• Nie Znaleziono Wyników

View of Izabela Domaciuk, Nazwy własne w prozie Stanisława Lema, Lublin: Wydawnictwo UMCS 2003, ss. 234

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "View of Izabela Domaciuk, Nazwy własne w prozie Stanisława Lema, Lublin: Wydawnictwo UMCS 2003, ss. 234"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

ność): czy to je st w ytw ór (efekt) dłubania, czy to przyrząd do dłubania (n. instrumenti!)? Zbyt ogólne sform ułowanie nazwy (desygnatu) niecki. Dobrze byłoby to opisać, dać rysunek.

Na s. 184, mapa 78 zamiast naczynie lepiej byłoby dać zapis: P rzyrząd do robienia masła. Na s. 214, mapa 108: Nóż pługa - poważne w ątpliwości budzą nazwy um ieszczone obok mapy: suwak i piętka. To są części pługa, owszem, ale to nie nóż. T ę część notuję w Racha­ niach: surak ‘to, na czym się sunie (opiera się) cały pług’. Czy piętka m oże być nożem? Piętka nie jest przecież ostra.

A utorka konsekw entnie interpretow any m ateriał gw arow y daje przy om aw ianiu fak­ tów fonetycznych w zasadzie w zapisie fonetycznym , w innych w ypadkach, przy om a­ wianiu faktów leksykalnych, stosuje zapis półfonetyczny. W ydaje się, że lepiej byłoby gdyby ten tak bardzo zróżnicow any i bogaty m ateriał gw arow y tutaj zaprezentow any był w całym tekście podaw any w ogólnie przyjętej pisow ni ściśle fonetycznej. P recyzja odda­ nia w arstw y fonicznej om aw ianego m ateriału w płynęłaby pozytyw nie na w iarygodność sam ego m ateriału i w konsekw encji na w iększe zaufanie do części interpretacyjnej.

T erenow e badania są bardzo trudne. Ideałem je st, by d a n ą gw arę badał przygotow any w arsztatow o autochton, ale i on m usi uzbroić się w w ie lk ą cierpliw ość. T rzeba nieraz szukać w ielu inform atorów , by odnaleźć w skazyw any p rzez intuicję ek sploratora w łaści­ wy leksem -nazw ę, bo inaczej w yniki badań nie b ę d ą praw dziw e.

N a koniec - uw aga generalna. M yślę, że przy każdej m apie w pracy H. P elcow ej p o ­ w inny być um ieszczone rysunki desygnatów .

Podniesione wyżej uw agi, w ątpliw ości nie o b n iż ają istotnych w alorów opracow ania. B adacza gw ar i jednocześnie czytelnika dialektologicznych tekstów naukow ych zaw sze będą naw iedzać w ątpliw ości. S zczególnie dotyczy to gw ar L ubelszczyzny, obszaru tak bardzo pod w zględem dialektalnym zróżnicow anego.

P ublikacja H. Pelcowej zaw iera w ielkie bogactw o m ateriałow e i odznacza się dyscy­ pliną m etodologiczną; stanow i w ażny w kład A utorki do polskiej dialektologii. To kolejny przykład ow ocnego, pięknego w ysiłku tw órczego A utorki w szeregu je j licznych i cen­ nych prac dialektologicznych.

T adeusz M alec

Izabela D o m a c i u k , Nazwy własne w prozie Stanisław a L em a, Lublin:

W ydaw nictw o UMCS 2003, ss. 234

W ym ienione w tytule studium je s t w ieloaspektow e. W pisuje się w nurt tzw . onom a­ styki literackiej, legitym ującej się określoną trad y c ją badaw czą w y zn aczo n ą przez liczne

(2)

ju ż p ra c e 1, które doprow adziły do sform ułow ania i zastosow ania założeń m etodologicz­ nych tej dyscypliny onom astycznej w studiach pośw ięconych nazw om w łasnym określo­ nych gatunków (np. kom edii ośw ieceniow ej w opracow aniu S. R eczka2, pow ieści reali­ zm u i naturalizm u u I. S arnow skiej-G iefing3) czy tw órczości określonych pisarzy (np, J. Iw aszkiew icza u Cz. K osyla4, A. M ickiew icza u L. M. S zew czyk5, M. C horom ańskiego u A. S iw ca6) (W stęp).

