DYSKRYMINACJA
SENIORÓW
W POLSCE
DIAGNOZA I PRZECIWDZIAŁANIE
redakcja: Piotr Broda-Wysocki, Aniela Dylus, Małgorzata PawlusW
“
" " “
"
I
P IO T R SZUKALSKI
Kulturowe uwarunkowania
(auto)dyskrym inacji ze względu na wiek
W prowadzenie
D yskrym inacja ze względu n a wiek, nazyw ana zam iennie od swego an gielskiego odpow iednika ageizm em 1, to tem at, któ ry w ostatnich latach staje się w Polsce „m odny”. Zainteresow anie tym zagadnieniem zaczęło się na dobrą sprawę w raz z rozpoczęciem przez Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich prac ukierunkow anych n a zm niejszenie skali gorszego traktow ania starszych Polek i Polaków2. C hoć wcześniej p ro blem ten dostrzegano3, to albo ograniczano się do rejestracji faktu w ystępow ania
1 W literaturze polskiej term in „ageizm” przyjął się bez większych zastrzeżeń. P ro pozycje krajow ych autorów mające na celu spolszczenie term in u nie spotkały się z przychylnym przyjęciem (wiekowość, w iekow izm , w iekizm , geriatryzm ), przy czym podkreślić należy fakt, iż ograniczają się one wyłącznie do dyskrym inow ania seniorów, tj. do ageizmu w węższym znaczeniu.
2 Por. Stan przestrzegania praw osób starszych w Polsce. Analiza i rekomendacje dzia
łań, red. B. Szatur-Jaworska, „Biuletyn Rzecznika Praw Obywatelskich. M ateriały”
2008, nr 65, http://www.rpo.gov.pl/pliki/12228594450.pdf (dostęp: 23 listopada 2015); Biuro RPO, Strategie działania w starzejącym się społeczeństwie. Tezy i rekomendacje, W arszawa 2012, http://www.rpo.gov.pl/pliki/13541772380.pdf, h ttp ://h d l.h an d le. net/11089/5581 (dostęp: 23 listopada 2015); A ktyw ne starzenie się - Przeciwdziałanie
barierom, red. B. Szatur-Jaworska, P. Szukalski, Łódź 2014, s. 163.
3 Por. J. H alicki, Ageism i ruch Szarych Panter, „G erontología Polska” 1997, n r 3, s. 41-45; Stop dyskrym inacji ze względu na wiek, red. B. Tokarz, A kadem ia Roz woju Filantropii, W arszawa 2005, s. 115; A. Zych, Słownik gerontologii społecznej, W arszawa 2001, s. 326.
tego typu problem ów , albo skupiano się n a w yryw kow ych - z reguły 0 charakterze utylitarnym - analizach. Co więcej, tru d n o jest z takiej sytuacji, p odobnie jak i z tego, że w ostatnich latach większość prow a dzonych na ten tem at badań m a charakter przyczynkarski, robić zarzut. W szak w przypadku badań z zakresu gerontologii społecznej4 podkreśla się ich użytkow y charakter, przejaw iający się często ateoretycznością 1 słabym rozeznaniem m echanizm ów prow adzących do zaistnienia ba danych zjawisk.
D yskrym inacja ze względu na w iek to - bazujące n a stereotypow ym , pełnym uprzedzeń spojrzeniu n a osoby starsze - o dm ienne traktow anie seniorów jedynie z uw agi n a ich w iek5. Przejaw ia się o n a najczęściej gorszym traktow aniem , choć do tej kategorii przynależą rów nież n a d m ierne przywileje. W niniejszym opracow aniu chciałbym skupić się na kulturow ych uw arunkow aniach dyskrym inacji osób starszych, a zwłasz cza na autodyskrym inacji ze względu n a wiek. Społeczeństwo bow iem „konstruuje” starość, czyli wyznacza pew ne zasady życia i oczekiwania wobec jednostek będących na określonym etapie życia, które d eterm i nują ich zachowanie, sam oocenę oraz stosunek do nich innych osób. C elem niniejszego opracow ania jest zaprezentow anie najważniejszych kulturow ych uw arunkow ań (auto)dyskrym inacji ze względu n a wiek.
