• Nie Znaleziono Wyników

"Pater Eduard Gehrmann SVD (1888-1960). Diener der Kirche in zwei Diktaturen", Hans Preuschoff, "Zeitschrift für die Geschichte und Altertumskunde Ermlands" Beiheft 4, 1984 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Pater Eduard Gehrmann SVD (1888-1960). Diener der Kirche in zwei Diktaturen", Hans Preuschoff, "Zeitschrift für die Geschichte und Altertumskunde Ermlands" Beiheft 4, 1984 : [recenzja]"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)

Traba, Robert

"Pater Eduard Gehrmann SVD

(1888-1960). Diener der Kirche in

zwei Diktaturen", Hans Preuschoff,

"Zeitschrift für die Geschichte und

Altertumskunde Ermlands" Beiheft 4,

1984 : [recenzja]

Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 1-2, 125-128

(2)

1 2 5

po d arow anych przez B ogusław a Radziw iłła B ibliotece U n iw ersy tetu w K ró ­ lew cu 2. Z biory kościelne i k lasztorne zasługiw ały rów nież na w iększą uwagę. W spomnieć należało szerzej o k atalogu ksiąg m o n asty ru w S upraślu, w y k o rzy ­ stać inw en tarze i w izytacje kościelne. K ap italn y m źródłem jest tu opij w izy­ tacji k lasztorów diecezji żm udzkiej, przynoszący zestaw ienie k siążek w biblio­ tek ach 15 klasztorów m ęskich i ż e ń s k ic h 3. (Pominięto w nim tylko dwa klasz­ to ry jezuickie i dw a położone na terenach, k tó re przy p ad ły w w y n ik u rozbio­ rów Prusem ). W ydaje się, że podobnych spisów książek mogło być znacznie więcej.

Z zestaw ień polskich, m ożna b y się upom nieć o bibliografię E. M aliszew ­ skiego 4 czy odnotow anie spisów źródeł i opracow ań dotyczących ludności t a ­ tarsk iej w W ielkim K sięstw ie L ite w s k im 5. J a k o pożyteczne u zupełnienie p r a ­ cy V. Żukasa w y p ad a potrak to w ać o p u b likow aną rów nolegle w Polsce pracę M. B. T o p o ls k ie j6.

M an k am en tem om aw ianego tu dizieła są niedokładności k o rekty, szczegól­ nie p rz y k re w odniesieniu do nazw polskich.

K siążka V. Żukasa m im o pew nych, nieznacznych usterek, stanow ić będzie cenną pomoc dla w szystkich histo ry k ó w zajm ujących się dziejam i L itw y i P o l­ ski. U kazanie się jej jest ty m b ardziej godne odnotow ania, że wobec niskiego nak ła d u łatw o może zostać niezauw ażona. Oczekując n astęp n y ch tom ów p racy V. Ż ukasa należy życzyć sobie, a b y dokładnością i rzetelnością n ie odbiegały od przedstaw ionej tu książki.

Jacek Sobczak

H ans Preuschoff, Pater Eduard G eh rm a n n S V D (1888— 1960). Diener der

Kirche in zw e i D iktaturen, Z eitschrift fü r die G eschichte u n d A ltertu m s­

k u n d e E rm lands, 1984, B eiheft 4, 135 ss.

Po k ilk u letn iej p rzerw ie ukazał się w r. 1984 now y, czw arty zeszyt m ono­ g raficzny w y d a n y przez H istorisches V erein fü r E rm lan d '. Zgodnie z reg u łą te j serii jest on pośw ięcony jed nem u tem atow i, k tó ry m ty m razem jest bio­ g rafią pochodzącego z W arm ii, ojca E d u ard a G eh rm an n a. Z arów no w y b ó r p o ­ staci, jak i ujęcie tem a tu spraw iają, że jest to praca zasługująca na uwagę. E. G e h rm an n był w latach 1922— 1924 członkiem w a ty k ań s k ie j m isji niosącej pomoc (Hilfsmission) „głodującej Rosji”, od 1925 r. n ato m iast p ry w a tn y m se­ k re ta rze m n u ncjusza papieskiego w Berlinie, Eugenio Pacellego (późniejszy

