• Nie Znaleziono Wyników

Synklina lubelska jako efekt cienkonaskórkowych deformacji waryscyjskich — odpowiedź

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Synklina lubelska jako efekt cienkonaskórkowych deformacji waryscyjskich — odpowiedź"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

6. Konstrukcji tektonicznych nie mo¿na rozpatrywaæ w oderwaniu od sytuacji paleogeograficznej danego regionu. Nie ulega kwestii, ¿e — w przeciwieñstwie do Appala-chów, gdzie mamy do czynienia z aktywn¹ krawêdzi¹ p³yt litosferycznych — osady dewonu i karbonu Lubelszczyzny powstawa³y na skorupie kontynentalnej, w basenie epikon-tynentalnym, czyli na szerokim szelfie okalaj¹cym kraton wschodnioeuropejski. Czy w takim œrodowisku mog³y powstaæ potê¿ne nasuniêcia, odk³ute wzd³u¿ dwóch pozio-mów: w sp¹gu dewonu i w sp¹gu kambru? Rozmiary tych nasuniêæ (ryc. 11) przekraczaj¹ co najmniej trzykrotnie rozmiary nasuniêcia w Appalachach, zilustrowanego na ryc. 10. Taka skala nasuniêæ by³aby poza tym chyba ewene-mentem w waryscydach europejskich.

7. Co siê tyczy kontekstu regionalnego: je¿eli czo³o deformacji waryscyjskich mia³oby siê znajdowaæ w strefie Kocka (o czym autorzy zreszt¹ pisz¹ wyraŸnie tylko w streszczeniu angielskim) to w jaki sposób sk³onni s¹ oni wi¹zaæ jej pó³nocno-zachodni koniec z frontem deformacji waryscyjskich w zachodniej Polsce?

8. Nale¿a³oby przybli¿yæ czytelnikom pojêcie triangle zone, które jest niezbyt jasno zdefiniowane. Co to znaczy, ¿e „ ... dwie p³aszczyzny uskoków ... stanowi¹ w rzeczywi-stoœci elementy tego samego nasuniêcia — ograniczaj¹ one klin wciskany w osady znajduj¹ce siê na platformie ... ” (str. 347)? Co siê tu nasuwa³o, a co wciska³o? Struktura Kocka mo¿e byæ równie¿ interpretowana, jako w¹ski zr¹b na granicy sztywnej platformy, a zarazem jako struktura kwiatowa, zakorzeniona w jednym uskoku w pod³o¿u (tak, jak pokazano na ryc. 2). Taka jej geneza równie¿ przema-wia³aby za re¿imem transpresyjnym.

9. Uwa¿am, ¿e trzeba byæ ostro¿nym w dalekich kore-lacjach z wschodnim obrze¿em kontynentu pó³nocnoame-rykañskiego. Szersze omawianie tutaj tych korelacji nie le¿y w moich intencjach. Trzeba jednak zauwa¿yæ, ¿e Appalachy — orogen o skrajnie wyra¿onej kompresji — s¹ stosunkowo dobrze ods³oniête, gdy w przypadku

Lubelsz-czyzny mo¿emy siê opieraæ (prócz wierceñ) tylko na sej-smice, jak widaæ z poprzednich uwag, dalekiej od doskona³oœci. Autorzy cytuj¹ ze streszczenia pracy Kellera i Hatchera (1999) zgrabne zdanie, z którego maj¹ wynikaæ bliskie pokrewieñstwa struktury Appalachów i Lubelsz-czyzny: „ ... pod koniec ery paleozoicznej podró¿ z Teksa-su do Polski mo¿na by³o odbyæ pod¹¿aj¹c tym samym ... pasmem orogenicznym ... ” (str. 345). Nie zauwa¿aj¹ jednak stwierdzeñ w g³ównym tekœcie tej¿e pracy podkreœlaj¹cych ró¿nice w budowie geologicznej i strukturze skorupowej miêdzy oboma regionami, jak równie¿ konstatacji, ¿e struk-tura skorupy w strefie TESZ jest bli¿sza strukturze orogenu Ouachita. Pomijam ju¿ tutaj moj¹ w¹tpliwoœæ, czy istotnie Lubelszczyzna stanowi czêœæ TESZ?

Na koniec uwaga terminologiczna. Termin „cienkona-skórkowa” (jako równowa¿nik thin-skinned) jest sztuczny. Implikuje on istnienie tektoniki „grubonaskórkowej”, pod-czas gdy w istocie jest to tektonika naskórkowa, w przeci-wieñstwie do tektoniki skorupowej (thick-skinned).

