• Nie Znaleziono Wyników

Z dziejów gazety "Mazur" (1928-1939)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Z dziejów gazety "Mazur" (1928-1939)"

Copied!
20
0
0

Pełen tekst

(1)

Lietz, Zygmunt

Z dziejów gazety "Mazur" (1928-1939)

Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 3, 597-615

(2)

ZY G M U N T LIETZ

Z D Z I E J Ó W G A Z E T Y „ M A Z U R ” ( 1 9 2 8 - 1 9 3 9 ) ”

1. SPRAW Y O RG ANIZACY JNE

P ierw szy num er „Mazura” ukazał się 12 V 1928 r. Gazetę drukowano w O lsztynie w w ydaw nictw ie Pieniężnych. Tutaj też m ieściła się redakcja pisma, którą kierow ał A ntoni Szajek 2). Antoni Szajek należał do czołow ych działaczy Związku Towarzystw M ło­ d zieży w Prusach Wschodnich. B y ł on jednocześnie redaktorem dw utygodnika „Życie M łodzieży” —· dodatku „Gazety O lsztyńskiej”. Redaktorem odpow iedzialnym gazety został' A ugustyn Szarkowski z Lipowca, mazurski działacz m łodzieżow y z powiatu szczycieńskiego, w spółpracownik „Kalendarza dla M azurów”. Zajmował się on administracją i ekspedycją pisma w Szczytnie, w erbowaniem abo­ nentów i zbieraniem m ateriałów do kroniki lokalnej. W pierw szym okresie w ydaw ano pismo w nakładzie 5Ó0 egzem plarzy. Od czwartego numeru-począwszy przyjm uje pismo w in ietę Mazura z lat 1906— 1914 oraz 1918— 1920. W marcu 1929 r. zwiększono form at gazety. Mazur w ychodził dwa razy tygodniowo. Od pierw szych dni sw ego istnienia redakcja „Mazura” miała olbrzym ie trudności w zdobyciu abonentów. Listonosze pow iatu szczycieńskiego, m. in. w N arejtach i Lipowcu, nie ..chcieli prowadzić na poczcie prenum eraty „Mazura”, tłum a­ cząc się obowiązkiem abonowania „Mazurskiego Przyjaciela Ludu” 3). O ficjalnie redakcja postawiła sobie za głów n y cel obronę m ow y p o ls k ie j4). Z innych źródeł w ynika jednak, że cele redakcji „Mazura” b y ły o w iele szersze: a) oddziaływ anie na Mazurów poprzez publi­ kację artykułów , ukazujących dodatnie strony'P olski; b) oddziały­ w anie na polskich robotników rolnych, przybyw ających do Prus

9 W a rty k u le w yk o rzy stan o roczniki gazety „M azur” z K siążnicy M iko­ ła ja K o p ern ik a w T oruniu, S ta c ji N aukow ej P T H w O lsztynie uzupełnione rocznikam i G esa m tü b erb lick über polnische Presse i sp raw o zd a n iam i B und D eutscher O sten. W o p raco w an iu a rty k u łu w yk o rzy stan o m a te ria ły A rc h i­ wum; M in isterstw a S p ra w Z agranicznych w W arszaw ie i sp raw o zd a n ia Burid D eutscher O sten ze zbiorów p ry w a tn y c h p. K. P a c e ra z O lsz ty n a. P ro b le m a ty k a pism a zajm ow ał się T adeusz C i e ś l a k w ro zp ra w ie D zieje czasopism pod n a zw a M azur, Rocznik O lsztyński, t. II, O lsztyn 1959; tenże, P ierw sze lata działalności pism a M azur, K o m u n ik aty M azursko-W arm ińskie, n r 2 (57), O lsztyn 1957; tenże. W a lka re d a k c ji M azura z h itle ry zm e m . K o m u n ik aty M azursko-W arm ińskie, n r 4(66), O lsztyn 1959, s. 441—45; Z. L i e t z, F rag­ m e n ty z dziejó w w a lk i o polskość, .Szczytno. Z dziejów m ia sta i pow iatu, O lsztyn 1962, s. 305—306,

!) L ist A. S z a j к a do au to ra z dn. 8 X 1962 i list G. L e y d i n g a z dn. ЗО IX 1962. T. C i e ś l a k , D zieje czasopism a poď nazw ą M azur i w a r ty ­ kule, W a lka re d a kcji M azura z h itle ry zm e m podaje, że re d a k to ra m i gazety b y li A ugustyn S zarkow ski i S. P ieniężny. A. S zajek będąc obyw atelem polskim nie m ógł figurow ać jak o re d a k to r „M azura” i „Życia M łodzieży”

i dlatego w y b ran o ob. niem ieckiego A. Szarkow skiego. s) M azur, n r 60, 5 X II 1928.

4) M azur, n r 25, 27 I II 1929.

(3)

Wschodnich oraz z W estfalii i Nadrenii do Prus; c) w ykazyw anie związków Mazur z Polską 5).

W celu zdobycia now ych abonentów i czytelników pisma na· lamach gazety ogłaszano notatki i artykuły, w ykazujące korzyści, płynące z czytania gazety polskiej, ogłaszano listy korespondentów,· wierszowane anonsy, a naw et rozdawano pewną liczbę egzemplarzy' b ezp ła tn ie6). Brak w łasnej organizacji politycznej w pierw szym okresie po zdradzie Machta, brak szkół polskich, rugow anie języka polskiego z kościołów starano się zastąpić artykułam i spełniającym i rolę doradcy politycznego, nauczyciela języka polskiego i religii w języku polskim, obrońcy interesów gospodarczych i politycznych Mazurów. Pracownicy redakcji w ystępow ali w roli doradców praw­ nych. W Szczytnie i w Olsztynie, w dni targowe, gromadzili się chłopi, prosząc o pisanie skarg i podań do władz administracyjnych. Tak stopniowo rosło zaufanie chłopów mazurskich do swej gazety. Najbardziej ofiarnym w spółpracownikiem , utrzym ującym stały kontakt z pism em prawie do końca lat trzydziestych, b ył poeta mazurski. Michał Kajka. A rtykuły jego i w iersze , stanow iły silną podporę i trwałą w ięź ideową czasopisma z ludem m azurskim” 7). Drugim, pod w zgledem „poziomu i częstotliwości pisania, b y ł pew ien m iody Mazur z Małej Jerutki” 8), podpisywał się on K. z Jerutek lub K. J. Dorywcze korespondencje zam ieszczał w ciągu pierwszych dwóch lat Jędrzej Giertych. W latach trzydziestych dosyć żyw ą w ięź z pism em utrzym ywała Emilia Sukertowa-Biedrawina. Mazur posiadał jeszcze innych w spółpracowników piszących sporadycznie, których nazwisk nie udało się ustalić. Podpisyw ali się oni najczęściej inicjałam i lub pseudonim am i9). Dzięki zrozumieniu kw estii mazur­ skiej przez senatora Bolesława Lim anowskiego oraz pomocy finan­ sowej mecenasa A. Osuchowskiego i polskiego Min. Spraw Zagra­ nicznych, gazeta „Mazur” stała się jednym z najtańszych pism polskich w N iem czech. Prenum erata jego w ynosiła początkowo 25 fen., a w latach trzydziestych 36 fen. Pom ocy finansow ej „Mazu­ row i” udzielało Państw o Polskie. N ie rezygnow ano również z pomocy finansow ej udzielanej przez czytelników „Mazura” 10). W ładze n ie­ m ieckie w ykorzystyw ały każde bardziej ostre sform ułowanie gazety w celu wdrożenia postępowania sądowego. Szczególnie niebez­ pieczne było bezpośrednie atakowanie urzędników niem ieckich,' realizujących z urzędu lub poprzez O stdeu tsch er H eim atdvenst (dalej OH) i Bund D eutscher O sten (BDO), politykę germ anizacyjną. W związku z w ykryciem wampira w D üsseldorfie pisał „Mazur”, że jedynie na Mazurach policja boi się aresztować byłych członków G renzschutzu i prowadzi z nim i pertraktacje po to, by napadali na

5) A. M. SZ, PPB . w iazka 24G w p iśm ie z 22 V I 1928, 1548/T w sp raw ie ak cii M azury.

e) W. W r z e s i ń s k i . O blicze id eo w o -p o lityczn e G azety O lsztyń sk iej w latach 1920— 1939, K o m u n ik aty M azursko-W arm ińskie, n r 2 (68), O lsztyn I960, s. 174.

T.ist A. S zajk a z dn. 8 X 1962.

Tenże, w a rty k u ła c h p o ip is v w a l się on ,.K. z J e ru te k ” lu b „K. J.”. й) J. К. w iersz: O św iatę siej, M azur, n r 97, 5 X II 1936, z innych: W asz P rzyjaciel; d r S. K.. U źródeł re fo rm a cji w P rusach W schodnich, M azur, n r 87, 30 X 1937: M azur z pod P asym ia, M azur, n r 2, 16 V 1928; M łody M azur, M azur n r 81. 9 X 1937.

