przy ul. P iotrk ow sk iej 61. D ysp on ow an o tutaj sa lą na ok. 150 osób oraz n ie w ie lk im pokojem d la Zarządu i bi blioteki. C złon k ow ie Zarządu oraz a k ty w d yżu row ali tak, by lok al jak najdłużej był o tw a rty , by ch ętni m ogli k orzystać z c z y te ln i pism krajo w ych i zagranicznych. Tutaj też często sp otyk ali się człon k ow ie „ S ce n y R ob otn iczej” i m łod zież k om u nistyczn a. R ecy to w a n o w iersze, d y sk u tow a n o n a tem aty ek onom iczne, h isto ry cz n e i filozoficzn e, ale także o problem ach w sp ółczesn ego życia w P olsce i w św iecie. B y w a ła tu R achela Pacanow ska, S tan isław K rengel, Leon Koczaski, Z . K w iatk ow sk i, M arian K uliński, S ergiu sz Griciuk, S. Pietrzak, K ubicka, B. Wa- siak, W asilew sk i, W ajskopf, F elik s S trycharski, Z ybert.
Wśród tem a tó w sy stem a ty cz n ie p row ad zon ych o d czy tó w b y ły, tak ie jak: Idea Boga w h istorii ludzkości; H istoria ziem i; S to su n e k p a ń s tw a do Kościoła; U s t a w o d a w s t w o m ałżeń skie; M yślen ie w o ln e a religijne; Biblia i j e j w a rto ść jako źródła h istorycznego; Narodow ość i rasa; W o ln o m y ślic ie lslw o w śród Ż y d ó w ; O blicze f a s z y z m u 37.
PZWM k o n ty n u o w a ł w a lk ę sw e g o poprzednika o realizację p ostu la tu rozdziału K ościoła od państw a, św ieck ieg o charakteru in sty tu cji pań stw o w y ch , w y z w o le n ia s ię sp o łeczeń stw a od p odległości K ościołow i, och ron y przez p ań stw o p raw b ezw y zn a n io w có w . H asła te b y ły szerok o p od ejm ow an e przez liczn e organ iza cje sp o łe czn e i p olityczn e, co d o w o dziło, iż w y siłk i PZMW n ie b y ły od osobnione, p rzeciw n ie, głęboko re- zon o w a ły w p olityczn ym środ ow isk u ruchu robotniczego, w ruchu lu dow ym , w polskim parlam encie, w śród liberalnej i d em ok ratyczn ej in teligen cji, w organizacjach m łod zieżow ych .
Za rozdziałem K ościoła od państw a oraz w p row ad zen iem ślubów c y w iln y c h w y p o w ied zia ł się propiłsudczykow iski Z w iązek P olskiej M ło d zieży D em okratycznej, p o w sta ły w czerw cu 1927 r. z p ołączen ia Orga n izacji M łodzieży N arodow ej, A kadem ickiej P olskiej O rganizacji W ol ności i A k ad em ick iego Z w iązku M łodzieży P o stę p o w e j38. P o stu la t roz działu K ościoła od państw a, na rów ni z żądaniem d em ok ratyzacji szk o l
W s p o m n ie n l e Se rg iusza Griciuka, s. 1, 4—6 [w p o sia d a n iu a u to rk i). 88 H i 11 e b r a n d t, op. cit., s. 265.
n ic tw a w yższeg o , s iln ie a k cen to w a ła Deklamacja p r o g r a m o w a p rzy jęta przez V Zjazd (5— 6 sty c zn ia 1929 r. w K rakow ie) Z w iązku N iezależn ej M łodzieży S o cja listy cz n e j39.
Jan Dąhski, przyw ódca S tron n ictw a C hłopskiego, w y p o w ia d a ją c się w styczn iu 1929 r. p rzeciw rew izji k on stytu cji m arcow ej, o św ia d czy ł w im ien iu sw ej partii, iż m a on a w s w y m program ie rozdział K ościoła od państw a, zn iesien ie konkordatu z W atykanem , jak rów n ież zn iesie n ie se n a tu 40. P ostu lat ten zn alazł także w y ra z w e w sp óln y m p rojek cie zm ian k o n sty tu cji w n iesio n y m d o S ejm u 4 m arca 1929 r. przez przed sta w ic ie li PPS, PSL „ W y zw o len ie” i SCh. S ta n o w ił o n jedną z w ielu k w estii podn oszon ych przez te stron n ictw a, głęboko zatrosk ane p ogłę biającą się an tyd em ok ratyczn ą p ostaw ą ów czesn ej e lity w ład zy. Żąda n ie od d zielen ia K ościoła od p ań stw a w id zia n e b yło przez te p artie jako jed n o z w ażk ich zadań k o n ieczn y ch do u zd row ien ia ży cia w p a ń stw ie i gw aran cji jego d em ok ratyczn ego oblicza. P rzeto projekt PPS, PSL „W y zw o len ia ” i SCh p rzew id y w a ł zn iesien ie sen atu , zw ięk szen ie kon troli nad d ziałaln ością rządu, ogra n iczen ie u p raw n ień p rezydenta, d e m ok ratyzację o rgan ów sam orząd ow ych , au ton om ię tery to rialn ą dla ziem zam ieszk ałych przez ludność m ieszan ą o w ięk szo ści u k raiń sk iej i biało ruskiej i w ła śn ie o d d zielen ie K ościoła od p ań stw a41.