2 M a r t i n u s S i l w e s t e r G r a b e , C a t a l o g u s l i b r o r u m q u o r u m l i b e t f a c u l t a t e m . . . B o g u s l a v R a ­ d z i w i ł ł 1668... K r ó l e w i e c 1673; t e n ż e , S e r i e s l i b r o r u m q u i b i b l i o t h e c a e i n P r u s s i a r e g i a e a u g m e n ­ t o R a d z i t o i l l a n o 1673, K r ó l e w i e c 1712. 3 C e n t r a l n e P a ń s t w o w e A r c h i w u m H i s t o r y c z n e L i t e w s k i e j S R R w W i l n i e , F o n d 669, n r 2, 228. 4 E . M a l i s z e w s k i , B i b l i o g r a f i a p a m i ę t n i k ó w ) p o l s k i c h i P o l s k i d o t y c z ą c y c h , W a r s z a w a 1928. 5 L . N . M . K r y ć y n s k i , B i b l i o g r a f i ö e s k i e m a t e r j a l y o T a t a r a c h P o l& y, L i t v y , B e l o r u s s i i i U k r a i n y , I z d . Z a r j a V o s t o k a , P e t e r s b u r g 1917; t e n ż e . N o t a t k i b i b l i o g r a f i c z n e d o h i s t o r i i I s l a m u o r a z T a t a r ó w l i t e w s k i c h z a l a t a 1922— 1932, R o c z n i k T a t a r s k i , l , s s . 295—311 i o d b i t k a B i b l i o g r a f i a d o h i s t o r i i T a t a r ó w w P ol sce -, t e n ż e B i b l i o g r a f i a d o h i s t o r i i T a t a r ó w p o l s k i c h , Z a m o ś ć 1935. 6 M . B . T o p o l s k a , s s . 143—183. 1 D o t e j p o r y u k a z a ł y s i ę : G . R e i f f e r s c h e i d , D a s B i s t u m E r m l a n d u n d d a s D r i t t e R e i c h , Z e i t s c h r i f t f ü r d i e G e s c h i c h t e u n d A l t e r t u m s k u n d e E r m l a n d s ( d a l e j Z G A E ) , 1975, B e i h e f t l ; Q u e l l e n z u r G e s c h i c h t e d e r e r s t e n K a t h a r i n e n S c h w e s t e r n u n d i h r e r G r ü n d e n R e g i n a P r o t - m a n n , Z G A E , 1975, B h 2; D a s E l b i n g e r S t a d t b u c h . B d l , 1330— 1360 (1393), Z G A E , 1976, B h 3.

(3)

1 2 6

papież Pius XII), a później jego następ cy Cesara Orseniga. Zarów no funkcje jak ie spraw ow ał, jak i m iejsca, w k tó ry ch pracow ał, spow odowały, że jego życie publiczne ściśle splotło się z najw ażniejszym i w y d arzeniam i na k o n ty ­ nencie europejskim (wojna dom owa w Rosji, d y k ta tu ra Hitlera, II w ojna św ia­ towa). Dzięki w ysokim przym iotom c h ara k te ru m ógł powierzone m u zadania i obowiązki w y pełniać wzorowo, co spraw iło, jak zauw aża H ans Preuschoff, że niew ielu W arm iaków zwróciło na siebie tak w iele uw agi poza granicam i sw ojej ojczyzny. J u ż to samo spowodowało, że au to r nie m usiał rozstrzygać podstawowego dla biografów dylem atu — proporcji m iędzy życiem p ry w a t­ n y m b o h atera i jego działalnością publiczną. P o d ty tu ł — Diener der Kirche

in zw e i D ikta tu ren jednoznacznie w skazuje, że jest to polityczna biografia

u k azująca działalność E. G eh rm an n a na szerokim tle głów nie polityki Kościoła katolickiego.

Je s t to pierw sza rozpraw a n au kow a om aw iająca całokształt dokonań G eh r­ m anna, druga w dorobku a u to ra dotycząca tej p o s ta c i2. Treść książki podzielił a u to r n a 5 rozdziałów, z któ ry ch k a żd y przedstaw ia kolejn e etap y działalności. C ennym uzupełnieniem jest aneks zaw ierający list am basadora niem ieckiego w Moskwie, B rockdorff-R antzau, do G eh rm an n a z 1927 r. oraz d w a orzeczenia Gehrmamna o E richu von Weiizsäckerze z 1948 г. i o A usw ärtiges A m t w B e r­ linie iz 1959 r.