,0) In fo rm acje u stn e E. S u k e r t o w é j - B i e d r a w i n y z dn. 10 X 1962 i M azur, n r 8, 26 I 1928.

(4)

Polaków. W odpowiedzi na to sąd w Szczytnie skazał redaktora Szarkowskiego na 300 m arek grzyw ny n ). Kom entując ten w yrok gazeta pisała, że drukując ten artykuł nie miała zamiaru zniesław iać policji i narodu niem ieckiego. W ydaje się, że intencją redakcji było w skazanie na O stdeutscher H eim atdienst jako na m oralnego i fak­ tycznego sprawcę w ielu antypolskich w ystąpień.

W 1930 r. notujem y najw yższy nakład gazety. W marcu w ynosił on 1450 egz., w sierpniu 1300 egz., a w październiku, w związku z akcją przedwyborczą, w zrósł on do 1700 egzem plarzy 12). Podw yż­ szony nakład pisma w pierw szym kw artale tego roku tłum aczyć można w zrostem agitacji, jaką rozwijała strona polska pod koniec i na początku każdego roku kalendarzowego w celu zdobycia now ych prenumeratorów „Mazura” i „Kalendarza dla M azurów”. D alszym czynnikiem , który pozw olił zw iększyć nakład pisma, b y ł kolportaż K rzy ża k ó w , H. S i e n k i e w i c z a . Krzyżaków kolportowali wśród Mazurów A. Szarkowski i J. Lubomirski, w ędrując od w si do wsi, gdzie napadani byli często przez bojówki OH 13). Odpowiedzi czy tel­ ników nadesłane na konkurs o K rzyża k a ch H. Sienkiewicza, rozpi­ sany przez gazetę dowodzą, że tak starzy jak i młodzi, kobiety i m ężczyźni w łaściw ie zrozumieli sens Krzyżaków i potrafili z nich w yciągnąć aktualne wnioski, odnośnie doby ówczesnej, świadczące 0 w ielkim niebezpieczeństw ie grożącym im ze strony pogrobowców K rzyżaków H).

W 1932 r. nakład pisma utrzym ał się na poziomie z marca 1930 r. 1 w ynosił 1450 egzem plarzy. Mimo wzrastania terroru hitlerow skiego konsulat polski w O lsztynie starał się przy pomocy finansow ej utrzy­ mać byt pisma, naw et kosztem zm niejszenia nakładu „Gazety O lsztyńskiej”. Warmiacy, ze w zględu na niską cenę „Mazura”, znaleźli się rów nież w śród jego c z y te ln ik ó w 15).

W 1933 r. po objęciu rządów przez hitlerow ców w Prusach Wschodnich, narasta również akcja represji wobec „Mazura”. W 1933 r., w przededniu w yborów do Landtagu i Reichstagu, „Ma­ zur” został zaw ieszony na cztery tygodnie, a „Gazeta Olsztyńska” na dwa tygodnie za ogłoszenie odezw y w yborczej Centralnego K om i­ tetu W yborczego Polskiej Partii Ludowej 15a). Sew eryn Pieniężny, jako w ydaw ca, w celu zaoew nienia czytelnikom m azurskim słowa pisanego, przekształcił „Głos E w angelijny” w tygodnik, zmieniając jednocześnie jego profil i poszerzając jego treść i nakład. N iem cy zorientowali się w krótce w intencjach w ydaw cy i 6 listopada 1933 r. policja skonfiskowała 15 num er G łosu E wangelijnego, zakazując drukowania do czasu w znow ienia „Mazura” 16). Śm iertelnie chorego A ugustyna Szarkowskiego zastąpił jego brat, Otton, nie oosiadajacv dostatecznego przygotowania do tego rodzaju pracy. W administracji i ekspedycji pisma w Szczytnie zastąpił Ottona Szarkowskiego dzia­

J1) M azur, n r 19. 17 III 1931, G esam tüberblick... n r 21, 18 I II 1931, s. 161. AMSZ, w iązka 66, teczka: P ra s a P o lsk a IV M azur, K RP. O lsztyn z dn. 30 X 1930.

n ) W spom nienia u stn e Ja n a L ubom irskiego.

14) W. W r z e s i ń s k i , M azury w K rzyża ka ch H. S ien kiew ic za , W arm ia i M azury, O lsztyn 1960, n r 7—8, s. 11—13.

,s) W. W r z e s i ń s k i , O blicze ideowe... s. 199.

15a) K u rie r P oznański, n r 9, 8 III 1933; G esam tüberblick... n r 21, 15 III 1933, s. 185.

I!) AMSZ, A PB w iązka 36, teczka 2/1 K R P O lsztyn dn. 20 X 1930.

(5)

łacz młodzieżowy, W alenty Habandt, a redaktorem odpowiedzialnym przejściowo został Sew eryn Pieniężny. N astępują też pew ne zmiany na stanowiskach redakcyjnych. W acław Jankowski, redaktor „Gazety O lsztyńskiej”, przejm uje nieco później kierownictwo redakcji „Mazura”, a Antoni Szajek redaguje kronikę lokalną p is m a 17). W trzy m iesiące później reiencja olsztyńska w ydała po raz drugi zakaz w ydawania „Mazura” na okres trzech m iesięcy z powodu zamieszczenia w gazecie artykułu pt. Ziarno, k tó re nie padło na s k a ł ę 18). Redakcja „Mazura” zwróciła się do w ładz lokalnych w Szczytnie w sprawie w yw ieszenia szyldu na gmachu redakcji. Landrat Poser odrzucił podanie redakcji, m otywując tym , że w y w ie­ szenie szyldu oolskiego zagroziłoby pokojowi publicznem u i m ogłoby stać się powodem do zaburzeń 19).

Szykany nie załam ały redakcji gazety. N owa sytuacja polityczna, powstała w styczniu 1933 r. i po zawarciu paktu o nieagresji z Polską (26 I 1934 r.) skłoniła redakcję „Mazura” do zmiany taktyki. Pismo zmuszone zostało do zamieszczania wiadomości nadsyłanych przez agencję hitlerowską, ponadto ograniczono mu w olność słowa przez ustawę prasowa. Z drugiej zaś strony redakcja otrzym yw ała wiado­ mości z polskiej centrali prasowej w Berlinie, które b y ły specjalnie dobierane w tym celu. b y gloryfikow ać ów czesny rząd i Polskę sanacyjna. W ten sposób „Mazur” z pisma o charakterze lokalnvm stał sie pism em podobnym do w ielu organów krajowych prorządo- w ych. W takiej sytuacji coraz trudniej b yło gazecie w iernie służyć sw ym założeniom ideow ym . Po odebraniu praw redakcyjnych W acławowi Jankowskiem u w końcu 1935 r., jedynie Sew ervn Pieniężny, jako obyw atel niem iecki m ógł w ydaw ać „Gazetę O lsztyń­ ską” i „Mazura”. W związku z przedłużającą się chorobą A. Szarkow- skiego i m nożącym i się atakami na W alentego Habandta, cały ciężar redagowania pisma spadł na Antoniego Szajka. Dnia 19 I 1934 r. zmarł znękany długotrwałą chorobą w w ieku 32 lat A ugustyn Szar­ kowski 20). W rok później aresztowany został przez gestapo Otton Szarkowski i skazany na 12 lat w ięzienia za szpiegostwo na rzecz Polski 21).

Sytuacja czytelników „Mazura” była coraz trudniejsza. Spoty­ kali się oni ze strony urzędników z twierdzeniem , że czytanie „Mazura” jest zdrada państwa. Grożono, że nie ma dla nich m iejsca w państwie niem ieckim . O dzyw ały sie liczne głosy czytelników , że w zwalczaniu „Mazura” czynny jest cały legion urzędników, BDO itd. Listonosze mimo opłacenia abonamentu na gazetę nie dostarczali jei regularnie. Na przykład nauczyciel B. z powiatu nidzickiego chodził po w si od chłopa do chłopa, grożąc za zaprenum erowanie „Mazura” w ciągnięciem na czarną listę i zmuszając do zapisywania M asurischer V olksfreund. Pod naciskiem konsula, redakcja została zmuszona do zajęcia postaw y obronnej, w polem ikach powołując sie jedynie na oficiálne akty prawodawcze i oświadczenia przyw ódców hitlerow ­ skich. W skazywano rów nież na pakt o nieagresji z Niemcam i,

pod-,7) AMSZ, A PB w iązka 26, teczką IV /II K R P O lsztyn z dn. 28 IX 1933. 18) M azur, n r 56, 28 V III 1933; AM SZ, A PB w iązka 36 teczk a I I/I K Ŕ P O lsztyn z dn. 20 X 1933.

u ) P olska Zachodnia, n r 360, 29 X II 1933. !0) K alen d arz dla M azurów n a ro k 1935, s. 104.

21) AMSZ, A PB w iązka 64, teczka I K PR O lsztyn z dn. 19 I I 1935.

(6)

kreśłając, że władzom niem ieckim zależy na dobrych stosunkach z Polską i apelowano do czytelników , by niezłom nie stali przy tym piśm ie 22).

