Barbara Bogołębska
Dydaktyzm reportaży socrealizmu
Acta Universitatis Lodziensis. Folia Litteraria Polonica 10, 297-304
A C T A U N I V E R S I T A T I S L O D Z I E N S I S
FOLIA LITTERARIA POLONICA 10, 2008
Barbara Bogoląbska
D Y D A K T Y Z M R E P O R T A Ż Y S O C R E A L IZ M U
Literatura nie powinna uspokajać. Powinna podniecać, mobilizow ać, ale uspokajać - nigdy.
Józef Kuśmierek1.
C echą znam ienną reportaży lat 1949-1955 był dydaktyzm obecny na różnych poziomach tekstu, który podporządkow yw ał św iat założonym ideologicznym tezom. M iały one za zadanie kreow ać „socjalistyczną sielankę” , a też - jak stwierdzi! B olesław B ierut - „kształtow ać, poryw ać i w ychow yw ać naród” 2.
Pisarstwo reportażow e, które stanie się przedm iotem analizy, to przede wszystkim teksty zebrane w autorskich książkach czy te ż w antologiach obej mujących utw ory w ielu twórców, np. M ariana Brandysa, Józefa K uśm ierka, Pawła Jasienicy, R om ana B ratnego, O lgierda B udrew icza, Jerzego Lovella, R yszarda Kapuścińskiego, W ładysław a M achejka, M arii Jarochow skiej. D om inow ały repor taże produkcyjne i reporterskie relacje z podróży, ale też interw encyjne3.
W teoretycznej w ypow iedzi nt. reportażu z 1952 r. L ucjan W olanow ski jednym z kryteriów gatunku uczynił siłę przekonyw ania4. Istotnie, persw azja m iała przyczynić się do tego, by czytelnik-odbiorca zaczął m yśleć, działać i oceniać fakty zgodnie z w o lą nadaw cy. W ystępująca w reportażach dążność m oralizators ka obejm uje postaw y etyczne, problem y społeczne i państw ow e. Preferując aktualną i autentyczną tem atykę, reportaże zachęcały do zaangażow ania ideologi cznego, kreow ały socrealistyczną w izję św iata i propagow ały n ow e w artości.
1 J. K u ś m i e r e k , Opowiadania reporterskie, W arszawa 1954, s. 53.
1 Cyt. za: Słownik realizmu socjalistycznego, red. Z. Łapiński, W. Tomasik, Kraków 2004, s. 269.
3 Wejście w kraj. W ybór reportaży z lat 1944-1964, t. 1, oprać. Z. Stolarek, W arszawa 1965;
A to Polska właśnie. W ybór reportaży z lat 1944-1969, W arszawa 1969; Klucze do zdarzeń. Wybór reportaży z Polski i o Polsce, oprać. K. Goldbergowa, Z. Stolarek, W roclaw 1976; Losy nie wyinyślone, oprać. K. Goldbergowa, Warszawa 1980; J. K u ś m i e r e k , op. cit., M. J a r o c h o w s k a , Namiętności, W arszawa 1977; e a d e m , Niebieskie okulary. Reportaże z H uty „Częstochowa",
Warszawa 1952.
* L. W o l a n o w s k i , Kontrasty i porównania, „Nowa Kultura” 1952, nr 11, s. 8. [297]
2 9 8 Barbara Bogolçbska
W ybrane kręgi tem atyczne
N ow a H u ta i H u ta C zęsto ch o w a (im . B. B ie ru ta )
Jak zauw ażają reporterzy, nie w ierzono w iadom ościom o pow staniu nowego i w ielkiego „m iasta socjalistycznego” . Inw estycję tę rozpoczęto od budowy drogi. Ideę budow y w yraził jeden z bohaterów reportaży - technik Kubik: „B ędzie więcej stali, m aszyn, lekarstw, urządzeń leczniczych” 5. D ziałania budow niczych napotykały na akcje sabotażow e, ja k np. w yrw anie z ziem i przez chłopów podkrakow skich palików znaczących now ą drogę. W reportażu Kapuś cińskiego czytam y, że ludzie stali się gospodarzam i H uty, dbali o jej dobro, byli uczciw i, pracow ici i w ytrw ali, choć i tu - ja k w szędzie indziej - ścierało się na co dzień dobre i złe6.