4 G erontologia społeczna to gałąź gerontologii, czyli nauki zajmującej się zrozum ie niem przebiegu starzenia się jednostek i społeczności oraz specyfiki późniejszych etapów życia. Ten dział gerontologii próbuje określić społeczno-kulturow e uw a ru n k o w an ia pom yślnego starzenia się, a zatem takiego dochodzenia do późnego w ieku, które charakteryzuje się jak najw iększym zakresem jak najdłużej trwającej sam odzielności.
5 Z ainteresow anych pełniejszym przeglądem sposobów rozum ienia ageizm u o d syłam do innych opracow ań - P. Szukalski, Ageizm - dyskrym inacja ze względu
na wiek, w: Starzenie się ludności Polski - m iędzy demografii} a gerontologią spo łeczni}, red. J. T. Kowaleski, P. Szukalski, Łódź 2008, s. 153-184, http://dspace.uni.
lodz.pl:8080/xm lui/handle/11089/3607 (dostęp: 23 listopada 2015); P. Szukalski,
Solidarność pokoleń. D ylem aty relacji m iędzypokoleniow ych, Łódź 2012, s. 206,
Kulturowe uw arunkow ania (auto) dyskrym inacji ze względu na wiek
41
N orm y wieku
Wiek jest jedną z podstawowych cech różnicujących ludzi6. W społeczeń stwach tradycyjnych, w których istniejąca wiedza pochodziła głównie z ku mulacji doświadczeń życiowych jednostki, ceniono i szanowano osoby w wieku zaawansowanym, choć jednocześnie wiek ten zaczynał się zde cydowanie wcześniej niż ten, który jest dzisiaj przypisany starości. Z wie kiem - dzięki rosnącem u, grom adzonem u przez lata zasobowi życiowych doświadczeń i zm ianie typowych ról społecznych realizowanych przez jednostkę na coraz bardziej szanowane - podnosiła się jej pozycja społeczna, a w efekcie w społeczeństwach poddanych stałym regułom wypracowa no zasady postępowania właściwe dla danego wieku, czyli norm y wieku. W przeszłości bow iem dla każdego było oczywiste, że istnieją za chowania, ubiory, pow iedzenia, które stosowne są jedynie na niektórych etapach życia. W rezultacie w yznaczone zostały zasady regulujące wiele sfer życia, określające właściw e zachow ania w danym wieku. Te w y pracowane daw no tem u zasady wciąż odciskają swe p iętno n a sposo bie m yślenia współczesnych ludzi, rzutując na ich podejście do oceny tych samych zachow ań podejm ow anych przez osoby w różnym wieku. Dziecko, nastolatek lub m łodzieniec podskakujący n a ulicy nikogo nie dziwią, w przypadku osób dorosłych, a tym bardziej starych, czynność taka wywołałaby pytania o stan psychiczny lub zastosow anie używek. Do dziś istnieją w społeczeństwie m ocno w budow ane przekonania o d nośnie do stosow nego ubioru dla osób w różnym wieku - strój, który w przypadku nastolatki lub m łodej kobiety m oże świadczyć o dbałości o własny wygląd i chęć podtrzym ania swej atrakcyjności, noszony przez pięćdziesięciolatkę, a tym bardziej starszą kobietę, wywołuje nieprzychyl ne kom entarze. N orm y wieku funkcjonują zatem i dzisiaj, choć często nie m ają racjonalnych podstaw.
6 D. K. H arris, Age norm s, w: Encyclopedia o f ageism, eds. E. B. Palm ore, L. Branch, D. K. H arris, New York 2005, s. 14-15.
Stratyfikacja ze względu na wiek
Każde społeczeństwo posiada własną wizję ładu, którego elem entem jest wskazanie wyznaczników hierarchii porządkującej życie społeczne. Waż nym czynnikiem porządkującym jest wiek. Tradycyjnie status społeczny (choć nie zawsze ekonomiczny) jednostki wzrastał z wiekiem. Przejawem tego typu stratyfikacji były np. najlepsze m iejsca zajm owane przy stole czy w kościele przez seniorów lub tradycyjny p orządek zabierania głosu publicznie z pierw szeństw em dla najstarszych. W społeczeństw ach tra dycyjnych uw arstw ienie ze względu na w iek było funkcjonalne, u m o ż liwiało bow iem szybkie określenie hierarchii.
