Józef Duda
Doraźne próby łagodzenia kryzysu
ekonomicznego na wsi w Królestwie
Polskim przed uwłaszczeniem
Annales Universitatis Mariae Curie-Skłodowska. Sectio H, Oeconomia 25, 31-44
1991
A N N A L E S
U N I V E R S I T A T I S M A R I A E C U R I E - S K Ł O D O W S K A L U B L I N — P O L O N I A
VOL. X X V , 3 SECTIO H 1991
Zakład H istorii G ospodarczej i M yśli E konom icznej W ydziału E konom icznego UMCS
J ó z e f D U D A
Doraźne próby łagodzenia kryzysu ekonomicznego na wsi w Królestwie Polskim przed uwłaszczeniem
Im m ed iate A ttem p ts at S ooth en in g th e Econom ic C risis in the C ountry in th e P o lish K ingdom B efore E n fran ch isem en t
W latach 40. X IX w ieku wieś K rólestw a Polskiego weszła w nienoto- w an y dotąd kryzys, pogłębiony dotkliw ie zarazą k a rto flan ą i nieurodza jem zbóż.1 K a ta stro fa ln a sy tuacja m aterialn a wsi skłoniła ad m inistrację rosyjską i polskie ziem iaństw o do szukania doraźnych sposobów, jak n a j szybszego w yjścia z tego kryzysu. Działalność rządu i ziem ian p rzyspie szył także fakt, że chłopi, szczególnie w południow ych rejonach Królestw a,
zaczęli odm aw iać odrabiania pańszczyzny.2
Z niew ydolności przestarzałego system u agrarnego od daw na zdaw ali sobie spraw ę, zarów no ziem ianie, jak i przedstaw iciele rządu „przyznać m usim y, że jeśli od lat k ilk u n a stu włościanie doznali jakiejś odm iany w sw ym losie, to po większej części nie na ich korzyść przynajm niej z po
czątku w y p ad ła” — pisał jeden z w ybitniejszych przedstaw icieli ziem ian Tomasz Potocki.3 Z iem iaństw o zgrupow ane od 1842 r. wokół „Roczników G ospodarstw a K rajow ego”, pragnąc zażegnać sytuację kryzysow ą wsi, n ie
ko rzystną także dla ziem ian propagow ało przeprow adzenie reform . „Chcieć utrzym ać teraźniejsze stosunki włościańskie i chcieć zarazem postępu, jest jedno co chcieć, aby w oda nie na dół, ale w górę po p ły n ęła” — pisał w program ow ym w stępie do pierw szego n um eru „Roczników G ospodar stw a K rajow ego” K ajetan G arbiński.4 W artykule ty m przedstaw ił p ro gram reform w łościańskich, k tó ry m ożna by najkrócej scharakteryzow ać jego w łasnym i słow am i „nadm ienić koniecznie w ypada, że lubo nadanie
1 A rch iw u m G łów n e A kt D a w n y ch (AGAD), K om isja R ządow a S p raw W e w n ętrzn y ch i D uchow nych, nr 7038, R aport z 3 października 1847 r. (urzędnik do sp ecja ln y ch poruczeń przy K om isji R ządow ej P rzychodów i Skarbu). K ryzys ten d otk n ął n ie ty lk o w ieś, a le tak że m iasta.
2 T. M e n c e l : Z a s a d y i p r a k t y k a w działa lności c z y n s z o w e j A n d r z e j a Z a m o j sk ieg o w la tach 1833— 1862. „RDS.G ” 1984, T. 45, s. 95.
3 „R oczniki G osp od arstw a K rajow ego” 1844, s. 67.
32 Józef Duda
własności chłopom jest najkonieczniejsze, m usim y przecież do niego przez pośrednie konieczne przechodzić sto pn ie” .5 Takim pośrednim stopniem dla G arbińskiego, m iało być oczynszow anie chłopów.6 Proces te n w K ró lestw ie był już dość zaaw ansow any 7, m im o to pozostaw ała jeszcze znaczna g rup a chłopów odrabiających pańszczyznę.8
R egulacja stosunków w łościańskich drogą oczynszow ania, z koniecz ności rozciągana w czasie, nie m ogła n aty ch m iast zażegnać sy tu acji k r y zysowej. Z tego też w zględu ziem ianie drogą licznych narad, zjazdów i konsultacji, sta ra li się znaleźć doraźne środki, które szybko, p rzy n a j m niej częściowo, m ogłyby rozładow ać kryzys, nie przynosząc nadm iernego uszczerbku m ajętn o ści dw orskiej.