Zagłębiu budow lanem u - Częstochowie, „now oczesnem u m iastu stali” , po św ięciła cykl reportaży Jarochow ska. W pełnych panegiryzm u słow ach autorka podkreśliła ogrom dokonań załogi w budow ie postępu i socjalizm u.
W reportażach opiew ano otw arcie nowej stalowni w hucie częstochowskiej czy też mostu przeładunkowego. Tw órcam i sukcesu tej budow y byli inżynierowie (w ynalazcy, odkryw cy) w raz z robotnikam i.
N ow a H uta i C zęstochow a tw orzyły sw oisty pejzaż idealny (topika piękna natury).
P a rtia
Czytam y w reportażach om aw ianego okresu, iż je j „ d ro g a prow adzi pros to” (B ratny). O rganizacja partyjna - w przekonaniu autorów — kierowała „o d d ziałam i k lasy ro b o tn iczej” , by ta p odejm ow ała się niezn an y ch dotąd dzieł. W p ełnych e m fazy słow ach Jarochow ska n azw ala j e „patriotyczną epopeją socjalizm u budow aną ludzkim i rękam i” . R eportaże p o dkreślają pracę w y ch o w aw czą organ izacji p artyjnej, p o leg ającą na zacieśn ian iu kontaktów m iędzy ro b o tn ik am i a pracow nikam i um ysłow ym i. M ożna b y ło liczyć na po m o c i p o p arcie Partii w słusznych inicjatyw ach, w sk azy w an iu ludziom drogi, daniu sw oistego „n am aszczenia”7. W reportażach znajdujem y liczne wzm ianki o w iecach, akadem iach, m asów kach. W zyw ano załogi zakładów pracy do uczczenia św iąt narodowych (np. lipcowego) zobow iązaniam i produk cyjnymi.
3 M. B r a n d y s , D w ie drogi, [w:] Wejście w kroj..., s. 151.
6 Wszyscy s ą zwyczajni, [w:] A io Polska właśnie... 1 Zob.: Słownik realizmu...
2 9 9
W ieś polska
Jedyną fo rm ą rozw iązan ia problem ów w si była - zd an iem rep o rteró w - wspólna gospodarka - kolektyw izacja. Potrzebne były przeobrażenia w si, jej przebudowa. D aw ne w ięc polne chw asty i osty pow oli zastępow ały upraw y. W rolnictw ie w prow adzono m aszyny, np. kom bajny, snopow iązalki, podczas gdy dawniej dom inow ały sierpy i kosy. Zjaw iskiem charakterystycznym były migracje ze w si do m iasta. Pisał o tym K apuściński: „Przyszli ze w si i przy nieśli z sobą o płotkow ą m oralność, która tu przestała obow iązyw ać. A le nie daliśmy im w ychow aw cy, surowej opinii kolektyw u”8. R eportaże o p isują też procesowanie się ludzi o ziem ię i inne ów czesne k o n flik ty społeczności wiejskiej.
P rz e m ia n y sp o łeczn e, p o lity czn e, g o sp o d arcz e i o b y czajo w e D ążeniem ludzi było uprzem ysłow ienie w si i budow a socjalistycznych miast. Pozwalało to uniknąć bezrobocia: „Teraz u nas w Polsce starczy kom inów do końca dni tw oich, człow ieku, dla ciebie i tw oich d zieci”9. W ciąż pow staw ały spółdzielnie produkcyjne (reportaże przedstaw iały ich zw olenników i w rogów ). Zauważalny był rozm ach budow lany w różnych dziedzinach. Jednocześnie szerzyło się bezpraw ie. Sytuację tę odzw ierciedla historia sporu o konia w K rze picach z 1947 г., opisana przez K uśm ierka10. D ziennikarz ów podjął pryw atne dochodzenie, by dow ieść niespraw iedliw ości sądu, a tym sam ym doprow adził do zaaresztow ania „szajki szabrow ników i sabotażystów ” . Z jaw iskiem , o któiym często pisano, były narady partyjne aktyw ów gospodarczych, przodujących chłopów. Spośród m ieszkańców w si organizow ano brygady pracujące np. na budowie kom binatu m etalurgicznego11. Dawnych rejentów (kojarzących się z kosz tami i oszustw am i) zastąpiły państw ow e biura notarialne.
