Władysław Czapliński, Franciszek
Mincer
"Boguslaus Radziwill. Der Statthalter
des Grossen Kurfürsten in
Ostpreussen", Jörg Jacoby,
Marburg/Lahn 1959 : [recenzja]
Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 4, 599-602
A le n ajostrzejszą rep lik ę dało le w ic o w e p ism o n ied zieln e „R eynolds N e w s ” z dn. 23 X 1960 r., p otęp ia ją c A d en au era, prof. E rharda i p rzyw ód cę so c ja l dem ok ratów , W illy B randta, za za p ew n ia n ie N iem ców , że jeśli będą stać w iern ie przy a lia n ta ch zachodnich, to od zysk ają P ru sy W schodnie i Ś ląsk . P isa ło ono dalej: „ P o w in n iśm y p o tw ierd zić, że Śląsk, P om orze i P ru sy W schodnie są teraz, bez w z g lę d u na to, co m ów ią N iem cy, p ro w in cja m i p olsk im i. P o lsk ie p reten sje do tych ziem są o b ecn ie o w ie le isto tn ie jsz e n iż ja k iek o lw iek p reten sje h isto ry czn e czy p raw n e. S ą one oparte na p rzy tła cza ją cy m fa k cie, że całe 8,5 m in lu d n o ści za m ieszk u ją cej je ob ecn ie — to P o la cy . Ta stu p rocen tow o p olsk a lu d ność u czyn iła je z iem ia m i p olsk im i. W tej c h w ili N iem cy nie m ają w ię c e j p raw do Ś ląsk a, Pom orza czy P ru s W schodnich, niż A n g lic y do C a la is”.
W a n d a K o r y c k a
JÖRG JA C O BY , Bogusla us R a d z iw i łł . D er S t a t t h a l t e r des G ro ssen K u r f ü r s t e n in O s t p r e u s s e n , M arburg/L ahn 1959, s. I — V, 310, W issen sch a ftlich e
B eiträge zur G esch ich te und L an d esk u n d e O st-M itteleu ro p a s h erau sgegeb en vom Johann G o ttfried H erd er -In stitu t. N r 40.
P o sta ć B o g u sła w a R a d ziw iłła p rzyciągała od daw n a u w agę zarów n o p o l skich, jak i n iem ieck ich h isto ry k ó w . D la p ierw szy ch b y ł to p otężn y m agnat, który w cza sie w o jn y szw ed zk iej stał się jed n ym z g łó w n y ch sp raw ców p o d d a nia się L itw y S z w e c ji, dla d rugich b y ł on w p ierw szy m rzędzie w iern y m sługą F ryd eryk a W ilh elm a, elek to ra b ran d en b u rsk iego i k się c ia p ruskiego. I jedni, i drudzy zd a w a li sob ie sp raw ę z tego, że szczupła m on ografia, którą p o św ięcił m u przed n iesp ełn a stu la ty B. K a l i c k i , je s t p rzestarzała i w ym aga d a lek o id ącej rew izji, ró w n o cześn ie jednak zd a w a li sobie sp raw ę z tego, że n ap isan ie d o k ła d n iejszej m o n o g ra fii o tym m a g n a cie b ędzie w y m a g a ło nie ty lk o p rzeb a d an ia liczn ych a rch iw ó w p o lsk ich , a le ró w n o cześn ie w y k o rzy sta n ia bogatych arch iw ó w pru sk ich z b erliń sk im i k ró lew iec k im na czele. P o obu stronach w y stęp o w a ły też za p ew n e ró w n ież i in n eg o rodzaju opory. T ak w ię c dla P o la k ó w B o g u sła w R a d ziw iłł był w p ierw szy m rzędzie zdrajcą spod K iejdan, p otem słu gą w ro g ieg o P o lsc e elek tora b ran d en b u rsk iego. D la N iem ców zaś, aczk olw iek w id z ie li w nim w p ierw szy m rzędzie n am iestn ik a P rus z ram ien ia F ryd eryk a W ilh elm a, R a d ziw iłł m im o w sz y stk o b y ł P olak iem , p rzed sta w icielem , u w a ża ją cego się do ostatn ich cza só w za p olsk i, rodu m agn ack iego.
