• Nie Znaleziono Wyników

Obraz Kościoła trzeciego tysiąclecia w adhortacji «Ecclesia in Europa»

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Obraz Kościoła trzeciego tysiąclecia w adhortacji «Ecclesia in Europa»"

Copied!
17
0
0

Pełen tekst

(1)

Obraz Kościoła trzeciego tysiąclecia

w adhortacji «Ecclesia in Europa»

Kieleckie Studia Teologiczne 3, 307-322

(2)

Ks. W ładysław S ow a - Kielce

O

b r a z

K

o ś c i o ł a t r z e c i e g o t y s i ą c l e c i a w a d h o r t a c j i

E

c c l e s i a i n

E

u r o p a

Podstawowe pytanie stawiane dziś Kościołowi dotyczy Jego samoświa­ domości, ajednocześnie kryje w sobie szereg pytań Kościoła - Kościoła ży­ w ych ludzi: czym je s t K ościół, ja k a je s t jeg o m isja, co to znaczy być chrześcijaninem, być członkiem Kościoła, być w Kościele, a zarazem tkwić w świecie współczesnym, jakie wym agania stawiane są dzisiejszemu Kościo­ łowi, a zarazem wobec jakich stoi on zagrożeń? Problematyka Kościoła była bliska Ojcu Świętemu, który jeszcze jako metropolita krakowski brał czynny udział w pracach wielu komisji oraz w obradach Soboru Watykańskiego II, wnosząc twórczy wkład w redakcję dwóch istotnych dokumentów: Konstytu­ cji dogmatycznej o Kościele, a zwłaszcza Konstytucji duszpasterskiej o Ko­ ściele w świecie współczesnym, proponując w łasną wersję tego dokumentu, z której duża część weszła do oficjalnego tekstu konstytucji G a u d iu m e tS p e s .

Troszczył się o wprowadzanie uchwał tego soboru w życie, czego dawał w y­ raz w wielu publikacjach pochodzących z tego okresu. Następnie, ju ż jako Namiestnik Chrystusa na stolicy Piotrowej, wydał szereg encyklik, adhortacji i innych dokumentów. Jednym z nich, ukazującym obraz Kościoła trzeciego tysiąclecia jest adhortacja apostolska papieża Jana Pawła II E c c le sia in E u ­ ropa, wydana w Watykanie, u św. Piotra, dnia 28 czerwca 2003 r. w wigilię uroczystości świętych apostołów Piotra i Pawła, w 25. roku jego pontyfikatu, która będzie podstawowym źródłem niniej szego opracowania1. Dokument ten m a swoją genezę. Ojciec Święty Jan Paweł II, w ramach przygotowań do Wielkiego Jubileuszu 2000 lat chrześcijaństwa, w ramach zakrojonego szeroko programu odnowy Kościoła, podjął decyzję o zwołaniu szeregu synodów o cha­ rakterze kraj owym (j ak synod Kościoła holenderskiego w 1980 r. czy dla Liba­

1 Ja n P aw eł II, A d h o rta c ja a p o s to lsk a Ecclesia in Europa, W aty k an 2003, (dalej EiE).

(3)

nu w 1995 r.) i o charakterze kontynentalnym (Afryka - 1994 r., Ameryka - 1997 r., Azja - 1998 r., Oceania - 1998 r.)2. Sprawom Europy zostały poświęcone dwa synody specjalne: w 1991 r. z tematem: Abyśmy byli świadkami Chrystusa, który nas wyzwolił (niemal nazajutrz po upadku komunizmu), i w 1999 r.: Jezus Chry­ stus żyjący w swoim Kościele źródłem nadziei dla Europy.

Drugie Zgromadzenie Specjalne dla Europy miało jako tem at centralny nadzieję. W jej perspektywie starano się odczytać i dokonać interpretacji ak­ tualnej sytuacji w Europie, patrząc na nią spojrzeniem pełnym nadziei, dostrze­ gając blaski i cienie, zdając sobie jednocześnie sprawę z poważnej niepewności na płaszczyźnie kulturalnej, antropologicznej, etycznej i duchowej, cechującej naszą współczesność (por. EiE 3). Starano się jednocześnie spojrzeć z nadzieją w przyszłość, szukając właściwych dróg nowej ewangelizacji i miejsca Kościoła w tej rzeczywistości. Z nową mocą biskupi podkreślili jedność, która łączy Europę i wyrasta ze wspólnej inspiracji chrześcijańskiej; jedność, która potrafi godzić różne tradycje kulturowe na płaszczyźnie społecznej oraz religijnej ije st stałym wezwaniem do tego, aby się lepiej poznawać i akceptować wartości reprezento­ wane przez każdego jej mieszkańca (por. EiE 4). Ta nadzieja, w przekonaniu synodu, towarzysząca refleksjom nad teraźniejszością i przyszłością, nad bu­ dowaniem nowej, zjednoczonej Europy i nad miejscem w niej religii i Kościoła, nosi im ię Jezusa Chrystusa, żyjącego w swym Kościele i objawiającego Boga-Miłość, który jest kom unią trzech Osób Boskich. Adhortacja apostolska

E c c le s ia in E u ro p a jest owocem tego Synodu. Jej m yślą przew odnią jest właśnie Ewangelia nadziei. W oparciu o analizę tego dokumentu będziemy sta­ rali się naszkicować obraz Kościoła Chrystusowego, który będzie zawierał w sobie odpowiedź na postawione wcześniej pytania: czym jest Kościół, jaka jest jego misja, jakie sąjego zagrożenia oraz jakie stawiane mu są wymagania, czy też wyzwania, które powinien wypełnić, aby być wiarygodnym znakiem Chrystusowej obecności w dzisiejszym świecie?

1. Istota K ościoła

Istotę Kościoła określa adhortacja kilkom a terminami, które wzięte łącz­ nie ukazująjego rzeczywistość, jego naturę.

Kościół jak o tajem nica

Papież ujmuje kościół jako tajemnicę. Wyrażenie „tajemnica” użyte jest tutaj nie w sensie czegoś niepoznawalnego, ale na oznaczenie rzeczywistości

2 O w ocem ty c h synodów są adhortacje apostolskie Jana P aw ła II Ecclesia in Africa, W atykan 1995 i Ecclesia in America, W atykan 1999.

(4)

porządku nadprzyrodzonego, objawionej i udostępnionej ludziom. Ukazuje Ko­ ściół jako Bożą rzeczywistość. Nazwanie Kościoła tajem nicą oznacza, że nie można patrzeć na niego jako na czysto ludzką społeczność, ale jako na głębię rzeczywistości Bożej, ukazującej się i działającej przez elementy widzialne, jako na społeczność, przez którą i w której działa sam Bóg. W łaściwa płaszczyzna, na której powinniśmy rozpatrywać Kościół, to płaszczyzna nie ludzka, lecz nadprzyrodzona. M amy patrzeć na Kościół teocentrycznie, od strony Bożej. W omawianym dokumencie Papież zachęca dzisiejszy Kościół: „Odkryj na nowo poczucie «tajemnicy»: przeżywaj j ą z pokorną wdzięcznością; dawaj jej świa­ dectwo z nieodpartą i udzielającą się innym radością” (EiE 69).

