• Nie Znaleziono Wyników

Z nowszych prac o wiedzy geograficznej w średniowieczu

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Z nowszych prac o wiedzy geograficznej w średniowieczu"

Copied!
47
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

M A T E R I A Ł Y I D O N I E S I E N I A

Jerzy S trzelczyk

(Poznań)

Z NOWSZYCH PRAC O WIEDZY GEOGRAFICZNEJ W ŚREDNIOWIECZU

Wiedza geograficzna, choć geografia nie w ystępow ała — podobnie jak historia — jako osobny przedm iot w średniowiecznych klasyfika­ cjach nauk 1, a sam term in pojawił się dopiero na początku w ieku XVI, była nieodzownym elem entem ówczesnego światopoglądu. Dotyczyła mo­ że nie najw ażniejszej dla większości ówczesnych ludzi sfery bytu, była jednak za to — w pew nym przynajm niej zakresie — nieodzowna w n a j­ bardziej dosłownym znaczeniu tego słowa. Nie łatwo w ykreślić jej grani­ ce. Pierw szą dziedziną, niew ątpliw ie wchodzącą w skład pojęcia wiedzy geograficznej w średniowieczu, była geografia teoretyczna: sum a poglą­ dów na ukształtow anie Ziemi, na rozmieszczenie mórz i lądów, opisy poszczególnych krajów i kontynentów , znajomość w ystępujących n a Zie­ mi zjawisk fizycznych. Geografia fizyczna przechodziła w astronom ię i kosmologię, naw iązując w ten sposób bezpośredni kontakt z Objawie­ niem: budowa wszechświata, kosmogeneza, miejsce Ziemi we wszech- świecie — to najw ażniejsze kw estie z tego zakresu, na które trudno było odpowiadać bez uwzględnienia Pisma Św iętego i n auki Kościoła. Druga dziedzina wiedzy geograficznej średniowiecza to odziedziczony po staro­ żytności horyzont geograficzny oraz jego ewolucja, przy czym proces rozszerzania się horyzontu geograficznego Europy łacińskiej (na obsza­ rze Europy wschodniej, greckojęzycznej, proces ten przebiegał do pew­ nego stopnia odmiennie, choć nie przeciwstawnie) nie był bynajm niej prostoliniowy i ogromnemu przyspieszeniu ulegał dopiero w dobie wy­ praw krzyżowych i najazdów mongolskich (a pow tórnie pod koniec śred­

1 Por. J. A. W e i s h e i p 1: C lassification of th e sciences in m e d i e v a l th ou gh t. „M edieaval S tu d ie s” 27 (1965), s. 54—90; M. F r a n k o w s k a - T e r l e c k a : Idea

je d n o ś c i n a u k i w X I I i X I I I w . W rocław 1976. T ak że S. K a m i ń s k i : P o ję c ie

(3)

niowiecza — początek epoki wielkich odkryć geograficznych). Pomiędzy dwoma wymienionymi dziedzinami (geografia teoretyczna, ekspansja ho­ ryzontu geograficznego) w ystępow ały niew ątpliw e związki, choć b ynaj­ m niej nie proste i bezpośrednie. Geografia teoretyczna nie łatwo przej­ mowała nowinki i w yróżniała się dużym stopniem bezwładności, u jaw ­ niającym się w yraźnym konserw atyzm em treści i formy. Dziedziną bardzo czułą na eksplorację, choć z drugiej stro n y wywodzącą się z bagażu poglądów antycznych, była wiedza o mieszkańcach naszej planety; dzie­ dzinę tę określam y —- zgodnie z term inologią dość powszechnie przyjętą w nauce — mianem „etnografii” średniowiecznej. Czw artą -dziedziną, szczególnie silnie związaną z geografią teoretyczną, a stosunkowo odporną na innowacje, jest kartografia, czyli um iejętność przedstaw iania w yobra­ żeń przestrzennych w sposób plastyczny (mapy, plany, globusy). W za­ sadzie wyłączamy z niniejszego przeglądu inną jeszcze dziedzinę, która

de facto dotyczy nie geografii w zw ykłym pojęcia tego znaczeniu, lecz stanow i niejako projekcję doświadczeń wiedzy geograficznej w inny w ym iar ówczesnej rzeczywistości, czyli tak zwaną geografię zaświatów (por. s. 207 i przyp. 53). Od wielu lat nie notujem y prób całościowych ujęć dziejów w iedzy geograficznej w Europie chrześcijańskiej 2, w prze­ ciw ieństw ie do świata islami, który stosunkowo niedawno doczekał się m onum entalnej pracy A ndre M iąuela 3. W poniższym przeglądzie doko­ nam y prezentacji niektórych najnowszych publikacji z tego zakresu, nie zawsze łatwo dostępnych w naszym kraju, starając się grupować oma­ wiane prace, na ile jest to możliwe, według wydzielonych przed chwilą czterech grup.

1. Nieczęsto pojawia się n a łamach periodyków naukowych i w mo­ nografiach problem atyka średniowiecznej recepcji myśli geograficznej

2 D aw niejsze ujęcia: J. L e l e w e l : G éo g ra p h ie d u m o y e n âge. T. I—V, B r u ­ x e lle s 1852—1857 (atlas ta m że 1849); C. R a y m o n d B e a z l e y : T h e d a w n of

m o d e m g e o g r a p h y . T. I —III, L ondon 1897—1906 (2 w yd. N ew Y ork 1949); J. K i r t -l a n d W r i g h t : T h e geograph ica-l -lore of th e t i m e of th e crusades. A s t u d y in

t h e h i s t o r y o f m e d i e v a l science a n d t r a d i t i o n in W e s t e r n E urope. N ew Y ork 1925 (2 w yd. ta m że 1965); G. H. T. K i m b l e : G e o g r a p h y in th e M i d d le Ages. L ondon 1938 (2 w yd. ta m że b. r.). D alsze dan e bib lio g raficzn e do d ziejów geografii s ta ­ ro ż y tn e j i średn io w ieczn ej: J. S t r z e l c z y k : G e r w a z y z T ilb u ry. S t u d i u m z d z i e ­

j ó w u czon ości g e o g r a f ic z n e j w ś r e d n io w ie c z u . W rocław 1970 s. 7—26. P or. now y zarys dziejów geografii sta ro ż y tn e j i w czesnośredniow iecznej: W. W o l s k a C o -n u s : G eographie. (W:) R e a ll e x ik o n f ü r A n t i k e u n d C h ris te n tu m . S a c h w o r te r b u c h

z u r A u s e in a n d e r s e tz u n g d e s C h r i s t e n t u m s m i t d e r a n ti k e n W e l t. Bd. 10, S tu ttg a rt 1978, kol. 155—222. G eografia ś w i a t a i s l a m u : a rt. D ju g h râ fiyâ , G eo g ra p h y, (W:)

T h e E n c y c lo p a e d i a o f Is la m . N ew edition, vol. II, L ondon 1965 (1963), s. 575—590 (kilku autorów ).

8 A. M i q u e l : L a géo g ra p h ie h u m a in e d u m o n d e m u s u lm a n ju s q u ’au m i li e u

(4)

Z n o w s z y c h prac o w i e d z y g e o g ra f ic zn e j w ś r e d n io w ie c z u 441

starożytności. Jednym z ważniejszych, nie tyle ze względu na obiektyw ­ ną wartość swego dzieła, co ze względu na jego popularność w później­ szych wiekach, był rzym ski pisarz Pomponiusz Mela, rodem z Hiszpanii, ży jący w pierwszej połowie I w ieku n.e. De chorographia Pomponiusza Meli, napisana zapewne w czasach panow ania cesarza K laudiusza (41— 5 4 )4, jest jedynym łacińskojęzycznym trak tate m geograficznym przed powstaniem geograficznych partii dzieła Pliniusza Starszego Historia naturalis. Podzielona na trzy księgi odznacza się niezbyt system atycznym i przem yślanym wykładem, a opiera się w zasadzie na uznanych auto­ ry te ta c h greckich. W porównaniu jednak do swoich wzorów Mela do­ kładniej opisuje obszary Wysp Brytyjskich, Skandynaw ii i w ogóle północnych rejonów Europy, co nawiasem mówiąc spraw ia, że jego cho- ro g rafia interesuje także naukę polską 5. W pływu tra k ta tu Pom poniusza M eli n a poglądy średniowiecza nie badano jednak dotąd w sposób peł­ niejszy, zadowalając się z reguły ogólnikowymi uwagami. W pływ ten był niewątpliw y, ale bynajm niej nie nadm ierny, przynajm niej przed w iekiem XIV. C atherine M. Gormley, M ary A. Rouse i R ichard H. Rouse podjęli to zagadnienie w osobnej rozpraw ie 6. P rzed XIV w iekiem Cho- rografia znana była — jak się okazuje — w bardzo ograniczonym zakre­ sie. Skrupulatne studium podstaw y rękopiśm iennej wykazało, że w w ie­ ku IX sporządzony został archetyp w szystkich późniejszych rękopisów, zachowany w kodeksie Biblioteki W atykańskiej lat. 4929, wywodzący się z niezachowanej piątowiecznej redakcji dzieła pióra Rusticiusa H elpi- diusa Domnulusa (z redakcji tej korzystał, jako ostatni autor późnoan- tyczny, Jordanes w Getica, względnie jego wzór — Kasjodor). W w ie­ ku XII na terenie F rancji (Orlean, Bec, Limoges) ożywiło się zaintereso­ w anie dziełem Pomponiusza Meli; w tedy i tam pow stały pozostałe (niektóre nie dotrw ały do dziś) rękopisy Chorografii sprzed w ieku XIV. Taką niezachowaną do dziś kopię tekstu z kodeksu Vat. lat. 4929 dyspo­ now ał Francesco P etrarca, k tó ry jak się w ydaje przyw rócił Italii znajo­ mość dzieła Pomponiusza Meli (Petrarca w roku 1333 odbył dłuższą podróż do F rancji i Nadrenii). K orzystali z niego tow arzysze i współ­

4 N ajn o w sza e d y c ja tr a k ta tu : P om ponii M elae D e C h o rograph ia libri tres. In tro d u zio n e, edizione c ritic a e com m ento a c u ra di P iergiorgio P a rro n i. Romai 1984, sp o tk a ła się z zasłużoną, ja k się w y d aje, k r y ty k ą rec en ze n ta , por. A. S i 1- b e r m a n : P o m p o n iu s M ela nouvel? K lio 68 (1986), s. 598—600.

