• Nie Znaleziono Wyników

Doraźne próby łagodzenia kryzysu ekonomicznego na wsi w Królestwie Polskim przed uwłaszczeniem

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Doraźne próby łagodzenia kryzysu ekonomicznego na wsi w Królestwie Polskim przed uwłaszczeniem"

Copied!
15
0
0

Pełen tekst

(1)

Józef Duda

Doraźne próby łagodzenia kryzysu

ekonomicznego na wsi w Królestwie

Polskim przed uwłaszczeniem

Annales Universitatis Mariae Curie-Skłodowska. Sectio H, Oeconomia 25, 31-44

1991

(2)

A N N A L E S

U N I V E R S I T A T I S M A R I A E C U R I E - S K Ł O D O W S K A L U B L I N — P O L O N I A

VOL. X X V , 3 SECTIO H 1991

Zakład H istorii G ospodarczej i M yśli E konom icznej W ydziału E konom icznego UMCS

J ó z e f D U D A

Doraźne próby łagodzenia kryzysu ekonomicznego na wsi w Królestwie Polskim przed uwłaszczeniem

Im m ed iate A ttem p ts at S ooth en in g th e Econom ic C risis in the C ountry in th e P o lish K ingdom B efore E n fran ch isem en t

W latach 40. X IX w ieku wieś K rólestw a Polskiego weszła w nienoto- w an y dotąd kryzys, pogłębiony dotkliw ie zarazą k a rto flan ą i nieurodza­ jem zbóż.1 K a ta stro fa ln a sy tuacja m aterialn a wsi skłoniła ad m inistrację rosyjską i polskie ziem iaństw o do szukania doraźnych sposobów, jak n a j­ szybszego w yjścia z tego kryzysu. Działalność rządu i ziem ian p rzyspie­ szył także fakt, że chłopi, szczególnie w południow ych rejonach Królestw a,

zaczęli odm aw iać odrabiania pańszczyzny.2

Z niew ydolności przestarzałego system u agrarnego od daw na zdaw ali sobie spraw ę, zarów no ziem ianie, jak i przedstaw iciele rządu „przyznać m usim y, że jeśli od lat k ilk u n a stu włościanie doznali jakiejś odm iany w sw ym losie, to po większej części nie na ich korzyść przynajm niej z po­

czątku w y p ad ła” — pisał jeden z w ybitniejszych przedstaw icieli ziem ian Tomasz Potocki.3 Z iem iaństw o zgrupow ane od 1842 r. wokół „Roczników G ospodarstw a K rajow ego”, pragnąc zażegnać sytuację kryzysow ą wsi, n ie­

ko rzystną także dla ziem ian propagow ało przeprow adzenie reform . „Chcieć utrzym ać teraźniejsze stosunki włościańskie i chcieć zarazem postępu, jest jedno co chcieć, aby w oda nie na dół, ale w górę po p ły n ęła” — pisał w program ow ym w stępie do pierw szego n um eru „Roczników G ospodar­ stw a K rajow ego” K ajetan G arbiński.4 W artykule ty m przedstaw ił p ro­ gram reform w łościańskich, k tó ry m ożna by najkrócej scharakteryzow ać jego w łasnym i słow am i „nadm ienić koniecznie w ypada, że lubo nadanie

1 A rch iw u m G łów n e A kt D a w n y ch (AGAD), K om isja R ządow a S p raw W e­ w n ętrzn y ch i D uchow nych, nr 7038, R aport z 3 października 1847 r. (urzędnik do sp ecja ln y ch poruczeń przy K om isji R ządow ej P rzychodów i Skarbu). K ryzys ten d otk n ął n ie ty lk o w ieś, a le tak że m iasta.

2 T. M e n c e l : Z a s a d y i p r a k t y k a w działa lności c z y n s z o w e j A n d r z e j a Z a m o j ­ sk ieg o w la tach 1833— 1862. „RDS.G ” 1984, T. 45, s. 95.

3 „R oczniki G osp od arstw a K rajow ego” 1844, s. 67.

