102
Grzegorz Lorek
Starostwo Powiatowe w Bełchatowie
Polityk – regionalista
Każda wieś, gmina, powiat w województwie łódzkim różnią się całkowicie, nie tylko krajobrazem, innym wzrostem ekonomicznym, ale przede wszystkim ludźmi – ich doświadczeniem życiowym.
Trzeba tu zaznaczyć, że okres wojen i przemian politycznych XX wieku oraz rozwój gospodarczy np. regionu bełchatowskiego odcisnęły piętno na spo-sobie myślenia, a tym samym na podejściu do rządzenia regionem.
Życie każdego człowieka jest czymś jedynym i niepowtarzalnym. Tylko ten, kto przeżywa je zgodnie ze swoim sumieniem może o nim decydować. Tyl-ko ten bowiem, kto przeżywa od wewnątrz daną sytuację, zna wszystkie jej aspekty. Człowiek ponosi konsekwencje własnych działań i dlatego ma też pra-wo decydować. Chociaż każde doświadczenie jest jedyne i niepowtarzalne, to jednak z drugiej strony stanowi ono część doświadczenia człowieka w sensie ogólnoludzkim. Fundamentalne sytuacje życiowe przeżywamy w sposób od-mienny ale i analogiczny, dlatego to, co przeżył ktoś inny, może rzucić światło na nasze doświadczenie. Uczymy się z doświadczenia innych ludzi i doświad-czenie to może nam pomóc w zrozumieniu tego, czego sami doświadczamy. Decydując o działaniu, nie zawsze jednak decydujemy tylko o sobie samych. Jest to szczególnie ważne w przypadku decyzji podejmowanych przez polityka, lide-ra, samorządowca. W związku z tym, poza cechami charakteru wyniesionymi z domu, nabytym wykształceniem (ukończonymi studiami) – istotnym aspektem, który zdecyduje o emocjonalnym i praktycznym zaangażowaniu się w działal-ność społeczną, jest dobro wspólnoty. Żeby je dostrzec i właściwie ocenić należy spełnić szereg kryteriów związanych z własną postawą.
Polityk-regionalista musi posiadać charyzmę. To zasadnicze źródło władzy i prestiżu. Charyzmatyczny przywódca umie nakłonić swoich podwładnych do wykonania wydanych poleceń bez używania instrumentów perswazji. Jest naśla-dowany, w związku z czym, jego postawa kształtuje nawyki w środowisku współpracowników, także tych, nie mających z nim bezpośredniego kontaktu. Przekłada się to na atmosferę panującą w instytucji, klimat pracy, stosunek po-szczególnych osób do zagadnień sumienności, zaangażowania, czy uczciwości. Zjawisko charyzmy ma związek z potrzebą poszukiwania autorytetów – sterni-ków codziennego życia. Charyzma nabiera znaczenia w sytuacjach ekstremal-nych, ma powiązanie z fachowością, przenikliwością, zdecydowaniem. Trzeba być pozbawionym wahań i niepewności. Zwłoka w działaniu nie sprzyja
budo-103 waniu autorytetu i ukazuje niemoc lidera. Charyzma stanowi więc swoistą od-powiedź na zapotrzebowanie społeczne. Przywódca może brać przykład z za-chowań dawnych wodzów jak również z postaw „zwykłych” obywateli.
Częścią systemu władzy jest propaganda. Jej zaniedbywanie prowadzi do utraty kontroli. Umiejętność budowania charyzmy leży jednak nie tylko w rękach specjalistów od propagandy i wykonawców ich zamówień. Wodzostwo ujawnia się w czasie codziennych zwykłych rozmów kuluarowych, czy publicznych. Nie może być także pozbawione wytrwałości w dążeniu do celu oraz przysłowiowe-go szczęścia. Odpowiedzialność za los wspólnoty – grupy, którą przychodzi mi reprezentować, determinuje do sprawniejszego działania. Charyzma może być pomocna w mobilizowaniu grupy do pracy.