K ościół jak o Królestwo B oże

Obraz Kościoła trzeciego tysiąclecia zawiera z kolei w sobie spojrzenie na Kościół jako na Królestwo Boże. Ukazany jest on jako „Kościół, żyjący oczekiwaniem na Królestwo, które nadchodzi i jest już obecne na tym świecie, (EiE 11). Chrystus zapoczątkował Kościół wtedy, gdy głosił wieść o nadejściu Królestwa Bożego, czyli doskonałego panowania Boga nad ludźmi. Nadejście Królestwa Bożego to była Jego radosna nowina. To Królestwo Boże ujawniło się ludziom w Jezusie Chrystusie: w Jego słowach, w Jego czynach i w Jego osobie. Polega ono na całkowitym podporządkowaniu się człowieka Bogu i na osiągnięciu w ten sposób przez człowieka pełni rozwoju i szczęścia. Króle­ stwo Boże to doskonała wspólnota miłości między Bogiem a ludźmi. W Chry­ stusie jako człowieku, w Jego ludzkiej naturze urzeczywistnił się największy ideał wspólnoty ludzkości z Bogiem, największe oddanie się człowieka Bogu i stąd najwyższa świętość. W Chrystusie więc zostało zrealizowane w najide- alniejszy sposób Królestwo Boże. Zadaniem ludzi jest realizowanie tego Kró­ lestwa na podobieństwo Jezusa Chrystusa, realizowanie doskonałej wspólnoty między ludźmi a Bogiem. Kościół Chrystusowy, wyposażony w dary Chrystu­ sowe, naśladujący Jego cnoty m a głosić i krzewić, rozwijać Królestwo Boże wśród ludzi. Jest on Królestwem Bożym już w tajemnicy.

K ościół jak o lud B o ży

W adhortacji Papież ukazuje Kościół jako „lud nowego Przymierza, w y­ dany na pastwę prześladowania, ajed n ak chroniony przez Boga” (EiE 122).

Poj ęcie ludu Bożego jest prastarym poj ęciem biblijnym, na którym buduj e swoją eklezjologię Sobór Watykański II. Świadomość Kościoła jako ludu Bożego zakłada świadomość stworzenia, zbawienia i odkupienia. Od początku bowiem człowiek został stworzony i powołany do wspólnoty. Osobowe po­ wołanie człowieka m a być urzeczywistniane we wspólnocie z innymi ludźmi. Rzeczywistość ludu Bożego jest podstawowym wymiarem Kościoła. W świa­ domości Kościoła jest ona jednak rozmieszczona w konkretnych historycznych

(5)

ludzkich uwarunkowaniach. Również i dziś w myśl papieskiej adhortacji „róż­ ne Kościoły lokalne Europy, umocnione między innymi przez więź z Następcą Piotra, winny się starać, aby były prawdziwie miejscem i narzędziem komunii całego ludu Bożego w wierze i w miłości. N iech zatem dbają o klim at brater­ skiej miłości, przeżywanej z ewangelicznym radykalizmem w imię Jezusa” (EiE 28).

Kościół jak o w spólnota dziełem C hrystusa i D u ch a Świętego

Wspólnota ludzka i wspólnotowy charakter osiąga swoją doskonałość i wy­ pełnia się w dziele Chrystusa, gdyż Słowo Wcielone zechciało być uczestni­ kiem ludzkiej społeczności. „Jezus jest obecny, żyje i działa w swoim Kościele: O njest w K ościele, aK ościół jest w N im (por. J 15, 1nn; Ga 3, 28; E f 4, 15-16; Dz 9, 5). W Kościele, m ocą daru Ducha Świętego, nieustannie trwa Jego zbaw­ cze dzieło” (EiE 22).

K ościół je s t w spólnotą, k tó ra się m odli. M odląc się, słucha sw ego P ana i tego, co m ów i do niej D uch (por. A p 2, 1-3, 22); wielbi, chwali, składa dziękczynie­ nie i prosi o przyjście Pana: „Przyjdź, Panie Jezu!” (por. A p 22, 16-20), potw ierdza­ ją c w ten sposób, że tylko od N iego oczekuje zbaw ienia (EiE 66).

Kościół jak o kom unia

Takie spojrzenie na Kościół m a swoje źródło i swoją podstawę w „tajem­ nicy Chrystusa i tajemnicy Trójcy Przenajświętszej. Synod pragnął ukazać na nowo Chrystusa żyjącego w swym Kościele, objawiającego Boga-Miłość, który jest kom unią trzech Osób Boskich” (EiE 4).

Pojęcie k om unii znajduje się w sercu sam orozum ienia K ościoła, ja k o M iste­ rium osobow ej jed n o ści każdego człow ieka z T ró jcą Ś w iętą i z innym i ludźm i, z a ­ początkow anej p rzez w iarę i skierow anej do pełn i eschatologicznej w kościele niebieskim , któ ra w pewnej m ierze urzeczyw istnia się ju ż w K ościele n a ziem i3. Świadomość Kościoła jako ludu Bożego jest dogłębnie przeniknięta świado­ m ością powołania osoby i świadomością komunii osób, która się w Kościele urzeczywistnia przez wzajemne usługi, świadczone przez ludzi w różnych sy­ tuacjach i odniesieniach jako bezinteresowny dar z siebie, poprzez który osoba „w pełni się odnajduje” (por. KDK 24)4.

3 K o ngregacja N au k i W iary, List do biskupów Kościoła katolickiego o niektó­

rych aspektach Kościoła pojętego jako komunia, w: W trosce o pełnię wiary, Tarnów

1995, s. 391; por. też J. R atzinger, Pielgrzymująca wspólnota wiary. Kościół jako ko­ munia, K raków 2003.

(6)

Ta komunia dokonuje się najpierw wewnątrz Kościoła, na płaszczyźnie kościołów lokalnych. Dzieje się tak, dlatego że „nasze kościelne wspólnoty powołane są, by być prawdziwymi szkołami komunii” (EiE 85).

Rzeczywistość komunii powinna się następnie realizować również na zewnątrz poszczególnych lokalnych wspólnot kościelnych, czyli we wzajemnej ich współ­ pracy na płaszczyźnie kontynentów i całego świata. Adhortacja stwierdza, że „trzeba autentycznej współpracy między wszystkimi Kościołami lokalnymi kontynentu, będącej wyrazem ich zasadniczej komunii; do współpracy tej przynagla również nowa rzeczywistość europejska” (EiE 53). Ojciec Święty zachęca też, aby „różne Kościoły lokalne Europy dbały o klimat braterskiej miłości, przeżywanej z ewan­ gelicznym radykalizmem w imię Jezusa (...). W ten sposób Kościoły te - ożywio­ ne komunią, którajest objawieniem miłości Boga, podstawą i uzasadnieniem nadziei, która zawieść nie może (por. Rz 5, 5) - będą doskonalej jaśniejącym odbiciem Trójcy i znakiem, który frapuje i pobudza do wiary (por. J 17, 21)” (EiE 28).

