• Nie Znaleziono Wyników

Sumariusz akt naczelnej władzy Prus Książęcych "Etats-Ministerium" [cz. 2]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Sumariusz akt naczelnej władzy Prus Książęcych "Etats-Ministerium" [cz. 2]"

Copied!
11
0
0

Pełen tekst

(1)

Grygier, Tadeusz

Sumariusz akt naczelnej władzy Prus

Książęcych "Etats-Ministerium" [cz.

2]

Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 2, 327-336

(2)

TADEUSZ GRYGIER

S U M A R IU S Z A K T N A C Z E L N E J W Ł A D Z Y P R U S K SIĄ Ż Ę C Y C H „E T A T S -M IN IS T E R IU M ”

A c c i s e v o n K i r c h e n - und S c h u l b e d i e n t e n , a u ch den en P i i s C o r p o r i b u s — O p łaty akcyzow e od nauczycieli i d uchow nych o raz od u rzęd n ik ó w różnych fu n d acji.

— S pór m iędzy proboszczem S chlem iillerem z P iłk a ł a U rzędem A kcyzo­ w y m w sp ra w ie n ie opłacania akcyzy od m a ją tk u pleb ań sk ieg o (118, e, 3).

— S pór m iędzy d y re k c ją W iekiego S zp itala w K rólew cu a K rólew iecką D y rek cją A kcyzow ą. Chodzi o n iesłusznie ściągane przez D y rek cję p o d atk i po śred n ie od p ro d u k c ji rzeźni W ielkiego S zp itala w K rólew cu oraz od zarobku k ie ro w n ik a rzeźni s z p ita ln e j62. Zob. R e la tio n vom 9 J u n ii 1768 in A ctis: D as

D e p u ta t-G etrey d e der p io ru m C orporum (41, а).

— W sp ra w ie proboszcza W lo ch atiu sa z D ark iejm . Proboszcz p ro te stu je przeciw ko żąd an y m przez U rząd A kcyzow y w D ark iejm ach opłatom za w ysiew ziarn a (A ussaat) n a m a ją tk u p a r a f ia ln y m 63. Zob. G efo rd erten A ccise fü r die

A u ssa a t a u f d en K irc h e n H u b en (55, d, s)

62 P ojęcie H ospital (greckie X en o d o ch in ) oznaczało sc h ro n ien ie d la obcych, zw ykle d w ojakiego ro d z a ju — dla bogatych i bied n y ch pielgrzym ów . H ospital by ł pod n ad zo rem H o sp ita la riu sa (P eregrinariusa). W in n y m sensie oznaczał m iejsce opieki nad chorym i, o raz dom opieki nad sta rcam i. Je śli chodzi o n a u k ę m edyczną w P ru sa c h to łączy się ją z m edycyną ludow ą d aw n y ch P ru só w o raz z o rg an izacją służb m edycznych zakonu krzyżackiego, b isk u p stw : pom e­ zańskiego, sam bijskiego, chełm ińskiego, a w szczególności b isk u p stw a w a r ­ m ińskiego. O statecznie fa k t bezsporny ja k im je st istn ie n ie pod koniec X IV w . 100 sz p ita li na te re n ie p a ń stw a krzyżacldego coś mówi. R ów nież słu ż b a zdrow ia na te re n ie b isk u p stw a w a rm iń sk ie g o b y ła w połow ie XV w iek u w zorow a. T ra d y c je sz p ita ln ic tw a b yły b a rd z o silne. Z jed n eg o jed n ak że trz e b a sobie zdać sp raw ę, m ianow icie średniow ieczny sz p ita l nie b y ł zam k n ięty m zak ład em dla p rz e p ro w a d z a n ia b a d a ń i opieki le k a rsk ie j. B ył on raczej sym bolem „chrześci­ ja ń sk ie j m iłości bliźniego, k tó re j p u n k te m ciężkości b y ła ty lk o o p iek a nad ch o ry m i”. D ziałanie lek arza w m om encie p rzejęcia chorego przez sz p ita l sta ­ now iło rz a d k i w y ją te k . P rz y k ła d e m tego ro d zaju in s ty tu c ji to H o sp ita l w Ol­ sztynku, oraz k ap lica św. A nny w e F ro m b o rk u .

63 W łóka (Hube) posiada podw ójne znaczenie. Raz jak o H u fe (włóka), dru g i ra z jak o in sty tu c ja u sta la ją c a sp ra w y u p ra w y ziem i (H ü tte n w e se n = H u b el- trog). D alej istn iały różne ro d z a je w łó k i (H ufe): oznaczała ona k a w a łe k ziem i u p raw ian ej, obszar ziemi, k tó ry m ożna u p ra w ia ć p rzy pom ocy dw óch k óni i na niej w yżyw ić je d n ą rodzinę. R ozum iano pod w łó k ą m ia rę ziem i ró żn ą w ró ż ­ nych m iejscow ościach, o b ejm u jąca od 12—60 m órg ziemi. N ajczęściej ok reślan o ia ja k o obszar 30 m órg. R óżnorodność w ielkości w łók ilu s tru ją p odane p rz y ­ k ła d y z te re n u p ru sk ie g o (H a k e n -H u fe n = 15 m órg, D o rf-H u fe n = 30 mórg,

T rip e l-H u fe n = 45 m órg, H e ie r-H u fe n = 60 m órg). A u ssa a t (wysiew) oznacza

ilość zia rn a siew nego w ed łu g k tórego obliczano w ielkość pola w zględnie całego m a ją tk u . T ak zw any A u ssa a treg ister (księga w ysiew ów ), w k tó re j o dnotow y­ w an o w szystkie zbiory z ia rn a z w y sie w u n a poszczególnych co lach z zazn a­ czeniem ro d zaju i czasu u p raw y , z n a jd u je się w zbiorze zespołów podw orskich W ojew ódzkiego A rch iw u m P ań stw o w eg o w O lsztynie.

(3)

— W sp raw ie kaznodziei rastem b o rsk ieg o (kętrzyńskiego) oraz służby szkol­ n ej m iasta przeciw ko U rzędow i A kcyzow em u w K ętrzynie. U rząd ograniczył w ysokość dziesięcin oraz d e p u ta tu drzew nego d la kościoła i s z k o ły 64). Zob.

W egen A b n e h m u n g zw e y e r K lu fte n vo n C alende u n d K a u f-B re n n -H o lze

(120, e).

— W sp ra w ie d e p u ta tu zbożowego U n iw ersy tetu K ró le w ie c k ie g o G5. Zob. V o n

der A ca d em ie zu liefern d e n D e p u ta t-G etrey d e g e fo rd erten U m sch ü tt Geldes.

Zob. B erich t des A ca d em isch en S e n a ts vo m 4 F ebruar 1767 in A c tis w eg en des

D ep u ta t-G etrey d es des p io ru m C orporum (41, a).

— W sp ra w ie o p łat od piw a (Land-B ier) d la kaznodziei w R y b a k a c h 66 Zob. A ccise v o m L a n d -B ie r (35, e).

— N iep raw n e żąd an ia D yrekcji A kcyzow ej o dodatkow y p o d atek w w yso­ kości 10 guldenów od jed n ej beczki piw a, dostarczonej A kadem ii K rólew ieckiej przez A kadem ickiego In te n d e n ta (A ca d em isch en Oeconom o) z m ajątk ó w u n i­ w ersy tec k ic h (13, q, h).

— W sp raw ie u sta le n ia dodatkow ych i nad zw y czajn y ch podatków na rzecz sz p ita la i dom u opieki w M iłakow ie (96, e, 3).