N a tym sam ym stan ow isk u stało Z jed n oczenie L ew icy Chłopskiej „S am op om oc”. N a liczn ych zebraniach i naradach chłopskich, a także w pism ach dom agało s ię ono przestrzegan ia p raw o b yw atelsk ich , prze rzu cen ia ciężarów podatkow ych n a bogaczy, p okojow ej p olityk i, w o l n ości sło w a oraz o d d zielen ia K ościoła od p ań stw a42.
K o n sek w en tn ym rzecznikiem o d d zielen ia od sieb ie tych dw u in s ty tucji b yła P P S . W d o tych czasow ym porządku w id zia ła ona groźn e n ie b ezp ieczeń stw a zarów n o d la państw a, jak i sp ołeczeń stw a . Z głoszona n a X X II K on gresie P P S w 1931 r. rezolucja w sp ra w ie stosu n k u d o re- lig ii i w a lk i z k leryk alizm em żądała przeto och ro n y p rzez p aństw o p raw b ezw yzn an iow ców , w p row ad zen ia św ieck ich u rzędów stan u cy w iln eg o , z n iesien ia przym usu n auk i relig ii w szkołach, rozdziału kościo ła od państw a, zerw an ia konkordatu z R zym em 43. D o tegoż od d zielen ia n a w o ły w a ł rów n ież X X III K ongres tej partii w 1934 r. P o stu lo w a ł ze św iec cze n ie życia p ub liczn ego w P olsce. P rzyjął w n io se k zalecający p rzedsięb ran ie p rak tycznych kroków w tym kierunku, p ocząw szy od
38 Tam że, s. 293.
*' J. K o w a l s k i , T r u d n e lala. P ro b lem y ro z w o j u p o ls k ie g o ruchu robotnic zego
192&— 1935, W a rs z a w a 1966, s. 26.
41 Tam że, s. 38. 42 Tam że, s. 71.
w y e lim in o w a n ia relig ii z p laców ek o św ia to w y ch , a p rzede w szy stk im ze szk ół44. T akże o sta tn i w d w u d ziesto leciu m ięd zy w o jen n y m K ongres P P S ob rad ujący w R adom iu w 1937 r., n ie zm ie n n ie p ostu low ał o d d zie len ie K ościoła od p ań stw a45.
Jako jed en z celów , jaki p ostaw iło przed sobą p ow stałe w 1931 r. a o ficja ln ie za tw ierd zon e 9 IV 1932 r. T o w a rzy stw o O św iaty D em okra tyczn ej „ N o w e T o ry ” b ył w ła śn ie rozdział K ościoła od państw a. D om a gali się tego p rze d sta w iciele w szy stk ich ok ręgów T ow arzystw a, w tym rów n ież okręgu łód zk iego4®. S praw a ta w ielo k ro tn ie podnoszona b yła podczas plenarnych obrad S ejm u. S zczegó ln ie o str o w y p o w ia d a ł się Józef P u tek z PSL „ W y zw o le n ie” oraz K azim ierz Czapiński p rzed staw i c ie l PPS. P isa ły o tym „W iadom ości L iterack ie”47.
Bardzo daleko w tej k w e stii szła prorządow a organ izacja L egion M łodych, którego organ „P ań stw o P ra cy ” ata k u ją c K ościół głosił n a w e t szkodliw ość ch rześcijań stw a dla kraju48. S iln e nastroje an tyreligijn e w y stę p o w a ły w tzw. p olsk ich zw iązkach zaw o d o w y ch sk u p ion ych w cen trali Z jed n oczenia Z aw od ow ego P olskiego, k tórego o rg an izacje teren o w e, zw łaszcza zaś w okręgu łódzkim i na Pom orzu, sta n o w czo sprzeci w ia ły się podporządkow aniu państw a K ościołow i40.
Ł ódzkie k oło PZM W zaraz po sw y m p o w sta n iu za n a jp iln iejsz e sp ra w y u zn ało: zap row ad zen ia ksiąg ludności dla b ezw y zn a n io w c ó w i d zieci u rodzonych z tych zw iązk ów m ałżeńsk ich , za ło żen ia cm entarza k om u naln ego oraz za p ew n ien ia św ieck ieg o charakteru m iejsk ich d om ów w y c h o w a w czy c h . K ierow n ictw o koła opracow ało w tych k w estia ch m e m oriał, który jego p rzed sta w iciele w osobach dr. Z dzisław a M ierzyń sk iego, Jan a H anem ana, A ndrzeja K ow alsk iego i P iotra R ozina zło ży li n a początku m arca 1929 r. p rezy d en tow i Łodzi B ron isła w o w i Z iem ięc- kiemiu60. B yło to k o n ty n u o w a n ie zab ieg ó w p odjętych już przed latv p rzez SW P. PZMW w Łodzi zalecał w y stę p o w a n ie z d otych czasow y ch gm in w y z n a n io w y ch celem sk łon ien ia w ład z do u jed n olicen ia p rzepi sów p raw n ych , k tóre na ziem iach polskich b y ły w y ją tk o w o zagm atw a ne, b ow iem fu n k cjo n o w a ły o n e aż w pięciu system ach , m ia n o w icie
44 Tam że, s. 119. 45 Cz. K o z ł o w s k i , Z d z i e jó w p o ls k ie g o ru chu r o b o tn iczeg o (w y b r a n e p r o b l e m y ), W a rs z a w a 1975, s. 212. 41 G r z y w n a , op. cit., s. 132. 47 B e n d e r , op. cit., s. 325. 49 Tam że, s. 339. 4* К l e s z c z y ń s k i , op. cit., s. 158.