Istotne znaczenie w tworzeniu komunii Kościoła Chrystusowego m a ko­ munia pomiędzy różnymi kościołami chrześcij ańskimi. Stąd ogromnie ważnym elementem w procesie budowania komunii na zewnątrz jest wszelka działal­ ność ekumeniczna. Jest ona tak bliska sercu Ojca Świętego, który daje temu wyraz przez fakt poświęcenia tym sprawom specjalnej encykliki U t u n u m sin t5,

a także przez umieszczanie niemal w każdej encyklice, adhortacji czy liście apostolskim jakiegoś osobnego punktu mówiącego o jedności chrześcijan. Rów­ nież w tej adhortacji Papież dziękuje Bogu „za wielki, podnoszący na duchu znak nadziei, jaki stanowią postępy w działalności ekumenicznej, osiągnięte w duchu prawdy, miłości i pojednania. Jest to jeden z wielkich darów Ducha Świętego dla kontynentu europejskiego, na którym w drugim tysiącleciu doszło do poważnych podziałów między chrześcijanami i który wciąż bardzo cierpi z powodu ich następstw” (EiE 17).

W myśl papieskiego dokumentu trzeba widzieć i doceniać „postęp w dialogu ekumenicznym, który m a swą najgłębszą podstawę w samym Słowie Bożym, za które należy chwalić Boga i Mu dziękować” (EiE 17). Nie należy zrażać się pew­ nymi trudnościami, jakie z natury rzeczy są nieodłączne od dialogu, a mają swoje głęboko zakorzenione uwarunkowania historyczne. Należy pozytywnie i z ogrom­ ną dozą optymizmu patrzeć w przyszłość i dołożyć wszelkich starań i wysiłku w bu­ dowanie komunii całego Kościoła Chrystusowego. Ta jednocząca współpraca jest czymś nieodzownym, wręcz koniecznym w dziele ewangelizacji. Papież twierdzi, że „ewangelizacja ijedność, ewangelizacja i ekumenizm są ze sobą nierozerwal­ nie związane»” (EiE 54). Jednak „aby można było przeżywać pełniej komunię w Kościele, trzeba dowartościować różnorodność charyzmatów i powołań, które zdążają coraz bardziej ku jedności i m ogąją ubogacić (por. l Kor 12)” (EiE 29).

(7)

Adhortacja o Kościele w Europie nie ogranicza jednak potrzeby budowa­ nia komunii jedynie do wspólnot kościelnych katolickich i chrześcijańskich, ale to zadanie rozciąga jeszcze szerzej, a mianowicie na religie niechrześcijańskie. Wskazuje na fakt, iż „konieczne jest nawiązanie głębokiego, rozważnego dialo­ gu międzyreligijnego, zwłaszcza z judaizmem i islamem” (EiE 55). W tym dia­ logu szczególne miejsce przyznaje religii żydowskiej, którajest kolebką Bożego wybrania tego narodu i objawienia starotestamentalnego, które było zapowie­ dzią i figurą objawienia i zawarcia przymierza z całą ludzkością w Nowym Testamencie, dokonanego w pełni w osobie Jezusa Chrystusa. W ażnąjest rze­ czą, „by wyraźniej uświadomić sobie relację łączącą Kościół i naród żydowski oraz szczególną rolę Izraela w historii zbawienia” (EiE 56). W tym dialogu należy też „pamiętać o udziale, jaki synowie Kościoła mogli mieć w rodzeniu się i szerzeniu w ciągu dziej ów postawy antysemickiej; za to należy prosić Boga 0 przebaczenie, na wszelki sposób popierając spotkania sprzyjające pojedna­ niu i przyjaźni z synami Izraela. W tym kontekście należy również przypomnieć, że wielu chrześcijan, czasem nawet za cenę życia, pomagało naszym «star­ szym braciom» i ich ratowało, zwłaszcza w okresach prześladowania” (EiE 56). Z islamem wiąże nas z kolei wiele wspólnych wartości, jak w iara w je d - nego Boga, sprawiedliwego sędziego, wiara w życie przyszłe, idea modlitwy, postu czy jałmużny, uznawanie istnienia postaci Jezusa i Maryi, czego wyraz dawały ju ż dokumenty Soboru Watykańskiego II6. Zatem idąc za sugestią pa­ pieskiego dokumentu, „należy odpowiednio przygotowywać chrześcijan żyją­ cych w codziennym kontakcie z muzułmanami, by poznali obiektywnie islam 1 umieli się z nim konfrontować; przygotowanie to winno objąć zwłaszcza se­ minarzystów, kapłanów i wszystkie osoby zaangażowane w duszpasterstwo” (EiE 57).

W tej szeroko pojętej przez Papieża komunii mielibyśmy do czynienia z od­ zwierciedleniem soborowej eklezjologii, mówiącej o różnych kręgach przyna­ leżności do Kościoła Chrystusowego, które nakreślają pełny jego obraz i szeroką wizję Kościoła trzeciego tysiąclecia.

2. M isja K ościoła

Adhortacja o Kościele w Europie określa j ą najogólniej jako m isję ewan­ gelizacyjną o charakterze duchowym, sięgającą swoimi skutkami aż po czasy eschatologiczne, a głoszącą Chrystusa jako jedyną nadzieję świata. To właśnie „Pan - poprzez dar swego Ducha - jest zawsze obecny i działa w nim i w hi­

6 Por. K o nstytucja dogm atyczna o K ościele, p. 16; D eklaracja o stosunku K o ­ ścioła do religii niechrześcijańskich, p. 3, w: Sobór W atykański II, Konstytucje, dekrety, deklaracje, P oznań 2002.

(8)

storii ludzkości. On kontynuuje sw ą m isję w czasie, ustanawiając Kościół jako nurt nowego życia i znak nadziei dla ludzkości” (EiE 27). Chrystus jest „«Tym, który przychodzi» (por. Ap 1, 4) poprzez posłannictwo i działanie Kościoła w ciągu ludzkiej historii; przybywa jako eschatologiczny żniwiarz na końcu czasów, aby wszystkiego dokonać (Ap 14, 15-16; 22, 20)” (EiE 6).

