• Nie Znaleziono Wyników

Wspomnienie o życiu i pracach Edmunda Nekandy Trepki (1880-1964)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Wspomnienie o życiu i pracach Edmunda Nekandy Trepki (1880-1964)"

Copied!
10
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

M A T E R I A Ł Y I D O N I E S I E N I A

Eugeniusz Kw iatkow ski

W S P O M N IE N IE O Ż Y C IU I P R A C A C H E D M U N D A N E K A N D Y T R E P K I (1880— 1964)

Atm osfera, w której żyło i dojrzew ało młode pokolenie na przeło­ m ie w ieków X I X i X X , była rzeczyw iście dość wyjątkow a. Fala tw ó r­ czego wysiłku, pęd ku nowości, ku postępowi, ambicja dokonania w ie l- - kich rzeczy zawładnęła wszystkim i cyw ilizow an ym i narodami i w szyst­ k im i działam i pracy intelektualnej. Literatura, teatr, malarstwo, rzeźba, a także nauka, technika, ekonomia, prasa św ięciły nieustannie nowe trium fy.

W te d y właśnie w rzędzie dyscyplin naukowych coraz poważniejsze miejsce zajm owała chemia, w szczególności chemia organiczna, która — jak w yraził się jeden z uczonych chem ików — oczarowała wówczas wszystkich, gd yż uświadomiła nagle niew yczerpalną różnorodność m ożli­ w ych odkryć, tworząc na podstawie nowych syntetycznych metod pracy i nowych reakcji całe szeregi nieznanych dotychczas a tak bardzo w a r­ tościowych i wysoce użytecznych zw iązków chemicznych.

Istotnie, nowe syntezy, przede w szystkim w zakresie barw ników organicznych, notow ały zdum iewające sukcesy. W ciągu stosunkowo krótkiego czasu nazwiska takich chem ików-organików i chem ików-synte- tyków , jak Kekulśgo, Zinina, Augusta W ilhelm a Hofmänna, W illiam a Perkina, Fischerów, Girarda, de L a ire ’a, Fittiga, Lightfoota, Nichołsona, Graebego, Liebermanna, Baeyera, Heinricha Caro, Kostaneckiego, G ries- sa, Skraupa, Sandmeyera, Mąrtiusa, Heumanna i w ielu innych, zw ią­ za ły się ściśle z historią przełom owych osiągnięć w dziedzinie syntezy i stały się potężnym magnesem przyciągającym rzesze m łodzieży ku dynamicznej nauce, chemii organicznej.

W obliczu tego wyścigu twórczego koła techniczne polskie nie pozo­ stały bierne. Na w ielu polach, oczywiście w skali w zględnej, osiągano dość pow ażny rozw ój i postęp. Tak np. w ciągu ostatnich trzydziestu lat X I X w. produkcja przem ysłowa Kongresów ki wzrosła praw ie dziesięcio­ krotnie; w ew olu cji te j przodował „polski M anchester” , Łódź. A Łódź zainteresowana była w stopniu n ajw yższym sprawą syntezy barwników, których asortyment rozszerzał się law inow o z roku na rok i z miesiąca na miesiąc. Bogactwo barw i subtelność kolorów — już zw ycięskie w sztuce m alarskiej wielkich im presjonistów — poczęły bow iem prze­ nikać teraz do codziennego życia, przede wszystkim do przemysłu w łó ­ kienniczego.

W owych czasach bujnego i urodzajnego intelektualizmu sprawa syn­ te zy barw ników i kolorystyki stała się zatem przedm iotem szerszego zainteresowania i na naszych ziemiach. Czołowe niem ieckie periodyki i opracowania, takie jak wydawana wielokrotnie od 1888 r. Chem ie der organischen Farbstoffe napisana przez profesora uniwersytetu w Ba­ zy lei R. Nietzkiego, albo H. Caro Ü ber die E ntw icklung der Teerfarben -K W A R T A L N I -K H IS T O R II N A U -K I I T E C H N I-K I, R O -K X I I — N R 3

(3)

586 Eugeniusz K w iatkow ski

industrie (z 1893 r.), albo A. Lehnego Tabellarische Ü bersicht über die künstlichen organischen Farbstoffe und ihre Anwendung in Färberei und Zeugdruck (z 1893 r.), a także periodyk fachow y „Färber-Zeitu n g” — b yły pochłaniane w Łodzi chciwie przez chemików i niechemików. Jednym z jaskrawych świadectw urzekającej atm osfery w ytw orzo­ nej dookoła chemii barwników i kolorystyki jest historia Jana Śnie- chowskiego, inżyniera budowy dróg i mostów, absolwenta paryskiej École des Ponts et Chaussées, p rzyjaciela W ładysław a Reymonta. Śnie- chowski po przestudiowaniu wym ienionych tu książek chemicznych po­ rzucił swój fach i przełamując ogrom piętrzących się trudności subiek­ tywnych i obiektywnych, począł od 1889 r. parać się skutecznie w Łodzi w yrobem barwników syntetycznych.