— W sp ra w ie żądanych przez U rząd A kcyzow y w N ow ym Porcie G dańskim

(NeiLfahrwasser) p o d atk ó w akcyzow ych za C onsum ptïbïlia sz p ita la i dom u

opieki w P asłę k u (51, ее).

— W sp ra w ie dom ów opieki w Z alew ie i M iłom łynie oraz zebranych fu n ­ duszy (A llm osen) na ich u trz y m a n ie 67. U rząd akcyzow y żądał uiszczenia po­ d a tk u od ty ch fu n d u szy (23, d).

— W sp ra w ie żądanych po d atk ó w od M orąskiego D om u O pieki oraz d o sta r­ czanych m u środków żyw nościow ych (Victualien) przez okoliczną ludność w iejsk ą (96, e, z).

— U rząd A kcyzow y żąda od nauczycieli, duchow nych oraz u rzędników fu n d a c ji (piis corporibus) p racu jący ch w m iastach, by opłacali p o d atek akcy­

64 C allende (dziesięcina) pochodzi od in sty tu c ji zw anej C alandsbrüder (sw oistego ro d zaju zakonu), sta n o w iącej zw iązek duchow nych i św ieckich (założony w 1220 roku). Pod p rzew o d n ictw em duchow nego członkow ie zw iązku zbierali się pierw szego d n ia każdego m iesiąca (stąd n azw a calendae) i u sta la li te rm in y u rząd zan ia św iąt, postów o raz w ysokości jałm użny. W czasie spotkań spożyw ali w spólne posiłki. Z tych u sta le ń pochodzą istn iejące p ra w ie do p o ­ łow y X IX w ieku dziesięciny n a rzecz kościoła i szkoły.

65 D e p u ta t (d ep u ta tu m ) oznacza po pierw sze św iadczenia n a rzecz urzęd n ik a, k tó ry o trzym yw ał ja k o d o d atek do u p o sażen ia to w a ry w postaci środków żyw ­ nościow ych, d rew n a i innych środków . D e p u ta t w y p łacan o ra z n a ro k lu b co m iesiąc albo za darm o, albo po obniżonej cenie. Po drugie d e p u ta t oznaczał całe uposażenie u rzędnika. P o trzecie w szelkiego ro d z a ju .a p a n a ż e (apanagium ). 60 P o d a te k od piw a był różny. Z ależał od tego do jakich celów piw o było używ ane. Z nacznie m niejszy p o d a te k u sta la n o dla k arczem , a w iększy n a b ie ­ sia d y (Schm aus). Na przy k ład w ysokie p o d atk i u sta la n o dla tzw. K in d e l-B ie r (na uczty zw iązane z urząd zen iem uroczystości chrzcin). N a c h b a r-B ier (na u ro ­ czystości zw iązane z biesiadą u rządzoną przez sasdada, k tó ry został w ciągnięty na listę obyw ateli gm iny w iejsk ie j lu b m iejskiej), czy w reszcie E rn te -B ie r (na uroczystości zw iązane z dożynkam i).

67 P o trz eb y p a ń stw a p ruskiego były ta k w ielkie, że sk a rb p ań stw o w y m u ­ siano zapełniać rów nież p o d atk am i od jałm u żn , m im o iż p ań stw o n a opieką soołeczną nie łożyło. W ładze państw ow e sp raw o w a ły ty lk o ogólny nadzór nad dom am i opieki. Isty tu c ja dom u opieki (H ospital) b y ła ty p o w ą in sty tu c ją średniow ieczną i od X V III w iek u zaczęła zm ieniać sw ój c h a ra k te r. W w ielu w y p ad k ac h dom y opieki sta ły się sw ego ro d zaju p rzed sięb io rstw am i, o g ran i­ czały w olność osobistą m ieszkańców dom ów i w y k o rzy sty w ały sw ych pod­ opiecznych do p rac, podobnie ja k chłopów poddanych. N a u trzy m an ie dom ów opieki zdobyw ano środki przv pom ocy zbiórki ja łn u ż n , o rganizow ania dom ów pracy (niekiedy przym usow ej), czy u d ziału w robotach publicznych.

(4)

zowy od p iw a dostarczanego im przez k o m o rn ic tw a o raz w sie. U znano te św iadczenia za dochody n iestałe (Accidens) oraz dziesięcinę (Calende) uiszczaną przez ludność (137, ее).

— S pór m iędzy dziekanem P isań sk im z K ętrzy n a a U rzędem A kcyzow ym o żąd an y p o d atek akcyzow y oraz pogłów ne (K o p f- u n d H orn-Schosses). P isa ń - ski nie uiszcza tego p o d a tk u (120, e).

— W sp ra w ie sp o ru m iędzy U rzędem A kcyzow ym a n au czy cielam i oraz duchow nym i z O rzysza o żąd an y p o d atek akcyzow y od p ro d u k c ji sp iry tu su (122, e 3).

A c c i s e S t r a f f e n — S p ra w y k a rn o -sk a rb o w e

— T ab ela k a r n a tych, k tó rzy nie p o d a ją sw ych to w a ró w w U rzędzie A kcyzow ym . T ab ela o p a rta o p a te n t z 1715 roku (23, d). Pod. koniec X V III w iek u n asile n ie k a r a d m in istra c y jn o -sk a rb o w y c h dało się w e zn ak i h an d lo w i za g ra ­ nicznem u. K onsul p olski w K ró le w c u 68 W oyna-O kołów in fo rm o w ał po d k an cle­ rzego C hreptow icza (18 sty c zn ia 1793 roku): „Z a k o ń c zy w szy d ritg ą ta b e llę ile

m ożności n a ja k u ra tn ie j, p rzyłą cza m ją tera z ob se rw u ją c że i iu ja k w p rzeszłej Tahelli w iele je st d ro b n ie jszy ch a rty k u łó w ra ze m w z ię ty c h i pod ogólną d eno- m in a cją połączonych, dla u ła tw ien ia , ja k się do m yśla m , w y b ie ra n ia cła, k tó r e b y in a czej p rze z obszerne ro zg a tu n ko w a n ie to w a ró w w iele czasu zabierało. Jeszcze n ie w idać n o w e j ta r y fy cła, i są k tó r zy w ą tp ią o nastąpić m a ją c y m p r z y w p ro ­ w adzeniu. T y m czasem k u p c y n ie dow ierzając podobno dobroci sw ojego in te ­

resu i d o w ied zia w szy się, że m in istro w ie sk a rb o w i W e rd e r i S tru e n see do

K róla Jegom ości są w okow ani (o k tó re j w a k a c ji i p r z y m o ty w a c h zapew ne J W n y P an Dobr. daw no ju ż i d o kła d n ie z B erlina u w ia d o m io n y m jesteś) u m y ślili w y sia ć osobnych D elegatów do F ro.nkfurtu do k ró la Jegom ości, i n a d ty m tera z deliberują. Co za cel te j D elegacji, czy ona i ja k i s k u te k w eźm ie? nie w ia d o m o 69.

68 S p ra w a k o n su la tu polskiego w K rólew cu już w d ru g ie j połow ie ro k u 1792 b yła niejasn a. W oyna-O kołów in fo rm o w ał w tej sp raw ie podkanclerzego C hreptow icza — „tak ro zu m iem , że obie przeszłe ek sp e d y c je m o je je d n a p rze z

JPana F ry b e sa, a druga p rz e z JPana W a nnow skiego d o szły do rą k JW P ana D obrodzieja. A p o n iew a ż dotąd n ie m a m konfirm acji, z B erlina i o w szem W P an R e zy d e n t Z abłocki w liście sw o im za p e w n ia m n ie , że żadnego do sollicy- tow ania ta k o w e j k o n firm a c ji od JW P ana D obrodzieja n ie odebrał zalecenia i n a w e t o w y sła n iu m n ie do K rólew ca r.ie w iedział, w ięc zostając dotąd incognito bez czynności i n a jm n iejszeg o zw ią zk u z osobam i p ie r w sz y m i tu u rzę d u ją c y m i, nie m o g łem zadość u czyn ić pow in n o ści m o je j w u trz y m y w a n iu ciągłej ty g o d n io w e j korespondencje.