I. D om aciuk, św iadom ie naw iązując do dotychczasow ej myśli teoretycznej i nurtu prac m onograficznych o nazew nictw ie w łasnym poszczególnych tw órców , bierze na w arsztat nazw y w łasne w prozie Stanisław a Lem a, tym razem pisarza współczesnego 0 uznanej w ysokiej randze nie tylko w Polsce, ale rów nież za granicą. Stanow ił on dla A utorki w yzw anie ze w zględu na ogrom pisarstw a tego tw órcy i skalę je g o różnorakich zainteresow ań. „T w órczość Lem a, bardzo rozległa i różnorodna, nie ogranicza się do literatury science fic tio n , pow ieści w spółczesnej, krym inalnej czy autobiograficznej, gdyż w je g o dorobku artystycznym zn ajd u ją się jeszcze słuchow iska radiow e i sztuki sceniczne, d zieła z p o g ranicza literatury i filozofii, recenzje nie istniejących książek oraz liczne eseje 1 felietony” (s, 11). W obec takiego tw órcy podjęta została przez A utorkę studium zrozu­ m iała selekcja m ateriału badaw czego, ograniczonego do beletrystyki, i to niepełnej. Spo­ śród ponad 50 książek Lem a w ybrała B adaczka niektóre, kierując się założonym z góry kryterium stylistyczno-onom astycznym (Wstęp).

I. D om aciuk św iadom a różnorakich nurtów stylistyki onom astycznej (realistycznego, ekspresyw nego, konw encjonalnego, etym ologicznego, sem antycznego, fantastyczno-ko- m icznego, pseudoonom astycznego i innych) w ybrała kierunki: realistyczny, groteskowo-lu- dyczny oraz fantastyczno-kom iczny, podporządkow ując im w ybrane utwory spośród prozy Lem a. N o w o śc ią u A utorki je s t ujęcie nurtu realistycznego w dwu aspektach: ja k o nurtu realizm u synchronicznego i futurologicznego dotyczącego św iata fantastyki naukowej bra­ nej na serio, co w yznacza dw a pierw sze rozdziały pracy (I-II). K ierunek groteskowo-lu- dyczny i fantastyczno-kom iczny (w obu w ypadkach z drugim członem ich nazwy wiąże się ta sam a fu nkcja ludyczna) - połączone razem - tw o rzą kolejną i zrazem ostatnią pod­ sta w o w ą część pracy (R ozdział III). Studium zam yka tradycyjnie podsum ow anie, które zbiera zgrabnie różnorakie w yniki badań (Z akończenie). S zeroką interdyscyplinarną bazę teo re ty cz n ą tego trudnego w realizacji studium pośw iadcza bogata polska i obcojęzyczna literatura przedm iotu (B ibliografia).

W w ym ienione nurty badaw cze w pisane są następujące utw ory: w części 1 - trylogia p ow ieściow a o tem atyce w spółczesnej z pierw szego okresu tw órczości Lem a: Czas

nie-1 nie-1. S a r n o w s k a - G i e f i n g , M. K o r z e n i o w s k a - G o s i e n i c k a . Bibliografia polskiej onoma­ styki literackiej do roku 2 0 0 0 , Poznań 2001

: O nazwiskach bohaterów kom edii polskiej XVIII wieku, „Pamiętnik Literacki” 44(1953), z. 3*4, s. 217, 237. 3 N azew nictw o u1 now elach i pow ieściach polskich okresu realizm u i naturalizm u, Poznań 1984. 4 N azw y własne w prozie Jarosław a Iwaszkiewicza, Lublin 1992.

5 N azew nictw o literackie w twórczości Adam a M ickiew icza, Bydgoszcz 1993. 6 Nazw w łasne w pro zie M ichała Chorom ańskiego, Lublin 1998.

(3)

utracony (Szpital Przem ienienia, W śród um artych, Powrót)', w części II - teksty zaliczane do fantastyki naukow ej: O błok M agellana i A stronauci; w części III - teksty groteskow o-lu- dyczne rów nież dotyczące św iata science fic tio n : B ajki robotów i D zienniki gw iezdne. W tle w ym ienionych utw orów z II i III części pozostają je sz c z e inne teksty, które do uzy­ skanych ju ż w yników pracy w noszą nowe akcenty, zw łaszcza w tedy, kiedy dotyczą no­ w ych typów sem antycznych nazw nieobecnych w badanej literaturze podstaw ow ej. O czyw iście, A utorka zdaje sobie spraw ę z tego, że nie da się bez reszty „w cisnąć” w ybra­ nych utw orów do jednego akurat nurtu onom astycznego sygnalizow anego przez tytuł rozdziału, np. w realistycznych pow ieściach z I części studium w y stę p u ją groteskow e antroponim y studentów , a wśród groteskow ych tekstów części III je s t w yraźne złoże nazw realistycznych. Z asadą zatem porządkującą trójdzielny układ m ateriału je s t dom inacja, a nie w yłączność danej klasy onim ów .