(3)

32 Józef Duda

własności chłopom jest najkonieczniejsze, m usim y przecież do niego przez pośrednie konieczne przechodzić sto pn ie” .5 Takim pośrednim stopniem dla G arbińskiego, m iało być oczynszow anie chłopów.6 Proces te n w K ró ­ lestw ie był już dość zaaw ansow any 7, m im o to pozostaw ała jeszcze znaczna g rup a chłopów odrabiających pańszczyznę.8

R egulacja stosunków w łościańskich drogą oczynszow ania, z koniecz­ ności rozciągana w czasie, nie m ogła n aty ch m iast zażegnać sy tu acji k r y ­ zysowej. Z tego też w zględu ziem ianie drogą licznych narad, zjazdów i konsultacji, sta ra li się znaleźć doraźne środki, które szybko, p rzy n a j­ m niej częściowo, m ogłyby rozładow ać kryzys, nie przynosząc nadm iernego uszczerbku m ajętn o ści dw orskiej.

Je d n y m ze środków łagodzenia sy tu a c ji kryzysow ej wsi, pow szechnie stosow anym jeszcze w połow ie X IX w ieku był system zapomóg d w o r­ skich. Chłop pańszczyźniany, tak jak d aw niej, nadal ko rzy stał z różnych form pom ocy dom inialnej, głów nie w in w en tarzu daw anym m^u przez dw ór stosow nie do p o trzeb oraz ze zboża, na siew i w yżyw ienie. Była ona nieodzow nym w aru n kiem u trzy m an ia się chłopa pańszczyźnianego na p rzy n a jm n ie j m in im aln y m poziom ie egzystencji. Stosow anie takiej po­ m ocy m iało jeszcze w ty m czasie cechy powszechnego zw yczaju i k sz ta ł­ tow ało się stosow nie do lo kalnych w arun kó w zgodnie z w olą dziedzica. Mimo że w pierw szej połow ie X IX w ieku system pańszczyźniany był ciągle dość pow szechny, to jed n a k chłopów trak to w an o już nieco inaczej. U w ażano ich za czasow ych dzierżaw ców 9, dlatego spraw a pom ocy dom i­ nialn ej n ab ierała często w opinii ziem ian, w ym iarów akcji c h a ry ta ty w ­ nych. W w ielu p rzy p ad k ach ziem ianie żądali od chłopów odpłatności.10

O ile w dobrach p ry w a tn y c h zapomogi były na ogół zgodnie z tra d y ­ cją nad al stosow ane n , to w dobrach rządow ych chłopi byli pozbaw iani tej pom ocy, bez ustaw ow ego u reg u low an ia tej sp raw y .12 W w ypadkach losow ych organizow ana by ła pomoc ad m in istracy jn a, k tó ra w konsekw en­ cji p rzynosiła często dodatkow ą pańszczyznę w postaci odrobku za ziarno na siew .13

P ro blem zapom óg rządow ych dla chłopów na przednów ku, stał się a k tu a ln y w całej ostrości, już po pow staniu listopadow ym , w zw iązku

5 Ib id e m .

6 P rob lem stosu n k u ziem ian do oczynszow aniia i sposobu jego przeprow adzenia został szeroko p rzed sta w io n y na łam ach „R oczników G osp od arstw a K rajow ego” 1842— 1864. N a szczególn ą u w a g ę zasłu gu ją tutaj a rty k u ły tak ich p u b licystów , jak K a jeta n G arbiński, A ndrzej Z am oyski, A d am Goltz, L u d w ik G órski.

7 W 1846 r. 31% osad w dobrach p r y w a tn y ch b yło oczyn szow an ych . P ierw szy p rzyk ład czyn szow ej regu lacji sto su n k ó w w ło ścia ń sk ich na w ie lk ą sk a lę dała O rdy­ nacja Z am ojska, co w y czerp u ją co p rzed sta w ił R. B e n d e r : R e f o r m a c z y n s z o w a w O r d y n a c j i Z a m o j s k i e j , L u b lin 1969.

8 W. G r a b s k i : H istoria T o w a r z y s t w a Roln iczego, W arszaw a 1904, T. I, s. 108; K. G r o n i o w s k i : U w ł a s z c z e n ie c h ło p ó w w Polsce. W arszaw a 1976, s. 126.

9 S . S r e n i o ws k i : S tu d ia nad p r a w e m i sto s u n k a m i a g r a r n y m i K r ó l e s t w a P olskiego, W arszaw a 1963, s. 57.