Liczba o b yw a te ló w p o lsk ic h codziennie tu p rzy b y w a ją c y c h coraz się po­ w ięk sza , n ie k tó r zy dla in tere só w handlow ych, w ielu je d n a k dla rozruchów w K ra ju n a szy m tu się ty m czasem schronili, w in te n c ji oczekiw a n ia d ecyzji losu pow szechnego. K siążę JM ość b :sk u p M assalski sp o d ziew a n y je s t d ziś na obiad i p rze z czas n ie ja k i tu zabaw i.

Ż y to pod sko czyło do 100 g u ldenów , p o ta sz poczęto płacić po 80 i 82. R eszta w d a w n e j p ra w ie cenie zostaje. U rodzaje tego ro k u ta k tu n a d zw ycza jn ie o b fite, iż w w ielu m iejsca ch sposobem n ie p r a k ty k o w a n y m kresten cie w s ty r ty składać m usiano, n ie m a ją c dosyć m iejsca w stodołach. M»imo tego w szystkieg o je d n a k k u p cy tu te js i tu r b u ją się m ocno o h an d el p rzyszłeg o ro ku . W o p in ii, ż e w o jsk o m o sk ie w sk ie niosąc p rzed sobą ogień i m ie c z gospodarstw o nasze rolnicze zu p e łn ie zn iszczyli...” (AGAD — M e try k a K oronna W arszaw ska, Dział

P ru ssiae . k arto n 54. P ism o z d. 10 V III 1792.

сэ Nowe cła nałożone przez m in istra S tru e n see zaniepokoiły m ieszczan k ró ­ lew ieckich, k tó rzy p ro testo w ali „dowodząc, że te urzą d zen ie dla nich uciążliw e

za m ia st plus, po sk a so w a n iu daw nego sy ste m u n ieb o szczyka króla p rze z te lat k ilk a w ybieranego, znaczne m in u s w dochodach k ró le w sk ic h z p e rc e p ty celnej

(5)

Poslano tera z baťaUon le k ie j p iech o ty do K ła jp e d y dla rozru ch ó w ta m p rzez m ieszcza n i k u p có w po w szczętych , iż pow o d em je d n a k fra n c u sk ic h m a jtk ó w ta m zim u ją c ych , k tó r zy fla g i sw oje na okrętach w y w ie sić i d rzew o wolności sadzić chcieli, k tó r y je d n a k zapęd czujnością i pogrożeniem dania ognia u śm ie rzo n y m zostal. W czoraj zapew niono m n ie, że przypro w a d zo n o tu 2 rzeź- n ik ó w ta m eczn ych dow ódców , rozw iązłego i n iep rzysto jn e g o o rządzie rezono- w ania, z k tó ry c h je d e n ju ż m a być na lat 8 do fo rte c y s k a z a n y 70. W czoraj w ieczo rem a rty le ria tu te jsz a odebrała ro zka z w y m a szero w a n ia tam że w e sto lu d zi z a rm atam i, lecz p rzysta w ien ie ko n i m arsz te n opóźni. P rzyprow adzono tu te ż szpiega fra n c u skieg o czyli em isariusza z T u re k nazad pow racającego, u k tó reg o podług pogłoski w ielkie m iano nalezć pieniądze. W yko m en d ero w a n o też batalion do T y lży , nie w iadom o, czy na zlu zo w a n ie, czyli te ż n a w zm o c ­ nienie tam ecznego g arnizonu...7I.

okaże. O czekują tera z rezolucji i nie w iadom o co się z ty m stanie. P ogroził im m in iste r e x e k u c ją żołnierską, lecz w ie m że m a ją ju ż u m o w ę p o w szechną p r z y ­ jęcia i opłacenia e x e k ú c ii w dom ach sw oich, za m kn ięcia sk le p ó w i spichrzów i nie dopuszczenia rew izii, chyba ta p rze z g w a łto w n e odbijanie d rzw i dziać się będzie. Czas pokaże co za s k u te k ta ko w e ich opieranie się przyn iesie. W p rzesz­ ły m tyg o d n iu posłano stąd do 2000 pa ro b kó w do arm ii, w szy stk o żo n a ty ch po n iew a ż ta m ci lóźni praw ie w szy sc y do F rancuzów i w inne stro n y pouciekali. Część ich dessygnow ana je st i do korpusa JW M öllendorf fa do P o lskiej w k r o ­ czyć m ającego...” (AGAD — ibidem pism o W -O kołów z dnia 11 stycznia 1793 г.).

70 W ładze p ań stw o w e sta ra ły się stłum ić niepokoje w K rólew cu. Do W ar­ szaw y donoszono, że „delegacja ku p ie c k a jeszcze s k u tk u nie w zięła , a podobno

i n ie w e źm ie, po n iew a ż k u p c y tu te jsi podchlebiają sobie, lubo bez n a jm n ie j­ szego podobieństw a, iż się w k ró tc e m in istra S tru e n see pozbędą, i D ep a rta m en t te n k o m u in n e m u k o n fe ro w a n y będzie. M im o p o w a b n e j p e r s p e k ty w y znacznego na sp e ku la cji zbo żo w ej na p rzy szłą w iosnę za ro b ku , nie w idać je d n a k w ielu ubiegających się za ty m z y s k ie m i ha za rd u ją cych na to m a ją tk i. A to z bojaźni, ż e b y za coraz w ię k sz y m rozszerzaniem się w o jn y i p o d w o jo n ym i na poparcie o v e j ze stro n y p ru s k ie j usiłow aniam i w p rzy p a d k u n ie w y sta rc za n ia m a g a z y ­ n ó w kró lew skich , w sparcia z p ry w a tn y c h spichrzów cenę a rb itra ln ą — antiqua p ra x i — ze stro n y rządu nie zasiągniono, lu b te ż że b y naw igacja tu te jsz a dotąd bezpieczna i spokojna nadal p rzez korsarzów fra n c u skich tu rb o w a n ą n ie była. T e u w agi czynię, iż p r z y m a łej liczbie u b iegających się, cena zboża p ra w ie je d n o sta jn ą a podług okoliczności dość niską. P sze n icy łaszt po 330 guldenów , ży to 235, jęczm ien ia 155 do 160, a siem ienia lnianego beczka od 1,5 korca po 10— 11 guldenów . T era z za u fo rm o w a n ie m się ja k ie jk o lw ie k sa n n ej drogi, poczynają geste nachodzić transporta zbożow e i ró żn ej le g u m in y ze Ż m u d zi, K ow ieńskiego, G rodzieńskiego i po części z M azow sza...” (AGAD — ibidem

pism o W oyny-O koło'va z dnia 22 stycznia 1793 r.).