W takiej atm osferze m łody Edmund Trepka kończy w 1897 r. polską szkołę średnią w Łodzi, zwaną ze w zględów form alno-prawnych i poli­ tycznych W yższą Szkołą Rzemieślniczą. Już w ted y jest niezłomnie zde­ cydow any co do kierunku dalszych studiów: będzie to chemia technicz­ na, w szczególności chemia barwników organicznych i kolorystyka. Do­ tarcie do obfitego źródła tej w ied zy nie było wówczas łatwe. A le prze­ prowadzone przez Trepkę porady i sondaże dały mu wskazówki dosta­ tecznie jasne i przekonywające, że zamiar jest realny.

Chemia barw ników syntetycznych oraz kolorystyka, tj. nauka bar­ wienia włókna oraz tworzenia barwnych w zorów i rysunków na tkani­ nach, zapoczątkowana na ścisłych podstawach naukowych z początkiem drugiej p ołow y X I X w. w A n glii i Francji, na skutek określonych oko­ liczności rozw inęła się wybuchowo w Niemczech, tak że pod koniec tego wieku niemiecka nauka i niem iecki przemysł barw ników syntetycznych dom inowały już bezapelacyjnie w całym świecie. Jednym z p rzejaw ów tego procesu było kreowanie w 1893 r. Laboratorium fü r Farbenchemie und Färbereitechnik w ramach w ydziału chemicznego politechniki drez­ deńskiej celem praktycznego szkolenia wysoko fachow ej kadry chemi- ków -syntetyków i kolorystów. B yła to pierwsza w Niemczech pracow­ nia naukowa na wysokim poziomie akademickim, wyposażona na w ie l­ ką skalę w nowoczesne pomoce naukowe i kierowana przez w ybitnych profesorów. Oni to — głównie R. M öhler i H. Bucherer — ugruntowali renomę tej uczelni i dali później światowej sław y podręczniki, jak Far- ben-chemisches P ra ktiku m oraz fundamentalne dzieło Lehrbu ch der Farbenchem ie (Bucherera).

Tu więc, do Drezna, skierował kroki Edmund Trepka. C ztery lata w y trw a łej pracy na politechnice i w pracowniach chemii i techniki fa r- biarskiej dały mu nie tylko dyplom inżyniera chemika (w 1900 r . 1), ale również nauczyły korzystać z bogatych zbiorów bibliotecznych i z archi­ wum patentowego. Przede wszystkim jednak owe lata ugruntowały w nim, z jednej strony, zrozumienie ścisłego związku istniejącego po­ m iędzy nauką i chemią przemysłową, z drugiej zaś — rozbudziły prze­ świadczenie, że badania teoretyczne i naukowe w zakresie chemii nie są celem odizolowanym i zamkniętym w sobie, ale raczej służyć muszą choćby pośrednio celom przemysłowym, gospodarczym i społecznym. Zasadom takim dawał Trepka w ielokrotnie w yraz w swoich później­ szych pracach dydaktycznych i publicystycznych, jak np. w pracy o Ja­ kubie Natansonie, pisząc z dezaprobatą, że obserwuje się nieraz

chemi-1 W nekrologu Edmund Trepka (1880— 1964) zamieszczonym w „Kwartalniku Historii Nauki i Techniki”, nr 3— 4/1964, na s. 380 podano błędnie datę: 1901.

(4)

W spom nienie o życiu Edm unda T re p k i 587

ków „tak pogrążonych w pracy laboratoryjnej i rozważaniach teoretycz­ nych, że zatracają oni zdolność odczuwania możliwości przem ysłowych, w ynikających z ich osiągnięć” 2.

Zgodnie z tym i zasadami inżynier Edmund Trepka niezwłocznie po ukończeniu studiów drezdeńskich wchodzi w czynne życie techniczno- -przem ysłowe, w kraju i później za granicą. Jest to dla niego okres gro­ madzenia i pogłębiania zasobów w ied zy fachowej, który trw a długo, gdyż praw ie 18 lat. Już w styczniu 1901 r. rozpoczął pracę w laborato­ rium Zakładów Bawełnianych Scheiblera, jednego z największych przed­ siębiorstw włókienniczych Łodzi. Pracow ał pod kierunkiem tak w y b it­ nych szefów, fachowców-kolorystów, jak Stanisław Lipkow ski i K a ro l Raczkowski, zdobywając sobie z miejsca sympatię współpracowników i uznanie przełożonych. W tym czasie prace Trepki koncentrowały się na zagadnieniach bielenia, barwienia, drukowania i apretury różnych włókien i tkanin.

W połowie 1903 r. niedomaganie zdrowia przerw ało przejściowo nor­ m alny bieg prac zawodowych Trepki. Za poradą lekarzy p rzebyw ał przez rok na kuracji w Szwajcarii. A le jego chciw y w szelkiej w ied zy umysł nie m ógł pogodzić się z dłuższą bezczynnością; roczny pobyt w Szwajcarii wykorzystał Trepka na pogłębienie w ied zy w zakresie nauk ekonomicznych i społecznych 3.