C zynnikiem organizującym w yw ód naukow y B adaczki w poszczególnych częściach pracy pośw ieconych onom astyce kolejnych w ybranych tekstów je s t typ denotatów : m iejsc, osób, zw ierząt, duchow ych i m aterialnych w ytw orów cyw ilizacji (dzieł literackich i naukow ych, czasopism , orderów , różnorakich sprzętów i urządzeń), instytucji - realnych oraz w ym yślonych. W ram ach podstaw ow ej klasy onom astycznej, to je s t nazw m iejsc, ujaw niają się m iana regionów , m iejscow ości, części m iast, ulic, placów , m iejsc nieza­ m ieszkałych, a w obrębie drugiej klasycznej grupy o nim icznej, czyli antroponim ów - imiona, nazw iska, przezw iska, pseudonim y, nazw y tytułów , godności, etnonim y. Tak charakterystyczny dla tw órczości Lem a św iat kosm osu narzuca konieczność w prow adze­ nia do niej kosm onim ów - nazw obiektów kosm icznych: galaktyk, gw iazd, planet. S w o­ ista nom enklatura w iąże się z literaturą fantastyczną w ujęciu groteskow ym . S ą to poza zm yślonym i kosm onim am i sw oiste etnonim y (nazw y istot zam ieszkujących planety poza­ ziem skie z w łaściw ą im geografią i organizacją życia społecznego, naukow ego i kulturo­ w ego) oraz nazw y robotów i m aszyn m yślących. W szystkie te i inne je sz c z e szczegółow e typy nazew nicze w ich zróżnicow aniu sem antycznym i form alnym ujaw n iają w tw órczo­ ści Lem a niezw ykle bogate i dla niego tylko charakterystyczne spektrum desygnatów i ich nazw.

W pracy I. D om aciuk podlegają one szczegółow ej analizie przede w szystkim funkcjo­ nalnej. N a jej podstaw ie daje się sporządzić listę szczegółow ych funkcji nazew niczych: identyfikacyjno-dyferencjacyjnej (każdej badanej nazw y), w erystycznej (u nazw auten­ tycznych typu W arszaw a, W rocław), m im etycznej (u nazw w zorow anych na autentycz­ nych toponim ach, por. C ępiny i Ludki, czy antroponim ach, np. T rzyniecki, N a silew ska); inform acyjno-dydaktycznej (u nazw przekazujących w iedzę na tem at m iejsc, regionów , osób, w tym tw órców kultury i nauki oraz ich dzieł); socjologicznej (gdy nazw a osobow a sw oją p ostacią w skazuje na przynależność społeczną lub śro d o w isk o w ą postaci, por. ze Szpitala Przem ienienia nazw iska lekarzy: Trzyniecki, P ajączkow aki, R yg ier w opozycji do mian bohaterów drugoplanow ych P ieluch - m onter, W och, P ościk - elektrycy); ideolo­ gicznej (gdy poszczególne nazw y iub ich kom pleksy sy g n a liz u ją określone poglądy auto­ ra, ja k to je st np. w ostatniej części Czasu nieutraconego przedstaw iającej . Polskę

(4)

w pierw szych pow ojennych latach jej odbudow y) czy ekspresyw nej (np. gdy nazwa bawi czytelnika, por. z tejże samej pow ieści przezw iska studentów : Z m ysłów W lazycz Paranoj- kin, M endysław E lefantiazy, P aralizy K onw ulsynow icz K o p onogow , lub nazw iska innych bohaterów : d o k to r P yżn ia k, który protegow ał B ogum iła Wyżnika).

N azw y, spełniając te różnorakie funkcje, są uw ikłane w tkankę utworu literackiego w yznaczonego przez konw encje gatunku i epoki. Ł am iąc - ja k to je s t u Lem a zw łaszcza w nurcie tw órczości groteskow o-ludycznej - nadaje autor wielu nazw om w ym iar intertek- stualny z bogactw em odw ołań do baśni, m itu, literatury, sztuki oraz w iedzy z zakresu różnych dyscyplin naukow ych.

