• Nie Znaleziono Wyników

Przesłanki perspektywiczne polityki remontowej w zakresie uprzemysłowionego budownictwa mieszkaniowego (zarys problemu, koncepcja badań)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Przesłanki perspektywiczne polityki remontowej w zakresie uprzemysłowionego budownictwa mieszkaniowego (zarys problemu, koncepcja badań)"

Copied!
14
0
0

Pełen tekst

(1)

A C T A U N I V E R S I T A T I S L O D Z I E N S I S FOLIA OECONOMICA 26, 1963

K rz y s zto f Stangierski*

PRZESŁANKI PERSPEKTYW ICZNEJ POLITYKI REM O N TO W EJ W ZAKRESIE UPRZEMYSŁOW IONEGO

BU DO W N ICTW A M IESZKANIOW EGO (ZARYS PROBLEMU, K O N C EPCJA BADAN)»

PROBLEM LUKI REMONTOWEJ

Z agadnienia rem ontow e od w ielu lat p o z o sta ją w naszym k raju w cieniu p ro b lem aty k i in w esty cy jn ej. M a to od b icie w p o lity ce p a ń stw a, k tó ra faw o ry zu je rozw ój now ych in w esty cji p rz y sp y ch an iu z a -spo k o jen ia p o trzeb rem ontow ania n a ra sta ją c e g o w olum enu środków tirwalycih n a p lan dalszy. W y razem u p o śled zen ia zagadnienia rem on-tów jest rów nież stan nauk: -technicznych i eko n o m iczn y ch o raz badań w tej dziedzinie. Jeśli p o ró w n am y ilość p rac z zak resu szero k o p o ję -te j problem aliyki in w e sty c y jn ej (-teoria w zrostu, rach u n ek eko n o m icz-nej efek ty w n o ści in w estycji, p ro g ram o w an ie rzeczow e i reg io n aln e inw esty cji, planoinw anie i p o lityka in inw esty cy jn a, o rg an izacja pro cesu in -w e sty cy jn e g o itp.) z ilością o p rac o -w ań do ty czący ch rem ontó-w — to niedorozw ój b ad ań z zak resu p ro b lem aty k i rem o n to w ej jest n a d w y -raz w ym ow ny. O ty m w a rto pam iętać, gdyż dzięki tem u spostrzeżeniu chcę zw rócić uw ag ę n a pilną konieczność zajęcia się przez o d p o w ied -nie dziedziny n au k tą zan iedbaną pro b lem aty k ą. N ie może być w szak mowjy, b y p rzy stęp o w ać do zw ro tu w p o lity ce gosp o d arczej zm ierzającego do sto p n io w ej likw idacji luki rem o n to w ej bez u p rzed n ieg o o g ra -niczenia luki w sta n ie w iedzy. R ozsądna p o lity k a g o sp o d arcza m usi

’ Dr, adiunkt w Zakładzie Ekonomiki Budownictwa i Inw estycji, Instytutu Ekono-miki Produkcji UŁ.

1 A rtykuł przedstaw ia szkic teoretyczny problemu badawczego, który został zgło-szony ja k o część Programu Rządowego PR-5 przez zespół Zakładu Ekonomiki Bu-dow nictw a 1 Inw estycji UL. Istotne części tego problemu opracowali dr A. BoroWicz i dr E. K ucharska-Stasiak.

(2)

być u zb ro jo n a w odpow iednie narzędzia, m a ć p rec y z y jn ie (p atrzeb y rem ontow e i czynniki je sty m u lu jące. D opiero w edle ty ch p rzesłan ek , kitóre m oże d o starczy ć n au k a, m ożna podjąć p rzem y ślan e kroki p ra k -tyczne: p ro g ram o w an ie, p lan o w a n ie i rea liz a c ję rem ontów .

W ró ćm y w szakże do p ro b lem u rem o n tó w w naszej gospodarce. J a -ko ilu stra c ję zan iedbań w te j dziedzinie p rzed staw iam tab. 1. Liczby T a b e l a 1 M ajątek trw ały a nakłady na rem onty kapitalne

W yszczególnienie 1960 1971 1972 1973 1974 1975 1978 1979 1. Środki trw ałe brutto,

mld zł 23,04 36,07 38,25 40,83 44,48 48,39 63,68 69,04 2. N akłady na kapitalne

rem onty, mld zł 17,382 56,202 63,819 64,214 36,832 40,513 39,124 38,124 3. Stopa remontowa (2:1)

e/o 0,75 1,56 1,67 1,57 0,84 0,83 0,61 0,55

Ż r ó d ł o : O pracow anie w łasne na podstaw ie R ocznika sta ty sty c zn e g o 1975, W arszaw a 1975,

s. 143, 14$, 1 R o cznika H o t y e l y c t n i g o Í980, W a rijc a w a 1981, «. 121, 130.

przy to czo n e w tabeli w sk azu ją, iż sy tu a c ja w zak resie p ro p o rcji m iędzy p rzy ro stem n o w ego zasobu m a ją tk u trw ałeg o a p rzy ro stem n a k ła -dów na rem o n ty jest nie ty lk o zła, a le w osltatnich 10 laitach uległa zd ecy d o w an em u po g o rszen iu . Stopa rem ontow a była jeszcze w 1960 r. niezw ykle n isk a (0,75%), co w isto cie ozn aczało d ek ap italizację m ają t-k u trw ałego, zw łaszcza jeg o st-k ład n it-k ó w b u d ow lanych, gdzie m inim al-n a stopa rem oal-ntow a p o w ial-n al-n a w yal-nosić al-n ie m al-niej ja k 1,5% roczal-nie*. Po-ziom taki osiąg n ęliśm y w pierw szych lata ch m inionej d e k ad y (1971— -—1973), lecz n astęp n e lata c h a ra k te ry z u je duży sp ad ek sto p y rem on-tow ej. Stan taki u trz y m u je się do chw ili o b ecn ej.

W o pinii J. G o ry ń sk ieg o nied o ro zw ó j w zak re sie rem ontów w P ol-sce jest w y razem ogó ln iejszej p raw id ło w o ści p o leg ającej n a tym, że w o k resie p rzy śp ieszo n y ch p ro ce só w w zro stu gosp o d arczeg o o raz u p rzem y sło w ien ia w yso k a stopa in w e sty c ji jest często osiągana

kosztem atro fii b u d ow nictw a rem ontowego*. Je st to rów noznaczne z o d ło -żeniem zasp o k o jen ia bieżący ch p o trzeb rem o n to w y ch n a o k re s y póź-niejsze, k ied y k ra j zakończy e ta p fo rso w n ej in d u strializacji. W itym drugim e ta p ie b ard ziej zrów now ażonego ro zw o ju działalność rem o n to

-* Zob. J . G o r y ń s k l , Ekonomika b u dow n i c t w a 1 polityka budowlana, W a r s z a w a 1976, s. 232.