Jako istotne zadanie w wypełnianiu jego misji Papież stawia Kościołowi „skupienie się Kościoła na swym posłannictwie duchowym i przyznanie pierw­ szeństwa ewangelizacji także w relacjach z rzeczywistością społeczną i poli­ tyczną” (EiE 11). Bardzo w ażną rolę m a do spełnienia wspólnota parafialna, w skład której w chodzą również osoby konsekrowane, różne stowarzyszenia laikatu, grupy modlitewne i apostolskie, a także wspólnoty młodzieżowe i no­ we ruchy oraz dzieła kościelne, stanowiące świeży powiew Ducha Świętego, który „potrafi wzbudzać wciąż na nowo oddanie sprawie Ewangelii, wielko­ duszną gotowość do służby, życie chrześcijańskie nacechowane ewangelicz­ nym radykalizmem i zapałem m isyjnym ” (EiE 15). Te nowe ruchy i nowe wspólnoty kościelne są też „kolebką różnorodnych powołań i rodzą nowe for­ m y konsekracji; rozw ijają przede wszystkim powołanie osób świeckich i po­ zwalają mu wyrażać się w różnych środowiskach życia; sprzyjają świętości ludu; m ogą nieść Dobrą Now inę i napomnienie tym, którzy w inny sposób nie spotkaliby się z Kościołem. Często wspierają wysiłki ekumeniczne i otwierają drogi dialogu międzyreligijnego; stanowią środek zaradczy na rozprzestrzenia­ nie się sekt; są ogromną pom ocą w szerzeniu w Kościele ożywienia i radości” (EiE 16).

We wspólnotach parafialnych kierującą rolę w prawidłowym spełnianiu misji Kościoła powierza kapłanom. Oni to właśnie „na m ocy swej posługi są powołani, by w szczególny sposób celebrować Ewangelię nadziei, głosić j ą ije j służyć (...). Żyjąc «w» świecie, ale nie będąc «ze» świata (por. J 17, 15-16), w obecnej sytuacji kulturowej i duchowej kontynentu europejskiego są w e­ zwani, by być znakiem sprzeciwu i nadziei dla społeczeństwa chorego na ho­ ryzontalizm i potrzebującego otwarcia na Transcendencję” (EiE 34).

Oprócz kapłanów nasz dokument wymienia diakonów, pełniących rów ­ nież istotną rolę w misji Kościoła, „którzy uczestniczą, choć w innym stopniu, w tym samym sakramencie Święceń. Posłani do służby kościelnej komunii, pełnią pod kierunkiem biskupa i wraz z je g o prezbiterium «diakonię» liturgii, słowa i m iłości” (EiE 36).

Z istotną rolą kapłanów i diakonów w pełnieniu misji ewangelizacyjnej Kościoła wiąże adhortacja rolę teologów i samej teologii. Znajdujemy tam stwierdzenie, że „istnieje głęboka, nierozerwalna więź m iędzy ewangelizacją a refleksją teologiczną, Kościół w Europie z wdzięcznością wyraża uznanie dla powołania teologów; docenia ich i popiera ich pracę” (EiE 52). Ojciec Święty żywi do nich głęboki szacunek i miłość oraz kieruje do nich wezwanie, „by trwali w pełnionej służbie, łącząc zawsze badania naukowe z modlitwą, wcho­

(9)

dząc w uważny dialog ze współczesną kulturą, wiernie przyjmując M agiste­ rium Kościoła i współpracując z nim w duchu komunii, w prawdzie i w m iło­ ści, zachowując i ożywiając se n su s f i d e i Ludu Bożego” (EiE 52).

W ewangelizacyjnej misji Kościoła „szczególnie wymowne jest świadec­ two osób konsekrowanych” (EiE 37). W kontekście „zeświecczenia i konsump­ cjonizmu życie konsekrowane - dar Ducha dany Kościołowi i dla Kościoła - staje się coraz bardziej znakiem nadziei, w takiej mierze, w jakiej daje świa­ dectwo o transcendentnym wymiarze egzystencji” (EiE 38).

Stwierdzenie wielkiego znaczenia działalności kapłanów i osób konsekro­ wanych rodzi potrzebę „odpowiedniego duszpasterstwa powołań (...). Troska 0 powołania m a zatem życiowe znaczenie dla przyszłości wiary chrześcijań­ skiej w Europie, a co za tym idzie, dla duchowego rozwoju narodów, które ją zamieszkują; jest koniecznością dla Kościoła, który pragnie głosić Ewangelię nadziei, celebrować j ą ije j służyć” (EiE 39). Konieczne jest podejmowanie takich działań duszpasterskich, „które pom ogą - przede wszystkim ludziom młodym - dokonywać wyborów życia zakorzenionego w Chrystusie i całko­ wicie oddanego Kościołowi” (EiE 40).

Kościół to jednak nie tylko duchowni i osoby życia konsekrowanego. N ie­ zwykle ważny jest też wkład wiernych świeckich w życie Kościoła, gdyż „za ich pośrednictwem Kościół Chrystusowy jest obecny w różnorodnych sekto­ rach świata (...) m ogą też zaszczepiać w świecie wartości Królestwa Boże­ go, będące zapowiedzią i rękojmią nadziei, która nie zawodzi” (EiE 41). W dobie emancypacji i nasilających się ruchów feministycznych „Kościół jest świado­ my specyficznego wkładu kobiety w służbę Ewangelii nadziei (...), przyjmując 1 przekazując dar Boży, zarówno poprzez fizyczne, ja k i duchowe m acierzyń­ stwo, dzieło wychowania, katechezę, rozwijanie wielkich dzieł miłosierdzia, przez życie modlitwy i kontemplacji, doświadczenia mistyczne oraz pism a bogate w ewangeliczną mądrość (...). Konieczne jest - przede wszystkim w Koście­ le - promowanie godności kobiety, gdyż jednakowa jest godność kobiety i męż­ czyzny, którzy oboje zostali stworzeni na obraz i podobieństwo Boga (por. Rdz 1, 27), a każde z nich zostało wyposażone we właściwe im, specyficzne dary” (EiE 42, 43). Z analizy dokumentu papieskiego wynika, że m isję Kościoła re­ alizują różne osoby na różne sposoby, ale „służba Ewangelii nadziei przez m i­ łość, która ewangelizuje, jest obowiązkiem, za którego realizację wszyscy są odpowiedzialni” (EiE 33).

Po ukazaniu misji Kościoła od strony podmiotowej, a więc po odpowiedzi na pytanie, kto jest powołany do czynnego uczestnictwa w misji Kościoła, przy­ chodzi kolej na podejście do problemu od strony przedmiotowej, mianowicie należy określić, co jest przedmiotem tejże misji, czyli na jakie dziedziny życia rozciąga się m isja Kościoła?

Adhortacja o Kościele w Europie sugeruje, że należy ewangelizować ży­ cie społeczne, gospodarcze, polityczne, kulturę, mass media.

(10)

W tym celu duszpasterstw o m usi w ziąć n a siebie zadanie kształtow ania m e n ­ talności chrześcijańskiej w zw yczajnym życiu: w rodzinie, w szkole, w środkach społecznego przekazu, w św iecie kultury, p racy i ekonom ii, w polityce, w w y k o ­ rzystaniu w olnego czasu, w zdrow iu i w chorobie (EiE 5 8).

