• Nie Znaleziono Wyników

View of Uwagi wstępne

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "View of Uwagi wstępne"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

R O C Z N IK I H U M A N IS T Y C Z N E Tom XXXIV, zeszyt 4 - 1986

UW AGI WSTĘPNE

Już od przeszło sześciu lat prowadzę na KUL seminarium magisterskie, a od niedawna powierzono mi Katedrę Staropol­ skiej Kultury Artystycznej. W ciągu tych lat napisano ponad czterdzieści prac i uzyskując dla prezentacji najlepszych łamy obecnego Rocznika, miałem nie lada kłopoty z wyborem. Niektóre z nich w całości czy we fragmentach zostały opubli­ kowane, np. Marka Letkiewicza /w "Rocznikach

Humanistycz-*

nych"/, Piotra Mraza /w "Rocznikach Sztuki Śląskiej"/ czy Józefa Pałki /w "Biuletynie Historii Sztuki"/. Mimo to wy­ bór wcale nie był łatwiejszy. Ostatecznie dokonałem go tro­ chę na zasadzie różnorodności, a nie na zasadzie pewnej kon­ sekwencji tematycznej, problemowej czy metodologicznej. Te­ maty rozstrzeliły się szeroko w sensie geograficznym /od Głogówka po Supraśl i od Żywieccyzny po Ornetę/, a jeszcze bardziej czasowej - od XV do XIX w., choć dominować będą problemy wieku XVII, tego - mimo tak licznych ostatnio prac - wciąż jeszcze zapoznanego stulecia.

Przewaga tematów malarskich nie jest zupełnie przy­ padkowa, ale jednak bardziej wynika z przypadku niż z oso­ bistych predylekcji promotora. Uważam, że szczególnie trud­ na problematyka architektury winna być podejmowana przede wszystkim przez tych, którzy także mają przygotowanie poli­ techniczne. Natomiast chciałbym, by znalazło się w tym wy­ borze także coś z zakresu rzemiosła artystycznego, alé nie z mojej winy tak nie jest.

Za to zaobserwować można pewną swobodę w trzeciej płaszczyźnie owego "rozstrzelenia" tematów: w płaszczyźnie artystycznych walorów dzieł, o których pisali młodzi adepci naszej dyscypliny. Ryciny do dziełka emblematycznego S. H. Lubomirskiego /studium Elizy Piołunowicz-Ptaszyńskiej/ są

(2)

6 U W A G I W STĘ PN E

wprawdzie rytowniczo wręcz słabe, ale koncepcja całości wy­ szła od bodaj najinteligentniejszego wówczas w Polsce czło­ wieka. Znajdujemy jednak w tym wyborze opracowania dotyczące dzieła wybitnego /freski w Supraślu w ujęciu Joanny Kotyń- skiej/ lub przynajmniej więcej niż poprawnych /studia o obra­ zach w Tarłowie i Ornecie Lidii Kwiatkowskiej-Frejlich i Ewy Gładkowskiej/. Ale znajdujemy też studium o typowym wytworze cechowym późnogotyckiego warsztatu snycerskiego /Teresa Woł- czek/, który wszelako ukazuje w lustrzanym odbiciu pewne ce­ chy znamienne dla epoki, a wreszcie studium o kamiennej rzeź­ bie ludowej /Ryszarda Gapskiego/, w związku z którą autor sięgnął ku problematyce religijności doby baroku i religij­ ności ludowej sprzed lat niemal dwustu.

Wypada złożyó pewne osobiste wyznanie: nie sądzę, aby rozmaite proponowane nam w dwu ostatnich pokoleniach meto­ dologie samoistnie mogły podtrzymać wieloraką problematykę sztuki. Skoro zrządzeniem losu i historii jestem dziś lubel­ skim Krakowianinem /czy może krakowskim Lublinianinem/, to przecież z faktu tego należy wyciągnąć wnioski. Ostatecznie Wiedeń nie leży daleko od Krakowa, a nawet od Lublina i tra- dycja Dvorakowskiej "Kunstgeschichte als Geistesgeschichte" nie zaginęła nigdy, tyle że w przeobrażeniach czasu wymaga może nowej weryfikacji. Ja wolałbym dziś oprzeć się o formu­

łę: "Kulturgeschichte als Geistesgeschichte" i dopiero w tych ramach dostrzegałbym rolę historii sztuki, jako jednej ze służebnych dyscyplin, współtworzących humanistykę. A jeżeli komuś zebrane tu studia spodobają się lub przyniosą naukowy pożytek, to radość dla mnie i dla młodych autorów będzie nie­ wątpliwie wielka. Pracować bowiem - i to już ostatnie moje wyznanie - należy dla pożytku, ale także dla radości, dla nieskażonego wulgaryzacją hedonizmu twórczego.

Tadeusz Chrzanowski Kraków, dnia 29 października 1985 r.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Teraz pojawia się pytanie – czy owa rewolucyjna technologia może w jakikolwiek sposób pomóc nam, bądź rozwinąć się.. Oczywiście, nanotechnologia może

Jeśli bowiem krytycyzm ów jest próbą pogodzenia wymogu treściowej konkretności poznania i jego ogólności oraz apodyktycznej konieczności, to Kan- towskie nie-czyste poznanie

Od dźwięku do słowa i jeszcze dalej – aż do analizy homomorficznej i z powrotem do dźwięku.. 21

6 Szczegółowo o działaniach językoznawców, w tym także o badaczach gwary warmińskiej, pisze Maria Biolik (Biolik 2002)... tomy redagowane przez innego autora), które

tów, nie zechcesz zawieść mojej nadziei. Pewność, że nigdy 0 mnie nie zwątpisz, pozwoli mi być spokojną, zadowoloną 1 szczęśliwą, wszak nią jestem i teraz, rozstając się

W odróżnieniu jednak od uznanych przedstawicieli tej dyscypliny, którzy zajmowali się zresztą wyłącznie naukami ścisłymi i przyrodniczymi, przemiany uprawiania

Podejście oparte na ocenie nielekowych technologii medycznych przez pryzmat opłacalności ekonomicznej uwzględniającej koszty cyklu życia oraz efektów zdro- wotnych jest korzystne

Należy kon- centrować się na maksymalizacji zysku w ujęciu całego cyklu życia produktu, a nie w ujęciu po- szczególnych jego faz, bowiem decyzje optymal- ne dla danej fazy mogą