10 T. W o j c i e c h o w s k i : „R oczniki G osp od arstw a K rajow ego”, T. X I, 1847, s. 54.

11 W. K u l a : T e o ria ek o n o m ic zn a u s t r o j u fe u daln ego, W arszaw a 1962.

12 S r e n i o w s k i : S tu d ia n a d praw em ..., op. cit., s. 58.

13 Ibid., s. 59 oraz teg o ż „O z a r o b k o w a n i u ” c h ł o p ó w p a ń s z c z y ź n i a n y c h w K r ó ­ le s t w i e P o ls k i m w la ta ch 40. i 50. X I X w i e k u , „K w artaln ik H isto ry cz n y ” R. 63, 1956, s. 163— 164.

(4)

Doraźne próby łagodzenia kryzysu ekonomicznego na wsi... 33

ze zniszczeniam i w ojennym i i k ilk u letn im i klęskam i nieurodzajów .14 W 1832 ro k u rosyjskie władze ad m in istracyjn e w ydały dosyć ogólnikowe postanow ienia w spraw ie pom ocy dla chłopów dóbr skarbow ych. W jed ­ n ym z p u nk tó w była m owa „iżby tam gdzie włościanie nie są w stanie w yżyw ić się lub zasiać jarzy n y dla u p ad k u sprzężaju ta k znacznej części w całej wsi, że w spólna pomoc innych gospodarzy u ży ta być nie może, dzierżaw ca udzieli zboże na żywność i zasiew oraz po trzeb ny sprzężąj, za co nie czekając obrachunku, n aty chm iast w m iarę złożonej likw idacji gotowiznę ze sk arb u podług ceny targow ej m iasta w ojewódzkiego w y ­ nagrodzony zostanie”.15 W dalszym tekście K om isja Rządowa Przychodów i Skarbów w ysunęła na p lan pierw szy spraw ę zasiewów w iosennych „prze­ de w szystkim patrzeć należy, aby nadchodzące zasiew y jare m ogły być wszędzie dopełnione, nie tylko więc udział potrzebnego na ten cel zboża sprzężaju, lecz i w spólna pomoc całej wsi lub dóbr, do zniszczonych części zarządzona być pow in n a”.16

T radycyjne form y pomocy dom inalnej n a tra fiły na dość duże p rze­ szkody, ze w zględu na rozrastający się system dzierżaw k ró tk o term in o ­ w ych. D zierżaw cy nie byli skłonni do udzielania chłopom pomocy. D zier­ żawca dóbr rządow ych Hołowczyce, donosił urzędow i G u bernialnem u Lu­ belskiem u w 1845 r., że zboże na zasiew i pasze dla inw en tarza udzielał „zaś danie im do życia nie jest w możności, raz że sam doznał nieurodza­ ju , drugie, że w ychodząc z dzierżaw y nie może sobie obiecywać zw rócenia w ziętego ziarna przez ty ch że”.17 W ładze ad m inistracy jne niekiedy udzie­ lały niew ielkich zapomóg w pieniądzu, n ajbardziej p o trzebu jącym w łoś­ cianom w tych d obrach.18 Dla pom ocy włościanom g uberni radom skiej przeznaczono fundusze przydzielane w celach dobroczynnych.19 N ad­ chodziły także do rząd u propozycje, przeznaczenia dla w łościan zasiłków zw rotnych.20

Na zalecenie Rady A dm in istracy jn ej K om isja S k arb u p rób ując p rze­ rzucić ten ciężar na ziem ian w ydała w styczniu 1846 roku, zarządzenie, w k tórym m iędzy innym i zachęcała w szystkich naczelników pow iatow ych do „żądania od właścicieli ziem skich deklaracji, tyczące się w yżyw ienia ich w łościan i dopełnienia przez tychże zasiewów w iosennych” pod groźbą ograniczenia zużycia przez ziem ian k arto fli na pędzenie w ódki.21

Ziem ianie odnosili się do tego p roblem u w zależności od wielkości sw ych m ajątków . W ielcy właściciele ziemscy, którzy często pragn ęli uw ol­ nić się od kłopotliw ych obowiązków wobec wsi, skłaniali się w k ieru n k u

ogólnej opieki rządow ej.22 Część ziem ian pragnęła podjąć się osobistej opieki i kierow ania spraw am i sw ej wsi „albow iem dobry przyk ład w

łaści-14 R elacja o p otrzebie u d zielan ia pom ocy w łościan om obw odu P io tro w sk ieg o z m arca 1832 r„ P rotok ół z m aja 1832 r. z ek on om ii S u ch ed n iow sk iej, S. S r e n i o w - s k i: S tu d i a n ad prawem ..., op. cit., s. 59—61.