Je d n y m ze środków łagodzenia sy tu a c ji kryzysow ej wsi, pow szechnie stosow anym jeszcze w połow ie X IX w ieku był system zapomóg d w o r skich. Chłop pańszczyźniany, tak jak d aw niej, nadal ko rzy stał z różnych form pom ocy dom inialnej, głów nie w in w en tarzu daw anym m^u przez dw ór stosow nie do p o trzeb oraz ze zboża, na siew i w yżyw ienie. Była ona nieodzow nym w aru n kiem u trzy m an ia się chłopa pańszczyźnianego na p rzy n a jm n ie j m in im aln y m poziom ie egzystencji. Stosow anie takiej po m ocy m iało jeszcze w ty m czasie cechy powszechnego zw yczaju i k sz ta ł tow ało się stosow nie do lo kalnych w arun kó w zgodnie z w olą dziedzica. Mimo że w pierw szej połow ie X IX w ieku system pańszczyźniany był ciągle dość pow szechny, to jed n a k chłopów trak to w an o już nieco inaczej. U w ażano ich za czasow ych dzierżaw ców 9, dlatego spraw a pom ocy dom i nialn ej n ab ierała często w opinii ziem ian, w ym iarów akcji c h a ry ta ty w nych. W w ielu p rzy p ad k ach ziem ianie żądali od chłopów odpłatności.10
O ile w dobrach p ry w a tn y c h zapomogi były na ogół zgodnie z tra d y cją nad al stosow ane n , to w dobrach rządow ych chłopi byli pozbaw iani tej pom ocy, bez ustaw ow ego u reg u low an ia tej sp raw y .12 W w ypadkach losow ych organizow ana by ła pomoc ad m in istracy jn a, k tó ra w konsekw en cji p rzynosiła często dodatkow ą pańszczyznę w postaci odrobku za ziarno na siew .13
P ro blem zapom óg rządow ych dla chłopów na przednów ku, stał się a k tu a ln y w całej ostrości, już po pow staniu listopadow ym , w zw iązku
5 Ib id e m .
6 P rob lem stosu n k u ziem ian do oczynszow aniia i sposobu jego przeprow adzenia został szeroko p rzed sta w io n y na łam ach „R oczników G osp od arstw a K rajow ego” 1842— 1864. N a szczególn ą u w a g ę zasłu gu ją tutaj a rty k u ły tak ich p u b licystów , jak K a jeta n G arbiński, A ndrzej Z am oyski, A d am Goltz, L u d w ik G órski.
7 W 1846 r. 31% osad w dobrach p r y w a tn y ch b yło oczyn szow an ych . P ierw szy p rzyk ład czyn szow ej regu lacji sto su n k ó w w ło ścia ń sk ich na w ie lk ą sk a lę dała O rdy nacja Z am ojska, co w y czerp u ją co p rzed sta w ił R. B e n d e r : R e f o r m a c z y n s z o w a w O r d y n a c j i Z a m o j s k i e j , L u b lin 1969.
8 W. G r a b s k i : H istoria T o w a r z y s t w a Roln iczego, W arszaw a 1904, T. I, s. 108; K. G r o n i o w s k i : U w ł a s z c z e n ie c h ło p ó w w Polsce. W arszaw a 1976, s. 126.
9 S . S r e n i o ws k i : S tu d ia nad p r a w e m i sto s u n k a m i a g r a r n y m i K r ó l e s t w a P olskiego, W arszaw a 1963, s. 57.
10 T. W o j c i e c h o w s k i : „R oczniki G osp od arstw a K rajow ego”, T. X I, 1847, s. 54.
11 W. K u l a : T e o ria ek o n o m ic zn a u s t r o j u fe u daln ego, W arszaw a 1962.
12 S r e n i o w s k i : S tu d ia n a d praw em ..., op. cit., s. 58.
13 Ibid., s. 59 oraz teg o ż „O z a r o b k o w a n i u ” c h ł o p ó w p a ń s z c z y ź n i a n y c h w K r ó le s t w i e P o ls k i m w la ta ch 40. i 50. X I X w i e k u , „K w artaln ik H isto ry cz n y ” R. 63, 1956, s. 163— 164.