A utorzy reportaży chętnie podkreślali osiągnięcia polskiej m yśli technicznej w przekonaniu, że m ożna zw yciężać siły przyrody. Przykładem było zagos podarowanie Pustyni Błędowskiej. Rezultaty w zakresie badań atom ow ych Budrewicz określił m ianem „alchem ii X X w iek u ” i stw ierdził: całym tym fantastycznym św iatem zaw ładnęła nauka, [...] dow olnie reguluje niew idzialny ruch, [...} w ykorzystuje je g o olbrzym ią energię. W yzw olenie sił atom u m ożna bez w ahania nazw ać rew olucją, na ja k ą ludzkość czekała tysiące lat” 12. W ska zywano na hum anitaryzm ja k o cechę ustroju, w którym - „n ik t nie m oże się
8 Wszyscy s ą zwyczajni, [w:] A to Polska właśnie..., s. 160.
9 M. J a r o c h o w s k a , Niebieskie okulary..., s. 58.
10 Sprawa jed n eg o konia, [w:] Wejście w kraj...
11 B. W i e r n i k , Porwali Polską, [w:] Klucze do zdarzeń...
3 0 0 Barbara Bogolçbska
znaleźć w sytuacji bez w yjścia, bez środków do życia. Pracy je s t pod dostat kiem ” 13
Reportaże z lat 1949-1955 odnotow yw ały też w ydarzenia polityczne i osiąg nięcia naukow o-techniczne. W ym ieńm y tu: Kongres Z jednoczeniow y Partii, Plan Sześcioletni, w o d o w an ie rudow ęglow ca w porcie p rzeładunkow ym węgla w Szczecinie, budow ę akceleratora w ysokonapięciow ego, zastosow anie izotopów prom ieniotw órczych w technice, m edycynie i biologii, odkrycie Rh.
A utorzy sygnalizow ali też niepraw idłow ości ów czenego życia, a w śród nich m.in.: w ładzę pieniądza „regulującego norm y m oralne” , biurokratyzm („potworny grzyb”), kłopoty m ieszkaniow e, brak obiektów kulturalnych i sportow ych, marno traw stw o i szpiegostw o.
Socrealistyczne ideały i wzory osobowe. M odele życia godziwego
B ohateram i reportaży byli „L udzie, któiych Polska znalazła. Ludzie, którzy Polskę od n aleźli” 14. Poznajem y ich życiorysy i sylw etki. Ci „ n o w i” ludzie byli m ocni, szlachetni, w artościow i, pełni entuzjazm u: budow niczow ie - technicy i inżynierow ie, lekarze, dyrektorzy, naukow cy (np. fizycy atom ow i), kowale, traktorzyści, oborow i, księgow i, gońcy, m ajstrow ie, brygadziści, montażowe)·, magazynierzy', kierow nicy personalni, przew odniczący Rady' Z akładow ej; człon kow ie PZPR (tow arzysze, kom uniści, sekretarze organizacji partyjnej) i bezpar tyjni. Niektórzy' w w yniku w ojny pozostali „psychicznym i k alek am i” . Gdy życie straciło sens, pozostaw ała praca. Trud zaś potw ierdzał w artość s p o łe c a ią jed nostki. Ludzie ci nie ustaw ali w dążeniu do lepszego: w alczyli, dom agali się zm ian, popraw y.