Ta tradycyjna stratyfikacja, narzucająca np. sztywne reguły sp oso bom kontaktow ania się pom iędzy jednostkam i w różnym wieku, staje się współcześnie znaczącą przeszkodą w udanym życiu osób starszych. W sytuacji, gdy to nie liczba przeżytych lat decyduje o statusie jednostki n a ry n k u pracy, a zwłaszcza o jej pozycji w firm ie (co św ietnie widać w przypadku firm now o zakładanych, w których właścicielam i/szefam i są często ludzie m łodzi), n ad m iern ie sztyw ne ram y opisujące relacje m iędzy „m łodszym i a starszym i” m ogą wręcz zniechęcać do utrzym y w ania kontaktów , szczególnie tych intensyw niejszych, np. łączących w małej firm ie pracodaw cę i pracow nika. W arto zatem zastanow ić się, w jakim zakresie m ożna osłabić znaczenie owej stratyfikacji, czego sym p tom y już widać choćby w innym języku kom unikow ania się w rodzinie m iędzy różnym i pokoleniam i i większej łatwości w p rzechodzeniu do „neutralnego z uwagi na wiek” sposobu kom unikow ania się w firm ach (np. pow szechne m ów ienie sobie n a „ty”, niezależnie od różnicy wieku).
Segregacja ze względu na wiek
W ażną, a m oże najważniejszą, przyczyną funkcjonujących postaw i ła twego rozprzestrzeniania się stereotypów na tem at starości jest segregacja przestrzenna ze względu na wiek. O becnie dzieci i m łodzież n a etapie
K ulturowe uw arunkow ania (auto) dyskrym inacji ze względu na wiek
43
nieśw iadom ego kształtow ania obrazu świata i św iatopoglądu (tzw. efekt dem onstracji) w zasadzie nie m ają kontaktów z senioram i innym i niż członkow ie najbliższej rodziny. O ile w przeszłości, gdy w ielopokole niow e gospodarstw a dom ow e w ystępow ały n a zdecydow anie większą skalę, odw iedzanie rów ieśników oznaczało stykanie się z ich dziadkam i, 0 tyle pow szechne w prow adzenie zasady neolokalności7 skutkuje b ra kiem takich możliwości. Segregacja ze względu n a wiek pow oduje, że niem ożliwe staje się poznanie rzeczywistych zachowań, poglądów osób starszych; to z kolei prow adzi do większej p o d atn o ści n a stereotypy 1 uprzedzenia w tym względzie8.Rezultatem jest - w ielokrotnie pojawiająca się np. u m oich stu d en tów - rozbieżność pom iędzy sposobem opisu swoich dziadków a op i sem typow ych seniorów. N iezgodność pom iędzy generalnie pozytyw ną oceną dziadków i generalnie negatyw ną oceną zbiorow ości seniorów z reguły w yjaśniana jest prosto - „bo m oi dziadkow ie są w yjątkiem ”. Powszechność wyjątkowości własnych dziadków jest - w przypadku zajęć ze studentam i - dobrym pun ktem wyjścia do wskazywania rozbieżności pom iędzy obrazem starości w yłaniającym się z własnych dośw iadczeń a stereotypam i na ten tem at.
W praktyce życia społecznego zbyt m ało jest zarów no p o zarod zin nych kontaktów m iędzypokoleniow ych, jak i inform acji o pozytywnych aspektach bycia seniorem . Z reguły po dkreśla się znaczący, kilkuna- stoprocentow y udział osób starszych m niej lub bardziej niesam odziel nych, zapom inając o sprawnej - kilkukrotnie większej - części. Sytuacja taka w dużej m ierze jest konsekw encją biom edykalizacji starości, czyli
7 Zasada neolokalności mów i o w yborze przez zaw ierającą zw iązek m ałżeński parę jako miejsca zam ieszkiwania lokum niezależne, oddzielne od miejsca zamieszkiwa nia rodziców nowożeńców. W przeszłości norm ą było, że nowożeńcy przynajm niej przez pew ien czas m ieszkali z rodzicam i panny młodej (m atrilokalność) lub pana młodego (patrilokalność).
przejęcia jako dom inującego sposobu dyskursu o starości, starzeniu się i ludziach starych z p u n k tu w idzenia typow ego dla nau k m edycznych, z definicji koncentrujących się n a problem ach zdrow otnych, niespraw ności i niesam odzielności.
Promować zatem trzeba takie sytuacje, które umożliwiają bezpośredni k on takt pom iędzy jednostkam i n a pierw szych etapach życia (dzieciń stwo, adolescencja) a sprawnym i, niespokrew nionym i senioram i, jako najprostszy sposób przeciwdziałania stereotypowem u myśleniu o starości.