Doraźne próby łagodzenia kryzysu ekonomicznego na wsi... 33
ze zniszczeniam i w ojennym i i k ilk u letn im i klęskam i nieurodzajów .14 W 1832 ro k u rosyjskie władze ad m in istracyjn e w ydały dosyć ogólnikowe postanow ienia w spraw ie pom ocy dla chłopów dóbr skarbow ych. W jed n ym z p u nk tó w była m owa „iżby tam gdzie włościanie nie są w stanie w yżyw ić się lub zasiać jarzy n y dla u p ad k u sprzężaju ta k znacznej części w całej wsi, że w spólna pomoc innych gospodarzy u ży ta być nie może, dzierżaw ca udzieli zboże na żywność i zasiew oraz po trzeb ny sprzężąj, za co nie czekając obrachunku, n aty chm iast w m iarę złożonej likw idacji gotowiznę ze sk arb u podług ceny targow ej m iasta w ojewódzkiego w y nagrodzony zostanie”.15 W dalszym tekście K om isja Rządowa Przychodów i Skarbów w ysunęła na p lan pierw szy spraw ę zasiewów w iosennych „prze de w szystkim patrzeć należy, aby nadchodzące zasiew y jare m ogły być wszędzie dopełnione, nie tylko więc udział potrzebnego na ten cel zboża sprzężaju, lecz i w spólna pomoc całej wsi lub dóbr, do zniszczonych części zarządzona być pow in n a”.16
T radycyjne form y pomocy dom inalnej n a tra fiły na dość duże p rze szkody, ze w zględu na rozrastający się system dzierżaw k ró tk o term in o w ych. D zierżaw cy nie byli skłonni do udzielania chłopom pomocy. D zier żawca dóbr rządow ych Hołowczyce, donosił urzędow i G u bernialnem u Lu belskiem u w 1845 r., że zboże na zasiew i pasze dla inw en tarza udzielał „zaś danie im do życia nie jest w możności, raz że sam doznał nieurodza ju , drugie, że w ychodząc z dzierżaw y nie może sobie obiecywać zw rócenia w ziętego ziarna przez ty ch że”.17 W ładze ad m inistracy jne niekiedy udzie lały niew ielkich zapomóg w pieniądzu, n ajbardziej p o trzebu jącym w łoś cianom w tych d obrach.18 Dla pom ocy włościanom g uberni radom skiej przeznaczono fundusze przydzielane w celach dobroczynnych.19 N ad chodziły także do rząd u propozycje, przeznaczenia dla w łościan zasiłków zw rotnych.20
Na zalecenie Rady A dm in istracy jn ej K om isja S k arb u p rób ując p rze rzucić ten ciężar na ziem ian w ydała w styczniu 1846 roku, zarządzenie, w k tórym m iędzy innym i zachęcała w szystkich naczelników pow iatow ych do „żądania od właścicieli ziem skich deklaracji, tyczące się w yżyw ienia ich w łościan i dopełnienia przez tychże zasiewów w iosennych” pod groźbą ograniczenia zużycia przez ziem ian k arto fli na pędzenie w ódki.21
Ziem ianie odnosili się do tego p roblem u w zależności od wielkości sw ych m ajątków . W ielcy właściciele ziemscy, którzy często pragn ęli uw ol nić się od kłopotliw ych obowiązków wobec wsi, skłaniali się w k ieru n k u
ogólnej opieki rządow ej.22 Część ziem ian pragnęła podjąć się osobistej opieki i kierow ania spraw am i sw ej wsi „albow iem dobry przyk ład w
łaści-14 R elacja o p otrzebie u d zielan ia pom ocy w łościan om obw odu P io tro w sk ieg o z m arca 1832 r„ P rotok ół z m aja 1832 r. z ek on om ii S u ch ed n iow sk iej, S. S r e n i o w - s k i: S tu d i a n ad prawem ..., op. cit., s. 59—61.
15 Ibid., s. 62.
16 Ib id e m .
17 Ibid., s. 64.
18 A G A D , A kta R ady A d m in istracyjn ej, nr 7078, P rotokół z 1846 r.
19 Ib i d e m .
20 Ibid. R aport G ubernatora ze styczn ia 1846 r.
21 S r e n i o w s k i : S tu d i a n ad prawem ..., op. cit., s. 65.
22 W. G r a b s k i : S p o łecz n e g o s p o d a r s tw o a grarne w Polsce. W arszaw a 1923, s. 297, 335. W. C z a p u l i s : M y ś l społeczna t w ó r c ó w T o w a r z y s t w a Roln iczeg o, W ro c ła w 1964, s. 86.