Ma ta przeb o g ata nom enklatura - niekiedy zagęszczona pod w zględem sem antycznym - dw a podstaw ow e źródła: ję zy k ogólny ze sw oim nazew nictw em pow szechnie dostęp­ nym oraz inw encję w łasną autora. Lem czerpie z nich obu: w dom inującym stopniu z pierw szego źródła, gdy tw orzy pow ieści realistyczne, z drugiego zaś czyni to w obfitości, gdy pisze teksty o charakterze groteskow o-ludycznym . T en drugi rodzaj nazewnictwa w łasnego je s t szczególnie godny uwagi.

W y z n a c z a ją je przykładow o nazw y bohaterów -robotów : D ioptryk, C harybda, Elektri- na, P yron, A n a lc ym a n d er M iedziow y, Strzeżysław M egaw at, P rotazy Konstrukcjonista. Ś w iat robotów rządzi się w łasnym i praw am i. W ład ają nim królow ie: A llegoryk, Arcliitor, M urdas, Ic h tio kra te s, H eliksander, H ydrops W szechrybny, K arbogaz I lub Karbogaz R oztropny. D ostojników dw orskich reprezentują: M egacystes, M inogar, Filonauta. W y­ sokie fu nkcje pełnią: D yrektor N apraw y D ziejów , W ysoki K om isarz E uplanu, Wielki M a- chinista, S ta rszy B ra t W ieczności. Zasłużonym nadaje się przydom ki: Z lotolita Podpora Istnienia, Ł ag o d a D oskonała, Św iatło W szechstronności P ossybilityw nej, D obroczyńcy K osm osu (w yzw alającego nieetyczne zachow ania m ieszkańców Europii), przyznaje się ordery w rodzaju G w iazda H elikonoidalna, O rder W ielkiej Sprężyny, O rder Wielkiej C hlupni. Istnieją lokale gastronom iczne: Z a ja zd P od Siekierą, hotele: G alax, Kosmonia, instytucje w ro d zaju Instytut M eteorytki, O rganizacja P lanet Zjednoczonych, Biuro Reje­ stracji Sam o rzą d n ych K andydatów do N agrody Nobla, M iędzynarodow e Biuro Regulacji K lim atów , B ank K orupcyjny, M inisterstw o O brotu K okosam i, pow oływ ane są gremia: W ysoka Z erw a M aturalna, W ysoki D urynał, Liga E lektrycznego Równoupraw nienia, Tow arzystw o P rzyjaźni ze Sm okiem , Tow arzystw o B ezludnej A doracji. U dział w bojach biorą: cybergrabia P erpetuan, elektrycerze - Kw arcow y, Z elazny, selektrycy - Diody, T riody i H eptody, oraz A utom acieje - nadążnicy. O bce planety w rodzaju Eparyda, A zm eja , A ra g en a , A kw acja, D erdym ona zam ieszkują kosm ici: Eparydzi, Srebrzyści, Ar- gonautycy, M ikrocyci, W ielowcy, M arm eloidzi, E lektropneum atycy, K lajstroocy, Ognio- n o d zy , którzy ziem ian spostrzegają ja k o szczepy Z boczeńców , K retyńców , P rzeciw rozum- ców , P askudlaw ców , Z w lokobaw ców , O brzydłców , czyli W szeteków , P otw oryjców , Tępo- nów , Z a d o m iłkó w Z b ó jn yc h , O hydków Szalejów . Dziełem konstruktorów -robotów są ma­ szyny m yślące w rodzaju M aszyna Do Spełniania Życzeń, M aszyna K tóra M oże Wszystko Na C ały A parat. P rodukuje się autom aty, takie ja k Sadom at, M asom at - przeznaczone dla sadystów i m asochistów , czy Sadom astic ‘który nadaje się rów nie dobrze do bicia, jak

(5)