H om ogeniczność zbiorowości seniorów
Stereotypowe m yślenie o osobach starszych w zm acniane jest w skutek traktow ania ich jako w p ełn i h o m ogen iczną grupę. Zazwyczaj grup a osób powyżej pew nego wieku postrzegana jest jako jednorodna, podczas gdy nie m a n a żadnym innym etapie życia większego zróżnicow ania niż na etapie starości. W śród 60-, 70-, 80-latków znaleźć m ożna zarów no przykłady zadziwiającej żywotności, sprawności fizycznej i intelektualnej, jak też osoby o znaczących ograniczeniach w n orm alny m fu nk cjo no waniu. P raw dopodobieństw o w ystępow ania różnorodnych problem ów zdrow otnych w zrasta z wiekiem , tru d n o jest zatem w rzucać do jednego w orka osoby różniące się 10 czy 20 lat tylko dlatego, że przekroczyły 65. ro k życia. G erontolodzy społeczni, św iadom i tego, zaproponow ali już n a przełom ie lat 70. i 80. XX w. w prow adzenie rozróżnienia pom iędzy osobam i znajdującym i się na etapie starości wczesnej i późnej (za Bernice N uegarten m ów i się o m łodych starych, yo u n g old, i starych starych,
old old, z użyciem cezury w ieku 75 lat jako granicy rozdzielającej obie
te podzbiorow ości), zaś 20 lat później zaproponow ali dołączenie etapu bardzo późnej starości (tzw. najstarsi starzy, the oldest old, czyli osoby w wieku 85+). C hoć w teorii to w prow adzenie podziałów m iało „uw ol nić” najm łodszych seniorów o d uprzedzeń i stereotypow ego postrzega nia jako godnych pożałow ania i potrzebujących w sparcia (tzw. ageizm
K ulturow e uw arunkow ania (auto) dyskrym inacji ze względu na wiek
45
współczujący, compassionate ageism), doprow adziło ono przede wszyst kim do przypisyw ania bardziej obciążającego od iu m tym (naj)starszym spo śró d n ich 9. Pam iętając o tych praktycznych dośw iadczeniach, trzeba jed n ak upowszechniać wiedzę o zróżnicowaniu zbiorowości seniorów, co n a dłuższą m etę pow inno prow adzić do łagodzenia stosunku m łodszej części społeczeństw a do przynajm niej m łodszej części seniorów.N orm atyw ne m odele przebiegu życia w okresie starości
Budując wizję „udanego życia”, każde społeczeństwo określa preferowane sfery i form y działalności jednostki. Wizje te noszą nazwę norm atywnego m o d elu przebiegu życia i są zróżnicow ane w zależności o d najw ażniej szych społecznych dystynkcji, w ykorzystyw anych do kategoryzow ania społeczeństwa na bardziej jednorodne grupy i ich stratyfikowania. Jak już w spom niano, jednym z czynników stratyfikujących jest wiek, obok płci, klasy społecznej, po ziom u wykształcenia, klasy m iejsca zamieszkania, stan u cyw ilnego i wielu innych cech. N orm atyw ne m odele przebiegu życia, opisując preferow ane do p odjęcia k arie ry (a zatem sekwencje podejm ow anych działań odnoszących się do jedn orodn ej sfery życia), pow yższe czynniki stratyfikujące uw zględniają. W p rzy p ad k u w ieku oznacza to, że istnieją o dm ienn e oczekiw ania wobec wiązki realizow a nych k arie r na różnych etapach życia. Jeśli chodzi o osiąganie wieku stanowiącego w danym społeczeństwie cezurę odgradzającą m łodych od starych, zm ieniają się autom atycznie preferencje odno śnie do tych sfer działalności, jakie pozostają do zagospodarow ania. W zględna nowość sytuacji, gdy starość trw a długo i w większości przypadków w dobrym zdrow iu, prow adzi do problem ów ze zdefiniow aniem w zorca jej prze biegu. Tradycyjnie starość związana była z pow olnym wycofywaniem się
9 R. H. Binstock, From compassionate ageism to intergenerational conflict?, „The G e rontologist” 2010, vol. 50, no. 5, s. 574-585.