6 P or. B. B i l i ń s k i : Z achodnia granica P r a s ł o w i a ń s z c z y z n y w e d l e P o m p o ­

n iu s z a Melli. „A rcheologia” 2 (1948) s. 129— 138; K. T y m i e n i e c k i : P o m o r z e

b a ł t y c k i e w sta r o ż y t n o ś c i. „Z apiski H isto ry czn e” 22 (1956), z. 1—3, s. 7—65; H. Ł o w - m i a ń s k i : P o c z ą tk i Polski. W a rsza w a 1963 t. 1, s. 136 nn.

8 С. M. G o r m l e y , M. A. R o u s e , R. H. R o u s e : T he m e d i e v a l c ir c u la ­

ti o n of t h e „De ch o r o g r a p h ia ” of P o m p o n i u s Mela. „M ediaeval S tu d ie s” 46 (1984), S. 266—320.

(5)

cześni P etrark i Guiglielmo da Pastrengo, Giovanni Boccaccio, Domenico Silvestri i Domenico di Bandino. Wszakże lista znanych rękopisów Cho- rografii z w ieku XIV nie przekracza czterech (i wiadomości o piątym), dopiero w w ieku XV powstała przytłaczająca większość (117 na ogólną liczbę 121) rękopisów tego dzieła. Dalsze ślady znajomości dzieła przy­ padają już na początek XV w ieku i znajdują je autorzy w kręgach fran ­ cuskich hum anistów okresu Wielkiej Schizmy. Wielką rolę (porówny­ w alną z rolą P etrarki, wszakże w sposób znacznie bardziej dojrzały nau­ kowo) w rozpowszechnieniu dzieła Pomponiusza Meli odegrał kardynał Guillaum e F illastre (zmarł w roku 1428), w ybitny działacz kościelny i przyjaciel P io tra d’Ailly. Sporządzony dlań rękopis Chorografii (obec­ nie Reims, Bibl. Municip. 1321) został przez F illastre’a zaopatrzony w zna­ ną mapę świata wpisaną w inicjał oraz w dość obszerny wstęp, stano­ w iący pierwszy kom entarz do Chorografii. A utorzy w sposób dość prze­ konyw ający w ykazali autorstw o F illastre’a w stosunku do tego, formalnie bezimiennego, wstępu. Na uwagę zasługuje stanowisko kard y nała w spra­ wie Antypodów, zainspirowane przez Pomponiusza Melę, mimo scepty­ cyzmu wywodzącego się jeszcze od św. A ugustyna, a zapowiadające w gruncie rzeczy ciekawość wielkich odkrywców następnej ep o k i7.

Z piśm iennictwa łacińskiego przełomu starożytności i średniowiecza bodaj największe dla przyszłych pokoleń znaczenie m iały geograficzne (chorograficzne) partie dzieł Paw ła Orozjusza (Historia adversus paganos, I, 2) i Izydora z Sewilli (Etym ologie, XIV). Opis świata starożytnego Oro­ zjusza, przypom niany niedaw no w polskim przekładzie 8, zawiera jeszcze

7 W sp raw ie A ntypodów por. p ra c ę F lin t cy to w a n ą w przyp. 78.

8 Opis św ia ta starożytnego (O rosius, H is to r ia r u m a d v e r s u s paganos I, 2), tłu ­ m aczył, (k o m en tarzem i w stę p em opatrzył) K. O b r y c k i. V ox p a tru m 6—7 (1984), s. 392—410. Nie zdołałem dotrzeć do m onografii: Y. J a n v i e r : La G é o ­

g r a p h i e d ’Orose. P a ris 1982, k tó re j kry ty czn e, choć docen iające tru d badaw czy a u to ra , om ów ienie d ał P. G a u t i e r D a l c h é : O r ose géographe. Â pro p o s d ’un

o u v r a g e réc e n t, „Le M oyen A ge” 90 (1984), n r 3—4, s. 503—507; R. G i r o d : V i ­

sion et r e p r e s e n ta t io n g é o g r a p h i q u e s c h e z le s A n cien s. C a e sa ro d u n u m 9 bis (1974) s. 48S—498; J. R i d é : L ’im a g e d u G e r m a i n dans la p en sée et la li tt é r a t u r e a lle­

m a n d e s d e la r é d e c o u v e r t e d e T a c i t e à la f i n d u X V I ème siècle (C o n tr i b u ti o n à l ’é tu d e d e la g é n e s e d ’un m y t h ) , t. I—III, L ille—P a ris 1977 (opracow anie f u n ­ d am en ta ln e ); J. P. M u r p h y : M. V ip sa n iu s A g r ip p a a n d la t e r w r i t e r s depending,

upon his c h o r o g r a p h y on S p a in a n d Gaul. „The A n cien t W o rld ” 1 (1978), s. 7—13; J. A n d r e : D es In d ien s en G erm a n ie? „ J o u rn a l des S a v a n ts” 1982, 1, s. 45—55 (u K o rn e liu sz a N eposa d oszukuje się A u to r p ierw szej w sk azó w k i o k o n ta k ta c h m iędzy S ta ry m i N ow ym Ś w iatem ); L. B o s i o: La T a b u la Peu tin gerian a. R im ini 1983; R. C h e v a l l i e r : La v is io n d u N o rd dans l ’A n ti q u it é g ré co-rom ain e, d e

P y t h é a s à T acite. „L a to m u s” 43 (1984), s. 85— 96; T. A. L a p i n a , N e k o t o r y e

is to c n ï k o v e d é e s k ie p r o b l e m y g e o g ra f ic e sk ic h k n ig P li n ij a StarSego. „V estnik D re v - n ej Isto rii” 1987, 3, s. 130—138.

F u n d a m e n ta ln e p rz e d staw ie n ie dziejów k a rto g ra fii a n ty cz n ej (z p ersp e k ty w ą n a średniow iecze): O. A. W. D i l k e : G r e e k a n d R o m a n m a p s . C o rn ell U n iv ersity

(6)

Z n o w s z y c h p ra c o w i e d z y g e o g ra f ic zn e j w ś r e d n io w ie c z u 4 4 3

sporo niew yjaśnionych zagadek. Jedną z nich próbow ał rozwiązać Rolf B au m g arten 9. Uczony ten zanalizował wiadomości o położeniu Irlandii zaw arte u Izydora i Orozjusza, zw racając główną uwagę n a nieoczekiwa­ ną w dziełach o tym stopniu ogólności precyzję w określeniu rozciągłości wyspy: ab Africo in Boream (od płd.-zachodu na północny wschód). Jego zdaniem Izydor korzystał w tym miejscu z dzieła Orozjusza, natom iast natchnieniem dla Orozjusza miała by być jakaś w ersja m apy Ptolem eu­ sza, której inform acje hiszpański autor skombinował z danym i w yw o­ dzącymi się ostatecznie z dzieła Cezara. Orozjuszowa koncepcja bliskie­ go sąsiedztwa Hiszpanii i Irlandii została podchwycona później przez Iryjczyków i legła u podstaw podania o podboju Irlandii przez M ilezyj- czyków z Hiszpanii. Aczkolwiek arty k u ł R. B aum gartena nie zdołał roz­

wiać w szystkich wątpliwości (czy istotnie dzieło Ptolem eusza mogło być dostępne na początku V w ieku w Hiszpanii? skąd u Orozjusza tak w y­ raźne i nieszablonowe zainteresow anie Irlandią?), zasługuje on na uwagę jako próba odczytania z dzieła Orozjusza źródeł niektórych konkretnych inform acji geograficznych.

Pokrótce jedynie przedstawię kilka nowszych prac, przyczyniających się do w yśw ietlenia niektórych innych problemów rozwoju w iedzy geo­

graficznej w najwcześniejszych fazach średniowiecza. Są to najp ierw dwie rozpraw ki kilkakrotnie w niniejszym przeglądzie cytowanego P a­ tricka G autier Dalché’go. Pierwsza z nich to interesująca próba uchw y­ cenia wyobrażeń przestrzennych autora z w ieku VI, Grzegorza z Tours, na podstawie dzieł nie geograficznych (takich kronikarz Franków nie p i­ sywał), lecz hagiograficznych10. W drugiej pracy dotyczącej tej epoki, P. G autier Dalché analizuje źródła wiadomości zaw artych w rozdziale De gentium vocabulis (Etym. IX, 2) encyklopedii Izydora z S e w illi11, w ykazując że prócz dzieł św. Hieronima i Breviarium Eutropiusza Izy­ dor miał do dyspozycji jakąś w ersję lub kom entarz do biblijnej księgi

P ress, Ith ac a, N.Y. 1985. O an ty cz n ej te rm in o lo g ii geo g raficzn ej w średniow ieczu: K. L i m a n , „G rae cia”, „L a tiu m ”, „C am p an ia”, „ R u th e n ia ” i inne sta ro ż y tn e p o ję ­ cia geograficzne w ła ciń sk ich źródłach średniow iecznych, „M ean d er” 42 (1987), 9/10, s. 407— 420.