E. G e h rm an n urodził się 20 w rześnia 1888 r. w e w si Szalm ia koło B ran ie­ w a jako n a js ta rsz y syn kow ala i chłopa E d u ard a G eh rm an n a. W 1902 r. za spraw ą m iejscowego proboszcza dr. G eorga M aterna w stąpił do G im nazjum M isyjnego d er S teyler P a tres Heiligkireuz w Nysie czyli Sociétés V erbi Divini (SVD). W czasie I w ojny św iatow ej p rzebyw ał m. in. jako proboszcz d y w izyjny (D ivisionspfarrer) na froncie wschodnim , co pozwoliło m u poznać specyficzne w a ru n k i polityczne i w yznaniow e ówczesnej Rosji (s. 9). J u ż w cztery lata po zakończeniu w o jn y mógł w ykorzystać zdobyte doświadczenie, został bow iem członkiem m iędzynarodow ej, w a ty k ań sk iej m isji w Rosji. M iejscem działal­ ności G ehrm an n a była E u patoria na K rym ie, a celem pomoc żywnościowa dla ludności i działalność d u szpasterska oraz... przesyłanie w szelkich inform acji o sy tu acji w yznaniow ej i politycznej w Rosji („sie sehen u n d sen d en ” — s. 16). W krótce jed n ak pozycja m isji w a ty k ań s k ie j zaozęła się pogarszać. O dsunięto ze stanow iska jej generalnego d y rektora, a w jego zastępstw ie fu n k cję tę p o ­ wierzono G ehrm annow i. O w yborze zdecydowały, w edług P reuschoffa, przede w szystkim w zględy polityczne. G e h rm an n był Niemcem, a stosunki m iędzy Rosją R adziecką a N iem cam i od u k ład u w Rapallo (1922 r.) b yły bardzo dobre (s. 21). Wiele k o n tro w ersji w yw ołała nato m iast ta n o m inacja w łonie A u s w ä r­ tiges A m t w B erlinie. N ieznana d otąd k o respondencja na te n te m a t m iędzy am basadoram i Niemiec w Moskwie i W atykanie, ilu s tru je jednocześnie t e n ­ dencje niem ieckiej polityki zagranicznej (ss. 21, 26). Mimo rozbieżności u trz y ­ m ał się G eh rm an n jako kiero w n ik m isji do późnego lata 1924 r., czyli do k o ń ­ ca jej działalności. Po swoim poprzedniku p rz ejął jed n ak tylko zadania zw ią­ zane z m isją duszpasterską i c h ary taty w n ą , p o m ijając obowiązki „quasi d yplo­ m aty czn e”.

2 H . P r e u s c h o f f , D i e s c h ö n s t e n J a h r e m e i n e s L e b e n s . P a t e r E d u a r d G e h r m a n n a u s S c h a l m e y w a r 1925 b i s 1929 P r i v a t s e k r e t ä r d e s N u n t i u s P a c e l l t i n B e r l i n , E r m l a n d b u c h 1983, s s . 155— 178. I n n e w z m i a n k i n a t e m a t l i t e r a t u r y z n a j d z i e c z y t e l n i k n a k o ń c u o m a w i a n e j k s i ą ż k i (s s . 132—135).

(4)

1 2 7

E fek tem p raw ie trzyletniego pob y tu G eh rm an n a w Rosji było m em o ran ­ d um n a te m a t pozycji W aty k an u w Rosji Radzieckiej. Ten in te res u jąc y do k u ­ m e n t obszernie cy tuje P reu sch o ff (ss. 42—46). Jego le k tu ra uk azu je n am G e h r­ m an n a jako inteligentnego i bystrego obserw ato ra rzeczywistości. B udzi jed n o ­ cześnie w iele sprzecznych opinii. Z „przyjaciela Rosji” , jak określa cytow any przez au tora J. K rau s (Im A u ftrag des P ap stes in Russland) oraz zw olennika niew y p o w iad an ia o tw a rte j w o jn y kom unizm ow i, „poniew aż może to koszto­ wać w iele k r w i”, przechodzi G e h rm an n n a pozycje sk ra jn ie odmienne. J u ż n a w e t samo m em o ran d u m było „zarysem trzy dziestoletniej w o jn y ” W aty k an u przeciw ZSRR (s. 47). Jego niechęć doszła do szczytu, gdy po dojściu H itlera do w ładzy w 1933 r. mówił: „er (G ehrm ann) bete jeden Tag, dass H itlers W erk gelinge, w eil er die Dinge im kom m u n istisch en O sten gesehen h a b e ” (s. 73). Przychylność, a n a w e t euforia z jak ą p rz y ją ł rząd y H itlera daje pow ód a u to ro ­ w i do p y tan ia o m o ty w y tak ie j postaw y także w śród innych. J e s t to jeden z w ażniejszych problem ów poruszonych w najdłuższym , czw artym rozdziale — „S e k retär des N u n tiu s Orsenigo 1930— 1945”. P iętn asto letn ia p raca n a tym stano w isk u obfitow ała w liczne w ydarzenia, bogato u d o k u m en to w an e w lite ­ ra tu rz e i źródłach. S tą d au to r może się pokusić o liczne analogie i p o ró w n a ­ nia, w odróżnieniu od rozdziału poprzedniego — „ S e k retär des N u n tiu s Pacelli 1925— 1929”, k tó rem u ze w zględu na b ra k źródeł pośw ięcił zaledw ie kilka stro n (ss. 51— 56). „Czy był w ięc G e h rm an n o p o rtu n is tą ” , stając się zw olenni­ kiem reżim u narodowosocjalistycznego? P ró b u jąc odpowiedzieć n a to pytanie, podaje P reu sch o ff m. in. nazw iska w ysokich dostojników Kościoła, któ rzy ró w ­ nież b yli „przyjaciółm i reżim u ” . P ow ołuje się w reszcie i przenosi n a G e h r­ m an n a ocenę postaw y innego działacza katolickiego H einricha W ienkena: „Mit S ich erheit n ich t in den Sinne, das er eigenen Vorteil, dem persönlichen Ü b e r­ leben ein er politischen K a rrie re m o ralischen P rin zip ien o p f e r t e . Seine A npassung w a r p rim ä r k irch lich ” (s. 73). J e s t to zdanie klucz, k tó re pozw ala nie tyle uspraw iedliw ić, co zrozumieć m echanizm postępow ania w pierw szym okresie po dojściu H itlera do w ładzy. Wierzono Kościołowi, ale uw ażano, że cesarzowi n a leży oddać co cesarskie. Cesarzem był w ty m w y p a d k u ówczesny rtząd faszystowski. A u to r zaprzecza jednak, b y G e h rm an n b y ł członkiem NSDAP, a n a w e t cieszył się jak im ikolw iek w zględam i tej p a rtii bądź u tr z y ­ m y w ał z jej członkam i osobiste kontak ty .