W tej sy tu a c ji trzeba w zasad zie z za d o w o len iem p o w ita ć fakt, że w reszcie h istoryk n iem ieck i zd ecy d o w a ł się na n a p isa n ie ży cio ry su tego sie d e m n a sto w ie c z n e g o m a g n a ta lite w sk ie g o . W p raw d zie autor, jak w y n ik a z tytu łu , w p ierw szy m rzęd zie p o sta n o w ił zająć się R a d ziw iłłem jako n a m iestn ik iem elek tora, jednak o sta teczn ie nie m ógł p om inąć jego d zia ła ln o ści w P o lsc e i pracy dla P o lsk i. T oteż parę rozd ziałów p racy zajm u je się tą stroną życia R ad ziw iłła, co p ow od u je, że w su m ie p ra w ie p ołow a k sią żk i om aw ia d ziałaln ość j&go jako ob y w a tela R zeczy p o sp o litej.
N ie m oże być rzeczą dziw ną, że ta też strona k sią żk i za cie k a w ia n a jw ięcej p olsk iego h isto ry k a . C iek a w o ść ta jednak, trzeba to zaraz p ow ied zieć, zostaje szy b k o zaw ied zion a. P ły n ie to n ie ty lk o z tego, że autor om aw ia jed n ak tę stron ę d zia ła ln o ści R a d z iw iłła dość su m aryczn ie, a le w dużej m ierze stąd, że au tor pom ija n ie ty lk o źródła a rch iw a ln e p olsk ie, a le całą ob fitą litera tu r ę polsk ą do d ziejów teg o okresu, poza rozpraw ką K a lick ieg o i pracą K. P i w a r - s k i e g o o d ziejach P ru s W schodnich (w tłu m aczen iu n iem ieckim ). Z ap ew n e h istoriografia p olsk a, jak w sp o m n ieliśm y , n ie posiad a ob szern iejszej m on ografii
p o św ięco n ej B o g u sła w o w i R a d ziw iłło w i, jednak w liczn y ch m on ografiach p o św ięco n y ch tym czasom na w ie lu kartach zja w ia się p o sta ć lite w sk ie g o w ie l m oży. N ie sposób tu n atu raln ie w y m ien ia ć p ełn ej lis ty p o m in ięty ch przez n ie m ieck iego h istoryk a d zieł p olsk ich , w y sta rczy zw rócić u w a g ę na n a jw a ż n ie jsz e pom in ięcia, jak n ieu w zg lęd n ien ie sześciu tom ów szk icó w L. K u b a l i , zb io ro w ego d zieła w y d a n eg o n ied a w n o pt. P o ls k a w o k r e s ie d r u g i e j w o j n y p ó łn o c n e j
1655 — 1660, w reszcie dzieła T. K o r z o n a , Dola i n ie d o l a Jan a S o b ie s k ie g o , n ie
m ów iąc już o zlek ce w a żen iu m n iejszy ch prac: W. С z e r m a к a, K. W a 1 i- s z e w s k i e g o , T. N o w a k a , A. P r z y b o s i a i in n ych . P o w a ż n ie jsz e je s z cze p reten sje m ożna by w reszcie m ieć d o autora z p ow od u zlek ce w a żen ia p rzez n ieg o szeregu cen n ych p olsk ich w y d a w n ic tw źród łow ych . W tej sy tu a c ji p ełn e u zu p ełn ien ie p om in ięć za w in io n y ch przez autora czy t e i p o p ra w ien ie w sz y stk ic h jego n ied o cią g n ięć zajęłob y za w ie le m iejsca. Z k o n ieczn o ści zw ró cim y w ię c u w a g ę na n a jw a żn iejsze n ied o cią g n ięcia , w y su w a ją c ró w n o cześn ie sw e z a strze żenia d otyczące w n io sk ó w w y sn u w a n y c h przez autora.