9 R. B a u m g a r t e n : T h e geographical o rie n ta tio n of Ir ela n d in Isidore and

O rosius, P eritia. „ J o u rn a l of th e M edieval A cadem y of Ire la n d ” 3 (1984), s. 189—203. 10 P. G a u t i e r D a l c h é : La re p r e s e n ta t io n d e l’e sp a ce dans le s „L ib ri M i-

r a c u l o r u m ” d e G ré g o ir e d e Tours. „Le M oyen A ge” 88 (1982), n r 3— 4 s. 397—420. 11 P. G a u t i e r D a l c h e : Isidoru s Rispalensis, D e g e n ti u m uocabulis (E tym .

IX , 2): q u e lq u e s sou rces non re p é r é e s. „R evue des É tu d e s A u g u stin ie n n e s” 31 (1985), s. 278— 286. P rz y p isy w a n a Izydorow i C ronica G othorum , za n alizo w a n a przez tegoż a u to ra w ro zp raw ie N o te s sur la „Chronica P s e u d o -I s id o r ia n a ”. „ A n u a rio de E stu - dios M edievales” (B arcelona) 14 (1984), s. 13—32, je s t dziełem b ą d ź X I, bąd ź (jak dow odzi A utor) dop iero X II w ieku, i z a w iera in te re su ją c e d an e dotyczące ówczes­ nej H iszpanii, pochodzące z różn y ch (ch rześcijańskich i arab sk ich ) źródeł.

(7)

ludów w rodzaju Liber generationis czy Liber genealogus. Niewielka ta rozpraw ka prowadzi do w ażnej dla uczoności średniowiecznej, zwłaszcza wcześniejszych faz średniowiecza, „genealogii ludów ”, które spełniały różnorodne funkcje społeczne i intelektualne w momencie powstania, równocześnie zaś stanow ią ważne źródło do poznania ówczesnych w yo­ brażeń geo- i etnograficznych. W tej dziedzinie podstawą pozostaje w ielo­ tomowa monografia Arno Borsta, Der Turm bau von B a b e l12, mamy do odnotowania w tym zakresie także udział nauki p o ls k ie j13, w ostatnich zaś latach niektóre aspekty tej problem atyki zostały w sposób istotny* pogłębione, zwłaszcza w pracach Susan Reynolds, W altera G offarta, czy — w odniesieniu do późniejszego średniowiecza — Richarda C. Hoff­ m anna u .

W okresie Odrodzenia karolińskiego, w w ieku IX, pow stały dwa tra k ­ ta ty geograficzne, których znaczenie w dziejach myśli geograficznej śred­ niowiecza nie w pełni zostało dotąd określone. Są to: tra k ta t De mensura orbis terrae Iryjczyka Dicuila oraz anonimowy (tzw. Anonim z Lejdy) (znamy jedynie inicjał im ienia autora: G) tra k ta t De situ orbis. Te dwa tra k ta ty stały się przedm iotem analizy P atricka G autier Dalch’ego 15, m a­ jącej wszelkie cechy gruntow nej rew izji dotychczasowych poglądów na tem at z niew ątpliw ą tendencją do „dowartościowania” obu wymienio­ nych utworów. Nie jest — podkreśla autor — właściwym kontynuow a­ nie tradycji polegającej albo na totalnym ganieniu takich utw orów (za nieoryginalność, kom pilacyjny charakter, „suchość” i pedantyzm treści), albo — w najlepszym przypadku — na wyszukiw aniu w nich pojedyn­ czych elementów „nowości” czy „krytycyzm u”. .... Pourquoi, au sein d’une culture globalement livresque, la pensée de l’espace devrait souff­ rir d ’un supplém ent de défaut et supporter des reproches particuliers”

12 A. B o r s t : D er T u rm b a u v o n Babel. G eschichte d er M ein u n g en über sp ru n g und V ie lfa lt d er S prachen un d V ölker. T. 1—4. S tu ttg a rt 1959—1964.

15 St. Ł a c h : P ow stanie ję z y k ó w w św ie tle P ism a Sw . (Rdz 11, 1—9). „Zeszy­ ty N aukow e K U L ” 4 1961, n r 3 (15), s. 3—17; K. P i e r a d z k a : G enealogia biblijna i rodow ód S ło w ia n w p ie rw sze j księd ze „ A nnales” Jana Długosza. „Nasza P rz e ­ szłość”. 1958 t. 8 s. 83— 116; K. P o m i a n : P rzeszłość ja k o p rze d m io t w iary. H isto ­ ria i filo zo fia w m y ś li średniow iecza. W arszaw a 1968; B. K ü r b i s ô w n a : D ziejo­ pisa rstw o w ielk o p o lsk ie X I I I i X I V w. W a rsza w a 1959; J. B a n a s z k i e w i c z : K ro n ika D zierzw y. X IV -w ie c z n e k o m p e n d iu m h istorii o jc zystej. W rocław 1979.

11 S. R e y n o l d s : M ed ieva l „origines g e n tiu m ” and th e c o m m u n ity o f th e realm . „ H isto ry ” 68 (1983), s. 375— 390; W. G o f f a r t : T h e supp o sed ly „Frankish” T able of N ations: an ed itio n and stu d y . „ F rü h m itte la lte rlic h e S tu d ie n ” 17 (1983), s. 98—130; R. C. H o f f m a n n : O utsiders b y b irth and blood: racist ideologies around th e p erip h e ry o f m ed ie va l E uropean culture. „S tudies in M edieval and R enaissance H isto ry ” 6 (16) (1983), s. 3—34.

16 P. G a u t i e r D a l c h é : T ra d itio n et re n o u v e lle m e n t dans la rep résen ta ­ tion de l ’espace géographique a u IX e s. „S tu d i m e d iev a li” I II ser., 24 (1983), 1, s 121—165.

(8)

Z n o w s z y c h prac o w i e d z y g e o g ra f ic zn e j w ś r e d n io w ie c z u 445 (s. 121). A utor przeprowadza dowód tezy, że zarów no dzieło Dicuila jak i De situ orbis nie są bezdusznymi kom pilacjam i (choć n atu raln ie czysto ilościowo m ateriał zaczerpnięty z dawniejszej literatu ry zdecydowanie przeważa), lecz rezultatem pytań i dyskusji jakie w kw estiach geogra­ ficznych pojaw iły się w kręgach intelektualistów doby karolińskiej, n a które istniejące i dostępne (przede w szystkim późnoantyczne i wczesno­ średniowieczne) tra k ta ty geograficzne nie daw ały zadowalającej odpo­ wiedzi. Zarówno Dicuil jak i autor De situ orbis z pew nym dystansem odnosili się do dzieła Solinusa z jego k ary k atu raln ą skłonnością do cu­ downości, ale także do właściwej Izydorowi z Sewilli m aniery etym olo- gizowania, przejaw iającej się, niekiedy w praktyce, większym zaintereso­ w aniem dla nazw niż dla rzeczy; pragnęli także uniknąć nadm iernej lapi­ darności i kostyczności Orozjusza i kompendiów późnoantycznych w ro­ dzaju Divisio orbis terrarum, Demensuratio provinciarum, Kosmografii Juliusza Honoriusza i Pseudo-Aethicusa. F akt selektywnego i wyważo­ nego korzystania ze źródeł literackich przez Dicuila (w m niejszym stop­ niu przez Anonima z Lejdy) był dostrzegany w nauce, G autier Dalche

jednak po raz pierwszy nie zadowolił się prostym i stw ierdzeniam i, lecz spróbował zaobserwowane fak ty ująć w zw arty system i wykazać funk­ cjonalność wyboru oraz wprowadzonych przez obu autorów innowacji. Dla Dicuila źródłami specyficznymi, w ykraczającym i poza „w ulgatę” geo­ graficzną (Solinus, Orozjusz, Izydor), były Divisio orbis terrarum , Kos­ mografia Juliusza Honoriusza i Historia naturalna Pliniusza Starszego. Anonim Lejdejski natom iast uciekł się w poważnym stopniu do dzieła De nuptiis Philologiae et Mercurii M arcjana Kapelli, Chorografii Pom - poniusza Meli oraz Kosmografii A ethicusa z Istrii (to ostatnie dzieło, stanowiące od dawna swego rodzaju zagadkę n a u k o w ą 16, dostarczyło Anonimowi pew nych danych o północy europejskiej — w dobie n a­ jazdów norm ańskich ten właśnie region Europy zyskał większe znacze­ nie dla autorów dzieł geograficznych). Przekonyw ająco w ypadły rozw a­ żania A utora na tem at aktualizacji wiedzy geograficznej podjętej przez obu autorów trak tató w z XI wieku. W ywody te, poparte interesującym i szkicami, zwróciły uwagę przede wszystkim n a położenie przez obu auto­ rów większego, niż to miało miejsce w dziełach ich poprzedników, nacisku na obraz Europy w porównaniu do pozostałych części ekum eny, oraz n a pomniejszenie znaczenia rejonu Morza Śródziemnego przy równoczesnym wzbogaceniu i zróżnicowaniu danych dotyczących Oceanu Zew nętrzne­ go. Wzrosło znaczenie wysp północy, zm alał udział problem atyki wschod­ niej i południowej, co ze względu na tradycyjne nagromadzenie w tych zwłaszcza regionach ekum eny elem entu fantastycznego i legendarnego było równoznaczne z urealnieniem obrazu świata. Redukcja m ateriału w zakresie wysp Morza Śródziemnego, przeprowadzona przez obu auto­