71 S p ra w y polityczne n a przełom ie 1792/93 ro k u coraz silniej oddziaływ ały na sy tu a c ję gospodarczą P ru s W schodnich. In fo rm o w an o rząd polski w W a r­ szaw ie, że „pozaw czoraj p rzejeżd ża ł tę d y hrabia d ’A rto is do P etersburga

i baw ił się cały dzień. S p o d zie w a n y te ż je st n a ju tr o generał le u tn a n t B rü n eck n o m in o w a n y gubernator m iasta i p ro w in c ji tu te jsze j. N ie m n ie j ko m en d a n t fo rtec w nich leżących — z a tr zy m a ł się w p o d ró ży sw o je j w G dańsku, chcąc się p rzy p a trzy ć d e c y zji losu m iasta tego, któ re w p rz y p a d k u okazanego odporu fo rm a ln ie oblężone i d o b yw a n e będzie. W czoraj batalion piech o ty le k k ie j tu ko n sy stu ją c y o d eb ra w szy d n ie m p rze d te m ordynans, ru szy ł s/ę ztą d do W illeri-

berga (W ielbarka — u w ag a m oja) na granicę, stąd do Chorzela i ta k dalej

tr a k te m w a rsza w sk im p o m y k a ć się będzie, n im drugi batalion ta k ż e tu k o n ­ sy stu ją c y i ja k e m w p rze szły m raporcie doniósł, w gotow ości będący, su k u r - sow ać go będzie. W ym a szero w a ł te n batalion z ta k ą ostrożnością, ja k żeby n ie p rzy ja c ie l był w k ra ju . K a żd y żo łn ierz dostał na m ie jsc u 68 ła d u n kó w ostrych, któ re nieść m usi. S zły te ż d w ie a rm a ty polow e z a m u n icją zw ycza jn ą . R eg im en t generała Jaw rata ru szy ł się k u G d a ń sko w i i ta k su k cesive m a znaczna część w o jska tu tejszeg o w kra cza ć i osadzać P olskę ze stro n y M azowsza i Ž m v d ii. I że Jegom ość b y w s zy P o n iń ski p rzed k ilk u n a stą d n ia m i nagle w ieczorem z ro zka zu R egencji z balu od g ry w zię ty , dotąd w śc isłym bardzo zostaje areszcie. T a k że dw óch żo łn ie rzy w izbie sw o je j m a z d o b y ty m i pała-330

(6)

„...Tabella weszlycJi i w y szly c h tow arów do i z p o rtu w K r ó le w c u 72

W e s z ł o

Ar,у zer35916 Ox. S yro p u553666

f-B lachy30360 Cent. D rzew a b ra zy lij­

O łowiu105344 fu n tó w skiego313122 fu n tó w

T ow arów b la ­ K a w y696203

u

ch arsk ich — 400820 C y nam onu — 3883

W ódki fra n c u skie382 Ox. C y try n i pom a­

D rutu żelaznego77403

1

ra ń czy507194 s z tu k

A n g ie lskich k o ­ R o zy n e k m a łych54052 t,

rzeni — 52390 f. D ru tu m osiężnego 8973 t

R yb suszonych2165 ka m ien i O ctu w innego696 O x.

G rirszp a n u3159 f- S zkła612 sk rz y ń

S ie d li h o len ­ Indigo41877 f.

d erskich7641 beczek ïm b ie r u __ 18877 Λ

S ied zi d u ń sk ich31449

lt

W apna __ 173 ła sztó w

K m in u13255 fu n tó w B la ch y m o siężn ej27070 Om.

M iedzi54321 łasztów O liw y87

S u k n a holen d er­ O leju konopnego43

skiego54321

t

O leiu rzep a ko ­

M igdałów62554 f. wego94 f.

M e d y k a m e n tó w9919 f. O rleanu985

f-K w ia tu m u sk a to - P ieprzu89761

w ego470 1. Ś liw e k fra n c u ­ f.

MiLskatu gałązek722 f. sk ich155381 f.

Goździków — 822 f. R y żu204832 f.

S u k n a h o len d er­ R o zyn ek184019 f.

skiego54870 łasztów W ęgla k a m ie n ­

Sk'ór p o d eszw o - nego172 łasztów

w y c h20264 Dziegciu2002 beczek

Soli h a lsk ie j ■4001 T a b a ki — 1491400 f.

Soli ró żn ej826 W ina fra n c u ­

Soli fra n c u sk ie j2870 skiego10109 Ox.

Soli szko ckiej — 167 W in a różnego1006 Ox.

Szro tu176884

i

- ” M uskateli — 175 O x.

S ia rk i24733 f. M oreli269 Ox.

Stali46330 i. Sza m p a ń skieg o30648 f.

C y n y — 95068 1. C u k ru — 2545893 f■

szum i. P rzy c zy n ą tego je s t n ie ja k i szam belan G rabarski z P ru s N o w y c h p r z y ­ b y ły z B o ska m p em , k tó r y go o dług w e k s lo w y o sk a rżył, a że sa m k a u c ji za siebie dostatecznie nie m ó g ł staw ić, m a ró w n ież p rzyd a n ą w a rtę i a re szt w stancji. S p ra w a ta w p ie rw sz e j in s ta n c ji za ra z n a za ju trz osądzona, gdzie P o a iń ski p rzegrał i apelow ał. Sposób je d n a k procesow ania w ta k o w y m p r z y ­ p a d k u je s t ta k n ie z w y c z a jn y i zu p e łn ie p rzeciw ko w y ra źn y m p rzep iso m praw a, któ re a resztow anie byłoby i to c u m brachio m ilita ri za w y ra źn y m re sk r y p te m dw oru, lub te ż w p rz y p a d k u opierania się w y ro k o m sądow ym . P raw da, że tegoż w ieczora M in iste riu m odebrało dw ie sz ta fe ty z B erlin a , być te d y m oże, ze się to z p o zw o len iem lu b te ż za ro zka zem dw o ru stało, in a c ze jb y R egencja a n i sam a się n a ta k b ezp ra w n y k r o k n ie odw ażyła, ani k o m u in n e m u popełnić n ie pozw oliła...,’ (AGAD — ibidem pism o J. W oyny-O kołow a z d n ia 13 ш атса 1793 roku).

72 D la w y ja śn ie n ia jed n o ste k m ia r w poniższej ta b e li p o d aje się, że ciężar zboża w porcie k rólew ieckim o k reślan o ja k o la szt m o rski. Ł a sz t te n w ynosił 60 gdańskich korcy (szefli, ćw iertni). K orzec zaw ierał 16 g arn cy (M etzen). C iężar słodu m ierzono w łasztach słodow ych, ob ejm u jący ch 90 tre m u n d (1 tre m u n d zaw ierał 15 korcy). C iężar m ąki ok reślan o w ła szta ch p ie k a rsk ic h (1 łaszt p ie k a rsk i obejm ow ał 5 trem u n d ó w ). C iężar w in a określano ja k o łaszt

w ina. Je d e n łaszt w in a obejm ow ał 2 beczki (8 O x h o ff). M ia rą p iw a by ł łaszt piw a — 6 beczkom (1 beczka z aw ierała 1200 kw art). J e d n o stk ą m ia ry soli na

ok rętach by ł ła szt solny, w ynoszący 6000 fu ntów . D rew no ok reślan o w fu n ta c h

m o rskich . Je d e n fur.it m orski obejm ow ał 3 c e tn a ry (jeden c e tn a r m iał 110 fu n ­

tów). Je d en łaszt śledzi obejm ow ał 12 beczek (jedna beczka z aw ierała 1040 śledzi).