15 Ibid., s. 62.

16 Ib id e m .

17 Ibid., s. 64.

18 A G A D , A kta R ady A d m in istracyjn ej, nr 7078, P rotokół z 1846 r.

19 Ib i d e m .

20 Ibid. R aport G ubernatora ze styczn ia 1846 r.

21 S r e n i o w s k i : S tu d i a n ad prawem ..., op. cit., s. 65.

22 W. G r a b s k i : S p o łecz n e g o s p o d a r s tw o a grarne w Polsce. W arszaw a 1923, s. 297, 335. W. C z a p u l i s : M y ś l społeczna t w ó r c ó w T o w a r z y s t w a Roln iczeg o, W ro­ c ła w 1964, s. 86.

(5)

34 Jó zef D uda

cielą, jego p rzy jacielsk a i rozsądna rad a we w łaściw ym czasie w ieśnia­ kow i podana [...] więcej m u praw dziw ego p ożytk u i ulgi przyniesie, an i­ żeli jak ak o lw iek m a te ria ln a zapom oga”.23 Było to głów nie stanow isko dro bniejszych ziem ian, w dużej m ierze zw olenników daw nego p a tria r- chalnego system u, „gdzie łagodność i spraw iedliw ość panów niw elow ały niedom ogi p o d d a ń stw a ”.24 Ta g rupa ziem iaństw a m ająca na uw adze za­ chow anie p a tro n a tu społecznego nad w sią skłonna była utrzym ać pew ne fo rm y św iadczeń na rzecz chłopów .25

S ystem zapom óg jed n ak był bardzo uciążliw y dla w szystkich ziem ian, o czym n ajlep iej m ogą świadczyć słow a średniego posiadacza ziemskiego z po w iatu hrubieszow skiego, w spółpracującego z „Rocznikam i G ospodar­ stw a K rajo w eg o ” T y tu sa W ojciechow skiego o szkodach, jakie w w ielu okolicach k ra ju naszego załogi dw orskie, gospodarstw u ogólnem u p rz y ­ noszą, p rzek o nan y jest każdy z w łaścicieli ziem skich” .26 Szukali więc zie­ m ianie innych m niej obciążających dw ór sposobów zapobiegania sy tu acji kryzysow ej na wsi. D aw anie zapom óg w kalkulow ane w d aw ny system gospodarow ania ham ow ało dążenia do pew nego ekonom icznego ro zgra­ niczenia zależności m iędzy dw orem a wsią, ty m bardziej, iż zapomogi te, prak ty czn ie b y ły bezzw rotne,27 M ożliwości zw rotu ty ch zapomóg w po­ staci zwiększonego w y m iaru odrobku, nie było p rzyjm ow ane przez chło­ pów bez oporu.28 Konieczność takiej form y sp łat w ynikała głównie z b ra ­ ku zby tu na zboże oraz niew ielkich możliwości zatru dn ienia w zakładach przem ysłow ych.

W sy tu acji ciągle pogłębiającego się k ry zy su wsi pańszczyźnianej, d w ó r m usiał być ciągle n astaw io n y na udzielanie zapomóg i posiadać na te n cel zawsze gotow y fu n dusz.29 Ju ż w latach czterdziestych, niek tórzy ziem ianie, coraz częściej sy tu a c ję tak ą u w ażali za dem oralizującą, „zapo­ m oga jaką d w ó r daje w łościanom , jest zachętą do m a rn o tra w stw a i p róż­ niactw a, do niedbałości o d obytek i m ienie — bow iem w łościanin nie uszan u je i b y d ła i sprzętów i b ud y n k u w k tó ry m m ieszka, wiedząc, że zawsze dw ór go z a ra tu je ” — pisał ziem ianin K o rn el M alczew ski.30 S p ra ­ w a zapomogi szczególnie na przednów ku, p rzy każdej n aw et niew ielkiej obniżce plonów w latach gorszego urodzaju, staw ała się dla dw oru coraz bardziej uciążliw a.