z realizowanych dotąd karier, zwłaszcza tych gratyfikowanych finansowo. Seniorom pozostaw iano w zasadzie jedynie do wypełniania role rodzinne oraz rolę strażników pam ięci i kultu. N iestety zapóźnienie kulturow e jest przyczyną tego, że m im o zm iany realiów życia z tru d em , oporam i i ew identnie zbyt p óźno szuka się now ych ról społecznych dla senio rów 10. W spółcześnie w idoczne są próby rozw iązania tych problem ów poprzez - z jednej strony - redefinicję wieku, o d którego rozpoczyna się starość (np. dyskusja n a tem at początku ekonom icznej starości, czyli dyskusja o w ieku em erytalnym ), z drugiej zaś - poszukiw anie now ych ról, m ających zakończyć etap „roli bez ról” (Burgessowskie roleless role), jak kiedyś nazw ano em eryturę. W tym drugim przypadku próbuje się aktyw izow ać em erytow ane je d n o stk i p o przez zachęcanie ich do p o dejm ow ania działań w sferze w olontariatu, sam opom ocy, edukacji czy w sferze działań konsum pcyjnych (np. turystyka). Wciąż jedn ak - gdyby zapytać o to przechodnia n a ulicy - brak jest pozarodzinnych i poza- w yznaniow ych ról, jakie społeczeństw o chciałoby przypisać seniorom . Czy nie jest to najlepsza w skazówka o d nośnie do ich przew idyw anej mniejszej w artości społecznej?
10 H ipoteza zapóźnienia kulturow ego mówi, iż przem iany technologiczne, jakie d o konują się we współczesnych społeczeństw ach, zachodzą z szybkością, której nie może dorównać proces zm iany społecznej, proces m odyfikujący rozpowszechnione w danej społeczności schem aty myślowe, w artości, cele, instytucje w Veblenow- skim rozum ieniu. Tym sam ym zm iany realnych zachow ań podm iotów następują w o p ó źn ien iu w obec m ożliw ości w yznaczonych przez rozw ój technologiczny, „dostępność technologiczną”. W ynika to przede w szystkim z tru d n o ści zw iąza nych z u zyskaniem przez now e p o ten cjaln e zachow ania „dostępności m en tal nej”, z psychicznym - choć kształtującym się głów nie po d w pływ em czynników społecznych, niechęci postępow ania w sposób narażający zaspokajanie potrzeby przynależności - kosztem podjęcia niekonw encjonalnego, nietradycyjnego zacho w ania. Zob. szerzej - P. Szukalski, Zapóźnienie kulturowe ja ko ryzyko przyszłości?
Kilka uwag na marginesie badań nad aktyw nym starzeniem się, w: Kryzys jakości
życia, red. Z. Strzelecki, E. K ryńska, J. W itkowski, K om itet Prognoz „Polska 2000 Plus” PAN, W arszawa 2014, s. 60-72, http://dspace.uni.lodz.pl:8080/xm lui/han- dle/11089/5057 (dostęp: 23 listopada 2015).
Kulturowe uw arunkow ania (auto) dyskrym inacji ze względu na wiek
47
Dyskryminacja, czyli co?
Łacińskie discriminare oznacza odróżniać, rozróżniać, inaczej traktować. W większości języków europejskich utw orzony od tego czasownika rze czow nik uznaw any jest za synonim gorszego traktow ania. Tym czasem z p u n k tu w idzenia etym ologicznego m o żn a m ów ić o dyskrym inacji negatywnej i pozytywnej, a zatem zarów no o gorszym traktow aniu, jak i o uprzywilejowaniu. Obie form y dyskrym inacji ze względu n a wiek występują. C o więcej, ukuto specjalny term in „ageizm współczujący”
(compassionate ageism n ) do określenia sytuacji, gdy - chcąc p o m ó c
„biednym, schorowanym, pozbawionym sił staruszkom ” - w imię działań pom ocowych (dyskrym inacja pozytywna) buduje się społeczne odczucia 0 negatyw nym zabarw ieniu, prow adzące do w zm ocnienia stereotypów 1 uprzedzeń, a w konsekw encji do w zrostu częstotliwości, skali i in te n sywności dyskrym inacji negatywnej. Stąd już blisko do konstatacji, aby nie budow ać program ów pom ocowych, gdzie jako główne/jedyne k ryte rium stosowany jest odpow iednio zawansowany wiek, aby nie rozbudzać negatyw nych opinii na tem at osób w tym wieku, lecz aby - projektując działania - jako k ry teriu m skorzystania z nich w prow adzać inn e obiek tyw ne w arunki (stan zdrowia, wysokość dochodów itp.).