60 M yśl wolna. Delcgac/a w o in o m y ś li c ie l s k a u Iow. p r e z y d e n ta Zlem ięck ieg o ,
W ram ach K o d e k s u Nappheona, praw a rosyjsk iego, kodeksu n ie m iec k ie go, kodeksu au striack iego i na S piszu i O raw ie kodeksu w ęgiersk iego. Z abiegi o u n ifik ację u sta w o d a w stw a p olsk iego o k aza ły się nad w yraz żm udne i d łu gotrw ale. W Łodtzi, jako te ren ie b. K ongresów k i, o b o w ią zy w a ło w tym względziie praw o zap row ad zon e w 1836 r. przez M ikoła ja I, n ie u zn ające ani b ezw y zn a n io w có w , an i ślub ów cy w iln y ch , ani rozw od ów . Wraz z n a p ły w em do m iasta po I w o jn ie św ia to w ej łudzi z teren ó w b. G alicji i zaboru pruskiego, a także z rew o lu cy jn ej Rosji oraz z krajów E uropy Z achodniej, zgłaszać s ię poczęło m n ó stw o osób 0 zalegalizow an ie zaw artych przez nich poza granicam i P olski m ał żeń stw i w cią g n ięcie ich d zieci do rejestru b ezw yzn a n iow có w . P odania o w y c h reem igran tów Urząd S tan u C y w iln eg o Łodzi za ła tw ia ł od m o w n ie p ow ołu jąc się na ob ow ią zu ją ce na tym teren ie praw o. L udzie zw ra cali się p rzeto do sądu, by ten w drodze w yro k u sąd o w eg o nakazał p re zy d en to w i Łodzi, jako u rzęd n ik ow i stan u cyw iln eg o , za ło żen ie rejestru dla osób b ezw y zn a n io w y ch i o sp orząd zen ie w tym re je str z e a k tów urodzenia dzieci z m a łżeń stw za w artych w u rzędzie g m in y ad m inistra- cyjno-ipolityeznej. T akże i ta d roga ok azała s ię zaw odn a, gd yż S ek cja 1 W ydziału C yw iln ego Sądu O kręgow ego w Ł odzi n ie u w zględ n ia ła tych podań i u ch w a la ła w n oszon e skargi. M otyw ow a ła s w e d e c y z je ob o w ią zu jącym i na teren ie tzw. K ongresów k i norm am i praw a zaw a rty m i w k od ek sie c y w iln y m K rólestw a P olsk iego i w y n ik a ją cy ch zeń p rzepi sów , które n ie znając pojęcia b ezw y zn a n io w o ści n ie m ia ły p odstaw re gu lu jących sp ecja ln e sp orząd zen ie ak tów stan u cy w iln eg o i p row a d ze n ie ksiąg stan u cy w iln eg o b ezw y zn a n io w có w . Sąd nadto sta ł na sta n o w isk u, iż „utrata w ia ry n ie zw aln iała a u to m a ty czn ie d a n eg o osob nik a od p rzyn ależn ości do tego lub in n ego w y z n a n ia ”. W reszcie sąd uznał, iż n ie w o ln o mu b yło „w yrok o w ać sp osobem og óln y ch urządzających p o sta n o w ień 51.
W noszący sk arg i o d w o ły w a li s ię w ię c od tych w y ro k ó w w drodze ap elacji do Sądu N a jw yższego. D ecy zje b ow iem Sądu O kręgow ego n ie ro z w ią zy w a ły n arastającego p roblem u, a je d y n ie .pogłębiały i tak istn ie jące sp rzeczn ości w y n ik a ją ce z od m ien n ych p rzep isów p raw n ych ob o w iązu jący ch n adal w n iep od ległej już P olsce. Na teren ie b yłego zab o ru p ru sk iego i au striack iego urzędy stan u cyw iln eg o , w zg lęd n ie w ład ze p olityczn e, jak m a g istra ty i starostw a, sp orząd zały akta dla osób n ie należących do żadnego p ra w n ie u zn an eg o sto w a r zy sze n ia relig ijn ego lub K ościoła oraz dla b ezw yzn an io w ców . R ejestro w a ły też d zieci tych osób. N a tę sp rzeczn ość w o b ow iązu jących przepisach na teren ie pań
stw a p o w o ły w a li się ąp elanci z Łodzi o czek u ją c od Sądu N a jw y ższeg o „jak n a jrych lejszego u jed n ostajn ien ia norm p ra w n y ch ”32.