Z aczyn ając od p ierw szeg o rozdziału, p o św ięco n eg o m ło d o ści B. R a d ziw iłła , trzeba stw ierd zić, że autor n ie u w z g lę d n ił p a m iętn ik a słu g i lite w sk ie g o m a g nata, n ieja k ieg o C e d r o w s k i e g o . P a m iętn ik za w iera bow iem troch ę c ie k a w y ch w ia d o m o ści d otyczących teg o ok resu życia B o g u sła w a . (P a m iętn ik te n w y d a ł o sta tn io po raz drugi A. P r z y b o ś w w y d a w n ic tw ie z a ty tu ło w a n y m :
D w a p a m i ę t n i k i z X V I I w i e k u , W rocław 1954). W sp om in ając o ze tk n ię c iu się
B. R a d ziw iłła w e F ra n cji z Jan em K azim ierzem , n ie m ó w i au tor o tym , że R a d ziw iłł in te r w e n io w a ł w tym czasie u dw oru fra n cu sk ieg o w sp ra w ie u w ię zien ia k ró lew icz a p o lsk ieg o p rzez rząd francuski.
P rzechodząc do d alszych rozd ziałów , w k tórych om ów iono d ziałaln ość R a d ziw iłła w P olsce, n ależy stw ierd zić, że zapoznanie się autora ze szk icem L. K u b a l i , B i t w a p o d B e r e s t e c z k ie m , p o zw o liło b y au to ro w i n ieco dok ład n iej p rzed sta w ić rolę B o g u sła w a w tej b itw ie . D o sejm u p ierw szeg o w r. 1652 w szed ł R a d ziw iłł jako p o se ł liw sk i, w tym też charakterze p ia sto w a ł urząd m arszałk a sejm ik u g en era ln eg o m azow ieck iego, zresztą p ierw szy i o sta tn i raz. P rzeszk o d ą do odegrania ja k iejś p o w a żn iejszej roli w w o je w ó d z tw ie b ył jeg o k a lw in izm , k tó ry zresztą i w roku 1652 w y w o ła ł a tak i na jego osobę nie ty lk o na sejm ik u , jak p isze autor, ale i na sejm ie. (Wł. C z a p l i ń s k i , D w a s e j m y 1652, W rocław 1955). P rzyp u szczen ie pow tórzon e z całą pow agą przez autora za A d ersb ach em , agen tem elek to rsk im w W arszaw ie, jakoby w r. 1654 na dw orze p olsk im n o szono się z m y śłą p ozb ycia się B o g u sła w a p rzez otru cie go, m u si k ażd y c z y te l nik, zn ający trochę lep iej ów czesn ą h isto rię p olsk ą, uzn ać za zgoła n ie p r a w d o podobne i zaliczyć do rzędu sen sa cy jn y ch p lotek.
Z ach ow an ie się B ogu sław a w m iesią ca c h le tn ic h 1655 r. p rzed sta w ia autor w ca ło ści dość w iern ie, stąd też ca łk iem n ieo cze k iw a n e w y d a je się jego tw ie r dzenie, że B o g u sła w n iech ętn ie i bez przek on an ia od n osił się do poczyn ań J a n u sza i jego u k ła d ó w ze S zw ed a m i (s. 24). C ytow an e przez n iego na pop arcie tej tezy m a teria ły w ła śc iw ie nie są d o sta teczn y m dow odem . J e śli B o g u sła w p r z y b ierał pozę stron n ik a Jana K azim ierza, to c zy n ił to dlatego, b y n ie n arazić p rzed w cześn ie sw ej osoby i sw y ch dóbr. O jego isto tn e j roli p rzy p rzejściu R a d ziw iłłó w na stron ę S zw ed ó w m ó w i n iezn an y au torow i lis t S k y tte g o i de la G ardie z dnia 22 sierp n ia 1655, w k tórym B o g u sła w jest n a zw a n y „autor... e t non seg n is prom otor” św ieżo zaw artej ugody. W iadom ości podane przez autora o rzekom ych operacjach B o g u sła w a p rzeciw S zw ed o m w jesien i 1655, jako oparte o słab o p oin form ow an e źródła, n ie m ogą n ikogo przekonać. Z nany jest lis t B o g u sła w a z w rześn ia 1655, w k tó ry m ca łk iem w y ra źn ie n a zy w a króla szw ed zk iego „naszym p a n em ”. (W ojew ódzkie A rch iw u m w G dańsku. C ytow an y
w y żej lis t de la G ardie został o g łoszon y w w y d a w n ic tw ie : A k t a u g o d y k i e j d a ń -
s k i e j 1655, W iln o 1935 przez W ł. K o n o p c z y ń s k i e g o i K. L e p s z e g o ) .
