• Nie Znaleziono Wyników

The universal character of the structure of values: Shalom H. Schwartz conception

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "The universal character of the structure of values: Shalom H. Schwartz conception"

Copied!
26
0
0

Pełen tekst

(1)

ROCZNIKI PSYCHOLOGICZNE

Tom 5

-

2002

P IO T R B R Z O Z O W S K I U N IW E R S A L N O Ś Ć S T R U K T U R Y W A R T O Ś C I: K O N C E P C JA S H A L O M A H. S C H W A R T Z A P a m ię ci R adka - R ad o sła w a Ł ukasza D rw a la - w d zie sią tą ro c zn ic ę śm ierci

I. P O J Ę C IE W A R T O Ś C I W P S Y C H O L O G I I

Pojęcie wartości, tak popularne w naukach społecznych, spędza sen z oczu tym badaczom, których niepokoi jego w ieloznaczność. D latego w ysiłk i niektó­ rych p sychologów zajmujących się wartościami koncentrują się od pew nego czasu na przezw yciężeniu w ielo ści znaczeń i m ozolnym porządkowaniu tej dziedziny badań.

Jednym z pierwszych badaczy, którzy przedstawili w miarę dojrzałą p sy­ ch ologiczn ą koncepcję wartości, był M. Rokeach (1973). T w ierdził on, że liczba wartości - jeśli rozpatrywać je na dostatecznie ogólnym p oziom ie - jest stosunkowo mała, a w ięc - skończona. O szacow ał, że jest ich k ilk ad zie­ siąt. W szyscy ludzie cenią te same wartości, chociaż w niejednakow ym stop­ niu. Są to zaw sze te same wartości, niezależnie od m iejsca i czasu, w którym ci ludzie żyją.

Przyjęcie p ow yższego założenia upoważnia do sform ułowania hipotez na temat uniwersalności wartości, a dokładniej - na temat uniw ersalności czy m oże tylko pow szechności ich treści. S. H. Schwartz, tworząc sw oją teorię, przyjął od Rokeacha założenie o skończonej liczb ie wartości. W edług Schwar- tza, jest n iew iele ogólnych kategorii wartości, a ich treści są pow szechnie znane ludziom , bez w zględu na kulturę, w której żyją.

(2)

Czym są wartości? W edług psychologii, należą one do klasy przekonań bądź pojęć. Rokeach (1973) sądził, że nie jest to klasa jednorodna. Przede wszystkim m ożna w niej wyróżnić wartości odnoszące się do najważniejszych celów ludzkiej egzystencji (wartości ostateczne) i inne - zw iązane z ogólnym i sposobami postępowania (wartości instrumentalne). Te ostatnie „ubrane w sło ­ wa” mają formę przym iotnikową (np. ambitny, uczciw y) i dlatego badanym czasem trudno zorientować się, czy dotyczą one zachowań („cenię postępow a­ nie ambitne, u czciw e”), czy cech osob ow ości („sądzę, że należy być osobą ambitną, u czciw ą”). Badani oceniają, jak ważna jest dla nich określona war­ tość bez w zględu na to, czy m yślą o cechach, czy o zachowaniach.

W ujęciu Rokeacha wartość jako przekonanie człow ieka można by odnieść do wartości „tkwiących” w przedmiotach lub osobach czy będących ich c e ­ chami. Wartość jako przekonanie (struktura poznawcza) odzw ierciedla wartoś­ ci przysługujące przedm iotom i osobom . Wartości „tkw iące” w przedmiotach i osobach, są n iezliczon e, dlatego bardziej obiecujące jest badanie stosunkowo nielicznych ogólnych przekonań dotyczących wartości (por. Rokeach, 1973, s. 4-5).

Ten sposób patrzenia na wartości przyjął rów nież Schwartz, który za R. W illiam sem (1968) i Rokeachem (1973, s. 4) podkreśla, że wartości jako przekonania pełnią funkcje kryteriów, zasad czy standardów służących człow iekow i do selekcjonow ania i oceniania działań, oceniania zdarzeń, ludzi, a także - sam ego siebie (Schwartz, B ilsky, 1987; Schwartz, 1992b; Schwartz, 2001). W edług Schwartza, w literaturze przedmiotu m ożna znaleźć przynaj­ mniej pięć formalnych cech pow szechnie przypisywanych wartościom . Są one: (1) pojęciam i lub przekonaniami odnoszącym i się do: (2) pożądanych ostatecznych celów ludzkiej egzystencji lub zachowań, które (3) mają charak­ ter ponadsytuacyjny (wykraczają poza konkretne, sp ecyficzn e sytuacje), (4) kierują procesem selekcji i oceny zachowań i zdarzeń, a także (5) są uporządkowane zgodnie z ich w zględną w ażnością dla jednostek (tworzą indywidualne hierarchie w ażności) (Schwartz, B ilsky, 1990; Schwartz, 1992b).

Hierarchiczne uporządkowanie wartości, a także stw ierdzenie, że odnoszą się one do w niejednakowym stopniu pożądanych celów lub zachowań ozna­ cza, że pew ne wartości są przedkładane nad inne albo są bardziej preferowane niż inne. D latego można by dodać następną cechę, „pokrewną” poprzedniej: (6) wartości są preferencjami; dokładniej - wartości jako przekonania niosą informację, że coś jest przedkładane (cenione) bardziej niż coś innego. Z pew nego punktu widzenia wartości oznaczają nie w szystk ie preferencje, lecz tylko te, które implikują autoteliczny stosunek podm iotu do wartości

(3)

(por. Reykowski, 1990a). Ponadto wartości traktuje się jak (7) świadom e preferencje; zgodnie z koncepcją Schwartza nie m oże być m ow y o wartoś­ ciach jako o nieśw iadom ych celach czy zasadach rządzących życiem jedn ost­ ki. (8) Poniew aż preferencje wartości są w zględnie stałe, Schwartz (Schmitt, Schwartz i in., 1993, s. 108-109) traktuje je jak cech y osob ow ości. Pow tórz­ my: stałe przedkładanie jednych wartości nad inne jest cech ą osobow ości danej osoby.

W artości różnią się od postaw przede wszystkim dwiem a z w ym ienionych cech: są bardziej ogólne czy abstrakcyjne niż postawy (cecha trzecia z wyżej wym ienionych) i postawy nie tworzą hierarchii w ażności (cecha piąta).

Schwartz i B ilsky twierdzą ponadto, że są jeszcz e dw ie cechy, z których badacze dotychczas nie zdawali sobie sprawy. Są to: (9) interes, któremu służy realizacja określonej wartości; interesy m ogą być jednostkow e (indyw i­ dualne), zbiorowe (grupowe) lub mieszane (w spólne) i (10) rodzaj m otywacji, jakim kierują się ludzie realizujący wartości i osiągający cele służące ich interesom. Schwartz najwięcej uwagi p ośw ięcił ostatniej cesze, dlatego kon­ cepcje i badania dotyczące rodzajów m otywacji są w niniejszym artykule najobszerniej opisane.

II. U N I W E R S A L N A T R E Ś Ć L U D Z K I C H W A R T O Ś C I

Twierdzenie, że wartości cenione przez ludzi m ogą zawierać uniwersalne treści, wydaje się zaskakujące, poniew aż zróżnicow anie kulturowe i różnorod­ ność warunków ludzkiej egzystencji jest bardzo duża. Przem awiające za tym argumenty są jednak przekonujące (Schwartz, B ilsky, 1987; 1990). W edług tych badaczy, wartości są poznawczym i reprezentacjami trzech rodzajów uniwersalnych wyzwań, przed którymi staje każdy człow iek. Są to: (1) b iolo­ giczne potrzeby organizmu, które musi on zaspokajać; (2) k onieczność har­ m onizowania (koordynowania) interakcji społecznych, tj. codziennych kontak­ tów m iędzy osobami; (3) wymagania stawiane jednostkom przez grupy i in­ stytucje społeczne; od ich spełnienia zależy przetrwanie i pom yślność (w elfa-

re) grupy, a często rów nież pom yślność i przetrwanie jednostki1. Z ew olu ­

1 Warto zauw ażyć, że prof. R eykow ski przedstawia w podobny sposób g en ezę standardów ew aluatyw nych, ch ociaż klasyfikacja treści standardów jest inna; por. G ołąb, R eyk ow sk i, (1 9 8 5 ) oraz R eyk ow sk i (19 9 0 ). Standardy mają trzy źródła: a) procesy organizm alne, b) oddziaływ ania sp ołeczn e, c) funkcjonow anie poznaw cze. T ego ostatn iego Schw artz nie w ym ienia, a odd ziaływ a­

(4)

cyjnego punktu widzenia sprostanie w szystkim wymaganiom ma zasadnicze znaczenie dla grup i jednostek.

Wartości są reprezentacjami ow ych wymagań. Mają charakter celó w , do których ludzie świadom ie dążą (conscious goals).