(3)

w a będzie m usiała być pow iększona p o n ad n o rm aln e rozm iary, ab y móc n ad ro b ić sk u m u lo w an e zaległości4.

S tra te g ia tak a m oże budzić u zasad n io n e w ątpliw ości. Po pierw sze, w je j w y n ik u trzeb a się liczyć z n ieu n ik n io n y m i stra ta m i w ty ch o b iek tach m ają tk u trw ałego, k tó re są m niej w y trzy m ałe n a z a n iech a-nie k o n serw acji i rem ontów . Po drugie zaś, do ty ch czaso w y przebieg w yp ad k ó w w tej dziedzinie naisuwa podejrzenie,, iż n a d e jśc ie ow ego d rugiego eitapu ro zw o ju będ zie o d su w an e w coraz to o d leg lejszą p rz y -szłość. W y d a je się, iż problem ten w y k azu je bliskie p o k rew ień stw o z tak im i d ylem atam i n a sze j p o lity k i gospodarczej,, jak; kon su m p cja a ak u m u lacja, g ru p a A i В w p rzem yśle, ro ln ictw o a przem ysł itp. Je st to w ięc sk ład n ik o g ó lniejszego d y lem atu so cjalisty czn ej polityki gosp o d arczej realizo w an ej o d lat w naszym k raju , ale nie tylko.

O kres, w jakim piszę ten a rty k u ł, może sk łan iać do b ard ziej o p ty -m istycznych przew id y w ań co do lo só w p rzyszłej polityki re-m ontow ej. Z akończył się boom in w esty cy jn y , k tó ry jest talk n ie k o rz y stn y dla d b a -łości o istn ieją cy m a ją te k trw ały , a trw a głęboki niż in w esty cy jn y . W o ln e dzięki ternu m oce p ro d u k cy jn e budow nictw a m ogą być sk ie ro -w ane -w szerszym sto p n iu na p o trz e b y resty tu c ji. Istn ieje -w ięc reailna szansa — n a w e t p rz y uw zg lęd n ien iu zm n iejszającej się w ydolności całego org an izm u g o sp o d arczeg o — znacznej p o p raw y w zak resie re -m ontów . O prócz -m ożliw ości je st także i piln a po trzeb a, spow odow ana skum ulow anym i o d la t zaniedbaniam i.

W tej sy tu a c ji sp ołeczno-gospodarczej k ra ju w y d aje się rzeczą szczególnie celow ą i p o trz e b n ą w szczęcie szerokich b ad ań w dziedzinie techniki, technologii i ek o nom iki gosp o d ark i rem ontow ej.

REMONTY BUDYNKÓW MIESZKALNYCH

U trzym yw anie istn iejący ch zasobów m ieszkaniow ych w p ełn ej sp raw ności techniczno-u żytko w e j je st zadaniem rów nie w ażnym jak i b udow anie now ych budynków . S tąd też p ro b le m aty k a k o n serw acji, n ap raw i rem ontów b u d y n k ó w pow inna być ro zp atry w an a na tej s a m ej p łaszczyźnie w ażności co p ro cesy in w esty cy jn e. Do tej p o ry ró w -now aga ta nie b yła zachow ana, co doprow adziło do p o w stan ia znacz-ny ch opóźnień w realizacji zadań rem o n to w y ch istn iejąceg o zasobu m ieszkaniow ego3. P row adzenie rac jo n aln e j p o lity k i rem o n to w ej w b u -dow nictw ie m ieszkaniow ym u tru d n ia p o n a d to m ała ilość p o w ażn

iej-4 Zob. E. R y c h l e w s k i , Popyf budow lany, W arszaw a 1973, s. 16iej-4 1 n. 5 Por. S. K o n e c k i , J, S i t k o w s к 1, A. U l e t d w s k i , R em onty budynków

(4)

szych b ad ań w tym zakresie. Poza tym d aje o sobie znać dotkliw a lu -ka w ew id en cji sta ty sty c z n e j GUS w zak re sie rem ontów b u dynków m ieszkalnych. W zw iązku z tym szczegółow a o cen a w ielkości rem on-tó w w ty ch b u d y n k a c h je s t w zasadzie niem ożliw a. O istn ien iu w zm iankow anego d y stan su m iędzy .potrzebam i rem ontow ym i a zakresem w y -k o n y w an y ch rem ontów su b stan cji m iesz-kaniow ej m ożem y w nios-kow ać jed y n ie w sp o só b p o śre d n i i przybliżony. W ed le m aikroekonom icznych b ad ań E. R y ch lew skiego z 1973 r. a d o ty czący ch o k resu lat sześćdzie-siąty ch n ied o b ó r rem ontów w zasobie m ieszkaniow ym je st „w y raź-ny"®. S tronę podaży w tym rach u n k u rep re z en to w a ła faktyczna stopa rem ontow a, k tó rą a u to r w y szacow ał na 1,2, zaś p o p y t rem o n to w y p rzed staw io n y przez pożądaną sto p ą rem ontow ą w y n ió sł 3,0T. M im o te -go, iż m etoda dojścia do ty c h w y n ik ó w nie g w a ra n tu je ich w ielkiej ścisłości, a u to r w y raża p rzek o n an ie, że sam fak t n ied o b o ru rem ontów w zasobach m ieszkaniow ych nie u leg a kw estii. Do pod o b n y ch w n io s-k ó w doszedł też w cześniej Z. B ogusław ss-ki w in te resu jąc y m studium z 1968 r.8 P o dkreślić w ypada, iż w edle cy to w an y ch w yliczeń E. R y ch le-w skiego luka rem ontole-w a le-w zasobie m ieszkaniole-w ym jest najdotklile-w sza, jeśli do p o ró w n an ia wziąć p o zo stałe ro d zaje zasobów budow lanych: p ro d u k cy jn y i usługow y. W zw iązku z tym po stu lo w ał on — oprócz og ó ln eg o przy śp ieszen ia w y siłk u rem ontow ego — zm ianę stru k tu ry podaży b u d o w n ictw a rem ontow ego, p o leg ającą na zw iększeniu po d a-ży rem ontów b u d y n k ó w m ieszk aln y ch 9.