P od p resją ty ch żądań w 1921 r. w łą cz y ły się do zab ieg ó w u n ifik a cy jn y ch łó d zk ie w ła d ze m iejsk ie w o so b ie ów czesn eg o p rezy d en ta m ia s ta A lek sego R żew skiego. O pracow ał on sp ecjaln y m em oriał, który sk ie row ał do M in isterstw a W yznań R eligijn y ch i O św iecen ia P u blicznego. W zw ią zk u z jego staran iam i zachow ało się w aktach podanie, jak ie doń jako p rzew od niczącego U rzędu S tan u C yw iln ego i p rezyd en ta s k ie row ał 23 VIII 1921 r. P io tr D ob rzyń sk i zam ieszk a ły w Ł odzi przy ul. L ud w ik i nr 49. P o n iew a ż p od a n ie tx> zn ak om icie od daje zaw iło ści i su b teln o ści całej sp ra w y w arto g o tutaj przytoczyć.
Z w racam się z p ro ś b ą — p isa ł P io tr D o b rzy ń sk i — do w ładz m u n icy p aln y ch 0 z a p isa n ie sy n a m ojego, k tó re g o m am zam iar p o sy ła ć do szkoły, w re je s trz e dla b ezw y zn an io w có w . W 1910 r. zm u szo n y w a ru n k a m i p o lity czn em i w y je c h a łe m do A m ery k i z k ra ju n iew o li c a rs k ie j i p rz y m u su w y zn an io w eg o , w y je c h a łe m do W o l n e j ziem i A m e ry k a ń s k ie j, gdzie to le ra n c ja re lig ijn a je s t p o d sta w ą w o ln o ści p a ń stw o w ej.
N ik t tam się n ik o g o n ie p y ta , czy w ierzy w Boga lub nie, lecz żąda sp e łn ie n ia o b o w iązk ó w o b y w a te la p a ń stw a . W 1920 r. p o w ró ciłem do P olski w o ln ej i n ie p o d le g łe j, zd aw ało mi się, że P o lsk a w y zw o lo n a z k a jd a n niew o li u sz a n u je , z g o d n ie z p rz y ję tą K o n sty tu c ją , w o ln o ść su m ien ia, lecz w idzę, że się om yliłem , g d y ż P o lsk a z n iew o li c a rs k ie j p o p ad ła w n iew o lę k le ru i je z u itó w p o lsk ich .
Z ażąd ałem od u rzęd ó w w p isan ia sy n a u ro d z o n e g o i z a re je s tro w a n e g o w A m e ry c e z ro d zicó w b e z w y z n a n io w y c h o w y p isa n ie m e try k i, w szy scy u rz ę d n ic y o d s y ła ją m n ie do kościołów .
Z w racam się do o s ta tn ie j in s ta n c ji do p re z y d e n ta m ia sta i p rzew o d n icząceg o U rzędu S tan u C y w iln eg o o p o ło żen ie k re s u te j kom edii, je ste m b ezw y zn an io w cem 1 żądam u sz a n o w a n ia m oich p rzek o n ań .
N ie cofnę się p rzed n a jo s trz e js z ą w alk ą, b ęd ę się zw racał, ja k o ro b o tn ik do w sz y stk ic h o rg a n iz a c ji ro b o tn ic z y c h c a łe g o św ia ta o h ań b ie XX w ieku w Polsce, o tym , że w P o lsce zm u szają n a w e t b e z w y zn an io w có w do k o n se rw o w a n ia z a b o b o nów , zw rócę się w razie o dm ow nej odpow iedzi do po słó w sejm o w y ch . A w razie g d y b y m o je s ta ra n ia n ie o d n io sły sk u tk u , w y ja d ę do A m ery k i i w śród P o lak ó w A m e ry k a ń s k ic h g łosić b ęd ę z asad y , że te n k to ch ce m ieć g w a ra n c ję w olności s u m ienia, to m usi by ć o b y w a te le m am ery k a ń sk im , bo o b y w a te le po lscy znoszą z p o k o rą jarzm o w ste c z n ik ó w 5*.
Ta i jej p odob n e sk argi sk ło n iły A. RżeW skiego do w y stą p ie n ia 2 IX 1921 r. do m in iste r stw a o u d z ie len ie w y ja śn ie ń „jak w tym w y padku i p odobnych p ostąp ić”. P rzytaczał o n w tych zab iegach racje h i storyczn e, jak tę, iż „w tym W zględzie kraj n a sz szc zy cił się w o ln o ścią o d r. 1808, gdy kodeks N ap oleon a zap row ad ził u n as ślu b y c y w iln e
82 W sp r a w ie rejestru dla b e z w y z n a n i o w c ó w , DzZmŁ, n r 11(74), 15 III 1921, s. 21. M M em orial M agistr atu m. Łodzi, tam że, n r 37(100), 13 IX 1921, s. 7, 8.