Od p ołow y 1904 r., w ciągu kilkunastu lat Trepka, utrzymując stały kontakt z W arszawą i Łodzią, pracuje jako inżynier kolorysta w Rosji, w Manufakturze Braci Leon tiew ów w Petersburgu. B ył to okres ż y w e ­ go rozwoju w Rosji przemysłów: metalurgicznego, chemicznego i w łó ­ kienniczego, p rzy czym w niektórych działach technicznych i admini­ stracji ogólnej pracowali tu często na kierowniczych stanowiskach liczni fachow cy Polacy. Przykładow o można wspomnieć, że w Manufakturze Prochorowa w M oskwie kierownicze stanowisko zajm ował Polak, inż. A rtu r Scheunert, a jego współpracownikami w dziale kolorystyki b yli okresowo: inż. W łodzim ierz Płużański (potem w M anufakturze K u w a- jewa), Eugeniusz Iwanowski, W itold Jezierski i in. Świetnie zorganizo­ wana i prowadzona Manufaktura K u w ajew a w Iw anow ie-W ozniesień- sku zatrudniała liczny zespół polskich chemików i kolorystów.

W stołecznym wówczas Petersburgu również pracowało w przem yśle wielu Polaków, którzy u trzym yw ali stałe wzajem ne kontakty. W tym właśnie środowisku od 1904 r. żył i pracował Edmund Trepka, spoty­ kając się ponownie ze Stanisławem Lipkowskim i przyjaźniąc się z in ­ nym i kolegam i „po fachu” , ze Stefanem Filipkowskim (zatrudnionym w Manufakturze Braci Leontiew ów ), Edmundem K ropiw nickim (pracu­ jącym w Fabryce Pala), W iktorem Sommerem (z M anufaktury W oroni- na) i innymi. W - 1908 r. w zględ y zdrowotne, a także chęć poznania innych w ytw órni, oderw ały Trepkę na kilkanaście m iesięcy od warszta­ tu petersburskiego, z którym zżył się już na dobre. P rzy ją ł wówczas stanowisko chem ika-kolorysty w firm ie włókienniczej Jenny und Co w Hart, w łagodnym klimacie nad jeziorem Bodeńskim. P o pow rocie do

2 E. T r e p k a , Jakub Natanscm. W arszawa 1955, s. 62.

3 W tym samym okresie powstała pierwsza obszerna praca Edmunda Trepki w dziedzinie zainteresowań, które tak silnie dojdą u niego do głosu po półwieczu. Jest to mało znana, nie uwidoczniona w Wykazie ważniejszych prac prof. Edmunda

Trepki z zakresu historii chemii w nrze 3— 4/1964 „Kwartalnika” : Historia pierwiast­ ków. W arszawa 1904, ss. 69 (Odbitka z „Wszechświata”). (Przypis redakcji).

(5)

588 Eugeniusz K w ia tk ow sk i

Petersburga zajął ponownie stanowisko w Manufakturze Braci L eon tie- wów , gdzie w 1912 r. został zastępcą dyrektora drukarni tkanin.

W tym okresie, w latach 1906— 1914, powstaje p ierw szy cykl prac publicystycznych Edmunda Trepki. Tem atyka opracowań jest dość róż­ norodna, ale zawsze w iąże się ściśle z jego własną problematyką facho­ wą. Są to w ięc albo opracowania ogólne, zm ierzające do podkreślenia znaczenia farbiarstwa (np. artykuł R zu t oka na rozw ój farbiarstwa w 1907 r. w „Chemiku Polskim ” ), albo też refera ty związane bezpośred­ nio z nowościami lub udoskonaleniami technologicznymi, uzyskanymi w e własnej praktyce fabrycznej a nie chronionymi nakazem tajem nicy przedsiębiorstwa (jak np. o barwnych ochronach p rzy zastosowaniu no­ w ych odczynników chemicznych, o technice różnych w yw ab ów na tłach barwników lodowych lub indygowych, o przyczynach powstawania plam w bielnikach itp.), a wreszcie prace dyktowane w zględam i organizacyj­ nym i (np. spisy imienne fachowców Polaków pracujących w technice barwnikarskiej i kolorystycznej a rozproszonych po całym świecie).

Prace te pisał Trepka z reguły sam, czasem wspólnie ze Stefanem Filipkowskim , a ogłaszał bądź w fachowych czasopismach polskich: w „Chemiku Polskim ” wychodzącym w W arszawie pod redakcją Bro­ nisława Znatowicza, od 1912 r. zaś w „P rzegląd zie Chemiczno-Technicz- nym ” w ydaw anym przez Stanisławą W eila, bądź w pismach zagranicz­ nych: „R evu e G énérale des Matières Colorantes” czy „Z eitsch rift fü r Farben-Industrie” .

W okresie pierw szej w o jn y światow ej dokonał się — podobnie jak u w ielu ludzi — głęboki przełom w życiu i pracach Edmunda Trepki. B yła to bowiem wstrząsająca lekcja poglądowa, wykazująca dobitnie, jak silnie w a ży na losach narodów i państw ich struktura gospodarcza i społeczna. Trepka przyszedł wówczas do przekonania, ,że siła .odporu zagrożonego narodu m ierzy się przede wszystkim poziomem techniki, technika zaś ilością zakumulowanej w ied zy oraz kadrami wysoko kw a­ lifikow anych fachowców.