N ajw ażniejszym prob lem em nun cju sza i jego se k reta rza po 1939 r. b y ł los zagarn ięty ch przez N iem cy obszarów Polski, z k tó ry ch ty lk o G e n era ln a G u ­ b e rn ia nie w eszła bezpośrednio w sk ład Rzeszy i u trzy m y w a ła k o n ta k t z n u n ­ cjuszem. W K rakow ie pozostał jed n ak ty lk o książę A dam Sapieha, gdyż pozo­ stali dostojnicy kościelni opuścili k ra j po w kroczeniu w o jsk niem ieckich. P reuschoff przed staw ia zabiegi n u ncjusza o zapew nienie n ależy tej ad m in istra ­ cji opuszczonych diecezji (ss. 90—98) oraz p ro tes ty O rseniga przeciw zakazo­ w i polskiego du szp asterstw a dla polskich, cyw ilnych robo tn ik ó w przy m u so ­ w y ch pracu jący ch w Rzeszy (ss. 100— 104). C iekaw ym szczegółem życiorysu, w pro w ad zający m n a s na g ru n t regionalny, jest też d łu g o trw ała p rzy jaźń z b y ­ łym biskupem w a rm iń s k im M axim ilianem K allerem . P raw d opodobnie w łaśnie G e h rm an n m iał doprowadzić do m ian o w an ia K a lle ra biskupem . Sam zresztą, ja k w spom ina autor, b y ł m ożliw ym k a n d y d atem na tro n bisk u p i po śm ierci biskupa A u g ustina B ludaua (s. 77). Mało nato m iast p raw dopodobne jest, b y m ógł w yw ierać jakiś w p ły w n a polityczne z a p a try w an ia K allera.

(5)

1 2 8

ciekawsze w ą tk i pracy Hansa Preuschoffa. Szkic jed n ak n ie byłby pełny, gdybyśm y nie w spom nieli skąd czerpał au to r ta k bogate m ate ria ły źródłow e do swojego opracow ania. Na uw agą zasługują przede w szystkim archiw alia Politisches A rchiv des A usw ärtigen A m tes in Bonn oraz a k ta G en eralam ts der Gesellschaft von G öttlichen W ort (SVD) w Rzymie i In stitu ts fü r Z eit­ geschichte w Monachium. W arto przypom nieć też, że a u to r biografii jest także W arm iakiem i przed II w ojną św iatow ą był ściśle zw iązany iz czynnikam i koś­ cielnymi, n a jp ie rw stud iu jąc teologię w e F ry b u rg u i B raniew ie, a potem p r a ­ cując jako re d ak to r katolickiej „Erm ländische Z eitung” . S tąd n ie ustrzegł się w pracy prezentow ania subiektyw nych, czasem, opinii. Subiektyw izm jego w ynika jednak n ie z tendencyjności, lecz raczej dużego zaangażow ania oso­ bistego. A utor zresztą przyznaje: „Seit dem K riegesende habe ich m ich nach besten K rä fte n in W erk, W ort und S chrift b em üht, das B ew ustssein fü r die W erte d er vorlorenen H eim at im Osten lebendig zu e rh a lte n ”. Owo zaangażo­ wanie, przejrzystość n a rra c ji i stylu oraz um iejętn e posługiw anie się m a te ria ­ lem źródłow ym powodują, że książkę czyta się и w ielkim zainteresow aniem . W ychodząc z w ąskich ra m regionalizm u w arm ińskiego in sp iruje ona do w ielu p y ta ń badaw czych z zakresu polityki europejskiej la t 1918—1945, któ re p o ­ w in n y znaleźć odpowiedź w rzeczowych polem ikach h istoryków zajm ujących się tym okresem.