34 Jó zef D uda
cielą, jego p rzy jacielsk a i rozsądna rad a we w łaściw ym czasie w ieśnia kow i podana [...] więcej m u praw dziw ego p ożytk u i ulgi przyniesie, an i żeli jak ak o lw iek m a te ria ln a zapom oga”.23 Było to głów nie stanow isko dro bniejszych ziem ian, w dużej m ierze zw olenników daw nego p a tria r- chalnego system u, „gdzie łagodność i spraw iedliw ość panów niw elow ały niedom ogi p o d d a ń stw a ”.24 Ta g rupa ziem iaństw a m ająca na uw adze za chow anie p a tro n a tu społecznego nad w sią skłonna była utrzym ać pew ne fo rm y św iadczeń na rzecz chłopów .25
S ystem zapom óg jed n ak był bardzo uciążliw y dla w szystkich ziem ian, o czym n ajlep iej m ogą świadczyć słow a średniego posiadacza ziemskiego z po w iatu hrubieszow skiego, w spółpracującego z „Rocznikam i G ospodar stw a K rajo w eg o ” T y tu sa W ojciechow skiego o szkodach, jakie w w ielu okolicach k ra ju naszego załogi dw orskie, gospodarstw u ogólnem u p rz y noszą, p rzek o nan y jest każdy z w łaścicieli ziem skich” .26 Szukali więc zie m ianie innych m niej obciążających dw ór sposobów zapobiegania sy tu acji kryzysow ej na wsi. D aw anie zapom óg w kalkulow ane w d aw ny system gospodarow ania ham ow ało dążenia do pew nego ekonom icznego ro zgra niczenia zależności m iędzy dw orem a wsią, ty m bardziej, iż zapomogi te, prak ty czn ie b y ły bezzw rotne,27 M ożliwości zw rotu ty ch zapomóg w po staci zwiększonego w y m iaru odrobku, nie było p rzyjm ow ane przez chło pów bez oporu.28 Konieczność takiej form y sp łat w ynikała głównie z b ra ku zby tu na zboże oraz niew ielkich możliwości zatru dn ienia w zakładach przem ysłow ych.
W sy tu acji ciągle pogłębiającego się k ry zy su wsi pańszczyźnianej, d w ó r m usiał być ciągle n astaw io n y na udzielanie zapomóg i posiadać na te n cel zawsze gotow y fu n dusz.29 Ju ż w latach czterdziestych, niek tórzy ziem ianie, coraz częściej sy tu a c ję tak ą u w ażali za dem oralizującą, „zapo m oga jaką d w ó r daje w łościanom , jest zachętą do m a rn o tra w stw a i p róż niactw a, do niedbałości o d obytek i m ienie — bow iem w łościanin nie uszan u je i b y d ła i sprzętów i b ud y n k u w k tó ry m m ieszka, wiedząc, że zawsze dw ór go z a ra tu je ” — pisał ziem ianin K o rn el M alczew ski.30 S p ra w a zapomogi szczególnie na przednów ku, p rzy każdej n aw et niew ielkiej obniżce plonów w latach gorszego urodzaju, staw ała się dla dw oru coraz bardziej uciążliw a.
Ś rodkiem zaradczym „niezbędnie p o trzeb ny m uprzedzić zgubne n a stę p stw a widocznego n ie d o sta tk u ” 31, m iały być w tej sy tu a c ji m agazyny zbożowe. Z akładanie m agazynów zbożowych w ydaw ało się rządow i oraz większości ziem ian jed n y m z najw łaściw szych środków zapew nienia w łoś
23 A. S z u c h : N ie k tó r e w ia d o m o ś c i o g o s p o d a r s tw ie , „R oczniki G ospodarstw a K ra jo w eg o ” 1846, T. IX , s. 289. 24 C z e p u l i s : op. cit., s. 85. 25 Ibid., s. 87. 26 W o j c i e c h o w s k i : op. cit., s. 46. 27 Ibid., s. 47. 28 Ibid., s. 53. 29 Ibid., s. 55. 30 K. M a l c z e w s k i : Ba d a n ia s z c z e g ó ło w e n ad p r z y c z y n ą u p a d k u g o s p o d a r s t w a w ie j s k ie g o . „R oczniki G osp od arstw a K ra jo w eg o ” 1843, T. III, s. 109.
31 R aport g u b ern atora rad om sk iego T eodora P o p o w a do D yrek tora G łów n ego sp ra w w ew n ę tr z n y c h i g u b ern ia ln y ch cyt. za S r e n i o w s k i m : S tu d i a nad p r a - ioem..., op .cit., s. 85).