i rozw ody, a n a w et k odeks c y w iln y K rólestw a P o lsk ieg o z r. 1825, któ ry u nas zastąpił p ierw szą część kodeksu francuskiego, oddał sp ra w y m ałżeń sk ie sądom c y w iln y m i tylko w r. 1836 K ongresów k a została p ozb aw ion a tych lib eraln ych p rzep isów ”. Sugerow ał, by za ło żyć rejestry „ ak tów sia n u cy w iln e g o osób b ezw y zn a n io w y ch przez a n a lo g ię i na w zó r rejestrów dla in n ych d y sy d e n tó w ” . W skazując na potrzebę i ko n ieczn ość założenia takich rejestrów p rzy w o ły w a ł art. 84 K o d e k s u C y w iln ego Polskiego, który m ów ił, iż osoby które zaw arły ślub b ezw yzn a n io w y zachow ają sta n c y w iln y n ie tylko dla s ie b ie a le i dla sw e g o po tom stw a. U b olew ał nad tym , iż „Urząd S tan u C y w iln ego przez sw oją od m ow ę w p isa n ia d zieci do rejestru b ezw y zn a n io w c ó w zm usza rodzi ców do g w a łce n ia p raw a”. W yrażał p rzekonanie, iż „ zn iesien ie prze starzałych ograniczeń nie tylko przyczyn i się do uporządkow ania re jestracji ruchu n atu ralnego, dotąd tak p o w ażn ie zan ied ban ej, a le zara zem w zm ocn i p ow agę in sty tu cji m ałżeń stw a jako zw iązk u w o ln ego
i n iep rzy m u so w eg o ”.
P ostu low ał w ięc R żew ski, by w ob ec faktu, iż unifikacja ustaw od aw stw a polskiego, będąc zadaniem nad w yraz trudnym i sk om p lik ow an ym , potrw a czas d łuższy, w p row ad zić p row izoryczn ą m etry k ę cy w iłn ą sto sow an ą przez c y w iln e organ a p u b liczn e z p om in ięciem rubryki w y z n a nie.
M in isterstw o d ziałało n ie sły c h a n ie op iesza le. O dpow iedź w sp ra w ie skarg osób b ezw y zn a n io w y c h oraz s w e sta n o w isk o w o b ec m em oriału A. R żew sk iego, przesłało dopiero po u p ły w ie roku do w o jew o d y łódz kiego. M in isterstw o stan ęło na gru n cie p rzestrzegan ia ob ow iązu jących przepisów . „[...] p on iew aż ob ow iązu jącem i d otych cza s na ob szarze b. zaboru ro syjsk iego u sta w o d a w stw u n ie je st zn an e p ojęcie b ezw y zn a n io w ości, przeto aż do w y d a n ia n ow y ch w tym w zg lęd zie p rzep isó w p raw n ych muiszą być p rzestrzegan e istn ieją ce o b e c n ie na tym obszarze po sta n o w ien ia u sta w o w e co do p row a d zen ia kisiąg m etryk a ln ych i w p i sy w a n ia do nich aktów stan u c y w iln e g o ”54. M in isterstw o podkreślało jednakże, iż sto ją c na g ra n cie k on stytu cji n ie m ożna sto so w a ć żad n ych ogran iczeń w y z n a n io w y ch . P rz y to cz y ło od pis pism a p rok uratu ry g e n e ralnej z dn. 28 lu tego w sp r a w ie w y sie d le n ia Jankla M orensztajna ze w si S m a gorzew gm. G oździków pow . op oczyń sk i, jak się n a leży d om y ś lać zrodzonej n a tle w y z n a n io w ej. Otóż prokuratura oparła się n a ar tyk u le 96 k o n sty tu cji z dn. 17 III 1921 r. głoszącym , iż od d n ia jej ogłoszen ia, tj. z d n iem 1 VI 1921 r. n ie m ogą być sto so w a n e żadne og ra n iczen ia w y z n a n io w e co do w yb oru m iejsca zam ieszk an ia (art. 10).
64 O dpis pism a M W RiO P w sp ra w ie zało żen ia k sią g m e try k a ln y c h dla osób b e z w y zn an io w y ch , tam że, 29 IX 1922, n r 40(156), s. 11.
P rz y to czy ła też art. 99 zezw alający na istn ie n ie u staw regu lu jących obrót ziem ią, by n a p o d sta w ie ich stw ierd zić, iż spi'aw a ek sm isji M o- ren sztajn a n ależy je d y n ie do k om p eten cji urzędów ziem sk ich 5''’.