Papież zwraca uwagę na w ażną posługę, jak ą pełnią szkoły i uniwersytety katolickie i duszpasterstwa akademickie w procesie ewangelizacji kultury, które „są nieraz jedynym środkiem zapoznania z tradycją chrześcijańską tych, któ­ rzy są od niej dalecy” (EiE 59). Ewangelizacja mediów wymaga „odpowied­ niej formacji chrześcijan pracujących w m ediach i ich odbiorców, mającej na celu opanowanie nowych form przekazu. Ze szczególną troską należy dobie­ rać osoby przygotowane do głoszenia przesłania za pom ocą mediów. Nie nale­ ży zaniedbać tworzenia lokalnych środków społecznego przekazu, nawet na szczeblu parafialnym” (EiE 63).

W piękny obraz Kościoła trzeciego tysiąclecia wplata się wraz z całym swym bogactwem cecha jego misyjności. Tej problematyce poświęcił Papież dnia 7 grudnia 1990 r. osobną encyklikę o stałej aktualności posłania misyjnego

R e d e m p to ris M is s io 1. W omawianym przez nas dokumencie „misja ad gentes jaw i się jako wyraz Kościoła ukształtowanego przez Ewangelię nadziei, który stale się odnawia i odmładza. Taka była przez wieki samoświadomość Kościo­ ła w Europie (...). Chrześcijanie w Europie nie m ogą w tym względzie odejść od swej historii” (EiE 64).

W zdecydowany sposób uwypukla Papież szczególną misję Kościoła w o­ bec naszego kontynentu europejskiego. Mówi dosłownie: „Kościół m a do za­ ofiarowania Europie najcenniejsze dobro, jakiego nikt inny nie może jej dać: jest to wiara w Jezusa Chrystusa, źródło nadziei, która nie zawodzi; (...) «Ko­

ściół zaś jest jakby kanałem przenoszącym i rozprzestrzeniającym falę łaski, tryskającej z przebitego Serca Odkupiciela»” (EiE 18). W ten sposób Kościół, jako depozytariusz Ewangelii, przyczyni się do rozpowszechnienia i umocnie­

nia tych wartości, które nadały europejskiej kulturze walor uniwersalny (EiE 25).

3. Z a g ro żen ia K ościoła

Stanowią one również jeden z komponentów obrazu Kościoła trzeciego tysiąclecia, jaki maluje nam papieska adhortacja E c c le sia in E u ro p a . Pierw­ szym, ogólnym zagrożeniem jest pokusa gaszenia nadziei: wielu ludzi sprawia wrażenie, że są zdezorientowani, niepewni, pozbawieni nadziei. Dotyczy to również chrześcijan ije s t - być może - skutkiem spustoszenia, jakiego doko­ nała dawna i najnowsza historia w tkankach wielu narodów. Innym

(11)

niem, na które wskazuje Ojciec Święty, jest utrata pamięci i dziedzictwa chrze­ ścijańskiego, któremu towarzyszy obojętność religijna, agnostycyzm. Ma się wra­ żenie, że wielu Europejczyków żyje bez duchowego zaplecza, niczym spadkobiercy, którzy roztrwonili pozostawione im przez historię dziedzictwo. Odnosi się wraże­ nie, że niewiara jest czymś naturalnym, podczas gdy wiara wymaga uwierzytel­ nienia społecznego, które nie jest ani oczywiste, ani przewidywalne (por. EiE 7). Następne zagrożenie, wymieniane przez analizowany dokument, to lęk przed przyszłością (bardziej się boimy przyszłości, niż jej pragniemy), wewnętrzna pustka, utrata sensu życia, której przejawami są m.in.: dramatyczny spadek urodzeń, zmniejszenie liczby powołań, trudności w podejmowaniu definityw­ nych wyborów życiowych - również co do małżeństwa. Kolejnego zagrożenia dopatruje się Papież we fragmentaryzacji egzystencji: poczucie osamotnienia, mnożące się podziały i kontrasty, kryzys rodziny i słabość samej koncepcji ro­ dziny, powracające konflikty etniczne i odradzające się postawy rasistowskie, a nawet napięcia międzyreligijne; egocentryzm jednostek i grup; niepokój o to, aby globalizacj a nie poszła w kierunku spychania naj słabszych i najuboższych na margines; coraz mniej przejawów solidarności międzyludzkiej (por. EiE 8).

Jeszcze inne zagrożenie leży w dążeniu do narzucenia antropologii bez Boga i bez Chrystusa ze wszystkimi jej konsekwencjami w dziedzinie filozofii teoretycznej i praktycznej filozofii życia, relatywizmu, pragmatyzmu i cynicz­ nego hedonizmu w strukturze życia codziennego. Europejska kultura sprawia wrażenie „milczącej apostazji” człowieka sytego, który żyje tak, jakby Bóg nie istniał (por. EiE 9).

Ostatniego zagrożenia dopatruje się Papież w niewłaściwym ulokowaniu nadziei. Ponieważ jednak człowiek nie może żyć bez nadziei, dlatego szuka jej bezskutecznie w przestrzeni ziemskiej (obietnice raju na ziemi dzięki nauce, różne formy mesjanizmu, poszukiwania ezoterycznych form duchowości [New Age], duchowość Wschodu, narkotyki, formy millenaryzmu i in.) (por. EiE 7-10). Naj­ ogólniej mówiąc zagrożenia dotyczą „życia wewnętrznego, nieraz naznaczonego obecnością poglądów i mentalności nie do pogodzenia z tradycją ewangelicz­ ną, która często doznaje różnego rodzaju form prześladowań i - co jeszcze nie­ bezpieczniejsze - występują w niej niepokojące przejawy zeświecczenia, utraty pierwotnej wiary, kompromisu z logiką tego świata. Nierzadko wspólnoty nie m ają ju ż dawnej miłości (por. Ap 2, 4)” (EiE 23). Te zagrożenia ukazują „Kościół Boży, który zmaga się ze złem i grzechem, ale równocześnie m a prawo cieszyć się zwycięstwem, bo jest w rękach Tego, który już zwyciężył zło” (EiE 6).

4. W ym agan ia staw ian e K ościołow i

Stanowią one kolejny element tworzący obraz Kościoła trzeciego tysiąc­ lecia. Jest rzeczą logiczną, że mając świadomość pewnych zagrożeń, trzeba stawiać wymagania, aby tym zagrożeniom m ożna się było przeciwstawić.

(12)

Istotnym wymaganiem stawianym Kościołowi przyszłości jest koniecz­ ność ciągłego nawracania się. „Jezus Chrystus wzywa nasze Kościoły w Eu­ ropie do nawrócenia, a one dzięki swemu Panu i na m ocy Jego obecności stają się głosicielami nadziei dla ludzkości” (EiE 23). Konieczne jest „z pokorą i od­ w agą dokonać rachunku sumienia, aby poznać nasze lęki i błędy oraz szczerze wyznać nasze zaniedbania i ociężałość, nasze niewierności i winy” (EiE 29).