W dniu 26 V 1935 r. gestapo w ezw ało Sew eryna Pieniężnego jako w ydaw cę „Mazura” i zakw estionowało w 37 num erze gazety artykuł pt. Biada rodakom , k tó r z y nauki p ierw sze nie od rodaków pobierali i zagroziło mu skreśleniem z listy redaktorów. Pod naciskiem konsu­ latu polskiego w O lsztynie redakcja „Mazura” złagodziła ton arty­ kułów, pozostając w dalszym ciągu wierna zasadzie obrony interesów ludności polskiej na Mazurach 23). Szykany ekonomiczne i admini­ stracyjne stosowane wobec czytelników i redakcji gazety spowodo­ w ały spadek prenumeratorów. W edług danych Bund D eutscher O sten (dalej BDO) z 1 grudnia 1935 r. nakład „Mazura” w ynosił 850 egzemplarzy, z czego 623 rozpowszechniano w ośm iu powiatach mazurskich, w dwóch powiatach warm ińskich i 31 egzem plarzy na terenie zachodnich Niem iec.

P o w iat 1 IV 1935 r. 1 X II 1935 r. Szczytno Nidzica Ełk Mrągowo Pisz Ostróda Giżycko Olecko Reszel Olsztyn 296 egz. 64 „ 102 „ 43 „ 63 21 „ 1 64 „ 45 „ 24 „ 246 egz. 58 107 „ 44 „ 32 „ 20 1 47 46 „ 22 R a z e m : 723 egz. 623 egz.

N ajw iększy spadek prenum eratorów „Mazura”, jak w ynika z pow yższych liczb, nastąpił w powiatach szczycieńskim , piskim i oleckim przy m inim alnym wzroście w pow iecie ełckim . Szczególnie dotkliw y b y ł u bytek abonentów w pow iecie szczycieńskim . np. w Św iętajnie spadł z 42 na 13 egzem plarzy, w K lonie z 30 na 8 egzem plarzy 24). Dane. te potwierdzają wiadom ości podane przez Ambasadę RP w Berlinie. W liocu 1935 r. „Mazur” posiadał 731 pre­ numeratorów, co miesiac jednak ubyw ało po 150 ab o n en tó w 25). Czytelnikom „Mazura” grożono odebraniem rent, n ie udzielaniem pożyczek, pomocy zimowej,' zabraniem koncesji na sklep, a naw et śm iercią 2e). N ie dziw m y się zatem, że w następnym roku nastąpił dalszy spadek prenum eratorów pisma. Nakład „Mazura” w styczniu 1936 r. w yn osił 1000 egzemplarzy, b y w ciągu roku wzrosnąć do 1250.

22ł G esam tüberblick... n r 57, 8 V III 1934. и ) AMSZ, A PB w iązk a 67, teczk a 4.

24) T ü tip keitsb erich t U nterpruppe O stpreussen S ü d des B undes D eutscher O sten fü r D ezem ber 1935 z 9 I 1936.

251 AMSZ, APB w iązk a 69 teczk a IV, O lsztyn z dn. 22 V II 1935 N/297/14a. 2t) AMSZ, A PB w iązk a 23 teczk a I K R P O lsz ty n z dn. 8 V 1933.

(7)

Ze wzrostem nakładu nie szedł w parze wzrost prenumeratorów, lecz stopniowe ich zmniejszanie:

październik 1936 r. — 480 prenumeratorów listopad — 467

grudzień — 449 23 lu ty 1937 r. — 354

Mimo wzrostu agitacji, która zwiększała się pod koniec każdego roku, nastąpił spadek prenumeratorów „Mazura” prawie o sto egzem ­ plarzy w ciągu niespełna dwóch m iesięcy. Zdaniem konsulatu pol­ skiego w Olsztynie spadek abonentów tłum aczyć należy naciskiem i terrorem dzieci wobec rod ziców 27). Redakcja olsztyńska jak i ekspozytura jej w Szczytnie rozpowszechniały , Kalendarz dla Mazurów” redagowany przez E. Sukertową-Biedrawinę, a druko­ w any w O lsztynie w w vda\vn;ctwie Pieniężnych. W początkach 1936 r. rozpowszechniono w pow iecie szczycieńskim 1430 egzem ­ plarzy, a w pozostałych powiatach mazurskich po tysiąc egzemplarzy. Na skutek nacisku BDO oraz w ładz adm inistracyjnych, żandarmów i listonoszy, część Mazurów odmówiła przyjęcia „Kalendarza”. Zdaniem BDO w niektórych miejscowościach zniszczono od 50 do 80 procent przesłanych kalendarzy. Jeżeli się zważy, że w rejencji olsztyńskiej rozwój komórek BDO nie b ył jeszcze zbyt silny, liczby te w ydają się być przesadzone2S).

W szystkie te czynniki nie u łatw iały kontaktu redakcji z. czytel­ nikami i współpracownikami. „Mazur” nie rezygnow ał jednak ze sposobów utrzym ywania i poszerzania w ięzi z czytelnikam i, organizując w ciągu 1937 r. i początkach 1938 r. trzy zgadywanki, zamieszczając ponadto liczne anonsy i w ierszyki, które zachęcały do prenum eraty pisma. W czym w idzieli czytelnicy trudności z abono- w aniem „Mazura”? Zdaniem „Wiernego Mazura” nie abonowali oni gazety ze strachu, nieświadom ości i głupoty. Autor tej korespondencji przem ilczał stopniow y proces wynaradawiania, zwłaszcza na skutek polityki germanizacyjnej, prowadzonej przez OH i BDO, w w yniku czego młode pokolenie mazurskie można było uznać w ow ym okresie za prawie całkow icie stracone dla polskości. W celu zupełnego zdła­ w ienia języka polskiego, BDO rozpowszechniało wśród starszego pokolenia w 1000 egzem plarzy Masurischer Volksfreund. Ten sam czytelnik przytoczył zarzuty innych Mazurów, podkreślających iż gazeta „pisze o dobrociach polskich, w ysław ia Polskę, tak jakby nikt biedy nie znał”. W ten sposób sami czytelnicy po 10 latach odsłonili jeden z najistotniejszych celów istnienia pisma. Inni Mazu­ rzy, znajdujący się pod w pływ am i BDO, podkreślali, że pismo „chce nas Polakami zrobić”. K rytykow ano również redakcję. N iektóre bowiem słowa języka polskiego dla znających ten język z kancjo­ nałów lub z gwary mazurskiej czytelników , nie zaw sze b y ły zro­ zum iałe 29).

Zasadniczym m ankam entem „Mazura” b ył jego niesam odzielny charakter w sensie ideowo-program owym, sam odzielna gazeta była jedynie w sprawach redakcyjnych. Ograniczona pod w zględem

27) AMSZ, A PB w iązk a 24 teczka 1: C zyteln ictw o Mazura. 28) T ä tigkeitsbericht... j. w.

28) M azur, n r 19, 5 I II 1938; n r 15, 10 I II 1938; n r 18, 2 III 1938.

(8)

politycznym przez polskie czynniki konsularne i przez władze hitle­ row skie redakcja musiała stosować odpowiedni dobór materiału, by nie w ejść w kolizję z hitlerowską ustawą prasową. Często na tej samej kolum nie sąsiadow ały m ateriały nadesłane przez agencję hitlerowską z w łasnym i artykułam i om awiającym i sprawy ludności mazurskiej. Faktycznie jednak od maja 1928 r. do końca marca 1939 r. redakcją kierow ał Antoni Szajek, niezależnie od niego w p ływ ał na kierunek ,.Mazura” W. Jankowski oraz Sew eryn P ie n ię ż n y 29a), który odpowiadał przed władzam i za politykę pisma. Za um iesz­ czenie artykułu okolicznościowego w związku ze śm iercią Michała Zientary z Lelesk, w pow iecie szczycieńskim (7 III 1937 r.), byłego działacza Zjednoczenia Mazurskiego, w ięzionego za protest przeciwko zdradzie Machta, współpracownika pisma, został Sew eryn Pieniężny skazany przez sąd prasowy na 400 m arek g r z y w n y 30).