(7)

W y s z l о T o w a r u 'S o

te

o Ό An g li i F ra n c ji i P o rt u g a li i 1 D a n ii ! i N o r w e g ii S z w e c ji B r e m y G d a ń s k a E lb g a P szenicy lasztów 2770 622 5 09 364 68 827 Z y ta

n

7608 559 509 7182 3297 6467 Jęczm ienia 1830 2308 3934 484 69 276 Owsa 2685 3934 48 39 19 755 G rochu 402 507 63 117 201

Siem ienia lnianego beczek 803 1204 338 1487

S iem ien ia do bicia oleju lasztów 2788 J947 30 26

O leju konopnego om.u 609 8 201

L n u lasztów 116 270 50 91 9 93 P akuł lasztów 10 2 5 340 Potasu lasztów 606 332 1195 8 2723 W osku k a m ien i 754 30 142 71 465 170 Szczeciny ka m ien i 2316 4701 9 48 72 642 Ł o ju k a m ien i 229 1442 P rzędziw a kop 45 25798 20 5 20 5

Skó r w o ło w ych lasztów 36

T arcicy d rzew n e j kop 222 33 2 47 33 187

O krętó w ogółem w eszło — 1720

w yszło — 1667

zim u je53 «

— P a te n t z 26 p aźd ziern ik a 1717 ro k u u sta la ją c y u ła tw ie n ia w h an d lu zagranicznym . Polecono, by k u pcy zagraniczni o ile po ra z p ierw szy sta ra li się przem ycić to w ary bez cła, b y li łagodnie tra k to w a n i i n ie kon fisk o w an o im to w a ru (20, a).

73 O fo rm ie p racy k o n su la polskiego w K rólew cu św iadczyć może z b ieran ie m ate ria łó w do zestaw ienia t e j tab eli. „ Przyłączam tu tabelę e x p o rta cji i im p o r-

tacji handlu naszego, ta k dokładną, ja k ją ty lk o w ta k k r ó tk im czasie, же m ając jeszcze w iele p o trzeb n ych zw ią zk ó w i p r z y szczu p ły ch sposobach fo r ­ m ow a n ia onych, p ra w ie . u k r a d k ie m sporządzić m ogłem , ostrożnie sobie w ta k d e lik a tn e j maiteiii postępow ać m u szę, n a jp rzed n iej że n ie a kre d y to w a n y i p r y ­ w atnego udający. Ż e b y m p rz e z niew czesn ą cćekaioość i szperanie ta jem n ic fin a n so w ych tu te jsz y c h szkodliw ego na siebie n ie ściągnął pod ejrzen ia , a n ie

m a ją c ża d n e j w p ra w ie narodów za sło n y w p o d o b n y m p rzy p a d k u w y d a rzo n y m

do ехрігкасгг i odpow iedzi nie został p o d ą g n io n y m . Z a w iera ta tabela ttv,ele a r ty k u łó w ogółem w zię ty c h , k tó rę d y p rze z sp e cific u m w yszczególnione b yć p o w in n y , co się jed n a k dla p o zy cji m o je j te ra źn ie jsze j że n o w a n y, stać n ie m.oglo. W reszcie ko n fro n ta c ja je j z raportam i ko m o ry o m y łk i w n ie j p o p eł­ nione, a za ty m a kku ra tn o ść o ffic ja listó w c eln ych R zeczyp o sp o litej i A w a n ta ż S ka rb o w y, lu b te ż e contra okaże. Drugą tabellę e x p o rta cji i im p o rta c ji handlu k rólew ieckiego m o rze m ja ko daleko obszerniejszą jeszcze n ie w y g o to w a łem i w ie lu m u do n ie j b ra k u je a rty k u łó w o k tó ry c h p o m a łu z p rz y c z y n w y ż e j w y ra żo n y ch inform ow ać się m u szę, a za k o ń c zy w szy oną nade ślę. O stanie ha n d lu klajpedzkřego, p o n iew a ż ta m n ie b y łe m i bez w yznaczonego na ta k o w e p rze ja żd ż k i fu n d u szu być n ie mogłem., nic n ie w iem , a na sa m e ty lk o wieści i relacje z u st cu d zych spuszczać się i on ych raportow ać n ie m oger Głoszą tu za rzecz p ew n ą , że h an d el lą d o w y z M o skw ą w w o jn ie o sta tn iej tu re c k ie j Im p era to ro w ą za ta m o w a n y, zn o w u o tw o rzo n ym będzie, ta k dalece, że to w a ry m o sk ie w sk ie do Prus, a p ru sk ie do M o sk w y n a w e t b ez d a w n ie j u ży w a n y c h pa szp o rtó w i bez n a jm n ie jsze j o p la ty wolrf.e w prow adzane będą. Jeśli to nastąpi, zasilą się znacznie podupadłe ju ż od tego czasu fa b r y k i pru sk ie p r z y ­ 332

(8)

— ftapont o h a n d lu zbożem 17Ô2 roku. J. W oyna-O kołów in fo rm o w ał 21 m aja 1793 roku, że „spław tegoroczny ja k k o lw ie k się ju ż rozpoczął nie je st wielki*

P rzy b yło kilk a d zie sią t w icin i strugów , lubo z w ie lk ą m itrę g ą p rze z k o m e n d y m o sk ie w sk ie za trzy m a n y c h , a re szty się n a jd a le j drugie ty le w y n o szą c ej spo­ dzie w a m y. C eny za zboże dotąd ża d n ej nie m a i w ą tp ię je że li się przed św . Ja n em ustanow i. T y m czasem now ą tu na P olaków w y k o n c y p o w a n o k o n ­ try b u cję. R o ku przeszłego K om pania H an d lu M orskiego w B erlinie p rzy sła w sz y na re w izję do D yre k c ji R o ln ej tu te jsz e j JP ana N oltiehena, znalazła decessu p rze z lat 3 na um iarce 8000 ko rcy i postanow iła, ja k się zd a je re p eticją , te j szk o d y na n ie w in n y c h P olakach, k a za w szy porobić n o w e beczki m ałe z d rzew a grubego jodłow ego nie dającego się rozginać i za b ro n iw szy pako w a n ia w n ich soli m o ty k a m i, dotychczas p ra k tyko w a n eg o , a to pod p re te k ste m własnego n ib y P olaków dobra, że soli n ig d y w całości n ie dow ożą, g d yż i p rze z szpary beczki za m ało p a ko w a n ej znacznie się w y s y p u je tocząc się po b u rw a łk u do u ic in y i m o ty k a m i na m ą k ę p ra w ie zb ita w Znacznej części n ik n ie i topnieje. Ile naciągając ła tw o p rze z szp a ry wilgoci, co im znaczną w ogóle u tra tę, P olakom zaś żadnego nie p rzyn io sło u ż y tk u — dość pozorne racje do w p r o w a ­ dzenia o dm ian i now ości, p rz y k tó re j o k a zji zro b ien ia znacznego p lu s ka sy k ró le w sk ie j nie przepom niano, g d yż w y m ierzo n e p rze z nas te n o w e beczki p o ka za ły liferencji, do p rzeszło ro czn ych 20 m ia ry lite w s k ie j m in u s, k ie d y ty m czasem cena o z ło ty je d e n p ru sk i zm n ie jszo n ą została. T a k że d a w n ie j beczka 60 do 70 garcy czyli 2% pura ry skieg o w soH e m ająca 12— 13 zło tyc h p ru sk ic h p o d łu g g a tu n k u soli kosztow ała, dziś te ż sam ą b eczkę opłacać n a m każą. Ta straszna k o n try b u c ja z ta k zm n ie jsze n ia c en y do q u a n tu m soli w y n o si do 30 pro cen tu m . N iech Z abłocki in te rw e n iu je . P olacy w in n i iść po sól do Rygi. T am ta n ie j” 74.

w y k łe inaczej corocznie daw ać za k ilk a m ilio n ó w gu ld en ó w to w a ró w sw oich do M oskałów , m ało co albo nic na za m ia n n ie p rzy w o żą c y m , ale w s zy s tk o za gotow e k u p u ją c y m pieniądze. P o w etu ją k u p c y tu te js i poniesioną stratę na b a n kru ta ch m o sk ie w sk ic h z o ka zji, c z y li bardziej pod p r e te x te m tego za k a zu w y je żd ża n ia lądem z k r a ju w y n ik ły c h .