Innym wymaganiem stawianym Kościołowi trzeciego tysiąclecia jest „na­ wrócenie również na polu ekumenizmu (...), bo wzajemny szacunek, szukanie prawdy, współpraca w miłości, a przede wszystkim ekumenizm świętości nie­ wątpliwie przyniosą, z Bożą pomocą, swoje owoce” (EiE 30-31).

Kolejnym wymaganiem stawianym Kościołowi trzeciego tysiąclecia w Eu­ ropie jest to, aby wszedł w nowe tysiąclecie z księgą Ewangelii. Papież zwra­ ca się ze zdecydowanym apelem:

Weźmy do rąk tę Księgę! Przyjmijmy ją od Pana, który stale nam ją przekazuje za pośrednictwem swojego Kościoła (por. Ap 10, 8). Połykajmy ją (por. Ap 10, 9), aby stała się życiem naszego życia. Zasmakujmy w niej aż do końca; nie będzie nam szczędzić trudu, ale da nam radość, bo jest słodka jak miód (por. Ap 10, 9-10). Będziemy pełni nadziei i zdolni przekazywać ją każdemu mężczyźnie i każdej kobie­ cie, których spotkamy na naszej drodze (EiE 65).

Innym wymaganiem jest żądanie od Kościoła modlitwy. Ściśle jest z nim złączone wymaganie świętowania zbawienia.

Dlatego do ciebie, Kościele, który żyjesz w Europie, kieruję naglący apel: bądź Kościołem, który się modli, chwali Boga, uznaje Jego absolutny prymat, wywyższa Go z pełną radości wiarą. Odkryj na nowo poczucie „tajemnicy”: prze­ żywaj ją z pokorną wdzięcznością; dawaj jej świadectwo z nieodpartą i udzielającą się innym radością. Świętuj Chrystusowe zbawienie: przyjmij je jako dar, który czyni cię Jego sakramentem; niech twoje życie stanie się prawdziwą „rozumną służbą Bożą”, miłą Bogu (por. Rz 12, 1) (EiE 69).

Miłość jest kolejnym wymogiem stawianym Kościołowi przyszłego tysiąc­ lecia, a zarazem warunkiem skuteczności prowadzonej misji.

Jeśli chce służyć Ewangelii nadziei, również Kościół żyjący w Europie musi kroczyć drogą miłości. Jest to droga, która prowadzi poprzez ewangelizujące miło­ sierdzie, wielopoziomowy wysiłek służby, zdecydowanie na wielkoduszność bez wytchnienia i bez granic (...). Wyzwanie stojące dzisiaj przed Kościołem w Euro­ pie polega zatem na tym, by poprzez swoje świadectwo miłości, które samo w so­ bie ma wewnętrzną moc ewangelizującą, pomóc współczesnemu człowiekowi doświadczać miłości Boga Ojca i Chrystusa, w Duchu Świętym (EiE 83-84).

W ierzący w Chrystusa członkowie Kościoła nie m ogą tego klimatu m iło­ ści zatrzymywać jedynie w obrębie własnej wspólnoty, ale m uszą go rozprze­

(13)

strzenić na zewnątrz, bowiem „z samej swojej natury świadectwo miłości winno wyjść poza granice kościelnej wspólnoty, by dotrzeć do każdego czło­ wieka” (EiE 85).

Ważnym wymaganiem stawianym następnie Kościołowi jest należyta tro­ ska o ubogich, bowiem „przyjmować ich i służyć im oznacza przyjmować Chry­ stusa i Jemu służyć (por. M t 25, 40)” (EiE 86).

Wymogiem stawianym Kościołowi w dziedzinie gospodarczej i społecznej jest przypominać „kryteria etyczne, które winny przyświecać kierowaniu ryn­

kiem i gospodarką, aby na centralnym miejscu zawsze był człowiek, Kościół będzie dążył do dialogu z przedstawicielami polityki, związków zawodowych i przedsiębiorczości. Celem tego dialogu m a być budowanie Europy rozumia­ nej jako wspólnota ludów i osób, solidarna w nadziei, nie podporządkowująca się wyłącznie prawom rynku, ale stanowczo zaangażowana w obronę godno­ ści człowieka również w relacjach gospodarczych i społecznych” (EiE 87).

Kolejnym wymogiem stawianym Kościołowi jest troska o małżeństwo i ro­ dzinę. „Jest to konieczność odczuwana jako paląca (. ). Trzeba przypominać prawdę o rodzinie jako głębokiej wspólnocie życia i miłości, otwartej na przyjęcie nowych istot; j ak również ojej godności «Kościoła domowego» ijej udziale w po­ słannictwie Kościoła i w życiu społeczeństwa” (EiE 90). Rodziny nazywa Papież „«sanktuarium życia (...): miejscem, w którym życie, dar Boga, może w spo­ sób właściwy być przyjęte i chronione przed licznymi atakami, na które jest ono wystawione» (. ) fundamentem społeczeństwa jako pierwsze miejsce «humanizacji» osoby i życia społecznego, wzorem nawiązywania relacji spo­ łecznych przeżywanych w miłości i solidarności” (EiE 94). Dlatego Papież jest przekonany, że „rodziny odgrywają niezastąpioną rolę w głoszeniu Ewangelii nadziei” (EiE 94). Stąd też kieruje do nich apel:

„R odziny, stańcie się tym , czym je ste ście !” Jesteście żyw ym obrazem Bożej m iłości: spoczyw a n a w as bow iem „m isja strzeżenia, o bjaw iania i przekazyw ania m iłości, będącej żyw ym o d biciem i rzeczyw istym u dzielaniem się m iłości Bożej ludzkości oraz m iłości C hrystusa P ana K ościołow i, Jego O blubienicy” (EiE 94).

B ądźcie w y sam e w iarygodnym i św iadkam i E w angelii nadziei! Jesteście b o ­ w iem gaudium et spes (EiE 94).

Oprócz małżeństw i rodzin normalnie funkcjonujących, szczególnej troski wym agają ludzie wierzący, żyjący w trzecich związkach, niekoniecznie z wła­ snej winy8.

N ie są oni w y kluczeni ze w spólnoty; p rzeciw nie, są w ezw ani, ab y u czestn i­ czyć w je j życiu, przysw ajając sobie coraz lepiej ducha ew angelicznych nakazów .

8 Tym spraw om pośw ięcił O jciec Św ięty Jan P aw eł II w iele m iejsca w e w cześniej­ szej adhortacji Familiaris Consortio, W atykan 1981, s. 7 9 -8 5 .

(14)

Kościół, nie ukrywając przed nimi prawdy o obiektywnym nieładzie, jakim jest ich sytuacja, oraz o jego konsekwencjach dla życia sakramentalnego, pragnie im oka­ zywać całą swą macierzyńską troskę (EiE 93).