Wiosną 1939 r. przystąpiono do realizowania projektu w ysu n ię­ tego już w 1937 r. W piśm ie z dnia 12 X 1937 r. Państw ow y Urząd Propagandy Rzeszv, Oddział w K rólewcu, powołując się na zarzą­ dzenie polskiego ministra spraw w ew nętrznych w sprawie poda­ wania przez gazety niem ieckie w Polsce nazw y m iejscowości, w której w ychodzi pismo, w języku polskim, a następnie niem iec­ kim (co istotnie rmało m iejsce) żadał rów nież podania najpierw nazw y m iejscow ości niem ieckiej, później polskiej w tytu le gazety. K om entując to zarządzenie w artykule Na drodze w zajem ności? redakcja „Mazura” wvrażała zdumienie, że Urząd Prasow y posłu­ guje się zarządzeniem polskiego ministra do polityki prasowej Rzeszy, wskazując że iest to pierw szy w ypadek w m iędzyw ojennym dzienni­ karstwie. Następnie ..Mazur” dochodzi do wn'osku. . że idąc drogą tego precedensu moglibvámv się w niedługim czasie doczekać ujedno­ licenia caV go nrawa dziennikarskiego w odniesieniu do gazet m niej­ szościow ych” 31). Uprawmem a ga^et polskich w Niemczech, w tym i „Mazura”, staram sie dostosować do uprawnień gazet m em ieckich w Polsce, iednak tylko w w ypadkach negatvw nych posunięć władz polskich. Przy pełnym rów nouprawnieniu prasv niem ieckiej w Polsce i prasy polskiej w N iem czech w św ietle dotychczasowej polityki mniejszościowej niem ieckiej w yszłoby to na korzyść jedynie prasie polskiej. W oparciu o to zarządzenie polskiego ministra spraw w ew nętrznych Państw ow y Urząd Prasow y nakazał obok tytu łu polskiego gazety „Mazur” um ieścić niem iecki D er Masure wraz z datą i rocznikiem w języku niem ieckim . N astąpiło to dnia 24 V 1939 r.32).

A ntoni Szaiek otrzym ał nakaz, opuszczenia granic Rzeszy do dnia 31 X II 1938 r. Na skutek interw encii A m basadv RP w Berlinie władze niem ieckie nakaz ten cofnęły. Na w iosnę 1939 r., z chwilą rozpoczęcia m asow ych w ydalań czołow ych działaczy w schodnio- pruskiej Polonii, Szaiek przewidując sw e w ydalenie, wprowadził w sprawy redakcyine m łodego Mazura. Fr. Funka, który n ie­ dawno przybył z kraju po ukończeniu sem inarium nauczyciel­ skiego. Ostateczny nakaz przekroczenia granicy Rzeszy otrzym ał

2"a) Nie zgadzam się z oceną W. W r z e s i ń s k i e g o . O blicze ideowe... s. 199. Ja k w y n ik a z listu A. S zajk a bvl on faktycznym re d a k to re m „M azura” .

™) AMSZ, APB w iązk a 22 teczka 25; M azur, n r 20, 10 I II 1937. 3‘) M azur, n r 84, 20 X 1937.

SI) M azur, n r 41.

(9)

A. Szajek na dzień 31 III 1939 r. Jednak aż do w ybuchu drugiej w ojny św iatowej nadsyłał on via Działdowo artykuły dla „Ma­ zura” 33). Dnia 1 IX aresztowano personel redakcji „Mazura” i „Gazety O lsztyńskiej” z Sew erynem Pieniężnym na czele.

2. OBLICZE ID EOW O -POLITYCZNE GAZETY

Dnia 2 maja 1928 r. na w alnym zebraniu Banku Mazurskiego w Szczytnie Robert Macht, kierownik Banku, postaw ił przed zgro­ madzeniem sprawę przekształcenia tej instytucji w M asurischer Bauernbank. Tego sam ego dnia odbyło się rów nież zebranie Zjedno­ czenia Mazurskiego, które wraz z bankiem przekształcono w in sty­ tucję niemiecką. Przejście Machta na stronę niem iecką miało poważny w p ły w na rozwój sytuacji politycznej na M azurach34). Zdrada Machta nastąpiła bow iem na krótko przed wyborami do sejm u i parlam entu Rzeszy. Pow stanie gazety „Mazur” w dziesięć dni po zdradzie Machta dowodziło, że kierow nicy życia politycznego i konsulat polski w O lsztynie doceniają rolę ludności mazurskiej w całokształcie polityki m niejszości polskiej w Niem czech. Oznaczało to jednak podporządkowanie tego ruchu polskim sferom rządowym, co po odejściu K. Jaroszyka z „Gazety O lsztyńskiej” oraz „Mazur­ skiego Przyjaciela Ludu” i odsunięciu się G. Leydinga młodszego, od czynnego udziału w życiu politycznym było bardzo niepokojące. W tej sytuacji w ypracowanie programu ideow o-politycznego „Ma­ zura” nastąpiło za pośrednictw em ośrodka konsularnego w Olsztynie, a nie w oparciu o m iejscow e środowisko warmińsko-mazurskie. W pierw szych numerach „Mazur” w szczął polem ikę z Machtem i przejętym przez niego „Mazurskim Przyjacielem Ludu”. W num e­ rze 37 z dn. 18 V 1928 r. Macht oświadczył, że J. Baczewski ofiaro­ w yw ał mu 30 tysięcy m arek za przejście na stronę polską. „Jeden Stary Mazur” w skazyw ał, że uważa on chyba Mazurów „za bardzo ograniczonych, jeżeli sądzi, że m y w te bajki uw ierzym y”. Autor artykułu zdecydowanie odcinał się od Machta, pisząc „nie chcem v m ieć nic w spólnego z człowiekiem , który sadzi, że może handlować ludem m azurskim”. Na zakończenie w yrażał zdanie, że „lud mazur­ ski zbudzi się kiedyś z letargu, i bez Machta dojdzie do w ładzy” 3!). Przystępując do wyborów- z odrębna listą Mazurskiej Partii Ludowej zdawano sobie sprawę z nikłych szans listy polskiej na Mazurach. Mimo to „jeden z Mazurów naw oływ ał, żeby Mazurzy nie dali się zastraszyć i ogłupić, i nie w ierzyli tvm . którzy „chcą zabić w naiu ducha m azurskiego”, którzy nazyw aia ich zdrajcami za to, „że stoita w-iernie przy sprawie m azurskiej” 36). W ystaw ienie odręb­ nej listv b vło sprawdzianem doirzałości politycznej. Głosowanie na Mazurską Partię Ludową na Mazurach posiadało swa długoletnią tradycję. Polem izując ze stwierdzeniami O rteisbu rger Zeitung

nsï L ist A. Szaika z 8 X 1962.

341 J. B a c z e w s k i , W soom nienia W a rm ia k a . W arszaw a 1962, s. 156; Л\ B o e n i ff k. MrneJv w ie k i a m y ś m y ostali, W arszaw a 1959; Z. L i e t z , M azurski P rzyjaciel L u d u . organ Z jednoczenia M azurskieao (1923—1928), Zaoiski H istorvc7ne. t. X X I, z. 3, T o ruń 1961, s. 48—50; W. W r z e s i ń s k i , P roblem y św iadom ości narodow ej ludności OOlskiei na W arm ii, M azurach i Pow iślu w latach 1920—1939, K o m u n ik aty M azursko-W arm ińskie, n r 1 (75), 1962. s. 121—122.

M azur, n r 5 z dn. 26 V 1928. *e) M azur, n r 1, 12 V 1928.

(10)

(współpracował z nią św ieżo przekupiony R. Macht) dowodzącą, iż obaj kandydaci M PL otrzym ali za kandydowanie po 5 tysięcy marek każdy, gazeta „Mazur” wskazywała, że „panowie Leyding i Funk na szczęście n ie są ludźmi, którzy Polskę sprzedają za pieniądze”. „Mazur spod Jańsborka” analizując sytuację polityczną, gospodarczą i kulturalną zapytyw ał, „czy chcesz aby zginął lud mazurski, ażeby tam gdzie b yły kiedyś M azury pow stał w ielk i grób i cmentarzysko? Ratujta Mazury! Głosujta nie na obcych ale na swoich! N iech dzień 20 mają będzie dniem sądu dla w rogów ludu, dniem odrodzenia dla Mazur” 37). W ydano również odrębne ulotki przedwyborcze, w yjaś­ niające zdradę Machta i w zyw ające do w yborów na listę polską. Listę polską na Mazurach reprezentow ali G. L eyding i Funk. Mazurzy m ieli głosować do Landtagu na listę 18b i do Reichstagu na listę 17b. W wyborach do sejm u pruskiego padło na listę MPL w rejencjach olsztyńskiej, gąbińskiej i królew ieckiej 293 głosów, a do parlam entu 375 g ło s ó w 38). Po w yborach „Mazur” w skazyw ał, że mimo klęski i nieuzyskania żadnego mandatu przez ludność polską w ynik nie św iadczy o utracie stanu politycznego. B yła to jednak duża strata. Na Mazurach, w stosunku do r. 1924 ubyło 200 głosów. Spadek głosów nastąpił rów nież na Warmii, Powiślu, a szczególnie na Śląsku. Mimo to pisał „Mazur”: „w ytrw am y w brew nadziejom wrogów naszych, w ytrw am y na pożytek spraw y naszej i pokoleń, które po nas przyjdą” 3S).