U d zia ł R a d ziw iłła w k a m p a n ii n ajp ierw p o stron ie S zw ed ów , p otem po stron ie elek to ra jest p rzed staw ion y bardzo su m aryczn ie i w a rt b ył o b szern iej szego o m ó w ien ia , ch ociażb y dlatego, b y m óc ocenić w a lo ry w o jsk o w e k sięcia. S p ecja ln ie in teresu ją ce b y ło b y o m ó w ien ie ro li R a d ziw iłła w stoczon ej pod P ro stk a m i b itw ie, w której, jak w iadom o, brał u d zia ł przy boku W aldecka. P isząc o b itw ie pod W arszaw ą, au tor w sp om in a o tym , że w a lc z y ł tu regim en t R a d ziw iłła , ch y b a m y ln ie, skoro w g autora szw ed zk ieg o (L. С a r 1 b o m, Tre dag a r s l a g e ts v i d W a r sch a u , S to ck h o lm 1908 s. 87) w b itw ie tej b ra ły jed y n ie u d ział szw a d ro n y d ragonów R a d ziw iłła w sile 1 — 3.
O m a w ia ją c n a stęp n ie sta n o w isk o R a d ziw iłła w ob ec opuszczenia przez e le k tora obozu szw ed zk iego, autor słu sz n ie p odkreśla, że R a d ziw iłła sk ła n ia ły w p ierw szy m rzęd zie w z g lę d y m a ją tk o w e do tego, by p opierać porozum ienie sw eg o patron a z R zecząp osp olitą. W ydaje nam się jednak, że poza ty m m ógł tu o d d zia ły w a ć fak t, iż R a d ziw iłł m im o w sz y stk o czu ł się w jakiś sposób z w ią zan y z R zecząp osp olitą i jej królem . Ś w ia d czy o tym m ięd zy in n ym i c y to w a n y przez n a s w y ż e j lis t R a d ziw iłła z 5 w rześn ia 1655, w k tórym uskarża się przed w ład zam i szw ed zk im i na n iep otrzeb n e n iszczen ie W arszaw y i zam ku k r ó le w skiego. Ś w ia d c z y d a lej i to, że, jak p isze w sw ym p a m iętn ik u lekarz V orbeck L e 1 1 o w , k sią żę starał się dopom óc em igran tom p o lsk im i litew sk im , którzy
V, zw ią zk u z w o jn ą szw ed zk ą i m o sk iew sk ą szu k a li sch ron ien ia na teren ie P rus,
a sp ecja ln ie K rólew ca. N a tu ra ln ie n ie zam ierzam y tych w ię z ó w przecen iać. N ie b y ły one na ty le siln e, by sk ło n ić R a d ziw iłła do c a łk o w iteg o p ow rotu po u zy sk a n iu a m n e stii w r. 1657 do P o lsk i, skoro, jak w iad om o, w ła śn ie w ty m roku objął on sta n o w isk o n a m iestn ik a e lek to ra w P ru sach . Z czasów n a m ie stn i- k ostw a R a d ziw iłła w P ru sach n a jciek a w szy chyba dla P o la k a jest okres jego d zia ła ln o ści jako n a m iestn ik a w ok resie W ielk ieg o L an d tagu . Ze zrozum iałym też za in tereso w a n iem czy ta liśm y rozdział p racy om a w ia ją cy tę spraw ę. T rudno n a tu ra ln ie b yło sp o d ziew a ć się, b y autor w ty m rozd ziale p rzyn iósł jak ieś c a ł k o w icie n ow e, r e w e la c y jn e w y n ik i. Z byt dobrze op racow an e są te sp raw y przez n iem ieck ich i p o lsk ich h isto ry k ó w . A utor m ógł jed n a k w ty m rozdziale, w opar ciu o w y k o r z y sta n e p rzez niego b ogate ręk op iśm ien n e m a teria ły arch iw u m k ró lew iec k ieg o , om ów ić szerzej u d ział R a d ziw iłła w tych w yp ad k ach oraz p rzed sta w ić p rzeb ieg w yd arzeń w o św ie tle n iu sam ego n am iestn ik a. Co do tej d rugiej k w e stii, to trzeba przyznać, że cy to w a n e przez autora listy R a d ziw iłła u m acn iają cz y te ln ik a w przek on an iu , że w y