(9)

rów, spowodowana została natom iast — i tu m am y drugi m otyw — prze­ konaniem o dostatecznej w śród czytelników znajomości tej problematyki. Upomniawszy się w omówionym artykule o wyższą niż zwykło się im na ogół przypisywać w nauce rangę dla dwóch czołowych osiągnięć geografii teoretycznej wieku IX, De mensura orbis terrae Dicuila i De situ orbis Anonima z Lejdy, w osobnym artykule przedstaw ił Patrick G autier Dalché i po raz pierw szy opublikował nieznany dotąd trak tat chorograficzny stanow iący pierwszą część rękopisu paryskiej Biblioteki Narodowej, latin 4841 17. Jak w ykazała obszerna analiza zawartości i pa- leografii kodeksu, jest on zapewne pochodzenia południowofrancuskiego, dokładniej: z Septym anii pozostającej uprzednio w granicach państw a wi- zygockiego. Tłumaczy to w yraźnie hiszpańską orientację autora trak tatu w zakresie w ykorzystanych przezeń źródeł. Sprowadzają się one do Ety­ mologii Izydora z Sewilli i dzieła Orozjusza. W łasna inw encja ogranicza się w zasadzie do nadania traktatow i logicznej i zw artej konstrukcji.

Praw dziw ą perłą dziewiątowiecznej m yśli geograficznej jest anglo­ saska w ersja chorografii Orozjusza, zwłaszcza jej część dotycząca Europy środkowej i północnej. Utwór ten, ze względu na znaczenie dla poznania stosunków etnicznych i kulturow ych u Słowian zachodnich i w śród lu­ dów bałtyckich, dobrze znany także nauce polskiej 18, ńie przestaje się cieszyć zainteresow aniem uczonych, a nowa wzorowa edycja Jan et Ba- te ly z roku 1980 19 przyczyniła się, jak wolno sądzić, do kolejnego oży­ wienia badań. Odsyłając zainteresow anych kw estiam i źródeł, języka, rę­ kopisów anglosaskiego Orozjusza do obszernego w stępu i kom entarza to­ w arzyszących w spom nianej edycji, pragnę w tym miejscu zwrócić uw a­ gę na niezbyt obszerną rozpraw kę H ildegard L. C. Tristram , która pró­ buje dwa istotne elem enty Alfredowej interpolacji, to znaczy relacje O hthere (z podróży na północ, wokół Przylądka Północnego, oraz na po­ łudnie — do H aithabu) i W ulfstana (z podróży z H aithabu na Morze Bał­ tyckie aż do ujścia Wisły i kraju Estów) rozpatryw ać jako interesujące i indyw idualne przejaw y dość rozpowszechnionej we wczesnym średnio­ wieczu konwencji literackiej 20. Za cechy charakterystyczne tej konwen­

17 P. G a u t i e r D a l c h é : S it u s orbis te r ra e v e l region u m : U n tr a it é d e g é o ­

g r a p h i e in é d i t au H a u t M o y e n A g e. (P aris, B. N. L a tin 4841). „R evue d ’H istoire des T e x te s” 12—13 (1982—1983), s. 149—179 (edycja od s. 162).

18 P or. G. L a b u d a : Ź ródła, sagi i l e g e n d y d o n a j d a w n i e j s z y c h d z i e j ó w P o l­

ski. W a rsza w a 1961 s. 13 nn.; t e n ż e : Ź ró d ła s k a n d y n a w s k i e i anglosaskie do

d z i e j ó w S ł o w i a ń s z c z y z n y . W a rsza w a 1961 s. 7 n n .; J. L i n d e r s k i : A lfr e d th e

G r e a t a n d . th e t r a d i t i o n of a n c ie n t g eo g ra p h y. „S p ecu lu m ” 39 (1964), s. 434—439; ta k że L. H a v l i k : S lo v a n é v an g lo s a sk é chorografii A lf r e d a Velikeho. „Vznik a po ëatk ÿ S lo v an û ” 5 (1964), s. 53—85.

13 T h e Old E n glish Orosius. Ed. by J. B ately, O x fo rd U n iv e rsity P ress, L on­ don—N ew York-—T oro n to 1980.

20 H. L. T r i s t r a m : O h th e re , W u l f s t a n u n d d e r A e th ic u s Ister. „Z eitsch rift fiir d eutsches A lte rtu m u n d d eu tsch e L ite r a tu r ” 111 (1982), s. 153— 168.

(10)

Z n o w s z y c h p ra c o w i e d z y g e o g ra f ic zn e j w ś r e d n io w ie c z u 4 4 7

cji (nie wszystkie rzecz jasna muszą występować w konkretnym utworze) A utorka uważa (por. s. 167): skomplikowaną (przynajm niej podwójną) s tru k tu rę „ram ow ą”, zapewnienia wiarygodności z powołaniem się n a własne doświadczenie, powołanie się na uznany au to ry tet w celu pod­ wyższenia stopnia wiarygodności, zróżnicowanie techniki narracji — prze­ chodzenie od mowy zależnej do niezależnej, podawanie dokładnych (czę­ sto naw et hiperdokładnych) liczb, uwzględnienie cudowności (mirabilia), topos podróży morskiej — usiłowanie przedstaw ienia św iata jak gdyby z perspektyw y statku, a jednocześnie faktycznie kontynentalna perspek­ tyw a rzeczywistej wiedzy geograficznej.

Poza wspom nianym i „podróżnymi” ekskursam i w staroangielskiej w er­ sji Orozjusza, na potw ierdzenie swego spostrzeżenia powołuje T ristram słynny poem at W idsith (mimo nienarratyw nego w zasadzie jego charak­ teru), Liber de mensura orbis terrae Dicuila (w związku z relacją m ni­ cha Fidelisa z podróży do Egiptu i Ziemi Świętej), Liber de locis sanctis A dam nana z łona (w związku z relacją frankijskiego biskupa A rkulfa z pielgrzym ki do Ziemi Świętej, stanowiącą podstawę w ersji Adamnana), a zwłaszcza — co znalazło odbicie w ty tu le rozpraw ki T ristram — tyle sław ną co tajem niczą Kosmografię A ethicusa z Istrii.

U tw ór ten nie przestaje przyciągać uwagi uczonych, zarówno histo­ ryków jak i filologów 21, którzy dotąd z niecierpliwością zmuszeni są cze­ kać na nową edycję, gdyż jedyne dotąd istniejące, z połowy ubiegłego s tu le c ia 22, tylko w ograniczonym zakresie mogą czynić zadość współ­

21 Z now szej lite r a tu r y w ym ien iłb y m (poza p ra c a m i cyto w an y m i w dalszych p rzypisach): P. G r o s j e a n : V irgile de Salzbourg en Irlande. „A nalecta B o llan - d ia n a ” 78 (1960), s. 92—123; M. D r a a k : V erg il o f S a lzb u rg ve rsu s „ A ethicus Is te r ”. (W :) D ancw erk. O p stellen aan g ab e n aa n P ro f. Dr. T h. E n k la a r, G ro n in g en 1959, s. 33—42; F. B r u n h ö l z l : Z u r K osm ographie des A eth icu s. (W :) F estsc h rift f. M. S p in d le r z u m 75. G eb u rtsta g , M ü n ch en 1969, s. 75—89; K. H i l l k o w i t z : Z u r K osm ographie des A eth icu s, T eil II, F ra n k f u r t a.M. 1973 (cz. I u k az ała się w r. 1934); H. L ö w e : Die „Vacetae insolae” u n d die E n tste h u n g sze it d er K o s m o ­ graphie des A e th ic u s Ister. „D eutsches A rch iv f. E rfo rsc h u n g des M itte la lte rs ” <dalej: DA) 31 (1975), s. 1— 16; t e n ż e : A e th ic u s Iste r u n d der a lttü rk isc h e R u n e ­ nalphabet. DA 32 (1976), s. 1—22; t e n ż e : S a lzb u rg als Z e n tr u m litera risch en S c h a ffe n s im 8. Ja h rh u n d ert. (W :) S a lzburg im 8. Jh. („M itteilu n g en d. G esellsch. f. Salzb. L a n d e sk u n d e ”, 115) 1976, s. 99— 143; O. P r i n z : U n tersu ch u n g e n z u r Ü b erlieferu n g un d z u r O rthographie der K o sm ographie des A eth icu s. DA 37 (1981), s. 474—510. S tarszą lite r a tu rę podałem w książce G erw azy z T ilb u ry (por. przyp. 2, s. 83, przyp. 30).

82 A. d ’ A v e z a c : M em oire su r E thicus et sur les o uvrages cosm ographiques in titu lé s de ce n o m (W:) M ém oires p résen tés par d iv ers sa v a n ts à l’A ca d e m ie des In scrip tio n s et B e lle s-L e ttr e s de l’In s titu t N ational de F rance, I ser., vol. II, P a ris 1852, s. 230—551 (tek st 455 nn.); H. W u t t k e : Die „K osm ographie” des Istrie r A ith ik o s im la tein isch en A u szü g e des H iero n ym u s. L eipzig 1853 (z obszernym w stępem ). N ow e w y d an ie zapow iedział O. P rin z (por. p oprzedni przypis).