R eaktywow anie Związku Mazurów w B erlinie redakcja „Mazura” przyjęła z zadow oleniem i życzliw ością. Zdaniem pisma ruch ten zapoczątkowany w sercu N iem iec „podnosił upadłych na duchu”. Zgodnie jednak z w yżej podanymi założeniam i ideow ym i redakcja „Mazura” uważała „że ruch odrodzeńczy rozwijać się sam odzielnie, bez oparcia o brać naszą w Polsce n ie m oże” 40). Redakcja „Mazura” posiadając szersze m ożliw ości dotarcia do ludności mazurskiej zapoznawała sw ych czytelników z programem politycznym Związku M azurów 41). Wyrazem oddziaływania programu Związku Mazurów na oblicze ideow e pisma b y ł szereg artykułów pośw ięconych sprawie świadom ości narodowej Mazurów. Zdając sobie sprawę z postępów germ anizacji i z zaw iedzionych nadziei tych Mazurów, którzy głoso­ w ali w plebiscycie na Prusy W schodnie zwracano uwagę, że potrzebny jest „czyn mazurski, praca mazurska, w spółzaw odnictwo gospodarcze Mazurów z N iem cam i” 42). W stwierdzeniach tych w idać w p ływ programu gospodarczego Związku Mazurów. Z drugiej zaś strony dla podniesienia gospodarki Mazurów w zyw ano ich do szu­ kania wzorów na krajowej w ystaw ie w Poznaniu. B yło to konsek­ w encją programu narzuconego przez konsulat. W yrazem tego może być artykuł pt. M atka Polska i je j dzieło M azury, w którym redakcja „Mazura” dowodziła iż „Ojczyzną naszą Mazury, a jej lud narodził się z łona M atki P olski” 43).

W następnych latach wzrosła popularność Związku Mazurów i „Cechu”, który dążył do podniesienia gospodarczego Mazur.

SI) Ibidem . “ ) AMSZ, P P B w iązk a 246 z dn. 22 VI 1928. *·) M azur, n r 6, 30 V 1928. 40) M azur, n r 19, 6 I I I 1929. 41) Ibidem . “ ) M azur, n r 71, 7 IX 1929. 4S) M azur, n r 48, 19 V II 1929. 605

(11)

W „C echu” ogniskują się jak w soczew ce w szystkie dążenia bardziej uświadom ionej grupy Mazurów, pragnącej odrodzenia polskiej świadomości narodowej Mazurów. „Cech” zdobywa coraz szerszy krąg czytelników , dzięki programowi społecznemu, naw et wśród częściowo zgermanizowanej inteligencji mazurskiej. Na rozszerzenie popularności Związku Mazurów miało w p ływ stanowisko „Mazura”. W 1933 r. Związek Mazurów liczył już 2347 członków — chłopów małorolnych i gburów mazurskich.

W 1930 r. „Mazur” wznawia agitację przedwyborczą. Pism o w zyw ało sw ych czytelników do oddania głosów na kandydata Pol­ skiej Partii Ludowej, Gustawa Leydinga, starszego z Hozambarka (Labuszewo), pow. szczycieński. W agitacji przedwyborczej dostrzec można również w p ływ y programu społeczno-gospodarczego Związku Mazurów. Pism o stwierdzało, że „grozi nam utrata egzystencji gospo­ darczej, grozi nam utrata naszych praw i wolności. Walczmy o spuściznę po ojcach naszych, w alczm y o naszą ziem ię ojczystą, w alczm y o byt gospodarczy na tej ziem i” 44). Program w yborczy „Mazura” kształtow ał się pod w pływ em głębokich w strząsów poli­ tycznych po uchw aleniu przez sejm pruski programu O sth ilje dla Prus Wschodnich. W wyborach do Landtagu i Reichstagu w r. 1933 kandydat mazurski figuruje na w spólnej liście, którą reprezentują przedstawiciele Warmii, Powiśla i Mazur: J. M alewski — Olsztyn, J. Łęga — Postolin, pow. Sztum, G. Leyding — Labuszewo, pow. szczycieński. Kandydaci Polskiej Partii Ludowej w wyborach szli razem (ew angeliccy Mazurzy i katoliccy Pow iślanie i Warmiacy) pod w spólnym i hasłami „obrony naszej m ow y i kultury naszego pol­ skiego kraju” 4S).

W 1932 roku uruchomiono w Szczytnie biuro Związku Polaków w Niem czech. Rozpoczęła się akcja werbunkowa do tej organizacji. Związek posiadał w p ływ y głów n ie w pow. szczycieńskim . W czasie w yborów rosła siła oddziaływania gazety. Mimo posiadania w łasnego organu prasowego Związek Polaków w Niem czech nie zdobył przez cały okres lat trzydziestych w iększych w pływ ów wśród ludności mazurskiej. Jakkolwiek w żadnym numerze gazety nie mamy oficjalnych enuncjacji, jaką organizację polityczną reprezentuje „Mazur”, to jednak tak dla O stdeutscher H eim atdienst, a później dla Bund D eutscher O sten nie pozostawało żadną tajemnicą, że jest on organem Związku Polaków w Niem czech. Jedynie w oparciu o przekazywane wiadomości o charakterze politycznym i narodowym pośrednio stwierdzić można, że gazeta „Mazur” reprezentowała na Mazurach interesy Związku Polaków w N iem czech. Pism o miało oblicze chrzęścijańsko-narodowe.

3. STOSUN KI PO LSK O -N IEM IEC K IE

Stosunek „Mazura” do niem ieckich w ładz adm inistracyjnych róż­ n ił się od stosunku do O stdeutscher H eim atdienst i Bund D eutscher Osten. Znając tradycyjne przyw iązanie Mazurów do państwa pruskiego, a następnie niem ieckiego i lojalizm ludności w obec władz, gazeta podkreślała pozytyw ny, podyktowany obowiązkami obyw a­ telskim i stosunek Mazurów wobec państwa niem ieckiego 46). Św

ia-«) M azur, n r 66, 16 V III 1930 i n r 69, 27 V III 1930. 45) M azur, n r 16, 25 II 1933.

" ) M azur, n r 38, 10 V 1930.

(12)

doma założeń polityki niem ieckiej wobec m niejszości gazeta „Mazur” skrępowana była ustaw ą prasową i nie zaw sze m ogła w ystępow ać przeciwko oficjalnem u kursowi polityki w ynaradawiania ludności mazurskiej. Z tym większą energią zw alczało pismo te koła nacjona- listyczno-niem ieckie, które przeszkadzały w utrzym yw aniu dobro­ sąsiedzkich stosunków polsko-niem ieckich i prow adziły politykę otwartej germanizacji. Redakcja zdawała sobie spraw ę z roli tych kół nacjonalistycznych w polityce rządu pruskiego i ogólno- niem ieckiego. Gazeta demaskowała w kolejnych artykułach rolę N iem ców jako obrońców mniejszości narodowych na forum Ligi Narodów, wskazując, że nie powiodła im się gra dyplom atyczna, zmierzająca do zorganizowania polityki mniejszościowej w Europie pod dyktando niem ieckie 41). Jednocześnie, w tym sam ym miejscu, na tej sam ej stronie, obok artykułów o położeniu m niejszości polskiej w Niem czech, w tym i Mazurów zamieszczało pismo artykuły w stępne o położeniu m niejszości niem ieckiej w Polsce. Dzięki tem u redakcja mogła energicznie bronić praw ludności mazurskiej, demaskowała istotną rolę nacjonalistów niem ieckich i popierała w interesie mazurskim, politykę rządu polskiego w m yśl układu 0 nieagresji z dn. 26 I 1934 r. Opierając się na oświadczeniach przy­ wódców Rzeszy domagano się rów nego traktowania Mazurów z mniejszością niem iecką w Polsce 48).

W stosunkach polsko-niem ieckich stanowisko rządu polskiego za czasów min. Zaleskiego było niejednolite. Prowadził on jednak przez kilka lat pertraktacje w spraw ie zawarcia traktatu handlowego z Niem cam i. Zawarciu tego układu przeciwne b y ły pew ne koła konserw atyw ne, skupione w okół D eutsch-N ationale Volkspartei. M inister Zaleski podkreślał, że dotychczasowe rozm owy polsko- niem ieckie nie nastrajały sfer rządowych optym izm em „gdyż nie przyczyniają się one do w ytw orzenia niezbędnej do w ydajnej w spół­ pracy atm osfery” 49). „Mazur” ustaw icznie podkreślał w licznych artykułach, jakie korzyści płynąć będą dla rządu i narodu niem iec­ kiego z nawiązania takich kontaktów handlow ych 50).

P olityka rządu polskiego wobec m niejszości niem ieckiej w Polsce 1 rządu niem ieckiego w obec m niejszości polskiej w Niem czech utrudniała realizow anie w zajem nych dobrych stosunków. Redakcja „Mazura” po długoletnich rządach socjaldem okratów nie w ierzyła w oficjalne oświadczenia dyplom atyczne i przyjm owała zapew nienia rządowe z dużą nieufnością, gdyż zdawano sobie sprawę, że jak dotychczas tak i nadal w Prusach i N iem czech „polityka germ aniza- cyjna uprawiana będzie nadal” 51).

Odm ienne natom iast stanowisko zajm ował „Mazur” wobec O stdeu tsch er H eim atdienst (OH). Pism o odsłaniało w łaściw ą rolę tej organizacji, która utrzym yw ała się dzięki propagandzie tzw. „pol­ skiego niebezpieczeństw a”, na zw alczanie którego uzyskiwała kolo­ salne sum y. W ielkie sum y zdaniem pisma pochłonęła budowa teatru w O lsztynie (Treudank), różne gazety, pomniki plebiscytow e, które OH kazał sobie stawiać. W skazyw ano w piśm ie, że OH żyje z podat­

*’) M azur, n r 78, 2 X 1929.

