• Nie Znaleziono Wyników

Theodore’a Roszaka wizja pięknej polityki

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Theodore’a Roszaka wizja pięknej polityki"

Copied!
9
0
0

Pełen tekst

(1)

Annales Universitatis Paedagogicae Cracoviensis

Studia Politologica 22 (2019)

ISSN 2081-3333

DOI 10.24917/20813333.22.8

Dariusz Góra

Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie ORCID: 0000-0001-7662-8812

Theodore’a Roszaka wizja pięknej polityki

Theodore Roszak należy do najbardziej znanych badaczy ruchów kontrkulturowych lat sześćdziesiątych XX w. Niniejszy artykuł wychodzi z założenia, iż badacz ów nie będąc doktrynerem czy trendsetterem starał się w naukowy sposób porządkować i opisywać chaos zastanej rzeczywistości, by dopiero w następnym etapie dowodzić tezy, iż wizja, którą charakteryzuje, jest programem politycznym godnym propago-wania. Żadna z książek amerykańskiego autora nie została przetłumaczona na język polski. Niniejszy artykuł pragnie przybliżyć idee najważniejszego dzieła Roszaka, opublikowanego w roku 1969. Motywem przewodnim artykułu jest wizja „pięknej polityki”. Przy pomocy metody porównawczej zawartość najważniejszego dzieła autora zostaje zestawiona z późniejszymi wypowiedziami, w tym zwłaszcza z jego ostatnią publikacją z roku 2009. Zastosowanie metody porównawczej w aspekcie biograficznym prowadzi do konkluzji zaskakujących względem wcześniej przepro-wadzonego wywodu.

Elementy historii

Roszak jest nazwiskiem polskim. Amerykanie, wymawiając to nazwisko, prze-strzegają osobliwej (z ich punktu widzenia) wymowy przez „sz”, choć mogliby upro-ścić sobie życie i, wzorem rosyjskiej badaczki zapisującej je cyrylicą, wymawiać je fonetycznie: „Rou-zak” (Sultanova 2009). Jak podaje oksfordzkie źródło Dictionary

of American Family Names, nazwisko Roszak wywodzi się od staropolskiego imie-nia Rościsław, złożonego z dwóch znaczących w tym języku elementów: rosti czy-li rosnąć oraz sława. Analogiczne pochodzenie mają takie polskie nazwiska jak np. Kozak, Kryszak czy Rosa (Hanks 2003: 226). Theodore Roszak (1933–2011) urodził się w najliczniejszym polskim mieście świata, jakim było i wciąż pozostaje Chicago. Po przeprowadzce rodziców do Kalifornii resztę swego życia związał z tym sta-nem, przez wiele lat pracując jako profesor historii na Kalifornijskim Uniwersytecie Stanowym. Wszystko, co wiemy o pochodzeniu omawianego autora, sprowadza się do hasłowych informacji o imigranckich i rzymskokatolickich korzeniach jego rodziny.

(2)

Pokolenie wcześniej przed profesorem z Kalifornii, w niemieckim Posen (Poznań) na świat przyszedł inny Theodore Roszak (1907–1981). Mając dwa lata za-witał wraz z rodzicami-imigrantami do tegoż samego, polskiego Chicago. Kiedy do-rósł, zdobył sławę artysty malarza, rzeźbiarza i konstruktora. Nigdy nie taił swojego polskiego pochodzenia – w przeciwieństwie do Theodore’a Roszaka-wykładowcy, który na temat swojego rodowodu nigdy się nie wypowiadał. Jeśli prawdą miałaby okazać się konstruowana niniejszym teza o polskim pochodzeniu znanego amery-kańskiego myśliciela, to mielibyśmy do czynienia z tego typu polskością, którą moż-na moż-nazwać bezobjawową.