III. P I E R W S Z A W E R S J A T E O R II I JEJ S P R A W D Z E N I E

Teoria Schwartza i B ilsk y ’ego dotyczy treściowej struktury wartości. War­ tości traktowane jako reprezentacje poznaw cze (dokładniej: pojęcia) są upo­ rządkowane w naszym um yśle w edług dwu zasad: a) treściow ego podobień­ stwa i niepodobieństwa; wartości podobne są strukturalnie blisko siebie, n ie­ podobne - daleko od siebie oraz b) zgod n ości-n iezgod ności czy konfliktu

(compatibilities and contradictions). D w ie wartości bądź klasy wartości są

pojęciow o odległe od siebie, jeśli przeciwstawiają się sobie log iczn ie lub w praktyce. Przeciwstawnym wartościom nie da się, bez popadania w sprzeczności, przypisać rów nocześnie w ysokiej rangi; nie m ogą one m ieć tej samej w agi2. Na przykład nie da się rów nocześnie realizow ać wartości pro­ społecznych i dążyć do osobistych sukcesów czy też kierować n iezależnie samym sobą i być konformistą ograniczającym sam ego siebie. Z kolei klasy czy dziedziny wartości (domains) pojęciow o bliskie sobie da się rów nocześnie realizować, np. można zabiegać o bezpieczeństw o i d ostosow yw ać się do wymagań otoczenia (konform izm ), albo - jednocześnie dążyć do osiągnięć i kierować sobą (Schwartz, B ilsky, 1987, s. 550).

Schwartz i Bilsky założyli, że porządkując wartości według treści, należy posłużyć się trzema terminami: cel, interes i rodzaj m otywacji (goal, interest,

motivational domain). C ele m ogą być instrumentalne i ostateczne; są one

przejawami czyichś interesów. Interesy, jak już wspom niano, m ogą być indy­ widualne, grupowe bądź wspólne. M otywacja do realizacji tych interesów ma sw oje źródło przynajmniej w siedmiu sferach, takich jak: przyjemność (enjoy­

ment), bezpieczeństw o (security), osiągnięcia (achievement), kierowanie sobą (self-direction), ograniczanie siebie i konformizm (restrictive-conformity),

prospołeczność (prosocial) i dojrzałość (maturity). W artości klasyfikow ane

nia sp ołeczn e rozbija na dw a źródła: interakcje sp ołeczn e i w ym agania zb iorow ości.

2 Por. ew angeliczn e: „Żaden sługa nie m oże dw om panom słu żyć. G dyż albo jed n eg o będzie n ien aw id ził, a drugiego m iłow ał; albo z tamtym b ęd zie trzym ał, a tym w zgard zi. N ie m o żecie słu ży ć B ogu i M am onie” (Łk 16, 13).

(5)

w edług rodzaju celów , interesów i m otywacji mają zróżnicow aną w ażność (Brzozowski, 1989/1996).

IV . N A J N O W S Z A W E R S J A T E O R II I B A D A N I A J Ą S P R A W D Z A J Ą C E

Jak już wspom niano, weryfikując em pirycznie w cześn iejszą wersję teorii Schwartz p osłu żył się Skalą Wartości Rokeacha ( Value Survey, wersja D). Ponieważ to narzędzie nie operacjonalizowalo teorii w sposób satysfakcjonu­ jący, Schwartz (1992b) skonstruował w łasne ( The Survey Instrument, SI), bazujące na skali Rokeacha, ale istotnie różniące się od pierwowzoru (56 wartości SI należących do 11 dziedzin). Narzędzia tego użyto do badań m ię­ dzykulturowych, przeprowadzonych w dwudziestu krajach. W każdym kraju testowano na ogól dw ie próby: nauczycieli i studentów - jako tych, którzy zdaniem Schwartza najlepiej reprezentują wartości sw oich kultur.

M odyfikacje teorii (Schwartz, 1992a) dotyczą zarówno liczby, jak i treści wyodrębnionych dziedzin wartości (i m otywacji), a także dynamiki zw iązków pom iędzy dziedzinami.

Zasadniczo inaczej została również ujęta relacja między celam i ostateczny­ mi i instrumentalnymi. Jednoznaczne przypisanie pojedynczych wartości do którejś z kategorii celów okazało się artefaktem. Co było przyczyną artefaktu?

Analiza statystyczna wyników została przeprowadzona za p om ocą jednej z technik skalowania w ielow ym iarow ego (SSA , The Smallest Space Analysis

- analiza najmniejszych przestrzeni). Technika ta konsekw entnie wyodrębniała

wartości ostateczne i instrumentalne zarówno przy rozwiązaniach dwu-, trzy-, jak i czterowym iarowych. Za każdym razem jedno z dwuwym iarowych rzuto- wań pozwalało oddzielić wartości ostateczne od instrumentalnych3 (Schwartz,

1992b, s. 36-37).

Mimo tej empirycznej konsekwencji, można m ów ić o artefaktach z kilku powodów. Chociaż filo zo fo w ie i psycholodzy system atycznie odróżniają war­ tości ostateczne i instrumentalne, to jednak w praktyce nie ma stałego przy­ porządkowania cechy instrumentalności jednym wartościom , a cechy „osta­ teczn ości” - innym. Wartości ostateczne bywają używ ane instrumentalnie względem siebie, co zauważył już Rokeach (1973), a instrumentalne - m ogą mieć dla niektórych osób znaczenie ostateczne. Potwierdzają to badania em pi­

3 Przy rozw iązaniu dw uw ym iarow ym było jed n o rzutow anie d w uw ym iarow e, przy rozw ią­ zaniu trójw ym iarowym - trzy, a przy czterow ym iarow ym - sz e ść rzutowań dw uw ym iarow ych.

(6)

ryczne, np. N iem cy spostrzegają posłuszeństw o tak jak gdyby to była wartość ostateczna (por. Schwartz, B ilsky, 1987). Schwartz (1992b ) stw ierdził ponad­ to, że podział na wartości ostateczne i instrumentalne nie zależy od formy językowej terminów oznaczających wartości. Na przykład w próbie fińskiej w szystkie wartości miały formę rzeczow nikow ą (w m etodzie Rokeacha cha­ rakterystyczną dla wartości ostatecznych), a w Chinach i H ongkongu sam język uniem ożliw iał rozróżnienie - poprzez formę - wartości instrumental­ nych i ostatecznych. M im o to rów nież w przypadku w ym ienionych krajów analizy konsekwentnie doprowadziły do wyróżnienia dwu om awianych rodza­ jów wartości, co najprawdopodobniej daje się w ytłum aczyć efektem uporząd­ kowania wartości. U m ieszczenie wartości na dwu odrębnych listach m oże pow odow ać odmienne - przy każdej liście - zakotw iczenie ocen dokonyw a­ nych przez osoby badane (Schwartz, 1992b, s. 16).

V . T Y P Y W A R T O Ś C I W Y O D R Ę B N I O N E W E D Ł U G S F E R M O T Y W A C J I

W cześniejsza wersja teorii Schwartza uw zględniała siedem typów, kategorii czy dziedzin m otywacji i odpowiadających im wartości. Z m odyfikow ana wersja opisuje uniwersum wartości w sposób bafdziej kompletny. Tym razem wyodrębniono teoretycznie 11 typów wartości, które - po analizach em pirycz­ nych - zredukowano do dziesięciu. D latego w późniejszych publikacjach Schwartz pisze o 10 kategoriach wartości. N ow e typy wartości to tradycja

(tradition), stymulacja (stimulation) i władza (power). U w zględ nion o także

dziedzinę wartości transcendentalnych i religijnych, którym nadano nazwę duchowość (spirituality). Sprecyzowano ponadto znaczenia niektórych innych typów wartości i dlatego zm ieniono ich nazw y4. Poniżej za Schwartzem (1992b, s. 5-13) podano dokładne charakterystyki każdego z jedenastu typów.

(1) Kierowanie sobą (self-direction). Polega na niezależności w m yśleniu i działaniu, co przejawia się w sytuacji dokonywania wyborów , czynnościach

4 P olsk ie nazw y typów wartości o d n oszące się do now ej w ersji teorii podano za: Schw artz (2001, s. 702); nazw y odn oszące się do starej wersji - za: B rzozow sk i (1 9 8 9 /1 9 9 6 , s. 17). Jedyny w yjątek d otyczy tłum aczenia a n g ie lsk ieg o terminu s e lf-d ir e c tio n , który w polskiej wersji E n cyk lo p ed ii B la ck w ella (Schw artz, 2 0 0 1 ) oddano za pom ocą b rzm iącego tech n icy sty cz- nie terminu s a m o s t e r o w n o ś ć. Jestem zdania, że Ki e r o w a n i e s o b ą brzm i w języ k u polskim znaczn ie lepiej. W ojciszk e (2002) z kolei posługuje się term inem S A M O K I E R O W A N I E , który lepiej oddaje treść self-d irectio n , ale po polsku rów nież nie brzmi tak dobrze jak Ki e r o w a n i e s o b ą.