W śród wymagań stawianych Kościołowi znajduje się również i to, aby przyznać inspirującą rolę katolickiej nauce Kościoła, gdyż może być ona zrozu­ m iała również dla tych, którzy nie należą do wspólnoty wierzących, a może stanowić pomoc w rozwiązywaniu problemów życiowych całego społeczeń­ stwa europejskiego i nie tylko. Adhortacja stwierdza, że należy „pilnie zadbać o jej szerzenie i studia nad nią, gdyż konieczna jest obecność świeckich chrze­ ścijan, którzy, pełniąc różne odpowiedzialne funkcje w życiu społecznym, go­ spodarce, kulturze, służbie zdrowia, oświacie i polityce, postępowaliby tak, by móc zaszczepiać w nim wartości Królestwa” (EiE 99). Istotne jest jednak w y­ maganie, aby być nie tylko teoretykami tej nauki, ale w praktyce realizować jej założenia.

Wymagania stawiane Kościołowi żyj ącemu w trzecim tysiącleciu na kon­ tynencie europejskim przeradzają się w adhortacji w pewnego rodzaju apele skierowane przez Papieża do Kościoła Europy:

Kościele w Europie! Przyjmuj z nowym entuzjazmem dar miłości, którą twój Pan ci ofiaruje i do której cię uzdalnia (...) bądź Kościołem błogosławieństw, stale upodabniającym się do Chrystusa (por. Mt 5, 1-12), bądź ubogi i przyjacielski względem najuboższych, otwarty na każdego człowieka i wrażliwy na wszelkie formy, dawne i nowe, ubóstwa. Stale oczyszczany przez dobroć Ojca, uznaj posta­ w ę Jezusa, który zawsze bronił prawdy, okazując równocześnie miłosierdzie grzesz­ nikom, za najwyższą normę swego działania (EiE 105).

Apel kierowany jest w trybie rozkazującym, w tekście znajdują się w y­ krzykniki, a więc w świadomości Papieża funkcjonuje to jako pewien impera­ tyw konieczny do wykonania, aby Kościół był rzeczywistością wierną swemu mistrzowi i skutecznie wykonywał swoją m isję i posługę wobec świata, dając prawdziwe świadectwo Chrystusowi.

5. Z w ią ze k K ościoła z M aryją

Zarówno w biskupim i papieskim zawołaniu CAŁY TWÓJ, jak i całej apo­ stolskiej posłudze papieża Jana Pawła II widoczny jest rys maryjny. Tak też i Adhortacja o Kościele w Europie zawiera pod koniec akapit dotyczący M a­ ryi, a w końcowej modlitwie skierowanej do Boga za wstawiennictwem Maryi skupia się jak w soczewce cała gama problemów stanowiących treść tej ad­ hortacji, a tworzących wizję Kościoła trzeciego tysiąclecia, które chce przed­ stawić Bogu za pośrednictwem jedynego Zbawcy w Duchu Świętym. Papież

(15)

wskazuje na M aryję jako na M atkę tegoż Kościoła, m odlącą się i słuchającą j ego słowa, j ako na obraz i wzór w wierze oraz świętości. Zachęca do j ej kon­

templacji i naśladowania. Apeluje, aby Kościół uznał, że jest Ona «po m acie­ rzyńsku obecna i uczestniczy w licznych i złożonych sprawach, których pełne jest dzisiaj życie jednostek, rodzin i narodów» i że jest «W spomożycielką ludu chrześcijańskiego w nieustannej walce dobra ze złem, aby nie ‘upadł’, a w ra­ zie upadku, aby ‘powstał’»” (EiE 124).

Z a k o ń c z en ie

Ojciec Święty Jan Paweł II w adhortacji E c c le s ia in E u ro p a wyraża przekonanie:

Kościół katolicki - jeden i powszechny, choć obecny w wielości Kościołów lokalnych - może wnieść jedyny w swoim rodzaju wkład w budowanie Europy otwartej na świat. Od Kościoła katolickiego bowiem pochodzi wzorzec istotnej jedności w różnorodności kulturowych form wyrazu, świadomość przynależności do wspólnoty uniwersalnej, która jest zakorzeniona, ale nie wyczerpuje się we wspólnotach lokalnych, poczucie tego, co jednoczy ponad tym, co różni (EiE 116).

Obraz Kościoła naszkicowany w tym dokumencie jest zarazem papieskim przesłaniem, ujmującym i fascynującym głębią, wnikliwością analizy sytuacji Kościoła dziś, ajednocześnie szerokością spojrzenia oraz perspektywą na przy­ szłość. To nauczanie jest eklezjologią Jana Pawła II, w której znajdujemy odbi­ cie tradycyjnej nauki o Kościele, sięgającej swymi korzeniami przemyśleń i publikacji z czasów przedsoborowych. W dalszej kolejności widzimy ślad za­ angażowania w tworzenie eklezjologii II Soboru Watykańskiego, a z kolei mamy do czynienia z teologią Kościoła, którą podaje wiernym ju ż jako Papież. Za­ warta jest ona w przygotowanych i wydanych przez niego wcześniejszych do­ kumentach, na które się następnie Ojciec Święty powołuje, czy też m a miejsce w katechezach, homiliach i innych przemówieniach wygłaszanych w różnych okolicznościach życia Kościoła. Ujmuje on Kościół jako Kościół Jezusa Chry­ stusa, którego Ten jest głową. Następnie przedstawia go jako tajemnicę, jako lud Boży, czy też jako Królestwo Boże. Ale też w papieskim ujęciu znajdziemy odbicie eklezjologii trynitarnej, chrystocentrycznej, pneumatologicznej, patrzą­ cej na Kościół jako na jed n ą osobę Chrystusa obecną w wielu osobach ludz­ kich czy też jako na sakrament, czyli widzialny znak niewidzialnego już uwielbionego Chrystusa. Najszerzej rozwija jednak teologię Kościoła jako ko­ munii, w wielu jej aspektach. Ukazuje jego misję, rolę do spełnienia, wskazując jednocześnie na m isyjną naturę Kościoła, stawiane m u wymagania, a także zagrożenia, jakie pojaw iają się na drodze realizowania swego posłannictwa. Przebija jednak przez Jana Pawła II miłość i troska o kształt i rolę Kościoła

(16)

w przyszłości. Oceniając realnie i krytycznie sytuację Kościoła w dzisiejszym świecie, Papież nie zamyka oczu na to wszystko, co niezgodne jest z Ewange­ lią, i potępia to stanowczo. Jednak orędzie papieskie docenia każdy pozytywny element i tchnie radością, a obraz Kościoła trzeciego tysiąclecia przesycony j est różowym kolorem optymizmu na przyszłość, sięgaj ącą aż po czasy escha­

tologiczne.