Publikacją, która rozsławiła nazwisko Roszaka-wykładowcy, była wydana dru-kiem w 1969 roku monografia The Making of a Counter Culture – Tworzenie kon-trkultury. Refleksje nad społeczeństwem technokratycznym i jego młodzieżową opo-zycją (Roszak 1969b). Publikacja ta stanowiła próbę całościowej charakterystyki ruchów kontrkulturowych lat sześćdziesiątych XX w. oraz artykulacji wniosków o charakterze filozoficzno-społecznym. Chociaż nie jest prawdą twierdzenie, jakoby autor Refleksji był twórcą pojęcia kontrkultury1, to właśnie Theodore Roszak odpo-wiada za nadanie temu pojęciu pozytywnej konotacji2. Przez całe swoje późniejsze życie amerykański autor pozostanie wierny ideom wyartykułowanym w publikacji z roku 1969, propagatorem treści, które z chaosu tamtych dni wydestylował, nazwał i pozytywnie ewaluował. Symboliczną klamrą kontynuowanych przez kilkadziesiąt lat analiz i publikacji stanie się ostatnie w jego życiu dzieło monograficzne, opubli-kowana na dwa lata przed śmiercią książka The Making of an Elder Culture. Jej tytuł wyraźnie nawiązuje do bestsellera sprzed 40 lat: Tworzenie kultury ludzi starszych. Refleksje nad przyszłością najśmielszego pokolenia Ameryki (Roszak 2009).

Przedmiot krytyki

W swojej sztandarowej publikacji na temat kontrkultury Theodore Roszak porządkuje anarchiczny i niezborny zakres zjawisk, jakie ujawniły się w społe-czeństwie amerykańskim lat sześćdziesiątych XX w., by w postawie życzliwego towarzyszenia obserwowanym procesom (fellow traveller) dokonać uporządko-wania przedmiotu badawczego. Lata sześćdziesiąte w całym rozwiniętym świecie zachodnim stanowiły okres utrwalania się dobrobytu, jaki nastał po zakończeniu II wojny światowej. Oznaki kryzysu gospodarczego miały objawić się dopiero deka-dę później. Przeciętny mieszkaniec zachodniego świata na sytuacji własnej rodziny doświadczał stałego, liniowego podnoszenia się poziomu życia. Do powszechnego użytku wkraczały wynalazki czyniące egzystencję mniej uciążliwą przyjemniejszą.

1 W tytule monografii Roszaka z roku 1969 nazwa „kontr-kultury” zapisana jest

jesz-cze osobno. Współjesz-cześnie zarówno język angielski jak i język polski przyjęły zapis łączny tej nazwy.

2 Pojęcie kontrkultury używane było już dekadę wcześniej, m.in. w pracach socjologia

Pitrima Sorokina (Sorokin 1956), zgodnie ze swoją etymologią w znaczeniu jednoznacznie pejoratywnym – jako synonim kultury dewiacyjnej, czy wręcz antykultury. Rozwój tendencji kontrkulturowych w zapomnianym dziś okresie poprzedzającym rewolucję młodzieżową lat sześćdziesiątych zanalizował historyk Alan Petigny (Petigny 2009).

(3)

Konstrukcja polityczna powojennego świata zaprojektowana została w taki spo-sób, by uniemożliwić nawrót kataklizmów, jakich ludzkość doświadczyła w okresie II wojny światowej. Lata sześćdziesiąte to czas dorastania pierwszego pokolenia, które nie znało wojennej tragedii. W związku z upowszechnianiem się dobrobytu, w amerykańskich naukach społecznych pojawiły się teorie ogłaszające zanik klasy wykluczonych z dobrodziejstw rewolucji przemysłowej, definiowanej niegdyś po-jęciem robotnika-proletariusza (Lipset 1995: 433); stwierdzających powszechny akces członków tej grupy społecznej do miejskiej klasy średniej. Żaden z wymienio-nych procesów nie zasłużył sobie na krytykę ze strony Theodore’a Roszaka.