(7)

twórczych i eksploracyjnych. Schwartz w yw odzi tę kategorię wartości z p o­ trzeby sprawowania kontroli nad otoczeniem i z potrzeby kom petencji (m a ste­

ry). Powołuje się przy tym na ustalenia Bandury (1977), D eciego (1975)

i W hite’a (1959). W ażne są tu również: potrzeba autonomii i potrzeba n ieza­ leżności w kontaktach międzyludzkich; por. Kluckhohn (1951); Kohn, S ch oo ­ ler (1983); Morris (1956).

(2) Stymulacja (stimulation). Jest to dziedzina bliska pojęciu „kierowanie sobą”. Stymulacja jako wartość prawdopodobnie w yw od zi się z organicznej potrzeby różnorodności i zapotrzebowania na stym ulację, które służą utrzyma­ niu optym alnego poziomu pobudzenia; por. Berlyne (1960); H ouston i Med- nick (1963). Ludzie zorientowani na stymulację poszukują (są m otyw ow ani do...) podniet, now ości i w yzw ań, jakie stawia życie, a wartości cenione przez nich to ekscytujące, urozm aicone ży cie i odwaga.

(3) Hedonizm (hedonism; w cześn iej - przyjem ność, enjoyment). Schwartz szuka źródeł hedonizmu w zaspokajaniu własnych potrzeb, przede w szystkim - potrzeb organicznych. W artości odpowiadające tym potrzebom to przyjem ­ ność i cieszen ie się życiem (enjoing life). H edonizm należy odróżnić od szczęścia (happiness), które można osiągnąć, realizując bardzo różne wartości.

(4) O siągnięcia (achievem ent). Ta wartość w iąże się ze sferą osobistych sukcesów, które pojawiają się, gdy jednostka postępuje zgodnie ze sp ołeczn ie akceptowanymi normami czy standardami. Spełnianie tych standardów jest konieczne, jeśli jednostka chce uzyskać środki potrzebne do przeżycia, a tak­ że - utrzymywać bezkonfliktow e stosunki z innymi ludźmi i instytucjami. O siągnięcia są tu rozumiane inaczej niż w pracach M cClellanda (1 953). W e­ dług M cClellanda, motywacja osiągnięć polega na realizowaniu w ewnętrznych (osobistych), a nie zewnętrznych (społecznych) standardów doskonałości.

(5) W ładza (power). Schwartz sądzi, że wartość w ładzy ma sw oje korzenie w w ięcej niż jednym - z trzech opisanych w cześn iej - uniwersalnych w y ­ zwań, przed którymi staje każdy człow iek. Badacz podziela opinie Durkheima i Parsonsa, według których do normalnego funkcjonowania instytucji sp o łecz­ nych jest potrzebny pewien stopień zróżnicowania pozycji społecznych (statu­ su) członków tych instytucji. R ów nież z badań em pirycznych Lonnera (1980) wynika, że tak wewnątrz każdej kultury, jak i m iędzy kulturami w kontaktach społecznych pow szechnie obserwuje się relacje dom inacji i podporządkowa­ nia. Aby usprawiedliwić nierówność pozycji społecznych i przekonać człon ­ ków grupy, że należy akceptować to zjawisko, grupy m uszą traktować władzę jak wartość. Sprawowanie władzy przez jednostki ma na celu osiągnięcie pozycji społecznej i prestiżu oraz kontrolowanie ludzi i zasobów stanowią­

(8)

cych o bogactw ie (resources). Wartości władzy to: autorytet, bogactw o, wła­ dza społeczna, uznanie społeczne.

Łatwo zauw ażyć, że zarówno władza, jak i osiągnięcia to kategorie wartoś­ ci odwołujące się do uznania społecznego. Różnica m iędzy nim i polega na tym, że w przypadku osiągnięć chodzi o pokazanie własnej kompetencji w konkretnych interakcjach (ambicja, osiąganie sukcesów ), podczas gdy war­ tości władzy (np. autorytet, bogactwo) podkreślają o sią gn ięcie dominującej pozycji wewnątrz w iększych system ów społecznych, tj. grup, instytucji, struk­ tur państwowych itp.

(6) B ezp ieczeń stw o (security). M otywacja leżąca u podstaw tego typu wartości to pew ność, że jest się bezpiecznym (safety), harmonia i stabilność relacji społecznych, a także osobiste p oczucie b ezpieczeństw a. Z p ow yższego wynika, że można m ów ić o dwóch podtypach wartości bezpieczeństw a: bez­ pieczeństw ie grupowym i indywidualnym. S ą one w znacznym stopniu ze sobą zw iązane (bezpieczeństw o grupy zapewnia b ezp ieczeń stw o jednostce), choć niektóre z nich służą przede wszystkim grupie (b ezpieczeń stw o narodo­ we), a inne - jednostce (zdrowie). Wartości b ezp ieczeń stw a to ponadto: po­ rządek społeczny, bezpieczeństw o rodziny, p oczucie przynależności, czystość. (7) Przystosowanie (conformity\ w cześniej - konform izm , ograniczanie się,

restrictive - conformity). Ten typ wartości w iąże się z ograniczaniem w łas­

nych działań, skłonności i im pulsów, które wytrącają innych z równowagi bądź im szkodzą i które naruszają pow szechne oczekiw ania czy normy spo­ łeczne. N ieprzystosow anie (nonkonformizm) prowadzi do zakłóceń w interak­ cjach m iędzyludzkich i w funkcjonowaniu grup. W artości przystosowania podkreślają, że pożądane jest w codziennych interakcjach ograniczanie czy kontrolowanie nieakceptowanych skłonności. D otyczy to szczegó ln ie interakcji z najbliższym otoczeniem , co znajduje wyraz w takich wartościach, jak sam o­ dyscyplina, uprzejmość, posłuszeństw o, szacunek dla rodziców i ludzi star­ szych.

(8) Tradycja (tradition). W szystkie grupy i zbiorow ości ludzkie tworzą zw yczaje (practices) i sym bole, które wyrażają ich w spólne dośw iadczenia. Te z kolei składają się na tradycje czy obyczaje cenione przez członków grup. W edług Schwartza, tradycyjne sposoby zachow ania stają się znakami grupowej solidarności, podkreślają unikalną wartość grupy i tym samym, jak można przypuszczać, przyczyniają się do jej przetrwania. Tradycje często przybierają formę rytuałów religijnych, przekonań i norm zachow ania. War­ tości tradycji mają m otywować jednostki do respektowania i akceptacji oby­ czajów oraz idei zw iązanych z daną kulturą czy religią. Mają także nakłaniać

(9)

ludzi do angażowania się w ich praktykowanie i obronę. Do tej kategorii należą wartości: poszanowanie tradycji, skrom ność, pobożność, umiarkowanie, akceptacja sw ojego losu.

(9) D uchow ość (spirituality). T eolodzy oraz filo zo fo w ie i socjolodzy religii zgodnie twierdzą, że podstawową funkcją tradycyjnych wierzeń i obyczajów jest nadawanie życiu spójności i sensu, skoro codzienne ży c ie wydaje się bezsensow ne. R eligie, odpowiadając na pytanie o ostateczne znaczenie naszej rzeczyw istości, odw ołują się do nadprzyrodzonych sił lub istot. Z kolei idee 0 charakterze niereligijnym , takie jak humanizm, poszukują sensu w św iecie natury.

Schwartz zakładał, że jeśli poszukiw anie ostatecznego sensu jest podstaw o­ w ą ludzką potrzebą, to powinna istnieć odrębna klasa wartości, które nazwał wartościami duchowymi. Jednak - według Schwartza - pew ne fakty zdają się podważać to założenie. Przede w szystkim poszukiw anie sensu w sposób op i­ sywany przez teologów i filozofów jest zbyt skom plikow ane dla w ielu ludzi, którzy dlatego m ogą zaspokajać tę potrzebę w inny sposób, tj. koncentrując się na wartościach tradycji, bezpieczeństw a i przystosow ania. Jeśli tak jest w istocie, to wartości duchowe nie byłyby zasadami, które rządzą życiem w szystkich ludzi.

Jest prawdopodobne, że duchow ość opiera się na odm iennych wartościach w kulturach znacząco różniących się od siebie, tak jak kultury W schodu 1 Zachodu. Dodatkowo, p oczucie sensu i spójności m ożna uzyskać nie tylko poprzez kontakt z rzeczyw istością nadprzyrodzoną, ale i poprzez jedność z naturą, działania na rzecz własnej grupy, oderwanie od spraw doczesnych i osobistych pragnień czy odkrywanie sw ojego „praw dziw ego” ja. R ozum ow a­ nie to prowadzi do wniosku, że jakkolw iek kategoria duchow ości jest uniwer­ salna, to nie ma uniwersalnego zbioru wartości duchow ych, charakterystycz­ nego dla w szystkich ludzi. Istnieje natomiast kilka podtypów wartości ducho­ wych. Jak sądzi Schwartz, ten stan rzeczy można rozum ieć dwojako: albo cele duchowe, o których m ów ią teolodzy, nie są celam i dla w szystkich (w ięk ­ szości) ludzi, albo są one realizowane i wyrażane przez różne podtypy war­ tości. D latego w łaśnie, a także ze w zględu na em piryczne uzasadnienie twier­ dzenia o istnieniu podtypów wartości duchow ych, Schwartz ostatecznie nie wyodrębnił osobnego typu wartości duchow ych, a wartości, które m ogłyby mu odpowiadać, w łączył do typu nazw anego wartościam i tradycji.