*8) M azur, n r 92, 17 X I 1937 i n r 16, 23 II 1938. «) M azur, n r 6, 3 V 1928.

“>) M azur, n r 7, 23 I 1929.

sl) M azur, n r 6, 6 V 1928, p rz e d ru k z GO p t. C zerw ony R ząd, jaka będzie jego praca i czego od niego się spodziew ać m o żem y.

(13)

ków, które Mazurzy płacić muszą z piasków mazurskich, podczas gdy panowie z kierow nictwa OH żyją w w ielkim dostatku. Pism o brało jednocześnie w obronę Związek Polaków w Niem czech, jako organi­ zację obyw ateli niem iecldch pochodzenia polskiego, posiadających w m yśl konstytucji takie same prawa jak członkow ie OH z Maksem Worgitzkim na czele. Po śm ierci Stressem anna (3 IX 1929) pismo dostrzegało w Niem czech nie tylko trudną sytuację polityczną, lecz rów nież objaw y kryzysu ekonomicznego 52). „Mazur” w idział rów nież krytyczne położenie gospodarcze prowincji Prusy Wschodnie. Wska­ zywał, iż mimo zasilania Prus W schodnich w ielkim i dotacjami pomocy wschodniej „o poprawie ciężkiego położenia nie może być m ow y” 5:ί). Ciężką sytuację w rolnictw ie niem ieckim w ykorzystyw ały niem ieckie koła nacjonalistyczne, a zwłaszcza junkrzy pruscy oba­ w iający się konkurencji rolnictwa polskiego, do zorganizowania kampanii antypolskiej. „Mazur” polem izow ał z prasą niemiecką, wskazując, że przyczyn obecnego przesilenia w rolnictw ie należy szukać w e wzroście urodzajów zbóż. Czasopismo ostrzegało Mazurów przed propagandą kół nacjonalistycznych, które w ykorzystyw ały fakt kryzysu rolnego do kampanii przeciwko zawarciu układu han­ dlowego z Polską 54). „Mazur” polem izow ał z pastorami H enselem i Skowronkiem, redaktorami M asurischer V olksfreund wskazując, że w Niem czech nie w olno dzieciom nadawać imion polskich (sprawa Wojciecha Barcza, Ludwiki Jankowskiej, córki redaktora „Gazety O lsztyńskiej”), że n ie w Polsce, lecz w N iem czech m niejszości naro­ dowe są prześladowane 55). W związku z dziesiątą rocznicą plebiscytu na Mazurach, gazeta pod k reślała5β), że to pyrusow e zw ycięstw o niem ieckie w 1920 r. nosi w sobie zarodki przyszłej klęski, jak tego dowodziły liczne bankructwa, m asowe bezrobocie w przem yśle i rolnictw ie. Skutki zw ycięstw a niem ieckiego w plebiscycie gazeta podsumowała w stwierdzeniu: „W itaj O stpreussenhilfe, ty swoista zapłato za nasze zw ycięstw o, strachy przed polskim niebezpieczeń­ stw em ”. A by zrozumieć w rażenie w yw ołane niem ieckim i uroczystoś­ ciami, gazeta przedstawiała przebieg obchodów plebiscytow ych w kraju, między innym i w D ziałdow ie i G d y n i57).

W ydalenie doktora Kurta Obitza stało się też dla pisma okazją do rozpropagowania programu Związku Mazurów. W skazywało ono, że 0 w iele bogatszy naród niem iecki zupełnie n ie w ykazuje troski, aby przyjść z pomocą ekonomiczną zubożałym Mazurom. Wprost prze­ ciwnie, pomoc ta została rozdzielona pom iędzy 12 tysięcy junkrów pruskich, Mazurom natom iast zabiera się lepsze gleby, odbiera łąki 1 jeziora. Zdaniem pisma, jeżeli się nie udzieli pomocy ludow i mazur­ skiem u „będzie nasza krzywda jak ołów ciążyła na sum ieniu nie­ mieckim, jako w ieczna hańba dla naszego pokolenia” 58).

W ciągu w ielu lat gazeta domagała się od w ładz niem ieckich wprowadzenia do szkół publicznych języka polskiego lub otwarcia pryw atnych szkół polskich. Na m arginesie cofania się liczby szkół

52) M azur, n r 84, 23 X 1929. ss) M azur, n r 3, 8 I 1930.

51) M azur, n r 13, 12 II 1930 w a rty k u le : P rzy c zy n y obecnego przesilenia rolnego.

“ ) M azur, n r 58, 17 V II 1935 i n r 18 ż 2 I II 1929. G0) M azur, n r 58, 19 V II 1930.

57) M azur, n r 54, 5 V II 1930 i n r 68, 23 V III 1930.

ю) M azur, n r 41, 23 V 1931, G esam tüberblick... n r 41,· 3· VI 1931, s. 323.

(14)

niem ieckich w Polsce, w skazywała, że ma pełne zrozumienie dla niem ieckich cierpień, gdyż sami Mazurzy są ,,w podobnej, a naw et w cięższej sytuacji, gdyż w szędzie istnieją szkoły niem ieckie, choć b y ły polskie przed 70 la ty ”. Zdaniem gazety proces cofania się liczby szkół niem ieckich w Polsce można by zahamować przez w prowa­ dzenie kilku szkół polskich na Mazurach 5Э).

Zakończenie, trwającej od siedmiu lat w ojny celnej pomiędzy Polską a Rzeszą niem iecką, pow itało pismo z dużym zadowoleniem. Zawarciu polsko-niem ieckiego porozumienia handlow ego sprzeci­ w iały się niem ieckie koła obszarnicze. Dopiero pod naciskiem kół p rzem ysłow ych . traktat został zawarty. „Mazur” w idział w tym fakcie przykład, jak przy dobrej w oli obu stron „osiągnąć można konieczny spokój” 60).

Prawie w każdym numerze pisma znajdujem y wiadomości 0 Polsce i jej sukcesach gospodarczych, politycznych, kulturalnych, a naw et sportowych. Znajdujem y w nim wiadom ości o polityce rządu sanacyjnego, o wzajem nych odwiedzinach dostojników niem ieckich w Polsce i odwrotnie 60a). W skazywano na korzyści płynące ze znajo­ mości języka polskiego, dzięki któremu można poznać chlubne tra­ dycje kulturalne i związki krwi Mazurów z. Polską. Przykładem tego może być artykuł pośw ięcony Grunwaldowi, w ojnie 13-letniej, bitw ie pod Trzcianą, 1807 r.61). P obyt gości z M ławy w ykorzystano również dla ukazania się udziału Mazur w powstaniu styczniow ym , specjalnie przypomniano rannego powstańca Rynarzewskiego, który zginął w Lesinach, w pow. szczycień sk im 62).

W brew oficjalnym oświadczeniom Hitlera udzielanym korespon­ dentom zagranicznym, w praktyce nadal dyskrym inowano m niej­ szości narodowe. Po zaostrzeniu prawa prasowego redakcja gazety poprzez odpowiedni dobór materiału, dawała czytelnikom do zrozu­ mienia, jakie jest faktyczne położenie ludności mazurskiej i jaką praktyczną w artość posiadają dla niej oficjalne oświadczenia przy­ w ódców hitlerowskiej Rzeszy 63). Jednocześnie ukazywano czytelni­ kom w łaściw a rolę B und D eutscher O sten (BDO). Dnia 27 lutego 1937 r. na zebraniu BDO w Jerutce, pow. szczycieński, kierownik BDO na powiat szczycieński, nauczyciel Tyske, ośw iadczył, że „w ysiłki jego idą w kierunku zbliżenia polsko-niem ieckiego oraz uspokojenia um ysłów na ziem iach pogranicznych”. O świadczenie to przeczyło sam ym intencjom zebranych w Jerutce Mazurów, którzy zw rócili się do Związku Polaków w N iem czech z prośbą o opiekę 1 obronę przed uciskiem niem ieckim . BDO zaniepokojone b yło zatem nie sam ym brakiem ustaw ow ej opieki ludności m azurskiej, lecz faktem zajęcia się tą ludnością przez Związek Polaków w N iem czech, który skierow ał skargę do ministra spraw w ew nętrznych. Zdając sobie sprawę z iluzoryczności oficjalnych oświadczeń, m ógł „Mazur” jedynie zauważyć, że w ystąpieniam i sw ym i członkow ie BDO „przy­ czyniają się do w zrostu naszego samopoczucia, a z drugiej strony podkopują autorytet zwierzchności i kanclerza H itlera” 64). „Mazur”

M) M azur, n r 55, 2 V III 1935. *°) M azur, n r 3, 11 I 1933. SOa) M azur, n r 44, 30 V 1930. “ ) M azur, n r 52, 6 V I 1935. ,!) M azur, n r 56, 10 V II 1935. “ ) M azur, n r 26, 28 I II 1936 i n r 31, 8 IV 1936. M) M azur, z dn. 19 V III 1937. R o n m n t i i n t B 3 9 Α Π Ο