Robert Traba

P a try cy Dziurzyński, Osadnictwo rolne na Ziem iach O dzyskanych. W stęp W łodzimierz Lechowicz, Ludow a Spółdzielnia W ydawnicza, W arszaw a 1983, 404 ss.

A utor om aw ian ej książki był od 1946 r. w yższym urzędnikiem w M ini­ sterstw ie Ziem O dzyskanych (dalej MZO). W latach sześćdziesiątych opubliko­ w ał kilka arty k u łó w dotyczących osadnictw a na Ziem iach Odzyskanych.

O m aw iana książka obejm uje przede w szystkim lata 1945—1948. Okresow i późniejszemu poświęcono jeden rozdział. W k o lejnych rozdziałach au to r ukazał zagadnienia ad m inistracji i porządku publicznego, re p atria c ji i reem igracji, przesiedlenia z ziem daw nych, a także udział W ojska Polskiego w zasiedleniu i zagospodarow aniu Ziem O dzyskanych. Z ajm u je się również uw łaszczeniem działek rolnych i parcelacją dużych poniem ieckich m ajątk ó w ziemskich. Osob­ no potrak to w an o zagadnienia w eryfik acji polskiej ludności autochtonicznej i przesiedlenie Niemców. A utor pisze też o Radzie N aukow ej dla Z agadnień Ziem O dzyskanych i Kom itecie do S p raw Z agranicznych Ziem O dzyskanych.

W p racy wiele uw agi poświęcono p rzedstaw ieniu działań a d m in istracy j­ n ych i rozw iązań p ra w n y ch dotyczących zagospodarow ania Ziem O dzyskanych. P rzew ija się to przez niem al całą książkę i pow ażnie ciąży nad całością tekstu. Z n ajd u je swój w y raz w częstym w yliczaniu ak tów p raw n y ch i przedsięwzięć adm inistracji. W połączeniu z mnogością danych liczbowych czyni to lek tu rę m onotonną. A dm inistrow anie odbyw a się rękom a ludzi, jednakże z książki nie ;aw sze można się dowiedzieć kim oni byli. N aw et w ym ienieni z nazw iska nie zawsze są czytelnikow i znani. Ii.h anonimowość jest spotęgow ana niepodaw a- niem przynależności p a rty jn ej. P odobnie rzecz się m a z MZO, którego k o m pe­ tencje zostały przedstaw ione przejrzyście, nato m iast nic się n ie m ożna

Cytaty

Powiązane dokumenty

Zarówno w przypadku nabycia akcji własnych w celu umorzenia, jak i wy- kupu mającego zapobiegać groŜącej spółce powaŜnej szkodzie, decyzje o prze- prowadzeniu wykupu celem

Biorąc pod uwagę uzyskane wyniki, można zauważyć, że gdy w całym analizowanym okresie lat 2000–2014 war- tość amerykańskiego eksportu na rynek chiński pokrywała

A ona najpełniej uwidacznia się i poddaje percepcji we wspólnotowej przestrzeni interakcji społecznych oraz interakcji człowiek− przestrzeń, czyli w przestrzeni

Zjawiska inflacyjne nasiliły się pod koniec 1999 r„ co było przyczyną oddziaływa- nia wielu czynników. Obniżone stopy procentowe i deficyt sektora finansów publicz-

Zastanówmy się zatem nad tym, czym była w rzeczywistości rosyjska literatura popularna w XVIII w., na zasadzie jakiej poetyki funkcjonowała, a także nad funkcją

W średniowieczu na obszarze Polski funkcjonowały różne miary i wielkości. Podstawowym niejako wyznacznikiem wielkości bezwzględnej był pręt. W tym miejscu

Olszyny-Wilczyńskiego pozostawała w cieniu z powodu okoliczności śmierci – mordu dokonanego przez żołnie- rzy sowieckich, o tyle w III Rzeczypospolitej stała się

[r]