(10) Ż yczliw ość (benevolence; w cześniej - prospołeczność, prosocial). Kategoria życzliw ości to w ęziej zdefiniow ana kategoria prospołeczności. Podczas gdy prospołeczność oznacza zainteresow anie dobrem wszystkich

(10)

ludzi, życzliw ość polega na trosce o codzienne dobro osób bliskich. W artości te Schwartz w yw odzi z potrzeby pozytywnych interakcji z innymi ludźmi, ponieważ przyczyniają się one do rozkwitu grupy, a także - z organicznej Corganismic) potrzeby afiliacji. D o kategorii tej można zaliczyć wartości: pom aganie, lojalność, w ybaczanie, u czciw ość, odpow iedzialność, prawdziwa przyjaźń, dojrzała m iłość i inne.

(11) Uniwersalizm (universalism; w cześniej - dojrzałość, maturity). Tej kategorii teoretycznie nie przewidziano, ale pojawiała się ona konsekwentnie we wszystkich badaniach em pirycznych (nad wartościam i), które Schwartz przeprowadził. Obejmuje ona pozycje, które w cześniej zaklasyfikow ano c z ę ś­ ciow o do kategorii wartości prospołecznych, a częścio w o - do dojrzałości.

Wartości uniwersalizmu motywują ludzi do tolerancji, rozumienia i zabie­ gania o pom yślność {protection f o r the welfare) w szystkich ludzi i do troski o naturę. U niw ersalizm kontrastuje z życzliw o ścią, która obejmuje tylko najbliższe otoczenie. Można przypuszczać, że wartości uniwersalizmu da się wyprowadzić z potrzeby przetrwania grup i jednostek w sytuacji, gdy c z ło ­ w iek w ychodzi poza sw oją grupę podstaw ow ą {primary group), a także gdy uświadam ia sobie ograniczoność zasobów naturalnych. Ludzie m ogą rozu­ m ieć, że nieakceptowanie innych ze w zględu na ich odm ienność i niespra­ w ied liw e traktowanie obcych prowadzi do konfliktów zagrażających ludzkie­ mu życiu. Z kolei brak troski o środowisko naturalne m oże doprowadzić do zniszczenia zasobów , od których zależy życie. K ategorię uniwersalizm u tw o­ rzą m.in. takie wartości, jak szerokie horyzonty u m ysłow e, spraw iedliw ość społeczna, równość, pokój, świat piękna, jedność z naturą, mądrość, ochrona środowiska.

R óżnicę m iędzy wartościami uniwersalizmu i ży czliw o ści można także pokazać, odwołując się do badań Triandisa (1990) nad kulturami indywidua­ listycznym i i kolektyw istycznym i. W kulturach kolektyw istycznych ostro odróżnia się dobro sw oich {ingroups) od dobra obcych {outgroups)', w indy­ w idualistycznych - rozróżnienie to jest mniej wyraźne. Schwartz sądzi, że w kulturach kolektyw istycznych w iększy nacisk kładzie się na życzliw ość niż na uniwersalizm , podczas gdy w kulturach indyw idualistycznych - obie war­ tości ceni się równie w ysoko.

(11)

V I . Z A S A D Y S T R U K T U R A L I Z U J Ą C E W A R T O Ś C I

1. Zasada interesów

Opisane kategorie wartości tworzą strukturę k ołow ą5, uporządkowaną w e­ dług relacji podobieństw a-niepodobieństw a oraz zgod n ości-k onflik tu intere­ sów. Schwartz (1992b) um ieścił te kategorie w dwuwym iarowych przestrze­ niach. Rysunek 1 porządkuje je według zasady podobieństw a i zgodności interesów, które - jak już napisano - m ogą być grupowe, indywidualne bądź wspólne (m ieszane). Interesy grupowe są reprezentowane przez kategorie: życzliw ości, tradycji i przystosowania (konformizmu); interesy indywidualne - przez kategorie Kierowania sobą, stymulacji, hedonizm u, osiągnięć i w ła­ dzy; interesy wspólne - przez kategorie uniwersalizm i b ezpieczeństw o. Za­ jmują one na schem acie (rys. 1) dwa obszary graniczne m iędzy obszarami wartości indywidualistycznych i grupowych.

2. Zasada konfliktów i zgodności

Schwartz (1992b) twierdzi, że d ziesięć kategorii wartości trzeba poklasyfi- kować jeszcze inaczej. M ożna je przedstawić w dwuwym iarowej przestrzeni; bieguny odpowiadające tym wymiarom noszą nazwy: 1) przekraczanie ja - umacnianie ja6 (self-transcendence, self-enhancement) i 2) otwartość na zmiany - zachow aw czość (openness to change - conservation). W ten sposób pojawiają się cztery obszerne metakategorie, sąsiadujące z czterem a bieguna­ mi: 1) przekraczanie ja, na które składają się kategorie uniwersalizm u i ży c z­ liw ości; 2) kategoria przeciwstawna do poprzedniej to um acnianie ja, łączące ze sobą wartości hedonizmu, osiągnięć i władzy; 3) otwartość na zmiany wyraża się poprzez wartości stymulacji i Kierowania sobą, a ich przeciw ień­ stwem jest 4) zachow aw czość, którą tworzą wartości b ezpieczeństw a, przysto­ sowania (konformizmu) i tradycji.

5 K ołow ą strukturę dotyczącą jed yn ie w artości interpersonalnych zaproponow ał ostatnio L ocke (20 0 0 ).

6 W ojciszk e (2 0 0 2 , s. 179) tłum aczy je jako „w yjście poza w łasn y interes” - „koncentracja na w łasnym interesie”.

(12)

Rys. 1. Uporządkowanie kategorii wartości według zasady interesów (za: Schwartz, 1992b; zm odyfikow ana Fig. 1, s. 14)

PRZEKRACZANIE JA UNIWERSALIZM A ŻYCZLIWOŚĆ

HEDONIZM

/

/ o s i ą g n i ę c i aY

UMACNIANIE JA

Rys. 2. Uporządkowanie kategorii wartości w dw uwym iarowej przestrzeni, którą tworzą: O T W A R T O Ś Ć N A Z M I A N Y - Z A C H O W A W C Z O Ś Ć i P R Z E K R A C Z A N I E J A - U M A C N I A N I E J A

(za: Schwartz, 1992b; zm odyfikow ana Fig. 5, s. 45)

O czyw iście p oszczególne kategorie, spośród dziesięciu w cześniej opisa­ nych, są rów nież przeciwstawne sobie, skoro na rys. 2 um ieszczono je na­ przeciwko siebie. Przeciwstawne w tym sensie, że - jak w cześniej wspom nia­ no - nie da się realizować ich rów nocześnie i nie m ogą rów nocześnie być bardzo cenione przez jedną osobę. N ie da się na przykład pogodzić ze sobą wartości stymulacji i bezpieczeństw a czy życzliw ości i hedonizm u.

Kategorie wartości leżące na diagramie obok sieb ie można realizować rów nocześnie, bez popadania w konflikty i sprzeczności. Schwartz (1992b)

(13)

wyróżnia aż dziew ięć par kategorii, które można ze sobą p ogodzić. Zgodne ze sobą są pary: 1) życzliw ość i uniwersalizm , 2) K ierowanie sobą i uniwer­ salizm, 3) Kierowanie sobą i stymulacja, 4) tradycja i przystosow anie, 5) przystosowanie i bezpieczeństw o, 6) władza i osiągnięcia, 7) hedonizm i osiągnięcia, 8) hedonizm i stymulacja, 9) b ezpieczeństw o i władza.

Badania Schwartza wykazały, że sześć pierwszych ma charakter uniwersal­ ny (pojawiły się razem w co najmniej 88% przebadanych prób pochodzących z różnych kultur), a trzy pozostałe - prawie uniwersalne (w ystąpiły w co najmniej w 70% przebadanych prób). Trzeba dodać, że jakkolw iek w zględy teoretyczne i badawcze skłaniały Schwartza do ścisłego wyodrębniania kate­ gorii, widzi on relacje między wartościami w sposób bardziej ciągły i dyna­ miczny. Granice między p oszczególnym i kategoriami mają, jak twierdzi, charakter arbitralny i mogą - z próby na próbę - ulegać pew nym przesunię­ ciom . Pojedyncze wartości, zw łaszcza te leżące w pobliżu um ownych granic kategorii, mogą wyrażać m ieszane m otywacje, charakterystyczne dla sąsiadu­ jących kategorii. Dlatego Schwartz m ówi o m otywacyjnym kontinuum. M ożna

by na przykład p ow iedzieć, że hedonizm i stymulacja wyrażają najbardziej typowe indywidualistyczne m otywacje czy interesy, a K ierowanie sobą i w ła­ dza są już bliskie motywacjom m ieszanym , podczas gdy bezpieczeństw o i uniwersalizm wyrażają m otywy m ieszane w pełnym tego słow a znaczeniu.