W ynalazcy, ja k czytam y w jednym z tekstów , otrzym yw ali prem ie za pom ysły racjonalizatorskie. Praca była dobrym spraw dzianem ich wartości. Ponadto panow ało przekonanie, iż - „Id ą czasy, kiedy światem b ęd ą rządzić technicy. [...] Tyle je s t pięknych rzeczy do zrobienia. I tyle m ożliw ości...” oraz że „W szystko [...] leży w możliwOŚciach polskiego inżyniera” 15.
B ohaterow ie reportaży dążyli do tego, by działo się lepiej i żeby ludzie byli lepsi. C hcieli budow ać w ielkie m iasta, drogi i fabryki. Te z kolei m iały gwaran tow ać pracę „dla każdych chętnych rąk ” . O bow iązki przedkładali nad wypoczy nek, ja k np. inżynier K oźm iński, który najpierw postaw ił m ost, potem pojechał na u rlop16. Podobnie było z postanow ieniam i załogi, która d la uczczenia święta państw ow ego i term inow ego oddania obiektu pracow ała po 16 godzin dziennie.
13 J. L o v e l l , Reportaż o śmierci niepotrzebnej, [w:] A to Polska właśnie..., s. 154.
14 B. W i e m i k, Porwali Polską..., s. 83.
15 B. W i e r n i k , M ost, [w:] A to Polska właśnie..., s. 114-115.
3 0 1
N adzieje m łodych przeciw staw iane były podejrzliw ości, w rogości ludzi star szych, zw łaszcza zaś „bogaczy w iejskich” , charakteryzujących się „w prost zwierzęcą n iechęcią do N ow ego” 17. Liderzy zm ian na lepsze dośw iadczali w ięc niejednokrotnie nienaw iści ludzkiej: kułaków , kam ieniczników . D ochodziło m ię dzy nimi a ow ym i m alw ersantam i, „w yzyskiw aczam i” i „dyk tato ram i” do w alki klasowej.
Postaci opisyw ane w reportażach to ludzie w ciąż poszerzający sw oją w iedzę, np. podejm ujący studia w ieczorow e, uczący się ze specjalistycznych publikacji radzieckich. C zęsto byli to ludzie aw ansu, zm ieniających się ról społecznych.
R ów nież kobiety podejm ow ały się najcięższych prac budow lanych: betoniar- skich, zbrojarskich, byw ały brygadzistkam i, w yrabiały sto kilkadziesiąt procent normy. N iektórzy zaaw ansow ani zaw odow o bohaterow ie w pływ ali pozytyw nie na innych, np. pod w pływ em gońca na budow ie kom binatu m etalurgicznego - Janiny pracująca w biurze technik Sypniew ska zm ieniła się i zaczęła inte resować życiem budow y.
Sprawy ideow e były w ażniejsze niż opisyw anie życia osobistego bohaterów. Pisze o tym następująco Kuśm ierek: „[...] zastanaw iałem się, czy nie czas by już byt, abym zaczął pisać tylko o ludziach szczęśliw ych [...] Spotkałem ju ż kilkanaście kochających się m ałżeństw , ale uw ażam , że w spółdzielniach je st wiele innych spraw , w ażniejszych do opisania” 18. W innym je d n a k tekście czytamy: „T eraz dopiero zrozum iałem , że m ateriału do reportażu o spółdzielni nie należ)' szukać tylko w arkuszach buchalteryjnych, ale w faktach ludzkiego życia” 19. Potw ierdza to charakteiystyczną dla realizm u socjalistycznego drugo- rzędność człow ieka w ew nętrznego (pryw atnego) w obec społecznego (podm iotu zbiorowego), św iadczy też o przedm iotow ym ujm ow aniu człow ieka. D la o siąg nięcia sukcesów zaw odow ych bohaterow ie często zaniedbyw ali rodziny. Jeden z bohaterów reportaży w ypow iada znam ienne słowa: „A j a chcę tylko, by moje marzenia były piękniejsze, n iż są”20.