W ystępow anie pozytyw nej dyskrym inacji w obec osób starszych - niezależnie od spełnienia przez nie innych kryteriów - m oże d o d atk o wo ugruntow yw ać negatyw ne stereotypy na tem at seniorów, a przede w szystkim rozbudow yw ać skalę uprzedzeń w obec nich. W arto zatem się zastanowić, na ile w budow ane w naszą kulturę trw ałe przejaw y p o zytywnej dyskrym inacji (np. ustępow anie m iejsca starszym, zwyczajowa kolejność zabierania głosu w dyskusjach, niesym etryczność form zw ra cania się do siebie itp.) szkodzą seniorom , ugruntow ując nieprzychylną w obec nich atmosferę.
Ważność języka
Pom ijanym zazwyczaj narzędziem oddziaływ ania na skalę ageizm u jest kwestia języka jako tego, k tó ry buduje stereotypy i um ożliw ia dyskry m inację. Język tym czasem jest nie tylko podstaw ow ym narzędziem k o m unikacji, ale i tym tw orem kultury, któ ry m im ocho dem przekazuje w artości funkcjonujące w danej kulturze. N a ogół traktujem y język jako n eu tralne narzędzie kom unikacji, um ożliwiające przekazanie in fo rm a cji, a zatem dokonanie bezstronnego opisu rzeczywistości. Tym czasem język - pom ijając jego w arstw ę opisow ą - jest nośn ikiem inform acji o stosunku (tj. o postaw ach i ocenach) p o d m io tu dokonującego opisu do opisyw anego przedm iotu. Z opisowego p u n k tu w idzenia term in y „senior”, „starzec”, „stary dziad” czy „stary p iernik” m ają tę sam ą w ar tość - odnoszą się do starszego mężczyzny. Jednak każde z tych o k re śleń w rzeczyw istości niesie w sobie rów nież inform ację o sto sun ku opisującego do opisywanego. Świadom ość wagi języka jako czynnika kształtującego, jeśli nie wręcz narzucającego, sposób m yślenia o p ew nych kategoriach i zjawiskach prow adzi do pojaw ienia się lekceważonej, a niekiedy naw et wyśm iewanej, „rewolucji nom inalistycznej”, czyli do pojaw ienia się nowego zestawu nazw na określenie znanych od daw na zjawisk. W sferze nas interesującej to np. prom ow anie nazw y „osoby starsze” (a w przyszłości m oże i „osoby urod zon e wcześniej”) zam iast „osoby stare”, co podkreślać m a - z jednej strony - w zględność zajm o wanej przez tę grupę pozycji, z drugiej zaś - „obcinać” związki logiczne z czymś starym , przestarzałym , m ałow artościow ym .
Skuteczna walka z dyskrym inacją ze względu n a wiek m usi uw zględ niać aspekt zmiany języka, jakiego używamy, m ówiąc o starości, starzeniu się i populacji seniorów, w celu uniknięcia przypisanych dotychczas uży w anym term in o m w artości ocennych i „złych” em ocji. To brak dobrych nazw jest odpow iedzialny, p o części przynajm niej, za słaby rezonans w w arunkach polskich - i nie tylko, to bow iem pow szechne w Europie
Kulturowe uw arunkow ania (auto)dyskrym inacji ze względu n a wiek
49
kontynentalnej - koncepcji aktywnego starzenia się (podobnie jak sta rzenia się pom yślnego czy zdrowego). To, co w angielskim pierwowzorze brzm i jak „przesuw anie się po chronologicznie uporządkow anych eta pach życia” (odnoszące się najczęściej do drugiej połow y życia), w p o l skim tłu m aczen iu daje się słyszeć jako zbliżanie się do starości, czyli okresu życia, który chcielibyśmy osiągnąć jak najpóźniej. W arto zatem zastanow ić się, za pom ocą jakich term inów /w yrażeń/zw rotów mówić 0 starzeniu się jed n o stek i populacji, tak aby pozbaw ić to m ów ienie kontekstu z góry krzywdzącego lub świadczącego o uprzedzeniach.Auto dyskrym inacja seniorów
W spom niane wcześniej n o rm y w ieku znane są wszystkim jednostkom . Podzielają one rów nież większość stereotypów odnoszących się do bez względnie obow iązujących związków wieku i ograniczeń zdrow otnych sam odzielnego funkcjonow ania. D otyczy to także sam ych seniorów, którzy co najwyżej dostrzegają dzięki swemu doświadczeniu i kontaktowi z rów ieśnikam i wzrastające w raz z w iekiem zróżnicow anie cech fizycz nych. Jak pokazują badania psychologów12, istnieją dwa typy ageizmu in dywidualnego13: explicite (świadomy) i implicite (nieświadomy). Pierwszy z nich to uprzedzenia i praktyki dyskrym inacyjne bazujące n a św iado mym, celowym, a niekiedy racjonalnym , podłożu. Drugi rodzaj to ageizm „podskórny” - uczucia i zachowania wobec osób starszych, które „istnieją 1 działają nieśw iadom ie, bezintencyjnie, poza kontrolą”14. Ageizm expli
cite zm niejsza się z wiekiem , p o 70. roku życia pozytyw ne sądy na tem at
12 B. R. Levy, M. R. Banaji, Im plicit ageism, w: Ageism. Stereotyping and prejudice
against older persons, ed. T. D. N elson, London 2002, s. 49-75.