Przedmiot jego krytyki został przezeń zdefiniowany jako „technokracja” (Roszak 1969b: 5–41)3, rozumiana jako hiperracjonalizacja przestrzeni publicz-nej i prywatpublicz-nej, kult porządku i rozumu kalkulacyjnego, automatyzacja, a przede wszystkim swoiste domknięcie systemu społecznego, w którym wszystkie role zo-stały poprzydzielane, ścieżki kariery zawczasu zaprojektowane, w którym człowiek stał się trybikiem wielkiej, ogólnospołecznej machiny konsumpcyjnej. Mieszkańców świata, jaki zbudowało powojenne pokolenie dzierżące władzę, pozbawiono szans na jakąkolwiek spontaniczność, różnorodność, przygodę. Systemem społecznym zarządzają „eksperci”, których rola ma charakter par excellence mandaryński. Technokracja, którą opisuje Roszak, zawładnęła światem kultury, paradygmatem nauki, interpretacją historii, kanonami etyki, ba, nawet religią – czyż nie mówi się o epoce „burżuazyjnego chrześcijaństwa” (Roszak 1969b: 193)? Ustrój społeczny, zbudowany przez ludzi pragnących ochronić przyszłość swoich dzieci przed kata-klizmami przeszłości przerodził się we wszechogarniający „system” (the system). System ów zdetronizował człowieka z należnej mu centralnej pozycji w świecie, czy-niąc go przedmiotem na usługach właściwego podmiotu stosunków społecznych, jakim stał się sam „system”.

Edukacja w ramach „systemu” nastawiona jest na masową produkcję kolej-nych zastępów technokratów, którzy niczym „radosne roboty” (Roszak 1969b: 34) będą powielać istniejący stan rzeczy, nie sięgając swoją ciekawością w sferę pytań egzystencjalnych czy metafizyki. System dopuszcza nawet pewien margines zacho-wań „permisywnych” pod takim wszakże warunkiem, że nie będą one stanowić za-grożenia dla spójności „systemu”. Przykładem dyskutowanym przez Roszaka jest „haremowy”, jak go określa, model seksualności obecny na łamach miesięcznika „Playboy”, propagującego seksualność trywialną, bezosobową i czysto dekoracyjną (Roszak 1969b: 15).

Kalifornijski badacz obserwując spontaniczne ruchy kontrkulturowe rozwijają-ce się na kampusach amerykańskich uniwersytetów lat sześćdziesiątych zachowuje metodyczny dystans, nie kryje ironii, nie upiększa. Podejmuje zarzuty padające ze

3 Technokratyczne myślenie ujawnia się, zdaniem Roszaka, we „wszystkim, co

pocho-dzi od przeszłych, teraźniejszych i przyszłych prezydenckich doradców do spraw obrony, ekonomii czy spraw zagranicznych”, „rozmaitych militarno-przemysłowo-uniwersyteckich think tanków”, autorów takich jak: Adolf Berle, Herman Kahn, Henry Kissinger czy Robert McNamara. Za najlepsze analizy teoretyczne technokracji Roszak uznaje prace francuskiego teologa i socjologa Jacquesa Ellula (Ellul 1964) oraz ekonomisty Johna Kennetha Galbraitha (Galbraith 1967) (Roszak 1969b: 293–295).

(4)

strony zadowolonych z siebie strażników „systemu”. Owszem, potwierdza, iż kon-trkulturowy ruch młodzieżowy nie potrafi poprawnie wyartykułować swoich ce-lów; owszem, miota się on w poszukiwaniach doznań pomiędzy psychodeliczną mu-zyką a wschodnimi mistycyzmami, wyuzdanym seksem a narkotykami. Konstatacja tych braków nie prowadzi jednak autora do potępiania kontrkulturowej młodzie-ży studenckiej, lecz przeciwnie – napiętnowania tych, którzy powinni być dla niej przewodnikami. W pierwszym rzędzie ostrze jego krytyki kieruje się przeciw wy-kładowcom akademickim, którzy zdradzili swoją misję ograniczając się do obiek-tywistycznych, pragmatycznych analiz niewykraczających poza horyzont racjonal-ności kalkulacyjnej (Roszak 1969b: 207–209). „Jakie wartości studenci odczytają z życiorysów naszych wykładowców – pytał Roszak w innym ze swoich tekstów – zadbaj o granty! Aktualizuj bibliografię! Publikuj albo przepadnij (Publish or perish)! Życie akademickie jest zabiegane i pełne trosk, ale jest to kwestia zabiegania i troski o własną karierę, nie zaś życie pełne wyzwań” (Roszak 1969a: 4).

Perwersja systemu, w którym wzrasta młodzież, polega na tym, że system przedstawia się jej jako „ideologicznie neutralny”, w rzeczywistości przez swo-ją omnipotencję maswo-jąc charakter opresyjny. Kalifornijski badacz miał okazję na własnej skórze doświadczyć, jak kończą się próby wyprowadzania dyskusji poza ramy właściwe rozumowi kalkulacyjnemu. Zabierając głos w kwestiach zbrojeń nu-klearnych spotykał się z zarzutami, jakoby jego argumenty miały charakter „emo-cjonalny” oraz „ocenny” i, co za tym idzie, zasługiwały na zignorowanie (Partridge 2018: 10–11).