Stylistyka na usługach dydaktyzmu
D om inow ała w reportażach socrealizm u zasada kom unikatyw ności i skrótu, jasności i prostoty21. Jednocześnie zwraca uw agę obecność różnorodnych środków stylistycznych (zw łaszcza tzw. m etaforyki technologicznej) o raz persw azyjnych środków leksykalnych (np. zaim ek osobowy „m y ” , dzierżaw czy „nasz” , apostrofy
n M. B r a n d y s , op. cit., s. 142.
18 J. K u ś m i e r e k , op. cit., s. 132.
19 Ibidem, s. 143. M Ibidem, s. 33. łl Por.: Słownik realizmu...
3 0 2 Barbara Bogolçbska
i pow tórzenia słów). Pam iętajm y jednocześnie, żc w szystkie gatunki publicys tyczne są tekstam i persw azyjnym i.
O braz zbliżania się w ielkich zm ian najlepiej oddaw ała alegoria. A oto przykład dyskursu alegorycznego: „Podchodziła krok za krokiem . Z a dnia płonęła refleksam i słońca w m etalow ych trójnogach rozstaw ionych na szczytach wzgórz, w ieczoram i dudniła dalekim w arkotem m otorów od strony K rakow a, nocami kołatała niepokojem w ustrojone pelargoniam i okna kułackich dom ów ” 22.
Zm iany zachodzące w kraju porów nyw ane były do „św ieżego, porywistego w iatru”, „brzegu now ego lądu” . Spółdzielnie produkcyjne porów nano z „powieś ciam i w poszukiw aniu autora” , Bytom i podziem ne rudy żelaza - do naci i m archew ki, zaś zalesienie terenów nieurodzajnych - do p róby sil między człow iekiem a przyrodą.
A ntyteza w zm ocniona dosadnym słow nictwem posłużyła reporterow i ze staw ieniu w innych i niew innych: „Przyglądałem się długo tym spasionym m ordom , przestraszonym i niepew nym , co ich czeka, m ordom ludzi czujących się dobrze tylko w obec tych ludzi, których m ogą przekupić lub którzy są słabsi” 23. Tę figurę retoryczną użyto także dla przeciw staw ienia m łodych i star szych czy też zużycia stali dawniej i dziś - stali produkow anej przez starą hutę i nowy kom binat. Antyteza odpow iadała idei „ścierania się przeciwieństw ”24. D efiniując spółdzielnię produkcyjną, Bratny sięgnął po następującą metaforę: „Spółdzielnia indyw idualne ludzkie losy całkuje, sum uje, w ja k iś sposób ściąga j e do w spólnego m ianow nika, lecz ten «w spólny m ianow nik» składa się właśnie z tych indyw idualnych elem entów ” 25. B adania fizyków atom ow ych Budrewicz nazw ał „narodzinam i nowej ery życia na ziem i” .
O dm ianą m etafory była taka oto anim izacja: „T ysiąc ton stalow ej konstrukcji zadrgało, zadygotało. Stalow y kolos w estchnął ja k gdyby i zaczął oddychać. Bezwładna m ateria ożyw iła się, jak żywy organizm pulsując uderzeniam i pom p”26. Figurę zw aną stopniow aniem (gradacją) odnajdujem y w reportażach o Hucie Częstochowa: „B u d u je się huta. Buduje się m iasto. B uduje się P olska” 27. A oto inny przykład zastosow ania tej figury słownej: „Tego jesz c z e u nas w Polsce nie było. Tego jesz c z e nie było w Europie” 28.
Chcąc w yrazić ogrom osiągnięć, sięgano po niedom ów ienia, np. „Tysiąc ton stalowej konstrukcji w jednym elem encie dźw ignąć na w ysokość dwudziestu dziewięciu m etrów ...” 29.
22 M. B r a n d y s , op. cii., s. 142.
23 J. K u ś m i e r e k , Sprawa jed nego konia, [w:] Wejście kraj..., s. 173.
M Określenie pochodzące ze Słownika realizmu...