P od o b n ie na k on sty tu cję p o w o ły w a ła się Rada M iejska w Łodzi, w g R ady „w p row ad ziła o n a i u św ięciła w p ra w ie publiicznem in sty tu cję b ezw yzn an iow ości”. P rzy w o ły w a ła artyku ł 112, k tóry stw ierd zał, iż „n ik t n ie m oże być zm uszony do udziału w czyn n ościach lub obrzędach r e lig ijn y c h ” oraz 126, który n akazyw ał, by w sz e lk ie p rzep isy n ie zg o d n e z p o sta n o w ien ia m i k o n sty tu cji w in n y być d o roku od jej o g ło szen ia u ch y lo n e w z g lę d n ie zm ien ion e. Rada M iejska u w ażała też, iż od m o m en tu o g ło szen ia k o n sty tu cji p o jęcie b ezw y zn a n io w o ści zostało u zn an e n a całym ob szarze p aństw a. T ym czasem , jak stw ierd za ła Rada M iejs ka, w d zied zin ie p raw a cy w iln eg o w kwes,tii a k tów sta n u cy w iln eg o i rozw odów nadal osobom b ezw y zn an iow y m u n iem ożliw ian ym było sp orząd zan ie a k tó w św ieck ich , zaw iera n ie św ieck ich m a łże ń stw i prze p row ad zan ie św ieck ich rozw od ów , m im o iż od o g ło szen ia k on stytu cji d aw n o m in ął rok. N ie zo sta ły stw o r zo n e gw a ra n cje c y w iln e i p ra w n e w o ln o śc i su m ien ia , tak u ro czy ście zastrzeżon e p rzez tę u sta w ę zasad n i czą d la osób n a leżących do w y z n a ń n ie zn a n y c h lub n ien a leżą cy eh do żad n ego w yzn an ia. W yp om inała przeto Rada, iż „ w b rew k o n sty tu c ji i w ła sn em u su m ien iu oso b y te są zm uszane do u działu w czynn ościach i ob rzędach r e lig ijn y c h ”. St*wierdzała też, iż „ setk i rodzin, zw łaszcza z G alicji i W ielkopolski, p rzesied lo n y ch n a teren b. zaboru rosyjsk iego, o czek u ją na możność leg a liza cji d zieci zrodzonych z małżeństw c y w il n y c h ”. N a sw y m p le n a r n y m p o sied zen iu 12 X 1922 r. podjęła u ch w a łę Wzywającą M agistrat „do wyjednania u władz rozporząd zen ia w y jaśn iającego czy sto su ją się o d p o w ied n ie p rze p isy do osób n ależą cych do w y z n a ń n iezn a n y ch o ra z d o osób n ien ależą cych do żadnego w y z n a n ia ”58.
S p ra w y te ży w o p oru szały coraz szersze kręgi m ieszk a ń có w i o p i nia publiczna głośno na n ie reagow ała. B ow iem do U rzędu Stanu C y w iln e g o p rzy M agilstracie łódzkim n a p ły w a ły coraz to n o w e p odania „o w c ią g n ięciu d o rejestirów u rod zeń d zieci zrodzonych z m a łżeń stw z a w a rty ch na te ren ie R zeczyp osp oiitej, przed w ład zą św iec k ą ”. Organ sam orządu łód zk iego in form ow ał, iż d o ty c z y ło to rów n ież „liczn ej rz e sz y n a u c z y c ie li i u rzędników , em igrujących z M ałopolski do Łodzi, k tó re n a zasad zie airt. 14 u sta w y zasad n iczej austriackiej o p o w szech n y ch p raw ach o b y w a te li z dn. 21 XII 1867 r., w y stą p iły z gm in relig ijn y ch , w k tórych się u rod ziły i k o rzy sta ją c z d o b ro d ziejstw a u sta w y z dn.
65 Tam że, s. 11.
9 IV 1870 r. o p row ad zen iu m e try k stan u osób n ie n ależą cych d o żad n ego p raw n ie uzn anego K ościoła, z a w a d y ślu b y c y w iln e p rzed staros tam i lub m a gistratam i w M ałop olsce”37. M ałżeń stw a ta k ie n iejed n o k ro t n ie p ragn ęły zapisać sw e d zieci w rejestra ch c y w iln y c h i n ie ch ciały u daw ać się do w ład z i u rzędów re lig ijn y ch dla sp orząd zenia k on iecz n y ch ak tów .
N a p o d sta w ie w y ż ej w sp om n ian ej u ch w ały RM M agistrat w y stą p ił przeto d o M in isterstw a W yznań R eligijn ych i O św iecen ia P u b liczn ego z dw om a zap ytan iam i:
1. C zy je s t zg o d n e z art. 9 o raz art, 92 u stę p 2 K o deksu P o stęp o w an ia C y w iln eg o z a k ła d a n ie i p ro w a d z e n ie dla osób n ie n a le ż ą c y c h do żad n eg o p ra w n ie u zn an eg o K ościoła i p o ch o d zący ch z b. z ab o ró w a u s tria c k ie g o i p ru s k ie g o św iec kich re je s tró w a k tó w sta n u cy w iln eg o w U rzędzie przy M a g istra c ie na w zór i przez an a lo g ię z re je s tra m i d la n ie c h rz e śc ija n i d y sy d en tó w .
2. C zy do re je s tró w p o w y ższy ch m ogą być w p isy w a n e ró w n ież a k ty sta n u cy w iln eg o osób p o ch o d zący ch z b. zab o ru ro sy jsk ie g o , k tó re lege arlis w y stą p ią u p rz e d n io na zasa d z ie art. I l l — 112 K o n sty tu c ji o raz ro zp o rząd zen ia z dn. U I 1921 r. nr 3 M in istró w o zm ianie w y z n a n ia z gm iny w y zn an io w ej, do k tó re j d o tąd n a le ż a ły 68.
