• Nie Znaleziono Wyników

Zgon ks. prof. dr Piotra Chojnackiego

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Zgon ks. prof. dr Piotra Chojnackiego"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

Józef Chalcarz

Zgon ks. prof. dr Piotra Chojnackiego

Collectanea Theologica 39/4, 149-150

(2)

Collectanea Theologica 39/1969/f. IV

KS. JÓZEF CHALCARZ, WARSZAWA

ZGON KS. PROF. DR PIOTRA CHOJNACKIEGO

Dnia 30 marca 1969 r. zmarł w Warszawie w 72 roku swego życia śp. ks. prof. dr Piotr C h o j n a c k i (ur. 31. I. 1897). Czterdziestolecie jego działalności naukowej i dydaktycznej, obchodzone uroczyście w ATK dwa lata temu, stanowiło sposobność dla podsumowania naukowego i dydaktycz­ nego dorobku nieżyjącego już dziś jubilata. Toteż zdajemy sobie sprawę z tego, jak pracowite i owocne życie zamknęła na zawsze ta niespodzie­ wana śmierć. W numerze 2 • półrocznika „Studia Philosophiae Christianae” z 1967 roku, dedykowanym ks. prof. C h o j n a c k i e m u , zainteresowany znajdzie wyszczególnienie i charakterystykę tego dorobku. W tym miejscu ograniczymy się do ogólnej oceny owoców pracy śp. prof. C h o j n a c k i e ­ go, gdyż są one dostatecznie wartościowe, aby zapewnić zmarłemu trwałą pamięć wśród tych, którzy w przyszłości zajmować się będą filozofią to- mistyczną.

Polskie Towarzystwo Teologiczne jest winne śp. ks. C h o j n a c k i e m u szczególnie trwałą, żywą i wdzięczną pamięć. Zmarły bowiem był jego współ­ organizatorem, przez pewien okres prezesem, oraz aktualnym członkiem zespołu redakcyjnego naszego kwartalnika. Ale ważniejsze jeszcze jest to, że niezależnie od sprawowanej funkcji śp. prof. C h o j n a c k i siłą swej niezwykłej osobowości był w tej organizacji ożywiającą duszą.

Fundament owej osobowości zmarłego stanowiły nieprzeciętne zdolności umysłowe. Od swych rodziców otrzymał solidne chrześcijańskie wychowa­ nie i wszechstronne wykształcenie. Łaska kapłańskiego powołania znalazła podatny grunt, a studia filozoficzne i teologiczne (w Wyższym Seminarium Duchownym w Kielcach, 1913—1917) odpowiadały całkowicie abstrakcjoni- stycznemu typowi jego inteligencji. Zasada fides ąuaerit intellectum była dla śp. prof. C h o j n a c k i e g o nie tylko teoretycznym postulatem teologii jako nauki, ale również psychiczną potrzebą. Tę potrzebę realizował z właś­ ciwym sobie poczuciem konsekwencji, co znalazło wyraz w wyjątkowej pil­ ności w studiach seminaryjnych, w podjęciu dalszych studiów filozoficz­ nych oraz odpowiednim doborze tematyki, jaką się zajął w toku naukowej i dydaktycznej działalności. Stojąc wyraźnie na stanowisku autonomii nauk filozoficznych podejmował wszakże takie tematy, które były ważne dla teo­ logii lub duszpasterstwa. Jak sam mawiał, miał szczęście do mądrych bis- kupów-ordynariuszy, którzy mu tę realizację psychicznej potrzeby dalszego pogłębiania filozoficznej wiedzy ułatwili.

W związku ze wspomnianą potrzebą pozostawała szczególna troska śp. prof. C h o j n a c k i e g o o dobre przygotowanie tych, którzy byli prede­ stynowani na wykładowców w wyższych seminariach duchownych. Z nią też były związane jego smutki i radości. Gdy widział u księży studentów naukowy entuzjazm i zaangażowanie, cieszył się tym bardzo nie szczędząc

(3)

150 K S . JO Z E F C H A L C A R Z

ze swej strony pomocy. Zaś pomoc swą rozumiał w ten sposób, by nauczyć młodych samodzielnego a zarazem ścisłego myślenia. Z tego względu prefe­ rował seminaria i konsultacje nad inne formy kształcenia.