stą p ie n ia n ajp ierw szlach ty, a p o tem m ieszcza ń stw a m ia ły isto tn ie ch arak ter bardzo p ow ażn y i że bu d ziły w urzęd n ik ach elek to rsk ich p rzek on an ie, iż K się stw o stoi w przededniu p rze w rotu p o lity czn eg o . J e śli ch od zi o sp raw ę sta n o w isk a R a d ziw iłła w ob ec tych w yp ad k ów , to w b rew tem u, co twielrdzi autor, czy teln ik m u si uznać, że R ad zi w iłł b ył w g ru n cie rzeczy n iezd ecy d o w a n y , ch w ila m i u leg a ł p a n ice i raczej sk ła n ia ł się do ła g o d n y ch k roków , p ók i p rzy b y cie elek to ra z w o jsk iem nie o śm ie liło go i n ie spow od ow ało, że na życzen ie sw eg o pana w zią ł b ezpośrednio u d ział w a reszto w a n iu w od za K rólew ca, R otha.
O m ów ione w ty m rozd ziale rok ow an ia R a d z iw iłła z rządem p olsk im w sp ra w ie w y d a n ia ele k to r o w i zgod n ie z u k ład am i E lbląga rzucają dość ujem n e św ia tło na zd o ln o ści d yp lom atyczn e R a d ziw iłła . N ie m y ślim y m u przy tym zarzucać, że n ie udało m u się tej sp ra w y za ła tw ić, a le dość n ieo czek iw a n e w y d a je się nam , że m im o szerokich sto su n k ó w , jak im i d y sp on ow ał na dw orze p olsk im , n ie u m iał się dość szyb k o zo rien to w a ć w tym , że rząd p olsk i n ie zgo dzi się na w y d a n ie teg o m ia sta elek to ro w i.
P om ijając sp ra w ę a d m in istra cji P ru s p rzez R a d ziw iłła , zw rócim y jeszcze u w agę n a rozdział, p o św ięco n y u d zia ło w i R a d ziw iłła w spraw ach e le k c ji v iv e n te rege w P olsce. R ozd ział ten m oże w n a jw ięk szej m ierze u cierp ia ł s k u t k iem zan ied b an ia p rzez autora k w eren d y w arch iw ach p o lsk ich , a w w ię k sz e j jeszcze m ierze sk u tk iem n ieu w zg lęd n ien ia przez au tora b ogatych m a teria łó w fra n cu sk ich . (W chodzą tu w grę rela c je p osłów fra n cu sk ich z P o lsk i z n a jd u jące się w' A rch iw u m M in isterstw a S p ra w Z agran iczn ych w P aryżu, a ch o ciażby trzy to m o w e w y d a w n ic tw o R ela t io n s d ’A n to i n e de L u m b r e s, w y d . L h о m e 1, P aryż i K. W a l i s z e w s k i e g o , P o l s k o - f r a n c u s k i e s t o s u n k i
w X V I I w ., K raków 1889). D opiero w oparciu o te m a te r ia ły p rzek on ałb y się
autor, ja k sk o m p lik o w a n e b y ło w ó w cza s p o stęp o w a n ie B o g u sła w a , k tóry z jed nej stron y w ch o d ził w b lisk ie sto su n k i z królow ą, ba, n a w e t w p ew n y ch c h w i lach o fia r o w y w a ł jej sw e siły zbrojne dla p rzep row ad zen ia za m y słó w e le k c y j nych, z d rugiej jednak u trzy m y w a ł dobre sto su n k i z L u b om irsk im i p rzesyłając m u różne w ia d o m o ści o p oczyn an iach F ra n cji u sz ty w n ia ł jeg o sta n o w isk o w o bec p la n ó w k ró lo w ej. Istotn ie ciek a w ą zdobyczą autora w tym rozd ziale jest w y d o b y cie na jaw n iezn a n eg o m em oriału R a d ziw iłła , przezn aczon ego dla e le k tora, w k tórym u siłu je p rzekonać sw e g o m ocod aw cę, że jednak k rólow ej uda się p rzep row ad zić sw e p lan y i że ele k to r w e w ła sn y m sw y m in te r e sie w in ie n zgo dzić się n a e lek cję Francuza (s. 191).