(15)

w ystępow ał za zasadą w zajem nego równouprawnienia: Polaków w Niemczech, oraz N iem ców w Polsce. Rząd polski pod naciskiem społeczeństwa, a zwłaszcza endecji, stosował wobec mniejszości nie­ mieckiej w Polsce niekiedy jako odwet, represje. W odpowiedzi na terror niem iecki wobec ludności polskiej w Niem czech, nastąpiły aresztowania N iem ców w Chorzowie, Tczewie, Wąbrzeźnie i Łodzi. Gdy N iem cy nie zgodzili się na przyjazd z odczytem do Szczytna i Olsztyna Z. W ojciechowskiego, profesora U niw ersytetu Poznań­ skiego, rząd polski nie udzielił zgody na w ystępy artystów niem iec­ kich w Polsce 65). Zaostrzenie na tym tle stosunków m niejszościo­ w ych w obu państwach, mimo istniejącego paktu o nieagresji pomię­ dzy Polską i Niemcam i z 26 I 1934 r. skłoniło obie strony do podjęcia w listopadzie 1937 r. w zajem nych pertraktacji, które odbyły się rów nocześnie w W arszawie i Berlinie. Przedstaw iciele Rady N aczel­ nej Związku Polaków w N iem czech przyjęci zostali przez kanclerza Hitlera, a przedstawiciele mniejszości niem ieckiej w Polsce złożyli w izytę prezydentow i M ościckiemu. Ukoronowaniem tych rozmów było w spólne ośw iadczenie obu r zą d ó w 66). „Mazur” przyjął wspólną deklaracje jako potwierdzenie słuszności w łasnej drogi, którą kro­ czył dotąd i jako bodziec do dalszej w alki z zaprzaństwem i zdradą narodową, oraz jako oręż do w alki w obronie jeżyka polsk'ëgo. W praktyce „Mazur” zdawał sobie sprawę, że deklaracja sankcjo­ nowała działalność BDO, gdyż poddawano w w ątpliw ość jedynie p r z y m u s o w e asym ilow anie mniejszości narodowych (§ 1). M niejszości polskiej zagwarantowano jedynie używ anie jezvka ojczystego w życiu osobistym i na zgromadzeniach publicznych (§ 2). Również prawo zrzeszania się i utrzym ywania szkół z jeżykiem ojczystym pozostawało na Mazurach jedynie życzeniem fS 3— 4). Wbrew punktow i piątemu deklaracji, absolwenci szkół polskich nie otrzym ywali pracy w instytucjach pryw atnych, państwowych, odma­ wiano im pożyczek, zapomóg. Kanclerz Rzeszy w przem ówieniu w ygłoszonym w Würzburgu dnia 27 VII 1937 r. do 200 tysięcy słu­ chaczy w ystępow ał przeciwko oddawaniu na zagładę i poniewierkę mniejszości narodowych. Przem ów ienie to wym ierzone było prze­ ciwko Austrii i innym państwom, w których żyła mniejszość nie­ miecka. Gazeta w ykorzystała to orzem ów ienie do w alki o utrzym anie przez Mazurów w łasnej m owy, kultury, ziemi itp.87). W 52 numerze M asurischer V olksfreund ksiądz Skowronek zam ieścił odpowiedź na w yżej w spom niany artykuł, dowodząc, iż pismo dąży do oderwania ziem i mazurskiej od N iem iec i orzyłączenia jej do Polski. Redakcja „Mazura” podkreślała, że nublicysta niem iecki poprawia samego Hitlera i jest bardziej gorliw y od rejencji olsztyńskiej w w alce o utrzym anie Mazur przy R z e sz y 68). W „Mazurze” drukowano arty­ kuły o sytuacji ekonomicznej i polityce Rzeszy, zamieszczając jedno­ cześnie na tej samej kolum nie publikacje o roli Polski wśród mocarstw europejskich 69). Duchem m ocarstwowym Polski, którym częstowano czytelników prasy krajowej, starano się przesycić rów ­ nież artykuły „Mazura”, każąc ludności w ierzyć w potęgę Polski

•5) M azur, n r 26, 31 III 1937 i n r 30, 14 IV 1937. ' “) M azur, n r 90, 10 X I 1937 i n r 91, 13 X I 1937. °7) M azur, n r 99, 11 X II 1937. ce) M azur, n r 2, 5 I 1938. «·) M azur, n r 44, 31 V 1931. 610

(16)

sanacyjnej. Rada Naczelna Związku Polaków w N iem czech złożyła m inistrowi spraw w ew nętrznych, doktorowi Frickowi mem oriał o położeniu ludności polskiej w N iem czech w niespełna rok od podpi­ sania wspom nianej deklaracji. K om entując ten fakt „Mazur” stw ier­ dzał za mem oriałem, że położenie Polaków od tego okresu pogor­ szyło się. Dla potwierdzenia tego zdania, zamieszczono na tej samej stronie w ykaz zniem czonych nazw m iejscow ości powiatu szczycień­ skiego 70). W czasie pobytu ministra spraw zagranicznych Rzeszy Ribbentropa w Warszawie powołano rów nież komisję m niejszościową polsko-niem iecką, na czele której stali ze strony niem ieckiej dyrektor Vollert, a ze strony polskiej Zyborski. Omawiając to wydarzenie, gazeta stwierdzała, że stanowisko jej było słuszne, gdyż już od dłuż­ szego czasu dowodziła, iż zbliżenie polsko-niem ieckie zależne jest od rozwiązania sprawy mniejszości narodowej. „Jak długo ta kwestia nie będzie mogła być rozwiązana, nie dojdzie do pełnego porozu­ m ienia narodów polskiego i niem ieckiego” 71). Sama redakcja gazety w ątpiła jednak, czy społeczeństw o niem ieckie w Prusach W schodnich zm ieni sw e stanowisko w obec ludności mazurskiej. Skrępowaną niem ieckim i ustawam i i naciskiem polskich kół rządzących postawę redakcji w latach trzydziestych cechuje ostrożność oraz oficjalnie w yrażane nadzieje, że germanizacja, niezgodna z ideologią rasistow ­ ską, zostanie zaniechana.

4. W W ALCE O UTRZYM ANIE ŚW IADOMOŚCI NARODOW EJ

Zdrada Machta zmusiła kierow nictw o ruchu polskiego w Prusach W schodnich do zwrócenia większej uw agi na problem mazurski. Unaoczniła ona stronie polskiej, że proces germ anizacyjny zatacza coraz szersze kręgi, że w celu w ynaradawiania w yzyskiw ano urzę­ dowo dostęone środki jak szkołę, kościół i administrację, że w reszcie w p ływ y niem ieckie docierać zaczynają poprzez dzieci i młodzież, poprzez pieśni i m owę do chat mazurskich. W związku z tym groź­ n ym zjaw iskiem , redakcja w alce o utrzym anie języka polskiego, kultury i obyczajów pośw ięcała najw ięcej m iejsca na sw ych łamach. Zdawano sobie sprawę, że szeregi ludu m azurskiego, posiadającego świadom ość naw et nie polskiej, lecz mazurskiej odrębności języko­ w ej maleją, „że liczni rodacv nie w ytrzym ują prób życiow ych, stają się m anekinam i” i najzagorzalszym i przeciwnikam i nie tylko w szystkiego co polskie, ale i tego w szystkiego co m azurskie”. Redakcja pisma w yraziła jednak nadzieję, że kiedyś nastąpi odro­ dzenie narodowe ludu połsko-m azurskiego i że ziem ia ta stanie się prędzej czy później w łasnością tego ludu. N ie zrażano się przy tym zdradą kilku zaprzańców, a także perfidnym i metodami germ aniza- cyjnym i. „Mazur” przypom inał sw ym czytelnikom postacie budzi­ cieli świadomości narodowej Mazurów. (C. Mrongowiusza i G. Gize­ wiusza) 72), obrońców jego praw politycznych i ekonomicznych’, B. Labusza, W. Kętrzyńskiego, B. Linkę i in n y c h 72). Redakcja w ró­ ciła do dawniej w ypow iadanych haseł Sam opom ocy Mazurskiej i Związku Mazurów, widząc drogę do odrodzenia narodowego poprzez

70) M azur, n r 47, 11 VI 1938.

71) M azur, n r 12, 8 II 1939; G esam tüberblick... n r 10, 15 II 1939, s. 43. 72) M azur, n r 81, 9 X 1937, n r 84, 20 X 1937 i n r 85, 23 X 1937. ™) M azur, n r 3, 9 I 1929.

(17)

pracę społeczną wśród ludu. Proces tego w ew nętrznego odrodzenia proponowała ona rozpocząć od pracy wśród najbliższych 74).