Literatura

ANTONOWICZ L., HOOPER R. & IWANOWSKA E. 2003 — Synkli-na lubelska jako efekt cienkoSynkli-naskórkowyh deformacji waryscyjskich. Prz. Geol., 52: 344–350.

KELLER G.R. & HATCHER JR. R. D. 1999 — Some comparisons of the structure and evolution of the southern Appalachian — Oachita orogen and portions of the Trans-European Suture Zone region. Tectonophysics, 314: 43–68.

KRZYWIEC P. & NARKIEWICZ M. 2003 — O stylu strukturalnym kompleksu dewoñsko-karboñskiego Lubelszczyzny w oparciu o wyniki interpretacji danych sejsmicznych. Prz. Geol, 51: 795–797.

NARKIEWICZ M. 2003 — Tektoniczne uwarunkowania rowu lubel-skiego (póŸny dewon–karbon). Prz. Geol., 51: 771–776.

NARKIEWICZ M., POPRAWA P., LIPIEC M., MATYJA H. & MI£ACZEWSKI L. 1998 — Pozycja paleogeograficzna i tektoniczna a rozwój subsydencji dewoñsko-karboñskiej obszaru pomorskiego i radomsko-lubelskiego. Pr. Pañstw. Inst. Geol., 165: 31–46

¯ELICHOWSKI A. M. 1972 — Rozwój budowy geologicznej obszaru miêdzy Górami Œwiêtokrzyskimi a Bugiem. Biul. Inst. Geol., 263.

Synklina lubelska jako efekt cienkonaskórkowych deformacji waryscyjskich

— odpowiedŸ

Lech Antonowicz*, Ewa Iwanowska*

Ad. 1. Uwa¿amy, ¿e wystarczaj¹c¹ podstaw¹ do przed-stawionej przez nas interpretacji jest geometria basenu m³odopaleozoicznego i brak uskoków ograniczaj¹cych basen od NE i SW. W celu wyjaœnienia tej geometrii przy-jêto hipotezê, która nie tyle wywodzi siê z obrazu sejsmicz-nego, co nie jest z nim sprzeczna (czego nie mo¿na powiedzieæ o dotychczasowej koncepcji rowu tektoniczne-go). Przy sporz¹dzaniu modelu (spiêtrzonych ³usek

zbudo-wanych z kambro-syluru) dla wyniesienia

radomsko-kraœnickiego oprócz wzorców z Appalachów, posiadaliœmy wa¿n¹ przes³ankê strukturaln¹, która pozwa-la³a nam okreœliæ wielkoœæ i usytuowanie ³usek

staropale-ozoicznych. Widoczne na ryc. 3 i 11 (Antonowicz i in., 2003) pod mezozoikiem zag³êbienie wype³nione dewonem górnym jest elementem jednego z kilku ci¹gów synklin tworz¹cych siê u czo³a nasuwaj¹cych siê ³usek (foreland syncline). Co siê tyczy strefy Kocka, to jest ona na ca³ej d³ugoœci uskokiem odwróconym — sp¹g karbonu na brze-gu rzekomego rowu jest po³o¿ony wy¿ej ni¿ na platformie (ryc. 5–8). Taki obraz strukturalny jest naszym zdaniem efektem spiêtrzenia nasuwaj¹cych siê ska³ na granicy z platform¹ i pasywnego wyniesienia utworów dewonu i kar-bonu.

Ad. 2. Nie tyle negujemy rowow¹ genezê basenu lubel-skiego, co jego postinwersyjn¹ rowow¹ strukturê

tekto-niczn¹. Nie widzimy uskoków normalnych

ograniczaj¹cych rów z obu stron. Sp¹g karbonu ³agodnie 730

Przegl¹d Geologiczny, vol. 51, nr 9, 2003

*PGNiG, Oddz. Górnictwo Naftowe — Biuro Geologiczne Geonafta, ul. Jagielloñska 76, 03-301 Warszawa

(2)

wynurza siê w kierunku p³asko le¿¹cego mezozoiku i na obydwu skrzyd³ach wystêpuj¹ liczne uskoki odwrócone. Interpretacjê w szczególnie newralgicznych punktach weryfikowaliœmy na sekcjach sejsmicznych w skali 1: 1.