Technokracja nie przewiduje miejsca dla spontaniczności. Tymczasem czło-wiek żyje nie tylko sprawami racjonalnymi i praktycznymi, lecz także niepraktycz-nymi z racjonalnego punktu widzenia, wyzwaniami o charakterze pozalogicznym. Człowiek, zwłaszcza młody, pragnie eksplorować swoje wnętrze, odkrywać własne ciało, pogłębiać doświadczenie społeczne. Zdaje się w ten sposób dążyć do głębi samopoznania.

Wizja pięknej polityki

Z krzyku i buntu młodzieżowej kontrkultury, z jej anarchii i niezorganizowania Theodore Roszak stara się wydobyć elementy konstruktywne, takie, które posłu-żą budowie nowej cywilizacji, wolnej od ducha technokracji. Podmiotem tej nowej cywilizacji ma być człowiek w całej swej pełni – nie tylko w sferze rozumu kalku-lacyjnego, lecz także wyobraźni, rozwoju psychicznego, artystycznego, duchowego, samoświadomości. Jest to podejście holistyczne – zarazem ekologiczne i planetar-ne. Inspiracji do stworzenia własnej wizji dostarczyli autorowi przede wszystkim brytyjscy romantycy, William Blake i William Wordsworth, a także niemiecki poeta Johann von Goethe.

Polityka w ujęciu Roszaka jest konsubstancjalna z całokształtem życia spo-łecznego, ma zatem charakter holistyczny. Przyszłość należy do „polityki świado-mości”. Celem tak rozumianej polityki winno być stworzenie ludzkim jednostkom warunków do jak najpełniejszego rozwoju osobistego. Zgodnie z założeniem przeję-tym przez Roszaka od aktywistów kontrkulturowych, zmiana świadomości wywoła

(5)

zmianę polityczną. Autor opisuje pięć koncentrycznych kręgów, jakich dotyczyć win-na nowa polityka świadomości. Kręgi te tworzą kolejno: osoba, ciało, wspólnota, glob ziemski oraz sfera transcendencji.

Tu warto zatrzymać się nad katolicką formacją intelektualną Theodore’a Roszaka. W swojej ostatniej książce – o kulturze ludzi starszych – autor powraca wspomnieniami do swoich młodzieńczych zmagań z tradycyjną religijnością, dog-matycznymi formułkami katechizmu, skostnieniem rytuałów religijnych, hiperracjo- nalnością ujawniającą się również w tym obszarze egzystencji (Roszak 2009: 281). Jednak o oryginalności refleksji rozwijanej przez kalifornijskiego badacza zdaje się świadczyć element zaczerpnięty właśnie ze światopoglądu katolickiego, jakim jest „sakramentalne” widzenie świata (Roszak 1969b: 253). Sakrament w rozumieniu katolickim to widzialny znak niewidzialnej, nadprzyrodzonej łaski. A zatem sym-bol, powiedzielibyśmy? Otóż nie. To byłoby protestanckie rozumienie sakramentu. Symbol tylko zwiastuje coś, czym sam nie jest – tak jak znak drogowy ostrzegający przed niezabezpieczonym urwiskiem lub nabrzeżem rzeki jedynie sygnalizuje nie-bezpieczeństwo, którego sam nie jest częścią. Tymczasem katolickie rozumienie sa-kramentu zakłada, iż jest on manifestacją czegoś, co na sposób realny i aktualny sam w sobie uobecnia.

Sakramentalne rozumienie świata w ujęciu Roszaka stanowi interpretację rozmaitych transgresyjnych eksperymentów młodocianych kontestatorów w ka-tegoriach poszukiwania sensu życia, odpowiedzi na najgłębsze pytania egzysten-cjalne. Kalifornijski badacz nie kryje, że młodociane transgresje nierzadko wyrażają się w eksperymentach związanych ze sferą seksualną, sesjach narkotycznych czy innych zachowaniach mogących gorszyć burżuazyjną publiczność. Wbrew bulwer-sującym pozorom Roszak stara się jednak dążyć do konstruktywnych uzasadnień zdecydowanie utrzymując, iż w zachowaniach tych tkwi głębszy sens. To nie tylko głupi wybryk czy anarchia, lecz domagający się sublimacji wyraz poszukiwań sta-nów mistycznych.