L ist JW . posła p ru skieg o do k u z y n a sw ojego p rze z W P. Jęgoborskiego m n ie n a d esła n y i w ra z o d dany żadnego dotąd nie sp ra w ił sk u tk u . M ilczy pan B u ch o lz od ty lu niedziel, ja k o b y żadnego listu n ie odebrał i n ie w id zę ja k ten in tere s sposobem p rzy ja c ie lsk im u k o ń czo n y być m oże. P odchlebiam je d n a k że sobie, że JW P a n (podkanclerzy C hreptow icz — u w ag a m oja) p o c zy n iw s zy ju ż k r o k i do za ła tw ien ia te j dla m n ie nadal fa ta ln e j okoliczności zu p e łn ie je j opuścić i u m o rzyć nie zechcesz...” (AGAD — ibidem pism o J. W oyny-O koiow a

z d n ia 11 sty c z n ia 1793 roku).

74 T ru d n o ści gospodarcze K ró lew ca spow odow ały b u rzliw e d y sk u sje rad y m iejsk iej m iasta. „Delegacja ku p ie c k a ta k długo deliberow ała, nareszcie

przeszłego tyg o d n ia s k u te k sw ó j w zięła. O brano na schadce czterech z p o m ię ­ d zy siebie i posłano ich prosto do F ra n k fu r tu nad M en em do króla n ie docze­ k a w szy się ża d n e j r.a sw o je m e m o ria ły rezolucji. T a m m a ją b^ć przedłożone w s zy s tk ie skargi i zażalenia, k tó re ju ż w p rzeszłych raportach w y m ie n iłe m . Cena zboża dla zakazanego w y w o zu do F rancji i w y b u c h u w o jn y m o rsk ie j spadać zaczyna, ile że m n ó stw o n iesły ch a n e ko rsa rzó w fra n c u sk ic h w ty m k r ó tk im czasie naw igacją ta k nie p ew n ą uczyniło, że tu a ssekuracja do A m s te r ­ d a m u k o sztu je aż 25 procentów , t. j. n ieb ezp ieczeń stw o ko rsa rzo m 22; a m o rskie 3 procenta. W ta k im sposobie n ie podobna p ra w ie handlow ać, g d yż n ie ty lk o o za ro b ku ani m yśleć, ale u tra ta o czyw ista z ta k w y so k ie j a sseku ra cji w y n ik a . Z ty m w s z y s tk ie m zn a jd ą się odw ażni, k tó r z y pod fla g ą d u ń sk ą lu b szw edzką, je ś lib y te po ten cje dalej n e u tr a ln y m i zostały, zboża sw o je posyłać będą. O k u ­ pacja je d n a k H olandii p rze z w o js k a fra n c u sk ie podług wiadomości, p ry w a tn y c h bardzo podobna do w ia ry i bliska, całem u tu te jsz e m u h a n d lo w i ko n iec u czyn i, lu b te ż p rzysp ie sza ją c ty m sa m y m p o k ó j n ader to orzeźw i, Ł a szt ży ta k o sztu je ť r a z 240, p szen icy 350, jęczm ien ia 170, a siem ienia lnianego beczka 11 g u l­ denów ...” (AGAD — ibidem pism o J. W oyny-O kołow a z d n ia 13 m a rc a 1793 r.).

(9)

— U sta len ia cen za im p o rto w a n e zboże (20, a). R a p o rt z d n ia 21 w rześn ia 1792 in fo rm u je, że „kilka n a ście w icin i stru g ó w z pod W ilna i K ow na p o w tó r­

n y m razem p rzyb yło . Cena je d n a k zboża n iem a l ta ka sam a, z p rz y c zy n y , że i kra jo w i w y m io ty sw oje znaczne ju ż z po b liższych m iejsc podw ozić zaczynają. P szenicy łaszt gu ld en ó w 250 do 270, ży ta 170 do 180, jęczm ien ia 120 do 130, a potasu ko tłow ego na koronę licząc s z y ffu n t guldenów 80. N a jw ię k sza część zboża przeszła do H iszp a n ii i Portugalii, tera z zaś w łaśnie nadesłano w iele ko m isó w z H olandii i w ięc ej ich się z ró żn ych stron spodziew ają, co zapew ne cenę zboża znacznie p o d w y ższy ć m oże. Ile że i rząd tu te js z y dość w iele do m a g a zyn ó w za k u p u je.

D ekret w spraw ie JW B ułharow skiego dziś b ył p u b lik o w a n y . Sądzono go na 4 m iesiące do szańcu i zapłacenia w s zy s tk ic h k o sztó w p ra w n ych . Lubo ju ż przeszło dw óch m iesięcy w ta k ścisłym siedząc w ięzien iu do 200 talarów w gotowi.źnie poniósł expensi, n ie rachując u tra ty zdrow ia \i szk o d y p rze z to dla pana jego i fra k to w n ik ó w w y n ik łe j 73. P rzyłączona je s t w dekrecie p o ­ gróżka Ї na JW Pana R ajeckiego, k tó r y z w iciną sw oją i 24 czeladzi obo/c w icin y JW . B u łh a ro w skieg o stojąc p a trzy ł się na te k łó tn ie i u c ieka ją cem u B u łh a ro w sk ie m u od bicia ku m o w n iczeg o i szyldw acha u siebie dał p rzytu len ie; p o ty m idąc z lu d źm i za B u łh a ro w sk im do p rzysię g i p rze z lą d p r z e ję ty m nie był. Za to te d y m a być w p rz y s zły m roku, ja k skoro p rzy je d zie , p o rw a n ym i ka ra n ym . Po zaw czoraj p rzejeżd ża ł tę d y JW . D eboli b y w szy n a sz m in iste r w P etersb u rg u i uda się го d alszą podróż do G dańska. Dziś za c zęły się m a n ew ra i inne E xera tia żo łn iersk ie jesie n n e tr y b e m zw y c za jn y m . P rzy p ro w a d za ją tu w iele dezerteró w na szych , w w ię k sz e j części z bro n ią u d e k a ją c y c h , osobliw ie od piechoty. S ka rżą się ci lu d zie n a głód i n ie d o sta te k w e w szy stk o i to za p re te k st d e z e rd i sw o je j udając. M oskałów te ż n ie m ało p rzy b y w a . W n a d zie ję te j d ezercji, a za ty m dobrego dla garnizonów tu te jszy c h , w y sy ła n i są — za w e jściem M oskałów do W a rsza w y — w e rb o w n icy na granicę i rozesłane ku te m u celow i m ałe ko m en d y ...” 7G.

A c t u s M i n i s t e r i a l e s — a k t n om inacyjny

— U tw orzenie w ro k u 1798 w L ubaw ie p a ra fii p ro te sta n c k ie j. Do p a ra fii tej należeli kaznodzieje (Prediger) z Iław y, R udzienic, M a rw ałd u , D ąbrów na i P ietrz w ałd u . N adzór n ad tą p a ra fią sp ra w u je R eg en cja P ru s Z achodnich (64, e) 71.