Doraźne próby łagodzenia kryzysu ekonomicznego na wsi.., 35
cianom żywności i zasiewów.32 Ta form a pomocy gospodarczej, rozw ijana w n iek tó ry ch dobrach na początku X IX w ieku i uznaw ana za pożyteczną, znajdow ała nadal zw olenników w latach czterdziestych tego stulecia. Po pularność m agazynów zbożowych w ynikała, jak podkreślał A ndrzej Za m oyski, z możliwości zastąpienia załogi „chwycono się takow ego, bo m ię dzy innym i ulgę dw orow i przynosił w potrzebie zapom agania” .33
Akcję zakładania m agazynów szeroko rozpropagow ano od lat 40. X IX w. zarów no w dobrach rządow ych, jak i pryw atnych, szczególnie w środkow ych i wschodnich guberniach Królestw a. U tw orzenie m agazynów, uw ażał za spraw ę piln ą i szczególnej w agi g u b ern ator radom ski Popow .34 Poniew aż samo tw orzenie i korzystanie z m agazynów było nieco uciążli we, w celu zapobieżenia nadużyciom proponow ał, pow ołanie przy m a gazynach kom itetów złożonych z właścicieli ziem skich, pod dozorem n a czelnika pow iatu. Spodziew ał się, że propozycje te pozwolą uzdrow ić stan ekonom iki rolnej, na okres od 3 do 10 lat. Ja k z tego w ynika, uw ażał on m agazyny zbożowe za doraźny środek rozw iązania najbardziej pilnych problem ów w si.35
N ajw iększą bolączką wsi, k tó ra najm ocniej dała się odczuć, był b rak zboża na przednów ku. Czyniono wiele, aby tem u zapobiec, nie obciążając równocześnie zbytnio dw oru. Środkiem zaradczym m ającym zapobiec w idm u głodu na przednów ku, bez obciążania ziem ian i dzierżaw ców , w m ają tk a c h rządow ych, m iały być znowu m agazyny zbożowe. G u b ern ato r augustow ski w raporcie z ro k u 1852 w palącej kw estii przednów ka za stan aw iał się, czy by „nie w ypadało zaradzić, aby ci włościanie zobowią zani byli do odłożenia, czyli raczej do złożenia na ogólny spichlerz wio skowy pod w łasnym kluczem i dozorem, pew ną przepisać się m ającą, ilość pro du któ w w ziarnie, a to jest w stosunku do p otrzeby każdego go spodarza, zarówno na u trzy m an ie życia, jak i na zaprow adzenie siew ów ”.36 Zdaniem gubernato ra „obecna zsypka powyższa, m ogłaby być bez ucie m iężenia dopełniona”.37
Nie w szystkie jednak w nioski były zatw ierdzane przez Radę A dm ini stracy jn ą. N iektóre z nich aprobow ano, ale nie w prow adzono w życie.38 Rada A dm inistracy jn a odm aw iała zatw ierdzenia p ro je k tu g u b ern ato ra augustow skiego o przym usow ych zsypkach, uzasadniając sw oją decyzję, brakiem budulca na budow ę m agazynów oraz obawą, że chłopi zareag u ją na to szybszym w ysprzedaw aniem zboża. „Zsypka przez w ładze n ak a zana przy powszechnej nieufności i nieznajom ości własnego dobra, p rzy spieszy zm arnow anie zapasów, uwożąc i rozsprzedając one za każdą cenę, aby uniknąć zaboru, bo tak nazyw ać będą obowiązek znoszenia zboża w jedno m iejsce, a w szelkim i siłam i utw ierdzać je będą w m ylnym przeko naniu żydkowie, a może i inni spekulanci właściciele gorzelni” .39 Rada
32 A. Z a m o y s k i : K il k a s ł ó w o m a g a z y n a c h g r o m a d z k ic h i k asach o s z c z ę d n o ś c i o w y c h z a r a z e m p o ż y c z k o w y c h , „R oczniki G ospodarstw a K rajo w eg o ” 1848, T. X III, s. 110; J. W i l l a u m e : W ie ś lu b e l s k a p r z e d u w ła s z c z e n ie m , L ublin 1964, s. 101— 105.
33 Z a m o j s k i : op. cii., s. 110.
34 S r e n i o w s k i : S tu d ia n a d prawem ..., op. cit., s. 85.
35 Ibid., s. 86.
36 A G A D , K RSW , nr 6971, R aport z 15 listopada 1852 r.
37 Ib id e m .
38 S r e n i o w s k i : S tu d ia nad prawem..., op. cit., s. 88.
39 P rotok ół R ady A d m in istracyjn ej z 20 listo p a d a 1852 r. (cyt. za S r e n i o w - s k i m: S tu d i a nad p raw em ..., op. cit., s. 144).