i do tego, by być b ity m ’, albo inne urządzenia, w rodzaju Superbarb 'pralka-w ier- szokletnica, obdarzona pięknym altem ’, która m oże brać udział w w yborach W szech­ św iatow ej M iss M aszyn P iorących, co zm usza konkurentki do trenow ania E lektro-Jitsu lub Juclomatic. W zaśw iatach pow stają utwory literackie, takie ja k A li Baba i czterdziestu zboczeńców, D am ekin K am eliow y, Długi C zerw ony K a p tu rek, Z n a d ym a n ką na erotocy- kht, R ozw ażania stryczn e, O spanka m utanga, J a k rybio j e s t p o d w o d ą czy B ulgot we dwoje. N iektóre z tekstów tego rodzaju - o cechach archaicznych - s ą w yraźnie „nie z tej epoki” : B eatyfikacja Św iętego Elektrycego, A udyencya m istrza G reg a tu ria n a , P ereg ryn a ­ cje nobliw e plan etn ikó w w spanialczych gw o li lam p ochłodzeniu. W ychodzą czasopism a w rodzaju B ędzie/e O jczyste, O drzutow y Dróżnik, K urier B ezludny, prace naukow e: O n ie­ rządzie p lanetarnym , W yściólka lewej szuflady biurka J. T ichego, A naliza częstościow a beta-spektrów lingw istycznych tekstów 1. Tichego, tom X V III, seria T ichiana, poradniki: Kucharz m iędzyplanetarny, Poradnik K osm onauty. P o w stają utw ory m uzyki pow ażnej. Sym fonia P iżm ow a w trzech częściach: I. P reludium O doratum , II. A llegro A rom atoso, III. A ndante O lens (z łac. o le o , -ere ‘śm ierdzieć’), czy rozryw kow ej, takie ja k Bo m y j e ­ steśm y autom aty i nie m am y marny ani ta ty , R aduje się dusza, kiedy w koło susza.

U jaw nia się tu pom ysłow ość autora w tw orzeniu neologizm ów onom astycznych syn­ tetycznych i analitycznych z w ykorzystaniem różnorakich sposobów deryw acji: postępo­ wej, w ym iennej, w stecznej, opartej na kontam inacji, skrócie oraz różnego rodzaju kom ­ pozytach — zestaw ieniach, zrostach i złożeniach. Form y te zarów no ze w zględu na swój budulec, ja k i sposób je g o słow otw órczej obróbki w cią g ają czytelnika w grę językow ą, zm uszają do odczytyw ania aluzji, sw oim i zaskakującym i skojarzeniam i i dw uznaczno­ ściam i baw ią, spraw iając mu satysfakcję intelektualną i em ocjonalną. A utorka om aw iane­ go studium podęła się trudnego zadania odczytania tych aluzji - w dużym stopniu zależ­ nego od odbiorcy tekstu - pokazując pom ysłow ość Lem a, je g o dow cip języ k o w y , sposób w ykorzystania term inów należących do różnych dziedzin nauki, czyli przeprow adziła gruntow ną analizę form y, znaczenia i funkcji opisyw anych nazw.

O to przykłady takich analiz: antroponim R uys kojarzy się z nazw iskiem X V lI-w ie- cznych m alarzy holenderskich Jacob i Salom on van R uysdael, nazw isko G rotorian na­ w iązuje do orm iańskiego patronim icznego -jaw, R udelik p rzypom ina staroczeskie form y R udes, Rudis-, Petulergast, przyw ołuje niem ieckie G ast ‘g o ść ’; T rehub - ukraińskie Try- huh; Sofar odw ołuje się do kodu biblijnego; K lapaucjusz to w ynik kontam inacji klapać i Lucjusza. Klaudiusza; A utom ateusz i A utom acieje (tylko w liczbie m nogiej) to rezultat skrzyżow ania się autom atu i M ateusza lub M a cieja ; król H eliksander kryje w sobie grec­ kie helikos ‘skręcony, spiralny’, w ładca M urdas naw iązuje do m itologicznego M id a sa ; tzw. elektrycerz Palibaba w Bajkach robotów je st bliski A lib a b ie z czterdziestom a ro z­ bójnikami. Protezy K onstrukcjonista im ituje strukturę an tro p o n im iczn ą imię + nazw isko, a H ydrops W szecluybny nazw ania typu Bolesław K ędzierzaw y, J a n Złotousty. N a im itacji fonicznej nazw isk określonej narodow ości oparte są przykładow o antroponim y japońskich bohaterów z Kongresu futurologicznego: H ayakawa, H akayaw a i Yakahawa, czy w D ziennikach robotów im iona bądź nazw iska afrykańskie; U abam utu, M ahabutu,

(6)