Ad. 3. Na profilach regionalnych widaæ silniejsze zaanga¿owanie strukturalne osadów m³odszych (karbon i górny dewon) ni¿ starszych (horyzontu sejsmicznego D2 odpowiadaj¹cego dewonowi œrodkowemu). Wskazuje to na kompresyjny charakter tektoniki. Uskoki tensyjne (nor-malne) na sekcjach sejsmicznych stwierdzaliœmy tylko w czêœci platformowej, a wiêc poza synklin¹. W pracy ¯eli-chowskiego z 1972 r. przekroje geologiczne wykonano w oparciu o profile sejsmiczne z lat szeœædziesi¹tych. Od tego czasu nast¹pi³a tak znaczna poprawa jakoœci sejsmiki, ¿e trudno uznaæ za rozstrzygaj¹c¹ interpretacjê budowy tekto-nicznej opart¹ na sejsmice z przed czterdziestu lat. Mo¿li-woœæ deformacji transpresyjnych trzeba braæ pod uwagê, ale one równie¿ nie wynikaj¹ w sposób oczywisty z obrazu sejsmicznego.

Ad 4. Otwór £opiennik IG-1 le¿y w œrodkowej czêœci synkliny lubelskiej (ryc. 11). Zgodnie z za³o¿eniami mode-lowymi nie przewidujemy istnienia w kambrze zaburzeñ takich jak pod mezozoikiem wyniesienia radomsko- kra-œnickiego, czy w strefie Kocka. Zak³adamy natomiast, zgodnie z za³¹czonym w treœci artyku³u opisem, tworzenie skomplikowanych, zintegrowanych systemów nasuniêæ ³¹cz¹cych ró¿ne poziomy stratygraficzne i to zarówno wzd³u¿ rozci¹g³oœci warstw, jak i po upadzie. W rezultacie tych procesów w otworze £opiennik IG-1 utworzy³y siê uskoki spiêtrzaj¹ce dewon dolny i prawdopodobnie sylur. W górnej czêœci syluru wystêpuj¹ upady 2o–25o. W dewo-nie dolnym stwierdzono strefê uskokow¹ i upady 15o–25o, a nawet 45o. Poziome zaleganie utworów kambru jest nie-zgodne z obrazem sejsmicznym zarówno na starych, jak i nowych profilach sejsmicznych. Otwór £opiennik IG-1 krzywi³ i przewierci³ utwory kambru pod pewnym k¹tem, co mo¿e byæ przyczyn¹ pozornie p³askiego u³o¿enia warstw. Analizuj¹c zapis sejsmiczny na profilach prze-chodz¹cych przez £opiennik jesteœmy sk³onni interpreto-waæ go jako przed³u¿enie antykliny Dêblina. Podobnie jak na Me³gwii (ryc. 4) warstwy m³odsze s¹ tu bardziej zabu-rzone w uk³adzie strukturalnym ni¿ warstwy starsze (kambr i prekambr). Uwa¿amy, ¿e opisane zjawiska dobrze mieszcz¹ siê w modelu deformacji naskórkowej.

Ad. 5. Nie sugerujemy bynajmniej powstania synkli-nalnej struktury w trakcie g³ównych faz sedymentacji dewonu i karbonu w basenie lubelskim. Nie mo¿e zatem byæ sprzecznoœci pomiêdzy proponowanym przez nas modelem tektoniki naskórkowej a genez¹ depocentrów w dewonie.

Ad. 6. Interpretacja na ryc. 11 poni¿ej horyzontu D2 (strop dewonu œrodkowego) jest tylko modelow¹ propozy-cj¹, t³umacz¹c¹ zjawiska obserwowane na sejsmice w utworach karbonu i dewonu. Je¿eli nawet drugie odk³ucie nie istnieje to ten fakt nie wyklucza jednak koncepcji base-nu lubelskiego jako synkliny odk³utej od pod³o¿a (sp¹gu dewonu) w procesie inwersji tektonicznej.

Ad. 7. Je¿eli chodzi o umiejscowienie frontu fa³dowañ waryscyjskich w zachodniej Polsce, to nie posiadaj¹c ¿ad-nych wiarygod¿ad-nych da¿ad-nych sejsmicz¿ad-nych na ten temat, nie mo¿emy wnieœæ niczego nowego do istniej¹cych interpre-tacji oprócz tego, ¿e z naszych analiz wynika, i¿ pokrywa siê on ze stref¹ Kocka.

Ad. 8. Zjawisko triangle zone najpe³niej jest omówio-ne w pracy Joomówio-nesa (1996). Najogólniej mówi¹c, jest to szczególny typ dupleksu, który rozwija siê wzd³u¿ czo³a nasuwaj¹cego siê górotworu, gdy jego ruch zostaje wyha-mowany i warstwy zawarte miêdzy górnym i dolnym odkuciem spiêtrz¹ siê podnosz¹c nadk³ad. Przyk³ady sej-smiczne (ryc. 5–8) przedstawiaj¹ce strefê Kocka ukazuj¹, ¿e brak jakichkolwiek wskazañ na istnienie zrêbu Kocka. Nie mo¿na równie¿ traktowaæ strefy Kocka jako strukturê kwiatow¹ utworzon¹ w wyniku ruchów przesuwczych, gdy¿ uskoki przesuwcze przechodz¹ wzd³u¿ swej roz-ci¹g³oœci na zmianê od struktur kwiatowych pozytywnych w negatywne, w odró¿nieniu od triangle zone, która jest na ca³ej swej rozci¹g³oœci struktur¹ pozytywn¹. Ta cecha sta-nowi podstawowe kryterium przy odró¿nianiu struktur kwiatowych od triangle zone.