Państwo będące przedmiotem jego marzeń nazywa Roszak „rzecząpospolitą wizjonerską” (the visionary commonwealth) (Roszak 1972b: 413–445). Nie stara się sporządzić konstytucji takiego państwa, nie projektuje jego instytucji. Pozostaje na etapie nakreślenia perspektywy. Gdyż – jak powiedzieliśmy – utożsamia się z kon-trkulturowym poglądem, iż zmiana świadomości wywoła zmianę polityczną. W po-prawnie funkcjonującej „rzeczypospolitej” rozwój osób i społeczeństw musi być integralnie związany z pięknem (beauty) oraz świętością (holiness). „Brzydota nie stanie się piękniejsza przez przyrost brzydoty. A piękno – piękno ludzkich dusz od-zyskanych i oświeconych – jest sztandarem i siłą naszej ewolucji. Piękna polityka” (Roszak 1972a: XXII).

Celem człowieka winno być rozwijanie w sobie „wizjonerskiej wyobraźni”. Spośród nauk, które mogą przyjść z pomocą w kształtowaniu się nowej cywilizacji najpotrzebniejszą nie okaże się socjologia, w tamtych czasach zazwyczaj utożsa-miana z marksistowską analizą klasową, lecz psychologia – koniecznie w odmianie humanistycznej – której specyfika polega na łączeniu w sobie komponentu poznaw-czego z funkcją terapeutyczną (Roszak 1969b: 186).

(6)

Wizja „pięknej polityki” kreślona przez kalifornijskiego badacza ujawni się z większą wyrazistością z chwilą, gdy skonfrontujemy ją z dwiema skrajnościami, jakie autor ten poddaje krytyce w swojej bestsellerowej książce z 1969 roku. Jedną z nich jest nihilistyczny i anarchiczny bunt dla samego buntu, postawa, którą deka-dę wcześniej rozpropagował aktor James Dean w swoich kreacjach rebel without a cause. Naukowiec Roszak dokonuje analizy, klasyfikacji i ewaluacji anarchicznego materiału niesionego na falach młodzieżowego protestu, odsiewa ziarna od plew, szuka sensu, szuka głębi.

Drugą skrajnością poddaną krytyce przez Theodore’a Roszaka jest materia-lizm, oznaczający świadome zamknięcie się na transcendencję. W świecie mło-dzieżowej kontrkultury ten nurt myślenia reprezentowany jest szczególnie silnie przez marksizm, w tym także marksizm kulturowy. Jego najbardziej hołubiony re-prezentant, Herbert Marcuse (1898–1979), zyskał w środowisku kontrkulturowym uznanie dzięki krytyce tzw. społeczeństwa represywnego (Marcuse 1965). Zdaniem Roszaka, słuszna krytyka zjawiska miesza się u Marcusego z jego „twardym seku-laryzmem”, hedonizmem, szydzeniem z możliwości eksplorowania transcendencji, ostentacyjną odmową dyskusji na tematy wykraczające poza czysto materialny ho-ryzont (Roszak 1969b: 117–120)4. Theodore Roszak okazuje się także zdecydowa-nym przeciwnikiem redukowania kontrkultury do politycznych haseł tzw. Nowej Lewicy. Są to hasła „walki bezpośredniej”, przemocy, terroru i zastraszania.

Perspektywą wspieraną przez kalifornijskiego badacza nie jest zatem ani Marks, ani trans, lecz „zgłębianie polityki świadomości” (Roszak 1969b: 156), co w jego najgłębszym przekonaniu zasługuje na miano „pięknej polityki”.