Ba-m a ta h u , M araBa-m otu, M n u Ba-m n u , Hauwari. Z p aro d ią konw encji nazew niczych Ba-maBa-my do czynienia, gdy w nazw ach w ystępują podstaw y tryw ialne lub kom iczne, np. A lojzy K upa, T ru p p led ra ck, Uascoticin, oraz w tedy, gdy nazw y pow szechnie znane podlegają dekom ­ pozycji, zm ieniając tym sam ym sw o ją pierw otną funkcję onim iczną, np. //. Olimer, P. Latton, S. T o tteles, 4 . Ty//«. W konstrukcjach onom astycznych w funkcji hum orystycznej w y korzystuje L em paranom azję, por. nazw y bliźniaczych planet: Pinta (< Swobodna R ybicja P inty) i Panta (< A nielicja Pantyjska). W alor hum orystyczny m ają nazwy urzą­ dzeń. będące rozm aitym i rodzajam i skrótow ców : Som psuter to Som atyczno-P sychiczny K o m p u ter, T U M A N to T elechroniczny U kład M im ośrodkow ej A utom atyki N aw odzenia, D U P K I to D yssypatory U kładow e P ow olnej K om pensacji, HA M UŁA, czyli H amulcowy U kład Ł agodzący. Form y takie w ykorzystane w odpow iednim kontekście m ogą zyskać d odatkow y w alor kom iczny, np. T U M A N L---] zaw iódł, Z A D E K [...] pękł. N a tle kontekstu - tym razem całej grupy nazw isk opartych na połączeniu liczebnika je d e n i rzeczownika kam ień lub g ła z w różnych języ k ach - tłu m aczą się antroponim y odnoszące się do uczo­ nych: Pierre Solitaire (por. fr. p ie rre ‘kam ień’ i solitairre ‘sam o tn y ’), T. Adnokam enjak (por. ros. odno ‘je d n o ’ z odin ‘je d e n ’ i kam en ‘k am ień ’), Stanisław Razgłaz (por. raz i głaz), John O nestone (por. ang. one ‘je d e n ’ i stone ‘k am ień ’), Triofim Odincew- B u łyżnikow (por. ros. bufyżnik ‘głaz; kam ień po n y ’), A rystydes M onolapides (por. gr. m ono- ‘p ojedynczy; je d n o ’ i łac. lapis, lapidis ‘k am ień ’) i G iovanni U nopetra (por. wł. uno ‘je d e n ’ i petra ‘k a m ie ń ’). H um or tej gry słow nej je s t podkreślony w łączeniem do tej grupy nazw n azw iska A lbertka Einsteina (por. niem. ein ‘je d e n ’ i Stein ‘kam ień’).

N iełatw ym zadaniem A utorki om aw ianego studium było dotarcie do źródeł tej no­ m enklatury, k tóra zgodnie z założeniam i gatunku, przedstaw iającego zglobalizow aną rzeczyw istość z dalekiej przyszłości przekraczającej XXX stulecie, m a charakter interna­ cjonalny. N azew nictw o to stanowi konglom erat elem entów opartych na bazie wielu ję zy ­ ków , z d o m in u jąc ą je d n ak klasyczną greką i łaciną. Przytoczm y za A utorką fragmenty listy ze tym ologizow anych przez n ią kosm onim ów :

,A e d o n o k sja , por. A eodon ‘córka Pandareosa, zam ieniona w słow ika przez Z eu sa’ [...] oraz an oksja ‘niedotlenienie tk a n ek ’ [...]. por. też Rosja\

A la n tro p ia , por. alanina ‘am inokw as endogenny’ [...], fila n tro p ia , Utopia (z T. Mo- r e ’a) i E tio p ia ;

A m a u ro p ia , por. A m aurote ‘stolica U topii T hom asa M o re ’a ’ i Utopia',

A ndrygona, por. androgeny ‘m ęskie horm ony p łc io w e’, a ndrogynia ‘obupłciow ość’ [...] i B a rce lo n a , T a rra g o n a ;

[...]

E rypelaza, por. E rydan, P elazgow ie (nazw a nadana w starożytności przez Greków najstarszej, przedgr. ludności, zam ieszkującej m .in. pn.-w sch. część Tesalii, tzw. Pe- lasgiotis [...]), łac. erysipelas, med. ‘ró ż a ’ [...] i toponim G az«;

E rytrodonia, por. Erytrea i M acedonia bądź Kaledonia', [...}

(7)

K ersem pilia, por. łac. sem per ‘zaw sze' (ker- m oże m ieć zw iązek z term inam i dotyczą­ cymi rogow acenia i rogów ki, np. kerato-, keratom a, keratinosus itp, [...]) oraz Isinaila;

K laustria, por. klaustrofobia ‘obaw a przed zam k n iętą p rzestrzen ią' z łac. cla u stru m , -/ (lub claustra , -oram ‘zam knięcie’) i Austria-,

[...]