C ałość zasobów m ieszkaniow ych m ożna ,podzielić n a dwie zasad n i-cze д щ р у : budynki w zniesione m etodam i trad y cy jn y m i o raz budynki realizo w an e w sp o só b u p rzem ysłow iony. Z nacznie w iększe p ro b lem y badaw cze łączą się z zasobem uprzem ysłow ionym . W y n ik a to z m ło-dości i często n ied o jrzało ści tech n iczn ej m eto d u p rzem ysłow ionych. Z d ru g iej zaś s tro n y rem o n ty b u d y n k ó w w zn iesio n y ch m etodam i up rzem ysłow ionym i różnią się od rem o n tó w w y k o n y w a n y ch w b u d y n kach w zn iesionych m etodam i n ieu p rzem y sło w io n y m i10. L iteratu ra fa -chow a p o d k reśla, że „problem rem ontów zasobów b u d ow nictw a m iesz-k an io w eg o w zn iesionego m etodam i u p rzem ysłow ionym i n ie je st jeszcze

s R y c h 1 e w s k i, op. dl., s. 164.

7 Tamże, s. 165. Stopa ta zostala w yznaczona przy założeniu stałej rem ontow ej 0,08%. Przy stałej rem ontow ej 0,05%, pożądana stopa rem ontowa 1,85.

• Zob. Z. B o g u s ł a w s k i , Budownictw o m ieszkaniow e a preferencje I

propor-cje gospodarcze, „Problem y Rozwoju Budownictwa" 1968, z. 5, s. 9— 12.

• R y c h l e w s k i , op. с It., s. 170.

10 K o n e c k i , S i t k o w s k i , U l a t o w s к i, op. cli., s. 7/ por. też J. A c e n d a r - > k i , Trwałość I niezawodność budynków mieszkalnych, W arszaw a 1978.

(5)

ro zw iązany naw et w zało żen iach "11. Dla p rzy szłej p o lity k i rem ontow ej ma to k o lo saln e znaczenie, jeśli zw ażym y n a w y stę p u ją c y w k ra ju o d sze-reg u lat sta n m o n o k u ltu ry tech n iczn ej w (budow nictw ie m ieszkaniow ym — dom inacją budow nictw a up rzem y sło w io n eg o . O b ecn ie zasób ten jest

w zględnie m łody i nie w y stęp u ją w nim n a w iększą sk alę zjaw isk a ,,sta rz en io w e " o pow ażniejszym ch a ra k te rz e. P rzyszłość zm ieni tę s y tu ację zdecydow anie n a niekorzyść. Istn ieją p rz y ty m u zasad n io n e o b a -wy, iż z ak res rem ontów w b u d y n k ach up rzem y sło w io n y ch będzie w zględnie w ięk szy niż w b u d y n k ach tra d y c y jn y c h . P ośrednio w sk azu -ją na to b ad an ia h an o w ersk ieg o ,,In stitu t fü r B auforschung", w edle k tó ry c h n a k ła d y e k sp lo a ta c y jn e na bieżące k o n serw acje i re m o n ty b u -d y n k u są w poszczególnych p a ń stw ach tym w iększe, im w ięk szy jest sto p ień up rzem y sło w ien ia b u d o w n ictw a12.

M ożna zatem tw ierdzić, iż n ajp o w ażn iejszy m i n a jtru d n ie jsz y m zagadnieniem p rz y sz łe j p o lity k i rem o n to w ej zasobu m ieszk an io w eg o b ę -dzie s ta rz e ją c a się w te d y su b sta n c ja m ieszkaniow a, w zn iesiona w o sta t-n ich latach m etodam i uprzem ysłow iot-nym i. Zat-nim to w ezw at-nie p o d ej-m ie p o lity k a reej-m ontow a, już teraz w inna się tyej-m probleej-m eej-m zająć n auka, b y móc d o starczy ć tej p o lity ce rac jo n aln y c h p rzesłan ek .

PROBLEM BADAWCZY

W a rto uzm ysłow ić sobie o b szar n iew ied zy w dziedzinie p ro b lem a-tyki rem o n to w ej b u d y n k ó w m ieszk aln y ch — uprzem ysłow ionych. W szelk ie bow iem p ro g n o zy badaw cze p o w in n y zm ierzać do o g ran icze-nia teg o obszaru.

P roblem rem ontów m ożna p o tra k to w a ć jak o zag ad n ien ie b ilan so -we; jak o tak ie w y stę p u ją tu dlwie stro n y : p o p y tu (zapotrzebow ania) i podaży.

P O P Y T

B udow lany p o p y t o d tw o rzen io w y w y stęp u je w dw óch form ach, w y -n ik ają cy c h z d w o jak ieg o ro d zaju o d tw o rze-n ia: o d tw o rze-n ia całk o w ite-go, p o leg a jąc e g o n a zastąp ien iu lik w id o w an ej całk o w icie n a jsta rsz e j g e n e ra c ji o b iek tó w b u d o w lan y ch o r a z , o d tw o rzen ia częściow ego, p o leg ają c e leg o n a zastą p ie n iu n ie k tó ry c h zu ży ty ch części d an ej, n ad al e k s -p lo ato w a n e j g e n e ra c ji o b iek tó w b u d ow lanych, czyli n a k o n serw acji

u K o n e c k i, S i t k o w a k i, U 1 a t oi w s k i, op. с /f., s. 7.

(6)

i rem o n tach o b iek tó w b u d ow lanych. Sam p o p y t rem o n to w y zależy od w ysokości sto p y rem o n to w ej oraz o d w olum enu zaso b u o b iek tó w b u dow lanych. Pierw szym n iew y jaśn io n y m zagadnieniem , k tó re m u n a le -ży staw ić czoła je st k ształto w an ie się w ielkości sto p y rem o n to w ej o raz czynników , k tó re n a n ią w p ły w ają. Pow szechne — w an a liza c h te o re ty cznych — w iązanie sitopy rem ontow ej ty lk o z w iekiem zasobu b u -d ow lanego jest stanow czo n iew y sta rcz a ją c e . Z resztą n aw et p rz y tak uproszczonym założeniu w teorii w ym ierna się k ilk a różnych, sp rzecz-n y ch z sobą hipotez kszitałtu furzecz-nkcji sto p y rem o rzecz-n to w e j18. Poza ty m o w e teo re ty c z n e m odele o p a rte są o a n alizę m a te ria łu sta ty sty c z n eg o z p rz e -szłości. W y n ik a ją z tego dw ie niedogodności: 1) d ane sta ty sty c z n e o rem ontach są b ardzo ubogie i o b arczo n e dużym m arginesem zw y k -łych błędów i zafałszow ań; 2) p rzy zm ianie jak o ścio w ej w w olum e-nie zaso b u m ieszkaniow ego, k tó ra e-nied aw n o m iała m iejsce (uprzem y-słow ienie budow nictw a), p ró b y an alizy p ro sp e k ty w n e j są sk azan e na n iep o w odzenie ze w zględu n a p rzy jęcie n iem iaro d ajn y ch p rze słan e k do w nioskow ania. T ak w ięc rozpoznanie stro n y p o p y to w ej bilan su rem on-tow ego je s t isto tn ą częścią p o la naszej niew iedzy.