13 O prócz ageizmu indyw idualnego, przejawiającego się w działaniach pojedynczych osób, występuje także ageizm instytucjonalny, kształtujący reguły rządzące orga nizacjam i i grupam i.
starości w yraźnie przew ażają n ad negatyw nym i. Tym czasem poziom ageizmu implicite jest m ało zm ienny wraz z przechodzeniem do starszych grup wieku. C ytow ani psycholodzy wyjaśniają ów fakt długotrw ałym p rzekonaniem o „gorszości” osób starszych (związanym z obserw ow a niem od dziecka zwłaszcza przypadków ekstrem alnie nieudanej starości) i natu raln ą obaw ą przed okresem życia poprzedzającym śmierć.
Rezultatem w ystępow ania ageizm u implicite jest zrozum ienie o ka zywane przez seniorów dla dyskrym inacji ze w zględu n a wiek, p rz e jaw iające się najpełniej niedo strzeg an iem gorszego traktow ania, m i nim alizow aniem związanych z tym dośw iadczeń, uspraw iedliw ianiem osób i instytucji w ykazujących praktyki dyskrym inacyjne. P ośrednią konsekw encją jest autodyskrym inacja polegająca n a św iadom ym u n i kaniu podejm ow ania działań - tych wym agających od innych pom ocy albo tych konkurujących o pew ne zasoby z jednostkam i z innych grup wieku. N ajpełniej autodyskrym inacja przejaw ia się zrozum ieniem lub poszukiw aniem m niej lub bardziej racjonalnego uzasadnienia nieuzy- skania wsparcia dla realizacji własnych zam ierzeń i m arginalizow aniem własnych potrzeb.
Ku kulturze przyjaznej starości?
Jak wskazują badania antropologów, przeszłość charakteryzowała się wy stępowaniem społeczeństw, w których ograniczenia fizyczne zaawanso wanego wieku były znaczne, o ile nie ekstrem alnie wysokie, podczas gdy bariery społeczne były m inim alne. Teraźniejszość odznacza się z kolei o d m ien n ą specyfiką - bariery kulturow e i stru kturaln e zdecydowanie przewyższają ograniczenia fizyczne, stanowiąc obecnie podstawowe źró dło ageizm u15. M im o to badania antropologów wskazują, iż osoby starsze
15 J. Keith, Old age and age integration: A n anthropological perspective, w: Age and
structural lag. Society’s failure to provide m eaningful opportunities in work, fam ily, and leisure, eds. M. W. Riley, R. L. K ahn, A. Foner, New York 1994, s. 197-216.