S ta ran ia te p rzez w ie le lat n ie zo sta ły u w ień czo n e su k cesem i n ie d oczek a ły się rozw iązan ia w o k resie d ziałaln ości SW P. W Łodzi zbiegło s ię to ze zm ianą ob licza p olityczn eg o w yb ran ej w 1923 r. R ady M iej sk iej n ow ej kadencji, która n ie w y k a z y w a ła żadnego za in ter eso w a n ia tą k w estią. T oteż podjął tę sp ra w ę PZMW, co w Ł odzi u ła tw ił m u fakt, iż kolejn a RM w yło n io n a z w yb orów w 1927 r. zn ów m iała w sw ym sk ła d zie lu d zi sp rzyjających zab iegom o p ra w n e u reg u lo w a n ie urzędo w e j rejestra cji osób b ezw y zn a n io w y ch . P rzeto Zarząd M iejsk i w Łodzi p o n o w n ie sk iero w a ł m em oriał d o w ład z m in isteria ln y ch , tym razem do M in isterstw a S praw W ew nętrzn ych , w sk azu ją cy n a „k onieczn ość zap row ad zen ia sp ecja ln y ch k siąg d la osób n ie n ależący ch do żad n eg o z p raw n ie u zn a n y ch w y z n a ń ”, do k tórych w n oszo n o by rów n ież za p i sy d zieci zrod zon ych z m ałżeń stw , które zaw a rte zostały przed w ład za m i św ieck im i. T ym razem Zarząd ak cen tow ał siilnie sy tu a cję osób z b. zaboru rosyjskiego, „które o św iad czyły przed p ow iatow ą w ładzą ad m in istra cji ogóln ej, że w y stę p u ją ze zw iązk u religijn ego , d o którego dotychczas należały nie przystępując do jak iegok olw iek innego w y zn a n ia ”69.
67 W spr aw ie re je str ó w dla b e z w y z n a n i o w y h, ta m ie , s. 1. 58 Tam że, s. 4.
5> S a m orząd m. Łodzi w lalach 1928 1932, S p ra w o zd a n ie Zarz ądu M ie jsk ie g o ,
Z ałoży ciele PZMW k on sty tu u ją c n o w ą organ izację n a ty ch m ia st pod n o sili k w estię zap row ad zen ia p ra w n ie u zn anych zapisów osób b ezw y zn an iow ych . P od jęli też ak cję w y stę p o w a n ia z gm in w y z n a n io w y ch celem w zm o cn ien ia rzeczow ej arg u m en tacji n a rzecz u zn an ia sta n u praw nocyw ilneigo w o ln o m y ślic ie li w całej P olsce, p odob n ie jak to istn ia ło „ w d w óch b yłych , szczęśliw y ch pod tym w zględem , zaborach”80. S zan sę realizacji tego p ostu latu u p atryw ał Z w ią zek w Łodzi w n ow ym sam orządzie, który p ośw ięcał sp ra w ie b ezw y zn a n io w y c h w ie le uw agi, a tak że w akcji a n ty k leryk aln ej p odjętej n a forum Sejm u p rzez S tron n ic tw o C hłopskie oraz PSL „ W y zw o le n ie”. Z w iązek u w ażał nadto, iż
tak d łu gotrw ałe n ie u r eg u lo w a n ie p raw n e tego problem u b yło rów nież w y n ik iem zan ied b ań sa m eg o ruchu w o ln o m y ślic ielsk ieg o w P olsce. P o sta n o w ił p rzeto w zm óc staran ia i p oprow ad zić za b ieg i bardziej en er giczne. N a silił też d ziałaln ość p rop agand ow ą i ag ita cy jn ą za w y stę p o w a n iem z gm in w y z n a n io w y ch . W ram ach tych d ziałań Zarząd G łów ny PZMW polecił, za przyk ładem k oła w arszaw sk iego, rozp ow szech n ić pla kat w y d a n y na tę ok oliczn ość. O brazow ał o n najazd arm ïi p ań stw a w a ty k a ń sk ieg o na n iep od ległe ziem ie P olski. Zarząd kola łód zk iego w zbogacił go sp ecjaln ie w tym celu napisaną odezw ą. R ozlepiono je w m ieście. W ładze k o ścieln e poczu ły się d o tk n ięte i w n io sły za żalen ie do urzędu starościń sk iego. T en sk iero w a ł sp ra w ę do sądu k w a lifik u ją c ją z art. 170 KK, k tó ry głosił, iż „K to p u b liczn ie rozp ow szech n ia fa ł s z y w e w iad om ości, m ogące w y w o ła ć niepokój p u b liczn y podlega karze aresztu do lat 2 i k a rze grzyw fny”. Na szczęśc ie sąd n ie d o p a trzył się w tym d ziałan iu zn am ion p rzestęp stw a i sąd zon y za to 21 I 1933 r. „niepopraw ny recyd yw ista b lu źn ierca” prezes Zarządu koła łódzkiego dr Z. M ierzyński został tym razem uw olnion y od w in y i kary81.