M ożna w ym ienić trz y g łó w n e czynniki g e n e ru jąc e p o p y t rem o n to -w y -w zasobie mieszkanio-wiym:

1) jakość now o w znoszonego w o lum enu o b iek tó w budow lanych; 2) p ro c e s tech n iczn eg o zużycia o b iek tó w budow lanych;

3) p ro ces ekonom icznego zużycia.

Z g ro n a ty ch czynników w alo r o b iek ty w n o ści m ożna n ad ać dw óm ostatnim . Jeśli p rzy jm iem y , iż sta n jakości n o w y ch o b iek tó w n ie o d b iega od p rzy ję ty c h norm technicznych, to p ro c e sy niszczenia jako fu n k -cja czasu zachodzą jak o p ro cesy n a tu ra ln e i n ieu ch ro n n e. U w aga ta odnosi się rów nież do zużycia ekonom icznego. N atu ra ln ie , n asilen ie zu -życia technicznego będzie zależeć także o d częstotliw ości zabiegów k o n serw acy jn o -rem o n to w y ch . W przeciw ień stw ie do tego poziom jakości now|ego zasobu m ieści się z po w o d zen iem w p o lu w y b o ru poli-tyki g ospodarczej. W tym w ięc sen sie jest to czynnik su b iek ty w n y . M am tu n a m yśli p rzy n a jm n ie j dw ie stro n y teg o zagadnienia:

— jakość, jak o fu n k cja p rz y ję ty c h rozw iązań m ateriałow o-kom struk- cy jnych: b y łab y to w ięc jak o ść p ro jek tu ,

— jakość w y k o n a n ia przy założeniu niezm ienności w w . rozw iązań. W obu ty ch p rzy p a d k a c h w p ły w na p rzy sz ły p o p y t rem o n to w y jest ew id en tn y , aczk o lw iek jeg o d h a ra k ler i sikała są różne. W y b ó r jakości p ro je k tu m a znaczenie b ard z iej zasadnicze i d alek o siężn e, natom iast

13 Literatura podaje tu trzy możliwości: fu nkcja liniowa, w ykładnicza i loga-rytm iczna. Patrz.: W, S a d o w s k i , O ptim um techniczno-renow acyjne, „Ekonomista"

(7)

o dstęp stw a od praw id ło w eg o w y k o n aw stw a m ogą zn iekształcać stopę rem onlow ą siln iej ty lk o w p ierw szy m o k resie e k sp lo a tac ji zasobu, a z czasem w pływ te g o czynnika p o w in ien w y g a sa ć 14. Je d n a rzecz zasłu g u je tu n a p o d k reślen ie: isto tn y wpĄyw p ro je k to w a n ia in w esty cji i jakości w y k o n aw stw a na po p y t rem o n to w y o ra z m ożliw ości m an ew -ru „na w ejściu". S postrzeżenie to je s t bardzo płodne badaw czo, g d y ż przy o k re śla n iu m odelu p ro sp ek ty w n eg o p o p y tu m ożna i n ależy o k re ś lać w arian to w o sy tu a c ją ,,na w ejściu ", co pozw oli uzy sk iw ać o d p o w ied -nio różne w a ria n ty sto p y rem o n to w ej i w ielkości p o p y tu rem o n to w e-go. Je st to pro b lem n iełatw y rów nież w sferze teorii,, zw łaszcza jeśli m am y na m yśli w pływ jakości p ro je k tu na popyt rem o n to w y 1*. Jeśli zaś idzie o sp o jrzen ie b ard ziej u żytkow e, to n a le ż y zauw ażyć, iż w za-k resie b u d o w n ictw a up rzem y sło w io n eg o b ra za-k jest m ia ro d ajn y c h in fo rm acji o c h arak terze zupełnie podstaw ow yrm dla o k reśle n ia ww . w p ły -wu. B adanie sta n u jak o ści o b iek tó w b u d o w lan y ch jest w ięc zadaniem sam ym w sobie.

P roces tech n iczn eg o zużycia b u d y n k ó w m ieszkalnych trak to w ać trz e b a jak o n ieu ch ro n n y , o b iek ty w n y p ro c e s fizycznego zużyw ania się o b iek tu w czasie o raz jeg o w szystkich części składow ych. Dla jasności o b raz u sy tu a c ji w a rto oczyścić jeg o p rzeb ieg z ty ch p ro cesó w zuży-w a n ia sią, k tó re są g en ero zuży-w an e bezp o śred n io p rzez zły s ta n jakości w y k onania. O znacza to, iż techniczne zużycie o b iek tu je s t zw iązane w yłącznie z jak o ścią ty p u (projektu), przy założeniu n ien a g a n n e j ja kości w y k o n an ia. P rzyśpieszone zużycie obieiktu, sp o w o d o w an e złą ja -kością w y k o n aw stw a, n a le ż y w obec tego tra k to w ać jak o do d atk o w y proces, p rzeb ieg ający niezależnie — choć n a k ła d a ją c y sią i d a ją c y sk u -m u low any e fe k t — o d p ro cesu technicznego zużyw ania sią o biektu. R ozdzielenie tych dw óch skład n ik ó w p o p y tu rem ontow ego m oże sią stać w ażnym i ciekaw ym punktem pro g ram u badaw czego. M a to też isto tn y w alo r p rak ty c zn y : m ożna bow iem starać sią w ykazać, jaki w pływ na zm ianą -popytu rem ontow ego m ieć m oże m an ew r na p o lu jakości now ego zasobu budow lanego. Problem ten to n a stę p n a biała plam a w naszej w iedzy. Ilościow e (w artościow e) i sum aryczne u sta le -n ie w ielkości p o p y tu rem o-ntow ego w zbudzo-nego przez pow yższe czy-n- czynniki je s t niezbędne, ale i n iew y sta rcz a ją c e . Złożoność o b iek tó w b u d o -w lanych w oduje ró żnorodność rzeczo-w ą p o p y tu rem onto-w ego -w po-14 W edług S a d o w s k i e g o , op. с It., s. 550, uzasadnia to przyjęcie logarytm icz-nej funkcji stopy rem ontowej. Polemizuje z tym poglądem R y c h 1 e w s k i, op. cit.,

s. 154. , * ŕ

15 Jest to problem zw iązany г teorią optimum techniczno-renow acyjnego. O bszer-nie referuje ją C. J ó z e f i a k , O ptim um technlczno-renow acyjr.e w gospodarce