V II. W A R T O Ś C I A I N N E Z M I E N N E

Konsekwencją tego, że wartości tworzą system uporządkowany według zasad podobieństwa-niepodobieństwa i zgodności-przeciw ieństw a, jest charak­ terystyczny wzorzec powiązań między wartościami i innymi zm iennym i, traktowanymi jak przyczyny bądź skutki wartości. W zorzec ten przybiera postać sinusoidy (por. Schwartz, 1992a, fig. 3; Schwartz, 1992b, s. 5, fig. 6), podobnej do tej, którą przedstawiono na rys. 3.

Zgodnie z tym wzorcem (zasadą, praw idłow ością), jeśli znamy siłę zw iąz­ ku (np. korelację) pom iędzy określoną kategorią wartości (np. hedonizm em ) i daną zmienną (np. wiekiem osoby badanej), to m ożem y pow ied zieć, jak silnie dana zmienna w iąże się z pozostałym i kategoriami wartości. Em pirycz­ ne badania potwierdzają poprawność tego wzorca (por. Schwartz, 1992b, s. 54-59) w przypadku takich zm iennych, jak w iek czy stopień nasilenia nacjonalizmu. Schwartz przestrzega jednak, by zależności tej nie stosować w sposób mechaniczny. M oże ona być dodatkowym źródłem hipotez, ale nie

(14)

m oże zastępować właściwej teorii zależności m iędzy wartościami i innymi zmiennymi. Przede wszystkim z tej teorii powinno wynikać, która kategoria wartości b ęd zie najwyżej korelowała z daną zmienną, a która - najniżej (usta­ lanie dw óch punktów skrajnych na sinusoidzie). Z teorii powinien także w y ­ nikać znak związku (korelacja pozytyw na czy negatywna). Krzywa sinusoidal­ na pozw ala jedynie na określenie w zględnej - ale już nie bezw zględnej - siły związku między zmiennymi.

W Ł - władza, OS - osiągnięcia, HE - hedonizm , ST - stym ulacja, SS - sam osterow ność, UN - uniwersalizm , ŻY - życzliw ość, TR - tradycja, PRZ - przystosowanie,

BE - bezpieczeństw o

Rys. 3. Związki m iędzy kategoriami wartości i innymi zm iennym i - prototypowa krzywa sinusoidalna (za: Schwartz, 1992a, fig. 3 i 5)

System atyczną analizę zw iązków m iędzy wartościam i i zachowaniami, układającymi się zgodnie z sinusoidalnym w zorcem , można znaleźć w jednej z now szych prac Schwartza (1996). Przedmiotem badań autora stały się trzy zachowania: kooperacja, głosow anie w wyborach parlamentarnych i gotow ość do kontaktów społecznych z członkam i obcych grup.

Zachowania kooperacyjne i niekooperacyjne badano za pom ocą matrycy wypłat, przypominającej matrycę z gry nazywanej dylematem w ięźnia. Bada­ nych (90 studentów Uniwersytetu Hebrajskiego w Jerozolim ie) łączono w pa­ ry z nieznanym i im partnerami i informowano, że mają do podziału między siebie i partnera sumę kilku szekeli (około 1 $). Podziału należy dokonać, wybierając jedną z m ożliw ości podanych w matrycy (tab. 1). W ybory miały

(15)

św iadczyć o kooperacji bądź jej braku. W przypadku braku kooperacji jedne z wyborów św iadczyły o zachowaniach rywalizacyjnych (m aksym alizow anie względnej wygranej: mam nieco mniej, niż m ogę, ale on nie ma nic) albo o indywidualizm ie (m aksym alizow anie bezw zględnej wygranej: mam m aksy­ malnie dużo, chociaż on też coś dostaje).

Przed sform ułowaniem hipotezy Schwartz rozważał konsekw encje, jakie wybór każdej opcji podziału pieniędzy (zob. tab. 1) ma dla realizacji każdej z dziesięciu kategorii wartości. Po tej analizie m ógł już założyć, że przy podziale p ieniędzy między siebie i innych szczegó ln e znaczenie ma wym iar wartości nazywany tu przekraczaniem Ja-um acnianiem Ja, a zw łaszcza war­ tości „ ży czliw o ść” i „uniwersalizm ” - zw iązane z pierwszym biegunem poda­ nego wymiaru - i władza oraz osiągnięcia, zw iązane z drugim biegunem . A naliza statystyczna w yników (korelacja punktowo-dwuseryjna pom iędzy zm ienną dychotom iczną „kooperacja - brak kooperacji” i każdą z dziesięciu kategorii wartości; por. rys. 4) pozw oliła stw ierdzić, że skłonność do koope­ racji korelowała pozytyw nie z życzliw o ścią (rpbi = 0,38) i uniwersalizm em (rpbi = 0,32) oraz negatywnie z w ładzą (rpbi = -0,37 ), osiągnięciam i (rpbi = -0,19) i hedonizm em (rpbi = -0,18). Rysunek 4 pokazuje rów nież, że w zorzec korelacji om aw ianego zachowania z poszczególnym i wartościami jest zgodny z „sinusoidalną zasadą”.

Tab. 1. M acierz w yborów (alokacje) w eksp erym en cie dotyczącym kooperacji

Dla: K ooperacja

Brak kooperacji

R yw alizacja In dyw idualizm

Siebie 2,5 SH 2,5 SH 3 ,0 SH

C złonka w łasnej grupy 2 ,0 SH 0 ,0 SH 1,0 SH

SH - szek el (w aluta izraelska)

W dwu pozostałych badaniach uzyskano podobny sinusoidalny w zór za leż­ ności. Gdy uporządkowano osiem izraelskich partii na ważnym dla nich w y ­ miarze p olitycznego „liberalizmu-konserwatyzmu”, a następnie zapytano bada­ nych (reprezentatywna próba wyborców - Żydów z Izraela), na jaką partię głosow ali w ostatnich wyborach, to okazało się, że głosow an ie na partie liberalne w iąże się przede w szystkim z niew ielkim respektem dla wartości tradycji (-0,78), a także - z niew ielkim respektem dla przystosow ania (-0,23)

(16)

oraz z cenieniem Kierowania sobą (0,51), stymulacji (0,42), hedonizm u (0,47) i osiągnięć (0 ,3 6 )7.

Rys. 4. K orelacje punktowo-dw useryjne m iędzy w ażn ością w artości i kooperacji - brakiem kooperacji

G otow ość izraelskich Żydów do kontaktowania się8 z izraelskim i Arabami (badani: 151 żydow skich nauczycieli ze szkół publicznych) była, jak przewi­ dywał Schwartz, zw iązana przede w szystkim z postaw ą tolerancji i nietoleran­ cji. D latego - zgodnie z przewidywaniem - najbardziej przeciwstawnym i war­ tościami były wartości uniwersalizmu (korelujące p ozytyw n ie z gotow ością do kontaktów, r = 0,40) i tradycja (korelująca negatyw nie z tą gotow ością,

r = -0,41).

Schwartz i w spółpracow nicy (Schwartz i in. 20 00 ) przeprowadzili także ciekaw e badania dotyczące związku m iędzy wartościami i niepokojam i (tros­ kami, lękam i - worries). D okonał on przede w szystkim rozróżnienia m iędzy niepokojami „mikro”, dotyczącym i siebie i osób bliskich, oraz niepokojami „makro”, odnoszącym i się do społeczeństw a, świata czy w szechśw iata. Najo­ gólniejsze hipotezy tych obszernych badań, w dużym stopniu potwierdzone em pirycznie, dotyczyły czterech metakategorii wartości. Jak przewidywano,

7 L iczby oznaczają w spółczyn n ik i pierw szej funkcji dyskrym inacyjnej.

8 G otow ość do kontaktów m ierzon o skalą typu Bogardusa, która w ych w ytu je tendencje behaw ioralne postaw [P. B .].

(17)

niepokoje „mikro” korelują pozytyw nie z umacnianiem Ja i negatyw nie z przekraczaniem Ja. Z kolei niepokoje „makro” korelowały z tym wymiarem odwrotnie: negatyw nie z umacnianiem Ja i pozytyw nie - z przekraczaniem Ja.