W alkę o p raw o do ślu b ów cy w iln y ch , św ieck ieg o obrządku n a ro dzin i zgonu p row ad ził Z w iązek n ie ty lk o w a tm o sferze n a gon k i ze stron y p rzed sta w icieli K ościoła, a le także a g resy w n y ch d zia ła ń p artii i organ izacji ch rześcijań sk ich. Wśród n ic h n ader o str o w y stę p o w a ł C h rześcijań ski Z w iązek M łodzieży Pracującej „O drodzen ie”, k tórego IV Zjazd o d b y ty w P ozn an iu 10 IX 1933 r. p rzyjął rezo lu cję w y stęp u jącą p rzeciw k o akcji św iad om ego m a c ie rzy ń stw a i p rzeciw k o ślubom c y w iln y m 82.
Z ak cji podjętej p rzez PZMW za w y stę p o w a n iem z gm in w y z n a n iow ych zachow ał się ślad w postaci odpisu pośw iadczenia w yd an ego
cu Rozłam w śró d m y ś lic ie li łódz kich, „ Ilu stro w a n a R ep u b lik a", 2 V 1928, s. 6. 01 Dr M i e r z y ń s k i u n ie w i n n io n y , Proces o p la kat w o ln o m y ś li c le l s k l , „G łos P o
ra n n y " 24 1 1933, s. 7.
p rzez S tarostw o G rodzkie w Łodzi 27 X II 1930 г., a d o ty czą ce znanego w m ie śc ie lekarza d ziałacza K PP A rtura B anasza. D ok u m en t ów s tw ie r dzał
Pan A rtu r B anasz z a m ieszk ały w Łodzi przy ul. W ó lc z a ń sk ie j 23, u ro d z o n y 24 VIII 1884 r. w Łodzi, sy n L ew ka i M a rjem -D o ro ty z H iszb erg ó w m ałżonków B anaszów w y z n a n ia m ojżeszow ego, w y stą p ił z w y zn an ia m ojżoszow ego i o św iadczył, iż odtąd, tj. od d n ia 26 V 1929 r. n ie n ależ y do żad n eg o w y zn an ia. P o św iad czen ie n in ie jsz e w y d a je się celem o k a z a n ia przy w y je d n a n iu dow odów o sobistych.
W aktach z tą sp raw ą zw ią z a n y c h zn alazły się też p olecen ia, by:
1. o d n o to w ać w k sięd ze s ta łe j lu d n o ści m. Łodzi przy A rtu rz e B anaszu pod n r 1109, a 84 o p rz e jśc iu z w y z n a n ia „m o jżeszo w eg o " do „g m in y b ezw y zn an io w y ch " 2. zaw iadom ić o p ow yższym Łódzkie S taro stw o G ro d zk ie
3. w łączy ć do d o w o d ó w 0*.
Jednakże akcja rejestrow an ia w U rzędzie Stanu C yw iln ego w Łodzi b ezw y zn a n io w y c h b yła nader u tru d n ion a i p rzeb iegała bardzo p ow oli. Do 1932 r. w rejestrach tej grupy m ieszkańców n ie w pisano żadne
go ślubu a n i zgonu, je d y n ie 9 p rzyp ad ków urodzeń04. N a to m iast w dniu sp isu p o w szech n eg o 9 XII 1931 r. w Łodzi od n oto w a n o 199 osób b ez w y z n a n io w y ch , które jako ję zy k o jc z y sty p od aw ały żyd ow sk i.
W raz z p ow sta n iem PZMW o d ży ła też od lat p od ejm ow a n a sp raw a założen ia cm en tarza d la grzeb an ia zw ło k łudzi p ragn ących d ok o n y w a ć pochów ku św ieck im ob yczajem . O rganizatorzy koła łódzkiego p ostan o w ili w zm ó c staran ia o cm entarz dla bezw yznaniow ców ® 5. P rzy p o m n ieli w ię c u ch w ałę Rady M iejskiej podjętą w 1922 r., która p o le ciła M agi str a to w i ten p o stu lat do realizacji. K o szty z tym z w ią z a n e p rzew id zia n e zostały w ó w c za s w b u d żecie U rzęd u S tan u C yw iln ego. M agistrat op ierają c się n a tych p osta n o w ien ia ch p olecił K om isji do zak u pów gru n tów n ab yć ob szar ziem i p rzezn aczon y na taki cm en tarz. Z alecono n aw et, by dokonano zakupu w d zieln ic y D o ły 68. S p r a w y n ie u dało s ię jedn ak za ła tw ić za tejże k ad en cji R ady M iejskiej. N a stęp n a zaś Rada sk u teczn ie storpedow ała poczyn ione już starania i na kilka lat w y
kreśliła ten tem at z zakresu sw oich prac.
K oło łód zk ie PZMW sta n ęło n a sta n o w isk u , iż u ch w a ła RM z 1922 r.
“ A rchiw um K om itetu Ł ódzkiego PZPR, A k ta o sobow e działaczy ro b o tn iczy ch , t. A rtu ra B anasza.
64 Sam orząd ni. Łodzi w latach 1928— 1932..., s. 274. 08 „ Ilu stro w a n a R ep u b lik a" 2 V , 29 V III 1928, s. 5, 6.
u C m e n ta rz dla b e z w y z n a n i o w y c h , „ P zicn n ik U rzędow y W o je w ó d z tw a łó d zk ieg o "