Wśród innych cech – działacza, polityka regionalnego, wymienię: umiejęt-ność onieśmielenia rozmówców, przyciągania uwagi, przekonywania ich i narzu-cania swojej woli. Istotnym aspektem w funkcjonowaniu polityka-regionalisty jest umiejętność podejmowania decyzji. Decyzji nie podejmujemy samotnie. Wpływ na nią ma świat wartości, który nabyliśmy w rodzinnym domu oraz w najbliższym otoczeniu. Wydaje się on nam obiektywny i dlatego właśnie przemawia do naszej odpowiedzialności i do naszego sumienia. Świat wartości odsłania się przed nami, jako istniejącymi we wspólnocie i domaga się, aby go egzystencjalistycznie urzeczywistnić w naszym działaniu. Intersubiektywność nabiera sensu dzięki obiektywności wartości, o których pamiętamy przy podej-mowaniu konkretnych decyzji.
Wspólnota regionalna różni się od innych typów wspólnot, gdyż mamy do czynienia z grupą niejednorodną, opartą na ogólnej tożsamości etnicznej, czują-cej związek z miejscem urodzenia, nauki, czy pracy. Punkt widzenia tej społecz-ności wywodzi się z jej potrzeb, których zaspokojenie posiada znaczenie klu-czowe. Uprawianie polityki w takich warunkach nie jest łatwe. Polityka jest sztuką prowadzenia wspólnoty ku dobru, przy jednoczesnym respektowaniu wolność każdego z jej członków. Trzeba być otwartym na kompromisy, ale bez rezygnowania z tego co istotne. Dylemat polityka-regionalisty polega często na niemożności przekonania do dobra i prowadzenia ku dobru. Problem tzw. intere-su grupy, wykreowanego zwykle przez jednostki sprowadza się do sytuacji, w której „większość ma rację”. Najczęściej jednak większość się myli, ale jest manipulowana przez mniejszość. Konieczna staje się zatem próba przekonania większości lepszymi argumentami, starając się o to, aby ludzie zrozumieli nasze racje. Większość podejmuje słuszne decyzje, o ile tylko zostanie odpowiednio poinformowana i jeśli w odpowiedni sposób przedstawi się jej wchodzące w grę alternatywy i wartości. Określiłbym to – realizmem i umiarkowaniem w przeko-nywaniu grupy.
Co determinuje postawę i tożsamość regionalisty? Przekonanie co do wy-znawanych wartości oraz wizja lepszego świata – w znaczeniu zamieszkiwanego regionu. Zadanie prowadzenia grupy i dbania o to, by nie została oszukana.
104
Świadomość, że ta troska jest procesem permanentnym (nigdy się nie kończy). Trzeba bezkompromisowo kochać prawdę, a zarazem trzeba posiadać zdolność do zawierania dobrych kompromisów w celu osiągnięcia jak największych ko-rzyści dla regionu i jego mieszkańców. Należy kierować procesem, który może być tylko stopniowy, w którym czasami najlepszy możliwy do osiągnięcia wynik będzie polegał na wyborze mniejszego zła.
Według mnie powyższe determinuje i mobilizuje do działania, szczególnie dziś, w czasach, w których bezwstyd, demonstracja oportunizmu i zdrada fun-damentalnych zasad jest wyznacznikiem dla wielu działań. W poszukiwaniu tej trudnej i delikatnej równowagi nie należy jednak nigdy zapominać o przykładzie św. Tomasza Morusa, który nie przypadkiem jest patronem polityków. Na ile to tylko możliwe, trzeba unikać konieczności wyboru pomiędzy zwycięstwem politycznym i własnym sumieniem. Polityk powinien osiągać to, do czego dąży, bez zdradzania własnego sumienia. Jeśli jednak okoliczności uniemożliwiają zachowanie tej równowagi, należy wówczas bez wahania iść za głosem własnego sumienia.