Stredogenecja, por. czes. stredo (w złoż. ‘śro d k o w o -, śró d -’, np. S tred o ćesky Kraj) i Wenecja-,

Stroglon, por. strontium ‘pierw iastek ch em ic zn y ’ (poi. stront), te ż astr(o)- i glon, ter­ min z zakresu parazytologii strongyloidosis ‘w ęg o rzy ca' [...] oraz Oregon;

[...]” (s. 159-161).

Ten w ybór m ateriału leksykalnego sygnalizuje w dostatecznym stopniu szeroki rozrzut zainteresow ań naukow ych autora. Pisze o nich 1. D om aciuk: „N ie sposób prześledzić dzieł naukow ych w szystkich dyscyplin, którym i interesuje się S. Lem . O to w ym ienione przez pisarza nauki, w których je st kom petentny: biologia, m edycyna, ew olucja naturalna, kod genetyczny, chem ia organiczna i nieorganiczna, biochem ia, fizyka, m atem atyka. W yjaśnia też, że dużo czytał z kosm ologii, z astrofizyki, biochem ii i planetologii; orien­ tuje się w cybernetyce, teorii inform acji, logice, teorii decyzji; interesuje się filozofią, psychiatrią, teorią literatury” (s. 100, przypis 73). M ając na uw adze w szystkie te tropy, Badaczka m ateriału językow ego Lem a przyznaje, że nie zaw sze je s t łatw o odgadnąć in­ tencje autora (por. s. 158), i tak np. „trudno je s t w yjaśnić procesy, które w idoczne są w nazw ach typu M ersyturia czy Laulalia (ekspresja fonetyczna)” (s. 161), ja k też „tajem ­ niczo na przykład w yglądają nazwy osobow e: A m assyd, P oleander, P artobon, Pollome- der, S a la m id czy Thaladon (por. łac. Thallium 'tal; p ie rw ia ste k chem . o liczbie atom. 8 1 ’)” (s. 135).

S. Lem , tw orząc obraz now ego św iata na fundam encie gruntow nej w iedzy, daje tym samym w yraz przekonaniu o zakorzenieniu naw et bardzo odległej cyw ilizacji przyszłości w zdobyczach i katastroficznych w ydarzeniach przeszłości, stąd w nom enklaturze nowych czasów m ocną pozycję zajm uje autentyczne nazew nictw o realistyczne: m iana niektórych w ybitnych tw órców sztuki i nauki, odkryw ców , a także szczególnych zbrodniarzy. I tak np. bohaterow ie O błoku M agellana, chociaż „żyją” w X X X II w ieku ro zm aw iają o Beet- hovenie. G oi i H itlerze. N adal znaczące są nazw iska w rodzaju H obbem y, Verm eern, Ty- cjana, R em brandta, da Vinci. N ie zapom ina się o długich, m ozolnych i bohaterskich w y­ prawach m orskich - K olumba, M agellana, Vasco da G am y. F ikcyjny przyszłościow y św iat stw orzony przez Lem a nie stanow i w artości sam ej dla siebie: służy interpretacji rzeczyw istości ziem skiej tu i teraz, będąc w stosunku do niej sw oistym odautorskim ko­ m entarzem .

A utorka om aw ianego studium , podejm ując w ieloaspektow ą analizę przebogatej no­ m enklatury Lema, m iała do pokonania zadanie niełatw e zarów no po d w zględem m etodo­ logicznym , ja k i m erytorycznym . Z tym ostatnim poradziła sobie znakom icie. U w ażny czytelnik m ógłby ja k iś drobiazg zakw estionow ać: „O bersturm führer H utka posiada na­ zwisko pochodzenia słow iańskiego” (s. 36), podczas gdy słow iański m oże m ieć’ tylko

(8)

sufiks. C zasem daje się dorzucić do interpretow anej nazw y je szc ze je d n ą aluzję: „arysto­ kratyczna ro d zin a P oniew ieckich (m oże je s t to kontam inacja nazw isk Poniatow ski i Wi- śn io w iec ki [...])” (s. 41) kojarzy się także z ro d zin ą P o łanieckich; ,fkutom acieje (tylko w liczbie m nogiej, gdyż było ich dw óch)” , gdzie w ystępuje w ęzeł kontam inacyjny po­ w stały z w yrazów a u to m a t i M aciej (s. 130), w yw ołują skojarzenie z utw orem D waj Ma- cieje B. L eśm iana, niezw ykle cenionego przez Lem a i zapew ne bliskiego mu ze względu na n ie b y w a łą inw encję ję z y k o w ą poety. T e i tym podobne uzupełnienia i korekty nie p o d w ażają ogólnej w ysokiej oceny w yników pracy osiągniętych dzięki ogrom nem u wysił­ kowi w łożonem u we w nikliw ą analizę form alną i funkcjonalną bogatego materiału onoma- stycznego.