Równocześnie w gigantycznych zmaganiach narodów rodził się n ow y świat, przesycony nową problematyką. P olacy zamieszkali na obszarach R osji rozpoczęli dość wcześnie — zakrojone na szeroką skalę — prace przygotow aw cze i narady ekonomiczne celem ustalenia założeń i m ożli­ wości gospodarczej odbudowy Polski, zniszczonej tak dotkliw ie w czasie wojny. W yn ikiem tych studiów było trzytom ow e dzieło Prace P o ls k ie j Narady Ekonom icznej w Petersburgu (W arszawa 1919). Doraźnie zaś i samorzutnie zrodziło się przeświadczenie, że w powstających warun­ kach istnieje m oralny obowiązek powrotu wyszkolonych sił technicz­ nych do ojczyzny, b y stanąć w szeregach budowniczych własnego, nie­ podległego państwa i gospodarstwa społecznego. Trepka, k tóry brał czynny i bezpośredni udział w naradach petersburskich (trzy jego refe­ raty zostały zamieszczone w t. 3 Pra c P olsk iej Narady), uważał postulat powrotu do kraju za najistotniejszy; toteż skorzystał z pierw szej nada­ rzającej się sposobności repatriacyjnej, b y powrócić d o Polski (w końcu 1918 r.). A był to najlepszy okres jego życia, w którym siły m ierzą się na zam iary i z reguły przewyższają form alne obowiązki. Praca w ielo ­ kierunkowa była też potrzebą jego czynnej natury.

• Do środowiska warszawskiego, w którym znalazł się Edmund T rep ­ ka, dopłynęło wówczas w ielu techników i inżynierów ze wszystkich za­ kątków świata. Żywotność tego różnorodnego zespołu była zadziwiająca.

(6)

W spom nienie o życiu Edmunda T re p k i 589

W śród chem ików na plan p ierw szy w yb ija ła się osoba W . Płużańskiego, b yłego szefa działu kolorystyki w Manufakturze K uw ajew a. W y w ie ra ł on przem ożny w p ływ na w ielu młodszych chemików, a- podejm ując energiczną walkę o odbudowę i rozbudowę polskiego przem ysłu che­ micznego, szczególnie barwnikowego, stw orzył małą, ale n iezw yk le ru­ chliw ą organizację pod nazwą Sekcja Popierania Przem ysłu Chemiczne­ go (popularnie zwaną S P P C ) p rzy Polskim T ow arzystw ie Chemicznym (PTCh). Jednym z ważnych celów tej organizacji, jednoczącej n ajaktyw ­ niejsze jednostki, był postulat scalenia przemysłu chemicznego, ro zw i­ niętego dość irracjonalnie w trzech dzielnicach now ej Polski. W w ir tych zadań i prac rzucił się rów nież Trepka, jeden z najczynniejszych i najw ytraw niejszych członków SPPC.

Trepka p rzyjm u je w październiku 1919 r. zaofiarowaną K ated rę Tech­ nologii W ielk iego Przem ysłu Organicznego i Farbiarstwa na W yd zia le Chemicznym Politechniki W arszawskiej w charakterze profesora nad­ zw yczajnego i współdziała w dziele organizacyjnym tej czołow ej uczelni technicznej. W swoim fachu rozw ija intensywną działalność dydaktyczną, a jego w ykłady rzucające treść technologiczną na kanwę ekonomiczną i historyczną cieszą się w ielk im uznaniem. Trepka jest jednym z p ierw ­ szych członków P T C h (data przyjęcia: 2 X I 1919) i bierze ak tyw n y udział w komisjach roboczych Tow arzystwa. W tym okresie jest często re fe ­ rentem na zebraniach naukowych P T C h p rzy w idocznym rozszerzeniu własnych zainteresowań na nowe dziedziny technologii (np. pochodne naftowe), a nieco później — również na ekonomię i prawo.^"

Trepka opracowuje wówczas dla władz centralnych i organizacji go­ spodarczych pierwszą Statystykę przemysłu chem icznego dla polsk iej części G órnego Śląska (1922), wygłasza w iele fachowych refera tów z sil­ nym podkreśleniem strony ekonomicznej, a w latach 1920, 1924, 1925 kilkakrotnie powraca do publicznego referowania znaczenia prawa pa­ tentowego dla rozw oju przemysłu chemicznego oraz now ej polskiej usta­ w y patentowej. Liczne jego refera ty naukowe, omawiane są szczegółowo w „Rocznikach Chemii” . W 1921 r. P TC h i inne organizacje chemiczne delegują Trepkę na I I M iędzynarodową K on feren cję Chemiczną w Bruk­ seli. W ładając biegle kilkoma obcymi językam i, Trepka b yw a od tej p ory często oficjalnym delegatem i uczestnikiem zjazdów i kon feren cji m ię­ dzynarodowych.