75 S p ra w a B u łharow skiego m iała i a sp e k t społeczny. „Z ty m w s zy s tk im

grubiaństw a pana B ucholza (sędziego S ąd u M iejskiego w K rólew cu — uw aga

m oja) darow ać nie m ogę, że się w a ż y ł m im o p rze p isu p ra w a człow ieka, szla ch ­

cica, cudzoziem ca do sądów m ie jsk ic h nie należącego i w jego w ła sn ej opinii, k o n su la obcego p a ń stw a ja k ostatniego ła jd a ka b e z c y ta c ji na p iśm ie i w y ra ­ żenia w n ie j p rzy c zy n , p rze z pachołka ka za ć wołać. Czego z n a jp o d le jszy m m ieszcza n in em czyn ić nie p ow inien. D alej bez n a jm n ie jsz y c h d ow odów i dosta­ te c zn y c h indiciów na sam o d o m niem anie i w ła sn ej w id zim i się grozić a re sz­ tem ...” (AGAD — ibidem pism o O kołow a z dnia 25 w rześn ia 1792 roku).

76 AGAD — ibidem pism o J. W oyny-O kołow a do k an clerza M ałachow skiego z dnia 21 w rześn ia 1792 roku.

77 S p ra w y w yznaniow e zostały n a now o u reg u lo w an e, gdy do P ru s w łączono ziem ie polskie po pierw szym rozbiorze. Podobnie ja k w sto su n k u do w y zn an ia kato lick ieg o — n ad k tó ry m now o u tw orzona R egencja P ru s Zachodnich sp ra ­ w ow ała ogólny n ad zó r (nad „die w a h ren causas ecclesiasticas et spirituales) — ta k i w sto su n k u do w y zn an ia ew angelickiego R egencja n ad zo ro w ała i m iała zapobiegać „różnym niepraw idłow ościom i w y n atu rzen io m ”. Pozostaw iono je d ­ nak sądow nictw o duchow ne, k tó re rozstrzygało sp raw y nie zastrzeżone R e­ gencji (np. w sp raw ac h p erso n aln y ch w pierw szej in sta n c ji R egencji podlegali biskupi — ta k o rd y n ariu sze ja k i su fra g a n i — członkow ie k ap itu ł). D la w y zn

(10)

A d e l — s z l a c h t a78

— K o n w en cja z a w a rta m iędzy P ru s a m i a Sakso-nią w sp ra w ie uw olnienia szlachty od p o d a tk u -em igracyjnego (32, d, 3 D. S achsen gen.).

— W sp raw ie p rz y jm o w an ia dzieci szlacheckich do K rólew ieckiego Dom u S ierot, na m iejsca zarezerw o w an e dla dzieci pochodzenia m ieszczańskiego (73, 2, f).

— P olecenia, by szlach ta synów sw ych sk ie ro w y w a ła do służby w ojskow ej i ja k najw cześniej o d d aw ała do służby w p u łk a c h (83, c ) 79.

— W «praw ie o rganizow ania szlecheckiego sy stem u kredytow ego, o rg an izo ­ w an eg o przez sta n szlachecki P ru s W schodnich. Ż ąda się, by sum y zdepono­ w a n e w sądach m ożna b yło pożyczać n ie n a sitopę p ro cen to w ą zw ykle stoso­ w a n ą w w ysokości 4,5% a w w ysokośoi 4°/o (84, d).

— U m ow a dzierżaw na w sp ra w ie d óbr szlacheckich B abki w pow iecie p rab u ck im z 13 czerw ca 1670 ro k u (A, 36, 51). U m ow a sp isan a w języ k u po l­ sk im w księd ze grodzkiej p ra b u c k ie j (H au sb u ch des A m ts R iesenburg 1661— 26'96' Jahr.) ilu stru je polski język p raw n iczy i urzędow y P ru s K siążęcych:

„Stal się p e w n y y n ieo d m ien n y k o n tr a k t m ie d z y Ic h M ościam i, m ie d zy Jego M ością P a n em Ja n em B a b sk ie m , ta k ż e Jego M ością P a n em S zc zesn em B racią ro d zo n em y zie d n ey, a Jego M ością P anem Ja n em A u sw ic ze m zdru g i stro n y. Ich M oście P anow ie B abscy B racia rodzoni część y dobra sw oie poło­ w icę B a b k w K się stw ie P ru sk ie m a pow iecie P ra b u ckiem leżące, w z w y s z p c m ie n io n e m u Jego Mości Panu A u sw ic zo w i albo successorom Jego Mości p er m o d u m A ren d e pu szcza ją y pow zdaią do w y scia zu p e łn y c h szesciu lat, to je s t od Z ielo n ych Ś w ią te k ro k u ninieyszego asz do ro k u 1676 po w y sciu ie d n a k zu p e łn y c h 6 lat. W aruie ie d n a k sobie Jego M ość A u sw ic z spokoiną

ru m a c ią do N iedziel szesciu przez przeszkody Ich M ościóia P an ó ia B abskich

y zaraz po pod p isa n iu K o n tra k tó w e x n u n c in tro m issij dopuszczaią, n ic a nic sobie ani successorom sw o im ju ris D om ini et p ro p rieta tis w ty c h to p o m ie n io

-n ia ew a-ngelickiego (tak refo rm o w a-n eg o ja k i luterańskiego) u sta-now io-no R adcę K o n sy sto ria ln eg o w K w idzynie, k tó ry n ad zo ro w ał kościoły, gim nazja, szkoły, dom y opieki, fu n d a c je sty p e n d a ln e pia corpora i inne fu n d acje. D alej u sta la ł i b ra ł udział w p rzep ro w ad zan y ch egzam inach, n o m in acjach , w p ro w ad zan ia w u rzęd y ta k in sp e k to ró w , proboszczy, rek to ró w , p rofesorów ja k i innych p raco w n ik ó w szkolnych. Je d n y m z in sp e k to ró w w y zn an ia p ro testan ck ieg o był in sp e k to r lu b aw sk i, podległy bezpośrednio rad cy kom systorialnenui w K w i­ dzynie (zob. szczegóły w In stru c tio n fü r die W estp reu ssisch e R egierung

z d. 21 w rześn ia 1775 ro ku).'

^ D o k u m e n ta c ja dotycząca szlach ty P ru s K siążęcych i P ru s W schodnich z n a jd u je się obok om aw ianego zespołu E ta ts-M in iste riu m , rów nież w zbiorach podw orskich W ojew ódzkiego A rch iw u m P ań stw o w eg o w O lsztynie, w zespole R e je n cji O lsztyńskiej (w szczególności w z ak resie u jęcia w m a try k u łę d óbr rycersk ich ) oraz w zespole K o m ite tu Stanow ego P ru s W schodnich i L itw y. W P ru sie c h dzielono szlach tę w ed łu g dw u system ów — p raw n eg o i społecz­ nego. Z p u n k tu w idzenia p raw n eg o rozróżniano szlach tę dziedziczną, m a ją t­ kow ą (G ru n d b esitz = R eal A del), n o b ilito w an ą (V erd ien st = A d el) dw orską, u rzęd n iczą (B eam ten = A del). Z p u n k tu w id zen ia społecznego rozróżniano: a ry sto k ra c ję (hohen A d el) oraz szlach tę (n ied eren A del).