W osta tn im rozdziale k sią żk i u siłu je autor dać c h a ra k tery sty k ę sw ego b oh a tera. T rzeba stw ierd zić, że jest ona utrzym an a w dość ogóln ych , m ożna p o w ie d zieć gru b szych rysach, bez w ch o d zen ia w su b teln iejsze szczegóły i tym sam ym jed y n ie p o w ierzch o w n ie ok reśla p ostać B ogu sław a. W zw ią zk u z tym ch a ra k te ry sty k a , n ie będąc w zasad zie fa łszy w a , n ie jest jed n ak d okładna i w y czerp u jąca. N ie w y sta rczy bow iem stw ierd zić, że B o g u sła w b y ł k a lw in em , je śli ró w n o cześn ie n ie om ów i się np. n ie sły c h a n ie ch a ra k tery sty czn ej cech y jego ch a ra k teru, m ia n o w icie p rzesąd n ości. N ie w y sta rczy stw ierd zić, że dążył on do p o ro zu m ien ia m ięd zy P olsk ą i B ran d en b u rgią, jeśli rów n ocześn ie n ie za n a lizu je się d ok ład n ie jego stosu n k u do n iem ieck o ści i p olsk ości. Jed n ym słow em , uw ażam y, że ch a ra k tery sty k a ta, podobnie jak i cała k siążk a, n ie jest zła, a le n ied ok ład n a.
W ł a d y s ł a w C za p li ń s k i F ra n cis zek Mincer
DER K R E IS SE N SB U R G . A u s dem N a ch la ss v o n D r P a u l G l a s s h e r a u s g eg eb en und ergän tzt von F ritz B r e d e n b e r g , W ürzburg 1960, H olzner V erlag, s. 355, ilu stra cje, 1 m apa. O std eu tsch e B eiträ g e aus d em G öttin ger A rb eitsk reis. Bd. XV.
W se r ii w y d a w n iczej „O std eu tsch e B eiträ g e aus dem G öttin ger A rb eitsk reis'’ ukazało s ię ogółem 15 p o zy cji k siążk ow ych . O statnia p u b lik a cja om aw ia p o w ia t m rągow sk i. P o m on ografiach p o w ia tó w szczy cień sk ie g o i ostródzkiego, a także m ia sta O lsztyn k a jest to czw arta k siążka w tej serii p o św ięco n a sp raw om m a zurskim . M on ografię p o w ia tu m rą g o w sk ieg o p rzy g o to w a ł w g łó w n ej m ierze P a u l G l a s s , urodzony w N aw iad ach , a p o jego śm ierci u zu p ełn ił i oddał do druku F ritz B r e d e n b e r g . A u toram i k ilk u n a stu drobnych a rtyk u łów , odn oszących się do zagad n ień ostatn ich la t m ięd zy w o jen n y ch i w o jen n y ch , są p rzew ażn ie d aw n i u rzęd n icy p o w ia tu m rą g o w sk ieg o , ob ecn ie p rzeb yw ający w N iem czech Z achodnich. Jedną rozp raw k ę n a p isa ł M agnus F reiherr von B r a u n , sek retarz G öttin ger A rb eitsk reis, au tor w sp o m n ień w y d ru k ow an ych