Ś rodkiem zaradczym „niezbędnie p o trzeb ny m uprzedzić zgubne n a ­ stę p stw a widocznego n ie d o sta tk u ” 31, m iały być w tej sy tu a c ji m agazyny zbożowe. Z akładanie m agazynów zbożowych w ydaw ało się rządow i oraz większości ziem ian jed n y m z najw łaściw szych środków zapew nienia w łoś­

23 A. S z u c h : N ie k tó r e w ia d o m o ś c i o g o s p o d a r s tw ie , „R oczniki G ospodarstw a K ra jo w eg o ” 1846, T. IX , s. 289. 24 C z e p u l i s : op. cit., s. 85. 25 Ibid., s. 87. 26 W o j c i e c h o w s k i : op. cit., s. 46. 27 Ibid., s. 47. 28 Ibid., s. 53. 29 Ibid., s. 55. 30 K. M a l c z e w s k i : Ba d a n ia s z c z e g ó ło w e n ad p r z y c z y n ą u p a d k u g o s p o d a r ­ s t w a w ie j s k ie g o . „R oczniki G osp od arstw a K ra jo w eg o ” 1843, T. III, s. 109.

31 R aport g u b ern atora rad om sk iego T eodora P o p o w a do D yrek tora G łów n ego sp ra w w ew n ę tr z n y c h i g u b ern ia ln y ch cyt. za S r e n i o w s k i m : S tu d i a nad p r a - ioem..., op .cit., s. 85).

(6)

Doraźne próby łagodzenia kryzysu ekonomicznego na wsi.., 35

cianom żywności i zasiewów.32 Ta form a pomocy gospodarczej, rozw ijana w n iek tó ry ch dobrach na początku X IX w ieku i uznaw ana za pożyteczną, znajdow ała nadal zw olenników w latach czterdziestych tego stulecia. Po­ pularność m agazynów zbożowych w ynikała, jak podkreślał A ndrzej Za­ m oyski, z możliwości zastąpienia załogi „chwycono się takow ego, bo m ię­ dzy innym i ulgę dw orow i przynosił w potrzebie zapom agania” .33

Akcję zakładania m agazynów szeroko rozpropagow ano od lat 40. X IX w. zarów no w dobrach rządow ych, jak i pryw atnych, szczególnie w środkow ych i wschodnich guberniach Królestw a. U tw orzenie m agazynów, uw ażał za spraw ę piln ą i szczególnej w agi g u b ern ator radom ski Popow .34 Poniew aż samo tw orzenie i korzystanie z m agazynów było nieco uciążli­ we, w celu zapobieżenia nadużyciom proponow ał, pow ołanie przy m a­ gazynach kom itetów złożonych z właścicieli ziem skich, pod dozorem n a ­ czelnika pow iatu. Spodziew ał się, że propozycje te pozwolą uzdrow ić stan ekonom iki rolnej, na okres od 3 do 10 lat. Ja k z tego w ynika, uw ażał on m agazyny zbożowe za doraźny środek rozw iązania najbardziej pilnych problem ów w si.35

N ajw iększą bolączką wsi, k tó ra najm ocniej dała się odczuć, był b rak zboża na przednów ku. Czyniono wiele, aby tem u zapobiec, nie obciążając równocześnie zbytnio dw oru. Środkiem zaradczym m ającym zapobiec w idm u głodu na przednów ku, bez obciążania ziem ian i dzierżaw ców , w m ają tk a c h rządow ych, m iały być znowu m agazyny zbożowe. G u b ern ato r augustow ski w raporcie z ro k u 1852 w palącej kw estii przednów ka za­ stan aw iał się, czy by „nie w ypadało zaradzić, aby ci włościanie zobowią­ zani byli do odłożenia, czyli raczej do złożenia na ogólny spichlerz wio­ skowy pod w łasnym kluczem i dozorem, pew ną przepisać się m ającą, ilość pro du któ w w ziarnie, a to jest w stosunku do p otrzeby każdego go­ spodarza, zarówno na u trzy m an ie życia, jak i na zaprow adzenie siew ów ”.36 Zdaniem gubernato ra „obecna zsypka powyższa, m ogłaby być bez ucie­ m iężenia dopełniona”.37