(11)

czesnym wymaganiom, zwłaszcza w przypadku tekstu tak trudnego w me­ rytorycznym i językowym sensie. W dyskusji nad charakterem dzieła oraz autorstwem , czasem i miejscem jego powstania, której ostatnia faza wiąże się z opublikowanym w roku 1952 studium Heinza Lowego 23, Au­ torka reprezentuje n u rt krytyczny wobec propozycji w ysuniętych przez tego uczonego. Nie dostrzega żadnych przekonyw ających argum entów które by nakazyw ały dopatryw ać się w autorze Iryjczyka, ani w zakre­ sie krytyki kodykologicznej ani językowej (por. obszerny przypis 24 na s. 162-—163, gdzie przeprowadzono k rytyk ę rzekom ych celtycyzmów w Kosmografii), ani w dziedzinie historyczno-literackiej. Zdaniem Tri- stram nie można w żaden sposób łączyć Kosmografii z staroiryjskim gatunkiem literackim „im m ram a” (opisy podróży morskich Iryjczyków do kraju wiecznej szczęśliwości): „Diese ist eine Sachbeschreibung, jene sind Romanzen” (s. 163). Nie przekonały T ristram argum enty Löwego zm ierzające do w ytłum aczenia w ystępujących w Kosmografii niew ątpli­ wych rysów niechęci wobec mieszkańców Irlandii (II 25). Druga połowa VII wieku (a nie jeden wiek później, jak dowodzi Löwe, pragnący zwią­ zać Kosmografię z postacią biskupa salzburskiego Wergiliusza) to zda­ niem A utorki najbardziej prawdopodobny czas powstania zabytku.

W tej kw estii ostatnie słowo z pewnością nie zostało wypowiedziane. A utorka nie w aha się zarzucać irofilii uczonym, którzy dzieło rzekomego Aethicusa, wraz ze zbliżonymi pod względem językowym i pod w zglę­ dem formacji intelektualnej ich autorów utw oram i takim i jak gram aty­ czne dzieła W ergiliusza Marona oraz poemat Hisperica famina, skłonni byli przypisywać Iryjczykom. W sytuacji, gdy argum enty m erytoryczne zostały już bodaj wyczerpane, jedynie dokładne badania językowe mogą przybliżyć nas do odpowiedzi na pytanie o pochodzenie, względnie śro­ dowisko społeczne wymienionych utworów. W przypadku Kosmografii Aethicusa w spom niany brak edycji krytycznej nie sprzyja podejmowa­ niu takich prób, niemniej odnotujem y że w ograniczonym zakresie pod­ jął ją niedawno Michael R ic h te r24, odnajdując w Kosmografii szereg niewątpliw ych i prawdopodobnych hibernizmów, i w konsekwencji uzna­ jąc w nieznanym autorze „eine Person, die von der irischen und hiber- nolateinischen Sprache geprägt w ar” (s. 150), przy czym zastrzega, że w ynik ten bynajm niej nie jest różnoznaczny z poparciem dla tezy o au­ torstw ie Wergiliusza z Salzburga. W sytuacji jednak, gdy samo pojęcie

** H. L ö w e : E in litera risch e r W idersacher des B o n ifa tiu s — V irgil von S a lzburg u n d die „K osm o g ra p h ie” des A eth ic u s Iste r (A bhandl. d. A kad. d. W iss. zu M ainz, G eistes — u. sozialw iss. Kl., n r 11), W iesb ad en 1952. Por. późniejsze p race L öw ego w ym ienione w przyp. 21.

44 M. R i c h t e r : S p ra ch lich e U n tersu ch u n g der K osm ographie des A e th ic u s Ister. (W:) V irgil v o n Salzburg. M issionar u n d G elehrter, hg. v. H. Dopsch u. R. J u f - fin g er, S alzb u rg 1985, s. 147—153.

(12)

Z n o w s z y c h prac o w i e d z y g e o g ra f ic zn e j w ś r e d n io w ie c z u 449 hibernizmów, czy cech szczególnych „hibero-łaciny”, nadal nie jest jedno­ znacznie rozum iane przez uczonych25, waga podobnych wywodów dla historyka pozostaje względna.

W racając zaś do głównego n u rtu rozpraw ki Tristram , można się w peł­ ni zgodzić z Autorką, że nauka nowożytna w yraźnie udziwniła zagad­ nienie i wątpić należy, by nieznanem u autorow i przyśw iecały przy pisa­ niu tego utw oru jakiekolwiek u k ry te cele („Schw indelliteratur” — M. M anitius, parodia na opisy świata „ortodoksów” w rodzaju św. Bo­ nifacego — H. Lówe). Kosmografia plasuje się zupełnie w yraźnie w tra ­ dycji utw orów quasi-geograficznych sięgającej „Listu A leksandra W iel­ kiego do A rystotelesa o Indiach”, obejm ującej proroctwo Pseudo-M eto- diusza, zoologię Fizjologa oraz silnie na W yspach B rytyjskich zakorze­ nioną literatu rę typu mirabilia. Wreszcie sam Izydor z Sewilli w ykazał duże zainteresowanie do cudowności i teratologii. Ani współcześni ani potomni nie odmawiali dziełu Aethicusa powagi, zbyt niekiedy ufnie (np. Anonim Lejdejski, por. wyżej; ale także jeszcze w XII w ieku nie kto in ­ n y jak sam Roger Bacon) w ykorzystując zaw arte w nim dane do w ypeł­ niania białych plam europejskiej północy.

Z interesującą, choć dyskusyjną tezą na tem at autorstw a, czasu po­ w stania i charakteru Kosmografii w ystąpił w roku 1984 Vittorio P e r i 26. Także jego zdaniem utw ór należy rozpatryw ać poważnie, a nie doszuki­ wać się u k ry tej saty ry czy m istyfikacji. Zdaniem Periego, utw ór jaki do­ ta rł do naszych czasów jest rzeczywiście dwuwarstwowy: definityw na postać jest dziełem z końca VIII wieku pióra epitom atora o im ieniu H ie­ ronim, natom iast Hieronim oparł się na odkrytym przez siebie dziele pew ­ nego „filozofa” późnoantycznego, pow stałym nie wcześniej niż początek IV wieku. Dzieło to, nazwane przez V. P eri A nonym us Danubianus, po­ wstało w rezultacie rzeczywiście dokonanych podróży i jest możliwe —

S5 P or.: L. B i e l e r : T o w a rd s a H ib ern o -L a tin dictionary. „A rch iv u m L a ti- n ita tis M edii A evi” 38 (1972), s. 248— 255 (przegląd bibliograficzny); t e n ż e : Das H ibern o -L a tein isch e un d seine E rforschung, W ien er S tu d ien . N F 9 (88) (1975), s. 216 nn.; M. H e r r e n : H ib ern o -L a tin philology: th e sta te o f th e question, (W:) In su la r L a tin S tu d ie s. Papers on L a tin te x ts and m a n u scrip ts of th e B ritish I s le s5 550—1066, T oro n to 1981, s. 1—22; t e n ż e : S p ra c h lic h e E ig e n tü m lic h k e ite n in den h ib ern o la tein isch en T e x te n des 7. u. 8. Jhs, (W:) Die Ir e n u n d E uropa im fr ü h e r e n M ittelalter, hg. v. H. Löw e, S tu ttg a rt 1982, s. 425—433.

28 V. P e r i : La „Cosm ographia” dell’ A n o n im o d i H istria e il suo com pendio d ell’ V III secolo. [W:] V estigia. S tu d i in onore d i G. B illanovich, t. 2, R om a 1984, s. 503—558. Por. P. G a u t i e r D a l c h é : D u n o u v e a u sur A e th ic u s Ister? A p ro ­ pos d ’une th éo rie récente. „ J o u rn a l des S a v a n ts ”, ju ille t—dec. 1984, s. 175—186. Nie zdołałem d o tą d dotrzeć do p rac y G. P r i n c i B r a c c i n i : T ra folclore g er- m a n ico e la tin ità insulare. P resenze del „Liber m o n stro ru m ” e della „Cosm ogra­ p hia" dello P seudo-E tico n el „ B e o w u lf” e n e l Cod. N ow ell., „S tudi M e d iev a li” III ser., 25 (1984), s. 681—720.

(13)

zdaniem włoskiego uczonego — do przynajm niej treściowej rekonstrukcji. P eri stara się wykazać, że niezależnie od Breviarium (jak nazyw a za­ chowaną do naszych czasów w ersję kapłana Hieronima), z pierwotnego dzieła (Anonymus Danubianus) korzystał w Etymologach Izydor z Se­ willi. Polemizując z tezą V. P eri P atrick G autier Dalché zakwestiono­ w ał tę obserwację, stojąc na gruncie jednolitego charakteru Kosmografii,

powstałej od razu pod koniec VIII wieku, najprawdopodobniej w Istrii adriatyckiej. A nonym us Danubianus z IV w ieku jest — zdaniem Gau­ tier Dalché’go — fikcją, Izydor z Sewilli z niego nie korzystał, lecz sam był źródłem dla autora Kosmografii. W brew opinii V. Peri, trudno jest w sposób kategoryczny wyłączyć postać św. H ieronim a z tekstu K osm ografii: ,,1’authenticité n ’exclut nullem ent le masque hiéronym ien (...), le faussaire peut aussi être sincère” (s. 179).