W zrastające zainteresowania ekonomiczne profesora Edmunda T repki powodują niebawem zasadnicze zm iany w kierunku jego działalności pu­ blicznej i zawodowej. W latach 1922— 1927 piastuje mandat poselski do Sejmu Rzeczypospolitej, należąc do Stronnictwa Narodowo-D em okratycz­ nego. Trepka nie bierze jednak udziału w walkach i sporach p olityczn o- partyjnych, a koncentruje się na wielkich zagadnieniach prawno-gospo­ darczych i chemicznych; gd y sprawy takie stają na porządku obrad S ej­ mu, przejaw ia się aktywność posła Trepki. Równocześnie, wobec pow aż­ nego wzmocnienia kadry profesorskiej na Politechnice w zakresie chemii barwników, i nie bez w p ływ u W . Płużańskiego, Trepka rezygn u je w 1922 r. z K atedry, b y poświęcić się całkowicie kierow nictw u Z w ią z­ kiem Przem ysłu Chemicznego Rzeczypospolitej Polskiej, z którym współ­ pracował od chw ili jego powstania.

Celem Związku była nie tylko obrona interesów przemysłu chemicz­ nego, ale również rozbudzenie szerokiego zainteresowania przem ysłem chemicznym w Polsce, polonizacja jego fachow ej kadry technicznej i kie­

(7)

590 Eugeniusz K w ia tkow ski

rowniczej, a przede wszystkim współdziałanie w niwelowaniu narosłych w ciągu dziesięcioleci różnic dzielnicowych w tej dziedzinie. Była to praca codzienna i żmudna, mrówcza i pedantyczna, niedostrzegalna i nieefektowna na zewnątrz, a m imo to fundamentalna. Do 1938 r. Trepka zdołał zjednoczyć w Związku 103 polskie przedsiębiorstwa chemiczne oraz 5 samodzielnych ugrupowań branżowych. Ponadto z funkcją dyrektora Związku łączyło się w iele zajęć ubocznych, lecz w "warunkach polskich dość skomplikowanych, jak np. przewodniczenie Sekcji Chemicznej w In ­ stytucie Naukowej Organizacji. Rozległość tych czynności spowodowała,

że liczba i rozm iar publikacji Trepki o charakterze technologicznym są w latach 1919— 1939 stosunkowo małe i zamykają się w artykułach dru­ kowanych w „Rocznikach Chemii” , „P rzem yśle Chemicznym” i organie

Związku „W iadom ości Przem ysłu Chemicznego” .

Dalsza zasadnicza zmiana w życiu i pracach Edmunda Trepki nastą­ piła w 1938 r. Pozostając nadal w kontakcie z zarządem Związku P rze ­ mysłu Chemicznego w charakterze urzędującego wiceprezesa, Trepka postanowił przejść do bezpośredniej działalności przem ysłow ej i przyjął stanowisko naczelnego dyrektora w spółce akcyjnej Celuloza Nadniemeń- ska. R ozbudow a, Celulozy, ważnego obiektu przemysłowego, została jed­ nak przerwana z wybuchem drugiej w o jn y światowej.

Ten b u rzliw y i złowieszczy okres w yparł inżyniera chemii, profesora i dyrektora z własnej koleiny zainteresowań i prac, nie szczędząc mu ciosów, tak jak ich nie szczędził olbrzym iej większości Polaków. Form al­ nie Edmund Trepka pracował w czasach okupacji jako prokurent i kie­ rownik Powszechnego Banku Zw iązkow ego w W arszawie, zastępując ukrywającego się przed hitlerowcam i kierownika tej instytucji. Równo­ cześnie jednak tk w ił w pracach konspiracyjnych mających m.in. na celu ochronę — w granicach m ożliwości — życia i mienia polskich oby­ w ateli i polskiego przemysłu. Ponadto nauczał w średniej szkole chemicz­ nej. W okresie powstania warszawskiego w 1944 r. żona Edmunda Trepki zamordowana została przez Niem ców ; on zaś z resztą sw ojej rodziny, podobnie jak inni mieszkańcy, został usunięty z W arszawy. W atmo­ sferze tych klęsk dotrwał jednak do pogromu Niem iec hitlerowskich.

Z chwilą odrodzenia państwa polskiego w 1945 r. dla Edmunda Trep­ k i rozpoczyna się nowy, gorączkowy okres w ytężon ej pracy. K ierow n i­ czy zespół naukowców polskich jest przecież zdziesiątkowany. W yższe uczelnie są doszczętnie unicestwione. Większość podręczników, książek i pom ocy naukowych spalona. Ciągłość dopływu młodych sił fachowych zerwana. Przem ysł polski leży w gruzach. A tymczasem — jak docho­

dzą wieści — rośnie w świecie błyskawicznie potencjał gospodarczy i przem ysłowy. N ie ma w ięc chw ili czasu do stracenia. Te warunki obiek­

tywne w ytyczają dalszą drogę działalności Trepki.

Od września 1945 r. — choć formalną nominację podpisano 15 1 1946 — Trepka jest profesorem zw yczajnym na W ydziale Chemicznym P o li­ techniki Łódzkiej; kieruje tam Katedrą Technologii Włókna i Farbiar- stwa. Jest gorliw ym współorganizatorem i współtwórcą tej nowej i waż­ nej uczelni technicznej. Równocześnie ożyw ia Oddział Łódzki Polskiego Tow arzystw a Chemicznego, a w 1947 r. pełni funkcję przewodniczącego tego oddziału.