Kulturowe uw arunkow ania (auto)dyskrym inacji ze względu na wiek
51
w krajach wysoko rozwiniętych, generalnie rzecz biorąc, dobrze oceniają starość, dostrzegają więcej zalet i mniej wad tego okresu życia niż seniorzy w społeczeństwach tradycyjnych. W rezultacie współczesne społeczeństwa odznaczające się wysokim i wzrastającym udziałem seniorów sam oczyn nie stawać się pow inny coraz bardziej tolerancyjne wobec starości i osób starszych; pow inny - co trzeba podkreślić - nie oznacza automatycznego osiągnięcia takiego stanu. Zdawać sobie należy sprawę z szeregu tru d ności stających n a drodze do realizacji takiego pozytywnego scenariu sza. W niniejszym tekście wielokrotnie o takich kulturowych barierach wspom inano, wskazując, że funkcjonalne w przeszłości zasady dziś stają się nie tylko niefunkcjonalnym i, ale i często szkodliwymi. Głównym tego pow odem jest utrata przez seniorów podstawowego zasobu przeszłości, czyli wartościowego, produktyw nego kapitału w postaci skum ulowanego w trakcie całego życia doświadczenia, wskutek technicyzacji życia i szyb kiego rozwoju technologicznego. Rezultatem jest konieczność „wymyśle nia” zasad, którym i będzie się kierować społeczeństwo w przyszłości, które nie prowadziłyby do segregacji, izolacji i m arginalizacji osób starszych zam kniętych w „wieży z kości słoniowej” (budulca o tyle w tym przypad ku symbolicznego, o ile jego używanie w naszych czasach m oże oznaczać zainteresowanie organów ścigania). Rodzi się w takim przypadku pytanie, co dzisiaj oznacza term in „kultura przyjazna starości”? W przeszłości była to bez wątpienia kultura symbolicznie ułatwiająca najstarszemu pokoleniu utrzym ywanie władzy nad zasobami i kontrolę n ad innymi. W w aru n kach dem okratyzacji, uniezależniania się - mentalnego, ekonomicznego, funkcjonalnego, a i po trochu em ocjonalnego - reprezentantów różnych pokoleń od siebie nie może być to kultura narzuconego, „wyższego statusu”. Podwalin pożądanej kultury doszukiwać się należy w zapewnieniu m ożli wości bezproblemowego kontaktowania się pomiędzy niespokrewnionymi osobam i w różnym wieku poprzez eliminację tych przypisanych wiekowi wyznaczników statusu, które sam oistnie obniżają praw dopodobieństw o w spom nianych kontaktów.Podsumowanie
Celem niniejszego opracowania było zaprezentowanie najważniejszych kultu rowych uwarunkowań dyskryminacji ze względu na wiek i autodyskryminacji seniorów. Dokonany wybór, choć naznaczony subiektywnym podejściem piszącego te słowa, jednoznacznie wskazuje na wbudowane w kulturowe rudym enty społeczeństwa czynniki wzmagające ageizm. Zasady niegdyś funkcjonalne, skuteczne i efektywne, dziś zdają się mieć rezultaty odwrotne do zamierzonych. Wspomniane ogólne zasady budowy kultury przyszłości przyjaznej starości pozostaną zapewne w polskich realiach długo jeszcze nie spełnionymi dezyderatami. Choć bowiem pewne zwiastuny zmian - przede wszystkim zwiększona demokratyzacja relacji pomiędzy osobami w różnym wieku, przejawiająca się coraz mniejszą hierarchicznością i ceremonialno- ścią form kontaktowania się - m ożna dostrzec, w każdym społeczeństwie występuje opór przed zbyt szybką zm ianą jego podstaw kulturowych16. Co dziwne, m im o że badacze zagadnienia dostrzegają problem kulturo wych źródeł dyskryminacji ze względu na wiek, kiedy mówią o strategiach zm ian i przyszłości ageizmu, w spom inają albo o małych, konkretnych krokach, jakie w inno się podejm ow ać17, albo wychodzą z założenia, że popraw a edukacji kolejnych pokoleń, wzrost zamożności seniorów i ich znaczenia jako „srebrnych konsum entów ”, popraw a ich stanu zdrowia, wzrastająca wiedza społeczeństwa na tem at specyfiki osób starszych, sta rzenia się i starości (a zatem zm niejszenia się skali stereotypów ) oraz generalny trend do eliminacji skali uprzedzeń z różnych przyczyn jako „uzewnętrznionego” czynnika podejm owanych działań - wszystko to d o prowadzi do ograniczenia skali ageizmu18. Czynniki o charakterze struktu ralnym , m egatrendy i m ikrokroki są oczywiście ważne, ale w mojej ocenie nie da się w jakikolwiek sposób ich ukierunkow ywać bez świadomości stanu obecnego i świadomości ukrytych głęboko w naszej kulturze barier.
16 P. Szukalski, dz. cyt.
17 E. B. Palm ore, Change strategies, w: Encyclopedia ofageism , dz. cyt., s. 60-62. 18 Tenże, Futurę o f ageism, w: Encyclopedia o f ageism, dz. cyt., s. 155-158.