Ad. 9. Na zarzut, ¿e pominêliœmy istotne a niewygodne dla nas elementy z g³ównego tekstu pracy Kellera i Hatche-ra (1999) zwHatche-racamy uwagê, ¿e z treœci¹ refeHatche-ratu przed jego wyg³oszeniem prof. R. Hatcher dok³adnie siê zapozna³, zgodzi³ siê z ni¹ i zaproponowa³ wspó³pracê, której pierw-szym elementem jest jego wspó³autorstwo w wyg³oszo-nym w Denver referacie ( Hooper i in., 2002).

Co do uwagi terminologicznej, je¿eli termin tektonika naskórkowa jest poprawniejszy, bêdziemy go stosowaæ.

Na zakoñczenie pragniemy podziêkowaæ prof. R. Dad-lezowi za poœwiêcon¹ naszej pracy uwagê jak te¿ otwarty i ¿yczliwy ton wypowiedzi polemicznej. Przedstawiliœmy propozycjê nowego podejœcia do interpretacji obszaru lubelskiego, ale zdajemy sobie sprawê, ¿e stanowi ona zaledwie punkt wyjœcia do dyskusji, która wiele zmieni, uszczegó³owi i uzupe³ni. Tym czego oczekujemy jest w³¹czenie siê w pracê nad zaproponowanymi rozwi¹zania-mi osób, których doœwiadczenie i znajomoœæ rejonu lubel-skiego jest nieporównywalnie wiêksza ni¿ nasza.

Literatura

ANTONOWICZ L., HOOPER R. & IWANOWSKA E. 2003 — Synkli-na lubelska jako efekt cienkoSynkli-naskórkowyh deformacji waryscyjskich. Prz. Geol., 52: 344–350.

HOOPER R.J., ANTONOWICZ L., IWANOWSKA E. & HATCHER JR. R. 2002 — The limit of Variscan deformation in southestern Poland and the origin of the Lublin synkline. Geol. Soc. Amer., Abstract with Programs, 34.

JONES P.B. 1996 — Triangle zone geometry, terminology and kinema-tics. Bull. Canad. Petrol. Geol., 44: 139–152.

KELLER G.R. & HATCHER JR.R.D. 1999 — Some comparisons of the structure and evolution of the southern Appalachian-Ouachita oro-gen and portions of the Trans-European Suture Zone region. Tectonophysics, 314: 43–68.

¯ELICHOWSKI A.M. 1972 — Rozwój budowy geologicznej obszaru miêdzy Górami Œwiêtokrzyskimi i Bugiem. Pr. Pañstw. Inst. Geol. Biul., 263: 23–29.

731 Przegl¹d Geologiczny, vol. 51, nr 9, 2003

Cytaty

Powiązane dokumenty

zwalniany jest dostęp do zmiennych współdzielonych poprzez wywołanie metody releaseMutex, — getPose*unsigned int[]:bool – z bufora x SequenceBuffer, po jego zablokowaniu za

A special attention should be focused on thermal conductivity of the wet mould during the first period of heating caused by cooling and solidifying casting, connected with water

Wymienione przez respondentów trudności w porozumiewaniu się są dla nich czynnikami najistotniejszymi, gdyż odnoszą się do sfery doznań psychicznych. Studenci w

stardzi” Władysława IV i Jana Sobieskiego (królowie ci niezbyt interesowali się losem swoich potomków), o wiele lepiej powo- dziło się im na dworze Zygmunta Starego,

Na podstawie uzyskanych wyników stwierdzono, że średnie zawartości ołowiu w badanych produktach zbożowych nie przekraczały obowiązujących w Polsce norm..

Pierwsza składowa ujmuje potencjał kapitału społecznego wynikający z cech kultury organizacyjnej zorientowanej na kadrę kierowniczą i pracowników przedsiębiorstwa

Wysoka jakość konstrukcyjna infrastruktury jest bardzo istotna dla partnera prywatnego, ponieważ od niej w znacznym stopniu zależą koszty późniejszego utrzymania

Kierownicze stosowanie prawa pracy w zakresie podnoszenia kwa­ lifikacji pracowników może odbywać się poprzez różnorodne czynności jednostronne oraz przez czynności