Znaki zapytania

Interpretacja wydarzeń lat sześćdziesiątych zaprezentowana przez Theodore’a Roszaka w publikacji z 1969 roku wpisała się w kanon refleksji nad tą epoką. Roszak pozycjonował się jako życzliwy komentator, interpretator oraz ideolog, ale nie strateg rodzących się ruchów młodzieżowych. Zaprezentowana przez kalifor-nijskiego badacza interpretacja kontrkultury zdradza swoje pokrewieństwo z po-gańskimi, przedchrześcijańskimi wizjami polityki jako sfery totalizującej (wszystko jest polityką). Jest to wizja par excellence lewicowa, zatem można do niej odnieść wszelkie pytania i wątpliwości, jakie zwykło się formułować względem lewicowych wizji rewolucyjnej transformacji świata. Pierwszym z tych pytań musi być pyta-nie o sposoby i środki, przy pomocy których należałoby „reedukować” tradycyjne społeczeństwo ku nabraniu przezeń „właściwej świadomości”. Na ile metody reedu-kacji przypominałyby te, które zastosowano w sowieckim gułagu, maoistowskich Chinach, a wkrótce także – w sposób najbardziej drastyczny – w kontrkulturowej Kambodży.

Theodore Roszak przekonująco dowodzi potrzeby wyzwalania potencjału oso-bowości, rozwijania świadomości ekologicznej w wymiarze planetarnym, wrażli-wości na transcendentny wymiar ludzkiego życia. Postulatom tym nie towarzyszą

4 Cytując Barringtona Moore’a, Roszak popiera jego pogląd, iż ideologie takie jak

(7)

jednak refleksje dotyczące bezpieczeństwa osób i ich wspólnot. Ani w publikacji z roku 1969, ani w kolejnych swoich dziełach z ostatnim włącznie kalifornijski autor nie podejmuje tematu zabezpieczenia cywilizacji przed ekscesami samozwańczych guru, wiodących swoich adeptów na manowce.

W szerszym znaczeniu – wizjom i interpretacjom prezentowanym na łamach publikacji Roszaka brakuje aspektu instytucjonalnego, pozytywnego programu zmian instytucji życia społecznego, które wykraczałyby poza pejoratywne etykiet-kowanie. Zrozumieją to już wkrótce dysydenci kontrkultury, którzy doznali szoku na skutek ewaluacji skali zniszczeń wywołanych przez kontrkulturę przede wszyst-kim właśnie w instytucjonalnym kręgosłupie tkanki społecznej (Collier, Horowitz 1989)5.

Dojrzały w latach Roszak zdaje się ignorować dwa i pół tysiąca lat zachodniej myśli filozoficznej oraz dwa tysiące lat dorobku chrześcijaństwa. Filozofia ufundo-wana na fundamencie greckim łączyła obfitość przeżytych lat z mądrością intelektu oraz odpowiedzialnością publiczną w formule nie tyle postulatywnej, co aksjoma-tycznej. Tytuł książki Tworzenie kultury ludzi starszych nie brzmi zbyt atrakcyjnie w języku polskim. Będąc pierwszym na gruncie naszego języka tłumaczem tego ty-tułu miałbym prawo, by zainicjować konwencję tłumaczenia go na sposób omowny, na przykład: Kultura senioralna albo Kultura mędrców. Niestety, treść książki nie daje najmniejszych podstaw do tego typu usprawnień.

Chrześcijaństwo, w tym zwłaszcza tradycja rzymskokatolicka, z której wywo-dził się kalifornijski autor, kładzie szczególny nacisk na instytucjonalny wymiar życia społecznego, przede wszystkim triadę: rodzina – ojczyzna (łac. societas civi-lis) – wspólnota religijna (Pius XI 1929: nr 12)6. Sam Roszak w ostatniej ze swych monografii nie wykracza poza postulaty wyartykułowane w młodości. Stwierdzając zmiany w organizmie starzejącego się człowieka, w tym zwłaszcza niemożność prowadzenia aktywności seksualnej (Roszak 2009: 209–222), formułuje własnego pomysłu Deklarację współzależności. Jest to swoisty kontrapunkt względem ame-rykańskiej Deklaracji niepodległości. Stary człowiek, utraciwszy szansę na niezależ-ność (independence), domaga się prawa do współzależności (interdependence).