(8)

staci zestaw u ró żn o ro d n y ch ro b ó t rem ontow ych, k tó re ż k o lei cech u ją się in d y w id u aln ie o k reślo n y m i zap o trzebow aniam i na czynniki p ro d u k -cji. P re cy z y jn e o k re ś le n ie w e w n ętrzn e j s tru k tu ry p o p y tu w a ru n k u je pow odzenie p rzew id y w ań p o stro n ie po d aży i je j s tru k tu ry (zestaw ro -bót i czynników p ro d u k cji p ro g ra m u rem ontow ego). T rzeba tu zau w a-żyć, iż nie jest to zad an ie łatw e; p rzed e w szystkim z p o w o d u b rak u w y p ra c o w a n y c h m etod technicznych i o rg an iz ac y jn y c h p rzep ro w ad ze-nia n a p ra w b u d y n k ach uprzem y sło w io n y ch . P roblem ten je st n ie -zw ykle istotny: w szelkie bow iem b ad an ia ekonom iczne — a -zw łaszcza jeśli m ają o n e stanow ić p o d staw ę do p ra c p ro g ram o w y ch — m uszą być o p a rte o jasn o o k reślo n e p rzesłan k i tech niczno-technologiczne. N a-rzuca się w te d y k o le jn e zag ad n ien ie niero zp o zn an e w sto p n iu n aw et dostatecznym i, k tó re g o rozw iązanie je st w aru n k iem n iezbędnym dla zba-d an ia pro b lem ó w w cześn iej z asu g ero w an y ch .

P race rem ontow e w b u d y n k ach u p rzem y sło w io n y ch m ożna p o d zielić n a d w ie g rupy: te, k tó ry c h p rzeb ieg nie odlbiega od rem o n tó w w y k o n y w an y ch w b u d y n k ach tra d y c y jn y c h i te, k tó re w y k a z u ją o d rę b -ność w y n ik a ją c ą ze sto so w an ia u p rzem y sło w io n y ch m eto d budow y. J e s t jasn e, iż m ów iąc o b ra k u do św iad czeń w rem o n tach b u d y n k ó w u p rzem y sło w io n y ch trzeb a m ieć n a m yśli ten drugi rodzaj p rac rem o n -tow ych. D otyczą o n e przede w szystkim e lem en tó w k o n stru k c ji i części elem en tó w w y p o sażen ia. W y ra ź n e w y d zielen ie o b u ty ch g ru p p ra c re -m ontow ych i n a ty-m tle dychoito-m icznej s tru k tu ry p o p y tu rm o n to w e-go stanow i w ażny p o stu la t pod ad re se m b ad ań w asp ek c ie zarów no m etodologicznym , ja k i p rak ty czn y m .

O statnim czynnikiem w p ły w ający m n a p o p y t rem o n to w y je st zużycie ekonom iczne. D otyczy o no ró w nież b u d y n k ó w m ieszkalnych — pod o b n ie ja k w zak resie p ro d u k c y jn y c h o b iek tó w b u d ow lanych. Chodzi tu ta j n ie ty lk o o p o stę p w z a k re sie tec h n ik budow ania, lecz o zm iany zachodzące w „technologii ż y c ia ”1®. Z czasem u leg a ją zm ia-nie w zorce życia i zam ieszkiw ania, do czego p rz e ję te z p rzeszłości za-so b y m ieszkaniow e m ogą być n ie p rzy sto za-so w an e. Z biegiem lat z a k re s teg o n iep rzy sto so w an ia zw iększa się do teg o sto pnia, że stare zasoby m ieszk an io w e osiąg n ąć m ogą k lasę s u b s ta n d a rd , mim o że p ro c e s tec h nicznego zużycia nie je s t jeszcze m ocno zaaw ansow any. W iele w sk a -zuje n a to, iż przem ian y ,,technologii życia" s ą z n a tu ry b ard zo p o w o l-ne; n a pew no w yp rzed za je p o stęp w tech n o lo g ii p ro d u k cji. N ależy zgodzić się z E. R ychlew skim , że n ajszy b sze ekonom iczne zużycie w y -k a z u ją p ro d u -k cy jn e o b ie -k ty budow lane, a n ajw o ln iejsze bud y n -k i m

(9)

k a ln e 17. W o b ręb ie zasobów m ieszk an io w y ch tem po zużycia e k o n o -m icznego -m oże być zró żnicow ane. W y d a je się, iż stw o rzo n y w o sta tnim o k resie w Polsce zasób m ieszk an io w y w zniesiony m etodam i u p rze -m ysłow iony-m i będzie szczególnie wrażliwfy n a zużycie ekono-m iczne. M a to zw iązek z n a stęp u jący m i cecham i technicznoekonom icznym i te -go budow nictw a:

— m ała elasty czn o ść ko n stru k cji, u n iem o żliw iająca lub b ard zo u tru d n ia ją c a po w ażn iejsze zabiegi m o d ern izacy jn e, stosow nie do zm ie-n ia ją c y c h się p o trzeb i p o g ląd ó w 18,

— niski sta n d a rd d u żej części teg o zasobu, w y ra ż a ją c y się w m ałej p o w ierzchni u ż y tk o w ej (w tym zw łaszcza pow ierzchni pom ocniczej), złej a k u sty c e m ieszkań itp .19,

— w ady u rb an isty c z n e zespołów m ieszkaniow ych.

B udynki m ieszkalne p o d leg a ją ró w nież zużyciu estety czn em u . P o ję-cie to wiywodzi się o d jed n eg o z p io n ieró w a rc h ite k tu ry w sp ó łczesnej A. Loosa, w edle k tó reg o trw ało ść e ste ty cz n a b u d y n k ó w p o w inna być d o stosow ana do zam ierzonej długości o k re s u u ż y tk o w a n ia 20. O zużyciu estety czn y m m ówi się b ardzo n iew iele w litera tu rz e ekonom icznej, jed n ak jak tw ierdzi J. G o ry ń sk i21, pro b lem ten m oże n ab rać w p rzy -szłości szerszego rezo n an su społecznego n a tle w zro stu dobrobytu.