N astąpił czas najbardziej chyba jałow y z punktu widzenia europej­ skiej myśli geograficznej: od końca IX do końca XI wieku (Dzieje biskupów ham burskich A dam y z Bremy!) nie powstało nie tylko żad­ ne dzieło o szerszych am bicjach teoretycznych, ale naw et żaden utw ór w praktyczny sposób w ybijający się w sensie rozległości horyzontu geo­

graficznego ponad przeciętność. Początek w ieku XII był jednak świad­ kiem pow stania tra k ta tu Honoriusza Augustodunensis Imago mundi.

Skrom ny rozmiaram i ten utw ór zapowiada ponowną (XII—X III wiek), po pierwszej — późnoantyczno-wczesnośredniowiecznej — fazę rozkwitu myśli encyklopedycznej na Zachodzie 27, a zarazem sam odegrał ogromną rolę w kształtow aniu tej, tak bardzo wówczas popularnej gałęzi piśmien­ nictw a encyklopedyczno-popularyzatorskiego. Pierwsza księga Imago m u nd i to zwięzły, oparty — poza Etym ologam i Izydora z Sewilli i Cho- rografią Orozjusza — na szeregu innych źródeł (Makrobiusz, Solinus, A ugustyn, Pliniusz i inne) opis ziemi, w w yjątkow ych jedynie przypad­ kach (np. wym ienienie Ratyzbony) wychodzący poza uchw ytne litera­ ckie źródła. O ile z punktu w idzenia praktycznej wiedzy geograficznej Imago m undi niewiele wnosił nowego, o tyle tra k ta t ten zachowuje w yjątkow ą wartość poznawczą jako wczesny i udany przykład dwuna- stowiecznej myśli encyklopedycznej, kodyfikujący jak gdyby ten sto­

27 Do m yśli encyklopedycznej n a Zachodzie w średniow ieczu por. z now szej lite r a tu r y : L a p e n s é e e n c y c l o p é d iq u e au M o yen A ge. N eu c h âte l 1966 (zbiór p rac o p u b lik o w an y ch nieco w cześniej w piśm ie „C ahiers d ’H isto ire M o ndiale” 9/3; por. rec. B. K i i r b i s ó w n y , „S tu d ia Ź ródłoznaw cze” 1971 t. 15 s. 199—200); M. F r a n - k o w s k a - T e r l e c k a : „S karbiec w i e d z y ” B r u n e tt a Latiniego. T r z y n a s to w ie c z n a

m y ś l e n c y k l o p e d y c z n a ja k o w y r a z t e n d e n c j i do u p o w s z e c h n i a n ia w i e d z y . W rocław 1984; Ch. M e i e r: G ru n d zü g e d e r m i tt e la l te r l ic h e n E n z y k lo p ä d i k . Z u 'I n h a lt e n

F o r m e n u n d F u n k ti o n e n e in er p r o b l e m a t i s c h e n G a ttu n g . (W:) L i t e r a t u r u n d L a ie n ­ b il d u n g i m S p ä t m i t t eia lt e r u n d in d e r R e f o r m a ti o n s z e i t. S ym posion W o lfenbüttel 1981. Hg. v. L. G re n zm an n u. K. S tac k m an n , S tu ttg a rt 1984, s. 467—500.

(14)

Z n o w s z y c h prac o w i e d z y g e o g ra f ic zn e j w ś r e d n io w ie c z u 451

pień przeciętnej znajomości powierzchni ziemi, jaki przew ażał w przed­ dzień w ypraw krzyżowych, a także ze względu na wspom nianą, niezm ier­ nie intensyw ną recepcję w wiekach późniejszych28, dotkliwie dawał się we znaki brak nowoczesnej edycji tekstu, jako że najczęściej używ ana edycja w 172 tomie Patrologii łacińskiej M igne’a była prostym pow tó­ rzeniem edycji z drugiej połowy XVII wieku. P ostulat now ej edycji w y­ pełniła niedawno Valerie I. J. Flint, poprzedzając ją obszerną rozpraw ą o autorze i dziele 29.

Towarzyszący edycji kom entarz rzeczowy, w skazujący po raz pierw ­ szy w sposób system atyczny i kom petentny na konkretne źródła poszcze­ gólnych inform acji Honoriusza, ułatw i zarazem badania nad trak tatam i powstałymi w kręgu recepcji Imago m undi. Nie mogła skorzystać z tej pomocy Annie Angremy, która przygotowała studium i edycję stosunko­ wo mało znanej adaptacji starofrancuskiej — poem atu M appemonde Pio­ tra z Beauvais 30. A utor jest postacią dość dobrze znaną w dziejach lite­ ra tu ry starofrancuskiej, gdyż przełożył z łaciny szereg utw orów łaciń­ skich (m. in. Podróż Karola W ielkiego na W schód, Translację i cuda św. Jakuba, Olimpiadę, Bestiariusz, K ronikę Pseudo-Turpina); M appemonde najdłużej m usiał czekać na edycję naukow ą 91. W rozpraw ie poprzedza­ jącej edycję A ngrem y omawia n ajpierw ogólnie twórczość translatorską P iotra z Beauvais oraz niezbyt przychylne opinie dotychczasowej nauki na tem at treści i doniosłości poznawczej Mappemonde, następnie prze­ chodzi do scharakteryzow ania podstawowego i bezpośredniego źródła, ja­ kim była dla P iotra Imago m undi Honoriusza A ugustodunensis, z kolei przedstaw ia poetycką w ersję P iotra (który — jak się w ydaje — nie w ie­ dział że ma do czynienia z dziełem Honoriusza, sądził natom iast, że tłu ­ maczy dzieło Solinusa). Poza językowy w kład P iotra z Beauvais w y ra­ ził się w pew nej redukcji niektórych p artii wzoru (zwłaszcza pierw szych sześć rozdziałów Imago m undi, traktujących ogólnie o świecie, ale także p artie dotyczące Europy i Afryki) oraz w pew nej liczbie szczegółowo przez A ngrem y omówionych (s. 325 nn.) dodatków treściowych. Te ostatnie koncentrują się niemal wyłącznie w partiach przekładu dotyczących świa­ ta i Azji. Za najistotniejszy wypadnie uznać dłuższy passus (v. 149— 198) dotyczący czterech elementów ciała ludzkiego — oczywisty dowód prze­

jęcia się modną w tedy nauką o mikrokosmosie. Bardzo interesujące i —

28 P oza dan y m i z a w a rty m i w n astęp n y c h p rzy p isa ch por. J. S t r z e l c z y k :

G e r w a z y z T ilbury..., s. 89 nn.

29 V. I. J. F l i n t : H onorius A u gu sto d u n en s is: Im a g o M undi. „A rchives d ’H i-sto ire D o ctrin a le e t L itté ra ire d u M oyen A ge”, an. 57, vol. 49: 1982 (wyd. 1983), s. 7— 153. P o r. om ów ienie te j p u b lik a c ji w „ S tu d ia ch Ź ródloznaw czych” (w d ru k u ). 80 A. A n g r e m y : L a „ M a p p e m o n d e ” d e P ie r r e d e B eau vais. „R o m an ia” 104 (1983), s. 316—350 i 457—498 (ed. z kom ent.).

81 P or. A ngrem y, o.c., s. 316 nn .; J. S t r z e l c z y k : G e r w a z y z T i l b u r y ,

(15)

jak się w ydaje — częściowo niezależne od źródeł literackich jest także opowiadanie P iotra z Beauvais (v. 644—673) o w ieży Babel, a zwłaszcza ten jego fragm ent (v. 649—656), w którym w yjaśnia się, że przyczyną pomieszania języków było zbyt duże oddalenie pomiędzy budowniczymi na wielu piętrach wznoszonego gmachu, nie słyszącymi się wzajemnie. W sum ie A. A ngrem y skłonna jest oceniać efekt przedsięwzięcia tran s- latorskiego P iotra z Beauvais przychylnej niż czynili to daw niejsi ucze­ ni (por. s. 328). W dalszej części rozpraw y A ngrem y omawia inne prze­ kłady i adaptacje Imago m u n d i: La Petite Philosophie (poemat anglo- -norm andzki z początku X III w.); trzy przekłady starow łoskie 32, wspo­ mina jedynie Livre dou Trésor B runnetto Latiniego 33 i Image du monde Goswina z Metzu; hiszpańską Semeianęa del mundo. Tę część rozpraw y A ngrem y należy ocenić jako powierzchowną, pominęła ona wcześniejsze etapy recepcji (Hugon od św. Wiktora), staroniem iecki Lucydariusz (A u - rea gemma), Historia Hierosolymitana Jakuba z V itry, z późniejszych Kronika świata Rudolfa z H ohen-E m s34 i Christ-herre-Chronik, nie mówiąc już o znacznie bardziej rozbudowanych, ale nadal pozostających pod treściowym i kompozycyjnym w pływ em dzieła Honoriusza trak tatach Gerwazego z T ilbury (Otia imperialia), B artłom ieja Anglika (De proprie- tatibus rerum) i W incentego z Baeuvais (Speculum naturale). Dzieje re­ cepcji dzieł Honoriusza Augustodenensis, a zwłaszcza Imago m undi, cze­ kają nadal na pełniejsze opracowanie.