W połowie lat pięćdziesiątych Trepka był dziekanem W ydziału Che­ micznego Politechniki Łódzkiej, a następnie prorektorem do spraw nauki. Uczestniczył w w ielu zjazdach i konferencjach fachowych oraz w radach

(8)

W spom nienie o życiu Edm unda T re p k i 591

naukowych Instytutów: W łókiennictwa, Jedwabiu Naturalnego, P rzem y­ słu Organicznego; był urzędowym rzeczoznawcą Polskiej Izb y Handlu Zagranicznego w zakresie barwników; podejm ował i prowadził w iele innych prac. W 1956 r. został obdarzony godnością Członka honorowego Polskiego Tow arzystw a Chemicznego i prezesurą honorową Polskiego K om itetu K olorystyk i N O T.

Taką samą wzmożoną aktywność przejaw ia teraz profesor Edmund Trepka w dziedzinie pisarskiej. Spod jego pióra w ychodzi kilkadziesiąt publikacji: książkowych, referatowych, sprawozdawczych oraz recenzji, zarówno o charakterze naukowo-badawczym, jak technologicznym i h i­ storycznym. W ciągu lat 1947— 1954 publikuje w miesięczniku „P r z e ­ mysł Chemiczny” świetne, wyraziste i dopingujące sprawozdania roczne, które bilansują postęp techniczny i rozw ój ekonomiczny światow ego prze­ mysłu chemicznego; specjalne artykuły („P rzem ysł Chem iczny” , „W ia ­ domości Chemiczne” , „P rzem ysł W łókienniczy” ) poświęca osiągnięciom światow ego przemysłu barwnikarskiego albo przemysłu chemicznego w różnych krajach. W obszernym w ydaw nictw ie seryjnym Chemia i tech ­ nika w t. 9 (Warszawa 1951) uczestniczy pracą Nowoczesne m etody stoso­ wania barwników, w y d a je Technologią farbiarstwa (W arszawa 1952), współredaguje „Z e szy ty Naukowe Politechniki Ł ó d zk iej” . W 1955 r. Trepka cenną pracą historyczną Jakub Natanson inauguruje c yk l mono­ gra fii polskich chemików.

P o śmierci prof. Józefa Szczęsnego Turskiego Politechnika W arszaw ­ ska w 1958 r. na K ated rę Technologii Chemicznej W ęgla i W łókna po­ w ołu je Edmunda Trepkę, k tóry powraca wówczas z Ło d zi do W arszawy. Obok w ykładów i kierowania pracownią K a ted ry Trepka kontynuuje swoje dzieło pisarskie.

Jesienią 1960 r. z powodu podeszłego wieku Trepka przechodzi fo r­ malnie na dobrze zasłużoną emeryturę. Formalnie, gdyż dla tak czynnej natury „stan spoczynku” praktycznie nie istnieje. O derw any siłą faktów od związanego z bieżącą chwilą warsztatu pracy na Politechnice Trepka ulega od tej pory całkowicie czarowi w ieczystej magistrae vitae, historii, która zresztą pociągała go już od dawna. W tych ostatnich latach życia w y d a je nie tylko wyczerpujące i głęboko ujęte dzieło Historia kolory sty­ k i (W arszawa 1960), ale ponadto współpracuje ściśle z Zespołem Historii Chemii Zakładu H istorii Nauki i Techniki P A N , prowadzi na Politechnice Łód zk iej w ykład y z zakresu historii chemii, współdziała w tym zakresie z redakcjami W ie lk ie j Encyklopedii Powszechnej, encyklopedii Przyroda i Technika i publikuje m.in. w „Studiach i Materiałach z D ziejów Nauki P ols k iej” , artykuły naukowe w „K w artaln iku H istorii Nauki i Techniki” , „Chem iku” , popularyzuje historię chemii w „P rzegląd zie W łókienni­ czym ” , „Problem ach” , „Horyzontach Techniki” . Ten stan w ytężon ej pra­ cy, rosnących zainteresowań i nowych planów pisarskich trw a aż po dzień jego śmierci, 14 marca 1964 r.

W Zakładzie H istorii Nauki i Techniki pozostały maszynopisy pracy Edmunda Trepki: H istoria chem ii organicznej w Polsce w latach 1900—■ 1950 oraz Historia chem ii organicznej w Polsce X I X — X X w. K ró tk i za­ rys syntetyczny. Gromadził m ateriały do publikacji A lb u m chem ików polskich, do m onografii o Aleksandrze Chodkiewiczu, do artykułu o „za ­ m ierzonych wynalazkach” . W lutym i marcu 1964 r. przygotow yw ał re­ ferat na m arcow y zjazd Polskiego Tow arzystw a Chemicznego w Łodzi: Zarys rozw oju przemysłu chem icznego w okręgu łódzkim. Odczuwając K H N i T — 6

(9)

592 Eugeniusz K w ia tkow ski

upadek sił fizycznych, a pragnąc spełnić swoje zobowiązanie wobec zja­ zdu, w dniu 6 marca utrwalił ten referat ha taśmie magnetofonowej. Na zjeździe referat, odtworzony z taśmy, został odczytany przez kolegę-pro- fesora, a było to w dniu 14 marca, już po zawiadomieniu o zgonie, ale jeszcze wtedy, kiedy trudno było uświadomić sobie, że Edmund Trepka nie żyje.