W y d a je się, iż zużycie ekonom iczne i zu ży cie e ste ty c z n e w y stę p u -jące w budow nictw ie m ieszkaniow ym m ają w spólny m ianow nik — są nim o d n iesien ia społeczne: zm iany w św iadom ości społecznej, p o -staw ach społeczniych i w m odelu życia. In n y c h a ra k te r m a zużycie ekonom iczne p ro d u k cy jn e g o zasobu budow lanego, k tó re w y p ły w a z p rzesłan ek czysto ekonom icznych. W zw iązku z tym sug ero w ałb y m zastąp ien ie term inów : zużycie ek o n om iczne i e ste ty c z n e budow lanego zasobu m ieszkaniow ego jed n o litą nazw ą — zużycie społeczne.

P rzew idyw anie sto p n ia n atężen ia zużycia społecznego je st zadaniem niezw y k le trudnym . M oże d latego problem ten n i e : z n ajd u je od b icia ani w badaniach, an i w szerszy ch p u b lik acjach . Pow olność tego p ro ce -su m oże u zasad n iać p o m in ięcie go w b ad an iach d o ty czący ch o m aw ia-ny ch tu problem ów .

17 Tamże, s. 146.

18 Por. G o r y ń s k i , op. cif., s. 172— 173.

O bszerne rozw ażania na tem at fizjologicznych i psychologicznych aspektów projektow ania mieszkań są zaw arte w: E. G r a n d j e a n, Ergonomia m ieszkania, W arszaw a 1978. Por. też J. G o r y ń s k i , M ieszkanie wczoraj, dziś i jutro, W arsza-wa 1973.

20 J. G o r y ń s k i , Im memoriam A d o ll Loos, „A rchitektura" 1965, n r 4, s. 5. 81 G o r y ń s k i , Ekonomika..., s. 183.

(10)

P O D A Ż

Punkiem w y jśc ia do jak ich k o lw iek pow ażniejszych b ad ań o c h a ra k -terze p ro sp ek ty w n y m m oże b y ć u sta le n ie o b ecn ej sy tu acji w zak resie m ocy p ro d u k cy jn y c h w y k o n aw stw a rem ontow ego. W b rew pozorom , u zy sk an ie tak ich inform acji n astręcza szereg trudności. W iąże się to z rozdrobnieniem o rg an izacy jn y m sfery w y k o n aw stw a rem ontów oraz z brakam i w ew id en cji sta ty sty c z n ej. S tąd też, in w e n tary zacja stanu w yjścio w eg o zasłu g u je na uw agę i o d d zielne p o trak to w an ie. N ie po-w inna ona o g ran iczać się do z a re je stro po-w an ia inform acji o ch ara k te rz e sum arycznym , w artościow ym , a le o b jąć swoim zakresem szczegółow ą s tru k tu rę p o d aży w podziale na tak ie , czynniki p ro d u k cji, jak: czyn-n ik ludziki, czyczyn-nczyn-niki m ateriałow o-fcoczyn-nstruikcyjczyn-ne i czyczyn-nczyn-nik m ajątk o w y . Z p u n k tu w idzenia d alszy ch zasto so w ań tak ich inform acji celow e b y ło -b y rów nież -bliższe sch ara k te ry zo w a n ie p o szczególnych czynników p rodukcji.

Jeśli idzie o czynnik ludzki, to zasad n icze znaczenie ma w ielkość z a tru d n ie n ia i jeg o stru k tu ra w edług zaw odów i kw alifikacji. N a u w a gę zasłu g u je tak że sy stem płac w bud o w n ictw ie rem ontow ym jak o e k o nom iczny sty m u lato r po zy sk iw an ia siły roboczej do teg o sek to ra b u -dow nictw a.

Środki trw ałe sto so w an e do p rac rem o n to w y ch zasobu m ieszk an io -w ego up rzem y sło -w io n eg o m ożna podzielić n a d-w ie grupy:

1) sp rzęt sto so w an y także w rem o n tach b u d ow nictw a trad y c y jn e g o ; 2) sp rzęt d o sto so w an y do sp ecy ficzn y ch zadań rem o n tó w b u d y n -ków u p rzem ysłow ionych.

F otografia s ta n u istn iejąceg o w tym z a k re sie p o w in n a zw rócić szcze-gólną u w ag ę n a ten drugi ro d zaj śro d k ó w trw ały ch .

P odobna sy tu a c ja w y stę p u je w p rzy p a d k u m ate ria łó w i k o n stru k -cji u ży w an y ch do rem ontów .

W y zn aczen ie a k tu a ln y c h w ielkości p o p y tu i p o d aży w z a k re sie re -m ontów zasobu -m ieszk an io w eg o nie jest cele-m sa-m y-m w sobie, lecz do starcza n iezb ęd n y ch p rze słan e k do p rzy szłej stra te g ii rem ontow ej. Pierw szą, p ra k ty c z n ą k o rzy ść stanow i o k re ś le n ie w ielkości luki rem o n -tow ej o raz je j s tru k tu ry w edle czynników p ro d u k cji.

A o to dalsze cele:

1) w y ty czn e dla p ro g ram o w an ia rzeczow ego i w a rto ścio w eg o re -m ontów zasobu -m ieszkaniow ego w przyszłości;

2) d o starczen ie p rzesłan ek dla stra te g ii p rze staw ie n ia części a p a ra tu p ro d u k cy jn eg o budow nictw a in w e sty c y jn eg o na cele rem ontow e;

3) o k reśle n ie e fe k tó w p o p ra w y jak o ści w y k o n a w stw a b u d o w lan e-go w sferze e k sp lo a tac ji zasobów m ieszkaniow ych;

(11)

4) w y raźn e u sta le n ie specyfiki b u d ow nictw a rem o n to w eg o u p rze -m ysłow ionego zaso b u -m ieszkaniow ego w zak re sie czynników produkcji.

METODY BADAWCZE

P odstaw ow ą sp ra w ę stan o w i tu w y bór p ro c e d u ry badaw czej, k tó ra pozw oliłaby n a p rześled zen ie p ro cesu tech n iczn eg o zużycia b u d y n k ó w m ieszk aln y ch w zn iesionych m etodam i uprzem ysłow ionym i.