Z u sam m enfassu ng

Da s Bi l d d e r Ki r c h e d e s d r i t t e n Ja h r t a u s e n d s im Na c h s y n o d a l e n Sc h r e i b e n

E

c c l e s i ai n

E

u r o p a

Im N achsynodalen A postolischen S chreiben Ecclesia in Europa zeichnet Papst Johannes P aul II die V ision der K irch e des III-Jahrtausends. Z u erst b eschreibt er ihr

Wesen und m it H ilfe einiger Termine, die zusam m engenom m en ihre reiche W irklichkeit ausdrücken, b eschreibt er ihre N atur. D ie K irche sieht er als ein G eheim nis, als ein au f der E rd e schon im K eim v o rhandenes G ottesreich, als Volk G ottes, als eine G em ein­ schaft, die das W erk C hristi und des H eiligen G eistes ist, und schließlich als K om m u­ nion. Die Mission der K irche bezeichnet er als Evangelisierende von geistigem C harak­ ter, die m it ihren A usw irkungen bis in die eschatologischen Z eiten reicht und das H eilsw e rk C h risti, das die ein zig e H o ffn u n g der W elt ist, v e rg e g e n w ä rtig t und verkündigt. In diesem P rozess sieht der P apst eine w ichtige R olle für die P farrgem ein- schaft, zu der auch O rdensleute, v erschiedene L aienvereinigungen, G ebetsgruppen, apostolische G ru p p en und auch Ju g en d g ru p p en und neue kirchliche B ew egungen gehören, die w ie ein neuer W ind des H eiligen G eistes sind. Eine besondere R olle in dieser M ission schreibt er den P riestern, D iakonen sow ie laien und geistlichen T heolo­ gen zu. D iese E vangelisierung sollte sich a u f das ganze gesellschafts-, w irtsch afts­ und politische L eben erstrecken sow ie a u f die K ultur und die M a ssenkom m unikation­ sm ittel. Eine bedeutende R olle haben hier die katholischen Schulen, U niversitäten und die akadem ische Seelsorge, in ihren B em ühungen, den in der E vangelisierung tätigen M enschen eine angem essene F o rm ation zu geben. In dieses schöne B ild der K irche ist das B ild ihres M issionscharakters eingeflochten, besonders im H inblick a u f den eu­ ro p äisch en K ontinent. A n sch ließ en d sp rich t der P ap st vo n den Bedrohungen der K irche, die er in der V ersuchung eines E rlöschens der H offnung sieht, sow ie eines V erlusts des christlichen G edächtnisses und Erbes, das von religiöser G leichgültigkeit und A gnostizism us begleitet w ird, v o n der A ngst vor der Z ukunft, dem E insam keits­ gefühl, einem A nsteigen der T rennungen und K ontraste, der Fam ilienkriesen und ü b er­ haupt einer S chw äche des K onzepts der F am ilie, v o n ethnischen K onflikten und rassi­ stischen H altungen, zw ischenreligiösen S pannungen, einer G ruppen und Indiv id u ale­ gozentrik, einer falschen G lobalisierungsrichtung, dem S treben zur A ufzw ingung einer A nthropologie ohne G ott m it all ihren K onsequenzen im B ereich der theoretischen P hilosophie und der L ebensphilosophie, dem R elativism us, P ragm atism us und zy n i­

(17)

schen H edonism us sow ie einem falschen V ertrauen, das der M ensch in die irdische W irklichkeit setzt, in verschiedene F orm en des M essianism us, in esoterischen A u­ srichtungen, N ew A ge, in Ö stliche G eistesrichtungen, in F orm en des M illennarism us und in D rogen. D er P apst stellt auch Anforderungen an die K irche des dritten Ja h rta u ­ send. So zum B eispiel die N otw endigkeit einer ständigen U m kehr, auch im B ereich der Ö kum ene, die N otw endigkeit des G ebets und des Feierns unserer Erlösung, die A n for­ derung einer sich von der G em einschaft nach A ußen hin ausbreitenden L iebe, die sich in der S orge um die A rm en, der S orge um die Ehe und Fam ilie sow ie um die Gläubigen, die S orge um diese, die nicht unbedingt aus eigener S chuld in dritten B eziehungen Z usam m enleben, äußert.

W ichtig ist auch die inspirierende R olle der katholischen S oziallehre, deren A u ­ fgabe es ist ethische K riterien für den ökonom ischen und g esellschaftlichen B ereich auszuarbeiten, die bei der L ösung der allgem einen m enschlichen P roblem e behilflich sind. Z um S chluss ü b ergibt der P apst die K irche des dritten Jahrtausends im G ebet der F ürsprache M ariens, in der sich w ie in einer L inse die gesam te S kala der in diesem N achsynodalen S chreiben b ehandelten P roblem e bündeln.

Ks. dr Władysław SOWA - ur. w 1947 r. w K ielcach. Studia z teologii dogm atycz­ nej n a K atolickim U niw ersytecie L ubelskim i P apieskim U niw ersytecie G regoriańskim w R zym ie - doktorat z teologii, a także studia n a W ydziale Teologicznym U niw ersytetu w Innsbrucku w A ustrii. W ykładow ca teologii dogm atycznej w W yższym Sem inarium Duchow nym w K ielcach i w Świętokrzyskim Instytucie Teologicznym, w icerektor w tym ­ że Seminarium, diecezjalny referent ds. ekum enizm u oraz sędzia Sądu Biskupiego w K iel­ cach. R edaktor naczelny „K ieleckich Studiów Teologicznych” . A utor artykułów w k się­ g ac h ju b ileu sz o w y ch i czasopism ach teologicznych.

Cytaty

Powiązane dokumenty

z życia Pawła, niestety, nie pokrywa się z datacją Listów, dla której Autor przyjął inne hipotezy, prezentowane również przez prof.. Langkammer nie zwrócił wyraź- niej

wobec człowieka przez głoszenie słowa Bożego, sprawowanie ofiary i sakramentów oraz interpersonalne kontakty religijne, a także na chrześcijańskim świadectwie życia;

CHARACTERISTICS OF AN OVERHEAD CRANE SIMULATOR The overhead crane simulator is a computer tool with VR software enabling the user to conduct an interactive simulation of the

Unia realizuje cele za³o¿one w Strategii Lizboñskiej miêdzy innymi poprzez dzia³ania zmierzaj¹ce do podniesienia ³¹cznych wydatków na B+R do 3% PKB do roku 2010 (z czego 2/3

Innymi metodami korekcji efektów matrycowych jest zastosowanie odpornych warunków pracy spektrometru. oraz zastosowanie metody wzorca wewnętrznego

Kluczem do rozwoju kapitału ludzkiego polskich obszarów wiejskich jest jego doskonalenie poprzez podnoszenie wykształcenia i ciągłe zdobywanie wie- dzy i umiejętności, które

Okazuje się, że to, co się dzieje w świecie gospodarstw domowych, implikuje za- chowania firm i farm, a procesy w firmach, farmach i gospodarstwach domowych wywołują zmiany na

M iędzy fałszywym ustrojem a błędną antropologią zachodzi sprzężenie zw rotne: oba błędy nawzajem się w arunkują i potęgują tak, że w końcu sam człowiek zgadza się