Tak ubył z czynnych szeregów polskich wybitny i zasłużony chemik technolog i historyk; ubył ceniony i postępowy profesor, który śledził bacznie i czujnie przez zwyż 40 lat ciągłą ewolucję i wielkie osiągnięcia tych działów nauki, których był rzecznikiem i wykładowcą; ubył utalen­ towany i niespożyty organizator i ekonomista; ubył wreszcie Człowiek o nieprzeciętnym osobistym uroku, bystry, zdolny, zrównoważony, kole­ żeński i zawsze uczynny.

B O C n O M H H A H H H O 3KH3H H H H A Y H H O M flEJITEJIfcHOCTH S f lM Y H f lA H E K A H A A T P E IIK H ( 1880— 1964)

14 MapTa 1964 r. b BapmaBe acom anca npoifceccop SflMyHfl H . Tpemca, Bbiflaiomiuica n o i a - ckhm xhmhk, cneimanucT no KonopHCTioce TKaHefi: h KpacmitHOMy fleny, sacjiyrceHHbtił neflaror, BHflHŁiń HcropBK CraTba nocBameHa »ch3hh h TBop^ecTBy yieHoro. B Heit

oxapaKTepn-30BaRa aTMoe^epa Hayrooit h KyntTypHofi hch3hh Ha nom>CKHx 3eMJwx Ha pyóeace XIXX X bb., b KaKofl BOcnHTHBajica kjhbiK Tpemca. B Te roflbi 6hctpo pa3BHBanacb xhmhh KpacwTeneń. 3 toB OTpacjibK) xhmbh 3Khbo inrrepecoBajiacb nonbCKaa TeKCTHJibHaa npoMbmuieHHOCTb, ucinpoM K O T o p o fl 6bui rop ofl JIofl3b. II o OKOiwaHHH b 1897 r. n0fl3HHCK0ił Bucmeił peMecneHHoii uikojim 3 . Tpemca noerymui b ,0pe3fleHCKHft nojmTexmwecKHfi HHCTHTyT, KOTopbtił okohtoji b 1900 r. c flHnJlOMOM HHaceHepa xnMnica. B nocnenyiou(He roflH oh paóoTan Ha pa3jnwm>ix n p 0H 3B 0 fl-

CTBeHHHx npeflnpH«THHX KaK y ce6a Ha poflHHe, TaK h 3a rpammeił. B CBoeft fleaTenbHOcra Bcerfla Hcxoflnn H3 npHHmma TecHoft B3aHMOCBa3H Haym h np0H3B0flCTBa.

B 1906— 1914 r r . 3 . Tpemca Ham icaji nepBbiił u h k j i craTeił, KOTopHe ny6nHKOBanncb b nojib- ckhx h HHocTpaHHŁK »cyp H an ax. BepHyBnmcb nocne nepBoił m hpoboK b o »h m h3 Pocchh b bo3-

powfleHHyKi ITonbiny o h 3aH ajica K>pHflmecKOK3KOHOMHHecKHMH h xkmhhcckhmh n p oóneM aM H . B 1919— 1925 i t . cocT oan n p o^ e cc op oM n ó KpacHJibHOMy fleny BapmaBCKoro nojiHTexHHHecKoro HHCTHTyra, h o OTXa3anca o t rrperroflaBaTejibCKOK p a6 oT H , TaK KaK Bceyeno nocsamnca op ra- HH3aUHH XHMHMeCKOH IipOMblmneHHOCTH B Ilon blU e. Toflbl BTOpOfl MHpOBOń BOHHbl 6binH Ta- acenbiM nepHOflOM b jkh3h hyneHoro. C p a 3 y nocne BoiiHbi o h aKTHBHo BKnKPmnca b fleaTenbHocTt JIofl3HHCKoro nonHTexHHHecKoro H H C T H T y ra, rfle 6bin Ha3HaieH opflHHapm>iM npo<j>eccopoM

h 3aBeflyiontHM K a ^ a p o ił TexHononiH BonoKHa h KpacHJibHoro flena, a 3aTeM 6bin H36paH fle- KaHoM xH M m ecK oro (J)aKynbTeTa h npopeKTopoM n o flenaM HayKH. IlapannenbH o 3 a m M a n c a nm poK ofl HHTepaTypHOH fleaTenbHocTbio. Tpemca Hamican HecKonbKo flecaTKOB npon3Be,neHHił — khht, OTneTOB, flOKnaflOB, peijeHSHti, noCBameHHbix KaK Haymo-HCcneflOBaTenbCKHM, TaK h Tex- HHnecKHM H HCTopuiecKHM npoóneMaM.