W Polsce koncepcja Schwartza jest - w praktyce - prawie nieznana. D wa z nielicznych wyjątków to ostatnio opublikowane prace M. K am ińskiej-Feld- man (2002) i A. Szuster (2002). Opierają się one na mało znanej, siedm ioka- tegorialnej wersji teorii Schwartza. Kamińska-Feldman badała zw iązki m iędzy wartościami, stereotypami i tzw. efektem asymetrii w spostrzeganiu dystansów między „Ja” i „innymi”. Ustaliła, że w szacowaniu dystansów Ja-Żydzi istot­ ną rolę odgrywają dwie kategorie wartości: Autonom ia intelektualna i W ięzi partnerskie.

Szuster analizowała zw iązki m iedzy wartościami i zachow aniam i prospo­ łecznym i (m otywowanym i endo- i egzocentrycznie w edług rozróżnień wpro­ wadzonych przez K aryłow skiego). Stwierdziła, że osoby o przewadze m oty­ wacji endocentrycznej preferowały wartości Konserwatyzm u (R 2 = 0 ,054), a osoby o przewadze m otywacji egzocentrycznej - Autonom ię intelektualną (R2 = 0,059) i W ięzi partnerskie (R2 = 0,047) oraz... Konserwatyzm (R2 = 0,061). Kształt zależności czy postać związku m iędzy Konserwatyzm em oraz m otywacją endo- i egzocentryczną była nieco inna w każdym przypadku.

V I II. M E T O D O L O G I A B A D A Ń

Pierwsze badania Schwartz przeprowadził za pom ocą Skali W artości (V a­

lue Survey, VS) Rokeacha (36 wartości). W późniejszych badaniach użył

innego narzędzia (Survey Instrument, SI9), które w zorow ał na VS. R óżniło się ono od VS liczbą pozycji (56; w tym 31 wartości ostatecznych w formie rzeczow nikow ej i 25 - instrumentalnych w form ie przym iotnikowej), a także - co w ażniejsze - były one lepiej dobrane do testowanych kategorii wartości. W ażność wartości badani oceniali w inny sposób. Podczas gdy listy Rokeacha wym agały rangowania (pomiar wartości na skali porządkowej), to listy Schwartza obejm owały wartości oceniane na 9-punktowych skalach szacunko­ wych. Punkt 7 oznaczał tu wartości najwyższej wagi ( o f supreme importance),

9 N arzędzie to byw a nazyw ane także S ch w a rtz V alues In ven to ry (SV I); por. Schm itt i in. (1993).

(18)

0 - wartość nieważną, a 1 - sprzeczną z wartościami osoby oceniającej (op­

p o s e d to my valu es), tj. „negatywną”, czyli taką, której ludzie nie chcą ani

realizować, ani wyrażać poprzez własne zachowania i wybory. M ożna przyjąć, że pomiaru w ażności dokonywano w tym przypadku na skali interwałowej. Inne, lep sze narzędzie (SI) pozw oliło Schwartzowi zm odyfikow ać i udoskona­ lić w cześn iejszą wersję teorii. Badania Schwartza miały charakter m ięd zy­ kulturowy, co pozw alało w nioskow ać mu o uniwersalności wartości.

Podstawową techniką analizy statystycznej było skalow anie w ielow ym iaro­ we. Schwartz wykorzystał jedną z odmian tej techniki, służącą do analizy strukturalnej danych (SSA ). W analizach opierał się na wskaźnikach podo­ bieństwa m iędzy danymi. Dokładniej: wskaźnikam i były w spółczynniki kore­ lacji r Pearsona; analizy wykonał na macierzach interkorelacji. Technikę SSA

(Smallest Space Analysis', Analiza Najm niejszych Przestrzeni) opracowali

Guttman i L ingoes -z o b . Guttman (1968) oraz Canter (1985), a także: B iela (1992; 1995). Interpretując wyniki SSA , Schwartz brał pod uwagę konfigura­ cje punktów w przestrzeni geom etrycznej. Punkty - odpowiadające p o szcze­ gólnym wartościom - tworzyły dające się wyodrębnić sensow ne obszary. Obszary te zajm owały w zględem siebie wyraźnie określone m iejsca w prze­ strzeni. Przestrzeń geom etryczna (por. rys 1 i 2) była reprezentacją całego treściow ego uniwersum wartości. Schwartz dzielił ją - w sposób w yczerpują­ cy - na obszary czy regiony odpowiadające poszczególnym kategoriom war­ tości. Każda wartość w chodziła w skład tylko jednego regionu. Punkty odpo­ wiadające p oszczególnym wartościom były rozsiane w miarę równom iernie po całej przestrzeni. D latego niektóre wartości znajdujące się w pobliżu granicy regionów korelowały silniej z wartościami z sąsiednich regionów niż z wartościami z w łasnego regionu. N ie zm ieniało to faktu, że wartości tw o­ rzące jeden region były spójne treściowo.

Hipotezy dotyczące struktury wartości sprawdzano w ten sposób, że p o­ równywano regiony wyodrębnione em pirycznie z regionami przewidyw anym i na podstaw ie teorii; te ostatnie przedstawiono na rys. 1 i 2. Aby uznać, że region wyodrębniony em pirycznie potwierdza istnienie określonej kategorii wartości, m usiały zostać spełnione trzy kryteria: 1) region em piryczny musiał obejm ować co najmniej 60% wartości przypisanych mu a prio ri, 2) nie m ógł zawierać w ięcej niż 33% wartości należących do innych regionów (dotyczą­ cych kategorii wartości), 3) poniew aż część pojedynczych wartości, w zw iąz­ ku z ich treściow ą niejednoznacznością, m ogła zostać zaliczona a p rio ri do dwu różnych, sąsiadujących ze sobą regionów (odpowiadających kategoriom wartości), niektóre wartości miały znaczenia pierwotne (należy do kategorii

(19)

X) i wtórne (należy do kategorii Y ), stąd wprowadzone zostało trzecie kryte­ rium, „wymagające”, aby przynajmniej 70% wartości tworzących dany region miało pierwotne lub wtórne znaczenie zgodne z tą kategorią. R egiony m iesza­ ne, w odróżnieniu od „czystych” treściow o, Schwartz wyodrębniał na podsta­ w ie tylko dwóch z wyżej w ym ienionych kryteriów: pierw szego - region zawiera co najmniej 50% wartości przypisanych mu a p rio ri - i trzeciego - 70% wartości w danym regionie ma znaczenie pierwotne lub wtórne, zgodne z określoną kategorią.

W yniki badań międzykulturowych pokazały, że podobne struktury wartości powtarzają się w różnych krajach. Tym niemniej są także wyjątki. S p ecy ficz­ ną strukturę wartości Schwartz odkrył w Chinach, gd zie przebadano kilka różnych prób. W tym kontekście pojawia się problem: jak - analizując wyniki pojedynczych prób - określić, czy odmienna od m odelow ej struktura wartości to efekt błędów pomiaru, czy też faktyczna różnica kulturowa. Schwartz (1992a) poleca dwa sposoby postępowania. Po pierw sze, można tę samą próbę przebadać dwukrotnie w krótkim odstępie czasow ym (test-retest). Po drugie, jeśli próba jest dość liczna (około 300 osób lub w ięcej), m ożna lo s o ­ wo p odzielić ją na dwie części i na każdej z nich przeprowadzić skalow anie w ielow ym iarow e. Taką próbę można dzielić losow o nawet w iele razy.

Jeśli opisane sposoby postępowania doprowadzą do zgodnych rezultatów, można sądzić, że odchylenia od teoretycznego w zorca są uwarunkowane kulturowo. Jeżeli zaś za każdym razem uzyskamy odm ienne struktury, to najprawdopodobniej mamy do czynienia z błędami pomiaru.

Z oszacow ań Schwartza wynika, że około 10-12% pojedynczych wartości (tj. 6-7 pozycji) „przechodzi” z regionu do regionu (czyli z jednej kategorii wartości do drugiej) jedynie przez przypadek (losow o). D w ie trzecie tych przesunięć to przesunięcia do sąsiedniego, pokrewnego treściow o regionu (kategorii wartości).

Koncentrując się na teorii Schwartza, nie w spom niałem dotychczas o w łaś­ ciw ościach psychom etrycznych narzędzia używ anego do pomiaru wartości. Schwartz, jak w cześniej tu napisano, traktuje wartości (preferencje wartości) jak stałe cechy ( value priorities as traits). Z ałożenie to należałoby sprawdzić najpierw em pirycznie, co w istocie uczyniono (Schm itt i in. 1993). Autorzy przyjęli, że przy pomiarze cech osobow ości niepełna stabilność cechy (testo- wo-retestowa) spowodowana jest przynajmniej trzema czynnikami: a) lo so ­ wym błędem pomiaru, b) rzeczyw istą, prawdziwą zmianą, której uległa cecha w okresie m iędzy testem i retestem, c) efektem sytuacji i /lub efektem inter­ akcji m iędzy osobą i sytuacją. W tym ostatnim przypadku chodzi o zmiany

(20)

w poznaw czych, em ocjonalnych i behawioralnych dyspozycjach jednostki w ywołane samą sytuacją pomiaru. Zmiany te powinno się traktować jak zja­ wiska system atyczne i rzetelne, a zatem, dokonując pomiaru, nie należy ich ignorować. Dlatego, według tych autorów, jednostką pomiaru nie jest „oso­ ba”, ale - „osoba w sytuacji”.

