a
u
t
h
o
r
gallery
Ten mały wycinek dorobku fotograficznego studentów PWSFTviT (Katedra Fotografii) w pewnym sensie ujawnia specyficznie „filmowe” nastawienie na obraz, który ma tworzyć historie, budować narracje, wyrastające z napięć, relacji, dopowiedzeń rodzących się między formą, treścią a kontekstem. Wybór określonych strategii artystycznych, klasycznej formy czarno-białej fotografii analogowej, ale także cyfrowej, czy też specyfiki tzw. technik szlachetnych, wywołuje w nas swoiste napięcie, jednoczesną świadomość przypisanego medium fotografii realizmu i nierealizmu. Tu wybór techniki może – jak pisał m.in. Terence Wright – inspirować odbiorców do refleksji nad naturą postrze-ganego świata i zanurzonej w nim ludzkiej świadomości, w tym świa-domości samego siebie. Foto-zapis Aleksandry Gach to drobny wycinek pytań o tożsamość i samo-rozumienie/samo-widzenie siebie, wybrany z jej foto-bloga zatytułowanego Sztuka małych kroków oraz z e-wystawy Carbon made. Zaprezentowany wycinek cyklu sam w sobie staje się integralną opowieścią, która w całości jest niczym wizualny ogród „o rozwidlających się ścieżkach”, gotowy na wielość odczytań. Wybór środków wyrazu ma tu fundamentalne znaczenie. Efekt niedoskonało-ści fascynował od zawsze. Nieostroniedoskonało-ści, odbicie rzeczywistoniedoskonało-ści jakby w matowym, zakurzonym lustrze pozwala nam na spotkanie z czymś bardzo osobistym i autentycznym, a jednocześnie nie dającym się pochwycić w proste wizerunki czy sensy. Podobnie z ciasnych kadrów i nieostrości wyłania się foto-narracja Igora Smirnowa, zestawiona tu z fragmentem opowieści Alaina Robbe-Grilleta. Jednak, co ważne, to tylko propozycja relacji tekstu i obrazu, relacji, w której współczesne fotografie ilustrują, odległą w czasie o ponad pół wieku, minimalistycz-ną, subtelną w wyrazie historię podglądającego, zazdrosnego Ja. Detal, niedopowiedzenie, ograniczony kadr – widzenie tego, który podgląda zza „żaluzji” – budują skojarzenia. Tworzą pełną napięcia grę scalonych w świadomości/podświadomości fragmentów. Czas jest hamowany, nawracany, poszczególne chwile dają się dowolnie przestawiać – pisał Adam Ważyk o specyfice narracji zbudowanej z niepozostających w związku przyczynowo-skutkowym fragmentów i powracających obrazów powieściach Robbe-Grilleta. Podobnie fotografia jako wyrwa-ny rzeczywistości gest, przedmiot, fragment istnienia zanurzowyrwa-ny w nowych kontekstach/rela-cjach zdaje się nam mówić, że coś jest, ale nie wiemy co i nie wiem czy na pewno..., gdyż spojrzenie i skojarzenie to punkt na osi nieskończenie wielu powiązań.
anna m. zarychta
aleksandra gach
aleksandra gach
143
aleksandra gach
145
aleksandra gach
147
aleksandra gach
149
igor smirnow
151
igor smirnow
153
igor smirnow