Chrześcijańską filozofię w koncepcji i wykładzie św. Tomasza z Akwinu śp. prof. C h o j n a c k i znał w stopniu wyjątkowym oraz wysoko ją cenił. I to, że akceptował także zasadne tezy innych kierunków filozoficznych, wcale nie pozostawało w sprzeczności z wysoką oceną tomizmu. Właśnie do­ wodziło znajomości ducha tomizmu. Wszak naczelnym celem Tomaszowego filozofowania była prawda. Tomizm ze swych założeń jest filozofią otwartą. I taki właśnie tomizm głosił śp. prof. C h o j n a c k i .

W związku z psychiczną potrzebą ks. C h o j n a c k i e g o , znajdującą wyraz w zasadzie: fides ąuaerit intellectum, kształtował się jego stosunek do ludzi. Był ludziom bardzo życzliwy, ale tym trudnym rodzajem życzli­ wości. Trudnym dla tego, co ją wyświadcza i nie zawsze łatwym do zrozu­ mienia ze strony bliźnich. Nie ubiegał się za sztuczną popularnością. Słu­ żył bliźnim dostarczając im to, co sam najwyżej cenił: zrozumienie sensu istnienia i rozpoznanie autentycznych wartości. Ale ten rodzaj służenia bliź­ nim bywa niekiedy, podobnie jak leczenie, bolesny dla bliźnich i z tego powodu niewdzięczny dla tego, kto przysługę wyświadcza. Wdzięczność w ta ­ kich wypadkach jawi się niestety zbyt późno...

J. B a lm e s zwykł powtarzać: „Jeślibym miał być filozofem za tę ce­ nę, iż przestałbym być człowiekiem, to wolałbym porzucić filozofię i być człowiekiem”. Śp. ks. C h o j n a c k i e m u tego rodzaju obawy się nie na­ suwały. U niego żywa katolicka wiara oraz jej etyczny postulat: miłość bliź­ niego nie tylko nie sprzeciwiała się akceptowanej filozofii, ale dziedziny te wzajemnie się dopełniały. Jego osobowość katolickiego kapłana i profesora filozofii była całkowicie zintegrowana.

Cytaty

Powiązane dokumenty

I przez cały czas bardzo uważam, dokładnie nasłuchując, co się dzieje wokół mnie.. Muszę bardzo uważnie słuchać, ponieważ nie mam zbyt dobrego

– „Połączenie Centrum Onkologii Ziemi Lu- belskiej (COZL) i szpitala im. Jana Bożego w Lublinie ma rozwiązać problem braku kontraktu na nowe procedury me- dyczne dla

– Uznaliśmy, że wsparcie się zespo- łem wybitnych ekspertów, fachowców z  dziedziny medycyny, organizacji ochrony zdrowia, ekonomii i nauk spo- łecznych będzie dla

Konsekwencje upadków postrzegane poprzez pryzmat (i) wyłącznie symptomów: złama- nia bioder, bliższego końca kości udowej oraz inne złamania i urazy; (ii) symptomów i interakcji

Nie może być nią jednak byt, gdyż „element empi ­ ryczny i czysto logiczny stanowią w istocie dwie możliwe postacie bytu realnego i idealnego (6bimun peajibHjno u

Z komplikacji wywodu, a zarazem złożonej intencji Schellinga zdaje sprawę najlepiej cytat z klasycznej monografii Schellinga pióra XIX-wiecznego histo ­ ryka filozofii, Kuno

Zwracając się do wszystkich, Ojciec Święty raz jeszcze powtarza słowa Chrystusa: „Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by

Z Frankiem Piątkowskim, który w tamtych czasach naszych studenckich był zwany nie Frankiem, tylko Hipciem, poznaliśmy się na pierwszym roku studiów, bo mieliśmy – polonistyka