Interesującym zjawiskiem w dziedzinie recepcji myśli geograficznej jest tra k ta t poetycki Divisiones m undi (Cambridge, Corpus C hristi Coll., 405) — poemat anglo-norm andzki pióra P erota de Garbelei, opubliko­ w any w roku 1924 przez O. H. P rio ra 35, będący — mimo odmiennych opinii w ysuw anych w nauce — przeróbką, a dokładnie mówiąc — zwyk­ łym plagiatem Mappemonde P io tra z Beauvais. W ydaje się, że P erot dysponował jednak także tekstem łacińskiej Imago m udi i niekiedy po­ rów nyw ał go z poem atem P iotra z Beauvais. Dodatki jakie plagiator uznał za wskazane wprowadzić do pierwowzoru są zupełnie znikome (por. s. 333). Ze względu na oczywistą i ścisłą zależność poem atu P erota

82 P or. J. S t r z e l c z y k : G e r w a z y z Tilbury..., s. 94; F. C h i o v a r o : L ’Y m a -

gin e del m o n d o (Firenze, Bibi, naz., cod. P a la t. 703), N apoli 1977.

83 P or. J. S t r z e l c z y k : dz. cyt. s. 113 n n.; M. F r a n k o w s k a - T e r 1 e- c k a : „ S karbiec w i e d z y ” ... (por. przyp. 27).

84 P o r. J . S t r z e l c z y k : dz. cyt., s. 108 nn.; I. vo n T i p p e l s k i r c h : Die

„ W e l tc h r o n i k ” d e s R u d o lf v o n Ems. S t u d i e n z u r G e s c h ic h ts a u ff a s s u n g u n d p o l i ­ t i s c h e n I n t e n t i o n (G öppinger A rb e ite n z u r G erm an istik , 267), G öppingen 1979.

35 W se rii C am bridge A ng lo -N o rm an T ex ts I, C am bridge 1924. P or. G. L. H a- m i l t o n : Encore u n p la g i a t m é d i é v a l: L a „ M a p p e m o n d e ” d e P ie rr e d e B e a u v a is

e t le s „ D iv is io n e s M u n d i ” d e P é r o t d e G arbela i. (W:) M élan ges d e lin gu istique

(16)

Z n o w s z y c h p ra c o w i e d z y g e o g ra f ic zn e j w ś r e d n io w ie c z u 453 de Garbelei od P io tra z Beauvais, A. A ngrem y w paru m iejscach posłu­ żyła się tekstem plagiatu dla właściwej rekonstrukcji tek stu P iotra z Beauvais, gdy zawodziły rękopisy Mappemonde. Końcowe uw agi roz­ praw y A ngrem y dotyczą daty i miejsca kompozycji M appemonde oraz m iejsca tego poem atu w chronologii twórczości P io tra z Beauvais (s. 335 nn.).

Zainteresow ani procesem przenikania uczonych w yobrażeń geograficz­ nych do świadomości społecznej szerokich kręgów społeczeństwa średnio­ wiecznego, a zarazem przełam yw ania się schem atów uczonych i realnego doświadczenia podróżników, kupców, dyplom atów itd., mogą z pożytkiem przestudiować studium H ildegard L. C. T ristram 36 o w yobrażeniu Euro­ py w piśmiennictwie iryjskim wieków X—XII, oraz skrom niejszy roz­ m iaram i arty k uł Jill T attersall o w zm iankach dotyczących kresu eku- m eny w piśmiennictwie starofrancuskim , zwłaszcza w w iekach X II— XIII 37.

Badania Tristram , oparte n a w szechstronnej iryjskiej podstawie źró­ dłowej (zarówno łacińskojęzycznej, jak rów nież w języku rodzimym), jak roczniki, kroniki, legendy i utw ory o charakterze dydaktycznym , w ykazały że naw et w w ieku XI, to znaczy w momencie największego jeszcze (między najazdam i wikińskim i a próbą podboju przez Anglo-Nor- manów) otwarcia w yspy n a w pływ y i oddziaływania kontynentu, piś­ m iennictwo iryjskie, zwłaszcza w swych „uczonych” działach, pozosta­ wało oporne na zm iany obrazu świata i reprezentow ało bardzo konser­ w atyw ny horyzont geograficzny, ogarniający W yspy B rytyjskie w sposób jeszcze w m iarę syntetyczny, ale kontynent już jedynie w sposób epizo­ dyczny. H enryk II niemiecki to dla rocznika irlandzkiego po prostu „król św iata”. W legendach pojaw iają się niekiedy, w fantastycznym na ogół kontekście, kraje W schodu. (Sorcha, czyli Serica — Chiny), w utw orach szkolnych opierających się na Biblii, konkretnie w genealogiach ludów biblijnych i pseudobiblijnych, pojaw iają się różne ludy znane ze źródeł antycznych, ale na przykład Europa środkowa i obszary jeszcze dalej od niej położone nie pojaw iają się w zabytkach omówionych przez T ri­ stram i prawdopodobnie nic o nich ówcześnie w Irlandii nie wiedziano. I odwrotnie: w Polsce na przykład brak jakichkolwiek śladów źródłowych wskazujących na znajomość Irlandii i Iryjczyków przed pierw szą połową

“ H. L. C. T r i s t r a m : Das E uropabild in d er m itte lir isc h e n L ite ra tu r. (W:) Die Ire n u n d Europa... (por. przyp. 25), s. 697—732.

87 J. T a t t e r s a l l : „Terra incognita’’: allusions a u x e x trê m e s lim ite s du m o n d e dans les anciens te x te s français ju s q u ’en 1300. „C ahiers de C iv ilisa tio n M é­ d ié v ale” 24 (1981), s. 247—255. P o r. te jże a u to rk i: S p h e re or disc? A llu sio n s to th e shape o f th e ea rth in som e 12th c e n tu ry and 13th c e n tu ry vern a cu la r F ren ch w orks. „T he M odern L an g u a g e R ev iew ” 76 (1981), s. 31— 46.

(17)

XV wieku 38. Gdzie indziej w Europie zachodniej i na terenie Cesarstwa sytuacja wyglądała naturalnie inaczej, a liczne i żywe okresami kontakty z m igrantam i iryjskim i oraz — epizodyczne — z mieszkańcami sam ej wyspy, m usiały prowadzić do przenikania do świadomości społecznej Europejczyków pew nej sum y wiadomości o Wyspie i jej mieszkańcach. Problem tej znajomości nie został dotąd opracowany wyczerpująco, ale istnieje sporo przyczynków w yjaśniających poszczególne epizody czy aspekty zagadnienia 39.

Rozprawka J. Tattersall nie zawiera rewelacji, lecz przeprowadzony przez nią przegląd w ybranych utw orów należących do różnych dziedzin starofrancuskiego piśmiennictwa dwóch tak ważnych dla literatu ry fran ­

cuskiej stuleci pozwolił na uchwycenie pew nych prawidłowości. A utorzy utw orów o charakterze encyklopedycznym i naukow ym (np. Image du monde, Le Petite Philosophie, Li lim es dou Tresor B. Latiniego, Kronika Książąt Normandii), postępując za swymi uczonymi łacińskimi wzorami i w pełni świadomości inform acyjnego charakteru swych utworów, w spo­ sób oczywiście różny ale subiektyw nie w ystarczający starali się nie po­ mijać także kosmologiczno-geograficznych elementów (teoria pięciu stref, podział północnej strefy um iarkow anej na kontynenty, tajem nicze ludy Wschodu i Południa itd.). Zainteresow ania stosunkam i przestrzennym i, aczkolwiek znacznie mniej system atyczne i bardziej uw ikłane w histo­ ryczną, a czasem pseudohistoryczną fabułę, w ystępują jeszcze w litera­ turze pięknej typu „roman antique” (np. Roman de Thebes, a zwłaszcza Roman d’Alexandre). Natomiast w innych gatunkach literatu ry n arracy j­ nej i dram atycznej, jeszcze bardziej oddalonej od realiów historyczno-geo- graficznych, elem enty geograficzne jeżeli się ukazuję, to raczej w cha­ rakterze ozdobnika lub środka zwiększającego artystyczną wymowę dzie­ ła. Pojęcia takie jak Wschód, A fryka, Mahomet, Saraceni, Fineposterne ( = Finis terrae), bornes A rtu ( = granice H erkulesa czyli wschodnia gra­ nica znanego świata), Raj (Ziemski), pojaw iają się nie jako konkretne miejsca geograficzne, lecz jako stereotypy i symbole. Druga z wymienio­

nych w przypisie 37 prac Jill Tattersall, obracając się w takim mniej

88 J a k u b z P a ra d y ż a w dziele Dp m a lis huiu s sa eculi per o m n e s a e ta te s (1447) z a w arł w yw ód o c h a ra k te rz e geograficznym , w k tó ry m m. in. w sp o m in a o Irla n d ii, gdzie z n a jd u je się czyściec św. P a try k a , oraz B ry ta n ii, sk ąd pochodziła św. U rszu­ la. Ja k u b z P arad y ż a, W ybór te k stó w dotyczący re fo rm y K ościoła, w yd. S. A. P o ­ rę b sk i (T extus e t stu d ia h isto ria m theologiae in P o lo n ia e x c u lta e sp ectan tia, 6), W a rsza w a 1978, s. 191. N a te k s t te n uw agę zw rócił B. G e r e m e k : G eografia

i a p o k a lip sa : p o ję c i e E u r o p y u J a k u b a z P a r a d y ż a . (W:) M e n te et litteris. O k u l ­

t u r z e i s p o ł e c z e ń s t w i e w i e k ó w śr ednic h. P o zn ań 1984, s. 253—261.