B 1957 r. 3 . Tpemca 6bin HasHaneH 3aBeflyionpiM Ka^eflpoń TexHononm yrna h BonoKHa b BapmaBCKOM noxmiexHOTecKOM HHCTHTyTe, KOTopyio noKHHyn tp h rofla cnycTa 6yflyHH b npe- CTapenoM B03pacTe. Ilócn e yxofla Ha neHCHio oh Bceneno nocBaranęs hctophh xhmhh. B nocnefl- HHe roflbi CBofi »CH3HMH T p e m a H3flan o6mnpHyio KHHry Mcmopun KompucmuKu r m a H e u, nofl- flepjKHBan cb«3h c HHCTHTyroM hctophh HayKH h TexHHKH IIonbCKOH aKafleMHH HayK, «nrran B JIOfl3HHCKOM nOnHTeXHOTeCKOM HHCTHTyTe neKIOIH no HCTOPHH XHMHH, COTpyflHHHan CO MHO- niMH H3flaTenbCTBaMH. Pa6oTan flo nocneflHero MOMeHTa CBoelł hch3hhh. OcTaBHn MHoro pyKO- micHbix HCTopmecKHx pa6oT.

(10)

W spom nienie o życiu Edm unda T re p k i 593

R E M IN IS C E N C E O N L IF E A N D W O R K S O F E D M U N D N E K A N D A T R E P K A <1880— 1964)

On the 14th of March, 1964, died in W a rsaw Edmund N . Trepka, one of the leading representatives of Polish chemists, specialist in the field of colouring and dyeing, teacher and educator, outstanding historian o f chemistry. In his reminiscence, the author portrays the atmosphere of scientific and cultural life at the turn of the nineteenth and twentieth centuries, in which the young Trepka was growing. It w as the period of a considerable development of dyestuff chemistry, and this very domain was of a particular interest for the textile industry, the most developed in the town of Łódź. It was there that Edmund Trepka finished the Higher School of A rts and Crafts in 1897. Hereafter, in 1900, he obtained the degree of chemical engineer at the (Polytechnic School of Dresden. According to the professed principle of close links existing between science and industrial chemistry, he undertook w ork in many technical establishments at home and abroad.

Between 1906 and 1914, the first cycle of Edmund Trepka’s journalistic works appeared in Polish and foreign periodicals. A fte r the First W orld W ar, Trepka came back from Russia to Poland, to his resurrected Fatherland. There he con­ centrated entirely upon legal-economic and chemical problems. In the years 1919— 1925 he w as professor of dyeing at the Polytechnic School of W arsaw , yet he gave up his didactic activities and devoted himself altogether to the organization of chemical industries in Poland. The Second W orld W a r did not save him blows, but shortly after its termination he started his w ork at the Polytechnic School of Łódź. A s professor-in-ordinary, he took oyer the chair of F ibre and Dyeing Tech­ nology; he was dean of Chemistry Department and prorector for scientific affairs. H e exhibited, as w ell, am increased activity in the domain o f writing: he was author of some scores of publications: books, papers, reports and notices of both investigatory and technological or historical character.

In 1957, the Polytechnic School of W arsaw appointed Edmund Trepka to the chair of Coal and Fibre Technology whicli was, three years later, left by him because of old age. Abstracted — after retiring — from his occupation at the Polytechnic School, he devoted himself altogether to the history of chemistry. In the last years of his M e, he published an exhaustive and profound w ork History of

Colouring, collaborated With the Institute fo r the History of Science and Technology

o f the Polish Academ y of Sciences, gave lectures on the history of chemistry at the Polytechnic School of Łódź and co-operated in this field with many publishing houses. He was active up to the day of his death and left quite a lot of manuscript works dealing With historical themes.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Das Buch mit dem breiten Spektrum angeschnittener oder ausführlich erörterter Themen rund um das Essen und Trinken ist für jeden, der sich für die Kultur im Allgemeinen,

Większość przedsiębiorstw jest skłonna przeznaczyć dodatkowe środki finansowe, przede wszystkim z uwagi na wiele korzyści wynikających z implementacji zarządzania

Pod koniec tego roku ukaże się pierwszy numer czasopisma historyczno- -medycznego zatytułowanego Medycyna i Biografie, redagowanego i wydawane- go przez Katedrę i Zakład Historii

Następnie dostał się, jak opowiadał, do magistratu, gdy jednak nie mógł doczekać się zapłaty za swoję pracę, miejsce to opuścił, czem zraził sobie tak

Prof. Winiarski polemizował z tendencjami reformatorskimi pojawiają­ cymi się „w dobie, w której tyle rzeczy się w Polsce reformuje i wywraca z niespotykaną

dr Kazimierz Łojewski poinformował, że na posiedzeniu Rady Legislacyjnej przy Prezesie Rady Ministrów w dniu 25.11.. otrzymał nominację na członka Rady

pa przez obronę jego własności nie broni jego wolności, tylko szczególnej form y jego niewoli; przedłuża sytuację, w której chłop ten nie może ani żyć,

W kształtowaniu się tożsamości narodowych na Litwie w wypadku Litwinów i Polaków ogromną rolę odegrał język nie tylko jako nośnik treści kulturowych, lecz także