36 Józef Duda
A d m in istracy jn a w idziała jednak piln ą potrzebę pom ocy dla chłopów i na jej zlecenie K om isja S k arb u w ydała w 1846 r. zarządzenie, w k tó ry m m iędzy in n ym i p ro jekto w ano utw orzenie pięciu m agazynów zbożowych, w yposażając je łącznie w 17 tys. korców żyta, 10 tys. jęczm ienia i 7 tys. ow sa.40 K oszt założenia ty ch m agazynów przekraczał jed n ak w ielokrotnie przeznaczone na ten cel przez R adę A d m in istracyjn ą fundusze. Poniew aż D yrek to r G łów ny K om isji Przychodów i Skarbów przyznaw ał, że „fu n dusz tak znakom ity nie znajdzie się w zapasach skarbow ych” 41, w ysuw ał p ro je k t zaciągnięcia pożyczki w B anku Polskim , ze zw rotem po przem i nięciu fali k ry zy su przez m ieszkańców całego kraju . „Żądać albow iem nadzw yczajnych opłat, w śród okoliczności tyle dla w szystkich m ieszkań ców dotkliw ych, z k tó ry c h znaczna część w ym aga i o trzy m u je pomoc, byłoby zbyt uciążliw e.” 42
Nowe p ro je k ty zakładania m agazynów w tej sam ej g u b ern i w kilka lat później w skazyw ałyby, iż ze w zględu na duże koszty nie pow stały ta m m agazyny zbożowe. W 1856 r. R ada A d m inistracy jn a nie aprobow ała m agazynów zbożowych o p arty ch na przym usow ych zsypkach, polecała natom iast, ab y g u b e rn a to r i poszczególni dzierżaw cy dóbr rządow ych oraz p ry w a tn i w łaściciele zachęcali w łościan do dobrow olnej zsypki i oględności w sprzedaży.43
Obok g u b ern i augustow skiej, gubern ia radom ska także w ym agała przedsięw zięcia środków , któ re by zaradziły niedostatkow i włościan. W śród doraźnych propozycji g u b e rn a to r Popow proponow ał na początek w yasygnow anie pew nego funduszu celem zakupu zboża dla w łościan oraz utw orzen ia w k ilk u p rzy n a jm n ie j m iejscow ościach m agazynów grom adz kich.44
Pom oc rządow a dla w łościan nie była skierow ana na zakładanie m a gazynów zbożowych, a raczej na drogę inw estycji, ułatw iający ch chłopu zdobycie zboża na przednów ku. P rzy b ierało to często form ę u łatw ian ia zarobków p rzy robotach publicznych, czy naw et zapew nienie dodatkow ej pańszczyzny. Z arobki z robót p ublicznych m iały służyć na zakup zboża z m agazynów rządow ych, a zarobki folw arczne na zakup żywności ze spichlerzy dom inialnych.45
G rom adzkie m agazyny zbożowe posiadały nad al w śród ziem ian w ielu zw olenników w idzących w nich środek uw olnienia się od uciążliw ych załóg. W iększość ziem ian u w ażała m agazyny zbożowe, za bardzo skutecz ny środek po p raw y sy tu a c ji m a te ria ln e j włościan. D yskusja na ten tem a t tra fiła na łam y „Roczników G ospodarstw a K rajow ego ” , gdzie spotkała się z pow szechną niem al ap ro b atą publicystów ziem iańskich.46 N asilenie d y sk u sji w yw ołało w ydane przez Rząd 7 czerw ca 1846 rok u praw o o u rz ą d zeniu włościan.
40 A G A D , A k ta R ady A d m in istra cy jn ej, nr 7078, S p raw ozd an ie D yrektora G łó w nego z 27 sty czn ia 1846 r. 41 Ib id e m . 42 Ib id e m . 43 A G A D , KR SW , nr 6971, R aport z 4 listop ad a 1852 r. 44 A G A D , K R SW iD , nr 7038, R aport z 13 sty czn ia 1848 r. 45 S r e n i o w s k i : S tu d i a n a d pra w e m ..., op .cit., s. 175.
46 F. W ę g l e ń s k i : „R oczniki G osp od arstw a K ra jo w eg o ” T. X I, 1847, s. 273— 274.