G eneralnie, p ro c e d u ry tak ie m ożna ,podzielić na d w a rodzaje:

1) ded u k cy jn e, p o leg a jąc e n a w y k o rzy stan iu zbiorczych dan y ch sta ty sty c z n y ch n a szczeblu g o sp o d ark i n a ro d o w ej o raz dzięki zastoso-w an iu ogólnych zależności ek o nom icznych p ró b y szaco zastoso-w an ia p o żąd a-n ej sto p y rem o a-n to w ej22;

2) in d u k cy jn e, gdzie poprzez o b se rw ac je szczegółow e p ro ce su zu-życia dochodzi się do pożądanych, o g ó ln iejszy ch w y n ik ó w 23.

W y d a je się, że p rzew agę w zak resie ścisłości u zy sk iw an y ch e fe k -tów poznaw czych p o siad ają p ro c e d u ry in d u k cy jn e. P rzew aga ta je s t tym w iększa, im b ard ziej d o k ład n y c h oczek u jem y inform acji. Poza tym, p ro c e d u ry d ed u k cy jn e o p a rte są o zbyt w iele założeń u p raszczający ch rzeczy w isty przebieg p ro cesó w niszczenia. Są one też zu p ełn ie zaw od-n e g d y b ad aod-n ie d o tyczy m łodego zasobu, k tó re g o p ro c e sy zużycia od-nie są jeszcze zaaw an so w an e, zaś celem b a d a ń je st e k s tra p o la c ja na przyszłość.

T ak w ięc, w in te resu jąc y m n a s p rz y p a d k u n a leży zdecydow ać się na w y b ó r p ro ce d u ry in d u k cy jn ej, co p o ciąg a za sobą jed n ak dużą praco ch ło n n o ść b adań. M e to d y d ed u k cy jn e m ogą b y ć w y k o rzy stan e w w ęższym zak resie, jed y n ie ja k o uzu p ełn ien ie.

Z nane w lite ra tu rz e m eto d y o k re śle n ia sto p n ia zużycia tech n icz-nego, tak ie ja k m etoda R ossa i m etoda czasow a W . S rok o w sk ieg o n ie m ogą być p rzy ję te tu bez d u ży ch zastrzeżeń. Rzecz bow iem w tym , iż zajm ujem y się now ym jak o ścio w o zasobem m ieszkaniow ym i trzeb a d o p iero u stalić c h a ra k te r i tem po zużycia tech n iczn eg o w tym zasobie. M eto d y te są do tego celu zbyt uproszczone; np. m etoda R ossa pom ija szereg isto tn y ch czynników m ający ch d e c y d u ją c e znaczenie, d la trw a łości budynku, jak jak o ść ro zw iązań m ate ria ło w o k o n stru k c y jn y ch i ja -kość w yk o n aw stw a.

M ożna sobie w y o b razić trz y h ip o tety czn e p ro c e d u ry badaw cze: *s Por. R y c h l e w s k i , op. с it./ J. K o ź n i e w s k a , Teoria odnowienia, W arsza-w a 1965.

23 Por. W. S r o k o w s k i , Studia nad m etodą określania stopnia zużycia

(12)

1. Siedzenie p ro ce só w zużycia d ro g ą szczegółow ych p erio d y czn y ch p rzeg ląd ó w d o k o n y w an y ch przez e k sp e rtó w w rep re z en ta ty w n ej p ró

bie zasobu, począw szy o d o d d an ia b u d y n k ó w do użytku. Z aletą ile j p ro -ced u ry je st m aksym alna p o p raw n o ść m etodologiczna i pew ność u z y skanych w yników . Są jed n a k i isto tn e w ady: dłu g o trw ało ść badań, k tó -ra p rz y m aksim um pow inna rów nać sią o k reso w i trw an ia budynków ; w y n ik a z tego n astęp n a — bardzo p ó źne Uzyskanie w yników , co p rz e -k reśla w dużej m ierze s-kuteczność w ich w drażaniu. W iydaje sią, iż m ożna w p e w n e j m ierze w y k o rzy stać tą p ro ced u rą w p o staci stw o rze-nia w przyszłości trw ałeg o sy stem u badań, d ziałająceg o w sposób ciąg-ły i w e ry fik u jąceg o na bieżąco p o lity k ą rem ontow ą.

2. W y b ó r o dpow iednio re p re z e n ta ty w n e j g ru p y b u d y n k ó w m ożliw ie ja k n a jsta rsz y ch (zależnie o d daty rozpoczęcia realizacji w dan y ch technologiach) tak, a b y p ro cesy zużycia by ty zaaw ansow ane. W drodze an alizy d okum entów źródłow ych ty ch b u d ynków m ożna zbadać p rze bieg ich zużyw ania się. O prócz tego postępowania czynnością jed n o -razo w ą o dużym znaczeniu poznaw czym b y łb y p rze g ląd technicznego stan u bu d y n k ó w w edług sta n u ak tu aln eg o . P rzeg ląd taki o d eg rałb y rów nież rolę in stru m e n tu w ery fik acji (co p ra w d a n iecałk o w itej) poprzednio w y k o n an eg o b a d a n ia dokum entacji. Do z a le t tak iej p ro ce d u -ry w y p ad a zaliczyć k ró tk o trw ało ść b ad ań — i n iew iele w ięcej. Istn ieją zaś b ardzo pow ażne m ankam enty, tzn.: trudność w d o tarciu do sta ry c h danych, bardzo zły sta n e w id en cji w tym zakresie, niem ożność w y jścia poza z ak res d an y ch istn ieją cy c h w dok u m en tacji spółdzielni m ieszka-niow ych. D yskw alifikuje to zasto so w an ie tej p ro ce d u ry , jeśli chce sią u zy sk ać m iaro d ajn y m ate ria ł em p iry czn y . M ożna się n ato m iast z a sta

-nowić, czy nie m ożna b y nią posiłkow ać się w pew nym , ogran iczo n y m zak resie w form ie uzu p ełn ien ia.

3. P rzyjm ijm y do b ad ań zbiór b u d y n k ó w o b ejm u jący ch o b ie k ty we w szy stk ich k a te g o ria c h w iek o w y ch i u szereg u jm y о-d najm ło d szy ch do n ajstarszy ch . K olejne śledzenie sta n u techn iczn eg o obiektów w tym szereg u d aje w rezu ltacie p e w n ą k rzy w ą. Z ałóżm y ted y , iż krzy w a ta o b raz u je p ro ces zużycia o k reślo n e j g ru p y ty c h sam ych b udynków . Je st to założenie w istocie m ocno u p raszczające i nie m ożna go przy jąć bez p o staw ien ia o d p o w ied n ich w aru n k ó w . W aru n k i te sp ro w a d za ją sią w rezu ltacie do p o stu la tu niezw y k le sta ra n n eg o d o b o ru p ró b y bad aw -czej p od k ątem je j jed n o ro d n o ści.