R ozróżnienie to jest niebagatelne dla w spółczesnej teorii testów. Podczas gdy klasyczna teoria testów Lorda i N ovicka z roku 1968 zakłada, że wynik pomiaru (obserwowalna zmienna) daje się rozbić tylko na dw ie składowe: wynik prawdziwy albo ukrytą (latentną) cechę i na losow y błąd pomiaru, to nieklasyczna teoria Steyera (1987; Steyer i in. 1992) oddaje dokładniej rze­ czyw istość pomiaru. Steyer proponuje m odele, które nazywa modelami ukry­ tych stanów-cech (latent state-trait models). W edług niego, w ynik prawdziwy nie jest cechą, lecz stanem 10. W modelu Steyera błąd pomiaru jest także brany pod uwagę.

Schmitt i in. (1993), wykorzystując analizę równań strukturalnych, spraw­ dzili, która klasa m odeli - klasyczne czy nieklasyczne - lepiej pasuje przy pomiarze wartości. Analizy pokazały, że gorszy jest model klasyczny (ukrytej czy latentnej cechy), a lepszy - bardziej dopasowany - nowy model (ukryte­ go stanu-cechy).

Trzeba pamiętać, że do przeprowadzenia tego rodzaju analiz musimy dys­ ponować co najmniej dwoma pomiarami tych samych zm iennych, mierzonych co najmniej dwiema metodami. D w ie połów ki jednego testu m ogą być trakto­ wane jak dw ie metody pomiaru.

Autorzy (Schmitt i in. 1993) ponadto ustalili, że p oszczególn e podskale SVI są bardzo rzetelne. W spółczynniki rzetelności dla podskal wahały się od 0,70 do 0,90 (ustalono je na podstawie analizy równań strukturalnych); osiem spośród dziesięciu podskal przekroczyło wartość 0,80. N ajw iększą część w a­ riancji pomiaru można było przypisać preferencjom wartości, które traktowa­ no jak cechy, albo - inaczej - stałym różnicom m iędzy osobam i, dotyczącym preferencji wartości. Małe, lecz istotne części wariancji odnoszące się do indywidualnych różnic m iędzy w preferencjach wartości przypisano sytuacji, w jakiej znalazły się osoby wypełniające kwestionariusz (SV I), oraz interakcji między osobam i i sytuacją.

10 D okładniej: jest ukrytym stanem osoby znajdującej się w określonej sytuacji („a latent state characterizing the person - in - the - situattion”) Schm itt i in. (1 9 9 3 ).

(21)

IX . O C E N A S T O P N I A U N I W E R S A L N O Ś C I S T R U K T U R Y

Najistotniejsze pytanie w badaniach Schwartza dotyczy stopnia uniw ersal­ ności struktury wartości ludzkich. Jego badania, przeprowadzone w kilkudzie­ sięciu krajach i obejmujące próby różniące się pod w zględem kultury, języka, miejsca zam ieszkania, religii i rasy, potwierdzają istnienie przynajmniej d zie­ sięciu typów wartości powiązanych identycznym i relacjami zgod n ości i kon­ fliktów. U niw ersalność tych dynam icznych powiązań m iędzy wartościam i można tłum aczyć m.in. uniw ersalnością warunków społecznych.

Sekwencja zdarzeń wyglądałaby tak. Realizacja określonych wartości pro­ wadzi na o g ó ł w e wszystkich kulturach do takich sam ych następstw. Chodzi o praktyczne, psychologiczne i społeczne konsekw encje zw iązane z realizacją poszczególnych typów wartości. D ośw iadczanie ow ych konsekw encji prowa­ dzi z kolei do przeżywania wartości jako zgodnych bądź sprzecznych, tj. pozostających ze sobą w konflikcie. D ośw iadczanie zgodności bądź sprzecz­ ności m iędzy wartościami ma niemal uniwersalny charakter.

Schwartz (1992a) podkreśla, że nie chodzi mu o w zględną w ażność war­ tości (czy li ich hierarchię), bo ta - według niego - jest bardzo zm ienna, lecz o opisaną w yżej strukturę, która ma prototypowy charakter (s. 47). O czyw iś­ cie w p oszczególnych grupach osób można zaobserwować odstępstw a od prototypu. Ich struktury wartości zm ieniają się wraz z upływ em czasu, co ma sw oje źródło w zm ieniających się warunkach społecznych. Przemiany te m ogą zachodzić szybko w wyniku gw ałtow nych zmian ekonom icznych, p o litycz­ nych, technologicznych czy nieoczekiw anych zagrożeń bezpieczeństw a. Dane, którymi dysponuje Schwartz, dow odzą na przykład, że w państwach ogarnię­ tych rewolucjami społecznym i zanika prototypowa opozycja m iędzy wartoś­ ciami uniwersalizmu i bezpieczeństw a (por. rys. 1). A le w kilka lat później, gdy sytuacja polityczna i społeczna ustabilizuje się, powraca przeciw ieństw o m iędzy tymi wartościami. Schwartz dodaje, że nawet w przypadku znacznych różnic m iedzy grupami nie zm ienia się najogólniejsza struktura wartości związana z dwoma podstawowym i wymiarami: przekraczaniem ja-um acnia- niem ja i zachow aw czością-otw artością na zmiany (rys. 2).

Stałe odstępstwa od prototypu zaobserwowane w Chinach (podprototyp) są, jak sądzą badacze (Zhi-gang, 1990), spow odow ane długotrwałym od działy­ waniem trzech religii mających w pływ na chińską kulturę: taoizm u, konfucja­ nizmu i buddyzmu. Trzy kategorie wartości charakterystyczne dla C hińczy­ ków to: 1) harmonia społeczna (social harmony) - wiązana z taoizm em , 2) prawe postępow anie w obec innych {virtuous interpersonal behavior) - w iąza­

(22)

ne z konfucjanizmem oraz 3) harmonia wewnętrzna i m iędzyludzka - wiązana z buddyzmem. Interesujące, że tych „chińskich” kategorii wartości n ie zaob­ serwowano w Hongkongu, Japonii ani na Tajwanie.

Trudno - jak dotąd - znaleźć regułę, która wyjaśniałaby odstępstw a od idealnej struktury. N ajw iększe odstępstwa od prototypu znalazł przecież Schwartz w tak różnych krajach, jak Chiny, Estonia, H ongkong, Polska, Taj­ wan i Zimbabwe. Schwartz przypuszcza, że w szystkie w ym ienione kraje podlegają w m niejszym stopniu w pływom kultury Zachodu niż pozostałe, w których tak dużych różnic nie zauważono (tzn. w Australii, B razylii, Fin­ landii, Grecji, H iszpanii, Holandii, Izraelu, W łoszech, Japonii, N iem czech , N ow ej Zelandii, Portugalii, Stanach Zjednoczonych, W enezueli). Jednak ch o­ ciażby zestaw ienie w ielow iek ow ych tradycji kulturowych Polski i Japonii podważa - według mnie - przedstawioną interpretację. Polska należała - i należy - do kultury Zachodu, podczas gdy zw iązki Japonii z tą kulturą są stosunkowo nowe.

*

Trudno przecenić znaczenie teorii struktury wartości, którą stw orzył Schwartz. W nosi ona tak potrzebny ład w p sych ologiczn e badania nad war­ tościam i. Staje się źródłem ważkich hipotez, które są w pełni w eryfikow alne. Na prawdziwe uznanie zasługują: odkrycie dwóch ogólnych wym iarów war­ tości, przekonująca kategoryzacja treści wartości (d ziesięć kategorii) i p ow ią­ zanie ich ze sferą interesów czy m otywacji, a także relacjami zgodności-opo- zycji i podobieństwa-niepodobieństwa. M ożna by rzec, że Schwartzowi udało się wskazać uniwersalia w sferze wartości. Ich w ystępow anie autor uzasadnia niezm iennym i cechami: natury ludzkiej, grup społecznych i instytucji oraz relacji interpersonalnych. O czyw iście oprócz cech niezm iennych istnieją także cechy zm ienne, które m odyfikując struktury wartości, odsuwają je od pro­ totypu.

Odwołując się do tych m odyfikacji, można podważać twierdzenie o istn ie­ niu prototypu dotyczącego treściowej struktury wartości. W tym kontekście można pow ołać się na wyjątek, jakim są wartości Chińczyków . D alsze bada­ nia prowadzone w innych m iejscach kuli ziem skiej m ogą dostarczyć k olej­ nych takich wyjątków. N ie zm ienia to faktu, że będą to wyjątki od ogólnej reguły, a nie reguła składająca się z wyjątków.