79 W P ru siech do a ry sto k ra c ji zaliczano k sią ż ą t o raz bog aty ch h rab ió w

(StaTideshen^·, F ü rste n und- sehr reich e G rafen). Do sz lach ty zaliczano pozo­

sta ły c h hrab ió w , p an ó w (G ra/e n , F reih errn u n d H e rm ). W ogólności szlach ta w iększości sw ych p re ro g a ty w sta n o w y ch została pozbaw iona p raw n ie, a le nie faktycznie. O statecznie uznano, że do szlach ty zalicza się: h rab ió w (G rafen) nie zasiad ający ch i n ie po siad ający ch glosu w parlam en cie, baro n ó w (Freiherrn), szlach tę ry c e rsk ą (B annerherrn oraz R itter), panów (Edle vo n tind H errn von). D olej w P ru sie c h n ie w ym agano od szlach ty p o sia d an ia ziem i. Szlachectw o u d aw ad n iało się ty lk o pochodzeniem i dyplom am i.

(11)

n y c h dobrach êxcip u iq c ani zachow aiąc ale one cale z zaszew kam i o zy m n em i y ia rzyn n em i y zynnem i. w s zy s k ie m y do te y części p rz y v a le z y te m i p o ży tka m i, ta k iako sam i Ich M ościow ie trz y m a li y za zyw a li, iako te z z pod d a n em y, B u d y n k a m i D w o rsk ie m y y w sz y s tk ie m i ta m in genere et specie okolicznościam y w e d łu g inw entarza opisanem y, a ta k k o n tr a k t do i.nventarza a in v e n ta rz do k o n tr a k tu stosować się m aią, k tó r y k o n tr a k t A cta m i A u th e n tic z n e m y ju x ta u sita tu m stilu m cancelaria praecavendo in teg rita te et in d e m n ita ti obiedw ie stronie roborować pozw alaią. Jegom ość zaś Fan A u sw ic z p o w in ie n Ich M ościom panom B abskim zaraz p rzy zaw a rciu k o n tra k tu w y lic zy ć sz te ry sta zło tyc h iako zaraz rea liter w y lic zy ł y oddal, z któ r y c h odebrania Ich M oście P anow ie B abscy vigore h u ju s c o n tra cty ą u itu ią Jego M ościa P ana A u sw icza . JVa drugie ied n a k c zte ry lata obUgute się Jego Mość P an A u sw ic z co rocznie po d w ie scie zło tyc h oddawać, iako Jego M ość tera z za d w ie lecie oddał. P rzy ty m ieszcze. bierze Jego M ość P an A u sw ic z Jego Mości Pana Szyn b o rskieg o y z m ałżonką

n a p ro w y zy ią dom ową. Jego M ość zaś p a n S zy n b o rsk i y z m a łżo n k ą siuoią loco ta n ti beneficii obiecuią Jego Mości p a n u A u sw iczo w i w e w sz y s tk ie m

G ospodarstw ie d o m o w y m dopom oc y doizec co m ożność ich zniesie. Co się tycze poborów któ re b y u n a n im i consensu o m n iu m o rd in u m na seim ie u c h w a ­ lone у zapłacone być rri.aly tu d zie sz у służba K siązęcia Je.M ości ie ze lib y pod te n czas by A re n d y co takiego pow inność w y sta w ić kazała, bierzą Ich M ościo­ w ie P anow ie B abscy na się, ied n a k z ty m dokladem , że Jego M ość Pan A u sw ic z p o w inien za w sze ad ra tio n e m doroczny A re n d y oddaw ać у k w ita m i pokazow ać, a Ic h M ościow ie P anow ie B abscy p o w in n y w A ren d ę potrącać, prócz tego g d y ty lk o o k a z k y albo popisu Z w ierzchność p o trzeb o w ała, to n a się bierze Jego Mość P an A u sw icz. Co zaś do reparatij B u d y n k ó w ie ze lib y za w iad o ­

m ością Ic h M ściów P anów B a b skich Jego Mość P an A u sw ic z p rz y G um nie albo te ż in szy c h B u d y n k a c h popraw ić dał, to Ich Mość Babscy potrącić maią.

In sze ied n a k m iern e p o p ra w k y p rz y ro żn ych B u d y n k a c h bierze na się Jego Mość p a n A u sw ic z p rze z nagrody.

Je że lib y ia k ie k o lw ie k Casus fo rtu iti (k tó ry c h Boże racz zachow ać) na pod d a n ych у p o w ietrze na B yd ło у na Z bożu grad albo te ż szkoda гака znaczna albo ogień p io ru n o w y у p o w ie sk y ta kże w ta rg n ien ie N iep rzyja ciela , ta k pogra­ nicznego iako у te ż dzudzego to zw y c z a in y m sposobem bierzą Ich Mościovx,e P anow ie B abscy na się. S u b m ittu ią c się ob ied w ie stronie że b y ta k ie p rz y p a d k y in a v e n tu m p rze z przyiaciela zobopolnego m ie d zy Ich M ościam i bomis m odis m oderow ane у p o m ia rk o w a n e być m iały. Po w y ściu ied n a k sześciu lat, p o w i­ n ien będzie Jego Mość Pan A u sw ic z albo successorow ie Jego M ości to w szy stk o гак odbiera ta k zaszewki iako у inne rzeczy porzom nie oddać. T aca kościołow i

L isnow skiem u od te y p o m ien io n y części Jego Mość A u sw ic z bierze na się

oddaw ać у płacić, któ ra to k o n tr a k t у zgodę pom ieniouą Ic h M ościow ie Partes C ontrahentes ta m in to to q u a m in p a rte zy ścic sobie obiecuią pod za k ła d em d w u n a stu se t zło tyc h , a k tó r y za k ła d w niedosyć u c zy n ie n iu fo ru m sobie Ich M oście obie d w ie stro n y p rze z S ą d Jego Mości Pana S ta ro s ty P rabuckiego zachow uią, p rze d ktorego S ą d em strona stronie odpow iedać, za k ła d odliczyć et ju d ic a tu r pa rti p ow inna będzie. Ż a d n ych beneficia ju ris luboby su b sistere m o g ły n ieza zyw a ią c y o w szem ich się w yrzekaiąc.

A c tu m e t d a tu m w B a b ka ch R oku paüskiego 1670 Dnia 13 Czerw ca J a n B a b sk y rę k ą w łasną

S zc zę sn y B a b sk y ręką w łasn ą

'M ichał A n to n i B o g u rsk y rę k ą w łasn ą iako przyia ciel przy ty m A k c ie będący

Ja n A u sw ic z rę k ą sw ą w łasną 336

Cytaty

Powiązane dokumenty

Pre- zentowanie aktualnych zagadnień związanych z nauczaniem języków obcych, a także propagowanie języka i kultury polskiej jest statutowym założeniem Koła

Kuźnik, w artykule Polityka rozwoju obszarów metropolitalnych, wska­ zuje na konieczność uznania obszaru metropolitalnego jako podm iotu poli­ tyki rozwoju, om awia

Następnie w połowie tego stulecia założono cmentarz, który użytkowany był zapewne jeszcze przez cały XIV wiek.. Był to najpewniej cmentarz przykatedralny związany z

[r]

Niestety nie udało się uchwycić pierwotnych podziałów późnośredniowiecznych, które uległy całkowitemu zniszcze- niu w wyniku prac budowlanych oraz niwelacyjnych prowadzonych

W sumie w obrębie omawianego sta- nowiska udało się wydzielić 7 poziomów stratygraficznych: I- calec w postaci piasków drobnoziarni- stych i pylastych o różnym zabarwieniu, oraz

Z pewnością jest to jeszcze dalece niekompletny obraz czasopiśmiennictwa drugiej połowy XX w., które można traktować jako materiał źródłowy do badań w historii

Omówiono emisję metanu z bagien ze szczególnym uwzględnieniem wyników pomiarów strumieni tego gazu wykonanych metodą kowariancji wirów.. W dalszej części