Sędziwy wiekiem Roszak, parafrazując dokument założycielski własnego pań-stwa, pozostał na etapie młodzieńczych, egocentrycznych żądań, zgłaszanych przez jednostkę względem abstrakcyjnego „społeczeństwa”. Swoje refleksje podbudował luźnymi odniesieniami do autorytetu takich filozofów jak sceptyk Bertrand Russell czy nihilista Fryderyk Nietzsche (Roszak 2009: 187). Wypowiadając się wielokrot-nie na temat potrzeby „duchowości”, wielokrot-nie odniósł się do żadnej tradycji religijnej, która na sposób instytucjonalny mogłaby tę duchowość w jednostce pielęgnować i wzmacniać. Lektura jego tekstu nie daje odpowiedzi na pytanie, w imię jakich war-tości albo pod presją jakich zobowiązań „społeczeństwo” winno okazać wsparcie „osobom w niekorzystnej sytuacji”. Nie wiadomo również, skąd „społeczeństwo”

5 Jest to zapis sympozjum, jakie grupa byłych zwolenników kontrkultury zorganizowała

w 1987 r. w Waszyngtonie. Udział wzięli w nim renomowani przedstawiciele amerykańskiej sceny intelektualnej, reprezentujący rozmaite stanowiska ideowe.

6 Polskie tłumaczenia papieskiej encykliki w miejsce oryginalnego societas civilis

(8)

miałoby brać fundusze na zaspokajanie jednostkowych, egocentrycznych żądań, którym nie towarzyszy żaden rachunek społecznych zobowiązań.

W ten oto, dość zaskakujący sposób romantyczna wizja „pięknej polityki” Theodore’a Roszaka znajduje swoją ostateczną konkretyzację w programie po-wszechnego domu opieki nad jednostkami wyzutymi z więzi instytucjonalnych i zobowiązań społecznych, pielęgnującymi ducha buntu i zajętymi formułowaniem żądań. Ideał sięgnął bruku.

Bibliografia

„Deklaracja niepodległości Stanów Zjednoczonych”. Wikiźródła, 4 sierpnia 2005. Dostęp 1 października 2019. https://pl.wikisource.org/wiki/Deklaracja_nie-podleg%C5%82o%C5% 9Bci_Stan%C3%B3w_Zjednoczonych.

Ellul Jacques. 1964. The Technological Society. New York: A.A. Knopf.

Galbraith John Kenneth. 1967. The New Industrial State. Boston: Houghton Mifflin. Hanks Patrick. 2003. Dictionary of American Family Names. Oxford–New York: Oxford

University Press.

Lipset Seymour Martin. 1995. Homo politicus. Społeczne podstawy polityki. Warszawa: PWN.

Marcuse Herbert. 1965. Repressive Tolerance. W Robert Paul Wolff, Barrington Moore, Herbert Marcuse, A Critique of Pure Tolerance, 81–123. Boston: Beacon Press. Partridge Christopher. 2018. „A Beautiful Politics. Theodore Roszak’s Romantic

Radical-ism and the Counterculture”. Journal for the Study of RadicalRadical-ism 2 (2018): 1–34. Petigny Alan. 2009. The Permissive Society. America, 1941–1965. New York: Cambridge

University Press.

Pius XI. 1929. Litterae encyclicae Divini illius magistri de christiana iuventutis educatione. Documenta latina. Dostęp 1 października 2019. http://w2.vatican.va/content/pi-us-xi/la/encyclicals/documents/hf_p-xi_enc_31121929_divini-illius-magistri.html. Roszak Theodore (red.). 1969a. The Dissenting Academy. London: Chatto and Windus.

Amerykańska Deklaracja niepodległości

„Uważamy następujące prawdy za oczywiste: że wszyscy ludzie stworzeni są równymi, że Stwórca obdarzył ich pewnymi nienaruszalnymi prawami, że w skład tych praw wchodzi prawo do życia, wolność i dążenia do szczęścia. […] Że jeżeli kiedykolwiek ja-kakolwiek forma rządu uniemożliwiałaby osiągnięcie tych celów, to naród ma prawo taki rząd zmienić lub obalić i powołać nowy, którego podwalinami będą takie zasady i taka organizacja władzy, jakie wydadzą się narodowi najbardziej sprzyjające dla ich szczęścia i bezpieczeństwa. Roztropność, rzecz jasna, będzie dyktowała, że rządu trwałego nie należy zmieniać dla przyczyn błahych i przemijających […]”. („Deklaracja niepodległości” 2005).