Redakcja stawiała Mazurom następujące obowiązki narodowe: 1. Publiczne w ystępow anie w obronie sw ej mowy,

2. N ie zaprzedawanie sw ego honoru narodowego,

3. N ie lekcew ażenie obyczajów, zw yczajów i tradycji narodu polskiego,

4. Zachowanie języka i pam iątek przodków dla potomstwa 75). Również gazeta dowodziła ,.że ojczyzna nasza Mazury i lud jej narodz-ił się z łona Matki P olsk i”, która na nowo odrodzona „pracuje nad ocaleniem i w ychow aniem sw ego dziecięcia” 7C). Formę odro­ dzenia narodowego Mazurów w idziało pismo w ich czynnej postawie, wyrażającej się w e .w spółzaw odnictwie gospodarczym z Niemcam i i w gromadzeniu funduszów w bankach polskich. Na drugim m iejscu stawiała redakcja w alkę o zachowanie m ow y polskiej. Ten kierunek odrodzenia narodowego w skazuje na w yraźne w o łv w y Samopomocy Mazurskiej i Związku Mazurów, które rów nież problem walki 0 zachowanie m ow y staw iały na dalszych m iejscach. Za takie nie­ dwuznaczne deklaracje mogła redakcja bvć posadzona o uprawianie irredenty polskiej. Chcąc odżegnać się od takich podejrzeń, stw ier­ dzała. że „Dobry Mazur polski będzie zawsze także wzorowym. obv- w atelem niem ieckim !” 77). Zdaniem pisma Mazurzy żyją w państwie niem ieckim nie z łaski N iem ców, ale są mieszkańcami naszej w łasnej ziem i polsko-mazurskiej... a N iem cy sa na niej tylko gośćmi i przv- bvszam i” („Mazur” nr 38, 10 V 1930). N iem cy, nie chcąc dopuścić do powstania problemu m niejszościowego, bronili sie przed trakto­ w aniem Mazurów iako mniejszość na równi z innvmi grupami lud­ ności polskiej w N iem czech. Działalność „kulturalna” O stdeutscher H eim atdienst i Bund D-eutscher Osten, idąca w kierunku germ ani­ zácii i dobrowolnej asym ilacji, nie przebierała w środkach. U tw ier­ dzało to redakcję „Mazura” w przekonaniu, że ta germanizacja „obojętnie jakimi prowadzona środkami pozbawia N iem ców prawa do niesienia pomocy i stawania w obronie N iem ców w Polsce 1 w innvch krajach” 79). Rząd niem iecki traktował w szystkie m niej­ szości narodowe w Niemczech: D uńczyków, Fryzów, Litw inów , Serbo-Łużvczan i Polaków gorzej od Niemców, n ie dopuszczając ich do urzędów i nie udzielając pomocy gospodarczej. Mazurzy, nie posiadający wyrobionej świadomości narodowej, w im ie dobrze poję­ tego lojalizm u przelewali krew za Niemców, płacili regularnie podatki, głosowali w plebiscycie na Prusy Wschodnie, a mimo to, jak stwierdza pismo, nie zapytano ich „czy jesteście zdolni rządzić się w e w łasnym kraju” . Tym kołom gerroanizacvjnym, które Mazurom starały się dowieść niższość kulturalna i rasową, odpowiadało pismo, że m inęła era ludów germańskich, a obsçrw ujem v zjawisko narasta- jacei potęgi ludów słowiańskich. A rtykuły takie m iały Mazurom pomóc w podniesieniu godności osobistej i duchowej. Pismo w idziało w ielkie posłannictwo religijne stojące przed Mazurami, m ianowicie

71) M azur, n r 8, 26 I 1929 w arty k u le: B ądź szczęśliw y p rzez uszczęśliw ianie ludu Twego.

7r’) M azur, n r 42, 29 V 1929 w arty k u le: O obow iązkach narodow ych. 7I) M azur, n r 48, 19 VI 1929 w a rty k u le : M a tka P olska i je j dzieło: M azury! 77) M azur, n r 78, 2 X 1929.

78) M azur, n r 38, 10 V 1930.

(18)

krzew ienie w iary ew angelickiej w Polsce i w innych krajach sło­ wiańskich. W ten sposób zwalczano tw ierdzenie, że ew angelik — to N iem iec 79).

Z chwilą powołania komisariatu szkolnego M azowsze w 1931 r., pismo rozpoczęło kampanię w sprawie utworzenia polsko-ew angelic- kich szkół pryw atnych rów nież na Mazurach, w m yśl ordynacji szkolnej w N iem czech. Gazeta podkreślała, że m łodzież osiąga lepsze postępy w nauce w szkołach z językiem w ykładow ym polskim. P ole­ m izując z O rteisbu rger Z eitung, która nazyw ała to żądanie polską bezczelnością, pismo dowodziło, że m inister spraw zagranicznych Rzeszy w G enew ie twierdził, iż rząd pruski gwarantuje prawa pol­ skiej m niejszości 80). Na w ieść o powołaniu szkoły polskiej w Pia- sutnie, zwołane zostało nadzw yczajne posiedzenie K reistagu w Szczytnie. Na posiedzeniu tym podjęto uchw ałę skierowaną do rządu, aby zakazał zakładania szkół polskich na Mazurach. Jedno­ cześnie rozpętano na Mazurach w niem ieckiej prasie urzędowej i partyjnej olbrzym ią kampanię przeciwko polskiej szkole 81).

W czasie w yborów do Reichstagu i Landtagu w 1930 i 1933 r. gazeta rozwinęła kampanię narodowo-uświadamiającą w celu głoso­ w ania na listę polską. Odpierając ataki prasy gadzinowej, a szczegól­ nie M asurischer V olksfreund, „Mazur” w skazyw ał, że kłam stw a te przynoszą zgubę naszej m ow y, a w dalszej konsekw encji upadek uczuć religijnych. „Mazur” łączył zatem germ anizację z upadkiem m oralnym i religijnym ludności, a naw et wzrostem w p ływ ów komu­ nistycznych 82).

„Mazur” w ykorzystyw ał rów nież m ow y Hitlera dla obrony m ow y ojczystej. W jednym z przem ów ień w skazyw ał bow iem Hitler, że „naprawdę w artościowe żyw ioły, albo w cale nie można wynarodo­ wić, albo też można tego dokonać z w ielkim trudem i bardzo pow oli”. Przem ówienia Hitlera słu ży ły celom dyplom atycznym , tj. obronie N iem ców w innych krajach, toteż trudno było naw et redakcji „Ma­ zura” uwierzyć, że jego słowa: „w ochronie narodowości w idzę naj­ bardziej odpowiedzialny cel polityki państw ow ej” 8S) mogą coś zm ie­ nić w sytuacji ludności mazurskiej.

N awiązując do daw nych tradycji „Mazura” sprzed pierw szej w ojny św iatow ej, pismo dowodziło w yższości m ow y polskiej nad językam i innych narodów w oparciu o dzieło S. K a u l f u s s a , Ü ber den G eist der polnischen Sprache. Pism o budziło tym sam ym drzemiącą w świadom ości Mazurów dumę i godność narodową, b y utrzym ać ich w w ierności dla sw ej „gadki”. Rozumowano jednak tak, jak gdyby Mazur m iał wyrobioną świadom ość narodową polską, gdy tym czasem była to jedynie świadom ość odrębności regionalnej mazurskiej lub odrębności języka w stosunku do języka niem iec­ kiego 84). Redakcja zdawała sobie sprawę z dużych postępów germ a­ nizacji w śród m łodzieży mazurskiej, uważała jednak, że używ a ona m owy niem ieckiej dla podkreślenia swej w yższości i dla zaimpono­ w ania innym . Uznała, w ślad za jednym z poetów, że ludzie ci są w głębi duszy nieszczęśliw i. „Mazur” w skazyw ał za Preussische

79) M azur, n r 73, 10 IX 1930. 80) M azur, n r 21, 14 I I I 1931. 81) N aród, n r 80, 9 IV 1931.

8!) M azur, n r 27, 1 I II 1933; G esam tüberblick, n r 19, s. 165— 166. 83) M azur, n r 34, 24 III 1935.

M) M azur, n r 19, 2 III 1935.

Cytaty

Powiązane dokumenty

to zobaczymy, że drugi jest rzeczywiście znacznem rozszerzeniem pierw­ szego — zwykle, ale nie zawsze. Bobrzyńskiego o Kazaniach sejmowych Skargi, w takiej podanym

Организаторы Конгресса – Международная ассоциация преподавателей русского языка и литературы (МАПРЯЛ), Гранадский университет (Испания). Рабочий

Jak zatem wyglądał ten specyficzny język, którym posługiwali się mieszkańcy Związku Sowieckiego, a którego opresyjność i silny aspekt zniewalający ukazany jest

On the other hand the correlation plot in Figure 7 using Equation 1 represents a new method to determine the exciton reduced mass in colloidal quantum wells via

Pole elektryczne wytwarzane jest między płytkami odchylania pionowego V, do których przykłada się regulowane napięcie z zasilacza stabilizowanego Z 1 (patrz Rys 3).. Obwód

Zadaniem komentatora, który znajduje się w miejscu odbywania meczu jest bowiem opowiedzenie nie tylko tego co widzi na boisku, ale i na trybunach, zrelacjonowanie jakie

[r]