P o d staw o w ą cechą stan o w iącą o tej jed n o ro d n o ści je s t rodzaj te c h nologii w y k o n aw stw a. N ależy zatem od d zieln ie badać o b ie k ty w y k o n an e w ró żn y ch tech n o lo g iach . W istocie lep iej je st m ów ić o ty lu p ró -bach badaw czych, ile tech nologii b u d o w lan y ch b ierzem y pod uw agę. W ram ach zaś dopiero ty ch g ru p trz e b a ta k d o b rać o b ie k ty w różnym

(13)

w ieku, by zachow ać ich jed n o ro d n o ść w innych cechach, takich jak: w ielkość [kubatura, pow ierzchnia użytkow a), w ysokość, s tru k tu ra m ieszkań, s ta n d a rd w y k o ń czen ia i w y p o sażenia it|p. W y b ra n e budynki by ły b y zbadane z n a tu ry p o d w zgledem s ta n u technicznego i stopnia w y stęp o w an ia p rocesów zużycia. W y m ag ało b y to p o słu żen ia się w y -soko kw alifikow anym i specjalistam i z za k re su tech n ik i budow lanej. R ów nocześnie n ależało b y stw orzyć p e w ie n w zorcow y, jed n o lity sch e-m at p ro w adzenia bad ań i re je stra c ji w yników . Dzięki tak ie-m zabiegoe-m form alnym m ożna o siąg n ąć w iększą o b iek ty w izację w y n ik ó w b ad ań prow ad zo n y ch p rzez różne osoby.

Z m etodologicznego p u n k tu w idzenia p ro c e d u ra n astręcza i inne n ieb ezpieczeństw a. Z akłada o n a bow iem stałość, niezm ienność w a ru n -k ó w realizacji b u d y n -k ó w w różnym czasie. W iadom o, że ta-k nie jest. U lega zm ianie np. poziom jak o ści w y k o n aw stw a, m ogą n astęp o w ać k o re k ty szczegółow e technologii w y k o n aw stw a itp. Wiszyistikie te w y -m ienione i inne okoliczności -m ają p e w ie n w p ływ n a niepew ność w u zy sk an iu m ia ro d ajn y ch w yników . Zachodzi problem sposobu u- w zględnienia — choćby w posltaci k o ry g u ją c y ch w sk aźn ik ó w — ty ch czynników w u zy sk an ej k rzy w ej zużycia technicznego.

M ając na uw adze o w e upro szczen ia i w y n ik a ją c e z nich n iek o rz y stne k o n se k w e n c je m ożna — w y d aje się — p rz y ją ć tę p ro c e d u rę b a d a w -czą jak o pod staw o w y sposób zdobycia m ate ria łu em pirycznego, k tó ry m oże posłużyć do budow y sy n te ty c zn e g o o b razu przeb ieg u zużycia b u d y n k ó w m ieszkalnych (uprzem ysłow ionych) w czasie. O bjęcie b a d a -niem em pirycznym całej populacji g e n e ra ln e j (w szystkich obiektów ) nie jest m ożliw e ze w zględów oczy w isty ch . Jed n ak że ze w zględu na uproszczenia m etodologiczne, próba m usi być dość duża, gdyż ty lk o w te d y istn ieje szan sa u zy sk an ia m iaro d ajn y ch w yników . M ożna tu posłużyć się (dla doboru pró b y ) znanym i w staty sty ce, badaniam i re -p rezen tacy jn y m i. S -pośród w ielu metod, re-p re z en ta cy jn y c h n a jb ard ziej p rzy d atn e z p u n k tu w idzenia celu bad ań w y d aje się lo sow anie w a rstw o -we; o d pow iednikiem w arstw y je s t tu ta j system (technologia).

ZAKOŃCZENIE

Zgodnie z tytułem o p racow ania stanow i ono' zaledw ie szkic bardzo o b sz ern e j p ro b lem aty k i. C elem a u to ra było p rzed e w szystkim zw ró ce-nie uw agi na w ażność sp raw i ce-niezbędność uru ch o m ien ia odpow iednich, szerokich badań. A rty k u ł został zam ieszczony w serii m onograficznej pośw ięco n ej łódzkiej spółdzielczości m ieszk an io w ej z tym zam ysłem , by w ten sposób zain tereso w ać spółdzielczość p o ru szo n ą tu p ro b lem

(14)

aty k ą. W iadom o przecież, iż uprzem y sło w io n e b udow nictw o m ieszk an io -w e — o k tó ry m b y ła tu m o-w a — jest -w p o siad an iu (-w p rze -w aż a ją c e j m ierze) spółdzielczości m ieszkaniow ej. C ały ciężar u trzy m an ia teg o ogro m n eg o i k ło p o tliw eg o zasobu spo czy w a na je j bankach. O becnie stanow i to k ło p o t — w przyszłości m oże się sta ć d ram atycznym problem em .

Cytaty

Powiązane dokumenty

Znajd¹ wielko±¢ siªy wypadkowej oraz k¡ty, jakie tworzy ona z siªami p i

Właściwości sorpcyjne gruntów rekultywowanych odznaczają się przewagą kwaso­ wości hydrolitycznej w generalnie niskiej pojemności sorpcyjnej wobec kationów..

Powstaje on także w przypadku obciążenia podłoża płytą VSS jak i przy energii przekazywanej przez płytę dynamiczną.. 4 zilustrowano, że nacisk wywołany przez płytę

daß die Manövrierfähigkeit der Fahrzeuge erheblich verbessert werden mußte, In der polizeilichen Verordnung [1] für den Main und den Neckar wird für Fahrzeuge über 90m Länge

Zasadnicze swe koncepcje formułuje Autor we wnikliwym rozdziale wstęp­ nym, zatytułowanym „Główne problemy historii hellenizmu“ (s. 10 — 38), gdzie z

Celem analizy przedstawionej w arty- kule jest zbadanie zmian w tradycji święcenia zwierząt w Mikstacie oraz próba zdefiniowania motywacji uczestniczenia w obrzędzie przez

Rodzi si wi c uzasadnione pytanie o powody przeprowadzenia tak radykalnej korekty wyobra enia napiecz tnego piecz ci ziemskiej sieradzkiej, o przyczyn zerwania

Choć wiemy, dzięki pracom Wincentego Danka, Stanisława Burkota, Józefa Bachorza, że powieść przedpozytywistyczna była bardzo ciekawą i różnorodną odm ianą