89 P or. L. G o u g a u d : L e s S a in ts ir la n d a is hors d ’Irlande. L o u v ain —O xford 1936; J. H e n n i g: I r la n d k u n d e in d e r fe s tlä n d is c h e n T r a d it io n ir isch er Heiliger. (W:) Die Iren u n d Europa..., s. 686—696.

(18)

Z n o w s z y c h p ra c o w i e d z y g e o g ra f ic zn e j w ś r e d n io w ie c z u 45l>

więcej sam ym kręgu źródeł literackich, dotyczy jeszcze bardziej znaczą­ cej światopoglądowo kw estii kształtu ziemi. Widoczne w literatu rze po­ pularnej są relik ty ujm owania ziemi jako płaskiej planety (w okresie pełnego średniowiecza będące już w literatu rze naukow ej jaw nym ana­ chronizmem). W związku z tą tem atyką w arto przypomnieć opublikowaną u nas rozpraw kę M arka J. K arpa o ew entualności przeniknięcia nauki o kulistości ziemi do kroniki naszego m istrza W incentego K adłubka 40.

Nie chcielibyśmy pominąć w niniejszym spraw ozdaniu ujawnionego w roku 1979 opisu Europy nieznanego autora, zachowanego w rękopisie T rinity College w Dublinie (nr 347) 41, ze względu jednak n a to, że< za­ bytkiem tym , zaw ierającym bardzo ważne i częściowo nie znane skąd inąd dane dotyczące Litwinów i innych ludów nadbałtyckich oraz pro­ cesu ich chrystianizacji, zajęła się już nauka polska 42, ograniczym y się jedynie do krótkiej rekapitulacji. W ydawca M arvin L. Colker, aczkolwiek skoncentrow ał się w kom entarzu przede wszystkim na tych partiach tekstu, które dotyczą w ysp północnego A tlantyku (c. 18— 19) i które można interpretow ać jako Islandię, G renlandię i W inlandię (żadna z tych nazw zresztą nie pada), dał popraw ną w zasadzie interp retację także partii (c. 5, 7, 8— 14) dotyczących stre fy południowego i wschodniego pobrzeża B ałtyku. W nauce polskiej odkrycie Colkera przedstaw ił i spo­ strzeżenia W ydawcy pogłębił i skorygował K arol Górski. Jego zdaniem największe szanse uznania za autora Opisu ma dominikanin, biskup jać- więski H enryk (od 1249), który później opuścił k raj swej misji i przeby­ wał w Czechach, A ustrii i Niemczech. Na korzyść tej tezy mogłoby prze­ mawiać to, że H enryk był współpracownikiem arcybiskupa ryskiego Al­ berta Suerbeera, który zanim objął m etropolię ryską był arcybiskupem w A rm agh w Irlandii (pamiętamy, że jedyny znany rękopis Opisu jest pochodzenia irlandzkiego!), na niekorzyść natom iast to, że — jak zau­ ważył Jerzy Ochmański — brak jakichkolwiek wskazówek za udziałem H enryka w koronacji litewskiego Mendoga (autor Opisu podaje że był świadkiem tej uroczystości). Zdaniem Ochmańskiego który dostrzegł pew ­ ne zgodności pomiędzy pisownią nazw niektórych plemion bałtyjskich

40 M. J. K a r p : Z najom ość kulistości Z ie m i w „ K ronice” K a d łu b ka . Próba in te rp re ta cji to p o su o piłce w y sła n e j A le k sa n d ro w i p rze z D ariusza. ,,K w a rta ln ik H istorii N au k i i T ec h n ik i” 1982 z. 1, s. 139—148, ill.

41 M. L. C o 1 k e r: A m erica red isc o v ered in th e th irte e n th c e n tu ry ? „Spe­ culum ” 54 (1979), 4, s. 712/—726.

42 K. G ó r s k i : „D escriptiones te rra ru m ” (N ow o o d k r y te źródło do d z ie jó w P rus w X I I I w.), „Z apiski H istoryczne” 46 (1981), 1, s. 7— 16 (rec.: G. L a b u d a : „S tu d ia Ź ródłoznaw cze” 1983 t. 28 s. 257—259): J. O c h m a ń s k i : N ie zn a n y au to r „Opisu k r a jó w ” z d ru g ie j poło w y X I I I w. i jego w iadom ości o B ałtach. „ L itu an o - -S la v ic a P o sn a n ie n sia ” 1 (1985), s. 107—114; K. S t o p k a : M isja w e w n ę trzn a na L itw ie w czasach M endoga a zagadnienie a u to rstw a „D escriptiones te r r a r u m ”. „N asza P rzeszłość” 1987 t. 68 s. 247—262.

(19)

w Opisie i w dokumencie Mendoga z roku 1253, opis ziem nadbałtyckich powstał zapewne w otoczeniu Mendoga (autorem był może w ystępujący na tym dokumencie w śród świadków franciszkanin Adolf). G erard Labu­ da, uchylając się od w skazania osoby autora (i przychylając się do kon­ cepcji K. Górskiego), wskazał na pewne zbieżności w erbalne w 8 rozdzia­ le Opisu oraz w jednym z współczesnych roczników czeskich, co mogłoby wskazywać na czeskie środowisko autora Opisu.

Spraw a zatem daleka jest od w yjaśnienia i trudno naw et dziś prze^- widzieć, czy w przyszłości znajdzie zadowalające w yjaśnienie. Natomiast nie w ydaje się ulegać wątpliwości stw ierdzona przez K. Górskiego ideo­ wa wymowa dziełka. B rak jakiejkolwiek wzmianki o Krzyżakach (którzy właśnie w tym czasie, gdy Opis powstawał — 1255— 1260 — toczyli cięż­ kie i trudne do przewidzenia jeśli chodzi o w ynik boje z Prusami), oraz akcentowanie pokojowego sposobu naw racania pogan, a także w yraźna sym patia dla czeskiego Przem yśla O ttokara II, pozwalają dostrzec w nie­ znanym autorze zwolennika niekrzyżackiej orientacji m isyjnej, o której skądinąd niewiele wiadomo. — W sensie czysto geograficznym poza w y­ mienionymi dwoma strefam i aktualizacji Opis nie przynosi szczególnie nowych danych.

Wspomniane rozdziały 18 i 19 Opisu, a także rozdziały poprzednie dotyczące Skandynawii, stanowią istotne rozszerzenie naszej znajomości wyobrażeń ludzi średniowiecza o krajach północy i północnego zachodu. Nie uwzględnił tego źródła autor opublikowanej w roku 1982 rozpraw y o znajomości krain arktycznych w wiekach średnich, Richard Vaughan 43. Nie sposób w niniejszym przeglądzie bardziej wyczerpująco przedsta­ wić treść tej nadzwyczaj instruktyw nej rozprawy, której cechą pierwszo­ planową jest kompleksowość potraktow ania trudnego i w ielokrotnie w przeszłości badanego zagadnienia. Oprócz uczoności antycznej i śred­ niowiecznej, przekazanej w kompendiach geograficznych i na m a­ pach, A utor przedstaw ił koleje prób żeglarskich dotarcia do dalekiej pół­ nocy począwszy od Pyteasza z Massalii w IV w ieku p.n.e., poprzez osiąg­ nięcia Iryjeżyków, Wikingów, mieszkańców Rusi północno-zachodniej, kupców skandynaw skich, hanzeatyekich i angielskich, dał skrótow y lecz przem yślany i krytyczny rys dziejów osadnictwa skandynawskiego w G renlandii w wiekach średnich (nie pom ijając kw estii stosunku osad­ ników do tubylców — Eskimosów). Szczególną uwagę poświęcił Vaughan m aterialnym świadectwem kontaktów Europy z ludam i i przyrodą pół­ nocy, analizując zachowane w źródłach średniowiecznych wzmianki 0 przedm iotach strefy polarnej (futra, kły morsów i wielorybów, białe 1 szare sokoły, łodzie mieszkańców północy), które w ten czy inny sposób

48 R. V a u g h a n : T h e A rctic in th e M iddle Ages. „ J o u rn a l of M edieval H i­ sto ry ” 8 (1982), s. 313—342.

Cytaty

Powiązane dokumenty

W ramach niniejszego artykułu, poruszone zostały tylko niektóre, najbardziej podstawowe zagadnienia, takie jak: samodzielność prawotwór- cza samorządu a konstytucyjna

Legislatively th is change found its reflection in changing th is in stitu te into “in tercep tin g an d recording telecom m ucations operation”; and accordingly,

Drugi dzień konferencji rozpoczęła sesja IV poświęcona małżeństwu w pra- wie Kościoła w Polsce, sesji przewodniczył ks.. Wykład otwierający

Przeniesienie siedziby biblioteki centralnej z ul. Dąbrowskiego w Wirku jest konieczne z powodu złego stanu technicznego dotychcza- sowego budynku, który niszczony

Jest to raczej sensotwórczy Duch, który aktualizuje się w samym procesie objawiania się naszym umysłom, albo też w sens wyposażony Byt, „co staje się, czym jest” dzięki

Ps 90, is God’s eternity a kind of response to man’s “time?” Isn’t this the case not in the sense of the length of time measured on a calendar, but rather when seen from

Zdrowie to stan pełnej fizycznej, duchowej i społecznej pomyślności, stan dobrego samopoczucia – dobrostan, a nie tylko brak choroby, defektów fizycznych czy. niedomagań

Tak zwana opinia publiczna domaga się gromkim głosem (patrz opinie internautów o książce Jerzego Przy- stawy Poznaj smak fizyki), aby nauka w szkole była ciekawa, łatwa i