Nie w szystkie jednak w nioski były zatw ierdzane przez Radę A dm ini­ stracy jn ą. N iektóre z nich aprobow ano, ale nie w prow adzono w życie.38 Rada A dm inistracy jn a odm aw iała zatw ierdzenia p ro je k tu g u b ern ato ra augustow skiego o przym usow ych zsypkach, uzasadniając sw oją decyzję, brakiem budulca na budow ę m agazynów oraz obawą, że chłopi zareag u ją na to szybszym w ysprzedaw aniem zboża. „Zsypka przez w ładze n ak a­ zana przy powszechnej nieufności i nieznajom ości własnego dobra, p rzy ­ spieszy zm arnow anie zapasów, uwożąc i rozsprzedając one za każdą cenę, aby uniknąć zaboru, bo tak nazyw ać będą obowiązek znoszenia zboża w jedno m iejsce, a w szelkim i siłam i utw ierdzać je będą w m ylnym przeko­ naniu żydkowie, a może i inni spekulanci właściciele gorzelni” .39 Rada

32 A. Z a m o y s k i : K il k a s ł ó w o m a g a z y n a c h g r o m a d z k ic h i k asach o s z c z ę d n o ­ ś c i o w y c h z a r a z e m p o ż y c z k o w y c h , „R oczniki G ospodarstw a K rajo w eg o ” 1848, T. X III, s. 110; J. W i l l a u m e : W ie ś lu b e l s k a p r z e d u w ła s z c z e n ie m , L ublin 1964, s. 101— 105.

33 Z a m o j s k i : op. cii., s. 110.

34 S r e n i o w s k i : S tu d ia n a d prawem ..., op. cit., s. 85.

35 Ibid., s. 86.

36 A G A D , K RSW , nr 6971, R aport z 15 listopada 1852 r.

37 Ib id e m .

38 S r e n i o w s k i : S tu d ia nad prawem..., op. cit., s. 88.

39 P rotok ół R ady A d m in istracyjn ej z 20 listo p a d a 1852 r. (cyt. za S r e n i o w - s k i m: S tu d i a nad p raw em ..., op. cit., s. 144).

(7)

36 Józef Duda

A d m in istracy jn a w idziała jednak piln ą potrzebę pom ocy dla chłopów i na jej zlecenie K om isja S k arb u w ydała w 1846 r. zarządzenie, w k tó ry m m iędzy in n ym i p ro jekto w ano utw orzenie pięciu m agazynów zbożowych, w yposażając je łącznie w 17 tys. korców żyta, 10 tys. jęczm ienia i 7 tys. ow sa.40 K oszt założenia ty ch m agazynów przekraczał jed n ak w ielokrotnie przeznaczone na ten cel przez R adę A d m in istracyjn ą fundusze. Poniew aż D yrek to r G łów ny K om isji Przychodów i Skarbów przyznaw ał, że „fu n ­ dusz tak znakom ity nie znajdzie się w zapasach skarbow ych” 41, w ysuw ał p ro je k t zaciągnięcia pożyczki w B anku Polskim , ze zw rotem po przem i­ nięciu fali k ry zy su przez m ieszkańców całego kraju . „Żądać albow iem nadzw yczajnych opłat, w śród okoliczności tyle dla w szystkich m ieszkań­ ców dotkliw ych, z k tó ry c h znaczna część w ym aga i o trzy m u je pomoc, byłoby zbyt uciążliw e.” 42

Nowe p ro je k ty zakładania m agazynów w tej sam ej g u b ern i w kilka lat później w skazyw ałyby, iż ze w zględu na duże koszty nie pow stały ta m m agazyny zbożowe. W 1856 r. R ada A d m inistracy jn a nie aprobow ała m agazynów zbożowych o p arty ch na przym usow ych zsypkach, polecała natom iast, ab y g u b e rn a to r i poszczególni dzierżaw cy dóbr rządow ych oraz p ry w a tn i w łaściciele zachęcali w łościan do dobrow olnej zsypki i oględności w sprzedaży.43