25 Człowiek z pogranicza, [w:] Wejście w kraj..., s. 227. M B. W i e m i k, M ost, [w:] А Ю Polska właśnie..., s. 95.
27 M. J a r o c h o w s k a , Namiętności..., s. 206. a B. W і е г п i k. M ost, [w:] A to Połska właśnie..., s. 93.
3 0 3
Dla podkreślenia osiągnięć odw oływ ano się też do pylań retorycznych, np.: „Co lo je st m ost przeładunkow y? Jak w ygląda? Jak pracuje? D o czego służy?” 30. Językiem środow iskow ym - m edycznym - posłużył się Jasienica, opisując zabieg transfuzji. Szczęśliw y finał historii pozw olił autorow i reportażu na takie oto optym istyczne stw ierdzenie: „Z chw ilą, kiedy cały nasz kraj objęty zostanie siecią pom ocy przeciw ko erytroblostozie, będzie m ożna co roku ocalić życie tysiąca pięciuset d zieci”31. Ów zaw odow y żargon w skazyw ał na fachow ość tekstów także opisujących now ości technologiczne. Podkreślał ró w n ież koloryt lokalny środow iska.
W analizow anych reportażach w arto odnotow ać tzw. m iędzystyłow e pożyczki gatunkowe (term in autorstw a Teresy D obrzyńskiej), w p row adzające swoisty synkretyzm stylistyczny. S ą to w łączone w strukturę tekstu i dokum entujące opisywane zjaw iska: listy pacjentek (w reportażu m edycznym ) lub załogi do dyrektora, przem ów ienia (na naradach partyjnego aktyw u gospodarczego), frag menty artykułów (o przem yśle okrętow ym ), słow nikow a definicja (atom u), fragment utw oru A dam a W ażyka - P oem at dla dorosłych, pieśni i piosenki, podanie.
*
Obecna je s t w analizow anych tekstach reportaży socrealizm u „nadzieja na lepsze ju tro ” , zw racają też uw agę optym istyczne i sloganow e określenia typu: „wkrótce opanujem y, zrealizujem y” , „trzeba tylko zaatakow ać pozostałości dawnego ustroju” . Były to jednocześnie swoiste hasla propagandow e - interteksty doktrynalne32. R eportażyści próbow ali dow ieść różnych tez, np. że „ z nędzy bez w yjścia m ożna w yjść” , że istnieje potrzeba uśw iadam iania i postępu. Epoka socjalizmu - ja k pisano - pozw alała zrealizow ać m arzenia - m ity. W tych tekstach parenetycznych częsta była opozycja: daw niej - dziś, a jed n y m z is totnych słów -kluczy była „zm ian a” (geografii, kraju, ludzi).
Istotną rolę, m ającą zm ienić m entalność człow ieka, odegrały tu m odelow e biografie ludzi - sw oiste toposy z autorytetu, z przykładu i ze św iadectw , ale też realizacje toposu panegirycznego (panegiryki personalne). W reportażach dominowała funkcja w ychow aw cza, dydaktyzm łączył się z tendencyjnością i dokum entaryzm em 33. Stw ierdźm y też, że autorom reportaży nie udało się ustrzec stereotypizacji oraz form alnego i treściow ego schem atyzm u34, choć ówcześni teoretycy gatunku określali go m ianem grzechu35.
30 Ibidem, s. 98.
31 P. J a s i e n i c a , B, R h minus, [w:] Wejście w kraj..., s. 188.
32 Określenie za: Słownik realizmu...
33 Zob. ustalenia w Słowniku realizmu...
34 W Słowniku realizmu... znajdujemy określenie: schematy schematyzmu.
3 0 4 Barbara Bogolębska
Barbara Bogolębska
D ID A C T ISM E DU R E PO R TA G E DU R É A LISM E SO C IA LISTE (Résumé)
La fonction didactique des reportages des années 1949-1955 est présente sur les différents niveaux du texte. Cette période a été dominée par Jes reportages de production, d'intervention ainsi que les reportages de voyage. Dans cet article on aborde les motifs choisis et la stylistique des reportages.