P roblem em m etodologicznym stało się odpow iednie uporządkow anie całej złożonej problem atyki podjętej przez Badaczkę: przede w szystkim - ja k tak bardzo różnorodną i g atunkow o zró ż n ico w an ą „nieklasyczną” tw órczość Lem a „w cisnąć” w z góry założone nurty onom astyki literackiej? To się nie m ogło bez reszty udać. Przyjęta nadrzędna zasada charakterystyki odpow iednich typów sem antycznych nazw (m iana geograficzne, osobo­ we, kosm onim y, chrem atonim y czy „inne” nie zaw sze są konsekw entnie w ten sam spo­ sób ro zczłonkow ane w poszczególnych rozdziałach pracy, zob. Spis treści) w kolejnych utw orach p row adziła niejednokrotnie do pow tarzania tych sam ych kw estii. Przyjęcie je d n a k ja k o nadrzędnej reguły porządkującej cały m ateriał określonych funkcji analizo­

w anych o nim ów spow odow ałoby oderw anie siatki nazew niczej od żywej tkanki całego utw oru, ja k to się dzieje w tradycyjnych pracach z zakresu onom astyki literackiej, gdzie w y preparow any z dzieła literackiego m ateriał onom astyczny stanow i ja k b y w artość sam ą dla siebie. W tym w ypadku A utorka prow adzi czytelnika, posługując się interesującą n arrac ją naukow ą, przez różne utw ory Lem a, by w skazać na form ę i funkcję ich warstwy o nom astycznej w ścisłym pow iązaniu z całym tekstem . S w oją d ro g ą - w ziąw szy pod uw agę z n a cz n ą liczbę tych utw orów , dzielących się nie zaw sze ostro na trzy nurty (reali­ zm u synchronicznego, futurologicznego i groteskow o-ludycznego) - m ożna było z pow o­ dzeniem ograniczyć to studium do dw óch ostatnich grup tekstów : generalnie - typu Scien­

c e f i c t i o n , z którym głów nie kojarzona je s t działalność literacka S. L em a i gdzie oryginal­ ność je g o tw órczości onom astycznej ujaw niła się w pełni (co uspraw iedliw ia skupienie się na niej w łaśnie niniejszego om ów ienia). U w zględnienie je d n a k w szystkich nurtów pisar­ stw a literackiego S. L em a przez I. D om aciuk zam yka kw estię nazew nictw a w łasnego jego tw órczości, w pisując się na trw ałe do nurtu opracow ań literackiej onom astyki bardzo w arto śc io w ą rozpraw ą, tym cenniejszą, że dotyczącą dzieła pisarza wysokiej klasy.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Autor dużo miejsca poświęca medycynie i na- ukom klinicznym, akceptującym w coraz większym stopniu holistyczne koncepcje czło- wieka i orientującym się konsekwentnie na

No other exhibition outside of Poland showed as many of his works; only in Vienna did Matejko represent the host of the World Exposi- tion and only there did the press coverage

Pierwszy raz spotkałem ich u niego, gdy namawiali go do włączenia się w działalność Galerii Czyszczenie Dywanów, której byli właścicielami i która znajdowała się na

Methods used in experiments 2 (based on Brutsaert [ 38 ]) and 4 (based on Colin and Faivre [ 28 ]) appear to be the most able to estimate roughness length, according to the

Dokonując selekcji zebranego materiału oraz podejmując próby jego analizy i interpretacji (w nawiązaniu do pragmalingwistycznych i kogni- tywnych koncepcji badawczych), zwracam uwagę

Demokratyzm tego rodzaju często powołuje się także na „wolność” (bo na nią powołują się wszyscy), nie jest to jednak wolność od fi zycznej siły, ale od tradycji

Z uwagi na to, że niezwykle trudno zaprezentować całe spektrum powtórzeń w prozie Stanisława Lema w jednym artykule, zdecydowałam się przedstawić mechanizmy gier fabular- nych

Humorystyczny efekt imienia jest wywołany zestawieniem tego formatu z podstawą słowotwórczą o mniej podniosłym charakterze, jak w nazwie Klapaucjusz (por. klapać, klapa