Kontrkulturowa Deklaracja współzależności

„Uważamy następujące prawdy za oczywiste: że wszyscy ludzie są stworzeni w równej potrzebie po-mocy i obdarzeni przez swego twórcę pewnymi nie-naruszalnymi prawami, że w skład tych praw wchodzi pełen dostęp do dobrych rzeczy w życiu, godna szan-sa na osiągnięcie ich potencjału, duma z tego, kim są i co mogą zrobić. I że jeżeli kiedykolwiek jakiekolwiek społeczeństwo nie zapewni tych praw, jest prawem, jest obowiązkiem osób w niekorzystnej sytuacji, by wywołać rewolucję” (Roszak 2009: 192).

(9)

Roszak Theodore. 1969b. The Making of a Counter Culture. Reflections on the Techno-

cratic Society and Its Youthful Opposition. New York: Anchor Books.

Roszak Theodore. 1972a. Sources. An Anthology of Contemporary Materials Useful for

Pre-serving Personal Sanity While Braving the Great Technological Wilderness. New York:

Harper Colophon Books.

Roszak Theodore. 1972b. Where the Wasteland Ends. Politics and Transcendence in

Postindustrial Society. New York: Doubleday.

Roszak Theodore. 2009. The Making of an Elder Culture. Reflections on the Future of

America’s Most Audacious Generation. Gabriola Island: New Society Publishers.

Collier Peter, David Horowitz (red.). 1989. Second Thoughts. Former Radicals Look Back

at the Sixties. Lanham: Madison Books.

Sorokin Pitrim. 1956. The American Sex Revolution. Boston: Peter Sargent.

Sultanova Mira. 2009. Filosofiya kontrkultury Teodora Rozzaka. Moskva: Institut Filosofii RAN.

Theodore Roszak’s vision of beautiful politics

Abstract

Theodore Roszak is one of the best known researchers of countercultural movements of the 1960s. This article assumes that the researcher, not being a doctriner or trendsetter, tried to organize and describe the chaos of the existing reality in a scientific way so as to prove, in a second step, the thesis that the vision he depicts is a political program worth promoting. None of the American author’s books have been translated into Polish. This article would like to bring the ideas of the most important Roszak’s work published in 1969. The leitmotiv of the article is Roszak’s vision of “beautiful politics”. By means of the comparative method, the content of the author’s most important work is compared with other statements, including especially his latest publication from 2009. The use of the comparative method in the biographical aspect leads to surprising conclusions in relation to the previously developed argument.

Słowa kluczowe: holizm, kontrkultura, polityka świadomości, Theodore Roszak,

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ale odnoszą się także do tego, co w każdym świadectwie jest najważniejsze, a mia- nowicie do jego treści nadprzyrodzonej, w której odsłania się misterium samego Boga..

„– Spodnie nie dotyczą kota, messer – niezmiernie godnie odpowiedział kocur, – Może polecisz mi, messer, włożyć jeszcze buty? Koty w butach występują jedynie

gralnej części każdej książki, jest przedewszystkiem użytkowe, to w „książce pięknej” rozszerza się ono także do znaczenia ozdoby, dopełniającej i

Katalog ten ma również charakter dynamiczny, gdyż podstawowym kryterium wyodrębnienia określonego dobra osobi- stego jest odczucie społeczne (wyrok SN z dnia 6.4.2004 r.,

Tolerancja jest logicznym następstwem przyjętego stanowiska normatywnego, jeśli to stanowisko obejmuje jedno z poniższych przekonań: (1) co najmniej dwa systemy wartości

W dniu 22 maja 2007 roku, już po raz czwarty odbyły się warsztaty studenckie „Miasta bez Barier”, orga−. nizowane przez Wydział Architektury

Istotnie, gdyby dla którejś z nich istniał taki dowód (powiedzmy dla X), to po wykonaniu Y Aldona nie mogłaby udawać przed Bogumiłem, że uczyniła X (gdyż wówczas Bogumił wie,

Jest to dla mnie rewolucja, bo pojawia się pomysł, który jest zupełnie, ale to zupełnie nieoczywisty?. Ba, podobno Oded Goldreich zawsze swój kurs kryptologii (w Instytucie