Obok g u b ern i augustow skiej, gubern ia radom ska także w ym agała przedsięw zięcia środków , któ re by zaradziły niedostatkow i włościan. W śród doraźnych propozycji g u b e rn a to r Popow proponow ał na początek w yasygnow anie pew nego funduszu celem zakupu zboża dla w łościan oraz utw orzen ia w k ilk u p rzy n a jm n ie j m iejscow ościach m agazynów grom adz­ kich.44

Pom oc rządow a dla w łościan nie była skierow ana na zakładanie m a­ gazynów zbożowych, a raczej na drogę inw estycji, ułatw iający ch chłopu zdobycie zboża na przednów ku. P rzy b ierało to często form ę u łatw ian ia zarobków p rzy robotach publicznych, czy naw et zapew nienie dodatkow ej pańszczyzny. Z arobki z robót p ublicznych m iały służyć na zakup zboża z m agazynów rządow ych, a zarobki folw arczne na zakup żywności ze spichlerzy dom inialnych.45

G rom adzkie m agazyny zbożowe posiadały nad al w śród ziem ian w ielu zw olenników w idzących w nich środek uw olnienia się od uciążliw ych załóg. W iększość ziem ian u w ażała m agazyny zbożowe, za bardzo skutecz­ ny środek po p raw y sy tu a c ji m a te ria ln e j włościan. D yskusja na ten tem a t tra fiła na łam y „Roczników G ospodarstw a K rajow ego ” , gdzie spotkała się z pow szechną niem al ap ro b atą publicystów ziem iańskich.46 N asilenie d y sk u sji w yw ołało w ydane przez Rząd 7 czerw ca 1846 rok u praw o o u rz ą ­ d zeniu włościan.

40 A G A D , A k ta R ady A d m in istra cy jn ej, nr 7078, S p raw ozd an ie D yrektora G łó w ­ nego z 27 sty czn ia 1846 r. 41 Ib id e m . 42 Ib id e m . 43 A G A D , KR SW , nr 6971, R aport z 4 listop ad a 1852 r. 44 A G A D , K R SW iD , nr 7038, R aport z 13 sty czn ia 1848 r. 45 S r e n i o w s k i : S tu d i a n a d pra w e m ..., op .cit., s. 175.

46 F. W ę g l e ń s k i : „R oczniki G osp od arstw a K ra jo w eg o ” T. X I, 1847, s. 273— 274.

(8)
(9)
(10)
(11)
(12)
(13)
(14)
(15)

Cytaty

Powiązane dokumenty

Głównym czynnikiem zainteresowania nauką języka polskiego wśród stu- dentów tych uczelni jest świadomość, że znajomość polszczyzny jest przy- datna podczas pracy zawodowej

Podkreśla się w literaturze, że wpływ nowych technologii informacyjno-ko- munikacyjnych na zachowania konsumentów i uczestnictwo w kulturze wyraża się przede wszystkim w

nasz Maciej z Miechowa, potem Zygmunt Herberstein, autor słynnej pracy Rerum Moscoviticarum Commentarii (1549 г.), sporo fińsko-węgier- skich odpowiedniości wykrył Węgier

Informuję, że z powodu braku podstaw do ustalenia ocen wynikającego z nieobecności na lekcjach przekraczającej połowę zajęć danego przedmiotu syn/córka nie będzie

Na tym etapie, my – kadra dydaktyczna, powinniœmy nauczyæ siê s³uchaæ i rozmawiaæ, stosuj¹c chocia¿by indywidualne metody kszta³cenia, pozwalaæ studentom pope³niaæ

We not only find that birth rates of regions are negatively related with its water use per capita (i.e. higher birth rate is associated with lower water use), but also that birth

Senat UŁ zatwierdził przygotowany przez katedrę program trzyletnich studiów I stopnia (licencjackich) na kierunku Informacja naukowa i bibliotekoznawstwo 19 , które

Zwiększając kąt nachylenia równi tak, by początkowo nieruchome ciało zostało wprawione w ruch, można doświadczalnie znaleźć taką wartość krytyczną kąta α, przy której