Schwartz zauważa, że znając prototypową strukturę wartości można z w iększym zrozumieniem analizować odstępstwa od tej struktury, charakte­

(23)

rystyczne dla poszczególnych kultur, narodów czy grup społecznych. Znajo­ mość ogólnej, treściowej struktury wartości pozw ala także podjąć prace nad teorią, która łączyłaby wartości (ich w ażność) ze zm iennym i środow iskow ym i, postawami i zachowaniem się ludzi.

Uważam, że należy ponadto sprawdzić, czy narzędzie stosow ane przez Schwartza (Survey Instrument) nie naśladuje niepotrzebnie struktury Value

Survey Rokeacha, które służyło przecież do badania wartości ostatecznych

i instrumentalnych. Podział ten został em pirycznie zakw estionow any. Mimo to w narzędziu Schwartza nadal mamy wartości w form ie rzeczow nikow ej („ostateczne”) i przym iotnikowej („instrumentalne”). Schwartz twierdzi, że niekiedy „przełożenie” formy rzeczow nikow ej na przym iotnikow ą i vice versa nie jest m ożliw e, a ponadto prowadzi do drobnych zm ian w znaczeniu war­ tości. Uważam jednak, że jest to raczej racjonalizacja niż racjonalny argument przeciwko ujednoliceniu narzędzia pod w zględem formy. Drobne zmiany w znaczeniu wartości nie powinny podw ażyć całej teorii; gdyby tak się stało, św iadczyłoby to źle o teorii.

Schwartz wyklucza pośrednio m ożliw ość istnienia uniwersalnej hierarchii wartości, tzn. w yklucza m ożliw ość prototypowego uporządkowania czy proto­ typowej hierarchii wartości. Tym samym - podobnie jak w ielu p sychologów - zdaje się nie w ierzyć w zapewnienia Schelera i innych m y ślicieli, że taka hierarchia istnieje. Być m oże Schwartz ma rację. W ów czas twierdzenia filo zo ­ fów można by uznać za kulturowe złudzenie, polegające na uogólnianiu hie­ rarchii w ażności charakterystycznej dla jednego kręgu kulturow ego czy m oże nawet - jednej grupy na w szystkie kręgi kulturowe (w szystkich ludzi). F ilo­ zofow ie zapew ne odpow iedzieliby, że każdy, kto na podstaw ie badań p sych o­ logicznych wnioskuje o filozoficzn ych teoriach w artości, popełnia błąd natu­ ralizmu. Kontrargumentując, psych ologow ie m ogliby zauw ażyć, że jeśli coś (tu: wartości) nie ma konsekwencji uchwytnych em pirycznie, jest prawdopo­ dobnie fikcją. Ujmując rzecz bardziej filozo ficzn ie - to coś nie ma em pirycz­ nego znaczenia, choć m oże m ieć jakieś inne. Jednak - o ile wiadom o - nikt w naukach em pirycznych bezpośrednio tej sprawy n ie badał. B yć m oże wśród różnorodności ludzkich hierarchii wartości dałoby się znaleźć hierarchię pro­ totypową, podobnie jak z chaosu preferencji Schwartzowi udało się wyprowa­ dzić niemal uniwersalne prawidłow ości. Istnienie prototypowej hierarchii m ogłoby być uwarunkowane tymi samymi czynnikam i, co istnienie uniw ersal­ nej treściowej struktury wartości.

(24)

BIBL IO G R A FIA

Bandura, A. (1 9 7 7 ). S e lf eficacy: Toward a un ifyin g theory o f behavioral change. P sy c h o lo g i­ cal R e v ie w , 84, 191-215.

Berlyne, D. E. (1960). Conflict, a ro u sa l a n d cu rio sity. N ew York: M cG raw -H ill.

B iela, A. (1 9 9 2 ). S kalow anie w ielo w y m ia ro w e ja k o m eto d a b a d a ń nau kow ych. Lublin: T o w a ­ rzystw o N aukow e K atolickiego U niw ersytetu L ubelskiego.

B iela , A. (1995). Skalow an ie w ielo w y m ia ro w e w an a liza ch ekon om iczn ych i b e h a w io ra ln y ch . Lublin: Norbertinum.

B rzozow ski, P. (1 9 8 9 /1 9 9 6 ). Skala W a rto ści (SW ). P olska a d a p ta c ja V alue Survey M. R okea- cha. W arszawa: Pracow nia T estów P sy ch o lo g iczn y ch P o lsk ieg o T ow arzystw a P sy c h o lo g ic z ­ nego.

Canter, D. E. (1985). F acet theory: A p p ro a c h e s to s o c ia l resea rch . N ew York: Springer Ver- lag.

D eci, E. L. (19 7 5 ). In trin sic m o tiv a tio n . N ew York: Plenum Press.

Gołąb, A ., R eyk ow sk i, J. (1 9 8 5 ). Studia n a d ro zw o je m sta n d a r d ó w ew a lu a tyw n yc h . W rocław: O ssolineum .

Guttman, L. (1 9 6 8 ). A general nonmetric technique for findin g the sm allest coordinate space for a configuration o f points. P sy ch o m etrica , 33, 4 6 9 -5 0 6 .

Houston, J. P., M ednick, S. A. (1 9 6 3 ). C reativity and the need for n ovelty. J ou rn al o f A b n o r­ m al a n d S o cia l P sych o lo g y, 66, 137-141.

K am ińska-Feldm an, M. (2002). Z w iązki poznaw czej indyw iduacji z efek tem asym etrii w sp o­ strzeganiu dystansów JA - IN NI jako miara stereotyp ów sp o łeczn y ch . W: M. L ew icka, J. Grzelak (red.), Jedn ostka i sp o łeczeń stw o . Gdańsk: GW P, s. 185-198.

K luckhohn, C. (19 5 1 ). V alues and values orientations in the theory o f action: A n exploration in definition and classification . W: E. S. T. Parsons (red.), T o w a rd a g e n e ra l th e o ry o f a ction . C am bridge, MA: Harvard U niversity Press.

Kohn, M. L., Schooler, C. (19 8 3 ). W ork a n d p e rso n a lity . N orw ood , NJ: A b lex.

L ocke, K. D. (2000). C ircum plex scales o f interpersonal values: R eliab ility, valid ity, and applicability to interpersonal problem s and personality disorders. J o u rn a l o f P er so n a lity A ssessm en t, 7 5 (2 ), 249-267.

Lonner, W. J. (1 9 8 0 ). The search for p sych o lo g ica l universals. W: W . L. H. C. Triandis (red.), H andbook o f c ro ss -c u ltu r a l p sy c h o lo g y. B oston: A llyn & B acon. P ersp ectives, vol. 1. M cC lelland, D. C., A tkinson, J. W ., Clark, R. A ., L o w ell, E. L. (1 9 5 3 ). The achievem ent

m otive. N ew York: A ppleton - Century - Crofts.

M orris, C. (1 9 5 6 ). V arieties o f hum an value. C hicago: U n iversity o f C h icago Press.

P ism o Ś w ięte S ta re g o i N ow ego T estam entu (B ib lia T ys ią c le c ia ) (2 0 0 0 ). W arszaw a-Poznań: Przegląd R idear’s D ig est-W y d a w n ictw o Pallottinum .

R eykow ski, J. (1990a). W stęp. W: J. R eyk ow sk i, N. E isenberg, E. Staub (red.), In dyw idu aln e i sp o łeczn e w yzn a czn ik i w a rto ścio w a n ia (s. 7 - 1 0 ) . W rocław : O ssolin eu m .

R eyk ow sk i, J. (1990b ). R ozw ój moralny jako zjaw isko w ielo w y m ia ro w e. W: J. R eykow ski, N. E isenberg, E. Staub (red.), In dyw idu aln e i sp o łe cz n e w yzn a czn ik i w a rto śc io w a n ia (s. 33-5 8 ). W rocław: O ssolineum .

Cytaty

Powiązane dokumenty

razwięzywać swoje szczegółowe problemy. Kim jest człowiek?" przekonywajęco pokazuje z antropologicznego punktu widzenia, jak sztuka więzała się i więże ze

A practical example of application of the assumptions of autonomisation in foreign language didactics can be an innovative, communicative Technique of Role-Playing Games (Surdyk,

The Organization or, as the case may be, the Organization and the conference shall, where necessary, assist the host State in securing the discharge of the

In this section we consider numerical measures of divergence of Q from P directed according to ϕ, which are connected with the ϕ-directed concentration curve C (P,Q) ϕ (and with

The individual structure of value conceptions, agents, and individual actions was then related to the collective structure, con- taining values, vision, collective

An example of such struggle is the question of the shipyard cranes visible in the skyline of Gdańsk. The cityscape, of which these characteristically prominent cranes are a

Wartości architektoniczne, które stały się podstawą kształtowania obiektów architekto- nicznych wpływają na ich wartość sensu largo – wartość architektury jako takiej, oraz

Każde z nich ma odmienne, choć uzupeł- niające się, zadania; z jednej strony, rodzice posiadają dość rozległą władzę dyskrecjonalną dotyczącą wyborów indywidualnych,